Żararaka to gatunek węża z rodziny żmijowatych i podrodziny grzechotników. Już samo to mówi wiele na temat tego, jaki jest charakter i usposobienie tego gada. Zdecydowanie nie jest to gatunek, który może być trzymany w terrarium. W swoim obszarze występowania są to węże unikane i uznawane za skrajnie niebezpieczne. Z poniższego artykułu dowiesz się, jaka jest ich natura oraz poznasz kilka ciekawostek.
Bothrops jararaca – gdzie występuje?
Naturalne środowisko węży tego gatunku to Ameryka Południowa. Występują zarówno w Argentynie, jak i Brazylii czy Urugwaju. Żararaka zamieszkuje zarówno lasy tropikalne w okolicach Atlantyku, jak i tereny wyżynne. Co istotne, pojawia się także na oplach uprawnych, co sprawia, że pracujące tam osoby znajdują się w niebezpieczeństwie.
Zwierzęta te prowadzą naziemny tryb życia. Najbardziej aktywne są w cieplejszych miesiącach. Polują zazwyczaj w nocy, a w ciągu dnia kryją się w liściach i wysokich trawach.
Zwierzęta te żywią się przede wszystkim gryzoniami, które stanowią około 80% ich diety. W przypadku bardzo młodych gadów pożywieniem są najczęściej niewielkie żaby.
Żararaka pospolita – jak wygląda?
Rozmiar przeciętnego osobnika gatunku Bothrops jararaca wynosi od 130 do 160 centymetrów długości. Gama wzorów i kolorów jest bardzo szeroka. Powszechne są różne odcienie zieleni czy brązów. Bywają także osobniki całkowicie czarne. Na ciele węża znajdują się nieregularne rysunki, które układają się w różne wzory. Młode osobniki mają jasny koniec ogona.
Charakterystyczną cechą węży tego gatunku jest pasek, który biegnie od oka do kącika warg. Znajduje się on po obydwu stronach głowy. Na psyku tuż pod nozdrzami znajdują się jamki termoczułe w postaci dwóch niewielkich otworów. Oczy są zielono-złote a język całkowicie czarny.
Jad żararaki pospolitej – czy jest groźny dla człowieka?
Żararaka to bardzo jadowity i niezwykle niebezpieczny wąż. Ponieważ zamieszkuje pola uprawne i plantacje jest częstym powodem śmierci pracujących tam rolników i robotników. Nawet 10% ugryzień może zakończyć się śmiercią dorosłego człowieka. Na szczęście w krajach, w których węże te występują powszechnie we wszystkich szpitalach dostępna jest surowica.
Żararaka – rozmnażanie
Do rozrodu przestępują wyłącznie osobniki dojrzałe płciowe. Zarówno w przypadku samic, jak i samców dzieje się to zazwyczaj w wieku około dwóch lat. Pomiędzy kwietniem a majem rozpoczyna się okres godowy, podczas którego samce aktywnie rywalizują o samice. Wówczas może dochodzić do naprawdę brutalnych walk.
Zwierzęta te są jajożyworodne. Młode wydostają się z jaj jeszcze przed wyjściem z organizmu matki. Przychodzą na św
Żararaka – ciekawostki
Bothrops jararaca to nie jedyna żararaka zamieszkująca Amerykę Południową. Na słynnej brazylijskiej Wyspie Węży występuje przede wszystkim tak zwana żararaka wyspowa.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska posiadanie gadów tego gatunku w swoim domu jest surowo zabronione.
Dzięki ukąszeniom żararaki w latach siedemdziesiątych XX wieku wynaleziono tak zwane ACE-inhibitory (inhibitory konwertazy angiotensyny). To leki stosowane w leczeniu niektórych problemów z sercem. Powstały one na bazie peptydów z jadu tych gadów.
Jararaca to w wolnym tłumaczeniu po prostu „duży wąż”.
Przedstawiciele tego gatunku są odpowiedzialni za 50 do 80% wszystkich rocznych ugryzień przez węże w Brazylii.
Podsumowanie
Bothrops to gatunek jadowitego gada z Ameryki Południowej. Jego jad może być poważnym zagrożeniem dla życia nawet u osoby dorosłej. Niebezpieczeństwo jest stosunkowo wysokie, ponieważ wiele zwierząt tego gatunku bytuje na polach uprawnych.
Ptaszniki kędzierzawe w żargonie hodowców nazywane są kędziorkami. Wszystkiemu winne są charakterystyczne włoski rozmieszczone na ciele tego pająka. Gatunek ten bardzo często polecany jest na początek przygody z pająkami. Zarówno jego utrzymanie, jak i rozmnażanie nie powinno sprawić problemów początkującemu, ale zaangażowanemu hobbyście.
Tliltocatl albopilosum czy Brachypelma albopilsum?
Odkryty w latach 80. XX wieku ptasznik kędzierzawy nosił początkowo nazwę Brachypelma albopilosum. Jednakże obecnie wiadomo, że jest to błędna nazwa. Po analizie filogenetycznej na poziomie molekularnym odkryto, że ten i sześć innych gatunków zaliczają się do rodzaju Tliltocatl. Z tego względu można nadal spotkać go pod dwiema nazwami.
Ptasznik kędzierzawy – skąd pochodzi?
W naturalnym środowisku ptasznika kędzierzawego można spotkać przede wszystkim w tropikalnych lasach z terenów Kostaryki. Występuje również w innych krajach Ameryki Południowej i Środkowej, takich jak:
Nikaragua;
Meksyk;
Honduras;
Panama;
Brazylia;
Gwatemala;
Wenezuela.
Kędziora spotkasz na ziemi w terenach górskich. Kopie tam nory, w których oczekuje na swoje ofiary.
Tliltocatl albopilosum – jak wygląda?
Kędzierzawy ptasznik raczej nie wyróżnia się pięknymi i intensywni kolorami. To pajęczak o stonowanym szarawym lub brązowym umaszczeniu. Najciemniejsze są młode osobniki tuż przed wylinką. Odwłok i odnóża są pokryte charakterystycznymi „kędzierzawymi” włoskami.
U tych pająków występuje dosyć wyraźny dymorfizm płciowy. Samiec jest zdecydowanie mniejszy i smuklejszy od samicy, której wielkość ciała może dochodzić nawet do 25 centymetrów (licząc razem z odnóżami).
Samice Tliltocatl albopilosum są stosunkowo długowieczne. W dobrych warunkach dożywają nawet dwudziestu lat. Samce, jak to bywa u pająków, żyją dużo krócej. Zwykle około dwóch lat.
Tliltocatl albopilosum – zachowanie i tryb życia
Niech nie zmyli cię ich rozmiar. Pająki tego gatunku uchodzą za wyjątkowo łagodne. Rzadko słyszy się o pogryzieniach terrarystów. Wkładanie do terrarium gołych rąk jest jak najbardziej możliwe (oczywiście trzeba je przedtem i potem umyć!).
W sytuacji stresowej kędzior zaczyna wyczesywać włoski z odwłoka. Wówczas bardzo szybko pociera nogami o odwłok, wysypując w stronę napastnika prawdziwą chmurę ostrych i parzących włosków. Nie są one groźne dla życia i zdrowia człowieka, jednak mogą powodować odczyn zapalny, lekką opuchliznę i swędzenie.
Pająki z tego gatunku są cenione przez osoby niedoświadczone, ponieważ poruszają się stosunkowo wolno. Wyjątkiem jest polowanie, ponieważ kędzior jest naprawdę skutecznym łowcą.
Ptasznik kędzierzawy – hodowla i terrarium
Jakie terrarium trzeba przygotować dla ptasznika kędzierzawego? Najlepiej sprawdzi się szklany zbiornik o wymiarach 20x30x20 z wentylacją grawitacyjną (otwory na górze i na dole). Co powinno znaleźć się w środku?
podłoże z torfu i włókna kokosowego, które zapewni odpowiednią wilgotność;
kryjówka, w której pająk będzie spędzał większość swojego czasu;
mata grzewcza, która zapewni temperaturę od 26 do 28 stopni;
dekoracje (na przykład sztuczne rośliny).
Ptasznik kędzierzawy – siła jadu
Kędzierzawe ptaszniki posiadają jad, który służy im przede wszystkim do trawienia ofiar. Z reguły nie kąsają ludzi, a nawet jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, to ugryzienie nie będzie stanowiło żadnego zagrożenia dla twojego życia ani zdrowia.
Żywienie ptaszników kędzierzawych
Dorosłe osobniki żywi się świerszczami lub karaczanami. Możesz spróbować raz na jakiś czas zaserwować swojemu pupilowi średniej wielkości mysz. Nie wszystkie pająki interesują się jednak takiego rodzaju przekąskami. W przypadku młodych pajączków pokarm powinien być dobrany do ich wzrostu. Podawaj małe muszki owocówki albo larwy mącznika.
Kędziory to jedne z najczęściej wybieranych do terrariów dużych pająków. Są stosunkowo łagodne i nie stanowią zagrożenia dla człowieka.
Boa tęczowe to dusiciele, które występują w bardzo różnych podgatunkach. Różnią się one od siebie przede wszystkim szczegółami – od kolorów po liczbę łusek. Najpopularniejsze są podgatunki brazylijskie oraz kolumbijskie. Duża popularność tych pięknych i długowiecznych gadów wynika z dosyć niskiego progu ich utrzymania. Jak powinno wyglądać ich terrarium?
Jak wygląda boa tęczowy?
Swoją nazwę boa tęczowy zawdzięcza strukturze swoich łusek, które mają zdolność odbijania światła. Z tego powodu wszystkie podgatunki mają charakterystyczny metaliczny połysk. Szczegóły ubarwienia są uzależnione od konkretnego podgatunku.
To masywne, ale dosyć szczupłe gady, których waga raczej nie przekracza pięciu kilogramów. Na wolności długość ciała może dochodzić do dwóch metrów, jednak w warunkach terraryjnych dorosłe osobniki rzadko przekraczają półtora metra. Głowa jest trójkątna i dosyć dobrze wyodrębniona od reszty ciała.
Terrarium dla boa tęczowego
Wielkość terrarium dla boa tęczowego uzależniona jest od docelowej wielkości danego gatunku. Za minimalne uznaje się wymiary:
wysokość na pół długości ciała;
dno pół na trzy czwarte długości ciała.
Dostępne w Polsce gatunki tęczowego boa dusiciela wymagają terrarium o biotopie lasu tropikalnego. Nie zaleca się sadzenia w nim żywych roślin, które mogą zostać bardzo szybko zgniecione przez masywne ciało gada. Podłoże może zostać wyłożone zarówno gazetami, jak i trocinami, torfem czy żwirem.
Bardzo ważnym elementem zbiornika powinny być konary i półki dla węża (oczywiście takie, które wytrzymają jego ciężar). Zapewnij zwierzęciu również kryjówkę. W tej roli dobrze sprawdzi się na przykład pęknięta donica albo drewniana skrzynka.
Temperatura i oświetlenie
Temperatura w terrarium Epicrates cenchria powinna być dostosowana do konkretnego podgatunku. Brazylijski boa tęczowy wymaga 21-30°C w dzień i 20-22°C w nocy. Boa kolumbijskiemu musisz zapewnić średnio o dwa stopnie więcej. Temperatura nocą musi spadać. W przeciwnym wypadku wąż nie pożyje długo.
Boa tęczowe prowadzą raczej nocny tryb życia. Wiosną i latem oświetlaj terrarium przez około 12 godzin. Jesienią i zimą stopniowo skracaj ten czas do 8 godzin. Nie powinno się zapalać światła nagle, dlatego warto zaopatrzyć się w trzy żarówki, które będą stopniowo rozświetlały pojemnik.
Boa tęczowy – żywienie
Przedstawiciele tego gatunku z chęcią zjadają gryzonie, kurczaki, czy króliki. Wielkość zwierząt zawsze musi być dostosowana do wieku i wielkości karmionego osobnika. Młode boa powinno się karmić od dwóch do trzech razy w tygodniu. Dorosłe jedzą mniej więcej raz na dwa-trzy tygodnie.
Boa tęczowy – dymorfizm płciowy i rozmnażanie
Podobnie, jak u wszystkich dusicieli samca od samicy najłatwiej rozróżnić po pazurkach odbytowych, które znajdują się po bokach kloaki. Samce mają je dobrze widoczne, a samice niemal niedostrzegalne.
W naturze okres godowy tych gadów przypada na koniec pory deszczowej. Można rozmnażać je w warunkach hodowlanych, chociaż zazwyczaj wymaga to dosyć dużego doświadczenia. Do rozrodu przeznacza się wyłącznie osobniki tego samego podgatunku, które osiągnęły już dojrzałość płciową.
Do kopulacji dochodzi zazwyczaj późną jesienią. Samicę należy dołączyć do terrarium jej potencjalnego partnera. Ciąża trwa od czterech do sześciu miesięcy.
Dlaczego tęczowe boa są tak popularne?
Mamy tu do czynienia z gatunkiem węża, który niezwykle chętnie wybierany jest do terrariów. Dlaczego? Przede wszystkim są to gady stosunkowo małe. Wpływ na popularność ma także ich łagodny charakter. W stosunku do człowieka węże te zazwyczaj są nastawione pokojowe. Niektóre młode osobniki mogą jednak próbować podgryzać opiekunów.
Na terenie Polski nie występuje zbyt wiele gatunków jadowitych pajęczaków. Być może dlatego tygrzyki paskowane budzą tak wiele emocji. To jeden z największych pająków w naszym kraju, który na dodatek wyróżnia się ciekawym ubarwieniem. Spotkanie z nim może wzbudzić lęk. Ubarwienie podobne do szerszenia sprawia, że odruchowo boimy się jego ukąszenia. Czy zasadnie? Okazuje się, że pająk tygrysi wcale nie jest tak groźny, jak mogłoby się wydawać.
Pająk tygrysi – występowanie przybysza z ciepłych krajów
Jeszcze do niedawna zakładało się, że największa populacja pająków tygrysich zamieszkuje południe Polski. Obecnie przedstawiciela tego gatunku można spotkać na terenie całego kraju. Argiope bruennichi dobrze czuje się w mocno nasłonecznionych miejscach. Zamieszkuje łąki, wysokie trawy, nieużytki czy nawet przydomowe ogrody. Można spotkać go także w zbożu.
Co ciekawe, gatunek pojawił się w Polsce dopiero niecałe dwieście lat temu. Do XIX wieku spotykano go wyłącznie na obszarach ciepłych krajów basenu Morza Śródziemnego. Obecnie pająki te rozprzestrzeniły się także w klimacie umiarkowanym.
Tygrzyk paskowany – jak wygląda?
Tygrzyk to jeden z największych pająków w Polsce. Samica osiąga długość nawet 25 mm. Jak to bywa u pająków, samce są znacznie mniejsze i mierzą zwykle około 7 mm.
Najbardziej charakterystyczne jest oczywiście ubarwienie, od którego gatunek uzyskał zresztą swoją nazwę. Tygrzyki posiadają poprzeczne żółto-czarne pasy, które upodabniają go do osy i wielu innych jadowitych owadów. Głowotułów tego pajączka jest srebrzystoszary. Na odnóżach oprócz pasków znajdują się także srebrzyste włoski.
U samców po bokach szarosrebrnego odwłoka znajdują się czarne kropki. Ze względu na bardzo mały rozmiar bardzo trudno dostrzec go w trawie. Spotykane i rozpoznawane osobniki to zazwyczaj samice.
Pająk tygrysi – tryb życia
Tak jak większość pająków, tygrzyk jest samotnikiem. Jego teren ogranicza się jednak do własnej pajęczyny. Na jednym metrze kwadratowym możesz często napotkać nawet 3-4 samice, które spokojnie siedzą sobie we własnych sieciach.
Sieci pająka tygrysiego
Tygrzyk jest bliskim kuzynem naszego rodzimego krzyżaka, dlatego na pierwszy rzut oka ich sieci są dosyć podobne. Pająk-tygrys wyróżnia się jednak tworzeniem czegoś, co nazywamy stabilimentum. To specjalny szef w kształcie zygzaka, który wzmacnia całą pajęczynę.
Kształt sieci jest okrągły, typowy dla krzyżakowatych. Samica potrafi utkać ją nawet w przeciągu godziny. Czas spędza na środku sieci, oczekując do góry nogami na swoje ofiary.
Czym żywi się pająk tygrysi?
Pająki to w ogromnej większości zwierzęta drapieżne. Tygrzyk nie jest tu wyjątkiem. Zjada niemal wszystkie owady, które załapią się w jego sieć. Dorosłe pająki chętnie konsumują muchy i motyle. Zdecydowanie najbardziej cenią sobie koniki polne oraz… ważki! Jeden owad starczy na około tydzień.
Co ciekawe przedstawiciele tego gatunku są w stanie zjeść nawet pszczołę. Jeżeli jednak zostaną przez nią ukąszone, od razu umierają. Tygrzyki nie gardzą także przedstawicielami swojego gatunku. Jeżeli do ich sieci wtargnie inny pająk niemal od razu zostanie zjedzony.
Pająk tygrysi – rozmnażanie i okres godowy
Okres godowy pająków tego gatunku rozpoczyna się w najcieplejszych letnich miesiącach – lipcu i sierpniu. Wówczas samce rozpoczynają podróże w poszukiwaniu partnerek. Kopulacja w znakomitej większości przypadków kończy się dla nich śmiercią.
Kiedy samiec znajdzie sieć samicy, potrząsa nią. Jeżeli potencjalna partnerka jest zainteresowana zalotami pozwala samcowi wejść pod swój odwłok. Po wszystkim przyszły tata ma szansę uciec. Z uwagi na dysproporcję w rozmiarach stosunkowo rzadko kończy się to sukcesem.
Po kopulacji zapłodniona samica buduje kokon, w którym składa jaja. Jest ich zazwyczaj około trzystu. Młode wykluwają się w okolicach września, jednak opuszczają kokon matki dopiero na wiosnę.
Czy tygrzyk paskowany jest groźny?
Trzygrzyka paskowanego trudno pomylić z innym pajęczakiem. Gatunek swoją nazwę zawdzięcza ubarwieniu podobnego do futra tygrysa. Z tego powodu jest odruchowo omijany. Co jednak się stanie, kiedy dojdzie do ugryzienia? Czy jad tego stworzenia jest bardzo groźny?
W istocie nie musisz się martwić. Jad tygrzyka jest porównywalny do ugryzienia osy. Objawia się opuchlizną i zaczerwienieniem, które stosunkowo szybko mijają.
Warto zaznaczyć, że od 2011 roku pajączki tego gatunku nie są już objęte ścisłą ochroną. Nie oznacza to jednak, że powinno się robić im krzywdę. Te stworzonka nie stanowią dla ciebie żadnego zagrożenia, dlatego po ich spotkaniu najlepiej po prostu spokojnie się oddalić.
Jadowity pająk tygrysi – podsumowanie
Pająk tygrysi to jeden z największych pajęczaków, które można spotkać na terenie naszego kraju. Z każdym rokiem przedstawicieli tego gatunku jest coraz więcej, dlatego spotkanie ich na łące czy nawet w ogródku jest bardzo prawdopodobne. Chociaż jest to jadowity pająk, to jego ugryzienie nie stanowi żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka, niezależnie od jego wieku.
Choć modzele u psa nie są groźne, to jednak nie można bagatelizować tego problemu. Zaniedbana skora zwierzaka może pękać, przez co będą tworzyć się rany, do których z kolei mogą dostać się bakterie. Zakażenie z pewnością nie będzie dla zwierzaka przyjemne. Rolą właściciela jest odpowiednie pielęgnowanie naskórka na łokciu, natłuszczanie go i kontrolowanie stanu skóry w okolicy stawów. To właśnie tam najczęściej pojawiają się omawiane zmiany skórne. Czym są modzele? Jakie są przyczyny ich powstawania? Jak można je leczyć? Jakie działania podejmować w ramach profilaktyki? Sprawdź!
Czym są modzele u psa?
Wielu właścicieli psów pewnie zastanawia się, czym właściwie są modzele? Otóż modzele u psa mają charakter łagodnych zmian skórnych, które mogą pojawić się u czworonoga w okolicy stawów kolanowych i łokciowych. Warto podkreślić, że choć modzele nie stanowią zagrożenia dla zdrowia i życia pupila, to nie są sprawą, którą można lekceważyć. W miejscu pojawienia się niepokojącej zmiany skórnej zanika sierść, a skóra twardnieje, zaczyna się łuszczyć i zmienia kolor. Może się nawet zdarzyć, że z tego miejsca będzie wydobywała się ropa. Właśnie dlatego obserwuj swojego psa i kontroluj stan jego zdrowia. Problemy skórne zazwyczaj nie są groźne, jednak wymagają interwencji weterynarza.
Jakie psy są narażone na powstanie modzeli na łapach?
Nie da się zaprzeczyć, że niektóre rasy psów są bardziej narażone na pojawienie się u nich omawianego schorzenia. Problem ten znacznie częściej dotyczy przedstawicieli dużych ras takich jak na przykład labrador, bernardyn, mastif tybetański. Te psiaki ze względu na swoje rozmiary i wagę bardziej obciążają stawy. Modzele rzadko pojawiają się psów ras miniaturowych.
W grupie ryzyka znajdują się również psi seniorzy, którzy ze względu na liczne choroby mają mało ruchu i dużo czasu spędzają w pozycji leżącej. Omawiany problem często dotyczy psów z nadwagą. Jeśli widzisz, że twój pies ma nadprogramowe kilogramy, powinieneś zadbać przede wszystkim o jego dietę i dodatkową aktywność fizyczną. Powrót do prawidłowej wagi z pewnością zmniejszy ryzyko pojawienia się tego schorzenia.
Modzele u psa – przyczyny
Chcesz wiedzieć, jak powstają modzele i jakie są ich przyczyny? Modzele występują na stawach łokciowych lub kolanowych u czworonogów. Powstają na skutek urazu w miejscach, które są najbardziej narażone na tarcie, a także ucisk na przykład podczas wstawania i siadania. Tworzenie się modzeli to długi proces, dlatego z pewnością nie przegapisz pierwszych symptomów, jeśli dbasz o swojego zwierzaka i regularnie kontrolujesz stan jego zdrowia. Pierwszym objawem jest łysienie w okolicy zmieniającego się naskórka, potem stopniowo skóra staje się coraz bardziej twarda. Nieleczone modzele u psa mogą prowadzić do pojawienia się stanu zapalnego, ran i ropy.
Czy modzele u psa to groźne schorzenie?
Omawiane zmiany skórne u czworonożnego przyjaciela nie zagraża jego zdrowiu i życiu, co oczywiście nie oznacza, że to problem, który można całkowicie zlekceważyć. Przerośnięte modzele u psa mogą być dla zwierzaka bardzo niekomfortowe, a zaniedbane, gdy pękną, mogą powodować ból. Ta dolegliwość wymaga zaangażowania właściciela w odpowiednią pielęgnację, co pozwoli uchronić przed infekcjami i dalszymi problemami. Warto także skonsultować problem z lekarzem weterynarii.
Jak leczyć modzele?
Jeśli u twojego psa pojawiły się brzydkie i niepokojące zmiany w obszarze stawów łokciowych lub kolanowych, przede wszystkim powinieneś skonsultować się z lekarzem weterynarii, który będzie w stanie dokładnie zdiagnozować problem. Lekarz dokładnie ci powie, jak pielęgnować te zmiany. Najprostszy sposób to dokładnie przemywanie i dezynfekowanie tych miejsc, a następnie natłuszczanie skóry maścią przypisaną przez lekarza weterynarii. W ten sposób zapobiegniesz nadmiernemu złuszczaniu i pękaniu naskórka.
Jeśli pojawi się stan zapalny, konieczne może się okazać podanie antybiotyku. Jednak o konkretnej metodzie leczenia może zdecydować wyłącznie doświadczony weterynarz. Nie podejmuj działań na własną rękę, gdyż możesz jeszcze bardziej zaszkodzić pupilowi. Zdarza się, że bardzo duże zmiany muszą być usunięte podczas zabiegu chirurgicznego.
Działania profilaktyczne
Działania profilaktyczne są niezwykle ważne w przypadku problemów z naskórkiem. Zastanawiasz się, co możesz zrobić, aby uchronić swojego zwierzaka przed nieprzyjemnymi dolegliwościami? Przede wszystkim postaw na odpowiednią pielęgnację skóry zwierzaka i regularne kontrolowanie stanu jego zdrowia. Nie lekceważ pojawiających się problemów i korzystaj z porad lekarza weterynarii. W ten sposób możesz uchronić ukochanego psa przed różnymi nieprzyjemnymi dolegliwościami. Działania profilaktyczne związane z powstawaniem modzeli u psa to:
wybór odpowiedniego posłania dla psa – twój zwierzak powinien leżeć na miękkich posłaniach, które nie będą dodatkowo zwiększały tarcia i nacisku;
zadbanie o prawidłową dietę pupila, która nie doprowadzi go do otyłości;
reagowanie nawet na najmniejsze zmiany i stosowanie odpowiedniej pielęgnacji skóry.
Z pewnością zgodzisz się z tym, że znacznie lepiej jest zapobiegać problemowi, niż później go leczyć. W związku z tym, jeśli troszczysz się o swojego pupila i chcesz dla niego wszystkiego, co najlepsze, przede wszystkim dbaj o jego zdrowie i dobre samopoczucie.
Jednym z częstych schorzeń pojawiających się u dużych psów są modzele. Choć nie jest to nic groźnego, to nie należy bagatelizować problemu. Zaniedbane modzele u psa mogą być dla niego źródłem cierpienia. Oczyszczanie i natłuszczanie naskórka to świetny sposób na to, aby zapobiec dalszemu rozrostowi zmian i nie doprowadzić do stanu zapalnego. Warto także podejmować działania profilaktyczne, w ramach których możesz zadbać o prawidłową wagę zwierzaka, a także o to, aby wypoczywał na miękkim legowisku. Jeśli zmiany wzbudza twój niepokój, koniecznie udaj się na konsultację do lekarza weterynarii.
W schroniskach dla bezdomnych zwierząt na swój dom stały czekają setki tysięcy psiaków. Pomimo najlepszych chęci wolontariusze i pracownicy takich placówek nie mogą zapewnić zwierzakom po przejściach domowych warunków. W boksie, czy klatce pies jest w nieustającym stresie, co nie wpływa dobrze na jego zdrowie – zarówno psychiczne, jak i fizyczne. W takim wypadkach świetnym rozwiązaniem jest dom tymczasowy dla psa. Dowiedz się, co to takiego!
Czym jest dom tymczasowy dla psa?
Dom tymczasowy dla psa (w skrócie DT) to miejsce, w którym zwierzę przebywa tymczasowo, oczekując na swój dom stały. Opiekun tymczasowy przyjmuje psa pod swój dach najczęściej w porozumieniu z fundacją lub schroniskiem. Jest to więc bardzo wymagająca forma wolontariatu. Podopieczny domu tymczasowego ma szansę opuścić miejsce, w którym przebywał do tej pory i znaleźć się w spokojnych warunkach. Do obowiązków DT należy:
codzienna opieka nad psem – karmienie, spacery, socjalizacja;
podawanie leków i transport do weterynarza;
praca z behawiorystą (jeżeli zachodzi taka potrzeba);
nauka funkcjonowania w warunkach domowych;
poznanie charakteru psa, co pomoże znaleźć mu odpowiedni nowy dom;
uczestnictwo w procesie znalezienia domu stałego.
Jak zostać domem tymczasowym dla psa?
Jeżeli chcesz prowadzić dom tymczasowy, najlepszym rozwiązaniem będzie zgłoszenie się do jednej z organizacji opieki nad zwierzętami. Tego typu wolontariat jest na wagę złota, dlatego na pewno ktoś będzie chciał z tobą na ten temat porozmawiać i w razie potrzeby rozwiać twoje wątpliwości. Oczywiście możesz też próbować zostać tak zwanym prywatnym domem tymczasowym. Takie rozwiązanie będzie jednak miało sporo minusów i niebezpieczeństw. Wśród najważniejszych można wymienić:
konieczność samodzielnego ponoszenia wszelkich kosztów, także tych weterynaryjnych;
całkowita odpowiedzialność za poszukiwanie psu domu stałego i weryfikację potencjalnych chętnych;
brak merytorycznego i emocjonalnego wsparcia w trudnych sytuacjach.
Do tymczasowych domów trafiają zwierzęta w różnym stanie i po różnych przejściach. Bez dużego doświadczenia oraz zasobnego konta bankowego ich odpowiednie przygotowanie do adopcji jest niezwykle trudne.
Jak przygotować się do bycia domem tymczasowym?
Jeżeli zastanawiasz się nad zostaniem domem tymczasowym dla czworonogów, musisz dobrze się do tego przygotować. Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytania:
Czy dysponujesz czasem? Tymczasowy opiekun musi poświęcić dużo uwagi swoim podopiecznym.
Czy jesteś mobilny? Masz prawo jazdy i samochód? Czy znasz kogoś, kto pomoże ci w ewentualnym transporcie do lekarza, behawiorysty lub na rehabilitację?
Czy masz w domu zwierzęta? Jeśli tak, to czy jesteś pewien, jak zareagują na nowego lokatora? Wprowadzanie nowych zwierząt to zawsze duży stres dla rezydentów. Trzeba mieć na uwadze ich dobro.
Czy masz doświadczenie w opiece nad chorym zwierzęciem?
Czy jesteś gotowy, na pracę z psem po przejściach, który nigdy nie przebywał w mieszkaniu?
Oczywiście wymienione wyżej kwestie są wyłącznie orientacyjne. Najważniejsze to zdawać sobie sprawę z tego, że tymczasowy dom dla psa to wymagająca forma wolontariatu. Zwierzęta źle znoszą częste zmiany środowiska, dlatego twoja decyzja powinna być dobrze przemyślana.
Jak finansuje się domy tymczasowe?
Dom tymczasowy to szansa na normalne życie dla wielu zwierząt, które doświadczyły bezdomności. Nie da się jednak ukryć, że utrzymanie psa (szczególnie chorego czy wycieńczonego) jest niezwykle kosztowne. Jeżeli chcesz pomóc, musisz brać to pod uwagę. Warto więc odpowiedzieć sobie na pytanie, jak finansuje się domy tymczasowe. W gruncie rzeczy wszystko zależy od tego, z kim współpracujesz. Niektóre organizacje biorą na siebie wszystkie koszta prowadzenia domu tymczasowego. Mowa tu zarówno o kwestiach, takich jak karma, czy podkłady higieniczne, jak i o koszty weterynaryjne.
Niektóre fundacje nie mają środków na wspieranie domów tymczasowych
Jest to jednak kwestia, którą trzeba bardzo dokładnie omówić. Niektóre fundacje nie dysponują środkami, które pozwalają na wspieranie wszystkich domów tymczasowych. W niektórych przypadkach wolontariusze biorą na siebie kwestię żywienia zwierzęcia, a organizacja zajmuje się gromadzeniem pieniędzy na ewentualne leczenie. Prywatne domy tymczasowe są pod względem finansowym pozostawione same sobie. Zanim zdecydujesz się na samodzielne pomaganie, zastanów się, czy nie porywasz się z motyką na słońce.
Dom tymczasowy dla psa – podsumowanie
Dom tymczasowy dla psa, to miejsce, w którym zwierzak czeka na adopcję, mając stały kontakt z człowiekiem. To forma wolontariatu, którą można prowadzić samodzielnie lub w porozumieniu z fundacją, lub organizacją ochrony zwierząt. Jeżeli dysponujesz czasem i miejscem w swoim mieszkaniu, możesz zostać domem tymczasowym. Pamiętaj jednak, że to bardzo duża odpowiedzialność.
Popularność kryptokoryn w akwariach wynika przede wszystkim z ich ogromnej odporności. Nie wymagają wyśrubowanych parametrów, dlatego dobrze sprawdzają się nawet w rękach początkujących akwarystów. Sadzonki potrafią osiągnąć naprawdę duże rozmiary, dlatego świetnie nadają się do większych zbiorników. Z poniższego artykułu dowiesz się wszystkiego o tych ciekawych roślinach. Czy kryptokoryna nada się do twojego akwarium? Sprawdź!
Kryptokoryna – skąd pochodzi?
Wszystkie gatunki kryptokoryny (a jest ich ponad pięćdziesiąt) pochodzą z południowo-wschodniej Azji. Jako rośliny błotno-wodne najlepiej czują się na bagnach, brzegach niewielkich zbiorników wodnych lub w rzekach o bardzo powolnym i spokojnym nurcie.
Kryptokoryna jest bardzo popularna w świecie akwarystycznym, dlatego jej sadzonki można łatwo zdobyć na giełdzie lub w sklepie. Możesz także skorzystać z ogłoszeń na forach akwarystycznych, gdzie ogłaszają się osoby sprzedające lub wymieniające te rośliny.
Zwartka Wendta – jak wygląda?
Kłącze kryptokoryny Wendta jest stosunkowo niewielkie. Liście są lekko pofałdowane i wyrastają z niego rozetowo. Podstawa jest lekko zaokrąglona, a końcówka szpiczasta. Długość liścia wynosi około 15 centymetrów, a szerokość rzadko przekracza 3 centymetry.
Jedną z największych zalet zwartki jest duża różnorodność kolorów. Możesz zdecydować się na różne odcienie zieleni. Dostępne są także kryptokoryny w barwach rdzy, różu, czy czerwieni. Ze względu na dużą okazałość roślinę tę najlepiej sadzić w miejscu, w którym będzie dobrze widoczna. Najlepiej prezentuje się na samym środku akwarium w jego przedniej części.
Kryptokoryna Wendta – jakie ma wymagania?
Kryptokoryna jest bardzo popularna nie tylko ze względu na swój okazały wygląd. To także roślina o doskonałych zdolnościach adaptacyjnych. Jest bardzo odporna i rośnie w zasadzie bez żadnych zabiegów pielęgnacyjnych. Na podłoże warto wybrać ziemię ogrodową lub drobny piasek wzbogacony gliną lub torfem. System korzeniowy kryptokoryny najlepiej adaptuje się w podłożu, które nie jest regularnie odmulane.
Roślina tego gatunku nie wymaga szczególnego oświetlenia. Powinna dobrze rosnąć nawet przy standardowej świetlówce LED. Woda powinna być miękka lub maksymalnie średnio twarda o pH od 6,5 do 8,0. Najlepszym nawozem w tym wypadku powinno okazać się żelazo.
Kryptokoryna – rozmnażanie
Wszystkie kryptokoryny są roślinami nasiennymi. W domowych warunkach bardzo łatwo rozmnaża się je wegetatywnie poprzez podział kłącza. Podczas sadzenia zwróć uwagę na korzenie, które są dosyć delikatne i łatwo je uszkodzić. Przygotuj się na to, że na samym początku kryptokoryna karbowana może stracić wszystkie swoje liście. Gdy już zaadaptuje się do podłoża, będą one stopniowo odrastały.
Zwartka – czy to roślina dla każdego?
Chociaż zwartki są dosyć łatwe w uprawie, to jednak nie sprawdzą się w każdym zbiorniku. Nie służy im twarda woda. Nie będą także czuły się dobrze w podłożu, które jest często odmulane. W niestabilnych zbiornikach roślina może gnić albo po prostu przestać rosnąć.
Zanim zdecydujesz się na zasadzenie Cryptocoryne wendtii sprawdź, czy parametry wody w twoim zbiorniku odpowiadają jej potrzebom. Chociaż jest to roślina dosyć odporna, to jednak w nieodpowiednich warunkach nie pokaże całego swojego piękna. Odpowiednie nawożenie i stabilne parametry wody to prosty przepis na to, aby kryptokoryna naprawdę rozkwitła.
Neon czerwony nieco przypomina swojego krewniaka, neona innesa. W przeciwieństwie do nich neony czerwone są jednak łagodne i zdecydowanie bardziej płochliwe. Intensywne barwy sprawiają, że ryby te są bardzo chętnie trzymane w ławicach. Nie ma w tym nic złego, ponieważ z natury te zwierzaki najlepiej czują się w grupie od sześciu do dziesięciu osobników. Sprawdź, czy to dobry wybór dla początkującego akwarysty.
Neon czerwony – pochodzenie
Neonki czerwone to ryby, które występują naturalnie w Ameryce Południowej, a dokładnie w Kolumbii, Wenezueli i Brazylii. Najłatwiej spotkać je w rozlewiskach i dorzeczach rzek o łagodnym nurcie. Licznie zamieszkują między innymi rzekę Rio Negro czy Orinoko.
Jak wyglądają neony czerwone?
Neon czerwony, czyli Paracheirodon axelroda wziął swoją nazwę od paska, który biegnie przez całą długość jego ciała. Jest on intensywnie czerwony i mocno kontrastuje ze stalowoniebieskim pasem, który znajduje się tuż przy grzbiecie. Te niewielkie rybki rzadko przekraczają pięć centymetrów długości.
Intensywne kolory neonków czerwonych mają uzasadnienie ewolucyjne. Ryby te naturalnie zamieszkują czarne wody, w których są dosyć dobrze widoczne. Z tego powodu łatwiej im trzymać się w ławicach.
Akwarium dla neona czerwonego
Paracheirodon axelrodi to niewielka ryba, która jednak najlepiej czuje się w ławicach. Jeżeli decydujesz się na jej zakup, musisz wziąć to pod uwagą. Przedstawiciele tego gatunku najlepiej czują się w grupach od sześciu do dziesięciu osobników. Hodowla takiego stadka wymaga akwarium o pojemności minimum 70 litrów.
Parametry wody idealnej dla neonów to:
pH: 5,6–7,8;
twardość: 3–10 stopni dGH;
temperatura: 23–29 stopni Celsjusza.
Rybki tego gatunku najlepiej karmić pokarmem suchym, uzupełnianym od czasu do czasu świeżym i mrożonym. Tak jak w przypadku innych ryb bardzo ważne jest unikanie monodiety.
Paracheirodon axelrodi – z jakimi rybami w akwarium?
Neony czerwone najlepiej czują się w towarzystwie ryb o podobnym temperamencie. Z powodzeniem możesz wybrać je do obsady złożonej z:
neonów innesa;
kirysków;
razbor klinowych.
Unikaj łączenia ich z większymi i ruchliwymi rybami mięsożernymi. Brzanki czy skalary raczej nie będą dla neonków odpowiednim towarzystwem.
Neon czerwony – rozmnażanie
Rozmnażanie neonów w akwarium nie należy do łatwych. Żeby doszło do tarła, konieczne będzie zaciemnione akwarium tarliskowe z bardzo miękką i kwaśną wodą (niezbędny będzie filtr RO). Najlepiej, aby w zbiorniku znalazły się rośliny o drobnych liściach.
Czerwone neony rozmnaża się w parach. Do tarła staraj się wybierać najintensywniej wybarwione samice i najokrąglejsze samce. Jeżeli po kilku dniach nie będzie śladów ikry, najlepszym rozwiązaniem będzie wybór innej pary i próbowanie aż do skutku.
W razie potrzeby możesz poszukać rady na forach akwarystycznych. Przy braku doświadczenia doczekanie się narybku może jednak okazać się trudnym zadaniem.
Czy czerwone neony nadają się dla początkujących akwarystów? Podsumowanie
Tak. To bardzo popularne ryby, które nie wymagają bardzo dużych zbiorników. Odpowiednie dla nich parametry również nie są trudne do osiągnięcia. Pewne problemy mogą jednak pojawić się w momencie, kiedy będziesz chciał rozmnażać te ryby w swojej domowej hodowli. Neon czerwony to wdzięczna rybka, która z pewnością przyniesie ci wiele radości.
Drgawki u psa mogą być między innymi wynikiem strachu, odczuwania zimna, zatrucia pokarmowego, a nawet poważnych chorób takich jak padaczka. Zdecydowanie nie można bagatelizować niepokojących objawów, które pojawiają się u pupila. W takich przypadkach konieczna jest konsultacja z lekarzem weterynarii, który po przeprowadzeniu wywiadu z właścicielem i odpowiednich badań, będzie mógł postawić trafną diagnozę i zaproponować skuteczne leczenie, które wyeliminuje problem. Czym są drgawki u psa? Jakie mogą być przyczyny napadu drgawek? Dlaczego pies się trzęsie, jeśli jest teoretycznie zdrowy? Sprawdź!
Drgawki u psa
Jeśli jesteś troskliwym właścicielem uroczego czworonoga, z pewnością szybko zauważysz zmianę zachowania u zwierzaka mogącą wskazywać na to, że w jego organizmie dzieje się coś złego. Z pewnością do takich oznak należą drgawki u psa. Z racji tego, że nie każde drżenie od razu oznacza groźną chorobę, to właśnie właściciel najlepiej będzie wiedział, kiedy udać się ze zwierzakiem do weterynarza. Trzeba jednak pamiętać, że diagnozowanie zwierzaka na własną rękę i czekanie aż objawy samoistnie ustąpią, w niektórych przypadkach może doprowadzić do poważnych powikłań i problemów. Doświadczony specjalista jest jedyną osobą, która powinna stawiać diagnozę i podawać leki zwierzakowi.
Dlaczego pies się trzęsie? Najczęstsze przyczyny drgawek u psa
Mimowolne drżenie ciała u psa może mieć różne przyczyny, od bardzo błahych do znacznie poważniejszych. Sprawdź, dlaczego pies się trzęsie i kiedy trzeba to leczyć.
Silne emocje
Jedną z przyczyn może być odczuwanie bardzo silnych emocji, takich jak strach, ekscytacja lub radość. Wiele sytuacji może wywoływać u twojego czworonoga nasilenie różnych emocji. Zwykła wizyta u weterynarza, burza, fajerwerki, głośne dźwięki, czy pojawienie się lęku separacyjnego to przykłady sytuacji, które mogą wywoływać drgawki u psa. Zazwyczaj nie powinno to budzić niepokoju właściciela. To sygnał, że należy ze zwierzakiem popracować, aby pozbyć się odczuwanego lęku i oswoić go z daną sytuacją. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, możesz zgłosić się po pomoc do behawiorysty.
Dlaczego pies się trzęsie? Niska temperatura powietrza
Kolejną przyczyną może być uczucie zimna. Niektóre rasy psów mogą odczuwać zimno bardziej niż inne. Niska temperatura, przenikliwy wiatr oraz szeroko pojęte złe warunki atmosferyczne jak najbardziej mogą stanowić odpowiedź na pytanie, dlaczego pies się trzęsie, zwłaszcza jeśli ma to miejsce podczas szczególnie długich spacerów. Niska temperatura na dworze może być nieprzyjemna również dla czworonożnych przyjaciół. Niektóre psy nie mają podszerstka, którego zadaniem jest między innymi ochrona przed niską temperaturą. Do takich ras należy yorkshire terrier.
Chcąc oszczędzić pupilowi nieprzyjemnych wrażeń, warto przemyśleć zastosowanie kilku udogodnień, dzięki którym nie będzie odczuwał dyskomfortu. Przede wszystkim podczas złej pogody ograniczaj się do krótszych spacerów. Warto zaopatrzyć psa w specjalny sweterek albo kubraczek, który pozwoli mu zachować ciepłotę ciała. Ponadto zwróć uwagę na temperaturę, jaka panuje w mieszaniu. Zbyt duża różnica temperatur między mieszkaniem a podwórzem może pogłębiać odczuwanie zimna po wyjściu psa na dwór.
Zatrucie pokarmowe
Jeszcze inną przyczyną może być zatrucie pokarmowe. Psy mogą zjadać na spacerach różne szkodliwe substancje. W wyniku zatrucia pies może być osowiały, rozdrażniony, może borykać się z gorączką, wymiotami i drżeniem ciała. W takiej sytuacji najlepiej skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Intensywny wysiłek
Intensywna aktywność fizyczna również może być przyczyną trzęsienia u zwierzaka. Zazwyczaj dodatkowo przemęczeniu towarzyszy przyspieszony oddech. Trening pupila powinien być dopasowany do jego możliwości. Pamiętaj również, żeby miał zapewniony stały dostęp do świeżej wody.
Padaczka
Zdecydowanie bardziej groźnym powodem trzęsienia może być padaczka. Jeśli zwierzak ma drgawki, rusza łapami i piszczy, może to wskazywać na padaczkę. To choroba układu nerwowego. To sytuacja, w której niezwłocznie trzeba się zgłosić do weterynarza.
Niezależnie od tego, jaka przyczyna wywołuje drgawki, nie warto bagatelizować tej dolegliwości. Właściciel najlepiej zna swojego zwierzaka i z pewnością będzie w stanie ocenić, czy są one wywołane błahymi problemami takimi jak uczucie zimna, odczuwanie silnych emocji, czy jednak mogą wskazywać na groźne schorzenia.
Co zrobić, gdy pies się drży?
Zastanawiasz się, co zrobić, gdy twój psiak drży? Przede wszystkim właściciel powinien zachować zimną krew i nie panikować. Taki objaw nie musi od razu wskazywać na groźną chorobę. Gabinet weterynaryjny to miejsce, do którego należy się udać w pierwszej kolejności ze swoim psem, gdy dostrzeżesz niepokojące objawy. Oddanie pupila w ręce doświadczonych specjalistów to najlepsze rozwiązanie. Jeśli jesteś pewny, że objawy nie są wynikiem stresu, uczucia zimna, silnych emocji lub nadmiernej aktywności fizycznej, warto wykonać podstawowe badania, na podstawie których weterynarz będzie mógł zdiagnozować problem.
Padaczka u psa
Napad padaczkowy u psa może być bardzo niebezpieczny, dlatego właściciel powinien kontrolować stan zdrowia swojego pupila i reagować na wszelkie niepokojące objawy. Bez wątpliwości można powiedzieć, że do takich objawów należą ataki padaczki. Nie da się zaprzeczyć, że wspomniany atak może być bardzo przerażającym widokiem. Jednak najważniejsze jest opanowanie paniki, udzielenie zwierzakowi pierwszej pomocy oraz udanie się do lecznicy. Niestety wciąż nie jest znany dokładny mechanizm padaczki i jej przyczyny. Epilepsja u psa jest zaburzeniem neurologicznym wymagającym odpowiedniego leczenia. Jeśli zwierzak będzie pod kontrolą lekarza i będzie przyjmował leki, być może uda się uniknąć kolejnych ataków. Wyróżnia się padaczkę idiopatyczną, czyli pierwotną oraz objawową, czyli wtórną.
Objawy padaczki
Jeśli podejrzewasz u swojego psa padaczkę, koniecznie skonsultuj się z lekarzem. Wykonanie badań, postawienie diagnozy i rozpoczęcie leczenia może uchronić twojego pupila przed kolejnymi atakami padaczkowymi. Do najczęstszych objawów padaczki można zaliczyć między innymi następujące dolegliwości:
drgawki;
ślinotok;
napady agresji;
szczekanie;
piszczenie;
utrata świadomości;
utrata równowagi;
mimowolne oddawanie moczu i kału.
W przypadku pojawienia się wymienionych objawów należy szybko udać się do lecznicy weterynaryjnej.
Leczenie padaczki u psa
Od razu trzeba zaznaczyć, że padaczka u psów jest schorzeniem przewlekłym. W związku z tym w większości przypadków leczenie polega na podawaniu leków, które pomagają zniwelować objawy i uniknąć kolejnych ataków. Właśnie dlatego od razu po pierwszym napadzie padaczki konieczna jest wizyta u specjalisty i zajęcie się tym trudnym schorzeniem. Szybka diagnoza i wdrożenie leczenia może sprawić, że zwierzak dalej będzie cieszył się życiem i spędzicie wspólnie jeszcze wiele szczęśliwych lat.
Drgawki u psa mogą mieć bardzo błahe przyczyny takie jak uczucie zimna, odczuwanie silnych emocji związanych z lękiem lub szczęściem, nadmierne pobudzenie, zmęczenie na skutek intensywnej aktywności fizycznej. Mogą być także objawem poważnych chorób takich jak padaczka. W przypadku, gdy trzęsieniu towarzyszą także inne niepokojące objawy, koniecznie powinieneś udać się z pupilem do lekarza weterynarii na konsultację.
Większość niemieckich ras psów to czworonogi myśliwskie, które były wykorzystywane do polowania na zwierzynę, a także psy obronne i stróżujące. Jednak w tej grupie znajdują się także zupełnie niegroźne psiaki jak jamnik, pudel i sznaucer miniaturowy. Pies może być wiernym towarzyszem i przyjacielem całej ludzkiej rodziny. Wnosi do domu radość i pozytywną energię, oczywiście pod warunkiem, że jest dobrze wychowany. To ma ogromne znaczenie szczególnie w przypadku dużych psów o silnym instynkcie łowickim. Choć oczywiście malutki pupil również wymaga odpowiedniego szkolenia i ustalenia hierarchii w domu. Jeśli uwielbiasz zwierzęta i planujesz zakup cudownego czworonoga, zdecydowanie powinieneś poznać nieco bliżej popularne niemieckie rasy psów.
Niemieckie rasy psów
Niemieckie rasy psów mają długą tradycję i są bardzo popularne w wielu krajach na świecie. Z pewnością każdy zna owczarka niemieckiego, dobermana i wiele innych ras, które od razu budzą respekt. Obecnie dużą popularnością cieszą się także małe rasy psów, chętnie wybierane przez rodziny z dziećmi. Do tej grupy należy na przykład szpic miniaturowy. Poznaj opisy ras najpopularniejszych psów niemieckich.
Owczarek niemiecki
Owczarek niemiecki to pies, który przede wszystkim był wykorzystywany jako pasterski i stróżujący. To zwierzaki popularne w całej Polsce. Oprócz obrony własnego terytorium świetnie odgrywały swoją rolę także działaniach w policji. Nie da się ukryć, że są bardzo inteligentne, bystre, opanowane, szybko się uczą, dzięki temu szkolenie pupila jest przyjemnością dla każdej ze stron. Jednak mimo wszystko nie jest to pies dla każdego. Właściciel owczarka niemieckiego powinien być odpowiedzialny i doświadczony, musi wiedzieć, jak postępować z takim zwierzakiem i jak prowadzić szkolenie. Pies musi znać granicę i hierarchię obowiązującą w domu. Ten duży i muskularny pies jest bardzo towarzyski i szybko przywiązuje się do swojego właściciela.
Dog niemiecki
Dog niemiecki to pies, który zdecydowanie wyróżnia się swoją postawą i wielkością. Jego wysokość w kłębie może wynosić nawet 80 cm, a waga może dochodzić nawet do 90 kg. Ten olbrzym jest jednak czułym zwierzakiem, który potrzebuje także bliskości i czułości ze strony człowieka. Bardzo źle znosi samotność, dlatego z pewnością nie jest to pies dla ciebie, jeśli na co dzień jesteś bardzo zapracowany i nie masz czasu na spędzanie go z bliskimi. Jest bardzo spokojny i zrównoważony. Natomiast warto podkreślić, że zwierzak zazwyczaj jest bardzo nieufny w stosunku do obcych osób. Przedstawiciele rasy żyją zaledwie 8 do 10 lat.
Wyżeł niemiecki
Wyżeł niemiecki to średniej wielkości krótkowłosy pies myśliwski, który jest opanowany, zrównoważony i inteligentny. Ma ogromne pokłady energii, dlatego właściciel powinien mu zapewnić zarówno odpowiednią aktywność fizyczną, jak i umysłową. Zdecydowanie nie jest to pies dla każdego. Właścicielem tego czworonoga powinny być wyłącznie odpowiedzialne i doświadczone osoby, które będą wiedziały jak sprostać potrzebom zwierzaka i dobrze go wychować. Z natury jest przyjacielski i spokojny, jednak jeśli jego podstawowe potrzeby nie będą spełnione, może stać się sfrustrowany, nieposłuszny i niszczyć przedmioty w domu. Jeśli chodzi o zdrowie, psiaki tej rasy nie są obciążone poważnymi schorzeniami. Podobnie jak w przypadku wielu innych ras, jednym z zagrożeń jest dysplazja stawów biodrowych.
Doberman
Nie da się zaprzeczyć, że dobermany to przepiękne, dostojne psy, które swoją postawą budzą zarówno podziw, jak i respekt. To niezwykle czujne zwierzaki, dlatego świetnie się sprawdzają, jako psy stróżujące. Wysokość wynosi od 60 do 70 cm, a waga wynosi od 35 do 45 kg. Ten muskularny i silny pies jest bardzo spokojny i rozważny, choć uwielbia aktywność fizyczną. W przypadku tej rasy właściciel powinien wykazać się dużą wiedzą i dysponować czasem, aby regularnie szkolić psa. Jest to bardzo ważne, aby zwierzak był posłuszny i ułożony. Te duże i silne psy bezwzględnie muszą znać swoje miejsce w stadzie.
Rottweiler
Rottweiler również jest bardzo popularną rasą psów w Polsce. Ma masywne i umięśnione ciało, dumną postawę i świetnie się sprawdza jako pies stróżujący. Jego wzrost waha się od 60 do 70 cm, a waga wynosi od 45 do 55 kg. Jeśli szukasz wiernego przyjaciela, rottweiler będzie bardzo dobrym wyborem. Jednak pamiętaj, że taki pies potrzebuje odpowiedzialnego właściciela, które będzie wiedział jak ułożyć i wychować pupila.
Pudel
Pudel to zwierzak o bardzo charakterystycznym wyglądzie. Dostojna postawa i gęsta sierść na każdym zrobią wrażenie. Warto podkreślić, że to niezwykle inteligentne psy, które świetnie sprawdzają się jako psy tropiące, asystujące i pasterskie. Trenowanie tych czworonogów jest prawdziwą przyjemnością. Właściciele z pewnością cieszą się z tego, że psy tej rasy nie linieją. Jednak ich pielęgnacja jest bardzo wymagająca. Niestety konieczne są regularne wizyty u psiego fryzjera, a także regularne czesanie i mycie. Plusem jest to, że pudle w większości bardzo dobrze znoszą zabiegi pielęgnacyjne.
Jamnik
Kolejna rasa jest równie cudowna i bardzo popularna. Ten mały psiak o charakterystycznej budowie wzbudza jedynie pozytywne emocje. Długi tułów i krótkie łapy to cechy charakterystyczne tych czworonogów. Istnieją trzy odmiany psów tej rasy: krótkowłose, długowłose i szorstkowłose. Kiedyś był to pies myśliwski polujący na borsuki. Dziś nie bierze udziału w polowaniach, jest idealnym psem dla aktywnej rodziny. Wbrew pozorom nie są to psy kanapowe, uwielbiają aktywność fizyczną i zabawę. Średnia długość życia jamnika wynosi 14 lat. Te przyjazne, choć niezależne psy z pewnością wniosą radość do twojego życia.
Szpic miniaturowy
Szpic miniaturowy nazywany jest także pomeranianem. Szczenię wygląda niezwykle uroczo, choć dorosłe psy również są malutkie i piękne. Ich cechą charakterystyczną jest puchata i gęsta sierść. Decydując się na tę rasę, trzeba wziąć pod uwagę, że to zwierzaki bardzo aktywne, głośne i szczekliwe. Wymagają sporej uwagi ze strony właścicieli, źle znoszą samotność, potrzebują wspólnej zabawy i aktywności na świeżym powietrzu. W przypadku tej rasy właściciel musi poświęcić sporo czasu na pielęgnowanie gęstej sierści pupila. Zaniedbanie tego aspektu może doprowadzić do powstania kołtunów, których ciężko będzie się pozbyć.
Oczywiście to jedynie kilka przykładowych ras zaliczanych do psów niemieckich. Oprócz wymienionych czworonogów w tej grupie znajduje się także eurasier, bokser, pinczer niemiecki i inne.
Psy to wierni towarzysze i chyba każdy zgodzi się z tym, że mogą stać się najlepszym przyjacielem człowieka. Jeśli planujesz zakup czworonoga z hodowli, pamiętaj, aby wybierać sprawdzone miejsca i nie wspierać tak zwanych pseudohodowli. Jamnik, pudel, ale także bokser i doberman mogą wnieść do twojej rodziny wiele pozytywnych emocji.
Świnka morska jeszcze do niedawna była samotnym zwierzątkiem, często trzymanym w małym akwarium i karmionym ziarnami zbóż oraz kukurydzy. Obecnie świadomość właścicieli jest coraz większa, a tym samym świnki trafiają do domów, w których dba się o ich dobrostan. Dowiedz się, jak zapewnić małemu przyjacielowi jak najlepsze warunki.
Świnka morska czy kawia domowa? Sprawdź!
Jakiś czas temu media obiegła sensacyjna wiadomość. Świnka morska nie jest już świnką morską, a kawią domową. Wiele osób poczuło w tym momencie dużą konsternację. Dlaczego kawia? Czy określenie świnka morska nie może już być stosowane? O co w tym wszystkim chodzi?
Zwierzątko, które znamy pod popularnym określeniem świnki morskiej, zostało udomowione już w starożytności przez mieszkańców Ameryki Południowej. Hodowane było głównie w celach kulinarnych i właśnie z takim przeznaczeniem trafiło w XVIII wieku na kontynent europejski. Z czasem zwierzaki te zaczęły być trzymane w domach w celach towarzyszących, jednak w wielu krajach nadal uchodzą za przysmak.
Naukowa nazwa świnki morskiej to Cavia porcellus. W tłumaczeniu z łaciny słowo porcellus oznacza właśnie małą świnkę albo prosiaczka. To dlatego przez wieki funkcjonowała nazwa zwyczajowa – świnka morska. Jakiś czas temu zoologowie doszli do wniosku, że nazwę tę warto zmienić na bardziej adekwatną – stąd kawia domowa. Czasami pojawia się swoisty miks określenia polskiego i łacińskiego – cavia domowa. Nie jest to jednak poprawny zapis.
Warto zapamiętać, że nazwa zwyczajowa, nawet oficjalna, nie jest wprowadzana w wyniku złośliwości naukowców, czy chęci zamieszania nam w głowach. Służy to przede wszystkim celom naukowym. Pomimo rozdmuchania tematu przez media świnka morska nadal może być nazywana świnką morską. Nie ma jednak żadnej przeszkody przed określaniem jej mianem kawii domowej.
Świnki morskie? Tylko w dwupaku!
Jeżeli zastanawiasz się nad przygarnięciem świnki morskiej, już na początku powinieneś wiedzieć, że jest to zwierzątko silnie stadne. Właśnie dlatego do pełnego szczęścia potrzebny jest jej towarzysz własnego gatunku. Chociaż świnki są bardzo przyjazne w stosunku do człowieka i czasami chętnie wchodzą w interakcje z psami czy kotami (chociaż zawsze musi to odbywać się pod okiem opiekuna) nic nie zastąpi im towarzystwa drugiej świnki. Właśnie dlatego świnki morskie kupujemy lub adoptujemy tylko w dwupaku.
Jeżeli masz obawy, że nie będziesz w stanie zapewnić dobrego domu dwóm prosiakom, zdecyduj się raczej na gryzonia, który powinien mieszkać pojedynczo – na przykład na chomika.
Konsekwencje samotności kawii domowej
Świnka morska, która mieszka samotnie, może żyć długie lata. Nie będzie to jednak życie spędzone w pełnym szczęściu. Konsekwencje samotności mogą nie być widoczne na pierwszy rzut oka, szczególnie dla osoby, która nie ma doświadczenia w obcowaniu z tymi zwierzętami.
Samotne świnki mają jednak podwyższony poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu – prowadzi to czasami do poważnych chorób somatycznych. Dodatkowo świnka–singielka jest mniej aktywna, często za dużo je, aby zabić nudę, co w konsekwencji prowadzi do niezdrowej otyłości.
Świnka morska – samiec czy samiczka?
Świnki morskie trzymamy zawsze w parach jednopłciowych. Wyjątkiem jest jedynie sytuacja, kiedy jedna ze świnek została poddana zabiegowi kastracji. Parka bardzo szybko doczeka się młodych, a to z kolei ma negatywny wpływ zarówno na zdrowie samiczki, jak i na zjawisko bezdomności, które, wbrew pozorom, jest u tego gatunku ogromnym problemem. Częste ciąże skracają życie samicy i są dużym zagrożeniem dla jej zdrowia.
W zasadzie nie ma znaczenia, czy zdecydujesz się na chłopców, czy dziewczynki. Świnki mają bardzo różne charaktery i to od nich zależy, czy będą bardziej niezależne, czy pokochają pieszczoty. Samce kawiij jak najbardziej mogą mieszkać razem. W ich przypadku konflikty terytorialne są jednak bardziej prawdopodobne, dlatego mogą potrzebować większej klatki i bardziej uważnego łączenia.
Świnka morska – łączenie dwóch świnek
To, czy świnki się ze sobą dogadają, zależy w dużej mierze od ciebie i tego, w jaki sposób je sobie przedstawisz. Łącz zawsze na neutralnym terenie, gdzie świnki będą miały szansę się poznać. Pamiętaj, że bieganie za sobą, piszczenie, podgryzanie, kręcenie pupą a nawet zachowania kopulacyjne to całkowicie normalna kwestia. W ten sposób zwierzęta ustalają hierarchię w stadzie. Nie rozdzielaj świnek, dopóki nie dojdzie do poważnych konfliktów.
Kiedy zauważysz, że świnki spokojnie leżą obok siebie, razem jedzą czy po prostu nie zwracają na siebie uwagi, możesz przenieść je do świeżo przygotowanej klatki. Pamiętaj, że strzelanie na siebie zębami czy gonitwy mogą trwać jeszcze kilka dni, a nawet tygodni, dopóki zwierzaki nie nauczą się żyć ze sobą w pełnej zgodzie.
To zrozumiałe, że łączenie może być stresujące, jednak zachowaj spokój. Możesz poprosić o pomoc hodowcę albo dom tymczasowy, z którego pochodzi twoja świnka. Jeżeli jednak bardzo się boisz, adoptuj lub kup dwie świnki, które już się znają i żyją ze sobą w zgodzie.
Świnka morska – dwie czy więcej?
Wszyscy miłośnicy kawii domowych wiedzą, że trudno poprzestać na dwóch prosiakach. Czy warto powiększać stado? W przypadku samic zazwyczaj dobrze funkcjonują nawet bardzo duże gromady. U samców jednak praktyka pokazuje, że najlepiej pozostać przy dwójce. W większych stadach mogą pojawiać się konflikty. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby mieć dwa stada w dwóch różnych klatkach.
Dieta świnek morskich
Dieta świnek morskich to bardzo ważne zagadnienie, ponieważ ma ona ogromny wpływ na zdrowie zwierzaka. Co warto o niej wiedzieć?
Przede wszystkim pamiętaj, że świnka morska to zwierzę trawożerne. Dzicy kuzyni naszych kawii większość czasu spędzali na łąkach, gdzie żywili się trawą i ziołami. Właśnie dlatego podstawą diety świnki jest siano. Zwierzak powinien mieć zawsze pełny paśnik i nieograniczony dostęp do sianka.
Dlaczego to takie ważne? Układ trawienny świnki morskiej funkcjonuje w taki sposób, że trawienie odbywa się bez przerwy. Wydzielanie posiłków może skutkować tym, że jelita i żołądek pozostaną puste, co doprowadzi do niebezpiecznych owrzodzeń. Już kilka godzin bez jedzenia może być zagrożeniem dla życia świnki!
Co podawać poza siankiem?
zioła (na przykład jeżówka purpurowa, babka lancetowata, mniszek lekarski czy skrzyp polny);
granulat (jednolity, bogaty we włókno i witaminę C, której świnki, podobnie jak ludzie, same nie syntezują);
ziaren – wbrew temu co sugerują niektórzy sprzedawcy karm komercyjnych, świnki nie są ziarnojadami. Ich pyszczek i układ pokarmowy nie są przystosowane do trawienia słonecznika, kukurydzy czy jakichkolwiek innych ziaren. Zdecydowanie unikaj ich w karmach. Tuczą i mogą być niebezpieczne;
roślin z dużą ilością szczawianów – szczególnie rabarbaru i szpinaku;
sałaty – świnki ją uwielbiają, jednak duża ilość metali ciężkich oraz toksyn sprawia, że sałata może być niebezpieczna, a nawet śmiertelnie trująca
Świnka morska – rasy i umaszczenia
Najpopularniejsze świnki morskie to oczywiście wszelkiego rodzaju mieszańce i kundelki. Świnki hodowane są jednak w różnych rasach i odmianach kolorystycznych. W naszym kraju funkcjonuje oficjalna organizacja, która ustala wzorce ras i wystawia rodowody. Jest to Cavies Club of Poland, czyli CCP. Analogicznie jak w przypadku psów i kotów, świnka rasowa to świnka rodowodowa. Wszystkie inne zwierzaki są po prostu kundelkami w typie rasy.
Bardzo popularna jest bezwłosa świnka morska rasy skinny. Miłośnicy długowłosych zwierzaków zachwycają się świnką morską peruwianką. Coraz częściej w polskich domach pojawiają się także rasy US Teddy i CH Teddy.
Świnka morska gładkowłosa to odmiana, która jest nie tylko popularna, ale także łatwa w pielęgnacji. Jej sierść nie wymaga praktycznie żadnych zabiegów. Najpopularniejsze rasy gładkowłose to między innymi angielski crested.
Świnka morska rozetka nie jest rasą samą w sobie. Rozety są elementem szaty wielu ras – między innymi coronety, czy peruwianki.
Świnka morska – dźwięki
Kawie domowe to jedne z najbardziej wokalnych ssaków. Spektrum dźwięków, które z siebie wydają, jest naprawdę szerokie. Od purkania, które przypomina nieco mruczenie kota i świadczy zrelaksowaniu, aż po głośny wrzask w momencie, kiedy świnka domaga się jedzenia. Kiedy zamieszkasz z tymi niezwykłymi zwierzętami, szybko nauczysz się odróżniać od siebie poszczególnie dźwięki.
Świnka morska – skąd je brać?
Po świnkę morską najczęściej udajemy się do pobliskiego sklepu zoologicznego. Warto jednak wiedzieć, że świnki sprzedawane w takich miejscach pochodzą z pseudohodowli, gdzie często wywodzą z chowu wsobnego, cierpią w transporcie, a samice są eksploatowane porodami ponad siły. Czy jest alternatywa? Oczywiście!
Świnkę morską można adoptować. W naszym kraju działa duże i zorganizowane Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, które rocznie znajduje dom setkom porzuconych kawii. Adopcja gwarantuje, że zwierzak, który trafia do naszego domu, jest zdrowy, ma taką płeć, jaką zakładamy, nie jest w ciąży i nie przenosi pasożytów.
Niektóre fundacje szukają także domów dla świnek polaboratoryjnych. Są to najczęściej zwierzęta bardzo młode i zdrowe. Nie były na nich przeprowadzane żadne badania, które mogłyby zaważyć na ich dalszej kondycji, dlatego mogą trafić do swojego domu i tym samym uniknąć uśpienia.
Świnka morska abisyńska, świnka morska krótkowłosa, skinny lub peruwianka mogą być kupione w zarejestrowanej hodowli, która sprzedaje zwierzęta z rodowodem zaświadczającym o ich pochodzeniu. To dobre rozwiązanie dla osób, które szukają zwierzaków o konkretnym wyglądzie i usposobieniu. Cena świnki w hodowli waha się od 150 do 400 złotych. Nie jest to kwota dużo większa niż w przypadku sklepów zoologicznych, a pozwala uniknąć wspierania pseudohodowli.
Świnki morskie – informacje o klatce
Świnka morska może mieszkać w klatce lub kojcu. Zalecana wielkość to 120 × 60 cm dla dwóch świnek. Klatka oczywiście może być większa, jednak należy unikać mniejszych przestrzeni. Zbyt mała klatka może prowadzić do konfliktów terytorialnych, a nawet do problemów psychicznych u zwierzęcia.
Pamiętaj, że liczy się przede wszystkim długość i szerokość klatki, a nie jej wysokość. Świnki morskie są zwierzątkami naziemnymi. Nie potrafią się wspinać i ich kręgosłup nie jest do tego przystosowany. Nie kupuj więc klatki piętrowej. Warto także unikać akwariów, ponieważ cyrkulacja powietrza w nich nie jest odpowiednia.
W przypadku podłoża bardzo dobrze sprawdzają się trociny, pod które sypie się drewniany pellet. Niektórzy na pellecie zamiast trocin kładą miękkie kocyki lub maty łazienkowe. Świnki uwielbiają miękkie posłanka, dlatego możesz z powodzeniem przygotować im hamaki, polarowe tunele i norki. Przygotuj się jednak na częste pranie, ponieważ zwierzęta te bardzo rzadko korzystają z kuwety.
Zwierzakom tego gatunku nie służy pusta przestrzeń, dlatego zaangażuj klatkę tak, aby miała jak najwięcej tuneli, kryjówek i miejsc do spokojnego obserwowania otoczenia. Dobrze sprawdzą się drewniane półeczki i mostki.
Kompletując wyprawkę, unikaj szelek i kołowrotków. Delikatny kręgosłup świnki może doznać dzięki nim poważnych uszkodzeń. Potencjalnie niebezpieczne są także druciane kule na siano, w których głowa świnki może się zaklinować.
Ile żyje świnka morska?
Jeszcze kilka dekad temu można było spotkać wiele świnek, które osiągały sędziwy dwucyfrowy wiek. Niestety, z czasem średnia długość życia tych zwierząt obniżyła się i siedmiolatkę można już uznać za kawię bardzo sędziwą. W sporadycznych przypadkach zwierzaki te dożywają ósmego roku życia jednak najczęściej odchodzą w wieku od 4 do 6 lat.
Dlaczego tak się dzieje? Jest to wina pseudohodowli, chowu wsobnego i popularności karm komercyjnych o bardzo złych składach. Musisz przygotować się na to, że świnki morskie to zwierzęta chorowite. Teoretycznie kawie z rodowodem są mniej narażone na choroby genetyczne, jednak one także zapadają na schorzenia typowe dla gatunku. U kawii domowej spotyka się:
kamicę nerkową;
niedoczynność tarczycy;
cysty na jajnikach i ropomacicze;
nowotwory;
ropnie;
problemy z uzębieniem.
Zanim przygarniesz świnki morskie, sprawdź koniecznie, czy masz dostęp do lekarza weterynarii, który jest w stanie się nimi zająć. Niestety, nie każdy weterynarz zajmuje się gryzoniami i większość z nich nie będzie w stanie ci pomóc. Najlepiej szukać specjalistów od zwierząt egzotycznych lub po prostu lekarzy, którzy mają doświadczenie w leczeniu gryzoni. Czasami potrzebna będzie pomoc także lekarzy specjalistów. Świnki mają częste problemy z zębami, dlatego warto sprawdzić, czy w twoim mieście przyjmuje dentysta zwierząt egzotycznych i zajęczaków. Problemy z tym jak widzi świnka morska najskuteczniej rozwiąże okulista.
Świnki morskie to fantastyczne zwierzęta, które mogą zbudować z człowiekiem bardzo silną więź. Najlepiej czują się w dobrze urządzonej klatce pełnej sianka, gdzie mogą do woli wylegiwać się i biegać za swoim współlokatorem.
Mimo że królik domowy jest dość tani w utrzymaniu, bywa też wymagający. Oddanego, cierpliwego i łagodnego właściciela szybko obdarzy ogromną miłością. Jakie ma wymagania, ile kosztuje oraz co tak naprawdę je królik domowy?
Królik domowy – mały zwierzak, wielkie potrzeby
Królik domowy cieszy się ogromną popularnością i zawdzięcza to przede wszystkim swojemu urokliwemu wyglądowi. Przyjemne w dotyku futerko połączone z długimi uszami oraz dość ciekawą mimiką sprawiają, że miękną serca nawet najbardziej zatwardziałych przeciwników zwierząt domowych.
Króliki uchodzą za bardzo łatwe w utrzymaniu. To pierwszy mit, który niedoświadczonych miłośników wielkouchych pupili może wprowadzić w niemałe osłupienie. Mimo że zaraz po psach i kotach to najpopularniejszy domowy futrzak, często zapominamy, że potrzebuje on odpowiedniej – i to całkiem sporej – przestrzeni.
Największym wyzwaniem dla opiekuna jest jednak dieta królika domowego. Ta, wbrew stereotypom, nie opiera się na marchewkach.
Wszystko o królikach domowych
Zanim zdecydujesz się na ten hodowlę tego gatunku ssaka, musisz zdobyć podstawowe informacje o królikach. Królik domowy to udomowiona forma królika europejskiego, należącego do rodziny zającowatych. Nie jest znane dokładne miejsce jego oswojenia, ale prawdopodobnie miało to miejsce w Hiszpanii. To Cesarstwo Rzymskie sprawiło, że króliki domowe stały się popularne w podbitych regionach.
Choć dzisiaj króliki domowe coraz częściej są po prostu towarzyszami życia, na początku hodowano je ze względu na delikatne mięso. Później zaczęto doceniać także ich wełnę oraz futro. Zanim stały się milusińskimi, były wykorzystywane w laboratoriach do testowania leków i kosmetyków. I choć dzisiaj coraz więcej koncernów farmaceutycznych i kosmetycznych decyduje się na testy dermatologiczne, to właśnie królikom ludzkość zawdzięcza wykrycie wielu szkodliwych alergenów.
Królik domowy – charakterystyka gatunku
Króliczki domowe żyją około 10 lat i ważą do 7 kg. Podobnie jak koty są aktywne głównie w nocy, a w ciągu dnia ucinają sobie długą drzemkę. To nie jedyna cecha, która upodabnia je do kotowatych – one również bardzo dobrze widzą w nocy i mają wyczulony węch! Długie królicze uszy nie tylko dodają im uroku, ale też są elementem termoregulacji i wyostrzają słuch.
Nie ma jednego wzorca dla tego gatunku. Domowe króliki różnią się od siebie, podobnie jak rasowe psy i koty. Większość ras królika domowego stworzył człowiek. Każda z nich ma określone cechy – także rodzaj, kolor, a nawet grubość sierści. Poszczególne osobniki różnią się między sobą charakterem.
Królik w domu – jak stworzyć mu odpowiednie warunki? Jaką klatkę dla królika wybrać?
Domowe króliki nie mają specjalnych wymagań. Są bardzo łatwe i tanie w utrzymaniu. Jest jednak jedna rzecz, o której zapomina wielu opiekunów, a która ma ogromne znaczenie dla tych futrzanych przyjaciół – przestrzeń! Dlatego przed zakupem królika, zastanów się, czy możesz mu ją zapewnić.
Tak, króliki domowe wymagają dużej przestrzeni. To sprawia, że należy stworzyć im odpowiedni wybieg. Ruch jest ich podstawową potrzebą – zwykła klatka to zdecydowanie za mało! Króliki żyjące dziko kopią jamy, ale przede wszystkim biegają i skaczą. Królik w domu takich możliwości nie ma, dlatego też twoim zadaniem jest stworzyć mu jak najlepsze warunki. Dzięki temu twój pupil nie stanie się apatyczny i nie straci energii.
Domowe króliki – jaki będzie wybieg idealny?
Króliki domowe najlepiej czują się w ogrodzie – to tu powinny mieć całoroczny wybieg, na którym mogłyby swobodnie skakać i kopać jamy. W takim kojcu powinna też znajdować się odpowiednia klatka, stanowiąca naturalny domek, w którym mogłyby się skryć.
Domowe króliki mogą przebywać na zewnątrz przez cały rok. Oczywiście nie możesz zapomnieć o przygotowaniu odpowiedniego schronienia. Powinno ono chronić zwierzęta zarówno przed upałami, jak i mrozami. Warto postawić na materiały drewniane, które są zbliżone do warunków naturalnych. To na przykład wydrążone pnie drzew.
Idealny wybieg powinien mieć około 6–8 metrów kwadratowych, tak aby królik domowy mógł się naprawdę wyszaleć! Ważne jest jego zabezpieczenie – zarówno boki, jak i górę zabezpiecz odpowiednią siatką. Wykonaj też podmurówkę, aby domowy kopacz nie uciekł przez jamę. Dzięki tym rozwiązaniom ochronisz królika przed drapieżnikami – jastrzębiami, myszołowami, kotami czy lisami.
Królik do domu w bloku
Choć króliczki domowe najlepiej czują się na wybiegu z kojcem w ogrodzie, nie każdy ma do takiego dostęp. Na szczęście to zwierzęta, które odnajdą się także w mieszkaniu. Musisz je jednak odpowiednio przygotować, zanim zdecydujesz się na kupno lub adopcję nowego domownika.
Króliki domowe źle znoszą życie w klatce. Stają się apatyczne i tracą całą chęć do zabawy. Z tego powodu niezbędne jest zapewnienie im odpowiedniej dawki – to przynajmniej kilka godzin ruchu! To zwierzaki, które sporo rozrabiają. Aby mieszkanie zostało w jednym kawałku – najlepiej wydzielić im odpowiednią przestrzeń. Należy zabezpieczyć w niej wszystkie kable, gniazdka elektryczne oraz usunąć wszelkiego rodzaju dywany i chodniki. Warto też pokusić się na specjalne akcesoria, które będą przydatne podczas harców.
Odpowiednie zabezpieczenie mieszkania jest podstawą przed adopcją królika domowego. W tym wypadku chronisz nie tylko jego życie, ale również i kosztowne sprzęty.
Królik domowy a samotność
Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale królik domowy nie lubi samotności. To typowe zwierzę stadne. Odpowiedniej interakcji z przedstawicielem gatunku nie zapewni mu ani człowiek, ani pies, ani kot. Dlatego też tak ważne jest adoptowanie zwierząt w parach.
Przed kupnem lub adopcją drugiego królika samca należy poddać kastracji – króliczki domowe mają mioty nawet 5 razy do roku! Jeśli zatem nie marzysz o całkiem sporym stadzie, lepiej poddaj zwierzaka zabiegowi sterylizacji. Zrób to przed osiągnięciem przez niego dojrzałości płciowej, czyli około 4. miesiąca życia.
Kastracja zapobiega też walkom o teren. To też powód, dla którego najlepiej adoptować króliki domowe różnej płci. Razem stworzą urokliwą parę, która będzie się ze sobą świetnie dogadywać.
Co lubią króliki domowe?
Wielu przyszłych właścicieli królików domowych zastanawia się, co w zasadzie jedzą te zajęczaki? Marchewkę? A może sałatę? I czy ich utrzymanie jest kosztowne? Co zatem lubią króliki domowe?
Na początek wiedz, że króliki domowe jedzą przez cały czas! Związane jest to z budową ich układu pokarmowego – nowe pożywienie popycha to już przeżute aż do żołądka. Dlatego, jeśli zauważysz brak apetytu u swojego przyjaciela, zabierz go do lekarza weterynarii.
Zajęczaki to przykładni wegetarianie, aczkolwiek ich żołądki są bardzo wrażliwe. Z tego powodu musisz ściśle przestrzegać ich diety.Podstawą jest sianko – dostęp do niego powinien być nieograniczony. To dzięki niemu królik domowy ściera też swoje zęby. Warto zadbać także o:
odpowiednią karmę suchą;
świeże warzywa i owoce;
zioła takie jak koniczyna, podagrycznik czy mniszek lekarski, które należy zbierać w miejscach oddalonych od ulic.
Dietę można skonsultować również z lekarzem weterynarii, który podpowie, jak dobrze ją urozmaicić bez szkody dla zdrowia pupila.
Czego nie może jeść królik domowy?
Choć dieta wegetariańska może być bardzo zróżnicowana, w przypadku królików domowych należy uważać, co dokładnie zjada mały podopieczny. Króliczki domowe nie mogą jeść warzyw, które powodują wzdęcia, szczególnie kapusty. Zamiast tego lepiej podaj mu cykorię, która jest świetnym przysmakiem! Podobnie jest z sałatą, która również nie powinna stanowić podstawy pożywienia.
Co dla wielu zaskakujące, również marchewka nie jest podstawą diety. Oczywiście, królik domowy chętnie po nią sięgnie, ale lepiej podać mu ją od czasu do czasu zamiast codziennie. Wybierając świeże produkty, staraj się stawiać na te BIO, a najlepiej sięgaj tylko po te z własnego ogródka. Każdy oprysk, szczególnie chemiczny, wpływa negatywnie na dobrostan królika domowego.
Czy królik domowy zjada swoje odchody?
Niewiele zwierząt zjada swoje odchody, ale królik domowy jest jednym z nich! Króliczki domowe zjadają swój kał nocny zwany cekotrofem. To bardzo ważny element diety, który zapewnia futrzakowi substancje odżywcze, w tym witaminę B. Jednocześnie to jedyny sposób, aby mikroelementy zostały wchłonięte przez ten mały organizm.
Choć widok nie jest przyjemny, nie należy pupilowi w tym przeszkadzać. Usunąć należy jednak kał dzienny, czyli klasyczne bobki – te są szkodliwe dla zwierzaka. Pamiętaj, że zjadanie nocnych odchodów świadczy o tym, że królik domowy jest zdrowy.
Pielęgnacja królika domowego
Choć królik domowy jest zwierzęciem mało wymagającym, to jak każdy pupil potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji. Do najważniejszej czynności w tym zakresie należy higiena. To przede wszystkim dbanie o czystość w klatce i kojcu, które należy czyścić co najmniej raz w tygodniu.
Podłoże zmyj ciepłą wodą, wymień podściółkę. Pamiętaj jednak, aby środków antybakteryjnych używać tylko wtedy, gdy królik domowy jest chory. Codziennie należy umyć miski na pokarm oraz wodę, a także miejsce, w którym pupil ma swoją toaletę.
Od czasu do czasu królik domowy wymaga także czesania – niektóre rasy częściej, inne rzadziej. Warto to robić częściej w okresie zmiany sierści. To także moment, w którym szybko odkryjesz ewentualne zmiany skórne mogące oznaczać choroby.
Niektóre rasy królików wymagają przemywania oczu. Nie rób tego wodą ani naparem rumianku! Odpowiednie środki wybierz wspólnie z lekarzem weterynarii.
Domowe króliki a leczenie weterynaryjne – co warto wiedzieć?
Decydując się na przygarnięcie zwierzaka pod swój dach, należy uwzględnić w koszcie utrzymania także wizyty weterynaryjne. Raz na pół roku lekarz weterynarii powinien ocenić ogólny stan zdrowia pupila. Królik do domu – podobnie jak kot czy pies – musi być zaszczepiony. Choć ceny szczepionek nie są niskie, dzięki profilaktyce unikniesz wysokich kosztów leczenia.
Najczęstszą przyczyną chorób królika domowego jest zła dieta. Powoduje ona zarówno przerost zębów, jak i problemy z wypróżnianiem. Dbanie o nią i regularne wizyty profilaktyczne u weterynarza to podstawy utrzymania zwierzęcia w dobrej kondycji. Zdrowie w przypadku królika domowego objawia się energią. Jeśli zauważysz, że zwierzak jest apatyczny, niezwłocznie udaj się z nim do specjalisty.
Królik domowy – cena
Cena królika domowego zaczyna się już od 50 zł, choć oczywiście wszystko zależy od rasy. Te, których sierść mniej uczula, są droższe i mogą kosztować nawet od 300 zł w górę. Zanim zdecydujesz się na zakup, skontaktuj się z fundacją, która oferuje darmowe adopcje tych cudownych zwierząt.
Króliki domowe bardzo często są porzucane. Właściciele nie radzą sobie z ich energią, nie są w stanie zapewnić im odpowiednich warunków, dlatego szukają dla nich nowego domu. Dużym problemem jest też alergia domowników, która w przypadku tych zwierzaków bywa dość mocna.
W fundacjach na nowe domy czekają zwierzęta, które zostały odebrane z laboratoriów. Jeśli marzysz o zajęczaku, może właśnie podarowanie mu domu pełnego miłości będzie najlepszą zapłatą za pomoc w odkryciu nowego leku?
Czy królik domowy jest zwierzątkiem dla ciebie?
Adopcja każdego zwierzaka powinna być dobrze przemyślana. Koty i psy mają swoje wady i zalety – nie inaczej jest w przypadku królika domowego. Choć nie jest to futrzak drogi w utrzymaniu, to wymaga odpowiednich warunków. Jeśli zatem jesteś gotów przygotować mu odpowiedni wybieg lub kojec, warto się nad tym zastanowić.
Zanim jednak królik domowy trafi do twojego domu, upewnij się, że:
nie masz alergii na jego sierść;
jesteś w stanie zająć się nim przez najbliższe 10 lat;
utrzymanie czystości klatki nie będzie dla ciebie zbyt dużym wyzwaniem.
Królik domowy może być wspaniałym towarzyszem rodziny. Pamiętaj jednak, aby dowiedzieć się wszystkiego o królikach, zanim zdecydujesz się na przygarnięcie jednego z nich. Szczególnie złym pomysłem jest wybór królika na zwierzę dla dziecka. Te wrażliwe zwierzęta potrzebują spokoju, ale i warunków lepszych od tych, które zapewni im maluch.
Wszawica zazwyczaj występuje u psów z obniżoną odpornością, niedożywionych, które nie są właściwie pielęgnowane, przebywają w duży skupiskach takich jak schroniska lub nieodpowiednio prowadzone hodowle. Choć wszawica nie jest groźną dolegliwością, zdecydowanie warto szybko podjąć odpowiednie leczenie, gdyż jej objawy mogą być bardzo uciążliwe dla czworonoga. Doświadczony lekarz weterynarii będzie wiedział, jaki preparat pomoże szybko uporać się z tym nieprzyjemnym problemem. To jedyny sposób, aby twój pupil szybko wrócił do zdrowia i uporał się z dręczącymi dolegliwościami, jakie powodują wszy u psa.
Czym jest wszawica?
Zastanawiasz się, czym jest wszawica? Ten problem może dotyczyć różnych zwierząt. Choć u psów występuje dosyć rzadko, zdecydowanie to nieprzyjemna dolegliwość, której nie można bagatelizować. Szybka wizyta u weterynarza i podjęcie leczenia pozwoli pozbyć się problemu. Wszawica, czyli inwazja wszy częściej dotyczy szczeniaków, a także psów przebywających w dużych skupiskach, zaniedbanych i nieodpowiednio odżywianych. Samice wszy składają około 10 jaj dziennie, które nazywane są również gnidami. Właśnie w ten sposób na skórze zwierzaka pojawia się coraz więcej pasożytów, dlatego ważna jest szybka reakcja właściciela. Twój pupil może zarazić się wszami od innego czworonoga podczas bezpośredniego kontaktu.
Objawy wszawicy
Jakie objawy mogą wskazywać na to, że twój pies stał się żywicielem dla niechcianych pasożytów? Do oznak wszawicy u psa można zaliczyć intensywne drapanie, gryzienie sierści, która może stać się rzadka, na skórze mogą pojawić się zadrapania, a nawet rany. Zdecydowanie nie można lekceważyć wymienionych objawów. Wizyta u lekarza weterynarii i podjęcie leczenia to punkty obowiązkowe. Nieleczona wszawica może nawet doprowadzić twojego pupila do anemii, różnych zmian skórnych i innych problemów zdrowotnych. Choć wszawica może wydawać się niegroźną dolegliwością, z pewnością mocno wpływa na samopoczucie psa.
Jak pozbyć się wszy u psa?
Jeśli twój zwierzak boryka się z wszawicą, konieczna jest wizyta u lekarza weterynarii, który będzie w stanie dobrać odpowiednie leki i preparaty, aby zwalczyć niechciane pasożyty. Terapii powinny zostać poddane także inne zwierzęta w domu. Natomiast twoim zadaniem jest dokładne zdezynfekowanie legowiska i innych miejsc, w których przebywał pupil. Zdezynfekuj też akcesoria do pielęgnacji sierści. Dokładne posprzątanie mieszkania i czyszczenie wszystkich miejsc, w których przebywał zwierzak, jest kluczowe, aby problem nie powrócił. Warto także zapytać weterynarza o preparaty do stosowania w ramach profilaktyki u zwierząt.
Pchły u psa – czy mogą być groźne?
Pchły to bardzo powszechne pasożyty pojawiające się u zwierzaków. Te małe stworzenia niezwykle szybko się rozmnażają, w związku z tym bardzo ważna jest szybka interwencja właściciela. Gdy twój pies lub kot boryka się z pchłami, nie lekceważ problemu i szybko skorzystaj z pomocy lekarza weterynarii. Zazwyczaj pchły można dostrzec na sierści i skórze psa gołym okiem. Warto także lepiej przyjrzeć się zachowaniu zwierzaka, które również może się zmienić. Jeśli pies bardzo często się drapie, jęczy, ociera o różne przedmioty, może to wskazywać, że na jego sierści pojawiły się niechciane pasożyty. Świąd skóry jest charakterystycznym objawem, może nawet prowadzić do miejscowego łysienia. Z pewnością każdy właściciel czworonoga chciałby uniknąć inwazji pcheł. Właśnie dlatego trzeba obserwować pupila i reagować na zmianę zachowania oraz pojawienie się niepokojących objawów.
Domowe sposoby na pchły
Pchły u psa to uciążliwy problem, dlatego, aby pozbyć się tych niechcianych pasożytów, warto skonsultować się z weterynarzem. Możesz również spróbować kilku domowych sposobów na pozbycie się pcheł. W sklepach zoologicznych możesz kupić spray lub szampon na pchły. Do domowych specyfików, które mogą pomóc w pozbyciu się pasożytów, należą na przykład olejki eteryczne i naturalne oleje. Jednak samodzielna walka z pasożytami u psa może nie tylko być nieskuteczna, ale także negatywnie wpłynąć na zdrowie pupila. Niektóre olejki eteryczne mogą drażnić układ oddechowy zwierzaka. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wizyta w przychodni weterynaryjnej i zakup profesjonalnych preparatów, które szybko pomogą uporać się z problemem. Preparaty w sprayu, specjalne szampony dla psów pomogą zwalczyć pchły.
Kleszcz u psiego przyjaciela – co zrobić?
Kleszcze u czworonoga mogą wywoływać bardzo niebezpieczne choroby, które zaburzają pracę całego organizmu. Do takich schorzeń zaliczana jest między innymi borelioza i babeszjoza. Psa należy chronić przed kleszczami przez cały rok, jednak te pasożyty najbardziej aktywne są jesienią, wiosną i latem. Wszczepiają się w skórę zwierzaka, który staje się ich żywicielem. Właśnie dlatego tak ważne jest stosowanie preparatów na kleszcze, które mają zapobiegać przenoszeniu chorób przez te małe stworzenia. Co zrobić, gdy kleszcz zaatakuje twojego pupila? Warto udać się do weterynarza, aby usunął kleszcza i podał zwierzakowi lek.
Z pewnością chcesz, aby był twój pupil był szczęśliwy i cieszył się dobrym zdrowiem. Właśnie dlatego najważniejsza jest obserwacja i szybkie reagowanie na niepokojące sygnały i zmiany w zachowaniu zwierzaka. Pasożyty takie jak wszy, pchły i kleszcze często atakują czworonożnych przyjaciół i wpływają negatywnie na komfort ich życia, a także na zdrowie. Jeśli zauważysz wszy u psa, konieczna jest szybka interwencja i wizyta u lekarza weterynarii. Stosowanie preparatów przeciwpchelnych, specjalnych szamponów i produktów w sprayu to najlepsze rozwiązanie, aby pozbyć się niechcianych pasożytów. Oczywiście najlepiej, gdy kuracja odbywa się pod okiem weterynarza.
Nie da się zaprzeczyć, że małe psiaki mogą wnieść do domu wiele miłości i szczęścia. Psy zaliczane do omawianej grupy mają skróconą kufę, spłaszczony pysk i duże oczy. Charakterystyczna budowa czaszki sprawia, że psiaki uznawane są za niesamowicie urocze i słodkie. Jednak wiele osób uważa, że zwierzaki zostały stworzone wyłącznie po to, aby spełniać oczekiwania człowieka. W konsekwencji natomiast psy są narażone na liczne problemy zdrowotne. Czym jest syndrom brachycefaliczny? Jakie rasy brachycefaliczne są najbardziej narażone na choroby? Jakie są ich cechy charakterystyczne? Sprawdź!
Czym jest syndrom brachycefaliczny?
Choć małe rasy zaliczane do psów brachycefalicznych uznawane są za niesamowicie urocze i uwielbiane są przez miłośników czworonogów, to niestety są również narażone na liczne schorzenia. Warto wspomnieć o tym, czym jest syndrom brachycefaliczny, zwany także syndromem boas. Pojęcie to wskazuje na zespół wad anatomicznych dotykających konkretne rasy psów. Zwierzaki mają charakterystyczną budowę czaszki, która jest kwadratowa, a także skróconą i spłaszczoną kufę.
Objawy syndromu boas
Jakie objawy mogą występować u psów borykających się z syndromem boas? Jeśli jesteś właścicielem takiego zwierzaka, możesz dostrzec następujące dolegliwości:
chrapanie;
bezdech nocny;
oddychanie z otwartym pyskiem;
charczenie;
charakterystyczne świsty;
krztuszenie się podczas jedzenia lub picia;
niechęć do aktywności fizycznej;
wymioty po wysiłku;
omdlenia;
sapanie nawet podczas krótkich spacerów;
stany zapalne dróg oddechowych;
brak tolerancji na wysokie temperatury powietrza.
Podczas zakupu psa wybieraj wyłącznie sprawdzone hodowle
Choć wymienione objawy nie odbierają uroku zwierzakowi i nie są uciążliwe dla właściciela, to trzeba pamiętać, że znacząco wpływają na komfort życia zwierzaka. Płytki oddech, zwężone nozdrza, przerost podniebienia miękkiego, nieprawidłowe rozwinięcie tchawicy i wiele innych problemów mogą znacząco utrudniać wspólną zabawę i szkolenia. Jeśli decydujesz się na zakup psa, który zaliczany jest do ras brachycefalicznych, pamiętaj o tym, aby wybierać wyłącznie sprawdzone hodowle. Jedynie wtedy możesz mieć pewność, że zarówno psi rodzice, jak i adoptowany przez ciebie maluch przyszły na świat w dobrych warunkach. Nie wspieraj pseudohodowli, których celem jest jedynie zarobek.
Jakie psy zalicza się do ras brachycefalicznych?
Psy to jedne z najczęściej wybieranych towarzyszy w codziennym życiu. Potrafią nie tylko ukoić nerwy właściciela, wprowadzić go w dobry nastrój, ale także po prostu przytulić się i wywołać szeroki uśmiech na jego twarzy. Do ras brachycefalicznych zalicza się następujące zwierzaki:
Przemyśl decyzję o zakupie psa i przygotuj się na opiekę nad nim
Wymienione rasy psów stają się coraz bardziej popularne. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż są urocze, kochane, przyjazne, wesołe i w wielu przypadkach stają się po prostu członkami rodziny. Małe rasy są szczególnie pożądane przez rodziny z dziećmi i osoby, które chcą mieć małego czworonożnego przyjaciela zawsze przy sobie. Jednak decydując się na powitanie w domu nowego członka rodziny, trzeba dokładnie przemyśleć swoją decyzję. Właściciel powinien liczyć się z ewentualnymi chorobami zwierzaka, kosztami związanymi z leczeniem, trzeba również dysponować czasem, aby zająć się wychowaniem i szkoleniem zwierzaka. Decyzja nie powinna być podyktowana emocjami i własnymi zachciankami.
Problemy zdrowotne psów ras brachycefalicznych
Psy zaliczane do ras brachycefalicznych są znacznie bardziej podatne na różne schorzenia i nieprzyjemne dolegliwości. Rasy psów brachycefalicznych mogą borykać się między innymi takimi chorobami jak:
alergie;
wady zgryzu;
choroby oczu;
choroby układu krążenia;
choroby skóry;
zespół wad anatomicznych.
Warto także wspomnieć o tym, że psy te bardzo często rodzą się poprzez cesarskie cięcie, które jest dużym zagrożeniem dla psiej mamy. Powoduje to następnie problemy w opiece nad szczeniakami, gdyż pies z powodu rany po porodzie po prostu nie jest w stanie opiekować się szczeniakami, a karmienie również staje się sporym problemem.
Leczenie psów boas
Jeśli jesteś właścicielem cudownego czworonoga, który jest psem brachycefalicznym i zauważyłeś, że ma problemy z oddychaniem, słabą tolerancję wysiłku fizycznego i inne niepokojące objawy, koniecznie powinieneś się udać do lekarza weterynarii. Trzeba zaznaczyć, że nie są to cechy charakterystyczne ras, tylko pewnie nieprawidłowości, które wpływają negatywnie na komfort życia i samopoczucie ukochanego pupila.
Wizyta u weterynarza
Weterynarz w takich przypadkach powinien zlecić odpowiednie badania i zaproponować ewentualne rozwiązania, które mogą ułatwić psu codzienne funkcjonowanie. W niektórych przypadkach może zaproponować jedynie leczenie objawowe lub nieco bardziej inwazyjne w postaci zabiegów chirurgicznych. Wszystko oczywiście zależy od konkretnego przypadku i stanu zdrowia zwierzaka. Jedno jest pewne, nie wolno lekceważyć takich problemów, ponieważ twój ukochany pupil po prostu się męczy, jego stan powinien skontrolować doświadczony lekarz.
Jakiej opieki wymagają rasy brachycefaliczne?
Opieka nad zwierzakiem to bardzo odpowiedzialne zadanie. Wymaga odpowiedniego przygotowania i zdobycia niezbędnej wiedzy.W przypadku ras zaliczanych do omawianej grupy trzeba zwrócić uwagę na kilka faktów. Ze względu na to, że psiaki mogą mieć problemy z oddychaniem i wykazują się mniejszą aktywnością fizyczną, mogą mieć skłonność do nadwagi. Rolą właściciela jest zadbanie o dobrze zbilansowaną zdrową dietę, która dostarczy do organizmu pupila wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Poza tym bardzo ważne są regularne wizyty u weterynarza, aby kontrolować ogólny stan zdrowia zwierzaka. Nie wolno lekceważyć żadnych niepokojących objawów.
Rasy brachycefaliczne są niezwykle urocze i przyjazne, jednak ze względu na pewne charakterystyczne cechy budowy ciała mogą borykać się z różnymi uciążliwymi dolegliwościami. Psiaki powinny być pod stałą kontrolą lekarza weterynarii. Niektóre schorzenia można leczyć jedynie objawowo, czasami również wykonuje się zabiegi chirurgiczne. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Decydując się na przygarnięcie nowego pupila, trzeba dokładnie przemyśleć swoją decyzję. Przede wszystkim pamiętaj, aby wybierać sprawdzone hodowle.
Jeśli na skórze twojego kota pojawiła się bolesna infekcja, czyli rana wypełniona ropą, konieczna jest wizyta u lekarza weterynarii. Jeśli chcesz zapobiec rozwojowi zakażenia i uśmierzyć ból, z którym boryka się zwierzak, konsultacja ze specjalistą jest niezbędna. Doświadczony lekarz dokładnie zbada zmiany skórne i dobierze odpowiednie preparaty, które pomogą pozbyć się uciążliwego problemu. Czym jest ropień u kota? Które zwierzaki są bardziej podatne na infekcje? Jak leczyć pupila? Czy można podjąć jakieś działania profilaktyczne? Sprawdź!
Czym jest ropień u kota?
Zastanawiasz się, czym dokładnie jest ropień? Możemy mówić o tym schorzeniu, gdy pod skórą pupila zbiera się wydzielina, czyli ropa. Stan zapalny może wywoływać nieprzyjemne dolegliwości. Przede wszystkim taka zmiana na skórze zwierzaka może być bardzo bolesna, częstym objawem jest także świąd. Właściciel powinien dokładnie obserwować swojego zwierzaka i szybko reagować na wszelkie niepokojące objawy. Omawiane schorzenie dosyć łatwo jest zauważyć, gdyż pod skórą pojawia się guzek, a skóra jest zaczerwieniona i opuchnięta.
Ropień u kota – objawy
Jeśli twój kot boryka się z omawianą infekcją, oprócz widocznej zmiany skórnej, obrzęku i ropnej wydzieliny, mogą mu towarzyszyć także inne objawy takie jak: gorączka, utrata apetytu, apatia, brak chęci do zabawy, zmęczenie, a nawet powiększenie węzłów chłonnych. Z pewnością zauważysz również, że kot odczuwa ból w miejscu infekcji. Z kolei pęknięty ropień u kota może wydzielać bardzo brzydki zapach. Każdą taką ranę powinien obejrzeć lekarz weterynarii, gdyż może dojść do poważniejszych powikłań.
Dlaczego koty są podatne na infekcje bakteryjne?
Na początku warto wyjaśnić, w jaki sposób powstaje ropień u kota. Zazwyczaj tworzy się on w miejscu zranienia, do którego bardzo łatwo dostają się różne bakterie. Rana może bardzo powoli się goić, ze względu na rozwijające się zakażenie. Na zranienia znacznie częściej są narażone koty wychodzące, które na przykład mogą zostać zranione przez inne zwierzaki. Ropień nie jest groźnym schorzeniem, jednak może prowadzić do ogólnego pogorszenia się stanu zdrowotnego pupila. Właśnie dlatego, jeśli zauważysz u swojego kota niepokojące objawy i zmiany skórne, koniecznie udaj się do weterynarza. Szybka interwencja sprawi, że zwierzak wróci do zdrowia i dobrego samopoczucia.
Koty wychodzące – najczęstsze choroby
Zarówno koty wychodzące, jak i te przebywające wyłącznie w domu muszą być regularnie odrobaczane, zabezpieczane przed pasożytami i regularnie kontrolowane przez weterynarza. Jednak to właśnie te wychodzące są znacznie bardziej narażone na kontakt z różnymi pasożytami, bakteriami i wieloma chorobami przenoszonymi przez zwierzaki. Duże zagrożenie stanowi między innymi wścieklizna, białaczka zakaźna, herpeswiroza i wiele innych. Koty wychodzące są również znacznie bardziej narażone na infekcję bakteryjną i ropień.
Czy koty powinny same wychodzić z domu?
Rany pojawiające się na skutek walki z innymi zwierzakami na dworze lub na skutek upadku, mogą prowadzić do tego, że rana zostanie zakażona, pojawi się ropa pod skórą, ból i wiele innych nieprzyjemnych dolegliwości. Właśnie dlatego trzeba dobrze się zastanowić, czy warto wypuszczać pupila z domu. W wielu przypadkach może to przynieść znacznie więcej szkód dla zdrowia zwierzaka niż korzyści. Jeśli jednak zdecydujesz się na to, aby twój pupil biegał po podwórku, pamiętaj, aby dobrze go zabezpieczyć przed potencjalnym niebezpieczeństwem. Skonsultuj się z weterynarzem, który będzie wiedział, jakie szczepienia i preparaty mogą pomóc ci chronić ukochanego kota.
Jak rozpoznać ropień u kota?
Właściciel, który bardzo dba o swojego zwierzaka i chce dla niego wszystkiego, co najlepsze z pewnością będzie w stanie szybko rozpoznać zły stan pupila. Obserwacja jest kluczowa, aby szybko zainterweniować i podać odpowiednie leki. Rozpoznanie omawianego schorzenia nie jest trudne, gdyż ropień u kota objawia się zaczerwienieniem na skórze i widocznym opuchnięciem. Warto podkreślić, że taka zmiana skórna może pojawić się na całym ciele zwierzaka. Bardzo częstym zjawiskiem są ropiejące oczy u kota. Niezależnie od miejsca, warto udać się z pupilem do lekarza weterynarii.
Jak leczyć ropień u kota?
Zastanawiasz się, jak leczyć omawianą nieprzyjemną dolegliwość u pupila? Przede wszystkim nie można czekać, aż ropień sam się wchłonie, gdyż zdarza się to bardzo rzadko. Jeśli ropień pęknie, trzeba go dokładnie oczyścić i przemywać specjalnymi preparatami. Lepiej nie podejmować działań na własną rękę.Znacznie lepszym rozwiązaniem jest oddanie pupila w ręce specjalisty, który dodatkowo może przepisać antybiotyk, jeśli będzie taka potrzeba.
Ropień u kota – działania profilaktyczne
Z pewnością twój czworonożny przyjaciel wnosi wiele miłości i radości do domu. Jeśli chcesz dbać o niego dbać, niezwykle ważne są regularne wizyty u weterynarza, wykonywanie badań i kontrolowanie stanu zdrowia pupila. W ten sposób można rozpoznać choroby, zanim się rozwiną. Możesz wzmocnić organizm swojego zwierzaka na kilka sposobów. Bardzo ważna jest odpowiednia dieta, która dostarczy do jego organizmu niezbędne składniki odżywcze. Jeśli zobaczysz niepokojące objawy, nie zwlekaj z wizytą u lekarza weterynarii. Szybka reakcja pomoże w powrocie do zdrowia!
Nie da się zaprzeczyć, że koty to cudowne stworzenia, które jednak uwielbiają chodzić własnymi ścieżkami. Czworonożni przyjaciele wnoszą do domu wiele miłości i radości. Jednak najważniejsze jest to, aby zwierzak był zdrowy. Właśnie dlatego, jeśli chcesz, aby zwierzak był twoim towarzyszem przez wiele lat, koniecznie kontroluj jego stan zdrowia. Ropień u kota i wiele innych schorzeń mogą przede wszystkim powodować nieprzyjemne dolegliwości i stanowić zagrożenie dla zdrowia pupila. Z tego względu nie należy bagatelizować niepokojących objawów, wizyta u weterynarza to konieczność. Szybka diagnoza, wykonanie badań i wdrożenie leczenia to prosta droga do odzyskania zdrowia i dobrego samopoczucia.
Sztuczki dla psa i wspólna nauka pomoże ci stworzyć ze zwierzakiem silną więź opartą na zaufaniu, przywiązaniu i miłości. Nauka jest dla psa ekscytująca i dostarcza mu pozytywnej energii. To najlepszy sposób na to, aby pies był posłuszny. Nauka podstawowych komend jest bardzo istotna również ze względów bezpieczeństwa i komfortu waszego wspólnego życia. Jeśli pies będzie reagował na twoje polecenia i zachowywał się tak, jak chcesz w konkretnych sytuacjach, możesz uniknąć nagłej ucieczki, agresji, pogryzienia innego psa lub człowieka, zjedzenia przez pupila różnych rzeczy na dworze czy niszczenia przedmiotów w domu. To jednak nie wszystko, ponieważ odpowiedni trening sprawi, że pies nie będzie odczuwał lęku separacyjnego i wielu innych problemów emocjonalnych. Sprawdź, jak nauczyć psa nowych sztuczek!
Sztuczki dla psa – wspólna nauka i zabawa
Sztuczki dla psa nie tylko budzą podziw u osób obserwujących pupila, ale przede wszystkim stanowią dla zwierzaka wyzwanie, które stymuluje jego psychikę i ciało. To nie tylko świetny sposób na spędzanie czasu z ukochanym psem, ale po prostu obowiązek odpowiedzialnego właściciela. Jeśli chcesz, aby wasze wspólne życie było pozbawione problemów i nieprzyjemnych sytuacji, musisz dowiedzieć się, jak nauczyć swojego psa sztuczek i reagowania na twoje polecenia. Wspólna zabawa i nauka jest świetnym sposobem na rozładowanie energii. Jeśli nie chcesz się szybko zniechęcić i wzbudzić u pupila frustracji, przede wszystkim pomyśl o tym, aby dopasować sztuczki do możliwości psiaka. Nauka ma być przyjemnością dla każdej ze stron – to czynność, która ma was do siebie zbliżyć, a nie wzbudzać złość.
Nauka sztuczek – nagradzanie psa
Jak uczyć psa nowych komend? Niezawodną motywacją dla psa podczas nauki sztuczek jest nagradzanie go smakołykami. Większość psów skusi się na ulubiony przysmak i zrobi to, czego od niego oczekujesz. Po prawidłowym wykonaniu polecenia pochwal go i daj smakołyk. Gdy powtórzysz tę czynność kilka razy, z pewnością twój pies nauczy się odpowiednio reagować na wydawane przez ciebie polecenia. Jeszcze inną nagrodą dla zwierzaka może być po prostu słowna pochwała, pogłaskanie lub podarowanie mu ulubionej zabawki. Podczas wspólnej nauki bacznie obserwuj psa. Jeśli zauważysz, że traci on koncentrację i zaczyna się rozpraszać, oznacza to, że najwyższy czas przerwać trening. Najlepiej, jeśli wrócisz do nauki kolejnego dnia.
Przygotowanie do nauki komend
Jeśli chcesz rozpocząć szkolenie swojego ukochanego czworonoga, musisz pamiętać o kilku kwestiach. Przede wszystkim pamiętaj, że szkolenie powinno być dopasowane do indywidualnych umiejętności, wieku, wzrostu i wagi zwierzaka. Nie każda sztuczka będzie odpowiednia jednocześnie dla szczeniaka i dla dorosłego dużego psa. Ty jako właściciel musisz wykazać się dużą dawką cierpliwości i opanowaniem. Szkolenie ma być zabawą i przyjemnością. Unikaj krzyku, złości czy rozdrażnienia. Każdy psiak będzie się uczył nowych sztuczek w swoim tempie. Powtarzaj określone polecenia aż do momentu, w którym pies dokładnie będzie wiedział, czego od niego oczekujesz. Dbaj jednak o to, aby szkolenia nie były długie, gdyż psy szybko się nudzą. Wystarczy kilka minut dziennie wspólnej nauki.
Podstawowe komendy
Jeśli masz ambitne cele i chcesz, aby twój zwierzak nauczył się wszystkich efektownych sztuczek, musisz ostudzić swoje emocje. Zacznij od podstawowych komend takich jak: łapka, turlać, położyć, poprosić, a następnie możesz przejść do slalomu, zdechł pies i wielu innych wymagających silnej więzi i bezbłędnej komunikacji ze zwierzakiem. Sprawdź, jak nauczyć psa podstawowych komend!
Siad
To sztuczka, która pomoże ci kontrolować zachowanie psa w różnych sytuacjach. Jest to niezwykle ważne, pies powinien być posłuszny – dzięki temu unikniesz wielu nieprzyjemnych sytuacji na przykład, gdy przyjdą do ciebie goście lub gdy wyjdziesz z psem na spacer. Umieść smakołyk w zaciśniętej pięści i przesuwaj ją delikatnie nad głowę psa. Zwierzak, aby chwycić smakołyk, będzie musiał usiąść. Wtedy pochwal go i daj smakołyk. Powtarzaj tę czynność, aż psiak dokładnie zrozumie, czego od niego oczekujesz. Możesz spróbować również innych metod nauki omawianej komendy, które w przypadku twojego pupila mogą okazać się bardziej skuteczne. Pokaż swoje zaangażowanie i wykaż się cierpliwością, a z pewnością szybko zobaczysz efekty.
Daj łapę
W większości przypadków to pierwsza sztuczka, która przychodzi do głowy właścicielowi czworonoga po opanowaniu komendy siad. Nauka zazwyczaj jest prosta i szybka, jednak wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji psa. Pierwszy krok to uklęknięcie obok zwierzaka i wydanie komendy usiądź. Następnie jednocześnie wydając polecenie daj łapię, rozłożoną dłonią podnieś łapkę pupila. Cały proces ćwicz, aż do momentu, gdy psiak samodzielnie podniesie łapię. Pamiętaj o nagradzaniu zwierzaka smakołykami. Oczywiście to nie jedyny sposób na naukę omawianej komendy. Z pewnością znajdziesz jeszcze szereg innych metod, jednak najważniejsze to wybrać tę, która będzie jasna zarówno dla ciebie, jak i psa. Z pewnością twój pies szybko opanuje komendę podaj łapę.
Leżeć
Jak nauczyć swojego psa komendy leżeć? To również proste zadanie, jednak pamiętaj o tym, aby po wykonaniu zadania nagrodzić zwierzaka. To bardzo ważny punkt nauki, który jest motywacją dla czworonożnego przyjaciela. Najpierw wydaj komendę siad, następnie pokaż pupilowi, że w dłoni masz pyszny smakołyk, następnie przesuń rękę tak, aby nos psa znalazł się na ziemi między przednimi łapami i dodaj komendę leżeć. Cały proces powtarzaj aż do momentu, gdy pies będzie odpowiednio reagował na samo polecenie słowne.
Zostań
Kolejna sztuczka również jest bardzo ważna i może znacząco poprawić wasze relacje oraz sprawić, że wspólne życie stanie się znacznie łatwiejsze. Stań naprzeciwko psa i wypowiedz komendę usiądź. Następnie wypowiedz polecenie zostań i odejdź dwa kroki w tył. Jeśli pupil nie ruszy się, daj mu smakołyk. Proces przećwicz kilka razy, stopniowo zwiększając dystans i wydłużając czas, w którym pies ma pozostać na miejscu. Jeśli zwierzak opanuje wszystkie etapy, możesz przejść do ostatniego punktu. Polega on na tym, że pies ma zostać na miejscu, gdy ty wychodzisz na chwilę z pomieszczenia. Opanowanie tego etapu może zająć sporo czasu, dlatego wykaż się dużą dawką cierpliwości.
Ważnym zadaniem właściciela czworonoga jest odpowiednie szkolenie zwierzaka. Twój pies powinien opanować podstawowe polecenia, takie jak siad, daj łapę, leżeć. Następnie możesz przejść do nauki nieco bardziej skomplikowanych zadań, np. ukłon, turlaj się, slalom. Pamiętaj, aby nagrodzić psa. Jedno jest pewne – szkolenie psa pozwoli wam stworzyć cudowną więź. Jeśli uwielbiasz swojego czworonożnego przyjaciela, poświęć mu trochę czasu i zadbaj o odpowiednie wychowanie.
Zastanawiasz się, jakie są najpopularniejsze rasy psów w Stanach Zjednoczonych? Zdecydowanie należy do nich między innymi akita amerykańska, buldog amerykański, boston terrier, alaskan malamute i wiele innych. Poznaj nieco bliżej te wyjątkowe rasy, ich wygląd, cechy charakteru i metody pielęgnacji. Jeśli zastanawiasz się nad powitaniem w swoim domu cudownego czworonoga, pamiętaj, aby dokładnie przemyśleć swoją decyzję i nie podejmować jej pod wpływem emocji. Pies wymaga odpowiedniej pielęgnacji, szkolenia, zapewnienia mu dawki ruchu i zabawy. Jeśli na co dzień masz wiele obowiązków i mało czasu dla siebie, być może nie jest to dobry moment na zakup psa. Tymczasem poznaj najpopularniejsze amerykańskie rasy psów!
Amerykańskie rasy psów
Amerykańskie rasy psów zyskują popularność nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Jeśli zastanawiasz się nad zakupem kochanego czworonoga, koniecznie poznaj najpopularniejsze amerykańskie rasy psów. Pamiętaj jednak, żeby wybierać sprawdzone i zaufane hodowle, w których zwierzęta są bardzo dobrze traktowane. Z pewnością ciężko będzie ci się zdecydować na konkretnego pupila, ponieważ każdy zwierzak ma w sobie coś wyjątkowego!
Akita amerykańska
Akita amerykańska to rasa wywodząca się od akity japońskiej. Ta rasa została oficjalnie uznana przez American Kennel Club w 1972 roku. Z kolei przez FCI została uznana dopiero w 2006 roku. Nie da się zaprzeczyć, że akita swoim wyglądem budzi respekt, ale jednocześnie jest niezwykle urocza i tajemnicza. Ten nieco groźnie wyglądający pies ma masywną budowę, gęstą sierść, szeroki pysk i gruby ogon. Waży od około 35, nawet do 50 kg. Wiele osób uważa, że pysk akity przypomina misia. Z pewnością jest w tym trochę prawdy. Małe trójkątne uszy i oczy nadają jej charakterystycznego wyglądu. Akita amerykańska jest niezwykle lojalnym psem, który mocno przywiązuje się zarówno do swojego właściciela, jak i całej rodziny. Ze względu na niezwykłą inteligencję, silny charakter i potrzebę dominacji psiak musi już od samego początku znać swoje miejsce w stadzie. W związku z tym trzeba jasno zaznaczyć, że nie jest to pies dla każdego. Właściciel powinien być odpowiedzialny, stanowczy i wiedzieć, jak odpowiednio wyszkolić czworonoga.
Buldog amerykański
Buldogi amerykańskie to psy, które zdecydowanie mogą budzić respekt ze względu na swój wygląd. Rasa została stworzona do walki między innymi z bykami, choć obecnie na szczęście takie praktyki nie mają już racji bytu. Mocna i umięśniona budowa ciała to czynnik, który sprawia, że psy te mogą wywoływać strach u niektórych osób. Wysokość w kłębie może wynosić od 50 do 70 cm. Z kolei waga może wahać się od 30 nawet do 70 kg. Sierść czworonoga jest gładka, lśniąca i mocno przylegająca. Jeśli chodzi o umaszczenie psa, jest ono zazwyczaj białe z łatami w różnych odcieniach brązu. Wbrew pozorom to pies niezwykle towarzyski, jednak ma również silnie rozwinięty instynkt terytorialny. W związku z tym może mieć problem z zaakceptowaniem innych zwierząt w domu. Jeśli chcesz mieć całą gromadkę psów takiej rasy, konieczna jest odpowiednia socjalizacja już od pierwszych tygodni życia.
Boston terrier
Boston terrier to niezwykle uroczy i dosyć mały pies, który budzi zachwyt i ma wielu miłośników. Jeśli szukasz cudownego towarzysza, może się okazać, że ta rasa będzie dla ciebie idealna. Psiak ma krótki i kwadratowy pysk, spiczaste uszy, duże bystre oczy. Jest dobrze zbudowany, wysokość w kłębie wynosi od 35 do 45 cm, a waga waha się między 7 a 10 kg. Sierść jest krótka, gładka i pozbawiona podszerstka, może być pręgowana, czarna z delikatnymi rudymi pasmami, a także czarna z białymi pasmami. To psy niezwykle wesołe i energiczne, świetnie dogadują się z dziećmi. Uwielbiają spędzać czas ze swoją ludzką rodziną.
Amerykański pitbulterier
Amerykański pitbulterier to rasa, która budzi skrajne emocje, ponieważ to pies stworzony do walk. Natomiast dziś może odgrywać rolę psa stróżującego i w tej roli świetnie się sprawdza. Mimo groźnego wyglądu w Stanach Zjednoczonych uznawany jest za przyjaznego psa rodzinnego. Wciąż jednak wiele osób uznaję tę rasę za niebezpieczną. Wysokość w kłębie wynosi od około 40 do 50 cm, a waga waha się między 15 a 30 kg. Pitbulterier ma umięśnioną i masywną sylwetkę, która sprawia, że budzi respekt. Jeśli chodzi o charakter, wiele osób uważa, że to psy niebezpieczne i agresywne. Z kolei hodowcy starają się zmienić ten wizerunek. Jedno jest pewne – takie rasy nie są odpowiednie dla każdego. Wychowanie pupila wymaga odpowiedniej wiedzy na temat szkolenia i socjalizacji.
Cocker spaniel amerykański
Cocker spanie amerykański to niesamowity zwierzak, a jego wygląd na każdym robi ogromne wrażenie. Trzeba jednak pamiętać, że to pies, który wymaga szczególnej pielęgnacji ze względu na długą i wymagającą sierść. Elegancka postawa, długa sierść i uroczy pysk od razu skradną twoje serce. Spaniel charakteryzuje się łagodnym usposobieniem, przyjaznym nastawieniem do ludzi, jest też bardzo tolerancyjny wobec dzieci, dlatego świetnie czuje się w dużej rodzinie. Nie musisz się martwić o to, że pupil będzie niszczył różne przedmioty w domu, gdyż jest zrównoważony i spokojny. Pamiętaj, że niezależnie od konkretnej rasy bardzo ważne jest odpowiednie wychowanie psa od samego początku.
Inne amerykańskie rasy psów
Inne interesujące rasy psów amerykańskich to między innymi:
Jeśli planujesz powitanie w domu nowego czworonoga, koniecznie wybierz pupila, który odnajdzie się w twoim trybie życia. Niektóre psy zdecydowanie wolą wylegiwanie się na kanapie, z kolei inne potrzebują dużej dawki ruchu w ciągu dnia. To właśnie twoją rolą jako właściciela jest spełnienie potrzeb pupila. Przy zakupie wybieraj wyłącznie sprawdzone hodowle.
Jeśli jesteś miłośnikiem psów i zastanawiasz się, jaka rasa będzie dla ciebie idealna, koniecznie powinieneś poznać amerykańskie rasy psów. Bez wątpienia czworonożny przyjaciel obdarzy cię miłością i wywoła uśmiech na twarzy. Niektóre amerykańskie rasy psów stały się niezwykle popularne i skradły serca ludzi w wielu krajach na świecie. Pamiętaj jednak, że decyzja o przygarnięciu psa nie powinna być podejmowana pod wpływem emocji. Dokładnie zastanów się, czy będziesz w stanie zapewnić pupilowi odpowiednie warunki do życia i czy dysponujesz czasem, który będziesz mógł poświęcić na jego wychowanie. Poznaj poszczególne rasy psów, ich potrzeby i metody pielęgnacji. Na tej postawie będziesz w stanie ocenić, czy dasz radę zająć się czworonożnym przyjacielem.
Ponadto w czwartek 17 marca do Ukrainy dojechał transport z najpotrzebniejszymi darami przeznaczonymi również dla psów.
Ukraina – pies, który ratuje ludzi
O nowym członku załogi poinformowała Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych za pośrednictwem mediów społecznościowych:
– Poznaj Patrona. Ma dwa lata. Dodaje otuchy i jest maskotką naszych pirotechników z Czernihowa. Towarzyszy im zawsze i wszędzie. Nawiasem mówiąc, bardzo kocha ser, więc nasi goście czasami częstują go czymś pysznym – czytamy w opublikowanym poście.
Psy Patron i Stubby, czyli czworonożni żołnierze
Patron to nie jedyny czworonożny żołnierz, który zaangażował się w działania wojenne. Historia zna przypadek psa o imieniu Stubby. Pies ten nie miał domu i błąkał się po ulicach Hrabstwa New Haven, kiedy pewnego dnia został zauważony przez J. Roberta Conroya. Wojskowy postanowił przygarnąć psa i dołączył go do armii podczas I wojny światowej. Odnajdywał on rannych żołnierzy i ostrzegał o niebezpieczeństwie. Co więcej, złapał także niemieckiego szpiega. Czworonóg zmarł w 1926 r. w objęciach swojego pana. O bohaterskich wyczynach Stubby’ego pamięta się do dziś m.in. w Narodowym Muzeum Historii Amerykańskiej w Waszyngtonie.
Ukraina: psy otrzymają niebawem kolejne dary. Transport dojechał zza wschodnią granicę
W czwartek 17 marca do Ukrainy dotarł transport z rzeczami, które zostaną przeznaczone również dla psów służbowych. Z prośbą o ich przekazanie zwrócili się przewodnicy zwierząt. Do Kijowa zostały już zabrane m.in. karmy, suplementy, środki na kleszcze, linki, obroże czy profesjonalne uprzęże taktyczne dla psów. Ważnym elementem transportu były specjalne buty, dzięki którym psy mogą poruszać się po gruzach bez ran na opuszkach.
Zwierzęta od zawsze pomagały człowiekowi, również temu na służbie. Są w stanie przeszukiwać teren o wiele szybciej i skuteczniej niż oddział złożony z ludzi. Z tego powodu ważne jest wsparcie ich szkolenia, a także utrzymania w dobrej kondycji.
Oglądanie odchodów psa to niezbyt przyjemna czynność. Większość opiekunów stara się jak najszybciej wyciągnąć z kieszeni worek i pozbyć się problemu w najbliższym koszu na śmieci.
Tymczasem dokładna obserwacja stolca twojego zwierzaka może powiedzieć bardzo wiele o stanie jego zdrowia. Śluz w kale, biegunka u psa, czy ślady krwi to symptomy, które powinny wzbudzić twoją czujność.
Obserwacja stolca psa – dlaczego jest taka ważna?
Prawidłowa kupa psa świadczy o zdrowej diecie i braku problemów z układem pokarmowym. Większość nieprawidłowości w wyglądzie i strukturze odchodów wynika z nieprawidłowej diety. Różnego rodzaju nietolerancje pokarmowe, alergie, czy zatrucia powodują zmiany w wyglądzie kału oraz jego konsystencji.
Czy pies jest odpowiednio karmiony?
Dodatkowo pokarm o niskiej strawności powoduje zwiększoną częstotliwość wypróżniania się. Psy karmione nieprawidłowo – na przykład karmą bogatą w zboża, a ubogą w mięso – robią większe, luźniejsze i gorzej pachnące kupy, które na dodatek pojawiają się dosyć często.
Regularna obserwacja odchodów pozwoli ci ocenić, czy sposób żywienia jest dla psa odpowiedni. Pozwoli również szybciej zauważyć niepokojące objawy i wdrożyć odpowiednie leczenie.
Jak powinna wyglądać prawidłowa psia kupa?
Kształt i konsystencja psiego kału zależą od tego, jak długo zalega on w jelitach. Im dłużej, tym kupa będzie twardsza. Do porównania poszczególnych rodzajów kupy zazwyczaj używa się bristolskiej skali uformowania stolca. Za prawidłowy uważa się typ 4 i 5 według tej właśnie skali.
Prawidłowa będzie więc kupa miękka, gładka o podłużnym kształcie oraz taka, która ma wyraźne krawędzie. Ważne jest także, aby twój pies nie miał problemów z jej wydalaniem. Zbyt luźny lub zbyt suchy i twardy stolec wskazuje na problemy żywieniowe.
Śluz w kale psa – o czym może świadczyć?
Śluz w kale psa nie zawsze oznacza, że z jego układem pokarmowym dzieje się coś złego. Znajdują się tam bowiem błona śluzowa z naturalnymi gruczołami, które produkują śluzowatą substancję. Jeśli jest go niewiele, pojawia się rzadko i jest przezroczysty, to raczej nie masz powodów do obaw.
Żółty lub różowy śluz w kale
Zdecydowanie bardziej niepokojąca jest obecność gęstego żółtego lub różowego śluzu, który występuje w dużej ilości. To jedna z najczęściej pojawiających się anomalii w tym obszarze. Przyczyny takiego stanu mogą być bardzo różne. Może być to:
zapalenie jelit;
pasożyty jelitowe;
problemy z trzustką;
infekcje bakteryjne;
zapalenie żołądka;
odwodnienie;
nadwrażliwość na jakiś składnik pokarmowy;
alergie;
niektóre nowotwory.
Badanie kału na obecność pasożytów
Jak widać, rozpiętość potencjalnych przyczyn jest tutaj bardzo szeroka. Jeżeli cokolwiek cię niepokoi zgłoś się do lekarza weterynarii i wykonaj profilaktyczne badanie laboratoryjne kału swojego pupila. Jest ono stosunkowo proste i tanie. Odchody z 3 dni zbiera się do kupionego w aptece jałowego słoiczka, a następnie oddaje do lecznicy weterynaryjnej lub bezpośrednio do laboratorium.
Zarobaczenie
Duża część potencjalnych problemów z układem pokarmowym (nawet tak poważna jak krew w kale) może być spowodowana zarobaczeniem. Profilaktyczne regularne odrobaczanie jest ważne, jednak nie zawsze działa na wszystkie gatunki pasożytów.
Pierwotniaki
Biegunka, luźny stolec, a nawet śluz w kale psa mogą być spowodowane przez pierwotniaki, takie jak:
giardie (Giardia intestinalus);
rzęsistki (Tritrichomonas foetus);
nicienie (Trichuris vulpis).
Śluz w odchodach psa a inne nieprawidłowości
Oprócz śluzu w kale psa warto omówić także inne nieprawidłowości w obrębie jelit i układu wydalniczego:
biegunka – luźne, obfite i brzydko pachnące odchody czworonoga to zawsze powód do niepokoju. Nawet jeżeli sytuacja trwa już od dawna, warto zbadać kał i w razie braku nieprawidłowości skonsultować się z dietetykiem;
zatwardzenie – utrudnione wydalanie twardego i suchego stolca to powód do konsultacji z weterynarzem;
krew w kale – obecność świeżej krwi w odchodach może świadczy o krwawieniu w obrębie odbytu lub okrężnicy. Czarne smoliste stolce świadczą o krwawieniu w dalszych odcinkach układu pokarmowego, na przykład w jelicie grubym. W obydwu przypadkach wizyta u weterynarza jest konieczna;
widoczne pasożyty – większości pasożytów nie widać w stolcu psa, ponieważ mają formę mikroskopijnych pierwotniaków. Niektóre z nich takie jak tasiemce, czy nicienie są jednak widoczne gołym okiem. W takich wypadkach najlepiej zbadać kał psa i podać odpowiedni środek na odrobaczenie.
Przewlekła biegunka u psa – gdzie szukać pomocy?
Niestety, wiele osób ciągle uważa, że wymioty i przewlekłe biegunki to u zwierząt stan naturalny, a ich psy „po prostu tak mają”. Tymczasem przewód pokarmowy psa bywa naprawdę delikatny, a biegunka zawsze świadczy o tym, że w organizmie zwierzęcia dzieje się coś niedobrego.
Jeżeli u swojego psa obserwujesz niepokojący wygląd stolca, a przez jakiś czas nic się nie zmienia to najwyższy czas, żeby skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Wizyta u weterynarza
Pierwszym krokiem zawsze powinna być wizyta u weterynarza, który wykona badania diagnostyczne. Konieczne będzie zbadanie kału na obecność pasożytów i ogólne badanie biochemiczne krwi. Jeżeli potencjalna choroba zostanie wykluczona, w następnej kolejności trzeba będzie przyjrzeć się diecie psa.
Rozważ zmianę diety swojego pupila
Najczęstszą przyczyną śluzu w kale psa oraz innych anomalii stolca są błędy żywieniowe. W Polsce psy często żywione są gotowanym mięsem z dodatkiem ryżu lub karmą opartą na zbożu. To niestety dieta niedoborowa o niewielkiej strawności.
Warto rozważyć jej zmianę w kierunku wysokomięsnej karmy mokrej lub suchej albo żywienia niekomercyjnego, na przykład diety BARF.
Podsumowanie
Śluz w kale psa nie w każdym przypadku powinien budzić niepokój. Jeżeli jednak jego obecność często się powtarza, a sam śluz jest żółty albo różowy, to jasny sygnał, żeby szybko udać się ze zwierzakiem na badania. Biegunki, luźne stolce, śluz, czy krew w kale psa to nieswoiste objawy, które mogą świadczyć o bardzo wielu problemach – od błędów żywieniowych po nowotwory.
Ważne jest to, aby przy sprzątaniu po psie dokładnie obserwować jego odchody i zwracać uwagę na wszelkie odstępstwa od normy.
Nazwę gatunkową Brachypelma hamorii często stosuje się wymiennie z Brachypelma smithi. Tymczasem z naukowego punktu widzenia są to zupełnie inne pająki. Ten kolorowy pająk został opisany dopiero w 1997 roku. Od tamtej pory zaczął cieszyć się ogromnym zainteresowaniem terrarystów. Doprowadziło to do niemal całkowitego wyplewienia gatunku z jego naturalnych środowisk. Czego możesz się o nim dowiedzieć? Sprawdź!
Brachypelma – jak wygląda ten pająk?
Brachypelma mają nieprzeciętnie ubarwienie. Dorosłe osobniki mają czarną tarczę grzbietową z perłową obwódką. Odwłok również jest czarny, ale wystające z niego dłuższe włoski mają perłowy odcień. Swoja polską nazwę pająk ten wziął od pomarańczowych plamek na samym środku swoich odnóży. Po ukończeniu około 6. roku życia osiąga swój pełny rozmiar. Osiąga około 5 cm długości ciała oraz nawet do 7,5 cm długości nóg w przypadku samców.
Hodowla Brachypelma hamorii – biotop i występowanie
Pająki tego gatunki zamieszkują przede wszystkim obszary tropikalnych lasów liściastych Meksyku. To gatunek endemiczny o bardzo ograniczonym zakresie występowania. Stosunkowo łatwo rozmnaża się w hodowlach, dlatego to tam rodzi się najwięcej brachypelmy.
To zwierzęta naziemne, które adaptują znalezione w ziemi nory. Można spotkać je w bardzo gęstych zaroślach, kępkach traw lub pod kamieniami. Samice są długowieczne. Najstarsze osobniki osiągnęły wiek ponad 30 lat. Samce żyją znacznie krócej. Odchodzą około 2 lata po ostatniej wylince.
Brachypelma – temperatura i wilgotność w terrarium
Jeśli chcesz mieć takiego pająka w swoim domu, przygotuj terrarium o wymiarach 30 cm długości i wysokości oraz 20 cm szerokości (typowe dla każdego gatunku naziemnego ptasznika). Na spodzie najlepiej sprawdzi się kwaśny torf uzupełniony grubym żwirem. Zaopatrz się także w pojemnik na wodę oraz kryjówkę dla pająka. Możesz zdecydować się na połówkę orzecha kokosowego albo na jeden z korzeni dostępnych w sklepach akwarystycznych.
Optymalna temperatura w terrarium gatunku brachypelma powinna wynosić od 25 do 25 stopni Celsjusza. W nocy może nieco spadać, jednak nie więcej niż o dwa stopnie. Staraj się utrzymać wilgotność na poziomie 60–65%. Wystarczą do tego torf oraz niewielka miseczka z wodą w rogu terrarium.
Czym karmić brachypelmę?
Żywienie młodych niewielkich osobników powinno ograniczyć się do typowych owadów karmówkowych. Świetnie sprawdzą się na przykład:
świerszcze;
mączniki;
karaczany;
szarańcze.
Większym osobnikom wiele osób podaje raz na jakiś czas oseska myszy, jednak jest to niewskazane z uwagi na potencjalne ryzyko rozwoju chorób. Pająka karmi się raz w tygodniu. Co istotne, ten gatunek słynie z ogólnej niechęci do jedzenia. Skrajnemu niejadkowi możesz nieco zwiększyć temperaturę w terrarium i w ten sposób zachęcić do go spożywania pokarmu.
Ptasznik czerwonokolanowy – rozmnażanie
Brachypelma w niewoli rozmnaża się bardzo chętnie. Samica osiąga dojrzałość płciową w wieku 4–5 lat. Tworzy kokon, w którym może złożyć od 600 do nawet tysiąca jaj. Młode wykluwają się po dwóch miesiącach.
Brachypelma jest wyjątkowym ptasznikiem, którego charakterystyczną cechą jest nietuzinkowe ubarwienie. Jeśli chcesz hodować go w swoim terrarium, odpowiednio się do tego przygotuj i zapewnij mu odpowiednie warunki.
Wiele osób uważa, że adopcja zwierzaka ze schroniska jest formą najwyższego dobra. Warto jednak pamiętać, że decyzja o adopcji powinna być dobrze przemyślana. Psy do adopcji, nawet te w młodym wieku, często mają za sobą nieprzyjemne doświadczenia. Szczeniak ze schroniska to taka sama odpowiedzialność jak każde inne zwierzę. Sprawdź, jak się przygotować na nowego członka rodziny i jak dbać o jego potrzeby.
Szczeniak ze schroniska – o czym warto pamiętać?
Zanim jeszcze wybierzesz się do schroniska, musisz pamiętać o jednej bardzo ważnej kwestii. Niezależnie od tego, jak bardzo wielkoduszna jest twoja decyzja, to adoptowany piesek nie będzie ci za nią wdzięczny. Zwierzęta nie operują ludzkimi pojęciami. Mają natomiast różne doświadczenia i temperamenty, co po przybyciu do nowego domu może objawiać się na bardzo różny sposób. Niekoniecznie przyjemny dla ciebie i twoich mebli.
Kochający dom to, taki w którym zwierzę ma nie tylko wikt i opierunek, ale także szansę na rozwój i konsekwentne wychowanie. Szczenięta ze schroniska nie są ani mądrzejsze, ani głupsze od tych rasowych. Również wymagają szkolenia i zaspokajania ich naturalnych potrzeb.
Schroniska dla bezdomnych zwierząt – procedury adopcyjne
Wielu właścicieli wychodzi z założenia, że schronisko dla bezdomnych psów to miejsce, w którym zwierzęta wydaje się każdemu, kto wyrazi chęć ich adopcji. Procedury adopcyjne schronisk rzeczywiście bywają bardziej uproszczone w stosunku do procedur fundacji. Nie oznacza to jednak, że ich nie ma. Schronisko nie jest supermarketem ze zwierzętami. W większości przypadków psy i koty wydawane są zgodnie z określoną procedurą. Przede wszystkim musisz podpisać umowę adopcyjną, która ma moc prawną. Zobowiązujesz się w niej do dbania o zwierzę i zwrócenia go do placówki, w momencie, kiedy nie będziesz mógł się nim dłużej zajmować.
Obowiązki wynikające z umowy adopcyjnej
Bierzesz także na siebie procedurę kastracji zwierzęcia w terminie wyznaczonym w umowie. W wielu przypadkach można zrobić to na koszt schroniska. Od tej zasady nie ma jednak żadnych odstępstw. Szczeniak ze schroniska, który jedzie do nowego domu, jest oznakowany mikrochipem. Po podpisaniu umowy znajdą się na nim twoje dane osobowe. To bardzo duże ułatwienie, ponieważ w razie ucieczki zwierzęcia zostanie ono bardzo szybko zidentyfikowane i zwrócone do ciebie.
Szczeniak ze schroniska – jak przygotować się na jego przybycie?
Psiak ze schroniska wymaga takiej samej wyprawki, jak przedstawiciel konkretnej rasy. Szczenięta mają niebywałą tendencję do destrukcji, dlatego nie zaleca kupowania im drogich zabawek, czy gadżetów. A w co warto się zaopatrzyć?
klatka kennelowa – umieszczona w domu będzie azylem pieska, miejscem, w którym śpi i spożywa posiłki;
dry bed – materiał, który przepuszcza wilgoć i pozostaje suchy;
podkłady higieniczne – posłużą do nauki czystości;
zabawki do gryzienia, żucia i lizania;
miski na wodę i jedzenie;
przysmaki treningowe.
Warto także zaopatrzyć się w dużą dozę cierpliwości, konsekwencji i dobrego humoru. Wychowanie szczenięcia to przygoda, która nie obędzie się bez każdego z nich.
Adopcja szczeniaka – czy jest alternatywa?
Adopcja psa lub kota ze schroniska daje dużo satysfakcji. Oprócz tego masz jeszcze kilka alternatyw – możesz adoptować z fundacji lub kupić szczenię z hodowli ZKwP. Bardzo ważne jest jednak to, aby nie kupować psów od osób prywatnych. Sprzedaż psów z hodowli niezarejestrowanych jest nielegalna. Jeżeli rozważasz kupno rasowego psa, wybieraj wyłącznie hodowle FCI.
Schronisko dla zwierząt to miejsce, w którym czeka na ciebie mnóstwo szczeniąt. Adopcja jednego to świetny pomysł, o ile jesteś na to przygotowany i masz świadomość obowiązku, jaki na tobie spoczywa. Szczeniak ze schroniska szybko dorośnie i zostanie członkiem twojej rodziny na wiele lat, dlatego upewnij się, że jego adopcja jest przemyślana.
Jeżeli masz pod opieką kocie sieroty, jesteś w pełni odpowiedzialny za ich prawidłowy rozwój. Układ pokarmowy takich maluchów jest bardzo wrażliwy. W normalnych warunkach przez pierwsze cztery tygodnie życia żywią się mlekiem matki, która jednocześnie dba ich prawidłowe wypróżnianie. Brak kociej mam oznaczy, że wszystkie te obowiązki spadają na siebie. Sprawdź, jakie są najważniejsze zasady żywienia i jak wygląda karmienie małego kotka.
Czym karmić kocie niemowlęta?
Kocie sieroty do czwartego tygodnia życia powinny być karmione przeznaczonym dla nich mlekiem modyfikowanym. Tego typu preparaty znajdziesz w większości stacjonarnych sklepów zoologicznych i w sklepach internetowych. Nigdy nie podawaj kocim maluchom krowiego mleka ani tego przeznaczonego dla innych gatunków (w tym ludzkich niemowląt). Na rynku dostępne są także mleka zastępcze dla szczeniąt, jednak ich skład i proporcje składników odżywczych nie odpowiadają kociemu organizmowi.
Karmienie małego kotka – jak często podawać mleko?
Częstotliwość karmienia małego kotka jest uzależniona od jego wieku.
od dnia urodzenia do 1 tygodnia – co 2 godziny;
od 1 do 2 tygodnia – co 2–3 godziny;
od 2 do 3 tygodnia – co 3–4 godziny;
od 3 do 4 tygodnia – co 4–5 godzin;
od 4 do 5 tygodnia – co 5–6 godzin.
Pamiętaj, że małego kota trzeba karmić także w nocy!
Karmienie małego kotka – ile mleka podawać?
Ilość mleka, które trzeba podawać kotu w pierwszych tygodniach życia, również jest uzależniona od jego wieku.
od dnia urodzenia do 1 tygodnia – 2–6 ml;
od 1 do 2 tygodnia – 6–10 ml;
od 2 do 3 tygodnia – 10–14 ml;
od 3 do 4 tygodnia – 14–18 ml;
od 4 do 5 tygodnia – 18–22 ml.
Powyższe parametry odnoszą się do jednego karmienia.
Karmienie małego kota – jak to zrobić?
Preparat mlekozastępczy powinno się podawać za pomocą strzykawki lub butelki ze smoczkiem. Ze strzykawki najlepiej korzystać w przypadku najmłodszych kociąt przed ukończeniem czternastej doby życia, które jedzą malutkie porcje. W większości sklepów zoologicznych znajdziesz specjalne nakładki na strzykawkę, które ułatwiają żywienie osesków. Pamiętaj, że kocięta w pierwszych dwóch tygodniach życia nie mają jeszcze odruchu wymiotnego. Trzeba więc bardzo uważać, żeby mleko przypadkiem nie dostało się do ich płuc, ponieważ to najczęściej kończy się zapaleniem płuc, a w rezultacie śmiercią.
Fizjologiczna pozycja do karmienia
Kocięta karmimy zawsze w określonej pozycji. Kotek powinien mieć głowę uniesioną do góry. Nie trzymaj go na rękach i w żadnym wypadku nie kładź na plecach! Najwygodniej jest postawić kotka na czterech łapkach i podać mu butelkę od góry tak, żeby zadzierał głowę. Uwaga! Nigdy nie podawaj pokarmu kotkom, które są wychłodzone! Koty nie potrafią jeszcze same regulować temperatury ciała, dlatego trzeba ogrzewać je termoforem lub matą grzewczą. Jeżeli znajdziesz miot samotnych małych kociąt, najpierw upewnij się, że są ciepłe, a dopiero potem nakarm. Układ pokarmowy wychłodzonych kociąt nie działa prawidłowo i ich karmienie w takiej sytuacji doprowadzi do śmierci.
Kocięta warto codziennie ważyć, żeby kontrolować przyrost masy ciała. Jeśli kotek nie tyje albo wręcz chudnie, trzeba skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Kiedy małe koty zaczynają jeść stały pokarm?
W wieku około czterech tygodni koty zaczynają interesować się stałym pokarmem. Zazwyczaj w tym czasie jeszcze jedzą mleko matki, która jednocześnie przynosi im upolowane jedzenie i zachęca do spróbowania. Pamiętaj, że nie ma jednej konkretnej granicy, od której kotki powinny już zacząć jeść mokrą karmę.
Kocięta karmione ręcznie mają tendencję do późniejszego przechodzenia na stały pokarm. Około czwartego tygodnia życia zacznij podsuwać im miseczki z niewielką ilością karmy. Nie martw się jednak jeżeli nie będą zainteresowane. Niektóre kotki zaczynają interesować się pokarmem stałym dopiero w wieku pięciu tygodni, a nawet później.
Karmienie kociaka do pierwszego roku życia
Potrzeby żywieniowe młodych kotów, które nie ukończyły jeszcze pierwszego roku życia, są nieco odmienne od potrzeb dorosłych kotów. Rosnący organizm wymaga większej ilości kalorii, dlatego młode zwierzaki należy karmić na żądanie.
Kot do 12. miesiąca życia może zjadać dziennie nawet 300–400 gramów mokrej karmy. Możesz zdecydować się na zakup puszek lub saszetek przeznaczonych dla kociąt. Są one zazwyczaj bardziej kaloryczne, dlatego kot zjada ich mniej. Nie jest to jednak reguła. Z powodzeniem możesz serwować karmę dla kociąt. Nie jest to jednak konieczne, młody pupil zadowoli się także karmą dla dorosłych, ważne jest, aby podawać jej odpowiednią ilość.
Odpowiednio zbilansowana dieta dla kota
W młodości kształtują się nawyki żywieniowe, dlatego już od początku kocią dietę warto dobrze zbilansować. Nie podawaj suchej karmy, od której potem trudno jest zwierzaka odzwyczaić, a która nie służy kocim nerkom. Wprowadzaj za to urozmaicenie w postaci surowego mięsa, żółtka kurzego lub przepiórczego jajka albo suszonych drożdży browarniczych (nieaktywnych!)
Karmienie małego kotka – podsumowanie
Wiesz już, jak powinno wyglądać karmienie małego kotka. Mały kot, który nie ma matki, jest całkowicie uzależniony od ciebie. Zapewnij mu specjalne mleko zastępcze, które jest bezpieczne dla żołądka i pozwala zwierzęciu prawidłowo się rozwijać. Karma mokra może być serwowana od czwartego tygodnia życia. Nie należy jednak malca zmuszać do jej jedzenia, jeżeli jeszcze sam nie ma takiego odruchu. Do pierwszego roku życia koty jedzą na życzenie, unikaj jednak karm suchych.
W przypadku kotów domowych najczęstszą przyczyną zatrucia jest spożycie roślin doniczkowych. Niestety, mruczki mają tendencję do podgryzania liści, nawet tych, które stanowią dla nich zagrożenie. Tak naprawdę czynników, które mogą wywołać zatrucie u kota, jest znacznie więcej. Warto je znać, ponieważ w ten sposób, można szybko wyeliminować z otoczenia zwierzęcia potencjalne trucizny. Jak reagować w przypadku zatrucia u kota? Podpowiadamy!
Zatrucie u kota – czym najczęściej zatruwają się mruczki?
Zatrucia u kotów domowych najczęściej są powodowane przez spożywanie produktów, które nie są przeznaczonego dla kociego żołądka. Zdecydowanie najrzadziej koty zatruwają się nieświeżą karmą, czy zepsutym mięsem. Dlaczego? Wszystkiemu winne są zachowania atawistyczne.
Kotowate są drapieżnikami, a nie padlinożercami
Domowe mruczki mają zaprogramowany genetycznie wstręt do zepsutego jedzenia. Doskonały węch sprawia, że rozpoznają nieświeże mięso i w praktyce bardzo trudno zmusić kota do tego, aby zjadł karmę, która przestała już nadawać się do spożycia. W przypadku kocich zatruć głównymi winowajcami są trujące i toksyczne rośliny, które hoduje się zazwyczaj w domu w celach ozdobnych. Pogryzanie liści i łodyg jest dla wielu zwierzaków atrakcyjną zabawą. Czasem może stanowić także próbę przeczyszczenia układu pokarmowego.
Rośliny to jednak nie wszystko. Do weterynarza często trafiają koty, które zatruły się:
resztkami ze stołu – szczególnie niebezpieczne są rośliny takie jak por, czy cebula, a także czekolada lub winogrona;
ludzkimi lekami – popularne środki przeciwbólowe i przeciwzapalne (na przykład ibuprofen) są trujące dla kota, czy psa;
środkami czystości– najczęściej osadzają się na łapkach i zostają zlizane podczas zabiegów pielęgnacyjnych.
Objawy zatrucia u kota
Niestety, objawy kliniczne zatrucia mogą być bardzo nieswoiste. W gruncie rzeczy bardzo wiele zależy od tego, jaką substancję trującą spożył zwierzak oraz jaka była jej ilość. Najczęstszym objawem zatrucia są wymioty, apatia i ostra biegunka.
Niektóre toksyny, na przykład te zawarte w truciznach na gryzonie, powodują objawy ze strony układu nerwowego. To zdecydowanie najgroźniejsze i najbardziej śmiertelne przypadki zatruć. W ich przypadku pojawiają się między innymi:
nerwowe zachowania i nadmierna pobudliwość;
drgawki;
zaburzenia rytmu serca;
porażenie mięśni oddechowych;
ślinotok;
zaburzenia równowagi;
śmierć.
Na szczęście takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko. Koty niewychodzące z reguły nie są narażone na kontakt z trucizną ani z ludźmi, którzy chcą zrobić im krzywdę. Zdecydowanie najczęściej dochodzi więc do zatruć pokarmowych.
Objawy ze strony układu pokarmowego to najczęściej:
utrata apetytu lub jego znaczna redukcja;
ból brzucha;
niechęć do zabawy;
letarg;
krew w stolcu;
ostra biegunka i wymioty;
kaszel i kichanie;
uszkodzenie wątroby;
niewydolność nerek.
Pierwsza pomoc przy zatruciu – jak działać?
Jeżeli masz podejrzenie, że twój kot mógł zjeść coś, co mu zaszkodziło, jak najszybciej zabierz go do lekarza weterynarii. Na własną rękę możesz zrobić w gruncie rzeczy niewiele. Koty mają specyficzny metabolizm i zjedzone pokarmy trawią stosunkowo szybko. Jeśli kot zjadł coś niebezpiecznego na twoich oczach, możesz spróbować wywołać wymioty. Pomocna może okazać się woda utleniona, którą zaleca się wlać kotu prosto do pyszczka. Jeśli jednak możesz w przeciągu pół godziny znaleźć się w gabinecie weterynaryjnym, zostaw to specjaliście. Woda utleniona podrażnia i w niewprawnych rękach może zrobić więcej szkody niż pożytku.
Leczenie przypadków zatrucia u kota
Czy leczenie zatruć u kota jest skuteczne? Wszystko zależy od rodzaju zjedzonej toksyny oraz od szybkości twojej reakcji. Najbardziej niebezpieczne dla zwierząt jest zjedzenie trutki na szczury lub żrących substancji czyszczących. Wówczas skuteczność leczenia jest bardzo niska. W przypadku większości zatruć pokarmowych istnieje szansa na wyleczenie zwierzaka. Weterynarze stosują wówczas płynoterapię, preparaty wspomagające metabolizm, witaminy z grupy B, czy elektrolity. Niestety, rokowania w poszczególnych przypadkach mogą być bardzo różne.
Jak zapobiegać zatruciom?
Wszyscy wiemy, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Zwierzęta (wbrew wielu opiniom) nie mają instynktu, który mówiłby im, czego konkretnie nie powinny zjadać. To opiekun jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo swojego podopiecznego. W twojej gestii leży więc ochrona zwierzęcia przed potencjalnym zatruciem. O czym warto pamiętać?
Nie pozwalaj na to, aby kot żywił się resztkami ze stołu
Wiele przypraw, warzyw, czy półproduktów, które dla ludzi są całkowicie bezpieczne stanowi bardzo duże zagrożenie dla życia zwierzęcia. Wśród nich znajduje się cebula, czekolada, czy nawet por. Dokładnie sprawdź, jakie rośliny masz w domu i dowiedz się, które z nich są potencjalnie niebezpieczne dla twojego pupila. Nawet jeżeli kot do tej pory nie miał tendencji do podgryzania roślin, to musisz mieć z tyłu głowy, że w każdej chwili może to zrobić.
Uważaj na środki czyszczące
Dobrze przemyśl także kwestię sprzątania mieszkania. Korzystaj z ekologicznych środków czyszczących i mopów parowych. Jeżeli nie masz takiej możliwości, postaraj się nie wpuszczać zwierzaka do pomieszczenia, dopóki środki czystości nie zostaną spłukane lub dopóki dokładnie nie wyschnie.
Wiesz już, czym objawia się zatrucie u kota. Pamiętaj, żeby nie wypuszczać kota samopas.Niestety, dla wielu osób koty wychodzące są nadal zjawiskiem całkowicie naturalnym. Warto zmienić podejście do tego tematu, ponieważ zwierzęta przebywające na dworze bez opieki są w nieustannym niebezpieczeństwie, a zatrucie to tylko jedno z potencjalnych zagrożeń.
Kot jest ścisłym mięsożercą, dlatego niemal cały jego jadłospis powinien opierać się na produktach pochodzenia zwierzęcego. W wielu karmach (także tych dobrych – wysokomięsnych) ważnym składnikiem jest wątroba. To mięso bardzo lubiane przez zwierzaki, które ma także wiele cennych składników odżywczych. Bardzo ważne jest jednak to, aby wątróbka dla kota nie była podstawowym składnikiem jego diety. W ten sposób można szybko doprowadzić zwierzę do niedoborów i hiperwitaminozy. Dowiedz się więcej z tego artykułu!
Udział podrobów w diecie kota
Kot jest mięsożercą. Zdecydowaną większość jego jadłospisu powinno stanowić mięso mięśniowe. Około 15–20% kociej diety to podroby, w tym także wątroba. Stanowią one świetne uzupełnienie posiłków, ponieważ zawierają mnóstwo witamin i minerałów.
Proporcje są podstawą zbilansowanej diety, dlatego wybierając karmy dla kota, zwracaj uwagę na stosunek mięsa mięśniowego do podrobów. Tych ostatnich powinno być zdecydowanie mniej. W wielu tańszych karmach to właśnie podroby stanowią większość. Na dłuższą metę może to prowadzić do problemów zdrowotnych. Na co dzień natomiast skutkuje luźniejszym kałem u kota.
Wątróbka dla kota – czy to dobry pomysł?
Czy kot może jeść wątróbkę? Jak najbardziej! To cenny element jadłospisu, bogaty w wiele witamin i minerałów. Znajdziemy w niej:
witaminę A;
witaminę E;
witaminę D;
witaminę K;
witaminy z grupy B;
żelazo;
cynk;
kwas foliowy;
selen.
W diecie BARF wątróbka zapewnia podaż bardzo ważnej dla kota witaminy A. Musisz jednak pamiętać, że ilość podawanej wątróbki powinna być limitowana. W przeciwnym razie można niechcący doprowadzić do silnej hiperwitaminozy, która jest dla zwierzaka równie niebezpieczna co niedobory witamin.
Jaką wątróbkę powinien jeść kot?
Wiesz już, że kot może jeść wątróbkę w ograniczonych ilościach. Teraz pora odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakiej formie można podawać zwierzakowi ten organ. Kot jest surojadem, dlatego przeznaczonej dla niego wątróbki nie powinno się gotować. W surowej formie będzie dla tego zwierzaka najbardziej atrakcyjna i zdecydowanie najbardziej wartościowa odżywczo.
Jak często podawać wątróbkę kotu?
Jeżeli twój kot na co dzień spożywa karmy komercyjne, możesz trzy razy w tygodniu zastąpić jeden posiłek surowym mięsem. Surową wątróbkę dla kota podawaj nie częściej niż raz w tygodniu. Na początku dokładnie przeanalizuj jednak skład podawanej karmy. W dobrych, wartych serwowania puszkach i saszetkach producenci dokładnie rozpisują stosunek procentowy poszczególnych mięs i produktów pochodzenia zwierzęcego. Jeśli w karmie na pierwszym miejscu znajdują się podroby, wątróbkę podawaj rzadko, jedynie w formie przysmaku.
Wątróbka dla kota – której nie można podawać?
Z powodzeniem możesz podawać kotu wątróbkę drobiową – z kurczaka, indyka, czy kaczki. Zdecydowanie zakazana jest jednak wątroba wieprzowa oraz ta pochodząca od dzika. Wszystko przez tak zwaną wściekliznę rzekomą (zwaną także chorobą Aujeszkiego). To zakaźne schorzenie zwierząt gospodarskich, głównie świń. Polska nie jest jeszcze całkowicie wolna od tej choroby, dlatego ludziom i zwierzętom zdecydowanie odradza się spożywanie wieprzowych podrobów.
Czy wątróbkę można przedawkować?
To pytanie wydaje się nieco absurdalne, jednak jest takie tylko z pozoru. Struktura i smak tego podrobu sprawiają, że dla wielu kotów jest ona niezwykle atrakcyjna i po prostu smakowita. Niestety, opiekunowie często cieszą się z tego, że ich kot w ogóle chce coś chętnie jeść. W związku z tym serwują wątrobę nie jako przekąskę, ale podstawę jadłospisu. Wątróbka jest zdrowa, ale wyłącznie w określonych proporcjach. Każde zwierzę powinno mieć zbilansowaną dietę – w przeciwnym razie jest skazane na niedobory. Wątróbkę można więc przedawkować i zdecydowanie nie polecamy podawania jej w nadmiernych ilościach.
Wątróbka dla kota – podsumowanie
Świadomość opiekunów kotów w kwestiach żywienia jest z roku na rok coraz większa. Niestety, ciągle jeszcze pokutuje wiele mitów, które mają negatywny wpływ na zdrowie zwierząt. Wątróbka ma bardzo wiele wartości odżywczych, jednak warto podawać ją kotu w rozsądnych ilościach. Pamiętaj, że stosunek podrobów do mięsa mięśniowego w diecie mruczka powinien wynosić nie więcej niż 2:8. Wątróbka dla kota może być pysznym przysmakiem i dodatkiem do podstawowej diety twojego pupila.
W ostatnich latach coraz więcej i głośniej mówi się o zdrowiu psychicznym. Leczenie farmakologiczne, czy psychoterapia w wielu środowiskach już przestały być tematem tabu. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że na zaburzenia depresyjne mogą cierpieć także zwierzęta. Smutny kot może przestać jeść, co w konsekwencji może prowadzić do wtórnych chorób najważniejszych narządów. To niejedyne zagrożenie. Z poniższego artykułu dowiesz się, czym objawia się depresja u kota.
Depresja u kota – kiedy się pojawia?
Zwierzę, tak samo jak człowiek, może cierpieć na depresję. A jakie są tego przyczyny? Najczęściej poważne obniżenie nastroju można zaobserwować u kotów, które doznały w życiu głębokiej straty, zostały wyrwane ze swojego otoczenia i w nagły sposób postawione w sytuacji, z którą nie mogą sobie poradzić.
Najczęściej ze zjawiskiem, jakim jest depresja u kota, można się zetknąć, kiedy:
opiekun zwierzęcia umarł lub zniknął z jego życia;
umarł kot, z którym zwierzę było mocno związane;
kot zostaje oddany do schroniska lub nagle zmienia dom.
Natura chorób psychicznych jest bardzo złożona, dlatego kocia depresja czasami pojawia się z powodów, które są nam nieznane. Bardzo ważne jest jednak to, aby zareagować na zmianę zachowania twojego kota i postarać się mu pomóc.
Depresja u kota – objawy
Objawy depresji u kota mogą być bardzo różne. Najczęściej jednak występuje:
apatia;
ospałość;
zaniedbanie higieny futra;
zmiany w apetycie;
brak motywacji do zabawy;
załatwianie się poza kuwetą;
kompulsywne wylizywanie futra;
zmiany w stosunku kota do opiekuna (może unikać kontaktów lub wręcz przeciwnie, garnąć się do ludzi).
Jak walczyć z depresją u kota?
Uważny czytelnik na pewno zdążył już zauważyć, że wiele objawów depresji u kota może świadczyć jednocześnie o bardzo różnych problemach zdrowotnych. Właśnie dlatego leczenie potencjalnej depresji zawsze trzeba zacząć w gabinecie lekarza weterynarii.
Depresja u kota – wyklucz inne problemy zdrowotne
Zachowania, które mogą świadczyć o zaburzeniach nastroju kota, są także typowe dla różnych chorób, na przykład przewlekłej niewydolności nerek, czy problemów z sercem. U weterynarza warto więc wykonać podstawowe badania diagnostyczne:
morfologię;
biochemię;
jonogram;
USG jamy brzusznej;
badania laboratoryjne moczu i kału.
Jak pomóc kotu z depresją?
Kiedy czynnik zdrowotny zostanie już wykluczony, najlepszym rozwiązaniem będzie zgłoszenie się do kociego behawiorysty. Leczenie depresji u kota jest bardzo trudne i złożone, dlatego najważniejsze jest ustalenie przyczyn. Specjalista dokładnie przeanalizuje tryb życia rodziny. Wypyta także o potencjalne zmiany, które zaszły w ostatnim czasie w waszym życiu. Być może stało się coś, co dla ciebie nie miało większego znaczenia, a życie twojego kota wywróciło do góry nogami.
W trudnych przypadkach czasem podejmuje się farmakoterapię
Na początku najczęściej zlecane są feromony – w formie sztyftu do kontaktu lub obroży. Coraz częściej w terapii zaburzeń zachowania kotów wykorzystywane są także oleje CBD. W skrajnych przypadkach weterynarz zapisuje leki przeciwlękowe, na przykład pregabalinę.
Wiesz już, czym objawia się depresja u kota. Jeżeli kot jest smutny i wykazuje objawy depresji, zapisz go na wizytę do weterynarza. Najprawdopodobniej przyczyna leży w fizycznych dolegliwościach – możliwe, że pupila coś boli. Jeśli jednak mruczek cierpi na depresję, najlepszym rozwiązaniem będzie rozpoczęcie terapii behawioralnej pod okiem specjalisty.
Wbrew wielu mitom i przekonaniom koty nie są złośliwe. Zazwyczaj nie przepadają także za samotnością i izolacją. Przywiązują się do swoich ludzi i kochają ich nie mniej niż psy, chociaż okazują tę miłość zupełnie inaczej. Twoją rolą jako opiekuna jest zapewnienie zwierzakowi bezpieczeństwa i komfortu życia. Jak powinna wyglądać opieka nad kotem? Jak opiekować się kotem, aby wpłynąć pozytywnie na jego samopoczucie? W poniższym tekście znajdziesz porady na temat zaspokojenia podstawowych potrzeb kota.
Opieka nad kotem – odpowiednie żywienie
Zanim przyjmiesz do swojego życia kota, bardzo ważne jest to, abyś dowiedział się jak najwięcej na temat jego prawidłowego żywienia. Koty są ścisłymi mięsożercami, których organizm nie jest przystosowany do trawienia węglowodanów. Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie wybór bezzbożowej mokrej karmy z dodatkiem tauryny.
Unikaj suchej karmy, która jest bardziej przetworzona i ma bardzo niską wilgotność. Dietę kota można uzupełniać surowym mięsem (ze sprawdzonego źródła) i żółtkiem kurzego jajka. Najlepiej podawać kilka niewielkich posiłków dziennie. Kotu do pierwszego roku życia można podawać jedzenie „na życzenie”. Jego organizm szybko się rozwija i potrzebuje więcej kalorii.
Jak opiekować się kotem? Regularne wizyty u weterynarza
Lekarz weterynarii jest twoim największym sprzymierzeńcem. Jeżeli do twojego domu ma trafić nowy kotek, sprawdź gabinety w okolicy i wybierz te, które cieszą się najlepszymi opiniami.
Na pierwszej wizycie kot zostanie odrobaczony, a lekarz założy mu książeczkę zdrowia. Umówicie się także na pierwsze szczepienia przeciwko kocim chorobom zakaźnym:
panleukopenii;
herpeswirozie;
kaliciwirozie.
Bardzo ważnym elementem tego, jak opiekować się kotem, jest kastracja zwierzęcia. Kastruje się zarówno samce, jak i samice, którym weterynarz chirurgicznie usuwa macicę i jajniki. Na pierwszej wizycie zapytaj swojego lekarza weterynarii, kiedy kot będzie mógł zostać poddany zabiegowi.
Jak zadbać o kocią toaletę?
Kotów zazwyczaj nie trzeba kąpać, ponieważ te zwierzęta świetnie same dbają o higienę swojego futra. Musisz jednak zapewnić swojemu mruczkowi miejsce do załatwiania swoich potrzeb, czyli kuwetę. Jeżeli masz taką możliwość, zdecyduj się na dwie, postawione w różnych częściach mieszkania.
Jaką kuwetę dla kota wybrać?
W kuwecie powinien znaleźć się żwirek. Wybieraj te naturalne – drewniane, kukurydziane, czy bentonitowe. Świetnie pochłaniają przykre zapachy, a na dodatek zbrylają się pod wpływem wilgoci, dlatego zachowanie porządku w kuwecie jest przy nich o wiele łatwiejsze. Niektóre koty wolą kuwety zadaszone, inne z kolei załatwiają się wyłącznie do tych odsłoniętych. Na początku warto zainwestować w zadaszony model. W większości z nich można w razie potrzeby zdjąć górną część. W ten sposób jeżeli kot nie zaakceptuje dachu nad swoją toaletą, nie będziesz musiał kupować nowej kuwety.
Wyposażenie kociego domu i zabawki
Opieka nad kotem w domu wymaga dostosowania mieszkania do jego potrzeb. Jedną z najważniejszych jest drapanie. Niestety, to naturalna potrzeba, której nie da się wygasić ani zlikwidować. Właśnie dlatego bardzo ważnym elementem wyposażenia kociego domu jest drapak. Wybierz taki, na którym kot będzie mógł swobodnie rozprostować plecy. Warto także zainwestować w poziomy drapak, który może uratować życie twoich dywanów. Zapewnij zwierzakowi dostęp do różnych zabawek. Świetnie sprawdzą się wędki, pluszowe myszki, czy szeleszczące tasiemki.
Jak opiekować się kotem pod kątem psychicznym? Zaopatrz się w dużą ilość różnych zabawek, ponieważ to właśnie zabawa jest ekwiwalentem polowania. Bieganie za piłkami czy wędką pomaga spełnić naturalne kocie potrzeby. Warto wspomnieć o tym, że koty, pomimo wielu stereotypów na ich temat, są zwierzętami, które potrzebują towarzystwa. Spędzaj czas ze zwierzakiem, a z czasem nauczysz się odczytywać wysyłane przez niego sygnały.
Legowisko
Warto także zapewnić zwierzakowi dostęp do legowiska. Koty lubią spać na wysokościach, dlatego ciekawym rozwiązaniem może okazać się miejsce do spania na wysokim drapaku, parapecie czy przybitej do ściany półce.
Opieka nad kotem, niezależnie od jego wieku i pochodzenia, wymaga od człowieka odpowiedniego przygotowania. Zadbaj o to, aby w nowym domu na twojego kota czekało wiele atrakcji, a przede wszystkim bezpieczeństwo i dobre żywienie. Aby opiekować się kotem, trzeba dbać o jego naturalne potrzeby i starać się je zrozumieć.
Kot jest obligatoryjnym mięsożercą. W przeciwieństwie do ludzi, czy psów jego układ pokarmowy niemal w ogóle nie potrzebuje węglowodanów. Owoce, warzywa a tym bardziej zboża nie dostarczają kotom żadnych składników odżywczych, dlatego ich obecność w diecie zdrowego zwierzęcia nie jest uzasadniona żadnymi naukowymi przesłankami. Na szczęście coraz więcej osób decyduje się na karmienie swojego zwierzaka zgodnie z jego potrzebami. Sprawdź, jakie surowe mięso dla kota będzie najlepsze.
Kot – obligatoryjny mięsożerca i surojad
Zarówno koty, jak i psy są zwierzętami z rzędu Carnivora, czyli drapieżców. Podstawą diety obydwu gatunków jest mięso. Koty są jednak mięsożercami obligatoryjnymi, czyli takimi, które nie są w stanie przetrwać na diecie wegetariańskiej. Koci układ pokarmowy nie jest przystosowany do trawienia pokarmu roślinnego. Dlatego koty nie są w stanie syntezować z roślin ani witaminy A, ani kwasu arachidonowego. Mięso jest im niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. To z niego, a nie z węglowodanów zwierzęta te czerpią energię.
Kot jest także ścisłym surojadem
Oznacza to, że dawane mu mięso powinno być surowe. Gotowane mięso podaje się wyłącznie kotom chorym, które otrzymały indywidualne zalecenia żywieniowe od dietetyka.
Surowe mięso dla kota – czy jest bezpieczne?
Surowe mięso dla kota jest bardzo ważnym elementem jego diety. Można podawać je jako urozmaicenie jadłospisu opartego na karmie komercyjnej. Jest także podstawą zbilansowanej diety BARF. Zdecydowanie nie powinno się jednak karmić kota wyłącznie mięsem bez żadnych suplementów. To prosta droga do powstawania niedoborów.
Żołądek mięsożercy radzi sobie z bakteriami zawartymi w surowiźnie
Wiele osób martwi się tym, że surowe mięso może być dla kota niebezpieczne. To szeroko rozpowszechniony mit. W diecie kota powinno znaleźć się tylko mięso dobrej jakości, które pochodzi prosto ze sklepów. A to są przecież produkty przebadane i bezpieczne. A co z pasożytami? Pamiętaj, że kał każdego kota powinien być badany na ich obecność przynajmniej raz na pół roku. W razie potrzeby zwierzę jest odrobaczane. Zdecydowanie większą szansę na złapanie pasożytów ma kot wychodzący, który styka się codziennie z piaskownicami i chodnikami, a dodatkowo poluje na ptaki i gryzonie. Mięso jakości human grade jest dla zwierząt bezpieczne.
Zwierzęciu można dawać także wieprzowinę, z wyłączeniem podrobów wieprzowych oraz surowej dziczyzny. Tych nie należy podawać ze względu na zagrożenie chorobą Aujeszky’ego.
Surowe mięso dla kota a żywienie karmą komercyjną
Żywienie kota dobrymi wysokomięsnymi karmami bez zbóż jest jedną z najlepszych opcji. Jednak nawet przy takim modelu żywienia kot może jeść surowe mięso. Wystarczy serwować je trzy razy w tygodniu. Pamiętaj, żeby stawiać raczej na mięso mięśniowe niż podroby. Wybieraj kawałki poprzerastane, zawierające skórę, żyły, czy ścięgna. Zwierzak świetnie bawi się, jedząc czyści zęby, a przy okazji zaspokaja swoją potrzebę gryzienia.
Dieta BARF dla kota – co to takiego?
W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszy się dieta BARF, czyli Biologically Appropriate Raw Food. Coraz chętnie sięgają po nią nie tylko opiekunowie kotów i psów, ale także mniejszych zwierząt mięsożernych – na przykład fretek.
Dieta BARF w wersji kociej składa się z:
mięsa mięśniowego;
podrobów;
kości (mogą być zastąpione mączką kostną);
suplementów.
Dobrze zbilansowany BARF przygotowuje się według indywidualnego przepisu. Trzeba wziąć pod uwagę stan zdrowia zwierzęcia oraz jego wiek. Posiłki przygotowuje się na dłuższy okres – na przykład dwóch tygodni – i mrozi. Następnie wystarczy rozmrozić gotowy posiłek i dać go zwierzęciu.
Dietę BARF trzeba bilansować
To bardzo ważna kwestia. Nie szukaj w internecie gotowych przepisów. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z jednego z dostępnych w sieci narzędzi, które pozwalają obliczyć zapotrzebowanie kota na białka, węglowodany i tłuszcz. Konieczne będzie także wymierzenie odpowiedniej dawki suplementów. Biologicznie odpowiednie surowe pożywienie wymaga zaangażowania. Jeżeli nie masz do tego głowy, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie kupno dobrych puszek z gotową karmą komercyjną.
Zalety diety BARF
BARF to dieta, która ma bardzo wiele zalet.
jest kompletna i pełnowartościowa;
można dostosować ją do stanu zdrowia zwierzęcia;
charakteryzuje się wysoką smakowitością.
Trzeba jednak zaznaczyć, że koty, które do tej pory były żywione niezdrowym pokarmem (na przykład karmami opartymi na zbożu), mogą mieć problem z początkowym zaakceptowaniem surowego mięsa w swojej diecie. Każdą zmianę w jadłospisie zaleca się przeprowadzać ostrożnie i stopniowo.
Surowe mięso dla kota – podsumowanie
Surowe mięso dla kota nie jest niebezpieczne, o ile wybierasz produkty z wiadomego źródła, odpowiednio przebadane. Pamiętaj jednak, że surowe mięso powinno być suplementowane. Możesz zdecydować się na dietę typu BARF, opartą na surowym mięsie, ale jednocześnie doskonale zbilansowaną. Jeżeli twój kot je na co dzień karmę komercyjną, możesz urozmaicić jego dietę, wprowadzając trzy mięsne posiłki w tygodniu.
Obserwowanie poszczególnych etapów rozwoju malutkich kociąt jest naprawdę fascynujące. Jeżeli pierwszy raz masz z nimi do czynienia, na pewno zastanawiasz się, po ilu dniach koty otwierają oczy i jak sprawny jest ich wzrok na samym początku. Rozwój kociąt przebiega bardzo szybko, ale nie zawsze dokładnie w tym samym tempie. Wbrew pozorom moment otworzenia oczu jest bardzo istotny. Sprawdź, kiedy możesz się go spodziewać.
Pierwsze dni życia kocich niemowląt
Małe koty rodzą się ślepe i głuche. W pierwszych tygodniach życia są całkowicie zależne od swojej matki, która nie tylko zapewnia im pokarm, ale także ogrzewa i stymuluje ich układ wydalniczy. Kocie niemowlaki samodzielnie nie utrzymują stałej temperatury ciała, dlatego podczas nieobecności matki zbijają się w ciasną grupkę. Drogę do sutka odnajdują, lokalizując źródło ciepła i wyczuwając matczyne feromony.
Rozwój kota z ludzkiej perspektywy postępuje błyskawicznie
Przez pierwsze trzy tygodnie po urodzeniu maluchy nie mają szansy na samodzielne przetrwanie. Jeżeli nie ma przy nich matki, jedynym ratunkiem pozostaje stała i bardzo troskliwa opieka człowieka.
Po ilu dniach koty otwierają oczy?
Moment otwarcia oczu przez kocięta jest bardzo istotny szczególnie z perspektywy kotków bezdomnych. Zgodnie z polskim prawem ślepe mioty można legalnie poddawać eutanazji. Jeśli do schroniska trafią kocięta z zamkniętymi oczami i kanałami słuchowymi, to najpewniej zostaną uśpione, a ich matka (jeżeli żyje) poddana kastracji. To brutalna, ale niestety konieczna metoda walki z kocią bezdomnością.
Co wpływa na to, po ilu dniach kocięta otwierają oczy?
Zazwyczaj kocięta otwierają oczy w okolicach dziesiątej doby życia. Czasem dzieje się to wcześniej, czasem później. Wpływ na to ma wiele czynników między innymi:
długość ciąży – im dłużej trwała, tym wcześniej kotki zaczynają otwierać oczy;
rasa kota – widać wyraźną zależność między rasą i długością sierści a momentem otwierania oczu. Podczas gdy syjamskie kocięta zaczynają otwierać je już w drugiej–trzeciej dobie, perskie muszą czekać nawet do trzeciego tygodnia życia;
osobnicze uwarunkowania genetyczne;
warunki, w jakich przebywają małe kociaki – w ciemniejszych pomieszczeniach oczy otwierają się szybciej.
Jak widzisz to, po ilu dniach koty otwierają oczy, jest kwestią bardzo indywidualną, która zależy od wielu różnych czynników. Jeśli maluch jeszcze nie otworzył oczu, a nie skończył jeszcze trzech tygodni, nie musisz się tym niepokoić.
Oczy małych kociąt – kiedy zmieniają kolor?
Oczy kociąt zawsze mają niebieski kolor. Jest to kwestia niezależna od rasy. Tęczówki mogą być jasnoszare lub intensywnie niebieskie. Od tej zasady nie ma wyjątków, a jest ona związana z ograniczoną początkowo produkcją melanocytów (komórek barwnika). Dopiero między czwartym a piątym tygodniem życia zaczynają one wykształcać się w prawidłowej ilości. W tym czasie oczy kotka zaczynają uzyskiwać docelową barwę.
Kiedy kociak zaczyna widzieć?
Fakt, że kotki otwierają oczy, nie oznacza bynajmniej, że od razu zaczynają dobrze widzieć. To proces, który przebiega stopniowo i może trwać kilka dni. Rzadko kiedy obie gałki oczne pojawiają się równomiernie w tym samym czasie.
Zmysł wzroku kształtuje się mniej więcej przez trzy pierwsze tygodnie życia kociaka
Na początku maluchy widzą jedynie światło i cień. Stopniowo zaczynają dostrzegać rozmyte kształty i kolory. Dopiero w trzecim tygodniu życiu koty zaczynają widzieć świat w sposób ostry i klarowny. Skupiają wtedy wzrok na konkretnych przedmiotach. To właśnie wtedy po raz pierwszy możesz dostrzec, że maluch ci się przygląda!
Jak troszczyć się o oczy małego kotka?
Na pierwszym etapie życia malutkie kotki mają bardzo delikatne i podatne na infekcje oczy. W większości przypadków nie wymagają one specjalistycznej pielęgnacji, jednak może się zdarzyć, że będziesz musiał pomóc w tym kociej mamie. Bardzo ważne jest to, aby codziennie sprawdzać stan oczu i uszu wszystkich maluszków. Możesz brać małe kotki na ręce, matka ich przez to nie odrzuci. Jeżeli dostrzeżesz zmianę wyglądu któregoś z oczu, łzawienie lub ropienie koniecznie skonsultuj się z lekarzem weterynarii.
Nie należy przecierać oczu kociaków rumiankiem ani herbatą!
Jeżeli zachodzi taka potrzeba, możesz lekko przemyć je specjalnie przeznaczonym do tego płynem lub roztworem soli fizjologicznej.
Po ilu dniach koty otwierają oczy? Podsumowanie
Kocięta przychodzą na świat całkowicie zależne od matki, z którą powinny pozostać od 12. tygodnia życia. Na początku ich najważniejszym zmysłem jest węch, dopiero z czasem zaczynają słyszeć i widzieć. Rozwój kociąt przebiega stosunkowo szybko. Trzytygodniowe maluchy już widzą, zaczynają się bawić i mogą zacząć zapoznawać się z kuwetą.
Wiesz już, po ilu dniach koty otwierają oczy i jak przebiegają pierwsze tygodnie ich życia. Pamiętaj, że kocie noworodki są całkowicie bezbronne. Jeżeli nie mają matki, będą wymagały twojej stałej opieki.
Kot jest drapieżnikiem i ścisłym mięsożercą. Jego uzębienie pełni więc bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu na wszystkich etapach życia. Niestety, domowe mruczki bardzo często cierpią na różnego rodzaju problemy z dziąsłami, czy przyzębiem. Wypadanie zębów u kota, który jest już dorosły, zawsze jest spowodowane poważnymi problemami w obszarze jamy ustnej. Z poniższego artykułu dowiesz się, jaka może być ich przyczyna oraz jakie działania profilaktyczne warto zastosować.
Ile zębów ma kot?
Koty mają dokładnie 26 zębów mlecznych, w których miejsce wyrasta 30 zębów stałych:
12 siekaczy;
4 kły;
10 zębów przedtrzonowych (cztery w żuchwie i sześć w szczęce);
4 trzonowce.
Małe zęby na samym przodzie – siekacze służą przede wszystkim do pielęgnacji futra. Kły zostały stworzone do chwytania ofiary a trzonowce i przedtrzonowce do jej gryzienia i żucia.
Wypadanie zębów u kota – kiedy to normalne?
Małe kocięta rodzą się bez zębów. Dopiero w trzecim tygodniu życia w ich pyszczkach zaczynają pojawiać się pierwsze zęby mleczne. To niewielkie, delikatne, ale bardzo ostre ząbki, które przypominają nieco małe igiełki. Po czternastym tygodniu życia zwierzak zaczyna gubić mleczaki, a na ich miejsce wyrastają nowe stałe zęby.
To jedyna sytuacja, w której wypadanie zębów u kota jest uzasadnione fizjologicznie. W wieku 7–8 miesięcy zwierzę powinno już posiadać komplet stałego uzębienia.
Wypadanie zębów u kota dorosłego
Dorosłe i zdrowe koty nie powinny gubić zębów. Dbałość o zdrowie i higienę jamy ustnej sprawia, że nawet koci seniorzy mogą cieszyć się kompletem zdrowych siekaczy, trzonowców i kłów. Wbrew powszechnemu przekonaniu to nie starość sprawia, że koty gubią zęby. Winne są zaniedbania i choroby przyzębia, najczęściej zapalenie dziąseł.
Zapalenie dziąseł u kota
Zapalenie dziąseł to bardzo powszechna kocia choroba, która powodowana jest przez przerost płytki nazębnej, która z czasem zamienia się w kamień nazębny. Stan zapalny z dziąseł szybko przenosi się na kieszonki zębowe, korzenie, a nawet na kości szczęki. To powoduje ból, obrzęk, a także wypadanie zębów u kota. Niestety, bardzo często stan zapalny rozwija się w pyszczku niezauważony. Objawy, które mogą mu towarzyszyć to przede wszystkim:
zaczerwienienie dziąseł;
ubytki w uzębieniu;
przykry zapach z pyszczka;
problemy z gryzieniem;
spadek apetytu;
nadmierne ślinienie się;
ocieranie się pyszczkiem o krawędzie twardych przedmiotów;
powiększone węzły chłonne.
Dlaczego dbanie o zęby pupila jest bardzo istotną kwestią?
Leczenie zapalenia dziąseł jest uzależnione od jego zaawansowania. Zazwyczaj zwierzak musi przyjmować antybiotyki, a po usunięciu stanu zapalnego lekarz przeprowadza zabieg zdejmowania kamienia nazębnego. Odbywa się on w znieczuleniu. Bardzo ważne jest to, aby nie zaniedbywać problemów dentystycznych twojego kota. Zły stan zębów ma druzgocący wpływ na stan całego organizmu. Długotrwałe i nieleczone zapalenie dziąseł i wypadanie zębów u kota mogą spowodować tak poważne choroby jak na przykład przewlekła niewydolność nerek.
Profilaktyka chorób dziąseł u kotów
Czy sposób karmienia ma wpływ na stan zębów?
Jak zapobiegać chorobom przyzębia? Popularny mit mówi o tym, że przed kamieniem nazębnym chroni kota sucha karma. Nie jest to prawda.Chrupki pod wpływem śliny zamieniają się w papkę, która oblepia zęby i zdecydowanie ich nie czyści. W tej roli lepiej sprawdza się poprzerastane surowe mięso i różnego rodzaju gryzaki – na przykład królicze uszy.
Mycie zębów szczoteczką
Za najlepszą profilaktykę chorób przyzębia można jednak uznać mycie zębów. Kota już od pierwszych tygodni życia warto przyzwyczajać do dotykania pyszczka i mycia zębów specjalnie wyprofilowaną szczoteczką. Na rynku dostępne są specjalne pasty – mają one mięsny smak, co sprawia, że są dosyć dobrze tolerowane przez kota.
Regularne kontrole u lekarza weterynarii
Na każdej wizycie kontrolnej u weterynarza (na przykład przy okazji szczepień) zaleca się sprawdzenie stanu kocich zębów. Lekarz oceni, czy nie ma na nich zbyt dużo płytki nazębnej. Jeżeli kamień jest dobrze widoczny, najpewniej konieczny będzie zabieg.
Wypadanie zębów u kota – podsumowanie
Wszystkie koty w okolicach czwartego miesiąca życia zmieniają zęby mleczne na stałe. Od tego momentu konieczne jest dbanie o dobry stan jamy ustnej zwierzaka. Wypadanie zębów u kota dorosłego oznacza najczęściej choroby przyzębia. Koty bez zębów radzą sobie świetnie. Są w stanie gryźć zarówno mokrą karmę, jak i surowe mięso. Jest jednak jeden warunek – ich jama ustna i dziąsła muszą być w dobrym stanie. Osad i kamień prowadzą do chorób jamy ustnej, która często prowadzi do utraty zębów.
Śmierć ukochanego psa to zawsze ogromna tragedia. Mimo żałoby i głębokiego smutku opiekunowie często stają przed trudnym wyzwaniem – co zrobić ze zwłokami swojego przyjaciela? Dla wielu osób naturalnym wyborem jest zakopanie psa w ogródku albo (co gorsza) gdzieś na terenie miasta lub gminy. To nielegalne działanie, które stwarza zagrożenie epidemiologiczne. A więc jak pochować psa? Jest na to kilka sposobów.
Jak pochować psa? Poznaj legalne rozwiązania
Utylizacja w przeznaczonym do tego zakładzie
Najbardziej powszechnym i jednocześnie najtańszym sposobem na zajęcie się ciałem czworonożnego przyjaciela jest jego utylizacja. Zajmują się nią specjalne przedsiębiorstwa, do których ciało trafia z tak zwanych zakładów pośrednich. Są to na przykład schroniska dla bezdomnych zwierząt lub lecznice weterynaryjne. Zwłoki czworonoga najłatwiej przekazać właśnie do lecznicy, w której są warunki do ich przechowywania. Koszt utylizacji jest zależny od wagi zwierzęcia. Wynosi zazwyczaj od 70 do kilkuset złotych. Chociaż to stosunkowo tania metoda, to musisz pamiętać, że nie otrzymasz po swoim zmarłym psie żadnej pamiątki.
Pochówek na cmentarzu dla zwierząt
Dla wielu osób zwierzę to członek rodziny, dlatego przekazanie jego zwłok do anonimowego spalenia budzi dużo emocji. Jeżeli chcesz mieć miejsce, do którego możesz wracać, żeby powspominać swojego przyjaciela, możesz zdecydować się na ofertę cmentarza dla psów i kotów. Pochówek zwierząt w wyznaczonym miejscu jest obecnie możliwy jedynie w kilkunastu miejscach w Polsce. Pierwszy cmentarz dla zwierzaków na terenie naszego kraju powstał w 1991 roku w Koniku Nowym pod Warszawą. Oprócz tego podobne instytucje znajdują się także w:
Bydgoszczy;
Toruniu;
Gdańsku;
Słupsku;
Pile;
Rybniku;
Bytomiu;
Kątach Wrocławskich;
Szymanowie k. Wrocławia;
Halinowie;
Gorzowie Wielkopolskim;
Sicienku;
Rzędzianach.
Masz do wyboru pogrzebanie zwierzęcia we wspólnej mogile lub w niewielkim indywidualnym grobie. Ceny takich usług są bardzo różne. Wpływ na nie ma zarówno wybór konkretnej instytucji, jak i rodzaj pochówku. Możesz zdecydować się na nagrobek z granitową płytą, wygrawerowanym napisem lub prostym kamieniem.
Indywidualna kremacja w zwierzęcym krematorium
Obecnie pochówek psa na cmentarzu dla zwierząt to niejedyna opcja godnego pożegnania. W Polsce coraz prężniej rozwija się bowiem branża krematoriów dla zwierząt. Tego typu placówki znajdują się obecnie między innymi w Warszawie, czy Poznaniu. Większość z nich oferuje jednak odebranie zwierząt z lecznic weterynaryjnych na terenie całej Polski. Masz do wyboru kremację indywidualną albo łączoną. Ta druga odbywa się w taki sposób, aby spalane zwierzęta były od siebie oddzielone. Potem można wyodrębnić prochy, które trafią do opiekunów. Za dodatkową opłatą możesz zamówić urnę z wygrawerowanym imieniem zwierzaka, a nawet specjalnie ułożonym epitafium.
Różne sposoby upamiętnienia zmarłego pupila
Krematoria oferują także inne usługi upamiętnienia ukochanego zwierzęcia. Możesz zdecydować się na przykład na:
odcisk łapki w masie modelinowej;
indywidualną ceremonię pożegnania;
zatopienie prochów psa lub kota w biżuterii;
kryształ pamięci z prochami;
wyizolowanie DNA zwierzaka i przekazanie go w specjalnej probówce;
stworzenie diamentu z prochów swojego pupila.
Jak pochować psa? Polskie prawo a pochówek w ogródku
Opiekun ma obowiązek zabezpieczenia ciała zwierzęcia w sposób zgodny z polskim prawem. Niestety, zakopywanie ciała psa w miejscu do tego nieprzeznaczonym jest zabronione i karane grzywną. Mowa tu nie tylko o lasach, parkach, czy publicznych trawnikach. Nawet własnym ogródku nie masz możliwości legalnie pochować psa. Pamiętaj, że według Kodeksu wykroczeń grzebanie zwierząt domowych na własną rękę podlega grzywnie w wysokości od 500 do nawet 5000 złotych.
Śmierć psa to wielki stres i ogromne emocje. Wiele osób nie wyobraża sobie oddania swojego przyjaciela do utylizacji. Jak pochować psa godnie? Zamiast nielegalnie zakopywać zwierzę w nieprzeznaczonych do tego miejscach, warto skorzystać z usług krematoriów lub cmentarzy dla zwierząt. Chociaż niektóre ceny (na przykład diamentów z prochów) mogą zwalać z nóg, to jednak podstawowe usługi, takie jak nieindywidualna kremacja mogą zamknąć się nawet w 100–200 złotych.