Psy ze schroniska – jak adoptować i troszczyć się o psa ze schroniska?

psy ze schroniska

Niejednokrotnie psy ze schroniska obarczone są historią przejść i doświadczeń. Oznacza to pewne trudności z nawiązywaniem nowych relacji i wychowywaniem. Musisz delikatnie przełamywać barierę nieufności, niepewności i strachu. Wymaga to dużej dozy cierpliwości i wyrozumiałości. Z drugiej strony, pies ze schroniska potrafi być niezwykle wdzięczny i kochający. Swoim wyglądem i lojalnością w żadnym stopniu nie odbiega od psów rasowych. 

Jak adoptować psa?

Psy ze schroniska tylko czekają na poświęcenie im uwagi. Zdecydowałeś się na ten krok i chcesz przygarnąć nowego domownika w postaci psa? Musisz się do tego odpowiednio przygotować. Jak adoptować psa? Najpierw znajdź najbliższe schronisko. Jeśli w twoim mieście jest ich kilka, najlepiej odwiedzić je wszystkie. Warto zobaczyć psy na żywo.

Jeśli któryś wpadnie ci w oko, zapytaj o niego wolontariusza. Poświęć nieco czasu na zapoznanie się z psem, zanim przyprowadzisz go do domu. Możliwe, że podobają ci się wszystkie psy ze schroniska – ale pamiętaj, aby nie podejmować pochopnych decyzji. Jeśli nie możesz zdecydować się pomiędzy kilkoma zwierzętami, zapoznaj się z nimi bliżej. Podejmij przemyślaną decyzję – uwzględnij nie tylko wygląd, lecz także charakter, ewentualne traumy i więź.

Wybrałeś swojego wymarzonego pieska? Pora wypełnić formularz przedadopcyjny. Gdy pracownik schroniska go przeanalizuje, skontaktuje się z tobą. Następnie umów się na spacer przedadopcyjny. Da ci to czas na lepsze zapoznanie się z psem i ewentualną ostateczną zmianę zdania. Na koniec musisz podpisać umowę adopcyjną i zabrać zwierzę do domu.

Adopcja psa ze schroniska – porady

Decyzja odnośnie adopcji musi być dokładnie przemyślana. Pamiętaj, że dla psa musisz mieć miejsce, cierpliwość, czas i pieniądze, a także pewną dawkę wiedzy. Jest to duża zmiana nie tylko dla ciebie, ale też dla zwierzaka. Psy ze schroniska mogą być na początku zdezorientowane, nieufne, a także nieprzyzwyczajone do samochodów i transportu miejskiego. 

Psy adoptowane ze schroniska po przyjeździe do domu potrzebują czasu na zapoznanie się z terenem i mieszkańcami. Pokaż zwierzakowi wcześniej przygotowane dla niego miejsce i miskę z wodą. Nie próbuj od razu głaskać psa i go dotykać, daj mu czas na swobodną eksplorację nowego otoczenia. Również nowe osoby nie powinny pojawiać się naraz ani nagle.

Szczeniak ze schroniska może być mniej problematyczny niż dorosły pies. Wynika to z faktu, że młode psy nie są obarczone tak problematyczną przeszłością. Będą więc bardziej ufne i prawdopodobnie łatwiej dostosują się do nowego otoczenia.

Niezależnie od wieku adoptowanego psa, warto zadbać o jego odpowiednią dietę. Jest to najważniejszy czynnik decydujący o jego zdrowiu i samopoczuciu. Dowiedz się, czym karmiony był twój pies ze schroniska i stopniowo przestaw go na docelową dietę. Zapobiegniesz w ten sposób problemom zdrowotnym i nadmiernemu stresowi. 

Wychowanie psa ze schroniska

Nowy członek twojej rodziny już rozgościł się w twoim domu? Czas na tresurę! Wychowanie psa ze schroniska to obszerny temat, a trenowanie każdego psa wiąże się z pewnymi trudnościami. Dziś przedstawimy ci tylko ogólne informacje. Oto podstawowe kwestie, o których musisz pamiętać:

  • budowanie więzi ze swoim psem – za to musisz zabrać się w pierwszej kolejności. Psy ze schroniska mogą być na początku nieco zdziczałe, jeśli nie miały przez dłuższy czas bliższego kontaktu z człowiekiem. Musisz spędzać ze zwierzakiem jak najwięcej czasu, a jednocześnie zapewnić mu prywatność i poczucie bezpieczeństwa;
  • przezwyciężenie lęków – w pewnym sensie ten aspekt łączy się z poprzednim. Jeśli twój pies w przeszłości został skrzywdzony, nie będzie mu łatwo zaufać człowiekowi. Unikaj karania, krzyku, gwałtownych ruchów i jakiegokolwiek naruszania granic psiaka. Jasno wyznacz zasady, ale zawsze postępuj delikatnie, spokojnie i łagodnie;
  • socjalizacja – na spacerach zawsze trzymaj psa na smyczy. Psy ze schroniska często wykazują niechęć nie tylko do ludzi, lecz także do innych psów. Praca nad tym jest bardzo czasochłonna i trudna. Nie oznacza to jednak, że powinieneś całkowicie unikać kontaktu z innymi psami. Najpierw najlepiej jednak utrzymywać od nich spory dystans;
  • rutyna dnia – postaraj się, aby pies wychodził na spacery i jadł mniej więcej o stałych porach. To pozwoli mu poczuć się bezpiecznie.

Psy adoptowane ze schroniska – co warto wiedzieć?

Musisz pamiętać, że psy adoptowane ze schroniska często potrzebują nieco czasu, aby dostosować się do nowych realiów. Pracownicy i wolontariusze zwykle nie mają możliwości zajmować się każdym psiakiem z osobna. W efekcie, rozwój i reakcje na bodźce mogą być u tych zwierząt zaburzone. Większość psów dobrze znosi przenosimy do nowego domu, w którym warunki są dużo lepsze niż w schronisku. W zależności od psychiki i przeszłych doświadczeń, może to jednak wyglądać różnie.

Specjaliści wyróżniają trzy typy psów ze schroniska, jeśli chodzi o zachowanie w nowym domu:

  • chętny – chce zwrócić na siebie uwagę, szybko się uczy i stara się przypodobać. Z odrobiną nieuwagi może jednak stać się dominujący;
  • obojętny – prawdopodobnie z trudną przeszłością, jest spokojny i cichy. W odpowiednim domu będzie stawał się coraz bardziej ufny, stabilniejszy psychicznie i odważny;
  • wystraszony – chowa się i ucieka lub zachowuje się agresywnie. Jest to najtrudniejszy typ do oswojenia. Nawet z dobrym właścicielem może na stałe zachować pewne lęki i nawyki.

Mimo pewnych trudności wychowawczych warto adoptować psy ze schroniska. Kochający właściciel potrafi przywrócić wiarę w dobroć ludzi w oczach zwierzaka. Jeśli podejmiesz się tego wyzwania, zyskasz lojalnego przyjaciela. Pies ze schroniska jest tak samo wartościowym kompanem jak rasowy zwierzak. Z odrobiną cierpliwości wyszkolisz go na swojego wymarzonego psa.

Wrocław: Pupile towarzyszą uczniom na lekcjach. Rozpoczął się program „Pies w szkole”

najmądrzejsze psy

We Wrocławiu realizowana jest akcja „Pies w szkole”. Głównym celem projektu jest ułatwienie uczniom powrotu do szkół po okresie nauki zdalnej. Mimo początkowej fazy już widać pozytywne skutki tego programu, do którego od września 2021 r. będą mogły przystąpić wszystkie chętne wrocławskie szkoły.

Inicjatywa „Pies w szkole” jest obecnie wdrożona w Szkole Podstawowej nr 84 przy ul. Górnickiego oraz w Liceum Ogólnokształcącym nr III przy ul. Składowej. O plusach programu mówi bibliotekarka i nauczycielka Katarzyna Podgórska, właścicielka psa Dropsa:

„Odkąd towarzyszy mi w bibliotece, uczniowie znacznie chętniej tu zaglądają. Czasami nawet wypożyczają więcej książek, ale też przychodzą zapytać, czy jest Drops i czy mogą się z nim pobawić” – opowiada Podgórska, która kontynuuje:

„Przychodzą różne dzieci – zarówno te, które mają zwierzęta, jak i osoby, które nie mają żadnego pupila. Kontakt z psem wiele im daje. Często podczas spacerów towarzyszą nam przyjemne rozmowy na temat zwierząt i opieki nad nimi”.

Obecność psów redukuje poziom stresu wśród uczniów

Psy towarzyszą także licealistom z III LO we Wrocławiu. Na tę chwilę Wrocław jest jedynym polskim miastem, który zdecydował się na obecność zwierząt w swych placówkach. W Wiedniu natomiast taki proceder stał się normą o czym mówi Barbara Borzymowska, przewodnicząca wrocławskiej rady ds. zwierząt oraz inicjatorka projektu:

„W Wiedniu to jest norma, w zasadzie w każdej szkole są psy. Profesor Kurt Kotrschal i jego współpracownicy z Uniwersytetu Wiedeńskiego przez 20 lat prowadzili badania, mające wykazać skutki stałej obecności psów w szkołach”.

Wyniki badań okazały się zaskakujące. Okazało się, że obecność psów w szkole wpływa na obniżenie poziomu lęku, napięć i agresji oraz łagodzi zachowania ekstremalne. Co więcej psy przyczyniają się do tego, że uczniowie biorą czynny udział w lekcjach, co z kolei przekłada się na lepsze wyniki w nauce.

Akcja cieszy się dużym zainteresowaniem i wiele wskazuje na to, że od nowego roku szkolnego program „Pies w szkole” zostanie wprowadzony do większej ilości szkół.

„Istne kocie szaleństwo!”. W płockim ZOO na świat przyszły pantery śnieżne [FILM]

pantera sniezna

Bardzo ciekawe informacje docierają do nas z Płocka. W tamtejszym Miejskim Ogrodzie Zoologicznym na świat przyszły dwie pantery śnieżne. Zwierzęta te są objęte Europejskim Programem Hodowli Gatunków Zagrożonych Wyginięciem.

Pierwsze kocięta Basiry i Dextera

Zadowolenia z tego faktu nie kryje sama placówka. Która w informacji opublikowanej na swoim profilu Facebookowym napisała:

W płockim zoo urodziły się pantery śnieżne – to istne kocie szaleństwo!

ZOO informuje, że kociaki są pierwszym potomstwem pary, którą tworzy samica Basira i samiec Dexter. Dwa lata po tym, jak koty połączyły się w parę, na świecie pojawiły się młode.

Oba maluchy są płci męskiej. Mają obecnie 6 tygodni i już zaczynają wychodzić na zewnątrz. Pierwszy okres życia spędziły tylko z matką w specjalnie przygotowanym kotniku – informuje placówka.

Kiedy można je będzie zobaczyć na żywo?

Wielbiciele kotowatych niestety muszą jednak uzbroić w cierpliwości, jeśli chcą się wybrać do ZOO, aby zobaczyć kociaki. Przez kilka kolejnych tygodni skupione będą na spaniu i ssaniu mleka matki.

W opublikowanej na Facebooku informacji, płockie ZOO przypomina:

Pantera śnieżna, zwana też irbisem lub lampartem śnieżnym, jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej tajemniczych kotów. Gatunek objęty jest Europejskim Programem Hodowli Gatunków Zagrożonych Wyginięciem EEP. Dokładną liczebność panter trudno oszacować, ale według Czerwonej Listy IUCN w naturze żyje prawdopodobnie tylko 4000 – 5000 osobników.

Zwierzęta te występują głównie w Himalajach, na Wyżynie Tybetańskiej i w górskich pasmach środkowej Azji. W hodowli przeżywają około 20 lat. Ibrisy potrafią się świetnie kamuflować. Aktywne są w ciągu dnia i polują przede wszystkim na górskie ssaki.

Jeśli jednak ktoś już teraz nie może się doczekać, aby zobaczyć kocięta, może obejrzeć film, który opublikowało w serwisie Youtube Płockie ZOO.

Za: PAP, Facebook – ZOO Płock

Dziki coraz chętniej opuszczają lasy i zwiedzają ludzkie osiedla. Dlaczego tak się dzieje?

dzik

Wiosna dobiega końca i zbliża się lato, a dzikom w dalszym ciągu podobają się wycieczki na ludzkie osiedla. Jak informuje serwis internetowy Polskiego Radia RDC, ostatnio zwierzęta dotarły na Ursynów.

Dziki zapuszczają się na warszawskie osiedla

Zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich podkreśliła, że dziki pojawiają się też na Bielanach, Bemowie czy na Białołęce. Stwierdziła, że spotkać je możemy w zasadzie wszędzie tam, gdzie znajdują się większe zarośla.

Gackowska dodaje:

Nad Wisłą, na terenach pochodzenia porolnego, zakrzaczonych, zadrzewionych, w nawłociowiskach i oczywiście na terenach leśnych należy założyć, że są dzikie zwierzęta.

Poinformowała, że nie chodzi tylko o dziki, ale i inne zwierzęta. Każde wejście na tereny zielone oznacza, że trzeba liczyć się z możliwością natrafienia na dzikie zwierzęta.

Dlaczego dziki opuszczają lasy?

W rozmowie z radiem RDC wskazuje też, że dziki nie przychodzą na podwórka z ciekawości, ale często są wypłaszane z lasów przez psy czy osoby, które zapuszczają się w głąb tych terenów. Co więcej, poza lasami dziki mogą znaleźć często więcej pożywienia.

Ekspert poinformowała też o zasadach, jakich powinniśmy się trzymać jeśli spotykamy na swojej drodze dzika. Przede wszystkim należy w spokoju odwrócić się i odejść. W żadnym wypadku dzików nie można płoszyć czy szczuć psem. Dodała również:

Najlepiej zadzwonić na numer alarmowy straży miejskiej, 986, i przedstawić sytuację, a dyspozytor podejmie decyzję, które służby powiadomić.

O ile powinniśmy zachować ostrożność przebywając w lesie, dziki raczej nie atakują ludzi i nie musimy się ich zbytnio obawiać – przekonywała Andżelika Gackowska. Dodała, że bardziej obawiać się można o psy, które łatwo mogą paść celem ataku dzików. Koniecznie trzymajmy je na smyczy, bo spotkanie z dzikiem to niemal pewna śmierć dla czworonoga.

Za: rdc.pl

Witaminy dla psa – czy Twojemu psu potrzebna jest suplementacja?

witaminy dla psa

Każdy psi opiekun chce jak najlepiej dbać o swojego pupila. Oznacza to nie tylko głaskanie i spacerki, lecz także odpowiednią dietę. Musisz dbać o jego zdrowie, aby zapewnić mu długie i szczęśliwe życie. Oznacza to przede wszystkim odpowiednie witaminy dla psa. Niekoniecznie jest to od razu suplementacja. Jeśli zadbasz o odpowiednią, zrównoważoną dietę, może to całkowicie wystarczyć. Warto dbać o swojego psa ale też warto zadbać o siebie. Sprawdź portal Estetiko w którym znajdziesz wskazówki na temat pielęgnacji swojego ciała.

Jakie witaminy dla psa?

Sklepy zoologiczne oferują swoim klientom całą gamę suplementów i witamin dla psów. Które z nich są potrzebne twojemu zwierzakowi – i po co? Dieta jest bez wątpienia najważniejszym czynnikiem, który wpływa na zdrowie czworonoga. Niestety, wiele gotowych karm, szczególnie tańszych i niższej jakości, nie zapewnia psom wszystkich niezbędnych składników odżywczych.

Witaminy dla psa rozpuszczalne w tłuszczach

Bardzo ważną rolę pełnią witaminy dla psa rozpuszczalne w tłuszczach. Należą do nich witaminy A, D, E i K. Uważaj jednak, aby ich nie przedawkować. Jeśli w organizmie twojego psa nagromadzi się ich zbyt dużo, mogą wykazywać działanie toksyczne. Dlatego suplementacja na własną rękę, bez konsultacji z weterynarzem, nigdy nie jest dobrym pomysłem.

W zrównoważonych dawkach te witaminy dla psa działają następująco:

  • witamina A – wspomaga prawidłowe działanie oczu;
  • witamina D – zwiększa przyswajalność wapnia;
  • witamina E – działa jako przeciwutleniacz i pomaga wytwarzać czerwone krwinki;
  • witamina K – wpływa na prawidłową krzepliwość krwi.

Witamina C dla psa i witaminy rozpuszczalne w wodzie

Witamina C jest jedną z ważniejszych substancji w odżywianiu człowieka. Czy w przypadku zwierząt jest tak samo? Można powiedzieć, że podobnie. Witamina C dla psa uczestniczy w syntezie kolagenu, karnityny i amin katecholowych. Pomaga budować kości, zęby i tkanki łączne. Zwiększa przyswajalność żelaza, łagodzi działanie różnych substancji toksycznych. Jest też jednym z silniejszych antyoksydantów. 

W przeciwieństwie do ludzi, psy same syntezują kwas askorbinowy. Oznacza to, że nie trzeba go suplementować. Mimo to, podawanie witaminy C pomaga przy leczeniu niektórych chorób – nawet tych poważnych i przewlekłych. Ważniejsze jest dostarczanie psu innych witamin rozpuszczalnych w wodzie – tych z grupy B. Ich organizm sam ich nie produkuje.

Suplementacja mikro- i makroelementów dla psów

Dieta twojego psa powinna zapewniać mu odpowiednie ilości takich składników jak:

  • wapń;
  • fosfor;
  • potas;
  • sód;
  • chlor;
  • magnez;
  • miedź;
  • jod;
  • żelazo;
  • mangan;
  • selen;
  • cynk.

Ważna jest tu jednak nie tylko ilość, ale też proporcja. Komponowanie naturalnej diety samemu może być trudne. Na szczęście dobrej jakości karmy pełnoporcjowe zapewniają ustaloną, zrównoważoną ilość substancji odżywczych, dostosowaną do indywidualnych potrzeb twojego pupila. 

Fosfor i wapń dla psa

Wapń dla psa pełni szczególnie istotną funkcję. W połączeniu z fosforem wpływa na zdrowe, silne i prawidłowo zbudowane kości oraz zapobiega krzywicy. Pamiętaj jednak, żeby nie suplementować tych substancji, jeśli nie otrzymałeś jasnego polecenia od weterynarza. Dlaczego? Wapń dla psa w nadmiarze sprzyja powstawaniu dysplazji stawów. Jest to poważna choroba, która wiąże się z ogromnym bólem i trudnościami w poruszaniu się. Z kolei zbyt duża ilość fosforu powoduje odwapnienie kości.

Wapń dla psa może być wskazany u niektórych dużych ras. Ich układ kostno-stawowy jest zdecydowanie bardziej obciążony i podatny na uszkodzenia. Jeśli obawiasz się, że twój pupil może mieć niewystarczającą ilość wapnia w diecie, porozmawiaj z weterynarzem. Pamiętaj też, że wapno dla psa to nie to samo, co wapń – nie należy go podawać, zwłaszcza w formie dla ludzi, bez konsultacji z lekarzem.

Preparaty witaminowe dla psów – czy każdy je potrzebuje?

Zdecydowanie nie! Nie daj się zwieść reklamom i naciągaczom. Zbilansowana dieta u zdrowego psa powinna wystarczyć. Nie powinieneś sięgać po żadne preparaty tego typu bez wyraźnej potrzeby i zaleceń lekarza weterynarii. Wystarczy duża ilość mięsa ze sprawdzonego źródła i dodatek warzyw. Alternatywnie, dobierz wysokiej jakości karmę dostosowaną do wieku, rasy i potrzeb zdrowotnych twojego pupila.

Oczywiście, w niektórych przypadkach suplementacja jest konieczna. Preparaty witaminowe dla psów szybko i skutecznie uzupełniają wszelkie niedobory. Dlatego można stosować je tylko okresowo. Największą uwagę w kwestii potencjalnych niedoborów warto poświęcić psom starszym, schorowanym, ciężarnym i karmiącym, a także dojrzewającym szczeniakom.
Preparaty witaminowe dla psów zarezerwowane są dla zwierząt schorowanych, rozwijających się szczeniąt i osłabionych psów z niedoborami. Jeśli twój pupil jest zdrowy i dbasz o jego zrównoważoną dietę, dodatkowe witaminy dla psa nie powinny być ci potrzebne. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, skonsultuj się z weterynarzem. Pamiętaj, że nadmiar witamin i minerałów w psiej diecie może być tak samo niebezpieczny, jak ich niedobór.

Szczepienie przeciw wściekliźnie – dlaczego jest obowiązkowe? Jak często szczepić psa?

szczepienie przeciw wściekliźnie

Wścieklizna to jedna z najgroźniejszych chorób świata, która ma śmiertelne konsekwencje zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi. Na szczęście, od wielu lat funkcjonują przeciw niej szczepienia. Taka profilaktyka skutecznie chroni ssaki przed zachorowaniem i śmiercią. Czy szczepienie przeciw wściekliźnie jest obowiązkowe? Kiedy należy umówić swojego psa na pierwszy lub kolejny zastrzyk? Czy ludzie też muszą się szczepić? Dziś odpowiemy na wszystkie twoje pytania w tym temacie.

Szczepienie psa na wściekliznę – obowiązek czy wybór?

W Polsce wszystkie psy powyżej 3 miesiąca życia muszą obowiązkowo odbyć szczepienie przeciw wściekliźnie. Jest to przepis narzucony przez ustawę o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Oznacza to, że każdy właściciel czworonoga musi udać się z nim na szczepienie psa przeciwko wściekliźnie w terminie do 30 dni od ukończenia 3 miesiąca życia.

Co w przypadku adoptowanych psów, których wiek nie jest dokładnie znany? Warto udać się z nim do weterynarza, który pomoże oszacować ile miesięcy lub lat ma pies. Jeśli historia medyczna jest nieznana, należy założyć, że zwierzak nie dostawał żadnych preparatów ochronnych i natychmiast udać się na obowiązkowe szczepienia psa. 

Po co wykonywać szczepienia przeciw wściekliźnie?

Wścieklizna to poważna choroba wirusowa, która może być przenoszona praktycznie przez wszystkie ssaki. Wirus bytuje w ślinie zwierzęcia. Zarażenie się nim następuje zwykle po ugryzieniu przez nosiciela. Wystarcza też samo oślinienie rany lub błony śluzowej człowieka bądź drugiego zwierzęcia. 

Obowiązkowe szczepienia psa przeciwko wściekliźnie zostały wprowadzone w życie dlatego, że jest to choroba śmiertelna. Źródłem pierwotnego zakażenia są przeważnie dzikie zwierzęta, ale nie tylko. Wektorami wścieklizny mogą być:

  • nietoperze;
  • szopy pracze;
  • gatunki drapieżne – lisy, kuny, łasice;
  • psy;
  • koty;
  • wiewiórki;
  • bydło;
  • gryzonie.

Wścieklizna należy do grona najbardziej niebezpiecznych chorób wirusowych. Nie istnieje na świecie lek, który skutecznie ją likwiduje. Dlatego tak ważne jest szczepienie przeciw wściekliźnie, które chroni przed zachorowaniem. Zaszczepione zwierzęta są odporne na tę chorobę zarówno przed, jak i po kontakcie z chorym zwierzęciem.

W krajach rozwiniętych wścieklizna została praktycznie całkowicie wyeliminowana. Odpowiedzialna jest za to właśnie szczepionka przeciw wściekliźnie. Zastrzyki podaje się zarówno zwierzętom domowym, jak i dzikim. Taka skuteczna i konsekwentna profilaktyka sprawiła, że w Polsce i krajach zachodnich praktycznie nie zdarzają się zachorowania wśród ludzi. Jednakże w wielu mniej rozwiniętych krajach jest to nadal realne zagrożenie.

Objawy wścieklizny

Jak rozpoznać tę niebezpieczną chorobę? W pierwszej kolejności pojawiają się rozdrażnienie, bóle głowy i pogorszony apetyt. W miejscu ugryzienia może być odczuwalne mrowienie. Wraz z rozwojem choroby objawia się wodowstręt, światłowstręt i najbardziej typowe dla wścieklizny napady szału. Następnie występują porażenia nerwów, zapalenie mózgu i rdzenia, a ostatecznie – śmierć. 

Jeśli napotkasz obce zwierzę, które może być nosicielem wścieklizny – omijaj je szerokim łukiem. Na nosicielstwo u zwierząt dzikich wskazuje zwykle charakterystyczna piana wokół pyska, a także brak okazywania strachu przed człowiekiem.

Szczepionka przeciw wściekliźnie

Szczepienie przeciw wściekliźnie to zastrzyk, który zawiera martwego wirusa. Procedura ta jest bardzo prosta, a przy tym skuteczna. W Polsce zminimalizowała zakażenia ludzkie do zera. U zwierząt też obserwuje się tą chorobę znacznie rzadziej niż kiedyś. Szczepionka przeciw wściekliźnie dla psów jest immunogenna. Co to oznacza? Już jedna dawka szczepionki wywołuje u zwierzaka długotrwałą ochronę.

Nie oznacza to jednak, że jeden zastrzyk wystarcza dożywotnio. Pamiętaj, że jest to choroba bardzo groźna – śmiertelna i nieuleczalna. W związku z tym, w Polsce wprowadzono coroczne obowiązkowe szczepienie psa. Tylko taka rzetelna profilaktyka jest w stanie skutecznie chronić zwierzęta i społeczeństwo przed niszczycielską siłą tej choroby. Na terenie Unii Europejskiej i wielu krajów świata właściciele psów mają obowiązek szczepić je co najmniej raz na 3 lata. Musisz o tym pamiętać, wyjeżdżając z i przyjeżdżając do Polski.

Jak przebiega obowiązkowe szczepienie psa?

Szczepienie przeciw wściekliźnie wykonasz w każdym gabinecie weterynaryjnym. Najlepiej najpierw zadzwonić i umówić się na wizytę. Poinformuj lekarza o wieku psa, jego stanie zdrowia i dacie poprzedniego szczepienia. Przed każdym szczepieniem warto wykonać kontrolne badanie kału zwierzęcia. W ten sposób weterynarz będzie w stanie określić, czy twój pies jest zarobaczony czy nie. Niektórzy lekarze radzą, aby przed zastrzykiem odrobaczyć zwierzaka. 

Przeciwwskazania do wykonania szczepienia przeciw wściekliźnie to:

  • trwająca choroba (nie dotyczy to chorób przewlekłych takich jak niewydolność nerek lub wątroby, cukrzyca, itp.);
  • prawdopodobieństwo silnego zarobaczenia psa – w takim przypadku szczepionka przeciw wściekliźnie może być po prostu nieskuteczna;
  • ciąża;
  • młody wiek (poniżej 12 tygodni).

Należy zachować większą ostrożność w przypadku psów, u których wcześniej występowały po szczepionkach reakcje alergiczne. Koniecznie poinformuj o takiej sytuacji swojego weterynarza przed wykonaniem zastrzyku.

Aby szczepienie przeciw wściekliźnie dało oczekiwane efekty, musi być spełnionych kilka warunków:

  • zastrzyk musi być wykonany przez upoważnionego do tego lekarza weterynarii;
  • wiek psa w dniu szczepienia powinien wynosić przynajmniej 12 tygodni;
  • weterynarz wykonujący szczepienie jest zobowiązany odpowiednio to udokumentować w książeczce zdrowia lub paszporcie zwierzęcia;
  • w przypadku zwierząt znakowanych – najpierw należy wszczepić chip bądź odczytać jego dane. Dopiero następnie wykonuje się szczepienie przeciw wściekliźnie;
  • okres ważności szczepienia liczy się od nabycia odporności ochronnej. Ustalany jest on przez upoważnionego lekarza weterynarii. Powinien być też wpisany w odpowiednią do tego sekcję dokumentu identyfikacyjnego psa;
  • jeśli kolejne szczepienie nie zostało wykonane w tym okresie ważności, uznaje je się za pierwotne. 

Szczepienie przeciw wściekliźnie dla ludzi

Szczepienie psa przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe; człowieka – nie. Zastrzyki podaje się też ludziom, którzy są narażeni na kontakt ze wściekłymi zwierzętami w pracy lub na wyjeździe. Można stosować szczepienia profilaktyczne lub takie, które zalecane są po kontakcie z zakażoną śliną. Oba rodzaje podaje się ludziom w kilku dawkach, z ustalonymi odstępami.
Szczepienie przeciw wściekliźnie jest bezpieczne i skuteczne. Jest to jedyny sprawdzony sposób na uchronienie się przed tą śmiertelną chorobą. Jedyne skutki uboczne to ewentualny ból i złe samopoczucie. To niewielka cena w porównaniu z korzyściami. Szczepionka przeciw wściekliźnie podawana jest psom obowiązkowo co roku od czasu ukończenia 3 miesięcy. Ludzie powinni szczepić się tylko, jeśli są bezpośrednio narażeni na ugryzienie i zachorowanie. Nigdy nie zaniedbuj tego obowiązku. Szczepienie psa przeciwko wściekliźnie przekłada się na zdrowie zwierzęcia, ale też twojej rodziny i całego społeczeństwa.

Plaża dla psów – jak zaplanować wycieczkę nad morze z psem?

plaża dla psów

Pies to nie tylko przyjaciel i przytulanka, ale też pełnoprawny członek twojej rodziny. Musisz więc mieć na uwadze jego potrzeby, także podczas urlopu. Gdy wyjeżdżasz na wakacje, możesz oczywiście zostawić psa pod opieką znajomego albo psiego hotelu. Wszystko to wymaga jednak pewnych kompromisów i z pewnością nie jest dla psa przyjemne. Najlepszą opcją jest zabranie pupila na wczasy ze sobą. Nad morze z psem? Jak to zorganizować? Plaża dla psów to świetne miejsce do relaksu dla czworonogów i ich właścicieli. Sprawdź, gdzie w Polsce znajdują się takie miejsca.

Z psem nad morze – jak to zorganizować?

Woda, piasek, świeże powietrze, ogromna przestrzeń… Wycieczka nad morze to wspaniała okazja na odpoczynek dla twojego pupila, który na co dzień mieszka w bloku. Niestety, wiele osób twierdzi, że plaża z psem po prostu się nie łączy – czy słusznie? Zdecydowanie nie! Fakt, zwierzęta nie są mile widziane na każdej plaży. Jednak istnieją miejsca, w których ich obecność jest dozwolona. Nie zostawiaj psa samego podczas twojego urlopu. Rozłąka i cztery ściany nie sprzyjają jego dobremu samopoczuciu. Przed wyjazdem nad morze zapoznaj się z regulaminami miejscowości i sprawdź, gdzie znajduje się plaża dla psów.

W praktyce zasady często bywają uciążliwe i nieprzyjazne dla czworonogów. Przeważnie psie plaże otwarte są dla turystów i mieszkańców bez ograniczeń w okresie od września lub października do kwietnia. W sezonie często obowiązują ograniczenia godzinowe – na przykład z dostępem tylko wieczorem. 

Chcesz iść się pokąpać razem ze swoim psiakiem? Strzeżone kąpieliska bałtyckie niestety nie patrzą przychylnie na obecność psów. Na większości z nich obowiązuje ścisły zakaz wprowadzania zwierząt. Jeśli wybierasz się z psem nad morze, szukaj wyłącznie plaż dzikich z regulaminem pozwalającym na obecność zwierząt albo przeznaczonych dla nich. Za obecność z psem na kąpielisku strzeżonym grozi ci mandat.

Nad morze z psem… Zadbaj o zdrowie i komfort zwierzaka

Pamiętaj, że wypoczynek na słońcu nie jest dla psa tak samo przyjemny, jak dla ciebie. Czworonogi powinny zawsze mieć dostęp do czystej wody pitnej i cienia. Aby plaża dla psów była miejscem przyjaznym i bezpiecznym, pamiętaj o wszystkich potrzebach twojego pupila. Wielogodzinne przebywanie na słońcu może doprowadzić do udaru. Co więcej, niektóre zwierzaki źle reagują na kąpiel w słonej wodzie.

Psy nie mają gruczołów potowych. Oznacza to, że nie jest w stanie odprowadzać ciepła ze swojego ciała przez całą powierzchnię skóry. Możesz pozwalać psu często wchodzić do wody, aby się ochłodził – lecz nie pozwól na gwałtowne wskakiwanie do zimnego morza. Wprowadzaj zwierzaka powoli, aby uniknąć szoku termicznego.

Jeśli twój pies ma wrażliwe łapki, zainwestuj w specjalne buciki lub skarpetki. Nie służą one tylko ozdobie – chronią opuszki przed oparzeniem gorącym piaskiem. Dla psów, które słabo pływają, dostępne są kamizelki ratunkowe. Przed wyjazdem nad morze z psem długowłosym warto go przystrzyc. Słona woda i wiatr sprzyjają kołtunieniu i brudzeniu się sierści. Po kąpieli w morzu płucz psa słodką wodą, na przykład pod prysznicem. Codziennie go też czesz.

Lepsze niż długie kąpiele słoneczne mogą okazać się poranne lub wieczorne spacery. Jeżeli zabierasz psa na plażę w trakcie dnia, zapewnij mu zacienione schronienie. Plaża dla psów to jedno, a troska o komfort i zdrowie zwierzaka to odrębny, rozległy temat. Nie zapominaj o tym nawet na wakacjach.

Plaża z psem – jak rozpoznać, gdzie można wchodzić?

Jak wygląda kwestia w przypadku plaż dzikich i prywatnych? Jeżeli podczas spaceru natkniesz się na znak zakazu wprowadzania zwierząt lub konkretnie – psów – musisz zawrócić. Wygląd takich oznaczeń może być różny, ale zawarta na nich informacja zawsze jest zobowiązująca. Jeżeli brakuje jasnego oznaczenia „plaża dla psów”, ale nie ma też żadnego zakazu – sprawdź regulamin danego miejsca. Zwykle możesz z niego skorzystać.

Typowo psie plaże mogą być oznakowane w następujący sposób:

  • plaża przyjazna dla zwierząt;
  • plaża przyjazna dla psów;
  • strefa spacerów ze zwierzętami;
  • plaża dla właścicieli z psami.

Nie oznacza to oczywiście, że możesz robić tam, co chcesz. Takie miejsca zawsze mają regulamin, z którym musisz się zapoznać.

Psie plaże

Pobyt z psem nad morzem może stać się wspaniałym wspomnieniem zarówno dla zwierzaka, jak i dla jego właściciela. Wycieczka nad morze z psem niestety nie jest tak prosta. Nie wystarczy zorganizować noclegu i udać się nad wodę. Specjalna plaża dla psów jest często jedynym miejscem, gdzie możesz tak zrobić. 

Plaża dla psów a zakazy

Samorządy w różnych miejscowościach mają różne przepisy odnośnie wprowadzania zwierząt na plaże. Jeżeli nie zastosujesz się do obowiązujących zasad, grozi ci mandat nawet do 500 zł. W niektórych przypadkach chodzi tu nie tylko o same miejsca dozwolone dla psów, lecz nawet godziny dostępności.

Zarówno psie plaże, jak i te zwykłe mają ścisły zakaz wchodzenia na wydmy. Dotyczy to nie tylko ludzi, ale też zwierząt domowych. Dlatego, gdy zabierasz psa na plażę, musisz zadbać o jego posłuszeństwo. Bardzo ważna jest tu też czystość – zawsze sprzątaj po swoim psie! Na niektórych plażach obowiązują nakazy wyprowadzania psów wyłącznie w kagańcu lub na smyczy. Pamiętaj, że na wakacjach jesteś gościem i musisz stosować się do zasad panujących w danym miejscu.

Pobierowo – plaża dla psów

Na Pomorzu Zachodnim istnieje wiele miejsc, w które możesz udać się ze zwierzętami. Jednym z nich jest Pobierowo. Są tu aż dwie plaże dla psów – wschodnia i zachodnia. Znajdziesz na nie przy oznaczeniach numer 32 i 43. Są to miejsca w pobliżu ulic Ciechanowskiej i Granicznej. 

Według regulaminu gminy, gdy udajesz się nad morze z psem, zawsze powinien być on na smyczy. W przypadku dużych ras będzie potrzebny ci też kaganiec. Na terenie całej gminy jest więcej, bo aż 11 wejść na psie plaże. Pamiętaj, aby sprawdzić regulamin każdej z nich – mogą nieznacznie różnić się od siebie.

Plaża dla psów – Rowy

Interesuje cię Pomorze Środkowe? Rowy dysponują jedną plażą dla psów. Być może jest to mały wybór, ale z uroczym, rodzinnym klimatem. Wejście znajdziesz około 350 m w kierunku zachodnim od ulicy Wczasowej. Według regulaminu tej plaży, psy można wyprowadzać na smyczy i w kagańcu.

Rowy z plażą dla psów to niewielka, kameralna miejscowość wypoczynkowa. Jest to idealne miejsce dla ciebie, jeśli cenisz sobie ciszę i spokój podczas swojego urlopu. Nie znajdziesz tu otwartych do późna pubów i dyskotek. Ścieżki piesze i rowerowe, lasy, morze… Jest to cudowne miejsce na rodzinny wypoczynek z dziećmi i psem.

Grzybowo – plaża dla psów

W województwie zachodniopomorskim, w odległości 6 km od Kołobrzegu znajduje się przyjazne psom Grzybowo. Jest to nieduża wieś dostosowana do letniskowego wypoczynku turystów. Znajdziesz tam mnóstwo różnych hoteli, pensjonatów i domków – część z nich umożliwia podróżowanie ze zwierzętami. Grzybowo to plaża dla psów, ale też piękne, rozległe lasy. Jest to idealne miejsce na urlop nad morzem w towarzystwie psiaka.

Plaża dla psów – Władysławowo

Władysławowo również dysponuje plażą dla psów – i to niejedną! Na terenie całej gminy (czyli w miejscowościach Karwia, Ostrowo, Jastrzębia Góra, Władysławowo i Chałupy) zwierzęta nie mogą wchodzić tylko na oficjalnie oznakowane, strzeżone kąpieliska. Dzikie plaże są dla nich dostępne bez ograniczeń. 

Psie plaże w większych nadmorskich miastach

Niestety w dużych miastach nadmorskich psia sytuacja jest nieco gorsza. Przykładowo, w Międzywodziu nie istnieje żadna plaża dla psów. W Wolińskim i Słowińskim Parku Narodowym również obowiązuje ścisły zakaz wprowadzania zwierząt. W Sopocie wejście na psie plaże jest niedozwolone dla zwierząt pomiędzy 1 maja a 30 września.

O dziwo, do tematu zwierząt przychylnie nastawiony jest Gdańsk. Od 2015 roku całkowicie zniesiono tam zakazy wprowadzania psów nad morze. Możesz zabierać swojego pupila wszędzie, oczywiście z wyjątkiem strzeżonych kąpielisk. Co więcej, znajduje się tam też specjalna plaża dla psów z ogrodzonym wybiegiem.
Pozostawienie psa w domu podczas urlopu nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Warto zabrać pupila ze sobą na wakacje, aby też doświadczył czegoś nowego i nie przeżywał bolesnej rozłąki z właścicielem. Wyjazd z psem nad morze jest jak najbardziej możliwy, o ile zadbasz o wszystkie szczegóły. Plaża dla psów znacznie ci to ułatwi – jest to miejsce, w którym zwierzak też może skorzystać z piasku, słońca i wody. Pamiętaj o bezpieczeństwie, komforcie i zdrowiu swojego pupila i obcych osób – i zawsze sprzątaj po zwierzaku.

Ile żyją psy? Poznaj średnią długość życia psa. Od czego ona zależy?

ile żyją psy

Kim jest pies, każdy wie – najlepszym przyjacielem człowieka, szczęściem na czterech łapach, wiernym strażnikiem i towarzyszem. Przed kupnem lub adopcją psa wiele uwagi poświęca się rozważaniom o właściwej trosce, trenowaniu i zaspokajaniu psich potrzeb.

Jednak prędzej czy później nasuwa się też mniej przyjemne pytanie – ile żyją psy? Podobnie jak w przypadku ludzi i innych gatunków, wszystko zależy od diety, stylu życia, stanu zdrowia. Znaczenie ma też rasa. 

Jak długo żyją psy? Od czego to zależy?

ile żyją psy - od czego zależy

Jeśli jesteś już właścicielem psa, z pewnością zależy ci na jego jak najlepszym i możliwie najdłuższym życiu. Jednak czy wiesz, jakie właściwie są realia? Najlepiej dowiedzieć się, ile żyją psy, jeszcze przed przygarnięciem czworonoga do domu. Musisz wiedzieć, na co się piszesz. Czyli z jednej strony być przygotowany na wieloletni obowiązek; z drugiej zaś – na nieuniknioną bolesną stratę.

Co wpływa na średnią długość życia psa? Przede wszystkim są to:

  • zbilansowana dieta uwzględniająca potrzeby gatunkowe i indywidualne twojego psa;
  • odpowiednia dawka codziennego ruchu;
  • waga ciała i jej zgodność z normą;
  • genetyka;
  • choroby;
  • wypadki i urazy;
  • systematyczne szczepienia, odrobaczania i ogólne przeglądy zdrowia;
  • wielkość zwierzęcia.

Co ciekawe, badania wykazują, że im pies jest większy, tym krócej może żyć. Brzmi zaskakująco? Średni wiek życia psa małego, rasowego, typowo domowego często znacznie przewyższa przeciętną żywotność większych psów – nawet jeśli są one tak samo traktowane.

Dlaczego tak się dzieje? Według naukowców, może mieć to związek z szybkim procesem wzrostu dużych psów. Okres szczenięcego dorastania do dużych rozmiarów mocno obciąża ich organizm. W przypadku dużych ras, częściej występują choroby nowotworowe.

Ile lat żyją psy w porównaniu do ludzi?

Musisz pamiętać o tym, że czas nie płynie tak samo dla każdego. Tobie może wydawać się, że psy żyją niesprawiedliwie krótko. Natomiast z perspektywy czworonoga, jest to bardzo długie życie. Ile żyją psy w przeliczeniu na ludzkie lata? Porównanie wygląda następująco:

  • 6 miesięcy psa – 10 lat człowieka,
  • 10 miesięcy – 14 lat,
  • 12 miesięcy – 15 lat,
  • 18 miesięcy – 20 lat,
  • 2 lata – 24 lata,
  • 3 lata – 28 lat,
  • 4 lata – 32 lata,
  • 5 lat – 3 lat,
  • 6 lat – 40 lat,
  • 7 lat – 44 lata,
  • 8 lat – 48 lat,
  • 9 lat – 52 lata,
  • 10 lat – 56 lat.

Na tej podstawie widać, jak ważne są pierwsze miesiące w życiu szczeniąt. Pierwszy rok z życia psa przekłada się aż na 14-15 pierwszych ludzkich lat. Kolejny rok to w przeliczeniu 7-9 lat.

A więc dwuletni pies to odpowiednik ludzkiego nawet dwudziestoczterolatka. Każdy kolejny rok to w przeliczeniu na ludzkie 5 lat życia. Według takiego przelicznika, dwudziestoletni pies ma sto ludzkich lat.

Średni wiek życia psa

ile żyją psy - średni wiek

Jak określa się wiek psa? Jeśli nie znasz daty jego urodzin, posłużą ci do tego zęby i sierść. Wprawiony weterynarz pomoże ci to ustalić bez większego problemu. Przykładowo – w mniej więcej 7 roku życia kły i siekacze są już widocznie starte. Około 10-12 roku życia zaczyna się wypadanie zębów. Wraz z biegiem czasu zauważysz też coraz więcej siwych włosów na głowie i ciele swojego pupila.

Ile lat żyją psy rasowe?

A więc – ile żyją psy rasowe? Nie będziemy tu analizować wszystkich ras i indywidualnych przypadków. Wiele zależy od sposobu i stopnia pokrewieństwa, według których łączone są psy. Jeśli pula genów będzie za mało zróżnicowana, mogą występować różne choroby genetyczne i w efekcie – szybsza śmierć. 

Średni wiek życia psów popularnych ras wygląda następująco:

Statystycznie najdłużej żyjące rasy psów to te miniaturowe: chihuahua, pinczer miniaturowy, pudel miniaturowy, shih tzu. Potrafią one dożywać nawet 18-20 lat.

Jak długo żyją psy nierasowe?

Istnieje mit, że kundelki często są zdrowsze, ponieważ nie są genetycznie obciążone żadnymi wadami i chorobami. W rzeczywistości psy łączą się dowolnie, ale przy donoszeniu ciąży przez sukę i wyrastaniu miotu działa selekcja naturalna.

W efekcie przeżywają tylko zdrowe i silne szczenięta. Z drugiej strony, przebieg i długość życia kundelków są trudniejsze do przewidzenia z uwagi na dużą losowość.

Ile żyją psy nierasowe? Zakłada się, że mieszańce żyją kilkanaście lat. W tym przypadku wielkość także ma znaczenie – mniejsze psy zwykle żyją dłużej; w każdym z przypadków trudno jednak stwierdzić, ile konkretnie.

Wiele zależy od przodków, których często niełatwo określić. Nie znaczy to jednak, że twoja troska o psa jest bez znaczenia. Jeśli będziesz dbać o swojego kundelka, zapewniać mu odpowiednią dietę, ruch i miłość, może dożyć naprawdę sędziwego wieku.

Ciekawostka – najdłużej żyjący pies na świecie

ile żyją psy - ciekawostka

Powyższe informacje na temat tego, jak długo żyją psy, są oczywiście tylko poglądowe. Szacowane i przeciętne wartości mogą mieć się nijak do twojego pupila. Jeśli krótkie życie psa wprowadziło cię w zmartwienie – może to cię pocieszy. Według Księgi Rekordów Guinnessa najdłużej żyjący pies na świecie w dniu swojej śmierci miał ponad 29 lat. 

Ten psi rekordzista wabił się Bluey i był przedstawicielem rasy Australian Cattle Dog. Nie jest to przypadek udokumentowany naukowo, lecz rzekomo urodził się w 1910 roku i dożył 1939 r. Co ciekawe, nie umarł śmiercią naturalną, a został uśpiony przez właściciela.

Istnieje jeszcze drugi podobny przypadek – najdłużej żyjący pies na świecie niezweryfikowany przez Księgę Rekordów również był mieszańcem tej rasy. Suczka Chilla rzekomo zmarła w wieku 32 lat. Według badań, rasa Australian Cattle Dog żyje średnio o rok dłużej niż inne psy o podobnej wielkości i wadze.

Podsumujmy – ile żyją psy?

ile żyją psy - podsumowanie

Rozwój medycyny i weterynarii w ostatnich latach pozwolił znacznie wydłużyć życie psów. Zmieniło się też ludzkie rozumowanie ich natury, przede wszystkim unikalnych potrzeb.

Psy zaczęły być traktowane jak pełnoprawni członkowie rodziny, nie tylko jako ozdoba lub praktyczny dodatek. Dzięki tej zmianie nastawienia właściciele częściej skupiają się na tym, aby zapewnić swoim psom należytą opiekę i troskę.

Biorąc pod uwagę statystyki, to ile żyją psy znacznie się zmieniło w przeciągu ostatnich lat. Dzięki rozwojowi weterynarii, dietetyki i ludzkiego nastawienia, przeciętny wiek psów domowych znacznie się wydłużył. Dziś zakłada się, że średni wiek życia psa wynosi 10-13 lat. 

Znasz już odpowiedź na pytanie – ile żyją psy. Kilkanaście lat może wydawać ci się boleśnie krótkim czasem na nacieszenie się swoją czworonożną pociechą. Niestety, nic na to nie poradzisz – taka jest po prostu psia natura.

Pamiętaj, że odpowiednia troska i regularne wizyty kontrolne u weterynarza mogą znacznie wydłużyć życie twojego pupila. To, jak długo żyją psy, zależy w dużej mierze od ich genetyki, ale też diety i stylu życia.

Najmądrzejsze psy – ranking 5 najinteligentniejszych ras psów

najmądrzejsze psy

Jako właściciel możesz uważać, że najmądrzejsza rasa psa to ta, którą masz w swoim domu. Z drugiej strony może cię frustrować, że pies nie chce się uczyć. Czy istnieje coś takiego jak obiektywnie najmądrzejsze psy? Niełatwo odpowiedzieć na to pytanie. Niektóre psy są bardzo mądre, lecz po prostu uparte i charakterne. Nie wpływa to jednak na ich poziom inteligencji. Pamiętaj też, że nawet najbardziej inteligentne zwierzęta wymagają odpowiedniego szkolenia.

Najbardziej inteligentne psy – czyli jakie?

najmądrzejsze psy plaża

Przeciętny człowiek ocenia inteligencję psa na podstawie jego reakcji na polecenia. Nie jest to zdrowe podejście do tematu. Jednakże nie ma jeszcze dokładnych badań na temat złożoności inteligencji psów. Na ten moment, najmądrzejsze rasy psów rozumie się jako takie, które szybko uczą się komend i bezbłędnie je wykonują. 

Badacz psychologii psów Stanley Coren, po obszernych badaniach w tym temacie, podzielił psią inteligencję na kilka różnych rodzajów. Są to:

  • inteligencja adaptywna – czyli kreatywna, która odpowiada za wymyślanie nowych rozwiązań;
  • inteligencja pracy – rozumienie i wykonywanie poleceń, czyli ta, którą najłatwiej zmierzyć;
  • inteligencja instynktowna – obejmuje szeroko pojęte wrodzone talenty i umiejętności, które nie były w żaden sposób nabyte;
  • kinetyczna – ruchowa;
  • przestrzenna;
  • interpersonalna – wewnątrz- i międzygatunkowa.

Najmądrzejsze rasy psów – ranking inteligencji psów

najmądrzejsze psy pomost

Mówi się, że psy czują i myślą mniej więcej tak, jak trzyletnie dziecko. W rzeczywistości ciężko porównywać psią inteligencję do ludzkiej. Jest to krzywdzące dla tego gatunku, który przecież człowiekiem nie jest. Mimo to, takie porównanie pozwala określić, jakiego rozumowania można oczekiwać od psa. Aktualnie za najmądrzejsze psy uważa się te, które szybko uczą się nowych komend i rozumieją znaczenie ludzkich słów. Pamiętaj jednak, że właściwie wszystkie psy mają w sobie ogromny potencjał. Kluczem do sukcesu jest dobranie metody szkolenia do ich charakteru.

Najbardziej inteligentne psy według badań behawioralnych to:

  • border collie – według wielu rankingów najinteligentniejsze psy na świecie. Są oddane i posłuszne, ale do wyszkolenia potrzebny jest im też inteligentny właściciel. Pies tej rasy jest bardzo bystry i z łatwością uczy się nowych rzeczy, ale przy tym szybko się nudzi, więc potrzebuje bardzo urozmaiconego treningu i częstych zmian w zabawach;
  • pudel – niech nie zmyli cię jego słodka, będąca tematem żartów fryzura. Pudel to jedna z najmądrzejszych ras świata. Potrafi odróżnić i zrozumieć wiele słów, kojarzy każdą sytuację i szybko potrafi dostosować się do nowych realiów. Bardzo szybko uczy się nowych rzeczy – zarówno zwykłych manier, jak i skomplikowanych sztuczek. Pudle są jednak przy tym dosyć uparte, ale też niezwykle przyjacielskie. Będą świetnymi kompanami dla całej rodziny;
  • owczarek niemiecki – od wielu lat uważa się go za najmądrzejsze psy. Wystarczy spojrzeć na dowolny film lub serial kryminalny, w którym pojawia się psi detektyw – prawie zawsze jest to właśnie ten owczarek. To miano po części zasłużone, lecz po częściowo wzmocnione majestatycznym wyglądem przedstawiciela tej rasy. Owczarek to pies chętnie współpracujący z człowiekiem w pracy węchowej czy obronie. Do jego wyszkolenia potrzeba jednak wiele konsekwencji, zrównoważenia, systematyczności i dyscypliny. Nie wolno robić niczego agresywnie ani na siłę;
  • golden retriever – pocieszny pies, którego można nauczyć praktycznie wszystkiego. Z odpowiednim podejściem, mogą być to naprawdę najbardziej inteligentne psy. W przeciwieństwie do owczarków niemieckich, potrzebują delikatnego podejścia. Przy zbyt ostrym traktowaniu mogą po prostu odmówić współpracy. Musisz postępować z nimi łagodnie, ale stanowczo i systematycznie. Odwdzięczą ci się dużym zapałem do pracy i bezgraniczną ufnością;
  • doberman – najmądrzejsza rasa psa? Z pewnością jedna z tych, które wyróżniają się ogromnym sprytem. Są odważne, temperamentne i silne psychicznie. Nie jest to pies, którego można zostawić samego sobie. Trening powinien być częsty i konsekwentny. Jeśli decydujesz się na tego psa-stróża, będziesz musiał poświęcać mu dużo czasu. Trzeba pracować nad tym, aby utrzymywać z nim dobre relacje – być konsekwentnym i sprawiedliwym. Doberman bardzo szybko się uczy, lecz także złych nawyków.

Najinteligentniejsze psy – wszystko kwestią wychowania

najmądrzejsze psy las

Jeśli twój pies nie znalazł się na powyższej liście, to wcale nie oznacza, że nie jest inteligentny. Nawet najmądrzejsze psy nie zrealizują swojego potencjału bez dobrego wychowania. Co to znaczy? Przede wszystkim trening musi być systematyczny i konsekwentny. Jeśli chcesz, żeby twój pies się rozwijał, musisz poświęcić mu dużo czasu. W gruncie rzeczy rasa też nie gra tu większej roli. Nawet mieszańce i kundelki mają w sobie duży potencjał do nauki.

Bardzo ważna jest też przy tym współpraca pozostałych członków rodziny. Jeśli masz zamiar nauczyć czegoś swojego psa, poinformuj o tym innych domowników. Nawet najmądrzejsze rasy psów nie rozumieją sprzecznych informacji. Może to znacznie spowolnić lub wręcz uniemożliwić naukę. Ważne, aby wszyscy karali i nagradzali te same zachowania. Nagrody są przy tym znacznie bardziej wartościowe. Krzyk, kary i oschłość mogą budzić u psów frustrację, stres, lęk, a nawet agresję.

Z drugiej strony, wychowanie to też nie wszystko. Pies, który reaguje na wyuczone komendy niekoniecznie jest szczególnie inteligentny. Jak już wspomnieliśmy, jest to bardzo trudny i obszerny temat, który dodatkowo ciężko zbadać. Najważniejsze jest zbudowanie z psem wartościowej relacji opartej na zaufaniu. Z pewnością odwdzięczy ci się za to dozgonną miłością i chęcią współpracy.

najmądrzejsze psy spacer

Według aktualnego podejścia, najmądrzejsze psy to takie, które szybko uczą się nowych komend i słów. Potrafią odnaleźć się w każdej sytuacji, myślą twórczo i kreatywnie, a przy tym są posłuszne człowiekowi. To dosyć duże wymagania. Jednak przy odpowiednim wychowaniu wcale nie tak trudno je spełnić. Przeciętny pies ma inteligencję rozwiniętą na poziomie 2-3 latka. Oznacza to, że możesz nauczyć go wielu różnych rzeczy. Najważniejsze jest dobranie metody szkolenia do predyspozycji i charakteru swojego psa. Z odpowiednim podejściem, najinteligentniejsze psy to po prostu wszystkie psy!

Jak wygląda czipowanie psa? Jak przebiega identyfikacja zwierzęcia na jego podstawie?

czipowanie psa

Być może znakowanie psów nie kojarzy ci się zbyt dobrze. W końcu nikt z nas nie chciałby być stale monitorowany i obserwowany. Czipowanie psa nie jest jednak wcale czymś negatywnym. Nie naruszasz w ten sposób jego prywatności. Wręcz przeciwnie – czipowanie zwierząt niesie ze sobą wiele zalet. Wbrew popularnemu wierzeniu, nie jest to zabieg zarezerwowany tylko dla rasowych psów i kotów. To bezpieczna, bezproblemowa i skuteczna metoda oznakowania pupila. Wielu ekspertów uważa, że zaczipowanie psa powinno być obowiązkowe. Dlaczego? 

Chip dla psa – jak jest skonstruowany?

czipowanie psa uśmiech

Chip dla psa nie zawiera nadajnika GPS, który pozwoli zlokalizować zwierzaka z dowolnego miejsca i sytuacji, jak się powszechnie uważa. Jest to malutki układ scalony, który ma w sobie tylko i wyłącznie unikalny kod zwierzęcia – 15-cyfrowy numer, indywidualnie przypisany twojemu pupilowi. Do czego przydaje się ten kod? Dowiesz się w dalszej części tego artykułu.

Zaletą takiego rozwiązania jest jego niezawodność. Chip dla psa nie może się rozładować ani zdezaktywować. Nie potrzebuje baterii ani zewnętrznego zasilania. Raz zamontowany, będzie działać do końca życia twojego pupila – a nawet dłużej. Czipowanie psa to zabieg prosty i jednorazowy.

Urządzenie liczy zaledwie kilka milimetrów. Jego wielkość można porównać do pojedynczego ziarna ryżu. Chip jest pokryty specjalną powłoką, neutralną dla psiego organizmu. Nie powoduje żadnych reakcji alergicznych – stanu zapalnego, świądu, pieczenia i żadnego innego dyskomfortu. Jednocześnie, powłoka chroni też samo urządzenie. Nie przedostają się do niego żadne substancje z organizmu.

Czipowanie psa – na czym polega?

Wiesz już, co to jest chip dla zwierząt. Ale na czym polega czipowanie psa? Czy jest to zabieg bolesny i niekomfortowy? Chip dla psa jest całkowicie niewyczuwalny dla zwierzęcia. Jego zaletą jest też to, że zwierzę nie pozbędzie się go samodzielnie ze swojego ciała. Prawidłowo wykonane czipowanie psa zapobiega przemieszczaniu się urządzenia. Możesz wyczuć je pod skórą jako niewielkie zgrubienie.

Czipowanie psa jest całkowicie bezpieczne. Nie wiążą się z tym żadne powikłania ani reakcje alergiczne. Nie ma żadnych przeciwwskazań do czipowania psów bardzo młodych, schorowanych, ciężarnych, karmiących lub starszych.

Czipowanie psów to zabieg szybki i stosunkowo bezbolesny. Można porównać go do szczepienia lub zwykłego zastrzyku. Wstrzykiwanie czipu nie należy do czynności komfortowych, ale z pewnością nie wymaga stosowania żadnych środków znieczulających. Urządzenie wprowadzane jest pomiędzy łopatki lub z lewej strony szyi zwierzęcia. Zaczipowanie psa trwa bardzo krótko. To jednak nie wszystko. Po nim weterynarz musi jeszcze zarejestrować twojego zwierzaka w odpowiedniej bazie danych.

Zaczipowanie psa – i co dalej?

czipowanie psa husky

Sam mikrotransponder zlokalizowany pod skórą niewiele daje. Owszem, ma on swój unikalny numer, lecz sam w sobie nic on nie oznacza. Trzeba wprowadzić go do odpowiedniej bazy danych. Musisz uważać tu na kilka rzeczy. Przede wszystkim, nie powinien to być mały spis obejmujący niewielki obszar. Wówczas, jeśli pies zgubi się na wczasach w obcym miejscu, chip praktycznie na nic się nie zda.

Czipowanie psa bez wprowadzenia danych do większej, przynajmniej ogólnopolskiej bazy jest właściwie bezużyteczne. Możesz zarejestrować swojego psa w kilku różnych spisach, w tym jednym międzynarodowym, na przykład europejskim. W takiej sytuacji odnajdziesz go nawet jeśli zgubi się podczas urlopu. 

Niektóre spisy wymagają opłaty wstępnej. Nie powinno być to jednak dla ciebie szczególnie dużym obciążeniem, bo zwykle są to małe kwoty. Na pewno nieistotne w porównaniu z bezpieczeństwem i spokojem ducha, które dostajesz w zamian.

Zaczipowane zwierzęta najczęściej znajdują się w bazie safe-animal.eu. Jest to największy tego typu spis w Polsce. Rejestracja tam jest całkowicie bezpłatna. Możesz przy tym wprowadzić swój adres zamieszkania, e-mail, numer telefonu i wszelkie inne informacje, które uważasz, że mogą być potrzebne.

Co daje czipowanie psa?

Skoro chip dla psa nie zawiera nadajnika, który można byłoby namierzyć, to po co właściwie go używać? Czy w takim razie nie wystarczy zwykła obroża z adresem i numerem telefonu do właściciela? Co daje czipowanie psa? Otóż obroża wcale nie zastąpi chipa! Przede wszystkim, można ją po prostu zdjąć lub zgubić. Czipowanie psa jest natomiast trwałe i nieodwracalne.

Jest to zdecydowanie najlepsza forma identyfikacji i lokalizacji psa. Dlaczego? Znakowanie psów daje zdecydowanie większe szanse na ich bezpieczny powrót do domu. Większość zagubionych czworonogów bez chipów niestety trafia do schroniska lub nowych właścicieli. Gdy ktoś odnajdzie twojego zaczipowanego psa, istnieje ogromna szansa, że wróci do ciebie. Wystarczy, że weterynarz zeskanuje chip i wprowadzi numer do bazy danych. Otrzyma wówczas twoje dane kontaktowe.

Czip dla psa – cena

Znakowanie psów nie jest w Polsce obowiązkowe. Mimo to, większość gabinetów weterynaryjnych w kraju umożliwia czipowanie psa. Nie jest to jednak zasada i nie wszędzie będzie taka opcja. Jeśli masz wątpliwości, czy twoja przychodnia wykonuje takie usługi – najlepiej zadzwonić lub zapytać na miejscu przy okazji. Nie powinieneś mieć większych problemów ze znalezieniem takiego miejsca.

Jaka jest cena czipu dla psa? Niezależnie od jego rasy, wielkości ani innych czynników – jest to zwykle koszt rzędu około 100 zł. Niektóre miasta i gminy raz na jakiś czas urządzają akcję czipowania zwierząt. Warto się tym zainteresować, ponieważ podczas takiego wydarzenia cena czipu dla psa może być niższa.

Kiedy czipowanie zwierząt jest konieczne?

czipowanie psa dwa

W Polsce nie jest to zabieg obowiązkowy. Jednakże każde zwierzę, które dostaje paszport, musi zostać zaczipowane. Czipowanie psa jest praktycznie bezbolesne, całkowicie bezpieczne i nie niesie ze sobą żadnych skutków ubocznych. Nie ma też żadnych przeciwwskazań zdrowotnych do tego zabiegu. Znakowanie psów jest możliwe w każdej sytuacji – już od wczesnych dni życia.

Warto czipować każdego psa. Wiele właścicieli nie decyduje się na to, tłumacząc, że większość życia pies spędza w domu lub mieszkaniu. Jednakże wszystkie czworonogi muszą wychodzić na spacery. Ucieczka lub przypadkowe zgubienie zawsze zdarzają się w najmniej spodziewanym momencie. Pies może też zostać skradziony. Najlepiej więc wykonać czipowanie psa od razu po kupnie lub adopcji. Czip jest bardzo trudny do usunięcia i pozwoli z łatwością rozwiązać wszelkie kwestie sporne. 

Jest to szczególnie zalecane w przypadku niekastrowanych samców i niesterylizowanych suczek. Popędy płciowe takich psów bywają silniejsze niż dobre wychowanie i inne cechy charakteru. Ucieczka z domu, wyrwanie się ze smyczy lub po prostu chwila nieuwagi – czasami tyle wystarczy, aby na zawsze stracić swojego ukochanego czworonoga.

Znakowanie psów rasowych

Ogólnie rzecz biorąc, czipowanie psa jest indywidualną decyzją właściciela. Sprawa wygląda natomiast nieco inaczej w przypadku psów rasowych. Regulamin Związku Kynologicznego w Polsce jasno oznajmia, że znakowanie psów rasowych jest obowiązkowe. Może to być tatuaż lub chip. Jednakże od tego pierwszego zabiegu już się odchodzi. Tatuowanie zwierząt jest znacznie bardziej bolesne i mniej praktyczne. Tatuaż blednie z upływem czasu i po latach może być ciężki lub niemożliwy do odczytania. Z chipem nie ma takiego problemu.

Czipowanie psa nie jest w Polsce obowiązkowe, lecz większość weterynarzy i ekspertów zaleca przeprowadzenie tego zabiegu. Jest to procedura szybka, bezpieczna i prawie bezbolesna. Trwa tyle, co wykonanie zwykłego zastrzyku. Pamiętaj jednak, że samo zaczipowanie psa to nie wszystko! Aby przyniosło oczekiwane efekty, trzeba też wprowadzić dane o sobie i zwierzęciu do ogólnopolskiej lub europejskiej bazy danych. Możesz zrobić to samemu lub w gabinecie weterynaryjnym. Czipowanie psów daje największą gwarancję odnalezienia zagubionych czworonogów.

Opieka nad psem – wszystko, co musisz wiedzieć przed adopcją własnego psiaka

opieka nad psem

Opieka nad psem nie powinna mieć przed tobą żadnych tajemnic, jeśli chcesz być jego właścicielem. Nie dla każdego jest to jednak temat oczywisty. Być może dopiero zastanawiasz się nad kupnem lub adopcją szczeniaka? W takim przypadku pewnie zadajesz sobie pytanie – jak zajmować się psem? Jest to temat bardzo rozległy i dość skomplikowany. Dziś przybliżymy ci jego podstawy. Przekonasz się, że codzienna opieka nad psem jest nie tylko obowiązkiem, lecz także przyjemnością!

Codzienna opieka nad psem

Choć może wydawać się to oczywistą informacją – nie dla każdego taką jest. Codzienna opieka nad psem to duży obowiązek, niemal porównywalny z opieką nad własnym dzieckiem. Bardzo ważna jest przy tym regularność i systematyczność, szczególnie jeśli chcesz czegoś nauczyć swojego psa. Opieka nad psem to nie tylko głaskanie i zabawa, lecz także zaspokojenie wszystkich jego potrzeb fizycznych i psychicznych.

Jak zajmować się psem? Jego najważniejsze potrzeby to:

  • codzienne spacery – minimum to 2-3 razy dziennie, choć wszystko zależy tu od wieku, rasy i stanu zdrowia twojego pupila. Spacer to nie tylko załatwienie potrzeb fizjologicznych, ale też cenny ruch, nowe bodźce, świeże powietrze, zaspokojenie ciekawości, socjalizacja i redukcja stresu;
  • dieta – jest to bardzo obszerny temat, ale najważniejsze jest regularne karmienie dobrej jakości mięsem. To jednak nie wszystko; psia dieta musi zawierać też wszystkie niezbędne dla niego witaminy i minerały. Liczbę posiłków dobierzesz adekwatnie do potrzeb psa. Wybierz karmę i dopasuj sposób odżywiania do jego stanu zdrowia czy wieku;
  • wizyty kontrolne u weterynarza – odrobaczania, szczepienia i stały nadzór są absolutnie niezbędne do zachowania zdrowia psa;
  • poczucie bezpieczeństwa, akceptacji i miłości – emocjonalne i psychiczne potrzeby zwierzaków są tak samo ważne, jak te fizyczne. Chodzi tu przede wszystkim o spędzanie z psem czasu i wprowadzenie jasnych, czytelnych i systematycznych zasad. Ważne jest też własne legowisko, które będzie znajdowało się z dala od zgiełku i zamieszania.

Są to oczywiście bardzo ogólne reguły. Opieka nad psem wymaga dużego zaangażowania – będzie wyglądać inaczej w przypadku każdego psiaka. Aby zapewnić pupilowi zdrowe, długie i szczęśliwe życie, musisz zrozumieć i spełnić wszystkie jego potrzeby wynikające z wieku, płci, rasy, stanu zdrowia i charakteru.

Opieka nad psem – ruch i przestrzeń

Są to jedne z najważniejszych potrzeb każdego psa. Większość czworonogów nie będzie dobrze czuła się w bloku, jeśli nie poświęcisz odpowiednio dużo czasu na spacery. Każdy pies potrzebuje ruchu, niezależnie od rasy. Prawidłowa opieka nad psem to zapewnienie mu takiej możliwości. W samym miejscu zamieszkania nie może być też zbyt ciasno. Pies musi czuć, że w twoim domu jest dla niego miejsce. Nie oznacza to jednak, że duży dom z ogrodem to brak konieczności wspólnych spacerów. Są one bardzo ważne!

Codzienny ruch na świeżym powietrzu sprawia, że pies jest szczęśliwszy i zdrowszy. Pobudza to rozwój mięśni i sprzyja prawidłowemu działaniu wszystkich organów wewnętrznych. Co więcej, jest to okazja do zaspokojenia psiej ciekawości i potrzeb społecznych.

Opieka nad szczeniaczkiem

Podobnie jak w przypadku człowieka, pierwsze miesiące i lata życia psa są najważniejsze w kształtowaniu jego charakteru i usposobienia. Właśnie dlatego prawidłowa opieka nad szczeniaczkiem jest tak ważna, a przy okazji – bardziej wymagająca. Wymaga od ciebie dużo czasu, zaangażowania i systematyczności. Młode psy muszą jeść częściej, ale mniejsze porcje – co najmniej 3 razy dziennie – a także więcej wychodzić na zewnątrz. Wszystkie procesy zachodzą w tym małym ciałku znacznie szybciej niż u dorosłych psów.

Opieka nad szczeniaczkiem – wychowanie

Jeśli już o tym mowa, na wczesnym etapie rozwoju psa bardzo ważna jest nauka czystości. Obserwuj swojego psa, aby zauważyć jego potrzebę załatwienia się. Mogą to być nerwowe ruchy, węszenie. Od razu wyprowadź szczeniaka na zewnątrz i nagradzaj, gdy załatwi swoje potrzeby poza domem. Niepożądane zachowanie ignoruj – nie karć! W przeciwnym razie przyczynisz się do niepotrzebnego stresu i znacznie wydłużysz naukę czystości.

Pamiętaj, że zawsze lepiej zapobiegać. Opieka nad szczeniaczkiem nie przysporzy ci tak dużo problemów, jeśli będziesz do niej odpowiednio przygotowany. Zabezpiecz swój dom – schowaj kable, środki chemiczne, zablokuj wejścia do niebezpiecznych miejsc. Młode pieski są bardzo ciekawskie, a żucie i gryzienie są dla nich naturalne. W twoim domu nie może więc zabraknąć specjalnych gryzaków, zabawek i innych atrakcji przeznaczonych dla szczeniaków.

Jak zajmować się psem dorosłym?

Wraz z dorastaniem zmienia się także opieka nad psem. Dorosłe zwierzaki nie muszą już tak często jeść i wychodzić; powinny też znać podstawowe komendy i odróżniać pożądane zachowania od tych nietolerowanych. Dorosłego psa powinieneś karmić dwa razy dziennie, o ile nie ma innych zaleceń weterynaryjnych. Dieta musi składać się z wysokiej jakości składników, które sprzyjają zdrowiu psa – ale też mu smakują. W przypadku dorosłych psów, wystarczą trzy spacery dziennie, z czego przynajmniej jeden dłuższy.

Opieka nad psem to też tresura

Pamiętaj jednak, że opieka nad psem to nie tylko zaspokajanie jego potrzeb fizjologicznych. Ważna jest też ilość i jakość czasu poświęcanego psu przez ciebie i wszystkich domowników. Wspólna zabawa i nauka są niezwykle ważne. Uczenie się nowych rzeczy stymuluje psi umysł i daje mu mnóstwo satysfakcji. Jeśli podejdziesz do tego lekko i bezstresowo, twój pies będzie chętnie uczestniczył w takich zajęciach.

Pamiętaj, że kluczem do sukcesu jest nagradzanie, a nie karanie. Odpowiednia opieka nad psem to zapewnienie mu komfortu psychicznego, a więc wolności od stresu i agresji. Nagradzaj dużo i często za przejawianie każdego pożądanego przez ciebie zachowania. Bardzo ważne, aby wszyscy domownicy byli w tym systematyczni. W przeciwnym razie pies będzie zdezorientowany, a w efekcie – zestresowany. Musicie więc jasno ustalić listę zachowań do wzmacniania i do oduczania.

Postaraj się nie karcić psa – może to wzmagać u niego stres i agresję oraz prowadzić do innych niepożądanych zachowań. Nieodpowiednie czynności powinny kojarzyć mu się nieprzyjemnie, lecz nie stresująco. Warto pamiętać, że dla psa często nagradzanego również brak nagrody jest karą. Co więcej, zanim zabronisz psu np. gryźć przedmiot, upewnij się, że ma jakąś alternatywę w postaci zabawki. Zdaj się na swoją kreatywność lub porady behawiorysty na temat tego, jak oduczyć psa złych zachowań.

Opieka dla psa podczas Twojej nieobecności – jakie są opcje?

Co w przypadku wyjazdu – i to takiego, na który nie możesz zabrać ze sobą psa? Absolutnie nie wolno zostawiać psa samego w domu na dłuższy czas. Na szczęście dostępna jest zastępcza opieka dla psa. Najlepiej oczywiście byłoby powierzyć swojego pupila rodzinie lub znajomym – osobom, które pies zna i lubi. Nie w każdej sytuacji jest to jednak możliwe. Profesjonalna opieka dla psa w hotelu dla zwierząt lub u petsittera nie jest jednak taka zła.

Ważny jest tu przede wszystkim wybór odpowiedniego miejsca. Powierz psiaka hotelowi dla psów, który ma duże doświadczenie i jest prowadzony przez specjalistów. Rozłąka z właścicielem najczęściej jest dla psa bardzo stresująca. Dlatego warto zadbać o maksymalny komfort psiaka. Koniecznie zapoznaj się z opiniami klientów o danym miejscu. Da ci to pewność, że zostawiasz swojego pupila w dobrych rękach.
Opieka nad psem to praca na pełen etat. Wiąże się z tym wiele obowiązków, które mogą być porównywalne do opieki nad własnym dzieckiem. Ważne jest przy tym zaspokojenie nie tylko potrzeb fizycznych, lecz także emocjonalnych. Z drugiej strony, opieka nad psem może być niezwykle satysfakcjonująca i przyjemna. Pamiętaj, że pies to pełnoprawny członek twojej rodziny. Szczęśliwy psiak z pewnością odwdzięczy ci się dozgonną miłością. Jeśli zrozumiesz jego potrzeby, czeka was wiele radości.

Trymer dla psa – które narzędzie do pielęgnacji sierści wybrać?

trymer dla psa

Golenie lub trymowanie psów jest dla nich bezbolesne. Niektórym psom może wydawać się nieprzyjemne, ale jest to w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia. Przyda się do tego dobry trymer dla psa, dostosowany do rodzaju sierści twojego pupila. Z pomocą takiego narzędzia usuniesz martwe włosy razem z cebulkami, aby zrobić miejsce na nową, lśniącą sierść. Zabieg trymowania możesz, a nawet powinieneś, przeprowadzać samodzielnie w domu – i to regularnie. Jeśli będziesz robić to często, twój pies się do tego przyzwyczai i stanie się to dla niego czymś normalnym.

Co to jest trymer dla psa?

trymer dla psa - co to

Zastanawiasz się, co to jest trymer dla psa? Jest to narzędzie, które umożliwia utrzymanie psiej sierści w jak najlepszej kondycji. Trymer dla psa usuwa martwe włosy. Tego typu urządzenia mogą mieć różne kształty i rozmiary, co pozwala dobrać je do rozmaitych psów.

Przed rozpoczęciem trymowania warto najpierw dokładnie wyczesać swojego czworonoga. W ten sposób pozbędziesz się zalegających supłów. Jest to ważne, ponieważ po zahaczeniu w kołtuny trymer dla psa może sprawić zwierzęciu ból. Lepiej zadbać o to, aby to doświadczenie było dla psa jak najprzyjemniejsze. Skąd wiadomo, że pies jest już gotowy na trymowanie? Wyskub ręcznie fragment jego sierści – jeśli kosmyki zostają ci w palcach, nadszedł czas na zabieg pielęgnacyjny.

Trymery dla psa – rodzaje

Jak już wspomnieliśmy, dostępne są różne rodzaje trymerów dla psa. Który z nich wybrać? Aby podjąć tę decyzję, musisz uwzględnić swoją wygodę, umiejętności, potrzeby i wymagania względem efektu. Trymer do sierści musi być dostosowany przede wszystkim do jej rodzaju. 

Przyjmuje się, że do twardszej sierści używa się głębszych, szeroko rozstawionych ząbków. Natomiast do miękkiego włosia przydadzą się trymery gęste i krótkie. W przypadku gęstej sierści lepsze będą trymery z nierówną długością ząbków – pomogą przerzedzić włosie.

Nożyk trymerski

Jest to tradycyjny trymer dla psa o prostym, uniwersalnym kształcie. Nożyk trymerski nazywa się tak właśnie ze względu na swój kształt. Swoim wyglądem przypomina nóż – ostrze jest przedłużeniem uchwytu. Rączka może być drewniana, plastikowa lub metalowa. Narzędzie jest dostosowane do potrzeb osób prawo- i leworęcznych. Nożyk trymerski doskonale sprawdzi się dla psów o długiej sierści.

Szczotka do trymowania psa

trymer dla psa - szczotka

Szczotka do trymowania psa to jedno z bardziej uniwersalnych rozwiązań w kwestii pozbywania się martwej sierści. Możesz wybierać spośród szczotek z miękkim, jak i drucianym włosiem. Te ostatnie często wyposażone są w nakładki ochronne. Tak zwane pudlówki o cienkich, zakrzywionych szpilkach poradzą sobie nawet z bardzo gęstym podszerstkiem. Natomiast gumowa szczotka do trymowania psa będzie najlepsza dla ras krótkowłosych.

Trymer hakowy dla psa

Tego typu trymer dla psa sprawdzi się wyjątkowo dobrze do dużych powierzchni, szczególnie u psów z długą sierścią. Najlepiej nadaje się np. na grzbiet i boki. Trymer hakowy dla psa swoim wyglądem przypomina grabie ogrodowe. Jest bardzo prosty i wygodny w użyciu. Niestety, nie sprawdzi się jednak w każdej sytuacji. Taki trymer do sierści usuwa zarówno włos okrywowy, jak i podszerstek. Nie zawsze jest to wskazane.

Paluszki do trymowania

trymer dla psa - paluszki

Jeżeli klasyczny trymer dla psa wprawia twojego pupila w zakłopotanie lub duży dyskomfort, możesz użyć czegoś innego. Ciekawym rozwiązaniem są tak zwane paluszki do trymowania – gumowe lub lateksowe nakładki na palce. W sklepach dostępne są wersje jednorazowe, wielokrotnego użytku, jak i różnego rodzaju rękawiczki na całą dłoń. Jest to znakomita opcja dla psów, które stresuje trymowanie. Takie nakładki umożliwiają sprawniejsze trymowanie palcami, bo zwiększają tarcie i zapobiegają wyślizgiwaniu się sierści.

Maszynka do trymowania psów

Jeśli ręczne wyczesywanie psa jest dla ciebie zbyt uciążliwe lub czasochłonne, najlepszą opcją może okazać się maszynka do trymowania psów. Jest ona szybka i wygodna w użyciu. Musisz jednak najpierw nauczyć się ją obsługiwać. Jeśli jednak nabierzesz wprawy, urządzenie może okazać się bardzo dobrym wyborem. Ma wymienne ostrza, które rozprawią się z podszerstkiem, krótkim i długim włosiem, a także sprawdzą przy zwykłym goleniu.

Nietypowy trymer do sierści w postaci kamienia

trymer dla psa - nietypowy

Naszą ostatnią opcją jest tak tak zwany kamień trymerski. Ten trymer dla psa może przypominać pumeks. Jego zaletą jest duża precyzja i skuteczność. Usuwa nie tylko samą sierść, ale też zalegający w niej brud i martwy naskórek. Kamień trymerski umożliwia też idealne wygładzenie sierści. Dlatego często wykorzystywany jest do przygotowania niektórych ras na wystawy.
Trymery dla psa dostępne są w różnych rodzajach, kształtach, wielkościach i specyfikacjach. Dobry jakościowo trymer dla psa jest bardzo ważnym narzędziem, które służy do utrzymania sierści zwierzęcia w prawidłowej kondycji. Regularne trymowanie jest ważne, ponieważ usprawnia krążenie, usuwa martwą sierść i robi miejsce na nową. Warto robić to dość często, aby przyzwyczaić swojego pupila do tego zabiegu. Uważaj jednak, aby nie przesadzić. Zawsze najpierw sprawdź palcami, czy sierść wychodzi z łatwością i czy trymowanie jest potrzebne.

Tipsy dla kota – pomagają czy szkodzą Twojemu kotu?

tipsy dla kota

Czy słyszałeś kiedykolwiek o tym nowym trendzie? Tipsy dla kota zyskują na popularności wśród kociarzy na całym świecie. Dlaczego? Czym właściwie są i jak wygląda ich użytkowość? Istnieje na ten temat wiele sprzecznych opinii. Zanim zdecydujesz się na zakup, dokładnie zapoznaj się z tematem. Nie warto przecież inwestować w coś, co mogłoby zaszkodzić twojemu zwierzakowi.

Ochraniacze na pazury kota – co to jest?

Od jakiegoś czasu internet zalewają zdjęcia kolorowych nakładek na kocie pazury. Wyglądają dość uroczo – dostępne są w różnych barwach i rozmiarach, które właściciele mogą wybierać wedle swoich preferencji. Jeśli decydujesz się na kupno tipsów, dostosuj ich rozmiar do pazurków swojego pupila. Tipsy dla kota to miękkie, silikonowe ochraniacze, które zakłada się na pazury – po jednym na każdy.

Według zapewnień producentów są to produkty wykonane z materiałów nietoksycznych, które są całkowicie nieszkodliwe. Te malutkie akcesoria zakłada się oddzielnie, pojedynczo na każdy pazur. Musisz wypełnić każdą pojedynczą nakładkę załączonym do opakowania spoiwem, a następnie założyć ją na pazurki. Klej po zaschnięciu sprawi, że tipsy dla kota będą się mocno trzymały i nie odpadną podczas zabaw i codziennej aktywności.

Nakładki trzymają się na kociej łapce niczym paznokcie doczepiane u ludzi. Po odpowiednim zamontowaniu tych akcesoriów spomiędzy futerka na łapach będą wystawać kolorowe ozdoby. Wielu właścicielom kotów się to po prostu podoba. Dodatkowym atutem jest tu też brak możliwości drapania – siebie, mebli, innych zwierząt i właściciela. To właśnie ten atut sprawił, że gadżet stał się tak popularny.

Ochraniacze na pazury kota – zalety

Tipsy dla kota to jednak nie tylko moda, ale też funkcjonalność. Niektórzy lekarze weterynarii polecali je jako świetną alternatywę dla leków i terapii behawioralnej. W niektórych przypadkach mogą faktycznie pomagać – powstrzymują zwierzaka przed rozdrapywaniem swojej skóry do krwi. Jest to problem, który spotyka się czasem u futrzaków z alergiami, chorobami dermatologicznymi bądź po operacji, po której zostały szwy. Gdy swędzenie staje się nieznośne, kot zapomina o zdrowym rozsądku i może rozdrapywać rany. W ten sposób nieświadomie sobie szkodzi. Ochraniacze na pazury kota skutecznie zapobiegają temu problemowi.

Tipsy dla kota – skuteczny sposób na ochronę mebli

Jeśli jesteś opiekunem jednego lub kilku kotów, prawdopodobnie często zmagasz się z problemem podrapanych mebli i zniszczonych rzeczy. Nawet drapak dla kota jest często niewystarczający. W oczach zwierzęcia fotel lub kanapa mogą wyglądać na znacznie bardziej zachęcające do drapania obiekty. 

To właśnie powód, dla którego powstały tipsy dla kota – i przez który od razu zyskały tak dużą popularność. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju droga na skróty. Zamiast oduczania kota niepożądanych zachowań, zakładasz mu nakładki. Dzięki temu zwierzak nie podrapie cię w trakcie zabawy ani nie uszkodzi twoich mebli. Pytanie tylko – jakie konsekwencje dla kota ma noszenie takich nakładek?

Tipsy dla kota – czy warto?

Kupiłeś tipsy dla kota, aby pozbyć się problemu podrapanych mebli i rąk – ale czy w ten sposób faktycznie go rozwiążesz? Niestety nie. Jest to tylko gadżet, które mocno szkodzi zdrowiu kota. Musisz pamiętać o tym, że nałożenie nakładek ochronnych nie sprawi, że kot nauczy się drapać w miejscach, które są do tego przeznaczone. Zamiast tego, uniemożliwi mu wykonywanie normalnej, kociej czynności. Niewskazane jest zabranianie kotu czegoś, co jest istotną częścią jego życia.

Pamiętaj, że drapanie jest dla kota naturalne i ważne. Tipsy dla kota mu je uniemożliwiają i mogą powodować różne problemy behawioralne. Po co właściwie koty drapią? Bo:

  • dzięki temu mogą pozbyć się martwej powłoki i odsłonić nowy, ostry pazur. Jest to proces, który możemy porównać do zrzucania skóry przez węża;
  • w ten sposób kot ćwiczy więzadła i mięśnie swoich kończyn przednich. Potrzebne są mu do polowania, ale też do zwykłego, codziennego funkcjonowania;
  • jest to też forma komunikacji zapachowej. Kot ma na łapach gruczoły zapachowe. Gdy drapie, pozostawia na danej powierzchni sygnały zapachowe i wizualne, które inne koty mogą później interpretować.

Dlaczego kot drapie meble?

Jeśli głównym powodem, dla którego rozważasz lub kupiłeś tipsy dla kota, jest drapanie kanapy – zastanów się, czy twój zwierzak ma alternatywę do bezpiecznego zaspokojenia swoich instynktów. Nawet jeśli masz drapak, może być on nieodpowiedni. Być może twojemu kotu nie pasuje rodzaj materiału, wysokość, miejsce ustawienia lub niestabilność akcesorium? Miejsce jest tu szczególnie ważne – drapak powinien stać tam, gdzie kot często przebywa.

Sama konstrukcja drapaka może też być czasem nieodpowiednia do kocich potrzeb. Niektóre zwierzaki wolą wyżywać się na powierzchniach poziomych, a inne na pionowych. Warto wypróbować różne produkty i pozwolić swojemu kotu wybrać ulubiony. Często są tu potrzebne cierpliwość i odpowiednie podejście. Poświęć czas na nauczenie swojego kota pożądanych zachowań. Mogą się do tego przydać kocie feromony lub specjalistyczna terapia behawioralna.

Ochraniacze na pazury kota – konsekwencje noszenia

Kot jest z natury drapieżnikiem i łowcą. Podczas walki i zabawy mocno polega na swoich zębach oraz pazurach. Te ostatnie zbudowane są w unikalny sposób, który umożliwia kotom wysuwanie ich na żądanie. W ten sposób mogą pozostać ostre, długie, a jednocześnie nie są narażone na jakiekolwiek urazy. To też dzięki temu koty potrafią bezszelestnie się skradać.

Powyższe informacje o kociej naturze powinny już uświadomić ci, że koty po prostu muszą drapać. Obojętnie, czy podoba ci się to, czy nie – twój pupil będzie to robić. Zmuszają go do tego instynkt i uwarunkowanie genetyczne. Tipsy dla kota przyczyniają się tylko do wzmagania frustracji. Zwierzęta nie mogą przez nie pozbyć się martwej łuski z pazura, ćwiczyć mięśni ani znaczyć terenu. 

Ochraniacze na pazury kota są dla zwierzęcia jeszcze bardziej frustrujące w sytuacji, gdy chce się ono podrapać. Swędząca skóra stają się wówczas istnym koszmarem. Trudniejsze jest także korzystanie z kuwety. Co więcej, przez takie nakładki pazurki są cały czas wysunięte. Kot nie jest w stanie naturalnie się poruszać, zachować gracji i stabilności. Wszystkie te czynniki prowadzą do stresu oraz poważnych problemów behawioralnych i zdrowotnych.

Kolejnym aspektem jest też ściąganie nakładek. W niektórych przypadkach jest to bardzo trudne, wymaga wizyty u weterynarza oraz kosztuje wszystkich dużo nerwów. Z drugiej strony, tipsy dla kota, które nie trzymają się zbyt dobrze, mogą stanowić zagrożenie w razie połknięcia.

Nakładki na pazury dla kota – opinie

Opinie o nakładkach na pazury dla kota są różne. W większości świadomi właściciele kotów mocno je negują. Jest to zrozumiałe, ponieważ tipsy dla kota są czymś nienaturalnym i potencjalnie bardzo szkodliwym. Jednak pod pewnymi względami noszenie ich ma też pozytywne konsekwencje. Mogą przydać się, gdy kot ma tendencję do rozdrapywania sobie skóry do krwi. Bezpieczniej jest jednak po prostu regularnie skracać kocie pazurki – bez ingerencji w naturę.
Pamiętaj, że kot to żywe stworzenie ze swoimi unikalnymi potrzebami i instynktami. Nie możesz traktować go jak przedmiotu – lalki, którą możesz dowolnie stroić. Tipsy dla kota powodują u niego frustrację i brak komfortu. Uniemożliwiają swobodne poruszanie się i normalne funkcjonowanie. Przed kupnem takich akcesoriów poważnie się zastanów, czy twój zwierzak na pewno tego potrzebuje.

Na Oceanie Indyjskim znaleziono nową populację płetwali błękitnych. Naukowcy dokonali tego odkrycia przypadkowo

Pletwal blekitny

Naukowcy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Australii odkryli w rejonach Oceanu Indyjskiego nową populację wielorybów karłowatych – najmniejszego podgatunku płetwali błękitnych. Co ciekawe badacze namierzyli ssaki przypadkowo, dzięki nagraniom z podwodnych detektorów bomb. Sprzęt zarejestrował nawoływania wielorybów, zwane śpiewem.

Namierzenie wielorybów było możliwe dzięki danym z Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych (CTBTO). Stowarzyszenie korzysta z zaawansowanych mikrofonów podwodnych (tzw. hydrofony), które rejestrują wiele dźwięków. Nagrania te są dostępne dla naukowców, którzy następnie stosują je do różnych badań i analiz.

Tak było chociażby tym razem, kiedy zespół UNSW zlokalizował bardzo silny sygnał. Okazało się, że były to dźwięki charakterystyczne dla rzadko spotykanego gatunku wielorybów karłowatych. O tym niebywałym odkryciu mówi profesor Tracey Rogers, ekolog morski i starszy autor badania:

„Znaleźliśmy zupełnie nową grupę wielorybów karłowatych na środku Oceanu Indyjskiego. Nie wiemy, ile wielorybów jest w tej grupie, ale podejrzewamy, że dużo, biorąc pod uwagę ogromną liczbę wezwań, które słyszymy na nagraniu”.

Prof. Rogers podkreśla również o skali trudności tego odkrycia:

„Płetwale błękitne na półkuli południowej są trudne do zbadania, ponieważ żyją na otwartych wodach i nie skaczą pokazowo, jak humbaki. Bez tych nagrań dźwiękowych nie mielibyśmy pojęcia, że na środku równikowego Oceanu Indyjskiego istnieje ogromna populacja płetwali błękitnych”.

Płetwale karłowate należą do przedstawicieli płetwali błękitnych. Ssaki te mogą osiągnąć nawet 24 metry długości.

Agresywny kot – jak sobie radzić, gdy kot atakuje?

agresywny kot

Choć z natury są drapieżne, koty domowe rzadko bywają agresywne same z siebie. Częściej jest to spowodowane jakimś bodźcem. Agresywny kot jest nieprzewidywalny, niebezpieczny i po prostu przerażający. Skąd bierze się agresywne zachowanie kota? Jak można mu przeciwdziałać bez pogorszenia sytuacji? Dowiedz się, czy nie popełniasz błędów wychowawczych, które prowadzą do agresji.

Agresywne zachowanie kota – co to oznacza?

Agresywny kot niekoniecznie chce wyrządzić komuś krzywdę. Jest to po prostu negatywne nastawienie względem drugiej żywej istoty. Agresja dzieli się na czynną i bierną. Czynna agresja u kota przejawia się:

  • stroszeniem grzbietu;
  • syczeniem;
  • warczeniem;
  • gryzieniem;
  • drapaniem.

Nie wszystkie agresywne koty od razu atakują. Istnieje też agresja bierna, którą można porównać do ludzkiej agresji pasywnej. Jest to coś w rodzaju psychicznego znęcania się nad ofiarą. Oba typy agresji mogą wpływać na ofiarę. Problemy emocjonalne prześladowanych kotów mogą mieć poważne skutki fizyczne. 

Jak przejawia się bierna agresja u kota? Ten rodzaj zdecydowanie trudniej jest rozpoznać, a polega m.in. na:

  • wpatrywaniu się w swoją ofiarę;
  • zagradzanie ofierze dojścia do ważnych dla niej przedmiotów swoim własnym ciałem;
  • przeganianie drugiego zwierzęcia, przeszkadzanie w zabawie, spaniu, jedzeniu, itp.;
  • wszelkie inne zachowania, które mogą być scharakteryzowane jako psychiczne znęcanie się.

Agresja u kota – rozróżnij jej rodzaje

Agresywny kot zawsze zachowuje się w ten sposób z jakiegoś powodu. Lekarze i behawioryści wyróżniają kilka podstawowych typów agresywnego zachowania u kotów:

  • o podłożu terytorialnym – najczęściej występuje, gdy na terenie kota pojawia się drugi osobnik tego samego gatunku, czyli konkurent;
  • agresywne koty w grupie – czasem pojawia się nawet wśród kotów, które znają się od długiego czasu, lecz ich relacje nagle uległy zmianie lub naruszeniu;
  • wrogość względem nowego osobnika – może mieć podłoże podobne do terytorialnego lub jest to chęć obrony zasobów aktualnej grupy i lęk przed obcymi;
  • agresja u kota na tle seksualnym – pojawia się wówczas, gdy dwójka lub więcej kotów musi konkurować między sobą o jednego partnera;
  • agresja matczyna pojawia się podczas konieczności obrony kociąt przez matkę;
  • agresja przeniesiona – jest to termin, który określa wrogie zachowanie kota, występujące pozornie bez przyczyny. Zdarza się, gdy kot jest zły na jedną rzecz, zdarzenie lub osobę, ale nie jest w stanie wyładować na tym obiekcie swoich emocji. Wówczas często wyżywa się na najbliższej osobie lub zwierzęciu;
  • podłoże lękowe – gdy zwierzę się boi, agresja jest po prostu formą obrony;
  • kot może być agresywny w trakcie polowania. Tak zwana agresja łowiecka spowodowana jest silnym instynktem drapieżcy. Raz na jakiś czas wykazują go nawet całkowicie udomowione, na co dzień spokojne koty.

Wszystkie powyższe przyczyny agresji u kota mają wyraźne podłoże w kociej psychice. Przeważnie oznacza to, że zwierzę zostało przyparte do muru i nie ma czasu, możliwości lub pomysłu na inną reakcję. W tych sytuacjach warto postępować spokojnie i ze zrozumieniem dla kociej natury. Jeśli jednak atakujący kot nie ma żadnego jasnego powodu, aby zachowywać się w konkretny sposób, koniecznie przyjrzyj się bliżej tej sytuacji. Szczególnie niepokojąca jest agresja względem domowników.

Dlaczego kot jest agresywny?

Zastanawiasz się, dlaczego kot jest agresywny? Żadne zwierzę nie zachowuje się we wrogi sposób bez powodu. Najczęściej można przypisać takie zachowania do:

  • stresu lub strachu – kot nie może uciec z sytuacji, więc będzie zachowywał się agresywnie wobec najbliższego osobnika. Być może atakujący kot po prostu się boi i nie ma dokąd uciec;
  • bólu lub choroby – tutaj też często zdarza się agresja względem weterynarzy i opiekunów. Jest to po prostu oznaka dyskomfortu i trzeba się tu wykazać cierpliwością i łagodnością;
  • traumy z przeszłości;
  • problemów wychowawczych i behawioralnych – jeśli twój kot jest agresywny podczas zabawy, powodem może być zbyt wczesne rozdzielenie go od matki i rodzeństwa. Gdy w młodości pozwalasz mu na takie zachowanie, tylko je wzmacniasz. Pamiętaj, że kot sam z siebie nie zmieni swojego postępowania.

Agresja u kota wobec właściciela

Dlaczego kot jest agresywny względem osób, które dobrze go traktują? Po części odpowiedzieliśmy na to pytanie już wcześniej. Agresywny kot często nawet nie zwraca większej uwagi na to, kto znajduje się w pobliżu. Próbuje wyładować swoje emocje i instynkty w nieokiełznanym szale.

W niektórych przypadkach agresja u kota wobec właściciela jest próbą ustalenia hierarchii. Musisz jednak bacznie obserwować swojego pupila. Absolutnie nie powinieneś dać mu się zdominować. Pamiętaj też jednak, że inaczej postępuje się względem kotów przestraszonych, zestresowanych, cierpiących, a inaczej względem tych niewychowanych. Nie uogólniaj przyczyn kociej agresji i zawsze postępuj adekwatnie do źródła problemu.

Agresywny kot – co robić?

Radzenie sobie z kocią agresją to bardzo obszerny temat. Nie jest to łatwe i wymaga sporo cierpliwości. Wiele zależy od powodu przejawiania agresji. Zacznij od obserwacji swojego pupila. Pamiętaj, że agresywny kot nigdy nie zachowuje się tak bez przyczyny – postaraj się ją ustalić. W wielu przypadkach rozwiązaniem agresji terytorialnej i seksualnej jest kastracja. Po zabiegu kocur staje się łagodniejszy. Co więcej, znika zagrożenie wystąpienia niektórych chorób.

Nie podawaj swojemu kotu żadnych środków uspokajających na własną rękę. Na agresywnego kota leki podane bez konsultacji mogą zadziałać wręcz odwrotnie. Lepiej sprawdzą się tu uniwersalne kocie feromony. Jeśli chcesz podać mu coś silniejszego, najpierw skonsultuj się z weterynarzem. 

Aby uniknąć agresji terytorialnej, warto stopniowo zapoznawać ze sobą zwierzaki. Nowy kot powinien mieć czas na spokojne zapoznanie się z terenem. W ten sposób wykluczysz stres. Z kolei rezydent potrzebuje czasu na poznanie nowego kolegi – najlepiej przez ogrodzenie, które uniemożliwi walkę.

Nigdy nie karz kota za jego agresję. Zamiast tego, nagradzaj dobre zachowania. Natomiast, gdy kot jest agresywny np. podczas zabawy – po prostu odejdź. Pozornie groźny, atakujący kot szybko znudzi się takim zachowaniem, gdy zobaczy, że nie przynosi ono żadnych efektów. Przy dużych problemach skonsultuj się ze specjalistą – behawiorysta pomoże ci rozwiązać problem.
Agresywny kot sprawia problemy w twoim domu? Nie ignoruj takiego zachowania. Nie możesz na nie pozwolić ani reagować gwałtownie, ponieważ będzie to tylko pogłębiać problem. Jeśli czujesz się bezradny i nie masz pojęcia, co robić – skontaktuj się ze specjalistą, który pomoże ci oduczyć twojego kota niepożądanych zachowań.

Parwowiroza psów, czyli psi tyfus. Jak przebiega parwowiroza u szczeniaka i jakie daje rokowania?

parwowiroza

Parwowiroza może być bardzo niebezpieczna dla każdego psa. Najczęściej jednak słyszy się o tej chorobie w kontekście szczeniaków.

To właśnie zwierzęta, które jeszcze nie ukończyły szóstego miesiąca życia, przechodzą ją najciężej. Śmiertelność w tej grupie wiekowej jest bardzo duża, dlatego wszystkich opiekunów uczula się na wykonywanie profilaktycznych szczepień. 

Czym jest parwowiroza?

Tyfus u psa wywoływany jest przez wirusa Canine parvovirus type 2 z rodziny Parvoviridae, czyli CPV-2. Patogen przenoszą zazwyczaj dorosłe psy, które przechodzą zakażanie bezobjawowo. Wirus znajduje się w wydzielinach z ich ciała – moczu, kale, ślinie i wymiocinach. 

Jak większość patogenów ze swojej rodziny, parwowirus typu 2. jest wyjątkowo odporny na czynniki środowiskowe. Jest w stanie przetrwać poza organizmem żywiciela nawet przez sześć miesięcy. Bezpośrednim źródłem zakażenia może być praktycznie każda powierzchnia, z którą zetknął się nosiciel:

parwowiroza
  • posłanie;
  • smycz i obroża;
  • miska;
  • meble;
  • ubrania.

Na domiar złego parwowirusa mogą przynosić na sobie także ludzie i inne zwierzęta – na przykład koty

Młody pies jest najbardziej narażony na zachorowanie w momencie, kiedy przestaje żywić się mlekiem matki. Nie otrzymuje już od niej przeciwciał, a swoje własne będzie mógł wytworzyć dopiero po jakimś czasie od otrzymania szczepionki. W tym okresie należy zwracać szczególną uwagę na to, aby młode zwierzęta nie były wystawione na czynniki ryzyka. 

Parwowiroza – objawy u szczeniąt i dorosłych psów

Rozwój choroby następuje zazwyczaj w okresie od jednego do dwóch tygodni od kontaktu z wirusem. Dostaje się on do krwi i stopniowo atakuje szpik kostny oraz komórki nabłonka jelit. Właśnie dlatego parwowiroza najczęściej daje objawy ze strony układu pokarmowego. 

Parwowiroza u psów dorosłych

Parwowiroza psów dorosłych przebiega zazwyczaj całkowicie bezobjawowo, dlatego jej zauważenie jest dla opiekuna bardzo trudne. Chorobę najłatwiej zaobserwować w momencie, kiedy konsystencja czy barwa kału się zmieniają. Przez pierwszych dziesięć dni zwierzę wydala wirusa z odchodami, dlatego każda niepokojąca zmiana powinna być pretekstem do wizyty u lekarza weterynarii. 

parwowiroza1

Parwowiroza u szczeniaka

Parwowiroza nie omija również szczeniąt. U młodych psów ma ciężki przebieg i zazwyczaj postępuje bardzo szybko. Przez to wymaga natychmiastowej reakcji. W postaci jelitowej choroba objawia się najczęściej poprzez:

  • zmiany w temperaturze ciała – zazwyczaj występuje gorączka, jednak temperatura może być także dużo niższa od przeciętnej;
  • obfitą, wodnistą i często krwawą biegunkę;
  • wymioty;
  • spadek masy ciała;
  • osłabienie;
  • charakterystyczny zapach kału;
  • niechęć do picia i jedzenia;
  • słyszalne przelewanie się płynów w brzuchu;
  • płytki i przyspieszony oddech.

Charakterystycznym objawem parwowirozy u psów w młodym wieku jest podciągnięcie brzucha ku górze. Dodatkowo pojawia się obniżona kurczliwość mięśni. Należy szybko na nią reagować, bo zarażenie się nią przez szczeniaka często wiąże się z przebiegiem śmiertelnym.

Sercowa parwowiroza u psa

Oprócz najczęstszego, jelitowego wariantu parwowirozy, istnieje też postać sercowa. Choroba ta dotyka głównie szczenięta w pierwszych dwóch tygodniach życia, chociaż czasami dopada także psy w podeszłym wieku. Objawia się sinieniem błon śluzowych oraz duszeniem się zwierzęcia. Taka parwowiroza zdarza się rzadko, ale przebieg choroby jest bardzo ciężki, szybki i zazwyczaj kończy się śmiercią psa. 

Diagnostyka zakażenia wirusem parwowirozy

Parwowiroza jest jedną z najczęstszych chorób, na które zapadają szczenięta. Z tego powodu większość weterynarzy jest w stanie rozpoznać ją tylko na podstawie objawów. Szczególnie charakterystyczny jest zapach kału. Schorzenie to łatwo jednak pomylić z innymi chorobami, w których pojawiają się podobne symptomy. Należą do nich nosówka czy zapalenie jelit. Właśnie dlatego niekiedy potrzebne jest potwierdzenie diagnozy.

Dokładna diagnostyka polega na przeprowadzeniu badań na obecność wirusa parwowirozy we krwi. Najskuteczniejszy jest test PCR, czasami wykonuje się także modele ELISA. 

Leczenie parwowirozy

Warto wiedzieć, że parwowiroza jest chorobą uleczalną, jeśli wie się, czym leczyć konkretny przypadek. Dróg postępowania jest kilka, zależnie od stanu zwierzęcia.

Parwowiroza – początkowe leczenie 

Leczenie nie jest łatwe. Na początku należy ustabilizować stan zwierzęcia, a co za tym idzie, zahamować objawy choroby. Często konieczne jest pozbycie się objawów wstrząsu. Zwierzę otrzymuje kroplówki nawadniające, w których podawane są leki:

  • przeciwwstrząsowe;
  • przeciwwymiotne;
  • osłonowe.
parwowiroza2

W pierwszych dniach leczenia stosuje się radykalną głodówkę. Wszystkie potrzebne witaminy i mikroelementy dostarczane są za pomocą kroplówek dożylnych. Niezbędne są także elektrolity, ponieważ chory maluch bezustannie ma biegunkę i wymiotuje. Przy jednoczesnym braku apetytu i niechęci do spożywania wody jest to niemal gwarancja odwodnienia, któremu trzeba koniecznie zapobiegać. 

Leczenie parwowirozy obejmuje również podanie surowicy. W niej znajdują się przeciwciała niezbędne do zwalczenia wirusa. Niestety, surowica jest często niedostępna.

Parwowiroza u psów – dalsza terapia

Kiedy wymioty ustają, głodówka zostaje powoli zastąpiona specjalnie dobranymi karmami ratunkowymi, które podawane są mechanicznie przez lekarza lub technika weterynarii. To specjalistyczne preparaty w płynnej formie, które zawierają dużą liczbę kalorii i wszystkie potrzebne składniki odżywcze. W ten sposób organizm psa chorującego na parwowirozę zostaje wzmocniony w sposób nieobciążający układu pokarmowego.

Tyfus psi to choroba wirusowa, dlatego jego leczenie jest przede wszystkim objawowe. Czasem konieczne jest podawanie leków osłonowych oraz antybiotyków, które zmniejszają ryzyko wtórnej infekcji bakteryjnej. W skrajnych przypadkach stosuje się transfuzję krwi, zwłaszcza od ozdrowieńca.

Leczenie tej choroby zazwyczaj odbywa się w szpitalu weterynaryjnym. To konieczne, bo w warunkach domowych opiekun zazwyczaj nie posiada odpowiedniego sprzętu i przeszkolenia. Przez to nie jest w stanie uratować życia zwierzęcia. 

parwowizora - chory pies

Psi tyfus w domu – o co zadbać?

Parwowiroza psia wymaga intensywnego i szybko wdrożonego leczenia. Poza tym musisz wykonać jeszcze szereg czynności, które zmniejszą ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa. 

Parwowiroza – izolacja chorego psa

Konieczne jest zupełne odizolowanie chorego zwierzęcia nie tylko od innych psów, ale także od wszystkich przebywających w domu zwierząt. Wirus CPV2 jest niezwykle zaraźliwy, a jego zdolności przetrwania w warunkach zewnętrznych bardzo wysokie. Szacuje się, że może on pozostać aktywny poza organizmem żywiciela nawet przez sześć miesięcy.

Odkażanie sprzętu a parwowiroza

Wszystkie akcesoria, z którymi miał kontakt chory na parwowirozę pies, powinny być bezwzględnie wyrzucone. Wirus może przetrwać na posłaniach, zabawkach, a nawet miskach. Całe mieszkanie należy dokładnie odkazić za pomocą odpowiedniego środka. W praktyce weterynaryjnej najczęściej stosuje się Virkon, który ma odpowiednio szerokie spektrum działania. Wirus może przetrwać praktycznie na wszystkich powierzchniach – na szczególną uwagę zasługują łączenia materiałów, między innymi fugi.

Parwowiroza u psów a kolejny czworonóg

Leczenie parwowirozy u psa bywa skuteczne, jednak niestety w wielu przypadkach młodych psów nie udaje się uratować. Wiele osób decyduje się wówczas na adopcję lub kupno nowego psa. Jeżeli jednak planujesz przygarnąć pod swój dach małego czworonoga, który jeszcze nie otrzymał kompletu szczepień i nie ma rozwiniętej odporności, poczekaj przynajmniej pół roku. W innym przypadku wirus parwowirozy może zaatakować również nowego lokatora.

Tyfus psi – jak mu zapobiegać? 

Parwowiroza u psa jest trudna w leczeniu, dlatego lepiej jej zapobiegać. Co więc należy zrobić, aby nie dopuścić do zachorowania szczeniaka? 

Przede wszystkim bardzo ważne są regularne i terminowe szczepienia ochronne. Szczepionka na parwowirozę znajduje się wśród szczepień podstawowych, dlatego nie trzeba się o nią upominać. Kiedy szczepić? Najlepiej między szóstym a ósmym tygodniem życia. Kolejne dwie lub trzy dawki podaje się w trzytygodniowych odstępach. 

parwowizora - chory pies

Dorosły pies powinien otrzymywać szczepienia przypominające co trzy lata. Wyjątkiem są zwierzęta przebywające w dużych skupiskach, np. w schroniskach, oraz suki hodowlane. W takich przypadku szczepienie przeciwko CPV2 powinno być powtarzane co roku. 

Pamiętaj, że w okresie między pierwszą a ostatnią dawką szczepienia szczeniak ciągle jest podatny na zachorowanie na parwowirozę. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest wówczas ograniczenie kontaktu z innymi psami do minimum. Koniecznie należy także zachowywać wszelkie zasady higieny i dbać o odpowiednią dietę psa. 

Parwowiroza – szczepionka, czyli lepiej zapobiegać niż leczyć

Parwowiroza u psów niesie zagrożenie nie tylko dla zdrowia, ale i życia. Jej leczenie jest możliwe, chociaż uznaje się je za niezwykle trudne. Właśnie dlatego warto pamiętać o tym, by zaszczepić pupila na czas. W ten sposób zapewnisz swojemu psu najlepszą ochronę. Przed wyrobieniem odporności zadbaj o minimalny kontakt szczenięcia z innymi psami i ich wydzielinami.

Szczekanie psa – co oznacza? Czy można oduczyć psa szczekania?

szczekanie

Każde dziecko wie, że pies szczeka. W niektórych sytuacjach może być to uciążliwe, szczególnie kiedy szczekanie jest kompulsywne i trwa bardzo długo. Jest to jednak naturalna i nierozerwalna część psiej natury, której nie da się całkowicie pozbyć. Warto zrozumieć, skąd bierze się nadmierna wokalizacja, i na tej podstawie pracować nad rozwiązaniem problemów.

Czy wszystkie psy szczekają?

Każdy pies szczeka, jednak nie wszystkie są tak samo wokalne. Dlaczego tak się dzieje? Wiele zależy od tego, w jakim celu wyhodowana została dana rasa. Głośne z natury są psy myśliwskie, których zadaniem było doprowadzać myśliwego do zwierzyny albo ją wypłoszyć. Do bardzo głośnych psów należą często teriery, co idzie w parze z temperamentem.

W inny sposób wokalne są rasy takie jak husky syberyjski czy alaskan malamute. Zazwyczaj wydają one dźwięki bardziej zbliżone do wycia. Bardzo ciche są z kolei buldogi angielskie, mopsy czy – z większych ras – dogi niemieckie. Molosy oraz psy stróżujące z dobrych linii hodowlanych są zwykle oszczędne w wydawaniu dźwięków.

szczekanie psa - szczekający pies

Przed zakupem psa konkretnej rasy najlepiej dowiedzieć się, czy należy ona do bardziej, czy mniej wokalnych. W ten sposób unikniesz niepotrzebnej irytacji. 

Co oznacza szczekanie psa?

Szczekanie psa to podstawowy sposób komunikowania się zwierzęcia ze światem. Niestety, często niezrozumiały dla ludzi. Wielu opiekunów zarzeka się, że ich pies szczeka bez powodu. Prawda jest taka, że przyczyna jest zawsze – tyle że niekiedy nie tak oczywista, jak chciałby człowiek. Szczekanie jest reakcją na określone bodźce zewnętrzne lub wewnętrzne, czyli również emocje, które zwierzę odczuwa. 

Jaka jest przyczyna ostrzegającego szczekania psa?

W początkach współistnienia psa i człowieka najważniejszą rolą czworonoga było ostrzeganie przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. Nic dziwnego, że przez wieki właśnie ta cecha była bardzo pożądana, a co za tym idzie – rozwijana. Obecnie nadal psy szczekaniem informują nas o tym, że w otoczeniu coś się zmieniło. 

Informowanie o zmianach nie oznacza jeszcze, że pies ma emocjonalny stosunek do tego, co się dzieje. Jeżeli jednak zachodzą okoliczności, które go niepokoją lub przerażają, szczekanie może zyskać charakter ostrzeżenia. Często zdarza się to przed atakiem psa na intruza – sierść zwierzęcia jest wówczas najeżona, a jego ciało napięte. Takie szczekanie psa może być także objawem pilnowania zasobów. Są nimi jedzenie, zabawka lub dowolnie wybrana przez psa rzecz, którą uznaje za swoją. 

Radosne i napięciowe szczekanie psa

Co jeszcze oznacza szczekanie psa? Bardzo często… radość lub ekscytację! W przypadku psów, które często i łatwo się emocjonują, wokalizacja bywa szczególnie głośna. 

szczekanie psa - szczekający pies

Psy szczekają także w sytuacjach, które są dla nich stresujące i frustrujące. Często sąsiedzi skarżą się na uporczywe szczekanie zwierzęcia, które zostaje samo w domu. Wówczas bywa ono wyrazem samotności, znudzenia lub stresu. 

Mój pies szczeka na ludzi – co robić? 

Wielu opiekunów czuje się niepewnie, kiedy ich pupil obszczekuje mijane po drodze osoby lub domowych gości. Starają się wówczas znaleźć informacje o tym, jak oduczyć psa szczekania. Tymczasem ważniejsze jest określenie przyczyny takiego zachowania, a ta zwykle zależy od kontekstu.

Dlaczego pies szczeka na ludzi?

Wiele zwierząt będzie chciało poinformować opiekuna o nowym człowieku w domu albo na podwórku. Lubiany gość może wzbudzać w czworonogu pozytywne emocje – wówczas szczekanie psa jest wyrazem ekscytacji. Reaktywne zwierzęta szczekają w reakcji na bodźce, które wzbudzają w nich silne emocje, takie jak nowa osoba na horyzoncie.

Psy odczuwające lęk, źle socjalizowane lub po prostu takie, w których napotkany człowiek budzi złe wspomnienia, mogą szczekać ze strachu. Wokalizacja może być także wyrazem chęci obrony swojego pana przed potencjalnym niebezpieczeństwem. 

Jak reagować na nieustające szczekanie psa?

Jak reagować, kiedy pies szczeka na ludzi? W momencie, kiedy zwierzak ma problemy z emocjami lub uwidacznia lęk, najlepiej skonsultować się z behawiorystą. Bardzo ważne jest to, aby nie wzmacniać niepożądanego zachowania. Często w dobrej wierze opiekunowie starają się uspokoić psa – głaszczą go i mówią do niego spokojnym głosem. Zwierzę traktuje to jako nagrodę, więc efekt działania człowieka jest ostatecznie odwrotny od zamierzonego. 

Mój pies ciągle szczeka na inne psy – co robić?

Spacery przestają być miłym sposobem na spędzanie czasu, kiedy pies przy każdym kontakcie z innym przedstawicielem swojego gatunku uruchamia tryb wściekłego jazgotu. Nic dziwnego, że wielu opiekunów czuje z tego powodu ogromną frustrację. Niestety, bardzo często taka reakcja zwierzaka jest konsekwencją błędów wychowawczych. 

Dlaczego pies ciągle szczeka na psy?

Szczekanie na inne psy najczęściej wynika z braków w socjalizacji. Bardzo ważnym elementem tego procesu jest kontakt z innymi psami. Jeżeli zwierzak jest jedynym zwierzęciem w domu i nie odbywa spacerów równoległych z przedstawicielami swojego gatunku, zwyczajnie nie wie, jak zachowywać się w ich towarzystwie. Obecność innego psa budzi w nim niepokój, nerwowość, a nawet strach, co z kolei skutkuje głośną wokalizacją.

W niektórych przypadkach szczekanie psa na inne czworonogi może być przejawem agresji, lękliwości lub obu tych kwestii na raz. Określenie dokładnej przyczyny jest niemożliwe bez indywidualnej obserwacji zwierzęcia, dlatego w trudnych przypadkach najlepiej zgłosić się po pomoc do behawiorysty.

Jak reagować, gdy pies szczeka na inne czworonogi?

W takich sytuacjach powinieneś działać dwutorowo. Przede wszystkim zaproponuj psu alternatywę, czyli naucz go, w jaki sposób ma się zachowywać, widząc inne zwierzęta. Na początku omijaj inne psy z daleka i stopniowo zmniejszaj dystans. Równolegle możesz zaaranżować spotkanie ze spokojnym i dobrze socjalizowanym psem.

szczekanie psa - szczekający pies

Pies ujada w domu pod nieobecność właściciela

Gdy pies głośno i długo szczeka w domu, wywołuje często niechęć sąsiadów. Bardzo ważne jest to, aby jak najwcześniej przyzwyczajać czworonoga do zostawania samemu. 

Szczekanie pod nieobecność opiekuna to często wyraz frustracji i nudy. Dobrym rozwiązaniem będzie więc zapewnienie psu zajęcia. W tym wypadku sprawdzą się:

  • zabawki takie jak kong dla psa;
  • maty węchowe;
  • miski spowalniające jedzenie;
  • gryzaki.

Czasem to jednak nie wystarcza. Dzieje się tak w sytuacji, gdy pies ciągle szczeka i ignoruje zabawki, a jednocześnie dyszy, biega i załatwia się w domu. To może oznaczać zaburzenia separacyjne. Ich terapia jest długotrwała i często wymaga pomocy specjalisty.

Jak oduczyć psa szczekania? 

Wielu opiekunów frustruje się, wychodząc z założenia, że ich pies szczeka na wszystko. Zanim zaczniesz zastanawiać się nad sposobem skorygowania niechcianego zachowania, powinieneś zdać sobie sprawę z jednej, bardzo istotnej kwestii. Pies nigdy nie szczeka bez powodu. Bez dokładnej analizy przypadku nie da się przeciwdziałać wokalizacji.

Szczekanie psa a jego potrzeby

Na tobie, jako na opiekunie, spoczywa odpowiedzialność za zaspokojenie potrzeb psa. Niestety, bardzo często szczytem aktywności przeciętnego czworonoga jest fizjologiczny spacer dookoła bloku. Aby zredukować nadmierne szczekanie, powinno się aktywnie pracować z psem, a co za tym idzie: 

  • szkolić go z podstaw posłuszeństwa;
  • organizować zróżnicowane spacery;
  • zapewniać dostęp do angażujących zabawek;
  • rozwijać zwierzę intelektualnie.
szczekanie psa - szczekający pies

Najtrudniejsza jest oczywiście praca z psem, który ma za sobą trudną przeszłość. Konsekwencja i cierpliwość, a także otwartość na porady specjalisty z pewnością pozwolą wyeliminować lub przynajmniej złagodzić nawet najtrudniejszy problem. 

Czy da się nauczyć psa, by nie szczekał?

Warto pamiętać, że szczekanie jest dla psa naturalnym sposobem komunikacji. Nie da się, a nawet nie powinno się go eliminować całkowicie. Zwłaszcza gdy świadomie wziąłeś przedstawiciela rasy, która od wieków używała wokalizacji podczas wykonywania zadań. Najważniejsze są nauka posłuszeństwa, jasna komunikacja ze zwierzęciem oraz praca nad problemami behawioralnymi.

Wirus FIV u kota – diagnostyka, objawy i opieka nad kotem. Jak zwierzę może zarazić się kocim AIDS?

fiv

Często w ogłoszeniu kota do adopcji możesz znaleźć informację, że jest on „FIV pozytywny” lub „FIV negatywny”. Większości nowych opiekunów taka informacja nic nie mówi, jednak ma kluczowe znaczenie. Wirus FIV wpływa bowiem nie tylko na sposób opieki nad kotem-nosicielem, ale także na to, jak będzie on funkcjonował z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Dowiedz się wszystkiego o kocim HIV. 

Wirus FIV u kota – czym jest? 

fiv kot

Choroba często określana jako koci HIV powodowana jest przez jeden z retrowirusów – Feline Immunodeficienty Virus, czyli wirus nabytego niedoboru immunologicznego. Działanie wirusa polega przede wszystkim na upośledzeniu odporności zwierzęcia. Komórki, które odpowiadają za tworzenie się odporności nieswoistej i swoistej u kotów zostają zaatakowane, a ich działanie – upośledzone. Wirus FIV w żaden sposób nie zagraża ludziom ani innym gatunkom zwierząt. 

Wirus FIV – jak kot się nim zaraża?

Do zakażenia wirusem FIV zachodzi podczas kontaktu zwierzęcia z płynami ustrojowymi chorego osobnika. Mowa tu o:

  • ślinie;
  • moczu;
  • krwi;
  • nasieniu;
  • mleku matki.

Na infekcję najbardziej narażone są koty wolnożyjące, niekastrowane oraz te, które bez nadzoru przebywają na dworze. Wirus kociego AIDS ma bardzo słabą przeżywalność w środowisku. To oznacza, że do zarażenia najczęściej dochodzi podczas bezpośredniego kontaktu z nosicielem.

Koty zarażają się FIV najczęściej podczas kopulacji albo walki. Wirus szerzy się w koloniach kotów wolnożyjących, które rozmnażają się między sobą i walczą o samice lub terytorium. 

Koty wychodzące także nie są bezpieczne. Nie mając kontroli nad tym, gdzie przebywają i z kim się stykają, nie możesz chronić ich przed ranami zadanymi przez inne koty. Wbrew pozorom nie tylko niewykastrowane samce stają ze sobą w szranki. Nierzadko wykastrowane samice potrafią bardzo agresywnie bronić dostępu do swojego terytorium, nawet jeżeli jest to tylko niewielki ogródek.

Istnieje także możliwość zarażenia śródmacicznego. Oznacza to, że HIV u kotki przechodzi na kocięta w okresie życia płodowego, poprzez łożysko. Są to jednak relatywnie rzadkie przypadki.

Koci wirus FIV – diagnostyka

fiv kot1

Aby sprawdzić, czy kot jest zarażony FIV, należy wykonać test na obecność przeciwciał we krwi. Organizm wytwarza je w momencie, kiedy zwierzę ma kontakt z wirusem. U kota zdrowego nie będą one obecne. 

Kiedy badać kota na FIV?

Kiedy najlepiej wykonać badanie? Przeciwciała są wykrywalne już po upływie dwóch do czterech tygodni po zakażeniu. Lekarze weterynarii zalecają jednak wykonanie testu przynajmniej dwa miesiące po tym, jak mogło dojść do potencjalnego kontaktu z wirusem. 

W przypadku bardzo małych kociąt badanie przeciwciał nie ma sensu, ponieważ otrzymują je one od matki wraz z wypitym mlekiem. Zaleca się wykonanie testu na FIV po ukończeniu przez kota czwartego miesiąca życia.

Rodzaje testów na FIV

Najczęściej wykonywany jest tak zwany test płytkowy, którego wyniki są dostępne bardzo szybko, bo zaledwie w kilkanaście minut po wykonaniu badania. Zwraca się jednak uwagę na to, że może on dać wynik fałszywie ujemny. Z tego powodu zaleca się weryfikowanie wyników negatywnych pełnymi badaniami laboratoryjnymi. 

Diagnostyka FIV a nowy kot

Ważne jest to, aby przebadać pod kątem chorób zakaźnych, w tym także FIV, każdego kota, którego chcemy połączyć z tymi mieszkającymi już w naszym domu. Koty z fundacji, dobrych hodowli i większości schronisk, zanim trafią do nowego domu, mają już zwykle aktualny wynik. Jeżeli bierzesz kota z ulicy lub od osoby prywatnej, koniecznie poproś lekarza weterynarii o testy. 

Koci HIV – objawy

Zdarza się, że koci HIV przez wiele lat nie daje objawów. Właśnie dlatego tak ważne jest wykonywanie profilaktycznych testów. Do zakażenia zazwyczaj dochodzi w młodym wieku, jednak pierwsze objawy pojawiają się, kiedy kot zaczyna się starzeć – zwykle po dziesiątym roku życia. 

Sam niedobór immunologiczny nie daje takich objawów, które byłyby specyficzne właśnie dla tej choroby. Dlatego tak ważna jest komunikacja z lekarzem weterynarii. Jeżeli twój kot jest wychodzący lub jego przeszłość nie jest znana, wskazaniem do wykonania testu na FIV są:

  • przewlekłe infekcje, których leczenie nie daje rezultatów;
  • osłabienie organizmu;
  • zmiany w obrębie jamy ustnej;
  • problemy z układem oddechowym i pokarmowym;
  • długotrwale powiększone węzły chłonne.

FIV – jak przebiega zakażenie?

fiv kot2

Pierwszym objawem, który pojawia się w okresie ok. dwóch miesięcy od zakażenia, jest infekcja. Nie różni się ona niczym od delikatnego przeziębienia. Może przebiegać też praktycznie bezobjawowo. Kiedy mija, wirus przenosi się do jednego z układów – nerwowego, oddechowego lub limfatycznego. Tam przechodzi w fazę uśpienia, która trwa od kilku miesięcy do nawet kilku lat.

Kiedy koci wirus FIV się uaktywnia, kot staje się osłabiony i apatyczny. Węzły chłonne powiększają się, a zwierzę zaczyna cierpieć na coraz większą liczbę infekcji i pozornie niepowiązanych ze sobą problemów zdrowotnych. Bardzo często jest to zrzucane na karb mijających lat i wieku zwierzęcia. Ono jednak z czasem chudnie i czuje się coraz gorzej. Zazwyczaj wtedy stawiana jest diagnoza. 

Zbyt późna diagnostyka FIV

Jeżeli nie odwiedzisz weterynarza odpowiednio wcześnie, będziesz musiał zmierzyć się z fazą terminalną choroby. Wówczas FIV do tego stopnia upośledza odporność zwierzęcia, że organizm nie jest w stanie poradzić sobie z czynnikami zewnętrznymi. Następuje stopniowa niewydolność kolejnych organów wewnętrznych. Zazwyczaj w takich przypadkach zalecana jest eutanazja. Okres terminalny nazywany jest kocim AIDS lub FAIDS. 

Koci AIDS – rokowania

FIV u kota jest nieuleczalny – nie ma skutecznych metod jego terapii. Warto jednak pamiętać, że diagnoza ta nie oznacza wyroku, szczególnie jeżeli kot jest młody i w dobrym stanie ogólnym. Nie można jednoznacznie określić średniej długości życia kota zarażonego FIV. Wiele zależy od tego w jaki sposób się nim opiekujemy oraz na jakie infekcje wtórne jest zarażony. 

Wiadomo jednak, że kot z FIV może żyć tyle, co zdrowe zwierzę. Wpływają na to takie czynniki, jak wczesna diagnoza oraz komfortowe warunki życia i stała opieka weterynaryjna. Nie zaleca się jednak trzymania na jednej powierzchni kotów zdrowych z tymi zakażonymi. 

Koci HIV – jak chronić kota przed zarażeniem? 

fiv kot3

Czy jest coś, co możesz zrobić, aby uchronić swojego pupila przed zarażeniem wirusem FIV? Kluczowe jest zerwanie z kulturą wypuszczania kotów na dwór bez nadzoru. To kwestia, która do znudzenia powtarzana jest przez lekarzy weterynarii oraz członków stowarzyszeń zajmujących się kotami. Koty niewychodzące, które nie są narażone na walki z innymi zwierzętami, nie zarażą się FIV.

Jeżeli jednak nie chcesz zmieniać stylu życia swojego kota, zadbaj o to, aby był wykastrowany. Dotyczy to zarówno samic, jak i samców. Takie działanie eliminuje możliwość zakażenia przez kopulację. Zmniejsza też u kota potrzebę odbywania długich wędrówek i wchodzenia w konflikty z innymi kotami. 

W przypadku kotów wychodzących nigdy nie masz pewności, że będą one bezpieczne. Zawsze istnieje szansa, że zarażą się FIV lub inną chorobą zakaźną. Warto podkreślać to tak często, jak to możliwe. 

Wirus FIV – jak opiekować się zarażonym kotem?

Wiemy już, że FIV jest nieuleczalny. Koty zakażone wirusem wymagają jednak bardzo troskliwej opieki i zapewnienia komfortu życia. 

FIV – wskazanie do zaprzestania wypuszczania kota

Kot ze zdiagnozowanym zakażeniem powinien zostać bezwzględnie kotem niewychodzącym. Przede wszystkim może zarazić inne zwierzęta w okolicy. Dodatkowo samotne przebywanie na dworze generuje mnóstwo sytuacji potencjalnie stresowych. W przypadku kotów z FIV stres, szczególnie przewlekły, jest największym wrogiem. Narażanie zakażonego kota na infekcje znacznie zwiększa ryzyko pogorszenia się jego stanu, a nawet śmierci. 

Dieta kota z FIV

Bardzo ważnym elementem opieki nad kotem z FIV jest zapewnienie mu odpowiedniej diety. Podawana karma powinna być pełnowartościowa, mokra i pozbawiona zbóż. Warto skonsultować jadłospis kota z zoodietetykiem. Styl żywienia powinien służyć przede wszystkim wzmacnianiu odporności. Zaleca się dodawanie do karmy olejów z kwasami omega–3, na przykład dobrej jakości oleju z łososia. Dawka musi być jednak dobrana indywidualnie.

Kot z FIV a inne koty

Warto wspomnieć także o tym, że kot zarażony FIV powinien być jedynym kotem w domu. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy przygarniamy dwa koty „plusowe”, czyli z dodatnim wynikiem. Wirus FIV ma niewielką przeżywalność w środowisku i jest podatny na większość środków odkażających. Nie ma więc niebezpieczeństwa, że po odpowiednim oczyszczeniu powierzchni zdrowy kot zarazi się od przebywającego tam wcześniej, chorego zwierzęcia. 

Koci wirus FIV a opieka weterynaryjna

Kot zakażony FIV powinien być pod ciągłą opieką lekarza weterynarii. Konieczne jest regularne odrobaczanie. Nie wolno także przeoczyć żadnej dawki szczepienia, ponieważ choroby zakaźne są w przypadku kotów z upośledzoną odpornością groźniejsze niż w przypadku zdrowych zwierząt. 

Należy także pamiętać o kontrolnych badaniach krwi, które bezwzględnie należy powtarzać co sześć miesięcy. Wszelkie potencjalne schorzenia powinny być wykrywane jak najwcześniej. Nawet z pozoru drobne infekcje stomatologiczne mogą mieć zgubny wpływ na koty z syndromem upośledzonej odporności. 

Kot z FIV w domu

fiv kot 3

FIV to wirus, który powoduje nieuleczalne upośledzenie odporności. Badanie pod kątem nosicielstwa powinno się wykonać u każdego kota, którego przeszłości nie da się zweryfikować. Warto jednak pamiętać, że nawet kiedy wynik okaże się pozytywny, to nie jest dla kota wyrokiem. 

Dodatnie koty, czyli te ze zdiagnozowanym FIV, świetnie odnajdą się w roli jedynaków. Mogą także zamieszkać w domach, w których przebywają inni nosiciele wirusa. Dobre warunki, komfort życia i opieka weterynaryjna to przepustki do długiego życia kota z FIV.

Kocimiętka, czyli wabik na koty. Czym jest i na czym polega jej sekretne działanie na naszych pupili?

kocimiętka

Kocimiętka to stosowany od wieków wabik na koty. Roślina rośnie dziko na trawnikach, łąkach i w ogrodach. Od kiedy ludzie udomowili koty, zaczęli także dostrzegać, że są one bardzo wrażliwe na działanie niektórych ziół, w tym właśnie kocimiętki. Obecnie stała się ona nieodłącznym elementem przemysłu zoologicznego. Niemal każdy właściciel kota ma w domu jakąś zabawkę z jej dodatkiem. A na czym dokładnie polega jej specyficzne działanie? 

Kocimiętka – co to jest?

Zarówno polska, jak i angielska nazwa nawiązują do specyficznego wpływu kocimiętki na koty domowe. Nepeta L., bo tak brzmi łaciński termin określający tę roślinę, to w istocie wiele gatunków bylin z rodziny jasnotowatych. Obrastają one rozległe tereny od Ameryki Północnej przez Europę aż po Północną Afrykę i Azję. 

Wiesz, co to jest kocimiętka, ale jak wygląda ta roślina? Jest niewielka, o uroczych listkach w kształcie serca. W okresie kwitnienia mieni się kolorami – białym, fioletowym lub żółtym. Wbrew pozorom występuje bardzo powszechnie. Jej nasiona można nabyć w sklepach ogrodniczych. Stosunkowo łatwo się rozprzestrzenia i jest odporna na niekorzystne czynniki, dlatego możesz spotkać ją na łąkach, w parkach i na skwerach.

Co ciekawe, kocimiętkę stosuje się także w ziołolecznictwie. To roślina miododajna, która wykorzystywana jest jako odstraszacz na owady. Zupełnie inaczej działa na koty, z którymi jest kojarzona.

Kocimiętka – jak działa na koty?

Naukowcy nie są całkowicie zgodni co do tego, dlaczego to właśnie koty w tak intensywny sposób reagują na kocimiętkę. Wiadomo jednak, że sekretem jej działania jest organiczny związek chemiczny – nepetalakton. Występuje on w olejkach eterycznych, które wydziela roślina. To właśnie on odpowiada za odstraszanie owadów i przyciąganie kotów. 

Jak kocimiętka działa na koty? Kiedy kot styka się z rośliną, za pomocą swojego zmysłu powonienia wyczuwa nepetalakton. Naukowcy są zdania, że uruchamia on w mózgu zwierzęcia receptory, które mogą być odpowiedzialne za jakiś obszar instynktu płciowego. Są to jednak jedynie niepotwierdzone hipotezy. 

Z uwagi na wpływ rośliny na zwierzęta często bywa ona stosowana w sytuacjach stresowych. W takim przypadku zastosowanie kocimiętki skutkuje rozluźnieniem kota i obniżeniem poziomu kortyzolu w jego krwi. To pomocne na przykład podczas procesu oswajania zwierzęcia.

Koty po kocimiętce

Warto zaznaczyć, że nie każdy kot jest podatny na działanie kocimiętki. Szacuje się, że jest ona w stanie wpłynąć na nie więcej niż siedemdziesiąt procent całej kociej populacji. Naukowcy zakładają, że skłonność ta jest przekazywana genetycznie. 

Jak sprawdzić, czy kocimiętka działa na twojego kota? Wystarczy dać mu zabawkę, która jest nią nasączona albo ma wewnątrz susz rośliny. Jeżeli zwierzę jest podatne na jej wpływ, na pewno to zauważysz. Koty po kocimiętce zachowują się w bardzo charakterystyczny sposób, bo mogą:

  • głośno mruczeć;
  • tarzać się w zabawce lub po prostu w podłodze;
  • wokalizować;
  • intensywnie domagać się pieszczot;
  • biegać;
  • skakać;
  • polować na widzianą tylko przez siebie ofiarę;
  • leżeć na plecach i przesuwać się po podłodze .

Wpływ, jaki roślina wywiera na kota, może być bardziej albo mniej zauważalny. Niektóre zwierzęta reagują silniej niż inne. Regułą jest jednak to, że efekt działania kocimiętki nie utrzymuje się długo. Zwykle euforia trwa około dziesięciu minut. Co ciekawe, zazwyczaj koty na pewien czas całkowicie tracą zainteresowanie rośliną i wracają do niej dopiero po jakimś czasie. 

Kocimiętka świeża i suszona – działanie

Niektóre domowe mruczki mają skłonność do zjadania kocimiętki. Jeżeli jest ona podana w formie suszu, nic im nie grozi. Zdarza się jednak, że podgryzają liście rosnącej dziko rośliny. Wówczas jej działanie jest znacznie inne. Koty stają się rozluźnione i nieco spowolnione. Mogą przysypiać lub wpatrywać się w jeden punkt. Ten efekt jednak bardzo szybko mija. 

Kocimiętka – cena

Cena kocimiętki zależy w dużej mierze od tego, w jakiej formie chcesz ją zakupić. Susz kosztuje od pięciu do dwudziestu złotych za opakowania o różnej pojemności. Popularne firmy zoologiczne oferują także roztwór wodny w butelkach z atomizerami, za który zapłacisz około dwudziestu złotych.

Cały sektor zabawek dla kota – od pluszowych myszek aż po ogromne drapaki – jest dostępny w wersjach z kocimiętką. Zabawki i akcesoria różnią się rozmiarem, wyglądem i sposobem wykończenia, co wpływa na cenę. Najprostsze pluszowe myszki lub piłeczki z suszem kosztują mniej niż dziesięć złotych.

Kocimiętka – gdzie kupić? Jaką formę wybrać? 

Kocimiętka jako dodatek do zabawek i akcesoriów jest dostępna w internetowych i stacjonarnych sklepach zoologicznych. Warto jednak mieć świadomość, że nie każdy reklamowany produkt zostanie zaakceptowany przez kota. W wielu przypadkach stężenie nepetalaktonu w suszu jest tak niewielkie, że nawet podatnym na niego kotom nie robi żadnej różnicy. Podczas zakupu wybierz raczej zabawkę zapakowaną w folię, bo masz gwarancję, że zapach zioła nie wywietrzał podczas przechowywania.

Gdzie kupić kocimiętkę, którą posadzisz w ogrodzie? Sadzonki z łatwością znajdziesz w większości sklepów ogrodniczych. Roślina pojawia się także na aukcjach internetowych, gdzie reklamowana jest przede wszystkim jako odstraszacz komarów i kleszczy. W sklepach zielarskich dostępny jest susz, który można zaparzać w formie herbaty.

Kocimiętka – kiedy warto ją wybrać?

Kocimiętka dla kota jest częstym dodatkiem do akcesoriów zoologicznych. Działanie rośliny zostało naukowo udowodnione, chociaż specjaliści wciąż jeszcze nie wiedzą, w jaki dokładnie sposób pobudza ona receptory w kocim mózgu. Jeżeli zastanawiasz się, czy twój pupil jest podatny na tę roślinę, wystarczy, że podsuniesz mu niewielką ilość suszu. W ten sposób szybko uzyskasz odpowiedź.

Kaszak u psa – jak go rozpoznać i jak najskuteczniej z nim walczyć?

kaszak u psa

Kaszaki to łagodne guzy nowotworowe, które pojawiają się u wielu gatunków ssaków, w tym także u ludzi. Taka torbiel u psa zazwyczaj nie jest niebezpieczna, jednak powinna być odpowiednio zdiagnozowana i poddana kontroli weterynaryjnej. Dowiedz się, jak różnicuje się kaszaki oraz jakie są metody ich leczenia.

Kaszaki u psów – co to jest i jak wygląda?

Kaszak u psa to nic innego jak łagodny nowotwór skóry. Często nazywany jest także torbielą naskórkową lub łojową. Z wyglądu przypomina guz, który z początku jest bardzo mały, jednak z czasem może urosnąć nawet do kilku centymetrów.

Kaszaki u psa zazwyczaj mają kolor identyczny z odcieniem skóry. Dotykając guzka, poczujesz, że może się on delikatnie przesunąć. Zazwyczaj jest miękki. Kaszak składa się w różnych proporcjach z łoju, fragmentów mieszków włosowych oraz złuszczonego naskórka. Znajduje się pod skórą lub w obszarze śródskórnym.

Kaszak – przyczyny

Jakie są przyczyny powstawania kaszaków u psów? Do ich wzrostu dochodzi wówczas, kiedy płaskonabłonkowe komórki skóry nie złuszczają się prawidłowo, a zamiast tego wnikają w głąb skóry. W najczęstszych przypadkach ma to miejsce tam, gdzie mieszki włosowe są niewielkie, a gruczoły łojowe dosyć duże.

Wnikające w skórę komórki blokują drożność gruczołu łojowego. Nie zaburzają jednak jego pracy – płyn łojowy cały czas jest produkowany. Gruczoł nie może się prawidłowo opróżniać, a pozostająca wewnątrz wydzielina rozpycha go. Największe kaszaki u psów mogą mieć rozmiar orzecha włoskiego.

Kaszaki u psów a predyspozycje

Kaszak może powstać praktycznie u każdego psa niezależnie od rasy, wieku czy rozmiaru. Istnieją pewne predyspozycje genetyczne. Tego typu zmiany częściej pojawiają się na przykład u amstaffów czy cocker spanieli. Prawdopodobieństwo powstania kaszaka zwiększają także różnego rodzaju urazy czy otarcia, które uszkadzają mieszki włosowe.

Kaszaki u psów – czy są bolesne?

kaszak u psa - bolesne

Wielu opiekunów zastanawia się, czy kaszak u psa jest bolesny. Niezależnie od wielkości guza perspektywa tego, że mógłby sprawiać zwierzęciu dyskomfort, jest bardzo niepokojąca. W istocie wyróżnia się dwa rodzaje kaszaków – bolesne i bezbolesne. Bezbolesne kaszaki mogą pozostać niezauważone, szczególnie jeżeli mają niewielkie rozmiary. Pies raczej nie sygnalizuje ich obecności.

Bolesne kaszaki u psów

Kaszaki bolą w momencie, kiedy wdaje się w nie zakażenie. Wówczas dotknięcie miejsca, w którym znajduje się zmiana, wywołuje ból. Zazwyczaj w takich przypadkach można też zaobserwować wypływającą z guza wydzielinę o nieprzyjemnym zapachu. Skóra wokół zmiany staje się czerwona i swędząca. To pretekst, aby kaszaka u psa obejrzał lekarz weterynarii.

Kaszaki u psa – leczenie

kaszak u psa - leczenie

Na początku warto zaznaczyć, że każda zmiana na skórze zwierzęcia powinna być zdiagnozowana przez specjalistę. Kaszaki u psów są dosyć charakterystyczne. Niekiedy jednak trudno odróżnić je od na przykład od tłuszczaków, ropni czy innych guzów nowotworowych.

Kaszak u psa – diagnostyka

Weterynarz diagnozuje kaszaka poprzez dokładne obejrzenie zmiany i badanie palpacyjne. Doświadczony lekarz zazwyczaj nie zleca żadnych dodatkowych badań. Zmianę potrafi rozpoznać na pierwszy rzut oka.

Kaszaki u psów – leczenie zmian

Leczenie kaszaków u psa polega przede wszystkim na nakłuciu zmiany i drenowaniu jej zawartości. Zwierzę zawsze otrzymuje znieczulenie miejscowe, a w niektórych przypadkach lekarz stosuje krótkie znieczulenie ogólne w formie narkozy wziewnej. Zabieg jest szybki i całkowicie bezbolesny.

Warto zaznaczyć, że kaszaki mają tendencję do powracania w tym samym miejscu. Jak leczyć nawracające kaszaki? W takim przypadku lekarz weterynarii często decyduje się na usunięcie guza wraz z marginesem skóry. W wielu przypadkach może zlecić badanie histopatologiczne wyciętej zmiany.

Kaszak u psa – czy jest niebezpieczny?

kaszak u psa - niebezpieczny

Kaszak u psa sam w sobie nie stanowi żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia zwierzęcia. Bardzo często nie jest w ogóle zauważony przez opiekunów, szczególnie jeżeli jego rozmiar jest niewielki.

Warto jednak udać się do lekarza weterynarii tuż po wykryciu zmiany. Po pierwsze, nigdy nie masz pewności, czy guz faktycznie jest kaszakiem, czy jednak inną – potencjalnie bardziej niebezpieczną – zmianą. Po drugie, nierzadko dochodzi do zakażeń wtórnych, które sprawiają, że skóra staje się bolesna, a w okoliczne tkanki wdaje się stan zapalny. Wywołuje to u psa duży dyskomfort.

Dodatkowo nieleczony kaszak u psa może prowadzić do powstania w tym samym miejscu zmiany nowotworowej o charakterze złośliwym. Między innymi dlatego po usunięciu guza często jego pozostałości są wysyłane na badanie histopatologiczne.

Kaszak u psa – o czym należy pamiętać?

Bardzo ważne jest to, aby kaszaka nie próbować wyciskać samodzielnie. W internecie można znaleźć kilka poradników na ten temat, jednak takie działanie jest wysoce niezalecane. 

Kaszak u psa, który sam w sobie nie boli, podczas nieumiejętnego wyciskania może sprawić zwierzęciu wiele dyskomfortu. W warunkach domowych nie masz możliwości zaaplikować psu znieczulenia. Dodatkowo niecałkowite usunięcie zmiany może spowodować rozwój infekcji. Wówczas potrzebna jest antybiotykoterapia, więc wizyty u weterynarza i tak nie unikniesz.

Kaszak u psa – podsumowanie

kaszak u psa - podsumowanie

Kaszak u psa jest łagodną zmianą nowotworową, która zazwyczaj nie boli i nie stanowi większego zagrożenia. Nieleczony może jednak spowodować zakażenie. W skrajnym wypadku jest w stanie zmienić się w nowotwór złośliwy, którego wyleczalność jest zależna od zaawansowania rozwoju choroby.

Każda zmiana na skórze psa powinna być skonsultowana z lekarzem weterynarii. Nalegaj na usunięcie jej oraz wysłanie pozostałości na badanie histopatologiczne. To ważne, aby potwierdzić, czy guz faktycznie jest kaszakiem. Istnieje możliwość, że masz do czynienia z niewinnym ugryzieniem owada, jednak w skrajnych przypadkach może być to też nowotwór.

Zamrożone przez 24 tysiące lat zwierzę wróciło do życia

lod

Ta informacja z pewnością spędzi sen z powiek wszystkim fanom literatury czy filmów z gatunku science-fiction. Po 24 tysiącach lat spędzonych w wiecznej zmarzlinie na Syberii do życia powróciło mikroskopijne zwierzę. Chodzi o wrotka Bdelloidea.

Przełomowe odkrycie naukowców

Stas Malavin, badacz z Laboratorium Kriologii Gleby w Naukowym Centrum Biologicznym Puschino poinformował, że jest to niewielki, ale wielokomórkowy organizm. Podkreślił, że tego typu zwierzę da się zamrozić i przywrócić do życia po tysiącach lat.

Cytowany przez CNN naukowiec podkreślił, że raport badaczy to dowód na to, że zwierzęta wielokomórkowe mogą wytrzymać dziesiątki tysięcy lat w stanie niemal całkowitego zatrzymania metabolizmu.

Wspomniane zwierzę zostało odkryte w rdzeniu zamarzniętej gleby, którą wydobyto przy pomocy platformy wiertniczej.

Co z odmrażaniem większych organizmów?

Jak dodał badacz, wspomniany proces nie powiódłby się raczej w przypadku bardziej złożonych organizmów. Obecnie jest to niemożliwe chociażby dla ssaków.

Aby ustalić wiek zwierzęcia, badacze wykorzystali datowanie radiowęglowe. Dzięki temu dowiedzieli się, że stworzenie przetrwało pod lodem 24 tysiące lat. Ożyło po tym, jak uległo rozmrożeniu.

To jednak nie koniec rewelacji. Okazuje się, że zwierzę potrafi rozmnażać się i żerować.

Choć doniesienia te są niezwykle interesujące, nie jest to pierwszy taki przypadek. Wcześniej udało się już na przykład odrodzić mech antarktyczny, którego łodygi urosły z próbki mającej 1000 lat.

Za: Polsatnews.pl

Samsung i Africam łączą siły w celu ratowania zwierząt

Nosorozec

Według danych organizacji World Wildlife Fund for Nature (WWF) od 1970 roku wyginęło niemal 70% dzikich zwierząt na naszej planecie. Aby uratować najbardziej zagrożone gatunki naukowcy korzystają z nowoczesnych technologii. Rezerwat Przyrody Balule w RPA we współpracy z Samsungiem i Africam opracował właśnie najnowsze rozwiązanie, dzięki któremu my wszyscy możemy zaangażować się w ratowanie zwierząt.

Raport WWF przedstawia dane, z których wynika, że od 1970 roku na Ziemi wyginęło aż 68% populacji dzikich zwierząt. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest ocieplenie klimatu oraz ludzka ingerencja w naturę w postaci niszczenia naturalnych siedlisk oraz kłusownictwa. Aby zatrzymać ten niepokojący trend Rezerwat Przyrody Balule wraz z firmą Samsung i Africam wymyślili pilotażowy projekt o nazwie Wildlife Watch, którego głównym zadaniem jest zwalczanie kłusownictwa w Afryce.

Każdy z nas może pomóc

Pomysł jest o tyle innowacyjny, gdyż użytkownicy Wildlife Watch mogą zostać strażnikami bez wychodzenia z domu. W jaki sposób? Osoby oglądające przekaz na żywo mają możliwość zgłoszenia władzom rezerwatu o wszelkich niebezpieczeństwach czy podejrzanych sytuacjach jak np.: dobiegające strzały czy przecięte ogrodzenia. Tym sposobem strażnicy mogą bardzo szybko przystąpić do działania.

Wildlife Watch to nie jedyna nowość mająca na celu ratowanie zagrożonych gatunków. Wśród nich jest program Wild Labs, z którego korzysta grupa ochrony przyrody Fauna & Flora International (FFI). Dzięki tej opcji pracownicy organizacji monitorują zwierzęta i wiedzą dokąd migrują. Ponadto należy dodać, że dzięki rozwojowi technologii badacze mogą obserwować zwierzęta nie tylko na lądzie, ale również pod wodą.

Wiemy już, co mówią do siebie słonie. Powstał niesamowity słownik

slon

Powstał pierwszy słownik, który tłumaczy komunikację między afrykańskimi słoniami. To dzieło niemal 50 lat zbierania informacji na temat zachowań tych zwierząt.

Praca życia Joyce Poole

Jak informuje na swojej stronie internetowej National Geographic Polska, słownik to dzieło głównie jednej kobiety. Chodzi o Joyce Poole, która większość życia poświęciła właśnie słoniom.

Poprawnie ów słownik należy nazwać etogramem, a więc opisem i klasyfikacją zachowań, w tym przypadku na temat komunikacji słoni. Chodzi tu bowiem nie tylko o wydawane przez te zwierzęta dźwięki.

Praca powstała dzięki analizie danych i nagrań wideo, które przez dziesięciolecia były gromadzone w Parku Narodowym Amboseli i rezerwacie Masai Mara w Kenii oraz Parku Narodowym Gorongosa w Mozambiku.

Poznaj mowę słoni

Pomysł pojawił się w głowie Joyce Poole w 1982 roku. Wtedy to swoje obserwacje zawarła w pracy doktorskiej. Doradca naukowy kobiety poradził jej, aby stworzyła opisowy spis całej gamy zachowań słoni. Wraz ze specjalistką od bioakustyki Katy Payne odkryła wiele niesamowitych faktów na temat sposobu komunikowania się przez słonie.

Okazuje się na przykład, że zwierzęta te potrafią komunikować się wydając dźwięki poniżej poziomu ludzkiego słuchu. Prace nad etogramem słonia afrykańskiego rozpoczęły się w 2017 roku. Teraz efekt można podziwiać na stronie Elephant Voices.

za: national-geographic.pl

Mastercard bierze udział w ratowaniu zagrożonych gatunków. Wizerunki zwierząt znajdą się na kartach płatniczych

Wari czarno bialy

Tematy związane z ekologią i środowiskiem nie są już związane wyłącznie z dedykowanymi stowarzyszeniami. Spółka Mastercard w celu podniesienia świadomości wobec zjawiska problemu wśród użytkowników, wyemituje do końca 2021 roku limitowaną serię kart podarunkowych z wizerunkami zwierząt, które są na wyginięciu.

W proekologiczne działania udział biorą już nie tylko odpowiednie organizacje. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Mastercard, który wyprodukował zestaw kart, gdzie widnieją gatunki zagrożone wymarciem. Na kartach znajdziemy wizerunki takich zwierząt jak: łuskowiec jawajski, słoń leśny czy czarno-biały wari. Oprócz tego widoczna będzie data ważności karty. Oznaczony termin będzie symbolizować szacowany czas na uratowanie danego gatunku.

Globalne ocieplenie i ingerencja ludzi głównymi czynnikami panującego problemu

Problem wymierania zwierząt jest powszechnym zjawiskiem, a skutki te możemy odczuć jeszcze w tej dekadzie. Bagatelizowanie sprawy może doprowadzić do katastrofalnych następstw, które szacuje się na 2050 rok. Ponadto prognozuje się, że wiele gatunków może bezpowrotnie zniknąć z powierzchni ziemi już w 2027 roku. Wpływ na to ma nie tylko ocieplenie klimatu, ale przede wszystkim ingerencja człowieka w postaci niszczenia naturalnych siedlisk oraz wszelkiego rodzaju kłusownictwa.

Mastercard ustalił, że 1 USD z każdej sprzedanej karty zostanie przeznaczony na stowarzyszenie Conservation International, które zajmuje się ochroną dzikiej przyrody oraz naturalnych siedlisk. Karty płatnicze zostaną wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu.

Rosyjska szczepionka przeciw Covid-19 dla zwierząt coraz bardziej popularna

weterynarz

Powstała już pierwsza szczepionka przeciwko koronawirusowi, która jest przeznaczona dla zwierząt. O jej rejestracji informowała w marcu Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego. Teraz zainteresowanie preparatem jest coraz większe.

Pierwsza taka szczepionka na świecie

Szczepionka przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 dla zwierząt futerkowych, a także psów i kotów jest pierwszym tego rodzaju preparatem na świecie – informował Konstantin Sawienkow, wiceszef wspomnianej Federalnej Służby Nazdoru.

Szczepionka nosi nazwę CarniVacCov i jak informuje Tomasz Nowak na łamach internetowego wydania „Rzeczpospolitej”, zainteresowanie preparatem wyraża już Unia Europejska, a także Japonia czy Argentyna.

Według najnowszych doniesień, kilka regionów Rosji zaczęło już szczepienia. Okres odporności po zastosowaniu szczepionki ma wynosić około pół roku. Nad podobnym preparatem pracuje amerykańska weterynaryjna firma farmaceutyczna Zoetis.

Czy rzeczywiście szczepienia są potrzebne?

Obecnie zdaniem naukowców nie ma dowodu na to, aby zwierzęta miały odgrywać istotną rolę jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się koronawirusa na świecie. Potwierdzono jednak przypadki zakażenia zmutowanym koronawirusem u człowieka, którego przeniosły norki. Z tego powodu w Danii wybito miliony zwierząt, całkowicie likwidując przemysł futrzarski do 2022 roku.

Wcześniej informowaliśmy już o badaniach brazylijskich naukowców, którzy sprawdzili, jak często wirus przenosi się na zwierzęta domowe. Testy przeprowadzono na 29 psach i 10 kotach z 21 domów, których mieszkały zainfekowane osoby. Okazało się, że wirus przeniósł się na 9 psów i 4 koty. Łącznie do zakażenia doszło w 10 domostwach. To dowodzi, że szczepienie zwierząt domowych, przynajmniej w przyszłości, może się okazać słusznym kierunkiem.

Za: rp.pl

Stado słoni podróżujące przez prowincję Junnan postanowiło uciąć sobie drzemkę [ZOBACZ]

slonie 1

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy na naszym portalu o zagadkowej podróży słoni, które wędrują przez Chiny w prowincji Junnan. Zwierzęta śledzi wiele osób, a w sieci nie brakuje nagrań relacjonujących spacer. Internauci teraz zachwycają się drzemką słoni.

15 słoni maszeruje przez Chiny

Jak już informowaliśmy, słonie azjatyckie swoją podróż rozpoczęły w parku narodowym, który znajduje się w górzystej części wspomnianej prowincji Junnan. Stado, które wybrało się w podróż, liczy 15 osobników.

Do tej pory zwierzęta przeszły już 500 kilometrów. Cała trasa musi być dla nich naprawdę męcząca, bo postanowiły uciąć sobie drzemkę.

Nagranie pokazujące odpoczynek słoni robi furorę wśród internautów. Zostało udostępnione dzięki specjalnemu zespołowi, który z ziemi i powietrza śledzi je przez całą dobę. Zwierzęta zatrzymały się w lesie nieopodal miasteczka Xiyang.

Dlaczego słonie maszerują?

Nie wiadomo, jaki jest powód marszu stada, na które składa się sześć samic, trzy dojrzałe samce i trzy młode oraz trójka cieląt. Gdy zwierzęta zbliżyły się do miasta Kunming, konieczne okazało się nawet zablokowanie okolicznych dróg. Co więcej, władze zalecały mieszkańcom pozostanie w domach. To samo dotyczyło zwierząt domowych, które mogłyby ucierpieć w starciu ze słoniami.

Za: Interia.pl, PAP

„Pędzą konie po betonie” – nietypowy incydent w centrum Krakowa

Kon

Do niecodziennego zajścia doszło wczoraj na krakowskich ulicach. Dorożka bez woźnicy pędziła po centrum miasta. Zwierzęta zostały zatrzymane przez Straż Miejską na wysokości Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Sprawą zajęła się już Komenda Miejska Policji.

Incydent miał miejsce w poniedziałek około godz. 10.00. Rozpędzone konie przemierzały ulice Szpitalną i Basztową stwarzając realne zagrożenie dla siebie i ludzi. Zwierzęta zostały zatrzymane przez Straż Miejską, która zainterweniowała w momencie gdy zauważyła, że nikt nie panuje nad dorożką. Po zakończeniu akcji na miejsce zdarzenia przybył zdenerwowany woźnica.

Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt domaga się zdecydowanych działań

Całe zajście skomentowała Agnieszka Wypych, prezes KSOZ:

„Jest to sytuacja absolutnie skandaliczna i niedopuszczalna, potwierdzająca, że serce wielkiego miasta nie jest właściwym miejscem do wykorzystywania koni dorożkarskich w celach rozrywkowych” – powiedziała Wypych, która podkreśliła jakie zagrożenie stwarzają dorożki:

„W przeszłości wielokrotnie zdarzało się, że wypadki z udziałem dorożek powodowały poważne obrażenia i urazy wśród przypadkowych mieszkańców i turystów, a konie dorożkarskie padają coraz częściej ofiarami wypadków komunikacyjnych na zatłoczonych ulicach Krakowa”.

Prezes organizacji przypomina, że organizacja od czterech lat domaga się wprowadzenia całkowitego zakazu wykorzystywania koni do ciągnięcia dorożek z turystami. Za przykład podaje Rzym i Barcelonę, które zrezygnowały z takiego typu atrakcji.

Krakowska Straż Miejska zapewniła, że nic nikomu się nie stało. Sprawą zajęła się policja, która próbuje ustalić okoliczności zdarzenia.

Krople walerianowe dla kota. Czy waleriana to dobra alternatywa dla kocimiętki?

waleriana kot

Być może nieraz już próbowałeś zainteresować swojego pupila kocimiętką – bez skutku. Nie oznacza to, że twój kot w ogóle nie jest podatny na działanie innych tego typu środków. Gdy kocimiętka nie daje efektów – sięgnij po krople walerianowe dla kota. Zwierzę może dzięki niej wejść w stan istnej euforii. Roślina ta działa też uspokajająco. 

Waleriana dla kota – lepsza niż kocimiętka?

Przyjmuje się, że kocimiętka to prawdziwy wabik na koty. Już sama nazwa na to wskazuje. Nie jest to jednak do końca prawda. Podekscytowany wizją łatwiejszego trenowania kota i euforycznej zabawy, możesz być rozczarowany efektem. Nie wszystkie futrzaki są podatne na działanie kocimiętki. Dlaczego? 

Wrażliwość na kocimiętkę jest uwarunkowana genetycznie. Według badań, około 75% kotów reaguje na jej zapach. Świetną alternatywą jest tutaj waleriana – kot może być na nią wrażliwy, nawet gdy kocimiętka na niego nie działa. Przyda się podczas stresujących sytuacji, takich jak przeprowadzka, podróż, fajerwerki czy nowe osoby.

Waleriana na koty – co to takiego?

Krople walerianowe dla kota pozyskuje się z kozłka lekarskiego. Jest to roślina bardzo popularna w Polsce. Można spotkać ją praktycznie na całym obszarze Europy i Azji. To dwuletnia bylina z charakterystycznym, drobnym, białym kwiatostanem. Wydziela słodki zapach, zbliżony do aromatu miodu. Ma także korzystne – łagodzące i uspokajające – działanie na ludzi.

Waleriana a kot – działanie

Krople walerianowe a koty – to relacja specyficzna. Mówi się, że jest to swego rodzaju afrodyzjak dla tych zwierząt. Waleriana wykazuje działanie na większy procent kotów niż kocimiętka. Dlaczego tak się dzieje? Substancja ta zawdzięcza swoją skuteczność kwasowi walerianowemu. Ma on działanie zbliżone do feromonów. Według badań, samice reagują na niego nieco silniej niż samce. 

Ze względu na charakter tej substancji, działanie waleriany na koty jest dość krótkie. Efekt pobudzenia jest widoczny przez około 15 minut. Gdy walerianowy szał mija, kot zwykle wraca do swoich normalnych zajęć i zachowuje się całkowicie normalnie. Oczywiście z tą różnicą, że jest znacznie bardziej odprężony. 

Przyjemny zapach sprawia, że kot chwilowo popada w stan błogiego odprężenia i lepszego humoru. Efekt ten szybko mija i nie pozostawia po sobie żadnych śladów w organizmie zwierzęcia. Co więcej – może mieć wyraźnie pozytywny wpływ na jego psychikę. Odprężony i szczęśliwy kot jest mniej podatny na stres. W związku z tym, krople walerianowe dla kota są często używane podczas terapii behawioralnej.

Nie działa ona na kocięta młodsze niż 2 miesiące. Natomiast sterylizacja nie ma tutaj większego znaczenia. Ciekawy jest fakt, że dorosły kot po zabawie walerianą nie będzie na nią zwracał uwagi przez co najmniej kilka godzin. 

Krople walerianowe a koty – możliwe skutki uboczne

Przy zastosowaniu waleriany, kot jest całkowicie bezpieczny. Nie oddziałuje ona na jego układ nerwowy, tylko na zmysły. Waleriana dla kota nie jest w żadnym stopniu szkodliwa ani uzależniająca. Nie jest to nic porównywalnego do narkotyków. Raczej zwykły środek uspokajający i odprężający.

Musisz jedynie uważać, aby rozróżnić krople walerianowe dla kota od tych dla ludzi. Te drugie mogą zawierać alkohol, który jest bardzo szkodliwy dla zwierząt. Aby zachować bezpieczeństwo, kup kotu gotową zabawkę z walerianą lub użyj świeżego kozłka lekarskiego. Ewentualnie możesz zakupić specjalne krople walerianowe na koty.

Krople walerianowe dla kota – cena

Zabawki z walerianą dla kota kupisz już za kilka złotych. Natomiast krople walerianowe dla kota możesz dostać w granicach 15-30 zł. Co prawda nie jest to zbyt wygórowana cena, ale najtaniej będzie, jeśli samodzielnie zbierzesz walerianę. Najlepiej, aby roślina nie rosła w miejscu zanieczyszczonym, gdzie przejeżdża duża liczba samochodów.

Świeżo zebraną walerianę możesz wrzucić do zabawki dla kota. Możesz też posmarować nią drapak, legowisko lub inne rzeczy w kocim otoczeniu. Warto też zasuszyć roślinę do użytku w późniejszym czasie. Jeśli natomiast nie masz ochoty na własnoręczne zbiory – gotowe krople walerianowe na koty w zupełności wystarczą.
Waleriana dla kota to świetna alternatywa dla kocimiętki. Nawet jeśli twój kot reaguje na tę drugą roślinę – warto urozmaicić mu wrażenia i wzbogacić zabawę także o walerianę. Działanie kozłka lekarskiego jest łagodne i całkowicie bezpieczne dla kotów. Dzięki właściwościom uspokajającym i poprawiającym humor można stosować go do wsparcia terapii behawioralnej. Wielu zwierzętom pozwolił już przezwyciężyć zalążki agresji i stresu. Kot po zabawie walerianą jest widocznie rozluźniony i odstresowany. Spróbuj i sprawdź, czy waleriana zadziała także na twoim pupilu!

Zwierzęta będą objęte jeszcze większą ochroną. Koalicja Obywatelska przedstawiła projekt ustawy

Owczarek niemiecki 1

Posłanka Koalicji Obywatelskiej i szefowa parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt Katarzyna Piekarska stworzyła nowy projekt ustawy o ochronie zwierząt. W przepisach ujęto m.in.: zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, zakaz trzymania psów na łańcuchach, zakaz sprzedaży żywych karpi, większe wymogi wobec schronisk, monitoring w rzeźniach.

Według autorki projektu, ustawa ma na celu m.in. zapewnić zwierzętom większą ochronę oraz ma ułatwić kontrolę wydatków przeznaczonych na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami. Oto co powiedziała na ten temat Katarzyna Piekarska:

„To jest trzecie podejście do ustawy o ochronie zwierząt. Mam nadzieję, że tym razem udane. Tym bardziej, że są to rzeczy ważne, ale niekontrowersyjne, które powinny być załatwione już od lat”.

Ustawa o ochronie zwierząt – o czym mówią nowe przepisy

W projekcie znajdziemy zapis o zakazie wykorzystywania zwierząt w cyrkach. Poniżej zamieszczamy treść uzasadnienia:

„W cyrkach wykorzystywane są głównie zwierzęta, które w naturze występują jako zwierzęta wolno żyjące (dzikie). Cyrki w warunkach wędrownych nie są w stanie zapewnić zwierzętom warunków adekwatnych do ich potrzeb. Te same zwierzęta w ogrodach zoologicznych mają zapewnione określonej wielkości wybiegi i pomieszczenia. Cyrki nie przestrzegają tych norm, a zwierzęta 10 miesięcy w roku spędzają w trasie w samochodach, gdzie nie mają możliwości realizowania swoich naturalnych zachowań”.

Oczywiście to nie jedyna dyrektywa. Regulacje przewidują również obowiązek zapewnienia godziwych warunków życia po zakończonej służbie zwierzętom, które były wykorzystywane do celów specjalnych (czyli np. psom policyjnym lub koniom). Projekt ustawy obejmuje też zakaz utrzymywania psów na łańcuchach czy wprowadzenie powszechnego obowiązku chipowania psów oraz stworzenie centralnego rejestru psów.

Nie można pominąć także rozszerzenia katalogu przestępstw w rozumieniu ustawy o ochronie zwierząt i przepisów, które zmuszają właścicieli rzeźni do zainstalowania monitoringu. Gminy natomiast będą miały obowiązek bardziej starannej selekcji schronisk, do których będą trafiać bezpańskie zwierzęta.

Zapalenie pęcherza u kota – objawy, diagnostyka i leczenie. Jak zadbać o chory pęcherz u kota?

zapalenie pęcherza u kota

Brudzenie podłogi i mebli to jeden z częstszych i bardziej nieprzyjemnych problemów, z jakim zmagają się właściciele kotów. Nie zawsze jest to jednak kwestia wychowania. Jedną z częstszych diagnoz jest też zapalenie pęcherza u kota. Problem ten bywa dość trudny w leczeniu. Życie z chorym kotem jest niewdzięczne i niewygodne. Jak radzić sobie z chorym pęcherzem u kota?

Układ moczowy kota – to musisz wiedzieć

Zastanawiasz się, jak działa koci organizm? Jakie zachowanie jest normalne, a co jest już powodem do obaw? 

Zdrowy układ moczowy kota produkuje około 30-50 ml moczu na dobę. Niektórym kotom wystarczają dziennie jedna lub dwie wizyty w toalecie. Inne załatwiają się częściej. Bardzo częste oddawanie moczu, miauczenie, napinanie się i inne nietypowe zachowania powinny zwrócić twoją uwagę. Dokładnie obserwuj swojego pupila i w razie potrzeby od razu udaj się do weterynarza.

Układ moczowy kota jest delikatną konstrukcją, której działanie łatwo mogą zaburzyć stres lub błędy dietetyczne. Zapalenie pęcherza u kota zdarza się dość często. Należy jak najszybciej rozpoznać wstępne objawy tej choroby, aby zapobiec jej rozwojowi. Nieleczony układ moczowy kota może okazać się groźny dla zdrowia zwierzęcia. Zwykle jednak trafna diagnoza i wdrożenie odpowiedniego leczenia umożliwiają sprawny powrót do zdrowia.

Choroby układu moczowego u kotów

Choroby pęcherza i układu moczowego u kotów są dość powszechne. Niektóre zwierzęta są na to bardziej podatne niż inne. Na większą zachorowalność wpływa kilka różnych czynników, w tym:

  • genetyka;
  • dieta;
  • nadwaga;
  • ilość ruchu w ciągu dnia;
  • poziom stresu;
  • infekcje bakteryjne. 

Choroby układu moczowego u kotów obejmują m.in. zapalenie pęcherza, krwiomocz, obecność kryształów i kamieni. 

Warto raz na jakiś czas badać mocz pupila, aby zapobiec powstawaniu poważnych problemów. Problemem może być pobranie płynu do badania. Stosunkowo skutecznym domowym sposobem jest opróżnienie kuwety ze żwirku, zdezynfekowanie jej i przelanie oddanego moczu do pojemniczka do badań. Ewentualnie możesz też poprosić o pomoc swojego weterynarza.

Czym objawia się chory pęcherz u kota?

Jeśli poświęcisz swojemu kotu wystarczająco dużo uwagi, powinieneś być w stanie rozpoznać objawy choroby. Początkowo może wydawać ci się to trudne. Dlaczego? Koty niestety nie należą do zwierząt, które okazują swój ból i dyskomfort w oczywisty sposób. 

Zapalenie pęcherza u kota objawia się następująco:

  • wyraźne zmiany zachowania, czyli na przykład apatia, niechęć do zabaw, chowanie się przed innymi domownikami – szczególnie, jeśli nie pasuje to do kociego charakteru;
  • brak apetytu;
  • zatrzymanie moczu u kota lub duże ograniczenie ilości oddawanego moczu – problem ten najczęściej dotyka kocurów. Gdy kot choruje, a mocz zostaje w jego organizmie, przekłada się to na kolejne problemy zdrowotne. Zwierzę ma gorszy apetyt, jest bardziej aspołeczne, pokłada się. Może też często wchodzić do kuwety, ale nie oddawać moczu lub robić to tylko w znikomych ilościach. Zatrzymanie moczu u kota jest dla zwierzęcia dość nieprzyjemne, a nawet bolesne. Dlatego też może powodować głośne i częste miauczenie;
  • ból przy oddawaniu moczu jest związany z zapaleniem pęcherza u kota. Jest to efekt pojawiania się w moczu małych kryształków. Podrażniają one ścianki pęcherza i cewkę moczową, przez co pojawia się zakażenie, zaczerwienienie, pieczenie i ból. Dyskomfort jest przy tym tak duży, że kot często będzie próbował wylizać swoje krocze, uda i brzuch. Może to nawet prowadzić do samookaleczeń, dlatego trzeba bardzo uważać;
  • krew w moczu – koniecznie zwróć uwagę, jeśli mocz twojego pupila jest choć trochę ciemniejszy niż zwykle. Początkowo krew może nie być widoczna, ale ciemniejsza barwa jest pierwszym sygnałem problemu;
  • załatwianie się poza kuwetą – dla właścicieli kotów jest to prawdopodobnie najbardziej uciążliwy objaw. Z czego to wynika? Zapalenie pęcherza u kota i ból związany z załatwianiem się sprawiają, że kuweta zaczyna się kotu po prostu źle kojarzyć. Wówczas zaczyna szukać sobie nowych, neutralnych miejsc na toaletę w nadziei, że może to przyniesie ulgę.

Zapalenie pęcherza u kota – przyczyny

Zapalenie pęcherza u kota to dość skomplikowane schorzenie, którego przyczyny nie zostały jeszcze do końca poznane. Wbrew pozorom, najczęściej dotyka ono zadbanych kotów, które nie wychodzą z domu. Naukowcy i weterynarze potrafią je rozpoznawać i leczyć, jednak jego podłoże nie jest do końca jasne. Badania sugerują, że schorzenie to może być spowodowane infekcjami wirusowymi lub bakteryjnymi. Szuka się tu też przyczyn w kamicy moczowej lub niedoborze glikozaminoglikanów – pełnią one funkcję ochronną dla śluzówki pęcherza. 

Układ moczowy kota, jak i cały jego organizm, jest bardzo podatny na wszelkie zmiany i nieprawidłowości. Powodem wielu różnych schorzeń może być po prostu stres. Psychika, charakter i uwarunkowania genetyczne kota odpowiadają za to, jak zwierzę będzie na niego reagować. Jeśli ma w swoim życiu jakieś czynniki stresogenne, a w dodatku ciężko mu zaspokajać swoje instynkty, mogą pojawić się różne schorzenia. 

Na zapalenia pęcherza u kota zdecydowanie bardziej podatne są kocury. Wynika to po prostu z anatomii ich cewki moczowej.

Jak leczyć chory pęcherz u kota?

Istnieje kilka domowych sposobów naturalnego wspierania terapii kota. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one profesjonalnego, weterynaryjnego leczenia. Najpierw skonsultuj się z weterynarzem, który zaleci ci prawidłową terapię. Do specjalistycznego leczenia możesz dołączyć następujące sposoby:

  • redukcja stresu – twój kot powinien mieć stały dostęp do czystej kuwety. Ważne, aby znajdowała się ona w cichym, spokojnym miejscu. Warto też zapewnić więcej niż jedną kuwetę i częściej sprzątać;
  • zapalenie pęcherza u kota dobrze jest zwalczyć większą ilością wody w diecie. Zmień karmę na mokrą, rozstaw w domu więcej czystych misek lub fontann z wodą, które zachęcają kota do częstszego picia;
  • zastosuj kocie feromony, zapewnij kotu zabawę, poświęcaj mu uwagę – zadbaj o to, aby wszystkie jego gatunkowe i indywidualne potrzeby zostały spełnione;
  • w przypadku kotów otyłych zwiększ poziom dziennej aktywności i zmodyfikuj dietę.

Niestety, zapalenie pęcherza u kota to schorzenie, które często nawraca. Leczenie wymaga od właściciela dużo wyrozumiałości, cierpliwości i systematycznego działania. Niekiedy potrzebny do tego będzie nie tylko weterynarz, lecz także behawiorysta.