Wielkanocne dania a dieta psa
Król wielkanocnego stołu, czyli jajko, to stosunkowo bezpieczny produkt dla większości psów. Oczywiście nie należy przesadzać, ale jeśli nasz sprytny ulubiecieć zdąży złapać kawałek jajka, nie ma powodu do zmartwiń. Niestety, częstym dodatkiem do jajek jest szczypiorek, który zawiera niezdrowe dla psów dwusiarczki. Absolutnie zakazanym produktem jest awokado – ten popularny składnik jajek faszerowanych, jest toksyczny dla naszych psich przyjaciół. Wielkanoc to także mięsa, wędliny i kiełbasy. W codziennej diecie przetworzone mięso z przyprawami zdecydowanie nie jest wskazane. Na Wielkanoc też lepiej go unikać, ale naprawdę niewielka ilość nie powinna mieć konsekwencji. Nie warto jednak uczyć psa złych nawyków. Przypominamy, że prawidłowe żywienie psa zakłada dokładnie odmierzone porcje pokarmu.
Tego produktu nigdy nie dawaj psu
Absolutnie zakazanym produktem dla psów jest czekolada. Toksyczna dla psa teobromina z kakao jest wydalana z organizmu bardzo wolno, więc nawet małe ilości mogą stanowić poważne zagrożenie. Dlatego poza zasięgiem psiego pyska muszą się znaleźć wszelkie wyroby czekoladowe w tym czekoladowe baranki, zajączki, ciasta z polewą czekoladową lub z kawałkami czekolady.
Jak zadbać o pupila na święta?
Czym zatem można poczęstować psa przy Wielkanocnym stole? Najlepiej – niczym. Nasze czworonogi powinny zachować swoją odrębną dietę, jak na co dzień. Jeżeli chcemy, aby nasz psi przyjaciel poczuł wyjątkową atmosferę, są na to lepsze sposoby: ulubiony gryzak, dłuższy spacer i zabawa. Pies z pewnością nie będzie żałował, że nie dostał tego pysznego serniczka, jeżeli poczuje, że poświęcasz mu uwagę.
Uprzedź swoich gości
Bardzo często domownicy pamiętają o prawidłowych nawykach – czyli m.in. braku dokarmiania przy stole, ale goście zachwyceni pupilem chcą okazać mu w ten sposób sympatię. Koniecznie trzeba ich uprzedzić, że prosimy o niedokarmianie. To nasi bliscy i przyjaciele, więc z pewnością zrozumieją, dlaczego to dla nas ważne. Możemy im wytłumaczyć, że nasz pies je wyłącznie ze swojej miski i udało nam się wypracować z nim dobre nawyki, których nie chcemy stracić przez kilka świątecznych dni.