Drzewołaz to żaba, która – jak sama nazwa mówi – prowadzi przede wszystkim nadrzewny tryb życia. To zazwyczaj płaz lądowy, który zamieszkuje tropikalne, wilgotne środowiska, m.in. Amerykę Środkową, Południową, a także Hawaje. Często pojawia się na obszarach górskich, mokradłach, bagnach, ale również na terenach trawiastych, w ogrodach i na terenach skalistych. Choć świetnie wspinają sie po drzewach, to jednak często spotyka się je stosunkowo blisko gruntu. Poznaj bliżej drzewołazy!
Drzewołaz – ogólne informacje
Drzewołaz to z zasady niewielka żaba, która osiąga do 1,5 do 6 cm długości. Ich waga wynosi ok. 2 g. Zazwyczaj żabka ta ma na grzbiecie kontrastowe czarne plamy lub kolorowe paski. Im bardziej jaskrawe jest ubarwienie drzewołaza, tym więcej zwykle wydziela on toksyn poprzez skórę. Nawet u ludzi mogą one wywołać podrażnienia naskórka, za które odpowiedzialne są alkaloidy. Część gatunków w niewoli traci jednak zdolność do produkcji toksycznych substancji. Większość drzewołazów prowadzi dzienny tryb życia.
Samica drzewołaza składa zwykle jaja w miejscach o wysokiej wilgotności. Pojedynczy klaster jest następnie zapładniany przez samca. Część gatunków walczy ze sobą o terytorium w okresie godowym. Gdy samica składa jaja w pożądanym gnieździe, inna rywalka jest w stanie je nawet zjeść. Część gatunków dba jednak o młode kijanki, opiekując się nimi do momentu osiągnięcia samodzielności. Często dochodzi do przeniesienia kijanek o rozmiarze ok. 10 mm do bezpiecznych miejsc, z dala od miejsca złożenia.
Gatunki drzewołazów
Oto najpopularniejsze podrodziny i gatunki drzewołazów.
Colostethus
Do rodziny Cotostethus zaliczają się drzewołazy żyjące przede wszystkim w Panamie, Ekwadorze, Peru i Kolumbii. Raczej rzadko występuje w hodowli. Ma mniej barwne umaszczenie, a jednocześnie nie jest też toksyczny.
Dendrobates
Ten rodzaj płazów jest najpopularniejszy. Drzewołazy z tego rodzaju występują m.in. w Ameryce Południowej, w tym Brazylii, Panamie, Kolumbii. Spotyka się je też w Nikaragui. Do tej grupy zaliczają się między innymi:
drzewołaz złocisty (Dendrobates auratus);
drzewołaz żółtopasy (Dendrobates leucomelas);
drzewołaz malarski (Dendrobates tinctorius surinam) – część ciała jest żółta, a część ciemnoniebieska;
drzewołaz niebieski (Dendrobates tinctorius lub Dendrobates azureus) – zwany też drzewołazem lazurowym i drzewołazem błękitnym.
Epipedobates
Są to gatunki drzewołazów występujące przede wszystkim w Ekwadorze i zachodniej Kolumbii. Rodzaj ten obejmuje m.in. takie gatunki jak:
drzewołaz trójbarwny (Epipedobates tricolor);
drzewołaz ekwadorski (Epipedobates anthonyi).
Minyobates
Gatunki te występują głównie w Wenezueli. Bardzo rzadko są dostępne w warunkach hodowlanych.
Phyllobates
Są to gatunki występujące przede wszystkim na terytorium Nikaragui i Kolumbii. Nazywa się je liściołazami, a nie drzewołazami. Zaliczają się do nich:
liściołaz dwukolorowy (Phyllobates bicolor);
liściołaz żółty (Phyllobates terribilis);
liściołaz paskowany (Phyllobates vittatus).
Drzewołaz – warunki w terrarium
Drzewołaz, jako że żyje przede wszystkim blisko zbiorników, np. strumieni, w lasach o dużej wilgotności, wymaga odpowiednich warunków w hodowli. Przede wszystkim zbiornik musi być odpowiedniej wielkości, dobrze zarośnięty, najlepiej naturalnymi roślinami o dużych liściach. Wymiar dla pary drzewołazów to ok. 45x45x45 cm. Im więcej żab, tym większy zbiornik. Sprawdzają sie liczne dekoracje, które sprawiają, że drzewołaz ma gdzie przebywać.
Osobniki dorosłe wymagają też właściwego przygotowania lokum:
podłoże powinno mieć warstwę drenażową pokrytą kwaśnym torfem lub włóknem albo miazgą kokosową, ewentualnie dodatkowo mchem;
boki i tył terrarium muszą być zaklejone, aby otoczyć zbiornik i odciąć go od niepotrzebnych bodźców;
ściany powinny być wykonane ze szkła, co pozwoli utrzymać wilgotność na poziomie ponad 70% w dzień i ok. 90% w nocy;
temperatura powinna oscylować w okolicach 29 stopni.
Czym żywi się drzewołaz?
Ważne jest odpowiednie karmienie drzewołaza. Żaba ta przyjmuje taki pokarm jak:
świerszcze;
muchy i ich larwy;
karaczany;
niektóre gatunki żuków;
roztocza;
mszyce;
skoczogonki;
rybiki;
mole woskowe.
Pokarm powinien być żywy, bo drzewołaz jest drapieżnikiem. Większość z tych owadów można kupić w dobrze zaopatrzonych sklepach zoologicznych. Najlepiej jest je po prostu wpuścić do akwarium, aby żaba samodzielnie go znalazła.
Drzewołaz jest zwykle polecany początkującym terrarystom. W naturze zamieszkuje tereny wilgotne, np. lasów deszczowych. Ze względu na miejsce występowania i środowisko potrzebuje odpowiednich warunków w zbiorniku. Dorosłe osobniki można doprowadzić do rozmnażania.
Ropucha aga, zwana również ropuchą olbrzymią, to bezogonowy płaz spotykany przede wszystkim w Ameryce Południowej, a także przeniesiony na obszar Oceanii i Karaibów. Gatunek żyje przede wszystkim na lądzie, co wyróżnia go spośród pozostałych płazów z tej rodziny. Sprawdź, co wyróżnia ropuchę i jakich warunków potrzebuje w hodowli terrarystycznej.
Ropucha aga – charakterystyka żaby
Ropucha aga według dawnej systematyki znana była jako Bufo marinus, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza ropuchę morską. Według nowego nazewnictwa jest to Rhinella marina. Gatunek ten nazywany bywa również agą, ropuchą olbrzymią albo kururu. Gatunek ten jest w stanie żyć do 15 lat na wolności i nawet do 35 lat w niewoli.
Rozmiar żaby
Ropucha aga jest jedną z największych żab na świecie. Według niektórych źródeł jest w stanie dorosnąć nawet do 24 cm, jednak aktualne badania nad gatunkiem wskazują raczej rozmiar zbliżony do 15 cm. Według naukowców im dalej żaba osiedla się od skupisk ludzkich, tym większe osiąga rozmiary. Jak to bywa w przypadku żab, samice są znacznie większe od samców.
Wygląd ropuchy agi
Dorosłe osobniki ropuchy agi mają zmienne ubarwienie, bo od szarego do nawet oliwkowobrązowego. Ich ciało jest suche i pokryte wydatnymi brodawkami, w których znajdują się gruczoły wytwarzające jad. Skórę zwykle pokrywają rozmaite cętki i plamki, jednak bez stałych wzorów. Nad oczami widoczne są charakterystyczne, wydatne grzebienie. Brzuch jest zwykle jasny, kremowy z ciemnymi plamami. Tęczówki złote, a źrenice ułożone poziomo. Tylne kończyny mają pazury połączone błonami pławnymi. Młode ropuchy agi zwykle mają gładką, czerwonawą skórę.
Największa ropucha aga
Okaz ropuchy agi o imieniu Prinsen został zapisany do Księgo Rekordów Guinessa. Ta ropucha miała aż 38 cm i 54 cm długości przy rozciągniętym ciele. Dodatkowo ważyła aż 2,65 kg. Była hodowana w Szwecji.
Ropucha aga – toksyczność
Warto wiedzieć, że skóra ropuchy agi jest toksyczna. Jest to mechanizm, dzięki któremu jest w stanie bronić się przed drapieżnikami. Co więcej, ropucha aga jest w stanie się również nadąć.W efekcie wygląda na kilkakrotnie większą i odstrasza w ten sposób potencjalnego agresora.
Kururu wytwarza przynajmniej kilka różnych substancji toksycznych. W Australii bufotenina uznawana jest za narkotyk o działaniu podobnym jak heroina. Jego działanie wywołuje m.in. halucynacje, jednak taki stan nie trwa długo. Lizanie ropuchy agi uznawane było przez kilka pierwotnych plemion za sposób na wprowadzenie się w trans. Co więcej, toksyczny jest też m.in. skrzek. To właśnie inne niż bufotenina toksyny sprawiają, że po połknięciu skrzek mylony z kawiorem może wywołać zatrucia, a także śmierć.
Rhinella marina – rozmnażanie
Ropucha aga składa nawet do 25 000 jaj przez ok. dwie godziny. Skrzek tworzy charakterystyczne sznury, dochodzące do blisko 20 metrów długości. Kijanki są widoczne po ok. dwóch dobach, jednak przy niesprzyjających warunkach mogą wykluwać się nawet przez okres ok. tygodnia. Larwy, czyli kijanki, mają krótkie ogonki, a po maksymalnie 60 dniach przeobrażają się w małe żaby. Na tym stadium rozwoju ich rozmiar wynosi zwykle ok. 1 cm.
Ropucha aga – obszar występowania
Naturalny zasięg występowania ropuchy agi obejmuje wyłącznie Amerykę Południową i Północną. Była jednak introdukowana m.in. na Karaiby, do Nowej Gwinei, na Filipiny, do Australii, na niektóre wyspy japońskie, Fidżi, Hawaje. Zazwyczaj było to spowodowane chęcią poradzenia sobie z naturalnymi problemami tych obszarów, takimi jak:
plaga chrząszczy w plantacjach trzciny cukrowej;
usuwanie szkodników, m.in. z rodziny turkuciowatych;
zwalczanie plagi gryzoni, głównie szczurów.
Prócz tego ropuchę agę wykorzystywano m.in.:
w ramach zastępstwa dla testów ciążowych;
do przeprowadzania badań laboratoryjnych;
do zatruwania strzał (wykorzystywany jad);
jako pożywienie;
jako afrodyzjak;
do wyrobu produktów skórzanych;
do produkcji nawozu;
jako środek przeciwko łysieniu;
do ograniczania tachykardii.
Kururu – terrarium
Ropucha aga jest aktywna głównie nocą. Dla trzech dorosłych osobników, czyli samca z parą samic, wykorzystuje się terrarium o rozmiarze 90x60x50 cm. Terrarium możesz udekorować dowolnie. Ważne jest, aby:
podłoże było pulchne, idealne do kopania, np. piasek z ziemią lub torfem;
znalazły się w zbiorniku naturalne kryjówki, np. płaskie kamienie i korzenie;
rośliny, jeśli zostaną zastosowane, miały mocne korzenie;
zbiornik wodny był płytki i miał łagodne wyjście, bo inaczej ropucha aga może się utopić;
oświetlenie było delikatne, np. matowymi żarówkami;
wilgotność wynosiła ok. 60%;
temperatura wynosiła ok. 24 stopnie w dzień i 20 stopni nocą.
Czym żywi się ropucha olbrzymia?
Masywna ropucha aga prowadzi przede wszystkim lądowy tryb życia i rośnie szybko. Z tego powodu potrzebuje odpowiedniego żywienia. Młode ropuchy żywi się larwami owadów i dżdżownicami. Niektóre duże osobniki mogą zjadać:
kawałki surowego mięsa;
młode myszy i szczury;
pisklęta;
młode węże;
niektóre owady.
Ropuchę agę karmi się raz na dwa dni, najlepiej wieczorem. Można podawać pokarm martwy lub żywy. Ten drugi nie powinien być zbyt szybki, bo aga go nie złapie.
Ropucha aga jest mało popularna w hodowli w Polsce, jednak stanowi jedną z opcji, jeśli szukasz żaby dla siebie. Większość hodowców stara się nie dotykać jej bez rękawiczek czy innej ochrony dla dłoni. Żaba ta jest fascynująca i, odwrotnie niż większość gatunków, nie wymaga zbiornika wodnego.
Istnieje niewiele żab o niewielkich rozmiarach, które sprawdzą się w akwariach, a nie akwaterrariach. Karlik szponiasty jest o tyle wyjątkowy, że z uwagi na niewielki rozmiar łatwiej go hodować nawet w mniejszych zbiornikach. To karłowata wersja żaby szponiastej. Jak wygląda? Jakie ma potrzeby? Sprawdź!
Karlik szponiasty – charakterystyka
Na początku warto zaznaczyć, że karlik szponiasty to nazwa przynajmniej kilku gatunków żab. W tym przypadku mowa o Hymenochirus boettgeri. Drugim popularnym gatunkiem jest Hymenochirus curtipes.
Jest to płaz wodny pochodzący z obszaru zachodniej Afryki. Jego występowanie zostało potwierdzone m.in. w Kongo czy Kamerunie. Nie zamieszkuje rzek, raczej bajora i mokradła na obszarze nizinnych lasów deszczowych.
Wygląd karlika
Karlik szponiasty to niewielka żaba dorastająca zwykle do ok. 4 cm. Jej ciało jest spłaszczone grzbietobrzusznie, a tułów lekko owalny. Kończyny przednie są stosunkowo nieduże i raczej słabsze niż kończyny tylne. Te z kolei są muskularne, a między palcami znajduje się błona pławna. To sprawia, że karliki poruszają się po akwarium bardzo szybko i są w stanie w kilka chwil dotrzeć do powierzchni wody. To ważne, bo oddychają one również powietrzem atmosferycznym.
Ciało karlika szponiastego ma ubarwienie ciała brązowe w dowolnym odcieniu, z jasnym podbrzuszem. Zwykle pokryte jest czarnymi plamkami i kropkami. Występują również odmiany albinotyczne, czyli całkowicie białe, sprawiające miejscami wrażenie przezroczystych. Głowa ozdobiona jest dwoma paskami biegnącymi od czubka nosa do mniej więcej przednich odnóży.
Rozmnażanie żaby
Gatunek ten nie ma wyraźnego dymorfizmu płciowego. Po bacznej obserwacji można zauważyć, że samice są zwykle nieco większe od samców, a także bardziej masywne. W okresie godowym samce wydają z siebie dźwięki podobne do śpiewania, co sprawia, że karlik szponiasty nazywany jest śpiewającą żabą. Karlik szponiasty dojrzałość płciową osiąga w wieku ok. roku. Do rozmnożenia gatunek ten potrzebuje:
izolacji w parze;
gęsto zarośniętego zbiornika;
wysokiej temperatury ok. 29 stopni.
Moment kopulacji wygląda tak, że samiec łapie samicę mniej więcej na wysokości pasa. Skrzek zawiera nawet do 1000 jaj i przywiera do rozmaitych powierzchni z uwagi na lepką otoczkę. Ważne jest odłowienie dorosłych karlików szponiastych po pokazaniu się skrzeku, bo inaczej mogą go zjeść.
Kijanki są widoczne już do 48 godzin od złożenia jaj. Żywią sie drobnym pokarmem, zazwyczaj zooplanktonem. Mogą być łączone z osobnikami dorosłymi, gdy przeobrażą się w żaby, a ich długość przekroczy 1,5 cm.
Karlik szponiasty – zbiornik
Karlik szponiasty wymaga akwarium, w którym poziom wody nie będzie wyższy niż 30 cm. Pamiętaj, że oddycha powietrzem atmosferycznym, dlatego zbyt wysoki poziom wody uniemożliwi mu zaczerpnięcie powietrza. Żaba ta ma mocne tylne kończyny, ale nie na tyle, aby pokonać znaczny dystans.
Zbiornik powinien być zaopatrzony w dużo roślinności, a także filtr oraz grzałkę. Optymalna temperatura wynosi ok. 23 stopni. Ląd nie jest potrzebny, jednak kryjówka, np. w formie korzenia, na pewno się przyda. Wskazana jest regularna podmiana wody.
Ta słodkowodna żaba może mieszkać w akwarium z rybami. Muszą to być gatunki spokojne jak np. danio czy neonki. Warto, aby mieszkały w innych partiach niż denne. Nie można łączyć karlika szponiastego ze zbrojnikiem, bo ryba może się przyssać do płaza i go uszkodzić. Najlepiej jednak stworzyć akwarium wyłącznie z żabami, ewentualnie krewetkami czy ślimakami.
Karlik szponiasty – żywienie
Karliki szponiaste chętnie zjadają pokarmy żywe lub mrożone. Są drapieżnikami, dlatego w ich diecie powinny się znaleźć:
ochotki;
artemia;
larwy komarów;
plankton;
rureczniki.
Warto podawać też preparaty witaminowe. Pamiętaj, że karlik szponiasty może zjeść mały narybek czy małe żabki, gdy jest z nimi w jednym zbiorniku.
Karlik szponiasty to niewielka pływająca żaba, która cieszy się dużym zainteresowaniem w akwarystyce. W rzeczywistości najlepiej dla tego gatunku, gdy ma do dyspozycji osobny zbiornik. Może jeść pokarmy żywe i mrożone. Ważne dla początkujących akwarystów jest to, że opieka nad tymi zwierzętami nie będzie stanowić większego problemu.
Największa ryba na świecie jest pięknie ubarwionym podróżnikiem. Ten niezwykły rekin wędruje po wodach całego świata. Nie przeszkadza mu różnica temperatur. Jego ciało jest miejscem zamieszkania dla różnych gatunków ryb, skorupiaków, widłonogów i innych zwierząt. Rozmnaża się w niecodzienny jak na rybę sposób. Nie ma dwóch takich samych osobników! Spotkanie z mierzącym kilkanaście metrów długości zwierzęciem jest marzeniem wielu miłośników wodnej fauny i to niekoniecznie, by złowić tego giganta.
Rekin wielorybi – gigantyczny i długowieczny
Nie ma wątpliwości, że w rankingu gigantów wśród ryb zdecydowanie króluje Rhindocodon typus. W trakcie swojego długiego, nawet 70-letniego życia największa ryba na świecie osiąga imponujące rozmiary. Wiarygodnie zmierzone okazy miały prawie 19 metrów długości i ważyły ponad 13 ton! Sylwetka rekina tak ogromnych rozmiarów przestraszyła już niejednego płetwonurka!
Pozostałe gatunki na liście 10 największych ryb na świecie
Kolejne miejsca na liście 10 największych ryb na świecie zajmują już zdecydowanie mniejsze okazy.
Nadal są to jednak zadziwiające ryby o ogromnej długości:
rekin olbrzymi – może mierzyć nawet 12 metrów;
żarłacz biały – maksymalna potwierdzona długość to ponad 7 metrów;
rekin tygrysi – potrafi osiągnąć 5 metrów;
manta – może mieć nawet 7 metrów rozpiętości płetw, przy jednoczesnej długości od 3 do 5 metrów;
mola – przedstawiciele tej rodziny, m.in. samogłów, dorastają do 3 metrów;
bieługa– kiedyś osiągała do 5 metrów, obecnie spotykane osobniki są sporo mniejsze;
sum – żyją bardzo długo i potrafią osiągnąć nawet 5 metrów długości;
niszczuka krokodyla – zwykle ma około 3 metrów;
tuńczyk błękitnopłetwy – zazwyczaj przekracza 2,5 metra.
Jak wygląda największa ryba na świecie?
Rekin wielorybi przypomina typowego znanego z filmów rekina jedynie z sylwetki. Ma spłaszczoną głowę, małe oczy, szeroki otwór gębowy i małe trójkątne płetwy. Na tym kończy się podobieństwo do rekinów grających w filmach krwiożercze bestie.
Największa na świecie ryba posiada niewielkie ząbki oraz aparat filtrujący w gardle. Wynika to ze sposobu odżywiania się – jest jednym z rekinów żywiącym się głównie planktonem. Przy nozdrzach znajdują się śladowe wąsiki, a wzdłuż grzbietu wyraźne trzy kile, czyli zaostrzone krawędzie ciała. Brzuch zazwyczaj jest prawie biały. Reszta ciała rekina pokryta jest niezwykłym wzorem stworzonym z jasnych kropek i plamek, zazwyczaj na ciemnoszarym tle.
Niezwykły sposób identyfikacji największej ryby na świecie
Na uwagę zasługuje wzór, jaki rekin wielorybi ma na grzbiecie. Białe, żółte i zielone cętki tworzą na ciele ryby regularne rzędy. Ten rysunek naukowcy nazywają szachownicą – z indywidualnym, jedynym wzorem dla każdego rekina! Co ciekawe, gdy młody osobnik osiągnie 4 metry długości, jego ubarwienie nie ulega już zmianie. W ten sposób każdego rekina wielorybiego można rozpoznać po układzie kropek na ciele.
Wykorzystali to naukowcy, wspomagając się techniką używaną w astronomii do lokalizacji gwiazd. Wystarczy zrobić rekinowi wielorybiemu zdjęcie od góry, pokazujące jego indywidualny rozkład kropek, i sprawdzić w bazie danych, z jakim osobnikiem ma się do czynienia.
Czy człowiek powinien się bać spotkania z największą rybą na świecie?
Ze względu na gabaryty praktycznie żaden drapieżnik nie jest w stanie zagrozić rekinowi wielorybiemu. Bycie głównie planktonożercą zwalnia go też z posiadania umiejętności szybkiego polowania. Największa ryba na świecie nie musi zatem przed nikim uciekać, ani nikogo gonić! Jest więc spokojnie pływającym olbrzymem, nieprzekraczającym prędkości 5 km na godzinę. Zdarzają się wypadki spowodowane zderzeniami zwierzęcia z łodzią lub przypadkowe uderzenia ludzi jego wielkim haczykowatym ogonem.
Gdzie można spotkać Rhincodon typus?
Największą rybę na świecie można z powodzeniem nazwać obywatelem całego świata. Przez całe swoje życie przemieszcza się po wszystkich pelagicznych wodach tropikalnych i subtropikalnych świata. Prowadzi raczej samotny tryb życia, ale spotykana jest również w stadach liczących nawet 100 sztuk! Jest aktywna dniem i nocą. Ten łagodny rekin pływa najczęściej przy powierzchni, choć potrafi zapuścić się również bardzo głęboko w toń wodną! Można go więc spotkać zarówno na płytkich wodach blisko brzegu, jak i na otwartym oceanie.
Tajemnicze rozmnażanie największej ryby na świecie
Rekin wielorybi jest jajożyworodny. Oznacza to, że samica nie składa, tak jak większość ryb, jaj do środowiska. Zapłodnione wewnętrznie jaja przechowywane są w ciele matki przez cały okres rozwoju młodych. Dopiero gdy małe rekinki są już w pełni rozwinięte, samica znosi jaja, z których natychmiast wydostają się młode osobniki. Jednorazowo może być ich nawet 16. Dojrzałość płciową największa ryba świata osiąga dopiero w wieku 25 lat! Mimo dość dobrego poznania tego gatunku ryby i wielu badań nad nią, wciąż nic nie wiadomo na temat tego, gdzie się odbywa i jak przebiega tarło.
Największa i na wymarciu?
Przez stulecia największa ryba na świecie była poławiana ze względu na jej mięso. W 2016 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) uznała rekina wielorybiego za gatunek zagrożony. Naukowcy z Australii udowodnili, że średnia długość tych olbrzymich ryb zmniejszyła się o około 2 metry w okresie zaledwie 10 lat. Zazwyczaj jest to związane z nielegalnym odławianiem większych osobników.
Rhincodon typus jest rybą nastawioną pokojowo do otoczenia. Bywa jednak niezwykle ciekawski, co przy jego wielkości może być niebezpieczne. Gigantycznym zagrożeniem są przełowienia innych gatunków zwierząt, którymi żywi się największa ryba na świecie. Może to w krótkim czasie spowodować wyginięcie tej nadzwyczajnej, przyjacielskiej ryby.
W artykule wyjaśnimy, czym jest wilczy pazur u psa oraz u których ras występuje. Dowiesz się także, kiedy warto zdecydować się na jego usunięcie i w jaki sposób powinno się go pielęgnować.
Czym jest wilczy pazur u psa?
Zdrowa i prawidłowo zbudowana przednia łapa psa posiada pięć palców, z których cztery służą do podpierania się podczas chodzenia. Jeden na wzór ludzkiego kciuka znajduje się po wewnętrznej stronie, nieco wyżej od pozostałych. Chociaż może wydawać się on zbędny, wcale taki nie jest. W rzeczywistości to nie piąty, a pierwszy paliczek. Dzięki niemu czworonóg może wykonywać ruchy obrotowe oraz przytrzymywać różne rzeczy, na przykład smakołyki. Tylne psie łapy również mają cztery palce służące do podpierania się, jednak niektóre zwierzaki mają jeszcze jeden dodatkowy palec. Dlaczego i jaka jest jego rola?
Spuścizna przodków
Ten dodatkowy palec to wilczy pazur u psa, nazywany również ostrogą. Chociaż obecnie wydaje się niepotrzebny, kilka milionów lat temu było zupełnie inaczej. Przodkowie współczesnych psów w trakcie chodzenia opierali ciężar ciała nie tylko na palcach tylnych łap, ale również na śródręczu, w związku z czym wilczy pazur stanowił dodatkową podporę. Było to niezbędne, albowiem w tamtych czasach psy głównie poruszały się skacząc i wspinając, a nie biegając, ponieważ ukształtowanie terenu było zupełnie inne.
Z czasem psy zaczęto wykorzystywać do innych zadań i wymagano od nich zmiany sposobu przemieszczania się. Zwykle teren, po którym chodziły, był pozbawiony przeszkód, ale oczekiwano od nich zwiększenia prędkości chodu. Czworonogi zaczęły biegać, a w związku z tym opierać ciężar swojego ciała na palcach. Wilczy pazur u psa przestał już być potrzebny i zaczął przesuwać się w górę.
Chociaż obecnie czworonogi nie potrzebują już wilczego pazura, nie zanikł on całkowicie w toku ewolucji i wciąż niektóre z nich go posiadają. Może on być połączony z resztą ciała dodatkową kostką lub jedynie skórą. Niekiedy obserwuje się również podwójny wilczy pazur u psa.
Jakie rasy psów mają wilczy pazur?
Niemal każdy pies może urodzić się z wilczym pazurem. W przypadku rasowych psów wystawowych ostrogi są niepożądane i prowadzą do dyskwalifikacji uczestnika. Jednak u przedstawicieli niektórych ras wilczy pazur jest nie tylko akceptowalny, a nawet pożądany. Ceni się go w wersji podwójnej zwłaszcza u osobników następujących ras:
Usuwanie wilczych pazurów u psów – czy jest konieczne?
Wilczy pazur u psa niewystawowego na ogół nie jest problemem. Jednak wiele zależy od jego budowy i aktywności, jakie uprawia zwierzak. U energicznych i aktywnych czworonogów może dojść do naderwania ostrogi, co prowadzi do odczuwania ogromnego bólu. W dodatku zranienie w tym miejscu jest bardzo podatne na różnego rodzaju infekcje i zakażenia. Taki uraz wymaga natychmiastowej wizyty w klinice weterynaryjnej. Jeśli wilczy pazur u psa często ulega takim uszkodzeniom, lekarz weterynarii zazwyczaj zaleca jego amputację.
Inną dolegliwością, z jaką może wiązać się posiadaniem wilczego pazura, jest jego wrastanie. Prowadzi ono do powstania obrzęku, a w dodatku jest źródłem bólu, w związku z czym wymaga podjęcia interwencji weterynaryjnej.
Wilcze pazury u ras, w których nie są pożądane, na przykład u yorkshire terrierów czy jamników, są zwykle usuwane. Hodowcy wykonują te zabiegi u dopiero co urodzonych szczeniąt, by rany łatwo się goiły. Na tak wczesnym etapie życia kości i stawy nie są jeszcze prawidłowo wykształcone, w związku z czym dodatkowy pazur zwykle nie przyrasta do kości i jego amputacja jest dużo łatwiejszym i mniej inwazyjnym zabiegiem niż u dorosłego psa.
Znieczulenie miejscowe nie chroni całkowicie przed bólem odczuwanym w czasie takiego zabiegu zależnie od stopnia rozwoju wilczego pazura, z kolei sedacja nie jest możliwa u psich osesków.
Pielęgnacja wilczego pazura zwierzaka
Wilczy pazur u psa wymaga odpowiedniej pielęgnacji. Wygląda ona tak samo zarówno w przypadku malutkich maltańczyków, jak i masywnych bokserów. Podstawą dbania o niego jest jego regularne przycinanie.
Czworonogi mieszkające w miastach, regularnie chodzące po twardych podłożach, jak asfalt czy chodnik, zwykle samodzielnie zdzierają swoje pazury. Jednak w przypadku ostrogi nie jest to możliwe, ponieważ nie ma ona styczności z podłożem. Jeśli opiekun czworonoga nie będzie systematycznie skracał wilczego pazura, z pewnością dojdzie do jego przerośnięcia. Jest to nie tylko nieestetyczne, ale może być również przyczyną problemów zdrowotnych.
Wilczy pazur u psa jest niezwykle podatny na zranienia, dlatego zawsze warto przygotować na tę ewentualność niewielką apteczkę. Podstawa to środek odkażający, w tej roli doskonale sprawdzi się Octenisept, który można kupić w większości aptek. Poza tym przydadzą się bandaże adhezyjne, którymi zaopatrzysz naderwany wilczy pazur u psa do czasu wizyty w gabinecie weterynaryjnym. By zwierzak mógł samodzielnie chodzić, a rana była odpowiednio zabezpieczona, zaopatrz się także w dziecięce skarpetki w odpowiednim rozmiarze lub profesjonalne buty dla zwierząt.
Wilczy pazur u psa nie musi być przyczyną problemów zdrowotnych, jeśli odpowiednio zadbasz o jego pielęgnację. Nie zaleca się wykonywania jego amputacji, jeśli jedynym powodem jest niezgodność ze wzorcem rasy. Jednak w przypadku czworonogów, u których regularnie zdarzają się jego urazy, usunięcie dodatkowego pazura jest jak najbardziej wskazane.
Rynek gier mobilnych nie zapomina o zwierzętach! Gry dla kotów różnią się od aplikacji dla ludzi czy tych zaprojektowanych z myślą o psach. Koci świat gier wirtualnych nie jest światem wymyślnych animacji, lecz głównie wyraźnych, poruszających się po ekranie obiektów, które koci użytkownik może pacnąć łapą. Koty widzą obraz dwuwymiarowy, czemu niejeden z nich dał dowód, oglądając program przyrodniczy lub mecz w telewizji. A ponieważ kocie łapki świetnie sobie radzą z ekranem dotykowym, twórcy aplikacji dla kotów uznali mruczki za ciekawą grupę konsumentów.
Gra dla kotów – czy kot powinien grać w gry mobilne?
Wiele kotów chętnie oddaje się grze na tablecie czy smartfonie. Ale czy to dobrze? Czy jest to właściwe zajęcie dla czworonoga? Problem z grami mobilnymi jest podobny jak dylematy związane z laserami. Większość gier mobilnych dla kotów wykorzystuje koci instynkt łowiecki – próbuje zwrócić uwagę zwierzęcia poprzez poruszający się po ekranie obiekt.
Gra dla kotów opierająca się na wykorzystaniu tego instynktu powinna realizować cały łańcuch łowiecki kota. Polega to na wypełnieniu poszczególnych etapów, symulujących prawdziwe polowanie – kończące się fizycznym schwytaniem zdobyczy. Schwytanie ofiary daje kotu satysfakcję – i to właśnie element, którego brakuje w grze wirtualnej. Kot nie może pochwycić w łapki poruszającej się po ekranie myszy. Stąd też mobilne gry dla kotów stwarzają pewne zagrożenie behawioralne.
Gra dla kotów – ekscytacja i… frustracja
Nie każdy zwierzak zainteresuje się grą mobilną – przyznają to zresztą sami ich twórcy. W opisie do jednej z popularnych aplikacji czytamy, że gra przeznaczona jest dla aktywnych kotów domowych. Koty mające dostęp np. do ogrodu mogą nie być nią zainteresowane. Mimo to wiele mruczków zainteresuje się pomykającymi po ekranie obiektami. Do czasu, gdy niemożność złapania ich wzbudzi frustrację… Podobnie jak niemożliwe jest schwytanie czerwonej kropki wskaźnika laserowego, tak i polowanie na wirtualną mysz nie może skończyć się powodzeniem, niezależnie od tego, jak wiele celnych trafień kot zaliczy.
Frustracja spowodowania niedopełnieniem schematu łowieckiego może przekształcić się w problemy behawioralne, takie jak załatwianie się poza kuwetą, nerwowość, agresja, autoagresja. Oczywiście jednorazowa sytuacja tego typu nie powinna mieć tak katastrofalnych skutków. Dziko żyjące koty przecież też nie za każdym razem odnoszą sukcesy w polowaniu. Jeśli jednak pupilowi bez przerwy fundowana jest taka „rozrywka” i notorycznie doznaje on porażek, może to pociągnąć za sobą wyżej wymienione problemy.
Gra dla kotów – czy gra mobilna może być dobra dla kota?
Najlepsze zabawki dla kota to takie, których zwierzak może dotknąć i które pozwalają na interakcję – wspólną zabawę z opiekunem. Jeśli mimo to chcesz zaznajomić kota z jakąś grą mobilną, np. rybami pływającymi na ekranie, pamiętaj o kilku zasadach:
powinny to być krótkie sesje i niezbyt częste;
nie zostawiaj kota samego z urządzeniem;
dokończ łańcuch łowiecki – po „złapaniu” wirtualnej myszy możesz nakierować uwagę kota na prawdziwą zabawkę, np. piórka na wędce, którą zwierzę realnie może gonić, schwytać i „zamordować”;
po sesji nagrodź pupila przysmakiem – konsumpcja, bez względu na to, czy jest to upolowana mysz, czy podrzucony przez ciebie smakołyk, to także element łańcucha łowieckiego, który pozwala zakończyć polowanie!
Sprawdź, jak twój pupil reaguje na łapanie łapką kolorowych owadów, rybek w akwarium, nasionek z dmuchawca czy pająków. Jeśli zauważasz, że bardzo szybko się frustruje, zrezygnuj z dalszej wirtualnej rozrywki, bo być może nie jest to stymulacja odpowiednia dla niego.
Gry dla kotów – aplikacje
Gier napisanych dla kotów przybywa. Które z nich wybierane są najchętniej przez koty i ich opiekunów? Oto kilka propozycji.
Łapanie myszy – to kilka „kultowych” już gier, polegających na łapaniu myszy przemykających po ekranie. Animacje zostały zaprojektowane z myślą o kocim odbiorcy – od ruchów myszy przez ich kolorystykę aż po podkład dźwiękowy, który zawiera m.in. dźwięki ze spektrum słyszalnego przez koty, a znajdującego się poza granicą słyszalności człowieka. Zadanie kota jest proste – zaliczyć trafienia myszek łapką i dzięki temu przechodzić na kolejne poziomy.
Łapanie ryb – bo koty w końcu słyną z zamiłowania do ryb! Tak samo jak w przypadku łapania myszy, aplikacja liczy celne trafienia łapką w pływające po ekranie ryby. Popularna gra ma trzy poziomy. Na każdym z nich liczba ryb pływających na ekranie zwiększa się. Jeśli kot straci zainteresowanie aplikacją, ta postara się go przyciągnąć, emitując po 30 sekundach bezczynności zachęcające miauknięcie.
Różne obiekty + wibracje – w tej popularnej grze dla kotów mruczek ma do wyboru różnego typu obiekty do łapania. Jest ich sześć: czerwona kropka laserowego wskaźnika, pająk, piórko, mysz, nasionko z dmuchawca i kropla wody. Dodatkowym elementem uatrakcyjniającym grę są emitowane przez nią wibracje.
Łapanie i malowanie – i kot może stać się artystą-malarzem! Przynajmniej abstrakcyjnym. Jedna z aplikacji jest połączeniem gry w łapanie poruszającej się po ekranie myszy z programem do rysowania. Ruchy kocich łapek tworzą wzory i różnokolorowe obrazki.
Wspólna zabawa – jedna z aplikacji pozwoli ci zagrać w grę razem z twoim pupilem. Twoim zadaniem jest kierowanie postacią, która ucieka przed kocimi pacnięciami łapą. Gra ma także wersję automatyczną, w której obiektem kieruje komputer, ale to właśnie możliwość interakcji jest jej wyjątkową cechą.
Relaks dla kota – to nieco inny rodzaj aplikacji, która ma wprawić kota w dobry nastrój poprzez odpowiednio dobrane melodie. Każda z sześciu skomponowanych dla kotów ścieżek dźwiękowych ma inną funkcję. Jedna wprawia zwierzę w nastrój do zabawy, inna relaksuje i przygotowuje do snu, jeszcze inna ma uspokoić wystraszone kocię.
Zanim włączysz swojemu kotu grę na tablecie czy smartfonie, pamiętaj, że może się ona mu spodobać na tyle, że pupil będzie próbował grać na urządzeniu wtedy, gdy ty będziesz z niego korzystać. Kot bardzo szybko skojarzy zabawę z konkretnym urządzeniem. Niektóre zwierzęta uczą się nawet rozpoznawać ikonę aplikacji i uruchomić grę z pulpitu samodzielnie!
Mobilna gra dla kotów to ciekawe rozwiązanie, które jednak nie musi przypaść do gustu twojemu podopiecznemu. Jeśli masz ochotę, spróbuj zainteresować swojego mruczka jakąś grą, ale pamiętaj o tym, aby obserwować, jak na nią reaguje. Jeśli ewidentnie mu ona nie służy, zrezygnuj z niej na rzecz realnej zabawy!
Mastocytoma u psa, czyli guzy z komórek tucznych stanowią najczęstsze złośliwe nowotwory skóry u psów, bo dotyczą aż 16–21% wszystkich przypadków guzów u tych czworonogów. Na szczęście w znacznej większości można go wyleczyć. Jak przebiega diagnostyka i leczenie tej dolegliwości?
Czym są komórki tuczne u psów?
Komórki tuczne, czyli mastocyty, są istotną częścią układu odpornościowego psa. Zlokalizowane są głównie w skórze, układzie oddechowym oraz przewodzie pokarmowym. Odgrywają ważną rolę w ochronie przed atakiem pasożytów, rekonstrukcji tkanek oraz tworzeniu naczyń krwionośnych. Ponadto są niezwykle ważne w reakcjach alergicznych, niealergicznych chorobach skóry, gojeniu się ran i przebudowie tkanek. Nowotwory takie jak mastocytoma u psa mogą pojawić się wyłącznie wtedy, kiedy owe komórki replikują się w nienormalnej liczbie.
Czym są guzy komórek tucznych u psów?
Guzy z komórek tucznych występują, kiedy mastocyty replikują się w większej niż zazwyczaj liczbie. Guzy te różnią się od siebie kształtem, rozmiarem i wyglądem. Występują przede wszystkim pojedynczo, ale są sytuacje, kiedy może się rozwinąć kilka zmian w różnych częściach ciała. Weterynarz wykonuje szereg testów i badań, m.in. cytologicznych i histopatologicznych, aby określić rodzaj i stadium choroby. Rokowanie zależy od wielu czynników, w tym lokalizacji, stopnia zaawansowania i zastosowanego leczenia.
Objawy kliniczne guzów z komórek tucznych u psów
Guzki, które są widoczne na skórze jako wypukłe grudki, zazwyczaj są zauważane przez właściciela psa. Sama zmiana jest trudna do samodzielnej identyfikacji, ponieważ mastocytoma u psa wyglądem może przypominać każdy inny guz. Miejscową zmianę można również pomylić z ukąszeniami owadów lub reakcją alergiczną.
Guzek może pojawić się w każdym miejscu na ciele, jednak najczęściej są to obszary:
tułów i krocze;
łapy;
głowa i szyja.
W zależności od lokalizacji i stopnia zaawansowania nowotworu mogą wystąpić różne objawy:
wahania wagi;
szybki wzrost guza;
zaczerwienienie i nagromadzenie płynu;
powiększone węzły chłonne w okolicach zmiany;
swędzenie i zapalenie guza;
powiększona wątroba i śledziona;
utrata apetytu;
wymioty;
biegunka.
Co wywołuje mastocytomę u psa?
Obecnie podstawowa przyczyna mastocytomy u psa nie jest znana, podobnie jak w przypadku wielu innych nowotworów. Mimo że są one powszechnie spotykane u starszych psów, zwykle w wieku około ośmiu lat, to nawet u kilkumiesięcznych szczeniąt może rozwinąć się ta choroba. Zauważa się, że na wystąpienie mastocytomy bardziej podatne mogą być niektóre rasy, takie jak:
Chociaż rasy te są bardziej narażone, należy zauważyć, że mastocytoma u psa może wystąpić niezależnie od jego rasy.
Mastocytoma u psa – etapy
Stadium nowotworu odnosi się do tego, jak bardzo się on rozwinął. Ma to również wpływ na objawy, które mogą się różnić w zależności od stadium choroby:
Stadium I – Pojedynczy guz bez przerzutów.
Stadium II – Pojedynczy guz z przerzutami do bliskich węzłów chłonnych.
Stadium III – Wiele guzów lub duży guz z groźnymi naciekami. Może, ale nie musi, występować zajęcie węzłów chłonnych.
Stadium IV – Obecność jednego lub więcej guzów z przerzutami na skórze i ewentualnie innych narządach. Zaatakowane będą również węzły chłonne.
Mastocytoma u psa – rozpoznanie
Guzy komórek tucznych są znane z tego, że przypominają reakcje skórne lub wzrosty, takie jak ukąszenia owadów, brodawki i inne rodzaje guzów skóry. Dlatego ważne jest, aby skontaktować się z lekarzem weterynarii, jeśli zauważysz jakiekolwiek nieprawidłowości skórne.
Biopsja cienkoigłowa
Mastocytoma u psa jest zwykle diagnozowana za pomocą biopsji cienkoigłowej. Proces ten polega na pobraniu za pomocą strzykawki z małą igłą próbki komórek prosto z guza i umieszczeniu ich na szkiełku mikroskopowym, które jest badane przez lekarza weterynarii.
Biopsja
Inną stosowaną metodą jest biopsja. Biopsje lub próbki tkanek chirurgicznych mogą być niezwykle korzystne w sytuacjach, w których obserwowanie agresywności guza ma kluczowe znaczenie dla kontrolowania jego wzrostu.
Leczenie guzów z komórek tucznych u psów
Opcje leczenia mastocytomy u psa obejmują operację, chemioterapię i/lub radioterapię. Rokowanie i przeżywalność zależą od stopnia zaawansowania nowotworu oraz od tego, jak szybko zostanie zastosowane odpowiednie leczenie.
Usuwanie guza
Pierwszym krokiem jest usunięcie guza, o ile jest to możliwe. Jeśli odpowiednio wcześnie zostanie wykonany zabieg chirurgiczny, istnieje większa szansa na pozytywne rokowanie. W przypadku pojedynczych guzów procedura zwana „szeroką resekcją” całkowicie usuwa guz i otaczający go margines tkanki.
Guz stopnia I lub II, który został całkowicie usunięty, zazwyczaj nie wymaga natychmiastowego leczenia pooperacyjnego. Natomiast guz stopnia III, liczne guzy, nawracające zmiany na ogół wymagają dodatkowego leczenia.
Jeśli komórki nowotworowe rozprzestrzeniły się na inne części ciała, usunięcie guza i zaatakowanych węzłów chłonnych przynosi niewielkie korzyści. Chemioterapia może zapewnić krótkoterminowe korzyści, a radioterapia to kolejna opcja dla nieoperacyjnych guzów.
Skutki uboczne leczenia
Skutki uboczne leczenia to nudności, wymioty, letarg i zmniejszony apetyt. Skontaktuj się z weterynarzem, aby uzyskać leki wspomagające, które pomogą, jeśli wystąpi którykolwiek z tych lub innych skutków ubocznych.
Mastocytoma u psa – rekonwalescencja
W tym czasie niezbędna jest zdrowa dieta, szczególnie dla psów otrzymujących chemioterapię. Leki chemioterapeutyczne mogą obniżać odporność organizmu, dlatego podczas leczenia ważne jest, aby chronić psa przed innymi dolegliwościami i chorobami zakaźnymi. Właściwe odżywianie pomaga również utrzymać siły psa i poprawia ogólną reakcję na samo leczenie. Ponadto warto, żeby pacjent nie był narażony na niepotrzebny stres, który utrudnia powrót do zdrowia.
Guzy komórek tucznych są najczęstszymi złośliwymi nowotworami skóry u psów i mają postać wypukłych guzków na skórze. Dane na temat leczenia i przeżycia różnią się w zależności od stadium i stopnia zaawansowania nowotworu. Wczesne wykrycie i dobry stan zdrowia to najlepsze sposoby, aby zwalczyć mastocytomę u psa. Regularnie sprawdzaj swojego psa, a jeżeli znajdziesz jakieś tajemnicze guzki, to natychmiast skonsultuj się z weterynarzem. Pamiętaj, że chirurgia weterynaryjna wciąż się rozwija i twój pupil ma szansę wyzdrowieć!
W artykule opiszemy budowę psiego penisa i funkcje jego poszczególnych elementów. Poznasz także zaburzenia objawiające się wysuniętym prąciem u psa oraz dowiesz się, w jaki sposób je leczyć.
Jak jest zbudowany psi penis?
By lepiej zrozumieć zaburzenia, którym towarzyszy wysunięte prącie u psa, powinieneś poznać budowę psiego układu rozrodczego.
Prącie, czyli narzędzie kopulacyjne, umożliwia wprowadzenie nasienia do pochwy samicy, ale również mikcję, czyli oddawanie moczu. Podobnie jak w przypadku ludzi jego żołądź jest częściowo lub całkowicie osłonięta fałdem skórnym nazywanym napletkiem.
Jądra u zdrowego psa powinny być umieszczone w mosznie, czyli worku skórnym znajdującym się na zewnątrz ciała. Ich najważniejszym zadaniem jest produkowanie oraz przechowywanie plemników, jednak odpowiadają również za wytwarzanie hormonów płciowych.
Nasieniowody łączą jądra z cewką moczową. Dzięki nim możliwy jest szybki transport plemników w trakcie kopulacji.
Wysunięte prącie u psa w czasie podniecenia
Normalnie psi penis pozostaje przykryty napletkiem i jest niewidoczny dla opiekuna. Jednak może wysunąć się w momencie silnego podniecenia, niekoniecznie związanego z popędem płciowym.
Wysunięte prącie u psa pojawia się nie tylko z powodu obecności w pobliżu suki w rui, ale też w przypadku podekscytowania z innego powodu, na przykład na widok opiekuna wracającego do domu czy nowej zabawki.
Naturalna reakcja fizjologiczna
Wysunięte prącie u psa w nieoczekiwanych momentach może wprawiać w zawstydzenie właścicieli czworonoga. Erekcja u psa jest jednak całkowicie naturalną reakcją fizjologiczną, na którą twój pupil nie ma najmniejszego wpływu.
Absolutnie nie należy go za to karać, ponieważ nie przyniesie to oczekiwanych efektów, a jedynie doprowadzi do zaburzenia zaufania między wami. Gdy dojdzie do takich sytuacji, po prostu ignoruj psa.
Priapizm u psa – co musisz o nim wiedzieć?
Priapizm jest zburzeniem reprodukcyjnym polegającym na częstych i długich erekcjach, które występują niezależnie od stymulacji seksualnej. Cierpiący z jego powodu pupil zmaga się z dużym bólem, co może objawiać się uporczywym lizaniem wysuniętego prącia.
U psa zdarzają się wówczas także obrzęki pęcherza skutkujące trudnościami z oddawaniem moczu. Priapizm może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym wyschnięcia śluzówki, obrzęków, nadżerek lub owrzodzeń, a nawet całkowitej martwicy prącia zwierzęcia.
Przyczyny priapizmu
Jaki jest mechanizm powstawania zaburzenia, któremu towarzyszy wysunięte prącie u psa? W przypadku priapizmu żylnego dochodzi do silnego napełnienia naczyń żylnych, które prowadzi do osłabienia mięśni gładkich ciał jamistych. Z kolei priapizm tętniczy jest efektem zwiększonego napływu krwi tętniczej do ciał jamistych.
Istnieje wiele potencjalnych przyczyn priapizmu. Mogą to być zaburzenia krążenia lub neurologiczne, zapalenia pęcherza, urazy, problemy behawioralne, działanie niektórych leków, czy nowotwory.
Leczenie priapizmu
Oczywiście podstawą leczenia tego zaburzenia powinno być wyeliminowanie jego przyczyny, dlatego terapia powinna zostać poprzedzona starannie przeprowadzonym wywiadem z opiekunem zwierzęcia. Przed wizytą w gabinecie weterynaryjnym przypomnij sobie niepokojące objawy, jakie zauważyłeś w ostatnim czasie i zanotuj nazwy wszystkich leków, które przyjmuje twój pupil.
Lekarz weterynarii zwykle na początku zleca morfologię i biochemię krwi oraz badania moczu. Pomocne może być także USG jamy brzusznej, a także skontrolowanie przepływów krwi w prąciu przy pomocy aparatu USG Doppler.
Leczenie będzie zależeć w głównej mierze od tego, jakie jest podłoże problemu. Najczęściej weterynarze zalecają także wykonanie zabiegu kastracji, a w przypadku martwicy prącia jego amputację oraz wykonanie ureterostomii cewki moczowej umożliwiającej zwierzęciu mikcję.
Czym jest załupek u psa?
Wysunięte prącie u psa może być też objawem załupka. To schorzenie jednak polega na niemożliwości cofnięcia prącia do worka napletkowego. Gdy ten stan długo się utrzymuje, napletek zaczyna uciskać żołądź, tym samym uniemożliwiając powrót żylny.
Prowadzi to do pojawienia się obrzęku i stanu zapalnego, w efekcie którego śluzówka zostaje odsłonięta. To część niezwykle wrażliwa na wysuszenia i jeśli pozostanie długo odsłonięta, może dojść do martwicy.
Czy potrzebna jest wizyta u weterynarza?
Załupek to zaburzenie, które wymaga natychmiastowej interwencji weterynaryjnej nie tylko ze względu na możliwe nieodwracalne skutki zdrowotne, ale również ogromny ból, jaki wywołuje.
Przyczyny załupka
Najczęstszą przyczyną tej dolegliwości są wrodzone wady budowy, ale może być ona również skutkiem obecności włosów lub skóry uniemożliwiających cofnięcie się wysuniętego prącia u psa. Czasem zaburzenie ma podłoże neurologiczne.
Leczenie załupka
Leczenie polega na zmniejszeniu stanu zapalnego przy pomocy okładów z lodu oraz manualnym schowaniu wysuniętego prącia u psa do napletka. Może to wywoływać dyskomfort, dlatego często stosuje się łagodną sedację. Jeśli doszło do martwicy, jedynym sposobem jest amputacja i ureterostomia.
Wysunięte prącie u psa jest naturalnym efektem erekcji, jednak jeśli trwa za długo, może doprowadzić do nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu. W przypadku zauważenia długotrwałego wzwodu u swojego podopiecznego, od razu udaj się z nim do weterynarza, by oszczędzić mu zbędnego bólu oraz uchronić go przed poważnymi problemami zdrowotnymi.
Czerniak – jakie zwierzęta są narażone na ten nowotwór?
Czerniak, podobnie jak inne rodzaje nowotworów, jest diagnozowany przede wszystkim u zwierząt w podeszłym wieku. Najczęściej pojawia się w jamie ustnej, ale zdarzają się także przypadki zmian nowotworowych na pazurach. Rak w tych lokalizacjach przeważnie ma charakter złośliwy. Zarówno u ludzi, jak i u zwierząt może pojawić się także czerniak skóry. Jednak w przypadku psów zazwyczaj nie jest on złośliwy, a szanse przerzutów wynoszą maksymalnie 4%.
Chociaż czerniak u psa zwykle dotyka seniorów, to coraz częściej zdarzają się przypadki zachorowań u młodszych osobników. Najbardziej narażone są czworonogi z intensywną pigmentacją skóry oraz przedstawiciele takich ras jak golden retriever, terrier szkocki, jamnik czy pudel.
Czerniak jamy ustnej, skórny i łożyska pazura – objawy kliniczne
Czerniak jamy ustnej najczęściej będzie objawiać się nadmiernym ślinieniem, krwawieniami, przykrym zapachem z jamy ustnej oraz trudnościami z przeżuwaniem jedzenia. Z kolei zmiany na pazurach prowadzą do obrzęków łapek, odpadnięcia pazura oraz problemów z poruszaniem się. Typ skórny tego nowotworu zazwyczaj nie wywołuje objawów, ale guz jest widoczny i często ma charakterystyczną, ciemną barwę. Warto jednak wziąć pod uwagę, że zdarzają się czerniaki całkowicie pozbawione barwnika.
Rozpoznanie i badania histopatologiczne
Podstawą diagnostyki czerniaka u psa jest wywiad z właścicielem zwierzaka. Następnie lekarz weterynarii ogląda zmiany. Najbardziej kluczowe do postawienia właściwej diagnozy jest wykonanie biopsji cienkoigłowej lub pobranie wycinka do badania histopatologicznego, które pozwoli ocenić rodzaj komórek, z jakich składa się nowotwór. Często zaleca się także wykonanie badań krwi, USG jamy brzusznej oraz RTG klatki piersiowej, by ocenić ogólny stan pacjenta.
Leczenie chirurgiczne
Zabieg chirurgiczny to najskuteczniejsza metoda leczenia czerniaka u psa. Niezbędne jest usunięcie guza z dużym zapasem tkanki, a następnie wysłanie materiału do oceny. Zwykle to wystarczające działanie, by wyleczyć nowotwór skóry, jednak czerniaki pazurów i jamy ustnej często dają odległe przerzuty do węzłów chłonnych w okolicy ogniska i narządów wewnętrznych, a zwłaszcza płuc. W dodatku mają tendencje do miejscowej wznowy.
Radioterapia i inne terapie onkologiczne
Radioterapia jest stosunkowo rzadko stosowana przez polskich weterynarzy. Może wydłużyć czas przeżycia psów z nieoperacyjnym nowotworem i opóźnić odrastanie zmian, które nie zostały usunięte całkowicie. Chemioterapia również stanowi leczenie pomocnicze, jednak samodzielnie nie wykazuje efektów. Z kolei elektrochemioterapia jest najnowszą kuracją i polega na ostrzyknięciu tkanek lekami przeciwnowotworowymi.
Czerniak u psa we wczesnym stadium może być całkowicie uleczalny, dlatego niezwykle kluczowe jest szybkie udanie się do kliniki weterynaryjnej w razie zauważenia jakichkolwiek niepokojących zmian na skórze czy innych objawów. Leczenie chirurgiczne nawet w przypadku złośliwych guzów w jamie ustnej i na pazurach daje zadowalające efekty, ponieważ średni czas przeżycia psów po tych operacjach wynosi od 6 do 8 miesięcy.
Podobnie jak wiele innych ras psów myśliwskich, również płochacze wybierane są jako psy domowe lub towarzyszące. Ta grupa psów cechuje się silnym charakterem i wytrwałością oraz nieustępliwością. Wiele z nich jednak ma łagodne i radosne usposobienie, dlatego sprawdzają się również jako rodzinne czworonogi. Oczywiście przy odpowiednim prowadzeniu, ponieważ to psy chętne do pracy i pojętne, które lubią mieć co robić – od zajęć sportowych po nosework.
Rasy płochaczy
Wszystkie z wymienionych niżej ras zaliczają się do płochaczy w VIII grupie Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI):
Płochacze to psy myśliwskie. Rasy te używane były i nadal są podczas polowania na drobną zwierzynę – przede wszystkim ptaki. Ich zadaniem jest wyszukiwanie i wypłaszanie ich z krzaków, szuwarów i innych zarośli. Dodatkowo uczone są aportowania po strzale. Cechują się zwinnością, a także dużym skupieniem na celu przy zachowaniu ciszy. Psy z tej grupy wciąż są popularne wśród myśliwych, ponieważ spełniają funkcję, którą trudno zastąpić w jakikolwiek inny sposób.
Jakie cechy charakteru mają płochacze?
Płochacze obejmują kilka ras, które różnią się od siebie pod względem wyglądu i temperamentu, ale ogólnie określić można je mianem psów spokojnych oraz cierpliwych. Jednocześnie są pojętne i gotowe do pracy z człowiekiem. Mają silny instynkt myśliwski, który może być problematyczny w momencie, gdy psy nie są wykorzystywane w celach, do których zostały wyhodowane. Wówczas najlepszym rozwiązaniem jest zapewnienie im dużej dozy aktywności, a także zajęć angażujących je umysłowo. Są nastawione na intensywną pracę.
Do człowieka są bardzo pozytywnie nastawione, wykazują się wiernością oraz przywiązaniem. Sprawdzają się jako psy rodzinne, choć oczywiście muszą być odpowiednio ułożone od pierwszych miesięcy życia. Płochacze z uwagi na cechy swojego charakteru są rekomendowanym wyborem do domów z małymi dziećmi. Trzeba jednak poświęcić czas na przysposobienie psa do takich okoliczności.
Płochacze – wygląd psów
Ponieważ to kilkanaście różnych ras, które mają inne pochodzenie, nie możemy mówić o standardzie w przypadku wyglądu płochaczy. Są to najczęściej psy małe lub średnie, dość wysokie, o mocnej budowie i silnych łapach. Mają zazwyczaj długą sierść, która chroni je podczas wypełniania myśliwskiej posługi. Zabezpiecza przed wilgocią i ewentualnymi uszkodzeniami wynikającymi z poruszania się po leśnych bezdrożach. Większość ras z tej grupy ma duże, zwisające uszy, które nie tylko pełnią funkcję ochronną, ale również pozytywnie wpływają na rozpoznawanie zapachów w czasie polowania.
Płochacze – galeria zdjęć
Oglądając zdjęcia czy filmiki z wystaw lub polowań, nie sposób nie poznać płochaczy. To psy o bardzo typowej budowie, a także nastawieniu. Świetnie nadają się do swojej pierwotnej roli, ale również jako psy rodzinne. Wynika to przede wszystkim z ich łagodnego nastawiania, a także dużej inteligencji. Szybko się uczą, a także uwielbiają spędzać czas z człowiekiem. Warto jednak poświęcić czas na ich ułożenie, żeby były psami jeszcze lepiej dopasowanymi do potrzeb rodziny.
Najczęściej zadawane pytania
Jakie psy zaliczamy do płochaczy?
Do płochaczy zaliczamy ok. 11 ras, w tym jedna zakwalifikowana jest na wystawy w Polsce. Pełną listę ras płochaczy znajdziesz powyżej.
Ile kosztuje płochacz holenderski?
Pies tej rasy kosztuje od 4000 zł w górę. Rasa jest raczej trudno dostępna w Polsce.
Ile kosztuje płochacz niemiecki?
Cena za płochacza niemieckiego zaczyna się od 2000 zł. Rasa nie jest specjalnie popularna w Polsce, więc cena szczenięcia z innego kraju może być wyższa.
Molosy to psy silne i dużych rozmiarów. Mimo wszystko są chętnie wybierane jako rodzinni towarzysze. Wynika to między innymi z cech ich charakteru. Wiele z nich to zwierzęta użytkowe – sprawdzają się jako psy pasterskie lub stróżujące.
Molosowate to grupa, w której znajduje się kilkadziesiąt ras, które różnią się pod względem charakterystyki i wyglądu, ale jednocześnie mają wiele cech wspólnych. Dowiedz się, czemu są takie wyjątkowe oraz dlaczego są chętnie sprowadzane do gospodarstw domowych.
Molosowate – historia
Historia molosów sięga starożytności. Historycy sugerują, że przybyły one do Europy z Azji (możliwe, że z Asyrii lub Tybetu). Odpowiedzialni mieli być za to starożytni Rzymianie. Nazwa pochodzi od łac. molossus, czyli „pochodzący z krainy Molossów” (silnego i bogatego plemienia z Epiru).
Rasy, różnego typu, miały szybko rozprzestrzenić się po kontynencie. Wszystko dlatego, że sprawdzały się jako psy bojowe, myśliwskie i stróżujące. Były duże i wytrzymałe, o ciężkiej budowie, a także bardzo silne.
Arystoteles napisał nawet, że molosy w biegu nie różnią się od innych psów, ale wyróżnia je odwaga – podczas walk i odpierania ataku dzikich zwierząt. Oczywiście na przestrzeni kolejnych wieków ich znaczenie oraz wykorzystanie zmieniało się, idąc w stronę dużo bardziej pacyfistyczną i prozwierzęcą.
Molosy – cechy charakteru
Molosy, choć często mocno zbudowane, należą do psów spokojnych i statecznych. Przywiązują się do człowieka i dają się łatwo ułożyć. Oczywiście, jeśli chce się mieć posłusznego psa, trzeba poświęcić odpowiednio dużo czasu na szkolenia.
Psy z tej grupy są pojętne i inteligentne, ale potrafią również być indywidualistami. Z uwagi na swoją siłę oraz wytrwałość molosowate sprawdzają się na przykład przy takich zadaniach jak pilnowanie i obrona stad zwierząt hodowlanych. Niektóre odnalazły się również w służbie wojskowej.
Warto pamiętać, że molosowate potrafią być nieufne wobec obcych, stając w obronie swoich właścicieli. Nie mają jednak skłonności do dominacji, jeśli są odpowiednio ułożone.
Molosy a dzieci
Stosunki z dziećmi z założenia są dobre, ale w tym wypadku – jak i innych psów – należy zachować zdrowy rozsądek, wyznaczając stanowczo akceptowany krąg zachowań – zarówno ze strony psa, jak i dziecka. Każde zwierzę postawione w ekstremalnej sytuacji może być agresywne.
Wygląd molosów
Jak już zostało wspomniane, o molosowatych mówi się jako o psach silnych i mocnych, ale oczywiście – gdy obejmują one tak dużo ras – nie można wskazać cech, które byłyby wspólne dla wszystkich. Na pewno można je określić mianem krępych, dobrze zbudowanych, ale jednocześnie atletycznie wyglądających.
Małe molosowate
Nieco inaczej ma się sytuacja z czworonogami z sekcji małych psów molosowatych – mopsy czy boston teriery są znacznie mniejsze, choć budowę ciała mają zbliżoną do większych ras. Na pewno jednak nie dysponują tak dużą siłą, ale to wynika również z ich wielkości.
Zwykle psy z grupy molosów mają krótką, gładką sierść z niewielkim podszerstkiem. Kolory natomiast są bardzo zróżnicowane nawet w ramach jednej rasy, nie wspominając o całej grupie. Odpowiednio odżywiane nie wymagają skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych. Zdarzają się jednak też psy innego typu, z długim włosem, mniej wydatnymi faflami i mniejszą liczbą zmarszczek.
Wykorzystanie molosów
Początkowo molosowate wykorzystywane były w bitwach, a także do walk psów. Z czasem wyselekcjonowano rasy nieco mniejsze i łagodniejsze, które sprawdzały się na przykład podczas pilnowania zwierząt hodowlanych. Wykorzystuje się je również w ratownictwie górskim (chociażby bernardyny) oraz wodnym.
Mają szerokie zastosowanie, ale w ostatnim czasie najbardziej chętnie wybierane są jako psy rodzinne, ponieważ – odpowiednio ułożone – również świetnie sprawdzają się w takiej roli. Warto jednak zapewnić im dużo aktywności, a także rozwijających zajęć. Wszystkie molosowate lubią ruch i wyzwania.
Grupa FCI – zobacz, które rasy zaliczają się do molosowatych
II grupa FCI obejmuje między innymi molosowate. Należą one do sekcji 2. Lista ras jest długa, a zaliczają się do niej:
W IX grupie FCI występuje również taka kategoria jak „Małe psy molosowate”. Choć nie obejmuje ona wielu ras, bo zaledwie trzy, przy czym wszystkie należą do niezwykle popularnych. Są to:
Co prawda mają one właściwości użytkowe, jednak obecnie kojarzone są przede wszystkim ze zwierzętami domowymi i rodzinnymi.
Molosy – zdjęcia psów
Adorable Fawn Colored French Bulldog walking in the Forest.
Molosowate są niezwykle silne, ale również oddane i wierne. Dbają o bezpieczeństwo i znane są z tego, że są w swoich staraniach niestrudzone. Sprawdzają się jako obrońcy. Potrafią się podzielić swoją zdobyczą, ale niekiedy mogą być zbyt zaborcze. Wszystko zależy od charakteru konkretnej rasy, ale również ułożenia.
Na pewno trzeba poświęcić czas na szkolenie molosów – podobnie jak wszystkich innych psów. W tym wypadku to szczególnie ważne, ponieważ warto móc panować nad tak silnym czworonogiem. Wszyscy w jego otoczeniu powinni czuć się bezpiecznie.
Przygarnięcie do domu kota to na pewno spore wyzwanie dla osoby, która robi to po raz pierwszy. Jednak odpowiednie przygotowanie domu na przyjęcie puchatego przyjaciela ułatwia proces adaptacji i sprzyja szybkiemu zadomowieniu się kota. Zanim wprowadzisz go do swojego mieszkania, przygotuj wyprawkę. W niej powinno znaleźć się legowisko na kaloryfer czy wygodny hamak, półki do biegania i obserwacji oraz drzewo dla kota — atrakcyjny, sprzyjający zabawie drapak.
Potrzeby emocjonalne kotów domowych — jak je zaspokoić?
Każdy, kto dzieli życie z kotem, wie, jak czułe, przyjazne, ale i skomplikowane jest to stworzenie. Koty udomowiły się same, ale nawet po tysiącach lat przebywania w ludzkim towarzystwie wciąż kierują się dzikimi instynktami, które pozwalają im przetrwać poza domem. Mimo bezpiecznego otoczenia potrzebują miejsca do schronienia, obserwacji oraz zabawek, które pozwalają im polować. Kiedy te kocie potrzeby nie będą zaspokojone przez człowieka, trzeba liczyć się z tym, że zwierzak będzie nieszczęśliwy, a wtedy może zapadać na różne choroby o podłożu emocjonalnym i niszczyć domowe sprzęty.
Pomyślmy o tym, jak żyje kot, który nie przebywa cały czas w domu:
chowa się w zaroślach i wspina na drzewo,
kryje się przed potencjalnymi drapieżnikami (innymi kotami, psami, człowiekiem),
zdobywa pożywienie, polując na ptaki i gryzonie,
bawi się z innymi kotami, porozumiewa z nimi,
wygrzewa się na słońcu albo szuka cienia lub, gdy przychodzi jesień i zima, ciepłego i suchego pomieszczenia.
W środowisku naturalnym cały czas jest czujny, a gdy znajdzie się w niebezpieczeństwie, szybko szuka schronienia, najczęściej na znacznej wysokości. Kot bytujący na zewnątrz żyje średnio 7–8 lat, ponieważ często pada ofiarą psów, ginie pod kołami pojazdów, umiera z głodu, pragnienia, wyziębienia i choruje. Ten domowy żyje od 15 do 18 lat! W domu nie ma naturalnych drapieżników, ale jednocześnie jego życie może być nużące i pozbawione bodźców. Kiedy dom stanowi cały świat kota, warto zmienić go w przestrzeń atrakcyjną — bezpieczną, ale jednocześnie obfitującą w wyzwania.
Różne rodzaje legowisk dla kota
Statystycznie kocię przesypia nawet do 20 godzin na dobę, a dorosły kot śpi około 12–16 godzin na dobę. Oznacza to, że przez większość czasu wymagają one miejsca do relaksu i błogiego wypoczynku, takiego, które zmniejsza poczucie zagrożenia. Warto pamiętać, że koci sen jest nieco inny niż ten ludzki. Zwierzak najpierw zapada w drzemkę, potem następuje faza snu głębokiego i znowu pojawia się faza drzemki. Głęboki sen zwykle trwa zaledwie 5 minut, a przez resztę czasu kot jest niezwykle czujny i dobrze wie, co dzieje się dookoła niego.
Koty śpią w dziwacznych pozycjach, nierzadko są wykrzywione, czasami układają się łapkami i brzuszkiem do góry. Mogą zasypiać na różnych powierzchniach: równie chętnie wybierają łóżko, fotel, jak i półkę na książki, wnętrze suszarki do prania czy karton po butach. Jednak miejsce do spania dla domowego kota powinno być ciepłe, spokojne i zapewniać mu poczucie bezpieczeństwa. W przeciwnym razie Twój pupil cały czas będzie „w pogotowiu” i będzie nieustannie gotowy do ucieczki czy ataku na wroga. Długotrwały stres może przyczynić się do problemów ze zdrowiem psychicznym, a te z kolei wpływają na zdrowie fizyczne. Jeśli nie zapewnisz kotu schronienia i komfortowego legowiska, może on zacząć gubić sierść, może pojawić się u niego łupież, zwierzak zacznie się intensywnie wylizywać i wygryzać, nawet do gołej skóry, na której tworzyć się będą rany. Może także załatwiać się poza kuwetą lub wstrzymywać mocz, wymiotować, a także zachowywać się agresywnie.
Hamak dla kota — wiszące legowisko
Każdy, kto miał okazję leżeć w hamaku, na pewno z nutą nostalgii wspomina wygodę i przyjemne kołysanie. To ostatnie działa kojąco także na zwierzęta! Hamak dla kota jest świetnym urozmaiceniem domowego otoczenia, a rynek produktów dla zwierząt oferuje różne typy hamaków, m.in. na:
kaloryfer,
krzesło,
ścianę.
Dostępny jest także hamak na stelażu, przypominający ten tradycyjny ogrodowy, ale oczywiście w kociej wersji. Kot, który układa się w hamaku, nie buja się w nim, ale słodko śpi. Hamak lekko zapada się pod nim, tworząc wygodny kokon. Z jednej strony kot jest otulony miękkim materiałem, z drugiej zaś może obserwować otoczenie oraz szybko uciec, jeśli poczuje się zagrożony. Hamak dla kota zaspokaja więc jego potrzebę snu i poczucia bezpieczeństwa.
Legowisko na kaloryfer
Każdy, kto widzi koty w ich naturalnym środowisku, szybko zauważy, że wykorzystują one każdy promień słońca, by leżeć i ogrzewać się w nim. Zimą szukają źródeł ciepła: wchodzą do piwnic, odpoczywają na rurach ciepłowniczych i, co jest często przyczyną ich śmierci, potrafią spać pod rozgrzanymi samochodami na parkingach.
National Research Council przeprowadził badania, które wskazały, że temperatura, w której kot nie musi wytwarzać ciepła i zużywać energii na chłodzenie organizmu to 30–38 stopni, podczas gdy człowiek czuje się komfortowo w temperaturze 21-23 stopnie. Różnica między upodobaniami kota a jego opiekuna jest więc kolosalna. Dlatego właśnie zwierzęta te szukają dodatkowych źródeł ciepła.
Wieszając legowisko bezpośrednio na grzejniku, zapewnisz kotu idealną temperaturę do snu. A możesz dla swojego kota wybrać:
Budkę montowaną na grzejniku, w której kot może się zupełnie schować.
Poduszkę, którą można położyć na kaloryferze.
Zawieszany leżak, który zwisa na płycie kaloryfera.
Śpiworek montowany na grzejniku. Jest ciasny, ale miękki i bardzo, bardzo ciepły.
Świetnym rozwiązaniem jest także legowisko na parapet, nad kaloryfer. Z jednej strony będzie gwarantować miękkie i ciepłe miejsce do leżenia, z drugiej strony umożliwi kotu obserwowanie tego, co dzieje się za oknem.
Jeśli widzisz, że Twój puchaty przyjaciel lubi czuwać podczas snu i chętnie leży na legowiskach płaskich, możesz wybrać poduszkę albo hamak zawieszany na kaloryferze. Kot będzie miał ciepło, ale będzie mógł obserwować otoczenie. Jeśli Twój pupil szuka schronienia pod łóżkiem, w szafie, w budkach, pokocha bardziej zakryte legowiska na kaloryfer.
Posłania
Kot lubi spać w różnych miejscach i to on wybiera sobie to optymalne, dlatego nawet dla jednego warto przygotować kilka różnorodnych posłań. W sypialni albo innym zacisznym miejscu, możesz ułożyć na podłodze czy na parapecie specjalną miękką poduszkę, na której zwierzak może się zdrzemnąć.
Półki dla kota
Kot w domu nie przemieszcza się wyłącznie po podłodze.Tak jak w naturalnym środowisku, tak i w mieszkaniu jest skłonny do skakania, podciągania się i wspinania, dlatego półki zamontowane na różnych wysokościach zapewniają kotu domowemu porcję ruchu i sprawiają, że zabawa staje się atrakcyjna. Poza tym są świetnym punktem obserwacyjnym i ograniczają ryzyko poniszczenia mebli przez zwierzaka. Trudno oczekiwać, by kot, który wspina się i skacze po drzewach, nie wspinał się i nie skakał po fotelach, regałach i szafkach. Jeśli będzie miał alternatywę w postaci półek, drabinek i legowisk wiszących na ścianie, to je wybierze podczas zabawy.
Półki ścienne dla kota można dopasować do wnętrza mieszkania, do wagi pupila oraz do jego indywidualnych potrzeb. Wśród półek znajdziesz te odpowiednie do leżenia, czyli wiszące na ścianie legowiska. Wykończone miękką tkaniną staną się dla kota punktem obserwacyjnym. Takie ścienne legowiska mają różne kształty i kolory. Inne mogą służyć do zabawy i są wyposażone np. w wiszące maskotki, sprężynki, piórka, mogą być montowane poziomo i ukośnie, bywają wyposażone w drabinki, mostki, dziuple i drapaki. Rozbudowany plac zabaw dla kota doskonale sprawdzi się, gdy w domu przebywa kilka osobników.Dzięki temu każdy pupil będzie mógł znaleźć miejsce do zabawy lub schronienia. Koty mogą też biegać po mostkach, drabinkach, przeskakiwać z półki na półkę, ćwicząc w ten sposób sprawność, stymulując swoje zmysły i zaspokajając potrzebę polowania.
Zastanawiasz się nad przygarnięciem kota, ale bardzo martwi Cię to, że zwierzak zniszczy Twoje ulubione kanapy albo fotele? To ryzyko można ograniczyć, odpowiednio przygotowując dom na wprowadzenie czworonoga.
Kot musi drapać: w ten sposób ostrzy swoje pazury, ale także wyciąga się, rozciąga i relaksuje. W domu musi pojawić się drapak dla kota z drewna i sizalowego sznurka albo kawałka wykładziny. Jeśli nie znasz jeszcze przyzwyczajeń swojego kota, zwróć uwagę, w jaki sposób koty ostrzą pazurki. Niektóre lubią drapaki pionowe, stojące, inne wolą drapać maty podłogowe i drapaki, które leżą płasko lub pod kątem. Warto jednak, by miały wybór i tam, gdzie najczęściej przebywają, miały dostęp do różnorodnych drapaków. Nigdy nie pozwalaj kotu na drapanie mebli, nawet starego fotela skazanego na straty, i nie przyzwyczajaj go do używania tapicerki zamiast drapaka.
Drapak z drzewa jako punkt obserwacyjny
Uniwersalnym rozwiązaniem do domu, w którym mieszka kot, jest rozbudowany, stojący drapak z półkami, budkami i zabawkami. Zajmuje może nieco miejsca w mieszkaniu, ale jest mobilny i gwarantuje kotu masę atrakcji. Jeśli drapak zapewnia miejsce do ścierania pazurków, snu, zabawy, biegania, posłanie jest miękkie i daje poczucie bezpieczeństwa, Twój mruczek go pokocha. Jednocześnie unikniesz uszkodzenia mebli oraz wiercenia dziur w ścianie, by zamontować półki. Im bardziej rozbudowany drapak kupisz, tym więcej kotów będzie mogło się na nim bawić. Z powodzeniem dopasujesz go do potrzeb swojego kota, ponieważ producenci takich akcesoriów zapewniają drapaki dla kociąt i dla kotów dużych ras (np. Main Coon).
Podsumowanie
Kot stanie się Twoim przyjacielem i pełnoprawnym domownikiem, jeśli zapewnisz mu miejsce do wygodnego życia: bezpiecznego odpoczynku, obserwacji otoczenia, drapania, wspinania się i polowania. Przy odpowiednich gadżetach może on szczęśliwie przeżyć nawet 20 lat i będzie skutecznie chroniony nie tylko przed nudą, ale także niebezpieczeństwami, które czyhają na zwierzaki dziko żyjące.
Kot czarnołapy (Felis nigripes) to najmniejszy gatunek dzikiego kota, który żyje i poluje w Afryce. Występuje w południowej części kontynentu, na terenach RPA, Namibii i Botswany. Preferuje obfitujące w gryzonie i małe ptaki trawiaste równiny, półpustynie, a nawet tereny pustynne, jak pustynia Kalahari czy Karoo. Futro tego afrykańskiego kota może mieć kolor od złocistopłowego po ciemne, złocistobrązowe. Szatę zdobią czarne lub brązowe cętki i rozety. Długość głowy i tułowia wynosi 36–52 cm, natomiast dość krótkiego ogona, ozdobionego 2–3 pierścieniami – 12–20 cm. Kot czarnołapy waży zaledwie 1–2,5 kg. Co jeszcze musisz o nim wiedzieć? Sprawdź!
Kot czarnołapy – garść faktów
Ten wyjątkowy kot został odkryty w Południowej Afryce i pierwszy raz opisany w 1824 roku przez Williama Burchella, brytyjskiego przyrodnika. To właśnie on jest także twórcą nazwy. Gatunek ten uznawany jest przez naukowców za monotypowy, co oznacza, że nawet pomimo występowania w różnych obszarach, poszczególne populacje nie różnią się między sobą. W związku z tym nie ma podgatunków.
Kot czarnołapy – nocny łowca
Zobaczenie kota czarnołapego w jego naturalnym środowisku to ogromne szczęście! Jest to zwierzę bardzo skryte. Dzień spędza głównie w kryjówkach. Mogą to być opuszczone kopce termitów czy jamy wykopane przez inne zwierzęcia. W przypadku braku takiego lokum kot czarnołapy z wielką sprawnością sam kopie norę w ziemi. Chroni go ona zarówno przed słońcem, jak i silnymi opadami deszczu. Na łowy ten najbardziej niebezpieczny kot na świecie wyrusza najchętniej w okolicach świtu i zmierzchu. Może spędzić na poszukiwaniu pożywienia nawet 70% każdej nocy. Poluje głównie na gryzonie, drobne ptaki, małe węże i bezkręgowce.
Kot czarnołapy na polowaniu
W ciągu jednej nocy kot czarnołapy może przypuścić około 14 ataków, spośród których 60% kończy się sukcesem. To najlepszy wynik wśród wszystkich dzikich kotów (u lamparta 38% ataków kończy się schwytaniem zdobyczy, u lwa nawet mniej). Każdej nocy kot czarnołapy zjada posiłki stanowiące łącznie ok. 20% masy jego ciała. Jeśli zostanie mu coś na później, chowa niezjedzone mięso w kryjówkach (np. opuszczonych kopcach termitów), do których wraca.
Techniki łowieckie kotów czarnołapych
Kot czarnołapy używa kilku technik łowieckich – w zależności od rodzaju zdobyczy. Przykładowo na węże poluje, ogłuszając je uderzeniami przednich łap. Nisko lecące czy zrywające się do lotu ptaki chwyta, wykonując skoki na długość nawet 2 m i wysokość 1,5 m. Gryzonie, stanowiące nawet do 72% chwytanych zwierząt, łapane są najczęściej zgodnie z typowo kocią sztuką pod tytułem „przyczaj się i zaskocz ofiarę”. Jeden kot czarnołapy może zjeść do 3000 gryzoni rocznie. Koty czarnołape chętnie jadają także jaja ptaków. Delikatnie ściskają skorupkę zębami, aż pęknie, a następnie wylizują całą zawartość.
Czy czarnołapego mruczka można oswoić?
Kot czarnołapy jest zwierzęciem dzikim, dlatego nie powinien być wyłapywany z naturalnego środowiska i oswajany. Jest zresztą znacznie trudniejszy do oswojenia niż niektóre gatunki większych kotowatych. Zwierzęta te unikają człowieka, jeśli natomiast znajdą się w sytuacji bez wyjścia, próbują się bronić – prychają, syczą, udają większe niż w rzeczywistości, strosząc futro, kładą uszy płasko i odsłaniają kły. Jeśli nie są w stanie uciec – starają się odstraszyć intruza. Nawet młodziutkie kociaki czarnołape bardzo trudno oswoić.
Są to koty dość rzadkie, należące do gatunków zagrożonych, w RPA i Botswanie podlegają ścisłej ochronie prawnej. Ochrona gatunkowa oznacza również zakaz handlu zwierzętami – trzymanie kota czarnołapego w domu jest po prostu nielegalne!
Podoba ci się Felis nigripes? Zwróć uwagę na te rasy!
Podobają ci się dzikie koty? Wśród ras kotów domowych znajdziesz takie, które przypominają ich dzikich kuzynów! Oto kilka przykładów:
kot bengalski – ten „miniaturowy lampart” w wersji klasycznej ma futerko koloru piaskowego, pomarańczowego lub złocistobrązowego, ozdobione ciemnobrązowymi cętkami. Kot ten naprawdę przypomina większą wersję kota czarnołapego. Jest mruczkiem przywiązanym i kochającym, a jednocześnie tryska energią. To rasa hybrydowa – powstała w efekcie skrzyżowania dzikiego kota bengalskiego z kotem domowym;
egipski mau – to naturalna rasa kota, wywodząca się podobno od kotów staroegipskich. Występuje w trzech odmianach barwnych: brązowej, srebrnej i dymnej. Futerko każdego mau zdobią drobne cętki;
kot sokoke – równie „dziko” prezentuje się kot sokoke, choć ten jest pręgowany, a nie cętkowany. To kolejna naturalna rasa, która wywodzi się z Kenii. Sokoke przywiązuje się do opiekuna i podąża za nim niczym pies;
kot singapurski – jeżeli twoją uwagę zwracają koty niewielkich rozmiarów, kot singapurski bez wątpienia cię zachwyci, jest to bowiem najmniejsza rasa kota domowego!
To tylko kilka z bardzo wielu przykładów ciekawych ras kotów, wśród których na pewno znajdziesz takiego, który cię urzeknie.
Kot czarnołapy to gatunek niezwykle ciekawy, wciąż wymagający badań w celu lepszego poznania. Jeśli jednak marzysz o podobnym kotku w domu, nie zapominaj, że każdy domowy mruczek ma w sobie ducha dzikich kuzynów. Możesz wybrać „dziko” wyglądającą rasę albo po prostu adoptować małego „tygrysa” z pobliskiego schroniska!
Liczne badania pokazują, że coraz więcej zwierząt towarzyszących człowiekowi, a w szczególności psów i kotów, cierpi na nadwagę i otyłość. Nadmierna masa ciała nie jest wyłącznie problemem estetycznym. Realnie zagraża zdrowiu, a nawet życiu czworonoga. Niekorzystne zmiany zachodzące w organizmie przyczyniają się do rozwoju wielu niebezpiecznych chorób. Twój kot również boryka się ze zbędnymi kilogramami? A może w twoim najbliższym otoczeniu jest inny mruczek, który ma ten problem, ale jego opiekunowie tego nie dostrzegają? Dowiedz się, jak odchudzić kota, by zapewnić mu zdrowie, kondycję, świetne samopoczucie i wygląd!
Jak odchudzić kota? Najpierw zauważ problem!
Wielu kocich opiekunów bagatelizuje to, że ich pupil jest otyły, lub nawet w ogóle nie ma świadomości takiego stanu rzeczy i nie myśli o tym, jak odchudzić kota. Kot z nadwagą nie powie, że jest mu źle, dlatego znajomość potrzeb i wymagań zwierzęcia, dokładna obserwacja jego zachowania i wyglądu oraz regularne kontrole weterynaryjne to podstawa. Dzięki temu łatwiej zauważyć ewentualne niekorzystne zmiany i szybko wprowadzić działania mające na celu przywrócenie równowagi. A ta koniecznie musi być zachowana, jeśli kot ma cieszyć się dobrym zdrowiem, kondycją i wspaniałym samopoczuciem przez długi czas.
Po co odchudzać kota?
Z prostej przyczyny – aby był zdrowy i szczęśliwy. Sporo osób w ogóle nie dostrzega problemu otyłości u zwierząt, a wręcz przeciwnie – uważają, że skoro kot ma nieco więcej „futerka”, oznacza to, że żyje dostatnio. Być może, ale to dostatnie życie może być… bardzo krótkie i naznaczone cierpieniem z powodu wielu schorzeń! Oczywiście najlepiej w ogóle nie doprowadzać do sytuacji, w której zwierzę przybierze na wadze w niekontrolowany sposób i będzie należało zastanowić się, jak odchudzić kota. Jeśli natomiast do tego dojdzie, proceder ten jak najszybciej należy przerwać i wdrożyć odpowiednie działania mające na celu doprowadzenie do prawidłowej wagi.
Jak odchudzić kota? Najpierw poznaj przyczyny!
Istnieje wiele przyczyn nadwagi i otyłości u kotów. Niezmiernie istotne jest to, aby zlokalizować tę konkretną, bo to wskazówka, jak odchudzić kota. Wówczas szansa na szybki powrót do normy jest znacznie większa. Naturalnie nie zawsze jest to możliwe. Trzeba wtedy działać nieco po omacku, testując różne rozwiązania i kolejno wykluczając poszczególne przyczyny. Oto niektóre z nich:
brak ruchu – koty tylko z pozoru są leniwymi mruczkami, które najchętniej cały dzień przeleżałyby drapane za uchem na kolanach opiekuna. Dziko żyjące zwierzęta są niezwykle aktywne. Są w ciągłym ruchu – skaczą, biegają, wspinają się, polują. Kot mieszkający w domu, do tego niemający dostępu do wyjścia na zewnątrz, może przybierać na wadze, bo rzeczywiście większość czasu poświęca na drzemki i jedzenie – w końcu nic innego mu nie pozostaje! Ale czy na pewno? Nie, jednak o tym i o kwestii tego, jak odchudzić kota, szerzej poniżej;
zła dieta – jeśli idzie w parze z wyżej wymienionym brakiem aktywności, jest to zabójcze połączenie! Wiele kotów żyjących w domu niestety nie ma zapewnionej odpowiedniej diety. Dzienne porcje niejednokrotnie są za duże – zwłaszcza wtedy, gdy zwierzę ma swobodny dostęp do pokarmu i samo go sobie „dawkuje”, a przy tym ma skłonności do przejadania się. Ponadto częstokroć podawana kotu karma nie spełnia jego wymogów żywieniowych – jest np. zbyt kaloryczna i niedostosowana do specyficznych potrzeb;
niewiedza i uległość opiekuna – każdy opiekun kota wie, że jego pupil ma co najmniej milion strategii na pokazanie, że jest głodny. Kot potrafi wymusić smaczny kąsek w najbardziej uroczy, rozbrajający sposób. Ty także „łapiesz się” na tym, że żywisz podopiecznego niekoniecznie zdrowymi przysmakami, jak np. plasterek szynki czy sera, gdy ten dosłownie wychodzi z siebie, aby zaznaczyć swoją obecność i śmiertelny głód? Dokarmianie pomiędzy posiłkami, zwłaszcza resztkami i innymi produktami nieprzeznaczonymi dla kotów, to często popełniany błąd, który skutkuje tym, że liczba nadprogramowych kilogramów u twojego mruczka rośnie w krótkim czasie;
choroba – istnieje wiele poważnych chorób, których następstwem mogą być zbędne kilogramy u zwierzęcia. Należą do nich m.in. cukrzyca, niedoczynność tarczycy i schorzenia trzustki. Jeżeli kot choruje, nawet najbardziej drakońska dieta nie pomoże do momentu, gdy nie zacznie być leczona główna przyczyna;
leki – pomimo solidnej dawki ruchu i odpowiedniej diety kot może przybierać na wadze, jeśli ze względów zdrowotnych przyjmuje określone leki. Na ten skutek uboczny najbardziej narażone są zwierzęta przyjmujące leki hormonalne i sterydowe;
wiek geriatryczny – koty żyją przeciętnie 12 do 18 lat, choć są i rekordziści, którzy przeżyli blisko 30 lat! Niemniej przyjmuje się, że kota można zacząć nazywać seniorem, gdy skończy 7–8 lat. Nawet jeśli wygląd mruczka nie wskazuje na starość, w jego organizmie zachodzi szereg zmian typowych dla wieku starczego. Metabolizm zwalnia, co może przełożyć się na przyrost masy ciała;
zabieg kastracji/sterylizacji – jak powyżej, w przypadku większości kotów po sterylizacji czy kastracji metabolizm zwalnia, zapotrzebowanie na kalorie maleje, sam kot też niejednokrotnie staje się znacznie spokojniejszy i mniej skłonny do energicznych, wielogodzinnych zabaw. Jeśli mimo to będzie jadł jak dotychczas, poskutkuje to przybraniem na wadze;
płeć, rasa, uwarunkowania genetyczne – z badań wynika, że częściej tyją kocury niż kotki. Istnieją też rasy z większą skłonnością do tycia od innych. Nie oznacza to jednak, że należy przyjąć taki stan rzeczy i nic z nim nie robić.
To kilka najczęstszych przyczyn otyłości u kotów. Jeśli twój mruczek jest nieco większy, niż powinien, dokładnie przeanalizuj listę i oceń kondycję kota. Zastanów się, czy któryś ze znajdujących się na niej punktów może go dotyczyć.
Jak odchudzić kota? Sprawdzone porady
Otyły kot to kot naprawdę nieszczęśliwy. Niektóre zwierzaki mają taką nadwagę, że nawet powolne poruszanie się sprawia im trudność, nie mówiąc już o jakichkolwiek kocich harcach, jak polowanie na zabawkę, skakanie czy wspinanie się, do których zwyczajnie nie są zdolne. Nie dopuść do tego, by kot dalej tył. Jeśli, pomimo „nadbagażu”, twój kot czuje się stosunkowo dobrze i nie zauważasz żadnych niepokojących oznak choroby, możesz spróbować problem nadwagi wyeliminować samodzielnie. Jeżeli natomiast masz jakiekolwiek wątpliwości, jak odchudzić kota, koniecznie skonsultuj się ze specjalistą. Oto kilka kwestii, na które musisz zwrócić uwagę.
Zabawa dostosowana do potrzeb – nie musi być wyjątkowo intensywna i trwać wiele godzin, ale powinna być regularna. Baw się z kotem kilka razy dziennie. Przede wszystkim pozwól mu „polować”. To ważne, aby zwierzak mógł realizować swoje naturalne potrzeby związane z łańcuchem łowieckim. Wymyślaj różne zabawy, by kot się nie nudził i zawsze był aktywny. Jest to szczególnie ważne, gdy jest mruczkiem niewychodzącym. Możesz sięgnąć po zabawki interaktywne.
Zbilansowana dieta – postaw na wysokiej jakości karmę, która dostarczy do kociego organizmu wszelkie niezbędne składniki odżywcze potrzebne do jego prawidłowego funkcjonowania. Karma musi być dobrana właściwie do wieku kota, jego specyficznych potrzeb, ewentualnych schorzeń, musi cechować się odpowiednią kalorycznością (np. kocięta i kotki karmiące mają znacznie większe zapotrzebowanie energetyczne niż koty po kastracji). Istnieją specjalistyczne karmy przeznaczone dla kotów z nadwagą, po które warto sięgnąć. Jak odchudzić kota skutecznie? Dokładnie ustal i nie przekraczaj dziennej dawki karmy – podziel ją na kilka mniejszych porcji. Jeśli twój mruczek jest łakomczuchem, zmień karmę suchą na karmę mokrą. Ta ostatnia jest mniej kaloryczna i doskonale nawadnia organizm kota.
Regularne ważenie kota – to podstawowa czynność w procesie odchudzania! Waż pupila systematycznie, aby mieć ciągłą kontrolę nad masą ciała kota. Jeśli, mimo stosowania się do wytycznych, nie możesz unormować wagi, skonsultuj się z lekarzem weterynarii i dietetykiem zwierzęcym.
Pamiętaj o tym, że wymagania żywieniowe kota zmieniają się wraz z jego wiekiem. Kocięta potrzebują karmy wysokoenergetycznej, ponieważ tempo ich wzrostu i rozwoju jest ogromne. Podobną karmę powinny otrzymywać m.in. kotki ciężarne i karmiące. Z kolei koty po kastracji czy sterylizacji, bardzo spokojne i niewychodzące, mające skłonności do tycia, wymagają karmy znacznie mniej energetycznej, która jednak dostarcza im cennych składników odżywczych we właściwych proporcjach. Jeśli podajesz zwierzakowi smakołyki, dawkuj je z umiarem. Niech to będą wyłącznie zdrowe przekąski przeznaczone dla kotów.
Jeśli nie wiesz, jak odchudzić kota, bo wszystkie znane ci sposoby zawiodły, koniecznie skonsultuj się ze specjalistą. Nigdy nie wdrażaj diety odchudzającej bez porozumienia z lekarzem. Kot otyły to kot narażony na wiele groźnych schorzeń. To również kot o słabej kondycji i kiepskim samopoczuciu. Zadbaj o to, aby twój zwierzak był szczęśliwy i pełen energii. Zapewnij mu optymalną dawkę ruchu i zbilansowaną dietę, bo koty nie tyją „z powietrza”!
Z treści tekstu dowiesz się czym jest Malassezia u psa oraz jakie warunki sprzyjają rozwojowi infekcji. Podpowiemy także, jak wygląda profilaktyka i leczenie drożdżaków u psa.
Czym jest Malassezia pachydermatis?
Malassezia pachydermatis jest grzybem zamieszkującym w skórze i zewnętrznej części przewodu słuchowego czworonoga. Można go również zlokalizować na wargach, w okolicy odbytu oraz przestrzeniach między palcami i w fałdkach. Jego obecność nie jest niczym niepokojącym, dopóki nie zacznie się namnażać. Nadmierna ilość grzybów jest reakcją na zmiany zachodzące na skórze pupila lub obniżenie odporności.
Drożdże, jak wszystkie inne grzyby, aby się rozwijać, potrzebują odpowiednich warunków. Miejsca ciepłe, zaciemnione i wilgotne tworzą idealne środowisko do namnażania się drożdżaków u psa. Infekcjom drożdżakowym bardzo często towarzyszy alergia pokarmowa, kontaktowa i wziewna, nie jest to jednak regułą. Najbardziej zagrożone są zwierzęta cierpiące na atopowe zapalenie skóry.
Objawy drożdżakowego zapalenia skóry u psa
Do najbardziej charakterystycznych objawów skórnych drożdżaków u psa zalicza się zmianę koloru sierści w okolicach zainfekowanego miejsca. Najłatwiej zauważysz to u psa o jasnym umaszczeniu, np. west highland white teriera, ponieważ miejscowo zmieni swój kolor na różowy lub bordowy. Nie oznacza to, że psy ciemne nie chorują, po prostu trudniej u nich zauważyć ten objaw. Przebarwienie nie dotyczy jedynie sierści, skóra czworonoga może być na początku zaróżowiona, a później stanie się czerwona, co będzie świadczyło o podrażnieniu lub zapaleniu. Jeśli zakażenie dotknęło pazurów, pojawia się na nich brązowy nalot.
Nieprzyjemny zapach to kolejny symptom, który może świadczyć o namnażaniu się drożdżaków u psa. Opisywany jest najczęściej jako słodkawy, podobny do zapachu sera lub stęchlizny. Skóra w miejscu zakażenia staje się tłusta i lepka. Jeśli zauważysz, że twój pupil zaczął się nadmiernie drapać, wylizywać sierść lub wręcz ją wygryzać, może to być kolejny objaw infekcji. Czasem drapanie przybiera inne formy w zależności od umiejscowienia stanu zapalnego. Zwierzę może potrząsać głową, jeśli grzyby namnożyły się w kanale słuchowym, gdzie mają świetne warunki do rozwoju.
Rzadziej występującym objawem zakażenia jest nadmierne ślinienie w przypadku umiejscowienia infekcji w jamie ustnej. Do pozostałych typowych objawów należy wypadanie sierści lub plackowate łysienie na skutek drapania, obrzęk i zwiększona ciepłota ciała.
Jak może dojść do zakażenia drożdżakami u psa?
Jak już wiesz, grzyby stale bytują na skórze twojego pupila. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy zaczną się namnażać, a powodów ku temu może być wiele. Badania wykazują, że najczęściej przyczyną tego stanu jest osłabienie odporności u zwierzęcia. Co ciekawe, nadaktywny układ odpornościowy również może przyczynić się do mnożenia drożdżaków u psa. Wywołuje on alergie, a w efekcie świąd. Zwierzę, drapiąc się i liżąc swędzące miejsce, tworzy idealne środowisko dla rozwoju infekcji.
Kilka ras psów jest szczególnie narażonych na choroby skórne wywołane grzybami. Są to między innymi:
Budowa ciała tych ras sprzyja infekcjom grzybicznym, ponieważ posiadają wiele fałd i zakamarków idealnych dla rozwoju drożdżycy. Jednak każdy pies z obwisłymi uszami, np. cocker spaniel, także wymaga regularnej kontroli ich stanu. Szczególną uwagę należy zwrócić podczas nawrotowego zapalenia ucha, alergicznego i atopowego zapalenia skóry, zakażenia gronkowcem oraz świerzbowcem i pchłami. Choroby obniżające odporność również sprzyjają rozwojowi grzybic, antybiotykoterapia, kuracja sterydami i chemioterapia potrafią być wyzwalaczami dla tego typu zakażeń.
Drożdżaki u psa można zdiagnozować na podstawie obserwacji objawów, które już poznałeś. W przypadku kiedy nie występują charakterystyczne symptomy lub nie ma pewności co do źródła infekcji, weterynarz wykonuje badanie mikroskopowe skóry. Jest to całkowicie bezbolesne, ponieważ do pobrania tkanki wykorzystuje się taśmę klejącą, którą później bada w powiększeniu.
W przypadku uszu badanie wykonuje się otoskopem, dzięki któremu lekarz ma możliwość zobaczenia wnętrza kanału. Ze środka pobierana jest wydzielina, która jest analizowana w badaniu mikroskopowym. Za stan chorobowy uznaje się sytuację, gdy w polu widzenia uda się odróżnić 5 komórek grzyba.
Leczenie grzybów i drożdżaków
Terapia infekcji drożdżakami dzieli się na miejscową oraz ogólną. W dzisiejszych czasach weterynaria stawia na taki dobór preparatów, aby jego efekt leczniczy był maksymalny przy jak najmniejszych skutkach ubocznych. To sprawia, że coraz chętniej sięga się po specyfiki o działaniu miejscowym. Jeśli wykryto drożdżaki u psa umiejscowione w płytkich warstwach skóry, to często stosowane są płukanki i kąpiele terapeutyczne.
Czasem niezbędne jest sięgnięcie po antybiotyki, w szczególności wystąpienia współistniejących zakażeń bakteryjnych. W przypadku infekcji ucha bardzo ważne jest dbanie o jego higienę preparatami o odpowiednim pH. Najczęściej stosowane antybiotyki przy terapii ogólnej to itrakonazol, ketokonazol i flukonazol. Terapia trwa około trzech tygodni, a jeśli dotyczy pazura, może potrwać dłużej.
Bardzo ważne jest, aby określić przyczynę zakażenia, ponieważ Malassezia rzadko wywołuje pierwotną infekcję. Najczęściej jej namnażanie jest odpowiedzią na jakiś przewlekły czynnik chorobowy, na przykład alergen powodujący świąd, a w efekcie wytworzenie środowiska sprzyjającego grzybom. Infekcja drożdżakowa może też prowadzić do wtórnej infekcji bakteryjnej lub grzybiczej, co utrudnia postawienie diagnozy.
Leczenie drożdżaków u psa nie jest ciężkie, jednak zawsze lepiej zapobiegać. Jeśli twój pies wykazuje nadwrażliwość na czynniki zewnętrzne powodującą alergię i świąd, to staraj się ich unikać. Dbaj o odpowiednią dietę i higienę pupila, a unikniesz dyskomfortu związanego z tą dolegliwością.
Już od wieków ludzie zastanawiali się, dlaczego oczy kota świecą w nocy. Na ten temat powstawało wiele różnych teorii. Najpopularniejsze były te, które mówiły, że jest to oznaka współpracy z ciemnymi mocami. Dlaczego? Koty były w kulturze słowiańskiej często uznawane za zwierzęta nieczyste, pomagające czarownicom, współpracujące nawet z samym szatanem. Do tego świecenie było zauważalne przede wszystkim w ciemności. Dziś już wiadomo, z czego wynika. Sprawdź!
Dlaczego oczy kota świecą w nocy?
Za rozbłyskujące w ciemności oczy kota odpowiada tapetum lucidum, czyli specjalna błona wyściełająca oko. Działa ona na takiej samej zasadzie jak powłoki odblaskowe. Znajdziemy ją dokładnie pomiędzy blaszką naczyń włosowatych a blaszką naczyniową. Przekierowuje ona w taki sposób wiązkę światła, aby kocie oczy były w stanie dobrze widzieć w ciemności. To dodatkowo tłumaczy, dlaczego oczy kota świecą w ciemności.
Czy migotka odpowiada za świecenie oczu?
Tapetum lucidum to nie jest, jak się powszechnie uważa, trzecia powieka, czyli błona znajdująca się bezpośrednio na gałce ocznej. Jej zadaniem jest bowiem nawilżanie oka i ochrona przed zanieczyszczeniami z zewnątrz. Migotka jest widoczna, gdy kot mruga albo jest zaspany, bo wtedy oko wysycha i potrzebuje dodatkowego nawilżenia. Jeśli zauważysz u twojego kota, że oczy są załzawione albo zaropiałe, odwiedź lekarza weterynarii. Prawdopodobnie twój mruczek cierpi na jakąś chorobę oczu.
Czy koty świecą, wydzielając własne światło?
Jeśli zadajesz pytanie o to, dlaczego oczy kota świecą w nocy, musisz wiedzieć, że jest to dość niedokładne sformułowanie i trudno jednoznacznie udzielić odpowiedzi na pytanie. Dlaczego? Przede wszystkim z uwagi na to, że kocie oczy nie świecą same z siebie. Tapetum lucidum produkuje światło odbite. Jego zadaniem jest odbijanie nawet najmniejszej ilości światła, która znajduje się w otoczeniu – a zwykle taka jest widoczna, na przykład z powodu gwiazd czy księżyca. Oznacza to w praktyce, że kocie oczy świecą w ciemności, jeśli mają źródło światła. Tylko wtedy może działać błona odblaskowa. Co ciekawe, abyśmy mogli dostrzec świecące w ciemności oczy kotów, ich wzrok musi być skierowany bezpośrednio w naszą stronę.
Dlaczego oczy kota świecą w nocy na czerwono?
Wiele osób dziwi się, dlaczego oczy kota świecą w nocy na różne kolory. Przede wszystkim za kolor, na jaki świecą kocie oczy w ciemności, odpowiedzialna jest ich barwa. U kotów, które mają niebieskie oczy, może pojawiać się czerwona poświata zamiast standardowej żółtej.
Warto jednak wiedzieć, że nie jest to to samo, co czerwone oczy u ludzi na zdjęciach. W tym drugim przypadku za czerwony kolor odpowiada rodopsyna. Jest to substancja zlokalizowana na siatkówce. W efekcie brak czerwonej poświaty na zdjęciach albo inny kolor świecenia oczu u człowieka jest sygnałem wady, choroby, a nawet nowotworu. U kotów nie zachodzi taka zależność. Oczy twojego kota będą odbijać światło w takim kolorze, który będzie odpowiedni dla ich barwy.
Nie tylko oczy kota świecą w ciemności!
Wiesz już, dlaczego oczy kota świecą w nocy. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że kot nie jest jedynym zwierzęciem, po którym można spodziewać się takiej poświaty. Każde zwierzę, które musi widzieć w nocy, czyli jest zwierzęciem żyjącym nocnym trybem życia, będzie w podobny sposób odbijać światło. Wszystko dlatego, że gatunki te polują właśnie po zmierzchu. Aby zobaczyć ofiarę, muszą mieć wzrok wyczulony na ruch nocą. To ważne o tyle, że wiele z nich odżywia się zwierzętami takimi jak np. gryzonie, które również dobrze radzą sobie w takich warunkach.
Do gatunków, u których dochodzi do odbicia światła na podobnej zasadzie jak u kotów, należą:
sowy;
lisy;
gryzonie;
lisy;
ryby głębinowe, żyjące na znacznych głębokościach w oceanach.
Wiesz już, że efekt czerwonych oczu to nie to samo, co świecące oczy kota w nocy. Nie tylko domowe mruczki mają tę możliwość i ich źrenice dostosowały się do widzenia nocnego. Dzięki zdobyczom nauki i regularnym badaniom wiadomo już, dlaczego oczy kota świecą w nocy i że nie są za to odpowiedzialne żadne diabelskie siły, jak uważano przez wiele wieków. Pamiętaj, aby dbać o oczy twojego pupila i regularnie je pielęgnować. Nie zapominaj też o wizytach u lekarza weterynarii, gdy stan kociego wzroku będzie cię w jakikolwiek sposób niepokoił.
Koty, podobnie jak ludzie, odczuwają wiele różnych emocji, które wyrażają na rozmaite sposoby. Załzawione oczy nie są jednak w ich przypadku oznaką smutku, a raczej budowy anatomicznej lub problemów zdrowotnych. Dowiedz się więc, jak koty płaczą i czy faktycznie łzy mają z tym cokolwiek wspólnego. Jeśli nie, przeczytaj, co zrobić, gdy twój kot roni łzy.
Jak koty płaczą? Przyczyny kocich łez
Zastanawiasz się, czy koty płaczą? O tym myśli wielu opiekunów, którym zależy na dobrym samopoczuciu mruczka. Z tego powodu warto wiedzieć, jakie są przyczyny kocich łez. To, jak koty płaczą, nie wygląda tak jak u ludzi.
Na początek warto jednak uświadomić sobie, że oczy kota mogą produkować łzy. Łzawienie jest w tym przypadku odpowiedzialne przede wszystkim za nawilżenie oka, a także… nosa! Przede wszystkim wydzielina jest rozprowadzana po gałce ocznej poprzez mruganie i ruchy migotki. Migotka, czyli trzecia powieka, to charakterystyczna cienka błona, która czasami jest widoczna na kocich oczach. Jeśli widzisz ją cały czas, świadczy to o urazie albo infekcji – niezbędna jest interwencja lekarza weterynarii. Niewykorzystana wydzielina spływa kanalikami nosowo-łzowymi do nosa i go nawilża.
Alergia a łzy
Tak jak ludzie, koty łzawią w wyniku alergii. Jest to szczególnie prawdopodobne, kiedy towarzyszą temu kaszel i kichanie. Spojówka może być nieco spuchnięta, zaczerwieniona, co oznacza, że doszło do alergicznego stanu zapalnego. W takiej sytuacji nie warto zastanawiać się, jak koty płaczą, tylko trzeba udać się do lekarza, który zaplanuje odpowiednią diagnostykę i terapię.
Mechaniczne uszkodzenie oka
Bardzo często zdarzają się też mechaniczne uszkodzenia rogówki. Zamiast zastanawiać się, czy koty płaczą, sprawdź, czy w oku kota nie ma ciała obcego. To dotyczy zwłaszcza tych przypadków, w których łzawienie dotyczy tylko jednej gałki ocznej. Może to być podrażnienie, ale często w zabawie zdarza się, że jeden kot podrapie drugiego. U kotów wychodzących winny może być np. kłos trawy.
Koci katar
Ta choroba wirusowa sprawia, że wielu opiekunów zastanawia się, jak koty płaczą. W rzeczywistości jednak trudno pomylić płacz kota i łzy u kota z tym schorzeniem. Dlaczego? Przede wszystkim zwierzę dodatkowo kaszle i kicha. Co więcej, u kociaków i zwierząt osłabionych może pojawić się problem z gromadzącą się w oczach ropą. W takim przypadku wizyta u lekarza weterynarii jest niezbędna.
Jak koty płaczą? Łzy u ras brachycefalicznych i długowłosych
Opiekunowie pupili z płaską kufą, na przykład persów czy kotów egzotycznych, mogą zauważyć u nich wzmożone łzawienie. Nie oznacza to jednak, że koty są płaczliwe. Po prostu płaski pyszczek idzie w parze z wadami kanalików nosowo-łzowych. W efekcie możesz zastanawiać się, jak koty płaczą i czy faktycznie pokazują swoje kocie emocje, skoro twój pupil cały czas ma mokrą sierść pod oczami. Pamiętaj jednak, ze zwierzęta z czaszką brachycefaliczną wymagają dokładnej higieny oczu. Jeśli problem się powtarza albo narasta, warto udać się do lekarza. Niekiedy niezbędne jest przetykanie kanalików.
Inaczej wygląda problem z kotami długowłosymi. W tym przypadku, jeśli widzisz, jak koty płaczą, prawdopodobnie niezbędna jest pielęgnacja ich sierści. Oczy mogą łzawić, gdy wchodzi w nie sierść, która jest zbyt długa na pyszczku. W takim przypadku zazwyczaj przycięcie oraz przemywanie oczu wystarczająca, aby powróciły one do fizjologicznego stanu.
Jak koty okazują smutek?
Czy koty w ogóle nie okazują smutku, przerażenia czy wzruszenia? Oczywiście, że to robią, ale w inny sposób, niż się nam wydaje. Kocięta, które oddaliły się od matki, głośno miauczą. Wokalizacja swoim głosem ma na celu powrót do kotki i ponowne poczucie bezpieczeństwa. Pamiętaj, że kocie miauczenie, na wzór wycia u psów, zwykle jest sygnałem nawołującym stado.
Koty miauczą po to, aby sygnalizować człowiekowi wiele problemów i potrzeb. Jak poznać, o co chodzi? Musisz odkryć mowę ciała swojego dorosłego kota. Obserwuj, z jaką częstotliwością się odzywa i co jeszcze robi. Jeśli widzisz, że rezygnuje z interakcji, odmawia jedzenia – może to być coś na wzór depresji lub objaw choroby fizycznej. Koty potrafią dać znać, że coś im dolega, o ile mają spostrzegawczego opiekuna.
Teraz już wiesz, jak koty płaczą. Wiele zachowań można podciągnąć pod płacz, jednak pamiętaj, że u zdrowego kota łzy się nie pojawiają. Jeśli masz problem z zachowaniem swojego pupila, zgłoś się po radę do kociego behawiorysty.
Czy koty płaczą? Na pewno nie w ludzkim rozumieniu tego słowa. Jeżeli twój kot jest krótkowłosy i nie ma płaskiego pyszczka, a jego oczy łzawią, warto rozważyć wizytę u weterynarza. Łzy pojawiają się u długowłosych kotów, u których sierść podrażnia gałkę oczną, jak i u ras ze spłaszczonym pyszczkiem. Gdy widzisz, jak koty płaczą, warto skonsultować się z lekarzem.
Wprawdzie jeden pies wyglądający jak miś jest trudny do znalezienia, ponieważ przynajmniej kilka ras może spełniać te kryteria. Być może w internecie widziałaś pieska Boo. Ten popularny zwierzak swego czasu bardzo często pojawiał się na rozmaitych memach i obrazkach. To jednak niejedyny pies jak miś – istnieje kilka ras, które mogą przypominać wyglądem niedźwiadki. Oto one.
Pies jak miś – samojed
Jednymi z psów, które wyglądają nieco jak misie polarne, są samojedy. Rasa ta wyróżnia się przede wszystkim długą, białą szatą z gęstym podszerstkiem. Umaszczenie tego psa jest białe albo kremowe. Czworonóg jest raczej średnich rozmiarów. Ten pies jak miś staje się coraz popularniejszy jako zwierzę do towarzystwa. Świetnie sprawdza się również w sportach kynologicznych.
Samojed to pies jak miś również z uwagi na charakter. Jest raczej niezależny. Reprezentuje grupę szpiców, dlatego może być uparty i niezbyt łatwy w prowadzeniu. Jednocześnie przywiązuje się do człowieka, jest łagodny i bardzo wrażliwy.
Pies jak miś – chow chow
Chow chow to rasa, która swoje korzenie ma w Mongolii, choć rozpowszechniła się na dobre w Chinach. Jest to pies od średnich do dużych rozmiarów, z charakterystycznym, fioletowym językiem. Występuje w kilku umaszczeniach, choć najpopularniejsza jest ruda sierść. Jego znakiem rozpoznawczym jest gruba szata z gęstym podszerstkiem, odstająca dookoła ciała, zwłaszcza głowy, i nadająca mu wygląd niedźwiadka.
Warto dodać, że ten pies jak miś wymaga odpowiedzialnego opiekuna. Rasa jest dość niezależna i może sprawiać trudności początkującym przewodnikom. Nie jest to jednak pies skłonny do wybuchów. Jeśli weźmiesz go z dobrej hodowli, będzie zachowywał się jak prawdziwy miś – spokojny, zrównoważony i pewny siebie.
Pies jak miś – mastif tybetański
Kolejny ciekawy pies jak miś to mastif tybetański. Tutaj jednak, w porównaniu z pozostałymi czworonogami, mowa raczej o podobieństwie do potężnego niedźwiedzia. Mastif jest bowiem bardzo duży – jego waga dochodzi nawet do ponad 70 kg! Ma grubą sierść z obfitym podszerstkiem, która pozwala mu przetrwać w niskich temperaturach. Rasa pochodzi bowiem z Tybetu, gdzie pilnowała klasztorów mnichów tybetańskich i chroniła stada oraz dobytek przed drapieżnikami i rabunkiem.
Mastif tybetański to pies jak miś i zdecydowanie nie towarzysz dla każdego. Choć rasa jest bardzo stara, to znana również z mocnego charakteru. Czworonóg jest spokojny i opanowany, jednak bardzo nieufny wobec obcych. Przywiązuje się do opiekuna i lepiej, aby miał teren, którego może pilnować. Bardzo ważne w jego przypadku są odpowiednia socjalizacja, a także szkolenie i poświęcanie czasu na budowanie relacji z psem. W przeciwnym razie może stać się nie do opanowania.
Piesek Boo – internetowy pies jak miś
Jednym z popularnych zwierząt internetu jest piesek Boo. Nie jest to jednak osobna rasa, a jedynie piesek o imieniu Boo. Specjalnie ostrzyżony pies jak miś wygląda jak słodka maskotka. Jest to przedstawiciel miniaturowych szpiców, czyli pomeranianów. To charakterne pieski, które wyróżnia często szczekliwość. Są dość niezależne, a przy tym mają niewielkie wymiary, dlatego często wybiera się je na psy do towarzystwa. Występują w kilku wersjach kolorystycznych.
Pies jak miś – fryzura
Trzeba jednak zaznaczyć, że piesek będzie wyglądał w ten sposób dopiero po wykonaniu mu odpowiedniej fryzury. „Na misia” można obciąć także yorka, maltańczyka oraz większość psów ozdobnych, którym ciągle rosną włosy. Również gęsta, sztywniejsza sierść nadaje się idealnie do takiego strzyżenia.
Jeśli w twoim domu mieszka pies jak miś, musisz pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji. Co to oznacza?Przede wszystkim taką fryzurę najłatwiej jest osiągnąć u groomera. Specjalista najlepiej wie, w jaki sposób ufryzować włos, aby dobrze się trzymał, a jednocześnie był wygodny dla psa. Co więcej, taka fryzura wymaga częstszych wizyt w gabinecie psiego fryzjera, aby cały czas prezentowała się korzystnie.
Bardzo często sierść psa wyglądającego jak miś wymaga też czyszczenia. Mowa m.in. o kąpielach, a także czesaniu. To ostatnie, zależnie od rodzaju sierści, musi być przeprowadzane odpowiednimi narzędziami. Dzięki t emu twój pupil będzie korzystnie wyglądał przez cały czas.
Pies jak miś na pewno przyciąga wiele spojrzeń. Warto jednak pamiętać, aby nie uprzedmiotowić swojego czworonoga. Twój pupil potrzebuje przede wszystkim traktowania jak pies. Musisz zapewnić mu odpowiednią aktywność oraz zaspokoić potrzeby fizyczne i psychiczne. W ten sposób będzie szczęśliwy bez względu na fryzurę czy wygląd.
Pisarze, malarze, aktorzy… Wielu światowej sławy artystów było jednocześnie wielkimi miłośnikami kotów. Mruczki i artystyczne oraz filozoficzne dusze wydają się „nadawać na tych samych falach”. Nic więc dziwnego, że cytaty o kotach mogłyby zapełnić niejedną książkę. Co ludzie filozofii i sztuki mówili o kotach? Dowiedz się już teraz i pochwal się swoją wiedzą na najbliższym spotkaniu towarzyskim w gronie kocich miłośników!
Cytaty o kotach – słynni kociarze o kotach w kilku słowach
„Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem” – autorem tego cytatu o kotach jest chyba najsłynniejszy artysta i uczony epoki renesansu, czyli Leonardo da Vinci.
„Kto posiada kota, nie musi się obawiać samotności” – ta złota myśl jest z kolei dziełem Daniela Defoe, angielskiego pisarza i prekursora powieści przygodowej, który napisał m.in. „Przypadki Robinsona Crusoe”.
„Któż to wie, czy kiedy baraszkuję ze swoją kotką, to naprawdę ja mam z tego uciechę, czy też to ona zabawia się moim kosztem?” – Michel de Montaigne, jeden z czołowych przedstawicieli renesansu, ceniony francuski pisarz i filozof. Jego słynne „Próby” trafiły swego czasu do indeksu ksiąg zakazanych.
„Nie jest łatwo zdobyć przyjaźń kota. Obdarzy cię swoją przyjaźnią, jeśli udowodnisz, że zasługujesz na ten zaszczyt, ale nigdy nie będzie twoim niewolnikiem” – Théophile Gautier, przedstawiciel francuskiego romantyzmu, poeta i dramaturg, a także krytyk literacki. Stwierdzenie jak najbardziej prawdziwe, o czym doskonale wie każdy koci opiekun!
„Bóg stworzył kota, żeby człowiek mógł głaskać tygrysa” – a oto słowa Victora Hugo, autora „Nędzników”, doskonałego francuskiego pisarza, poety i dramaturga.
„Koty są istotami tajemniczymi, w ich umysłach jest więcej niż możemy sobie wyobrazić” – sir Walter Scott, szkocki poeta i powieściopisarz, który tworzył w epoce romantyzmu.
„Czy dom bez kota – najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego – zasługuje w ogóle na miano domu?” – Mark Twain, amerykański pisarz, autor m.in. „Przygód Tomka Sawyera”, który nazywany jest ojcem amerykańskiej literatury.
„Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot” – ponownie Mark Twain, który ewidentnie był wielkim miłośnikiem kotów!
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. – kolejna trafna myśl i świetny cytat o kotach, tym razem autorstwa Oscara Wilde’a, irlandzkiego poety i prozaika, autora słynnego „Portretu Doriana Graya”.
„Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy” – trafna uwaga cenionej francuskiej pisarki występującej pod pseudonimem Colette.
„Kot jest zwierzęciem, któremu Stwórca dał najbystrzejsze oko, najdelikatniejsze futro, najbardziej delikatne nozdrza, ruchome ucho, niezrównaną łapę i zakrzywiony pazur zapożyczony z gałęzi róży” – ponownie Colette
„Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu” – liczne cytaty o kotach przypisuje się laureatowi Nagrody Pulitzera, nobliście i autorowi słynnego opowiadania „Stary człowiek i morze”, którym był oczywiście Ernest Hemingway.
„Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego” – jakże trafna uwaga, której autorem także jest Ernest Hemingway!
„Koty są najbardziej taktownymi i uważnymi towarzyszami, jakich można sobie życzyć” – Pablo Picasso, hiszpański malarz, jeden ze współtwórców kubizmu i najwybitniejszych twórców XX wieku.
„Psy mają swoich panów, koty – służących” – tak powiedziała Rita Mae Brown, amerykańska pisarka i działaczka feministyczna, coś w tym jest!
„Jeśli czarny kot przebiegnie ci drogę, oznacza to, że dokądś zmierza” – teraz już nie musisz martwić się o to, że będziesz mieć pecha, gdy spotkasz czarnego mruczka na swojej drodze. Groucho Marx, znany aktor komediowy, jeden z braci Marx, sprytnie i niezwykle logicznie wyjaśnił tę kwestię!
„Mój niezapomniany kot Iwan widywał inne światy. Wyczytałem gdzieś kiedyś, że koty słyszą także oczami” – wśród kocich miłośników nie brakuje przedstawicieli z rodzimego podwórka. To słowa Tadeusza Konwickiego, wybitnego polskiego prozaika, reżysera i scenarzysty, autora „Małej apokalipsy”.
„Panu Bogu nic się nie udało, z wyjątkiem kotów” – Wisława Szymborska, polska noblistka, nigdy nie przebierała w słowach!
Cytaty o kotach w literaturze
Koty pojawiają się na kartach powieści oraz w wersach poetyckich różnych autorów. Oto przykładowe cytaty o kotach, które koniecznie powinien znać każdy opiekun i miłośnik mruczących czworonogów.
„Czym właściwie jest kot? Korektą dzieła stworzenia. Gdy Pan Bóg stworzył mysz, powiedział sobie: „O, chyba się zagalopowałem!” Tak więc kot jest w pewnym sensie poprawką błędnej myszy. Kot i mysz stanowią dowód na to, że obcujemy dziś z dziełem stworzenia w wydaniu przejrzanym i poprawionym” – Victor Hugo, „Nędznicy”.
„Żaden dom nie jest ogniskiem domowym, dopóki nie promienieje w nim niewysłowione szczęście kota, który okazuje je, kręcąc puszystym ogonem i zamiatając nim podłogi. Kot jest w domu przedstawicielem tajemnicy, uroku, sugestii” – Lucy Maud Montgomery, „Emilka na falach życia”.
„Ale jeszcze dalsze od światła były koty. Ich doskonałość zatrważała. Zamknięte w precyzji i akuratności swych ciał, nie znały błędu ani odchylenia. Na chwilę schodziły w głąb, na dno swej istoty, i wtedy nieruchomiały w swym miękkim futrze, poważniały groźnie i uroczyście, a oczy ich zaokrąglały się jak księżyce, chłonąc wzrok w swe leje ogniste. Ale po chwili już, wyrzucone na brzeg, na powierzchnię, ziewały swą nicością rozczarowane i bez złudzeń” – Bruno Schulz, „Sanatorium pod klepsydrą”.
„Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu” – Michaił Bułhakow, „Mistrz i Małgorzata”.
„Umrzeć, tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu… […]” – Wisława Szymborska, „Kot w pustym mieszkaniu”
„Suszarka! Nauczony doświadczeniem zwierzak wiedział, że nawet chluśnięcie z pełnego wody wiadra nie jest tak straszne jak podmuch z tego przeraźliwie wyjącego potwora, więc raz-dwa wyślizgnął się z objęć Błękitnej Kochanki i wskoczył na otwarte okno. Zatrzymał się jeszcze na moment, by rzucić ostatnie pełne niezadowolenia spojrzenie na ludzi, i zeskoczył na zewnątrz jak puszysta przytulanka wypełniona nie kawałkami gąbki, lecz ostentacją” – Elif Şafak, „Pchli pałac”.
„Koty lubią spać i odpoczywać na intersekcjach. Wiele krąży opowieści o magicznych zwierzętach, ale tak naprawdę kot, oprócz smoka, jest jedynym stworzeniem umiejącym chłonąć moc. Nikt nie wie, po co kot ją chłonie i jak wykorzystuje…” – Andrzej Sapkowski, „Krew elfów”.
„Prawdziwe koty są surwiwalistami. Doprowadziły tę umiejętność do rangi sztuki. Jakie inne zwierzę może liczyć na karmienie nie dlatego, że jest pożyteczne, że pilnuje domu albo śpiewa, ale dlatego, że kiedy się je karmi, to wygląda na zadowolone? I mruczy. Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (…) Mruczenie oznacza: ‚Postaraj się, żebym był zadowolony, to i ja się postaram, żebyś ty był zadowolony” – Terry Pratchett, „Kot w stanie czystym”.
Podsumowanie
Cytaty słynnych ludzi o kotach można by mnożyć jeszcze długo. Dlaczego? Bo koty to wspaniałe stworzenia, które uwielbia cały świat! Zastanawiasz się, czy kot to dobry kandydat na domowego pupila? Przeczytaj powyższe cytaty o kotach jeszcze raz i nie wahaj się zaprosić mruczka pod swój dach!
Doświadczenia ostatnich lat wyraźnie pokazują, że opiekunowie psów coraz bardziej świadomie i odpowiedzialnie podchodzą do kwestii opieki nad pupilem, jego wychowania i szkolenia. Dlatego zawód taki jak treser psów staje się coraz bardziej pożądany i popularny. Z czym konkretnie się wiąże? Czy warto zostać trenerem lub skorzystać z jego usług? Jeśli zastanawiasz się nad tym, koniecznie zapoznaj się z najważniejszymi informacjami na ten temat!
Treser psów – kto to jest?
Należy zacząć od kwestii podstawowej, czyli od określenia, czym zajmuje się taki specjalista. Teoretycznie każdy to wie, bo sama nazwa zawodu co nieco zdradza, ale… Treser psów (czy jak wielu współczesnych szkoleniowców woli być nazywanych – trener psów) to osoba, która tak naprawdę nie szkoli psów! Każdy profesjonalny, uczciwy trener już w trakcie pierwszego spotkania dokładnie nakreśli klientowi swoją rolę – wyraźnie powie, że jest od tego, aby nauczyć opiekuna, jak ma pracować z psem. W końcu instruktor widzi psa przez np. 1 godzinę tygodniowo, natomiast opiekun ma regularnie ćwiczyć ze swoim czworonogiem pomiędzy kolejnymi spotkaniami.
Jak więc widzisz, treser psów nie szkoli psów, ale ludzi. Każdy właściciel powinien mieć tego świadomość, zanim podejmie decyzję o skorzystaniu z usług psiego trenera. Wiele osób ma zupełnie inne wyobrażenie na ten temat. Oczekuje, że treser zabierze psa, wyszkoli go i odda „maszynkę do wykonywania komend”. Problem w tym, że po tego rodzaju „szkoleniu” pies będzie słuchał obcego człowieka, a nie własnego opiekuna. Właściciel musi uważnie słuchać trenera i ćwiczyć z zaangażowaniem, aby zdobyć niezbędną wiedzę dotyczącą tego, jak następnie pracować z psem w domu.
Treser psów – czy warto skorzystać z jego usług?
Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem niesfornego psiaka, ale nie masz wiedzy z zakresu tresury i psychologii zwierząt, pomoc zawodowego tresera będzie nieoceniona! Dobry, odpowiedzialny specjalista przekaże ci niezbędne informacje dotyczące nie tylko tego, jak uczyć psa posłuszeństwa, poszczególnych komend i jak następnie je wykorzystywać. Dowiesz się też tego, jakie są psie potrzeby i jak je realizować, w jaki sposób budować więź z pupilem, wzmacniać jego zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Szkoleniowiec posiadający właściwe kwalifikacje ma naprawdę szeroką wiedzę z zakresu kynologii.
Treser psów a behawiorysta zwierzęcy
Wiele osób myli te dwa zawody. W dużym skrócie – treser psów ma za zadanie pokazać właścicielowi, jak pracować z psem, aby ten nabył umiejętność wykonywania podstawowych poleceń i sztuczek. Z kolei behawiorysta (nazywany też np. psychologiem zwierząt, zoopsychologiem czy terapeutą) wkracza wtedy, gdy problemowe zachowanie psa wynika nie z błędów wychowawczych, ale z zaburzeń natury psychicznej. Najlepszą opcją jest skorzystanie z usług specjalisty, który jest zarówno instruktorem szkolenia psów, jak i behawiorystą. Obecnie znalezienie takiej osoby nie jest trudne, ponieważ świadomi, zaangażowani fachowcy czują potrzebę samorozwoju i bezustannie się dokształcają.
Czy warto zostać trenerem psów?
Jeśli kochasz zwierzęta, uwielbiasz z nimi przebywać, nie boisz się wyzwań, odpowiedzialności, trudnych warunków pracy i uważasz, że masz do tego predyspozycje, być może jest to ścieżka zawodowa właśnie dla ciebie. Pamiętaj jednak o tym, że nie wystarczy odbyć indywidualnego czy nawet grupowego kursu trenerskiego online, by móc określać się mianem dobrego specjalisty. Jeżeli naprawdę widzisz się w roli trenera, poszukaj polecanego ośrodka szkoleniowego, który prowadzi zajęcia stacjonarne i oferuje nie tylko porządne przygotowanie teoretyczne, ale też praktyczne, czyli wiele godzin praktyk. Po skończeniu kursu i zdaniu egzaminu nie spoczywaj na laurach. Cały czas się dokształcaj na kolejnych kursach, warsztatach i seminariach.
Świetnym pomysłem na start jest np. wolontariat w schronisku, gdzie zobaczysz, jak naprawdę wygląda praca z problematycznymi czworonogami. Początkowo, jeśli nie masz śmiałości rzucać się na przysłowiową wodę, możesz pracować ze znajomymi i ich psami. Później możesz myśleć o faktycznym zarobku. Z pewnością nie unikniesz „wpadek” i niejednokrotnie będziesz mieć wątpliwości, jak rozwiązać pewne problemy. Najważniejsze jest jednak to, aby się nie poddawać i nie zniechęcać. Pamiętaj, że każda sytuacja, z którą przyjdzie ci się zmierzyć, to kolejne cenne doświadczenie i wiedza, którą możesz wykorzystać w przyszłości.
Podsumowanie
Zajmowanie się tresurą psów to zajęcie bez wątpienia ciekawe, które wymaga jednak uzyskania stosownego wykształcenia w tym kierunku. Zanim samodzielnie zaczniesz przeprowadzać szkolenia i realnie zarabiać jako treser psów, najpierw musisz zainwestować sporo czasu i pieniędzy w celu zdobycia kwalifikacji. Jeśli natomiast zawodowa praca z psami cię nie interesuje, a jedynie chcesz wyszkolić swojego pupila, znajdź godnego zaufania specjalistę, który ci w tym pomoże!
Odpowiedni sposób żywienia wpływa na zdrowie zwierzęcia. Szczególnie ważny jest okres pomiędzy odstawieniem od mleka matki a zakończeniem wzrostu. Nie tylko rodzaj pokarmu stałego, ale także jego ilość mają wpływ na dorosłe życie czworonoga. Z tego artykułu dowiesz się, ile powinien jeść szczeniak oraz jak prawidłowo zbilansować jego posiłki.
Żywienie szczenięcia – na co zwrócić uwagę?
Psi maluch w ciągu doby powinien otrzymywać odpowiednią porcję energii i składników odżywczych. Ma to wpływ na prawidłowy rozwój układu kostno-stawowego, dobrą pracę układu pokarmowego i wykształcenie się odporności. Zawsze wybieraj więc karmy dostosowane do konkretnego etapu rozwoju pupila.
Tłuszcze i węglowodany zawarte w pełnoporcjowych karmach dla szczeniąt powinny mieć źródło w produktach pochodzenia zwierzęcego (tyczy się to mięsa mięśniowego i podrobów, a nie hydrolizowanego białka) oraz z warzyw, ziół i owoców. Zbędne są natomiast zboża oraz inne wypełniacze, których spożycie może prowadzić do alergii, biegunek i otyłości.
Składniki odżywcze w karmach dla szczeniąt
Pełnoporcjowe karmy dla młodych psów zawierają komplet niezbędnych składników odżywczych.Szczególnie istotny jest stosunek wapnia do fosforu. W przypadku psów ras dużych i olbrzymich powinien on być niższy niż u szczeniąt ras małych. Zbyt duża ilość wapnia może prowadzić do chorób układu kostnego. Z kolei jego niedobór wpływa na demineralizację kości.
Ważna jest także podaż białka. W przypadku psów najbardziej wartościowe jest to pochodzenia zwierzęcego odpowiednio uzupełnione o właściwe proporcje tłuszczu i węglowodanów. Te ostatnie powinny pochodzić z wartościowego materiału roślinnego – najlepiej z warzyw i ziół. Gotowa karma z dodatkiem zboża (w tym także ryżu czy kukurydzy) ma zdecydowanie gorszą strawność.
Ile razy dziennie karmić szczeniaka?
Żywienie małego pieska to rzeczywiście wyzwanie – szczeniaki rosną bardzo szybko, zużywają codziennie mnóstwo energii na odkrywanie świata i zabawę, nic dziwnego zatem, że ich zapotrzebowanie na żywienie także jest niemałe. To, ile powinien jeść szczeniak oraz jakiego rodzaju karmy potrzebuje, powinno zostać odpowiednio dopasowane pod kątem jego kondycji oraz rasy i wielkości. Zbyt duża ilość karmy może bowiem prowadzić do nadwagi, a ta z kolei do poważnych chorób w jego późniejszym życiu.
Przede wszystkim warto postawić na regularność; systematyczne karmienie po 5–6 posiłków dziennie (od szóstego miesiąca życia zmniejszamy częstotliwość do trzech) pozwoli na odpowiednie trawienie i przyswajanie składników odżywczych, a młodemu pieskowi da także poczucie bezpieczeństwa.
Ile powinien jeść szczeniak? Dzienna dawka karmy dla szczeniaka
Kluczowe dla wielu opiekunów jest pytanie, ile powinien jeść szczeniak. Jak dużo karmy pełnoporcjowej należy podawać? Psie dzieci mogą sprawiać wrażenie wiecznie głodnych. Nic dziwnego. Ich zapotrzebowanie na składniki odżywcze jest zdecydowanie wyższe niż w przypadku psów dorosłych. Zmniejsza się wraz z dorastaniem pupila.
Plan żywieniowy zazwyczaj trzeba dopasować do docelowej masy ciała psa. Jej oszacowanie jest zdecydowanie łatwiejsze, jeżeli mamy do czynienia z psami rasowymi. W przypadku kundelków siłą rzeczy trzeba szacować, jaką wagę uzyskują, kiedy osiągają dorosłość.
A jak wyliczyć optymalną porcję? Najbardziej precyzyjnym rozwiązaniem będzie skorzystanie z porady dietetyka weterynaryjnego, który pomoże ci wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne dopasowane dokładnie do konkretnego osobnika. Możesz również skorzystać z jednego z dostępnych w internecie kalkulatorów. Najłatwiej jest jednak skorzystać z danych dostępnych na etykiecie.
Zarówno do mokrych, jak i suchych karm zazwyczaj dołączana jest tabela od producenta. Na etykiecie znajdziesz odpowiedź na pytanie, ile powinien jeść szczeniak, wyliczoną na podstawie docelowej wagi psa i jego aktualnego wieku. Poszczególne karmy mają bardzo różną kaloryczność, dlatego warto sugerować się zaleceniami producenta.
Ile powinien jeść szczeniak rosy małej i miniaturowej?
W sklepach dostępne są karmy pełnoporcjowe dostosowane do szczeniąt ras małych. Z reguły są one pakowane w mniejsze puszki i saszetki. Czy dieta małych piesków faktycznie czymś się różni?
Budowa układu trawiennego u wszystkich psiaków jest taka sama. Różnice dotyczą przede wszystkim zapotrzebowania na poszczególne pierwiastki i minerały. Szczególnie istotny jest stosunek wapnia do fosforu, który w tym przypadku powinien być wyższy niż u zwierząt dużych i olbrzymich. Wielkość porcji również będzie mniejsza niż u szczeniąt o większej masie ciała.
O jakich porach karmić szczeniaka?
Wiesz już, że szczeniaka należy karmić częściej niż dorosłego psa. Wiele osób jednak zastanawia się, o jakich porach podawać pełnoporcjową karmę. W tym wypadku wiele zależy od twojego rytmu dnia. Szczeniaki w pierwszych tygodniach życia jedzą bardzo często, jednak z czasem ilość porcji zmniejszamy do dwóch–trzech.
Podawaj psu porcje codziennie o podobnych porach. W ten sposób budujesz odpowiednie nawyki i pracujesz nad zdrowym stosunkiem psa do jedzenia.
Ile powinien jeść szczeniak? Podsumowanie
Małe psy osiągają dorosłość średnio w wieku 8–10 miesięcy. W przypadku osobników dużych i olbrzymich okres dojrzewania może trwać nawet do 24 miesiąca życia. Przyjmuje się jednak, że pies do ukończenia pierwszego roku życia powinien spożywać karmę dla szczeniąt.
Ile powinien jeść szczeniak? Aby upewnić się, czy dajesz psu odpowiednio duże porcje, warto zapoznać się z zaleceniami na opakowaniach karmy, poradzić się dietetyka lub lekarza weterynarii, który będzie w stanie ocenić, ile twój pupil powinien jeść.
Niemal każdy opiekun psa widział, jak jego pupil podczas snu macha łapkami, drży, a nawet szczeka czy piszczy. Obserwując to, rozczulamy się i zazwyczaj wychodzimy z założenia, że zwierzakowi po prostu coś się śni. Wiele osób jednak zastanawia się, czy istnieje naukowy dowód na to, że psy mają sny. Z tego artykułu dowiesz się, jaki jest aktualny stan badań na ten temat.
Ile powinien spać pies?
Dla wielu opiekunów zadziwiającym może okazać się fakt, że zdrowe dorosłe psy powinny przesypiać przynajmniej połowę doby. Spokojny i całkowicie zdrowy sen przeciętnego zwierzaka tego gatunku może wynosić nawet 16 godzin. Jeszcze więcej śpią szczeniaki i psi seniorzy, u których przeciętna długość snu (sumując wszystkie drzemki i sen głęboki) wynosi około 18 godzin. A czy psy mają sny?
Czy psy mają sny? Opinia naukowców o psich snach
Na podstawie obserwacji fal mózgowych i porównania ich do ludzkich wzorców można wysnuć wniosek, że psy śnią, ponieważ przechodzą takie same etapy aktywności elektrycznej. Psie i ludzkie mózgi na poziomie strukturalnym są do siebie podobne.
Badania na szczurach
W ostatnich latach przeprowadzono liczne badania, które udowadniają, że u zwierząt mniejszych od psów i o mniej złożonych mózgach pojawiają się sny. Matthew Wilson i Kenway Louie z Massachusetts Institute of Technology w swoich eksperymentach udowodnili, że mózgi śpiących szczurów funkcjonują w sposób, który nieodparcie sugeruje marzenia senne.
W ciągu dnia, kiedy szczury wykonywały poszczególne czynności (na przykład uczyły się labiryntu) pobierano zapisy elektryczne z ich hipokampu, czyli obszaru mózgu odpowiedzialnego za gromadzenie wspomnień. Niektóre z tych wzorców były później możliwe do odtworzenia w zależności od tego, co robił zwierzak. Później, kiedy zasypiał i wchodził w fazę snu, w której pojawiają się marzenia senne, fale mózgowe układały się w podobne wzorce. Sugerowało to, że w fazie głębokiego snu szczury śniły o tym, co robiły za dnia.
Jeżeli mamy dowody na to, że śnią zarówno ludzie, jak i szczury, nie ma żadnych przeszkód, aby stwierdzić, że tak podobne na poziomie strukturalnym mózgi psów funkcjonują pod tym względem inaczej.
O czym śnią nasze czworonogi?
Większość psów na co dzień prowadzi bardziej urozmaicone życie niż gryzonie, szczególnie te zamknięte w laboratorach. Czy można przewidzieć, o czym śnią psy? Biorąc pod uwagę przykład szczurów, można wysnuć wniosek, że psiaki w snach odtwarzają sytuacje, które przydarzają im się na co dzień.
Chociaż nie jest stuprocentowo pewne, czy psy mają sny i o czym śnią nasi czworonożni przyjaciele, możemy przypuszczać, że ich marzenia senne dotyczą czynności oraz wydarzeń z minionego dnia. Może to być pogoń za piłką, radość z powrotu właściciela do domu. Małym psom często śni się ssanie piersi matki. O treści snów wiele może powiedzieć nam mowa ciała psa, jego ruchy łap, warczenie czy odruch ssania.
Czy psy mają koszmary?
Ludzie miewają koszmary senne. Można więc wnioskować, że psie sny również nie zawsze są dobre. Odtwarzają wówczas sytuacje, które są dla nich niezwykle stresujące – na przykład nagła utrata kontaktu z opiekunem, czy wizyta u weterynarza. O intensywniejszym i mniej przyjemnym śnie mogą świadczyć symptomy, takie jak warczenie czy skomlenie.
Naturalnym odruchem może być chęć wyrwania zwierzaka ze złego snu. Pamiętaj jednak, że przy wybudzaniu się z koszmaru pupilowi może zająć chwilę, by odróżnić rzeczywistość od snu. Właśnie z tego powodu nie zaleca się wybudzać psa, który śni. Zwierzak może wówczas zareagować gwałtownie, a nawet agresywnie.
Dbaj o to, aby na co dzień zwierzak nie doświadczał zbyt wielu stresujących sytuacji. Wówczas jego sny również staną się znacznie spokojniejsze.
Jak rozpoznać, że psu coś się śni?
Znasz już odpowiedź na pytanie, czy psy mają sny. Wiele osób zastanawia się, jak rozpoznać, że podczas drzemki zwierzak przeżywa jakieś marzenie senne. Odpowiedź na nie jest dosyć prosta dla każdego, obserwował śpiącego czworonoga. Można zauważyć, że zwierzak wyciągnięty na posłaniu przebiera łapami, szczeka czy piszczy.
Wiele wskazuje na to, że psy, podobnie jak ludzie, doświadczają marzeń sennych w fazie REM. W odróżnieniu od nas psom potrzeba stosunkowo niewiele czasu, aby się w niej pogrążyć (ok. 10–20 minut). Moment, w którym psu zaczyna się coś śnić, łatwo rozpoznać: jego oddech staje się nieregularny, dochodzą także skurcze mięśni i szybkie ruchy gałek ocznych (stąd REM, czyli ang. rapid eye movement).
Czy szczenięta śnią częściej niż dorosłe psy?
Szczenięta i starsze psy podczas snu częściej wykonują ruchy ciała niż psy dorosłe. Dr Stanley Coren, emerytowany profesor psychologii z University of British Columbia zakłada, że dzieje się tak dlatego, że obszar mózgu odpowiedzialny za unieruchomienie ciała podczas snu nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięty u szczeniaków, a już mniej wydajny u psich seniorów. Podobnie jest u ludzi.
A czy rasa psa ma wpływ na intensywność jego snów? Nie ma na to dowodów. Co ciekawe, Coren zakłada jednak, że małe psy mają częstsze sny niż przedstawiciele dużych ras, ale sny małych psów trwają krócej. Można więc założyć, że sen dobermana jest nieco inny od snu małego yorka. Są to jednak ciągle bardzo teoretycznie rozważania.
Badacze w wielu światowych ośrodkach naukowych od 2001 roku prowadzą intensywne badania nad snem naszych braci mniejszych. Możliwe więc, że z czasem będziemy dowiadywać się coraz to nowych informacji na ten temat. Warto jednak zaznaczyć, że nawet na temat ludzkiego snu nie wiemy jeszcze wszystkiego. W świetle obecnych badań można jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że psiaki śnią, a intensywność ich marzeń sennych jest różna w zależności od wydarzeń minionego dnia.
Ciężko precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, ile kosztuje odrobaczenie psa, ponieważ konkretna kwota zależy od wielu różnych czynników. Mowa tu przede wszystkim o wielkości miasta, w którym znajduje się gabinet weterynaryjny. W dużych ośrodkach miejskich ceny są zazwyczaj wyższe niż w małych miejscowościach, co wynika przede wszystkim z wysokości czynszów i innych rachunków. Dodatkowo cena odrobaczania psa zależy również od jego wagi i rodzaju podanego preparatu. Przeczytaj artykuł, aby dowiedzieć się więcej!
Ile kosztuje odrobaczenie szczeniaka?
Odrobaczenie szczeniaka wykonuje się o wiele częściej niż dorosłego psa. Jest to podyktowane kilkoma istotnymi kwestiami. Przede wszystkim pierwsze odrobaczenie można przeprowadzić w drugim tygodniu życia psiaka, bo szczenięta bardzo często zarażają się pasożytami od matki. Kolejna dawka podawana jest po około 3–4 tygodniach od pierwszej. Trzecią i czwartą również aplikuje się w podobnych odstępach. W międzyczasie wykonuje się szczepienia profilaktyczne.
Ile kosztuje odrobaczenie psa w tym wieku? Zależnie od wybranego preparatu może być to koszt od 10 do 40 złotych za dawkę. Przed wycieczką do weterynarza możesz zadzwonić na recepcję i zapytać, ile dokładnie wyniesie usługa. Koniecznie jednak upewnij się, że podana kwota obejmuje zabieg podania tabletki razem z kosztami wizyty. Czasami te ostatnie są dodatkowo płatne.
Potem tabletki na odrobaczanie podaje się szczeniętom średnio co 4–6 miesięcy. Niektórzy jednak popierają odrobaczanie co miesiąc. Dlaczego? Przede wszystkim z uwagi na to, że szczeniaki, jako stworzenia bardzo ciekawskie, biorą do pyska wiele rzeczy. To sprawia, że są bardziej narażone na zakażenie larwami glist czy tęgoryjców.
Ile kosztuje odrobaczenie psa bezdomnego?
W przypadku psów ze schronisk bardzo często koszt pierwszego odrobaczenia pokrywa placówka. Nie oznacza to jednak, że twojego psa nie musisz odrobaczyć, gdy weźmiesz go do domu. Ile kosztuje odrobaczenie psa wziętego ze schroniska czy w ulicy? To zależy, czy zostanie u niego stwierdzona robaczyca, czyli infestacja pasożytów wewnętrznych. W takim przypadku leczy się psa przez dłuższy czas, co sprawia, że koszty odrobaczania zwyczajnie rosną. Jakie to konkretnie kwoty? Podobnie jak w przypadku odrobaczania szczeniaka, zależy to od wagi psa i jego stanu, a także robaków, które zostaną wykryte w badaniu kału.
Objawami robaczycy są m.in.:
uszkodzenia błony śluzowej jelit, co powoduje obecność krwi w kale;
widoczne robaki lub człony tasiemca w kale;
wymioty albo wrażenie, że pies chce wymiotować;
duży obwód brzucha przy niskiej masie ciała;
objawy wycieńczenia.
Ile kosztuje odrobaczanie psa domowego?
Jeśli twój pies jest zadbany, możesz odrobaczać go raz na kwartał albo raz na pół roku. Pierwsze rozwiązanie jest polecane, jeśli w domu mieszkają małe dzieci. Pies zjada na spacerze różne rzeczy, które mogą zawierać w sobie pasożyty. Częstsze odrobaczanie zapobiega sytuacji, w której dziecko zarazi się robakami od żywiciela, jakim jest pies.
Ile kosztuje odrobaczanie psa w takim przypadku? Koszt tabletek, które zazwyczaj podawane są czworonogom, oscyluje wokół ok. 10 zł dla psa o wadze ok. 10 kg. Można podawać też krople, które działają zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Ile kosztuje odrobaczanie psa tą metodą? To zależy od użytego preparatu. Z zasady jest droższe, ale zapewnia ochronę również przed np. kleszczami.
Badanie kału – kiedy je wykonać?
Wiesz już, ile kosztuje odrobaczenie psa. Musisz jednak wiedzieć, że nie zawsze jest to najlepsze rozwiązanie. Czasami należy najpierw zbadać kał, co pozwala nie tylko dobrać odpowiedni preparat, ale też stwierdzić, czy jego podanie jest w ogóle potrzebne. W weterynarii określa się przynajmniej kilka sytuacji, w których jest to procedura korzystna dla zwierzaka i jego opiekuna. Dotyczy to przypadków, gdy:
pies ma wrażliwy układ pokarmowy i, gdy zje tabletkę, cierpi na biegunki lub inne objawy niestrawności;
objawy zarobaczenia nie ustępują w sytuacji, gdy podane zostały standardowe preparaty;
pies bierze leki, które są przeciwwskazaniem do dodatkowego obciążania wątroby preparatami odrobaczającymi.
Ile kosztuje odrobaczenie psa, a ile wykonanie badania kału? Koszt jest całkiem podobny. Wykonanie badania kału pod kątem pasożytów wewnętrznych to zazwyczaj koszt około 20 zł w przypadku próbki psiego kału z ostatnich trzech dni i badania wykonywanego na miejscu. Badanie pod kątem lamblii i innych pasożytów bywa nieco kosztowniejsze. Ostateczna cena zależy od wybranego laboratorium.
Kiedy odrobaczać regularnie psa?
Specjaliści zalecają, aby przeprowadzać regularne odrobaczanie psa i kota w przypadku, gdy:
uczestniczy on w wystawach dla zwierząt;
istnieją plany rozmnażania – suka powinna być dodatkowo odrobaczana kilkakrotnie w trakcie ciąży oraz po porodzie;
istnieje ryzyko inwazji np. glisty psiej;
pies miał stwierdzoną inwazję pcheł;
pies ma kontakt bezpośredni lub pośredni z warunkami, w których odrobaczenie zwierząt jest niemożliwe, np. w domach tymczasowych, na polowaniach, dużych zawodach.
To, ile kosztuje odrobaczenie psa, zależy od jego stanu oraz częstotliwości powtarzania podania preparatu.
Koszt odrobaczania szczeniaka i dużego psa nie różni się wiele, bo zwykle zależy jednorazowo od wagi czworonoga. Warto zadbać o zapobieganie pojawieniu się robaków u swojego psa z wielu powodów. O to, ile kosztuje odrobaczenie psa, warto pytać zawsze w gabinecie, do którego się udajesz.
Warto podkreślić, że nie każdy jadowity wąż bywa agresywny. W większości przypadków tych zwierząt nie powinniśmy się bać – wystarczy po prostu nie wchodzić im w paradę. Co warto wiedzieć o jadowitych wężach?
Jaki jest najbardziej jadowity wąż świata?
Najbardziej jadowite i niebezpieczne węże świata to gatunki takie jak:
tajpan pustynny;
efa piaskowa;
żararaka urutu;
kobra indyjska.
Tajpan pustynny
Najsilniejszy jad z nich ma tajpan pustynny (Oxyuranus microlepidotus), zamieszkujący piaszczyste tereny Australii. Jedna dawka jego toksyny w przeliczeniu jest w stanie uśmiercić ponad 280 osób. Wąż sam z siebie rzadko wchodzi w interakcję z człowiekiem, chowając się na pustyni. Neurotoksyny z jego jadu są wykorzystywane w wielu badaniach laboratoryjnych.
Efa piaskowa
Efa piaskowa (Echis carinatus) należy do rodziny żmijowatych. Gatunek jest niezwykle niebezpieczny i ma na swoim koncie największą ilość śmiercionośnych dla ludzi ukąszeń. Efy za swoje miejsce zamieszkania chętnie wybierają obszary pustynne (północna Afryka i południowa Azja) w okolicy siedzib ludzkich. Zwierzęta te są wyjątkowo agresywne i szybkie w ataku. Można je rozpoznać po białej plamie na głowie w kształcie krzyża.
Żararaka urutu
Żararaka urutu (Bothrops alternatus) to jeden z najbardziej niebezpiecznych węży w Ameryce Południowej. Węże tego gatunku cechują się agresją i potrafią zaatakować człowieka bez powodu.
Kobra indyjska
Kobra indyjska (Naja naja)stanowi zagrożenie ze względu na częste odwiedzanie siedzib ludzi w poszukiwaniu pożywienia (gryzonie, myszy, drób). Gatunek zamieszkuje Pakistan, Indie, Sri Lankę, Bangladesz, Nepal i Bhutan. Ma bardzo silny jad zawierający neurotoksyny.
Węże w Polsce – jadowite gatunki
W Polsce występuje na szczęście tylko jeden jadowity gatunek węża. Jest to żmija zygzakowata (Vipera berus), spotykana w chłodnych siedliskach, takich jak podmokłe łąki, obrzeża lasów czy polany. Ten jadowity wąż prowadzi dzienny tryb życia i chętnie chowa się pod kamieniami, drzewami i pośród korony drzew. Żmije zygzakowate żywią się małymi ssakami owadożernymi, gryzoniami, żabami i pisklętami ptaków. Gatunek występuje we wszystkich lasach Polski.
Czy żmija zygzakowata jest niebezpieczna?
Żmije zygzakowate nigdy nie atakują człowieka same z siebie. Ukąszenie jest próbą obrony i reakcją na osaczenie przez napastnika. W większości przypadków, jeśli zostawimy napotkanego na spacerze węża w spokoju, nie powinno nic nam grozić. Żmije jednak często chowają się w niespodziewanych miejscach, możemy więc zostać ukąszeni, jeśli niechcący przestraszymy zwierzę.
Ukąszenie żmii
Ukąszenia żmij są często suche, co znaczy, że jad nie został wstrzyknięty pod skórę. Zawsze jednak należy od razu zasięgnąć pomocy medycznej. Ukąszenie pozostawia na skórze dwie charakterystyczne rany.
Jad żmii zygzakowatej jest mieszanką toksyn o działaniu uszkadzającym układ nerwowy, powodującym martwicę tkanek, zmieniającym rytm pracy serca oraz krzepliwość krwi. Substancje wchodzące w skład jadu to między innymi neurotoksyny, hialuronidaza (przyspiesza przedostawanie się jadu do tkanek) oraz hemolizyna (uszkadzająca krwinki czerwone i śródbłonki naczyń krwionośnych). Ilość jadu wstrzykiwana do krwi człowieka podczas ukąszenia stanowi nawet do 75% zawartości gruczołu jadowego.
Jak rozpoznać żmiję zygzakowatą?
Żmija występuje w wielu wariantach kolorystycznych – te występujące w Polsce to kolor czarny, szary i brązowo-czerwony. Cechą charakterystyczną, po której łatwo ją rozpoznać, jest ciemny zygzak na grzbiecie, nazywany potocznie „wstęgą kainową”. Wąż ma płaską głowę o trójkątnym zarysie i łuskami przypominającymi litery X, Y lub V. Źrenice są pionowe. Głowa jest wyraźnie oddzielona od reszty korpusu, a ciało zwęża się w jej kierunku. Ten jadowity wąż osiąga długość od 90 do 120 cm.
Jakie inne węże występują w Polsce?
Inne gatunki występujące w Polsce to gniewosz plamisty, wąż Eskulapa, zaskroniec zwyczajny oraz padalec. Największy z nich, czyli wąż Eskulapa, osiąga długość nawet do dwóch metrów. Wszystkie z nich, tak samo jak jadowita żmija, są objęte ochroną gatunkową. Choć ich ukąszenie może być bolesne, nie są to jadowite węże. Nie mają kłów jadowych, a rzędy zębów. Nawet jeśli jesteśmy pewni, że ukąsił nas niejadowity gatunek, częstym powikłaniem jest martwica lub infekcja tkanek – więc również w tej sytuacji należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Jak rozpoznać ukąszenie węża?
Ukąszenia węży rozpoznamy po:
śladzie po nakłuciu (np. w przypadku żmii charakterystyczne dwie kropki po kłach jadowych, u osobników niejadowych dwa rzędy małych zębów);
bólu i obrzęku w okolicy ukąszenia;
krwawieniu z rany.
Może pojawić się również reakcja alergiczna, cechująca się silnym świądem w okolicy ukąszenia. W przypadku ukąszenia przez jadowitą żmiję objawy są zależne od ilości wstrzykniętej do krwi toksyny. Czynnikami ciężkości zatrucia są też wiek (szczególnie uważać muszą dzieci i seniorzy), masa ciała, stan zdrowia i miejsce ukąszenia. Miejsce po ugryzieniu szybko robi się sine i puchnie, mogą też pojawić się wybroczyny i pęcherze z płynem surowiczym. Toksyny zawarte w jadzie mogą powodować:
nudności;
wzmożone pragnienie;
wzmożone pocenie się;
krwawienia z nosa;
krwiomocz;
bóle brzucha;
zaburzenia równowagi;
spadek ciśnienia krwi.
W drastycznych przypadkach może dojść do śmierci. Ponieważ nie da się samodzielnie określić, ile toksyny wstrzyknęła do krwi żmija, kluczowa jest szybka reakcja.
Co zrobić, jeśli ukąsiła nas żmija lub inny jadowity wąż?
Przede wszystkim – zachowaj spokój i skontaktuj się z pomocą medyczną. W szpitalu zostanie podana ci surowica przeciwjadowa oraz zastrzyk przeciwtężcowy. Jeśli masz taką możliwość, podczas oczekiwania na karetkę:
przemyj ranę (najlepiej za pomocą mydła), aby usunąć resztki jadu i bakterie ze skóry;
unieruchom ukąszoną kończynę;
połóż zimny okład na ranę, aby zmniejszyć powstawanie obrzęku;
ruszaj się jak najmniej, aby spowolnić rozprzestrzenianie się jadu po organizmie.
Jedynym jadowitym wężem w Polsce jest żmija zygzakowata. Węże wykorzystują jednak często sygnały ostrzegawcze – jeśli żmija syczy, daje nam znać, że powinniśmy zejść jej z drogi. Warto więc zgodnie z ustawą o ochronie gatunkowej zostawić ją po prostu w spokoju. Jeżeli jednak dojdzie do ataku, każdy przypadek ukąszenia należy skonsultować z lekarzem.
Świnia domowa to wyjątkowo inteligentne zwierzę, które głównie hoduje się użytkowo na mięso. Coraz częściej jednak świnie, a szczególnie ich warianty miniaturowe, wybiera się na zwierzaki towarzyszące. Przeczytaj, czym różni się świnka miniaturowa od hodowlanej, oraz co powinieneś wiedzieć, zanim zdecydujesz się na opiekę nad tym wyjątkowym pupilem.
Świnia domowa – opis i występowanie gatunku
Świnia domowa (Sus domestica) to jeden z najliczniej występujących ssaków hodowlanych na świecie. Gatunek został udomowiony jeszcze przed naszą erą i bezpośrednio wywodzi się od dzików. Świnie należą do rodziny świniowatych i rzędu parzystokopytnych. Ze względu na podobne do ludzkich rozmiary organów trwają badania nad stosowaniem świń jako dawców narządów w ksenotransplantacji, czyli wszczepianiu ludziom organów pobranych od zwierząt.
Zwierzęta dzieli się w trzodach chlewnych na:
knury, czyli samce świni w użytkowaniu rozpłodowym;
lochy lub maciory, czyli dorosłe samice świni używane rozpłodowo, dzielone dalej na prośną (ciężarną), luźną (po zakończeniu okresu karmienia), karmiącą i zarodową (użytkowaną w celu przekazania cech genetycznych potomstwu);
prosięta, czyli świnki do 12 tygodnia życia, dzielone dalej na ssące i odsadzone;
warchlaki, czyli młode świnki od 12 do 18 tygodnia życia;
knurki hodowlane, czyli samce wyselekcjonowane do hodowli;
tuczniki, czyli świnie po osiągnięciu dojrzałości, tuczone i przeznaczane na ubój mięsny;
wieprze, czyli wykastrowane samce przeznaczone do tuczenia i uboju;
wieprzki, czyli wykastrowane knurki nieużytkowane rozpłodowo.
Poza wykorzystaniem użytkowym w hodowli lub jako trzoda chlewna, świnie mogą być wspaniałym zwierzęciem towarzyszącym. Ich rozwinięte zmysły i wysoka inteligencja sprawiły, że coraz częściej ludzie kupują lub adoptują je w roli pupila. Ze względu na spory pokrój niektórych osobników, hodowcy wyselekcjonowali również mniejsze warianty, czyli świnki miniaturowe.
Kiedy świnia została udomowiona?
Świnia domowa wywodzi się bezpośrednio od udomowionych podgatunków dzika euroazjatyckiego (Sus scrofa) i azjatyckiego (Sus scrofa cristatus i Sus scrofa vittatus). Według archeologów proces udomawiania rozpoczął się około 7 tysięcy lat p.n.e. w Azji i Europie. Niektórzy z badaczy wskazują też na znacznie wcześniejszą (13 000 lat p.n.e.) domestykację w dorzeczu Eufratu i Tygrysu. W procesie domestykacji świnie przeszły z nocnego trybu życia na dzienny, zmieniły się również okresy ich rozrodu. U dzików okres rozpłodowy przypada jedynie raz w roku zimą, u współczesnej świni domowej są to z kolei regularne cykle rujowe trwające około 21 dni. Świnie udomowione mają też zupełnie inne proporcje ciała niż dziki – głównie zmniejszyła się pojemność klatki piersiowej oraz osłabiono kończyny.
Świnia domowa w Polsce
Na terenie Polski hoduje się głównie świnie:
polskie białe zwisłouche;
wielkie białe polskie;
pietrain;
duroc;
hampshire.
Dwie pierwsze z nich używane są w liniach matecznych, kolejne – w liniach ojcowskich. Te miesza się ze sobą w celu uzyskania odpowiedniego materiału mięsnego w tuczu wielkotowarowym. W celu podtrzymania tradycyjnej rasy jako bank materiału genetycznego hoduje się również świnię złotnicką białą, świnię pstrą oraz świnię puławską. Trzody chlewne w Polsce występują przede wszystkim w województwie wielkopolskim.
Czym od świni domowej różni się świnka miniaturowa?
Mikroświnki od dużych świń hodowlanych różnią się wyłącznie rozmiarem oraz pokrojem – jest to zwyczajnie inna rasa wchodząca w skład gatunku. Nazwa jest tutaj dość myląca. Wiele z osób adoptujących miniaturowe świnki nie zapoznaje się wcześniej z charakterystyką rasy i spodziewa się, że zwierzak całe życie pozostanie miniaturowy.
Rasy małych świń
Świnie na przestrzeni lat poddawano miniaturyzacji w warunkach hodowlanych. Wariant powstał z krzyżówek różnych ras świń cechujących się małym rozmiarem. Były to przede wszystkim świnie ossabaw island, gloucester old spot, świnka kune-kune oraz popularna świnka wietnamska. Celowe krzyżowanie i selekcję w celu osiągnięcia rasy miniaturowej rozpoczęto w latach 80 XX wieku w Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Wyhodowane w ten sposób małe świnki określa się jako tea-cup pig, pocket pig czy Juliana pig. Na terenie Polski zwierzaki te nazywane są świnkami miniaturowymi lub potocznie – mikroświnkami.
Czy świnka miniaturowa jest naprawdę mała?
Świnki miniaturowe można określić mianem małych, ale w porównaniu do tradycyjnych świń domowych, których waga może dochodzić do 350 kg. Choć tuż po urodzeniu prosię miniaturowej rasy mieści się w dłoni, po ukończeniu okresu wzrostu może osiągnąć 30 kg, a nawet 50 kg wagi, dorównując zatem wielkością sporemu psu. Trudno jest przewidzieć ostateczną wagę konkretnego osobnika oraz określić, czy świnka pozostanie mała w wieku dorosłym. Zanim więc ulegniesz modzie na te urocze zwierzaki, upewnij się, że jesteś w stanie zadbać o nietypowego pupila przez całe jego życie. Świnki muszą być zarejestrowane jako zwierzęta towarzyszące.
Czego potrzebują świnki miniaturki i jak właściwie zadbać o zwierzaka?
Jeśli decydujesz się na hodowlę świnki miniaturowej w mieszkaniu, pamiętaj o tym, aby zwierzęciu zapewnić odpowiednią ilość czasu spędzonego na świeżym powietrzu. Świnka musi mieć stały dostęp do ogrodu lub kawałka ziemi, ponieważ jedną z jej instynktownych potrzeb jest rycie w ziemi.
Zwierzaki charakteryzują się dużą inteligencją i dobrze wyczuwają emocje opiekuna. Może się więc okazać, że świnkę miniaturową będzie trzeba nauczyć posłuszeństwa w taki sam sposób jak psa. Świnka domowa jest stadna. Najlepiej jeśli będzie mieć możliwość interakcji z innymi osobnikami swojego gatunku. Dobrze dogada się również z innymi zwierzętami domowymi, np. psem czy kotem – ma jednak tendencję do przywództwa, co czasem prowadzi do międzygatunkowych sprzeczek. W stosunku do opiekuna świnki są czułe i bardzo przywiązane, należy jednak konsekwentnie stawiać im granice.
Czy ze świnką można się bawić?
Nie tylko można, ale nawet trzeba! Z uwagi na swój intelekt zarówno świnie hodowlane, jak też świnki miniaturowe potrzebują stymulacji umysłowej i zabawy dla dobrego samopoczucia. W profesjonalnych hodowlach mięsnych stosowane są obecnie różnego rodzaju zabawki, np. piłki, które pomagają zamkniętym w boksach zwierzętom wyeliminować nudę i stereotypię. Tym bardziej więc domowemu pupilowi należy zapewnić stosowne do jego wielkości i możliwości intelektualnych atrakcje czy treningi, podobnie jak ma to miejsce w przypadku psa, kota, domowych szczurków czy innych zwierzaków.
Co powinna jeść świnka domowa?
Zbilansowany pokarm świnki miniaturowej i użytkowej świni domowej to warzywa, zboża, zioła i zielone rośliny strączkowe. Należy unikać białek pochodzenia zwierzęcego oraz pewnych roślin toksycznych dla gatunku (np. liście i owoce kasztanowca, szalej jadowity, chabry czy wilec). Zwierzaki należy karmić dwa razy dziennie oraz monitorować przyrost ich wagi – zgodnie ze stereotypami, świnki potrafią jeść bez opamiętania. Do najzdrowszych pokarmów dla świnki miniaturowej należą:
wszelkie warzywa;
młoda trawa;
ziarna zbóż;
rośliny strączkowe;
podagrycznik;
lebioda;
pokrzywa;
mniszek lekarski;
owoce (podawane jako przysmak – w diecie nie powinno być zbyt dużo cukru).
Co ciekawe, świnie bardzo lubią smak i zapach alkoholu, wiele osób żartuje więc, że zwierzaki celowo zaglądają do kieliszka. Alkohol jest jednak toksyczny dla zwierząt i w żadnym wypadku nie powinno się go podawać śwince.
Zanim zdecydujesz się na przygarnięcie świnki jako domowego pupila, upewnij się, że będziesz w stanie zapewnić jej odpowiednie warunki rozwoju. Nawet u najmniejszych osobników z miotu trudno jest zagwarantować rozmiar świnki po osiągnięciu dorosłości. Świnka miniaturowa niekoniecznie pozostanie miniaturowa – w gestii odpowiedzialnego opiekuna leży więc przygotowanie się na taką ewentualność.
Wydawałoby się, że dość proste zwierzęta, jakimi są ryby, nie mogą niczym nas zaskoczyć. Każdy przedszkolak przecież wie, jak wyglądają, zachowują się i gdzie mieszkają ryby. Poniżej przedstawiamy 10 dziwnych ryb, które zdecydowanie odbiegają wyglądem, zachowaniem lub sposobem życia od standardowych wyobrażeń o tych zwierzakach.
Najdziwniejsza pirania z ludzkimi zębami
Paku czarnopłetwy to ryba z rodziny piraniowatych. Jest bardzo duży, potrafi przekroczyć nawet 100 cm długości. Charakterystyczną cechą tej dziwnej ryby są zęby, które do złudzenia przypominają ludzkie! Nadają mu zadziwiający i jednocześnie przerażający wygląd.
Pirania paku nie jest jednak agresywna jak inni przedstawiciele jej rodziny, choć ze względu na podobną sylwetkę często jest mylona z niebezpiecznymi kuzynami. Ta nietypowa pirania jest jednak wegetarianką, a zaskakujące uzębienie służy do miażdżenia nasion i orzechów. Można ją hodować w dużych zbiornikach wodnych.
Kurek czerwony – dziwna ryba, która gdacze i chodzi
Ryby kojarzą się ze zwierzętami cichymi. Przyjęło się nawet mówić, że ryby głosu nie mają. Kurek czerwony wydaje jednak głośne dźwięki przypominające gdakanie kury. Możliwe jest to dzięki wyjątkowo dużemu pęcherzowi pławnemu.
Kurkowate mają jeszcze jedną niezwykłą umiejętność. Mają palczaste wyrostki, służące do grzebania w poszukiwaniu jedzenia oraz poruszania się. Prowadzą przydenny tryb życia, więc często wyglądają tak, jakby chodziły po dnie, a nie pływały! Kurka można spotkać m.in. w Morzu Bałtyckim.
Niewidzialna ryba w oceanie
Salpa Maggiore to zdecydowanie jedna z najdziwniejszych ryb świata. Ciężko ją spotkać nie tylko dlatego, że jest bardzo rzadka, ale i dlatego, że jest ledwie widoczna! Wiele zwierząt ma specjalne barwy i umiejętności do kamuflowania się, ale te stworzenia wybrały niewiarygodny sposób dopasowania się do otoczenia.
Salpa Maggiore często tworzą fascynujące ławice, składające się z niemal całkowicie przezroczystych osobników. Jedyną zauważalną częścią ciała jest niewielkie jelito, widoczne jako czerwona kropka. Ta niezwykła ryba odżywia się fitoplanktonem i glonami. Całe ciało tej dziwnej ryby to wielki filtr wyłapujący pokarm z toni wodnej.
Ryba z wędką i niesamodzielny samiec
Do rzędu żabnicokształtnych należy kilkanaście gatunków ryb głębinowych posiadających na czubku głowy specjalną elastyczną wić ze świecącym wabikiem na końcu. Jest to przekształcony pierwszy promień płetwy grzbietowej. Nie tylko z wyglądu przypomina wędkę, ale też ma takie samo zastosowanie! Poruszający się wabik jest traktowany przez inne ryby jak przynęta. Niektóre okazy tych dziwnych ryb potrafią mierzyć 130 cm i zjadać dużo większą od siebie ofiarę.
Zaskakujące rozmnażanie wędkującej ryby
Nie tylko polowanie u tych dziwnych ryb jest nietypowe. Samiec nie ma wabika i jest wielokrotnie mniejszy od samicy. Od razu po wykluciu się musi natychmiast poszukać partnerki, ponieważ nie potrafi samodzielnie pobierać pokarmu! Samica pozwala mu wgryźć się w jej ciało. Od tej chwili samiec zostaje pozbawiony wszystkich życiowych funkcji. Ma wpływ tylko na działanie narządów płciowych i układu oddechowego. Po takich spektakularnych godach na ciele samicy zostaje tylko narośl, która przez długi czas była identyfikowana przez biologów jako pasożyt.
Goliat tygrysi, czyli kolejna z dziwnych ryb
Duże drapieżne ryby kojarzą się z rekinami w oceanach. Tymczasem istnieje równie groźna ryba słodkowodna spotykana w dorzeczu Konga. Goliat tygrysi potrafi mieć 130 cm długości i ważyć 50 kg.Zaopatrzony jest w 32 duże i ostre zachodzące na siebie zęby, przypominające kły. Poluje w stadach i rozszarpuje swoje ofiary w błyskawicznym tempie.
Hydrocynus goliath jest bardzo silną rybą. Bardzo często pływa pod prąd i atakuje wszystkie spotkane wodne zwierzęta. Rybacy chcący złowić tę dziwną rybę, muszą mieć specjalne stalowe żyłki, których ten drapieżnik nie da rady przegryźć.
Jadowity kamień
Spotkanie ze szkaradnicą może być śmiertelnie niebezpieczne. Nie dość, że ta dziwna ryba ma kolce i gruczoły jadowe, to jeszcze upodabnia się wyglądem do skał w podłożu. Stąd wzięła się jej angielska nazwa stonefish. Spotkać ją można na rafach koralowych Oceanu Spokojnego, Oceanu Indyjskiego i Morza Czerwonego.
Ryba kamień jest niewielka, mierzy około 30 cm długości ciała. Najczęściej czeka całkowicie nieruchomo na dnie rafy na swoje ofiary, co dodatkowo utrudnia jej dostrzeżenie. Została uznana za jedną z najbardziej jadowitych ryb na świecie. Szkaradnicę można hodować w akwariach.
Ryba ślimak
Snailfish to jak dotąd słabo poznana ryba oceaniczna. Potrafi żyć na głębokości nawet do 11 km, co zostało uznane za absolutny rekord! Ogromne ciśnienie, położenie na dnie oceanu oraz ciemność skutecznie utrudniają obserwowanie jej w naturalnym środowisku.
Nazwa tej ryby głębinowej w pełni oddaje jej wygląd. Snailfish ma dużą głowę z niewielkimi oczami, malutki ogon i przezroczystą skórę. Nie ma łusek. Jej bladoróżowe ciało zwęża się ku końcowi i wygląda po prostu jak ślimak bez muszli. Miękkie ciało ma swoją funkcję. Przy tak ekstremalnym ciśnieniu, w jakim żyje ta dziwna ryba, twardsze części ciała zostałyby zmiażdżone!
Smutny morski blobfish
Blobfish stała się bohaterką memów internetowych, gdy wygrała konkurs na najbrzydsze zwierzę świata w 2013 roku. Powstały nawet maskotki na jej wzór. Wszystko dzięki charakterystycznemu obwisłemu wyglądowi, przypominającemu smutną twarz. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ta dziwna ryba wygląda zupełnie inaczej pod powierzchnią wody.
Jej galaretowate ciało jest dostosowane do życia w warunkach bardzo dużego ciśnienia na głębokości około 1 km. Przy szybkim wyciągnięciu na powierzchnię dochodzi u niej do gwałtownej dekompresji, co powoduje nagłe puchnięcie mięśni i zniszczenie tkanek. I to właśnie z tego nienaturalnego dla blobfish wyglądu jest znany ten zwierzak.
Błazenek plamisty
Te małe rybki popularność w akwarystyce zdobyły dzięki filmowi animowanemu dla dzieci. Nie każdy jednak wie, że w naturze nawiązują niespotykaną więź z ukwiałami. Ukwiały to drapieżne koralowce. Prowadzą zazwyczaj osiadły tryb życia, polują i bronią się przed wrogami czułkami z parzydełkami.
Ukwiały są wyjątkowo niebezpieczne dla niemal wszystkich ryb w oceanie, ale nie dla błazenków! Te dziwne ryby wybierają sobie konkretnego ukwiała i potrafią przyzwyczaić swoją skórę do jego parzydełek.
Co ciekawe, ochronny śluz wydzielany przez rybkę działa tylko na wybranego koralowca, inne ukwiały są dla rybki nadal śmiertelnie groźne. Błazenki żyją bezpiecznie wśród czułków swojego towarzysza, zapewniając mu dopływ świeżej wody i sprzątając zalegające resztki pokarmu.
Poskoczek mułowy – wspinająca się ryba
Poskoczek mułowy jest rybą z rodziny babkowatych. To najbardziej liczna rodzina ryb morskich. Z wyglądu poskoczek bardziej przypomina płaza niż rybę. Ma wydłużone ciało zwężające się na końcu i szeroką głowę z wystającymi oczami. Potrafi odrobinę dopasowywać kolor ciała do podłoża, na którym się znajduje.
Najbardziej niezwykłe jest jednak to, że ta dziwna ryba żyje nie tylko w wodzie! Poskoczek mułowy często wychodzi z wody. Potrafi się wspinać i skakać. Można go hodować jako rybę akwariową, pod warunkiem udostępnienia mu możliwości wyjścia i warunków do życia również ponad powierzchnią wody.
Na świecie istnieje ponad 30 tysięcy różnych gatunków ryb. Jest to oczywiście liczba szacunkowa, ponieważ niektóre żyją w warunkach niedostępnych dla ludzi i są niemożliwe do oznakowania lub wyśledzenia. Naukowcy wciąż odkrywają nieznane wcześniej gatunki zamieszkujące zarówno oceany, morza, rzeki, jeziora, jak i inne zbiorniki wodne na całym świecie. Co roku opisują około 250 nowych gatunków.
W tak licznej grupie znajdują się okazy, które zdecydowanie możemy nazwać dziwnymi rybami. Niektóre potrafią być groźne dla ludzi lub przerażają samym wyglądem. Inne fascynują swoim przystosowaniem się do życia w wodzie i poza nią. Istnieją ryby wydające dźwięki i ryby, których praktycznie nie widać!
Ryby są nie tylko najliczniejszą i najbardziej zróżnicowaną grupą wśród obecnych kręgowców, ale też nadzwyczaj intrygującą.
Dwojakie znaczenie słowa „język” – odnoszące się do mowy i do elementu anatomicznego – wskazuje na fakt, że głównym narzędziem porozumiewania się człowieka jest mowa. Futrzak też porozumiewa się poprzez dźwięki, ale stanowią one zaledwie część – wcale nie największą – kociego słownika. „Anatomiczny” koci język zbudowany jest z mięśni, naczyń krwionośnych i nerwów. Wyściełany jest śluzówką, na której powierzchni znajdują się zbudowane z keratyny brodawki. Język pełni różne funkcje – pobiera pokarm, płyn i stanowi podstawowe „narzędzie toalety”, którym kot myje futro. Szorstkie brodawki pomagają też m.in. zeskrobywać mięso z kości. Dowiedz się więcej!
Koci język i kocie dźwięki – nie tylko miauczenie i mruczenie
Język nie służy kotu jako element aparatu mowy tak bardzo jak ludziom, natomiast jest oczywiście narzędziem komunikacyjnym – chociażby myjące się nawzajem koty zacieśniają więzi społeczne. Koci wokal to natomiast dźwięki o różnej częstotliwości, długości, tonacji i melodii, wytwarzane w różny sposób. Najbardziej rozpoznawalne miauczenie jest mową kociąt kierowaną do matki oraz dorosłych kotów do opiekuna. Dorosłe koty nie zwykły miauczeć między sobą. Opiekunowie kotów słyszą różnicę między ponaglającym miaukiem głodnego pupila, powitalnym miauczeniem połączonym ze świergotem czy płaczem wyrażającym ból. Są oczywiście i koty, które prawie nie miauczą, jednak można też spotkać koty-gaduły.
Kocie mruczenie
Koci język to m.in. mruczenie, zwykle kojarzone z zadowoleniem. To poniekąd prawda – to wyrażana przez kota „nadzieja” na trwanie sytuacji przyjemnej i korzystnej, ale nie zawsze. Mruczenie może działać na kota uspokajająco, dlatego mruczą koty ranne, cierpiące, a nawet umierające. Mruczenie komunikujące ból towarzyszy postawie zupełnie innej niż w przypadku zadowolonego, zrelaksowanego zwierzęcia. Uszy u kota odczuwającego ból są lekko przypłaszczone, nie poruszają się. Mięśnie pyszczka są napięte, tak samo zresztą jak mięśnie całego ciała kota, znajdującego się w tzw. pozycji bólowej. Taki kot potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Sygnały ostrzegawcze
Koty wykształciły bogatą „mowę ostrzegawczą”, mającą na celu rozwiązanie konfliktu między osobnikami bez uciekania się do walki, w której obaj uczestnicy mogliby odnieść poważne rany. Sygnały ostrzegawcze obejmują dźwięki – syczenie, warczenie, prychanie połączone z pluciem, a także mowę ciała, czyli ostrzegawczą mimikę, pozycję, piloerekcję (stroszenie futra), która ma na celu optyczne „powiększenie” zwierzęcia. Mimika agresji defensywnej to:
poszerzone źrenice;
przypłaszczone i położone na boki uszy;
wibrysy skierowane do tyłu;
odsłonięcie kłów;
koci ogon wygięty w łuk;
skulone ciało.
Koci język – gesty przyjaźni
Wachlarz sygnałów przekazujących pozytywne emocje jest u kotów równie bogaty. Zwierzę komunikuje się w ten sposób z zaprzyjaźnionymi kotami, a także przedstawicielami innych gatunków, m.in. psami oraz ludźmi. Do typowych wyrazów przyjaźni należy ocieranie się policzkami o nogi, dłonie czy twarz. W ten sposób zwierzę pozostawia na człowieku swe feromony policzkowe, służące do oznaczania elementów bezpiecznych, znanych, należących do kota. Kot przekazuje swój zapach również „barankując” głową. Przyjaznym gestem jest ponadto uniesiony w górę ogon. To, podobnie jak miauczenie, kopia zachowania wyniesionego z dzieciństwa, gdy kociak unosił ogon na powitanie matki, po czym był przez nią karmiony. Zauważasz takie zachowanie u swojego kota? Teraz już wiesz, co oznacza!
Koci język ciała – ogon
Uniesiony ogon to dobry znak. Jednak to tylko jeden z sygnałów, jakie ogon może przekazać! Machanie ogonem na boki jest oznaką napięcia wewnętrznego u mruczka. Bywa kojarzony z agresją. Czy w pełni słusznie? Choć agresywnie nastawiony kot macha ogonem, jest to skutkiem owego napięcia. Kot macha też ogonem, widząc przez okno ptaka czy czając się na zabawkę. Jeśli twój kot chowa ogon między łapami, to znak, że się boi. Ruchy samą końcówką oznaczają ekscytację, a nastroszenie sierści na ogonie – agresję defensywną. Może to być oznaka gotowości do obrony lub po prostu instynktowna reakcja związana z przestraszeniem się (chociażby nagłego hałasu).
Kocia mimika
Kocia mimika może przekazać bardzo dużo informacji na temat emocji i intencji danego kota. Jest to jedna z najbardziej złożonych części kociego słownika. Żadnego elementu komunikatu nie można rozpatrywać w oderwaniu od reszty – dopiero całość daje pełen przekaz. W tworzeniu informacji biorą udział oczy, uszy, wargi i wibrysy. Rozszerzone bez względu na ilość światła źrenice mogą świadczyć o zainteresowaniu, jeśli towarzyszą im postawione, lekko skierowane ku przodowi uszy i skierowane do przodu wibrysy. Natomiast uszy kota, który się boi, są położone płasko na głowie, a wibrysy przyklejone do policzków. Ogon może być nastroszony. Jak widzisz, zrozumienie kociego języka to podstawa!
Relaks a rozdrażnienie
Kot odprężony ma źrenice rozszerzone w zależności od ilości światła, a jego uszy i wibrysy położone są w pozycji anatomicznej. Rozdrażniony kot ma zaś przymrużone oczy, a jego źrenice są zwężone. Uszy skierowane są do tyłu i przypłaszczone, kły obnażone, wibrysy nastroszone, a mimice towarzyszą grożące pomruki. W momencie ataku kot nagle otwiera szeroko oczy.
Podsumowanie
Ucząc się kociej mowy, pamiętaj, aby nie próbować interpretować elementów komunikatu oderwanych od siebie. Elementy kociego języka – odgłosy, postawa, mimika, ruchy ogona – są spójne i dopiero w całości tworzą pełen obraz stanu emocjonalnego zwierzęcia. Wystarczy trochę obserwacji i z czasem zaczniesz zauważać i rozróżniać nawet subtelne różnice w wyrażanych przez zwierzę komunikatach.
Pies, podobnie jak człowiek, posiada wargi. Są one nieodzowną częścią psiej mordki nazywanej kufą. Ich profesjonalna nazwa, stosowana m.in. przez kynologów i weterynarzy, to właśnie fafle u psa. Najbardziej specyficznym przykładem jest Śliniak – pies rasy dogue de bordeaux znany z serialu „Rodzina zastępcza”, który charakteryzował się ciągnącymi się wzdłuż pyska, przypominającymi wyciągniętą skórę wargami i wzmożonym ślinieniem, od czego zresztą dostał swoje imię.
Budowa czaszki psa
Psia czaszka składa się z dwóch części – mózgoczaszki i trzewioczaszki. Pomiędzy tymi dwiema strefami psiej głowy stoi granica, która łączy trzewioczaszkę z mózgoczaszką, znana jako stop – przełom czołowo-nosowy, zwany również krawędzią czołową. To miejsce, w którym czoło przechodzi w kufę, czyli psi pysk. Co ciekawe, niektóre rasy, na przykład owczarek szkocki collie, nie posiadają stopu, przy czym charakteryzują się wyraźnie wydłużoną kufą.
Fafle, inaczej górne wargi psa, zaczynają się na górnej części kufy, a ich długość, kształt i rozmiar zależne są od rasy. Niektóre rasy psów są znane z tego, że mają dość duże fafle, podczas gdy w przypadku innych przedstawicieli tego gatunku górne wargi mogą być ledwo zauważalne lub prawie nieistniejące. Najłatwiej wyodrębnić fafle u psa mając przed sobą na przykład doga niemieckiego, boksera, dogue de bordeaux, buldoga angielskiego czy psa św. Huberta. U tych zwierząt fafle są długie, ciężkie i obwisłe. Jednym słowem – od razu rzucają się w oczy.
Fałdy skóry zakrywające zęby to tylko jeden z charakterystycznych elementów psiej mordki. Bardzo ważną częścią trzewioczaszki jest też trufla, czyli zazwyczaj wilgotny, bezwłosy psi nos. Jej kolor może występować w odcieniach czarnego, brązowego, wątrobianego lub jasnoróżowawego. Wielkość psiego nosa w stosunku do kufy jest różna w zależności od rasy. Istnieje mit mówiący, że suchy nos wskazuje na niepokojące objawy zdrowotne. Dopóki nie jest to stan permanentny, nie jest to prawdą.
Rasy brachycefaliczne i dolichocefaliczne
Wydatne fafle u psa stanowią też cechę dystynktywną niektórych ras o specyficznym wyglądzie. Mowa o zwierzętach takich jak mops czy pekińczyk, które mają mocno zadarty nos, pysk wyraźnie oddzielony od pozostałej części głowy, a długość ich kufy jest stosunkowo niewielka. Jest to grupa brachycefaliczna. Ich odwrotnością jest grupa dolichocefaliczna, która charakteryzuje się dość dużą długością kufy, wyraźnym grzbietem nosa oraz przylegającymi faflami. Są to na przykład charty rosyjskie czy airedale terriery.
Mimo że górne wargi mają własną nazwę, dolne wargi psa jej nie posiadają. Faflami u psa określa się więc nadmiar skóry zwisający wzdłuż psiej kufy, zakrywający zęby.
Fafle u psa: po co pupilowi obwisłe wargi?
Wygląd kufy w przypadku psów rasowych był celowo modyfikowany przez człowieka. Tam, gdzie takie cechy, jak sporo luźnej skóry, przodozgryz i wklęsły pysk psa są uważane za wzorcowe, u innych stanowią element niepożądany.
Często duże fafle posiadają psy gończe, chociaż nie jest to reguła. Przerost fafli u psa pełni więc zazwyczaj element estetyczny danej rasy, a w wielu przypadkach może nawet ograniczać normalne funkcjonowanie zwierzęcia. Na przykład u golden retrieverów nadmiernie obwisłe górne wargi są niemile widziane ze względów praktycznych: przeszkadzają one tej rasie w chwytaniu aportu.
Natomiast psy należące do grupy brachycefalicznej, czyli czworonogi z krótką kufą, u których występuje przodozgryz, mają bardzo często problemy zdrowotne, a nawet komunikacyjne. Z tego powodu obrońcy praw zwierząt nagminnie krytykują hodowców buldogów czy mopsów, zarzucając im krzywdzenie psów. Namawiają też, by nie kupować psów z grupy brachycefalicznej, a tym samym zmniejszyć populację męczących się psów.
Funkcja komunikacyjna fafli u psa
Fafle u psa pełnią bardzo ważną funkcję komunikacyjną, która zależnie od kształtu i rozmiaru może być mniej lub bardziej wyrazista. Dzięki nim pies może ostrzegać inne osobniki przed zbliżeniem się lub powiadamiać o swojej własności. Charakterystyczne uniesienie górnych warg i odsłonięcie przednich zębów to jasny i ostateczny komunikat, że pies nie życzy sobie interakcji, ale też nie chce wchodzić w konflikt, dlatego informuje o swoim niezadowoleniu z wyprzedzeniem.
Fafle mogą też, zależnie od nastroju psa, być bardziej lub mniej napięte bez odsłaniania zębów. Obserwacja takiego stanu wymaga pewnego doświadczenia i nie jest tak wyraźna jak uniesienie warg, jednak dla behawiorystów bywa ważną wskazówką psich emocji.
Niektóre rasy, zwłaszcza te posiadające wydłużone fafle, mogą sprawiać wrażenie smutnych. Jest to jednak zwykle jedynie ludzka interpretacja psiego nastroju, wynikająca ze stereotypowych wyobrażeń.
Podsumowując, fafle u psa są po prostu górnymi wargami jego pyska. Pełnią w dużej mierze taką samą rolę jak ludzkie wargi – chronią zęby i jamę ustną oraz pełnią funkcje komunikacyjne. Duże i obwisłe fafle to cecha estetyczna, nadana danym rasom przez ich twórców.
Z artykułu dowiesz się, czym jest niedowład kończyn miedniczych i jak go odróżnić od porażenia kończyn. Poznasz też najczęstsze przyczyny nagłego problemu z chodzeniem u psa. Nie próbuj jednak sam stawiać diagnozy, każdy problem zdrowotny należy skonsultować z lekarzem weterynarii.
Niedowład kończyn a porażenie kończyn – jak je odróżnić?
Według definicji niedowład to osłabienie świadomej czynności ruchowej kończyny lub kończyn. Często mylony jest z porażeniem będącym kompletną utratą zdolności wykonywania świadomych ruchów. Chwilowy niedowład kończyn u psa podzielić można na upośledzenie górnego neuronu ruchowego i dolnego neuronu ruchowego.
W tekście poruszamy nagły problem z chodzeniem u psa, ale musisz wiedzieć, że niedowład może dotyczyć każdej grupy mięśni, nie tylko kończyn, i najczęściej spowodowany jest schorzeniami upośledzającymi układ nerwowy.
Dyskopatia – zwyrodnienie krążka międzykręgowego
Dyskopatie to jedne z częstszych przypadłości u psów rasowych. Typ I Hansena najczęściej występuje w przypadku kilku ras: jamników, pekińczyków, shih tzu czy welsh corgi, ale mogą pojawić się także u psów ras mieszanych o podobnej budowie ciała. Na skutek schorzenia dochodzi do zwyrodnienia jądra macierzystego prowadzącego do przerwania krążka międzykręgowego.
Do uszkodzenia może dojść nawet podczas zwykłego ruchu. Wypadnięcie zwyrodniałego jądra miażdżystego powoduje ucisk na rdzeń kręgowy, a objawia się silnym bólem i obustronnym niedowładem kończyn, a nawet paraliżem.
Do objawów klinicznych zalicza się apatię, brak apetytu i charakterystyczną postawę, którą przyjmuje zwierzę w odpowiedzi na ostry ból, wygięcie grzbietu w łuk i napięcie mięśniowe. Rezonans magnetyczny to jedyne badanie, które może potwierdzić lub wykluczyć to schorzenie. Warty wspomnienia jest również typ II Hansena, na który zapadają głównie owczarki niemieckie i golden retrievery. W tym przypadku choroba rozwija się powoli i ma charakter przewlekły.
Czy dieta może doprowadzić do problemów z chodzeniem?
Psy są jedynymi żywicielami pasożytów Neospora caninum. Do zarażenia dochodzi poprzez spożycie zainfekowanego mięsa wołowego lub wołowych podrobów. Ciężkie przypadki neosporozy, czyli choroby wywoływanej przez wymienione pierwotniaki, także mogą powodować nagłe problemy z chodzeniem u psa.
Na skutek zakażenia dochodzi do zaniku mięśni, pojawia się ból w okolicy kręgów, mięśnia lędźwiowego i szyi. Obecność pasożytów potwierdza się za pomocą badania kału zwierzęcia, a terapia antybiotykowa pozwala na całkowite wyleczenie.
Ekspozycja na zimny wiatr częstą przyczyną krótkotrwałego niedowładu
Podobnie jak u ludzi, u zwierząt domowych także może dojść do przewiania. Co się kryje pod tym pojęciem? Jest to stan, do którego dochodzi na skutek ekspozycji ciała na długotrwałe działanie zimnego powietrza. Może to spowodować osłabienie układu odpornościowego, rozwinięcie infekcji i stanu zapalnego mięśni lub nerwów.
Jeśli zaobserwujesz u swojego pupila podwyższoną temperaturę, osowiałość, dreszcze, ból, sztywność i przykurcze mięśni prawdopodobnie zaszkodził mu chłód, na co głównym lekarstwem jest zapewnienie ciepła za pomocą kompresów rozgrzewających.
Bakteryjne zapalenie kolejną przyczyną niedowładu kończyn
Problemy z krążkiem międzykręgowym pojawiają się nie tylko na skutek zmian zwyrodnieniowych. Czasem dochodzi do stanu zapalnego w tym obszarze spowodowanego przez zakażenie bakteryjne.
Jeśli poza nagłym problemem z chodzeniem u psa zauważysz także podwyższoną temperaturę, obniżenie apetytu i osowiałość, to powinieneś udać się z pupilem do gabinetu weterynaryjnego. Schorzenie może być powiązane z innymi poważnymi dolegliwościami, jak zapalenie układu krwionośnego, skóry i dróg moczowych.
Padaczka – dolegliwość dotykająca coraz więcej czworonogów
Padaczka to jedna z częściej występujących chorób układu nerwowego u psów, a chwilowy niedowład kończyn jest jednym z jej objawów. Najczęściej objawy padaczkowe kojarzą się z drgawkami, ale mogą przybrać różne postacie.
Zdarza się, że zwierzę na skutek ataku doświadcza krótkotrwałego paraliżu. Z chorobą walczy się objawowo, podając leki przeciwdrgawkowe u pacjentów, u których ataki występują częściej niż cztery razy w miesiącu lub następuje ich kilka po sobie jednego dnia.
Chwilowy niedowład kończyn u psa – problemy żołądkowe
Poza zarażeniem się pasożytami nagły problem z chodzeniem u psa może pojawić się na skutek dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Nawet z pozoru niegroźne nagromadzenie się gazów w żołądku może spowodować pupilowi ogromny ból i doprowadzić do nagłego paraliżu kończyn. Do typowych objawów tego stanu należą:
nieprzyjemny zapach z pyska;
odbijanie;
głośne dźwięki z jamy brzusznej.
Przyczyn powstawania nadmiernych ilości gazów jest kilka. Wśród najczęstszych wymienia się wolną perystaltykę jelit. Powoduje to, że zalegający pokarm podlega przemianom metabolicznym, produkując duże ilości gazów.
Zbyt szybkie spożywanie posiłków także może doprowadzić do nadprodukcji gazów. Warto w takim przypadku zaopatrzyć zwierzaka w miskę spowalniającą. Wśród częstych przyczyn wymienia się także choroby trzustki, zapalenie jelit i nadmiar węglowodanów w diecie.
Na szczęście nagły problem z chodzeniem u psa znika wraz z uporaniem się z głównym problemem, czyli nadmiarem gazów. Podstawą terapii jest zdrowa, zbilansowana dieta i regularne odżywianie. Weterynarz doraźnie może podać środki rozkurczowe i przeciwbólowe.
Jeśli przyczyną nagłego problemu z chodzeniem u psa będą choroby o podłożu neurologicznym, nie obejdzie się bez fachowej pomocy, a czasem leczenia klinicznego. Warto zawczasu zadbać o zdrową dietę swojego pupila, regularne wizyty kontrolne u weterynarza i odpowiednią higienę. Dzięki temu unikniesz wielu zagrożeń i z wyprzedzeniem zareagujesz na pojawiające się problemy zdrowotne.
W poradniku wyjaśnimy, jakie funkcje pełnią nerki w organizmie oraz opowiemy o dwóch formach niewydolności nerek u psa. Poznasz również przyczyny i objawy schorzenia. Dowiesz się także, jak wygląda diagnostyka i leczenie chorób nerek.
Rola nerek w psim organizmie
Do najważniejszych funkcji nerek zalicza się przede wszystkim produkcję moczu oraz oczyszczanie krwi ze szkodliwych produktów przemiany materii. To jednak nie wszystko. Narządy te odpowiadają także za:
regulację stężenia płynów i składników mineralnych w organizmie;
stabilizację odczynu pH moczu;
regulację ciśnienia krwi;
proces wchłaniania zwrotnego;
produkcję erytropoetyny, która jest hormonem niezbędnym do wytwarzania czerwonych krwinek;
utrzymanie równowagi kwasowo-zasadowej;
usuwanie z organizmu końcowych produktów przemian białkowych.
Ostra niewydolność nerek u psa
O niewydolności nerek u psa można mówić, kiedy przynajmniej 75% tych organów przestaje pełnić swoje funkcje. Prowadzi to do nagromadzenia szkodliwych produktów przemiany materii, a w efekcie silnego zatrucia organizmu.
Ostra niewydolność może pojawić się zaledwie w ciągu kilku godzin lub dni od zaistnienia jej przyczyny. O tym, co może nią być, dowiesz się z dalszej części artykułu. Na szczęście zmiany powstałe w wyniku tego nagłego stanu mogą być całkowicie odwracalne, o ile czworonóg szybko trafi do kliniki weterynaryjnej i otrzyma odpowiednią pomoc. Ten typ niewydolności wiąże się z wystąpieniem takich objawów, jak:
silna biegunka;
wymioty;
osłabienie;
spadek ilości wydalanego moczu lub całkowity brak mikcji;
spowolnienie pracy serca;
trudności z oddychaniem;
drgawki;
owrzodzenia w obrębie jamy ustnej
oddech o nieprzyjemnym zapachu, przypominającym woń moczu.
Przewlekła niewydolność nerek u psa
Przewlekła niewydolność nerek u psa zwykle rozwija się powoli, a jej objawy mogą być niespecyficzne, co wyjątkowo utrudnia postawienie właściwej diagnozy. Schorzenie zazwyczaj dotyka psich seniorów, w wieku powyżej 8 roku życia. Szczególnie narażeni na tego typu uszkodzenia nerek są przedstawiciele następujących ras:
Do pierwszych objawów przewlekłej niewydolności nerek u psa zalicza się przede wszystkim zwiększenie pragnienia oraz ilości pobieranej wody, a co za tym idzie zwiększenie również ilości wydalanego moczu. Odwodnienie może skutkować pogorszeniem stanu sierści i skóry. Poza tym u pacjentów często obserwuje się wymioty, biegunki oraz apatię. Chociaż to choroba nieuleczana, szybkie wdrożenie leczenia może podnieść komfort życia psa i znacznie je wydłużyć.
Przyczyny niewydolności nerek
Ostra niewydolność nerek u psa może być efektem następujących sytuacji:
nagłe obniżenie ciśnienia krwi, na przykład w wyniku alergii, udaru cieplnego czy niewydolności serca;
nasilone biegunki i wymioty;
zapalenie trzustki;
zatrucie toksynami, a zwłaszcza metalami ciężkimi, glikolem etylenowym (stanowiącym składnik między innymi płynu chłodniczego) lub niektórymi lekami;
zakażenia bakteryjne.
Przyczyny przewlekłej niewydolności nerek u psa nie zostały dokładnie poznane, jednak wiadomo, że może być ona efektem m.in. zakażeń układu moczowego, chorób zakaźnych (zwłaszcza leptospirozy oraz babeszjozy), nowotworów i nefropatii, czyli rodzinnych chorób nerek.
Objawy niewydolności nerek
Najbardziej charakterystycznym objawem dla obu rodzajów niewydolności nerek będą owrzodzenia w jamie ustnej oraz charakterystyczny zapach z pyska. Jednak brak tych symptomów wcale nie musi świadczyć o tym, że nerki zwierzaka działają prawidłowo. Brak apetytu, apatia, biegunka i wymioty to jedne z najczęstszych objawów towarzyszących niewydolności tych narządów, a często może sugerować inną chorobę.
Najtrudniejsze jest wykrycie przewlekłej formy niewydolności nerek u psa, ponieważ symptomy nasilają się stopniowo i mogą pozostać niezauważone przez opiekuna. Właśnie dlatego niezwykle ważne jest zbadanie psa przez lekarza weterynarii, który będzie w stanie postawić właściwą diagnozę. Pamiętaj, że objawy występują dopiero w momencie uszkodzenia aż 75% powierzchni organów, w związku z czym ich pojawienie się to ostatnia szansa na zawalczenie o zdrowie i życie twojego pupila!
Jak zdiagnozować problemy z nerkami?
Najważniejszym badaniem przy podejrzeniu problemów z nerkami jest analiza moczu, dlatego warto mieć jego próbkę ze sobą już na pierwszej wizycie. Szczególnie niepokojące są wyniki wskazujące na białkomocz, zwiększone stężenie kreatyniny, fosforu, glukozy czy hormonów produkowanych przez tarczycę.
Poza tym większość specjalistów zleca wykonanie badań krwi. To niedrogie, a przy okazji nieinwazyjne badanie, które pozwala dość dobrze ocenić stan ogólny pacjenta oraz wykluczyć część schorzeń.
Przydatne mogą okazać się badania obrazowe, zwłaszcza USG umożliwiające dokładne obejrzenie nerek, ocenę ich kształtu i rozmiaru oraz wykluczenie lub potwierdzenie obecności guzów. Jeśli w obrazie uwidocznione są zmiany, lekarz weterynarii zaleci wykonanie biopsji cienkoigłowej oraz wysłanie próbki do badań histopatologicznych.
Leczenie choroby nerek i rokowania
Niestety uszkodzenia powstałe wskutek przewlekłej niewydolności nerek u psa są nieodwracalne. Nie zmienia to faktu, że szybkie udanie do lekarza weterynarii oraz zatrzymanie rozwoju choroby może znacznie poprawić komfort życia zwierzaka i wydłużyć je nawet o parę lat.
Podstawą jest spowalniane dalszych postępów choroby oraz wspomaganie pracy nerek. Dobrze dobrana płynoterapia to jedyny skuteczny sposób na usunięcie z organizmu psa toksycznego mocznika. Większość pacjentów wymaga podawania leków przeciwwymiotnych i przeciwbólowych, ponieważ niewydolność nerek często wiąże się z pojawieniem się dolegliwości bólowych oraz mdłości. U niektórych chorych psów stosuje się również leki wychwytujące fosfor i zwiększające poziom potasu.
Zwierzaki cierpiące z powodu przewlekłej niewydolności często mają problemy ze zbyt wysokim ciśnieniem, anemią i brakiem apetytu, w związku z czym weterynarze mogą wdrożyć również inne preparaty mające przeciwdziałać skutkom choroby.
Diagnoza chorych nerek u psa a dieta
Karma dla psa z niewydolnością nerek, podobnie jak dla każdego zwierzaka, musi być odpowiednio zbilansowana. Jednak, by odciążyć te narządy, zaleca się stosowanie produktów z obniżoną zawartością białka i fosforu. Poza tym pożywienie dla chorego czworonoga musi go zachęcać nie tylko smakiem, ale i zapachem, ponieważ większość pacjentów ma problemy z brakiem apetytu.
Samodzielne komponowanie posiłków nie jest zalecane, ponieważ brak doświadczenia oraz wiedzy z zakresu zoodietetyki może doprowadzić do przygotowania jadłospisów pozbawionych kluczowych substancji odżywczych. Jeśli twój podopieczny nie przepada za gotowymi produktami i jest przyzwyczajony do gotowanych posiłków, powinieneś zlecić ułożenie diety specjaliście.
Opiekunowie chorych psów zwykle decydują się na gotowe karmy typu renal, których receptura została przygotowana z myślą o pacjentach z niewydolnością nerek. Są odpowiednio zbilansowane, mają dostosowaną ilość biała oraz fosforu, a w dodatku wzbogaca się je odpowiednimi przeciwutleniaczami, które wspomagają ochronę komórek przed szkodliwymi produktami przemiany materii.
Pamiętaj, że niewydolność nerek u psa wiąże się z pilnowaniem, by zwierzak był stale nawadniany na wszelkie możliwe sposoby. Wybieraj jedynie mokrą karmę i serwuj wodę w różnych miskach rozstawionych w całym domu. Możesz także przygotowywać galaretki z bulionów gotowanych bez użycia przypraw.
Niewydolność nerek u psa to schorzenie, które świadczy o nieodwracalnych uszkodzeniach tych narządów, ale odpowiednie leczenie może znacznie poprawić komfort życia zwierzaków i przedłużyć je nawet o kilka lat. Podstawą leczenia jest wprowadzenie właściwej diety, nawadnianie pacjenta i wykonywanie badań kontrolnych. Jeśli zauważyłeś u swojego pupila jakiekolwiek niepokojące objawy, jak najprędzej udaj się z nim do kliniki weterynaryjnej, by zapobiec poważnym komplikacjom zdrowotnym.