Na stronie Lasów Państwowych pojawił się ważny apel leśników skierowany do wszystkich osób, które lubią wypoczywać w trakcie leśnych spacerów. Podkreślono, że w żadnym wypadku zwierząt tam spotkanych nie wolno dotykać, ani zabierać do domu. Nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że coś im zagraża.

Pod żadnym pozorem nie zabieraj zwierząt z lasu!

W okresie wiosennym i letnim zdecydowanie częściej odwiedzamy polskie lasy. W tym okresie pojawia się w nim wiele młodych zwierząt. W maju i czerwcu na świat przychodzą chociażby młode lisy czy sarny. Niektóre osoby nie zdając sobie z konsekwencji swoich działań, potrafią zwierzakom poważnie zaszkodzić.

Wciąż dochodzi do sytuacji, gdy chcąc pomóc napotkanemu w zaroślach cielakowi lub koźlęciu, wyrządza mu największą krzywdę

– czytamy na stronie Lasów Państwowych.

Podkreślono, że każdy z gatunków ma swoje sposoby na to, aby chronić swoje potomstwo. Chociażby mała sarna, którą spotkamy w trawie, niekoniecznie została porzucona przez swoich rodziców. Najczęściej jego matka jest w pobliżu. Leśnicy podkreślają, że potrafi ona w razie zagrożenia skierować uwagę na siebie, aby chronić potomostwo.

Co więcej, celowo przebywa ono w pobliżu matki jak najmniej, aby potencjalny drapieżnik nie mógł wyczuć zapachu sarny. Młode koźlęta same nie wydzielają go prawie wcale. Ponadto jeśli maluchów jest więcej, sarna nie zostawia ich wszystkich razem, aby dywersyfikować potencjalne zagrożenie.

Zwierząt nie należy też dotykać. To może być dla nich wyrok

Lasy Państwowe podkreślają, że zabranie małego zwierzęcia z lasu często oznacza dla niego przegraną walkę o życie. Dodano:

Jest zbyt małe, to zbyt duży stres, a jeśli nie trafi w odpowiednie miejsce – to niewłaściwa opieka. Odkładanie ich na miejsce jest równoznaczne z wyrokiem śmierci – ludzki zapach jest tak samo mocny jak zapach dorosłych osobników, a to równa się zaproszeniem dla drapieżników.

Tutaj: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/nie-zabierajmy-mlodych-zwierzat-z-lasu-2013-apeluja-lesnicy znajduje się lista ośrodków rehabilitacyjnych, do których można się zgłosić, jeśli widzimy, że zwierzęciu dzieje się krzywda. Sami jednak nie podejmujmy żadnej decyzji, zostawmy to specjalistom.

za: lasy.gov.pl

Archiwum: maj 2021
Photo of author

Ewa Malinowska

Weterynarz z wykształcenia i pasji. Aktualnie uczęszcza na kurs i zdobywa kwalifikacje z zakresu behawiorystyki zwierzęcej. Prywatnie „mama” dwóch psów i kota. W wolnych chwilach spaceruje z pupilami i odkrywa nowe, zielone zakątki swojego ukochanego miasta – Wrocławia.