Wąż mleczny – poznaj bliżej tego ciekawie ubarwionego gada

wąż mleczny

Nazwa „wąż mleczny” wynika z przesądów, które od setek lat towarzyszą osobnikom tego gatunku. Niegdyś wierzono, że są one tak potężne, że są w stanie włamywać się do obejścia i pić mleko prosto z krowich wymion. Obecnie mało kto nawet pamięta o takich legendach. Dziś lancetogłowy są bardzo popularne wśród terrarystów. Jakich warunków potrzebują? 

Lancetogłów mleczny – pochodzenie

Węże mleczne zamieszkują dosyć duże obszary. Można spotkać je w niemal całej Ameryce Środkowej i Północnej. Występują w:

  • USA;
  • Kanadzie;
  • Kolumbii;
  • Meksyku;
  • Ekwadorze;
  • Wenezueli;
  • Hondurasie;
  • Nikaragui;
  • na Kostaryce.

Jak wygląda wąż mleczny?

Wygląd wężów mlecznych jest uzależniony przede wszystkim od podgatunku, z którym masz do czynienia. To średniej wielkości gady. Samice są nieco mniejsze od samców, jednak wyraźny dymorfizm płciowy nie jest zaznaczony. 

Najczęściej węże mleczne występują w ułożonych naprzemiennie czerwonych, białych i czarnych pierścieniach. Długość ciała waha się od 80 do 120 centymetrów. 

Wąż mleczny – przykładowe podgatunki

W niewoli nie jest hodowany każdy podgatunek węża mlecznego. Cena osobnika często zależy właśnie od tej przynależności oraz wybarwienia. W grupie tej wyróżniają się:

  • wąż mleczny blady;
  • wąż mleczny czerwony;
  • wąż mleczny Nelsona;
  • wąż mleczny z Utah;
  • wąż mleczny z Góry św. Heleny;
  • wąż mleczny Smitha;
  • pseudokoralówka górska;
  • wąż mleczny z Nowego Meksyku;
  • luizjański wąż mleczny;
  • meksykański wąż mleczny.

Lancetogłowy żyją na bardzo rozległych obszarach i różnią się od siebie ubarwieniem czy wielkością. Wszystkie gatunki zostały naukowo opisane i mają swoje oficjalne nazwy łacińskie. 

Wąż mleczny – czy jest jadowity?

Wielu początkujących terrarystów pragnie rozpocząć swoją przygodę z tym hobby właśnie od jednego z gatunków lancetogłowa. Wówczas pojawia się pytanie, czy wąż mleczny jest jadowity. Na szczęście nie. Z tym gadem można bez obaw obcować na co dzień bez ryzyka, że jego ugryzienie zrobi ci poważną krzywdę. 

Z uwagi na brak jadowitości i wygląd często nazywany jest wężem koralowym niejadowitym. Bardzo bowiem przypomina ten silnie jadowity gatunek.

Wąż mleczny – hodowla

Te niewielkie i niejadowite węże bardzo często hodowane są w warunkach domowych. Wówczas mogą żyć nawet 12 lat. Musisz jednak koniecznie zadbać o to, aby zapewnić im odpowiednio wyposażone terrarium oraz zdrową i zróżnicowaną dietę. 

Terrarium dla węża mlecznego

Dla tego gatunku węża najczęściej poleca się terrarium o orientacji wertykalnej, czyli takie, które jest wyższe niż dłuższe. Oczywiście warto kierować się tutaj zasadą, że im większy zbiornik, tym lepszy. Dla jednego osobnika lub pary zaleca się jednak minimalny wymiar 80 x 50 x 40 cm. 

W roli podłoża najlepiej sprawdzi się mieszanina piasku i torfu. Węże mleczne raczej nie wspinają się na duże wysokości. Warto jednak umieścić w terrarium korzeń lub gałąź, która będzie pomocna podczas wylinki. Konieczne będą również kryjówki oraz miska z wodą do picia.

W ciągu dnia temperatura powinna wynosić od 25 do 32 stopni, a w nocy – 22 stopnie. Wilgotność powinna oscylować między 50% a 70%, przy czym góra zbiornika jest raczej sucha. Raz dziennie spryskuj całe terrarium letnią wodą. Zaleca się 12 godzin naświetlania. Wąż mleczny prowadzi nocny tryb życia.

Żywienie węża mlecznego

W naturze dieta węża mlecznego jest bardzo bogata. Zjada:

  • jaja gadów i ptaków;
  • niewielkie jaszczurki;
  • przedstawicieli własnego gatunku;
  • inne jadowite węże. 

W niewoli najlepiej karmić je drobnymi gryzoniami oraz jednodniowymi pisklętami kur lub przepiórek. Kieruj się oczywiście zasadą dopasowywania wielkości pokarmu do rozmiarów węża. Nigdy nie podawaj żywych gryzoni ani ptaków! Kupuj sprawdzoną i przebadaną karmówkę z licencjonowanych sklepów. 

Regularne i obfite żywienie sprawia, że wąż mleczny osiąga dojrzałość płciową w okolicach 2. roku życia. Nie jest potrzebna do tego żadna dodatkowa suplementacja. 

Lancetogłów mleczny – cena

Jeżeli interesuje cię zakup węża mlecznego, na pewno zastanawiasz się, ile będzie kosztował. Niestety, nie można precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ wszystko zależy od tego, na jaki podgatunek się zdecydujesz. Im rzadsza odmiana kolorystyczna, tym droższy wąż. Ogólnie można jednak założyć, ze lancetogłowa kupisz w cenie od 250 do 700 złotych. 

Gdzie kupić węże mleczne?

W dzisiejszych czasach w niemal całym kraju powstają sklepy terrarystyczne prowadzone przez pasjonatów. Zanim jednak zdecydujesz się na zakup, zastanów się, czy sprzedawca, do którego się zgłaszasz, naprawdę jest godny zaufania. 

Przed zakupem węża dobrze jest poznać opinie innych terrarystów. Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup węża mlecznego u doświadczonego hodowcy. W ten sposób będziesz mieć pewność, że kupujesz zdrowego zwierzaka. Jednocześnie zyskasz dostęp do specjalistycznej wiedzy, a w razie problemów szybko uzyskasz pomoc. Nigdy nie kupuj zwierzęcia z niesprawdzonego źródła! Węże mleczne nie są wprawdzie jadowite, jednak nikt nie chce wchodzić w posiadanie chorego lub słabego zwierzęcia, a tym samym wspierać pseudohodowców. 

Lancetogłów – rozmnażanie

W jednym terrarium nie powinno się trzymać 2 dojrzałych samców. Jeżeli jednak masz mieszaną parę lancetogłowów, możesz spodziewać się, że w pewnym momencie przystąpią do godów. 

Samiec pełza za samicą i próbuje skłonić ją do kopulacji. Kiedy uzyska zgodę, umieszcza jeden ze swoich hemipenisów w kloace samicy. Podczas kopulacji wężom trzeba zapewnić spokój i dobre warunki. Nagłe wypłoszenie tych gadów może spowodować poważne rany u samicy. 

Po około 2 miesiącach od kopulacji samica węża mlecznego szuka gniazda, w którym mogłaby złożyć jaja. W tym celu warto zapewnić jej miejsce z wilgotnym torfowcem. Po złożeniu jaj przyszła mama jeszcze przez jakiś czas będzie ogrzewała je swoim ciałem. 

Odchów jaj

W tym czasie musisz zacząć przygotowywać terrarium. W jego wnętrzu umieść torf z piaskiem, w którym musisz zakopać jajka do 2/3 wysokości. Wilgotność w terrarium powinna dochodzić do 80%. Najlepsza temperatura to z kolei 28–29 stopni. 

Małe węże mleczne wykluwają się po około 2 miesiącach. Od samego początku są już wybarwione jak dorosłe osobniki. Mierzą około 20 centymetrów. Pamiętaj, że już od pierwszej wylinki będziesz musiał je karmić. Z początku sprawdzą się same mysie ogony, jednak po jakimś czasie możesz przejść do mrożonych osesków.

Wąż mleczny – podsumowanie 

Węże mleczne to bardzo różnorodny gatunek, który zamieszkuje niezwykle szerokie tereny. Zarówno na wolności, jak i w hodowlach można spotkać mnóstwo podgatunków, które będą różnorodnie ubarwione. Mogą także różnic się wielkością. 

Wąż mleczny nie wymaga bardzo dużego terrarium. Prowadzi nocny tryb życia i nie jest jadowity. Jeżeli zastanawiasz się nad kupnem swojego pierwszego węża, bardzo możliwe, że będzie to dla ciebie odpowiedni gatunek. Pamiętaj jednak, że zwierzęta te wymagają odpowiednich warunków i karmienia mrożonym pokarmem.

Kury ozdobne – poznaj 10 najpiękniejszych ras

kury ozdobne

Przeczytaj artykuł i dowiedz się, czym różnią się kury ozdobne od hodowlanych. Zaprezentujemy ci dziesięć najładniejszych ras kur wystawowych

Kura jedwabista (silke)

Kura jedwabista hodowana jest głównie ze względu na swój wygląd. Wyróżnia się na tle drobiu hodowlanego przede wszystkim upierzeniem. Jest bardzo puszysta, a nazwa rasy wzięła się od tego, że piórka tego zwierzaka są bardzo delikatne w dotyku. Ma krótki i szeroki tułów, szeroką pierś i nisko osadzony brzuch.

Kury jedwabiste najczęściej występują w kolorze białym, jednak zdarzają się egzemplarze niebieskie, szare lub popielate. Nie ma dużej różnicy między kwoką a kogutem. Samce są odrobinę większe, mogą ważyć do maksymalnie 1 kilograma, a samice do 800 gramów. 

Serama – najmniejsza kura świata

Rasa kur serama oficjalnie została uznana za najmniejszą na świecie. Dorosły osobnik mierzy od 15 do 25 centymetrów przy wadze do 500 gramów. Karłowata odmiana pochodzi z Malezji i idealnie nadaje się do trzymania w domu. Kury ozdobne serama są ufne, przyjazne i uwielbiają towarzystwo ludzi.

Planując ich zakup, należy jedynie pamiętać o odizolowaniu od siebie kogutów, ponieważ będą ze sobą walczyły. Te kurczaki charakteryzują się niezwykle wyprostowaną postawą i małym grzebieniem. Pierś mają wysoko osadzoną, ale skrzydła prawie dotykają ziemi. 

Krevecoeur

Kury ozdobne rasy krevecoeur to jedne z nielicznych, które nie są karłowate. Ich waga może dochodzić do 3 kilogramów. Zwierzęta te wyróżniają się kruczoczarnym upierzeniem. Posiadają duże grzebienie z charakterystycznym znakiem w kształcie litery V.

Ptaki tej rasy uznawane są za najstarszą odmianę francuską. Hodowana jest zarówno jako kura nioska, jak i ozdobna. Potrafią składać w ciągu roku nawet do 200 jaj.

Wyandotta

Kury ozdobne wyandotta pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Miniaturowe odmiany tej rasy są jednymi z najczęściej hodowanych ptaków ozdobnych na świecie, mimo że są one zwierzętami ogólnoużytkowymi. Charakteryzuje się dużą ilością składanych jaj oraz szybkim przyrostem masy ciała.

Najczęściej występujące upierzenie to srebrne łuskowane, jednak dziś występują w ponad 35 odmianach barwnych. Zwierzęta te poleca się szczególnie dla początkujących hodowców, ponieważ łatwo się oswajają i mają małe wymagania.

Olbrzymia kura brahma

Jest to azjatycka rasa kur ozdobnych, która zalicza się do olbrzymich odmian. Może osiągnąć wagę nawet do 5 kilogramów. Jest bardzo masywna i dobrze umięśniona.

Najczęściej spotyka się ptaki o barwie czarno-białej lub kuropatwianej. Ze względu na swoje rozmiary potrzebuje dużo miejsca, 10 metrów kwadratowych wybiegu na jednego osobnika to absolutne minimum.

Grzywacz holenderski

Jak nazwa wskazuje, kury te charakteryzują się ogromnym białym pióropuszem na czubku głowy. Rasa pochodzi z Holandii, gdzie hodowana jest od ponad pięciuset lat. Zwierzęta są niewielkie, ich waga to 800 gramów u samców i około 700 gramów u samic.

Ubarwienie piór jest najczęściej koloru czarnego z białym czubem, lub całe białe. Ta odmiana występuje w wariantach karłowatych oraz standardowych, lecz na wystawach najczęściej pojawiają się przedstawiciele tej pierwszej. 

Brodacz z Uccle

Jest to rasa miniaturowych kur ozdobnych, która nie ma swojego większego odpowiednika. Brodacz jest bardzo przyjazny w stosunku do człowieka, bardzo ufny i towarzyski. Idealnie sprawdza się w małych ogrodach i bardzo dobrze nadaje się do domu z dziećmi, dzięki swoim małym rozmiarom i przyjaznemu usposobieniu.

Najczęściej występujące ubarwienie to czarno-białe cętkowane, czarno-żółto-brązowe, marmurkowe i niebieskie. Rasa nie jest popularna i rzadko pojawia się na wystawach.

Chabo

Kury rasy chabo pochodzą z Japonii i należą do jednych z najmniejszych ras hodowlanych. Występują w kilku odmianach kolorystycznych, ale najpopularniejsze to biała z czarnym ogonem, biała z niebieskim ogonem, czarna i bursztynowa.

Chabo bardzo chętnie są hodowane, ponieważ ich pielęgnacja, utrzymanie i karmienie nie jest skomplikowane. To bardzo przyjazne dla ludzi ptaki, świetnie nawiązują kontakt z człowiekiem i uwielbiają jego towarzystwo. 

Padwa

Kury ozdobne rasy padwa to bardzo rozpoznawalne ptaki. Wzrok przyciąga duży czubek piór zamiast grzebienia i egzotyczna kolorystyka. Przedstawiciele tej rasy to bardzo przyjazne i oddane ptaki. Idealnie sprawdzą się trzymane w ogrodzie.

Świetnie nadają się jako zwierzęta domowe nawet jeśli posiadasz dzieci, ponieważ padwy uwielbiają pieszczoty i kontakt z człowiekiem. Najczęściej występujące upierzenie u tej rasy to złoty z czarnym grzbietem, płowy z białymi brzegami i biały z czarnym grzebieniem.

Sebrytka

Ptaki rasy sebryjskiej to stosunkowo młoda odmiana. Pierwszy raz pojawiły się na początku XIX wieku na terenie Wielkiej Brytanii. Wyróżnia się jedynie dwa rodzaje koloru upierzenia u tych zwierząt srebrne i złote. W obu przypadkach pióra mają obwódki innego koloru, co sprawia wrażenie, jakby ptak był narysowany.

Jak większość odmian ozdobnych ta również charakteryzuje się bardzo łagodnym charakterem. Uwielbia kontakt z człowiekiem i źle znosi samotność. To bardzo mała rasa, dorosły samiec osiąga wagę do 700 gramów. 

Czym różnią się kury ozdobne od tradycyjnych?

Tak naprawdę kury ozdobne różnią się od hodowlanych jedynie wyglądem i rozmiarem. Większość ras wystawowych to miniaturki ptaków hodowlanych.

Wymagają odrobinę więcej pracy i uwagi, mogą też częściej chorować z powodu wad genetycznych. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć, że zwierzęta hodowlane zazwyczaj trzymane są w o wiele gorszych warunkach. 

Jeśli planujesz zakup ozdobnej kury, skrupulatnie zapoznaj się z jej wymogami i parametrami chowu. Zapewnij pupilowi karmę dobrze zbilansowaną i najlepszej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną, dzięki temu stworzysz ptakowi godne warunki życia.

Największe niedźwiedzie na świecie

największe niedźwiedzie

Poznaj największe niedźwiedzie żyjące współcześnie. Z artykułu dowiesz się, czym wyróżniał się Arctodus i czy rzeczywiście był największym przedstawicielem gatunku wszechczasów. Odkryjesz także nową rasę pizzly sklasyfikowaną w 2006 roku.

Arctodus największym niedźwiedziem w historii planety?

Inaczej zwany niedźwiedziem krótkopyskim, Arctodus zamieszkiwał rejony obecnej Ameryki Północnej od około 1,5 miliona do około 11 tysięcy lat temu. Do chwili obecnej udało się sklasyfikować dwa gatunki niedźwiedzia krótkopyskiego. Arctodus simus uważany jest za jednego z największych ssaków lądowych, a przez dziesięciolecia uważano go za największego niedźwiedzia przebywającego na ziemi. Arctodus pristinus zamieszkiwał południe kontynentu, a szczególnie upodobał sobie nadbrzeżne lasy. Najwięcej szkieletów przedstawicieli tej populacji znaleziono bowiem na terenach obecnej Florydy.

Na podstawie wykopalisk oszacowano, że waga niedźwiedzia z gatunku Arctodus simus mogła przekroczyć jedną tonę. Bestia ta nie miała naturalnych wrogów, potrafiła rozwinąć prędkość do 70 kilometrów na godzinę, pokonywała tygrysy szablozębne, lwy amerykańskie i polowała na dzikie konie oraz antylopy. Co do umiejętności łowieckich tego największego niedźwiedzia zdanie naukowców jest bardzo podzielone. Część wierzy, że budowa ciała nie pozwalała ssakowi na szybkie zwroty podczas pościgu i żerował, przeganiając inne drapieżniki od swoich łupów.

Ustalono także że Arctodus poruszał się bardziej jak wielbłąd lub ówczesne niedźwiedzie, co świadczyłoby o jego wytrzymałości podczas pościgu. Inaczej niż obecnie żyjące gatunki, krótkopyski żywił się wyłącznie mięsem. Świadczy o tym budowa jego szczęki i rozstaw uzębienia. Wysokość w kłębie tego potwora wynosiła od 1,5 do 1,8 metra, co znaczy, że mógłby, stojąc na czterech łapach, spojrzeć człowiekowi w twarz. Na podstawie śladów pazurów na skale, oszacowano, że jego długość mogła przekroczyć nawet 3,5 metra.

Jeszcze do niedawna to właśnie Arctodus simus piastował pierwsze miejsce wśród największych przedstawicieli gatunku do czasu odkrycia szczątków niedźwiedzia jaskiniowego Arctotherium angustidens w Ameryce Południowej. Niewiele jeszcze wiemy o tych ssakach, ale naukowcy szacują, że ich waga mogła dochodzić do 2 ton. A który obecnie żyjący niedźwiedź jest największy? O tym w dalszej części artykułu.

Baribal – jeden z łagodniej usposobionych niedźwiedzi na świecie

Baribal to najmniejszy miś w naszym zestawieniu i osiąga około 1,5 metra długości przy wadze do 300 kilogramów. Charakteryzuje się czarnym umaszczeniem z żółtawym pyskiem, ale zdarzają się osobniki z niebieskim nalotem, a także białe. Występuje w całej Ameryce Północnej, od Alaski aż po Meksyk. Jest bardzo podobny do niedźwiedzia brunatnego, ale znacznie łatwiej przystosowuje się od niego do zmian i jest bardziej tolerowany przez ludzi, dzięki łagodnemu usposobieniu.

Baribal dysponuje ogromną siłą, potrafi świetnie się wspinać, pływać i biegać. Mimo polowań i nielegalnych działań kłusowników populacja czarnych niedźwiedzi stale rośnie i nie są one zagrożone wyginięciem. Baribal nie zapada w typowy sen zimowy, ponieważ inaczej niż u innych przedstawicieli gatunku temperatura ciała niedźwiedzia czarnego spada jedynie o 1–2 stopnie. Dzięki temu powrót do aktywności zajmuje mu o wiele krótszy czas, praktycznie od razu po wybudzeniu jest w stanie wrócić do życia.

Mimo swojej siły i zwinności nie jest drapieżnikiem i jego głównym pożywieniem są rośliny. Szczególnie upodobał sobie jagody, trawy, orzechy i owoce.

Niedźwiedź brunatny – największy drapieżnik lądowy w Polsce

Niedźwiedź brunatny to gatunek drapieżnego ssaka zamieszkującego Azję, Europę Północną oraz Amerykę Północną. Charakteryzuje się ciemnobrązową sierścią, choć u niektórych podgatunku można zaobserwować jaśniejsze umaszczenie. Największe niedźwiedzie osiągają 3 metry długości, a ich waga sięga 500 kg. Dorosły samiec, rekordzista z północnego Meksyku ważył aż 750 kg. Jest wszystkożerny, a jego jadłospis zmienia się w ciągu roku. W jego diecie przeważa pokarm roślinny, żywi się jagodami, malinami, trawą, ślimakami, jajami ptaków, ale też poluje na zwierzynę leśną i łowi ryby.

Niedźwiedź brunatny zamieszkuje również tereny Polski, żyje głównie w Karpatach. Na zimę przygotowuje sobie legowisko, tak zwaną gawrę, w której zapada w sen zimowy (hibernacja). Zazwyczaj żyje samotnie, jedynie w okresie godowym łączy się w pary. Młode stają się samodzielne w wieku 2 lat, a długość ich życia wynosi od 30 do 40 lat na wolności i do 50 lat w zoo. Nie należy do gatunku zagrożonego, ale jest chroniony na terenie całej Polski.

Niedźwiedzie grizzly – niezrównani łowcy

Dzień Grizzly infografika

W przeszłości te ssaki zasiedlały prawie cały teren Stanów Zjednoczonych, ale ze względu na złą sławę pozwolono na ich masowe wybijanie. Aktualnie spotkać je można w zachodnich częściach Kanady oraz w środkowej i zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Niedźwiedź grizzly wygląda jak niedźwiedź syberyjski, lecz jest od niego trochę mniejszy.

Masa ciała grizzly może wynieść nawet ponad 700 kg, a jego długość do 2,8 m, dzięki czemu można powiedzieć, że jest największym niedźwiedziem Ameryki Północnej. Krążą mity, że ten gatunek nie potrafi wspinać się na drzewa, ale to nieprawda. Świetnie pływa, szybko biega i jeśli tylko zechce, to może wspinać się pionowo przy odpowiednim podparciu przez gałęzie. Wyposażony jest w imponujące pazury długości ludzki palców. Futro grizzly ma barwę od jasnopłowej po ciemnobrązową.

Co ciekawe, niedźwiedzie grizzly mogą rozmnażać się z innymi niedźwiedziami brunatnymi, czarnymi i polarnymi. W 2006 roku zaobserwowano nowy gatunek pizzly. Jest to krzyżówka grizzly z niedźwiedziem polarnym. Do krzyżowania dochodzi na skutek zmniejszenia się i nachodzenia na siebie terenów łowieckich tych ssaków, spowodowane katastrofą klimatyczną i topnieniem lodowców.

Olbrzymi kodiak – podgatunek niedźwiedzia brunatnego

Niedźwiedzie kodiackie zamieszkują wyspy archipelagu Kodiak na południu Alaski. Bardzo dobrze przystosowały się do surowych warunków panujących w tym rejonie. Szczególnie upodobały sobie górskie rejony porośnięte lasami świerkowymi. Mimo swojej siły i wagi ponad 700 kg są dość płochliwe. Wyglądem bardzo przypominają niedźwiedzia grizzly. Podobnie do niego charakteryzują się wydłużonym pyskiem, dużą masą ciała i gęstym futrem.

Samice są zazwyczaj mniejsze, samiec, stojąc na tylnych łapach, może mieć ponad 3 m wysokości, ale to nie on jest aktualnie największym niedźwiedziem na świecie. Żywi się szczególnie chętnie świstakami i innymi gryzoniami, ale upodobał sobie też polowania na łososie, kiedy tylko pojawiają się w rzekach. Rzadkością jest polowanie na większą zwierzynę z rodziny jeleniowatych czy na kozły górskie, częściej zdarza się, że kodiaki uzupełniają dietę padliną i resztkami pozostawionymi przez ludzi.

W sprzyjających warunkach niedźwiedź kodiacki jest aktywny w ciągu dnia, jednak jeśli na danym terenie następuje konieczność użycia siły, aby zdobyć pożywienie, to przestawia się na tryb nocny. Pomimo swojej potęgi i rozmiarów zwierzęta te unikają walki o areał i zwierzynę. Zazwyczaj żyją samotnie, ale obserwowano już grupy liczące nawet 50 osobników, na terenach bogatych w pożywienie. W grupach rzadko dochodzi do walk, niedźwiedzie częściej wybierają współpracę i komunikację od brutalnej siły.

Niedźwiedź polarny – jeden z największych przedstawicieli tego gatunku

Niedźwiedzie polarne zamieszkują najbardziej niedostępne i nieprzyjazne rejony świata. Arktyka, Grenlandia, północne rejony Ameryki Północnej i Azji czy Syberia to ich ulubione tereny. Są świetnie przystosowane do życia w lodowym środowisku. Ich białe futro jest bardzo grube i zapewnia skuteczną ochronę przed zimnem, skóra natomiast jest koloru czarnego, dzięki czemu szybko się nagrzewa.

Obecnie niedźwiedzie polarne są wymienione w czerwonej księdze jako gatunek zagrożony i panuje całkowity zakaz polowania na przedstawicieli tego gatunku, jednak zdarza się, że Eskimosi nadal zabijają niewielką liczbę tych ssaków na mięso i futra.

To zdecydowanie największe niedźwiedzie na świecie. Wysokość osobników tego gatunku w kłębie może wynosić nawet 1,5 metra, stojąc pionowo, osiąga ponad 3,4 metra, a rekordzista ważył ponad tonę. Co ciekawe niedźwiadki po urodzeniu ważą zaledwie 700 gramów. Młode żywią się mlekiem bogatym w tłuszcze i składniki odżywcze. Dieta dorosłych osobników składa się głównie z upolowanych fok i ryb i tylko w okresie letnim wzbogacona jest o jagody, mchy i inne dostępne rośliny.

Aktualnie populacja tego niedźwiedzia wynosi zaledwie 25 tysięcy osobników na całym świecie. Na skutek katastrofy klimatycznej siedliska niedźwiedzi ulegają zmniejszeniu i coraz częściej obserwuje się krzyżowanie z grizzly. Jest to sytuacja na tyle częsta, że nazwano już nową rasę pizzly.

Wśród obecnie żyjących przedstawicieli gatunku największym niedźwiedziem jest bezapelacyjnie polarny. Jednak jeśli jako ludzkość nie podejmiemy odpowiednich działań powstrzymujących postępowanie katastrofy klimatycznej, te piękne i majestatyczne zwierzęta również wyginą podobnie jak Arctodus krótkopyski i Arctotherium angustidens.

Bojownik – cena, wybór i podstawy opieki

bojownik cena

Bojownik syjamski (Betta splendens), inaczej zwany bojownikiem wspaniałym, jest rybą z rodziny guramiowatych, pochodzącą z Półwyspu Indochińskiego. Zasiedla stojące i płynące wody, w tym rozlewiska, Tajlandii, Kambodży, Laosu i Wietnamu. Ryba ta występuje w stawach, strumieniach, a także na bagnach, w rowach melioracyjnych czy na zalanych polach ryżowych. Bojownik przystosował się do cyklicznych zmian warunków atmosferycznych, w tym okresowych susz. Posiada labirynt – dodatkowy narząd oddechowy, dzięki któremu jest w stanie oddychać tlenem atmosferycznym. Jak zachowuje się w akwarium? Jaka jest cena bojownika? Sprawdź!

Czy bojownik faktycznie jest „bojowy”?

Czemu bojownik zawdzięcza swą nazwę? Ryby te w naturalnych warunkach nie są tak agresywne, jak w ograniczonym powierzchniowo akwarium, gdzie faktycznie wykazują agresję wewnątrzgatunkową. Agresywni są przedstawiciele obu płci, ale najbardziej samce wobec innych samców. Nazwa „bojownik” powstała w XIX w., kiedy w Tajlandii na popularności zyskały walki ryb. Trzymane w małym zbiorniku ryby faktycznie wykazywały agresję. Ów „sport” stał się na tyle popularny, że miejscowe władze opodatkowały stworzoną wokół niego działalność hazardową!

Bojownik – wygląd i odmiany

Wielkość ciała bojownika wynosi do 6–7 cm. Samce są nieco większe niż samice. Ryba ta cechuje się wydłużonym, lekko torpedowatym ciałem oraz prawdziwie imponującymi płetwami. Wrażenie robią zwłaszcza długa płetwa grzbietowa oraz rozłożysta płetwa ogonowa – zaokrąglona, tworząca piękny wachlarz. Płetwy piersiowe i brzuszne są długie, ale węższe. Płetwy powinny być symetryczne. Bojownik syjamski występuje w różnych, wielobarwnych odmianach hodowlanych, dlatego też różne są ceny bojownika. Przykładowe, popularne odmiany to:

  • bojownik długopłetwy;
  • bojownik krótkopłetwy;
  • crowntail – o „koroniastych” płetwach;
  • double tail – odmiana o dwóch płetwach ogonowych.

Wśród kolorów bojowników akwariowych znajdziesz natomiast najróżniejsze odcienie.

Bojownik – cena samca i samicy

Ceny popularnych odmian bojowników nie są wygórowane. Samice można znaleźć już w cenie 10–20 zł. Samce są droższe, jako że są bardziej zjawiskowe: jaskrawiej ubarwione i posiadają bardziej okazałe płetwy. Nawet 40 zł może natomiast kosztować samiec bojownika. Cena zależy też od atrakcyjności danego osobnika czy jego odmiany – ciekawsze, unikatowe okazy znajdziesz w cenach od 90 do nawet kilkuset złotych.

Usposobienie bojownika

Bojownik to ryba w naturze żyjąca samotnie. Samiec i samica przebywają krótko razem tylko w okresie tarła. Po złożeniu ikry samiec przejmuje nad nią opiekę, a samicę przegania. Osobniki obu płci wykazują agresję wewnątrzgatunkową. Najlepiej więc, aby bojownik przebywał w akwarium sam. Jeśli marzy ci się akwarium z kilkoma bojownikami – powinny być to samice.

Również w przypadku akwariów wielogatunkowych możesz napotkać problemy. Ryby te wykazują agresję wobec gatunków blisko spokrewnionych, z kolei większe czy bardziej energiczne gatunki będą ograniczały im dostęp do pokarmu. Stworzenie akwarium wielogatunkowego z bojownikiem udać się może ewentualnie przy dobraniu ryb zbrojnikowatych lub kiryskowatych.

Kilka samic w jednym akwarium

Jeśli chcesz założyć akwarium z kilkoma samiczkami, musisz zapewnić im prywatność poprzez przełamanie linii widoku w akwarium oraz bogate udekorowanie zbiornika – roślinnością, kryjówkami itp. Liczba samiczek powinna być nieparzysta i najlepiej wyższa niż 3 – wówczas ryby utworzą matriarchat, zamiast napastować wybranego, najsłabszego osobnika.

Nowe rybki wprowadza się przy pomocy przezroczystego kotnika wkładanego do akwarium, by nie narazić ich na agresję. Na pierwszym etapie inne samice będą próbowały zademonstrować rywalce swoją siłę. Póki będą prężyły płetwy, nowa samiczka powinna przebywać w kotniku. Po wypuszczeniu jej do wspólnego akwarium konflikty mogą się jeszcze zdarzać, dopóki ryby nie ustalą między sobą struktury i rewirów.

Akwarium dla bojownika – cena, pojemność, parametry

Jeśli będziesz trzymać w akwarium jednego bojownika, zbiornik powinien mieć pojemność ok. 20 litrów. Dla większej liczby ryb minimum to 54 litry. Nie należy trzymać bojowników w akwarium kulistym ani w zbiorniku bez grzałki! Temperatura wody powinna wynosić 24–30°C, a pH – 6,5–7,5. Nie należy zapominać o regularnej wymianie ok. 1/3 wody w zbiorniku na świeżą, a także o tym, że ryba musi mieć możliwość wypłynięcia na powierzchnię wody i zaczerpnięcia powietrza.

Najprostsze akwarium o pojemności 54 litrów bez wyposażenia kupisz już za około 150 zł. Jeśli chcesz posiadać wysokiej jakości zbiornik, od razu z wyposażeniem, musisz liczyć się z inwestycją rzędu nawet 500–600 zł. 

Karmienie bojowników – cena i rodzaj pokarmu

Bojownik syjamski to drapieżnik, czyli ryba mięsożerna. W skład jego diety musi wchodzić pokarm bogaty w białko i błonnik. Jadłospis bojownika opierać się powinien na drobnych bezkręgowcach, takich jak larwy komara, ochotki, dafnie, rureczniki czy wodzień. Można podawać również zooplankton. Ryba może otrzymywać również gotowy pokarm suchy przeznaczony dla swojego gatunku. Właściwa dieta jest kluczowa dla zdrowia bojownika, jego długości życia (ta wynosi najczęściej 2, 3 lub 4 lata), a także intensywności kolorów. Jeśli chodzi o pokarm dla bojownika, cena uzależniona jest od jego składu i wielkości. Granulaty w niedużych paczkach kupisz już za kilka złotych. 

Rozmnażanie bojownika syjamskiego

Woda w akwarium tarliskowym powinna być cieplejsza o ok. 2 stopnie niż ta znajdująca się w zbiorniku, w którym rybki przebywają na co dzień. Poziom wody powinien wynosić około 20 cm, w proporcjach podobnych jak w zwykłym zbiorniku (1/3 świeżej wody, 2/3 starszej). Optymalne pH to 6.0 do 6.5.

Do rozrodu należy wybrać osobniki w wieku 6–10 miesięcy. Samica powinna być gotowa do tarła – poznasz to po zwiększonych krągłościach w części brzusznej. W przypadku haremu możesz „zapoznać” samca bojownika z samicami i zobaczyć, która samica wykaże zainteresowanie partnerem. Resztę samiczek należy wówczas odseparować od pary. Po złożeniu przez samicę ikry, samiec zabiera jaja do wybudowanego z własnej śliny gniazda, a samicę przegania. Należy ją wówczas przenieść do innego zbiornika. Bojowników w okresie tarła nie należy karmić.

Bojownik – choroby

Podstawą zdrowia i dobrej kondycji bojowników jest zapewnienie im dogodnych warunków w akwarium – chodzi tu o wystarczającą przestrzeń, ilość kryjówek, wystarczająco ciepłą wodę, jak również zapewnienie im właściwej do potrzeb gatunkowych diety. Mimo wszystko bojowniki mogą chorować. Przykładowe choroby bojownika to:

  • przeziębienie – bojowniki mogą się przeziębić w akwarium odkrytym, gdy podpływają ku powierzchni zaczerpnąć powietrza. Wówczas różnica temperatur może doprowadzić do przeziębienia. Przeziębienie jest zagrożeniem dla życia ryb i należy jak najszybciej przystąpić do leczenia. Przeziębiony bojownik jest płochliwy, niechętnie je, jego kolory blakną. Często może podpływać energicznie ku powierzchni, po czym odpływa z powrotem w dół. Woda w akwarium chorego bojownika powinna być cieplejsza (optimum to 32–33 stopnie), a akwarium trzeba przykryć. Zaopatrz się w preparat leczniczy przeznaczony dla ryb tego gatunku oraz  liście migdałecznika morskiego. Przez pierwsze dwie doby kuracji nie karm chorej ryby, zgaś również światło. Kuracja trwa 5 dni;
  • „sklejone płetwy” – groźna choroba płetw prowadząca do śmierci ryby. Należy leczyć ją specjalnym preparatem;
  • oodinoza – do jej symptomów należą pojawienie się brązowego nalotu, apatia, na dalszych etapach zaczynają sklejać się płetwy. Również ta choroba wymaga szybkiej reakcji;
  • puchlina brzuszna – wydęty brzuch to najczęściej oznaka przekarmienia. Mimo wyraźnego wzdęcia ryba jest aktywna, pobiera pokarm. Należy jednak przestać ją karmić (jeśli w akwarium jest więcej ryb, przenieś tę chorą do innego zbiornika) i wdrożyć kurację preparatem na jelita.

Bojownik – hodowla

Jak już wiesz, bojownik w kuli to kiepski pomysł. Zapewnienie rybie wystarczająco dużego akwarium to jednak nie wszystko, co musisz zrobić, by była zdrowa i szczęśliwa. Hodowanie bojownika nie jest proste i często przysparza wielu problemów początkującym akwarystom. W związku z tym nie zaleca się go osobom niedoświadczonym. Pamiętaj o tym, zanim zdecydujesz się na zakup tego gatunku – nawet jeśli cena bojownika będzie kusząca!

Ryba bojownik to interesujący, piękny i bardzo popularny gatunek. Jednocześnie jest to ryba wymagająca, którą trzeba umieć hodować, aby nie narażać jej na choroby i inne niebezpieczeństwa. Marzysz o bojowniku? Najpierw dobrze poznaj ten gatunek w teorii!

Gekon orzęsiony – przedstawiciel świata gadów w twoim domu

gekon orzęsiony

Gekon orzęsiony to mieszkaniec wilgotnych lasów odkryty na nowo pod koniec XX wieku. Słodki wygląd, wiele odmian barwnych i łatwa opieka zaskarbiły mu wielu fanów. Nie jest pupilem domowym tak powszechnym jak koty i psy. Można jednak z łatwością uzyskać już wiele rzetelnych informacji na jego temat, zaopatrzyć się w niezbędne akcesoria i stać się opiekunem tej pięknej jaszczurki.

Gekon orzęsiony – wymarły gad z rzęsami?

Correlophus ciliatus, czyli gekon orzęsiony, jest niewielką jaszczurką, która zyskuje ostatnio coraz większą popularność. Nazwa związana jest z małymi wypustkami, wyglądającymi jak rzęsy. Zaczynają się przy oczach gekona i biegną wzdłuż całego grzbietu.

Nie każdy wie, że uznawano go za gatunek wymarły! W 1994 roku spotkano go jednak na jednej z wysp Nowej Kaledonii. Później potwierdzono obecność na pozostałych. Do dzisiaj to jedyne miejsca występowania gekona orzęsionego w naturze. Zwierzaki okazały się wyjątkowo łatwe w hodowli i bardzo szybko rozpowszechniły się w USA jako domowi pupile.

Fascynujący zwierzak bez powiek i ogona

Jak każdy gekon zwierzak ten jest pozbawiony powiek. Do czyszczenia oczu używa swojego długiego języka. Wygląda to niesamowicie!

Gekony orzęsione mają długie spłaszczone na końcu ogony. Niestety ten gatunek jaszczurki nie posiada niesamowitej cechy regeneracji i stracony ogon nie odrasta. W konsekwencji większość gekonów orzęsionych spotykanych na wolności nie ma swojego chwytnego ogona.

Palce oraz ogon zwierzaka od spodu pokryte są lamelami. Są to tzw. szczecinki skórne. Dzięki tym wyrostkom gekon z łatwością chodzi nie tylko po chropowatych powierzchniach, ale nawet wspina się po szkle!

Wielkość i długość życia

Gekony orzęsione nie są dużymi gadami. Dorosłe osobniki osiągają maksymalnie 22 cm razem z ogonem. Tylko połowa z tego to długość ciała! W naturalnych warunkach większość gekonów żyje bez ogonów, więc to całkiem małe zwierzątko o długości ciała około 10–11 cm. Są też lekkie. Mogą ważyć raptem 65 g.

Świeżo wyklute gekonki są wyjątkowo słodkimi stworzonkami. Mierzą 7,5 cm i ważą zaledwie 1,5 grama!

Jeśli zapewnisz swojemu gekonowi prawidłowe warunki zamieszkania, może żyć nawet więcej niż 15 lat.

Różnorodny jak gekon orzęsiony!

Istnieje ogromna ilość odmian gekona orzęsionego. Występuje u niego naturalny polimorfizm, zatem różnorodność nie jest wyhodowana sztucznie, tylko w dużej części stworzyła ją natura!

Przykłady różnych odmian barwnych gekona:

  • flame, inaczej nazywany fire – mają jasno ubarwione głowy i grzbiet, z ciemnymi dodatkami przy kolcach;
  • harlequin – podobny do opcji flame, ale jasne przebarwienia występują też na bokach i na kończynach;
  • tiger – na ciele ma poprzeczne pasy;
  • full pinstripe – ma kolce białe lub bardzo jasne tworzące wyraźną linię wzdłuż boków ciała.

Correlophus ciliatus – zachowanie

Gekony orzęsione prowadzą nocny tryb życia. W dzień lubią spać w różnych kryjówkach, w rozmaitych śmiesznych pozycjach.

Kolorowe jaszczurki nie są nadmiernie aktywne. Chętnie spacerują po terrarium, ale raczej nie robią przemeblowania i nie budzą domowników hałasem.

Gekony to towarzyskie zwierzaki. Młode osobniki potrafią być odrobinę nieufne, ale z czasem przyzwyczajają się do ludzi. Obserwowanie gekonów jest dzięki temu niezwykle łatwe. Co więcej, one również z ciekawością obserwują domowników.

W celu ułatwienia podglądania nocnego życia gada, warto zaopatrzyć terrarium w czerwone światło.

Oswajanie nieufnego młodzieńca

Chcąc przyzwyczaić jaszczurkę do swojej obecności i dotyku, zacznij od tego, by dopasować się do jej rytmu dnia. Nie przeszkadzaj gekonowi orzęsionemu w trakcie dziennych drzemek! Nie chodzi tylko o sprzątanie w klatce, ale także inne głośne hałasy dnia codziennego.

Karm gekona jak najczęściej z ręki, podawaj także smakołyki. Bierz go na ręce tylko na krótkie chwile i pamiętaj, że maluchy łatwo uszkodzić.

Jeśli chcesz dołączyć do już posiadanych gekonów nowego osobnika, pamiętaj o zachowaniu co najmniej 14-dniowej kwarantanny.

Najważniejszy zakup dla gekona

Na wolności gekony orzęsione zamieszkują lasy deszczowe. Należy o tym pamiętać przygotowując miejsce do zamieszkania dla Correlophus ciliatus.

Sprzedawcy w sklepach zalecają, by minimalne wymiary terrarium wynosiły 40x40x50 cm, ale miłośnicy gadów słusznie odwołują się do nadrzewnego trybu życia tych gekonów.

Najlepiej gdy pomieszczenie dla gekona orzęsionego jest wyższe. Można z łatwością umieścić tam wtedy żywe lub sztuczne rośliny i gałęzie, po których zwierzak uwielbia się wspinać. Odpowiednie terrarium szklane z dedykowanym podłożem może nie być dostępne w małych sklepach zoologicznych.

Podstawowe warunki, jakie musisz zapewnić

Urządzając i opiekując się terrarium, również musisz kierować się naturalnymi warunkami życia gekona orzęsionego.

Jeśli masz ciepłe mieszkanie, w którym temperatura waha się w granicach 22–25 stopni, nie potrzebujesz żadnego ogrzewania. Gekon potrzebuje latem 14 godzin światła dziennie. Wystarczy doświetlanie zwykłą żarówką.

Będziesz musiał dbać przede wszystkim o wilgotność. Musisz ją utrzymywać stale na bardzo wysokim poziomie nawet do 90%. Nie jest to zadanie wymagające skomplikowanych zabiegów. Wystarczy wstawić do środka miseczkę z wodą i raz dziennie spryskać wszystko wodą.

Pokarm dla gekona orzęsionego

Kwestia żywienia jest bez wątpienia olbrzymią zaletą tego gada. W przeciwieństwie do bardzo popularnego gekona lamparciego, gekon orzęsiony jest wszystkożerny.

Na rynku istnieją specjalnie przygotowane na jego potrzeby gotowe karmy. Zawierają odpowiednio zbilansowane składniki, w tym wyjątkowo ważny wapń z witaminą D3. Z powodzeniem może być to jedyny pokarm, jakim będziesz żywił swojego pupila.

Aby urozmaicić gekonowi orzęsionemu dietę, wystarczy podać mu owady, takie jak np. świerszcze lub karaczany. Gekony orzęsione uwielbiają też starte na papkę owoce.

Opieka nad gekonem

Na opiekę nad gekonem orzęsionym składa się głównie dbanie o czystość jego mieszkanka. W związku z niezbędną wilgotnością, trzeba nieustannie monitorować stan wystroju wnętrza, który łatwo się psuje i niszczeje.

Gekony orzęsione bez problemu chodzą nawet po gładkich powierzchniach. Brudzą więc, m.in. moczem, nawet szklane ściany, które wymagają regularnego czyszczenia.

Uważaj przy wyciąganiu i braniu pupila na ręce, lubią sobie poskakać! Gekony orzęsione mają fałdy skórne wzdłuż ciała, które umożliwiają im wykonywanie naprawdę dalekich skoków!

Rozmnażanie domowego gada

Rozróżnienie płci u dorosłych gekonów orzęsionych nie jest trudne. Poradzą sobie z tym nawet początkujący opiekunowie tych gadów. Przy podstawie ogona gekona płci męskiej znajduje się charakterystyczne zgrubienie. Znajduje się tam parzysty narząd kopulacyjny – hemipenisy.

Samica składa dwa jaja co 25–40 dni. Jeśli chcemy wyhodować małe gekony, jaja powinny zostać złożone w pojemniku inkubacyjnym w specjalnym podłożu.

Okres inkubacji jest tym dłuższy, im niższa temperatura. Może przeciągnąć się nawet do 140 dni. Przez cały należy pilnować wilgotności i dostępu świeżego powietrza.

Na co chorują kolorowe jaszczurki?

Może się zdarzyć, że twój gekon orzęsiony zachoruje. Istotne jest znalezienie lekarza weterynarii, który ma doświadczenie w leczeniu gadów.

Najczęściej spotykane choroby i dolegliwości to:

  • metaboliczne zapalenie kości – widoczna gołym okiem krzywica, spowodowana niewłaściwym składem diety;
  • zaparcie – może pojawić się np. po zjedzeniu ciężkostrawnych owadów;
  • floppy tail syndrome – widać to, gdy gekon odpoczywa głową w dół na pionowej powierzchni. Jego ogon zwisa także w dół;
  • problem z wylinką – zauważyć można go na stopach u młodziutkich pupili; mają wtedy problemy z poruszaniem się.

Gdzie kupić gadziego pupila

Gekon orzęsiony jest raczej łatwo dostępny w Polsce. Kupisz go możesz w niektórych sklepach zoologicznych, w specjalistycznych sklepach terrarystycznych lub bezpośrednio od hodowców.

Świetnie funkcjonują też fora internetowe zrzeszające miłośników tych ciekawych zwierzątek domowych. Zdarza się, że szukają nowych domów dla wyklutych u nich gekonków. Mając kontakt z właścicielami zwierzaków, możesz dowiedzieć się najwięcej o życiu pod jednym dachem z tym gadem.

Cena gekona orzęsionego

Szykując się na zakup gekona orzęsionego, musisz się liczyć z wydatkiem kilkuset złotych za samo zwierzę. Samiec zwykle jest tańszy. Cena różni się nie tylko w zależności od koloru i wzoru, ale i miejsca, z którego kupisz. W hodowlach, szczególnie tych renomowanych z dużym doświadczeniem i osiągnięciami, trzeba zapłacić zazwyczaj dużo więcej niż w sklepie.

Jak w przypadku każdego pupila domowego, nie warto kierować się jedynie ceną. Zdrowy i przyjazny w stosunku do ludzi gekon orzęsiony, będzie cieszył nas przecież swoim towarzystwem przed długie lata.

Pamiętaj, że sporym wydatkiem oprócz ceny samego zwierzęcia będzie także zakup odpowiedniego terrarium i jego wyposażenia.

Ochrona gatunku

Gekon orzęsiony znajduje się na czerwonej liście zagrożonych gatunków, stworzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody IUCN. Oznacza to, że grozi mu całkowite wyginięcie w naturalnym środowisku. Nie można eksportować osobników z Nowej Kaledoni w celach hodowlanych. Wszystkie zwierzaki dostępne w sprzedaży są potomkami gekonów orzęsionych wywiezionych jeszcze przed wprowadzeniem tego zakazu.

Gekon orzęsiony jest bez wątpienia ciekawą opcją na zwierzę domowe. Malutki, pokryty łuskami gad wprowadza do domu egzotyczny element. Do wyboru masz różne kolory, wzory i struktury. Na pewno znajdziesz taką, która ci się spodoba! W aktualnych czasach nietrudno zdobyć rzetelny opis gatunku i inne informacje niezbędne do stania się odpowiedzialnym właścicielem jaszczurki. Zacznij od dołączenia do forum miłośników gekonów lub poszukaj ich w swojej okolicy.

Maine coon rudy

maine coon rudy

Maine coon to przedstawiciel jednej z największych kocich ras. Jest ona uznana w praktycznie wszystkich organizacjach felinologicznych na świecie. Wyróżnia go jednak nie tylko wygląd, ale również charakter. Czy maine coon rudy zdarza się często? Z czym wiąże się to umaszczenie i w jakich odmianach występuje? Sprawdź!

Maine coon – rudy, charakterny kot

Choć maine coon rudy nie jest jedynym umaszczeniem, które spotyka się w rasie, to jednak dobrze obrazuje jej charakter. Koty te pochodzą z Kanady, gdzie stanowią rasę narodową. Uważa się, że jest to rasa przynajmniej częściowo naturalna. Koty są wesołe i bardzo towarzyskie, chętnie przebywają tak blisko człowieka, jak to możliwe. Przyciągają też uwagę wyglądem – dłuższym futrem, charakterystycznymi rysimi pędzelkami na uszach i ogonem w formie ogromnej kity.

Maine coon – rudy to niejedyne umaszczenie

Tak jak zostało wspomniane, maine coon rudy jest najpopularniejszy i takie umaszczenie spotyka się najczęściej. Nie oznacza jednak, że jest ono jedyne. Koty te bowiem występują w jeszcze kilku innych kolorach podstawowych, takich jak:

  • niebieski;
  • kremowy;
  • czarny.

Barwy te mogą się łączyć, a także występować:

  • z dodatkiem bieli, np. w formie skarpetek albo krawatki;
  • z pręgowaniem;
  • jako solid.

Warto odróżnić przy tym koty pręgowane od szylkretów. Jako szylkrety występują przede wszystkim koty w umaszczeniu czarnym i niebieskim. Mogą one mieć dodatkowo pręgowanie albo białe plamy.

Istnieją też koty srebrne, które mogą mieć formy:

  • z pręgowaniem;
  • dymną;
  • pale;
  • shaded.

One też mogą występować z bielą, ale nie muszą. Co więcej, srebrzyste koty łączą najczęściej z kolorami podstawowymi – jest to bowiem charakterystyczny efekt, dzięki któremu sierść ma wyjątkowy połysk.

Maine coon rudy – w jakich formach występuje to umaszczenie?

Jak więc wygląda maine coon rudy, jeśli może mieć umaszczenie w różnych formach? Oto kilka słów o każdym z jego rodzajów.

Umaszczenie rude jednolite

Podstawowym umaszczeniem, które może przyjmować maine coon rudy, jest solid. Jest to nic innego jak umaszczenie jednolite. Wówczas opisywany kot określany jest jako maine coon rudy solid. Jeśli dodatkowo ma plamy białe, które mogą mieć formę np. krawatki, czyli plamy pod szyją, albo skarpetek, czyli białych łapek, to jest to maine coon rudy solid z bielą.

Umaszczenia pręgowane

Maine coon rudy pręgowany to taki, który ma rude futro z widocznymi pręgami, ale bez dodatkowych plam bieli. Jeśli pojawiają się skarpetki albo krawatka, mowa o kocie pręgowanym rudym z bielą.

Inne umaszczenia rude

To jeszcze nie wszystkie umaszczenia, w których może występować maine coon rudy, choć są one najczęściej spotykane. Istnieją jednak też rzadsze geny, zazwyczaj z dodatkiem srebra. W przypadku takiego kota włos przy sierści ma podstawowy kolor, natomiast jego końcówka ma inną barwę – w tym przypadku srebrzystą. W tej wersji mogą występować:

  • maine coon rudy shaded – kot taki wydaje się zupełnie biały, choć w rzeczywistości jest rudy, ale jego włos został częściowo odbarwiony; ⅓ końcówki jest zwykle lekko srebrzysta, a głowa jaśniejsza od reszty ciała. Co ciekawe, kocięta często są całkiem białe;
  • maine coon rudy pale – znaczenie srebrne jest bardzo delikatne, a kolor rudy bardziej zaznaczony niż w ubarwieniu shaded;
  • maine coon rudy srebrzysty pręgowany – kot jest rudy z pręgowaniem i dodatkowo srebrzystą poświatą we włosie.

Dobry hodowca szybko jest w stanie rozpoznać, jakie ubarwienie ma jego kot. Z tego powodu, jeśli szukasz kociaka, który ma konkretny wygląd, zgłoś się do hodowli jeszcze przed czasem, kiedy urodzi się w niej miot. Hodowca będzie w stanie powiedzieć, czy jest szansa, że z danego połączenia rodziców urodzi się maine coon rudy. Dopiero jednak po narodzinach miotu znane będą konkretne umaszczenia. Z tego powodu koty dla hodowców często wydawane są nawet po 6 miesiącu życia, kiedy cechy fenotypu się stabilizują.

Wybieg dla psa. Jak stworzyć bezpieczne psie miejsce w ogrodzie?

wybieg dla psa

Pod pewnymi warunkami można odgrodzić część posesji na wybieg dla psa. Doprecyzujmy: nie chodzi o kojec, lecz o większy, wydzielony teren w ogrodzie, by pies mógł tam swobodnie biegać. Jak go stworzyć? Czy to zapobiegnie ucieczkom? Koniecznie czytaj dalej!

Dlaczego wybieg dla psa nie wystarczy?

Gdyby nasze czworonogi mówiły, zapytane o najważniejsze dla nie rzeczy w życiu odpowiedziałyby: jedzenie, spacer i kochany pan lub pani. Nawet jeśli masz dom jednorodzinny, twój pupil wymaga spacerów. Psy lubią aktywnie spędzać czas razem z właścicielem. Nawet największy i najlepiej zorganizowany wybieg dla psa nie zastąpi mu kontaktu z tobą! Spacery są ważne również dlatego, że zwierzę trzymane cały czas za płotem może stać się lękowe lub wręcz agresywne. Ogród dla psa jest tylko częścią jego domu. To w żaden sposób nie motywuje go do zwiększenia aktywności. Chyba, że do tej niepożądanej…

Wybieg dla psa: czy to dobry pomysł?

Specjalny wybieg dla psa w ogrodzie zwykle nie jest potrzebny. Są jednak sytuacje, kiedy warto zorganizować przestrzeń specjalnie dla psa i stworzyć mu odpowiedni wybieg.

Kiedy w twoim ogrodzie rosną rośliny trujące dla pupila (np. hiacynt, cis), odgrodzona część ogrodu zapewni bezpieczeństwo. Wówczas będzie mógł on swobodnie hasać nawet bez twojej ciągłej kontroli.

Dotyczy to także sytuacji, gdy po podwórku chodzą inne zwierzęta, na które pies chce polować, np. kury. Biorąc jednak pod uwagę potrzeby psa, zaplanowanie wówczas wydzielonej przestrzeni z przeznaczeniem wyłącznie dla ptaków jest lepszym rozwiązaniem.

Jakie cechy powinien mieć porządny wybieg dla psa?

Prawidłowo zaplanowany wybieg dla psa powinien być:

  • odpowiednio duży, z uwzględnieniem wielkości psa, by mógł swobodnie się poruszać;
  • zabezpieczony przed ucieczkami (wysokie ogrodzenie, uniemożliwiające też podkopanie się);
  • lubiany przez psa – twoim zadaniem jest nauczyć go, że przebywanie i zostawanie w tym miejscu jest fajne.

Warto zbudować go od zacienionej strony domu. Najbezpieczniejszym podłożem dla psich łap jest trawa. Musisz mieć świadomość, że trawnik na psim wybiegu stanie się dziurawy od kopania, a mocz wypala trawę. Część wybiegu warto też wysypać piaskiem.

Ogrodzenie wybiegu

Właściciele najczęściej decydują się na ogrodzenie z siatki, która nie jest droga. Warto jednak dość głęboko ją wkopać w ziemię lub podmurować, ponieważ zrobienie podkopu nie zajmie twojemu pupilowi zbyt dużo czasu. Musi też zostać wzmocniona metalowymi profilami. Niewielki, uroczy płotek nawet w przypadku niedużego psiaka może nie zdać egzaminu, jeśli ma on zostawać na wybiegu pod nieobecność opiekuna. Psi wybieg powinien mieć solidne ogrodzenie. Pies nie powinien być w stanie go przeskoczyć lub pokonać w inny sposób.

Wybiegowe must have

Zagospodarowanie wolnej przestrzeni jest ważne. Aby pies czuł się na wybiegu dobrze, powinieneś zadbać o:

  • dostęp do świeżej wody;
  • budę lub inne legowisko, które zapewni psu ochronę przed wiatrem i deszczem.

Miska z wodą powinna być ustawiona w zacienionym miejscu i stabilna, by zwierzę nie mogło jej obrócić i wylać wody. Dla zachowania czystości możesz wyznaczyć jedno miejsce, gdzie pies będzie mógł się załatwiać. Jeśli bok wybiegu biegnie wzdłuż ruchliwej ulicy lub chodnika, rozważ w tym miejscu żywopłot. To pomoże zmniejszyć stres u psa. Dla odrobiny cienia posadź drzewo lub krzew.

Buda na wybiegu

Przyda się w przypadku brzydkiej pogody lub upałów. Powinna być wystarczająco duża i mieć dobrą izolację termiczną. Tę warto zabezpieczyć przed pogryzieniem przez psa. Pamiętaj jednak, że nie każdego psa można zostawić w budzie (oraz na wybiegu) na wiele godzin w zimne dni! Psy o dwuwarstwowej szacie, jak husky, owczarki niemieckie czy kaukaskie wręcz ucieszą się z takiego miejsca, również zimą. Jednak psom ras pozbawionych podszerstka, nawet stróżującym, jak doberman, będzie za zimno. Może to się dla nich skończyć zachorowaniem.

Agility na wybiegu dla psa?

Znudzony pies znajdzie sobie rozrywkę. Ciągłe bieganie wzdłuż płotu i szczekanie to tylko przykładowe problemy. Na miejskich wybiegach stawiane są drewniane przeszkody w stylu agility, ale nie jest to bezpieczne. Nie do każdego psa są dostosowane. Możesz kupić prawdziwe przeszkody, ale psy szybko się nudzą tym, do czego mają stały dostęp. Jeśli przeszkody mają służyć wspólnym ćwiczeniom, warto je kupić, ale lepiej mimo wszystko, by pies nie korzystał z nich bez twojej kontroli. Pamiętaj też, że nawet największe atrakcje psu zbrzydną, jeśli będzie zostawiany na wybiegu na wiele godzin sam.

Jak (nie) uczyć psa zostawać na wybiegu?

Wydawać by się mogło, że skoro wybieg został przeznaczony specjalnie dla psa, zwierzak powinien go od razu polubić i bez problemu zostawać. To tak nie działa! Psa należy przekonać, że jest to fajne miejsce, gdzie może wypocząć i się zrelaksować, a nawet dostać coś dobrego. Wielu właścicieli popełnia błąd, wrzucając na wybieg lub do kojca smakołyk, za którym wbiega na teren pies, po czym zamykają bramkę i go zostawiają. Skutek jest najczęściej taki, że psiak po jednym lub kilku razach ani myśli wejść do środka. I co teraz…?

Nauka zostawania na wybiegu

Tak naprawdę nie ma lepszego sposobu niż sprawienie, by wybieg kojarzył się psu pozytywnie. Pies musi mieć także poczucie bezpieczeństwa. Zostawianie go tam samemu, jeśli się tego boi, przyniesie odwrotny skutek. Pokaż psu, że na wybiegu jest fajnie! Spędzaj z nim często czas razem właśnie tam. Możesz poświęcić go ćwiczeniom z zakresu posłuszeństwa lub nauce sztuczek. Zabawa szarpakiem, poszukiwanie ukrytej zabawki lub smakołyków również w tym pomogą. Z początku zostawiaj psa samego jedynie na chwilę. Ćwicz regularnie i stopniowo wydłużaj czas. Możesz też zwrócić się o pomoc do behawiorysty.

Czy pies może rozładować energię na wybiegu?

Z punktu widzenia psa wybieg to taka sama część domu, jak kuchnia czy salon. Pozostawiony na nim sam, raczej nie będzie szalał i bawił się niczym dziecko na placu zabaw. Także tobie będzie trudno rzeczywiście rozładować jego energię, zwłaszcza gdy pies jest młody lub należy do bardzo aktywnej, temperamentnej rasy. Godzinne aportowanie piłeczki nie rozwiązuje problemu, wręcz może stworzyć nowe! Nie ma lepszego sposobu na rozładowanie energii i zadbanie o kondycję u psa niż regularne spacery. Nawet najlepiej zaplanowany wybieg dla psa nie zastąpi spacerów i przebywania z właścicielem.

Czy wybieg dla psa zapobiegnie ucieczkom?

Odpowiedź brzmi: stanowczo nie! Jeżeli masz psa, który ma tendencję do ucieczek i wałęsania się po okolicy, jest to raczej problem behawioralny. Zostawianie takiego zwierzęcia w ogrodzie samego, nawet w specjalnie dla niego przeznaczonej części, to proszenie się o kłopoty. Nawet jeśli zawsze wraca, każde niekontrolowane wyjście poza teren to niebezpieczeństwo. Może zostać zaatakowany i pogryziony przez innego psa, wpaść pod samochód lub zwyczajnie się zgubić. Rasowy pies może zostać skradziony. Istnieje też realne ryzyko, że to twój pies kogoś lub czyjeś zwierzę zaatakuje.

Dlaczego pies ucieka?

Aby pies był bezproblemowym towarzyszem, właściciel musi spełniać jego potrzeby. Jeżeli zwierzak regularnie ucieka, przeskakuje płot lub podkopuje się pod ogrodzeniem, problem jest naprawdę poważny i żaden wybieg dla psa go nie rozwiąże. Pupilowi najprawdopodobniej czegoś w życiu brakuje i nie wszystkie jego potrzeby są spełniane. Być może poświęcasz mu za mało czasu? Nie chodzicie na spacery albo są one dla niego nudne? Może brakuje mu ruchu albo zajęcia, zwłaszcza dla umysłu?

Pewne rasy wymagają regularnych, odpowiednich ćwiczeń. Są i takie, które mają większe tendencje do ucieczek, np. rasy myśliwskie.

Miejski wybieg dla psa

Coraz częściej w miastach powstają wybiegi dla psów. Ich celem jest stworzenie przestrzeni, gdzie psy mogą biegać swobodnie, spotykać się z innymi i wspólnie bawić. W takim miejscu nie musisz się obawiać otrzymania mandatu od straży miejskiej za brak smyczy lub kagańca, choć warto przestrzegać regulaminu takiego miejsca. Nie powinny tam wchodzić osoby z psami agresywnymi. Wybiegi takie są zwykle wyposażone w kosze na śmieci i psie odchody oraz ławki dla właścicieli psiaków. Również zwierzaki mogą korzystać z przeszkód wzorowanych na agility (o czym była mowa wcześniej): płotków do skakania, slalomów z pali czy kładek.

Wady miejskiego wybiegu

Choć zaletą takich miejsc jest umożliwienie spotkań i zabawy psom, nie są idealnym celem spacerów. Niestety, głównie za sprawą nieodpowiedzialnych właścicieli, publiczne psie wybiegi mają wiele wad. Oto główne:

  • wiele wybiegów ma małą powierzchnię;
  • brak kontroli nad tym, kto i z jakimi psami je odwiedza;
  • ze względu na dużą ilość psów i stres łatwo o konflikty;
  • właściciele często nie obserwują swoich psów i nie reagują na ich zachowanie;
  • wielu opiekunów nie sprząta odchodów (ryzyko chorób).

Jeśli zdecydujesz się zabrać psa na wybieg, obserwuj go zawsze i reaguj. Dbaj o bezpieczeństwo wszystkich.

Zamiast wybiegów: fajny spacer dla psa

Jak organizować psu ciekawe spacery? To nietrudne. Jest na to kilka sposobów:

  • chwile wspólnej zabawy, np. szarpakiem;
  • umówienie się na spacer z osobami mającymi spokojne, nieagresywne psy;
  • posłuszeństwo i nauka sztuczek;
  • pozwalanie od czasu do czasu psu na wybór kierunku spaceru.

Nawet jeżeli musisz z różnych powodów wyznaczyć konkretne miejsce na działce, gdzie twój pies może biegać, nie zapominaj nigdy o jego potrzebach. Spędzaj z nim czas, baw się i nie zapominaj o spacerach. To tylko zaprocentuje w przyszłości!

Podłoże do akwarium: dlaczego musi być odpowiednie?

podłoże do akwarium

Wielu akwarystów nie podchodzi poważnie do wyboru podłoża. Ma dla nich jedynie estetyczne znaczenie. Tymczasem podłoże do akwarium ma wpływ na całe życie w zbiorniku. Dlaczego tak się dzieje? Dowiedz się z naszego artykułu!

Jakie znaczenie ma podłoże do akwarium?

Akwarium to mały ekosystem zamknięty w czterech szklanych ścianach. Podłoże, którego użyjesz, może wspomagać rozwój roślin i pomagać utrzymać odpowiednie parametry wody. Nieodpowiednie może jednak to wszystko zaburzyć. Niektóre żwirki mogą podwyższać odczyn pH oraz twardość wody w akwarium. Nie każde podłoże do akwarium sprzyja utrzymaniu roślin akwariowych w dobrej kondycji. Nieodpowiednia granulacja żwiru może powodować urazy u ryb przydennych. Z kolei chętnie trzymane welony często biorą kamyczki ze żwirku do pyska, co prowadzi do zakrztuszeń. Jak widać, podłoże do akwarium to nie tylko estetyka!

Piasek, kwarcowy żwirek, substrat… Rodzaje podłoży akwarystycznych

Istnieje wiele różnych podłoży do akwarium. Każde z nich ma swoje wady i zalety. Do najczęściej stosowanych przez akwarystów zaliczają się:

  • drobny piasek;
  • naturalny żwir rzeczny o różnej granulacji;
  • żwirek i piasek kwarcowy;
  • lawa wulkaniczna;
  • podłoże aktywne (substrat).

Im bardziej naturalne podłoże do akwarium, tym lepiej dla twojego zbiornika.

Dobór podłoża do akwariów słodkowodnych

Akwarium słodkowodne to bardzo szerokie pojęcie. Jest nim tanganika, gdzie co do zasady roślin nie ma, ale też akwarium w stylu holenderskim, które jest trochę jak podwodny ogród botaniczny. Wybór odpowiedniego podłoża do akwarium przekłada się na odpowiednie warunki dla poszczególnych gatunków ryb i roślin. W tanganice, zwłaszcza gdy w zbiorniku mieszkać mają muszlowce, stosuje się drobny, jasny piasek, który ryby chętnie przekopują. Akwarium z dużą ilością wymagających roślin powinno być zakładane na podłożu bogatym w substancje odżywcze.

Podłoże akwarystyczne: żwirek kwarcowy

Żwir kwarcowy jest bardzo lubiany przez młodych akwarystów. Ma różne, jaskrawe kolory, przez co wydaje się idealny do akwarium dla dziecka. Miłośnicy akwarystyki zwykle nie darzą kolorowych żwirów sympatią. Czarne żwirki są jednak często stosowane przez hodowców i miłośników bojowników, bo ciemne podłoże wspaniale podkreśla kolory ryb. Znajdziesz żwirki zarówno o drobnej granulacji, jak również grubsze kamyczki. Wielbiciele naturalnych aranżacji preferują żwir rzeczny o naturalnej barwie. Żwir kwarcowy nie wpływa na parametry wody.

Podłoże do akwarium: piasek

Piasek jest optymalnym podłożem dla takich biotopów jak malawi lub tanganika. Również czarne wody biotopu Amazonii nie obejdą się bez piaszczystego dna. Tam, gdzie pojawiają się ryby kopiące i przesypujące piasek, jak babki, jest on niezbędny. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że piasek jest odpowiednim podłożem także dla popularnych kirysków i innych ryb przydennych. Ostre krawędzie żwiru, szczególnie o dużej granulacji, mogą je ranić. Niektórzy akwaryści stosują swego rodzaju kompromis: tworzą w jednym miejscu akwarium (np. z przodu) specjalną plażę z piasku dla kirysków.

Gotowe substraty

Stabilizują pH wody i pozostałe parametry. Są doskonałe do wielu biotopów wymagających miękkiej wody o kwaśnym odczynie. Bogate w substancje odżywcze. Mowa oczywiście o podłożu aktywnym. Gotowe substraty to jedne z najlepszych podłoży do akwarium roślinnego, wspierające wzrost roślin i rozrost ich systemu korzeniowego. Granulki wyglądem przypominają zwykły żwir. Najczęściej mają średnicę ok. 3 mm i porowatą strukturę. To powoduje szybszy rozwój bakterii nitryfikacyjnych, ważnych podczas dojrzewania akwarium. Tworzone są m.in. z iłu. Wadą substratów jest ograniczony czas działania.

Podłoże z lawy wulkanicznej

Produkt ten pojawił się na rynku akwarystycznym stosunkowo niedawno. Podłoże wulkaniczne może wydzielać do wody substancje, które nie wpływają korzystnie na żyjące w akwarium organizmy. Wiele zależy tu od pochodzenia danej lawy. Wobec tego gotowe podłoża pochodzenia wulkanicznego wybieraj zawsze z pewnego źródła. A co z zaletami? Lawa wulkaniczna pełni funkcję naturalnego filtra biologicznego, wspierając oczyszczanie akwarium. Jest również bogata w składniki odżywcze. Rośliny lubią to!

Dno z kamyków

Z mainstreamu znamy doskonale obrazek kuli z rybką i kamykami na dnie. Czasami niedoświadczeni akwaryści wybierają właśnie „podłoże” z większych kamyczków: szklanych, marmurowych lub bazaltowych, kupowanych w zwykłym markecie ogrodniczym. Zdecydowanie nie jest to dobry pomysł, tak samo zresztą, jak kula dla ryby. Choć są nieraz bardzo dekoracyjne, takie żwiry nie są przeznaczone do akwarium! Często wpływają na parametry wody. Rośliny nie mają szansy prawidłowo się ukorzenić w takim podłożu. W dodatku o ostre krawędzie kamyków ryby mogą się pokaleczyć lub uszkodzić sobie płetwy.

Marmur zamiast kwarcu?

Choć wygląda przepięknie (przynajmniej póki nie porosną go glony), nie nadaje się do każdego rodzaju akwarium. Marmur wpływa na parametry wody. Zawiera wiele związków wapnia, przez co podnosi pH wody. Staje się ona bardziej zasadowa i twardsza. Jest jednak przez to bardzo pożytecznym podłożem w malawi i tanganice, gdzie taka woda jest pożądana. Z pewnością będzie fatalnym wyborem do akwarium z dużą ilością roślin.

Jałowy żwir a rozwój roślin

Żwiry są zwykle jałowe: nie posiadają składników odżywczych. Jeśli zostaną użyte jako jedyne podłoże do akwarium, stworzenie i utrzymanie zbiornika roślinnego może być trudne. Zdecydowanie warto je wzbogacić. Jak? Stosuje się pod nie substraty podżwirowe, które zawierają mikro- i makroelementy niezbędne do rozwoju roślin. Należy je przykryć kilkucentymetrową warstwą żwirku. Od razu zaczynają one uwalniać substancje odżywcze. Innym sposobem jest użycie specjalnych pałeczek i kulek ze specjalnym nawozem.

Ziemia ogrodowa w akwarium?

Bogactwo składników odżywczych zapewni ziemia ogrodowa. Tak jak substrat podżwirowy powinna zostać przykryta dość grubą warstwą żwirku. Jest dużo tańszym rozwiązaniem jako podłoże do akwarium. Jej wadą (lub zaletą, w zależności od środowiska wodnego, jakie chcesz odwzorować) jest barwienie wody. Ziemia o dużej zawartości torfu naturalnie obniża pH wody, sprawdzi się więc w hodowli ryb preferujących lekko kwaśną wodę i bujną roślinność, np. bojownik. Wybierając ziemię do zbiornika, zwróć uwagę na jej skład. Wiele opakowań zawiera nawozy, które są szkodliwe dla zwierząt akwariowych. 

Jak przygotować i dbać o podłoże w akwarium?

Przed wsypaniem podłoża do zbiornika należy najpierw je porządnie wypłukać. Wyjątkiem są tu gotowe substraty. Po założeniu akwarium dno nie wymaga szczególnej troski. Dobrze jest jednak od czasu do czasu je oczyścić. Na dno opadają odchody ryb, szczątki roślin i niezjedzony pokarm. Brudne podłoże to większe ryzyko rozwoju glonów oraz wzrostu niebezpiecznych substancji w wodzie. To z kolei powoduje gnicie roślin i śnięcie ryb. Do czyszczenia służą specjalne odmulacze, które nie naruszają żwiru.

Nie lekceważ nigdy wpływu podłoża na funkcjonowanie akwarium. Jego wybór nie powinien być dyktowany jedynie tym, co ci się podoba. Od tego, czy będzie on trafny i jak bardzo, zależy cała równowaga i życie w twoim akwarium.

Gekon lamparci – najpopularniejsza jaszczurka domowa

gekon lamparci

Gekon lamparci cieszy się ogromną popularnością wśród początkujących terrarystów od wielu lat. Zachęcają do niego różne odmiany kolorystyczne i łatwa dostępność. Do opieki nad tą jaszczurką trzeba się jednak solidnie przygotować, by móc cieszyć się zdrowym gekonem lamparcim przez długie lata. Hodowla gekona tygrysiego wymaga na przykład umiejętnego wprowadzania go w stan hibernacji zimą i posiadania w domu żywego pokarmu.

Piękny i wyjątkowy gekon lamparci

Eublepharis macularius nazywany jest gekonem lamparcim, gekonem tygrysim lub eublefarem tygrysim.

Łacińska nazwa oznacza „plamisty o prawdziwych powiekach” i wzięła się od jego ruchomych powiek. Jest to jedyny gekon, który potrafi zamknąć oczy!

Młode jaszczurki pokryte są ciemnymi pręgami ma jasnym tle, niczym tygrys. Z czasem te pasy zamieniają się w coraz mniejsze plamki. Drobne cętki na zwykle żółtym lub pomarańczowym tle sprawiają, że skóra gekona przypomina sierść lamparta.

Warunki życia Eublepharis macularius

Gekon lamparci występuje na pustyniach i półpustyniach o twardym podłożu w rejonach Azji Mniejszej i Środkowej. Unika typowo piaszczystych terenów, bo lubi chować się pod kamieniami oraz w podziemnych otworach i małych jamach.

Gekon tygrysi świetnie dostosowuje się do zmieniających się warunków. Zamieszkuje tereny lekko wilgotne, gdzie latem temperatura osiąga 40 stopni, a zimą spada poniżej 20 stopni w dzień. Nocą pojawiają się nawet przymrozki.

Budowa ciała i długość życia

Jeśli chodzi o wielkość, gekony tygrysie są całkiem sporymi jaszczurkami. Dorosłe osobniki zwykle osiągają długość do 30 cm, wliczając ogon. Ważą od 40 do 100 gramów. Skóra gekona lamparciego pokryta jest drobnymi łuskami, co sprawia, że w dotyku jest aksamitna. Ogon stanowi połowę długości ciała całego zwierzaka i pomaga mu w koordynacji ruchowej. Gekon regularnie zrzuca wierzchnią warstwę skóry, czyli przechodzi tzw. wylinkę. Żyją w hodowli nawet ponad 20 lat.

Niewiarygodne przystosowanie do życia gekona lamparciego

Te piękne gekony posiadają zdolność autotomii – odrzucenia ogona w sytuacji zagrożenia życia. Później ogon odrasta, choć nie jest już segmentowany i wyraźnie różni się od pierwotnego.

W ogonach eublefarów tygrysich magazynowane są zapasy tłuszczu i wody. Dzięki temu gekon potrafi przeżyć nawet kilka miesięcy bez pożywienia!

Pod przednimi łapkami u tych zwierzaków można zauważyć niewielkie zgrubienia. Są to woreczki wapniowe. W nich gekony lamparcie magazynują wapń, by korzystać z tego wyjątkowo ważnego dla nich pierwiastka w razie potrzeby.

Sztuczne kolory

W naturze wszystkie gekony są do siebie podobne. Różnice wynikają wprost z podgatunku, do którego się zaliczają. Gekon lamparci jest hodowany od wielu lat. Rozmnażając go celowo pod kątem odmian barwnych, uzyskano olbrzymią różnorodność. Niestety nie bez konsekwencji. Za niektórymi odmianami idą charakterystyczne problemy, na przykład:

  • tremper albino – są nadwrażliwe na światło i promieniowanie ultrafioletowe, mają też gorszy wzrok;
  • mack snow – wolniej rosną;
  • enigma – mają problemy neurologiczne.

Jaki jest ten egzotyczny pupil?

Gekony lamparcie są wyjątkowo łatwe do oswojenia. Są przyjazne i ufne w stosunku do ludzi. Choć prowadzą raczej nocny tryb życia, w dzień można je spotkać, gdy zmieniają kryjówkę do spania lub wychodzą po przekąskę.

Gekony tygrysie nie potrafią chodzić po gładkich powierzchniach, jak np. gekon orzęsiony. Palce mają zakończone pazurkami i świetnie kopią oraz poruszają się po kamienistym podłożu. Te jaszczurki uwielbiają się wspinać, często więc wchodzą na najwyższy możliwy punkt na dekoracji w klatce.

Gekon lamparci jest bardzo terytorialny. Samce są wyjątkowo agresywne w stosunku do siebie.

Podstawowe warunki, jakie musisz zapewnić gekonowi

Klatka dla gekona lamparciego powinna być duża, ale nie wysoka. Minimalne wymiary terrarium powinny tak naprawdę zaczynać się od 80 cm długości. Może być szklana lub np. z płyty meblowej. Temperatura wewnątrz terrarium gekona powinna być w zakresie od 25 do 35 stopni w dzień, a w nocy należy obniżyć ją do 20 stopni. Potrzebne jest oświetlenie.

Odpowiednie podłoże to piaszczysto-kamienista kilkucentymetrowa warstwa ze skalnymi kryjówkami. W naturalnym środowisku gekony wygrzewają się na rozgrzanych kamieniach. Warto zapewnić im taką możliwość przez podgrzewanie podłoża matami lub kablami grzewczymi.

Opieka nad stadkiem jaszczurek

Gekony lamparcie to zwierzątka stadne. Najlepiej, gdy w grupce jest tylko jeden samiec z kilkoma samicami. Jeśli nie chcesz rozmnażać swoich gekonów tygrysich, możesz trzymać po prostu same samiczki.

Wyjątkowo ważna jest codzienna pielęgnacja klatki. Na szczęście gekony tygrysie najczęściej załatwiają się w jednym, wybranych przez siebie miejscu. Ułatwia to codzienny obowiązek usuwanie moczu i kału z terrarium. Każdego dnia musisz też pozbyć się resztek jedzenia i koniecznie umyć miski i wymienić wodę do picia na świeżą.

Niezbędne jest też codzienne delikatne zraszanie wnętrza wodą.

Co je gekon lamparci?

Gekony lamparcie są mięsożercami. Oznacza to, że absolutnie zakazane jest urozmaicanie ich diety warzywami, owocami czy zieleniną! Nie można też podawać tym zwierzakom żadnych znalezionych wolnożyjących owadów! Niestety zdarza się to nagminnie i jest traktowane jak coś zabawnego. Tymczasem twój gekon może się zarazić groźnymi dla jego życia pasożytami. Z tego samego powodu nie powinno się podawać owadów karmowych, które ci uciekły i odnalazły się po paru dniach. Nie wiadomo, czym się w czasie nieobecności żywiły i z czym miały kontakt. Pokarm powinien zawsze pochodzić ze sprawdzonego źródła.

Uciekające jest lepsze

Karmienie gekona lamparciego może stanowić problem dla osób czujących wstręt do robaków. Nie dość, że jest to zdecydowanie ich podstawowy pokarm, to gekony lamparcie najczęściej muszą dostawać żywe owady. Bardzo często nie chcą ich po prostu jeść w żadnej innej formie. Co więcej, to, czy będziesz karmić swoje stadko gekonów karaczanami, świerszczami, czy szarańczą, nie zależy od ciebie, a od indywidualnych preferencji zwierzaków. Potrafią być bardzo wybredne! Co prawda dorosłe gekony nie muszą jeść codziennie, ale i tak opieka nad nimi wiąże się z trzymaniem również uciekającego robactwa.

Suplementacja

Podstawą prawidłowego żywienia gekona lamparciego jest także regularna suplementacja. Warto zainwestować w witaminy jak najlepszej jakości, co może przełożyć się na zdrowie, a nawet długość życia twojego zwierzaka. Pokarm przed podaniem należy posypywać suplementami.

W klatce każdego gekona powinny znaleźć się przynajmniej 3 miseczki. W jednej powinna być stale dostępna żywa karma, np. mączniki. Druga miseczka jest na świeżą wodę, a trzecia na wapń w proszku. Gekony chętnie same sobie wylizują taką postać suplementu.

Zdrowy czy chorowity?

Hodowlane gekony lamparcie wyraźnie różnią się odpornością na choroby od swoich dzikich kuzynów. Domowe gekony tygrysie są dość delikatnymi pupilami, które muszą mieć doskonałe warunki do życia. Wykazują podatność na następujące choroby i dolegliwości:

  • problemy z wylinką;
  • niedrożność układu pokarmowego;
  • zakażenia pasożytami;
  • kryptosporadioza, czyli nieulaczalna inwazja pierwotniaków.

Specjaliści od gekonów uważają, że dla zdrowotności powinno się je zachęcić do hibernowania. Niektórzy boją się jednak o swoich pupili, gdy są mniej aktywni i nie mogą się przekonać do takiej formy dbania o zdrowie.

Gdzie kupić i po ile?

Gekony lamparcie dostępne są zazwyczaj we wszystkich sklepach zoologicznych, w których są działy z gadami. Cena gekona zwykle waha się w zakresie od 100 do 200 zł. Rzadkie odmiany barwne gekonów mogą kosztować dużo więcej! Można je dostać na giełdach terrarystycznych lub w renomowanych hodowlach.

Lepiej nie sugerować się jedynie ceną, wybierając jaszczurkę, która ma być twoim pupilem na wiele lat. Wiedzę na temat tego, na co zwracać uwagę, szukając gekona lamparciego dla siebie, warto czerpać od miłośników jaszczurek, mających doświadczenie w hodowli.

Niektórzy miłośnicy tych gekonów uważają, że hodowla nastawiona na nietypowe ubarwienia przyczyniła się do dużej różnicy między gekonem lamparcim żyjącym na wolności, a tym hodowlanym. Przedstawiciele tego gatunku żyjący w domach są zdecydowanie bardziej podatni na różnego rodzaju choroby. Wymagają zatem większej wiedzy przy zakupie i staranniejszej opieki. Jeśli chcesz mieszkać z tym egzotycznym pupilem, poszukaj w okolicy miłośników gekonów oraz lekarza weterynarii mającego doświadczenie w leczeniu gadów.

Ile kosztuje świnka morska?

ile kosztuje świnka morska

Kawia domowa to dość popularny gryzoń, który często gości w domach. Jego hodowla nie jest nazbyt kosztowna czy skomplikowana, jednak warto poznać potrzeby tego gatunku. To sprawi, że twój pupil będzie żył długo w zdrowiu i dobrej kondycji ogólnej. Sprawdź, ile kosztuje świnka morska zależnie od rodzaju i rasy.

Ile kosztuje świnka morska krótkowłosa?

Cena świnki morskiej krótkowłose jest zwykle najniższa, jeśli chodzi o ogólne widełki. Najtańsze są zwierzęta kupione w sklepach zoologicznych – kosztują już od 50 zł. Tam zwykle spotkasz najbardziej popularną świnkę morską abisyńską, zwaną powszechnie rozetką z uwagi na układ sierści na ciele. A ile kosztuje świnka morska krótkowłosa kupiona w hodowli? Tutaj cena jest zwykle wyższa i wynosi nawet do 300 zł.

Ile kosztuje świnka morska długowłosa?

Kupno świnki morskiej długowłosej z zasady jest większym wydatkiem. Wiele zależy tutaj też od rasy. Bardziej popularna świnka morska peruwianka w sklepie będzie kosztowała od 70 zł. Z kolei w renomowanej hodowli jej cena może sięgnąć nawet 200 zł.

Inaczej jest w przypadku świnek sheltie. Ta rasa ma stale rosnące włosy, które trzeba nie tylko przycinać w razie konieczności, ale również regularnie czesać. Jest nieco rzadziej spotykana. Ile kosztuje świnka morska tej rasy? Jeśli znajdziesz ją w sklepie zoologicznym, zapłacisz nawet ok. 150 zł. Zdarza się to jednak rzadko, bo odmiana ta jest dostępna przede wszystkim w hodowlach, którym zależy na dobrobycie swoich podopiecznych. Z tego powodu zwierzak ten może kosztować nawet do 400 zł, jeśli trafi się rzadki egzemplarz pod kątem umaszczenia.

Ile kosztuje świnka morska skinny?

W ostatnim czasie popularnością cieszy się łysa świnka morska. Jest to rasa skinny. Jej ciało jest zazwyczaj całkowicie nagie, rzadko pokryte włosami w niektórych miejscach. Część osób kupuje taką świnkę z myślą o tym, że przez brak sierści nie uczula. Nie jest to jednak prawdą, bo uczulają zwykle wydzieliny oraz naskórek.

Ile kosztuje świnka morska bez włosów? Jest zdecydowanie droższa niż krótkowłose świnki. W sklepie znajdziesz ją za 200 zł, jednak zdarza się tam rzadko i specjaliści odradzają zakup zwierzęcia w takim miejscu. Lepszym wyborem będzie doświadczony hodowca. W jego przypadku koszt zwierzęcia z może wynosić nawet do 600 zł, zależnie od linii i innych aspektów.

Ile kosztuje świnka morska z adopcji?

Zazwyczaj w przypadku adopcji mowa nie o zakupie świnki morskiej, a raczej o jej przygarnięciu. Ile kosztuje świnka morska w przypadku adopcji? Z zasady adopcja świnki morskiej jest bezpłatna, ale możesz przekazać datek na organizację, która zajmuje się tym gatunkiem.

Jakie zwierzęta trafiają zwykle do oddania? Mogą to być osobniki, które zostały w hodowli świnek morskich i szukają domu z jakiegoś powodu, ale też zwierzęta porzucone i oddane przez prywatne osoby. Informacje o takich kawiach znajdziesz na portalach ogłoszeniowych.

Koszt świnki morskiej – nie tylko zakup

Jeśli zdecydujesz się na kupno kawii domowej, musisz pamiętać o odpowiednim wyposażeniu. Cena świnki morskiej to nie wszystko. Potrzebne będą ci:

  • dobrej jakości klatka;
  • domek;
  • poidełko;
  • paśnik na sianko;
  • podłoże;
  • kołowrotek;
  • zioła jako urozmaicenie diety.

Pamiętaj też o tym, że wybrane akcesoria to nie wszystko. Świnką musisz się opiekować, prawidłowo ją żywić i sprawdzać, czy nic jej nie dolega. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, ile żyją świnki morskie. Tymczasem długość życia tych zwierząt dochodzi nawet do 8 lat, zwłaszcza w przypadku tych pochodzących z hodowli.

Pamiętaj, że klatka powinna być dostosowana do co najmniej dwójki zwierząt. Świnki to zwierzęta stadne, które bardzo cenią sobie towarzystwo przedstawicieli tego samego gatunku. To również może mieć wpływ na cenę zwierzęcia. W hodowlach opiekunowie mogą być chętni do sprzedaży dwóch świnek tej samej płci, np. z jednego miotu. W przypadku, gdy chcesz trzymać kawie różnych płci, samiec powinien być wykastrowany.

Gdzie kupić świnkę morską?

Jeśli uważasz, że na miejsce zakupu zwierzęcia wpływa tylko to, ile kosztuje świnka morska, nie masz racji. Dla początkujących hodowców już koszt klatki może być wysoki, a co dopiero mówić o zwierzęciu z rodowodem. Tymczasem właśnie kupno jednej świnki od sprawdzonego sprzedawcy, który jest hodowcą, może zmniejszyć docelowo koszty utrzymania zwierzaka. Dlaczego?

W sklepach zoologicznych czy u osób prywatnych, które nie rozmnażają zwierząt etycznie, będziesz musiał liczyć się z różnymi problemami. Wiele świnek sprzedawanych jest w tak młodym wieku, że trudno rozróżnić, czy to samiec, czy samica. Musisz też wziąć pod uwagę ewentualne problemy zdrowotne. Stan zdrowia świnek w sklepie nie jest zwykle na bieżąco kontrolowany. Zwierzątka mogą rozmnażać się w chowie wsobnym, co prowadzi do wielu problemów zdrowotych. Czasem warto wydać kilkaset złotych, aby mieć pewność, że świnka jest zdrowa i w dobrej kondycji, a dodatkowo – przyzwyczajona do człowieka.

Wiesz już, ile kosztuje świnka morska. Pamiętaj jednak, że cena samego zwierzęcia to nie wszystko. Czeka cię jeszcze zakup klatki z wyposażeniem. Musisz też zadbać o swojego pupila, np. zapewniając mu towarzystwo pobratymca. W związku z tym cena zakupu tego małego zwierzęcia, zwłaszcza bardziej efektownej i rzadziej spotykanej rasy, może być dość wysoka.

Szczeniaki – co powinieneś o nich wiedzieć?

Szczeniaki

Szczeniaki to po prostu młode psy. Zazwyczaj terminem tym obejmuje się albo zwierzęta od narodzin aż do dorosłości, albo  młode czworonogi na pierwszym etapie życia, przed wejściem w fazę juniorów. Na potrzeby tego artykułu przyjmiemy pierwszą z definicji, która wydaje się nam właściwsza. Co warto wiedzieć, zanim adoptuje się lub kupi szczeniaka?

W jakim wieku szczeniaki mogą zmienić dom?

Ten aspekt najczęściej interesuje te osoby, które marzą, aby w ich domu pojawił się pies. Szczeniak powinien zmienić dom dopiero w okolicach od 8 do 12 tygodnia, zależnie do dotychczasowych warunków życia. W tym okresie szczeniaki do nowych domów wydają zazwyczaj hodowcy zrzeszeni w ZKwP. Nie brak też takich miejsc, które decydują się na oddanie zwierząt starszych – między 12 a 16 tygodniem.

Dlaczego szczeniaki młodsze nie powinny być zabierane do matki? Przyczyn jest kilka:

  • częściowe żywienie szczeniaków przez matkę mlekiem;
  • brak nabytej odporności w przypadku szczeniaków poniżej 4. tygodnia życia;
  • brak szczepień, które dawałyby odporność wtórną;
  • zaniedbana socjalizacja, która wynika z kontaktu z matką i rodzeństwem.

Oczywiście są przypadki, w których szczeniaki są wydawane nowym właścicielom wcześniej. Mowa przede wszystkim o sytuacjach, w których matka szczeniąt zginęła. Dotyczy to głównie zwierząt bezdomnych, bo hodowca szuka dla miotu zwykle matki zastępczej albo wykarmia go sam, oddając socjalizację między psami reszcie dorosłych osobników w stadzie.

Szczeniaki – jak długo rosną?

Wszystko zależy od tego, jak duże mają być w przyszłości psy. Szczeniaki ras miniaturowych i małych, których waga zwykle nie przekracza ok. 5 kg, dojrzewają już w okolicach 12 miesiąca życia. Z kolei rasy olbrzymie mogą na dobre wkroczyć w dorosłość nawet dopiero po dwóch latach!

Co z tego wynika? Przede wszystkim szczeniaki, które w przyszłości wyrosną na psy duże, wymagają większej suplementacji wapnia i fosforu. Ich dieta powinna być inaczej zbilansowana przez dłuższy czas niż w przypadku szczeniąt ras miniaturowych.

Szczeniaki – opieka weterynaryjna

Bardzo ważnym aspektem opieki nad szczeniakami jest zapewnienie im odpowiedniej opieki weterynaryjnej. Co to oznacza? Musisz przede wszystkim zadbać o to, aby szczenię było regularnie odrobaczane i szczepione. W pierwszym roku swojego życia musi przejść kilka odrobaczeń i szczepień, według kalendarza określonego przez lekarza weterynarii. Szczenię z hodowli często ma część dawek za sobą. Na pewno jednak zostanie mu szczepienie przypominające i to przeciwko wściekliźnie. Pamiętaj, aby nie odrobaczać psa w dniu szczepienia, tylko najlepiej ok. 7 dni wcześniej.

Prócz tego zadbaj o regularne wizyty profilaktyczne. W ten sposób nie tylko na bieżąco sprawdzisz, czy pies jest w dobrej kondycji, ale też przyzwyczaisz szczeniaka do wizyt w gabinecie weterynaryjnym. Nie zapominaj też o ochronie przed pasożytami zewnętrznymi, przede wszystkim pchłami i kleszczami.

Kwarantanna dla szczeniaka – tak czy nie?

Wiele kontrowersji budzi temat kwarantanny, zwłaszcza w przypadku szczeniaków  z adopcji, które nie mają szczepień, a także psów zaszczepionych w niepełnym stopniu. W kwestii tego zagadnienia istnieją dwie grupy. Jedna uważa, że wyprowadzanie na spacery psów bez odporności może skończyć się ich chorobą, często poważną, zagrażającą śmiercią, jak np. parwowiroza. Druga grupa jest zdania, że kwarantanna prowadzi do powstawania problemów behawioralnych. Wszystko dlatego, że jej okres przypada na czas socjalizacji, który psu zwyczajnie umyka.

Najlepszym rozwiązaniem z obu punktów widzenia jest zabieranie szczeniaka na dwór np. w plecaku, aby nie miał kontaktu z wydzielinami innych zwierząt. Osoby, które mają zabezpieczone podwórko, na które nie mogą dostać się obce zwierzęta, mogą na nim puszczać szczenię luzem czy uczyć chodzenia na smyczy.

Żywienie szczeniaków – na co zwrócić uwagę?

Szczeniaki mają specjalne potrzeby żywieniowe. Choć istnieją pokarmy przeznaczone dla psów we wszystkich grupach wiekowych, tzw. all life stages, z zasady warto karmić szczenię pokarmem przeznaczonym konkretnie dla jego rozmiaru i grupy wiekowej. Dotyczący to zwłaszcza psów ras dużych i olbrzymich, u których podaż niektórych składników jest po prostu wyższa.

Wielu opiekunów zadaje sobie pytanie, czy wybrać karmę mokrą, półwilgotną czy suchą. Właściwie wybór jest dowolny, o ile jest to pokarm pełnoporcjowy i ma odpowiedni skład. Można natomiast żywić szczeniaki również na inne sposoby. Mowa na przykład o diecie BARF albo gotowaniu posiłków. W obu tych przypadkach musisz skontaktować się jednak z dietetykiem zwierzęcym, aby ustalić adekwatną suplementację.

Tego nie dawaj szczeniakowi!

Pamiętaj, aby nie podawać szczenięciu mleka krowiego! Psy, jak i pozostałe ssaki, piją mleko swojego gatunku, pochodzące od matki. Na dalszych etapach życia ten składnik diety nie jest im już potrzebny.

Nie podawaj też produktów szkodliwych dla psów, takich jak:

  • winogrona;
  • czekolada;
  • alkohol;
  • rodzynki;
  • cytrusy.

Kości i gryzaki w diecie szczeniaka

Jeśli chcesz zapewnić szczeniakowi smaczną przekąskę, postaw na wysokiej jakości produkty. Nie kupuj gryzaków z prasowanej skóry, bo nie są one wcale zdrowe dla psa. Jeśli podajesz kości, to tylko pod kontrolą – nie mogą być po obróbce termicznej i powinny to być kości mięsne. Jednakże szczeniakom karmionym suchą i mokrą karmą nie poleca się serwowania kości w żadnej formie.

Jakie przysmaki na czas treningu wybrać? Dobrze sprawdzą się:

  • kawałki mięsa świeże lub suszone;
  • skrawki mięsne do kupienia w sklepach zoologicznych;
  • miękkie przysmaki o dobrym składzie.

Jeśli decydujesz się na ciastka dla psów, najpierw przeczytaj skład. Nie wszystkie będą prawidłowym, zdrowym wyborem dla twojego pupila.

Szczeniaki a nauka czystości

Nauka czystości często spędza sen z powiek opiekunów. Szczeniaki według nich nie są chętne do załatwiania spraw na dworze, a niekiedy nawet boją się spacerów. To zazwyczaj wynika ze stresu i nieodpowiedniej socjalizacji. Szczeniaki są młode i nie mają doświadczeń dorosłych psów; nie wiedzą, że wyjście wiąże się zwykle z przyjemnym spacerem. Człowiek im tego nie ułatwia, jeśli zmusza je, np. ciągnąć na smyczy, do podchodzenia do różnych strasznych dla nich przedmiotów. W efekcie szczeniak załatwia się w domu, po spacerze, wzbudzając złość opiekuna.

Jeśli twoje szczenię załatwia się w domu, oznacza to po prostu, że jest szczeniakiem. Pojemność pęcherza zwiększa się z wiekiem i wtedy też poprawia się praca zwieraczy. To znaczy, że młodsze psy zwyczajnie mogą nie trzymać potrzeb, bo nie pozwala im na to ich fizjologia. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Konsekwencja, ignorowanie załatwiania potrzeb w domu oraz nagradzanie załatwiania na dworze zwykle daje efekty po kilku dniach do kilku tygodni. Wpadki zdarzają się jednak szczeniakom nawet do pierwszego roku życia.

Szczeniaki – z czym się liczyć?

Pamiętaj, że twój pies może przejawiać wiele zachowań, które są słodkie, gdy jest szczeniakiem, ale mogą być kłopotliwe, gdy dorośnie. Nie pozwalaj na podgryzanie – przekierowuj uwagę psa na zabawki. Od małego zostawiaj szczeniaka w domu samego, najpierw na chwilę, a potem wydłużaj ten czas. W ten sposób unikniesz z dużym prawdopodobieństwem lęku separacyjnego. 

Pamiętaj, że szczeniaki często niszczą rzeczy, dlatego nie warto kupować im w ramach wyprawki drogiego legowiska. Schowaj rzeczy, na których ci zależy, aby pies ich nie zniszczył. Zapewnij też pupilowi gryzaki gumowe i lateksowe, zwłaszcza w okresie wymiany zębów.

Warto też uczyć szczeniaki chodzenia na luźnej smyczy przy nodze, aby potem nie musieć się z nimi siłować. To samo dotyczy przychodzenia na zawołanie.
Szczeniaki są słodkie, ale bywają też kłopotliwe, zwłaszcza gdy nie wiesz, jak z nimi postępować. Jeśli zadbasz o podstawowe wychowanie, a także profilaktykę zdrowia swojego pupila, nie będzie ci on sprawiał większych kłopotów. W efekcie wasze wspólne życie będzie przyjemnością.

Nurzaniec śrubowy (Vallisneria spiralis) – wygląd, odmiany, pielęgnacja w akwarium

nurzaniec

Nurzaniec – Vallisneria – to roślina jednoliścienna należąca do rodziny żabiściekowatych. Najbardziej znany nurzaniec śrubowy jest rośliną o krótkim kłączu. Ma jasnozielone liście, dosyć płaskie lub falowane, wstęgowate, równowąskie. W akwariach dorasta zwykle do 60 cm długości i 8 mm szerokości. W naturalnym środowisku może być większy. Z długich pędów wyrastają białe kwiaty. Cylindryczne owoce mają barwę żółtozieloną. Nurzaniec rośnie w płytkich (do głębokości 1 m), wolno płynących lub stojących wodach. Co jeszcze musisz wiedzieć o tej ciekawej roślinie? Sprawdź już teraz!

Nurzaniec – pochodzenie i odmiany

Cały rodzaj Vallisneria obejmuje do 10 gatunków, z których najbardziej znany – i najczęściej spotykany w akwariach – jest nurzaniec śrubowy (Vallisneria spiralis), inaczej spiralny, występujący w strefach tropikalnych i subtropikalnych na różnych kontynentach. Inne gatunki nurzańca wykorzystywane w akwarystyce to m.in. nurzaniec olbrzymi (Vallisneria gigantea) – inaczej amerykański, jest znacznie rzadszy niż spiralny. To roślina o grubych korzeniach, dorastająca do nawet 100 cm wysokości, stąd też nadaje się tylko do dużych zbiorników.

Nurzaniec amerykański pochodzi m.in. z ciepłych wód Ameryki Północnej, z Filipin i Nowej Gwinei. W akwarium nie ma szczególnie dużych warunków. Może rozwijać się w temperaturze pomiędzy 18 a 30°C, przy pH wody od 6,0 do 8,0. Najlepiej sadzić go w tylnej części wysokiego zbiornika, urządzonego w taki sposób, aby roślina porastała nieco lustro wody. Jego hodowla jest stosunkowo prosta, a prezentuje się wyjątkowo ładnie. Co zaś najważniejsze, stanowi doskonałą kryjówkę dla ryb.

Nurzaniec w naturze

Nurzaniec dotarł do Polski już dawno temu jako roślina akwariowa, ale stosunkowo niedawno, bo w latach 90 ubiegłego wieku pojawiał się także w wielu polskich jeziorach. W licznych miejscach w dużej mierze wyparł rodziną faunę. Ze względu na to, że szybko i intensywnie się rozmnaża, w większości miejsc na świecie nie jest objęty ochroną, bowiem nie grozi mu wyginięcie. Co więcej, np. w Nowej Zelandii handel nurzańcem jest całkowicie zabroniony, ponieważ jest to na tym obszarze roślina wysoce niepożądana!

Nurzaniec – nazwa

Najpopularniejszy z gatunków, czyli omawiany nurzaniec spiralny (nazywany też śrubowym i śrubowatym), zazwyczaj występuje w polskim nazewnictwie po prostu jako nurzaniec lub walisneria. W literaturze angielskiej można natomiast spotkać się z taką nazwą jak „eelgrass”, co można przetłumaczyć jako „węgorzowa trawa”. Inne ciekawe nazwy to np. „tapegrass”, czyli „taśmowata trawa” oraz „wild celery”, czyli „dziki seler”. Wszystkie nazwy odnoszą się oczywiście do charakterystycznego wyglądu nurzańca.

Nurzaniec – charakterystyka

Wszystkie nurzańce posiadają pełzające kłącze, z którego wyrasta krótka, pionowa łodyga. Jest ona zwykle ukryta w podłożu. Wyrastają z niej równowąskie liście odziomkowe. Liście są często gładkie, choć bywają ząbkowane. Jak zostało wspomniane, najczęściej są raczej płaskie lub falujące, choć istnieje też odmiana o liściach wielokrotnie skręconych.

Nurzaniec w akwarium

Roślinę tę najlepiej jest sadzić po bokach i w tylnej części akwarium. Jest świetna do pierwszego obsadzenia. Jest bardzo ceniona ze względu na szybki wzrost, a także niewielkie wymagania. Przy stworzeniu jej dogodnych warunków rozrośnie się poprzez ukryte w podłożu długie rozłogi. Do jej zalet należą przede wszystkim:

  • łatwość rozmnażania się i rozrastania w sprzyjających warunkach;
  • dostosowywanie się zarówno do twardej, jak i miękkiej wody, o różnych odczynach pH; choć należy dodać, że zbyt miękka woda może hamować wzrost nurzańca;
  • wydzielanie dużej ilości tlenu;
  • stwarzanie dogodnego miejsca do tarła;
  • świetna kryjówka dla narybku, a także dla ryb dorosłych potrzebujących rozmaitych kryjówek.

Nurzańca można śmiało polecić początkującym akwarystom, ponieważ każdy przy odrobinie chęci stworzy z jego pomocą wspaniałą aranżację akwarium.

Nurzaniec – rozmnażanie

Nurzaniec spiralny rozmnaża się przede wszystkim przez kłącza (oddzielanie rozłogów), ale możliwe jest także rozmnażanie płciowe. Żeńskie kwiaty rosną na osobnikach żeńskich, a kwiaty męskie – na męskich osobnikach. Jeśli nurzaniec trafi na dogodne warunki, rozmnaża się szybko i tworzy kolonie. 

Nurzaniec – wskazówki dla początkujących

Nurzaniec to roślinka nadająca się dla początkujących akwarystów i generalnie niestwarzająca zbyt wielkich problemów. Warto jednak zastosować się do kilku wskazówek, aby przyjął się dobrze i rósł dosyć prędko. Jeśli planujesz zakup nurzańca do akwarium, zwróć uwagę na następujące kwestie:

  • temperatura wody – nurzaniec dobrze znosi niższe temperatury, przetrwa nawet jej chwilowe wahania, ale rośnie lepiej w cieplejszej wodzie;
  • dwutlenek węgla – roślinie warto podawać dwutlenek węgla;
  • nawożenie – nurzaniec wymaga okresowego nawożenia, zwłaszcza że szybko chłonie potrzebne mu pierwiastki i substancje odżywcze. Wówczas, bez dostarczenia nowej porcji nawozu, liście rośliny mogą żółknąć i opadać;
  • pielęgnacja – jeśli nurzaniec dobrze przyjmie się w akwarium, potrafi rozrastać się w bardzo szybkim tempie, dlatego zaleca się wówczas przycinanie go. W przeciwnym razie może zająć dużą część akwarium, ponadto pokarm dla ryb może osiadać na okupujących przestrzeń liściach;
  • środowisko – roślina ta jest szczególnie polecana w akwariach z rybami gatunków azjatyckich, takich jak bojownik syjamski czy prętnik – odwzorowuje ich naturalne środowisko życia. Ten typ mini-ekosystemu lubią również krewetki;
  • oświetlenie – nurzaniec jest światłolubny, zadbaj zatem o prawidłowe oświetlenie akwarium.

Ze względu na wygląd i popularność nurzaniec zwany bywa trawą akwariową. Tworzy doskonałe miejsce dla wielu gatunków ryb, jako że tworzy dogodne kryjówki istotne zwłaszcza dla narybku, ale także dla wielu osobników dorosłych.

Nurzaniec – działanie oczyszczające

Nurzaniec spiralny jest popularną rośliną akwariową nie tylko ze względu na to, że nie ma dużych wymagań, pięknie wygląda, łatwo się rozrasta i stanowi schronienie dla ryb. Doświadczeni akwaryści doskonale wiedzą o tym, że jest on niezwykle „praktyczną” roślinką, gdyż wiąże zanieczyszczenia. W związku z tym wykorzystywany jest w fitoremediacji, czyli technice oczyszczania środowiska przy pomocy roślin. 

Nurzaniec – akwarium roślinne

Choć domowe akwarium dość jednoznacznie większości osób kojarzy się oczywiście z hodowlą rybek, coraz większą popularnością cieszą się akwaria roślinne, zwane też holenderskimi. Jak sama nazwa wskazuje, jest to zbiornik, w którym uprawiane są rośliny. Jeśli w ogóle występują w nim ryby, to w bardzo ograniczonej ilości. Celem jest bowiem stworzenie wyjątkowej aranżacji na bazie rozmaitych roślin.

Nurzaniec, ze względu na swoją niewątpliwą urodę, bardzo często gości w zbiornikach roślinnych. Zdarza się niejednokrotnie, że jest nawet jedyną rośliną w takim akwarium. Jeśli więc nie masz pewności, czy poradzisz sobie z hodowlą ryb, śmiało możesz na początek urządzić akwarium roślinne!

Nurzaniec to wyjątkowo ciekawy gatunek rośliny, który bardzo chętnie jest wybierany przez akwarystów jako ozdoba i wspaniałe schronienie dla ryb akwariowych. Pięknie prezentuje się w zbiorniku i jest wyjątkowo łatwy w hodowli. Jeśli dopiero rozpoczynasz swoją przygodę z urządzaniem akwarium, nurzaniec na pewno jest dla ciebie!

Bojownik syjamski (Betta splendens) – wygląd, usposobienie, wymagania

bojownik syjamski

Bojownik syjamski, inaczej nazywany bojownikiem wspaniałym, to prawdziwy klejnot wśród ryb. Jest on jedną z najpopularniejszych rybek akwariowych. Duże zainteresowanie wśród akwarystów gatunek ten zawdzięcza przede wszystkim swojemu pięknemu, niebanalnemu wyglądowi i nieco „zadziornemu” charakterowi. Warto dodać, że jest to jedna z ryb… mięsożernych! Jak wygląda bojownik syjamski? Jakie akwarium spełni jego oczekiwania? Czy jest to pupil dla początkujących? Poznaj wszystkie fakty na temat tej intrygującej rybki!

Bojownik syjamski – charakterystyka

Bojownik syjamski (Betta splendens) to ryba z rodziny guramiowatych. Występuje w różnych odmianach barwnych. Ubarwienie samców jest bardziej jaskrawe niż kolorystyka samiczek. Ryba ta osiąga długość 6–7 cm. Ma wydłużone ciało oraz imponujące płetwy. Płetwa grzbietowa jest długa i wysoka, płetwa ogonowa jest zaokrąglona i tworzy pokaźny wachlarz, płetwy piersiowe i brzuszne natomiast są węższe, choć również długie. Samiec ma dłuższe, lepiej rozwinięte płetwy niż samica. Pysk ryby skierowany jest ku górze. Bojownik, jako ryba mięsożerna, posiada mocną szczękę uzbrojoną w garnitur zębów.

Pochodzenie i naturalne środowisko bojownika

Bojownik syjamski, zgodnie z nazwą, pochodzi z Tajlandii. Spotkać go można w środkowej części kraju. Ryba została ponadto wprowadzona do środowiska w kilku innych krajach: w Singapurze, Malezji, Indonezji, Brazylii, Kolumbii i na Dominikanie. Bojownik żyje w stojących i wolno płynących wodach, m.in. wpływa na zalane pola ryżowe, bagna, do rowów melioracyjnych. Żyje również w stawach i strumieniach.

Ryba ta przyzwyczajona jest do cyklicznych i gwałtownych zmian warunków atmosferycznych, które skutkują m.in. ilością wody w zbiornikach, w których bytuje. Dlatego też wykształciła zdolność oddychania powietrzem atmosferycznym – posiada w tym celu dodatkowy narząd oddechowy, zwany labiryntem. Bojownikowi należy takie warunki odtworzyć – musi mieć możliwość oddychania tlenem pobieranym znad tafli wody!

Bojownik syjamski – usposobienie

Bojownik syjamski jest z natury samotnikiem. Samce i samice łączą się w pary tylko w okresie rozmnażania. Osobniki obu płci są agresywne wobec swego gatunku. Najlepiej więc, aby bojownik przebywał w akwarium sam. Jeżeli jednak chcesz spróbować umieścić w zbiorniku – odpowiednio dużym – kilka osobników, najlepiej zdecydować się na grupę złożoną z jednego samca i kilku samiczek.

Bojowniki nie nadają się także do akwarium towarzyskiego – nie „dogadają się” z blisko spokrewnionymi gatunkami, natomiast ryby większe i bardziej ruchliwe będą zabierały im pokarm. Ewentualnie spróbować można trzymać je we wspólnym akwarium z rybami zbrojnikowatymi czy kiryskowatymi.

Bojownik syjamski – harem samiczek

Jeśli kilka bojowników – to tylko samice. Choć również one są nastawione agresywnie wobec przedstawicieli swego gatunku, ów ładunek agresji jest jednak niższy niż w przypadku samców. Aby zapewnić samicom komfort i prywatność w obrębie jednego zbiornika, należy wydzielić im strefy poprzez przełamanie linii widoku w akwarium oraz posadzenie dużej ilości roślin, jak również umieszczenie innych elementów dekoracyjnych, które będą tworzyły w sposób naturalny rewiry poszczególnych osobników.

Bojownik syjamski – wprowadzanie nowych samic

Liczba ryb powinna być nieparzysta i najlepiej wyższa niż 3 – wówczas ryby utworzą uporządkowaną strukturę społeczną (w tym wypadku – matriarchat). Kolejne, nowe ryby należy wprowadzać za pomocą przezroczystego kotnika wkładanego do akwarium – na czas, w którym inne samice będą prężyły płetwy w ramach pokazu siły wobec rywalki. Po wypuszczeniu nowej ryby należy liczyć się z tym, że konflikty będą miały miejsce do czasu ustalenia rewirów.

Bojownik syjamski – akwarium

Akwarium dla bojownika powinno mieć pojemność ok. 20 litrów. Dla haremu samiczek zalecany jest zbiornik o pojemności co najmniej 54 l. Nie należy trzymać tych ryb w akwarium kulistym ani w zbiorniku niewyposażonym w grzałkę. Temperatura wody w akwarium bojownika powinna wynosić 24–30°C. Jeśli ciepłota spadnie, ryby będą bardziej podatne na choroby, stracą również na ruchliwości, a zwiększy się ich agresywność. Choć bojownik jest raczej wytrzymały, lepiej wyposażyć akwarium w niewielki filtr.

Nie możesz zapominać o regularnej wymianie ok. 30% wody w zbiorniku na świeżą. Bojownik musi mieć dostęp do powietrza nad powierzchnią wody. Zadbaj także o roślinność i ozdoby różnego rodzaju, które będą stanowić doskonałą kryjówkę dla rybek.

Bojownik syjamski – jakość wody

Jeśli woda, którą napełniasz zbrojnik, ma wysoki poziom chloru, niezbędne może się okazać dodanie kilku kropli dechloratora do wody (przed dodaniem jej do akwarium). Elementy dekoracyjne znajdujące się w akwarium czyść natomiast przy pomocy ciepłej wody i szczotki – nie używaj do tego celu detergentów ani mydła. Kolejnym parametrem, poza poziomem chloru i wspomnianą wcześniej temperaturą, na który należy zwrócić uwagę, jest odczyn pH wody. Bojowniki preferują wodę o pH mieszczącym się w granicach 6,5 do 7,5.

Bojownik syjamski – pożywienie

Bojownik to ryba mięsożerna. Jego dieta powinna się więc składać przede wszystkim z drobnych bezkręgowców. Te małe drapieżniki chętnie jedzą pokarm pochodzenia zwierzęcego, taki jak m.in.:

  • larwy komara;
  • larwy ochotki;
  • wodzień;
  • rureczniki;
  • dafnie;
  • niewielkie krewetki.

Może otrzymywać także dostępny w sklepach gotowy pokarm suchy (płatki, granulat), przygotowany specjalnie pod kątem tego gatunku. Od właściwej diety zależy nie tylko zdrowie i długość życia bojownika (a ta wynosi zwykle 2–3 lata), ale również intensywność jego ubarwienia.

Hodowla bojownika syjamskiego

Akwarium tarliskowe powinno zawierać wodę o temperaturze ok. 2 stopnie wyższej niż woda znajdująca się w zbiorniku, w którym ryby przebywają na co dzień. Powinna być to woda miękka, o pH 6,0 do 6,5. Poziom wody powinien wynosić około 20 cm, w proporcjach podobnych jak w zwykłym zbiorniku (1/3 świeżej wody, 2/3 starszej).

Do rozrodu wybiera się osobniki w wieku 6–10 miesięcy. Samica powinna być gotowa do tarła – da się to poznać po tym, że robi się znacznie grubsza w części brzusznej. To również samica rozpoczyna gody, podpływając do samca. Samiec natomiast będzie budował gniazdo z własnej śliny. Do tarła powinno dojść w ciągu doby od umieszczenia pary ryb razem. Ikra jest przenoszona przez samca do gniazda. Co bardzo ważne, bojowników w okresie tarła nie należy karmić.

Bojownik syjamski – samiec bojownika opiekunem gniazda

Po tarle samicę należy odseparować od samca (odłowić do innego zbiornika). Jest to konieczne, gdyż w naturze samiec przegania samicę po złożeniu ikry, a w ograniczonym rozmiarami zbiorniku mógłby ją po prostu zamęczyć. Samiec od tej chwili opiekuje się ikrą – w większości przypadków. Jeśli nie wykaże zainteresowania jajeczkami, można spróbować zająć się nimi samodzielnie, delikatnie napowietrzając. Inną opcją jest podrzucenie ikry innemu samcowi, który może „adoptować” jajeczka.

Bojownik syjamski – zdrowie

Podstawą zdrowia i dobrej kondycji bojowników jest sprostanie ich preferencjom dotyczącym temperatury i jakości wody oraz zapewnienie im odpowiedniej diety. Najczęściej spotykaną u bojowników chorobą jest natomiast przeziębienie. Jest ono następstwem różnicy temperatur między wodą a powietrzem wokół akwarium, którą ryba odczuwa w momencie, gdy wypływa ku powierzchni, aby zaczerpnąć powietrza atmosferycznego. Wówczas może przeziębić swój narząd oddechowy – labirynt.

Bojownik syjamski – przeziębienie

Przeziębienie może doprowadzić do zaburzeń funkcjonowania pęcherza pławnego, a nieleczone nawet do śmierci ryby. Przeziębiony bojownik jest płochliwy, traci apetyt, jego kolory blakną. Wykazuje też charakterystyczne zachowanie – podpływa szybko ku powierzchni, a następnie równie energicznie odpływa z powrotem w dół.

Woda w akwarium przeziębionego bojownika powinna być cieplejsza (optymalna temperatura to 32–33°C), a akwarium należy przykryć. Potrzebny będzie specjalny preparat leczniczy dla bojowników, przynoszący ulgę przy różnych infekcjach. Dodatkowo warto zastosować liście migdałecznika morskiego. Przez pierwsze dwie doby kuracji nie należy karmić bojownika, a światło najlepiej pozostawić zgaszone. Cała kuracja trwa 5 dni.

Bojownik syjamski – inne choroby

Do innych chorób, na które narażone są bojowniki, należą np.:

  • „sklejone płetwy” – groźna choroba, którą trzeba leczyć jak najszybciej odpowiednim preparatem;
  • oodinoza objawiająca się brązowym nalotem; wymaga natychmiastowego leczenia;
  • puchlina brzuszna spowodowana przekarmieniem.

Do leczenia tych i innych chorób należy zastosować specjalne preparaty przeznaczone dla tego gatunku ryb.

Bojownik syjamski – cena

Bojownik hodowlany nie jest drogą rybą. Możesz ją kupić już za około 5 zł za sztukę. Rozbieżność cenowa jest jednak spora, bo znajdziesz też oferty rybek nawet za 100 zł! Najlepszym rozwiązaniem jest zakup pupila w profesjonalnym sklepie akwarystycznym.

Choć bojownik wspaniały jest wyjątkowo popularną rybą, która kusi początkujących akwarystów swoim wyjątkowo atrakcyjnym wyglądem, nie jest polecany osobom niedoświadczonym. Jeśli chcesz hodować bojownika, koniecznie dobrze przygotuj się na jego zakup, aby nic cię nie zaskoczyło. Wyposaż się w niezbędną wiedzę na temat tego gatunku i jego niełatwej hodowli. To ryba wyjątkowo piękna i interesująca, ale jednocześnie stanowiąca wyzwanie!

Najpopularniejsze rasy psów – ranking TOP 10

najpopularniejsze rasy psów

Najpopularniejsze rasy psów często są po prostu modne i ładne. Rzadziej zwraca się uwagę na użytkowość, zapominając o tym, jak wiele trzeba poświęcić czworonogowi uwagi. Dowiedz się, jakie rasy są najpopularniejsze i jakie są ich cechy charakterystyczne.

Najpopularniejsze rasy psów – co warto wiedzieć?

Jeśli szukasz psa dla siebie, to nie zawsze powinieneś celować w najpopularniejsze rasy psów. Duże pogłowie rasy sprawia, że trudniej jest wybrać dobrą hodowlę, która dba nie tylko o wygląd, ale również zachowanie czy geny szczenięcia. Co więcej, wiele tych psów kupowanych jest z uwagi na stereotypy albo wygląd. To sprawia, że pies będzie sfrustrowany, a wasze wspólne życie może okazać się udręką, zamiast przyjemnością.

Zanim wybierzesz psa, upewnij się, że jesteś w stanie zrealizować jego potrzeby. Wszystkie najpopularniejsze rasy psów je mają i mogą one dotyczyć zarówno aktywności, jak i pracy umysłowej, pielęgnacji czy szkolenia. Nie kieruj się stereotypowymi opiniami jak te, że niektóre psy są idealne dla rodzin. Pamiętaj, że mogą mieć predyspozycje do mieszkania z dziećmi, ale wymagają nadal socjalizacji i wychowania. To, jak ułoży się ich relacja z domownikami, zależy w dużej mierze od samych ludzi.

1. Owczarek niemiecki

Jeśli chodzi o najpopularniejsze rasy psów, owczarek niemiecki od dłuższego czasu jest w pierwszej trójce. To pies znany praktycznie na całym świecie, a do tego niezwykle wszechstronny. Brak pracy sprawia, że może być sfrustrowany, co niestety często widać, gdy jest używany wyłącznie do stróżowania terenu, bez żadnego treningu czy spacerów.

Owczarki niemieckie mierzą średnio 60 cm w kłębie i ważą do 45 kg. Występują w odmianie krótkowłosej i długowłosej. Są dość podatne na choroby, zwłaszcza dysplazje stawów u psów z dużym kątowaniem.

2. Yorkshire terier

Wśród miniaturowych najpopularniejszych ras psów na świecie york jest zdecydowanie na pierwszym miejscu. Ten niewielki piesek ma spory temperament. Choć z uwagi na rozmiar jest dobrym towarzyszem do mieszkania, ma nadal silny instynkt myśliwski i bywa szczekliwy. Wbrew obiegowej opinii potrzebuje nie tylko intensywnej pielęgnacji, ale też przemyślanego prowadzenia. Kiedyś był wszak użytkowany do tępienia szczurów!

Yorkshire terrier waży do 3,5 kg i mierzy do 23 cm w kłębie. Ma długi włos, który wymaga przycinania, czesania i kąpieli. W zasadzie nie linieje. Jest podatny na wiele chorób. Szczególnie chorowite są osobniki znacznie zminiaturyzowane, pochodzące z kiepskich hodowli.

3. Sznaucer miniaturowy

Niegdyś widywany bardzo często, potem rzadziej, dziś znów zaliczany jest do najpopularniejszych ras psów. Sznaucer miniaturowy jest psem pogodnym, bardzo inteligentnym, wiernym opiekunowi. Może być czujny, co bez odpowiednio szkolenia przekłada się na szczekliwość; sprawdzi się jako stróż w mieszkaniu. W stosunku do dzieci ma łagodne usposobienie. Może natomiast gonić koty i małe zwierzęta.

Najmniejszy ze sznaucerów waży do 7 kg i mierzy do 35 cm w kłębie. Ma sierść wymagającą regularnego trymowania; jeśli jest odpowiednio prowadzona, pies nie linieje. Ta mała rasa psów jest stosunkowo zdrowa, jednak niekiedy dotykają jej schorzenia trzustki i alergie pokarmowe.

4. Labrador retriever

Trudno o inne tak rozpoznawalne najpopularniejsze rasy psów, jak labradory. Pies ten wsławił się jako przewodnik osób niewidomych i lojalny towarzysz, który przepada za dziećmi. Warto jednak pamiętać o jego psim przeznaczeniu, jakim jest polowanie. Labrador jest aporterem, który kocha pracę w wodzie. Wymaga więc odpowiedniego szkolenia. Jest pojętny, raczej łagodny i dość łatwy w ułożeniu.

Labrador mierzy do 57 cm w kłębie i waży do 36 kg, przy czym suki są mniejsze i lżejsze. Umaszczenie może być czekoladowe, biszkoptowe i czarne. Sierść jest krótka, gęsta, z podszerstkiem odpornym na działanie wody. Labradory mają skłonność do tycia i dysplazji stawów.

5. Golden retriever

Goldena nie trzeba raczej nikomu przedstawiać. Wśród najpopularniejszych ras psów uznawany jest za długowłosego kuzyna labradora, w czym jest nieco prawdy. Również jest psem myśliwskim i aporterem. Najbardziej znany jest z łagodnego charakteru. Łatwo się z nim pracuje, dlatego sprawdza się m.in. w dogoterapii. Wymaga jednak sporej dawki ruchu.

Ta popularna rasa psów mierzy do 61 cm w kłębie i waży do 34 kg, przy czym suczki są mniejsze. Psy rasowe narażone są na niektóre choroby, dlatego warto kupować małe pieski ze sprawdzonych hodowli, które badają przodków przed rozmnożeniem. Goldeny występują w umaszczeniu od kremowego do biszkoptowego. Mają gęsty podszerstek i średnio długi włos okrywowy.

6. Siberian husky

Swego czasu była to najpopularniejsza rasa psów w Polsce, a wszystko z uwagi na charakterystyczny wygląd, zwłaszcza wybarwienie oczu. Jak wszystkie inne modne rasy psów, bardzo szybko husky przestały być powszechnie hodowane. Wszystko z uwagi na ich temperament. To pies charakterny, bardzo niezależny i samodzielny. Jest niezwykle żywiołowy, ma wrodzoną potrzebę pracy. Sprawdza się w zaprzęgach, ale przejawia też instynkt myśliwski.

Husky mierzą do 56 cm w kłębie i ważą do 27 kg. To psy w typie pierwotnym, z podszerstkiem i średnio długim włosem okrywowym. Występują w każdym rodzaju umaszczenia, choć najczęściej jest to biel połączona z szarością. Intensywnie linieją, dlatego wymagają wyczesywania. Mogą cierpieć na choroby oczu czy dysplazję.

7. Buldog francuski

Najpopularniejsze rasy psów to obecnie bardzo często niewielkie psiaki.

Tak jest z buldogami francuskimi. Są skore do zabaw, przywiązują się do swoich właścicieli, a także dobrze znosi inne zwierzęta w otoczeniu. Jest inteligentny i aktywny.

Buldog francuski mierzy w kłębie do 35 cm i waży do 14 kg. Ma krótką sierść, występuje w kilku umaszczeniach, w tym płowym czy pręgowanym. Jest to rasa brachycefaliczna i narażona na różne choroby z tego wynikające. Uciążliwe bywa np. jego chrapanie, co jest efektem budowy podniebienia i nosa.

8. Chihuahua

To jedne z najpopularniejszych ras psów miniaturowych. Cechuje je duża odwaga, co w połączeniu z brakiem socjalizacji może sprawić, że chihuahua będą wywoływały konflikty z większymi od siebie psami. Psy są ruchliwe i bywają szczekliwe.

Psy tej rasy ważą do 3 kg i mierzą do 25 cm w kłębie. Chihuahua występują w odmianie długowłosej i krótkowłosej i od tego zależy ich pielęgnacja. To psy narażone na schorzenia związane z oczami, stawami. Suki często mają trudne porody z powikłaniami.

9. Border collie

Te psy w dużej mierze ucierpiały na swojej popularności. Wszystko dlatego, że border collie zaczęto uważać za inteligentne, a przy tym… samowystarczalne. Tymczasem te jedne z najpopularniejszych ras psów potrzebują przede wszystkim intensywnej pracy. To psy zaganiające i pasterskie, świetnie realizujące się również w psich sportach.

Border collie mierzy do 55 cm w kłębie i waży do 20 kg. Może mieć krótszą lub nieco dłuższą sierść. Popularne jest umaszczenie czarno-białe, ale występuje o wiele więcej, łącznie ze znaczeniami irlandzkimi.

10. Beagle

Beagle to łagodny pies myśliwski, którego potrzeby często są bagatelizowane. Efektem są liczne ucieczki przedstawicieli tej rasy. Beagle wykorzystywano do polowania na lisy i zające, przede wszystkim w sforach. Psy te są niezależne, mogą gonić mniejsze zwierzęta. Dobrze za to dogadują się z dziećmi, zwłaszcza nieco starszymi.

Ta najpopularniejsza rasa psów mierzy do 40 cm w kłębie i waży do 15 kg. Ma skłonność do nadwagi, zwłaszcza przy małej dawce ruchu. Jest wrażliwa na niektóre choroby genetyczne. Ma krótką sierść z podszerstkiem, występuje w umaszczeniu tricolor lub bicolor, czasem zajęczym.

Inne popularne rasy psów

Istnieją również inne rasy psów, które cieszą się dużą popularnością. Należą do nich:

Ranking najpopularniejszych ras psów często ulega zmianom. Niegdyś bardzo popularne były rottweilery, dziś o wiele rzadziej spotykane. Ważne jest, abyś przy wyborze psa dla siebie nie kierował się jedynie modą, ale także swoimi możliwościami i potrzebami czworonoga.

Co jedzą jaszczurki? Czym żywić jaszczurki hodowlane?

co jedzą jaszczurki

W odróżnieniu od psów, które w roli zwierząt domowych są bardzo popularne, jaszczurki cieszą się mniejszą powszechnością. Są jednak coraz częściej spotykane w hodowlach profesjonalnych i u amatorów tych stworzeń. Co jedzą jaszczurki w warunkach hodowlanych? Jak powinna wyglądać ich dieta? Dowiedz się tego z naszego artykułu!

Co jedzą jaszczurki w naturze?

Jaszczurki w Polsce nie są tak często spotykane, jak np. w Australii, jednak można wyróżnić kilka ich podstawowych gatunków. Jaszczurki polne, zwane też poprawniej właściwymi, występujące w Polsce to:

  • padalec zwyczajny, czyli beznoga jaszczurka;
  • jaszczurka żyworodna, zwana żyworódką;
  • jaszczurka zwinka;
  • murówka zwyczajna.

Uważa się, że jaszczurka zielona, o spotkaniach z którą donosi się niekiedy w mediach, jest w Polsce gatunkiem zanikłym.

Czym żywią się dzikie jaszczurki?

Co jedzą jaszczurki żyjące dziko? W skład ich diety wchodzą przede wszystkim bezkręgowce. Mogą to być zarówno pająki, jak i wije czy pozostałe owady. Niektóre gatunki, jak np. murówka, są wyłącznie owadożerne. W przypadku braku pokarmu zdarzają się przypadki kanibalizmu.

Co jedzą jaszczurki hodowlane?

Za dietę jaszczurki hodowlanej w pełni jest odpowiedzialny opiekun. Co jedzą jaszczurki w hodowlach? Wyróżnić można przynajmniej kilka rodzajów produktów, które powinny być dla nich dostępne w ramach diety.

Owady karmowe

Na to, co jedzą jaszczurki hodowlane, wpływ mają lata ewolucji. Większość gatunków żywi się przede wszystkim mięsem. Nie należy jednak podawać jaszczurce mięsa drobiowego czy wołowego – to błąd, który może kosztować ją nawet życie! Nie jest to wartościowy pokarm dla twojego gada.

Co jedzą jaszczurki hodowlane i w jakie owady warto się zaopatrzyć w sklepie? Do tej grupy zaliczają się przede wszystkim:

  • świerszcze;
  • mączniki młynarki – zwykle w ograniczonych dawkach z uwagi na dużą zawartość tłuszczu i możliwą trudność w trawieniu;
  • szarańczę;
  • mole woskowe;
  • karaczany.

Częstotliwość karmienia warto dostosować do wieku, rozmiarów i kondycji jaszczurki. Na to, czym karmić jaszczurki, wpływa także ich gatunek. Nie wszystkie będą chciały jeść ten sam rodzaj pokarmu.

Oseski – podawać czy nie?

Istnieje wiele teorii na temat tego, co jedzą jaszczurki i czy w ich diecie mogą pojawiać się mysie i szczurze oseski. Jeśli już, to wybierane są zwykle te pierwsze, przede wszystkim z uwagi na rozmiary. Jaszczurki mięsożerne dużych rozmiarów mogą być epizodycznie karmione mrożonymi oseskami mysimi. Zazwyczaj jednak poleca się ten sposób karmienia jako dodatek w przypadku ciężarnych samic. Wszystko po to, aby zapewnić im odpowiednią dawkę białka.

Pokarm roślinny

Pokarm pochodzenia roślinnego jedzą przede wszystkim jaszczurki wszystkożerne oraz roślinożerne. Do grona tych ostatnich często zalicza się legwany zielone. Co podawać w takim przypadku? Mogą to być takie pokarmy jak:

  • niektóre owoce, np. truskawki, figi, melony, jabłka, gruszki;
  • warzywa liściaste, np. jarmuż, kapusta sitowata;
  • zioła i pozostałe gatunki roślin, w tym bazylia, mniszek lekarski, lucerna, trzykrotka.

Zawsze sprawdź, co jedzą jaszczurki danego gatunku, bo pozwoli ci to lepiej zbilansować dietę. Zapytaj też hodowcę o podawany dotychczas pokarm i jego ilość. Nie każda jaszczurka będzie potrzebować tych samych składników w diecie.

Wybierając pokarm roślinny, stawiaj na produkty dobrej jakości. Starannie je oczyść i upewnij się, że pochodzą najlepiej z uprawy ekologicznej. Znajdź sprawdzonego dostawcę albo samodzielnie uprawiaj niektóre gatunki roślin, np. zioła. W ten sposób zapewnisz swojej jaszczurce zdrowe żywienie.

Suplementy diety i witaminy

To, co jedzą jaszczurki, to jedna sprawa. Ważne jest jednak, aby żywienie to odpowiednio zbilansować. Można korzystać z gotowych pokarmów, jednak wiele zwierząt nie chce iść jeść, a i hodowcy nie są przekonani do ich stosowania jako podstawy żywienia. O wiele lepiej będzie uzupełniać dietę odpowiednimi składnikami witaminowymi i minerałami.

Dlaczego to takie ważne? Zwierzęta, które żyją w niewoli, są szczególnie narażone na awitaminozę. Może ona wynikać z błędnego żywienia, jeśli opiekun nie wie, co jedzą jaszczurki, ale też ograniczonej różnorodności pokarmu czy niedoskonałych warunków hodowli. Awitaminoza jest szczególnie groźna, bo może wywoływać krzywicę i deformację, a w niektórych przypadków schorzenia metaboliczne.

Aby zapobiegać awitaminozie, warto to, co jedzą jaszczurki, uzupełniać preparatami witaminowymi. W sprzedaży znajdziesz gotowe środki dla jaszczurek konkretnych gatunków czy w danym wieku. Pamiętaj też o mieszankach wapnia i fosforu w proporcjach 2:1.

Czym karmić jaszczurki? O tym pamiętaj!

Choć wiesz już, czym karmić jaszczurki, musisz też pamiętać o kilku podstawowych zasadach ich żywienia. Chodzi tutaj przede wszystkim o źródło pokarmu oraz higienę samej czynności. Oto, na co powinieneś zwrócić uwagę:

  • rozmiar pokarmu zawsze dostosuj do rozmiaru jaszczurki; im mniejsza, tym drobniejsze powinny być owady podawane w całości;
  • w przypadku młodych osobników warto unikać podawania owadów z twardymi pancerzami chitynowymi – mogą sprawiać one problemy w trawieniu;
  • pokarm świeży, zwłaszcza roślinny, usuwaj regularnie z terrarium, aby nie był przyczyną rozwoju chorób i bakterii, na które te zwierzęta są bardzo wrażliwe;
  • jeśli to możliwe, podawaj pokarm mięsny żywy, np. wpuszczając małe owady do wnętrza terrarium albo karmiąc jaszczurkę z pęsety;
  • pokarm zwierzęcy kupuj wyłącznie u sprawdzonych dostawców lub hoduj samodzielnie.

Aby nie narażać jaszczurki na problemy trawienne i zapewnić jej długie, zdrowe życie, musisz znać jej wymagania żywieniowe. To, co jedzą jaszczurki, zależy od gatunku, do którego należą. Bez względu na niego warto jednak suplementować te składniki, których zwierzęciu może brakować. Wystarczy posypać pożywienie jaszczurki witaminowymi preparatami – gotowe mieszanki znajdziesz w sklepach.

Kosmetyki nietestowane na zwierzętach – dlaczego warto je kupować i po czym je rozpoznać?

kosmetyki nietestowane na zwierzętach

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że stosuje kosmetyki, które były testowane na zwierzętach. Warto dowiedzieć się, co to dokładnie oznacza i zacząć zwracać uwagę na to, jakie produkty się kupuje!

Testowanie kosmetyków na zwierzętach – na czym polega?

Wiele razy słyszałeś, że jakieś kosmetyki są testowane na zwierzętach, ale nie wiesz, na czym to dokładnie polega? Istnieją różne metody testowania. Jedną z nich jest badanie danej substancji na gałkach ocznych żywego zwierzaka, który jest w tym czasie unieruchomiony i nie ma możliwości reakcji (nawet przez kilkanaście dni). Inną metodą jest podawanie substancji na skórę i sprawdzanie, jak ona zareaguje. Jeśli następnym razem będziesz zastanawiał się nad tym, jak odbudować zniszczone włosy i jaki kosmetyk będzie pomocny, to przed jego zakupem sprawdź, czy nie był on testowany na zwierzętach.

Co oznacza, że kosmetyk nie był testowany na zwierzętach?

Chciałbyś wiedzieć, co dokładnie oznacza, że jakiś kosmetyk nie był testowany na zwierzętach? Taki produkt charakteryzuje się tym, że podczas jego produkcji:

  • nie zostały przeprowadzone żadne testy na zwierzętach;
  • nie zostały użyte żadne składniki, które były testowane na zwierzętach;
  • testy na zwierzętach nie zostały zlecone innym firmom.

Warto tutaj dodać, że w Unii Europejskiej testowanie na zwierzętach jest już od kilkunastu lat zabronione. Od 2004 roku nie wolno testować gotowych produktów kosmetycznych, a od 2009 poszczególnych składników. Za nieprzestrzeganie tego zakazu nakładane są kary.

Dlaczego warto wybierać kosmetyki, które nie były testowane na zwierzętach?

Głównym powodem, dla którego warto kupować tylko kosmetyki nietestowane na zwierzętach, jest oczywiście troska o te stworzenia. Unikając zakupu takiego produktu, nie przyczynia się do śmierci niewinnych żyjątek. Zaletą tych preparatów jest także to, że dostępne są one w przystępnych cenach i łatwo je dostać w każdym sklepie czy drogerii.

Po czym rozpoznać, że dany kosmetyk nie był testowany na zwierzętach?

Informacje o tym, czy produkt był testowany na zwierzętach, znajdziesz na opakowaniu lub etykiecie danego preparatu. Jednak nie zawsze będzie to oznaczenie: cruelty-free. Najłatwiej będzie poszukać danych o certyfikatach:

  • PETA – międzynarodowa organizacja, jej symbolem jest króliczek;
  • Viva – polska fundacja działająca na rzecz praw zwierząt, jej oznaczeniem jest: V dla Wegetarian i Wegan.

Jeśli twoją uwagę przykuła odżywka do włosów albo jakiś inny kosmetyk zagranicznego producenta, to warto sprawdzić, jakie oznaczenia przyznawane są w danym kraju produktom, które nie są testowane na zwierzętach.

Testowanie produktów na zwierzętach – jakie alternatywy?

Testowanie kosmetyków na zwierzętach nie jest jedynym rozwiązaniem. Istnieje wiele alternatywnych metod dotyczących sprawdzenia bezpieczeństwa poszczególnych kosmetyków, które nie wiążą się z wyrządzeniem krzywdy zwierzętom. Można tu wyróżnić między innymi:

  • testowanie różnych substancji na tkankach martwych już stworzeń (badanie może dotyczyć na przykład drażniących właściwości produktów);
  • testy in vitro (na namnożonych komórkach przeprowadza się bezpieczne testy);
  • metoda komputerowa in silico (zaawansowana symulacja komputerowa oceniająca wpływ produktów na organizm człowieka – szacuje ryzyko).

Czy kosmetyki wegańskie to kosmetyki nietestowane na zwierzętach?

Niestety, nie każdy wegański kosmetyk oznacza, że nie był on testowany na zwierzętach. Te produkty czasami zawierają składniki odzwierzęce, takie jak na przykład wosk pszczeli czy też śluz ślimaka.

Teraz już wiesz, dlaczego warto wybierać kosmetyki nietestowane na zwierzętach. Idąc na zakupy kosmetyczne, zwracaj uwagę na etykiety kupowanych produktów.

Największy królik – poznaj rasy dużych uszaków

największy królik

Z artykułu dowiesz się, które rasy królików dorastają do największych rozmiarów. Poznasz także Dariusa, oficjalnie uznanego za największego królika na świecie przez zespół orzekający w sprawie rekordów Guinnessa.

Darius – największy królik świata

Księga rekordów Guinnessa pełna jest niezwykłych rekordów ustanowionych przez zwierzęta z całego świata. Darius jest jednym z tych wybitnych zwierząt. Królik ten ustanowił rekord świata w kategorii na najdłuższego królika na świecie. Rekord ustanowiony został dokładnie 6 kwietnia 2010 roku. Darius należy do największej rasy belgijskich olbrzymów. Do niedawna jeszcze mieszkał ze swoją właścicielką Annette Edwards w Worcester.

Imponująca była nie tylko długość ciała Dariusa, wynosząca 129 centymetrów, ale i jego waga. Królik ważył bowiem aż 22 kilogramy. Według właścicielki zwierzę zjadało dziennie 12 marchewek, 6 jabłek i 2 kapusty. Annette wkłada w hodowlę królików wiele wysiłku i serca. Twierdzi, że receptą na wyhodowanie królika olbrzyma jest otoczenie go opieką i miłością. Niestety w 2021 roku Darius został skradziony z posiadłości Annette. Właścicielka wyznaczyła dużą nagrodę za pomoc w jego odnalezieniu wynoszącą 2000 funtów. Do dziś Darius się jednak nie odnalazł.

Największe rasy królików

Do ras największych królików zaliczają się odmiany, których waga przekracza 5,5 kg. Górnej granicy nie ustalono, ponieważ zdarzają się osobniki ważące ponad 10 kilogramów. Oprócz popularnych dużych odmian istnieją też rasy olbrzymie, do których zaliczał się Darius. Ich cechą charakterystyczną jest długość ciała powyżej 60 cm i masa ciała powyżej 7 kg.

Belgijski szary olbrzym

Rasa ta jest najbardziej rozpowszechniona, wywodzi się z Belgii i do niej należał omawiany wcześniej rekordzista Darius. Dorosłe osobniki osiągają 70 cm długości tułowia i 10 kilogramów wagi. Inną cechą charakterystyczną odmiany jest szeroka duża głowa zakończona długimi uszami. Ich futro jest bardzo gęste i przyjemne w dotyku. Najczęściej występujące ubarwienie to białe, żółte, szare i szynszylowate. Czekamy na kolejnego rekordzistę z tego gatunku, który wpisany zostanie do księgi rekordów Guinnessa.

Francuski baran

Jak nazwa wskazuje, rasa wywodzi się z Francji. Dorosłe osobniki osiągają masę ciała 6 kg, ale dobry hodowca z łatwością uzyska lepszy wynik. Króliki charakteryzują się mocną budową tułowia, głowa jest duża, a uszy bardzo długie. Cechą rozpoznawalną są także masywne tylne łapy zwierząt. Barany mają jedwabiste futro w kolorze czarnym, szarym, niebieskim oraz żółtym.

Olbrzym srokacz

Osobnika tej rasy najłatwiej zobaczyć u angielskich hodowców, ponieważ odmiana wywodzi się od belgijskich olbrzymów sprowadzonych do Wielkiej Brytanii. Charakterystyczną cechą srokaczy jest masywny i szeroki tułów osiągający ponad 65 cm długości. Olbrzym srokacz z pewnością należy do największych królików na świecie, ma ogromną głowę, osadzoną na krótkiej szyi. Jego futro jest dość krótkie, ale bardzo puszyste.

Morawski olbrzym

Morawski olbrzym to rasa pochodząca z Czech. Przeciętny okaz osiąga wagę około 5 kg, ale przy odrobinie wysiłku można hodować okazy ważące 6-7 kilogramów. Samica nie różni się wyglądem od samca, jest jedynie odrobinę mniejsza. Barwa futra morawskich olbrzymów powinna być jednolicie niebieska. Cechą charakterystyczną poza rozmiarem jest masywny, walcowaty tułów.

Duże rasy królików hodowane są najczęściej hobbystycznie. Przy odrobinie wysiłku i zaangażowania można wyhodować rekordzistę, jak to się stało w przypadku Annette. Nie tylko największe króliki to bardzo towarzyskie i przyjazne zwierzęta. Uszate pupile z pewnością odwdzięczą ci się za poświęcony czas, uwagę i smakołyki.

Wysokość w kłębie – jak poprawnie mierzyć psa?

wysokość w kłębie

Z artykułu dowiesz się, jakim urządzeniem mierzy się wysokość w kłębie. Podpowiemy także, jak można to zrobić domowymi sposobami oraz gdzie dokładnie znajduje się punkt kontrolny.

Kłąb – jak go zlokalizować?

Kłąb jest punktem najwyżej położonym na szczycie grzbietu, graniczącym z nasadą szyi. Najłatwiej go zlokalizować, wybierając za punkt odniesienia połowę długości łokcia przedniej łapy psa i szczyty łopatek. W weterynarii miejsce to nazywane jest okolicą międzyłopatkową.

Dlaczego wysokość w kłębie przyjęto za najbardziej miarodajną?

W zootechnice uznano, że najlepiej mierzyć wysokość w kłębie w przypadku wielu czworonożnych zwierząt, jak psy, konie, koty czy nawet zebry. Dlaczego? Ponieważ kłąb jest jednym z niewielu punktów, które nie zmieniają swojego położenia względem ziemi w trakcie ruchu. Dla przykładu głowa podczas chodu czy biegu robi to nieustannie, inaczej niż u wyprostowanego człowieka, dlatego wysokość w kłębie wykorzystano jako punkt orientacyjny przy pomiarach wielu gatunków.

Kiedy trzeba zmierzyć wysokość w kłębie?

Psy zbyt niskie lub za wysokie mogą nie zostać dopuszczone do hodowli. Wysokość psa często jest brana pod uwagę w przypadku różnych zawodów sportowych, gdzie specjalna komisja musi przydzielić zwierzęta do różnych grup tak, aby rywalizacja przebiegała w sposób jak najbardziej sprawiedliwy.

W psich zaprzęgach także bardzo istotnym czynnikiem jest dobranie zwierząt o podobnej masie i wzroście, ponieważ czworonogi różnej wielkości w jednym zaprzęgu nie mogłyby skutecznie współpracować. W przypadku koni wysokość w kłębie również jest brana pod uwagę w przypadku różnych wyścigów i zawodów.

W jaki sposób zmierzyć psa w kłębie?

Wysokość psa w kłębie zawsze mierzona jest w linii prostej od podstawy przedniej łapy do szczytowego miejsca kłębu. W tym celu używa się specjalnej miary prętowej, tak zwanej laski zoometrycznej. Oczywiście w warunkach domowych mało kto posiada ten specjalistyczny przyrząd, ale możesz skorzystać z domowych sposobów. Postaw swojego pupila bokiem przy ścianie i zaznacz ołówkiem kreskę w miejscu, gdzie kończy się kłąb. Teraz pozostaje jakąkolwiek miarką zmierzyć odległość od podłogi do zaznaczonego punktu.

Dokładna informacja na temat pionowego wymiaru psa czy konia jest istotnym czynnikiem dotyczącym spełniania standardów konkretnej rasy. Jeśli masz wątpliwości, czy poprawnie mierzysz pionowy rozmiar swojego pupila, poproś o pomoc weterynarza podczas kontroli i zobacz, w jaki sposób on znajduje kłąb u zwierzaka.

Korzenie w akwarium – naturalna ozdoba i schronienie dla ryb

korzenie do akwarium

W sklepach oferta korzeni do akwarium jest dość obszerna. Jednak jakie wybrać, by były bezpieczne dla ryb? Czy można je tak po prostu włożyć do akwarium? Korzenie jakich drzew wybierać? Po przeczytaniu naszego artykułu będziesz już wszystko wiedzieć!

Korzenie do akwarium: co znajdziesz w sklepie?

Sklepy zoologiczne, w szczególności akwarystyczne mają zwykle bogaty asortyment dekoracji, w tym oczywiście korzenie do akwarium. Najpopularniejsze i warte uwagi to korzenie:

  • mangrowca;
  • z wrzosowisk – red moor wood;
  • mopani – dwukolorowe korzenie z południowej Afryki.

Korzenie te pochodzą z rejonów tropikalnych i charakteryzują się dużą trwałością. Różnią się też kosztem. Zazwyczaj kupuje się je na wagę. Cena 1 kg korzeni mangrowca może wynosić nawet 100 zł. Znacznie taniej wychodzą mopani z drzew rosnących w południowej Afryce. To, które z nich wybierzesz, zależy od efektu, jaki chcesz uzyskać w swoim zbiorniku.

Naturalne korzenie z rzeki

Niektórych akwarystów nie zadowala oferta sklepów zoologicznych. Wybierają się oni na poszukiwanie korzeni do akwarium nad jeziora, rzeki i do lasów. Samodzielnie przygotowują je w domu, wygotowując w roztworze soli i dokładnie płucząc przed włożeniem do akwarium. Znalezione w ten sposób korzenie nie są wcale mniej dekoracyjne od korzeni mangrowca czy red moor wood. W odróżnieniu od nich są jednak zwykle mniej trwałe. Doświadczeni akwaryści polecają martwe już korzenie drzew liściastych, w szczególności dębu, ponieważ są najtrwalsze. Nie zaleca się z kolei drewna iglastego ze względu na wydzielane przez nie żywice.

Dekoracja korzenia w zbiorniku

Choć korzenie stanowią piękną i niezwykle naturalną ozdobę same w sobie, można je dekorować. Jak? Sadząc na nich rośliny! To doskonały sposób na większą ilość zieleni w niewielkiej wielkości akwarium, zwłaszcza w nano (10 l, 25 l i mniejsze). Taka aranżacja wygląda bardzo ciekawie i często stanowi świetne schronienie dla ryb. Szczególnie efektownie prezentują się na nich różne gatunki mchów, jak choćby mech jawajski, które z czasem porastają korzeń w całości i tworzą w akwarium niesamowity klimat. Odpowiednie będą również anubiasy. W jaki sposób jednak skłonić rośliny, by porosły korzeń? Sadzonki montuje się w sposób sztuczny – mocując do wybranych miejsc korzenia za pomocą cienkiej żyłki lub specjalnego, bezpiecznego kleju.

Czarne wody: królestwo korzeni

Zbiornik w stylu czarnych wód charakteryzuje się ciemną barwą wody. Nie wystarczy jej wlać, należy ją wcześniej specjalnie przygotować. Musi być miękka i kwaśna. Najczęściej w takim akwarium tworzy się biotop typowy dla rzek Ameryki Południowej, szczególnie Rio Negro. Nie ma tam roślin (z wyjątkiem pływających), woda jest przejrzysta, a na piaszczystym dnie zalegają resztki liści, owoców i butwiejącego drewna. Korzenie nadają się do takiego akwarium idealnie. Ba! Bez korzeni nie ma klimatu w czarnych wodach! Bardzo często akwaria takie stanowią prawdziwy gąszcz większych i mniejszych korzeni. W tej plątaninie bezpieczne schronienie znajdują żyjące tam rybki, takie jak neony. Czarne wody są również typowe dla Afryki oraz Azji.

Jak zatopić korzeń: instrukcja

Często kupiony lub znaleziony korzeń nie chce wcale zatonąć po włożeniu go do akwarium. Pieniądze w błoto? Niekoniecznie. Dzieje się tak dlatego, że korzeń taki jest suchy, przez co lekki i unosi się na wodzie. Lżejszy korzeń powinien zostać odpowiednio przygotowany do włożenia go do zbiornika, a wtedy z pewnością osiądzie spokojnie na dnie. Są na to dwa sposoby:

  • przed włożeniem do akwarium należy przez kilka godzin gotować korzeń w roztworze soli akwarystycznej (może być kuchenna, wówczas należy go później dokładnie wypłukać);
  • można też obciążyć go czymś ciężkim, np. kamieniem, który zabieramy po pewnym czasie, gdy korzeń już nasiąknie wodą i nie wypływa.

Korzenie mopani, w odróżnieniu od red moor wood i mangrowców, nie wymagają specjalnych zabiegów. Są cięższe i zwykle bardzo szybko toną.

Dlaczego korzenie do akwarium barwią wodę?

Bardzo często zdarza się, że wrzucony i zatopiony już korzeń zaczyna barwić wodę na żółty lub brązowy kolor. Dzieje się tak dlatego, że do wody przedostają się naturalne barwniki, garbniki i humusy. Nie zawsze wygląda to pięknie, zwłaszcza w dekoracyjnym akwarium roślinnym, ale jest pozytywnym zjawiskiem. Substancje te odkażają wodę i powstrzymują rozwój glonów, co ma szczególne znaczenie w takim zbiorniku. Niektóre korzenie do akwarium barwią wodę przez kilka tygodni, inne nawet rok lub dłużej. Nie jest to powodowane ich jakością, gdyż wszystko zależy od danego, niepowtarzalnego egzemplarza.

Woda w akwarium zmieniła kolor! Co robić?

Ciemniejsze zabarwienie wody, powodowane przez uwalniane przez korzeń substancje, nie przeszkadza rybom. Są biotopy, w których ciemniejszy kolor wody jest wręcz pożądany, jak wspomniane wcześniej czarne wody. Jednak choćby holenderskie akwarium wygląda najlepiej, gdy woda jest bezbarwna i przejrzysta. W końcu chodzi o to, by było ładnie. Korzenie do akwarium nie przekreślają krystalicznie czystej wody w zbiorniku. Rynek akwarystyczny oferuje wybór specjalnych preparatów, które sprawiają, że woda w akwarium traci kolor. W przypadku niewielkiego zabarwienia wystarczy na samym początku częściej podmieniać wodę.

Czy zatopiony korzeń może spleśnieć?

Na nowych, świeżo zatopionych korzeniach w akwarium pojawić się może szaro-białawy nalot. Przypomina on nieco watę cukrową i często wywołuję panikę. Czyżby korzeń spleśniał? Co robić? Spokojnie: nic! Ten nalot to śluzowce. Ich pojawienie się jest zupełnie naturalne. Są niegroźne dla ryb i roślin. Niektóre rybki, np. otoski, a także ślimaki i krewetki chętnie je jedzą. Śluzowce na korzeniach nie zmieniają parametrów wody i same znikają po jakimś czasie same. Jeśli bardzo ci przeszkadzają, możesz wyjąć korzeń (o ile nie jest wkopany w dno) i go wyszorować bez detergentów.

Czy odpowiednio przygotowane korzenie są bezpieczne dla ryb?

Korzenie do akwarium, odpowiednio spreparowane, nie stanowią zagrożenia dla ryb akwariowych. Mogą być wręcz przez nie lubiane: możesz wykorzystać korzeń do stworzenia dodatkowej, bezpiecznej kryjówki dla ryb. Problemem mogą być jednak korzenie w akwarium z rybami o długich, delikatnych płetwach. Wśród nich wymienia się zwłaszcza popularnego bojownika i welony. Ostro zakończone korzenie o różnych kształtach, wśród których ryby często przebywają, powodują często urazy i rozdarcia płetw. Jeśli masz takie ryby, wybieraj korzenie o jak najłagodniej zakończonych końcach.

Korzenie do akwarium sprawiają, że akwarium nabiera bardzo indywidualnego charakteru. Ich atutem jest to, że nie ma dwóch takich samych: każdy, niezależnie od gatunku drewna, jest jedyny w swoim rodzaju. To stwarza wiele możliwości ciekawych i łatwych aranżacji, zarówno biotopów Azji, jak i akwariów w stylu czarnych wód.

Kot brytyjski biały

kot brytyjski biały

Kot brytyjski biały jest jedną z licznych odmian kolorystycznych brytyjskiego kota. Brytyjczyk może występować w wersji krótkowłosej i długowłosej. Nie bez powodu jest bardzo popularny na całym świecie, również w Polsce. Miłośnicy kotów cenią go za spokojny temperament, łatwość w opiece i uroczy wygląd. Biała odmiana jest jedną z najrzadziej spotykanych!

Kot brytyjski – skąd sympatia do tej rasy?

Kot brytyjski biały, tak jak samo jak brytyjczyki innych kolorów, ma łagodne usposobienie. Przyzwyczajony od młodości zazwyczaj bez problemu toleruje inne zwierzęta. Bardzo dobrze znosi mieszkanie z dziećmi, które nie są wobec niego zbyt nachalne. Raczej nie używa pazurów ani zębów bez wyraźnego powodu.

Wszystkie odmiany kota brytyjskiego nie są ani natrętne, ani zbytnio hałaśliwe. Kot brytyjski nie jest zbyt skoczny, więc łatwo zagospodarować przestrzeń tak, by mu w pełni odpowiadała. Połączenie jego cech charakteru ze słodkim wyglądem tłumaczy jego zawrotną popularność. 

Skomplikowana historia rasy

Kot brytyjski biały to przedstawiciel jednej z najstarszych ras kotów. Początkowo były tylko krótkowłose brytyjczyki. Długowłosa odmiana powstała po I wojnie światowej przez krzyżowanie z persem. Została wstępnie uznana dopiero niedawno.

W czasach II wojny światowej brytyjczyki niemal wyginęły! Miłośnicy tych fantastycznych kotów z wielkim zaangażowaniem odbudowali rasę. Udało się dzięki dosłownie kilku ocalałym osobnikom. Musieli jednak rozmnażać je z innymi rasami kotów. To właśnie przez krzyżowanie z innymi rasami jest tyle odmian kolorystycznych brytyjczyków.

Biała odmiana brytyjczyka – w czym jest inna?

Tak naprawdę kot brytyjski biały różni się od pozostałych wariantów angielskiego kota jedynie kolorem. Biały kot powinien mieć taką samą budowę i temperament. Krótkie łapki, duża głowa, duże oczy, wyraźne policzki, bardzo gruby w podstawie ogon, gęsta i mięciutka sierść to cechy wspólne dla wszystkich brytyjczyków.

Wyróżnia go śnieżnobiałe futerko, różowy nosek i różowe opuszki łapek. Co ciekawe, kocięta brytyjskie białe nie rodzą się totalnie białe. Zwykle mają niewielkie znaczenia w postaci plamek i pasów, które z wiekiem całkowicie znikają!

Jak opiekować się białym brytyjczykiem?

Opieka nad zdrowym kotem brytyjskim białym jest łatwa. Sierść nawet u odmiany długowłosej nie wymaga innych zabiegów niż czesanie, pod warunkiem utrzymania kota w dobrej ogólnej kondycji.

Młode kocięta bywają bardzo aktywne. Należy poświęcić im więcej czasu na zabawę, którą uwielbiają. Te inteligentne koty chętnie uczą się sztuczek! Lubią też głaskanie, ale zwykle nie przepadają za noszeniem na rękach. Dorosłe angielskie koty są spokojne i mało skoczne, ale porządny drapak i wysoko umieszczone legowisko każdemu kotu są potrzebne. Uwzględnij tylko to, że brytyjczyki są dużymi i ciężkimi kotami.

Kot brytyjski biały – problemy zdrowotne

Brytyjczyki są raczej zdrową rasą. Ze względu na dużą wagę, dochodzącą u samców nawet do 9 kg, miewają problemy z układem ruchu. Z tego powodu należy dbać o dobrą kondycję fizyczną pupila, nie dopuszczając do pojawienia się nadwagi.

Niestety u białych czworonogów zdarza się, że kocięta rodzą się głuche, ślepe lub z upośledzonym węchem. Co ciekawe głuchota powiązana jest z niebieskim kolorem oczu. Jeśli kot ma tylko jedno oko niebieskie, problem ze słuchem jest jednostronny.

Gdzie kupić i ile kosztuje śnieżnobiały kot?

Jeśli zdecydujesz się na zakup kota brytyjskiego białego, szukaj hodowców dbających o zdrowie rasy. Ważne jest zarówno rozmnażanie tylko odpowiednich osobników, jak i nieoszczędzanie na kosztach opieki, odchowu i profilaktyki zdrowotnej. 

W Polsce jest wiele hodowli zrzeszonych w międzynarodowych organizacjach, które wymagają od swoich członków należytej opieki i staranności w doborze rozmnażanych rodziców.

Obecnie ceny na naszym rynku krajowym oscylują w granicach 2 tysięcy złotych. Inne odmiany brytyjczyków są raczej droższe. 

Kot brytyjski biały jest niezwykle uroczą i rzadko spotykaną odmianą angielskiego kota. Niektórzy twierdzą nawet, że czworonogi o różnokolorowych oczach przynoszą opiekunowi szczęście! Każdy brytyjczyk będzie dobrym wyborem dla osób szukających spokojnego i raczej cichego kota domowego. Nie należy jednak zapominać, że ten duży kot potrzebuje również zabaw i kocich akcesoriów, zaspokajających jego kocie potrzeby.

Koty bez sierści – poznaj bezwłose rasy

koty bez sierści

W poradniku przedstawimy najpopularniejsze rasy kotów bez sierści oraz ciekawostki związane z ich powstaniem. Znajdziesz tu również informacje, które pomogą ci wybrać idealnego mruczącego przyjaciela dla siebie.

Sfinks kanadyjski – pierwsza rasa kota bez sierści

Sfinks kanadyjski jest najpopularniejszą rasą łysych kotów. Trudno się temu dziwić, ponieważ to od niego pochodzą pozostałe odmiany mruczków pozbawionych owłosienia. Pierwsze kocię bez futerka przyszło na świat w Kanadzie, a jego narodziny były efektem spontanicznej mutacji genowej. Chociaż był to jedynie błąd genetyczny, te urocze zwierzaki szybko zyskały licznych miłośników.

Ich skóra jest pokryta delikatnym meszkiem, co sprawia, że w dotyku do złudzenia przypomina zamsz. Każdy maluszek rodzi się pokryty licznymi fałdami skórnymi oraz zmarszczkami, a osobniki, które zachowają ich najwięcej w dorosłym życiu, są najbardziej wartościowe dla hodowli. Kociak, który zapoczątkował powstanie całej rasy, otrzymał imię Prune, w języku angielskim oznaczające suszoną śliwkę, którą bardzo przypominał tuż po urodzeniu.

Sfinks to kot bez sierści o bardzo przyjacielskim nastawieniu nie tylko do ludzi, ale i innych zwierząt. Uwielbia czułości, głaskanie i przytulanie, które pozwalają mu się ogrzać, kiedy panują nieco niższe temperatury. Chociaż okazywanie miłości innym członkom rodziny to jedna z jego ulubionych form spędzania wolnego czasu, jest też dość aktywny i uwielbia zabawę, dlatego nie należy zapominać o zapewnieniu mu odpowiedniej dawki aktywności fizycznej.

Sfinks doński – łysy kot pochodzący z Rosji

Niektórym wydaje się, że sfinks doński niczym nie różni się od swojego kanadyjskiego kuzyna. Jednak w rzeczywistości nawet za ich wygląd odpowiadają zupełnie inne geny. W przypadku odmiany powstałej w Kanadzie doszło do mutacji genu recesywnego, co oznacza, że musi posiadać go oboje rodziców, by doszło do ujawnienia się danej cechy. Z kolei u dońskich sfinksów, mutacja objęła gen dominujący.

Chociaż brak sierści u kotów może sprawiać, że wydają się one delikatne i kruche, nie jest tak w przypadku przedstawicieli tej rasy. Sfinksy dońskie mają muskularną sylwetkę, a ich łapki zostały wyposażone w błonę między palcami, przez co przypominają płetwy. Podobnie jak w przypadku kotów z Kanady pożądana jest jak największa ilość zmarszczek, zwłaszcza w okolicach szyi, pachwin i na czole. Istnieją cztery odmiany w obrębie rasy, które różnią się od siebie rodzajem owłosienia:

  • rubber bald obejmuje kociaki, które od urodzenia są całkowicie łyse i pozostają takie do końca życia;
  • flocked to mruczki pokryte delikatnym meszkiem;
  • velur-coated, czyli sfinksy rodzące się z sierścią, ale tracące ją wraz z wiekiem (resztki sierści mogą pozostawać na kończynach ogonie oraz pyszczku);
  • brush obejmuje kocięta rodzące się w pełni owłosione, u których z wiekiem pojawiają się charakterystyczne łysiny.

Sfinksy dońskie powstały w Rosji w latach 80. XX wieku, ale w Polsce wciąż nie cieszą się dużą popularnością. Są to zwierzaki, które doskonale odnajdują się w większości domów. Uwielbiają towarzystwo nie tylko ludzi, ale także innych kotów, a nawet psów. Na ogół nie przejawiają zachowań agresywnych, w związku z czym doskonale dogadują się nawet z najmłodszymi członkami rodziny. Należy jednak pamiętać, że są one dość aktywne i ciekawskie oraz zapewnić im wystarczającą ilość rozrywek.

Kot peterbald, czyli sfinks rosyjski

Rosyjskie sfinksy wyglądem bardzo przypominają typ orientalny. Przedstawiciele tej rasy mają smukłe i delikatnie wydłużone sylwetki, co dodaje im niebywałej elegancji oraz wdzięku. Największą popularnością cieszą się odmiany bald, zatem całkowicie pozbawione owłosienia. Stosunkowo często spotyka się również peterbaldy flock, czyli koty, których skóra jest pokryta drobnym meszkiem oraz odmiany brush, w przypadku których sierść jest gęsta, sztywna i szorstka.

To jedna z najnowszych ras kotów bez sierści, ponieważ powstała dopiero w latach 90. XX wieku. Pierwsze sfinksy rosyjskie urodziły się w wyniku skrzyżowania odmiany dońskiej z kotem krótkowłosym orientalnym. Wciąż nie cieszą się one dużą popularnością na świecie, a to niesamowicie towarzyskie istoty o wyjątkowych charakterach. Niektórzy określają je nawet mianem psów w ciele kotów, ponieważ tak bardzo potrzebują towarzystwa człowieka.

Kot elfi – rasa, która powstała z miłości do mruczków

Kot elfi to jedna z najmłodszych ras kotów bez sierści na świecie, ponieważ powstała dopiero w 2007 roku w Stanach Zjednoczonych. Jej pomysłodawczynią była Karen Nelson, która ze względu na swoje uczulenie na kocie futro nie mogła cieszyć się towarzystwem mruczków. Hodowczyni zdecydowała się na skrzyżowanie sfinksa kanadyjskiego z amerykańskim curlem, dzięki czemu na świat przyszły kocięta, które nie wywoływały u niej silnej reakcji alergicznej.

Jednak niewielki potencjał alergizujący to nie jedyna zaleta tych kotków. Poza tym zwierzaki mają wyjątkowy charakter, są energiczne, aktywne i zawsze chętne do zabawy, co sprawia, że doskonale odnajdują się w domach, w których już mieszkają inne zwierzęta. Podobnie jak większość ras łysych kotów uwielbiają czułości oraz chętnie korzystają z możliwości ogrzania się w ramionach swoich opiekunów.

W przeciwieństwie do sfinksa kot elfi ma masywną i dobrze umięśnioną sylwetkę. Jednak jego najbardziej charakterystyczną cechą są odziedziczone po curlach wywinięte na zewnątrz uszy, które dodają mu niesamowitego uroku. Rasa jest szczególnie lubiana w swojej ojczyźnie, ponieważ cechuje ją stosunkowo wysoka odporność na choroby.

Levkoy – kot bezwłosy z Ukrainy

Levkoy to kot, który powstał w wyniku skrzyżowania ze sobą dońskich i rosyjskich sfinksów, odmian europejskich oraz szkockich zwisłouchych. Przedstawiciele tej rasy zazwyczaj są całkowicie pozbawieni sierści, jednak dopuszcza się osobniki lekko owłosione. Ich ciała są muskularne, a pyszczki przypominają te występujące u odmian orientalnych. Uszy mogą być proste lub zagięte do przodu.

Podobnie jak wszystkie koty bez sierści levkoye uwielbiają czułości z człowiekiem. Nie zaleca się jednak, by były wychowywane w domu, w którym nie mieszkają inne zwierzęta, ponieważ źle znoszą samotne życie.

Koty bez sierści – jak się nimi opiekować?

Niektórym osobom może wydawać się, że opieka nad łysymi kotami jest łatwiejsza, niż ma to miejsce w przypadku ich mocno owłosionych kuzynów. Niestety nie jest to prawdą, a brak okrywy włosowej sprawia, że pielęgnacja wymaga dużych nakładów finansowych oraz czasowych. Poznaj jej najważniejsze zasady:

  1. Higiena to podstawa. Charakterystyczną cechą wszystkich kotów bez sierści jest nadmierna produkcja sebum przez gruczoły łojowe. To oleista substancja, która ma chronić skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, jednak kiedy dojdzie do zebrania się jej nadmiaru na powierzchni, mogą pojawić się problemy skórne. Właśnie dlatego opiekunowie kotów ras bezwłosych muszą przynajmniej raz w tygodniu kąpać swoich podopiecznych. Cały zabieg musi być wykonany delikatnie, przy pomocy hipoalergicznych kosmetyków, a mruczek nie może zostać wytarty ręcznikiem, a jedynie delikatnie osuszony.
  2. Ochrona przed promieniami UV. Koty bez sierści zostały pozbawione swojej naturalnej warstwy ochronnej, która stanowiłaby skuteczną barierę przed palącym słońcem, dlatego należy im ją zapewniać w sposób sztuczny. W chłodniejsze dni można ubierać je w ubranka z filtrem UPF, jednak kiedy na zewnątrz jest wyjątkowo upalnie, należy skorzystać z kremów z filtrem SPF dedykowanym dla zwierząt.
  3. Chłód może prowadzić do infekcji. Ogromnym zagrożeniem dla łysych kotów są nie tylko promienie słoneczne, ale także zbyt niskie temperatury. Przedstawiciele tych ras nie powinni samodzielnie spacerować na zewnątrz podczas chłodnych miesięcy. Poza tym należy ubierać je przed każdym spacerem i zapobiegać powstawaniu przeciągów w domu. Nie zaleca się korzystania z klimatyzacji, której użycie wiąże się z dużym ryzykiem powstania zbyt niskich temperatur.
  4. Dobra karma to podstawa zdrowia. Każdy kot zasługuje na wysokiej jakości pokarm niezależnie od tego, do której rasy należy, jednak w przypadku odmian bezwłosych jej jakość jest szczególnie ważna. Zwierzaki pozbawione sierści zużywają znacznie więcej energii na regulację temperatury swojego ciała, dlatego powinny spożywać jedynie wysokokaloryczną karmę bazującą na mięsie. Poza tym w przypadku wielu ras bezwłosych stwierdzono niższą odporność, z którą wiąże się wyższe ryzyko zapadnięcia na wiele chorób, a niskiej jakości jedzenie nie wpływa korzystnie na pracę układu immunologicznego.
  5. Kontrola oczu i uszu. Oczy u większości łysych kotów nie są w stanie samodzielnie się nawilżać, dlatego lekarze weterynarii zalecają ich opiekunom korzystanie ze specjalnych kropli będących substytutem naturalnych łez. W przypadku uszu wystarczy czyszczenie nadmiaru wydzieliny przy pomocy gazika. Jednak jeśli poczujesz nieprzyjemny zapach lub inne niepokojące objawy, od razu udaj się ze swoim podopiecznym do gabinetu weterynaryjnego.

Koty bez sierści oczarowują swoim wyjątkowym wyglądem i przyjacielskim usposobieniem. W Polsce wciąż nie cieszą się dużą popularnością ze względu na wysoką cenę zakupu, a także niemałe koszty utrzymania. Przed zdecydowaniem się na wybór którejś z wyżej wymienionych ras, warto wziąć pod uwagę konieczność regularnego wykonywania licznych zabiegów pielęgnacyjnych.

Kot pręgowany – poznaj rasy domowych tygrysów

kot pręgowany

W artykule przedstawimy ciekawostki o kotach pręgowanych, o których prawdopodobnie wcześniej nie miałeś pojęcia. Poznasz też rasy o tym typie umaszczenia i zauważysz, jak bardzo mogą różnić się między sobą te wyjątkowe zwierzaki.

Ciekawostki o kocich pręgach

Pręguski, nazywane niekiedy buraskami, przez profesjonalistów określane są mianem kotów tabby. Nie stanowią one jednak odrębnej rasy, ani nawet innego umaszczenia. Wśród kotów pręgowanych wyróżnia się aż 5 różnych typów szaty, na które wpływają geny dziedziczone przez kociaka od rodziców. Zalicza się do nich między innymi umaszczenia takie jak:

  • tygrysie pręgowanie;
  • klasyczne pręgowanie;
  • cętki;
  • ticked;
  • pręgowany szylkret.

Chociaż wiele osób uważa klasyczne buraski za zwyczajne dachowce, to w rzeczywistości skrywają one wiele tajemnic.

Najstarsze kocie umaszczenie

Tabby jest nie tylko najczęściej występującym typem umaszczenia wśród kotów, ale także najstarszym z nich. Doskonałym dowodem na jego pierwotność jest obecność prążkowania u dzikich kotowatych, na przykład gepardów, żbików czy ocelotów. Wzór tygrysi poza niebywałą funkcją estetyczną tworzy także doskonały kamuflaż w trakcie polowania, co jest niezwykle ważne dla wszystkich drapieżników.

Zwykłe buraski? Zdecydowanie nie dla jury konkursów!

Niektórzy uważają brązowe koty pręgowane za zwyczajne buraski. Jednak Międzynarodowe Stowarzyszenie Kotów (TICA) wyróżniło aż 3 mruczki o tym typie umaszczenia. Pręguski najczęściej wygrywają w kategoriach najpiękniejsze kocięcia, a także najpiękniejsze koty krótkowłose i długowłose. Laureaci mieli różne kolory umaszczenia, między innymi szare, brązowe, rude, a nawet trójkolorowe. Zwykle do grona laureatów należą przedstawiciele takich ras jak:

  • maine coon;
  • pers;
  • munchkin;
  • szkocki fold;
  • kot syberyjski;
  • kot orientalny.

Dzikość zapisana w genach

Koty pręgowane znacznie bardziej przypominają swoich przodków, co nie powinno nikogo dziwić, ponieważ przeszły one przez znacznie mniej procesów selekcji genetycznej niż ich koledzy o innych umaszczeniach. Przedstawiciele takich ras jak na przykład toygrey czy bengal wyglądem do złudzenia przypominają prawdziwe tygrysy.

Chociaż wcześniej wspomniane rasy nie cieszą się dużą popularnością w Polsce ze względu na wysokie ceny ich zakupu, to dzikie cechy można dostrzec także wśród dachowców. Brązowe koty pręgowane mają całe rzesze fanów i trudno się temu dziwić, ponieważ są olśniewająco piękne.

Litera „M” na czole – znak od Boga?

Wszystkie koty o umaszczeniu tabby, niezależnie od tego, czy są przedstawicielami jakiejś rasy, czy jedynie mieszańcami, mają na swoim czole charakterystyczny znak przypominający literkę „M”. Właśnie ta cecha pręgusków sprawiła, że są one szczególne doceniane przez wyznawców różnych religii.

Według muzułmanów oznacza to błogosławieństwo nadane kotom pręgowanym przez samego proroka Mahometa, który miał w ten sposób naznaczyć te wyjątkowe mruczki. Z kolei katolicy uważają, że litera „M” to błogosławieństwo od samej Maryi.

Najzdrowsze wśród kotów?

Brązowy kot pręgowany jest uznawany za najzdrowszego wśród przedstawicieli swojego gatunku. Dlaczego? Zwierzaki o tym typie umaszczenia są najbardziej zbliżone do swoich dzikich przodków. Na szczęście ominęła je nadmierna selekcja genetyczna często praktykowana w hodowlach. Bogaty materiał genetyczny sprawia, że ich oczy, nosy, ogonki, a nawet poduszeczki na łapkach mogą mieć zupełnie inne barwy, ale to dzięki temu zwierzaki cechuje wyższy poziom odporności oraz mniejsze ryzyko zapadania na wiele chorób.

Kot pręgowany to nie tylko dachowiec! Poznaj najciekawsze rasy tabby

Wiele osób myśląc o kotach pręgowanych, od razu widzi burego dachowca, tymczasem pasy, prążki czy cętki pojawiają się także na sierści rasowych zwierzaków. Jeśli fascynują cię dzikie lamparty, gepardy lub oceloty, z pewnością zakochasz się w tych odmianach mruczków!

Toyger – tygrys w wersji mini

Chociaż toyger jest stosunkowo nową rasą, to ma wiele wspólnego z pierwotnym przodkiem kota domowego. Jego futro jest krótkie, ale miękkie i błyszczące w barwie pomarańczowo-brązowej z wyraźnie zaznaczonymi czarnymi znaczeniami. Inspiracją do wyselekcjonowania tej ras były dzikie tygrysy bengalskie, a patrząc na te wyjątkowe kociaki, z pewnością można uznać, że hodowcom udało się osiągnąć swój cel!

Toyger wygląda jak groźny drapieżnik z tropików, ale w rzeczywistości jest cudownym zwierzakiem domowym. Ma spokojne usposobienie, a w dodatku uwielbia czułości z człowiekiem, w związku z czym doskonale odnajdzie się zarówno w domu singla, jak i dużej rodziny. Jeśli nie ma zapewnionych rozrywek, bywa psotny, ponieważ cechuje go ogromna ciekawość oraz wysoki poziom inteligencji.

Rasa tych kotów pręgowanych powstała w latach 80 XX wieku w Stanach Zjednoczonych, a jej pierwsi przedstawiciele pojawili się w Polsce już kilka lat temu. Niestety w naszym kraju wciąż nie cieszy się ona dużą popularnością, co prawdopodobnie jest związane z bardzo wysoką ceną zakupu kociaka. W przypadku zarejestrowanych hodowli trzeba liczyć się z opłatą w wysokości minimum 5 tysięcy złotych.

Maine coon tabby – ulubieniec kociarzy

Maine coon to rasa, której prawdopodobnie nie trzeba nikomu przedstawiać. Niezależnie od typu umaszczenia są to jedne z największych kotów domowych, jednak w połączeniu z dzikimi pręgami do złudzenia przypominają żyjące na wolności tygrysy.

Kocury tej rasy mogą ważyć nawet kilkanaście kilogramów, a dodatkowego majestatu dodaje im imponujący kołnierz, czyli długa sierść oplatająca ich szyję, piersi oraz głowę. Na szczęście jedyne co łączy maine coony ze swoimi dzikimi przodkami to wygląd. Zwierzaki te doskonale odnajdują się w roli kanapowców. Uwielbiają zabawy i czułości ze swoimi opiekunami, a najbardziej uszczęśliwia je bycie w centrum uwagi.

Kot bengalski – imponujące cętki

Kot bengalski powstał w wyniku skrzyżowania dzikiego kota bengalskiego z kotem domowym, co jest wyraźnie widoczne w jego wyglądzie. Zwierzak przypomina lamparta w wersji mini, a jego sierść jest pokryta licznymi cętkami, rozetami, a niekiedy także pręgami. Chociaż kot pręgowany nie jest często spotykany wśród przedstawicieli tej rasy, to naprawdę robi niesamowite wrażenie.

Niestety wygląd to nie jedyne co koty bengalskie odziedziczyły po swoich dzikich przodkach. Są to zwierzęta niezwykle energiczne i aktywne, w związku z czym mogą nie odnaleźć się w domu typowych „kanapowców”. Często mają naturę odkrywców, uwielbiają spacery, bieganie, skakanie po drzewach, a nawet pływanie. Są inteligentne oraz chętnie się uczą, w związku z czym warto regularnie z nimi trenować.

W Polsce ta rasa nie cieszy się dużą popularnością, ponieważ ceny zakupu kociaka bengalskiego również nie należą do najniższych, w przypadku zarejestrowanych hodowli jest to zwykle minimalnie 5 tysięcy złotych.

Kot europejski krótkowłosy oraz pręgowany dachowiec

Większość dachowców do złudzenia przypomina koty europejskie krótkowłose, w związku z czym niektórzy uważają je za przedstawicieli tych samych ras. Umaszczenie tabby jest bardzo popularne zarówno w przypadku kotów rasowych, jak i mieszanek.

Chociaż dachowce występują licznie na całym świecie, to ich kolegów o udokumentowanych pochodzeniu można spotkać głównie w krajach skandynawskich. Cena rasowego zwierzaka w przypadku większości hodowli zaczyna się od 2,5 tysiąca złotych, co sprawia, że wiele osób woli przygarnąć kociaka nierasowego o podobnym wyglądzie.

Koty pręgowane zachwycają swoim wyglądem i skrywają wiele tajemnic, mimo swej ogromnej liczebności i popularności. Nie należy jednak zapominać, że pręgi to tylko jedna z wielu cech, a najważniejsze jest usposobienie danego zwierzaka.

Pleśniawka u ryb – przyczyny, objawy, leczenie

pleśniawka u ryb

Pleśniawka u ryb, nazywana też białym grzybem lub saprolegniozą, to jedna z częściej występujących chorób ryb. Może ona zaatakować zarówno ryby żyjące w swoim naturalnym środowisku, jak i ryby trzymane w warunkach domowych, w akwarium. Na szczęście jest stosunkowo łatwa do rozpoznania już we wczesnym etapie rozwoju. Jeżeli leczenie zostanie podjęte zaraz po zaobserwowaniu pierwszych objawów, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wyleczenia i powrotu do pełni zdrowia. Jakie są przyczyny i objawy pleśniawki? Jak ją leczyć i – co równie istotne – jak jej zapobiegać? Dowiedz się więcej!

Pleśniawka u ryb akwariowych – przyczyny

Saprolegnioza jest chorobą grzybiczą, która atakuje głównie ryby:

  • chore;
  • osłabione (np. z powodu choroby pasożytniczej, zakażenia bakteryjnego etc.);
  • okaleczone (np. wskutek nieprawidłowego transportu ze sklepu do domu, ataku czy podgryzania przez innego osobnika).

Protisty grzybopodobne powszechnie zasiedlają tak naprawdę każdy zbiornik, ale nie szkodzą rybom, jeśli te są zdrowe i silne. Rozwijają się dopiero na uszkodzonych tkankach. Jeśli schorzenie nie zostanie odpowiednio wcześnie wykryte i leczone, będzie się rozwijać, obejmując kolejne tkanki. Pleśniawka atakuje nie tylko same ryby, ale także ikrę. Najczęściej za rozwój choroby odpowiedzialne są grzyby z takich rodzajów jak m.in.:

  • Saprolegnia (tu przede wszystkim gatunki Saprolegnia parasitica oraz Saprolegnia ferax);
  • Leptomitus;
  • Achlya;
  • Aphanomyces;
  • Dictyuchus;
  • Thraustothecea.

Rzadziej dochodzi do wywołania choroby przez grzyby S. thureti, S. mixta czy S. delica.

Grzybnie rozwijają się na martwych organizmach i organicznych substancjach, jak np. karma, która zalega i psuje się. Jeśli akwarium nie będzie utrzymywane w odpowiedniej czystości, ryby będą chore i osłabione, a do tego temperatura wody będzie zbyt niska, jest to gotowy przepis na pleśniawkę u ryb.

Pleśniawka u ryb – jak wygląda i zachowuje się chora ryba?

Jak zostało nadmienione, na schorzenie to narażone są przede wszystkim chore ryby, osłabione oraz te, które uległy różnego rodzaju urazom. Pleśniawka pojawia się i rozwija na uszkodzonych tkankach, jak m.in.:

  • skrzela;
  • gałki oczne;
  • płetwy (zwłaszcza na ich krawędziach, płetwy często też są sklejone).

W miejscach tych pojawia się charakterystyczna białoszara grzybnia. Pleśń przypomina swoim wyglądem brudną watę. Zmienia się nie tylko wygląd ryby, ale także jej zachowanie. Staje się ona przede wszystkim apatyczna (nie jest tak ciekawa otoczenia jak dotychczas, porusza się znacznie wolniej) i ociera ciało o różne przedmioty znajdujące się w akwarium

Pleśniawka u ryb – rokowanie

Jeżeli leczenie nie zostanie podjęte po zaobserwowaniu pierwszych objawów, choroba będzie obejmować kolejne tkanki. Im większy obszar ciała ryby zajmie, tym terapia jest trudniejsza i bardziej czasochłonna, a zdarza się nawet, że uratowanie ryby staje się niemożliwe. Jeśli dojdzie do poważnego zakażenia pleśnią skrzeli, zwierzę może się udusić. Z kolei, jeśli grzybnia będzie się rozwijać w rogówce, może dojść do całkowitej utraty wzroku. Protisty zalegające na ciele ryby przez długi czas mogą wnikać przez skórę zarówno do mięśni, jak i do narządów wewnętrznych, powodując poważne ubytki tkanek.

Jeśli ikra zmieni kolor na mleczny, białawy i będzie widać na jej powierzchni odstające niteczki, oznacza to, że obumiera (a może nawet nie została zapłodniona) i należy ją czym prędzej usunąć z akwarium. 

Pleśniawka u ryb – leczenie

Jeśli tylko zauważysz, że twoje ryby są chore, od razu odłów je do odrębnego zbiornika. Powinny one być odseparowane od zdrowych ryb na okres nie krótszy niż około 6 dni. Wszelkie miejsca na ciele ryby objęte grzybnią dokładnie, ale delikatnie umyj wacikiem nasączonym roztworem nadmanganianu potasu. Kolejnym krokiem jest przygotowanie kąpieli z nadmanganianu potasu, w której musisz pozostawić rybę na około 30 minut, maksymalnie do 60 minut. Możesz też wykonać kąpiel:

  • formalinową;
  • w soli niejodowanej;
  • w roztworze soli kuchennej.

Powyższe kąpiele nie powinny trwać dłużej niż 20 minut. Powtarzaj zabieg 2 do 3 razy w tygodniu do momentu, gdy pleśniawka u ryb nie zostanie całkowicie wyleczona. Co niezmiernie istotne, trzymaj ryby w akwarium o podwyższonej temperaturze wody, nie niższej niż 28–30°C, i zadbaj do wysokie natlenienie wody. Parametry te utrzymuj jeszcze przez jakiś czas po wyleczeniu. Na czas leczenie ogranicz też dietę ryby. Jeśli pleśniawka u ryb jest dopiero w początkowej fazie rozwoju, wystarczające może się okazać wyłącznie odkażenie akwarium, podniesienie temperatury wody i pędzlowanie objętych chorobą miejsc np. roztworem jodyny.

Pleśniawka u ryb – jak zapobiegać jej powstawaniu?

Nie zawsze jesteś w stanie uniknąć choroby, ale istnieje kilka podstawowych zasad, których przestrzeganie znacząco zmniejszy prawdopodobieństwo zachorowania. Przede wszystkim zapewnij swoim rybom prawidłowe warunki do życia. Koniecznie dbaj o optymalne parametry wody – odpowiednio wysoką temperaturę, natlenienie i czystość akwarium (zadbaj o dobry filtr, który skutecznie będzie na bieżąco odprowadzał wszelkie zanieczyszczenia). Jeśli nie dostrzegasz jeszcze zmian w wyglądzie ryb, ale – obserwując ich zachowanie – podejrzewasz, że mogą być atakowane przez pleśniawkę, od razu zwiększ temperaturę o minimum 2–3 C.

Jeżeli z jakiegoś powodu przenosisz ryby, np. do zbiornika tarliskowego w celu rozrodu, rób to wyjątkowo ostrożnie, aby nie doznały żadnych urazów. Obserwuj zachowanie ryb – czy nie są w stosunku do siebie agresywne, nie atakują się i nie podgryzają. Wiesz już, że wszelkie uszkodzenia ciała stanowią otwarte wrota do infekcji. W przypadku, gdy zauważysz niepokojące zachowania, odłów agresywne ryby i umieść je w innym akwarium. 

Pleśniawka u ryb jest chorobą stosunkowo niegroźną i łatwą do wyleczenia w początkowym etapie. Jeśli jednak przeoczysz objawy wystąpienia choroby i rozwinie się ona nadmiernie, leczenie może okazać się bardzo trudne, a nawet niemożliwe. Jeśli chcesz mieć pewność, że twoje rybki akwariowe są bezpieczne, koniecznie dbaj o zachowanie prawidłowych warunków w akwarium. Nie ignoruj niepokojących objawów. Podejmij stosowne działa od razu po ich zaobserwowaniu!

Choroby królików – objawy i leczenie

choroby królików

Króliki bez względu na to, czy hodowlane, czy trzymane w mieszkaniu jako członkowie rodziny, nie są zbyt odpornymi zwierzętami. Leczenie chorób królików hodowlanych i domowych jest często żmudne i wymaga niemałych nakładów finansowych. Z tego powodu na większościach ferm hodowlanych nie podejmuje się leczenia chorych osobników. W przypadku domowych pupili kluczowe jest szybkie zauważenie pierwszych objawów i udanie się do specjalisty!

Królik – chorowity pupil?

Prawidłowa opieka nad królikiem to m.in. uważne obserwowanie zmian w jego zachowaniu i wyglądzie. Choroby królików często na samym początku objawiają się subtelnie i można je przeoczyć. Pierwsze oznaki, że coś niepokojącego może się dziać z twoim podopiecznym to:

  • brak apetytu;
  • matowe oczy;
  • apatia;
  • matowa lub zmierzwiona sierść;
  • uszy cały czas położone lub tylko lekko podniesione.

Jeśli zaobserwujesz u swojego pupila któryś z powyższych objawów, koniecznie udaj się do weterynarza mającego doświadczenie w leczeniu królików! Mogą to być tylko niegroźne dolegliwości, ale zawsze należy to sprawdzić.

Choroby skóry – gdy królik wygląda inaczej!

Choroby królików atakujące skórę są najłatwiejsze do zauważenia. Powodem do niepokoju powinna być każda zmiana w wyglądzie sierści, jak:

  • nastroszenie lub zmierzwienie;
  • ubytki w futrze;
  • zmiana koloru sierści;
  • zmiana koloru skóry;
  • wykwity na skórze;
  • ciągłe drapanie się.

Powyższe objawy nie zawsze oznaczają poważny problem, taki jak na przykład grzybica, ale ocenić powinien to lekarz weterynarii. Nawet z pozoru łagodne dolegliwości z czasem mogą się znacznie nasilić, a leczenie stanie się trudniejsze i bardziej czasochłonne. Nie warto niepotrzebnie zwlekać z wizytą u specjalisty.

Bakterie na skórze królika

Jedną z chorób, z powodu której króliki najczęściej trafiają do lekarza, są tzw. zapalenia skóry. Są to zakażenia bakteryjne, które potrafią przybrać formę, np. bolesnych obrzęków w postaci ropni. Są raczej łatwe do wyleczenia, pod warunkiem, że nie będziesz zwlekał z poproszeniem o pomoc weterynarza. Tego typu problemy skórne występują zwykle przy niezachowanej higienie w klatce zwierzaka lub gdy na przykład z powodu złego ustawienia poidełka, królik stale przebywa na wilgotnej ściółce.

Nosówka

Do bakteryjnych chorób królików należy pastereloza, zwyczajowo nazywana nosówką. Atakuje oczy, które robią się czerwone i ropieją. Pierwszą oznaką choroby jest mrużenie oczu. Pojawia się także intensywne kichanie połączone z niedrożnością nosa i wydzieliną, czyli po prostu królik ma katar.

Zakażenie bakterią Pasteurella multocida spowoduje uaktywnienie choroby tylko w połączeniu ze spadkiem odporności i sytuacjami stresowymi. Dlatego tak ważne jest zdrowe żywienie królików oraz dbanie o ich komfort w trudnych sytuacjach, np. przy zmianie otoczenia.

Myksomatoza

Jest to jedna z najgroźniejszych chorób królików. Przenoszą ją komary, kleszcze i pchły. Objawy są bardzo charakterystyczne. Chory królik ma obrzęk głowy w okolicach oczu oraz obrzęk zewnętrznych narządów płciowych. Dokuczają mu duszności. Jest to ostra forma myksomatozy. Jej śmiertelność sięga 100%!

Istnieje łagodniejsza wersja, w której występują śluzowate obrzęki na nosie, uszach i łapach, zamieniające się szybko w strupy. Poddaje się ona czasem leczeniu antybiotykami i lekami przeciwzapalnymi. Myksomatoza to choroba wirusowa, przeciwko której są dostępne szczepienia!

Krwotoczna choroba królików

Jest to bardzo groźna choroba nazywana również chińskim pomorem królików. Gdy królik jest chory, najważniejsze jest jak najszybsze odizolowanie go od pozostałych, ponieważ choroba jest wysoce zaraźliwa i trudna do wyleczenia. W przypadku ostrego przebiegu choroby stosunkowo często króliki umierają nagle, bez wcześniejszych objawów. Tuż przez śmiercią pojawia się gorączka i krwawe wydzieliny ze wszystkich otworów ciała.

Młodziutkie króliczki zwykle radzą sobie z tą wirusową chorobą dużo lepiej, a po jej przebyciu nabywają trwałej odporności. Przeciwko krwotocznej chorobie królików są skuteczne szczepionki!

Kokcydioza

Kokcydioza jest chorobą występującą u królików dość często. Wywołują ją pierwotniaki. Zazwyczaj jest to jedynie krótkotrwała biegunka i nie jest niebezpieczna dla życia pupili, choć w cięższym przebiegu podaje się leki.

Aby jej zapobiegać, należy pilnować jakości podawanej karmy i dostępu do wody. To właśnie nieświeże jedzenie i zanieczyszczona woda są źródłami zakażenia. Dodatkowo rolę w rozwinięciu choroby bierze ogólny stan układu odpornościowego królika. Z tego powodu ważne jest ograniczanie sytuacji stresowych u twojego zwierzaka i dbanie o odżywczą dietę.

Kręcz szyi

Kolejnym choróbskiem wywołanym przez pierwotniaki, które dotyka króliki, jest encephalitozoonoza, popularnie nazywana kręczem szyi. Początkowo zaczyna się od zapalenia ucha środkowego. Objawy choroby są trudne do przeoczenia.

Zarażone zwierzę często sika, ma problemy z utrzymaniem równowagi i nienaturalnie skręconą szyję. Przez atakowanie układu nerwowego może dochodzić także do objawów padaczkowych. Szacuje się, że pierwotniakiem Encephalitozoon cuniculi zarażonych jest około 80% królików. Choroba rozwija się jednak tylko przy spadku odporności i stresie.

Infekcje dróg moczowych

Do najczęstszych chorób królików można zaliczyć przeróżne problemy z układem moczowym, od łagodnych jak zapalenie pęcherza do groźnych nowotworów. Z tego powodu w prawidłową opiekę nad tymi futrzakami wpisane jest obserwowanie nie tylko samego koloru moczu, ale także jego ilości i częstotliwości pojawiania się. Każda zmiana jest podejrzana.

Wyjątkowo niebezpieczne jest całkowite zahamowanie oddawania moczu – wymaga pilnej interwencji weterynaryjnej! Jeśli twój królik przestał chodzić do kuwety lub zagląda tam bardzo często, ale nie sika, natychmiast udaj się z nim do lekarza.

Uwaga na upały!

Do chorób u królików może także zaliczyć udar cieplny. Predyspozycje do niego są oczywiście większe u otyłych zwierzaków, ale wszystkie króliki są wrażliwe na przegrzanie. Chory królik szybciej niż zwykle oddycha, dyszy, ma zaczerwienione błony śluzowe i kładzie się z wyciągniętymi łapkami. W takiej sytuacji może nie wystarczyć szybkie przeniesienie go w chłodniejsze miejsce bez słońca i podanie świeżej wody do picia. Bez pomocy weterynarza króliczek może nawet umrzeć.

Choroby zębów – koszmar królika

Zęby królików rosną przez całe życie zwierzaka. Jest to istotna cecha, która wymusza na opiekunach wyjątkowe dbanie o dietę pupili. Choroby królików związane z ich zębami wciąż są częstym problemem. Niewłaściwe pożywienie uniemożliwia królikowi ścieranie siekaczy, co bardzo szybko doprowadza do trudności w pobieraniu pokarmu i rozwijania się różnych chorób przyzębia.

Zwierzak bardzo cierpi, a bez podjęcia leczenia i nierzadko mechanicznego skrócenia zębów dochodzi nawet do śmierci królika!

Wady zgryzu

Ze względu na bezwzględną potrzebę ścierania siekaczy, wszelkie wady zgryzu mogą stanowić poważny problem. W takiej sytuacji podawanie królikom odpowiedniego pokarmu nie wystarczy.

Jeśli królik odmawia jedzenia twardej karmy, ślini się, zgrzyta zębami lub jego zęby są widoczne przy zamkniętym pyszczku, najprawdopodobniej konieczna będzie stomatologiczna pomoc!

Chore oczy króliczka

Wśród wielu różnych chorób królików powszechne są choroby oczu. Twój pupil może mieć owrzodzenie rogówki – zwierzak mruga wtedy z większą częstotliwością. Większość królików ma także problemy z blokowaniem się kanału łzowego, co objawia się intensywnym nieustannym łzawieniem, dającym efekt stale mokrego pyszczka.

Najpopularniejsze jest jednak zapalenie spojówek. Może być ono wywołane tylko zwykłym podrażnieniem od nieczystości, które dostały się do oka, ale nie należy tego bagatelizować. Bardzo często to właśnie łzawiące lub przekrwione oczy królika są pierwszym objawem poważniejszych schorzeń!

Króliki to niezwykle popularne zwierzątka domowe i hodowlane. Są jednak bardzo delikatne, co sprawia, że opieka nad nimi wymaga uważności i troskliwości. Istnieje mnóstwo chorób królików. Przyczyną mogą być np. wirusy, bakterie, pierwotniaki, pokarm złej jakości, brudna woda do picia, a nawet złe ustawienie poidełka! Wiesz już, że profilaktyka u tych małych futrzaków jest niezwykle ważna. Warto rzetelnie dbać o ich warunki życia, korzystać z dostępnych szczepień i dobrze znać swoich podopiecznych, by zauważyć pierwsze symptomy choroby i niezwłocznie odwiedzić weterynarza.

Klatka dla koszatniczki – wielkość i akcesoria

klatka dla koszatniczki

Decydując się na zwierzę domowe, po pierwsze musisz dowiedzieć się, jakie są jego potrzeby gatunkowe. Nie wszystkie będą dla ciebie możliwe do spełnienia, co wpłynie nie tylko na zdrowie i samopoczucie zwierzątka, ale i na radość z życia z nim pod jednym dachem. Odpowiednia klatka dla koszatniczki jest najwłaściwszym sposobem opieki nad tym egzotycznym gryzoniem.

Koszatniczka – jak powinien mieszkać ten gryzoń?

Koszatniczka to niewielki, bardzo aktywny gryzoń, przypominający połączenie szczura i wiewiórki. W ostatnich czasach zyskuje na popularności jako zwierzątko domowe.

Poza uroczym wyglądem jest też niezwykle towarzyska w stosunku do ludzi, co na pewno przekłada się na jej rozpowszechnianie.

W naturalnym środowisku koszatniczki żyją na rozległych terenach w Ameryce Południowej. Kopią olbrzymie ilości skomplikowanych systemów korytarzy oraz doskonale wspinają się po skałach i gałęziach. Musisz to uwzględnić, szukając klatki dla koszatniczki, która wytrzyma harce swojego mieszkańca.

Gdzie kupić odpowiednią klatkę?

Najprościej po klatkę dla koszatniczki skierować się do sklepu zoologicznego. Warunkiem jest jednak, by był tam szeroki asortyment dla gryzoni. Nie każdy sklep posiada takie akcesoria.

Nie martw się, jeśli nie ma w twojej okolicy żadnego sklepu z artykułami zwierzęcymi. W dzisiejszych czasach funkcjonuje mnóstwo świetnie zaopatrzonych sklepów internetowych. Upewnij się tylko, że wybierane przez ciebie wyposażenie klatki jest zgodne z potrzebami zwierzaka. To podstawa w prawidłowej opiece nad koszatniczką.

Samodzielne zrobienie klatki

Zapaleni miłośnicy koszatniczek, tacy jak np. hodowcy, chcąc zapewnić swoim podopiecznym lepsze warunki życia, nierzadko decydują się na zrobienie klatki własnoręcznie. Koszatniczki zyskują w ten sposób o wiele więcej miejsca, które bardzo przypominają naturalne środowisko życia kudłatych skoczków. Informacji o tym, jak zbudować samemu klatkę dla koszatniczek, szukaj na forach internetowych poświęconych małym zwierzętom domowym.

Akwarium, terrarium, a może metalowa klatka?

Na rynku dostępnych jest wiele produktów dedykowanych gryzoniom. Pamiętaj jednak, że koszatniczki mają bardzo ostre zęby i z wielką pasją gryzą dosłownie wszystko, do czego mają dostęp. Pupil bez problemu może przegryźć się przez cienką blachę, o plastikowej podstawie popularnych klatek nie wspominając!

Szklane ściany w akwarium nie zostaną przegryzione, ale klatka dla koszatniczki musiałaby zostać przykryta szybą, co uniemożliwiłoby niezbędną wymianę powietrza. Najrozsądniejsze są terraria mające odpowiednie systemy wentylacyjne lub metalowe klatki z grubych prętów, w których kuweta jest ze szkła.

Jakiego wymiaru musi być klatka?

Koszatniczka mimo swojego niewielkiego rozmiaru potrzebuje stosunkowo dużej klatki. Dzieje się tak dlatego, że należy do zwierząt stadnych. Oznacza to, że nie będzie się dobrze czuła, mieszkając w pojedynkę. Decydując się na posiadanie tego sympatycznego gryzonia, musisz być gotowy na zakup co najmniej dwóch osobników, choć najlepiej futrzaki czułyby się w małej grupie.

Co więcej, klatka dla koszatniczki powinna być wysoka, ze względu na zamiłowanie do skoków i wspinaczki. Przyjmuje się, że wysokość klatki nie powinna być niższa niż 40 cm, a podstawa klatki dla dwóch koszatniczek musi mieć minimum 80 cm długości.

Gdzie postawić klatkę dla koszatniczki?

Poza rozmiarem i umeblowaniem klatki dla koszatniczki bardzo ważny jest wybór miejsca do jej postawienia w twoim mieszkaniu. Koszatniczki uwielbiają kontakt z człowiekiem i są aktywne w ciągu dnia. Możesz więc z powodzeniem umieścić klatkę w pomieszczeniu, w którym najczęściej przebywasz.

Pamiętaj o tym, że te słodkie gryzonie są wrażliwe na przeciągi. Kiepsko znoszą też głośną muzykę i ogólnie duży hałas, a lokalizacja blisko kaloryfera może spowodować przegrzanie zwierzaków. Ustawiając klatkę dla koszatniczki bierz pod uwagę, że dobrze mieć do niej wygodny dostęp w celu regularnego sprzątania.

Niezbędne minimum wyposażenia klatki

Najważniejsze w klatce jest podłoże dedykowane dla gryzoni. Bez problemu można je dostać w sklepach zoologicznych. Tak samo jak jej jakość, ważna jest regularna wymiana podściółki. Jest to niezwykle istotne szczególnie latem, gdy łatwo dochodzi do namnażania się bakterii.

W klatce musi znaleźć się także domek, który będzie dla futrzaków kryjówką. Drewniany będzie też służył do niezbędnego ścierania ząbków. Musisz też zaopatrzyć swoje zwierzątka w poidełko, najlepiej szklane, bo inne zostaną szybko zniszczone. Przyda się także miseczka do podawania pokarmu – tak jak poidełko nie powinna być plastikowa!

Dodatkowe wyposażenie, które warto zamontować

Idealnie jest, gdy koszatniczki mają dostęp do drewnianych zabawek i gałązek, które mogą obgryzać oraz do kamieni do ostrzenia pazurków. Dobrym rozwiązaniem jest zamontowanie półek i drabinek, które dla zręcznych zwierzątek będą wykorzystaniem ich naturalnych predyspozycji do wspinania się.

Koszatniczki bardzo lubią kąpiele w piasku. Czyszczą w ten sposób swoje futerko. Warto w tym celu zrobić w klatce dla koszatniczki miejsce do codziennego wstawiania wanienki z piaskiem. Piasek nie powinien znajdować się tam cały czas, ponieważ koszatniczki wyjątkowo szybko go brudzą!

Koszatniczki to urocze stworzenia, które opiekunom potrafią dawać wiele radości. By tak było, niezbędne jest zaopatrzenie się w specjalnie przygotowaną klatkę dla koszatniczek. Sprzątanie klatki uwzględniające wymienianie podłoża, umycie misek i wymianę zużytych elementów wystroju powinno odbywać się nie rzadziej niż raz w tygodniu. Zainwestuj w przestronną klatkę oraz różne elementy wzbogacające klatkę dla gryzonia, a będziesz miał pewność, że przygotowałeś się prawidłowo na zakup pupila. Opieka nad koszatniczkami będzie w takiej sytuacji łatwa i przyjemna.

Porowatość włosów – tajemniczy termin, który wiele wyjaśnia. Jak znaleźć czas na pielęgnację, kiedy w domu kilkumiesięczny szczeniak?

porowatość włosów

Kompleksowa i świadoma pielęgnacja włosów to bardzo częste hasła, które można odnaleźć w internecie. Co tak naprawdę oznaczają dla przeciętnego konsumenta? Wiele z nich ma na celu przestudiowanie dokładnej struktury własnej fryzury i określenie jej porowatości. Dzięki temu łatwiej znaleźć pielęgnację, która po prostu się sprawdzi. Nie każdy ma czas, aby błądzić wśród niezliczonej ilości produktów. Posiadacze szczeniąt w ogóle mogą zapomnieć o wolnym czasie, przez najbliższe kilka miesięcy. W naszym artykule dowiesz się, co to jest porowatość i jak stworzyć plan pielęgnacji.

Porowatość włosów – co to jest?

Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale włosy (tak jak skóra) zbudowane są warstwowo. Najbardziej zewnętrzna warstwa określa cechę, jaką jest porowatość. To rzecz indywidualna dla każdego i zależy od bardzo wielu czynników takich jak:

  • genetyka;
  • pielęgnacja;
  • choroby;
  • przyjmowane leki;
  • stosowanie prostownicy, suszarki i produktów do stylizacji;
  • farbowanie;
  • rozjaśnianie.

Porowatość określa stopień przylegania łuski do reszty łodygi. Im bliżej niej leży, tym struktura włosa jest gładsza i błyszcząca, a także mniej podatna na uszkodzenia.

Jak określić porowatość włosów?

Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak określić porowatość włosa. Nie ma w tym nic trudnego, trzeba jednak nieco baczniej się im przyjrzeć na co dzień, w różnych warunkach. Każdy typ kosmyków będzie się zachowywał odmiennie np. podczas układania, czy chociażby naturalnego wysychania lub aplikacji oleju. Poniżej zebraliśmy najważniejsze informacje na ten temat. Z nimi z łatwością odnajdziesz odpowiedź na nurtujące cię pytanie!

Włosy niskoporowate, czyli jakie?

Niskoporowatość to cecha, do której dążą włosomaniaczki. To synonim włosów niemal idealnych. Są błyszczące, gładkie i z reguły ciężkie. Za ich pewną wadę można uznać fakt, że długo schną oraz trudno się układają. Co ciekawe, to dość nielubiany typ włosa przez fryzjerki, szczególnie te, które specjalizują się w upięciach. Farbowanie włosów niskoporowatych wiąże się z dość częstymi wizytami u stylisty. Produkty koloryzujące szybko się z nich wypłukują. Są jednak odporne na zniszczenia.

Włosy wysokoporowate – wymagający typ włosa

Najbardziej uciążliwy rodzaj porowatości. Dotyczy przede wszystkim włosów zniszczonych, rozjaśnianych, gdzie łuska odstaje od reszty łodygi. Z łatwością można to poczuć pod palcami, przesuwając je od końca kosmyku, aż do skóry głowy. Włosy wysokoporowate bardzo szybko chłoną wodę, ale także maski i oleje. Równie szybko schną i się puszą. Są notorycznie przesuszone. Bardzo łatwo je uszkodzić. Farbowanie i rozjaśnianie wysokoporowatej fryzury jest ryzykowne, ponieważ farba bardzo szybko działa. Ten rodzaj włosów wymaga przemyślanej pielęgnacji uwzględniającej tzw. PEH.

Włosy średnioporowate – najczęstszy gatunek

Włosy średnioporowate to mieszanka powyższych cech i zarazem najczęstszy typ fryzury. Z pozoru prezentują się bardzo zdrowo, jednak niewielki błąd w pielęgnacji sprawia, że ich kondycja znacznie się pogarsza. Bardzo często są lekko falowane i łatwo je wystylizować.

Plan pielęgnacji włosów – jak go stworzyć, aby działał?

Stworzenie własnego planu pielęgnacji włosów  nie powinno być uciążliwe. Pielęgnacja urody musi trwać krótko i być skuteczna. Stawiaj więc na silną, nocną regenerację. Każdy typ włosa lubi olejowanie – świetnie regeneruje i wygładza! Aplikuj niewielką ilość produktu przed pójściem spać, następnie rano umyj głowę i nałóż odżywkę. Raz w tygodniu korzystaj z intensywnego działania masek. Bez względu na porowatość, utrzymuj tzw. równowagę PEH, czyli harmonię w stosowaniu protein, emolientów i nawilżających humektantów. Wybierz odpowiednią metodę oczyszczania skóry głowy – szamponem, odżywką lub OMO. Pamiętaj o ochronie końcówek za pomocą silikonowo-olejowego serum.

W morzu obowiązków staraj się znaleźć czas na pielęgnację włosów. W końcu, kto zgadnie, że właśnie zaaplikowałaś na nie olej, gdy na dworze chłód zmuszający do ubrania czapki? Jesteśmy pewni, że twój czworonożny przyjaciel nie zwróci na to uwagi.

Cyfryzacja w medycynie

zwierzaki.pl

Poprawa koordynacji lekarz-pacjent; bardzo dużym plusem jest to, że lekarz zna historie pacjenta dzięki stworzonej bazie danych, nie musi szukać teczki pacjenta i konsultować się z lekarzami. Jest to przydatne w awaryjnych sytuacjach, gdzie nie mamy fizycznej możliwości dostępu do dokumentacji.

Informacja w czasie rzeczywistym – obecnie jest możliwość, że nawet za pomocą telefonu lekarz ma dostęp do szeregu naszych badań czy informacji o stanie zdrowia. Dzięki temu lekarz może szybko zareagować, jest to świetne rozwiązanie dla osób, które mieszkają w małych miasteczkach i nie mają możliwości dostępu do lekarza.

Komunikacja między lekarzami – dzięki cyfryzacji lekarze mają możliwość zbierać dane na temat pacjenta w jednym miejscu, a reszta lekarzy ma możliwość zobaczenia co ustalił jego kolega.

Bezpieczeństwo danych – dane cyfrowe są bardziej bezpieczne i strzeżone niż teczki z danymi pacjenta w przychodniach. E-recepta – jest to łatwiejsza, czytelniejsza forma dla pacjenta jak i dla lekarza, w wielu przypadkach bardzo ułatwia funkcjonowanie.

Dlaczego cyfryzacja jest tak ważna?

Urządzenia medyczne mają możliwość komunikacji z innymi urządzeniami i systemami. Dzięki udostępnianiu danych, lekarz ma możliwość całkowicie poznać historię pacjenta. A to wprowadza opiekę medyczną na wyższy poziom. Jest to bardzo duży krok w przyszłość i duże ułatwienie dla wszystkich.

Czym jest e-recepta?

E-recepta, czyli elektroniczna recepta to nic innego jak odpowiednik naszej papierowej recepty. Od 2020 roku lekarze mają obowiązek wystawiać e-recepty. Całkowita rezygnacja z papierowej wersji znacznie usprawniła system w całej Polsce. W e-recepcie znajdują się informacje jakie leki mamy przyjmować, w jakich ilościach, jak często oraz jaki czas mamy na realizacje. Taką receptę można zrealizować w każdej aptece, może to zrobić każdy kto zna nasz PESEL oraz kod recepty, a to znacznie ułatwia sprawę osobą starszym, bądź bez możliwości wyjścia do apteki.

Jak korzystać z możliwości e-recepty?

W pierwszej kolejności musimy zgłosić się do swojego lekarza. Następnie nasz lekarz wystawić e-receptę, dostępną w IKP. Kod recepty zostanie nam wysłany na numer telefonu bądź na email. Na naszą prośbę lekarz może również wydrukować nam tą receptę oraz dawkowanie, jeśli nie mamy możliwości dostępu do konta pacjenta. Po wizycie u lekarza wystarczy już tylko wybrać się do apteki, podać PESEL oraz kod i wykupić leki.

Zalety e-recepty

Recepta elektroniczna to duże ułatwienie dla ludzi, szczególnie w ciężkich czasach covidowych obostrzeń. Ludzie starsi jak i schorowani mogą pozyskać taką receptę poprzez telefoniczną rozmowę z lekarzem, nie trzeba wizyty w poradni, wyczekiwania od rana w długich kolejkach. E-recepta to duże ułatwienie dla nas wszystkich, a to kilka zalet elektronicznych recept:

  • czytelność – nie ma problemów z rozczytaniem jakie leki przepisał lekarz
  • dostępność – nie ma możliwości, jak w przypadku recepty papierowej, że pacjent ją zgubi. Recepta pozostaje zapisana w systemie.
  • bezpieczeństwo – ogranicza wydanie nieprawidłowego leku, dawkowanie można sprawdzić w Indywidualnym Koncie Pacjenta (IKP)
  • komfort – aby ją uzyskać, nie trzeba wychodzić z domu. Wystarczy konsultacja telefoniczna z placówką medyczną, a leki może wykupić dowolna osoba, która zna pesel oraz kod recepty pacjenta
  • długi termin – osoby chorujące przewlekle mogą dostać receptę na okres roku
  • dowolna ilość leków – nie ma ograniczenia np. do 5 leków na jednej recepcie
  • pozwala uniknąć pomyłek i błędów
  • szybszy czas pozyskania
  • więcej czasu na wykupienie leku – na papierowej wersji było przeważnie 30 dni, a na elektronicznej jest aż 365 dni.
  • e- receptę można dzielić – część leków możemy wykupić a jednej aptece a drugą część w drugiej innym razem, a nie musimy przy tym czekać na odpis.
  • szybkość procesu
  • zwolnienie lekarskie online

Wady e-recepty

E-recepta zasadniczo nie ma wyraźnych wad. Na pewno może być początkowo nieco problematyczna dla osób starszych, które nie są obyte z komputerem. Jest to jednak pewna cena, którą musimy ponieść. Zważywszy na to, ile ten cyfrowy dokument nam oferuje, jest to minus, na który można przymknąć oko.

L4 online

W dzisiejszych czasach coraz bardziej popularne stają się zwolnienia online. Lekarz ma prawo wystawić takie zwolnienie, nawet nie widząc pacjenta. Z powodu bólu głowy czy złego samopoczucia możemy leżąc w łóżku, pozyskać taki dokument. Wypisać e-zwolnienie ma prawo, każdy lekarz udzielający teleporady, jeśli ma do tego powód. Jest to bardzo popularna forma zwolnienia, ponieważ dane pacjenta od razu zostają przekierowane do pracodawcy oraz ZUSu. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Chory nie musi się bowiem fatygować do lekarza, tym bardziej, że przecież źle się czuje.

Podsumowanie

Reasumując, dzięki cyfryzacji w medycynie mamy wyższy poziom opieki zdrowotnej. Nie musimy stać w długich kolejkach od samego rana, aby skontaktować się z lekarzem. Możliwa jest konsultacja online, dzięki której lekarz może nam pomóc szybko i wygodnie. Dzięki cyfryzacji mamy również e-receptę, jest to najlepsze rozwiązanie, szczególnie w czasach koronawirusa. W XXI wieku mamy duży zakres możliwości w obecnej medycynie, w wielu sprawach nawet nie musimy wychodzić z domu czy z łóżka. Jedynym problemem może być forma zwolnienia online, z czasem ludzie mogą nadużywać tej formy zwolnienia. Ale jednak tak komfortowa forma zwolnienia może być też bardzo przydatna, w końcu nie wiadomo co może nam się stać i kiedy. Najważniejsze jest, aby korzystać z tego postępu z umiarem, nie nadużywając go.

Małpka pigmejka – poznaj charakterystykę najmniejszej małpy świata

małpka pigmejka

Z tekstu dowiesz się więcej o zachowaniach społecznych małpki pigmejki, ale poznasz też jej nietypową dietę. Dowiesz się także, dlaczego nie warto trzymać pigmejki jako zwierzęcia domowego, mimo rosnącej popularności tego procederu.

Małpa pigmejka – występowanie na wolności

Naturalnym rejonem występowania małpki pigmejki są dżungle Ameryki Południowej. Największa część populacji skupiona jest w rejonie zachodniej Amazonii między innymi w Brazylii, Kolumbii i Peru. Rzeki są naturalnymi granicami terytoriów między podgatunkami pazurkowców. Małpki żerują zarówno na ziemi, jak i wysoko w koronach drzew ponad 20 metrów nad poziomem gruntu. Dotychczas wyodrębniono 2 podgatunki pigmejki.

Cechy charakterystyczne małp z gatunku uistiti pigmejka

Pigmejka to najmniejsza małpa na świecie. Osiąga 15 cm długości ciała i drugie tyle mierzy jej ogon, a dorosłe osobniki ważą około 120 gramów. Jej ubarwienie pozwala skutecznie kamuflować się w koronach drzew. Grzbiet ma szary, głowę żółtą, a klatka piersiowa i brzuch najczęściej przybierają kolor brunatny. Żyje głównie na drzewach, dlatego posiada wiele cech umożliwiających jej przemieszczanie się i zdobywanie pokarmu wiele metrów nad ziemią.

Małpka pigmejka posiadła zdolność obracania głowy o 180 stopni, dzięki czemu łatwiej jej wykryć zbliżające się zagrożenie ze strony drapieżników, ale i szybciej reagować podczas 5-metrowych skoków. Ostre pazurki ułatwiają jej chwytanie się pni i gałęzi, a uzębienie przystosowane zostało do żłobienia otworów w korze, którymi płynie sok.

Czym się żywi małpka pigmejka?

Małpka pigmejka żywi się głównie gumą i żywicą produkowaną przez drzewa. Zwierzę nadgryza korę lub gałęzie drzewa specjalnie do tego przystosowanymi zębami i zlizuje wypływający sok. Wykorzystuje też żywicę do polowania na owady i larwy, które skuszone słodkim płynem przylatują i przyklejają się do niego. Przedstawiciele tego gatunku uzupełniają swoją dietę owocami i jajami ptaków.

Pigmejki są aktywne głównie w dzień. Większość swojego życia spędzają wysoko nad ziemią na poszukiwaniu pokarmu i opiece nad potomstwem. W nocy śpią w dziuplach, a czasem w opuszczonych ptasich gniazdach. Na wolności dożywają nawet 16 lat.

Życie rodzinne pigmejek

Pigmejki tworzą grupy złożone z maksymalnie dziesięciu osobników. W skład rodziny wchodzi zazwyczaj jeden lub dwa dorosłe samce i jedna lub dwie samice. Co ciekawe, małpki pigmejki bardzo rozwinęły umiejętności złożonej komunikacji. Emitują specjalne dźwięki podczas żerowania, inne podczas karmienia młodych, a jeszcze inne w momencie, kiedy są blisko siebie.

Komunikacja odgrywa bardzo ważną rolę podczas opieki nad młodymi i jest kluczowym elementem prawidłowego rozwoju i głębokich relacji rodzinnych. Nowo narodzone zwierzęta wydają odgłosy przypominające gaworzenie, głośne potomstwo wymaga i ma zapewnioną większą opiekę. Komunikacja werbalna pozwala pigmejkom na skupieniu się podczas zdobywania pożywienia, dzięki czemu nie muszą mieć dzieci stale pod kontrolą.

Starsze rodzeństwo aktywnie uczestniczy w opiece nad młodymi, dzięki czemu uczą się, jak w przyszłości wychowywać i zajmować się swoimi potomkami. Samice są w stanie zatrzymać swoją płodność na rzecz opieki nad młodymi innych samic.

Rozmnażanie małpek

U pigmejek ciąża trwa około 140–150 dni. Na świat najczęściej przychodzą bliźnięta, ale zdarzają się też jedynacy i trojaczki. Noworodki ważą zaledwie 15 gramów i dwa pierwsze miesiące swojego życia spędzają na plecach ojca, matka zajmuje się ich higieną. O dobrostan potomstwa dba samiec, samica, ale i cała grupa rodzinna. Pigmejki ze względu na niewielkie wymiary mają wielu naturalnych wrogów. W swoim środowisku muszą uważać na grzechotniki, oceloty czy koty rysie.

Rosnąca popularność pigmejek jako zwierząt domowych

W ostatnich latach coraz popularniejsze stało się trzymanie małpek pigmejek jako zwierząt domowych. Cena zakupu zwierzęcia waha się od 5000 nawet do 10 000 złotych. Jednak nie jest to jedyny wydatek, ponieważ utrzymanie pigmejki w zdrowiu i zapewnienie jej dobrostanu wymaga wiele wysiłku i sporego nakładu finansowego.

Małpce należy zapewnić odpowiednie warunki bytowania w tym dużą przestrzeń do biegania i wspinania się, odpowiedni i kosztowny pokarm oraz opiekę weterynaryjną.

Pigmejki są nosicielami wielu niebezpiecznych dla ludzi chorób, ale też łatwo zarażają się ludzkimi przypadłościami. Zwierzę należy otoczyć stałą opieką, zdarzają się u nich agresywne zachowania nawet wobec opiekuna.

Musisz mieć świadomość, że posiadanie pigmejki we własnym domu to bardzo wątpliwa etycznie decyzja. Młode zabierane od rodziny często chorują i umierają z powodu stresu. Poprzez zakup egzotycznego zwierzęcia najczęściej wspiera się przemytników i kłusowników. Nawet jeśli sklep udokumentuje pochodzenie małpki pigmejki, nigdy nie masz stuprocentowej pewności, czy na którymś etapie transportu zwierzęta nie zostały skrzywdzone.

Jeśli odczuwasz potrzebę opieki nad zwierzęciem, daj szansę psu lub kotu ze schroniska. Adoptowany psiak obdarzy cię szczerą miłością i wdzięcznością, a ty będziesz miał pewność, że pomogłeś naprawdę potrzebującemu stworzeniu i nie uległeś chwilowej, bardzo kosztownej i nieetycznej modzie.

Poznaj najbrzydsze koty świata. Top 10 ras

najbrzydsze koty

Poznaj najbrzydsze koty na świecie. Przygotowaliśmy zestawienie dziesięciu ras, które nawet będąc małymi kociakami, nie urzekały swoją urodą.

Lykoi – kot wilkołak

Lykoi swój niezwykły wygląd zawdzięcza naturalnej mutacji genetycznej. Rasa jest młoda, ponieważ odkryto ją zaledwie 21 lat temu, a w pełni uznana została dopiero w 2017 roku. Do wyodrębnienia tego gatunku doszło przez przypadek. Pewna amerykanka znalazła na śmietniku cały miot tych zwierzaków. Zaintrygowana ich specyficznym wyglądem zleciła badania genetyczne, które wykazały, że za mutację odpowiada jeden gen nazwany lykoi.

Koty lykoi charakteryzują się czarną lub płową, mocno przerzedzoną sierścią, z miejscowymi łysymi plackami. Na skutek mutacji torebki włosowe znajdujące się w skórze nie są w stanie utrzymać włosów, a niektóre z nich w ogóle ich nie produkują. Na zdjęciach kot przypomina trochę wilkołaka, do czego też nawiązuje greckie pochodzenie nazwy dla tej rasy.

Sfinks kanadyjski – najbrzydszy rasowy kociak

W zestawieniu najbrzydszych kotów nie mogło zabraknąć przedstawiciela tej rasy. Wybraliśmy sfinksa kanadyjskiego, ponieważ uznawany jest za protoplastę wszystkich łysych kotów. Skóra pokrywająca całe ciało zwierzęcia posiada bardzo krótki, niezauważalny meszek i jest pomarszczona. Wygląda, jakby właściciel wrzucił go do wanny i przypomniał sobie o tym dobre kilka godzin później.

Mimo że sfinksy przypominają przybyszy z innej planety, są to bardzo inteligentne, ciekawe świata i przyjacielskie zwierzęta. Bezwłose koty znane są od wieków, krąży legenda, że już Aztekowie je hodowali. Wymagają ciągłej uwagi i pielęgnacji.

Manx – kot przypominający królika

Najbardziej charakterystyczną cechą tej rasy jest brak ogona. Powstałą na skutek przypadkowej mutacji genowej. Poza brakiem istotnej części ciała, przednie łapy tych kotów są krótsze od tylnych, przez co trochę przypominają zające czy króliki. O powstaniu rasy krąży wiele legend, ale najciekawsza mówi, że praprzodek manxa był bardzo zajęty, gdy Noe zbierał zwierzęta do arki. Zorientował się w ostatniej chwili i Noe przyciął mu ogon drzwiami.

Selkirk rex

Selkirk rex to rasa łagodnych i leniwych kotów. Potrafią godzinami leżeć na kolanach opiekuna i przyjmować pieszczoty. To bardzo urocze, jednak nie tym zasłynęły na całym świecie. Na skutek mutacji wykształciły poskręcane futerko, przypominające kołtuny na kocu. Pierwszy raz o rasie usłyszano w 1987 roku, wtedy to pewna amerykanka zobaczyła kota w schronisku i z miejsca się w nim zakochała. W ukształtowaniu rasy brały udział koty perskie i brytyjskie.

Selkirk nie jest może najbrzydszym kotem, jaki chodzi po świecie, ale jego futro często wygląda na zaniedbane i zniszczone, jakby zwierzak sam go nie pielęgnował.

Kot szkocki zwisłouchy

Niepowtarzalna uroda i charakter tego zwierzaka sprawia, że wielu chce kupić go po okazyjnej cenie. Niestety na rynku działa wielu nieuczciwych hodowców próbujących poprzez okaleczenie kociaków doprowadzić je do wzorcowego wyglądu rasy. To, co wyróżnia te niezwykle zwierzęta, to oklapnięte uszy. Co ciekawe, nawet w Szkocji hodowla tych kotów jest bardzo kontrowersyjna. Gen odpowiedzialny za ich nietypowy wygląd uszkadza też słuch zwierzaków. W pełni zasługuje jednak na miano najbrzydszego kota.

Kot elfi – nieuznawana rasa

Kot elfi to krzyżówka dwóch ras – sfinksa i american curl. Hodowcy uważają, że udało im się połączyć najlepsze cechy obydwu ras, tymczasem stworzyli zwierzę prawie łyse, z zawiniętymi uszami. Wymaga nieustannej pielęgnacji. Przez brak sierści nie powinien być wystawiany na działanie promieni słonecznych, podobnie jak sfinks.

Przedstawiciele tej rasy to bardzo energiczne i chętne do zabawy kociaki. Niestety to kolejna odmiana wyhodowana tylko i wyłącznie ku uciesze człowieka. Koty elfie wymagają nieustannej pielęgnacji z użyciem odpowiednich kremów i mają skłonności do zapadania na wiele chorób.

Cornish rex – niepoprawny pieszczoch

Jeśli zależy ci na kocie, który wbrew stereotypom będzie przyjazny i da się długo głaskać, to cornish rex będzie idealnym pupilem. Pierwszy kociak tej rasy pojawił się w Kornwalii w połowie XX wieku. Jego sylwetka jest smuklejsza niż u dachowców, a uszy zdecydowanie większe. Przedstawiciele tej rasy nie posiadają typowych włosów okrywowych, falująca sierść na grzbiecie to jedynie podszerstek.

Cornish występują w wielu kolorach umaszczenia, często futro pokryte jest mieszanką barw. Niektóre mruczki mogą posiadać oczy o odmiennych kolorach.

Kot kurylski bobtail

Kot kurylski nie do końca pasuje do naszego rankingu najbrzydszych kotów świata, ale zdecydowanie zasługuje na zainteresowanie. Rasa powstała naturalnie na japońskich wyspach, izolacja sprzyjała rozprzestrzenianiu się genu. Kot przyciąga wzrok niezwykłymi oczami o różnych kolorach, krótszym ogonem i puszystą sierścią.

Kot norweski leśny

Czy kot norweski zalicza się do grona najbrzydszych kotów? Dla jednych tak, inni twierdzą, że jest wyjątkowy. Zgodnie z legendami towarzyszył wikingom w ich podbojach. Zwierzęta tej rasy mają dwuwarstwowe futro, dostosowane do mroźnych warunków. Zwierzę zalicza się do ras półdługowłosych. Wyglądem przypomina trochę rysia. Posiada trójkątny pyszczek z wysoko osadzonymi uszami.

Peterbald – trudny w pielęgnacji kot

O ile w przypadku norweskiego leśnego zdania są podzielone co do urody, o tyle peterbald w pełni zasługuje na miano najbrzydszego kota świata. Rasa powstała w wyniku eksperymentu. Bardzo przypomina sfinksa, lecz ma od niego zdecydowanie większe uszy. Podobnie jak wszystkie łyse koty, ten także powinien unikać słońca.

Ciężko jednoznacznie powiedzieć, która rasa zwyciężyłaby w plebiscycie na najbrzydszego kota świata. Każde zwierzę ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników, Jeśli decydujesz się na rasowego kota, pamiętaj, że okazja kupna zwierzęcia taniej to często wspieranie nieuczciwych pseudohodowców. Wybieraj tylko zaufane i uznane w międzynarodowych organizacjach hodowle.

Ptasznik dla początkującego – co musisz wiedzieć?

ptasznik dla początkującego

Z tekstu dowiesz się, od czego zacząć i jak się przygotować na obecność pająka we własnym domu. Poznasz też kilka gatunków ptaszników dla początkujących i dowiesz się, na co zwrócić uwagę wybierając pupila oraz terrarium.

Ptasznik dla początkującego – wybierz pająka, który nie jest jadowity

Kupno pierwszego w życiu pająka nie jest prostą sprawą. Powinieneś wziąć kilka rzeczy pod uwagę, nim wybierzesz swojego pupila. Przede wszystkim zadbaj o bezpieczeństwo swoje oraz swoich domowników. Wybierz jednego spośród bezpiecznych gatunków. Nie zawsze da się przewidzieć, jak nowy członek rodziny będzie się zachowywał, dlatego najlepszy osobnik na początek to taki, który nawet czując zagrożenie, nie wstrzyknie ci niebezpiecznego dla zdrowia i życia jadu.

Ptasznik dla początkującego hodowcy nie powinien być skoczny, dlatego nie poleca się gatunków nadrzewnych. Jeśli czujesz się na siłach i wiesz, że dopilnujesz swojego podopiecznego, możesz zdecydować się na gatunek ptasznika nadrzewnego lub podziemnego. Pamiętaj jednak, że ptaszniki prowadzące nadrzewny tryb życia w naturze polują, skacząc na duże odległości. Takiemu zwierzęciu powinieneś zapewnić odpowiednio wyższe terrarium i dużo więcej uwagi.

Na pierwszego pająka najlepiej jest wybrać jednego z przedstawicieli ptaszników naziemnych, mało agresywnego i powolnego. Dla początkującego terrarysty zaleca się wybór osobnika odpornego na błędy hodowlane. Lepiej unikać okazów bardzo wrażliwych na zmiany temperatury i trudnych w pielęgnacji. W dalszej części tekstu omówimy kilka ciekawych gatunków ptasznika dla początkujących terrarystów.

Ptasznik białokolanowy

Jest to bardzo popularny ptasznik dla początkujących. Należy do grupy pająków naziemnych i jest bardzo łagodny. W naturze występuje głównie w Brazylii. Świetnie nadaje się na rozpoczęcie przygody z hodowlą pająków. Charakteryzuje się bardzo ciekawym wyglądem, jest bardzo puszysty i jaskrawo ubarwiony. Przeważa co prawda kolor czarny, poprzecinany białymi kreskami na odnóżach, a owłosienie jest rudawe.

Pająki te dorastają do imponujących rozmiarów. Długość ciała wynosi 10 centymetrów i około 20 centymetrów rozstawu odnóży. Jeśli zależy ci na dużym okazie, wybierz samice, ponieważ są one masywniejsze. Ptasznik białokolanowy dożywa 20 lat. Dla dorosłego osobnika należy przygotować terrarium o minimalnych wymiarach 35 × 30 × 30 cm. Wilgotność w pojemniku należy utrzymywać na poziomie 75 %, a optymalna temperatura to między 25 a 28 stopni Celsjusza.

Dla rozwoju młodego pająka bardzo ważny jest dobór odpowiedniego pożywienia. Ptasznik białokolanowy uwielbia świerszcze, szarańcze, karaczany czy larwy mącznika. Wielkość owada musi być dostosowana do wielkości pająka, który może się przestraszyć zbyt dużego owada. Duże pająki należy karmić co 1–2 tygodnie.

Ptasznik olbrzymi – jeden z największych pająków na ziemi

Wybierając ptasznika dla początkującego terrarysty, warto pochylić się nad tym wyjątkowym gatunkiem. Pająk ten należy do największych współcześnie żyjących pajęczaków. Rozpiętość odnóży u dorosłej samicy osiąga nawet do 30 centymetrów. Ubarwienie jest zazwyczaj czarne, ale zdarza się brunatne, brązowe i szare. Jako strategię obronną przyjmuje wyczesywanie parzących włosów z odwłoka. W naturze zamieszkuje Amerykę Południową, głównie tereny Brazylii. Upodobał sobie suche tereny w lasach i na stepach.

Ptasznik olbrzymi ze względu na swoje rozmiary powinien mieć przestronne terrarium. Dla dorosłego osobnika pojemnik o wymiarach 40 × 30 × 30 centymetrów to podstawa, oczywiście warto zaopatrzyć się w większe terrarium, żeby pająk miał przestrzeń do poruszania się. Powinno być także wyposażone w wentylację, w innym wypadku może zachodzić pleśnią. Zwierzęta tego gatunku są bardzo sprytne, potrafią otwierać pojemniki z rozsuwanymi drzwiami, dlatego warto rozważyć te z zamknięciami gilotynowymi.

Chromatopelma cyaneopubescens – greenbottle blue

Greenbottle idealnie nadaje się na pierwszego ptasznika dla początkującego hodowcy. Jest to pająk średnich rozmiarów, ale charakteryzuje się pięknym ubarwieniem. Uważany jest za najładniejszego przedstawiciela gatunku na świecie. Karapaks oraz odnóża u dorosłego osobnika są koloru niebieskiego, a odwłok pokryty jest czerwonymi włoskami. Samice dorastają do 16 cm rozstawu nóg i 7 cm długości ciała. Długość życia uzależniona jest od zapewnionych warunków, średnio samice żyją do 15 lat, a samce 3–4 lata.

Greenbottle polecany jako ptasznik dla początkujących terrarystów mimo posiadania przez niego włosków parzących. Jego jad jest słaby, porównywalny z siłą jadu pszczoły. Rośnie szybko i odporny jest na przesuszenie akwarium. Warto jednak pilnować wilgotności, aby zapewnić mu jak najlepsze warunki bytowania. Optymalne wymiary pojemnika to 30 × 30 × 25 centymetrów. Warto jednak zaopatrzyć się w większe terrarium, choć nieprzekraczające 25 centymetrów wysokości, ponieważ istnieje ryzyko upadku ptasznika z dużej wysokości, co może spowodować nawet śmierć pająka.

Jak musi się przygotować początkujący terrarysta na nowy okaz?

Jeśli dokonałeś już wyboru ptasznika dla początkujących, powinieneś dokładnie zapoznać się z warunkami, jakie musisz spełnić, aby zapewnić mu dobrostan. Najlepiej przygotować wszystko, nim zakupisz swój pierwszy okaz. Poszukaj dokładnych informacji w internecie, ale dopytaj także sprzedawcy, jakie parametry ustawić w terrarium, żeby wybrany przez ciebie gatunek mógł się optymalnie rozwijać. Dopasuj wilgotność i odpowiednią temperaturę, którą należy sprawdzać nawet kilka razy dziennie. To najlepszy czas na popełnianie błędów, ponieważ nie zrobisz zwierzęciu krzywdy.

Wyżej wymienione czynności konieczne są, jeśli decydujesz się na dorosłego pająka. Warto zawczasu zaopatrzyć się w terrarium z samozamykającą się szybką. Dzięki temu nie będziesz się stresować, czy na pewno zamknąłeś wejście.

Ptasznik dla początkującego nie musi być dorosły. Masz możliwość kupna młodego osobnika, co sprawi, że na bieżąco będziesz mógł obserwować, jak rośnie. Najlepszym rozwiązaniem jest zakup pająka między 1 a 3 centymetrami długości ciała, jednak musisz być gotowy na to, że takie zwierzę będzie linieć nawet co cztery tygodnie.

W przypadku młodych pająków odradza się kupno dużego terrarium, ponieważ ciężko je w nim zlokalizować. Zwiększaj pojemnik wraz ze wzrostem swojego podopiecznego, aby zapewnić mu komfortowe warunki bytowania i stale kontroluj ustawione parametry.

U niektórych pająków pazury jadowe mogą dorastać nawet do 3 centymetrów długości. Zdecydowanie unikaj gatunków charakteryzujących się długimi pazurami. Ptaszniki pochodzące z Ameryki Południowej stosują system obronny w postaci parzących włosków. W kontakcie ze skórą dają objawy takie jak po poparzeniu przez pokrzywę czy ukąszeniu komara. Warto w takim przypadku zaopatrzyć się i mieć stale pod ręką krem łagodzący objawy ugryzień czy ukąszeń.

Najpopularniejsze gatunki ptaszników dla początkujących, które z łatwością można trzymać w domu, posiadają słaby jad i prowadza naziemny tryb życia. Jeśli chcesz mieć pewność, że poradzisz sobie z obowiązkami wynikającymi z posiadania takiego zwierzęcia, zdecydowanie polecamy jeden z trzech wyżej wymienionych w artykule gatunków.