5 powodów, aby pokochać jesienne spacery z psem

glowne pies spacer pethomer.com1

Przede wszystkim daje ogrom okazji do zabawy, wystarczy jedynie nauczyć się je zauważać. Również dla psich rodziców to szansa na przeżycie wspaniałych chwil ze swoimi pupilami. Nie można jedynie dać się pokonać przejściowym zachmurzeniom. Warto śmiało wychodzić z domu przy każdej nadarzającej się okazji. Da się znaleźć co najmniej 5 powodów, dzięki którym jesień z psem można uznać za unikatową i niepowtarzalną. 

Dlaczego jesień z psem jest tak wyjątkowa?

Co jest wyjątkowego w wyprowadzaniu psa jesienią? Dosłownie wszystko – od aury, przez zmieniające się kolory świata, szanse na wymyślanie nowych zabaw, aż po wybieranie najładniejszych ubranek dla czworonogów. Wystarczy tylko skupić się na przyjemnościach, zamiast rozpaczać niepotrzebnie po odejściu gorącego lata. 

  1. Wspólne szaleństwo w stosach liści

Czym byłaby radość z jesieni z psem, gdyby nie zalegające na trawnikach stosy kolorowych liści? Złote, brązowe i czerwone – wszystkie cieszą psich rodziców oraz ich czworonogów tak samo, gdy skrzypią pod nogami czy łapami. Wiele pupili uwielbia w nich myszkować, nurkować w większych stosach i gonić za rozsypującymi się stertami. To świetna okazja do spędzenia razem czasu na bieganiu w promieniach jesiennego słońca. 

  1. Pogoda idealna na spacery

Choć jesienna aura może kojarzyć się z powiewami zimnego wiatru oraz opadami deszczu, ma też swoją drugą twarz. Mowa oczywiście o ciepłym, jesiennym słońcu i dość wysokich temperaturach w pierwszej połowie tej pory roku. To doskonały czas na spacery z psem, bo nie zagraża mu już palące słońce. Liczni milusińscy przez całe lato czują się zmęczeni wysokimi temperaturami i bezlitosnymi promieniami. Wczesną jesienią w końcu mogą od nich odetchnąć, ciesząc się dobrym samopoczuciem. To dla nich ogromna ulga, a dla ich rodziców niewielki koszt, np. w postaci konieczności ubrania swetra czy cienkiej czapki podczas dłuższego spaceru. 

  1. Okazja do zrobienia najpiękniejszych zdjęć

Nie bez powodu jesień nazywana jest najbardziej kolorową porą roku. Zachwyca swoimi barwami, co mogą wykorzystać fani fotografii. Zwyczajne wyprowadzanie psa może zamienić się w profesjonalną sesję fotograficzną. Na tle złotych, czerwonych i brązowych koron drzew każdy czworonóg wygląda zjawiskowo. W uchwyceniu idealnego kadru pomaga również charakterystyczne światło słoneczne, które nie jest tak oślepiające, jak latem. Tworzy natomiast charakterystyczny i niepowtarzalny klimat, w którym trudno się nie zakochać.   

  1. Radość ze wspólnie spędzanych wieczorów  

Letni sezon urlopowy dobiegł końca, przez co wielu psich rodziców ma zdecydowanie więcej czasu dla swoich ukochanych czworonogów. Jesienna aura nie zachęca do wieczornych wyjść, na czym mogą skorzystać pupile. Wspólne zabawy w domu, wielogodzinne drapanie i wypoczywanie na kanapie to ważny czas, który zbliży do siebie wszystkich członków rodziny. Warto się nim delektować, wspólnie wygrzewając się pod kocami po intensywnych, popołudniowych spacerach. 

  1. Pokaz mody czas zacząć!

Wisienką na torcie wśród zalet, za które kochamy jesień, są zwierzęce ubranka. Wraz z nadejściem niższych temperatur można zacząć kupować pupilowi przepiękne sweterki i kurtki. W sklepach dostępne są dziesiątki produktów, różniących się kolorami, wzorami czy materiałami wykonania. Dzięki nim psiaki nie tylko wyglądają uroczo, ale też na pewno nie zmarznąć nawet wtedy, gdy zawieje chłodny wiatr. 

Jak przygotować psa do jesiennych spacerów?

jesienny spacer z psem pethomer.com

Spacer z psem jesienią bywa zdradliwy. Czasem trafi się cieplejszy dzień, już nazajutrz zmagać się jednak trzeba z niskimi temperaturami Podobnie jak u ludzi, psom w tym okresie przyda się wzmocniona odporność. Dzięki temu mają szansę uniknąć chorób, infekcji i będą czuły się lepiej. Aby tak się stało, warto zatroszczyć się o to, by ich karma była bogata m.in. w: 

  • witaminy E, C, A; 
  • magnez, 
  • cynk, 
  • potas, 
  • żelazo. 

Część osób może korzystać z usług petsitterów, którzy pomagają w wyprowadzaniu czworonogów i zajmowaniem się nimi na co dzień czy podczas wyjazdów. Znaleźć ich można np. na portalu Pethomer.com, gdzie oferują swoje usługi w bardzo atrakcyjnych cenach. Na życzenie psich rodziców oni również mogą odpowiednio zadbać o pozostawionego im pupila. Zrobią wszystko, by jesienny spacer był dla niego wyjątkowy i niepowtarzalny. 

Uwagę należy zwrócić także na bezpieczeństwo psa podczas spacerów – zarówno z rodzicem, jak i petsitterem. Jesienią szybciej robi się ciemno. Warto pomyśleć więc nad kupnem maluchowi niewielkiej diody czy odblaskowych szelek, dzięki którym będzie dobrze widoczny nawet po zmroku. 

Czego pies nie może jeść podczas spaceru?

Przyjmuje się, że przez około godzinę po zjedzeniu posiłku nie należy zachęcać psa do wysiłku. Po aktywności fizycznej również wskazane jest zrobienie około półgodzinnej przerwy na odpoczynek, by nie doszło do skrętu bądź rozszerzenia żołądka. W ten sposób pupil uniknie problemów, ale plany nie zawsze sprawdzają się idealnie w prawdziwym życiu. Co więc z jedzeniem podczas spaceru z psem?  

Definitywnie nie można pozwalać, by pupil jadł przypadkowe rzeczy znalezione w trawie. Mogą mu zaszkodzić, a nawet doprowadzić do nieszczęścia. Należy obserwować czworonoga i zabierać mu wszelkie znaleziska. W przypadku treningu na świeżym powietrzu warto nagradzać go niewielkimi przysmakami. Wskazane  jednak, by nie było ich zbyt wiele. Mogą być ujęte w dziennym bilansie kalorycznym i zawsze powinny być stworzone z najwyższej jakości składników. 

Przydatne akcesoria na spacer z psem

jesienny spacer z psem pethomer.com

Jesienny spacer z psem mogą urozmaicić liczne akcesoria. Przechadzka i zabawa będą przyjemniejsze, jeśli wykorzysta się do nich dobrze dopasowane szelki regulowane oraz odpowiedniej długości smycz dla psa. To zapewni wygodę i komfort zarówno pupilowi, jak i jego rodzicowi. Przydać się też mogą wytrzymałe worki na odchody i zabawki. Bieganie za frisbee czy piłkami między stosami jesiennych liści sprawi niesamowitą frajdę większości psiaków. 

Pomysły na jesienne zabawy z psem

Jesienna aura zdecydowanie różni się od wszystkich innych pór roku. Tylko ona daje szansę na organizowanie tak wielu zabaw na świeżym powietrzu dla pupila. Wykorzystać do tego można zalegające wszędzie góry liści. Wbrew pozorom nie muszą służyć jedynie do niszczenia ich podczas szaleńczej bieganiny. Doskonale sprawdzą się bowiem także w treningu psich zmysłów.

Można w nich schować smaczki lub ulubione zabawki czworonoga, a następnie zachęcać go do poszukiwań. Liście dobrze sprawdzą się także podczas nauki sztuczek, gdy pupil będzie musiał je ostrożnie omijać lub przez nie przeskakiwać. Co najważniejsze – wszystko to nie pójdzie na marne, bo już kilka miesięcy później, w zimie, to psi rodzice będą mogli powtarzać to przy użyciu śnieżnych zasp. 

Angielskie imiona dla psa – najciekawsze pomysły

angielskie imiona dla psa

Idealne imię dla psa powinno mieć piękne brzmienie, a jednocześnie być łatwe do wymówienia. Najlepiej, by dodatkowo nawiązywało do charakteru lub wyglądu twojego podopiecznego. Ilość możliwości wydaje się wręcz nieograniczona, co sprawia, że wybór jest jeszcze trudniejszy.

Poznaj najciekawsze angielskie imiona dla psa, wśród których z pewnością znajdziesz idealne dla swojego pupila.

Angielskie rasy psów

Twój pupil jest przedstawicielem rasy pochodzącej z Wysp Brytyjskich? W takiej sytuacji zdecydowanie warto podkreślić jego korzenie, wybierając angielskie imię dla psa. Na początku przedstawimy najpopularniejsze rasy wywodzące się z tego kraju:

  • Cocker spaniel angielski jest płochaczem i aporterem, który od setek lat dzielnie towarzyszył szlachcie podczas polowań. Mimo swojego myśliwskiego instynktu doskonale odnajduje się w roli psa rodzinnego.
  • Mastif angielski pochodzi od psów walczących z bykami, a nawet lwami. Jednak jedyną cechą, która pozostała u obecnych przedstawicieli rasy są ogromne rozmiary – dorosłe osobniki mierzą nawet 90 centymetrów w kłębie i mogą ważyć do 120 kilogramów.
  • Yorkshire terrier to prawdopodobnie najpopularniejsza z angielskich ras. Chociaż obecnie jest wybierany przede wszystkim na psa rodzinnego, w przeszłości był wykorzystywany głównie przez biedne rodziny do łapania szczurów oraz innych gryzoni.

Poza tym z Wysp Brytyjskich wywodzą się także: buldogi angielskie, bedlington terriery, bulteriery, beagle, basset houndy, setery angielskie oraz setery szkockie.

Brytyjskie imiona dla psa z królewskiego dworu

Brytyjska monarchia cieszy się na świecie ogromną popularnością. Angielskie imię dla psa pochodzące od członków rodziny królewskiej będzie doskonałym wyborem, jeżeli twój pupil jest traktowany niczym książę.

Propozycje dla chłopców:

  • Henry;
  • Edward;
  • Charles;
  • William;
  • George;
  • Philip.

Imiona dla dziewczynek:

  • Elizabeth;
  • Kate;
  • Anne;
  • Victoria;
  • Mary;
  • Jane.

Imiona dla psa – angielskie postacie literackie

Jeśli jesteś miłośnikiem literatury, z pewnością dobrze znasz dzieła Szekspira. Wybierając angielskie imię dla psa inspirowane jego twórczością, możesz w oryginalny sposób podkreślić charakter twojego czworonoga.

Imiona dla psów:

  • Otello;
  • Romeo;
  • Hamlet;
  • Horacy;
  • Makbet;
  • Merkucjo.

Propozycje dla dziewczynek:

  • Ofelia;
  • Desdemona;
  • Julia;
  • Kordelia;
  • Regana;
  • Goneril.

Angielskie imiona dla psa inspirowane naturą

Wszystkie psy uwielbiają kontakt z naturą i potrafią cieszyć się z jej piękna. Wybierając imię dla psa, również warto szukać w niej inspiracji. 

Propozycje angielskich imion dla psów:

  • Forrest;
  • Maple;
  • Aspen;
  • Bolt;
  • Frost;
  • Rain.

Propozycje dla suczek:

  • Sahara;
  • Daisy;
  • Sky;
  • Rose;
  • Summer;
  • Tundra.

Imiona dla psa inspirowane jedzeniem

Jedzenie to jedna z największych przyjemności nie tylko w życiu człowieka, ale także psa. Jeśli chcesz, by twój podopieczny miał urocze i pięknie brzmiące imię, z pewnością zainteresują cię nasze propozycje.

Angielskie imiona dla psów:

  • Chips;
  • Pancake;
  • Cookie;
  • Peanut;
  • Ginger;
  • Muffin.

Propozycje dla dziewczynek:

  • Jasmine;
  • Sherry;
  • Carmella;
  • Berry;
  • Acai;
  • Candy.

Psy Brytyjczyków – jak najczęściej się nazywają?

Poznałeś już najciekawsze angielskie imiona dla psów, ale czy wiesz, jak najczęściej nazywają się czworonogi zamieszkujące Wielką Brytanię? Czy ich opiekunowie korzystają z piękna rodzimego języka, a może również szukają inspiracji za granicą?

Najpopularniejsze angielskie imiona dla psów to:

  • Oscar;
  • Barney;
  • Archie;
  • Charley;
  • Teddy;
  • Buddy.

Najczęściej wybierane imiona dla suczek:

  • Luna;
  • Milo;
  • Rosie;
  • Molly;
  • Daisy;
  • Ruby.

Angielskie imiona dla psów mogą być doskonałym wyborem zwłaszcza dla osób, które często podróżują ze swoimi podopiecznymi. W zamieszczonych w artykule propozycjach znajdziesz zarówno propozycje eleganckich imion wywodzących się z królewskich dynastii, jak i tych uroczych nawiązujących do smakowitych potraw. 

Kojot preriowy – gdzie występuje i czy jest groźny?

kojot

Kojot i struś nie spotkają się w naturalnym środowisku. Ich obszary występowania nie pokrywają się. A gdyby się spotkały? Wątpliwe, by kojot upolował tak wielkiego ptaka o silnych nogach. Mógłby jednak strusia dogonić – kojot jest najszybszym z psowatych!

Kojot preriowy – gdzie występuje?

Kojot preriowy gdzie występuje

Kojot preriowy (Canis latrans) to przedstawiciel rodziny psowatych. Jest dosyć często spotykany. Kojot występuje na terenie całej Ameryki Północnej – od Alaski po Meksyk. Można go spotkać także w wielu krajach Ameryki Środkowej. Kojot występuje m.in. w Belize, Hondurasie, Nikaragui, Gwatemali Salwadorze, Kostaryce i Panamie. Nie jest zagrożony wyginięciem i nie jest objęty ochroną gatunkową. Kojot bardzo łatwo przystosowuje się do różnych warunków. To jego przepis na sukces – kojot doskonale sobie radzi.

Kojot preriowy – jak wygląda?

Kojot preriowy jak wygląda

Na pierwszy rzut oka przypomina mniejszego wilka. Podobnie jak wilk, kojot pokryty jest szarym, gęstym, szorstkim futrem. Sierść może mieć również ubarwienie brązowe lub wręcz czerwonawe. Futro tego zwierzęcia jest często wykorzystywane w przemyśle futrzarskim. Charakterystyczną cechą jest ogon kojota – puszysty, z czarnym końcem. Masa ciała kojota najczęściej wynosi około 8–16 kg. Wysokość w kłębie wynosi zwykle ok. 50 cm. Samiec jest większy od samicy. Długość ciała bez ogona wynosi 75–94 cm.

Kojot – zachowanie

Kojot zachowanie

Kojoty są zwierzętami stadnymi, choć nie są tak społeczne, jak wilki. Grupy mają najczęściej charakter rodzinny. Zdarza się, że niespokrewnione kojoty łączą się tymczasowo w stada. Najczęściej polują samotnie lub w parach. Kojoty słyną z tego, że bardzo dużo wokalizują. Najbardziej charakterystycznym odgłosem jest wycie. Kojoty mogą wyć w grupie lub samotnie. Bardzo często samotne osobniki wyją, kiedy oddzielą się od stada. Znane są z pokonywania znacznych odległości – nawet 600 km w kilka dni. Potrafią osiągnąć prędkość nawet 65 km/h. Skok na odległość 5 m nie należy do rzadkości.

Kojot – tryb życia

Kojot tryb życia

Aktywność tzw. wilka preriowego przypada na noc. To z tego powodu wycie i szczekanie kojotów właśnie wtedy najczęściej słychać. Jest wszystkożerny. Kojot żywi się głównie niewielkimi ptakami i ssakami, takimi jak króliki i gryzonie. Aby upolować ptaka, są w stanie bardzo wysoko skoczyć. Grupa kojotów dzięki swojej prędkości upolować nawet widłoroga – najszybsze zwierzę Ameryki Północnej! Ponadto kojot chętnie zjada wyrzucane przez ludzi resztki. Zasiedla zwykle tereny trawiaste i półpustynie. Jednak dzięki swoim zdolnościom adaptacyjnym kojot może poszerzać obszar występowania. Żyją zwykle około 10 lat.

Kojot preriowy – rozmnażanie

Kojot dojrzewa płciowo mniej więcej w wieku 2 lat. Ma opinię gatunku monogamicznego, ponieważ kojoty tworzą trwałe pary. Na swoją kryjówkę wybierają nory po innych ssakach lub wykopują je samodzielnie. Ciąża samicy kojota trwa około dwóch miesięcy. Na świat przychodzi od 5 do 10 młodych w miocie. Stają się samodzielne w wieku 9 miesięcy. Czasem zostają ze swoimi rodzicami, tworząc rodzinną grupę.

Kojot w Polsce?

Kojoty są bardzo rozpowszechnionym gatunkiem. Dotyczy to jednak jedynie Ameryki Północnej i Środkowej. W Polsce kojoty nie występują. Do gatunków psowatych zaliczanych do polskiej fauny należą:

  • wilk szary;
  • lis rudy;
  • jenot azjatycki;
  • szakal złocisty.
Kojot w Polsce

Ten ostatni gatunek pojawił się w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat. Jest to naturalna ekspansja. Szakal złocisty przypomina kojota. Również dorasta do 50 cm wysokości w kłębie i 15 kg. Kojoty w Polsce, jak i w Europie, naturalnie nie występują.

Kojot nie występuje w Europie. Nie jest tu zbyt dobrze znany, informacji na jego temat jest zwykle niewiele. Szkoda, bo ten wilkowaty, średniej wielkości gaduła jest ciekawym i pełnym uroku stworem. A według indiańskich mitów – nawet stworzycielem świata!

Adopcja psa – jak wygląda i jak się do niej przygotować?

adopcja psa

Chcesz psa? Szukasz informacji o tym, jak wygląda adopcja psa ze schroniska? A może interesuje cię coś konkretnego, np. mikropsy do adopcji? To bardzo ważny krok, od którego zaczyna się każda procedura adopcyjna psa. Pamiętaj jednak, że decyzja o adopcji powinna być przemyślana, bo pies to nie zabawka, lecz obowiązek i opieka na kilka lub nawet kilkanaście lat wspólnego życia. W poniższym artykule wyjaśniamy, jak adoptować psa oraz właściwie przygotować swój dom na jego przyjęcie. Dzięki temu adopcja psa stanie się dla ciebie łatwiejsza i szybciej znajdziesz czworonożnego przyjaciela.

Adopcje psów – kto może przygarnąć psy ze schroniska do adopcji?

Adoptowanego psa nie wystarczy karmić, wyprowadzać na spacerek i głaskać. Nie zawsze będzie on też grzeczny, posłuszny, a tym bardziej „wdzięczny” za przygarnięcie. Nie wystarczy rzucać mu piłki, by był szczęśliwy, a lekarza weterynarii możesz widywać nie tylko przy corocznych szczepieniach, ale też lecząc pupila. Czasami czworonóg może też pokrzyżować twoje plany na wyjazd.

adopcje psów kto może przygarnąć psy ze schroniska do adopcji

Zanim udasz się po psa do schroniska lub zaczniesz wyszukiwać rasowe szczeniaki do oddania, podejdź do sprawy na chłodno! Zastanów się, czy adopcja psa to słuszna decyzja. W tym celu odpowiedz sobie na poniższe pytania:

  • Czy mam wystarczająco dużo czasu, aby zająć się podopiecznym?
  • Czy mam odpowiednie środki, żeby zaspokoić wszystkie psie potrzeby?
  • Czy jestem wystarczająco odpowiedzialny, aby przygarnąć psa ze schroniska?

W tak złożonym procesie, jakim jest adopcja, psy są najważniejsze, zatem nowi właściciele muszą wcześniej spełnić kilka warunków. Krótko mówiąc, adopcja psa jest możliwa jedynie w przypadku osoby:

  • pełnoletniej;
  • samodzielnej;
  • mieszkającej w Polsce;
  • niezależnej finansowo.

Jeśli spełniasz te kryteria, adoptuj psa!

Adopcja psa – jak go wybrać?

Szukając swojego przyszłego pupila, nie kieruj się tylko jego wyglądem, bo nie na tym polega adopcja psów. Oczywiście, mikropsy do adopcji są ładne, podobnie zresztą jak rasowe szczeniaki do oddania. Jednak młody pies w typie jakiejś rasy nie zawsze będzie ją przypominał, kiedy urośnie. Musisz zwracać uwagę na temperament oraz charakter psa do adopcji. Często to od nich zależy, czy zbudujesz dobrą relację ze swoim czworonogiem.

Gdzie szukać psa do adopcji?

Odwiedź psy ze schroniska do adopcji, zajrzyj do boksów albo odwiedź stronę internetową fundacji i przejrzyj oferty w internecie. Zdarzają się też ogłoszenia o adopcji psa z hodowli, jednak są one rzadkie. Zwracaj zawsze uwagę na opis danego czworonoga, z niego możesz dowiedzieć się wiele o predyspozycjach, tolerancji wobec innych psów, planowanej lub wykonanej kastracji, a nawet wymaganiach wobec nowego opiekuna, a następnie skontaktuj się z wybraną placówką.

Rasowe psy do adopcji

Dużą popularnością cieszą się rasowe psy do adopcji. Czasem adopcja takiego psa wymaga wręcz rywalizacji! Procedura adopcyjna potrwać nawet kilka tygodni, w czasie których każdy potencjalny właściciel będzie musiał udowodnić, że to właśnie on powinien adoptować zwierzaka. Musisz się wówczas pozytywnie wyróżniać. Możesz to osiągnąć np. poprzez nawiązanie doskonałej relacji z psem i przekonać wizytatora, że masz idealne warunki do tego, aby zapewnić pupilowi godne życie. Jak przygotować dom? O tym przeczytasz poniżej.

rasowe psy do adopcji

Jak adoptować psa? Najpierw wypełnij formularz!

Decyzja podjęta na podstawie opisu psa to tylko początek! Dotychczasowy opiekun psa musi teraz poznać cię lepiej, dowiedzieć się, jaką masz cierpliwość, determinację, stosunek do adopcji, warunki domowe itd. W tym celu musisz wypełnić specjalny formularz. Ankieta przedadopcyjna składa się z wielu pytań i będzie niezbędna do określenia, czy powierzyć ci zwierzę. Oznacza to, że bez tego dokumentu adopcja psa lub suczki jest zwyczajnie niemożliwa. 

Adopcja psów – co daje rozmowa telefoniczna?

Gdy twoja ankieta przedadopcyjna zostanie pozytywnie rozpatrzona, zostaniesz zaproszony do rozmowy telefonicznej z opiekunem psa z domu tymczasowego, wolontariuszem schroniska lub specjalistą do spraw adopcji. Otrzymasz wówczas wszystkie wytyczne dotyczące spotkania, w czasie którego będziesz mógł zdobyć wszelkie informacje na temat psiaka i odpowiedzi na nurtujące cię pytania. Warto także zaznaczyć, że procedura adopcyjna psa na tym etapie wciąż może zostać przerwana. Dzięki temu adopcje psów są racjonalne i świadome.

Spotkanie przedadopcyjne – zaadoptuj psa swoich marzeń

Adopcja psa jest już coraz bliżej. Na tym etapie spotykasz się z psem oraz osobą, która zdecyduje o tym, czy otrzymasz swojego pupila na stałe. Wizyta przedadopcyjna to okazja do tego, abyś bliżej poznał wybranego psa, zabrał go na spacer oraz umocnił się w przekonaniu, że to właśnie jemu chcesz stworzyć prawdziwy dom. Pamiętaj, że na tym etapie wciąż możesz zrezygnować i rozpocząć poszukiwania od nowa.

Przedstawiciel psa oceni waszą relację, opowie ci o jego przyzwyczajeniach, wadach oraz zaletach, powie, jakie podstawowe komendy zna zwierzak. Powinien także uprzedzić cię, jeśli pies w przeszłości bywał agresywny i wskazać możliwe rozwiązania, jak konsultacja behawiorysty czy szkolenia, a także poinformować o wszystkich potencjalnych problemach, takich jak podejrzenie chorób genetycznych. Stare psy do adopcji mogą też wymagać regularnych badań, podawania leków lub wizyt u weterynarza.

Wizyta przedadopcyjna – pokaż swój dom i adoptuj psa

Adopcja psa jest możliwa, gdy poprzedni krok zostanie wykonany. Postaraj się zatem wypaść pozytywnie w czasie spacerów zapoznawczych, aby nie było wątpliwości, że nadajesz się na właściciela czworonoga. Dzięki temu będziesz mógł odbyć kolejną (ostatnią już) rozmowę, tym razem we własnym domu. W czasie jej trwania jeszcze raz zostaniesz poinformowany o najważniejszych kwestiach i będziesz mógł zadać pytania. Wizyta domowa ma też ocenić twoje warunki mieszkaniowe oraz postępy w przygotowywaniu domu na przyjęcie psa. Jest to ważny etap, zwłaszcza gdy o jednego psa „walczy” kilka osób.

Umowa adopcyjna – ostatecznie zaadoptuj psa

Adopcja psa została zakończona. Wszystkie poprzednie etapy wypadły bardzo zadowalająco, więc możesz podpisać umowę adopcyjną. Jest to ostatni krok, który musisz wykonać, aby zabrać psa ze schroniska i zapewnić mu dom. Oczywiście, wciąż możesz się wycofać i odmówić podpisania dokumentów, ale z reguły nikt tego nie robi. Kiedy wiesz, jak adoptować psa, nie zwlekaj dłużej. To w twoich rękach jest szczęście bezdomnego psa, który marzy jedynie o przyjacielu i ciepłej, kochającej rodzinie.

Adopcja zwierząt – jak stworzyć warunki dla psa

adopcja zwierząt jak stworzyć warunki dla psa

Pamiętaj, adopcja psa jest procesem, przez który należy cierpliwie przebrnąć. Procedura adopcyjna psa wygląda na skomplikowaną, ale uwierz, że służy temu, by znaleźć idealnego właściciela i zapewnić czworonogowi dobre życie. Właśnie dlatego tak istotne jest, aby zadbać o właściwe warunki dla psa. Powinieneś więc:

  • znaleźć dla niego miejsce w domu;
  • zabezpieczyć miejsca i przedmioty potencjalnie niebezpieczne;
  • kupić odpowiednią karmę i zabawki;
  • zapewnić przytulne legowisko, kocyk;
  • zaopatrzyć się w solidne akcesoria spacerowe, jak obroża z adresówką, smycz oraz linka treningowa.

Adoptuj psa, dając mu bezpieczny dom

Aby adopcja psa zakończyła się sukcesem, ważną rzeczą jest zapewnienie zwierzakowi bezpieczeństwa. Zacznijmy od tego, że adopcja wiąże się ze znalezieniem miejsca dla nowego członka rodziny. Oznacza to, że musisz wyznaczyć konkretny kącik dla swojego pupila, w którym będzie mógł spać, jeść, bawić się itd.

Zabezpiecz wszystkie wystające kable i schowaj niebezpieczne środki chemiczne. Warto także rozważyć przestawienie doniczek na wyższe półki. Sprawdź, czy nie masz w domu roślin trujących dla psa. Możesz również schować rzeczy leżące luzem, takie jak gazety, buty czy płyty. Jeśli wykonasz to przed wizytą przedadopcyjną na pewno zyskasz dodatkowe punkty, które pozwolą ci adoptować psa.

Jak karmić adoptowanego psa?

Niezależnie od tego, czy interesuje cię adopcja psa rasowego, szczeniaka czy starszego psa, musisz zapewnić mu zbilansowaną i przede wszystkim odpowiednią dietę. Posiadanie psa to wielka odpowiedzialność i konieczność zapewnienia mu maksymalnego komfortu i zdrowia. W ciągu pierwszych dni najlepiej podawać zwierzęciu karmę, którą dostawało w placówce. Dotychczasowy opiekun powinien udzielić ci wyczerpujących informacji na ten temat.

Jak widzisz, adopcja psa nie jest trudna, ale powinieneś się do niej odpowiednio przygotować. Mamy nadzieję, że powyższy poradnik ci w tym pomoże. A teraz, skoro już wiesz, jak adoptować psa i przygotować dom na jego przybycie, odwiedź schronisko i zaadoptuj psa. Powodzenia!

Kuweta samoczyszcząca – czy warto ją kupić?

kuweta samoczyszcząca

W poradniku wyjaśnimy, na jakiej zasadzie działa kuweta samoczyszcząca dla kotów. Przedstawimy również wady oraz zalety takich urządzeń. Przeczytaj i dowiedz się, czy warto je kupować!

Jak działają kuwety samoczyszczące dla kota?

Kuweta dla kota samoczyszcząca jest wyposażona w czujnik termiczny, który wykrywa moment wyjścia kota z toalety. Po chwili oprogramowanie urządzenia uruchamia specjalne grabie, które usuwają z niej odchody i zbrylony mocz. Kiedy żwirek zostanie oddzielony od nieczystości pozostawionych przez mruczka, zostaje automatycznie przetransportowany do dolnej części samoczyszczącej się kuwety, w której znajduje się specjalna kieszeń zabezpieczona higienicznym woreczkiem. 

Większość modeli dostępnych na rynku została wyposażonych w zaawansowane filtry, dzięki którym zapach nie rozprzestrzenia się w pomieszczeniu. Nie należy jednak całkowicie zapominać o czyszczeniu kuwety i pamiętać o wymianie woreczka przynajmniej raz w tygodniu.

Kuweta dla kota samoczyszcząca czy tradycyjna?

Według producentów i sprzedawców kuwety samoczyszczące dla kota to urządzenia, które bardzo ułatwiają zajmowanie się zwierzakiem jego opiekunowi. Dzięki nim właściciel wie, jak często jego pupil się wypróżnia i nie musi martwić się czyszczeniem toalety. Jednak czy w praktyce ten wynalazek działa równie dobrze, co w teorii?

Opinie użytkowników samoczyszczących się kuwet są różne. Wielu uważa, że rozwiązania zastosowane w urządzeniu nie są wystarczające, by skutecznie usunąć bakterie oraz ograniczyć nieprzyjemny zapach kału i moczu. Kolejnym ważnym aspektem jest oczywiście koszt takiej kociej toalety. Ceny najtańszych modeli zaczynają się od 200 złotych, ale te najbardziej zaawansowane nierzadko kosztują nawet kilka tysięcy złotych.

Behawioryści zwracają również uwagę na ryzyko korzystania z kuwety samoczyszczącej przez kocięta. Ze względu na ich małe rozmiary czujnik termiczny może nie wyczuć ich obecności i rozpocząć czyszczenie w trakcie wypróżniania się. Taki wypadek co prawa nie powinien zrobić maluchowi fizycznej krzywdy, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że zniechęci go do załatwiania się w kuwecie. W takiej sytuacji nawet wymiana jej na tradycyjny model może okazać się niewystarczająca, ponieważ zwierzak będzie kojarzył ją ze strachem i zagrożeniem.

Największą zaletą kuwety tradycyjnej jest cena oraz jej bezawaryjność. Podstawowe modele można zakupić już za 20 złotych, a korzystanie z nich jest całkowicie bezpieczne dla wszystkich mruczków, bez względu na ich wiek czy rozmiary. 

Kuweta samoczyszcząca dla kota – czy warto ją kupić?

Samoczyszcząca się kuweta to wygodne rozwiązanie, które pozwala zaoszczędzić sporo czasu poświęcanego każdego dnia na usuwanie odchodów z kocich toalet. Może być także znacznym ułatwieniem w opiece nad mruczkiem dla osób w podeszłych wieku lub tych mających problem ze schylaniem się. Niestety najtańsze modele jedynie transportują nieczystości z pola widzenia właściciela, ale pochodzący z nich zapach często i tak jest wyczuwalny. Jeśli twój budżet na kocie wydatki nie jest nieograniczony, znacznie lepiej przeznaczyć pieniądze na inne zakupy.

Kuweta samoczyszcząca może być doskonałym ułatwieniem życia opiekuna, jednak należy starannie zwrócić uwagę na jej wybór. Nie zaleca się jej stosowania, jeśli w domu znajdują się kocięta, ponieważ może dojść do przypadkowego uruchomienia procesu czyszczenia, a w efekcie dużej traumy u zwierzaka.

Kot zjadł chrabąszcza! Czy coś mu grozi?

kot zjadł chrabąszcza

Ofiarami kotów zostają najróżniejsze zwierzęta. Zjadanie upolowanej muchy nikogo nie dziwi ani nie martwi, o ile kot nie zjada ich zbyt wielu. Są jednak stwory, które niepokoją. Kot zjadł chrabąszcza, szerszenia lub pająka? Dowiedz się, czy jest bezpieczny!

Dlaczego koty domowe polują?

Mimo tysięcy lat udomowienia, koci instynkt łowiecki nie uległ wyciszeniu. Koty są drapieżnikami. Niezwykle skutecznymi! O ile pies pomagał w różny sposób człowiekowi podczas polowań, kot miał inne zadania. Chronił zboża i spiżarnie przed szkodnikami, takimi jak myszy. Jedzenia w domu raczej nie dostawał. Życie z człowiekiem nie wpłynęło więc na kota i jego instynkt łowiecki. Nic dziwnego, że kot zjadł chrabąszcza lub ptaka, którego upolował. Nawet koty niewychodzące są doskonałymi myśliwymi. Mogą polować choćby na owady lub próbować się dobrać do trzymanych w mieszkaniu gryzoni.

Kot zjadł chrabąszcza! Co mu grozi po zjedzeniu owada?

Koty często polują na owady i pająki, które znajdą się w mieszkaniu. Zjedzenie ich przez mruczka nie jest jednak zwykle powodem do niepokoju. Muchy czy chrząszcze w większości przypadków nie stanowią zagrożenia. Nie przejmuj się więc tym, że kot zjadł chrabąszcza majowego – gdy stanie się to od czasu do czasu, nic mu raczej nie będzie. Nie pozwalaj mu jednak polować na nie regularnie, ponieważ twardy egzoszkielet chrabąszcza może podrażniać żołądek.

Niebezpieczne owady

Inaczej ma się sprawa z owadami takimi jak szerszenie, pszczoły czy osy. Nigdy nie pozwalaj kotu na nie polować ani ich jeść! Gdy kot zje chrabąszcza, w najgorszym razie skończy się na sensacjach żołądkowych – w przypadku osy będzie znacznie gorzej! Polowanie prawdopodobnie zakończy się użądleniem zwierzaka. Może to być niebezpieczne, gdy dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego. Gdy dojdzie do użądlenia kota w pysk lub gardło, może dojść nawet do uduszenia. Jeżeli twój kot został użądlony, obserwujesz u niego kłopoty z oddychaniem lub sinienie błon śluzowych, szybko skontaktuj się z weterynarzem!

Kot poluje na pająki

Występujące w Polsce gatunki pająków nie stanowią raczej zagrożenia dla kota. Są małe i niezbyt agresywne, a ich jad nie jest silny. Jednak ukąszenie przez większe egzemplarze może być dla mruczka nieprzyjemne. O ile nie mieszkasz w egzotycznym kraju, jak Brazylia, gdzie żyją wielkie, włochate ptaszniki, twojemu kotu nic nie grozi. Chyba że sąsiadowi terraryście coś ucieknie z hodowli… Jednak nawet ukąszenie ptasznika nie musi dla kota skończyć się tragicznie – pająki te bardzo często atakują, nie wstrzykując jadu. Kontakt z lekarzem weterynarii mimo wszystko nie zaszkodzi.

Kot zjadł chrabąszcza – kot kontra oleica krówka

Choć chrząszcze nie są dla kota groźne, istnieje wyjątek. Oleica krówka to gatunek występujący w polskich lasach i na łąkach. Jest dosyć duża  – może mierzyć nawet ok. 3,5 cm. Ma czarne ubarwienie, często mieniące się na fioletowo lub niebiesko. Co z nią jest nie tak? W stresie oleica krówka wydziela oleistą, żółtą ciecz zawierającą kantarydynę. Jest to bardzo toksyczny związek chemiczny, który może bardzo silnie podrażniać. Jest to jedna z najniebezpieczniejszych trucizn występujących w przyrodzie. Jeśli więc twój kot zjadł chrabąszcza (lub chrząszcza), lepiej by nie była to oleica krówka! 

Kot wychodzący – jak go chronić?

Na kota wychodzącego samopas bez opieki czyha wiele niebezpieczeństw. Niestrawność powodowana tym, że kot zjadł chrabąszcza, to niewielki problem w porównaniu z wpadnięciem pod samochód czy zagryzieniem przez psy. Nie ma możliwości chronienia zwierzaka, który znajduje się poza zasięgiem właściciela. Bezpiecznie jest tylko w domu. Niestety wiele osób uważa, że kot niewychodzący to kot nieszczęśliwy. To nieprawda! Cykl łowiecki kota można z powodzeniem zaspokoić w domu, co potwierdzają behawioryści. Warto też pamiętać, że kot wypuszczony samopas nie rozróżnia gatunków chronionych od innych.

Urodzony myśliwy, jakim jest kot, wypatrzy nawet najmniejszy ruch w otoczeniu. Nie dziw się, że po upolowaniu twój kot zjadł chrabąszcza, muchę lub innego owada. Zwróć uwagę jednak, na jakie stworzenia poluje. Dla świętego spokoju, oprócz zabezpieczenia okien przed ucieczką kota, zamontuj… moskitierę.

Słodkie imiona dla psa – lista najlepszych propozycji

słodkie imiona dla psa

Nazwanie zwierzaka to jedna z najważniejszych decyzji w życiu każdego opiekuna. Jeżeli zależy ci na tym, by przy tej okazji podkreślić swoją miłość do pupila, możesz wybrać słodkie imiona dla psa.

Psy ozdobne i towarzyszące są znane od dawna

Wbrew pozorom hodowanie zwierzaków do towarzystwa nie jest nową modą. Czworonogi niewielkich rozmiarów były popularne wśród szlachty już w starożytnych Chinach. To właśnie od nich wywodzą się niezwykle dziś popularne pekińczyki i mopsy. Im zwykle też przypadają słodkie imiona dla psa.

Miniaturowe psy

Podczas selekcji takich zwierzaków hodowcy skupiają się na wzmacnianiu cech, dzięki którym czworonogi są nie tylko przyjazne oraz zabawne, ale też stosunkowo łatwe w utrzymaniu. Z tego powodu większość psów należących do tej grupy ma miniaturowe rozmiary, co znacznie ułatwia opiekę nad nimi. W założeniu mają one być pełne radości oraz uroku i zdecydowanie zasługują na odpowiednie imię. 

Przyjęło się uważać, że to właśnie przedstawiciele tej grupy są najsłodsi, jednak w rzeczywistości psy pracujące czy myśliwskie potrafią być równie urocze, co ich mniejsi kuzyni. 

Słodkie imiona dla psa – chłopaka

Jesteś opiekunem uroczego psiaka i nie wiesz, jak go nazwać? Poznaj propozycje najciekawszych słodkich imion dla psów chłopaków!

Słodki niczym miód

Jeśli uważasz, że twój podopieczny jest uroczym i słodkim zwierzakiem, warto wybrać dla niego imię będące nawiązaniem do tej cechy. Poznaj propozycje najciekawszych „cukierkowych” imion:

  • Miodek;
  • Muffin;
  • Cuks;
  • Baton;
  • Keks;
  • Pierniczek;
  • Karmel;
  • Wafelek;
  • Nugat.

Postacie z filmów lub bajek

Jeżeli chcesz nawiązać do uroku swojego pupila w jego imieniu, możesz zainspirować się słodkimi postaciami z filmów bądź bajek. Poznaj propozycje warte uwagi:

  • Stich;
  • Minionek;
  • Smerf;
  • Gumiś;
  • Reksio;
  • Simba;
  • Sven;
  • Luka.

Nawiązujące do wyglądu czworonoga

Szukasz słodkiego imienia dla psa? Warto wybrać takie, które będzie nawiązywać do jego uroczego wyglądu. Które będą dobrą propozycją w przypadku przedstawicieli małych ras?

  • Bąbel;
  • Pimpuś;
  • Fafik;
  • Guziczek;
  • Pakuś;
  • Mały;
  • Misiak;
  • Mikuś.

Słodkie imiona dla psa – dziewczynki

W twoim domu właśnie zamieszkała urocza suczka? Wśród słodkich imion dla psa z pewnością znajdziesz takie, które doskonale będzie do niej pasować. Poznaj nasze propozycje i pozwól się zainspirować!

Słodka jak owoc

Czy jest coś, co bardziej kojarzy się ze słodyczą niż owoce? Poznaj propozycje pieszczotliwych imion dla pełnej uroku suczki:

  • Poziomka;
  • Jagódka;
  • Malinka;
  • Jeżyna;
  • Brzoskwinka;
  • Morela;
  • Liczi;
  • Wisienka.

Urocza jak księżniczka z bajki Disneya

Patrząc na zachowanie swojej podopiecznej, masz wrażenie, że ta zachowuje się niczym księżniczka? Prawdopodobnie jej charakter odzwierciedli jedno ze słodkich imion dla psa inspirowanych produkcjami Disneya. Poznaj najciekawsze z nich:

  • Śnieżka;
  • Ariel;
  • Aurora;
  • Roszpunka;
  • Dżasmina;
  • Merida;
  • Bella;
  • Dzwoneczek.

Imiona dla najpiękniejszych suczek

Jeśli jesteś opiekunem suczki o wyjątkowo pięknej urodzie, warto podkreślić to, wybierając dla niej imię. Jakie będą najlepsze dla przedstawicielek małych ras?

  • Róża;
  • Gracja;
  • Chanel;
  • Daisy;
  • Gwiazda;
  • Princeska;
  • Kleopatra;
  • Lala.

Słodkie imiona dla psa – kiedy warto je wybierać?

Słodkie imiona psa doskonale sprawdzą się przede wszystkim w przypadku przedstawicieli małych ras. Jednak w żadnym wypadku nie należy uznawać tego za regułę. Molosy, takie jak na przykład dogi niemieckie czy mastify angielskie, potrafią być równie urocze, co chihuahuy czy maltańczyki.

Pamiętaj, że wygląd to nie wszystko. Wiele psów mimo dość przeciętnego wyglądu ma wyjątkowo uroczy charakter. Jeśli twój podopieczny uwielbia wspólne pieszczoty, jest pełen radości i energii lub potrafi wykonywać zabawne sztuczki, z pewnością jedno ze słodkich imion dla psa będzie dobrze odzwierciedlać jego osobowość. 

Wybór poważnego lub słodkiego imienia dla psa to jedno z największych wyzwań dla każdego świeżo upieczonego opiekuna czworonoga. Obserwuj swojego podopiecznego, a jego zachowanie z pewnością zasugeruje ci, które imię będzie najbardziej odpowiednie.

Welon – złota rybka, czyli karaś ozdobny w akwarium

Złota rybka

Szklana kula ze złotą rybką pojawia się w filmach, kreskówkach i reklamach. Welony są polecane dla początkujących akwarystów. Wielu z nich popełnia jednak sporo naprawdę podstawowych błędów w hodowli tego gatunku. Czytaj dalej i dowiedz się, jak ich uniknąć!

Hodowla złotych rybek – historia

Hodowla złotych rybek historia

Trudno w to uwierzyć, ale historia planowej hodowli złotych rybek sięga co najmniej VIII wieku! Zaczęło się w Chinach. Przodkiem złotych rybek jest karaś ozdobny, zwany złocistym lub chińskim (Carassius auratus). Ryby te hodowane były w niewielkich stawach w pobliżu domu, by ludzie mogli się nimi żywić. Z czasem zaczęto celowo kojarzyć ze sobą osobniki karasia chińskiego o czerwonym ubarwieniu i utrzymywać je jako ryby ozdobne. Początkowo posiadaczami złotych rybek byli wyłącznie bogaci ludzie. Dopiero przeniesienie hodowli z basenów i stawów do akwariów sprawiło, że mogli pozwolić sobie również mniej zamożni.

Jak stare są odmiany złotych rybek?

Jak stare są odmiany złotych rybek

Jak to zawsze bywa w przypadku zwierząt domowych, wszystko odbywa się w drodze selekcji. Wydawać by się mogło, że odmiany złotych rybek pojawiły się niedawno, nie jest to jednak prawda. Najstarsze z nich mają za sobą wielowiekową historię! Przykładem może być wakin, czyli odmiana welona o podwójnych płetwach. Jego podobizny można znaleźć już na osiemnastowiecznych rysunkach. Również odmiana teleskop jest znana od tego czasu. Była jedną z pierwszych hodowanych w Europie!

Złota rybka – odmiany

Odmian złotych rybek na przestrzeni wielu wieków wyhodowano naprawdę bardzo dużo. Różnią się między sobą kształtem płetw, ciała oraz rozmieszczeniem narośli na głowie lub ich brakiem. Istnieją złote rybki o długim lub krótkim ciele. Mogą być pozbawione płetwy grzbietowej, mieć płetwy wydłużone lub krótkie, pojedyncze lub podwójne. Najpopularniejsze to:

  • kometa;
  • szubunkin (typ londyński i bristolski);
  • nimfa;
  • welon;
  • teleskop;
  • niebowid;
  • pyzatek;
  • kogutek;
  • ryukin;
  • lwia główka Oranda;
  • lwia główka ranchu.

Wszystkie hodowane odmiany mają swój wzorzec. Określa on dokładnie, jak dana ryba powinna wyglądać.

Złota rybka odmiany

Złota rybka – ważne informacje

Kupno każdego zwierzęcia, również ryb, jest poważną decyzją. Bierzesz odpowiedzialność za żywe stworzenie, które czuje ból i stres. Zanim kupisz złotą rybkę, powinieneś wiedzieć co nieco o gatunku! Oto ważne informacje w skrócie:

  • ryby tego gatunku osiągają w akwarium zwykle 10–20 cm długości;
  • są ruchliwe;
  • należą do ryb tzw. zimnolubnych;
  • lubią towarzystwo, najlepiej czują się z innymi złotymi rybkami;
  • są wszystkożerne;
  • wśród akwarystów mają opinię brudasów.
Złota rybka ważne informacje

Akwarium dla złotej rybki

Zbiornik hodowlany dla welonów musi być odpowiedniej wielkości. Ryby te są dosyć duże i, szczególnie w grupie, bardzo ruchliwe. Przyjęło się, że na pierwszego osobnika trzeba liczyć 80 litrów i około 40 na każdego kolejnego. Nie da się ukryć – złota rybka wymaga dużego akwarium. Pamiętaj także o tym, że welony to ryby zimnolubne, więc nie powinny być trzymane z rybami ciepłolubnymi, jak bojowniki czy kiryski.Jako podłoże najlepiej sprawdzi się drobny żwir.

Czysta woda to podstawa!

Zdrowie i długie życie ryb akwariowych zależy w dużej mierze od jakości wody w zbiorniku. Welony najlepiej czują się w wodzie o temperaturze 16–24° C, miękkiej lub średnio twardej (pH 6,0–7,5). Złote rybki potrzebują bardzo wydajnej filtracji, ponieważ bardzo zanieczyszczają wodę. Ze względu na wielkość akwarium, jakiego wymagają, najlepiej zwykle sprawdzają się filtry zewnętrzne. Raz w tygodniu należy podmienić około 25% objętości wody w akwarium.

złota rybka Czysta woda to podstawa

Strzeż się szklanej kuli!

Pomimo powszechnego dostępu do wiedzy nadal niejedna złota rybka ma pecha mieszkać w kuli. Kula to beznadziejny pomysł dla każdego gatunku ryb! Złote rybki powinny żyć w prostokątnym, dużym akwarium. Nie jest to więc gatunek dla tych, którzy chcieliby zaoszczędzić miejsce w domu! Wymagają sporo miejsca do pływania.

Strzeż się szklanej kuli

Wodę w akwarium złotych rybek trzeba napowietrzać i filtrować. W przeciwnym razie szybko stanie się mętna i śmierdząca, a ryby długo nie pożyją. W kuli nie ma miejsca na filtr! Hodowla ryb w kuli odbija się niekorzystnie na ich zdrowiu.

Pokarm – jak żywić złotą rybkę?

Złota rybka jest wszystkożerna – odżywia się pokarmem roślinnym i zwierzęcym. Welony chętnie jedzą wszelkie pokarmy dostępne w sklepach zoologicznych. Można je żywić karmą w postaci płatków i karmić larwami solowca. Chętnie jedzą również rozwielitki i oczliki. Dieta powinna być zróżnicowana.

jak żywić złotą rybkę

Ważne jest, aby nie przekarmiać złotych rybek. Podawaj tyle pokarmu, ile zjedzą w naprawdę krótkim czasie. Ma to również znaczenie dla higieny w akwarium. Niezjedzone resztki pokarmu zalegające na dnie to idealne miejsce dla bakterii, a stąd prosta droga do chorób u welonki i w efekcie śnięcia…

Złota rybka – rozmnażanie

Welon to gatunek zimnowodny. W okresie tarła do złożenia ikry potrzebna jest jednak nieco wyższa temperatura – około 25° C. Do rozrodu powinno się wybierać złote rybki co najmniej w wieku 3 lat. Najlepiej sprawdzą się pary lub grupy, w których więcej jest samców. W akwarium do tarła musisz zadbać o roślinność. To pomiędzy roślinami samice składają ikrę. Liczba jajeczek może sięgać 2000 sztuk! Młode wylęgają się po 3 dniach. Dorosłe ryby należy wówczas usunąć z akwarium z wylęgiem. Młode jedzą plankton, można im podawać też larwy solowca.

Złota rybka od tysięcy lat jest wdzięcznym pupilem i ulubieńcem ludzi na całym świecie. Niezależnie od tego, czy będzie to pyzatek, kometa czy demekin – każdej welonce należy zapewnić odpowiednie warunki!

Złota rybka rozmnażanie

Panleukopenia kotów – objawy groźnej choroby wirusowej

panleukopenia

Panleukopenię często określa się jako koci tyfus. Choroba ta nie jest groźna dla ludzi, psów ani innych zwierząt, jednak zapadają na nią kotowate na całym świecie. Najgroźniejsza jest dla młodych kotów, szczególnie kociąt, które nie mają jeszcze rozwiniętego układu immunologicznego. Można skutecznie zapobiegać jej poprzez szczepienia ochronne, jednak w wielu przypadkach dotyka zwierząt zbyt młodych na szczepionkę – kilkudniowych lub kilkutygodniowych. Bywa śmiertelna dla całych miotów i budzi postrach hodowców. 

Panleukopenia kotów – co to za choroba? 

Panleukopenia objawy

Panleukopenia znana jest pod wieloma określeniami. Nazywa się ją także kocim tyfusem, agranulocytozą albo po prostu zapaleniem nabłonka jelit. To schorzenie wirusowe, bardzo zakaźne. Powodowane jest przez patogen z grupy parwowirusów – feline panleukopenia virus (FPV).Choroba jest odpowiednikiem atakującej szczeniaki parwowirozy. Nazwa choroby pochodzi od obniżonego poziomu białych krwinek – leukopenii. 

Wirus FPV jest bardzo groźny i odporny na działanie czynników środowiskowych. Poza organizmem zwierzęcia może bytować nawet przez okres około roku. Właśnie dlatego po rozpoznaniu choroby nie poleca się przyjmowania pod swój dach nieszczepionych kotów przed upływem dwunastu miesięcy. 

Panleukopenia – jak się przenosi?

Panleukopenia jak się przenosi

Wirus panleukopenii wydalany jest z organizmu nosiciela razem z wydzielinami: kałem, moczem, śliną czy wymiocinami. Zarażenie następuje najczęściej poprzez drogę pokarmową. Bardzo często jednak przenosi się z matki na dzieci. Jeżeli kotka zarazi się wirusem na początku ciąży, dochodzi do obumarcia płodów. Na późniejszych etapach zdarzają się poronienia i bardzo poważne wady – między innymi obumarcie móżdżku kociąt. 

Wirus FPV jest niezwykle problematyczny, ponieważ nie poddaje się wysokim temperaturom i bardzo trudno go zwalczyć. Pośrednikiem może być nawet człowiek, który miał kontakt z chorującym zwierzęciem i może przenosić go dalej na inne koty. 

Panleukopenia – choroba kociąt

Panleukopenia zaraźliwość

Panleukopenia nie bez powodu nazywana jest chorobą kociąt. Najbardziej zagraża młodym zwierzętom – od szóstego tygodnia do czwartego miesiąca życia. Kocie niemowlęta przez pierwszych sześć tygodni życia otrzymują przeciwciała z mlekiem matki (jeżeli oczywiście nie są odkarmiane ręcznie przez człowieka). Po tym okresie stają się bardziej podatne na różne schorzenia. Nie tylko nosówkę, ale także inne choroby zakaźne. 

Panleukopenia nie stanowi szczególnego zagrożenia dla kotów powyżej drugiego roku życia. Ich układ immunologiczny jest już rozwinięty, dlatego chorobę przechodzą bardzo łagodnie, czasami wręcz bezobjawowo. Warto jednak pamiętać, że stanowią zagrożenie dla młodszych zwierząt, dlatego nie zaleca się kontaktu z obcymi kotami, jeżeli w naszym domu znajdują się nieszczepione kocięta

Nosówka u kota – objawy

Panleukopenia zapobieganie

Panleukopenia jest chorobą zdradliwą, której pierwsze objawy mogą wydawać się nieswoiste. Kociak staje się apatyczny, odmawia jedzenia lub jego apetyt znacząco spada. Kocia nosówka powoduje silny ból brzucha, dlatego zwierzak może przyjmować tak zwaną pozycję bólową. Łapki ustawione są wtedy przed korpusem, grzbiet wygięty, a głowa pochylona. Kot mruży oczy, a jego mięśnie są wyraźnie napięte. Futro chorego zwierzaka matowieje, pojawiają się wymioty. 

Panleukopenia to choroba, która zabija niezwykle szybko. Już trzy dni od wystąpienia pierwszych objawów zwierzę może umrzeć. W skrajnych przypadkach, zwanych nadostrymi, kot umiera już po upływie kilkunastu godzin. Nie ma wtedy możliwości udzielenia żadnej pomocy.

Charakterystycznym objawem panleukopenii jest biegunka. Nie musi być szczególnie nasilona, jednak bywa ostra i czasami pojawia się w niej krew. Rozwolnienie u młodego kociaka zawsze powinno wzbudzić twoją czujność, nawet jeżeli nie towarzyszą mu inne objawy. Gdy się pojawi, warto udać się na wizytę do lekarza weterynarii. 

Szczególnym wypadkiem jest zarażenie się kociąt od matki w życiu płodowym. Jeżeli urodzą się żywe, posiadają wady związane głównie z układem nerwowym. Najczęściej wymienia się:

  • kręcenie się w kółko,
  • ślepotę,
  • paraliż części ciała
  • brak słuchu.

Panleukopenia kotów – leczenie

Koci tyfus to choroba bardzo zaraźliwa i niezwykle śmiertelna. Istnieją jednak przypadki wyleczenia, nawet u bardzo młodych kotów. Musisz jednak mieć świadomość, że są one rzadkie, a leczenie wymaga ogromnego wysiłku i ścisłej współpracy opiekuna z lekarzem weterynarii. 

Jak diagnozuje się panleukopenię?

Panleukopenia leczenie

W leczeniu panleukopenii liczy się czas, dlatego tak istotne jest, aby reagować już przy pierwszych objawach. Biegunka, osłabienie czy brak apetytu u bardzo młodego kotka to niezwykle niepokojące objawy, które powinny być jak najszybciej poddane odpowiedniej diagnostyce. 

W celu wykrycia kociego tyfusu najczęściej stosuje się test płytkowy. W kale chorego kota znajdują się antygeny, które wykrywane są przez badanie. Nie jest ono jednak w stu procentach miarodajne, dlatego w celu potwierdzenia diagnozy zawsze stosuje się badanie krwi. O panleukopenii świadczy znacznie obniżony poziom leukocytów – od 2000 do 4000/dl. 

Leczenie kociego tyfusu

Panleukopenia to groźna choroba. Rokowanie określa się na podstawie ogólnego stanu kota oraz wyników badań. Musisz mieć świadomość, że im niższy poziom leukocytów we krwi, tym mniejsze szanse na wyzdrowienie. Najgorzej rokują koty o wynikach poniżej 2000/dl.

Leczenie kociego tyfusu

Koci tyfus to choroba wywoływana przez wirusa, dlatego stosuje się przede wszystkim leczenie objawowe. Schorzenie powoduje ostre biegunki i wymioty, dlatego wszystkie leki podawane są dożylnie lub podskórnie. Bardzo istotną kwestią jest zmniejszenie ryzyka odwodnienia i utraty elektrolitów. Podawane są środki przeciwwymiotne. 

Podstawą leczenia jest podawanie kotu kroplówek, które wzmacniają i odżywiają osłabiony organizm. Dożylnie podawane są:

  • glukoza,
  • płyny, które uzupełniają elektrolity,
  • wlewy z aminokwasami (w sytuacji przedłużającej się głodówki).

Brak przyjmowania pokarmu przez dłuższy czas stwarza ryzyko dla wątroby, dlatego suplementacja aminokwasów może okazać się niezbędna. Zaleca się także podawanie wlewów witaminowych. Szczególnie istotne są witaminy z grupy B, które wspomagają regenerację nabłonka jelit. W celu zapobiegania wtórnym infekcjom bakteryjnym czasami stosowane są antybiotyki.

Bardzo istotnym elementem kuracji jest ręczne karmienie kota. Pokarm w formie płynnej podawany jest przez strzykawkę lub w postaci sondy żołądkowej (tylko w sytuacji, kiedy zwierzę znajduje się w szpitalu). W celu ochrony i odpowiedniej odbudowy flory jelit podawane są probiotyki. 

W terapii panleukopenii często stosuje się surowicę od ozdrowieńców, czyli kotów, które przeszły przez chorobę i zdołały wytworzyć przeciwciała. Można znaleźć ją w bankach krwi psów i kotów, jednak instytucje te są dosyć rzadkie i znajdują się przede wszystkim w dużych miastach. Opiekunowie często szukają ozdrowieńców za pośrednictwem internetu, szczególnie mediów społecznościowych. 

Parwowiroza kotów – zapobieganie 

Panleukopenia skutki

Panleukopenia to niezwykle zaraźliwa choroba, która powoduje bardzo dużą śmiertelność wśród młodych kotów – najczęściej takich, które nie ukończyły jeszcze czwartego miesiąca życia. Opiekunowie małych kociąt zastanawiają się, jak jej zapobiec.

Najbardziej skutecznym sposobem jest podanie kotu szczepionki na panleukopenię. Jest ona jednym ze składników podstawowego szczepienia, które powinien otrzymać w dzieciństwie każdy kot. Wytwarzania odporności jest jednak procesem, który trwa, a koty przed czwartym miesiącem życia są wyjątkowo podatne na zachorowania. Czy możemy w jakiś sposób je ochronić? 

Przede wszystkim kotek, który nie otrzymał jeszcze wszystkich szczepień, nie może wychodzić na dwór. Nawet spacer na szelkach jest w tym okresie bardzo ryzykowny. Także balkony i tarasy, po których mogą przechadzać się bezdomne koty (czy nawet wychodzące koty sąsiadów) nie są dla niego bezpiecznym miejscem. W tym kluczowym okresie nie dopuszczaj do stykania się malucha z innymi kotami. Jeżeli bywasz w schroniskach lub domach tymczasowych, staraj się przebierać po powrocie do domu i dokładnie myć ręce. 

Niestety, parwowirus jest niezwykle odporny i może zostać przez nas przyniesiony do domu „na butach”. Nie można całkowicie wykluczyć zachorowania, możesz jednak zminimalizować jego ryzyko. W okresie dorastania kot powinien przebywać w bezpiecznym środowisku, czyli w domu. Nie zaniedbuj także szczepień. Powinny być wykonywane w następującej kolejności:

  • pierwsza dawka w wieku od 6 do 8 tygodni,
  • druga dawka po trzech tygodniach,
  • szczepienie przypominające po roku,
  • kolejne szczepienia co trzy lata.

Elementem profilaktyki jest unikanie stresu. Koty to zwierzęta niezwykle wrażliwe na wszelkie zmiany, a sytuacje stresogenne mają destrukcyjny wpływ na ich układ immunologiczny. Kotek powinien dorastać w przewidywalnym środowisku, pełnym dobrego jedzenia i zabawek. 

Niezwykle istotny jest okres pozostawania kociąt z matką i rodzeństwem. Dolną granicę wyprowadzki do nowego domu stanowi dwunasty tydzień życia i powinna być ona bezwzględnie przestrzegana. Nie bierz kota od osób, które koniecznie chcą wydać go wcześniej, a już w żadnym wypadku nie płać takim hodowcom. Zwierzak jest gotowy do odłączenia od matki w wieku trzech miesięcy, w dobrych hodowlach często granicą jest dopiero szesnasty tydzień życia. 

Panleukopenia choroba

Panleukopenia to zdradliwa, bardzo zaraźliwa i często śmiertelna choroba. Warto zminimalizować ryzyko zachorowania i zawsze dokładnie obserwować kota, szczególnie tego który nie skończył jeszcze czterech miesięcy. Każda biegunka i wymioty, szczególnie te nawracające, powinny wzbudzić twoją czujność. Chociaż poziom medycyny weterynaryjnej z każdym rokiem jest wyższy, na nosówkę wciąż umiera bardzo wiele kociąt. Im wcześniej zareagujesz, tym większa szansa na wyleczenie.

Najczęściej zadawane pytania

Czy panleukopenia jest groźna dla człowieka?

Wirus jest groźny jedynie dla kotowatych. Człowiek nie jest w stanie zarazić się panleukopenią.

Ile trwa panleukopenia kotów?

Postać ostra trwa zwykle ok. tygodnia. Zdarza się jednak, że może przedłużać się nawet do dwóch tygodni. Nieleczona choroba jest śmiertelna, zwłaszcza dla kociąt.

Czy szczepiony kot może zachorować na panleukopenię?

Jest to możliwe, bo szczepienie nie chroni całkowicie przed zachorowaniem. Jeśli jednak zaszczepiony kot złapie wirusa, chorobę przejdzie krótko, lekko, a czasem ze skąpymi objawami.

Jak długo rozwija się panleukopenia?

Okres wylęgania choroby sięga nawet do 10 dni.

Żbik europejski – prawdziwy dziki kot kontra kot domowy

żbik

Żbik europejski (Felis silvestris) to oprócz rysia jedyny dziki kot żyjący w Polsce. Ten uroczy drapieżnik ma niepozornego, ale bardzo groźnego wroga. Jest nim… kot domowy. Jakim cudem zagraża swojemu dzikiemu kuzynowi? Dowiesz się z naszego artykułu!

Jak wygląda żbik?

Jak wygląda żbik

Żbik to przedstawiciel kotowatych. Wyglądem przypomina kota domowego i często jest z nim mylony. Masa ciała żbika wynosi 3,5–5 kg. Bure, pręgowane futro żbika nie pomaga w jego odróżnieniu! Jednak sierść żbika jest gęsta i długa. To powoduje, że żbik wydaje się większy i masywniejszy niż domowi pupile. Na policzkach zawsze są cztery ciemne pręgi, podczas gdy u kota ich liczba może być różna. Żbik ma gruby i puszysty ogon. Ciemne pierścienie na ogonie żbika nie są połączone z pręgą grzbietową, co również odróżnia go od zwykłego kota. Długość ogona wynosi 25–32 cm. Kot domowy może mieć różny kolor tęczówek. Żbik ma oczy zielone.

Żbik europejski – tryb życia

Żbiki prowadzą samotniczy tryb życia. Wyjątkiem jest okres godowy. Drapiąc drzewa, oznaczają teren za pomocą gruczołów zapachowych. Najchętniej przebywają na skraju lasów liściastych i mieszanych. Nie lubią jednak wchodzić w ich głąb. Dzieje się tak dlatego, że żbiki polują na otwartych przestrzeniach, na ziemi. Ich pożywienie stanowią głównie małe ssaki (np. gryzonie), ptaki i płazy. Nie pogardzą jednak mięsem młodych większych zwierząt, choćby saren. Aktywne są o świcie oraz późnym popołudniem.

Żbik europejski tryb życia

Żbiki potrafią się świetnie wspinać. Czasem urządzają sobie legowisko w dużych dziuplach. Żyją około 15 lat.

Żbik – rozmnażanie

Każdy żbik ma swoje terytorium. Samice mają mniejsze areały łowieckie, samce większe i wyraźnie oznaczone zapachem. Zwykle na terytorium jednego samca nakłada się kilka tych należących do samic.

Samice żbika dojrzałość płciową osiągają w wieku 10 miesięcy. Samce rok później. Na przełomie lutego i marca przypada u żbika ruja. Samce często walczą o samice.

Żbik rozmnażanie

Ciążą trwa od 63 do 69 dni. W jednym miocie może urodzić się nawet 7 młodych żbików. Samica rodzi ich zwykle około czterech. Żbiki stają się samodzielne w wieku około pół roku.

Żbik europejski – zasięg występowania żbika w Polsce

Żbik występuje mniej lub bardziej licznie w wielu krajach Europy. Znaleźć go można w Portugalii, Hiszpanii, Szkocji, Niemczech oraz w krajach bałkańskich. Jest objęty ochroną. Chociaż dawniej żbik zamieszkiwał duże części terenów dzisiejszej Polski, jego obecna sytuacja jest krytyczna. Obszar występowania ograniczony został do południowo-wschodniej Polski. Żbika można spotkać we wschodnich Karpatach Tatrach, górach Beskidu Niskiego i Sądeckiego oraz w Bieszczadach. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ te koty prowadzą skryty tryb życia.

Żbik europejski zasięg występowania żbika w Polsce

Żbik europejski – dlaczego jest ich tak mało?

Populacja szacowana jest na około 200 żbików, przynajmniej w Polsce. Ich występowanie ogranicza się do części województwa podkarpackiego oraz małopolskiego. Mimo ochrony gatunkowej populacja żbika wcale się nie zwiększa. Wręcz przeciwnie, żbików może być coraz mniej.

Degradacja naturalnego środowiska powoduje, że żbik traci miejsce do życia. Wciąż zmniejszają się jego tereny łowieckie. Przez miejsca występowania dzikich zwierząt przebiegają drogi szybkiego ruchu. Wiele żbików ginie pod kołami samochodów. Nierzadko padają ofiarą odstrzałów przez pomyłkę podczas polowań, a także kłusownictwa.

Żbik europejski kontra kot domowy

Żbik europejski kontra kot domowy

Żbik nie tylko swoim wyglądem przypomina kota domowego. Może się także z nim krzyżować. Na swoje nieszczęście! Naukowcy biją na alarm – żbik europejski jest zagrożony przez kota! Kot domowy i żbik są bardzo blisko spokrewnione, dzięki czemu mogą mieć potomstwo. Taka hybryda – kotożbik – jest często niezwykle trudna do odróżnienia od prawdziwego żbika. Może mieć to ścisły związek z liczebnością żbików. Część uczonych jest zdania, że żbiki czystej krwi to już przeszłość w Polsce i w Europie. Bezpańskie i wychodzące mruczki przyczyniają się do niszczenia skromnej populacji prawdziwych dzikich kotów.

Populacja żbika w Polsce – co może zrobić każdy miłośnik kotów?

Populacja licząca 200 osobników to naprawdę bardzo mało. W Polsce sytuacja żbika jest krytyczna. Na szczęście jest coś, co może zrobić dosłownie każdy miłośnik kotów, aby ograniczyć, a nawet zakończyć kontakty między kotami a żbikami! Oto co możesz zrobić:

  • wykastruj swoje koty;
  • nie wypuszczaj ich samopas – szczęśliwy kot wychodzący to mit;
  • zaszczep je – wiele żbików ginie wskutek chorób, którymi zaraziły je koty;
  • zgłaszaj bezdomne koty lub, jeśli to możliwe, zawoź je do najbliższego schroniska;
  • staraj się uświadamiać innym skalę problemu i pokazywać rozwiązania.

Kot w domu, żbik w lesie

Powyższe pomysły zapewne wielu kociarzom wydadzą się kontrowersyjne. Żbik jest jednak gatunkiem chronionym. W skrajnej sytuacji może zostać podjęta decyzja o odstrzale kotów na terenach zamieszkiwanych przez żbiki. Warto więc postawić na taką ochronę żbika, która jednocześnie nie wyrządzi krzywdy żadnemu domowemu kotu. Jeżeli nie zostaną podjęte żadne skuteczne działania, żbik może zostać skreślony z listy polskich ssaków. Miejsce kota domowego jest przy człowieku. Lasy i łąki należeć powinny do żbika.

Sytuacja prawdziwych dzikich kotów w Polsce jest dramatyczna. Ochrona przyrody nie powinna odbywać się jedynie na drodze systemowej. Każdy człowiek jest odpowiedzialny za przyrodę. Kochasz koty i przyrodę? Zadbaj również o żbika!

Kapibara wielka – największy gryzoń świata. Czy kapibara w domu to dobry pomysł?

kapibara

Kapibary to gryzonie żyjące w Ameryce Południowej. I to nie byle jakie – to największe gryzonie świata! Należą do tej samej rodziny, co doskonale znana, popularna świnka morska. Bywają trzymane jako zwierzęta domowe. Co trzeba im zapewnić? Czytaj dalej!

Kapibara – systematyka i zasięg występowania

Kapibara systematyka i zasięg występowania

Kapibary należą do rzędu gryzoni. Charakterystyczną cechą gatunków z tego rzędu są silne siekacze, które rosną całe życie. Podobnie jak kawia domowa (czyli świnka morska), kapibara należy do rodziny kawiowatych i podrodziny kapibar. Wyróżnia się dwa gatunki kapibar:

  • kapibara mała (Hydrochoerus isthmius) – zamieszkuje kraje takie jak Panama, Wenezuela i Kolumbia;
  • kapibara wielka (Hydrochoerus hydrochaeris) – występuje na większym obszarze – praktycznie w całym dorzeczu Amazonki, zamieszkuje pampy Argentyny, Urugwaju, tereny Kolumbii i Wenezueli.

Kapibara – skąd ta nazwa?

Kapibara skąd ta nazwa

Europejscy podróżnicy z pewnością mieli nie lada zagadkę, czym jest dziwne zwierzę, które spotkali na mokradłach Amazonii! Karol Linneusz, wielki szwedzki przyrodnik, zaliczył je do Sus, czyli… rodziny świniowatych! Do dziś w wielu językach świata kapibarę nazywa się świnią wodną, np. Wasserschwein w języku niemieckim.

Nazwa kapibara (capybara) pochodzi z indiańskiego języka guarani od słowa capiuara. W różnych regionach Ameryki Południowej stosuje się nazwy m.in. capiguara, capibara lub cabiai. W Panamie na kapibary mówi się poncho.

Kapibara wielka – największy gryzoń świata

Kapibara wielka największy gryzoń świata

Kapibara wielka jest największym współcześnie żyjącym przedstawicielem gryzoni. Choć gryzonie kojarzą się raczej z niewielkimi zwierzętami, takimi jak myszy czy szynszyle, kapibara w kłębie mierzy 40–50 cm. To tyle, co średniej wielkości pies! Jest jednak dużo cięższa. Osiąga masę ciała między 40 a 65 kg.

Kapibara prowadzi wodno-lądowy tryb życia. Świadczą o tym palce zrośnięte błoną pławną oraz wysoko osadzone oczy, nos i uszy. Dzięki temu doskonale widzi, co dzieje się na powierzchni wody, gdy jest zanurzona. Jej sierść ma brązowy kolor. Jest szorstka i niezbyt gęsta.

Kapibara wielka – zwierzę wybredne

Kapibara wielka zwierzę wybredne

Kapibara to ssak roślinożerny. Jej pożywienie stanowi wodna roślinność, trawy, nasiona i kora młodych drzew. Czasami zjada owoce. Jest wybrednym zwierzakiem. Podczas pory deszczowej kapibara zjada najwyżej 6 gatunków roślin, a nierzadko mniej!

Bardzo chętnie korzysta z naturalnego wypasu wielkich stad bydła. Ma tam odpowiednie warunki – dostępu do zbiornika wodnego zwykle nie brakuje, z kolei farmerzy dbają o brak drapieżników. Niestety ona sama uważana jest za szkodnika, chociaż z innego powodu – niszczy uprawy rolne.

Kupa dobra

U kapibary ważny element diety stanowi… kupa. Jej własna. Tak! Kapibara jest koprofagiem, co oznacza, że zjada własne odchody. Nie jest wyjątkiem wśród ssaków – podobnie robią jej krewniaczki świnki morskie oraz króliki. Powód jest prosty.

Układ pokarmowy kapibary nie pozyskuje za pierwszym razem wszystkich niezbędnych składników odżywczych z roślin, które zjada. Musi więc swój jadłospis uzupełnić kupą. Za drugim razem się udaje. Dla kapibary koprofagia to po prostu… kupa zdrowia.

Kapibara jak świnka morska – żyje w grupach!

Kapibara jak swinka morska zyje w grupach

Na roślinożerne kapibary czyha wiele drapieżników. Tak naprawdę bezpieczne nie są nigdzie, ponieważ ich naturalni wrogowie czają się zarówno na lądzie, jak i w wodzie. Zagrożenie nierzadko spada również z powietrza.

Szczególnie młode osobniki są łakomym kąskiem dla dużych drapieżnych ptaków. Z tego powodu kapibary żyją w grupie. Stado liczy zwykle 10–30 osobników. Kilka lub kilkanaście par oczu znacznie szybciej wypatrzy zagrożenie. Życie w grupie dzięki temu zwiększa kapibarom szanse na przetrwanie.

Kapibara – zachowanie

Kapibara zachowanie

Kapibary prowadzą wodno-lądowy tryb życia. Zamieszkują zawsze okolice zbiorników wodnych – rzek i jezior. Chętnie wylegują się na ich brzegu. Znaleźć można je również na bagnach i podmokłych łąkach. Zdecydowanie preferują otwarte przestrzenie, unikają gęstych zarośli i lasu. Są spokojne, ale dosyć płochliwe.

Najczęstszym kierunkiem ucieczki w razie zagrożenia jest woda. Pływanie bardzo często ratuje kapibarom życie. O ile akurat nie czeka tam na nie kajman lub anakonda… Są doskonale przystosowane do życia w wodzie. Mogą spać prawie całkiem zanurzone. Nurkując, kapibary wstrzymują oddech nawet na 5 minut.

Kiedy mogą rozmnażać się kapibary?

Kiedy mogą rozmnażać się kapibary

Rozród tych gryzoni trwa przez cały rok. Stadu przewodzi dorosły, dominujący samiec. Wszystkie samce na głowie, między nosem a oczami, posiadają gruczoły zapachowe. Żółtawa wydzielina o zapachu piżma ma wabić samice podczas okresu godowego. Do kopulacji dochodzi w wodzie.

Ciąża kapibary trwa około 150 dni. W miocie rodzi się zwykle do 7 młodych. Samice zwykle rodzą jeden miot w roku. W wyjątkowo sprzyjających warunkach może to mieć miejsce dwukrotnie.

Kapibary osiągają dojrzałość płciową w wieku około 15 miesięcy. Większość maluchów nie dożywa tego wieku – są zabijane przez drapieżniki.

Kapibara jak świnka morska – długość życia kapibary

Choć kapibary są naprawdę imponujących rozmiarów jak na gryzonie, nie mogą się pochwalić długowiecznością. Większość młodych nie dożywa nawet pierwszego roku życia. Na zwierzęta te poluje niejeden południowoamerykański drapieżnik.

Kapibary często padają ofiarą jaguarów, kajmanów i anakond, a młode także drapieżnych ptaków – harpii. Zwykle dożywają na wolności wieku 8–10 lat. Nie żyją więc wiele dłużej od swoich kuzynek – świnek morskich.

Kapibara domowa. Czy kapibara da się oswoić?

Obecność kapibar w ogrodach zoologicznych nikogo nie dziwi. W końcu takie miejsca istnieją po to, by hodować dzikie zwierzęta i dbać o ich ochronę. W Ameryce Południowej rozwinięta jest hodowla fermowa, przede wszystkim z przeznaczeniem na skóry. Kapibary są jednak również trzymane jako zwierzęta domowe.

Wraz z rozwojem różnych platform społecznościowych pojawia się coraz więcej filmików z kapibarami, nagrywanymi przez właścicieli. Chodzą w szelkach na smyczy i są takimi pieszczochami jak psy i koty!

Hodowla kapibary w domu

Hodowla kapibar w Polsce jest legalna. Zanim jednak się rozpędzisz i ją kupisz, pamiętaj, że:

  • kapibara wymaga dużej przestrzeni – wybieg musi mieć min. 50 m² i trzeba go ogrodzić;
  • potrzebuje cały czas dostępu do zbiornika wodnego, dużego i głębokiego, by się zanurzyć i w nim pływać;
  • to zwierzę żyjące w ciepłym klimacie i tylko w takim czuje się dobrze;
  • kapibary są stadne, więc nie mogą żyć w pojedynkę – trzeba mieć minimum dwie!

W Polsce kapibara jako zwierzak domowy nie jest więc dobrym pomysłem. Lepiej oglądać ją w zoo. Pracownicy mają dużą wiedzę, a sam ogród zoologiczny – możliwości zapewnienia im odpowiednich warunków.

Kapibary są niezwykle towarzyskie. Tworzą stada, potrafią się ze sobą porozumiewać oraz ostrzegać przed niebezpieczeństwem. Mogą być także ciekawym i sympatycznym towarzyszem człowieka. Niestety nad Wisłą kapibara nie będzie czuła się dobrze.

Jak królik okazuje miłość? Sprawdź!

jak krolik okazuje milosc

W artykule opowiemy o tym, jak królik okazuje miłość oraz opiszemy inne wysyłane przez niego sygnały. Przeczytaj i naucz się komunikować ze swoim podopiecznym!

Jak królik okazuje miłość?

Większość osób wie, po czym rozpoznać wesołego psa czy przyjaznego kota. Te czworonogi zazwyczaj są wtedy energiczne, często z radości wykonują różne piruety oraz akrobacje. Jednak króliczki nie cieszą się dużą popularnością i niewiele osób ma z nimi do czynienia, w związku z czym ich zachowania nie zostały jeszcze tak dokładnie zbadane, jak kotów czy psów. Niemniej wiadomo już, jak królik okazuje miłość oraz inne emocje, co znacznie ułatwia porozumienie się z nim.

Królicze zgrzytanie zębami oznacza miłość!

Twój pupil zaczął zgrzytać zębami? Na szczęście zwierzaki tego gatunku nie cierpią na dokuczliwy bruksizm, a sama czynność nie oznacza ścierania ich uzębienia. Dźwięki wydawane przez królika jedynie przypominają odgłosy zgrzytania. Czy zauważyłeś, kiedy najczęściej je słyszysz? Prawdopodobnie ma to miejsce w sytuacji, w której trzymasz królika na kolanach i go przytulasz. Ten wtedy od razu staje się zrelaksowany, co wyraża właśnie w ten sposób. Nierzadko zwierzak zasypia w takiej pozycji, ponieważ jest wtedy bardzo rozluźniony.

Królik liże? To znaczy, że lubi opiekuna!

Jak królik okazuje miłość? Nie tylko poprzez dźwięki. Podczas waszych pieszczot możesz zauważyć, że pupil przybliża swój pyszczek do twojej twarzy i próbuje cię lizać? To oznacza, że akceptuje cię jako swojego opiekuna, a twoja obecność daje mu poczucie bezpieczeństwa. Co ciekawe właśnie w taki sposób króliczki okazują sobie miłość w naturalnym środowisku, kiedy dobierają się w pary. Jeśli odwzajemnisz jego czułości, z pewnością będzie zachwycony!

Leżenie na plecach tylko przy najbliższych

W trakcie zabawy lub pieszczot twój królik nagle przewrócił się na plecy? Nie przejmuj się, to nie powód do zmartwień, a wręcz przeciwnie! W ten sposób zwierzak manifestuje swoje zadowolenie oraz szczęście. Jeśli zależy ci na tym, by czuł radość jak najczęściej, nie szczędź czasu na zabawę z nim i pamiętaj, by czasem rozpieścić go jakimś przysmakiem.

Mowa królika – co jeszcze warto wiedzieć?

Już wiesz, jak królik okazuje miłość, ale czy potrafisz odczytywać inne wysyłane przez niego sygnały? Często są one dosyć subtelne, jednak jeśli będziesz uważnie obserwować swojego pupila, z pewnością, je dostrzeżesz. W dalszej części artykułu opiszemy inne zachowania, poprzez które twój podopieczny stara się z tobą komunikować!

Tupanie – co oznacza takie zachowanie królika?

Tupanie to jedno z najbardziej charakterystycznych zachowań królików, ale co w rzeczywistości oznacza? Istnieje kilka potencjalnych przyczyn takich działań. Niekiedy zwierzak w ten sposób chce pokazać, że jest zazdrosny lub obrażony na ciebie. Czasem to sygnał ostrzegawczy wysyłany w momencie, w którym królik bardzo się przestraszy.

Jednak jeśli królik tupie często, a w dodatku towarzyszy temu zgrzytanie zębami czy kulenie się, należy jak najszybciej zabrać go do weterynarza. Takie objawy mogą wskazywać na silne bóle brzucha występujące przy wielu poważnych chorobach.

Zamieranie w bezruchu – co wtedy czuje twój pupil?

Już wiesz, że leżenie na boku to sposób, w jaki królik okazuje miłość, a co oznacza zamieranie w bezruchu? Zupełnie co innego. Jeśli twój pupil nagle przestał się ruszać, jest na tyle przestraszony, że nie wierzy w swoje szanse ucieczki przed zagrożeniem. Przywiera wtedy do podłoża, kładzie uszy na plecach, chcąc pokazać swoją bezbronność przed drapieżnikiem.

Jako odpowiedzialny opiekun powinieneś czym prędzej usunąć źródło jego strachu. Obawy są wytłumaczalne, jeśli dopiero zamieszkaliście razem lub jesteście w trakcie przeprowadzki Jednak w przypadku, gdy takie zachowania przedłużają się, należy jak najszybciej zareagować. Przewlekły stres może prowadzić nie tylko do problemów behawioralnych, ale i zdrowotnych.

Bezwładne rzucanie się na bok – niepokojący objaw czy naturalne zachowanie?

Nagłe rzucenie się na bok może wzbudzić niepokój u wielu opiekunów, ale czy powinno? Zdecydowanie nie! Czy wiesz, jak królik okazuje miłość? Między innymi w taki sposób. Kiedy jest zmęczony po zabawie, od razu czuje się znacznie szczęśliwszy. Jeżeli ma przy tobie poczucie bezpieczeństwa, wie, że może po prostu przerzucić się na bok i zasnąć, by zregenerować siły przed kolejną zabawą.

Co oznaczają ruchy nosem?

Ruchy nosem w przypadku psów oznaczają zazwyczaj ciekawość spowodowaną wyczuciem jakiegoś ciekawego zapachu. Jak sytuacja wygląda w przypadku królików? U tych zajęczaków najczęściej jest to oznaka niewystarczającego zainteresowania z twojej strony. Zwierzak trąca nosem swojego opiekuna, bo chce, by ten zwrócił na niego uwagę i spędził z nim trochę czasu.

Jednak to nie jedyny sygnał wysyłany w trakcie ruszania noskiem. Może to wskazywać także na odczuwany przez zwierzaka niepokój. Jeśli twój podopieczny robi to bardzo szybko, prawdopodobnie nie czuje się komfortowo. W ten sposób jest bardziej czujny i przygotowany na ewentualne zagrożenia z zewnątrz.

Króliki to wyjątkowo wylewne zwierzaki! Część osób może uważać, że zajęczaki nie są w stanie okazywać uczuć, jednak w rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z prawdą. Zwierzaki te nie tylko odczuwają emocje, ale są w stanie także wysyłać swoim opiekunom jasne komunikaty. Po lekturze naszego poradnika już wiesz, jak królik okazuje miłość, strach oraz wiele innych emocji. Uważnie obserwuj jego zachowanie, a wasza relacja z pewnością się pogłębi!

Akcja #karmawraca – karma dla bezdomnych zwierząt za… paragon! Patronat Zwierzaki.pl

akcja #karmawraca

Kiepskiej jakości karma z marketu nader często trafia do misek psów domowych. To odbija się z czasem na ich zdrowiu. Akcja #karmawraca, zorganizowana przez PanParagon i Appet.pl, promuje prawidłowe żywienie psów, a jednocześnie wspiera schroniska. Za każdy paragon dodany do aplikacji, zawierający dobrej jakości karmę z listy, bezdomne zwierzęta dostaną 100 gramów karmy!

Akcja #karmawraca – na czym polega?

Akcja #karmawraca ma wielowymiarowe znaczenie. Przede wszystkim pozwala wspierać bezdomne psy przy okazji zakupu karmy dla swojego domowego pupila. Jednocześnie, dzięki aplikacji, ułatwia zachowanie kontroli nad domowymi wydatkami.
Dodatkowo akcja pokazuje, które karmy są dobrej jakości – na liście znalazły się produkty mające ok. 50–60% mięsa, a jednocześnie takie, które nie zrujnują twojego portfela. Pamiętaj, że dobrej jakości karmy dla psów mają często wiele niższe dawkowanie niż produkty marketowe. To oznacza, że mimo wyższej kwoty za zakup worka wystarczają na dłużej. Co więcej, pozytywnie wpływają na zdrowie twojego psa, bo są lepiej dostosowane do jego naturalnych potrzeb żywieniowych.

Akcja #karmawraca pod patronatem Zwierzaki.pl – jak się przyłączyć?

Jeszcze do końca października ty również możesz wesprzeć tę akcję! Wystarczy, że dodasz do aplikacji PanParagon fakturę lub paragon i oznaczysz dowód zakupu hasztagiem #karmawraca. Jeśli znajduje się na nim karma z poniższej listy, zostanie on zaliczony do akcji. Pod koniec października wszystkie paragony zostaną zliczone – już teraz wiemy, że jest ich kilkaset! – a jedzenie zostanie przekazane do najbardziej potrzebujących schronisk dla zwierząt.

akcja #karmawraca pod patronatem Zwierzaki.pl – jak się przyłączyć

Warto zadbać o żywienie twojego psa, a jednocześnie wesprzeć zwierzęta w schroniskach. Teraz możesz to zrobić nawet bez wychodzenia z domu, bo akcja #karmawraca pod patronatem Zwierzaki.pl obejmuje również zakupy online!

Ile żyją koty? Długość życia kota domowego i wychodzącego

ile żyją koty

Trudno odpowiedzieć precyzyjnie na pytanie o to, ile żyją koty. Wszystko zależy bowiem od tego, jaką to życie ma jakość. Koty domowe, które są pod opieką lekarza weterynarii, są szczepione i dobrze żywione statystycznie mają przed sobą dłuższe życie niż te pozostawione same sobie. Nie wszystkim kocim chorobom jesteś w stanie zapobiec. Zdecydowanie masz jednak wpływ na długość życia swojego pupila. 

Ile żyją koty domowe?

Najstarsza znana opinii publicznej kotka – Creme Puff z Austin w Teksasie – żyła aż 38 lat. Precyzyjna odpowiedź na to, jak długo żyją koty nie, jest możliwa ze względu na dużą rozbieżność między poszczególnymi wynikami.

ile żyją koty

Zwierzęta, o które opiekun się troszczy, między innymi nie narażając ich na niebezpieczeństwa świata zewnętrznego, dożywają zazwyczaj przynajmniej kilkunastu lat. Nie brakuje kotów, które w dobrym zdrowiu obchodzą swoje 20. urodziny. To, ile żyją koty, zależy od miejsca zamieszkania i opieki człowieka.

Ile żyją koty po sterylizacji?

Koty sterylizowane faktycznie żyją dłużej niż te, które nie zostały poddane zabiegowi kastracji. W przypadku kotek sterylizacja (a dokładniej kastracja) zapobiega wielu chorobom związanym z układem rozrodczym, przez co zwiększa ich długość życia o nawet 33%. Mowa tu przede wszystkim o niebezpiecznym ropomaciczu, ale także o guzach listwy mlecznej. Zakłada się, że kastracja kotki przed pierwszą rują zmniejsza ryzyko jego wystąpienia nawet do zera. 

U kocurów kastracja zapobiega rakowi jądra. Wprawdzie jest to stosunkowo rzadka przypadłość, jednak niewykastrowane koty są narażone na wiele niebezpieczeństw. Przede wszystkim robią one wszystko, aby wyrwać się z domu. Udają się na długie wędrówki w poszukiwaniu partnerek i walczą z innymi samcami. Oprócz samochodów i psów grożą im także groźne choroby zakaźne. 

Trudno odpowiedzieć na pytanie ile żyją koty po sterylizacji, ponieważ zabieg nie chroni ich przed wszystkimi chorobami i problemami. Statystycznie jednak żyją dłużej niż koty niekastrowane. 

Jak długo żyją koty wychodzące?

Niestety, w przypadku kotów wychodzących dane dotyczące długości życia kotów, nie są już takie łaskawe. Uznany behawiorysta Jackson Galaxy przytoczył w jednym ze swoich materiałów statystki, które mówią, że średnia życia kota wychodzącego wynosi jedynie… 4 lata. Oczywiście od tej reguły są wyjątki. Na zewnątrz czeka jednak wiele niebezpieczeństw, które wpływają na to, ile lat żyją koty. Mowa tu przede wszystkim o:

  • samochodach;
  • psach i dzikich zwierzętach;
  • ludziach, którzy do kotów strzelają lub je trują;
  • chorobach zakaźnych.
ile żyją koty

Jeśli chcesz mieć wpływ na to, ile żyją koty pod twoją opieką, nie wypuszczaj ich na zewnątrz samopas. Wbrew pozorom nie ma to dobrego wpływu ani na ich zdrowie, ani na samopoczucie. 

Długość życia kota – dachowca

Panuje przekonanie, że dachowce, podobnie jak psie kundelki, są zdrowsze od rasowców a przez to żyją dłużej. Ile w tym prawdy? Z jednej strony koty rasowe często obciążone są wadami i chorobami genetycznymi. Na to, jak długo żyją koty, wpływ mają nie sama rasa, a linia i jakość hodowli. 

Ponadto warto zaznaczyć, że nawet najsilniejsze geny nie uchronią kota przed czynnikami wymienionymi w akapicie powyżej. Kot wypuszczany samopas, nieszczepiony, ze złym staniem uzębienia i źle żywiony, będzie prawdopodobnie żył krócej od kota rasowego. Nawet od bardzo zadbanego persa czy maine coona, choć te ostatnie obciążone są ryzykiem wady serca.

Czy rasa kota ma wpływ na długość jego życia? 

A czy na to, ile żyją koty, ma wpływ konkretna rasa? Tak się składa, że jak najbardziej! Zazwyczaj najdłuższą średnią wieku cieszą się tak zwane rasy naturalne. Koty syberyjskie, birmańskie czy norweskie leśne zazwyczaj w dobrym zdrowiu dożywają przynajmniej 15 lat. 

Nieco gorzej sytuacja wygląda w rasach, które obciążone są poważnymi chorobami genetycznymi – przede wszystkim wadami serca i nowotworami. Warto jednak zaznaczyć, że tutaj ogromną rolę odgrywa praca hodowców. 

W najgorszej sytuacji są tak zwane koty miniaturki. Selekcjonowane z najmniejszych i najsłabszych osobników, często obarczonych genem karłowatości, nie mają szansy na długie życie. Nigdy nie kupuj takiego kota, jeśli zależy ci na zdrowiu zwierzęcia.

ile żyją koty

Jak przedłużyć życie swojego kota?

Na to, ile żyją koty domowe, wpływają rozmaite czynniki zewnętrzne, niezależne od ciebie. Mowa tu o przeszłości, pochodzeniu czy naturalnej skłonności kota do pewnych schorzeń. Możesz jednak podjąć szereg działań w celu wydłużenia życia swojego pupila. Pamiętaj, aby:

  • dbać o kalendarz szczepień;
  • zawsze wiedzieć, że zwierzak znajduje się w bezpiecznym miejscu;
  • nie zaniedbywać kastracji;
  • żywić go zgodnie z potrzebami gatunku (kot jest ścisłym mięsożercą!). 

Ile żyją koty dachowce i rasowe – podsumowanie

ile żyją koty podsumowanie

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, ile żyją koty. Zwierzęta te uchodzą za bardziej długowieczne od psów. Niestety, ich życie często skraca ludzka głupota i nieodpowiedzialność. Codziennie wiele kotów mających dom ginie pod kołami samochodów. Pamiętaj, że jako opiekun masz w rękawie wiele asów, które pozwolą ci oszukać statystykę, a być może nawet wydłużyć czas życia zwierzęcia.

Najczęściej zadawane pytania

Czy kot może żyć 30 lat?

Choć zdarza się to raczej bardzo rzadko, historia zna takie przypadki. O wiele częściej zdarza się, że kot przekracza dwudziestkę. Dotyczy to przede wszystkim zwierząt niewychodzących. Koty wychodzące giną w znacznie młodszym wieku.

Ile lat żył najdłużej kot?

Obecnie rekordzistką Guinnessa pod względem wieku jest kotka Creme Puff. Żyła od 3 sierpnia 1967 roku do 6 sierpnia 2005 roku. Oznacza to, że przeżyła 38 lat i 3 dni!

Kastracja psa – wszystko, co warto wiedzieć

kastracja psa

Kastracja psa – na czym polega? 

Kastracja psa – na czym polega? 

Kastracja jest zabiegiem chirurgicznym, który lekarz weterynarii przeprowadza pod znieczuleniem ogólnym, czyli w pełnej narkozie. Podobnie jak w przypadku kotów, pewne wątpliwości budzi kwestia nazewnictwa. Zabieg psów nazywany jest bowiem kastracją, a suk – sterylizacją. Tymczasem obydwie płcie mogą być poddane każdemu z tych zabiegów.

Chociaż zarówno kastracja, jak i sterylizacja mają na celu przeciwdziałanie rozmnażaniu się psów, w istocie polegają na czymś zupełnie innym. Sterylizacja jest podwiązaniem nasieniowodów lub jajowodów. Eliminuje więc zdolność prokreacyjną, jednak nie zapobiega nowotworom narządów rodnych ani cieczkom u suk. Kastracja psów obydwu płci polega tymczasem na chirurgicznym usunięciu jąder lub jajników i macicy. To nieco bardziej inwazyjny zabieg, który, wykonywany przez doświadczonego lekarza weterynarii, jest jednak bardzo bezpieczny. 

kastracja psa na czym polega

Kiedy najlepiej wykastrować psa? 

Wielu opiekunów psów zastanawia się, kiedy jest najlepszy moment na wykonanie zabiegu kastracji. W przeciwieństwie do kotów, u których coraz popularniejsza jest wczesna kastracja, w przypadku psów należy odczekać do osiągnięcia przez nie dojrzałości płciowej. Tyczy się to tak samo psów, jak i suczek.

Kiedy psy osiągają dojrzałość płciową? W tym wypadku wiek to zdecydowanie nie wszystko. Wiele zależy również od wagi psa, jego wielkości, a nawet od rasy. Warto zwrócić uwagę na to, że psy większych ras dojrzewają dłużej. O dojrzałości płciowej zazwyczaj można mówić w okresie od siódmego do dwunastego miesiąca życia. Psy ras olbrzymich mogą jednak dojrzewać nawet około drugiego roku życia. 

Czy kastracja starego psa w ogóle wchodzi w grę? W przypadku psów dorosłych czy nawet starych to nie wiek ma kluczowe znaczenie, a stan zdrowia zwierzęcia. To właśnie problemy zdrowotne zwiększają prawdopodobieństwo ewentualnych powikłań w czasie i po zabiegu. Jednym słowem, zmniejszają jego bezpieczeństwo. Właśnie dlatego przed kastracją (podobnie zresztą jak przed każdym zabiegiem chirurgicznym, szczególnie w znieczuleniu ogólnym) należy wykonać wszystkie potrzebne badania przesiewowe. 

Czy zabieg kastracji psa jest bezpieczny?

Kastracja jest zabiegiem chirurgicznym, który przeprowadza się w pełnej narkozie. Obciążona jest dokładnie takim samym ryzykiem, jak każdy tego typu zabieg. Zasadniczo może być przeprowadzona niemal w każdej lecznicy weterynaryjnej, jednak najlepiej wybierać taką, w której operacje wykonuje weterynarz ze specjalizacją w chirurgii. 

kastracja psa czy jest bezpieczna

Kastracja psa – jakie badania trzeba przeprowadzić? 

Przed każdą kastracją należy przeprowadzić badania diagnostyczne. Zazwyczaj jest to kontrola parametrów wątrobowych i nerkowych oraz morfologia. W przypadku starych psów wskazane jest także przeprowadzenie badania echokardiograficznego, czyli echa serca. Jeżeli wyniki będą prawidłowe, nie ma żadnych przeciwwskazań do zabiegu. 

Jak przebiega kastracja psa? 

Kastracja samca jest zdecydowanie mniej inwazyjnym zabiegiem niż kastracja suczki. Pod narkozą lekarz przeprowadza niewielkie nacięcie moszny w celu usunięcia jąder. W przypadku suk usuwana jest cała macica razem z jajnikami. Dokonuje się więc histerektomii, do której potrzebne jest otwarcie jamy brzusznej. 

Rekonwalescencja po zabiegu kastracji

Okres dochodzenia do siebie po kastracji może być bardzo indywidualny i zależy od osobniczych cech każdego psa. Przez kilka godzin po wybudzeniu się z narkozy pies jest oszołomiony i przez pierwszy dzień może wydawać ci się trochę ospały. 

Dopóki szwy nie zostaną zdjęte, warto zwracać uwagę na to, aby pies nie męczył się fizycznie. Ogranicz w tym czasie intensywne zabawy, które wymagają na przykład biegania za piłką czy skakania. Jeszcze dwa tygodnie po zdjęciu szwów dobrze jest unikać prowokowania gwałtownych ruchów. Unikanie forsownych spacerów i intensywnych zabaw powinno wystarczyć. 

Bardzo istotne jest pilnowanie, by pies nie wylizywał szwów. Może to doprowadzić do ich rozpulchniania, a nawet do rozchodzenia się rany. W przypadku samców konieczny może okazać się kołnierz, u samic natomiast najczęściej korzysta się ze specjalnych kubraczków, które wiązane są na plecach. 

Kastracja psa – za i przeciw

kastracja psa za i przeciw

Kastracja psów (zarówno samic, jak i samców) z jednej strony jest zalecana, z drugiej – budzi kontrowersje. Przeciwnicy tego zabiegu zwracają uwagę na długofalowe konsekwencje zdrowotne, zwolennicy zaś twierdzą, że są one tak rzadkie, że odradzanie kastracji jest bezsensowne, a nawet niemoralne. 

O kastracji dyskutuje się przede wszystkim w kontekście zapobiegania bezdomności zwierząt. Nawet w przypadku psów domowych uniknięcie wpadki podczas cieczki może być trudne, szczególnie u suczek, które zamieszkują domy z ogrodem. Niewykastrowane psy z kolei mogą mieć skłonności do ucieczek, podczas których zapładniają losowo wybrane suki. 

Nie bez znaczenia jest także fakt, że brak kastracji i regularne cieczki w większości przypadków doprowadzają do zachorowania suki na ropomacicze. Brak kastracji zwiększa także ryzyko raka sutka oraz guzów narządów rodnych. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że jest to zabieg wart przeprowadzenia u psów nieprzeznaczonych do hodowli. Jeżeli stan zdrowia zwierzaka na to pozwala, warto go rozważyć. 

Zalety kastracji psa

  • Regulowanie kwestii bezdomności
  • Brak ciąży urojonej u suk
  • Brak cieczki
  • Ograniczenie popędu seksualnego samców i potencjalnych zachowań agresywnych
  • Redukcja instynktów terytorialnych
  • Zapobieganie chorobom nowotworowym i ropomaciczu 
  • Ograniczenie ucieczek u psów

Wady kastracji psa

  • Ewentualne powikłania pooperacyjne
  • Większe ryzyko nowotworów prostaty 
  • Problemy z nietrzymaniem moczu
  • Spowolnienie metabolizmu i ryzyko otyłości 
  • Ryzyko schorzeń układu kostnego

Kastracja psa – cena 

Przed podjęciem decyzji o kastrowaniu psa opiekunowie często zastanawiają się nad kwestiami finansowymi. Odpowiedź na pytanie, ile kosztuje kastracja psa, nie jest łatwa, ponieważ na koszty wpływają różne kwestie. Wiele zależy od wagi zwierzaka oraz od wielkości miasta, w jakim znajduje się lecznica. Istotna jest także płeć. Wykastrowanie suki to zazwyczaj większy koszt niż kastracja psa. 

Koszt kastracji w średnim mieście wynosi od 250 do nawet 500 złotych. Pamiętaj jednak, że do kwoty zabiegu warto doliczyć koszty badań wykonywanych przed nim oraz wizyt kontrolnych i zdejmowania szwów. 

Zachowanie psa po kastracji

Wielu opiekunów zastanawia się, czy wykastrowany pies zachowuje się tak samo jak przed zabiegiem. Istnieje kilka mitów związanych z tym, jak zmieniają się charaktery psów po pozbawieniu ich organów płciowych. 

wykastrowany pies

Bardzo często zakłada się, że w przypadku psów kastracja jest idealnym rozwiązaniem na problemy z agresją. Sytuacja jest jednak o wiele bardziej złożona. Przyczyny agresji u psa są bardzo różne. Jeżeli wynika ona z nadmiaru testosteronu, kastracja faktycznie może pomóc. Jeżeli agresywne zachowania wynikają jednak z innych czynników – na przykład z lęku lub innych problemów behawioralnych – pies po kastracji raczej się nie zmieni. 

Co więcej – badania wykazały, że u psów lękliwych kastracja może wzmagać problemy, a nie je likwidować (1). Behawioryści zalecają więc wstrzymywanie się z zabiegiem u psów, które wymagają pracy nad pewnością siebie. 

Kastracja zdecydowanie może jednak powstrzymywać psy przed uciekaniem. Jeżeli twój psiak ma tendencję do wymykania się „na randki”, możesz mieć jako taką pewność, że te zachowania ustaną. Psy mogą stać się nieco bardziej ospałe i mniej skłonne do ruchu, co w połączeniu z wolniejszym metabolizmem często prowadzi do otyłości. Ważna jest więc dobra dieta i aktywizacja do zabaw oraz spacerów. 

Czy warto kastrować psa?

W przypadku psów niehodowlanych, zdrowych i dojrzałych płciowo, które nie wykazują problemów z lękliwością, kastracja jest zabiegiem wysoce pożądanym. Przede wszystkim redukuje ona znacznie psią bezdomność, która jest współcześnie bardzo dużym problemem. 

Zalety zabiegu kastracji są bardzo przekonujące. Jest to operacja, która zapobiega ropomaciczu – chorobie, która zagraża życiu suki. Zwykle w momencie zachorowania i tak musi dojść do usunięcia macicy, a wówczas – ze względu na kondycję organizmu – zabieg jest dużo bardziej ryzykowny. Kastracja ogranicza także ryzyko zachorowania na raka sutka. 

kastracja psów

W przypadku psów zabieg kastracji wpływa na ograniczenie zachowań seksualnych. Redukuje ucieczki, zmniejsza terytorialność i agresję na tle hormonalnym. 

Kastracja psa – jak zredukować ryzyko?

Wiele osób zwraca uwagę na problemy zdrowotne, które długofalowo mogą pojawiać się na skutek kastracji. Aby im zapobiegać, warto przede wszystkim dokonać zabiegu w odpowiednim wieku. Kastracja psa już dojrzałego płciowo znacznie ogranicza późniejsze ryzyko. 

kastracja psa ryzyko

Zmniejszenie prawdopodobieństwa powikłań w trakcie zabiegu jest możliwe dzięki wykonaniu wszystkich potrzebnych badań. Warto także zgłosić się do doświadczonego lekarza weterynarii – najlepiej takiego, który posiada specjalizację w chirurgii. Chociaż kastracja psów jest nieco bardziej kontrowersyjnym tematem niż kastracja kotów, zdecydowanie warto wziąć ją pod uwagę. Jeżeli nie masz planów hodowlanych w stosunku do swojego psa, to niezależnie od jego płci rozważ kastrację. Pomożesz w ten sposób ograniczać bezdomność, a jednocześnie zadbasz o bezpieczeństwo swojego zwierzaka.

(1) Deborah L. Duffy and James A. Serpell (2006, November). Non-reproductive effects of spaying and neutering on behavior in dogs. Proceedings of the Third International Symposium on Non-Surgical Contraceptive Methods for Pet Population Control. Alexandria, Virginia.

Najczęściej zadawane pytania

Czy pies po kastracji obsikuje?

Wiele psów po kastracji obsikuje teren, bo jest to zachowanie nie tylko dyktowane hormonami. Psy znaczą, aby porozumiewać się między sobą. Dodatkowo w wielu przypadkach jest to wyuczony nawyk.

Czy można wykastrować 2-letniego psa?

Jak najbardziej. Nie ma przeciwwskazań do kastracji w takim wieku. Co więcej, młodszy pies lepiej zniesie zabieg niż starszy.

Czy pies po kastracji może chodzić po schodach?

Jeśli są to jeden czy dwa schodki, nie stanowi to większego problemu. Jeżeli jednak schody są wysokie albo jest ich dużo, lepiej przez okres, kiedy zwierzę nadal ma szwy, po prostu je wnosić.

Kiedy można wyjść z psem po kastracji?

Jak tylko pies poczuje się na tyle dobrze, że nie dokuczają mu zawroty głowy czy osłabienie spowodowane narkozą. W przeciwieństwie do kota pies potrzebuje spacerów również po to, aby załatwić swoje potrzeby. Niech na początku będą to zawsze spacery na smyczy, w spokojnym tempie, bez kontaktu z innymi psami.

Penis psa – podstawy, które musisz znać! Dlaczego dochodzi do zakleszczenia psów podczas kopulacji?

penis psa

Jeśli masz psa, samca, z pewnością zaobserwowałeś tzw. szminkę. Szminka to określenie na penis psa, używane żartobliwie przez opiekunów, ponieważ przypomina doskonale znany kosmetyk. Dowiedz się więcej z naszego artykułu!

Budowa penisa psa

W układzie rozrodczym samca psa wyróżnia się następujące narządy:

  • napletek;
  • prącie, czyli penis psa;
  • cewka moczowa;
  • nasieniowody;
  • prostata;
  • bulbus glandis (nie ma polskiej nazwy);
  • jądra ukryte w worku mosznowym.

Penis psa jest ukryty w napletku, wysuwa się z niego jedynie w określonych sytuacjach. Zbudowany jest z ciał jamistych. Jest to system zatok, dokąd w razie pobudzenia napływa krew z tętnic, co powoduje erekcję. Z układem rozrodczym łączy się również układ moczowy, ponieważ podobnie jak u ludzi (mężczyzn) penis służy też do wydalania moczu z organizmu.

Penis psa – czym jest tzw. szminka?

Bardzo często tzw. szminkę obserwują właściciele samców, szczególnie tych o krótkiej sierści. Czym ona jest? To nic innego, jak wysuwające się z napletka prącie, czyli wewnętrzna część penisa psa. Ze względu na swój kolor w odcieniach od ciemnoróżowego do czerwonego oraz specyficzny kształt przypominający pomadkę, prącie psa zostało żartobliwie nazwane szminką. Staje się ono widoczne w momentach pobudzenia, niekoniecznie seksualnego. Ekscytujący dla psa może być również przyjazd gości, spotkanie z innymi psami lub nawet zabawa z tobą. Pies nie ma nad tym kontroli, więc zignoruj to. Taka psia uroda!

Penis psa – czy pies może się masturbować?

Owszem – zdarzają się osobniki, które wylizują lub pocierają o różne przedmioty penisa. Psa, który tak robi dla przyjemności, próżno jednak szukać. Typowa masturbacja może być związana z silnym pobudzeniem seksualnym, gdy na przykład w bliskiej okolicy jest suka mająca właśnie cieczkę. Najczęściej jednak psy po prostu się myją. Mogą także wylizywać się z powodu stresu (podobnie wylizywane mogą być np. łapy). Częste wylizywanie penisa przez psa może być także objawem infekcji tych okolic. Warto zabrać zwierzaka do weterynarza, który pomoże ustalić przyczynę takiego zachowania.

Dlaczego pies gwałci nogi i przedmioty?

Większość opiekunów sądzi, że ich psiak jest zwyczajnie niewyżyty. Nic z tego! Nawet pies, który kryje, może zachowywać się w ten sposób! Przyczyną gwałcenia nóg i przedmiotów (poduszek itd.) jest najczęściej frustracja. Za nią stoją niespełnione potrzeby psa. Być może twojemu pupilowi czegoś brakuje. Bynajmniej nie jest to suczka z cieczką! Bardziej prawdopodobne, że powinieneś poświęcić mu więcej czasu. Wspólne, aktywne spacery połączone z zabawą i pracą powinny pomóc. Warto pomyśleć na przykład o noseworku, który ładnie wycisza psy.

Dlaczego psy zakleszczają się podczas kopulacji?

Nie tylko prącie wysuwa się z napletka podczas pobudzenia. Struktury zwane bulbus glandis są częścią budowy penisa psa. Są typowe dla wszystkich psowatych. Niektórzy mogą je pomylić z jądrami, ale są one twarde. Znajdują się mniej więcej w połowie długości prącia. Mogą się powiększać nie tylko podczas seksualnego pobudzenia. Dzieje się to także w momentach ekscytacji, np. przy powitaniu. W czasie krycia bulbus glandis pęcznieją bezpośrednio przed wytryskiem. Właśnie wtedy dochodzi do zakleszczenia penisa psa w pochwie suki. Trwa ono zwykle około pół godziny. W jego trakcie dochodzi do wytrysku.

Zakleszczone psy – co robić?

Najlepiej zaczekać. Rozdzielanie na siłę zakleszczonych psów to zły pomysł. Możesz zrobić im krzywdę! Nie polewaj ich wodą ani nie rozdzielaj rękami. Odseparuj psy, ale dopiero, kiedy się rozdzielą. Jeżeli jesteś właścicielem suki i nie planowałeś miotu, skontaktuj się z lekarzem weterynarii w sprawie przerwania niechcianej ciąży. Odchowanie miotu to bardzo duży wysiłek dla suki, ale również dla jej właściciela. Ponadto mnóstwo bezdomnych zwierząt czeka na dom. Ich szanse na adopcję często zostają zaprzepaszczone przez szczeniaki z nieplanowanych miotów.

Penis psa a kastracja

Kastracja polega na chirurgicznym usunięciu jąder. Penis psa pozostaje nietknięty, w końcu jest częścią także układu moczowego. Kastracja nie zapobiegnie wysuwaniu się prącia z napletka. Po operacji nadal powiększać się mogą w razie pobudzenia bulbus glandis. Ten rutynowy, prosty zabieg pozwala jednak ochronić psa przed różnymi schorzeniami, jak choćby nowotwór jąder. Często jest również polecana jako remedium na agresję. Uważaj jednak! Czasami po kastracji problem agresji nasila się. Jeśli twój pies sprawia problemy behawioralne, przed decyzją o kastracji koniecznie skonsultuj się z behawiorystą!

Wydawałoby się, że o psach wiadomo już absolutnie wszystko. Nadal jednak pewne problemy, krążące mniej lub bardziej wokół psiego penisa, są zmorą wielu opiekunów. Każdy właściciel samca powinien znać budowę penisa psa, a także rozumieć zachowania, które wcale nie należą do nietypowych!

Jaka będzie najlepsza buda dla psa? Materiały, ocieplenie, budowa

buda dla psa

W przeszłości większość podwórkowych czworonogów mogła liczyć wyłącznie na budę skleconą z przypadkowych desek. Obecnie coraz więcej pupili nocuje u swoich właścicieli w domu, gdzie mają zapewnione wysokiej jakości legowisko. Alternatywą może być tutaj specjalna buda dla psa do domu, która sprawdzi się przede wszystkim w dużych przestrzeniach. W innych przypadkach można ją też ustawić w ogrodzie, jednak należy pamiętać o tym, by zapewnić zwierzęciu odpowiednie warunki. W naszym artykule opisujemy wszystkie kwestie, które trzeba wziąć pod uwagę, kupując takie schronienie dla czworonoga.

Które psy mogą mieszkać w budzie?

Na początku warto zaznaczyć, że nie każda rasa psa będzie się dobrze czuła w budce. Nie powinny w nich przebywać psy pozbawione podszerstka, ponieważ może się to dla nich skończyć groźnymi chorobami. Same nie powinny przebywać również psy do towarzystwa oraz te, które potrzebują dużo kontaktu z człowiekiem. Warto pod tym względem skontaktować się z behawiorystą lub hodowcą, który powinien polecić najlepsze warunki dla twojego ulubieńca. Przykładowe rasy, które mogą mieszkać w budzie to:

które psy mogą mieszkać w budzie

Do psów, które absolutnie nie powinny znaleźć się w budzie, należą:

  • dobermany i inne psy gładkowłose;
  • maltańczyki oraz ogólnie psy towarzyszące.

Czy samodzielne budowanie budy dla psa jest opłacalne?

Niektórzy chcą samodzielnie zaprojektować i stworzyć miejsce, w którym pies będzie mógł wypoczywać. Potrzebne są do tego oczywiście odpowiednie wyposażenie – zazwyczaj deski, materiały na poszycie dachu, a często także izolacja. Jest to czynność wymagająca dużo czasu i zaangażowania, ale również doświadczenia oraz akcesoriów.

Trzeba przygotować odpowiedni projekt pomieszczenia, uwzględnić wszystkie konieczne wymiary, a wreszcie zmontować całość. W przypadku braku wprawy może się to szybko skończyć niepowodzeniem, dlatego amatorom polecamy raczej kupno w sklepie gotowego domku dla psa, wybór bud w różnych rozmiarach jest bowiem spory.

Jak wybrać odpowiedni rozmiar?

Budy dla psa do domu czy ogrodu zawsze należy dostosować do wielkości psa. Duża buda dla psa niewielkich rozmiarów będzie nieodpowiednia, bo pupil nie ogrzeje się, leżąc w niej. Powinien on móc bez problemu stanąć w środku bez schylania głowy. Musi również mieć wystarczającą przestrzeń, by wygodnie leżeć w środku.

Dobrze jest zatem zmierzyć pupila i do otrzymanych wyników dodać nieco marginesu, by stwierdzić, czy właściwa będzie buda dla psa XXL, XL, M a może S. Wejście powinno być nieco niższe i szersze od psa.

Kiedy sprawdzi się podwójna buda dla psa?

kiedy sprawdzi się podwójna buda dla psa

Właściciele dwóch czworonogów zapewne zastanawiają się, czy kupno większej budy jest dobrym pomysłem. Rozwiązanie to sprawdzi się wyłącznie wtedy, kiedy psy czują się w swoim towarzystwie naprawdę dobrze i znają się od lat. Najlepiej, jeśli zwierzaki znają się od szczeniaka. Niedopuszczalne jest udostępnianie jednej budy dla dwóch zupełnie obcych psów. Należy jednak pamiętać, że nawet w sytuacji, gdy oba zwierzęta uwielbiają spędzać ze sobą czas, dobrze jest zapewnić im wewnątrz budy przynajmniej przegrodę. Każde stworzenie potrzebuje bowiem czasu wyłącznie dla siebie.

Buda dla psa z tarasem – zbędny wymysł czy konieczność?

Wśród wielu modeli bud można znaleźć skomplikowane konstrukcje wielopoziomowe, z piętrem lub tarasem, przypominające prawdziwe domki. O ile wiele kondygnacji nie jest czymś, co koniecznie musi się znaleźć w schronieniu dla psa (może to być wręcz przeszkoda dla zwierząt mających problemy z poruszaniem się), o tyle taras wart jest rozważenia. Miejsce to bywa zazwyczaj zadaszone, więc przynosi zwierzęciu ulgę w czasie upałów. Oprócz tego może zapewnić dodatkową osłonę przed wiatrem. Trzeba też przyznać, że buda dla psa z tarasem prezentuje się bardzo efektownie, więc warto ją kupić choćby z tego powodu.

Kiedy będzie odpowiednia ocieplana budka dla psa?

Zimą pies powinien mieć miejsce, które będzie go chroniło przed chłodem. Z tego powodu w zimowych modelach bud koniecznie powinna się znaleźć odpowiednia izolacja. Taką warstwę należy zabezpieczyć przed zerwaniem lub zjedzeniem przez czworonoga. Oprócz wewnętrznej warstwy ocieplającej należy także pamiętać o tym, by nie stawiać budki bezpośrednio na ziemi. Grunt jest zimą bardzo wyziębiony, więc aby zapewnić miejscu odpowiednią cyrkulację, powinno się stabilnie umieścić konstrukcję na niewysokich podestach.

Buda dla psa ocieplana

Jaką izolację włożyć do budy dla psa? Najczęściej spotykanym materiałem izolacyjnym jest w tym wypadku styropian. To tworzywo bywa używane także do zabezpieczania naszych domów, więc idealnie nada się również dla czworonogów. Buda dla psa ocieplana styropianem to komfortowe schronienie dla zwierząt, które spędzają zimę na dworze.

Styropianem można uszczelnić zarówno ściany, jak i dach, choć ten drugi równie często izoluje się gontem bitumicznym. Nie warto stosować za to blachy, ponieważ materiał ten bardzo szybko się nagrzewa, stwarzając latem trudne do zniesienia warunki. Buda dla psa ocieplana gąbką lub przypadkowymi materiałami może natomiast chłonąć wilgoć. Na zimę dobrym rozwiązaniem jest kurtyna do budy zapobiegająca utracie ciepła lub przedsionek osłaniający wnętrze od wiatru.

Jak wybrać rodzaj dachu psiej budy?

W psich budach stosuje się zwykle dach dwuspadowy. Umożliwia on najłatwiejsze odprowadzanie wody lub innych opadów i wygląda najbardziej klasycznie. Można także spotkać się z dachami jednospadowymi, które zazwyczaj są nieco bardziej płaskie, przez co cała budka jest niższa. Na budzie z płaskim dachem pies może się wylegiwać i obserwować otoczenie.

Niezależnie od rodzaju wybranego dachu, dobrze jest zdecydować się na model otwierany. Umożliwia on bardzo łatwe wysprzątanie budy dla psa bez konieczności schylania się.

Plastikowa czy drewniana buda dla psa?

plastikowa czy drewniana buda dla psa

Psie budy z tworzyw sztucznych są bardzo lekkie. Łatwo jest je przenieść i wyczyścić, jednak mogą zapewniać słabszą izolację od mrozu. Dużo bardziej solidne, a przez to niestety cięższe, są klasyczne budki z drewna. Ułatwiają one zachowanie komfortu termicznego zwierzęcia zimą i latem, jednak nie należy zapominać o ich ociepleniu na zimę. Budy dla psa z materiału to z kolei rozwiązanie przede wszystkim do domu, gdyż na zewnątrz nie zapewnią one pupilowi komfortowych warunków.

Czy kojec dla psa z budą to dobry pomysł?

Decydując się na kojec, wiele osób myśli, że rozwiązanie to wyklucza konieczność spacerów. Jest to ogromny błąd! Niezależnie od tego, jak wiele przestrzeni będzie miało zwierzę, spacer to konieczna forma stymulacji, która jest potrzebna każdemu stworzeniu. Bez dawki ruchu pies szybko stanie się sfrustrowany i agresywny. Sam kojec nie może być więc jedynym miejscem, w którym czworonóg przebywa na świeżym powietrzu. Jako czasowe rozwiązanie można go jednak zaakceptować.

Jakie warunki musi mieć zapewnione pies w budzie?

Nawet najlepiej izolowana buda nie zapewni psu całkowitej ochrony przed chłodem. Przy mrozach około -10 st. C należy wziąć psa do domu, szczególnie na noc. Należy zapewnić zwierzęciu dostęp do świeżej i czystej wody oraz spacery min. 2 razy dziennie. Podłoże budy także powinno się systematycznie czyścić lub wymieniać. Niezwykle istotny jest również kontakt z człowiekiem, bez którego pies może zdziczeć.

Buda dla psa jest dobrym rozwiązaniem, o ile zapewni się zwierzęciu odpowiednie warunki. Wówczas będzie to miejsce do odpoczynku, przynoszące ulgę od upałów i ciepłe zimą.

Anakonda zielona – czy jest największym wężem świata?

anakonda

Słynie nie tylko ze swojej wielkości. Anakonda jest bardzo silna i żarłoczna. Jej ofiarą mogą paść nawet jaguary – największe dzikie koty Ameryki Południowej. Mimo to chętnie jest hodowana przez terrarystów. Tylko czy to na pewno bezpieczne…? Dowiedz się więcej!

Gdzie żyją anakondy?

Gdzie żyją anakondy

Dusiciele należące do rodzaju Eunectes, czyli właśnie anakondy, są przedstawicielami południowoamerykańskiej tropikalnej fauny. Obszar ich występowania obejmuje dorzecze Amazonki i Orinoko. Można je więc spotkać w takich krajach, jak Wenezuela, Brazylia, Boliwia czy Paragwaj.

Anakondy zamieszkują podmokłe tereny lasów tropikalnych w pobliżu rzek, rozlewiska i bagniste łąki. Zdecydowanie preferują siedliska blisko wody, które opuszczają rzadko i z konieczności. Wiele czasu spędzają w zanurzeniu, trawiąc pożartą ofiarę. W poszukiwaniu pokarmu anakondy mogą wybrać się w głąb lądu, jednak zwykle dość szybko wracają w pobliże wody.

Gatunki anakond

Gatunki anakond

Do rodziny dusicieli z rodzaju Eunectes zalicza się:

  • anakondę zieloną – największą i najbardziej znaną ze wszystkich anakond;
  • anakondę żółtą – nieco mniejszą, często hodowaną w terrariach;
  • anakondę ciemną – zamieszkującą tereny Brazylii, bardzo podobną do anakondy zielonej;
  • anakondę boliwijską – znacznie mniejszą, mierzącą około 2–3 m długości, zamieszkującą tereny Boliwii.

Anakonda olbrzymia?

Anakonda olbrzymia

Anakondą olbrzymią nazywana bywa anakonda zielona (Eunectes murinus), mająca zwykle około 4 m długości. Istnieją jednak podania o gadach dużo większych. Sucuriju gigante, ogromna anakonda, to obiekt zainteresowań kryptozoologów. Wiele podań z XIX i połowy XX wieku mówi o naprawdę wielkich wężach, które miały mierzyć ponad 11, 20, a nawet 35 m!

Niewykluczone, że w głębi amazońskiej dżungli, z dala od ludzi, żyją anakondy mierzące nawet kilkanaście metrów. Większość historii o ogromnych wężach można jednak włożyć między mity. Tym bardziej, że często pochodzą z czasów, gdy fotografia nie była na wyciągnięcie ręki.

Anakonda zielona – wygląd

Anakonda zielona wygląd

To jeden z największych węży. Głowa jest słabo wyodrębniona od reszty ciała. Oczy znajdują się stosunkowo wysoko. Dzięki temu anakonda zanurzona w wodzie widzi, co dzieje się na powierzchni. Samice są większe od samców – mogą mierzyć nawet do 5 m. Samce zwykle osiągają długość 2–3 m. Rozpoznawczą cechą anakondy jest zielono-oliwkowe ubarwienie i charakterystyczne czarne, owalne plamy. Spód ciała jest nieco jaśniejszy. Anakonda cechuje się również potężnym, masywnym ciałem. Może ważyć nawet 250 kg.

Anakonda zielona – największy wąż świata?

Samica anakondy zielonej przeciętnie mierzy około 4,5 m długości (samce są mniejsze). Żyjący w Azji pyton siatkowy może osiągnąć długość nawet 9 m długości. Anakonda nie jest więc najdłuższym wężem na świecie. Może jednak śmiało konkurować o tytuł największego, mogąc ważyć ok. 250 kg (pyton siatkowany osiąga wagę około 150–160 kg). Zdecydowanie zaś jest największym wężem całej Ameryki Południowej.

Anakonda zielona – polowanie

Anakonda zielona, choć wydaje się ociężała, jest bardzo skutecznym i groźnym myśliwym. Poluje głównie nocą, gdy zwierzęta podchodzą do wodopoju. Jej ofiarami najczęściej padają kapibary. Są to największe na świecie gryzonie. Osiągają długość ponad 1 m! Wąż ten poluje również na tapiry, a nawet jaguary czy kajmany. Można znaleźć informację, że anakonda potrafi topić swoje ofiary. Często polowanie ma miejsce w wodzie, a schwytane i duszone ofiary są przez gada zaciągane pod wodę. Uduszone zwierzę wąż połyka, zaczynając od głowy.

Czy anakonda jest niebezpieczna dla człowieka?

Czy anakonda jest niebezpieczna dla człowieka

Ze względu na swoje rozmiary oraz bardzo dużą siłę anakonda stanowi niebezpieczeństwo dla życia człowieka. Zdarzały się przypadki ataków na ludzi, również udokumentowane. W terrarystyce i anakonda zielona, i anakonda żółta polecane są wyłącznie doświadczonym hodowcom. Anakondy żyją jednak na terenach raczej odległych od ludzkich siedzib. Wobec tego raczej rzadko mają okazję człowieka spotkać, a więc i na niego polować. W dodatku, podobnie jak większość drapieżników, węże preferują ofiary, które już znają.

Anakonda zielona – rozmnażanie

Anakonda zielona rozmnażanie

Gody u tego gatunku trwają od października do kwietnia. Dojrzałość samice osiągają w wieku 18 miesięcy. Samce gotowe do kopulacji są dopiero w wieku 4 lat. Samice anakondy kopulują z wieloma partnerami. Gdy ich brakuje, mogą rozmnażać się dzięki partenogenezie. Po trwającej około 110–130 dni ciąży na świecie pojawia się około 40 młodych.

Anakonda zielona to jedno z najbardziej znanych zwierząt Amazonii. Przeraża i fascynuje ludzi na całym świecie. Jej krwiożerczy charakter i ogrom są jednak wyolbrzymiane. Nie jest groźniejsza niż inne wielkie drapieżniki.

Salamandra plamista – dlaczego lepiej jej nie dotykać?

salamandra

Salamandra plamista (Salamandra salamandra) nazywana bywa jaszczurką ognistą. Nie jest jednak jaszczurką! Należy do płazów, tak jak żaby i traszki. Z tymi ostatnimi zalicza się do płazów ogoniastych. Gdzie najłatwiej ją spotkać i dlaczego lepiej jej nie dotykać?

Salamandra plamista – wygląd

Salamandra plamista wygląd

Najbardziej charakterystyczną cechą tego zwierzęcia jest ubarwienie. Salamandra plamista ma wilgotną, czarną skórę pokrytą żółtymi i pomarańczowymi plamami i pasami. Nie jest może olbrzymem, ale mimo to jest największym ogoniastym płazem w Europie. Może mierzyć maksymalnie 32 cm. Zwykle jej długość mieści się w przedziale 10–24 cm. Ciało ma walcowaty kształt, a pysk jest zaokrąglony. Dymorfizm płciowy jest dość wyraźny – samice są większe i masywne. Po bokach głowy, za oczami, znajdują się parotydy. To w nich umiejscowione są gruczoły jadowe.

Salamandra plamista – biotop

Salamandra plamista biotop

Wydawać się może, że jako płaz salamandra lubi pływać, a jej życie toczy się w pobliżu zbiorników wodnych. Niekoniecznie! Jedynie larwy żyją w środowisku wodnym. Dorosłe osobniki spotkać można w lasach liściastych i mieszanych, na łąkach, pastwiskach, w dolinach strumieni i potoków. Lubi wilgoć. Preferuje wilgotne kryjówki, takie jak powalony pień drzewa, nora lub rozpadlina. Salamandra plamiasta zamieszkuje pogórza oraz tereny górskie. Najliczniej występuje na wysokości ok. 600–800 m n.p.m. Na terenie Karpat nierzadko widywano ją nawet na wysokości 1000 m n.p.m.

Występowanie w Polsce

Próżno jej szukać w północnych częściach kraju! Salamandra plamista występuje na południu Polski. Przebiega tu najbardziej wysunięta na północ granica jej występowania w Europie. Można ją spotkać w pasmach górskich takich jak Tatry, Bieszczady czy Sudety. Jest symbolem Gorczańskiego Parku Narodowego oraz Pogórza Kaczawskiego. Salamandra plamista jest w Polsce stosunkowo rzadko spotykana. Podlega częściowej ochronie gatunkowej od 2014 roku. Obejmuje ją aneks III do Konwencji Berneńskiej.

Czym się żywi salamandra plamista?

To drapieżnik, żywi się owadami. Nie grzeszy jednak skutecznością. Porusza się dosyć niezgrabnie, co nie pomaga jej polować. Z tego powodu jej ofiarą padają najczęściej nagie ślimaki i skąposzczety. Żyjące w wodzie larwy salamandry plamistej polują na małe skorupiaki.

Czym się żywi salamandra plamista

Tryb życia

Aktywna jest głównie o zmierzchu i nocą oraz w pochmurne, deszczowe dni. Poluje nocą. Późną jesienią, na przełomie października i listopada, zapada w sen zimowy. Wybudza się w marcu. Choć jest samotnikiem, w kryjówce może zimować wiele osobników. Bardzo źle znosi upały – staje się wówczas osowiała. Życie dorosłej salamandry plamistej toczy się na lądzie. Jedynie poród odbywa się w wodzie. Ponieważ gatunek ten nie potrafi pływać, wpadnięcie do akwenu o zbyt stromych brzegach najczęściej kończy się dla salamandry śmiercią.

Jak rozmnaża się salamandra plamista?

Okres godowy rozpoczyna się w kwietniu i trwa do jesieni. Samce często walczą ze sobą o samicę. Ciążą trwa co najmniej 5 miesięcy (może się przedłużyć z powodu zimy). Samica rodzi w płytkiej wodzie lub składa skrzek, z którego od razu wylęgają się młode. Larwa salamandry to kijanka. Różni się ona od dorosłego osobnika. Ma skrzela i płetwę ogonową, co jest przystosowaniem do życia w wodzie. Ma jednak również kończyny, zarówno przednie, jak i tylne. Jest niezwykle żarłoczna. Po około 3 miesiącach dochodzi do przeobrażenia w dorosłą postać.

Jak rozmnaża się salamandra plamista

Czy jad salamandry jest groźny?

Charakterystyczne ubarwienie salamander wręcz aż krzyczy „Uważaj! Jestem jadowita”. I salamandra nie oszukuje! Płaz ten posiada liczne gruczoły jadowe za oczami i po bokach ciała. Jest to obrona przed drapieżnymi zwierzętami. W razie ataku wydzielają one białawą substancję, która jest bardzo toksyczna. Może podrażniać błony śluzowe i skórę oraz wywoływać pieczenie. Wydzielina może również w razie kontaktu z oczami silnie je podrażniać, lepiej więc salamandry nie dotykać!

Czy jad salamandry jest groźny

Salamandry w Polsce zyskały miano najładniejszego polskiego płaza, dzięki efektownemu rozmieszczeniu plam na czarnej i błyszczącej skórze. Nie da się ukryć, że są pięknym i ciekawym elementem polskiej fauny.

Gepard grzywiasty – chart z rodziny kotowatych

gepard

Gepard jest jednym z najbardziej znanych zwierząt Afryki. Na krótkim dystansie jest w stanie osiągnąć prędkość około 100 km/h (według niektórych pomiarów 120 km/h)! Dlaczego nie potrafi tego żaden inny wielki kot? Koniecznie czytaj dalej i dowiedz się więcej!

Gepard – występowanie

Gepard występowanie

Zamieszkuje otwarte tereny trawiaste – sawannę oraz półpustynie. Dawniej zasięg występowania geparda grzywiastego był znacznie większy niż obecnie. Gepard występował nie tylko na niemal całym Czarnym Lądzie. Spotkać go można było na terenach takich dzisiejszych krajów jak Izrael, Turcja czy Iran, aż po wschodnie Indie i Bangladesz.

Aktualnie gepard występuje nadal w Afryce i Azji, choć na znacznie mniejszym obszarze. Izolowana populacja znajduje się w północnym Iranie. Niestety gepard perski jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Ich liczbę szacuje się jedynie na 50–100 osobników.

Gepard grzywiasty – chart wśród wielkich kotów

Gepard grzywiasty chart wśród wielkich kotów

Budowa ciała geparda różni się znacznie od budowy jego krewnych, takich jak lew. Wydaje się on być niezwykle lekki. Cienkie, długie łapy, niewielka głowa o dużych nozdrzach oraz długi ogon służący utrzymaniu równowagi – wszystko to pomaga przystosować geparda do pędu. Oznacza to niższą masę ciała i giętki kręgosłup. Serce, tak jak płuca, jest większe, ponieważ musi pompować szybko duże ilości krwi.

Porównanie do charta nie bierze się znikąd! W odróżnieniu od innych kotów, gepard nie potrafi chować pazurów. Również to ma swoje uzasadnienie. Pazury działają jak buty-korki – zwiększają przyczepność do podłoża i zapobiegają wypadkom podczas pogoni.

Dlaczego gepard jest tak szybki?

Gepardy potrafią biec z szybkością ponad 100 km/h. Przyspieszenie do tzw. setki osiągają w 3 sekundy. Lekka budowa ciała powoduje, że są również niezwykle zwrotne. Choć zalicza się je do wielkich kotów, gepardy grzywiaste nie są w stanie w pojedynkę upolować tak dużej zwierzyny, jak zebra czy antylopa gnu. Polują głównie na takie mniejsze ssaki, jak:

  • gazele Thomsona;
  • impale;
  • zające.

Zwierzęta te bardzo szybko biegają. Są również zwinne – ofiara podczas polowania nigdy nie ucieka po prostu przed siebie! Aby polowanie było skuteczne, gepard zwyczajnie musi być szybszy i zwrotniejszy od nich.

Dlaczego gepard jest tak szybki

Jak poluje gepard?

Najszybszy kot świata nie poluje z zasadzki. Gepard jest wzrokowcem – wypatruje ofiary i rusza za nią w pogoń. Mimo zawrotnej prędkości, wiele polowań nie kończy się sukcesem. Zwierzyna, która przecież także jest szybka, a do tego bardzo czujna, często ucieka. Również upolowanie gazeli nie oznacza, że zwierzę się naje! Po polowaniu i osiągnięciu monstrualnej szybkości gepard musi odpocząć. Skutek jest taki, że często silniejsze i bardziej agresywne drapieżniki odbierają mu zdobycz. Trudno oczekiwać, by smukły gepard obronił swój obiad przed stadem hien lub znacznie większym lwem…

Jak poluje gepard

Gepardy jako zwierzęta domowe

Te wielkie koty oswajano już tysiące lat temu. W starożytnej Mezopotamii oraz w Indiach gepardy były oswajane i używane do polowań tak jak charty. Ich podobizny jako zwierząt domowych można znaleźć na malowidłach pochodzących ze starożytnego Egiptu. Polowano z nimi także z rzadka we Włoszech w XVI wieku.

Także dziś małe gepardy są sprzedawane w prywatne ręce. Nie jest to legalne, ale niestety prawo jest w wielu krajach obchodzone. Gepardy łatwo się oswajają i nie wykazują agresji wobec ludzi. Nawet w dziczy dorosły człowiek nie pada ich ofiarą. Nie oznacza to jednak, że nadają się na domowego pupila.

Gepardy jako zwierzęta domowe

Niezwykłe narodziny

Gepard grzywiasty to trudny do rozmnożenia gatunek w warunkach ogrodów zoologicznych. Mimo to jeden z polskich ogrodów może pochwalić się nie lada sukcesem. W sierpniu 2022 roku zoo w Gdańsku doczekało się potomstwa u gepardów. W miocie były cztery samiczki i samiec, ich matką została czteroletnia samica Vega.

W pierwszych miesiącach życia kocięta mają szare futro w cętki. W naturalnych warunkach gepardy żyją niezbyt długo, większość młodych ginie przed osiągnięciem dojrzałości. Gatunek jest narażony na wyginięcie, więc sukces gdańskiego ogrodu tym bardziej cieszy!

Ciekawostki o gepardach

Co jeszcze warto wiedzieć o gepardach? Otóż:

  • mogą ważyć nawet 90 kg (samce);
  • długość ciała to ok. 120-145 cm (bez ogona);
  • gepardy prowadzą dzienny tryb życia;
  • nie ryczą, ale potrafią wydawać dźwięki przypominające… szczekanie;
  • sierść na karku tworzy krótką grzywę;
  • ich futro było symbolem wysokiego statusu społecznego;
  • cętki gepardów różnią się od cętek innych kotów – nie układają się w rozety;
  • niektóre gepardy, tzw. królewskie, mają na sierści na grzbiecie czarne linie, zamiast cętek;
  • czasem zdarza się, że polują w niewielkim stadzie. Zwykle jest to rodzeństwo z jednego miotu.
Ciekawostki o gepardach

Gepard to wyjątkowe, piękne zwierzę. Niektóre podgatunki, jak gepard perski, są krytycznie zagrożone wyginięciem. Czyż nie zasługuje na więcej szacunku i świadomości oraz ochrony ze strony człowieka?

Koci katar – objawy. Jak wygląda leczenie weterynaryjne kociego kataru?

koci katar

Kocim katarem określamy wirusową chorobę górnych dróg oddechowych. Z pozoru wydaje się ona niegroźna, jednak bywa zdradliwa, uciążliwa w leczeniu, a często nawet śmiertelna. Atakuje przede wszystkim bezdomne koty w różnym wieku. Podpowiadamy, jak ją rozpoznać i jakie leczenie jest najbardziej skuteczne.

Katar u kota – co to za choroba?

koci katar leży

Koci katar jest zakaźną chorobą wirusową, którą powoduje herpeswirus typu 1 (FHV–1) oraz kaliciwirus kotów (FCV–1). Bardzo często zapadają na nią koty, które żyją w dużych skupiskach, np. w schroniskach oraz w dużych koloniach kotów wolnożyjących.

Istotnym czynnikiem ryzyka jest obniżona odporność. Na koci katar narażone są zwierzęta, które przez długi czas doświadczają silnego stresu. Często dotyka on także kociąt między szóstym a dwunastym tygodniem życia. Nie otrzymują one już przeciwciał z mleka matki, a jeszcze nie zdążyły wykształcić własnej odporności.

Jeśli kot choruje przewlekle, ryzyko rozwoju wirusa jest u niego bardzo duże. Nabyty niedobór immunologiczny (koci wirus FIV) oraz kocia białaczka (FeLV) sprawiają, że zwierzę jest bezustannie narażone na zachorowanie.

Koci katar – źródła zakażenia

Koci katar źródła zakażenia

Wiesz już, że koci katar jest chorobą wywoływaną przez wirusa. Koty najczęściej zarażają się poprzez kontakt ze zwierzęciem chorym lub nosicielem bezobjawowym. Drobnoustroje powodujące schorzenie bytują w moczu, kale, ślinie i wydzielinie z oczu. Zwierzę może więc zarazić się pośrednio poprzez używanie wspólnych kuwet, posłań i innych akcesoriów. Zdarza się, że do zakażenia dochodzi także podczas kopulacji.

Czasami wektorem wpływającym na zarażenie jest człowiek. Wirusy, które sprawiają, że kot ma katar, nie są groźne dla niego ani innych gatunków. Mogą się jednak przenosić na butach, ubraniach czy nieumytych rękach.

Objawy kociego kataru. Zaczyna się od kichania

koci katar rudy

Wydawać by się mogło, że oznaki choroby są oczywiste: kot kicha i ma katar. Tymczasem nie jest to takie proste – raczej nie da się porównać tego schorzenia do ludzkiego przeziębienia. Objawy kociego kataru mogą być o wiele bardziej spektakularne. Wśród nich najczęściej wymienia się:

  • wydzielinę z nosa – surowiczą lub ropną;
  • kichanie;
  • opuchliznę oczu;
  • łzawienie i ropny wypływ z oczu;
  • brak energii;
  • owrzodzenia języka;
  • spadek apetytu.

Oprócz objawów widocznych na pierwszy rzut oka pojawia się także bardzo wyraźne osłabienie. Kot traci apetyt, a co za tym idzie, chudnie, staje się bardziej senny i nie ma ochoty na zabawę. W niektórych przypadkach na dalszym etapie choroby mogą pojawić się także symptomy ze strony układu pokarmowego.

Koci katar – niebezpieczne powikłania

W przeciwieństwie do przeziębienia, które znasz z własnego doświadczenia, koci katar nie mija samoistnie po kilku dniach. To bardzo niebezpieczna choroba, która postępuje szybko i zagraża nie tylko zdrowiu, ale także życiu zwierzaka. Właśnie dlatego już pierwsze objawy powinny być dla ciebie sygnałem do szybkiego kontaktu z lekarzem weterynarii. Jakich powikłań możesz się spodziewać, jeśli zaniechasz leczenia lub zabierzesz się za nie za późno? Są to:

  • wtórne zakażenia bakteryjne;
  • owrzodzenia jamy ustnej;
  • owrzodzenia rogówki;
  • utrata wzroku;
  • konieczność amputacji gałek ocznych;
  • podrażnienie wątroby wywołane głodówką.
Koci katar niebezpieczne powikłania

W przypadku kotów chorujących przewlekle, tych zakażonych FeLV lub FIV, a także młodych kociąt bez wykształconej odporności zachodzi ryzyko śmierci zwierzęcia. Bardzo ważne jest więc to, aby nie zwlekać z leczeniem. Koci katar to choroba, która z pewnością sama nie przejdzie.

Leczenie kociego kataru

Leczenie kociego kataru zawsze będzie uzależnione od tego, na jakim etapie choroba została wykryta. Jeżeli kot trafi do weterynarza, kiedy objawy nie są jeszcze bardzo rozwinięte, najpewniej skończy się podawaniu leków przeciwzapalnych. Dodatkowo czasami włącza się preparaty, które wspierają układ immunologiczny w walce z chorobą.

Koci katar a leczenie wtórnych infekcji

koci katar śpi

Sytuacja komplikuje się, kiedy pojawia się wtórna infekcja bakteryjna. Oczy zaczynają wówczas puchnąć, pojawia się w nich także ropna wydzielina. Podawane są antybiotyki, również w formie kropel. Najczęściej na początku wykonywane jest badanie bakteriologiczne, które pozwala ustalić to, jaki antybiotyk zadziała najlepiej. Dodatkowo prowadzona jest terapia objawowa, na przykład przeciwgorączkowa. Leczenie kociego kataru na takim etapie generuje o wiele wyższy koszt.

Koci katar – higiena podczas choroby

Koci katar higiena podczas choroby

Wydzielina z oczu i nosa jest głównym wektorem wirusa. Właśnie dlatego powinna być regularnie usuwana. Staraj się zachować jak najwyższy poziom higieny. Po kontakcie z chorym kotem zawsze dokładnie myj ręce. Bardzo ważne jest także czyszczenie wszystkich akcesoriów, z którymi zwierzak ma kontakt – w tym kuwet i kocyków. W przeciwnym razie koci katar łatwo się rozniesie.

Koci katar – czas trwania leczenia

Koci katar czas trwania leczenia

Leczenie kociego kataru zazwyczaj trwa kilka tygodni i, podjęte szybko, ma dużą szansę na powodzenie. Bardzo często zdarza się, że kot pozostaje nosicielem wirusa na zawsze. W momencie silnego stresu lub spadku odporności choroba może cyklicznie powracać. 

Właśnie dlatego tak istotne jest ograniczenie stresorów w otoczeniu kota.

Zwierzę powinno na co dzień przebywać w bezpiecznym domu. Zamiast zabierać kota w podróż, najlepiej poprosić kogoś o wizyty i karmienie go pod twoją nieobecność. Warto zaprzestać również wypuszczania kota na dwór bez nadzoru.

Jak zwalczać koci katar domowymi sposobami?

Jak zwalczać koci katar domowymi sposobami

Dla wielu opiekunów istotne jest to, w jaki sposób mogą pomóc swojemu kotu w warunkach domowych. Warto jednak zaznaczyć, że nie ma żadnego skutecznego sposobu na samodzielne wyleczenie kociego kataru domowymi sposobami. Z pewnością sam nie minie, ludzkie leki przeciwzapalne są zaś kategorycznie zabronione. Nigdy nie podawaj ich zwierzęciu.

Nie oznacza to jednak, że nie możesz w żaden sposób pomóc swojemu kotu. Zapewnienie mu komfortu i dobrej, zbilansowanej diety na pewno wpłynie pozytywnie na proces zdrowienia. Podawaj posiłki w małych porcjach, kilka razy dziennie. Dobrym rozwiązaniem będzie zapewnienie zwierzakowi z kocim katarem regularnych inhalacji oraz czystego, wilgotnego powietrza.

Pamiętaj o zachowaniu higieny w czasie, gdy katar u kota nadal występuje. Dobrym pomysłem będzie korzystanie z podkładów higienicznych. Wszystkie koce, z którymi kot ma do czynienia, należy potem prać w wysokiej temperaturze. To szczególnie istotne, kiedy w domu mieszkają także inne koty. 

Profilaktyka kociego kataru — szczepienia

koci katar stójka

Koci katar bywa naprawdę groźny, dlatego warto mu po prostu zapobiegać. Na szczęście dostępna jest szczepionka, która przeciwdziała zarówno kaliciwirusowi, jak i herpeswirusowi. Szczepić można kocięta, które ukończyły ósmy tydzień życia. Tak jak w przypadku innych szczepień, konieczne jest wcześniejsze odrobaczenie kota. Zwierzak musi być zdrowy w momencie podawania szczepionki. 

Koszt leczenia kociego kataru zależny jest od wielu kwestii, zwłaszcza nasilenia objawów. Dlatego bardzo ważne jest to, aby nie zwlekać z pójściem do weterynarza. Im dłużej czekasz, tym koszta będą wyższe.

Kot wychodzący a koci katar

Koty zarażają się wirusami od innych zwierząt, szczególnie tych nieszczepionych i wolnożyjących. Właśnie dlatego nie zaleca się wypuszczania ich samopas na zewnątrz. Niestety, dla wielu właścicieli ciągle jest to oczywista praktyka, która nie podlega żadnej dyskusji. Prawda jest taka, że kot wychodzący jest szczególnie narażony na zarażenie wirusami – nie tylko tymi, które powodują koci katar. 

Koci katar – choroba, której warto unikać

koci katar uśmiech

Koci katar to tylko z pozoru lekka choroba. Jest szczególnie niebezpieczny dla kociąt i kotów przewlekle chorych. Im wcześniej podejmiesz leczenie, tym większa szansa na to, że się ono powiedzie. Nieleczona choroba powoduje szereg powikłań, między innymi utratę gałek ocznych. Kocięta naraża nawet na śmierć.

Najczęściej zadawane pytania

Ile kosztuje szczepienie na koci katar?

Kwota za szczepienie zależy przede wszystkim od preparatu i tego, czy jest to pierwsze szczepienie, czy kolejne. Może zamknąć się w przedziale od 50 zł do 150 zł na rok, a potem – co dwa lata.

Czy kot może zarazić się katarem od człowieka?

Kot jest w stanie zarazić się niektórymi wirusami od człowieka, w tym takimi, które wywołują katar. Jest to jednak dość rzadkie.

Czy koci katar jest niebezpieczny dla ludzi?

Jak sama nazwa mówi, jest to koci katar. Choroba nie przenosi się na człowieka i nie jest dla niego niebezpieczna.

Ile trwa ciąża u psa i co powinieneś o niej wiedzieć?

ile trwa ciąża u psa

Obok pytania, ile suka chodzi w ciąży, często pojawiają się wątpliwości na temat tego, kiedy może w tę ciążę zajść i jak zadbać o nią w tym szczególnym okresie. Proces ciąży – od zapłodnienia aż po poród – trwa stosunkowo krótko, bo niewiele ponad dwa miesiące. W tym czasie w organizmie psa zachodzi wiele zmian, pojawia się także wiele niebezpieczeństw. W zarejestrowanych i dobrych hodowlach rozród jest planowany, a hodowcy posiadają odpowiednią wiedzę. W przypadku przeciętnych właścicieli jest to o wiele bardziej spontaniczne i przypadkowe.

Ile trwa ciąża u psa?

suka w ciąży

Większość opiekunów, którzy podejrzewają, że ich suczka może być w odmiennym stanie zastanawia się, ile pies chodzi w ciąży. Proces rozwoju płodu u tych zwierząt jest skomplikowany i narażony na wiele komplikacji. Mimo wszystko sam w sobie nie trwa długo. Ciąża u psa trwa zazwyczaj około 63 dni. W zależności od rasy, cech osobniczych oraz czynników zewnętrznych może być odrobinę krótszy.To, ile pies chodzi w ciąży, waha się od jedynie 58 dni do nawet 70 dni. 

Ciąża psa – kiedy psy dojrzewają płciowo?

Ciąża psa kiedy psy dojrzewają płciowo

Tak jak w przypadku wszystkich innych ssaków, psy mogą zachodzić w ciążę dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej. U suczek przekroczenie tego momentu w życiu manifestuje się pierwszą rują, popularnie znaną jako cieczka. Zazwyczaj pojawia się ona pomiędzy siódmym a dwunastym miesiącem życia. Kwestia ta jest jednak bardzo uzależniona od czynników osobniczych – przede wszystkim od wielkości suki i jej rasy.

Psy ras olbrzymich dojrzewają o wiele wolniej niż przedstawiciele mniejszych ras. Szwajcarskie duże psy pasterskie pełną dojrzałość mogą osiągnąć dopiero po upływie trzech lat. W przypadku tych psów pierwsza cieczka może pojawić się nawet w dwudziestym czwartym miesiącu życia. Niewielkie rasy – maltańczyki, yorki, a także niektóre kundelki dojrzewają o wiele wcześniej. Często już półroczne suczki mogą zachodzić w ciążę. 

Każdy doświadczony hodowca zdaje sobie sprawę z tego, że osiągnięcie dojrzałości płciowej nie jest równoznaczne z tym, że suka powinna od razu zajść w ciążę. Dojrzałość hodowlana osiągana jest dopiero w momencie, kiedy rozwój fizyczny i psychiczny suki jest już zakończony. Przed kryciem powinna ona przejść szereg badań – także genetycznych, które potwierdzą, że jest całkowicie zdrowa i gotowa do tego, żeby zostać mamą.

Niestety, bardzo często właściciele nie zwracają uwagi ani na to, w jakim momencie, ani z kim zachodzi w ciążę ich suczka. W wyniku tego suki rodzą nawet dwa razy w roku, począwszy już od pierwszej rui. Ma to druzgocący wpływ na ich zdrowie, znacząco skraca życie a przy tym wpływa negatywnie na zjawisko bezdomności psów. 

Ile trwa ciąża u psa i jak ją rozpoznać? 

W pewnych sytuacjach, nie zawsze zależnych od ciebie, możesz podejrzewać, że twoja suczka zaszła w ciążę. Wówczas pojawia się nie tylko pytanie, ile trwa ciąża psa, ale także – jak ją potwierdzić. 

Odmienny stan u psa staje się widoczny dopiero w drugim trymestrze ciąży. Na początku prawdopodobnie niczego nie zauważysz. Suka może być wprawdzie lekko osowiała i odmawiać jedzenia, jednak, tak samo jak w przypadku ludzi, nie jest to normą. 

Co więc możesz zrobić? Przede wszystkim umów się na wizytę do gabinetu lekarza weterynarii. W celu faktycznego potwierdzenia ciąży na jej wczesnym etapie należy bowiem wykonać badanie USG. Kiedy weterynarz potwierdzi ciążę będziesz musiał podjąć decyzję czy pozwolić suczce urodzić, czy zdecydować się na kastrację aborcyjną. 

Ile trwa ciąża u psa - jak ją rozpoznać?

Ciąża u psa a ciąża urojona

Bez badań lekarskich ciąża może być potwierdzona dopiero w momencie, kiedy brzuch suki zaczyna rosnąć, a sutki powiększają się i zmieniają kolor. Bardzo ważne jest jednak to, że podobne objawy powodowane są przez ciążę urojoną. Właśnie dlatego badanie USG jest najlepszym wyjściem. Pomoże ono także w ustaleniu, czy płody są żywe. Doświadczony lekarz weterynarii może potwierdzić ciąże poprzez badanie palpacyjne, jednak nie jest ono tak dokładne.

Nie ma pewności co do tego, co dokładnie powoduje ciążę urojoną. Daje ona jednak bardzo podobne objawy do ciąży właściwej. Ciało suki zmienia się, ona sama rozpoczyna wicie gniazda, a w niektórych przypadkach nawet „adoptuje” przedmioty, które uznaje za swoje dzieci. Jeżeli zauważysz takie objawy u swojej suki, a masz pewność, że nie może ona być w prawdziwej ciąży, jest to odpowiedni moment na umówienie się na zabieg kastracji. Taki stan zwiększa bowiem szansę na zachorowanie na ropomacicze. 

Ile trwa ciąża u psa – jak określić termin porodu?

Ciąża u psa a ciąża urojona

Wiesz już, w jaki sposób potwierdzić ciążę. O wiele trudniejszym zadaniem jest jednak określenie dokładnego terminu porodu. Lekarz weterynarii najpewniej odpowie ci na pytanie, ile trwa ciąża u psów oraz ile mniej więcej szczeniaków ma szansę przyjść na świat. Określenie tego, kiedy dokładnie maluchy przyjdą na świat, jest jednak stosunkowo trudne.

Bardzo istotnym działaniem w tym kierunku jest oznaczanie poziomu progesteronu. W ostatnim tygodniu ciąży badanie to powinno być wykonywane co dwa dni. Spadek poniżej 3 ng/ml oznacza, że poród jest tuż tuż. Lekarze weterynarii bardzo często polecają także badania RTG, które pozwalają ocenić stan rozwoju płodów. Po ich kręgosłupach i czaszkach można ocenić stan zaawansowania ciąży. 

Dodatkowe badania, które pozwalają na określenie terminu porodu to między innymi:

  • określanie temperatury rektalnej w ostatnich dniach ciąży;
  • ultrasonograficzne badanie jajników;
  • oznaczenie stężenia hormonu luteinizującego.

Wymienione powyżej badania i zabiegi mają bardzo różną dokładność a także – co istotne – różne ceny. Warto skonsultować je z lekarzem i dobrać je do swoich faktycznych potrzeb. 

A jak po zachowaniu suki rozpoznać, że zbliża się poród? Przede wszystkim musisz bardzo uważnie obserwować swojego psa. Często zdarza się utrata apetytu, ale najbardziej charakterystycznym objawem jest tak zwane wicie gniazda. Suka zaczyna znosić w konkretne miejsce miękkie rzeczy – ubrania, koce czy zabawki. Możesz zauważyć, że próbuje wchodzić w miejsca, które wcześniej w ogóle jej nie interesowały. Ostatnia doba przed porodem może być okresem, kiedy pies jest niespokojny i nie może znaleźć sobie miejsca. 

Ile trwa ciąża u psa – jak dbać o ciężarną sukę?

ile trwa ciąża u psa-jak określić termin porodu

To, w jakich warunkach przebiega ciąża u psów, może mieć wpływ nie tylko na zdrowie szczeniaków, ale także na całe ich późniejsze życie. Poza spokojem i poczuciem bezpieczeństwa niezwykle ważna jest dieta. Zaleca się, aby od piątego tygodnia ciąży porcja jedzenia była zwiększana o mniej więcej dziesięć procent tygodniowo.

Dieta powinna być jak najlepszej jakości. Wybieraj karmy bogate w białko i wszystkie potrzebne składniki odżywcze. Zrezygnuj z karm, których składy oparte są na zbożu. Dobrze jest analizować składy, ponieważ bardzo często karmy określane przez producenta jako te dla suk w ciąży w ogóle nie spełniają powyższych kryteriów. Do jadłospisu warto włączyć także kwasy omega–3. Dobrym rozwiązaniem będzie zasięgnięcie rady u doświadczonego hodowcy albo u zoodietetyka. 

Wielu opiekunów zastanawia się, czy przygotowywanie suce gniazda na poród ma sens. Faktem jest, że przyszła mama najczęściej sama wybiera miejsce, w którym chce urodzić, a następnie odchować potomstwo. Nie oznacza to jednak, że nie możesz jej pomóc. Dobrym rozwiązaniem będzie obserwacja suczki i pomoc w organizacji gniazda, w miejscu, które sobie wybrała. Zadbaj o to, aby było ono bezpieczne – maluchy nie powinny mieć możliwości spadnięcia z niego na podłogę. 

Psia ciąża – jak jej uniknąć i dlaczego jest to ważne? 

Pytania o to, ile pies jest w ciąży i jak zadbać o niego w tym szczególnym czasie, zazwyczaj zadawane są przez opiekunów w dobrej wierze. Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że rozmnażanie psów poza zarejestrowanymi hodowlami nie jest dobrą praktyką. Co więcej, jest ona niebezpieczna na bardzo wielu polach. 

Przede wszystkim niekontrolowany rozród to zagrożenie dla życia suki. Nawet najlepiej prowadzona przypadkowa ciąża niesie za sobą ryzyko nie tylko poronienia, ale także komplikacji okołoporodowych, które zagrażają życiu matki i szczeniąt. Dodatkowo sprzyja to rozwijaniu się bezdomności. Nawet jeżeli masz kolejkę chętnych na nowe domy dla szczeniaków, nigdy nie będziesz mieć stu procent pewności, że nie będą one dalej rozmnażane. 

Popularny mit o tym, że ciąża chroni sukę przed chorobami układu rodnego, nie ma żadnego pokrycia ani w badaniach naukowych, ani w rzeczywistości. Każda ciąża jest obciążeniem dla organizmu. Dlatego o ile jednorazowy wypadek, przy odpowiednim zadbaniu o sukę, nie powinien wpłynąć negatywnie na jej przyszłe życie, o tyle częsty i niekontrolowany rozród jest bardzo niebezpieczny. Rozwiązaniem wszystkich tych problemów jest kastracja. Zapytaj o nią swojego weterynarza.

Suka jest w ciąży przez okres od 58 do 70 dni. W tym czasie należy zapewnić jej odpowiednią opiekę, dobrą dietę i wszystkie potrzebne badania. Szczeniaki po około ośmiu tygodniach mogą z powodzeniem przenieść się do nowych domów. 

źródło: „Położnictwo i neonatologia psa i kota” red. Gary England i Angelica von Heimendahl 

Wielu opiekunów zastanawia się, czy przygotowywanie suce gniazda na poród ma sens. Faktem jest, że przyszła mama najczęściej sama wybiera miejsce, w którym chce urodzić, a następnie odchować potomstwo. Nie oznacza to jednak, że nie możesz jej pomóc. Dobrym rozwiązaniem będzie obserwacja suczki i pomoc w organizacji gniazda, w miejscu, które sobie wybrała. Zadbaj o to, aby było ono bezpieczne – maluchy nie powinny mieć możliwości spadnięcia z niego na podłogę. 

Psia ciąża – jak jej uniknąć i dlaczego jest to ważne?

Pytania o to, ile pies jest w ciąży i jak zadbać o niego w tym szczególnym czasie, zazwyczaj zadawane są przez opiekunów w dobrej wierze. Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że rozmnażanie psów poza zarejestrowanymi hodowlami nie jest dobrą praktyką. Co więcej, jest ona niebezpieczna na bardzo wielu polach. 

Psia ciąża jak jej uniknąć i dlaczego jest to ważne

Przede wszystkim niekontrolowany rozród to zagrożenie dla życia suki. Nawet najlepiej prowadzona przypadkowa ciąża niesie za sobą ryzyko nie tylko poronienia, ale także komplikacji okołoporodowych, które zagrażają życiu matki i szczeniąt. Dodatkowo sprzyja to rozwijaniu się bezdomności. Nawet jeżeli masz kolejkę chętnych na nowe domy dla szczeniaków, nigdy nie będziesz mieć stu procent pewności, że nie będą one dalej rozmnażane. 

Popularny mit o tym, że ciąża chroni sukę przed chorobami układu rodnego, nie ma żadnego pokrycia ani w badaniach naukowych, ani w rzeczywistości. Każda ciąża jest obciążeniem dla organizmu. Dlatego o ile jednorazowy wypadek, przy odpowiednim zadbaniu o sukę, nie powinien wpłynąć negatywnie na jej przyszłe życie, o tyle częsty i niekontrolowany rozród jest bardzo niebezpieczny. Rozwiązaniem wszystkich tych problemów jest kastracja. Zapytaj o nią swojego weterynarza.

Suka jest w ciąży przez okres od 58 do 70 dni. W tym czasie należy zapewnić jej odpowiednią opiekę, dobrą dietę i wszystkie potrzebne badania. Szczeniaki po około ośmiu tygodniach mogą z powodzeniem przenieść się do nowych domów. 

Najczęściej zadawane pytania

Jak długo trwa poród u psa?

Może być zupełnie szybki i trwać od 3 godzin do nawet 36 godzin. Wiele zależy od doświadczenia suki, jej rasy czy liczby szczeniąt w miocie.

Czy można dotykać szczeniaki po urodzeniu?

Tak i często jest to niezbędne, aby oczyścić szczenięta czy udrożnić ich drogi oddechowe. Wiele suk jednak nie dopuszcza do swojego miotu człowieka, co warto uszanować, jeśli nie stanowi zagrożenia dla niej czy szczeniąt.

Ile kosztuje cesarskie cięcie u psa?

Zazwyczaj cesarskie cięcie u psa wiąże się z kosztem nawet 1000 zł, zwłaszcza u dużych ras.

Czy poród psa boli?

Oczywiście, w końcu to żywe stworzenie! Poród jest bolesny dla suki i często jest to sygnalizowane np. drżeniem, piszczeniem, dyszeniem, a nawet wymiotami.

Jak pies reaguje na ciążę?

U suki zachodzenie w ciążę wiąże się wyłącznie z instynktem przedłużenia gatunku i nie ma nic wspólnego z planowaniem potomstwa czy wyobrażaniem sobie macierzyństwa. Co ciekawe, udowodniono, że psy reagują również na ciążę swoich opiekunek. Rozpoznają ją m.in. po zapachu.

Źródło: „Położnictwo i neonatologia psa i kota” red. Gary England i Angelica von Heimendahl.

Książki o kotach, które warto przeczytać

ksiazki o kotach

W artykule przedstawimy książki o kotach godne uwagi. Znajdziesz tu nie tylko poradniki dotyczące wychowywania zwierząt, ale także te na temat żywienia oraz odpowiedniej opieki weterynaryjnej. Osoby uwielbiające poznawać ciekawostki i miłośnicy dobrego humoru również odkryją wśród nich coś dla siebie!

„Co jest, kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota” – M. Biegańska-Hendryk

Autorką tej książki o kotach jest wybitna behawiorystka specjalizująca się w pracy z kotami. Znajdziesz tu nie tylko gotowe sposoby na eliminowanie niepożądanych zachowań, ale także ogromną dawkę wiedzy na temat ich natury, potrzeb, języka ciała, którego koty używają w komunikacji z innymi zwierzętami, a także z człowiekiem. Chociaż autorka skupia się przede wszystkim na behawioryzmie kotów, przedstawia też wskazówki dotyczące diety i innych czynników pozwalających zachować dobre zdrowie na długo. To pozycja, która powinna obowiązkowo znaleźć się w biblioteczce każdego kociarza.

„Kocie mojo, czyli jak być opiekunem szczęśliwego kota” – J. Galaxy

Galaxy również jest behawiorystą, który postanowił zebrać swoją wiedzę w postaci książki o kotach. Autor nie podaje gotowych rozwiązań na tacy, tylko uczy lepiej rozumieć swojego podopiecznego. Wyjaśnia, w jaki sposób mruczki postrzegają świat i dlaczego tak ważne jest zaprzestanie oczekiwania od nich zmienienia tego. 

Znajdziesz tu także informacje dotyczące rozwiązywania problemów wychowawczych oraz poznasz ich możliwe źródła. Ta książka o kotach będzie wartościowy nie tylko dla osób chcących wyeliminować niepożądane zachowania swojego podopiecznego, ale także tych, którzy chcą z nim zbudować silniejszą więź.

„Rozmowa z kotem” – M. Biegańska-Hendryk

„Rozmowa z kotem” to kompletne kompendium wiedzy na temat kociego behawioryzmu. Autorka porusza liczne tematy i rozwiewa potencjalne wątpliwości. Wiele informacji dotyczy opieki nad kociakiem oraz odpowiedzialnej adopcji, dlatego doskonale sprawdzi się w roli prezentu dla osoby planującej powiększyć rodzinę o mruczącego członka. Jednak wcale nie oznacza to, że osoby z większym doświadczeniem w zajmowaniu się kotami będą zawiedzione! Z tej książki o kotach wiele dowiesz się o kociej komunikacji oraz urazach psychicznych i traumach, które mogą być przyczyną zaburzeń behawioralnych.

„Mój przyjaciel kot” – C. Arrowsmith

To pozycja, która całkowicie zmienia postrzeganie przedstawicieli tego gatunku przez ludzi. Autor tej książki o kotach udowadnia, że szkolenie mruczków jest możliwe. Znajdziesz tutaj gotowe instrukcje, dzięki którym nauczysz swojego pupila na przykład podawać łapę, siadać czy obracać się na komendę. Uważasz, że nauka takich sztuczek jest zbędna? Nic bardziej mylnego. W ten sposób rozwijasz intelekt swojego kota, wzmacniasz jego pewność siebie i pogłębiasz waszą więź. Warto wpisać treningi z mruczkiem do codziennego harmonogramu, a ten poradnik doskonale w tym pomaga.

„Jak wytresować kota” – D. Ratajczak

Uważasz, że większość poradników jest napisany w zbyt skomplikowany sposób, byś mógł je zrozumieć? W przypadku tej serii książek o kotach na pewno będzie inaczej. Ratajczak dzieli się ogromną wiedzą w niezwykle przystępny i zabawy sposób, dzięki czemu chwile spędzone na lekturze będą wyjątkowo przyjemne. 

W pierwszym tomie znajdziesz porady na temat wspólnego życia, wychowywania zwierzaka, a także wskazówki dotyczące diety. W dwóch kolejnych autor zamieścił wiedzę bardziej dla osób bardziej zaawansowanych, ale podobnie jak jego pierwsza książka, te książki o kotach są okraszone ogromną ilością dobrego humoru!

„Zaklinacz kotów” – C. Bessant

Czy da się wytresować kota tak dobrze jak psa? Zdecydowanie tak, chociaż potrzeba do tego zupełnie innych metod. Przede wszystkim nie należy próbować dominować nad zwierzakiem, a zaakceptować jego naturę oraz motywację działań. Autorka powyższej książki o kotach opisuje, w jaki sposób myślą mruczki i wyjaśnia, dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej. 

Nie znajdziesz tutaj gotowych instrukcji na wyszkolenie swojego podopiecznego. Dlaczego? Ponieważ wymaga on zrozumienia oraz prawidłowego odczytywania wysyłanych przez niego sygnałów. Jeśli nauczysz się z nim komunikować, wasze wspólne życie będzie znacznie szczęśliwsze!

„Koty. Historia, zwyczaje, obserwacje, anegdoty” – J. Champfleury

„Koty. Historia, zwyczaje, obserwacje, anegdoty” to pozycja dla prawdziwego kociarza. Autor tej książki o kotachopisuje w niej dzieje mruczków na przestrzeni ostatnich kilkuset lat, od czasów starożytności aż do XIX wieku, w którym po raz pierwszy wydano książkę. Nie znajdziesz tutaj gotowych opisów kocich zmysłów czy wskazówek, jak czytać ich mowę ciała, jednak zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję. Dlaczego?

Książka jest analizą dziejów tego gatunku stworzoną przez wybitnego pisarza, a przy okazji ogromnego wielbiciela kotów. Autor powołuje się na wiarygodne dokumenty, ikonografie, a nawet badania naukowe. Podkreśla również, jak ważne jest dbanie o te istoty i potępia ludzi maltretujących je. Mimo upływu lat większość obserwacji pisarza jest wciąż aktualnych. 

„Jak mądrze zadbać o swojego psa i kota?” – M. Firlej-Oliwa

Ta książka o kotach (i psach) to pozycja, którą powinien przeczytać każdy opiekun zwierzęcia. Jej autorką jest lekarka weterynarii praktykująca w klinice weterynaryjnej od kilku lat. Znajdziesz w niej nie tylko informacje dotyczące objawów najczęstszych chorób czy rodzajach niezbędnych badań kontrolnych, ale także opowieści z codziennego życia weterynarza.

Autorka książki o kotach zawarła zarówno zabawne anegdotki, jak i smutne opowieści na temat eutanazji. Opowiada także o realiach pracy w zawodzie oraz drodze do niej. To pozycja doskonała nie tylko dla opiekunów zwierząt, ale wszystkich rozważających rozpoczęcie studiów weterynaryjnych.

„Nie dla psa (i kota) kiełbasa, czyli jak zdrowo karmić swojego zwierzaka” – A. Cholewiak-Góralczyk

Żywienie to jeden z najważniejszych elementów opieki nad zwierzęciem. Popełniane przez lata błędy prowadzą do nieodwracalnych zmian w organizmie kota, a niedobór składników odżywczych objawia się gorszym samopoczuciem. Niestety wciąż wielu właścicieli nie wie, czym dokładnie karmi swojego podopiecznego i nie potrafi prawidłowo czytać oznaczeń zamieszczonych na produktach.

Na szczęście wśród książek o kotach pojawiła się pozycja, która może cię tego wszystkiego nauczyć. Znajdziesz tu informacje, dzięki którym dieta twojego podopiecznego będzie dobrze zbilansowana i dopasowana do jego potrzeb. Dowiesz się także, jak często powinieneś karmić pupila oraz wykonywać badania kontrolne.

„Galeria kotów” – S. Herbert

To książka o kotach w sztuce, która przypadnie do gustu każdej osobie interesującej się artyzmem. W tym pięknie wydanym albumie znajdziesz najwybitniejsze dzieła sztuki, w których postaci ludzi zastąpiono… kotami. Takie połączenie wywołuje całą gamę emocji i udowadnia, że koty same w sobie są dziełem. To nietuzinkowe wydanie książki o kotach doskonale sprawdzi się w jesienny wieczór, kiedy chcesz poprawić sobie humor.

Książki o kotach – warto po nie sięgnąć!

Książki o kotach nie zastąpią wizyty u weterynarza i behawiorysty! Mogą nauczyć cię lepiej rozumieć swojego podopiecznego, zadbać o jego żywienie czy wyeliminować niektóre niepożądane zachowania. Jednak, jeśli zwierzak bardzo cierpi, jest chory lub ma poważne problemy behawioralne, lektura nie przyniesie oczekiwanego efektu. 

FIP u kota – zakaźne zapalenie otrzewnej kotów

FIP

FIP, czyli Feline Infectious Peritonitis u kota to choroba zdradliwa i nieprzewidywalna. Może przybierać różne formy i pojawić się w każdej chwili. Szczególnie narażone są na nią młode koty w wieku od sześciu miesięcy do dwóch lat. FIP wywoływany jest przez FcoV, który jest kocim koronawirusem i atakuje jedynie zwierzęta tego gatunku. Nie jest niebezpieczny dla innych zwierząt i ludzi, jednak dla opiekunów kotów nie stanowi to żadnego pocieszenia. 

FIP u kota. Co to jest zakaźne zapalenie otrzewnej?

fip zakaźne zapalenie otrzewnej

Zakaźne zapalenie otrzewnej u kota to choroba, która budzi grozę wśród miłośników tych zwierząt. Jeszcze do niedawna oznaczała bowiem wyrok śmierci najczęściej na młodych i do tej pory zdrowych zwierzakach. Choroba wywoływana jest przez koronawirusa FcoV, którego nosicielami są koty żyjące w dużych skupiskach. Mogą to być kolonie kotów wolno żyjących, schroniska dla zwierząt, ale także – niekiedy etyczne i bardzo prestiżowe – hodowle. 

Jak dochodzi do zakażenia u kota?

Zakażenie występuje w momencie kontaktu z odchodami kota nosiciela. Wirus przenosi się ze śliną – może więc dostać się do organizmu podczas lizania ran lub w następstwie pogryzienia. Bardzo rzadko do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, czyli poprzez wdychanie. 

Szacuje się, że od dziesięciu do pięćdziesięciu procent kotów domowych, które nie wychodzą na zewnątrz i żyją samotnie, wytworzyło przeciwciała. Oznacza to, że są one w stanie z pomocą własnego systemu immunologicznego zwalczyć wirusa. 

FIP koronawirus u kota

Biotypy FIP 

Koci koronawirus dzieli się na dwie postaci (biotypy): fipogenny (FIPV) i jelitowy (FECV)

Biotyp jelitowy występuje w momencie, kiedy wirus atakuje komórki nabłonka jelit. Namnaża się w nich i jest wydalany przez zakażone koty razem z kałem. Nawet dwa dni po dostaniu się wirusa do organizmu zakażone zwierzę może zacząć zarażać. W swojej pierwotnej postaci wirus wywołuje jedynie lekkie biegunki. Zakażenie może przebiegać całkowicie bezobjawowo. 

Groźnie zaczyna robić się w momencie, kiedy wirus mutuje i przeradza się w biotyp FIPV. Postać fipogenna zyskuje możliwość namnażania się w komórkach białych krwinek i tą drogą roznosi się po całym organizmie. W ten sposób dochodzi do rozwinięcia się choroby. 

W sąsiedztwie naczyń krwionośnych rozwija się stan zapalny, który prowadzi do powstawania zmian w narządach wewnętrznych. W zależności od przypadku mogą być to nerki, śledziona lub wątroba, ale także gałki oczne albo nawet mózg. Najbardziej charakterystyczny dla FIP jest wysięk płynu, który pojawia się w otrzewnej albo opłucnej kota. 

Objawy FIP – zakaźne zapalenie otrzewnej kotów

Zakaźne zapalenie otrzewnej kotów może przybierać dwie formy: wysiękową i bezwysiękową. To właśnie od postaci choroby zależne są jej objawy. W obydwu przypadkach bardzo częste objawy FIP to:

  • gorączka – najczęściej wysoka i niereagująca na leczenie;
  • spadek masy ciała spowodowany brakiem apetytu;
  • apatia i brak energii;
  • zmatowienie sierści;
  • zażółcenie błon śluzowych, które mogą być blade jak przy odwodnieniu.

Najtrudniejsze jest zdiagnozowanie postaci bezwysiękowej, która nie daje jednoznacznych objawów. Zmiany wywołane chorobą lokują się w różnych narządach i dają różne objawy. Jeżeli zaatakowany zostanie mózg, FIP daje objawy ze strony układu nerwowego. Równie dobrze mogą być to jednak problemy z nerkami lub wątrobą. 

FIP objawy u kota

Zdecydowanie częściej pojawia się postać wysiękowa, której przebieg jest gwałtowniejszy. Charakterystyczny objaw to wodobrzusze u kota, czyli pojawienie się płynu w otrzewnej. Wysięk może jednak gromadzić się także w innym miejscu klatki piersiowej – w jamie opłucnej. Wtedy kot oddycha z trudem, bardzo płytko i szybko. Płyn ma bardzo charakterystyczny wygląd i konsystencję. Zazwyczaj jest żółtawy i przejrzysty. Ciągnie się, może zawierać włóknik i dużą ilość białka. 

Diagnostyka kota z FIP – jak rozpoznać chorobę?

Diagnostyka FIP najczęściej jest kompleksowa, ponieważ ostateczne potwierdzenie choroby nie należy do łatwych. W przypadku postaci wysiękowej wykonuje się punkcję jamy brzusznej i pobranie płynu do badań. Postać bezwysiękowa jest bardzo trudna do zdiagnozowania. Najczęściej zleca się badania hematologiczne i biochemiczne. Na suchy FIP mogą wskazywać:

  • podwyższona aktywność enzymów wątrobowych;
  • niski stosunek albumin do globulin;
  • podwyższona bilirubina;
  • niedokrwistość;
  • zbyt duża liczba neutrofili;
  • obniżony poziom limfocytów.

Niekiedy lekarz weterynarii może zlecić badania serologiczne na przeciwciała przeciw FcoV. Nie ma jednak możliwości odróżnienia przeciwciał przeciw poszczególnymi biotypom, dlatego wartość diagnostyczna nie jest w tym przypadku duża. Można także wykonać badanie PCR, które jest w stanie określić, czy kot zetknął się z wirusem fipogennym. Ono również nie daje jednoznacznej odpowiedzi. 

FIP u kota leczenie

Leczenie FIP u kota

Jeszcze do niedawna był chorobą śmiertelną, na którą nie było żadnego lekarstwa. Jedyne, co można było zaoferować choremu zwierzęciu, to opieka paliatywna. W przypadku formy wysiękowej czas od momentu wystąpienia objawów do śmierci wynosił zaledwie kilka tygodni. Koty chorujące na suchy FIP mogły przeżyć kilka miesięcy. Krótkotrwałą ulgę przynosiło upuszczanie płynu, jednak większość lekarzy weterynarii zalecała eutanazję. 

Na szczęście ostatnie lata przyniosły przełom i obecnie FIP jest chorobą wyleczalną. W 2018 roku Kansas State University wydał firmie Anivive Lifesciences Inc. z Kalifornii licencję na komercyjną sprzedaż leku GC376. 

Lek ten dopiero od niedawna dostępny jest polskim pacjentom. Musi być jednak sprowadzony z zagranicy, dlatego jego cena jest niezwykle wysoka. Lek podawany jest w formie zastrzyku, który kot musi przyjmować codziennie o tej samej porze przez dokładnie 84 dni. Następnie poddawany jest obserwacji i, jeżeli objawy nie powrócą, może być uznany za ozdrowieńca. 

Bardzo wysoka cena leku (w 2020 roku cała kuracja kosztowała od 10 do 20 tys. złotych) nie jest przeszkodą dla wielu opiekunów, którzy zrzeszają się, zakładają zbiórki na portalach crowdfundingowych i z dużym sukcesem walczą o życie swoich kotów. Terapia charakteryzuje się bardzo dużym poziomem skuteczności. Już pierwsze dawki leku stawiają kota na nogi, a raz zakończone kuracja zazwyczaj nie wymaga powtarzania. 

Jak przeciwdziałać zakażeniu FIP u kota

Nawet mimo postępów w leczeniu FIP wciąż budzi bardzo wiele negatywnych emocji. Terapia jest droga i wymagająca. Tylko szybka reakcja jest w stanie uratować życie zwierzaka. Właśnie dlatego wielu opiekunów zastanawia się, co może zrobić, aby zapobiegać chorobie. 

Niestety, nie istnieje szczepionka na FIP. Całkowite zabezpieczenie kota przed chorobą nie jest więc możliwe. Jako opiekun masz jednak wiele możliwości minimalizowania ryzyka zachorowania. 

FIP u kota

Jeżeli kot nie miał jeszcze kontaktu z wirusem, możesz dołożyć wszelkich starań, aby go przed nim uchronić. Niezwykle istotna jest kwestia zachowywania higieny w obrębie kuwety. Przynajmniej raz dziennie należy usuwać z niej odchody. Jeżeli w domu jest więcej niż jeden kot, warto zadbać o to, aby zwierzaki miały do dyspozycji więcej kuwet. Ma to dobre skutki behawioralne i jednocześnie zmniejsza ryzyko kontaktu niezakażonego kota z wirusem. Raz na jakiś czas konieczne jest całkowite usunięcie żwirku i wyparzenie kuwety. Powinna być ona możliwie jak najbardziej oddalona od miejsca, w którym kot spożywa posiłki. 

Chociaż miłośnicy kotów twierdzą, że zwierzaki te są jak chipsy (raczej nie da się poprzestać na jednym), warto znać umiar. Unikaj dużych grup kotów zgromadzonych pod jednym dachem. Jeżeli prowadzisz dom tymczasowy, staraj się, aby na jednej powierzchni nie mieszkało więcej niż dziesięć kotów. Wirus przenosi się w dużych skupiskach, dlatego ograniczając je, ograniczasz także ryzyko choroby. 

FIP to choroba młodych kotów. One powinny być szczególnie chronione i wszelkie problemy zdrowotne warto natychmiast konsultować z lekarzem. Do rozwinięcia się biotypu fipogennego przyczynia się spadek odporności organizmu. W przypadku kotów najlepszym przyczynkiem do tego jest stres. Właśnie dlatego należy dbać o komfort życia kotka. Utrata odporności może być konsekwencją urazu, zmiany domu, wprowadzenia do niego nowego kota albo nawet zabieg taki jak kastracja kota

FIP wodobrzusze u kota

Nie oznacza to, że należy zaniechać zabiegu, a na kota chuchać i dmuchać. Bardzo ważne jest jednak zapewnienie mu dobrostanu, budowanie z nim poprawnej relacji i zapewnienie środowiska wolnego od gwałtownych zmian. FIP powinien skłonić cię do zastanowienia się nad tym, czy wypuszczanie kota na dwór samopas jest dobrym pomysłem. Wychodząc samodzielnie, kot nie tylko może zakazić się wirusem. Narażony jest także na mnóstwo sytuacji stresowych, które mogą doprowadzić do mutacji FcoV. 

Szacuje się, że na FIP częściej zapadają koty rasowe, jednak nie jest to regułą. Na mutację wirusa szczególnie narażone są koty rasy devon rex

FIP jest obecnie chorobą uleczalną, jednak nadal budzi ona wiele emocji. Dbanie o kota, zapewnienie mu dobrych i higienicznych warunków oraz ograniczenie sytuacji stresowych to jedyne prewencyjne działania, jakie możesz podjąć. Mają one jednak duże znaczenie. 

Bibliografia:

https://www.avma.org/javma-news/2020-01-15/fip-drugs-continue-show-promise-while-being-sold-black-market

Kastracja kota – wszystko, co powinieneś o niej wiedzieć

kastracja kota

Regulacja poczęć kotów domowych jest bardzo dużym wyzwaniem, które stoi przed całą naszą społecznością. W przypadku kocurów, szczególnie tych niewychodzących, opiekunowie często zakładają, że zabieg kastracji jest niepotrzebny. Nic bardziej mylnego! Życie z niewykastrowanym kotem płci męskiej jest bardzo trudne. Dodatkowo brak kastracji może mieć negatywny wpływ na jego zdrowie. Warto więc zdecydować się na zabieg, szczególnie że jest on prosty, rutynowy i całkowicie bezpieczny. 

Kastracja kota – na czym polega?

kastracja kotow infografika

Czy kastrować kota – dylematy

Wiele osób wciąż zastanawia się nad tym, czy kastracja kota jest konieczna. W przypadku kotek zazwyczaj podnosi się argumenty dotyczące zapobiegania bezdomności zwierząt. Wiemy także, że częste porody są wyniszczające dla organizmu samicy. Co jednak w sytuacji, gdy mamy w domu pojedynczego kota płci męskiej, który nie wychodzi samodzielnie na dwór? Czy poddanie go zabiegowi jest konieczne? 

Oczywiście nie ma ustawowego obowiązku kastrowania żadnego zwierzęcia. Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że kot poddawany bezustannie działaniom hormonów może stać się naprawdę nieznośny. Tymczasem zabieg kastracji kocura jest bezpieczny, bardzo szybki i prawie nieinwazyjny. Może natomiast całkowicie zmienić jakość współistnienia z kotem pod jednym dachem. 

czy kastrować kota

Wielu opiekunów staje przed moralnym dylematem, który wynika z ewentualnego pozbawienia kota męskości. Tymczasem warto pamiętać o tym, że nasze postrzeganie ról płciowych wynika przede wszystkim z kultury, a nie natury. Koty kierują się instynktami i w żaden sposób nie będą tęsknić za swoim popędem płciowym. Zwierzęta nie myślą w ludzkich kategoriach i większość dylematów tego typu jest projektowaniem naszej percepcji na zwierzę. 

Kastracja a sterylizacja – czym się różni?

Panuje powszechne przekonanie, że koty poddawane są kastracji, a kotki sterylizacji. Tymczasem są to dwa bardzo różne zabiegi. Każdy z nich może być wykonany na zwierzęciu niezależnie od płci. 

Zarówno kastracja, jak i sterylizacja mają na celu ograniczenie płodności, kastracja jednak polega na chirurgicznym usunięciu narządów płciowych. Kot płci męskiej jak najbardziej może zostać poddany sterylizacji, która polega na podwiązaniu nasieniowodów. Zapobiega to rozmnażaniu, jednak nie przerywa wydzielania się hormonów płciowych. Finalnie w żaden sposób nie zmienia zachowania kocura w przestrzeni domowej. Metoda ta praktycznie nie jest już stosowana. 

Jak przygotować kota do kastracji? 

Kastracja kota jest zabiegiem przeprowadzanym w znieczuleniu ogólnym, czyli pod pełną narkozą. Właśnie z tego powodu jeszcze przed umówieniem się na kastrację należy przeprowadzić badania, które upewnią nas, czy kot w ogóle kwalifikuje się do zabiegu. 

To, jakie badania zostaną przeprowadzone przed kastracją, zależy w dużej mierze od wieku kota. Bardzo małe kocurki powinny mieć wykonane badanie krwi z pełną biochemią. U kotów starszych warto dodatkowo przeprowadzić badanie echokardiograficzne, czyli popularne echo serca. Jest to wskazane, aby upewnić się, że zwierzak dobrze zniesie narkozę.

czy kastracja kota jest konieczna

Zabieg kastracji powinien być wykonywany na czczo. To, przez ile godzin kot powinien nie jeść, zależne jest od metabolizmu i wieku. W przypadku bardzo młodych kotów wystarczą cztery godziny przed zabiegiem, jednak zazwyczaj lekarze rekomendują sześć godzin postu przed podaniem narkozy. 

Jak przebiega kastrowanie kota?

Zabieg kastracji przebiega w pełnej narkozie. Na wygoloną łapkę lekarz zakłada wenflon, przez który dożylnie podawane są środki znieczulające. Ciekawostką jest to, że podczas zabiegu oczy kota są otwarte, dlatego bezpośrednio na gałkę oczną podaje się specjalny żel, który chroni ją przed wyschnięciem. Właśnie dlatego tuż po zabiegu możesz mieć wrażenie, jakby twój kot ronił łzy. Nie jest to jednak efekt bólu, a pozostałości środka medycznego. 

Kiedy kotek zaśnie, lekarz usuwa futro z okolic moszny i dezynfekuje ją. W następnej kolejności wykonywane jest niewielkie i bardzo delikatne nacięcie, które daje dostęp do jąder. W niektórych przypadkach nacięcia są dwa – przy obydwu z nich. Bardzo często jednak wykonuje się tylko jedno nacięcie dokładnie na szwie moszny. Wtedy lekarz podwiązuje nasieniowód i tętnicę jądrową nićmi chirurgicznymi i dokonuje amputacji jąder. 

Co ciekawe, kastracja kocura nie wymaga zakładania szwów. W przypadku tej rasy następuje tak zwane gojenie pierwotne, które polega na tym, że brzegi rany zbliżają się do siebie i stopniowo zrastają ze sobą. Tylko w niektórych przypadkach (bardzo rzadkich) konieczne jest szycie rany. Zazwyczaj po kastracji kot nie nosi kołnierza. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy zwierzak zbyt mocno interesuje się raną i bardzo mocno ją wylizuje. 

Zabieg kastracji kocura jest zdecydowanie mniej inwazyjny niż kastracja kotki. Nie wymaga bowiem otwarcia powłok brzusznych. Finalnie trwa on – w zależności od doświadczenia lekarza i konkretnego przypadku – od kilku do kilkunastu minut. 

kiedy kastrować kota

Przygotuj się jednak na to, że kot będzie musiał przez jakiś czas pozostać w lecznicy. Chodzi o pełne wybudzenie się z narkozy. Pamiętaj, aby nigdy nie odbierać kota, który nie jest w pełni wybudzony, ponieważ stanowi to zagrożenie dla jego życia. W razie ewentualnych komplikacji (które są bardzo rzadkie, ale nie można ich wykluczyć) lekarz weterynarii ma wszystkie środki, aby odpowiednio zareagować. 

Czas wybudzania się z narkozy jest zależny od osobniczych cech kota, w tym od jego metabolizmu. Znieczulenie obniża temperaturę ciała, więc po zabiegu trzeba podać kotu dożylnie kroplówki z ciepłym płynem. Poprawiają one krążenie i wyrównują ciśnienie krwi. Aplikowane są także środki przeciwbólowe i antybiotyki. Jeżeli są to leki o przedłużonym uwalnianiu, nie potrzebują ponownego podawania. 

Kiedy wykastrować kota? 

Wiemy już, że kastracja kota jest bardzo polecanym zabiegiem, który przebiega bezpiecznie i szybko. Wiele osób wciąż jednak ma bardzo dużo wątpliwości w stosunku do tego, kiedy właściwie warto wykonać zabieg. 

Tak jak w przypadku kotek, kastracja kocura powinna być wykonana jak najwcześniej. W przeciwieństwie do psów, koty nie muszą osiągać dojrzałości płciowej przed wykonaniem zabiegu. Najlepiej dokonać tego, jeszcze zanim kocur zacznie zdradzać pierwsze objawy dojrzewania. Optymalny czas to okres między trzecim a piątym miesiącem życia. 

Wczesna kastracja kota – co to znaczy? 

Wielu lekarzy weterynarii uznaje kastrację przed szóstym miesiącem życia za wczesną. Tymczasem termin „wczesna kastracja” jest interpretowany różnie w zależności od szerokości geograficznej. W Stanach Zjednoczonych już od wielu lat wykonuje się zabiegi kastracji u kociąt w wieku ośmiu tygodni. Jest to norma w schroniskach oraz organizacjach adopcyjnych i hodowlach. 

Nie ma więc żadnego ryzyka związanego z kastracją kociaka w wieku trzech–pięciu miesięcy. Nie warto czekać szczególnie w momencie, kiedy kotek zaczyna wcześnie dojrzewać i wykazywać zachowania podyktowane hormonami. 

Kot po kastracji – czy jego zachowanie się zmienia?

Kastracja kota – korzyści behawioralne 

Wiek od czterech do ośmiu miesięcy to czas, kiedy mały figlarny kotek zaczyna powoli zmieniać się w dorosłego kocura. W przypadku samców nieco trudniej jest zauważyć moment dorastania płciowego, ponieważ nie przechodzą one przez ruję. 

wykastrowanie-kota

Najbardziej znamienne jest znaczenie terenu. Kot zaczyna oddawać mocz częściej w mniejszych ilościach. Posikuje poza kuwetą, znacząc pionowe powierzchnie bardzo intensywnie pachnącym moczem. Kot zaczyna być niespokojny, miota się z miejsca na miejsce i bardzo mocno wokalizuje. Jego jedynym celem staje się wydostanie na zewnątrz i znalezienie kotki gotowej do kopulacji. Niewykastrowane koty niewychodzące mogą zmienić życie swoich opiekunów w prawdziwe piekło. 

Jeszcze gorzej jest w przypadku kotów wychodzących. Te znikają na długie dni i noce, włócząc się po okolicy i poszukując partnerek do rozmnażania. Narażają swoje życie na niebezpieczeństwo. Mogą zostać potrącone przez samochód, skrzywdzone przez człowieka lub psa. Dodatkowo wchodzą w bójki z innymi kotami, zarażając się nawzajem różnymi wirusami – między innymi kocią białaczką i koronawirusem powodującym FIP. Kopulacja także wpływa na przenoszenie się patogenów, nie mówiąc już o zwiększaniu kociej bezdomności. 

Prosty, szybki i bezpieczny zabieg kastracji całkowicie kończy wszystkie wymienione wyżej zachowania. Warto zaznaczyć, że wykastrowany kot nie zmienia swojego charakteru. Znikają tylko zachowania podyktowane popędem płciowym. Koty wychodzące trzymają się bliżej domu, a niewychodzące – przestają uprzykrzać życie opiekunom. 

Kastracja kota – korzyści zdrowotne

Kastracja przynosi kocurom wiele korzyści zdrowotnych. Znika ryzyko zachorowania na raka jąder. Nie bez znaczenia jest także ograniczenie przenoszenia się wirusów takich jak FIV, FELV, czy FcoV. 

kastrowanie kota

Kastracja kota – ograniczenie bezdomności 

Kastracja kocura, szczególnie wychodzącego, ogranicza bezdomność. Mieszkańcy mniejszych miejscowości lub przedmieść zazwyczaj mogą zaobserwować, że większość wolno żyjących w okolicy kotów jest do siebie podobna. Zazwyczaj jest to wina jednego niewykastrowanego kocura, który systematycznie zapładnia kolejne kotki. Jeżeli masz niewykastrowanego kota, który wybiera się na wycieczki, możesz być pewien, że w okolicy żyje mnóstwo twoich „wnuków”, których los jest często tragiczny.

Kot niewychodzący w desperacji może próbować ucieczek z domu, które niejednokrotnie kończą się sukcesem. 

Kot po kastracji – jak się nim opiekować?

Kastracja jest zabiegiem bardzo mało inwazyjnym, dlatego kot szybko dochodzi po niej do siebie. Pierwszy dzień po zabiegu może być trudny. Kot jest ospały, może nieco chwiać się na łapkach. Niekiedy pojawiają się wymioty. Zazwyczaj na drugi dzień po kastracji zwierzak całkowicie wraca do siebie. 

Kastracja kota – powikłania

Najczęściej wymienianym powikłaniem po kastracji kocura jest otyłość. Tymczasem ewentualny wzrost wagi nie ma żadnego związku z samym zabiegiem. Koty faktycznie tracą energię seksualną, która popychała je do długich wycieczek. Domowy kot niewychodzący, szczególnie młody, nie traci jednak zainteresowania zabawą, staje się jedynie mniej niespokojny. 

Powinieneś bardzo uważać na komercyjne karmy z dopiskiem „dla kastratów”. Najczęściej są to chrupki raczej pozbawione mięsa, natomiast wypchane zbożem i różnymi dodatkami smakowymi. To one w przytłaczającej większości odpowiedzialne są za otyłość wykastrowanych kotów. Zdrowa, pełnomięsna dieta (puszki lub BARF) nie spowoduje wzrostu wagi. 

Ile kosztuje wykastrowanie kota? 

kastracja kota ile kosztuje

Kwestie cenowe są bardzo istotne dla wielu opiekunów. Ile więc kosztuje kastracja kota? Wiele zależy od miejscowości oraz renomy lecznicy, jednak w przypadku kocurów zabieg jest z reguły tańszy niż u kotek. Kastracja kosztuje od 100 do 250 złotych. Na wiosnę wiele lecznic bierze udział w „Akcji Sterylizacja”. Wówczas zabiegi są dostępne w konkurencyjnych cenach. 

Kastracja kota to potrzebny zabieg, który jest mało inwazyjny i bardzo bezpieczny. O ile kot kwalifikuje się do tego zdrowotnie, można wykonać go w każdym wieku. Najlepiej przeprowadzić kastrację, kiedy kotek jest jeszcze młody. Znaczenie terenu może bowiem wejść mu w nawyk i nie ustać nawet po zabiegu. Decydując się na kastrację kota, ograniczasz bezdomność, dbasz o jego zdrowie i wyświadczasz sobie samemu przysługę. Krzyki, próby ucieczki, przykry zapach i bezustanne podminowanie zwierzaka raz na zawsze odchodzą w niepamięć.

Najczęściej zadawane pytania

Czy konieczna jest kastracja kota?

Nie jest to konieczność, ale warto wykonać zabieg. Dotyczy to zwłaszcza kotów wychodzących – w ten sposób kot nie przykłada łapy do powiększania skali bezdomności i nie walczy o terytorium. Brak walk i konfliktów sprawia, że ryzyko zarażenia chorobami jest niższe.

Dlaczego kot po kastracji sika w domu?

Może to być oznaka bólu. Możliwe też, że kot jest zestresowany i dla własnego uspokojenia znaczy teren swoim zapachem. W końcu bywa, że jest to oznaka infekcji dróg moczowych albo nietrzymania moczu, zwłaszcza gdy kot załatwia się bezwiednie.

Jak długo po kastracji kot znaczy teren?

Hormony wyciszają się maksymalnie do trzech miesięcy po zabiegu kastracji. Tak długo kot może znaczyć teren, choć zwykle trwa to krócej, a i zapach moczu z czasem nie jest tak intensywny.

Czy kot wymiotuje po kastracji?

Nie po samym zabiegu, ale po narkozie – może się to zdarzyć. Z uwagi jednak na to, że obecnie do domu wydaje się koty wybudzone, takie przypadki są epizodyczne.

Czy mocz kota po kastracji śmierdzi?

Jedną z zalet kastracji kota jest to, że jego mocz traci nieprzyjemny, intensywny zapach. Jeśli powróci on po czasie, to prawdopodobnie oznacza infekcję dróg moczowych. 

Bibliografia:
https://www.aspca.org/pet-care/general-pet-care/spayneuter-your-pet

Kong dla psa – zabawka dla psa, zaspokajająca naturalne potrzeby zwierząt

kong dla psa

Zapewnienie psu odpowiedniej rozrywki to jedno z najważniejszych zadań opiekuna. Oprócz regularnych spacerów i zabaw, w wielu sytuacjach przydatny może okazać się kong dla psa. Sprawdź, na czym polega jego działanie i co może zaoferować twojemu zwierzakowi. 

Oryginalne zabawki tego typu produkowane są przez amerykańską firmę Kong, która swoje produkty sprzedaje na całym świecie. Pierwszy raz pojawiły się one w Stanach Zjednoczonych w 1976 roku i od tamtej pory ich popularność nie słabnie. Obecnie na rynku znajdziemy wiele zabawek w podobnym typie, dla których w języku potocznym przyjęła się właśnie nazwa kong.

Na czym polega sekret konga?

Kong dla psa jest pusty w środku. Zabawka w kształcie stożka, gruszki czy bałwanka wykonana jest z bardzo grubej i odpornej na zniszczenia gumy kauczukowej i posiada dwa otwory:

  • większy, przez który opiekun może napełnić zabawkę jedzeniem, a pies je wyciągać;
  • mniejszy, bardzo ważny, ponieważ uniemożliwia zassanie psiego języka w zabawce oraz ułatwia jej czyszczenie.

Kongi dla psa występują w różnych rozmiarach i rodzajach, dlatego z łatwością można dobrać ich wielkość do każdego pupila. Kształt zabawki sprawia, że nie odbija się ona w sposób przewidywalny, więc jest też idealna do aportowania. Kiedy upuścisz kong, zabawka dla psa skacze we wszystkie strony, dzięki czemu zaspokaja potrzeby psów, takie jak instynkt pogoni.  

Klasyczny kong nie posiada piszczałki. Atrakcją dla psa jest jego chaotyczny ruch oraz jedzenie wewnątrz.

Zabawka dla psa typu kong – jaką rolę spełnia? 

Kong dla psa bardzo często nazywany jest najpopularniejszą psią zabawką na świecie. Dlaczego ten prosty przedmiot jest tak polecany, a jego sława nie maleje pomimo upływu lat? Wszystko sprowadza się do behawioryzmu i pierwotnych psich zachowań

Odbijający się na wszystkie strony kong wymaga od zwierzaka prawdziwego polowania. Zamknięta w nim przekąska stanowi wówczas nagrodę, która przynosi psu satysfakcję. Najistotniejszą funkcją konga jest jednak lizanie, które stanowi bardzo pierwotne zachowanie, mające funkcję samouspokajającą. Wydobywanie karmy z zabawki wymaga skupienia i intensywnego wylizywania. Dzięki temu pies wycisza się, jego emocje zostają złagodzone, a nuda – skutecznie zabita. Mocno liżąc i podgryzając zabawkę, pupil przy okazji czyści zęby.

Kongi dla psa jako pomoce behawioralne

Różne kongi dla psa doskonale sprawdzą się w stanach napięcia i niepokoju. Warto wprowadzić tę zabawkę w sytuacji, gdy zwierzak zostaje sam w domu na bardzo długo. Dobrze jest go rzucać psu także, kiedy mamy gości lub kiedy w domu panuje rozgardiasz, który może psa zestresować. Jeżeli masz podejrzenia, że w danej sytuacji twój pupil nie będzie czuł się komfortowo, przygotowanie konga wypełnionego pysznościami będzie dobrym pomysłem.

Kong polecany jest przez behawiorystów w terapii lęku separacyjnego. Jest to stan, który dotyczy psów mających problem z zostawaniem w domu pod nieobecność opiekuna. Zwierzęta w takich sytuacjach głośno wyją, uprzykrzając życie sąsiadom, niszczą wyposażenie mieszkania i nie potrafią usiedzieć na miejscu. W wielu wypadkach takie zachowanie rozpoczyna się jeszcze przed wyjściem opiekuna. Jednym z elementów terapii jest zapewnienie zwierzakowi zabawki w rodzaju gryzaka, z której dodatkowo przez długi czas będzie mógł wylizywać przysmaki dla psa.

Rozemocjonowany pies zabiera się do lizania konga z dużym entuzjazmem. Z czasem czynność ta staje się coraz bardziej miarowa, a pies uspokaja się i rozluźnia. Korzystanie z konga zapewnia mu produktywne zajęcie. Zapobiega stresowi i poczuciu nudy oraz bezczynności. 

Jak zrobić kong dla psa?

Dostępne na rynku zabawki wykonane są zwykle z wytrzymałego kauczuku, gumy lub innych odpowiednich i nietoksycznych tworzyw. Ponieważ zabawka narażona jest na podgryzanie i żucie, musi być odpowiednio odporna i bezpieczna. Trudno zatem zrobić samodzielnie kong, który spełni te wymogi. Lepiej wybrać zabawkę gotową, o odpowiednim rozmiarze, i skupić się na jej prawidłowym wypełnieniu. Do wyboru mamy między innymi:

  • Kong Puppy, czyli kong dla szczeniaka, delikatny dla zębów i dziąseł;
  • zabawki dla psów dorosłych różnych ras i wielkości, o umiarkowanej miękkości, tzw. Kong Classic;
  • zabawki dla dużych ras oraz silnych i zdeterminowanych czworonogów, wyjątkowo wytrzymałe, czyli Kong Extreme;
  • zabawki na karmę suchą, jak Kong Wobbler lub popularne kule smakule.

Jeśli jednak nadal zastanawiasz się, jak zrobić kong dla psa, zainspiruj się ostatnim rodzajem zabawek. Te na karmę suchą nie wymagają aż tak wytrzymałego tworzywa i możesz je wykonać nawet z butelki plastikowej, wycinając w niej dziurki, przez które po przetoczeniu będą wypadały chrupki. Pamiętaj, by zawsze kontrolować psią zabawę i pilnować, czy twoje dzieło nie zostało niebezpiecznie rozgryzione.

Jakimi przysmakami wypełnić kong dla psa? 

Pokarm, który wkładamy do konga, powinien być wilgotny, posiadać konsystencję pasty i motywować psa do pracy nad dostaniem się do niego. Sucha karma lub chrupiące smakołyki bardzo szybko z niego wypadną, jeśli nie będą sklejone pastą. 

Kong dla psa najlepiej wypełnić dobrej jakości mokrą karmą. Jeśli jednak dostawa puszek się opóźnia, a twój pies potrzebuje zajęcia, możesz wykorzystać przysmak taki, jak np. masło orzechowe. Na rynku dostępne są też specjalne pasty i wypełniacze, przeznaczone specjalnie do kongów lub mat do lizania. Koniecznie sprawdzaj ich skład! Nie mogą zawierać słodzików, cukru ani soli. Nie używaj pasztetów przeznaczonych dla ludzi, ponieważ mogą zawierać niekorzystne dla psa przyprawy.

Oczywiście możesz samodzielnie przygotować wypełnienie do konga, np. z drobno zmielonego, ugotowanego mięsa z dodatkiem warzyw.

O czym warto pamiętać, wybierając kongi dla psa? 

Kong, zabawka dla psów bardzo polecana i popularna, musi być stosowany prawidłowo, by był bezpieczny i spełniał swoje funkcje. Przede wszystkim warto pamiętać o tym, aby dobrać wielkość i materiał przedmiotu do możliwości psa. Najmniejsze kongi, przeznaczone dla małych psów i szczeniąt, przez duże psy w typie doga niemieckiego mogą zostać zwyczajnie połknięte w całości. Zbyt duże natomiast nie będą spełniały swojej funkcji w sposób optymalny. 

Kong dla psa – jak używać go poprawnie?

Kong musi być zabawką niezwykle odporną na gryzienie, a więc najlepiej, by był wykonany z wytrzymałego materiału, takiego jak naturalny kauczuk. Warto jednak co jakiś czas sprawdzać, jaki jest stan zabawki. Jeżeli zauważysz, że materiał kruszy się albo odpada, kong w żadnym wypadku nie może być dalej użytkowany. 

Pamiętaj także, aby dobrze wybrać moment, w którym udostępniasz kong dla psa. Jak używać go prawidłowo? Nigdy nie rób tego w momencie, kiedy zwierzę jest w bardzo dużych emocjach. W takiej sytuacji pies najpewniej rzuci się na zabawkę i jak najszybszy sposób pozbędzie się jej zawartości. Podanie konga powinno być jednym z elementów uspokajania. Zwykle z samego początku lizanie jest intensywne, jednak z czasem staje się coraz spokojniejsze i bardziej miarowe. 

Także terapia lęku separacyjnego powinna być prowadzona w przemyślany sposób. Nigdy nie podawaj psu konga dokładnie w momencie, kiedy wychodzisz z domu. Zrób to na kilka–kilkanaście minut przed tym, tak aby zwierzak zdążył już zająć się zabawką i nieco się zrelaksował. 

Kong dla psa to też posiłek!

Warto także pamiętać, że porcja jedzenia podana w kongu powinna być uwzględniona w dziennym jadłospisie psa. Jeżeli często będziesz podawał ją w formie dodatku do posiłków, powinieneś liczyć się ze wzrostem wagi zwierzęcia. Najlepiej więc traktować zawartość konga jako jeden z posiłków. 

Kong – zabawka dla psów wskazująca ich emocje

Po ruchach i postawie psa możesz łatwo poznać, czy korzysta on z konga w taki sposób, w jaki powinien. W czasie lizania zabawki zwierzak najczęściej leży, przytrzymuje konga przednimi łapami, a jego mięśnie są zrelaksowane. Ogon spoczywa luzem, a proces lizania jest raczej powolny. To ostatnie zależy jednak od stanu emocjonalnego psa. Zwierzęta bardzo podekscytowane lub zdenerwowane będą lizać konga szybciej niż te w pełni zrelaksowane. 

Kong jest jedną z najpopularniejszych zabawek przeznaczonych dla psów. Polecają go zarówno lekarze, jak i behawioryści. Może być wykorzystywany przez szczeniaki i dorosłe psy wszystkich rozmiarów. Wspomaga wiele terapii behawioralnych, ale może być z powodzeniem wykorzystywany także w przypadku całkowicie zdrowych psów.

Toksoplazmoza u kota – fakty i mity

toksoplazmoza u kota

Toksoplazmoza u kota wywoływana jest przez pierwotniaka Toxoplasma gondii. Ten pasożyt może bytować w organizmach różnych zwierząt oraz ludzi, ale tylko u kotowatych jest w stanie przejść cały cykl rozwojowy. Pierwotniak namnaża się w nabłonku jelita cienkiego kota, tam też powstają zakaźne formy pasożyta – oocysty. Okres wydalania oocyst z kałem przez zarażonego kota trwa od 1 do 21 dni. Po 2–5 dniach przebywania w środowisku zewnętrznym oocysty stają się inwazyjne. W ten sposób pierwotniak dostaje się do gleby. Zakażenie kolejnych zwierząt następuje poprzez zjedzenie pożywienia ubrudzonego skażoną ziemią.

Toksoplazmoza u kota – jak kot może zarazić się toksoplazmozą?

Zgodnie z badaniami nawet połowa ludzkości miała kontakt z T. gondii i nabrała w ten sposób odporności. Jeśli ktoś przeszedł toksoplazmozę i posiada przeciwciała, nie będzie chorował ponownie. A jak kot może zarazić się T. gondii? Istnieje kilka możliwych dróg zakażenia:

  • poprzez zjedzenie pokarmu ubrudzonego ziemią, w której znajdują się oocysty;
  • poprzez wypicie skażonej pasożytami wody;
  • poprzez zjedzenie surowego mięsa zawierającego utajone formy pierwotniaka – może to być zarówno surowe mięso wołowe, wieprzowe czy baranie niepewnego pochodzenia (przebadany weterynaryjnie drób jest wolny od toksoplazmozy), jak i upolowane przez kota zwierzę;
  • płody mogą zakazić się jeszcze w łonie matki.

Koty niewychodzące i karmione pożywieniem pochodzącym z godnych zaufania źródeł są praktycznie wolne od ryzyka zakażenia toksoplazmozą.

Toksoplazmoza u kota – objawy kliniczne

U większości kotów zakażenie T. gondii nie daje żadnych objawów klinicznych. Zwierzęta te są nosicielami pierwotniaka, ale nie wydalają inwazyjnych oocyst z kałem. W związku z tym nie można się od nich zarazić. Inwazyjne oocysty wydalają tylko te osobniki, u których wystąpiły objawy kliniczne, a są to niemal zawsze zwierzęta bardzo młode. Objawy kliniczne toksoplazmozy u kota mogą obejmować m.in.:

  • gorączkę;
  • osłabienie;
  • utratę apetytu;
  • apatię.

Mogą też występować symptomy ze strony narządów zaatakowanych przez pasożyta, czyli np.:

  • biegunka (przewód pokarmowy);
  • problemy z oddychaniem (układ oddechowy);
  • zaburzenia widzenia (oczy);
  • objawy neurologiczne (mózg);
  • uszkodzenie wątroby.

Objawy w dużej mierze zależą od tego, które organy zostały zaatakowane, od ilości pasożytów i odporności danego osobnika. Koty starsze przechodzą zwykle chorobę przewlekle. Do objawów należą: brak apetytu, anemia, powiększenie węzłów chłonnych, czasami biegunka.

Toksoplazmoza u kota – diagnoza

Diagnozowanie toksoplazmozy u kota nie jest proste, ponieważ zakażenie T. gondii daje objawy nieswoiste, podobne do symptomów innych chorób. Do podstawowych badań należy badanie krwi na obecność przeciwciał oraz badanie kału. To pierwsze może jednak dać wynik negatywny, jeśli kot jest w fazie wydalania oocyst z kałem. Wynik pozytywny natomiast pojawi się zarówno u kotów chorych, jak i tych, które przebyły toksoplazmozę i dzięki temu nabyły odporność. Badanie kału może pomóc tylko wówczas, gdy przeprowadza się je w fazie wydalania oocyst.

Toksoplazmoza u kota – leczenie

Leczenie ustala lekarz weterynarii. Leki zwalczające pierwotniaka mogą mieć postać zarówno doustną, jak i preparatu do wstrzykiwania. Zastosowanie w terapii klinicznej postaci choroby znajdują:

  • klindamycyna – w postaci chlorowodorku klindamycyny doustnie lub fosforanu klindamycyny domięśniowo;
  • pirymetamina;
  • sulfonamidy z trimetoprimem;
  • ponazuril (pomaga zahamować siewstwo oocyst).

Poza lekami zwalczającymi pasożyta lekarz może dodatkowo włączyć leczenie objawowe. W zależności od występujących objawów zastosowanie znajdują tu preparaty poprawiające perystaltykę jelit, w tym probiotyki, leki przeciwzapalne i przeciwgorączkowe, kroplówki wzmacniające i nawadniające organizm, w razie konieczności również preparaty pobudzające apetyt. W przypadku, gdy zaatakowane zostały oczy, leczenie obejmuje również podawanie kropli.

Toksoplazmoza u kota – czas gra ważną rolę

Leczenie toksoplazmozy u kotów z objawami klinicznymi należy wdrożyć jak najprędzej. Jeśli opiekun zignoruje pierwsze oznaki rozwijającej się choroby, pasożyt wraz z krwią i limfą może przedostać się do różnych organów ciała i tam siać zniszczenie. Nie należy czekać do momentu, gdy pojawią się objawy neurologiczne, uszkodzenie wątroby czy zmiany w obrębie gałki ocznej. Wówczas leczenie staje znacznie bardziej czasochłonne, a organizm jest wyczerpany chorobą. 

Na szczęście pełnoobjawowa postać toksoplazmozy zdarza się u kotów domowych bardzo rzadko. Co ciekawe, inaczej reagują na pasożyta niektóre inne kotowate. Przykładowo dla żyjącego w Azji Centralnej manula toksoplazmoza jest śmiertelnym zagrożeniem.

Toksoplazmoza u człowieka – objawy ogólne

Podobnie jak u kotów, u większości ludzi zakażenie T. gondii nie daje żadnych symptomów bądź przybiera postać skąpoobjawową. Czasami występują objawy łudząco podobne do symptomów grypy, takie jak gorączka lub stan podgorączkowy, bóle mięśni, ból głowy, powiększenie węzłów chłonnych, osłabienie, niekiedy biegunka i wymioty lub objawy zapalenia gardła. Dolegliwości te zwykle ustępują samoistnie. Cięższy przebieg choroby może wystąpić u osób z niedoborami immunologicznymi.

Toksoplazmoza u kobiet w ciąży

Toksoplazmoza jest zagrożeniem dla kobiet w ciąży. Pasożyt może spowodować poważne uszkodzenie, a nawet śmierć płodu. Jeśli zaatakuje w I trymestrze ciąży, najczęściej skutkiem choroby jest poronienie. W II trymestrze pasożyt może być przyczyną ciężkich wad rozwojowych płodu. W ostatnim trymestrze choroba nie daje objawów klinicznych u płodu, ale może ujawnić się u dziecka po latach – w postaci uszkodzenia organów, w których pierwotniak spowodował spustoszenia. Dziecko takie przychodzi na świat z toksoplazmozą wrodzoną.

W jaki sposób człowiek może zarazić się toksoplazmozą?

Zarażenie T. gondii następuje drogą pokarmową – najczęściej poprzez zjedzenie surowego bądź niedogotowanego mięsa wieprzowego, baraniego lub wołowego. Zarazić można się także na skutek nie umycia rąk po przyrządzaniu takiego mięsa. Źródłem zakażenia są również nieumyte warzywa i owoce, ubrudzone ziemią ręce (np. podczas prac ogrodowych), skażona woda, surowe owoce morza pochodzące ze skażonej wody

Wbrew obiegowej opinii zarażenie się od kota jest dość trudne. Może nastąpić tylko w przypadku niezachowania zasad higieny przy sprzątaniu kuwety – pod warunkiem, że kot jest zarażony, wydala właśnie oocysty, a te przeleżały w kuwecie odpowiednio długo, żeby stać się inwazyjne, natomiast osoba sprzątająca kocią toaletę nie umyła potem rąk.

Kot nie jest główną przyczyną zakażeń u ludzi!

Demonizowanie kota jako potencjalnego nosiciela toksoplazmozy niesie ze sobą szereg negatywnych konsekwencji. Niestety wciąż można spotkać lekarzy, którzy zalecają przyszłym mamom pozbycie się z domu czworonoga. Nie tylko przyczyniają się oni do niepotrzebnego oddawania przywiązanych do rodziny zwierząt, ale także odwracają uwagę od najczęstszych źródeł zakażenia pierwotniakiem, o których kobieta w ciąży musi wiedzieć.

Proste środki ostrożności – czyli jak kobieta w ciąży może uniknąć toksoplazmozy?

Przestrzeganie podstawowych zasad higieny, a zwłaszcza dokładne mycie rąk, powinno wejść w krew każdemu, ale szczególnie przyszłym mamom. Unikanie spożywania mięsa z nieznanego źródła i generalnie jedzenia mięsa surowego czy niedogotowanego, mycie rąk po kontakcie z surowym mięsem, a także po pracach w przydomowym ogródku, dokładne mycie warzyw i owoców

Te zasady uchronią przyszłą mamę i jej dziecko. Jeśli chodzi o opiekę nad kotem, warto poprosić innych domowników o przejęcie obowiązku sprzątania kuwety, a jeśli nie jest to możliwe – sprzątanie jej w rękawiczkach ochronnych i dokładne mycie rąk po tej czynności. Kuwetę należy sprzątać często, aby oocysty nie przeszły w stadium inwazyjne.

Toksoplazmoza u kota to choroba, która na szczęście rzadko niesie za sobą bardzo poważne konsekwencje dla czworonoga. Dla ludzi także w większości przypadków nie jest niebezpieczna. Niemniej może ona nieść zagrożenie dla kobiet w ciąży (a dokładniej dla płodu) oraz osób zmagających się z obniżoną odpornością. Podstawową kwestią w przypadku profilaktyki toksoplazmozy jest zachowanie zasad higieny, częste mycie rąk, unikanie jedzenia surowego czy niedogotowanego mięsa, a także nieumytych owoców i warzyw. 

Łaskun palmowy – zwierzęcy „producent” najdroższej kawy świata

luwak

Kawa kopi luwak jest niezwykle ceniona przez koneserów może nie ze względu na smak, który trudno opisać jednym słowem, lecz głównie dzięki temu, że jest produkowana w niewielkich ilościach. Powstaje bowiem dzięki łakomstwu łaskuna palmowego. Zwierzak w swoich jelitach przetwarza bowiem owoce kawowca, a produkty jego przemiany materii uchodzą za rarytas. Kilogram palonej kopi luwak może kosztować nawet blisko 2000 zł.

kawa kopi luwak

Łaskuny – co to za zwierzęta?

Łaskun palmowy, nazywany też luwakiem, to niewielki ssak należący do rodziny wiwerowatych. Zamieszkuje południowo-wschodnią Azję – przede wszystkim Indonezję, Filipiny, Wietnam czy niektóre obszary w Chinach. Zwierzę prowadzi nocny tryb życia, na wolności zamieszkuje przede wszystkim lasy, a do siedzib ludzkich przyciąga tego ssaka jego wielki przysmak, jakim są owoce kawowca. To dzięki tej słabości łaskuna powstaje kawa kopi luwak. Warto przy tym zaznaczyć, że wspomniane owoce nie stanowią one podstawowego pożywienia zwierząt. Dieta luwaków składa się z niewielkich gryzoni, owadów oraz zielonych części roślin. 

Jak wyglądają łaskuny?

Mieszkańcom naszej części świata trudno sobie wyobrazić wygląd łaskuna. Mimo że w krajach azjatyckich gatunek jest bardzo rozpowszechniony, w Polsce nie tak łatwo znaleźć zwierzę, z którym można by go było porównać. Pojawiają się opinie, że luwak może nieco przypominać kunę, również będącą niewielkim drapieżnikiem. Jak więc wygląda to zwierzę? Do jego cech charakterystycznych należy:

  • niewielka waga – maksymalnie 5 kilogramów;
  • długość ciała sięgająca 70 centymetrów;
  • ma szare futro z ciemnymi cętkami na bokach, łopatkach i udach;
  • łapy i stopy mają ciemniejszy odcień;
  • puszysty, długi ogon o długości dochodzącej do 65 centymetrów.

Łaskuny mogą wyglądać na słodkie, puszyste zwierzątka, które większość swojego czasu spędzają na drzewach, zajmują się polowaniem i zdobywaniem swoich ulubionych przysmaków. Właśnie tę ostatnią słabość do owoców kawowca wykorzystują ludzie zajmujący się produkcją kawy na masową skalę.

Łaskun palmowy a kawa. Jak zwierzęta wybierają ziarna?

Mimo że łaskun jest zwierzęciem wszystkożernym, to wybierane przez niego owoce kawowca są jego prawdziwym przysmakiem. Z tego względu nie zadowala się „byle czym”! W wyselekcjonowaniu najlepszych kąsków pomaga jego znakomicie rozwinięty węch. Dzięki wrażliwemu powonieniu luwak wręcz bezbłędnie odnajduje najbardziej dojrzałe owoce i zjada je ze smakiem.

kopi luwak

W przewodzie pokarmowym zwierzęcia trawiony jest jedynie ich miąższ, natomiast ziarno zostaje wydalone z odchodami. Podczas tego procesu usuwane są też toksyny oraz posmak goryczy. Cały cykl zajmuje około 11 godzin. Mimo że owoce kawowca nie stanowią podstawy jego diety, w ciągu doby jeden luwak może zjeść nawet kilogram. Wraz z kałem pozbywa się około 50 ziaren, które należy znaleźć, oczyścić i wysuszyć. Kolejnym etapem jest ich wypalenie – właśnie tak powstaje słynna kawa.

Los łaskunów palmowych na farmach

Kiedy plantatorzy odkryli, jakie właściwości mają ziarna, które przeszły przez układ pokarmowy łaskuna, zdecydowali, że zamiast przeczesywać okolicę w poszukiwaniu jego odchodów, schwytają to dzikie zwierzę. Z tego powodu luwaki trafiły do klatek, gdzie są przetrzymywane w bardzo trudnych warunkach. W skrajnych przypadkach przebywają na drucianych podłogach, przez co cały czas czują ból. To nie jedyne męczarnie, na jakie skazane są zwierzęta – wiele z nich otrzymuje tylko wodę i owoce kawowca, by wyprodukowały jak najwięcej ziaren. To jednak wpływa na ich zdrowie (są dosłownie zatruwane kofeiną) oraz samopoczucie. Często wpadają w depresję lub stają się agresywne.

kawy kopi luwak

Ekolodzy wiele razy zwracali uwagę na cierpienie łaskunów przebywających na nielegalnych fermach. Jednak kawa tworzona z ich udziałem nie jest produkowana na masową skalę, więc trudno nagłośnić problem. Nie zmienia to faktu, że nadal jest na nią zapotrzebowanie, przez co zwierzęta nie są traktowane etycznie. Każdego roku produkuje się kilkadziesiąt ton kawy kopi luwaka – najwięcej pochodzi z ferm zlokalizowanych w Indonezji. Taki sposób pozyskiwania ziaren praktykuje się między innymi na Filipinach i w Wietnamie. 

Trzeba oczywiście zaznaczyć, że nie każdy producent obchodzi się ze zwierzętami okrutnie, i zamyka luwaki w klatkach. Niektórzy zbierają ziarna od zwierząt, które żyją na wolności. To jednak wpływa na ich cenę, która jeszcze bardziej wzrasta.

Wokalizacja – co to jest i kiedy powinna martwić?

wokalizacja

Kocia wokalizacja to po prostu miauczenie, czyli naturalny dźwięk wydawany przez koty i z nimi kojarzony. Zdarza się, że wokalizacja u kota bywa nadmierna, co powinno zawsze być dla opiekuna alarmujące. Z artykułu dowiesz się wszystkich najważniejszych rzeczy.

Wokalizacja u kota – na czym polega?

W zasadzie każdy kot miauczy. Rzadko zdarzają się osobniki, które nie wydają z siebie absolutnie żadnych dźwięków. To zazwyczaj kwestia przypadłości albo efekt traumy. Większość kotów bardziej albo mniej miauczy. To miauczenie profesjonalnie nazywane jest wokalizacją u kota.

Trudno w skali jednostki określić, kiedy dochodzi do nadmiernej wokalizacji u kota. Przyczyna jest prosta – nie da się określić z góry limitu miauczenia dla całej populacji tych zwierząt. Istnieją koty, a nawet ich rasy, które mają wpisane w geny więcej miauczenia niż pozostałe. Z tego powodu tak ważne jest, aby poznać swoje zwierzę i nie porównywać go z innym. Każdy kot miauczy bowiem w innej tonacji i ilości.

Wokalizacja – co oznacza?

Wokalizacja w żaden sposób niezaburzona, czyli występująca w naturalnej dla danego osobnika częstotliwości, zazwyczaj związana jest z różnymi celami. Koty w ten sposób komunikują się nie tylko ze sobą, ale przede wszystkim z opiekunami. Szybko uczą się, który z tych dźwięków wywołuje ich reakcję i co zrobić dodatkowo, aby zachęcić człowieka np. do zabawy czy przypomnieć o opóźnionym posiłku. Poprzez wokalizację kot:

  • nawołuje młode i odwrotnie – młode nawołują matkę;
  • informuje o głodzie, pełnej kuwecie;
  • zachęca do interakcji.

Repertuar dźwięków będzie różnił się nie tylko w przypadku konkretnych kotów, ale również sygnałów, które dają różnym opiekunom w tym samym domu.

Nadmierna wokalizacja u kota

Niekiedy zdarza się, że kot jest bardzo gadatliwy. Trzeba to odróżnić od nadmiernej wokalizacji u kota. Niektóre rasy, zwłaszcza orientalne, bardziej proludzkie, mogą być po prostu „gadułami” – w tym przypadku jest to zwykła predyspozycja. Warto oczywiście zdawać sobie z niej sprawę wcześniej, ale nie jest powodem do obaw. Również pozostałe koty, zależnie np. od warunków dorastania czy temperamentu, mogą być bardziej albo mniej gadatliwe.

Niekiedy jednak pojawia się coś, co nazywane jest nadmierną wokalizacją u kota. Mowa o sytuacjach, kiedy:

  • kot jest z zasady cichy i nagle zaczął wydawać z siebie wiele głośnych dźwięków;
  • kot zaczął miauczeć w nietypowych porach i sytuacjach;
  • zwierzę jest dodatkowo niespokojne albo apatyczne, odmawia np. jedzenia czy zabawy;
  • mruczek wykazuje nietypowe objawy, np. przyjmuje różne pozycje, zaczyna przejawiać agresję lub nadmierny strach.

W takich przypadkach zawsze warto udać się po pomoc do lekarza weterynarii. Jeśli on nie znajdzie przyczyny zachowania, kolejnym krokiem jest kontakt z kocim behawiorystą.

Wokalizacja u kota – przyczyny nadmiernego miauczenia

Istnieje przynajmniej kilka przyczyn nadmiernej wokalizacji i mogą się one wiązać z różnymi aspektami. Zwykle wyróżnia się dwie grupy powodów miauczenia:

  • fizyczne;
  • psychiczne.

Fizyczne przyczyny wokalizacji

Istnieje kilka powodów, dla których wokalizacja u kota może nagle znajdować się poza dotychczasową skalą. Zawsze powinno to sprawić, że zabierzesz swojego mruczka do lekarza weterynarii. Nadmierne miauczenie, które pojawia się nagle i nie ma widocznej przyczyny albo towarzyszą mu dodatkowe objawy, musi być zbadane przez specjalistę.

Do fizycznych przyczyn nadmiernej wokalizacji u kota zalicza się:

  • choroby powodujące ból i dyskomfort;
  • urazy;
  • podwyższone ciśnienie krwi;
  • zaburzenia pracy tarczycy, zwłaszcza nadczynność;
  • zapalenia układu moczowego;
  • kocią demencję.

Ta ostatnia dotyka zwłaszcza koty po siódmym roku życia. Objawia się nie tylko nadmierną wokalizacją, ale również wrażeniem zagubienia kota w domu.

Warto dodać, że wokalizacja w połączeniu z wyginaniem się i podnoszeniem zadu do góry może oznaczać u kotki ruję. Jeśli ten stan przechodzi i nie trwa zbyt długo oraz nie powtarza się za często, nie jest niepokojący.

Psychiczne przyczyny wokalizacji

Zdarza się też, że wokalizacja u kota ma swoje przyczyny w psychice. Mowa między innymi o:

  • kotach porzuconych na wczesnym etapie życia;
  • kotach znudzonych, bez odpowiedniej stymulacji;
  • kotach ignorowanych przez opiekuna;
  • kotach przeżywających silny stres.

Niekiedy taka wokalizacja jest wyuczona przez opiekuna. Jeśli kot zaczyna więcej miauczeć i widzi, że zyskuje w ten sposób np. dodatkową porcję jedzenia, smakołyki albo po prostu uwagę opiekuna, będzie powtarzał to zachowanie.
Wokalizacja u kota jest czymś zupełnie normalnym. Koty miauczą, bo w ten sposób porozumiewają się z opiekunem oraz innymi żywymi stworzeniami w otoczeniu. W niektórych przypadkach nasilone miauczenie jest jednak niepokojące. Wówczas warto odwiedzić lekarza weterynarii i behawiorystę w poszukiwaniu przyczyny zachowania twojego mruczka.

Pies królowej Elżbiety II – nie tylko corgi!

pies królowej elżbiety

Nie da się ukryć, że najbardziej znany pies królowej Elżbiety II to oczywiście corgi. Jednak który corgi – cardigan czy pembroke? I czy faktycznie to jedyna rasa, która pojawiała się na królewskim dworze? Jakie inne psy gościły w rodzinie królewskiej i przewijały się przez pałac Buckingham? O tym przeczytasz w naszym artykule!

Pierwszy pies królowej Elżbiety II

Nie da się ukryć, że psy towarzyszyły rodzinie królewskiej od zawsze. Dotyczyło to nie tylko dynastii brytyjskiej, ale również wielu innych. To oczywiste – ich zadaniem było bowiem pilnowanie obejść, towarzyszenie damom dworu, a także uczestnictwo w polowaniach. Nic więc dziwnego, że każdy członek królewskiego dworu miał swojego ulubionego pieska.

W przypadku wspomnianej monarchini była to suczka Dookie. To pies królowej Elżbiety II, którego dostała ona od króla Jerzego VI, swojego ojca, na siódme urodziny, w 1933 roku. Dzieliła się nim z siostrą, księżniczką Małgorzatą. Dookie była przedstawicielką rasy welsh corgi cardigan. Następna suczka Susan, również tej samej, została podarowana przyszłej królowej na osiemnaste urodziny. O wiele starsza wtedy królowa postanowiła rozpocząć z jej pomocą hodowlę, którą kontynuowała przez całe swoje życie!

Pies królowej Elżbiety II – psie drzewo genealogiczne

Tak jak Susan była protoplastką swojej linii, tak zmarła w 2018 roku Willow była jej następczynią. Urodziła się w dziesiątym pokoleniu po swojej poprzedniczce! Wiadomo, że był to ukochany pies królowej Elżbiety II, który towarzyszył jej na salonach i w trakcie podróży. Nie oznacza to jednak, że psy rasy corgi były jedynymi, które hodowała królowa.

W tej samej linii były bowiem prowadzone również dorgi. Te psiaki powstały ze skrzyżowania corgi królowej Elżbiety II z jamnikami. Taka hybrydowa – jak można dziś powiedzieć – rasa powstawała przez trzy różne pokolenia. Każdy pies królowej Elżbiety II towarzyszył jej w różnych wydarzeniach, m.in. podróży poślubnej z księciem Filipem. Każdy psiak królowej, który przewinął się przez brytyjską rodzinę królewską, miał też swój nagrobek w specjalnie wyznaczonym miejscu – na wzgórzu niedaleko zamku Windsor.

Ostatnie psy królowej Elżbiety II

W ostatnich latach życia pies królowej Elżbiety II nie pochodził z jej hodowli. Tę królowa w pewnym momencie zarzuciła. Kolejne psy, Fergus i Muick, były przedstawicielami rasy welsh corgi pembroke. Królowa szczeniaki dostała w prezencie mniej więcej w okresie, kiedy książę Filip leżał w szpitalu. Niestety, w miesiąc po jego śmierci Fergus również odszedł. Okazało się, że cierpiał na chorobę serca. W zamian królowa otrzymała od swojej rodziny Sandy’ego, który towarzyszył jej aż do śmierci.

Można powiedzieć więc, że czworonogi te towarzyszyły monarchini przez całe jej życie. W sumie miała ponad 30 psów, z którymi regularnie pojawiała się na rozmaitych wydarzeniach, wystawach i wszędzie, gdzie tylko mogła. Każdy pies królowej Elżbiety II mógł cieszyć się specjalnymi względami.

To właśnie pupile królowej podczas jej pogrzebu obserwowały orszak, co wzbudziło wiele zainteresowania ze strony brytyjskich mediów. Zdecydowano, że królewskimi corgi zajmą się książę Andrzej i mieszkająca z nim była żona, Sarah Ferguson. Oboje, mimo różnic, dzielą ogromną miłość do zwierząt.

Pies królowej Elżbiety II – pozostałe rasy na dworze

Pomimo miłości królowej do corgi i dorgi, nie były to jedyne psy obecne na dworze. Wśród innych ras pojawiały się też spaniele i labradory, które wymagały sporej dawki ruchu. Te psy zazwyczaj hodowane były głównie z myślą o polowaniach. Pies królowej Elżbiety II musiał mieć bowiem zawsze krótkie łapki – właśnie psy corgi monarchini pokochała najbardziej.

Pies królowej Elżbiety II w kulturze

Dzięki filmowi „Corgi, psiak Królowej” rasa ta stała się niezwykle popularna na całym świecie. Nic dziwnego, bo każdy pies królowej Elżbiety II dzielił wspólne cechy. Corgi są bowiem dość niezależne, a przy tym bardzo wierne swojemu opiekunowi. Mają łagodne usposobienie, dlatego nie sprawiają większych problemów, gdy ich potrzeby są zaspokojone. Z uwagi na film popularność królewskich psów tej rasy znacznie wzrosła, i to nie tylko w Wielkiej Brytanii.

Corgi lub dorgi – to właśnie pies królowej Elżbiety II. Monarchini cieszyła się z każdego z tych czworonogów, doceniając wspólnie spędzony czas. Poświęciła się hodowli psów, które uwielbiała, tak samo, jak opiece nad końmi, które towarzyszyły jej przez całe życie.