Aplikacja NOSEiD: Psia trufla pomoże w odnalezieniu zagubionego czworonoga

psinos

Powstaje niezwykła aplikacja, która może pozwolić na ułatwienie poszukiwań zaginionych psów. Okazuje się bowiem, że nos każdego z nich jest odpowiednikiem ludzkiego odcisku palca. Unikatową cechę może badać aplikacja NOSEiD.

Każdy psi nos jest inny

Wspomniany program tworzony jest przez markę IAMS. Aplikacja ma wykorzystywać fakt, że psi nos i układ krzywizn, zmarszczek czy plamek na nim, są zupełnie unikalne. Nie ma dwóch takich samych psich nosów i jest to fantastyczna wiadomość dla miłośników tych czworonogów.

Twórcy aplikacji chcą, aby jej użytkownicy zadbali o swoje psy poprzez zrobienie zdjęcia ich nosom. Do tego można dołączyć opis wyglądu zwierzaka, a szczególnie jego nietypowych cech. W ten sposób powstaje swego rodzaju dokument potwierdzający tożsamość każdego poszczególnego zwierzęcia.

Po co to wszystko?

Aplikacja może się okazać ogromną pomocą w przyszłości. Jeśli twój pies będzie miał wspomnianą wizytówkę, jego odnalezienie może się okazać zdecydowanie prostsze.

Pies zawsze może się zagubić. Wystarczy, że w trakcie leśnego spaceru ucieknie nam i nie będzie potrafił znaleźć drogi powrotnej do nas ani do domu. Jeśli stworzymy mu swego rodzaju „paszport” w aplikacji NOSEiD, po zeskanowaniu jego nosa przez innego użytkownika, w łatwy sposób będzie mógł nas on poinformować, gdzie nasz psiak się znajduje.

Nie tylko dla właścicieli psów

Co istotne, z aplikacji korzystać mogą też osoby, które psów nie mają, ale mogą w przyszłości pomóc znalezionemu przez siebie psu, który uciekł właścicielowi. Będą w niej też dostępne funkcje społecznościowe.

Niestety, obecnie aplikacja działa jeszcze w trybie testowym, jedynie na terenie stanu Tennessee w USA. Można jednak spodziewać się, że za pewien czas stanie się aplikacją globalną.

za: noizz.pl

Atak watahy wilków. Zagryzły całe stado danieli. „To była jakaś rzeź”

wilk 2

W Polsce doszło do kolejnego ataku watahy wilków. Tym razem zdarzenie udało się uchwycić kamerom. Mieszkanka Chośnicy, gdzie wilki rozszarpały całe stado danieli, przyznaje, że obawia się wychodzić przed dom.

Atak wilków miał miejsce przed kilkoma dniami. Właścicielka gospodarstwa agroturystycznego przyznaje, że widok był wprost przerażający. Zwierzęta przegryzły część ogrodzenia i przeszły pod nim, dobierając się do zagrody danieli.

Wilki zagryzły dwadzieścia zwierząt

Ze stada liczącego 50 sztuk zwierząt zostało 30. Właściciele gospodarstwa są przerażeni. Pani Lucyna Kraft poinformowała, że z niektórych zwierząt zostały tylko kości.

„To była jakaś rzeź”

– stwierdziła kobieta.

Okazuje się, że przerażone atakiem watahy daniele uciekły do lasu. Dziewięć łań udało się jednak złapać.

Właścicielka gospodarstwa powiedziała, że oboje z mężem są przerażeni zachowaniem wilków. Planują kolejne zabezpieczenia, w tym zamontowanie pastucha. Jej mąż w nocy pilnuje stada zwierząt, a sama pani Lucyna przekonuje, że obawia się wychodzić na własne podwórko.

Pomoc państwa tylko w teorii?

Za zagryzione przez wilki zwierzęta zapłacić będzie musiał Skarb Państwa po oględzinach regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Właścicielka gospodarstwa przyznaje jednak, że jego podejście pozostawia wiele do życzenia. Nie przywiózł gospodarzom fladr (to sznury z materiałem w jaskrawych barwach). Państwo Kraft muszą je zakupić we własnym zakresie.

Do ataków wilków w Polsce dochodzi w ostatnim czasie coraz częściej. Jak już informowaliśmy, w województwie świętokrzyskim wilki zagryzły sześć zwierząt hodowanych w podobnym gospodarstwie. Ofiarami wilków padły muflony i podobnie jak u państwa Kraftów, daniele.

za: gp24.pl

Robaki u psa – objawy. Jak twój pupil mógł się zarazić psimi pasożytami?

robaki u psa

Robaki u psa to dość częsty problem, który może, szczególnie u szczeniąt, prowadzić do poważnych powikłań. Sprawdź, jak pies może się nimi zarazić i jak rozpoznawać pierwsze objawy. Zobacz, jakie rodzaje psich pasożytów wyróżniamy i jak z nimi walczyć.

Endopasożyty, czyli pasożyty zewnętrzne, mogą się znajdować w organizmie psa w różnych narządach wewnętrznych. Nie przynoszą organizmowi gospodarza żadnych korzyści, a przyczyniają się do niedożywienia lub choroby. Zasiedlają głównie przewód pokarmowy, serce, wątrobę, płuca. Są szczególnie groźne, gdy występują w znacznej liczbie lub zainfekowany nimi pies jest chory, niedożywiony lub jego układ odpornościowy uległ osłabieniu.

Robaki u psa – jak pies może zarazić się pasożytami?

robaki u psa - jak może się zarazić

Do zakażenia pasożytami dochodzi najczęściej drogą pokarmową. Kiedy spacerujemy z psem w miejscach często uczęszczanych przez inne zwierzęta, narażamy naszego pupila na kontakt z jajami pasożytów, które mogą się znajdować w ziemi lub w wodzie. Oprócz tego pies może się zarazić, zjadając zakażone ptaki, myszy lub inne małe gryzonie. Jeśli nasz podopieczny nie jest w wystarczający sposób zabezpieczony przed pchłami, właśnie za ich pośrednictwem może stać się ofiarą tasiemca.

Szczenięta narażone są w sposób szczególny. Już w trakcie życia płodowego mogą się zarazić od matki glistą, która przedostaje się przez łożysko do płodów. 

Jakie są rodzaje pasożytów u psów? Glista psia

Glista psia zaliczana jest do pasożytów wewnętrznych zwanych nicieniami. Bardzo łatwo ją odróżnić od innych pasożytów układu pokarmowego: ma długość 5–10 cm, jej ciało jest szare, szaro-białe lub żółtawe, podzielone na 3 odcinki, przy czym ostatni jest najczęściej spiralnie zwinięty. Ciało glisty przypomina makaron. Pasożyt ten nie ma żywicieli pośrednich. 

Nicienie są bardzo niebezpieczne dla młodych zwierząt i głównie u nich występują. Dorosłe psy są bardziej odporne na ich inwazję. U dorosłych psów larwy nicieni usadawiają się w narządach wewnętrznych lub mięśniach i najczęściej nie dają żadnych objawów chorobowych. Mogą się natomiast uaktywnić w trakcie ciąży suki. Od 42. dnia ciąży przenoszone są wraz z krwią do płodów. 

Nawet zadbana, systematycznie odrobaczana suka może urodzić zarobaczone szczenięta, gdyż larwy glisty psiej mogą bardzo długo żyć w mięśniach matki. Suka, zjadając odchody maluchów, może się wtórnie zarazić jajami lub larwami, które w jej jelitach osiągają dojrzałość płciową i zaczynają produkować jaja. 

Przy silnej inwazji nicienie mogą wywołać zapalenie błony śluzowej swojego żywiciela, jej przekrwienie i owrzodzenie jelit. Samica glisty psiej w ciągu całego życia może wyprodukować kilka milionów jaj. W przypadku podejrzenia o zarobaczenie badamy kał zwierzęcia. Ważne, by próbki były pobierane partiami, gdyż jaja glisty w taki sposób są wydalane wraz z kałem z organizmu żywiciela. Kał należy badać kilkukrotnie.

Dla młodych psów skutki zarażenia glistą psią stanowią szczególne zagrożenie dla zdrowia. Są dużo słabsze, apatyczne, wolniej rosną. Ich sierść jest nastroszona i matowa. Mają wymioty i biegunki. W ich wymiotach nierzadko można zauważyć dorosłe pasożyty. Charakterystycznym objawem silnego zarobaczenia, które może zagrozić życiu zwierzęcia, jest wzdęty brzuszek i zapach czosnku, który wydzielają. 

Ludzie, zwłaszcza bawiące się często z psami dzieci, mogą się zarazić nicieniami. Wówczas rozwijające się w naszym układzie pokarmowym larwy mogą wywołać zaburzenia w jego funkcjonowaniu. Po każdym kontakcie z psem należy więc dokładnie myć ręce. 

Psie pasożyty – włosogłówka

Włosogłówka to rodzaj nicieni, które odżywiają się krwią, zasiedlają jelito cienkie i okrężnicę gospodarza. Jaja wydalane są z kałem. Objawami klinicznymi są biegunka, wymioty i utrata masy ciała. Poważnej infekcji towarzyszy najczęściej krwawa biegunka, odwodnienie i niedokrwistość. Ponieważ larwy włosogłówki mogą przetrwać bardzo długo w środowisku, często dochodzi do reinfekcji po leczeniu

Tęgoryjec

W porównaniu z nicieniami sercowymi i glistami jelitowymi tęgoryjce są stosunkowo małe. Osiągają długość 2-5 cm. Haczyk z płytkami tnącymi umożliwia przyczepienie się pasożyta do jelita i odżywiania się krwią. Tęgoryjce przebywają głównie w jelicie cienkim, ale jeśli ich inwazja jest duża, mogą znajdować się również w okrężnicy i jelicie ślepym. 

Psy zarażają się tym pasożytem głównie przez gruczoł sutkowy oraz w wyniku wniknięcia trzeciego stadium larwalnego ze środowiska. Larwy spożyte przez psa przemieszczają się do jelit. Natomiast te, które przedostały się przez skórę, wnikają do krwioobiegu i trafiają do płuc. Tęgoryjce wywołują przeważnie przewlekłą biegunkę u psa zawierającą krew i śluz. Intensywna inwazja może doprowadzić noworodka psa do śmierci.

Tasiemiec

Tasiemce występują głównie u psów dorosłych, dość rzadko natomiast u szczeniąt czy psów młodych. Bytują w jelicie cienkim swojego żywiciela. Przypominają cienką tasiemkę, w budowie ich ciał można dostrzec wyraźny podział na człony. Dorosłe osobniki mogą osiągnąć do 100 cm długości. Składają się z przyczepionej do jelita główki i wielu członów. Przenoszone są głównie przez pchły będące ich żywicielem pośrednim. Pies jest natomiast żywicielem ostatecznym tego pasożyta. 

Larwy tasiemca w jelitach psa przekształcają się w dorosłego osobnika. Dojrzałe płciowo odrzucają końcowe człony, które wraz z kałem wydalane są na zewnątrz. Człony te przypominają ziarna ogórka lub ryżu. Znajdują się z nich liczne jaja. Człony te zjadane są następnie przez larwy pcheł, dorosłe psy lub wszoły, czyli żywicieli pośrednich. 

Częstym objawem zakażenia tasiemcem jest tzw. saneczkowanie, czyli pocieranie odbytem o podłoże. Wywołuje je silny świąd odbytu. Pies zarażony tasiemcem chudnie mimo dużego apetytu, a jego sierść jest matowa. Może pojawić się biegunka. Pozbycie się tasiemca nie jest proste, gdyż trzeba zniszczyć całego osobnika wraz z główką. Trzeba też pamiętać, by całe środowisko psa i jego posłanie zostały odpowiednio zdezynfekowane, tak by pozbyć się pcheł.

Dla człowieka szczególnie niebezpieczny jest tasiemiec zwany bąblowcem. Jego ostatecznym żywicielem jest pies, natomiast żywicielem pośrednim może być człowiek lub zwierzęta dzikie i domowe takie jak: było, owce, świnie. Larwy bąblowca dostają się mózgu, rdzenia kręgowego, płuc, nerek i wątroby, gdzie powoli rosną. Po kilku latach mogą stworzyć duży pęcherz wielkości dziecięcej główki. Pęcherze te mogą zagrażać ludzkiemu życiu.

W przewodzie pokarmowym psa mogą bytować również tasiemce uzbrojone i nieuzbrojone. Do zakażenia dochodzi głównie wtedy, gdy pies karmiony jest surowym mięsem niewiadomego pochodzenia. Pies nie może jednak zarazić nimi człowieka.

Inwazje pasożytów obłych i płaskich przebiegają najczęściej bezobjawowo, jednak nie pozostają bez wpływu na zdrowie i kondycję psa. Rzadziej dają objawy ze strony układu pokarmowego takie jak wymioty, biegunki, zaparcia lub układu nerwowego. Należy pamiętać, że zarażone pasożytami psy wydalają na przykład z kałem liczne jaja pasożytów, zakażając środowisko. Odrobaczanie psów jest więc konieczne ze względu na:

  • ochronę ludzi przed zarażeniem,
  • prawidłowy rozwój naszych zwierząt,
  • dobrą kondycję psów.

Robaki u psa – objawy, leczenie

robaki u psa - objawy

Kokcydioza to choroba pasożytnicza wywołana przez pierwotniaki, czyli mikroskopijne jednokomórkowe organizmy. Istnieje wiele pierwotniaków z grupy kokcydiów, najpowszechniejszym z nich jest Isospora canis. U młodych szczeniąt jest wysoce zaraźliwa i często prowadzi do śmierci z odwodnienia i niedożywienia. Dorosłe psy stają się nosicielami i wydalają oocyty wraz z kałem. Do zakażenia dochodzi głównie poprzez kontakt ze skażoną ziemią lub wodą oraz kałem zainfekowanego zwierzęcia. Objawami tej choroby jest łagodne zakażenie górnych dróg oddechowych (kaszel, wypływ z nosa i worków spojówkowych).

Giardia to pierwotniak z grupy wiciowców. Ma wielu żywicieli. U psów najczęściej dochodzi do zarażenia się pierwotniakami z grupy Giardia lamblia. Zakażenie może przebiegać bezobjawowo, ale częściej przyjmuje formę łagodnego zapalenia jelit i przewlekłej ostrej biegunki.

Kiedy należy odrobaczać psy?

robaki u psa - kiedy

W celu najskuteczniejszej profilaktyki mającej na celu zwalczanie i przeciwdziałanie chorobom spowodowanym przez pasożyty wewnętrzne przyjmuje się następujący terminarz stosowania preparatów:

  • pierwsze odrobaczenie powinno mieć miejsce około 14. dnia życia szczeniąt,
  • drugie odrobaczenie to 21.-2.8 dzień życia,
  • trzecie odrobaczenie należy zastosować na 10 dni przed pierwszym szczepieniem szczeniąt,
  • czwarte odrobaczenie przypada między 12. a 16. tygodniem życia.

W przypadku psów dorosłych odrobaczenie powtarzamy 3–4 razy w roku w zależności od wyniku badań koproskopowych. Dobór odpowiedniego preparatu należy do lekarza weterynarii.

Pasożyty zewnętrzne

Ektopasożyty, czyli pasożyty zewnętrzne, występują na skórze lub wewnątrz skóry żywiciela. Mogą wywoływać intensywny świąd oraz zmiany skórne, niektóre o charakterze przewlekłym. Najczęstszymi pasożytami zewnętrznymi są należące do stawonogów pchły oraz należące do pajęczaków kleszcze i roztocza.

Pchły

Pchły to najczęstsze pasożyty zewnętrzne psów domowych. Rozpoznano ich ponad 2000 gatunków i podgatunków. Nie potrafią latać, ale doskonale skaczą. Aparat gębowy przypominający syfon umożliwia im żywienie się krwią żywiciela. Dorosłe pchły bytują najczęściej na brzuchu psa, wokół podstawy ogona i na głowie. W przypadku silnej inwazji można je znaleźć na innych częściach ciała zwierzęcia. Znaczna część cyklu życiowego pcheł odbywa się poza ciałem żywiciela, w obrębie jego bytowania. Pchły dorosłe stale przebywają na gospodarzu i posilają się raz na 1-2 dni. Larwy i poczwarki wgryzają się w dywany i posłania psów i tam przechodzą wylinki.

Głównym objawem klinicznym zapchlenia jest świąd towarzyszący silnej reakcji alergicznej. Duża liczba pasożytów może prowadzić do niedokrwistości. Pchły wywołują alergiczne pchle zapalenie skóry oraz przenoszą tasiemce.

Roztocza

Roztocza spędzają większą część cyklu życiowego wewnątrz skóry psa. Nużeniec psi to roztocze wywołujące nużycę psów. Nużeńce w prawidłowych warunkach bytują w mieszkach włosowych wielu gatunków zwierząt. Są mikroskopijnej wielkości, mają wydłużone ciało przypominające cygaro. Cały cykl życiowy odbywa się w mieszku włosowym. 

W przypadku zdrowych psów występują w małej populacji i nie wywołują żadnych objawów choroby. Inaczej jest, gdy układ immunologiczny psa jest osłabiony. Dochodzi wówczas do namnażania się pasożyta i rozwinięcia nużycy. Nużyca występuje w formie ogniskowej i uogólnionej. Pierwsza postać występuje bardzo często i przebiega łagodnie. Obserwuje się ją u psów w wieku od 3. do 12. miesięcy. Pierwszymi objawami są przerzedzenia wokół oczu, w kącikach warg lub na kończynach piersiowych. 

Nużyca uogólniona to choroba poważna, ostatecznie obejmuje większość ciała psa. Rozpoznaje się ją na podstawie zeskrobiny. To choroba bardzo trudna w leczeniu, a u niektórych psów jest nieuleczalna.

Kleszcze

Kleszcze zaliczamy do pajęczaków. Są odpowiedzialne za przenoszenie wielu chorób zakaźnych, na przykład boreliozy. Psy zostają najczęściej zaatakowane przez kleszcze, gdy ocierają się o trawy lub chodzą przy niskich krzewach. Wbitego kleszcza należy wyjąć w całości. Bardzo ważna jest profilaktyka. Obecnie istnieje wiele preparatów zwalczających lub odstraszających te pajęczaki.

Skuteczne preparaty przeciw pchłom i kleszczom

robaki u psa - skuteczny

Leczenie pasożytów u psa nie jest trudne. Istnieje wiele skutecznych preparatów zwalczających lub odstraszających pchły i kleszcze. Występują one w formie kropel, sprayu, obroży bądź tabletek. Składniki tych preparatów skutecznie zwalczają te pasożyty od środka, jednocześnie mają działanie odstraszające. Ich wybór zawsze należy skonsultować z lekarzem weterynarii.

Dzięki odpowiedniej opiece właściciele psów mogą zapobiegać inwazji pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych u swoich podopiecznych. Właściwy program odrobaczania oraz stosowanie preparatów przeciw pasożytom zewnętrznym pozwoli zapobiec licznym chorobom wywoływanym przez te organizmy.

Psy dla alergików – czy istnieją rasy psów, które nie uczulają?

psy dla alergików

Psy dla alergików są często poszukiwane, jako że alergia jest, niestety, dość powszechnym zjawiskiem. Powodują ją rosnąca liczba zwierząt towarzyszących na co dzień człowiekowi i coraz większa tendencja do alergii w populacji. Sprawdź, czy psy poniższych ras to rozwiązanie tego problemu.

Alergia na psy objawia się częstym kichaniem, zapaleniem spojówek, świądem skóry i pokrzywką, astmą, napadami duszności i zatkanym nosem oraz wodnistą wydzieliną z nosa. U osób uczulonych objawy te nie muszą wystąpić jednocześnie. Jednak są uciążliwe nawet w niewielkim nasileniu. Co zrobić, jeśli i tak chcesz mieć psa? Czy psy dla alergików w ogóle istnieją?

Psy dla alergików – jak rozpoznać alergię na sierść?

Jeśli istnieje podejrzenie alergii na sierść zwierzęcia, w celu jej potwierdzenia wykonuje się kilka badań. Pierwszym z nich jest test skórny, polegający na nanoszeniu na skórę, która wcześniej zostaje nakłuta lub poddana niewielkim nacięciom, rozcieńczonych wyciągów z różnych alergenów zwierzęcych. Gatunki odpowiedzialne za alergię powodują tzw. reakcję rumieniowo-bąblową w postaci niewielkiego zaczerwienienia w miejscu podania. Test ten nie jest jednak całkowicie miarodajny, gdyż może ulec zafałszowaniu. 

W przypadku niejednoznacznego wyniku stosuje się test RAST, który bada poziom immunoglobuliny skierowanej przeciw konkretnemu alergenowi. Podwyższony poziom IgE może świadczyć o alergii. 

Dowiedziono, że podatność na różnego rodzaju alergie może zwiększać możliwość wystąpienia alergii na alergeny zwierzęce.

Jakie są główne alergeny zwierzęce?

Jakie są główne alergeny zwierzęce?

To nie sierść psa uczula najmocniej. Do głównych alergenów zwierzęcych zalicza się:

  • naskórek psa;
  • wydzielinę gruczołów potowych i łojowych;
  • mocz;
  • ślinę;
  • surowicę zwierząt.

Część osób, u których zdiagnozowano alergię na alergeny zwierzęce, nie ma zwierząt domowych. Jednak stwierdzenie uczulenia nie musi się wiązać z rezygnacją z posiadania psa. Jest szansa, że wybrane rasy psów nie będą stanowiły źródła kłopotów zdrowotnych na tle alergicznym. Czy istnieją zatem rasy psów dla alergików, do adopcji których możesz się przygotować?

Psy hipoalergiczne – jaki pies dla alergika będzie odpowiedni?

Jakie psy nadają się dla alergików? Pudel

Terminy „psy hipoalergiczne” czy też „psy antyalergiczne” nie są prawidłowe. Trzeba mieć świadomość, że żadna rasa psa dla alergika nie gwarantuje braku objawów choroby, ani nawet zmniejszenia reakcji alergicznych w porównaniu z inną. Jednak rasy pozbawione podszerstka, czy tzw. „psy z włosami” mogą uczulać w znacznie mniejszym stopniu, ze względu na brak rozrzucania sierści w otoczeniu alergika. Jednak nawet niektóre z tych ras, jak np. bichon frise, wymagają tak częstej i intensywnej pielęgnacji, że mogą wywoływać uczulenia na innym polu.

Najpopularniejsze rasy psów dla alergików

Musisz mieć świadomość, że alergia może zaatakować niespodziewanie i nie ma ras hipoalergicznych. Jeśli koniecznie chcesz mieć psa, szukaj wśród ras o stosunkowo łatwej pielęgnacji, a najlepiej także bez podszerstka, by zminimalizować rozprzestrzenianie się sierści. Jeśli myślisz o psie dla dzieci z alergią, zwróć również uwagę na jego wielkość. Drobnej budowy zwierzęta mogą ucierpieć w kontakcie z nieostrożnymi maluchami.

Zwróć się do profesjonalnej hodowli, bo psy dla alergików za darmo trudno będzie znaleźć. Jeśli masz możliwość kontaktu z psami wybranej rasy przed zakupem własnego szczeniaka, koniecznie sprawdź, jak reagujesz na ich sierść i ślinę. Pamiętaj, że idealny pies dla alergika nie istnieje. Poniżej przedstawiamy wybrane rasy psów, które mogą sprawdzić się w domu z alergikiem, jednak zawsze wymagać będą specjalnej pielęgnacji.

Pudel

pudel duzy pielegnacja

Pochodzący z Francji pudel to pies piękny i majestatyczny, który zachwyci swoją urodą każdego konesera. Jest to pies myśliwski obdarzony wybitną inteligencją. Dzisiaj zatracił swój pierwotny charakter i jest wykorzystywany głównie jako pies do towarzystwa i sportu. 

Według klasyfikacji FCI występuje w kilku odmianach: dużej, średniej, miniaturowej i toy. Potocznie mówi się, że należy do ras psów z naturalnym włosiem.Jego szata jest, w zależności od odmiany, lokowa lub sznurowa. Lokowa jest bardzo gęsta i delikatna, wełnista. Sznurowa z kolei jest dość cienka i skręcona w charakterystyczne dredy. Pies tej rasy wyróżnia się dużą inteligencją. Polecany jest ludziom energicznym, lubiącym aktywnie spędzać czas ze swoim ulubieńcem.

Yorkshire terrier

yorkshire terrier

Wśród małych psów dla alergików york to popularny przykład. Należy do grupy grupy terierów. Osiąga masę do 3 kg. Początkowo pieski tej rasy pilnowały domostw i tępiły szkodniki. Dzięki swojemu atrakcyjnemu wyglądowi szybko trafiły jednak do salonów, gdzie stały się ulubieńcami pań. Obecnie rasa wiedzie prym wśród małych psów dla alergików.

Popularne yorki są żywe i towarzyskie. Dzięki swojej czujności nadają się na stróża mieszkań. Polecane są osobom starszym, samotnym, które mają dużo czasu na pielęgnację szaty pupila. Rosnący stale włos trzeba bowiem regularnie czesać, a także strzyc. Ze względu na niewielkie rozmiary nie są dobrym wyborem dla rodzin z małymi dziećmi.

Maltańczyk

maltańczyk

Maltańczyk to kolejny przedstawiciel małej rasy psów, które nie uczulają. Należy do grupy psów ozdobnych i do towarzystwa. Zwraca uwagę lśniącym, gęstym, jedwabistym, długim włosem. Jego szata wymaga starannej pielęgnacji, mimo to wraz z yorkiem to popularne „psy z włosami dla alergików”.

Ten niezwykle atrakcyjny piesek jest wobec swojego opiekuna niezwykle czuły i delikatny. Maltańczyk to pies odznaczający się łagodnym charakterem. Lubi zabawę. Nadaje się nawet do niewielkiego mieszkania. Będzie zawsze chętnie towarzyszył swoim opiekunom w każdej domowej czynności. Ze względu na niewielkie rozmiary nie poleca się go na towarzysza małych dzieci.

Shih tzu

shih tzu

Shih tzu to niewielki piesek o proporcjonalnej budowie. Ma długi, stale rosnący włos z gęstym podszerstkiem. Jest jednym z najpiękniejszych psów do towarzystwa. Występuje w wielu umaszczeniach. Odznacza się wspaniałym charakterem, dzięki któremu jest doskonałym psem do towarzystwa. To świetny stróż, żywo i czujnie reagujący na otoczenie. Dla domowników czuły i delikatny, wobec obcych jest jednak dość nieufny. Będzie doskonałym kompanem dla osoby samotnej, pracującej w domu, starszej. Wymaga starannej pielęgnacji.

Basenji

Jakie psy nadają się dla alergików? Basenji

Jeśli chodzi o psy dla alergików, basenji to pies dla znawcy rasy. Ten średnich rozmiarów psiak ma proporcjonalną, doskonałą sylwetkę. Nie należy do ras popularnych, ale swoją elegancją przyciąga uwagę mijających go ludzi. Jego sierść występuje w kolorach czarnym, czarno-białym, biało-płowym oraz pręgowanym. Ma dość charakterystyczny szczek, chociaż nie należy do psów głośnych.

Jest bardzo niezależny, nieufny w stosunku do innych. Poddany łagodnemu, konsekwentnemu szkoleniu, będzie dobrym towarzyszem dla zrównoważonego i cierpliwego przewodnika lubiącego długie spacery ze swoim podopiecznym. Jest dobrym wyborem dla osoby konsekwentnej i cierpliwej, która szuka rasy dla alergika.

Nagi pies peruwiański

bichon frise

Ten efektowny z wyglądu pies bez sierści może być ciekawą alternatywą czworonożnego przyjaciela dla alergika. Należy do grupy szpiców i psów pierwotnych, w sekcji ras pierwotnych. Jak wskazuje nazwa, psy tej rasy nie posiadają włosa okrywowego. Pojedyncze włoski mogą pojawiać się na łapach, ogonie czy głowie. Dzięki temu wyeliminowane jest co prawda ryzyko podrażnienia przez wypadającą sierść, natomiast nadal pozostaje kwestia złuszczonego naskórka. Skórę psów peruwiańskich należy odpowiednio pielęgnować, a także chronić przed słońcem, co oznacza, że opiekun musi mieć z nią częsty i intensywny kontakt.

Border terrier

Border terrier

Border terrier jest psem średniej wielkości. Jest niezwykle wytrzymały. Jego sierść jest średniej długości, szorstka i gęsta. Należy ją regularnie trymować. Cechą charakterystyczną tej rasy są rosnące na pysku wąsiki nadające psu nieco zawadiacki wygląd. Ten wyjątkowy pies wymaga dużo ruchu, będzie więc doskonałym towarzyszem dla osoby lubiącej aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. Jak większość psów z grupy terierów może nie tolerować małych zwierząt w domu. Bywa psem jednego pana.

Airedale terrier

psy obronne airedale terrier

Airedale terrier to jeden z najbardziej rozpoznawanych terierów. To pies średniej wielkości o charakterystycznie wydłużonym pysku. Ma gęstą i twardą sierść wymagającą trymowania. Głowa i uszy powinny być płowoczerwone.

Jest psem obdarzonym wspaniałym charakterem. Jest odważny, silny i wytrzymały. Bardzo szybko się uczy, nadaje się więc dla osób lubiących pracę z psem. Ponadto jest czujny, więc dobrze radzi sobie w roli stróża. Bardzo przywiązuje się do swoich opiekunów. Z powodzeniem może mieszkać ze starszymi dziećmi, a dla nastolatka będzie wiernym towarzyszem codziennych wędrówek. Będzie więc dobrym przedstawicielem rasy dla starszych dzieci.

Cavalier king charles spaniel

cavalier king charles spaniel

Cavaliery to nieduże pieski ozdobne o długim włosie, które znane były już w starożytności. Od zawsze ich jedynym zadaniem było towarzyszenie bogatym damom i bycie atrakcją dla otoczenia. Uwieczniane na licznych obrazach, towarzyszyły rodzinom królewskim i możnowładcom. Dzisiaj polecane są głównie mieszkańcom dużych miast.

Cavalier lubi zabawę, lecz nie wymaga długich spacerów. Jest bardzo łagodny, przyjacielski, lubi dzieci. Nadaje się zarówno dla osób starszych, jak i rodzin ze starszymi dziećmi. Ze względu na umiarkowaną aktywność nie będzie dobrym wyborem dla osób ceniących sobie aktywny wypoczynek na łonie natury.

Lhasa apso

lhasa apso cena

Słowo „apso” oznacza małego, długowłosego psa. Ojczyzną rasy jest daleki Tybet. W Tybecie wierzono, że te małe pieski, zwane „lwimi pieskami”, są kolejnym wcieleniem zmarłych kapłanów. Otaczano je czcią i szacunkiem i hodowano w klasztorach. Znane były już w VIII w. p.n.e. Do Europy dotarły na przełomie XIX i XX wieku. W 1933 roku Dalajlama zawiózł 13 piesków do Ameryki i to one właśnie zapoczątkowały hodowlę tej rasy poza ojczyzną. 

Lhasa apso to mocno owłosiony mały piesek o wydłużonej sylwetce. Głowę nosi dumnie do góry. Włos na głowie rozdzielony jest na środku równym przedziałkiem. Jest wesoły, pewny siebie, czujny i ciekawski. Wymaga stałego kontaktu z człowiekiem i systematycznej pielęgnacji, której nie można zaniedbać, gdyż jego włosy mogą się skołtunić. Lubi zabawy i spacery, dlatego będzie dobrym wyborem dla rodzin ze starszymi dziećmi.

Sznaucer olbrzym

sznaucer olbrzym

Doskonałym przedstawicielem dużych psów dla alergików będzie sznaucer olbrzym. Sznaucery to szorstkowłosa odmiana pinczerów. To rasa stosunkowo młoda, jej historia sięga połowy XIX wieku. Początkowo towarzyszyły dyliżansom, pilnowały dobytku podróżnych, a w stajniach tępiły szczury. Jako psy wiejskie pilnowały stad i domostw. 

Sznaucer to pies duży, silny, o żywym, lecz opanowanym usposobieniu. Jest odważny i inteligentny. Jego zamknięta w kwadracie sylwetka przykuwa uwagę swoją elegancją.

Ze względu na takie cechy, jak opanowanie, łatwość szkolenia i przywiązanie można go polecić osobom aktywnym, lubiącym pracę z psem, sportową rywalizację. Traktowany jedynie jako kanapowy pies towarzyszący nie będzie szczęśliwy. Szorstka sierść sznaucera olbrzyma wymaga trymowania i systematycznej pielęgnacji, inaczej wygląda niechlujnie i kołtuni się. Rasa polecana również dla starszych dzieci.

Sznaucer miniaturowy

sznaucer miniaturowy

To odmiana sznaucera wywodząca się od niemieckich szorstkowłosych psów podwórzowych. Używano ich głównie do pilnowania obejść i tępienia gryzoni. Sznaucer miniaturowy powinien przypominać zminiaturyzowaną wersję większych odmian. Jest mocny i zwarty. Jego wzrost nie powinien przekraczać 35 cm w kłębie. Dopuszcza się następujące odmiany barwne: czarny, pieprz i sól, czarno-srebrny i biały. Żywy temperament, inteligencja i bystrość stawiają go w czołówce psów nadających się do uprawiania psich sportów. Jest polecany ludziom aktywnym, rodzinom z dziećmi, wobec których jest cierpliwy i delikatny.

Alergia nie wymaga rezygnacji z opieki nad tak cudownym zwierzęciem, jakim jest pies. Spośród zaprezentowanych ras osoby uczulone mogą wybrać psa, który najlepiej spełni pokładane w nim oczekiwania co wielkości, temperamentu, warunków mieszkaniowych czy sytuacji rodzinnej. Należy pamiętać, że sam wybór odpowiedniej rasy nie wystarczy, by zabezpieczyć się w stu procentach przed wystąpieniem przykrych objawów alergii, ponieważ niealergiczne psy nie istnieją. Trzeba właściwie dbać o swojego pupila, dbać o jego higienę, często go kąpać. Wtedy długo będziemy się cieszyć obecnością ukochanego czworonoga.

Najczęściej zadawane pytania

Czy alergia na psa mija?

Zdarza się, że dzieci uczulone na alergizujące białka psów wyrastają z alergii. Możliwe jest też przeprowadzenie odczulania.

Czy alergię na sierść można wyleczyć?

Istnieje możliwość odczulania człowieka. Pamiętaj jednak, że nie można mieć wtedy kontaktu z alergenem. Co więcej, sierść jest bardzo rzadko źródłem alergii.

Co bardziej uczula: kot czy pies?

Według specjalistów bardziej alergizujące niż psy są koty.

Czy szpic miniaturowy uczula?

Jak każdy pies, szpic miniaturowy również może uczulić. Zwłaszcza że ma bogatą okrywę z gęstym podszerstkiem.

Nosówka u psa – objawy i leczenie. Jak rozpoznać i leczyć tę chorobę psów? Jak jej zapobiegać?

nosówka u psa

Nosówka u psa jest ciężką, mocno zaraźliwą chorobą. Wywołuje ją wirus z rodziny Paramyxoviridae, podobny do wirusa wywołującego odrę wśród ludzi. Według niektórych badaczy zaszczepienie psa wirusem odry skutkuje uzyskaniem odporności na nosówkę.

Nosówka u psa – historia

Nosówka nie przenosi się na ludzi. Po raz pierwszy w Europie pojawiła się w 1761 roku w Hiszpanii, została przywieziona prawdopodobnie z Azji lub Peru. Wirus nosówki nie utrzymuje się długo w środowisku, jednak bardzo łatwo przenosi się między psami na skutek kontaktu z wydzielinami zakażonego zwierzęcia. Atakuje komórki nabłonkowe spojówek oka, błon śluzowych układu pokarmowego oraz układ nerwowy.

Przebieg choroby

Kiedy wirus dostanie się do organizmu, bardzo szybko zaczyna namnażać się w migdałkach oraz w śródpiersiowych węzłach chłonnych. W ciągu kilku dni dociera do wszystkich narządów limfatycznych, uszkadzając je i w znaczący sposób zaburzając pracę układu immunologicznego. Następnie atakuje komórki innych układów: pokarmowego, oddechowego, moczowego, nerwowego i skóry.

Wyróżniamy kilka szczepów tego niezwykle groźnego wirusa. Wirus nosówki jest szczególnie niebezpieczny dla szczeniąt, przede wszystkim do 7. tygodnia życia. Szczególna podatność młodych psów na zarażenie nosówką wynika z kilku czynników. Są to:

  • intensywny wzrost i rozwój,
  • wymiana zębów,
  • osłabienie spowodowane zarobaczeniem,
  • nieprawidłowe utrzymanie maluchów.

Znaczna część dorosłych psów ma wykształconą odporność i nosówka przebiega u nich łagodnie lub całkiem bezobjawowo.

Na nosówkę zapadają psy wszystkich ras oraz mieszańce. Choroba ta występuje najczęściej jesienią i wczesną wiosną, nieco rzadziej latem. Co prawda szczepienia znacznie ograniczyły liczbę psów, które chorują na nosówkę, jednak zdarzają się wypadki, kiedy chorują również psy zaszczepione.

Jak pies może zarazić się nosówką?

Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, najczęściej przy bezpośrednim kontakcie psów zdrowych z chorymi przy obwąchiwaniu się, lizaniu. Zakażenie może nastąpić również za pośrednictwem jedzenia, wody lub poprzez kontakt z innymi przedmiotami, do których miały dostęp psy chore.

Objawy nosówki u psa

U szczeniąt przed odsadzeniem od matki nosówka przybiera postać krwotocznego zapalenia jelit. Jej obawy są wtedy następujące:

  • gorączka;
  • osowiałość;
  • brak łaknienia.

Szczenięta w tym okresie nie reagują w większości przypadków na leczenie. Najczęściej po 1–2 tygodniach od wystąpienia wyżej opisanych objawów następuje zgon chorego pieska. Bardzo często umiera cały miot. Nosówka w tej formie występuje w dużych zagęszczeniach w hodowlach prowadzonych w niehigienicznych warunkach.

Szczenięta starsze i dojrzewające psy przechodzą chorobę w dwóch etapach. Pierwszy etap nosówki obserwuje się po 3–15 dniach od kontaktu z wirusem. Charakterystycznymi objawami są wówczas:

  • podwyższona temperatura (39,4–40,6 stopni C);
  • zmniejszony apetyt;
  • osowiałość, apatia;
  • wypływ z jamy nosowej i worków spojówkowych. W ciągu kilku dni wypływ ten staje się ropny, a pies sporadycznie kaszle.

Jeśli pies ma silny układ immunologiczny, na tym etapie może dojść do powolnego zdrowienia. Proces ten trwa zazwyczaj kilka tygodni. U osobników słabszych rozwija się natomiast drugi etap choroby. Dochodzi wówczas do:

  • zakażenia wielu tkanek organizmu;
  • zapalenia płuc;
  • biegunek i odwodnienia spowodowanego zakażeniem jelita cienkiego;
  • powstawania wysypek i nadmiernego rogowacenia naskórka.

Obserwujemy tzw. „chorobę twardej łapy”, która obejmuje podeszwową powierzchnię kończyn.

Nosówka u psa – rodzaje

Wyróżniamy różne postacie nosówki. Atakują one różne narządy i części ciała, w związku z czym ta jedna choroba może mieć bardzo dużo bardzo różnych objawów. Poznaj przebiegi różnych rodzajów nosówki u szczeniąt i dorosłych psów.

Postać płucna nosówki u psa – objawy

Postać płucna nosówki rozpoczyna się nieżytem górnych dróg oddechowych. Początkowo wodnisty wypływ z nosa i z oczu staje się żółty i ropny. Powieki psa sklejają się, przewody nosowe zatykają. Obrzęk błony śluzowej nosa utrudnia oddychanie. Chory pies sapie, ma trudności z przełykaniem, co jest wynikiem zapalenia migdałków. Pojawia się kaszel i biegunka. Dalszy wzrost temperatury ciała wskazuje na zapalenie płuc.

Postać jelitowa

Postać jelitowa objawia się wymiotami, brakiem apetytu, pragnieniem i silną biegunką. Kał zarażonego zwierzęcia może zawierać śluz i krew. Obserwuje się silne odwodnienie organizmu. Może wystąpić również zapalenie rogówki. Jeśli zakażenie nastąpi w okresie wymiany zębów, tj. w 5–6. miesiącu życia psa, na szkliwie pojawiają się brązowe przebarwienia i rowki oraz zagłębienia na powierzchni zębów stałych. Zmiany te są nieodwracalne.

Postać skórna

Postać skórna ma najczęściej lekki przebieg. Na słabo owłosionych częściach ciała psa – podbrzuszu, wewnętrznej części ud – pojawiają się małe, wypełnione płynem pęcherzyki. Rzadko dochodzi do podwyższenia temperatury ciała czworonoga.

Postać nerwowa

Postać nerwowa przebiega pod koniec drugiego stadium choroby, czyli na początku czwartego tygodnia od wystąpienia pierwszych objawów. Następuje wtedy wzrost temperatury ciała i pozorna poprawa apetytu. Nosówce nerwowej towarzyszą:

  • agresja;
  • skłonność do kąsania;
  • silne ślinienie się (ślina spływa z pyska w postaci długich nici).

Wyżej opisane objawy przypominają wściekliznę i wywołane są podrażnieniem przez wirus ośrodkowego układu nerwowego. Typowym objawem nerwowej postaci nosówki są:

  • skurcze mięśni;
  • padaczka;
  • podrażnienie poszczególnych części ciała.

Te objawy neurologiczne ustępują po wielu tygodniach, czasem miesiącach. Czasem w osłabionej postaci zostają na zawsze. Między napadami skurczy mięśni pies jest zazwyczaj żywy i wykazuje duży apetyt.

Nerwowa postać nosówki może skutkować:

  • ślepotą;
  • głuchotą;
  • zanikiem powonienia;
  • niedowładem tylnych kończyn.

Postępujące stopniowo porażenie może objąć mięśnie oddechowe psa, powodując jego śmierć.

Postać choroby oczna

Najczęstszym objawem postaci ocznej nosówki jest zapalenie spojówek z silną wodnistą lub ropną wydzieliną. Występuje wówczas łzawienie, światłowstręt, zapalenie tęczówki lub nerwu wzrokowego, ślepota, owrzodzenie na rogówce. Obserwuje się również zmiany na siatkówce.

Bardzo rzadko występującą formą nosówki, dotyczącą psów starszych, jest zapalenie mózgu. Prowadzi ono do zapalenia przodomózgowia. Objawia się otępieniem, drgawkami, drżeniem mięśni, porażeniem kończyn, niezbornością ruchów.

Jak dbać o chorego na nosówkę psa?

Opiekun psa chorego na nosówkę powinien zadbać przede wszystkim o:

  • odpowiednie żywienie pupila. Ważne w diecie chorego psa są wywar mięsny z dodatkiem żółtka, chude mięso;
  • odizolowanie psa od zdrowych psów. Należy tu pamiętać, że wirusa nosówki może przenosić również człowiek. Osoba opiekująca się chorym psem powinna po każdym kontakcie z nim myć ręce odpowiednim środkiem wirusobójczym;
  • odkażenie miejsca bytowania psa. Gorąca woda to dobry i bezpieczny środek odkażający, który można z powodzeniem zastosować, by zwalczać wirus nosówki.

Jak zapobiegać nosówce? Profilaktyka

Zastanawiasz się, jak uchronić psa przed nosówką? Przede wszystkim pamiętaj o zaszczepieniu swojego psa. Kalendarz szczepień wygląda następująco: wieku 6–7 tygodni wykonuje się szczepienia podstawowe, obejmujące również nosówkę. Powtarzamy je w następujących odstępach:

  • 9–11 tygodni,
  • 12–15 tygodni.

W przypadku psów dorosłych szczepienie powtarza się po roku od zakończenia pierwszej serii szczepień. Następnie nie częściej niż co 3 lata. W czasie corocznych kontroli u lekarza weterynarii określa on ryzyko zakażenia dla poszczególnych zwierząt.

Jak chronić psa przed nosówką? Szczepionki

Psi opiekunowie często zastanawiają się, ile kosztuje szczepienie psa na nosówkę. Ceny szczepień zależą od rodzaju zastosowanego preparatu. Wieloskładnikowe szczepionki to wydatek około 100 złotych.

Całkowite zlikwidowanie nosówki jest nierealne. Konsekwentne przestrzeganie kalendarza szczepień młodego psa przeciwko tej groźnej w skutkach chorobie jest podstawowym sposobem jej zapobiegania i w znacznym stopniu może się przyczynić do ograniczenia zasięgu choroby. 

Leczenie nosówki u psa

Leczenie nosówki u psa jest bardzo trudne. Wysoka, bo sięgająca niemal 80% śmiertelność zainfekowanych psów spowodowana jest tym, że nie ma jednego skutecznego lekarstwa przeciw tej chorobie. Terapia polega więc złagodzeniu objawów i wzmocnieniu układu immunologicznego psa. Dodatkowo lekarz weterynarii zaleci antybiotyki, preparaty witaminowe, kroplówki z glukozą, leki przeciwdrgawkowe, przeciwwymiotne, krople do oczu.

Leczenie nosówki jest leczeniem objawowym. W przypadku postaci płucnej i jelitowej lekarz weterynarii zaleci kroplówkę w celu zachowania równowagi kwasowo-zasadowej organizmu, żywienie pozajelitowe, poda leki przeciwwstrząsowe, przeciwdrgawkowe i przeciwgorączkowe, antybiotyki o szerokim spektrum działania oraz witaminy z grupy B. 

Nie istnieje skuteczny schemat leczenia postaci nerwowej nosówki. Przy ciężkich objawach, niestety, najbardziej humanitarną formą postępowania z chorym psem będzie poddanie go eutanazji. Szczenięta, które przechorowały nosówkę, nabierają odporności do końca życia. Należy pamiętać, że trzeba izolować od innych psów zwierzę, które miało tę chorobę, gdyż może ono zarażać jeszcze przez kilka miesięcy.

Chociaż istnieją liczne czynniki zakaźne, które mogą wywołać choroby u naszych psów, większość z nich można kontrolować, przestrzegając programów szczepień oraz utrzymując psy w higienicznych warunkach. Warto również nie dopuszczać do kontaktów psa ze zwierzętami bezpańskimi.

Najładniejsze psy – te rasy skradły nasze serca! Poznaj najpiękniejsze rasy psów małych, średnich i dużych

najładniejsze psy

Najładniejsze psy – owczarek niemiecki

najładniejsze psy owczarek niemiecki

Kwintesencją psiego piękna jest cieszący się niesłabnącą od dziesięcioleci wśród Polaków sympatią jest owczarek niemiecki. Nie bez powodu uchodzi on za najładniejszego psa świata. Na pewno nie jest psem dla każdego. Popularność zyskał dzięki swojej wszechstronności i eleganckiemu wyglądowi. Bynajmniej nie wywodzi się od wilka – o co jest często posądzany. Jednak przypomina go z racji wyglądu i niezwykłej sprawności. 

Owczarek niemiecki niegdyś strzegł domostw swoich opiekunów oraz pilnował stad owiec. Odznacza się harmonijną budową, płynnym sposobem poruszania się, piękną kufą. Do dziś owczarki te pełnią służbę w policji, straży granicznej, wojsku.

Plusy rasy:

  • bardzo wierny,
  • inteligentny,
  • podatny na szkolenie,
  • doskonały stróż i obrońca,
  • nadaje się do domu ze starszymi dziećmi.

Minusy rasy:

  • może mieć skłonność do włóczęgostwa,
  • wymaga codziennego treningu,
  • należy kupić go w sprawdzonej hodowli, gdyż rasa ta obciążona jest wieloma schorzeniami,
  • zaniedbany wychowawczo może stać się psem niebezpiecznym.

Najpiękniejsze rasy psów – dog niemiecki

najładniejsze psy dog niemiecki

Dog niemiecki jest jedną z najpiękniejszych ras. To prawdziwy pełen majestatu olbrzym. Jego wzrost to minimum 80 cm w kłębie. Jest jednym z najładniejszych psów. Płaskorzeźba ze świątyni babilońskiej z około 2000 roku p.n.e. przedstawia trzymanego na smyczy psa zbliżonego wyglądem do doga. Dog niemiecki ma mocny kościec, wyrazistą głowę, majestatyczny, elegancki ruch oraz zrównoważoną psychikę. Na wystawach psich piękności oceniane są w trzech grupach ze względu na umaszczenie:

  • żółte i pręgowane,
  • czarne i arlekiny (białe w czarne, nierozlewające się plamy),
  • błękitne.

Plusy rasy:

  • pies elegancki i reprezentacyjny,
  • posiada łagodne usposobienie,
  • ma wysoki próg pobudliwości,
  • jest dobrym, niekonfliktowym towarzyszem rodzin z dziećmi.

Minusy rasy:

  • z powodu dużych rozmiarów nie nadaje się do małych mieszkań,
  • żyje krótko,
  • jest drogi w utrzymaniu,
  • ma skłonność do dysplazji i skrętu żołądka.

Nowofundland

najładniejsze psy nowofundland

Za najpiękniejszego psa na świecie uchodzi również nowofundland. To pies duży, jego waga często przekracza 68 kg. Ma wydłużoną sylwetkę, szeroki grzbiet, masywną głowę. Najbardziej przykuwa uwagę piękna, gęsta szata tego łagodnego olbrzyma. Składa się w błyszczącego włosa okrywowego i obfitego podszerstka. Umaszczenie psa może być czarne, brązowe lub łaciate.

Plusy rasy:

  • łagodne, niekonfliktowe usposobienie,
  • dobry stróż posesji,
  • może mieszkać z rodziną z dziećmi.

Minusy rasy:

  • wysoki koszt utrzymania,
  • ze względu na duże rozmiary nie nadaje się do mieszkania,
  • może mieć skłonność do dysplazji i skrętu żołądka.

Sznaucer olbrzym

najładniejsze psy sznaucer olbrzym

Sznaucer olbrzym jest dość dużym psem. Osiąga w kłębie około 70 cm. Jego sylwetka zamyka się w kwadracie. Pies ten ma długą i wąską głowę. Jego szata składa się z miękkiego podszerstka i twardego i grubego włosa okrywowego. Umaszczenie jest jednolicie czarne lub, znacznie rzadziej, tzw. pieprz i sól. Ten najładniejszy pies zwraca uwagę nie tylko pięknym wyglądem, ale i wspaniałym charakterem.

Plusy rasy:

  • niezwykłe opanowanie,
  • łatwość szkolenia,
  • bardzo przywiązany do opiekuna,
  • dobre zdrowie,
  • elegancki i bardzo reprezentacyjny wygląd.

Minusy rasy:

  • wymaga konsekwentnego szkolenia,
  • należy go trymować,
  • wymaga dużo ruchu i zajęcia.

Border collie

najładniejsze psy border collie

Za najładniejszego psa na świecie można uznać również border collie. Rasa ta uznawana jest powszechnie za najlepszego na świecie psa pasterskiego. Pierwsze wzmianki o tej sympatycznej rasie sięgają XI w. Obecnie jest to jedna z najpopularniejszych ras w Polsce. To pies średniej wielkości. Jego wysokość to około 55 cm w kłębie, a masa około 23 kg. Border ma prostokątną sylwetkę, mocną budowę. Jego ruchy są płynne. Ma biało-czarne lub czekoladowo-białe umaszczenie. Czasem zdarza się tricolor.

Plusy rasy:

  • wybitna inteligencja,
  • łatwe w szkoleniu,
  • bardzo zdrowe.

Minusy rasy:

  • rasa polecana jedynie dla osób, które są w stanie zapewnić psu codzienną pracę zgodną z przeznaczeniem,
  • ma skłonność do ucieczek i pościgu za rowerzystami i samochodami,
  • wymaga bardzo dużo ruchu,
  • często nie potrafi się relaksować.

Norwich terrier

najładniejsze psy norwich terrier

Prawdziwym, przypominającym pluszaka, według wielu najładniejszym psem na świecie jest niewielkich rozmiarów norwich terrier. Osiąga około 26 cm w kłębie. Ma krótkie, lecz silne i proste nogi. Jego wygląd jest zawadiacki i sugeruje bystry charakter. Włos norwich terriera jest twardy, druciany. Podszerstek gęsty. Ozdobą głowy pieska są wąsy, brwi i broda. 

Pulsy rasy:

  • niekonfliktowy,
  • pełen temperamentu,
  • nadaje się do małego mieszkania,
  • zdrowy,
  • doskonały kompan starszych dzieci i nastolatków.

Minusy rasy:

  • może nie tolerować innych psów,
  • lubi kopać w ogrodzie,
  • wysoka cena szczenięcia.

Piękny piesek – yorkshire terrier

najładniejsze psy yorkshire terrier

Yorki uchodzą za najpiękniejsze i najsłodsze psy z grupy terierów. Nic więc dziwnego, że były ulubieńcami monarchów i arystokracji. Początki rasy jasno wskazują na jej plebejskie pochodzenie. Były to niegdyś psy szkockich robotników, którzy wykorzystywali je do polowań na króliki. Te niewielkie psiaki tępiły gryzonie i pomagały strzec domostw. To, czym york zaskarbił sobie wielką sympatię i podziw, jest jego wspaniała szata. Włos pieska jest jedwabisty, prosty, bez podszycia, obfity i jak najdłuższy, wyraźnie oddzielony na oba boki. 

Plusy rasy:

  • żywy, wesoły, skłonny do zabaw,
  • towarzyski,
  • polecany dla alergików,
  • niezaczepny,
  • czujny, może pełnić rolę stróża mieszkania,
  • może mieszkać w małym mieszkaniu.

Minusy rasy:

  • jego szata wymaga starannej pielęgnacji,
  • bywa hałaśliwy.

Samoyed

najładniejsze psy samoyed

Piękny samojed pochodzi z Azji. Te ładne psy początkowo pilnowały stad i dobytku. Są wyjątkowo eleganckimi psami. Ich sylwetka zbliżona jest do kwadratu. Średni wzrost i muskularna sylwetka wskazują na wytrzymałość i dobre zdrowie zwierzęcia. Niezwykłej urody szata jest główną ozdobą psa tej rasy. Maść jest czysto biała, kremowa lub biała z biskwitem. Włos bujny, gruby, miękki i elastyczny.

Plusy rasy:

  • inteligencja,
  • pies jest towarzyski i przyjacielski,
  • mało wymagający,
  • jeśli zapewni mu się odpowiednią dawkę ruchu, może mieszkać w mieszkaniu,
  • zdrowy,
  • nie szczeka.

Minusy rasy:

  • źle znosi samotność, dlatego nie nadaje się dla osób spędzających długie godziny poza domem,
  • wyje,
  • wysoka cena szczenięcia.

Mops

najładniejsze psy mops

Mops nie jest psem urodziwym, jednak uchodzi, nie bez powodu, za jedną z najsłodszych ras psów. Ojczyzną mopsa są Chiny, gdzie występował już w starożytności. Na początku XVI wieku marynarze portugalscy i hiszpańscy przywieźli go do Europy, gdzie od razu podbił serca królów i możnowładców. Ciekawostką jest to, że w swojej ojczyźnie mopsa mogli posiadać tylko przedstawiciele rodów cesarskich, kradzież i hodowlę psa poza cesarskim dworem karano śmiercią. Podarowanie mopsa innej osobie uważane było za znak wielkiej przyjaźni i oddania. Do dziś posiadanie mopsa w Chinach jest wyznacznikiem statusu społecznego. 

Mops to pies nieduży – osiąga około 8 kilogramów. Ma dużą, masywną głowę, krótki, mocny tułów i podwójnie zakręcony wysoko na grzbiecie ogonek, a także błyszczącą, miękką, bardzo gęstą i krótką szatę. Występuje w kilku odmianach kolorystycznych: czarnej, płowej, beżowej. 

Plusy rasy:

  • wyjątkowo wierny,
  • niekłopotliwy,
  • nie jest wybredny,
  • bardzo przyjacielski, pozbawiony agresji,
  • cierpliwy towarzysz starszych dzieci,
  • nadaje się nawet do małego mieszkania,
  • długowieczny,
  • bardzo cichy,
  • doskonały kompan dla ludzi starszych,
  • dość zdrowy (szczenię należy nabyć w sprawdzonej hodowli).

Minusy rasy:

  • głośno chrapie,
  • ma tendencję do nadwagi,
  • nie nadaje się dla ludzi lubiących spędzać aktywnie czas na świeżym powietrzu,
  • mocno gubi sierść,
  • źle znosi upały.

Wśród wielu ras na pewno każdy znajdzie tę, która skradnie jego serce. Nie zapominajmy również o tym, że i wśród popularnych kundelków mogą znaleźć się prawdziwe psie piękności. Niezależnie od urody każdy pies wymaga należytej opieki i zapewnienia odpowiednich warunków.

Swędzący problem, czyli pchły u psa. Sprawdź, jak rozpoznać psie pchły

pchły u psa

Pchła psia to tzw. ektopasożyt, to znaczy występuje na skórze swojego żywiciela. Pchły u psa są najczęściej występującymi pasożytami zewnętrznymi wśród psów domowych. Rozpoznano ich przeszło 2000 gatunków i podgatunków. Endemicznie żyją na ciepłych i wilgotnych terenach. Nie lubią natomiast środowiska ekstremalnie suchego, gorącego i zimnego. Sprawdź, jak rozpoznać pchły u psa i jak bronić się przed atakiem pcheł.

Jak wygląda pchła psia i kocia?

Jak wygląda pchła psia i kocia?

Pchła psia ma długość 1,5–5 mm i jest koloru jasnoczerwono-brązowego lub ciemnobrązowego. Ma bocznie spłaszczony tułów, który umożliwia jej sprawne poruszanie się między włosami żywiciela. Na psach mogą bytować również pchły kocie. Dorosły osobnik tego gatunku jest brązowy lub czarny i osiąga długość 2-5 mm. Tak jak inne owady, pchły posiadają szkielet zewnętrzny i trzy pary odnóży zaopatrzonych w stawy.

Pobieranie krwi swojego żywiciela umożliwia im aparat gębowy, który przypomina syfon. Za jego pomocą dokonują niewielkich nacięć na skórze ofiary, przez które następnie pobierają krew. Pchły można najczęściej znaleźć na głowie, brzuchu i wokół podstawy ogona psa. Jednak gdy inwazja pasożyta jest duża, można je dostrzec również na innych częściach ciała żywiciela.

Jak wygląda cykl życiowy pchły u psa? Rozwój pasożytów

Znaczna część cyklu życiowego tego ektopasożyta odbywa się poza organizmem żywiciela. Na cykl życiowy pchły składają się cztery stadia:

  • postać dorosła;
  • jajo;
  • larwa;
  • poczwarka.

Głodne osobniki dorosłe skaczą w reakcji na przesuwające się cienie i odnajdują żywiciela. Następnie pożywiają się raz na 1–2 dni, dojrzewają płciowo i rozmrażają na psie (dorosła pchła w sprzyjających warunkach może przeżyć bez jedzenia nawet do roku). Samice mogą złożyć 20–50 jaj dziennie. Małe, białe jaja o długości 0,5–2 mm spadają z psa do otoczenia. Inkubacja trwa 2–12 dni, w zależności od temperatury i wilgotności. Następnie wykluwają się z nich smukłe, białe z wyglądu przypominające robaki larwy. 

Natychmiast po wykluciu larwy wgryzają się w posłanie psa lub dywany i tam pożywiają się, przechodząc kolejno dwie wylinki. Proces ten trwa około 2 tygodni. W niesprzyjających warunkach jednak zatrzymuje się i może trwać nawet 200 dni. W stadium trzecim budują kokon i wchodzą w stadium poczwarki. Kokon jest praktycznie niewidoczny w posłaniu psa lub trawie. Po 7–14 dniach z kokonu wychodzą dorosłe, głodne pchły. Jednak w niesprzyjających warunkach poczwarki mogą przetrwać w kokonie nawet rok. Tak zamyka się cykl życiowy pchły.

Ze względu na taki cykl życiowy nie jest łatwe pozbycie się pasożyta w środowisku bytowania psa. Jak skutecznie pozbyć się pchły żerującej na psie i z jego środowiska, dowiesz się z dalszej części artykułu.

Psie pchły – po czym rozpoznać obecność pcheł? 

Pchły u psa – objawy 

Pierwszym objawem tego, że pies może być nosicielem pcheł, jest świąd. Kiedy pchła umieszcza swój aparat gębowy w skórze psa, wstrzykuje kilka substancji powodujących zapalenie. U wrażliwych psów wywołuje to reakcję alergiczną. Podrażnienie powstałe wskutek ugryzienia oraz reakcja alergiczna prowadzą do nawracającego zapalenia i świądu, a to z kolei – do wtórnego uszkodzenia skóry i wypadania włosów, gdyż pies drapie się i wygryza je. Częstym powikłaniem jest ropowica skóry lub hot spot. Bardzo intensywna inwazja pcheł może skutkować utratą dużej ilości krwi przez psa, co prowadzi do niedokrwistości. Obserwowano przypadki śmierci szczeniąt spowodowane tak dużym ubytkiem krwi.

Do innych objawów obecności pcheł na psie można zaliczyć pozostałości odchodów tych pasożytów na jego skórze i w miejscu bytowania. Wyglądają one jak małe czarne kropki. Kiedy umieścimy je na białym kawałku kuchennego ręcznika lub chusteczki higienicznej i lekko spryskamy wodą, na papierze pozostanie ciemnoczerwony lub brązowy ślad. Na posłaniu psa można również zauważyć małe i białe jaja pchły lub pełzające larwy.

Pies ma pchły – na jakie choroby jest narażony?

pchły u psa - choroby

Jeśli okaże się, że twój pies ma pchły, niestety mogą go czekać poważniejsze konsekwencje niż uporczywe swędzenie do czasu ich wytępienia. Pamiętaj, by pilnie obserwować swojego pupila, a w razie potrzeby zabrać go do gabinetu weterynaryjnego, gdzie otrzyma potrzebną pomoc.

Pchle alergiczne zapalenie skóry (APZS)

Najczęstszą chorobą wywoływaną przez pchły jest pchle alergiczne zapalenie skóry. Dotyczy psów w każdym wieku. Równie często dotyka psy rasowe i mieszańce. Jest wywołana przez nadwrażliwość na hapten-kolagen tworzący się w skórze po ukąszeniu przez pasożyta. Drapanie i wygryzanie dodatkowo zaostrza reakcję alergiczną i prowadzi do zmian skórnych, takich jak wyłysienia czy zgrubienia naskórka. 

Reakcja na ugryzienie występuje 15-20 minut po ukąszeniu. Pies zaczyna się intensywnie drapać. Następnie pojawia się opóźniona reakcja przebiegająca ze świądem o charakterze uogólnionym. Tworzące się grudki pękają i przekształcają się w strupy. Ta postać jest najbardziej widoczna wokół tylnej części grzbietu, na brzuchu i udach. Często rozwija się wtórne zapalenie skóry. Stan ten wywołuje u psa duży dyskomfort.

Tasiemczyca

Pierwszym niepokojącym objawem tej choroby może być pogorszenie się stanu okrywy włosowej u psa. Staje się ona matowa i traci barwę, ponadto pies traci apetyt i nieznacznie chudnie. Zwierzę zaraża się tasiemcem podczas wylizywania sierści – jego nosicielem pośrednim jest pchła. Larwy tasiemca zamieniają się w jelicie cienkim w dorosłe osobniki. Od nich odrywają się końcowe człony, które pies wydala z kałem – można je dostrzec gołym okiem. Innym objawem obecności tasiemca mogą być powtarzające się biegunki. 

Pozbycie się tego pasożyta nie jest prostą sprawą. Larwy tasiemca dostają się w organizmie psa do wielu narządów: nerek, płuc, serca, mózgu, rdzenia kręgowego. Tam powoli rosną. Po kilku latach możliwe jest powstanie dużego pęcherza, który może osiągnąć rozmiar główki dziecka. Wewnątrz niego znajdują się mniejsze pęcherze – komory lęgowe wypełnione główkami tasiemca. 

Niedokrwistość

Jest groźna głównie dla młodych psów, wywołuje apatię, mniejszy apetyt, wolniejsze tempo wzrostu, a w skrajnych wypadkach może doprowadzić do śmierci osłabionego zwierzęcia. Dlatego trzeba zachować szczególną czujność i sprawdzać, czy szczeniak ma pchły.

Jak pozbyć się pcheł u psa? Obroże, szampony i inne preparaty

Pchła psia – jak ją zwalczyć?

Istnieje wiele nowoczesnych metod pozbycia się pcheł zarówno na psie, jak i w jego środowisku. Częstym sposobem na wyeliminowanie ektopasożytów są:

  • kąpiele w specjalnych szamponach owadobójczych;
  • wcierki;
  • opryski zabijające dorosłe pchły i hamujące rozwój owadów;
  • obroże na pchły i kleszcze;
  • środki odstraszające, którymi mogą być domowe sposoby na pchły u psa, takie jak roztwór wody z octem.

Podczas walki z pchłami ważne będzie również wyczesywanie sierści pupila, co pozwoli pozbyć się martwych osobników oraz odchodów pcheł i ich larw.

W celu odpchlenia psa lekarz weterynarii zastosuje środki zawierające następujące substancje:

  • imidakloprid – zabija dorosłe pchły i larwy;
  • fipronil – zabija dorosłe pchły, hamuje rozwój jaj i larw, ponadto zapewnia ochronę przed kleszczami i niektórymi roztoczami;
  • lufenuron – nie wpływa na dorosłe pchły, ale uniemożliwia rozwój jaj.

Poza ochroną i zwalczaniem pcheł u psów i kotów bardzo ważne jest systematyczne utrzymywanie w czystości posłania zwierzaka, dywanów, chodników, szpar podłogowych. Należy więc regularnie prać psie legowisko, odkażać szpary i listwy, fotele i kanapy. Jedynie kompleksowe działanie przyczyni się do skutecznego i długotrwałego pozbycia się pasożyta z domu.

Ceny preparatów przeciw pchłom wahają się od kilkudziesięciu złotych do 200 zł.

Domowe sposoby na pchły u psa

Soda

Soda to doskonały sposób na łagodzenie skutków ukąszeń pcheł zarówno u zwierząt, jak i ludzi. Przynosi natychmiastową ulgę, gdy ugryzienie swędzi, zmniejsza też obrzęk i stan zapalny, przy czym niweluje ryzyko infekcji. Przygotowanie gotowego do natychmiastowego użytku preparatu z sody jest nieskomplikowane. 

Przepis:

  • wymieszaj jedną łyżeczkę sody oczyszczonej z odrobiną wody, tak by powstała gładka pasta;
  • nałóż cienką warstwę pasy na podrażnioną skórę;
  • pozostaw ją na około 10 minut, następnie zmyj ciepłą wodą.

Najlepszy efekt osiąga się przy kilkukrotnym zastosowaniu tego preparatu. 

Jeśli pies jest pokąsany w wielu miejscach i świąd jest bardzo dokuczliwy, można go wykąpać w wodzie z dodatkiem około jednej szklanki sody oczyszczonej.

Ocet jabłkowy

Organiczny, niefiltrowany ocet jabłkowy to kolejny doskonały domowy środek na ukąszenia pcheł. Pomaga zmniejszyć stan zapalny, łagodzi swędzenie oraz zapobiega zakażeniu. By skutecznie pomóc psu, u którego wystąpiło podrażnienie i świąd po ukąszeniu pchły, należy zanurzyć wacik kosmetyczny w occie jabłkowym i przemyć miejsce ugryzienia. Po 5 minutach posmarowane miejsce należy przemyć wodą. Jeśli ocet jabłkowy dodatkowo podrażnia skórę zwierzęcia, należy go rozcieńczyć wodą w równych proporcjach. Z tak przygotowanego preparatu można wykonać wygodny w użyciu spray.

Cytryna

Bardzo dobrym domowym środkiem łagodzącym świąd i ból po ugryzieniu pcheł jest cytryna. To naturalny środek, który w łagodny sposób ściąga i pomaga osuszyć miejsce ugryzienia. Cytryna zmniejsza zaczerwienienie i obrzęk oraz zapobiega infekcjom. Zastosowanie cytryny w przypadku ukąszeń pchły jest bardzo proste: należy skropić wacik sokiem z cytryny i przetrzeć podrażnione miejsce. Następnie miejsce to przemywa się czystą wodą. 

Herbata

Herbata jest jednym z najlepszych sposobów na przyniesienie ulgi podopiecznemu po ugryzieniu pchły. W tym celu można użyć dowolnej herbaty (czarnej, rumiankowej, zielonej). Aby przygotować potrzebny roztwór, należy zalać torebkę herbaty wrzątkiem, następnie odczekać do wystudzenia się wywaru. Otrzymany płyn można przelać do butelki z atomizerem, aby uzyskać wygodny w użyciu spray. Można też z przygotowanego wywaru wykonać kompres, który przykłada się do miejsca ukąszenia i pozostawia kilka minut na skórze.

Bazylia

Kolejnym doskonałym domowym sposobem na łagodzenie świądu po ugryzieniach pcheł jest bazylia. Świeżo zerwaną roślinę należy rozgnieść w małej ilości wody, tworząc gładką papkę. Następnie mieszankę nakłada się na podrażnioną skórę i pozostawia na około 15 minut.

Aloes

Aloes jest naturalnym środkiem łagodzącym opuchliznę i swędzenie. Jest również bardzo łatwy w użyciu. Należy uciąć liść rośliny i wycisnąć znajdujący się w nim żel, który jest natychmiast zdatny do użycia.

Lepiej zapobiegać niż zwalczać – środki przeciw pchłom

pchły u psa - zapobieganie

Osobną grupą domowych środków na pchły będę produkty mające właściwości odstraszające. 

Piołun

Ma doskonałe właściwości odstraszające insekty. Można go posadzić w przydomowym ogródku lub wyłożyć torebki z piołunem w pobliżu legowiska lub innych miejsc, w których przebywa pies.

Sól

Ma właściwości wysuszające. Jaja i larwy pcheł rozwijają się w wilgotnych miejscach. Dlatego garść soli należy wysypać na dywany, chodniki, szczeliny przypodłogowe. Sól pozwoli w ekologiczny i tani sposób zwalczyć jaja i larwy nieproszonych lokatorów,

Olejki eteryczne

Lawendowy lub tymiankowy pozwolą szybko pozbyć się pcheł. Stosując je, trzeba w szczególny sposób zachować ostrożność, jeśli w domu mieszka kot, gdyż dla tych zwierząt olejki eteryczne mogą być toksyczne,

Cedr

Pchły nie tolerują jego zapachu. Trociny cedrowe można rozsypać w pobliżu legowiska psa lub w innych miejscach w domu. Skutecznie odstraszą uciążliwego pasożyta. Niektóre psy mogą wykazywać objawy alergii na cydr. W przypadku wystąpienia niepożądanych reakcji należy zastąpić cydr innym środkiem.

Regularne czesanie

pchły u psa - czesanie

Mechanicznym sposobem na usunięcie pcheł z sierści czworonoga jest regularne szczotkowanie pupila gęstym metalowym grzebieniem. Umożliwi to skuteczne pozbycie się dorosłych osobników insekta, a także utrzyma szatę psa w doskonałej kondycji. Jednak nie wyeliminuje jaj i larw pasożyta.

Zapobieganie inwazji pasożytów wpływa nie tylko na dobre samopoczucie naszego zwierzaka, ale i pozwoli uchronić je przed wieloma chorobami. Dlatego należy odpowiednio zabezpieczyć zwierzę, by nie stało się żywicielem pcheł. Warto również pamiętać o tym, że niektóre choroby, takie jak bąblowiec, mogą być niebezpieczne dla ludzi.

Najczęściej zadawane pytania

Czy pchły mogą przejść z psa na człowieka?

Pchła psia jest w stanie przejść na człowieka i go ugryźć. Nie będzie natomiast na nim bytować.

Jaki środek na pchły dla psa?

Środki można podzielić na te działające już przy infestacji i te profilaktyczne. Pierwsze mają formę pudrów czy szamponów. Drugie podaje się dodatkowo przy inwazji pcheł albo jako formę im zapobiegania. Mogą mieć formę tabletek, wcierek czy obroży. Pamiętaj, że w razie inwazji pcheł musisz zadbać też o dezynfekcję otoczenia.

Czy obroża przeciw pchłom jest skuteczna?

Tak, o ile jest właściwie założona i stosowana w okresie ważności.

Czy w aptece można kupić coś na pchły dla psa?

Preparaty przeciwko pchłom psim dostępne są u lekarzy weterynarii. Środki profilaktyczne znajdziesz też w sklepach zoologicznych. Produkty apteczne są odpowiednie dla ludzi.

Czas pożegnania, czyli uśpienie psa. Kiedy to najlepsze rozwiązanie? Co potem?

uśpienie psa

Psy w domu to mnóstwo bezinteresownej miłości i wiele okazji do śmiechu i zabawy. Badania pokazują, że kontakt z czworonożnym przyjacielem istotnie wpływa na obniżenie ciśnienia krwi, zmniejszenie wydzielania kortyzolu (zwanego hormonem stresu), redukcji złego cholesterolu, w przypadku dzieci natomiast już w okresie ich życia płodowego minimalizuje ryzyko wystąpienia astmy i alergii w przyszłości. Przychodzi jednak moment, gdy człowiek musi ponieść koszt dobra, które otrzymuje przez kilkanaście lat psiego życia. To chwila, w której czas się z ukochanym pupilem pożegnać. 

Uśpienie psa – prawo 

uśpienie psa chory

Nikt nie chce tracić przyjaciela, czasem jednak uporczywe utrzymywanie go przy życiu jest równoznaczne z zadawaniem mu cierpienia. Lepiej (choć z pewnością nie łatwiej) jest pozwolić pupilowi odejść spokojnie niż przedłużać wywołane chorobą męczarnie. Kiedy uśpić psa? Decyzji tej nie wolno, oczywiście, podejmować pochopnie – zresztą nie pozwala nam na to prawo. Ustawa o ochronie zwierząt określa wyraźnie, kiedy można uśpić psa, a kiedy nie – eutanazja jest bowiem wyjściem ostatecznym, gdy medycyna nie może pomóc zwierzęciu. Można ją przeprowadzić wyłącznie w trzech przypadkach:

  • gdy zachodzi konieczność natychmiastowego uśpienia,
  • istnieje poważne zagrożenie sanitarne dla ludzi i innych zwierząt,
  • jest to jedyny sposób wyeliminowania osobnika zagrażającego ludziom lub innym zwierzętom.

Pierwsza z tych okoliczności dotyczy przede wszystkim ciężkiej choroby psa – nieuleczalnej, powodującej duże cierpienie. W tym przypadku decyzję podejmuje opiekun przy wsparciu lekarza weterynarii. Specjalista musi uznać, że dalsze leczenie nie przyniesie poprawy, a będzie niekorzystne dla fizycznego i psychicznego stanu zwierzęcia. Przesłanką do uśpienia psa nie mogą być wysokie koszty leczenia czy starość niepowodująca niedołęstwa – w takim przypadku weterynarz ma prawo odmówić przeprowadzenia zabiegu. 

Niezgodne z prawem, rzecz jasna, jest uśpienie psa zdrowego, młodego i w pełni sprawnego na życzenie właściciela, gdy np. gdy przeprowadza się on do innego kraju albo znudziła mu się opieka nad czworonogiem. Weterynarz odmówi też wykonania zabiegu w przypadku psa w podeszłym wieku lub niepełnosprawnego, nad którym opieka przekracza możliwości opiekuna – o ile zwierzę nie odczuwa bólu, ma apetyt i jest w stanie poruszać się samodzielnie. 

Polskie prawo zezwala weterynarzowi dokonać eutanazji nawet bez zgody właściciela. Może się tak stać w przypadku psa przywiezionego z wypadku, gdy lekarz widzi, że żaden zabieg nie pomoże zwierzęciu wrócić do sprawności, a dalsze utrzymywanie przy życiu będzie powodowało jedynie cierpienie. 

uśpienie psa sen

Druga przesłanka wiąże się z groźnymi dla życia innych zwierząt oraz ludzi chorobami, które roznosi pies. Warto przy tym pamiętać, że schorzenia te są wymienione w ustawie o ochronie zwierząt. Trzeci punkt dotyczy przede wszystkim psów agresywnych, stanowiących zagrożenie dla innych zwierząt i ludzi. Tylko pozornie jest on jednak oczywisty – decyzja o uśpieniu także w tym przypadku musi mieć medyczne podstawy. Oznacza to, że pies powinien zostać poddany obserwacji specjalisty, najlepiej behawiorysty, który określi przyczyny nieprawidłowego zachowania. Niewykluczone, że agresję (np. na tle dominacyjnym lub terytorialnym) da się opanować poprzez odpowiednie leczenie i treningi. 

Czy zawsze decyzja o eutanazji należy wyłącznie do właściciela? Polskie prawo w dwóch przypadkach odbiera opiekunowi prawo do stanowienia o losie pupila, przenosząc je na lekarza weterynarii. Dzieje się tak, gdy pies zapada na jedno ze schorzeń wymienionych w ustawie o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. W odniesieniu do psów przepis ten ogranicza się do dwóch chorób: gruźlicy i wścieklizny. W takiej sytuacji opiekun nie może nic zrobić, lekarz ma bowiem prawny obowiązek przeprowadzenia eutanazji. 

Ile kosztuje uśpienie psa?

Eutanazja psa a prawo

Zdarza się, że opiekun – czy to ze względu na koszty, czy też pragnienie zaoszczędzenia pupilowi stresu – decyduje się samodzielnie pomóc mu odejść, używając w tym celu ogólnodostępnych środków. To duży błąd, za który płaci umierający pies – niewłaściwie zaaplikowane leki najczęściej tylko zwiększają jego cierpienie. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest powierzenie eutanazji profesjonalistom. Pragnąc, by ukochany czworonóg odszedł w znanym mu i bezpiecznym emocjonalnie środowisku, można poprosić lekarza o wizytę w domu, zwłaszcza gdy transport do kliniki mógłby przyczynić się do większych męczarni zwierzęcia. 

Dlaczego tak ważne jest, by zabieg przeprowadzał weterynarz? Ze względu na dobro psa – tylko profesjonalista wie bowiem, jak dobrać dawki leków do wieku, stanu i wagi chorego zwierzęcia, zapewniając mu tym samym bezbolesną, spokojną śmierć. 

Sam zabieg eutanazji przebiega w dwóch etapach. Najpierw lekarz podaje psu zastrzyk uspokajający i znieczulający, dzięki któremu zwierzę przestaje odczuwać ból i strach – w przypadku znacznego wycieńczenia organizmu chorobą czasami już ten środek prowadzi do śmierci. Dopiero po kilku minutach aplikowany jest preparat mający spowodować zgon. Jest to mieszanka na bazie barbituranów w bardzo wysokim stężeniu – w krajach europejskich najczęściej stosuje się dwa związki: pentobarbital oraz wspomagający jego działanie embutramid. Środek ten zazwyczaj podaje się dożylnie – iniekcja dosercowa, ze względu na znaczną bolesność, wykonywana jest tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy lekarz nie może wkłuć się w żyłę. 

Substancja usypiająca powoduje zatrzymanie akcji serca i śmierć zwierzęcia. Przedśmiertne drgawki lub odruch przypominający próbę nabrania oddechu mogą być przykrym widokiem dla opiekuna, stanowią jednak reakcję fizjologiczną i nie świadczą o cierpieniu – pies odchodzi bez bólu i świadomości. Właściciel ma prawo być przy swoim pupilu podczas całego zabiegu – do niego należy decyzja o pozostaniu w gabinecie do końca, weterynarz nie powinien go wypraszać. 

Jaki jest koszt eutanazji psa? Kwota, jaką trzeba zapłacić za sam zabieg, waha się w granicach 35–200 zł i jest uzależniona przede wszystkim od masy psa. Wynika to z dawki leku, jaki trzeba podać zwierzęciu – przykładowo za uśpienie psa do 5 kg właściciel musi zapłacić ok. 55 zł. Oddzielnie uiszcza się opłaty za pochówek czworonożnego przyjaciela. 

Do zabiegu warto się odpowiednio przygotować. Nie zmniejszy to bólu z powodu rozstania, pomoże jednak przejść żałobę. Dobrze jest znaleźć chwilę na pożegnanie się z psem i umożliwienie tego pozostałym domownikom. Jeśli w rodzinie jest małe dziecko, należy wytłumaczyć mu, co się stanie z ukochanym pupilem i wyjaśnić, dlaczego czasem trzeba pozwolić przyjacielowi odejść. Jadąc do kliniki weterynaryjnej warto zabrać ulubioną zabawkę psa bądź element jego posłania – mając przy sobie znajomą rzecz, będzie się czuł bardziej komfortowo.

Uśpienie psa – co potem? 

Kiedy nie można uśpić psa

Wielu opiekunów pragnie być blisko swego czworonożnego przyjaciela nawet po jego śmierci, niestety prawo jest nieubłagane: zwierząt nie można grzebać w przydomowych ogródkach, na prywatnych działkach, osiedlowych skwerach, a nawet w lesie. Za pochowanie pupila w miejscu do tego nieprzeznaczonym (nawet na prywatnym terenie właściciela) grozi kara i to niemała – grzywna wynosi bowiem w takim przypadku od 500 do 1000 zł. Nie jest to jednak kwestia złej woli ustawodawcy, tylko wymóg sanitarny i ekologiczny. W ciałach psów, które zostały poddane eutanazji, jeszcze przez rok pozostają bowiem substancje użyte do zatrzymania akcji serca. Chodzi głównie o silnie trujący fenobarbital, podawany w tak silnym stężeniu, że każde zwierzę, które wejdzie w kontakt ze zwłokami, narażone jest na porażenie układu oddechowego, śpiączkę, a nawet śmierć. Problem wiąże się również z psami, które odeszły na skutek choroby, zwłaszcza zakaźnej – niektóre patogeny wywołujące tego rodzaju schorzenia jeszcze przez długi czas mogą stanowić zagrożenie dla innych zwierząt. 

Co więc zrobić z ciałem pupila? Najprościej jest zostawić je w klinice – większość tego rodzaju placówek współpracuje z firmami zajmującymi się kremacją uśpionych zwierząt. Koszt takiej usługi, podobnie jak w przypadku eutanazji, uzależniony jest od wagi zwierzęcia – zazwyczaj wynosi on 10–15 zł za kilogram. Niestety, zwłoki poddawane są kremacji zbiorowej i chowane w zbiorowym grobie, co dla wielu właścicieli jest nie do przyjęcia. Tak jak nie pochowaliby członka rodziny w zbiorowej mogile, tak nie wyobrażają sobie czegoś podobnego w przypadku czworonożnego przyjaciela. 

Ile kosztuje uśpienie zwierzęcia

Coraz więcej firm oferuje jednak możliwość kremacji indywidualnej – w takim przypadku spalane są pojedyncze zwłoki, prochy zamknięte w urnie zaś przekazywane właścicielowi, który może pochować je w osobnej mogile, zatrzymać w domu, a nawet rozsypać w dowolnym miejscu. Na to ostatnie prawo już zezwala, w momencie spopielania ciało zwierzęcia przestaje być bowiem uznawane za niebezpieczny, zagrażający innym zwierzętom i ludziom odpad. Prochy można więc rozsypać lub zakopać w przydomowym ogródku. 

Kremacja indywidualna to znacznie bardziej kosztowne rozwiązanie niż zbiorowa, wyceniane od 600 do nawet 1000 zł w zależności od wagi psa, szanujące jednak godność zwierzęcia. Najczęściej firmy te zapewniają darmowy transport zwłok z kliniki na miejsce kremacji, opiekun może natomiast być obecny przy spopielaniu. 

W ofercie wielu z nich znajduje się także poprawienie stanu psich zwłok np. poprzez zmycie krwi czy przyczesanie sierści zwierząt, które odeszły na skutek wypadku – jest to szczególnie ważne, gdy na ukochanego pupila po raz ostatni chce popatrzeć dziecko. Możliwe bywa także uzyskanie swego rodzaju pamiątki po czworonożnym przyjacielu, np. odcisk łapy lub wisiorek z prochami, a nawet fragmentem DNA zwierzaka. Nie trzeba nawet snuć marzeń o sklonowaniu pupila (choć przy odpowiednio zasobnym koncie bankowym ich realizacja jest możliwa), najczęściej wystarczy świadomość posiadania czegoś, co kiedyś tworzyło ukochanego psiaka. 

uśpienie psa leży

Bardziej tradycyjną formę pochówku zapewniają cmentarze dla zwierząt. W Polsce pierwsze tego rodzaju miejsce powstało już w 1991 roku w podwarszawskiej wsi Konik Nowy – początkowo cmentarz ten przeznaczony był wyłącznie dla psów, z czasem zaczął jednak przyjmować także inne zwierzęta domowe. Do dziś pozostaje on największym cmentarzem dla zwierząt w kraju i, niestety, jednym z nielicznych, mimo rosnącej popularności takiej formy pochówku czworonogów. Miłośnicy zwierząt walczą o budowę kolejnych cmentarzy, spotykają się jednak z oporem ze strony władz miast i mieszkańców – problemem jest kwestia możliwego zanieczyszczenia wód gruntowych trującymi składnikami mieszanki stosowanej do eutanazji. 

Pochowanie pupila na cmentarzu zapewnia opiekunowi możliwość odwiedzania grobu, co pomaga w procesie żałoby. Mogiły oznaczone są nie tylko imieniem zwierzęcia, ale i numerem ułatwiającym identyfikację (pomocne zwłaszcza w przypadku popularnych imion, takich jak Reksio czy Rambo). Opiekunowie mogą zamówić pomnik lub tabliczkę ze zdjęciem pupila. 

Niektóre cmentarze połączone są z krematorium, co znacznie ułatwia pochówek. Większość tego rodzaju miejsc to własność prywatna – prowadzą je zapaleni miłośnicy zwierząt, często sami mający za sobą bolesne rozstanie z pupilem i doświadczenie niegodnego pochówku. Tylko nieliczne cmentarze prowadzone są przez schroniska dla bezdomnych zwierząt bądź miasta. Koszt pochówku na cmentarzu dla zwierząt nie jest wysoki – waha się od 200 do 500 zł za 5 lat. 

Uśpienie psa to najtrudniejsza decyzja, jaką musi podjąć właściciel zwierzęcia. Dla wielu jest to moment tak bolesny, że nie są w stanie być z psem podczas zabiegu, pozostawiając zwierzę wyłącznie pod opieką pracowników kliniki. Warto jednak na chwilę zapomnieć o własnym bólu – w obcym środowisku, otoczony obcymi ludźmi pies będzie osamotniony i przestraszony. Zwierzęta domowe towarzyszą nam na dobre i na złe, my też powinniśmy to dla nich zrobić – tym bardziej, że właściwe pożegnanie ułatwia późniejsze uporanie się z żałobą. 

Paszport dla psa – gdzie wyrobić i ile kosztuje paszport dla pupila?

paszport dla psa

Co zrobić z psem, gdy wyjeżdżamy na urlop? Możliwości jest wiele, od zapewnienia mu opieki członka rodziny lub znajomego, przez profesjonalne usługi petsittera, na hotelu dla zwierząt kończąc. Coraz więcej osób decyduje się jednak na wakacje w towarzystwie czworonożnego przyjaciela – jak pokazuje badanie przeprowadzone przez Mars Petcare i Research Now SSI, postępuje tak już 65 proc. Polaków. Większość z nich podróżuje z pupilem głównie po Polsce, 17 proc. respondentów przyznaje jednak, że zabiera ze sobą ukochanego zwierzaka także za granicę. 64 proc. badanych twierdzi, że dzięki obecności czworonoga u boku czują się szczęśliwsi – jeśli pies również lubi podróże, nie cierpi z powodu choroby lokomocyjnej i nie stresuje się zmianami, faktycznie jest to doskonałe rozwiązanie dla całej rodziny. 

Paszport psa – co to za dokument? Potrzebne dane

paszport dla psa bilety

Podróż po Polsce? Po prostu pakujesz walizki, zapinasz psu smycz i kaganiec i jesteście gotowi do drogi. Nieco więcej zachodu wymaga zabranie psa za granicę – tu potrzebne jest spełnienie pewnych formalności, m.in. odrobaczenie, zaczipowanie i zaszczepienie zwierzęcia, a także wyrobienie mu paszportu. Jest to dokument identyfikacyjny wystawiany na potrzeby przemieszczania zwierząt domowych (psów, kotów i fretek) między państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Taki sam paszport wymagany jest w Norwegii, Szwajcarii, Monako, Watykanie, Andorze, Islandii i Liechtensteinie. 

Co istotne, to że właściciel może wjechać do któregoś z tych państw tylko na podstawie dowodu osobistego, nie zwalnia go z obowiązku, jakim jest wyrobienie paszportu dla psa. Po co ta formalność? Gdy nie wiadomo co chodzi, chodzi o… zdrowie. Kraj przyjmujący musi mieć pewność, że pies jest zdrowy i nie stanowi potencjalnego zagrożenia, np. nie zarazi pogryzionej osoby wścieklizną. Dzięki paszportowi zwierzę nie musi odbywać kwarantanny. Zanim zaczęło obowiązywać unijne rozporządzenie wprowadzające paszporty, kwarantanny dla przyjezdnych psów mogły trwać (w zależności od państwa) nawet kilka miesięcy. 

paszport dla psa dokument

W paszporcie znajdują się zarówno dane opiekuna, jak i samego zwierzęcia. Jakie to informacje?

  • Lokalizacja mikroczipa lub tatuażu identyfikacyjnego, data ich powstania oraz kod alfanumeryczny tatuażu bądź mikroczipa.
  • Dane psa: imię, gatunek, rasa, data urodzenia (podana przez opiekuna), umaszczenie, znaki szczególne.
  • Imię, nazwisko, dane kontaktowe oraz podpis właściciela zwierzęcia.
  • Imię, nazwisko, dane kontaktowe oraz podpis upoważnionego lekarza weterynarii, który wystawia bądź aktualizuje paszport.
  • Informacje dotyczące odbytych szczepień przeciwko wściekliźnie.
  • Inne informacje dotyczące stanu zdrowia psa m.in. data pobrania próbki krwi do badania poziomu przeciwciał przeciwko wściekliźnie metodą miareczkowania.

Nietrudno się domyślić, że informacje te bardzo pomagają w przypadku zgubienia się zwierzęcia (przede wszystkim ułatwiają znalezienie jego właściciela) oraz na wypadek konieczności podjęcia leczenia podczas pobytu za granicą. Wyrobienia paszportu nie należy więc traktować jako przykrej konieczności, lecz raczej dodatkowego środka bezpieczeństwa. 

Paszport dla psa – cena. Sprawdź, kto go wydaje

paszport dla psa międzynarodowy paszport

Paszport wystawia weterynarz, niestety nie ten, który na co dzień opiekuje się zwierzęciem. Lekarz musi posiadać specjalne uprawnienia – tylko dokument poświadczony przez niego będzie miał faktyczną moc prawną. Na szczęście znalezienie specjalisty nie jest trudne. Rejestry lekarzy upoważnionych do wystawiania paszportów dla zwierząt domowych prowadzą okręgowe rady lekarsko-weterynaryjne, listy te (z podziałem na województwa) dostępne są m.in. na stronie internetowej Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. 

Lekarz wystawia paszport po sprawdzeniu, czy pies został oznakowany zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz czy przeszedł szczepienie przeciwko wściekliźnie. Na podstawie zaświadczenia weterynarz może przepisać do paszportu szczepienie wykonane przez innego lekarza, ale tylko w przypadku, gdy zaświadczenie to odnosi się do zwierzęcia zidentyfikowanego przez mikroczip bądź tatuaż. Lekarz wpisuje także do dokumentu informacje o innych odbytych przez psa szczepieniach, przebytych zabiegach i terapiach. Informacje wpisane do dokumentu potwierdza właściciel zwierzęcia, a następnie podpisuje paszport – dopiero po dopełnieniu tych formalności dokument jest gotowy do wydania.

Koszt paszportu dla psa wynosi 100 zł, z czego 70 zł stanowi wynagrodzenie wystawiającego go lekarza, 30 zł natomiast pokrywa wydatki ponoszone przez Krajową Izbę Lekarsko-Weterynaryjną (obejmujące m.in. druk dokumentów). Opłata ta obejmuje wyłącznie formalności bezpośrednio związane z wydaniem paszportu, nie pokrywa natomiast kosztu ewentualnych szczepień oraz rejestracji zwierzęcia. 

Ile trwa wyrobienie paszportu dla psa? 

paszport dla psa podróż

Jeśli zwierzę zostało wcześniej zaczipowane i zaszczepione, procedura trwa kilkanaście minut – dokument można zamówić i odebrać tego samego dnia. W przeciwnym wypadku okres oczekiwania na paszport psa wydłuża się o czas potrzebny na wykonanie szczepień (m.in. przeciwko wściekliźnie), rejestrację oraz odrobaczenie. Warto przy tym pamiętać, że pies może zacząć podróż dopiero po upływie 21 dni od daty szczepienia przeciwko wściekliźnie, chyba że kraj, do którego zabiera go opiekun, wymaga okazania wyników badań potwierdzających odpowiedni poziom przeciwciał. 

Paszport to nie dowód dojrzałości – mogą go otrzymać także szczenięta, nawet te kilkutygodniowe. Kalendarz szczepień zakłada jednak, że szczepienie przeciwko wściekliźnie wykonuje się dopiero w 4. miesiącu życia psa, dlatego wyjazd młodszego zwierzęcia będzie wymagał uzyskania dodatkowej, oprócz paszportu, zgody wydawanej przez Urząd ds. Rolnictwa. 

Paszport dla psa wydawany jest raz na całe życie zwierzęcia, musi być jednak aktualizowany. Lekarz weterynarii ma obowiązek wpisywania przede wszystkim danych o tzw. szczepieniach przypominających przeciwko wściekliźnie (powinno się je wykonywać nie rzadziej niż co dwanaście miesięcy od poprzedniego szczepienia). Gapiostwo nie popłaca – jeśli zapomnimy zaszczepić psa w terminie, kolejna szczepionka będzie traktowana jako… pierwsza. Co to oznacza w praktyce? W skrajnych przypadkach rezygnację ze wspólnych wakacji, niezbędne będzie bowiem odczekanie 21 dni od szczepienia. 

Podróżowanie z psem – inne formalności

paszport dla psa samolot

Warto też pamiętać, że paszport nie zawsze wystarczy. W niektórych przypadkach trzeba dopełnić jeszcze innych formalności. Świadectwo zdrowia jest konieczne przy niekomercyjnym przemieszczaniu psów, kotów i fretek w Unii Europejskiej, jeśli liczba zwierząt przekracza pięć sztuk. Poza tym na Europie świat się nie kończy, paszporty są natomiast częścią unijnego systemu przemieszczania zwierząt. Wyjeżdżając do kraju spoza Unii Europejskiej, nadal będziemy potrzebować paszportu dla psa, dodatkowo jednak będziemy musieli zalegalizować go w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii. Procedura ta nie jest ani długa, ani kosztowna, wymaga jedynie przedłożenia oryginalnego paszportu, wniosku o legalizację i dokumentu poświadczającego dobry stan zdrowia psa. Przed wyruszeniem w drogę warto też sprawdzić, czy państwo docelowe nie wprowadziło dodatkowych wymogów odnośnie do przewożenia zwierząt domowych.

Kot domowy na dworze? To bardzo zły pomysł!

kot 1

Natura kota nakazuje mu polować na mniejsze zwierzęta. To w końcu drapieżnik. Koty domowe nie są jednak w Polsce naturalnym elementem ekosystemu i potrafią wyrządzić ogromne szkody. Marta Węgrzyn, która założyła azyl dla dzikich zwierząt w Łubnianach informuje, że aż 90 proc. zaatakowanych przez koty ptaków nie przeżywa.

Ślina kota jest dla innych zwierząt zabójcza

Powodem są bakterie zawarte w ślinie kota, które są dla ptaków zabójcze nawet w przypadku niewielkiej rany. Ostatecznie przeważnie doprowadzają one do sepsy, co zabija ptaka.

Założycielka wspomnianego azylu podała przykład czyżyka, który zmarł po czterech dniach leczenia. Jego opiekunowie byli przekonani, że tym razem walka o życie ptaka zakończy się sukcesem. Niestety, także w tym przypadku atak kota okazał się być śmiertelny.

Kot domowy nie jest naturalnym elementem naszego ekosystemu

Nie jest to jedyny przypadek ingerowania kota domowego w nasz ekosystem, w którym jedynie rysie i żbiki są naturalnie występującymi kotowatymi. Z roku na rok spada populacja zajęcy. Marta Węgrzyn opowiedziała o historii dwóch zajączków, które również nie przeżyły spotkania z kotem.

Jak przypomniała ona dalej, człowiek jest odpowiedzialny za udomowionego kota. Dzikie koty oraz te, które wychodzą na dwór, zabijają zarówno ssaki i ptaki, jak i płazy oraz gady. Wskazała, że kot zabija nawet wtedy, kiedy ma pełną miskę i nie prowadzi selekcji naturalnej.

Trzymajmy koty w naszych domach

Co ciekawe, rozmówczyni serwisu opowiecie.info podkreśla, że wypuszczane przez ludzi na zewnątrz koty nie mają najmniejszego wpływ na populację gryzoni.

Koty nie są jednak jedynie zagrożeniem dla innych zwierząt. Na nie same czyha mnóstwo niebezpieczeństw. Spotykają je wypadki, bywają pogryzione przez kuny czy inne koty. Zdarza się również, że ulegają poważnym zakażeniom.

Na koniec założycielka azylu zaapelowała, abyśmy dla dobra tak kotów, jak i innych zwierząt, trzymali je w domu. Ich wycieczki są ogromnym zagrożeniem tak dla ptaków czy ssaków, jak i samych kotów.

za: opowiecie.info

Pakistański gołąb poleciał do Indii i… trafił do aresztu. Czeka go sprawa o szpiegostwo?

golab

Pewien gołąb, który przyleciał do Indii z terenów Pakistanu, może mieć poważne kłopoty. Został on oskarżony o… szpiegostwo. Wszystko przez pewną kartkę, którą miał przyczepioną do nogi.

Problemy gołębia, który wleciał na terytorium Indii

Sytuacja miała miejsce 17 kwietnia. Ptak miał przylecieć z Pakistanu i usiąść obok strażnika, który znajdował się na posterunku Rorawala w Pendżabie.

Problemem okazał się nie tyle sam ptak, co fakt posiadania przez niego tajemniczej kartki, która była przyczepiona do nogi. Strażnicy pochwycili go i sprawdzili, jakiego rodzaju wiadomość „przemycił” przez granicę ptak.

Okazuje się, że na kartce, którą znaleziono u gołębia, znajdował się po prostu ciąg cyfr. Sprawą mają się zająć służby. Chodzi między innymi o sprawdzenie, czy tajemnicze cyfry są zaszyfrowaną wiadomością, czy może jedynie numerem właściciela ptaków.

Ptaka czeka… sprawa sądowa? Policja nie wie, co robić

Sprawa wydaje się zupełnie absurdalna, bo straż graniczna nakazała policji, aby sprawę dotyczącą gołębia od razu zarejestrować jako… kryminalną. Do pisma przeznaczonego dla policjantów dołączono chociażby rysopis (tak!) „białego gołębia o czarnej głowie”. Sprecyzowano, że wleciał na 500 metrów w głąb kraju.

Sprawa dla policji jest, co tu dużo mówić, niezwykle skomplikowana. Nie wiadomo, czy w świetle prawa możliwe będzie zarejestrowanie sprawy przeciwko ptakowi. Policjanci mają tej sprawie kontaktować się z ekspertami w dziedzinie prawa. Gołąb tymczasem pozostaje w areszcie.

za: PAP

Wilk chroniony na Słowacji. Od czerwca polowanie na te zwierzęta będzie zakazane

wilk 3

Polowanie na wilki już niedługo będzie zakazane na Słowacji. Ogłoszono, że zmiana prawa będzie w tym kraju obowiązywać od początku czerwca.

Już niedługo ma zostać podpisane rozporządzenie wykonawcze do ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu w tym kraju. Do tej pory wilki nie były na Słowacji objęte ochroną, jednak zmieni się to z dniem 1 czerwca. Od tej pory polowanie na wilki będzie całkowicie zakazane w tym kraju.

Do tej pory wilki odstrzeliwano często za granicą Polski

Dotychczasowe prawo stanowiło jedynie, że wilków nie można było odstrzelić w pasie przygranicznym z Polską o szerokości 23 kilometrów. Ekolodzy z Polski oraz Słowacji od lat apelowali o to, aby wilki objąć ścisłą ochroną i nareszcie się tego doczekamy.

Dotychczas wilki często ginęły od kul myśliwych po przekroczeniu granicy ze Słowacją. Rzecznik resortu rolnictwa Daniel Hrežík powiedział jednak w rozmowie z portalem Pravda, że decyzja ta zapadła wbrew opiniom hodowców czy leśników. Twierdzi, że wpływ zmiany prawa będzie negatywny między innymi dla rolnictwa na Słowacji.

Odstrzał wilków powodujących znaczne szkody?

Odnosząc się do problemów podnoszonych przez hodowców, wiceminister środowiska Michał Kiča zapowiedział możliwość przeniesienia na grunt słowacki rozwiązania prawnego ze Szwajcarii. Tam istnieje przepis, który pozwala odstrzelić wilka, jeśli ten zabije ponad 25 owiec.

Wydaje się, że tego typu zapis byłby zdecydowanie pożądany. Także w Polsce pojawiają się głosy na temat możliwości odstrzału niektórych wilków w związku z coraz większą ich populacją. Jak informowaliśmy tutaj: https://zwierzaki.pl/atak-watahy-wilkow-w-swietokrzyskiem i tutaj: https://zwierzaki.pl/atak-watahy-wilkow-zagryzly-cale-stado-danieli-to-byla-jakas-rzez, atak watahy może oznaczać gigantyczne straty hodowców i zagryzienie dziesiątek zwierząt.

za: Donald.pl

Kanadyjscy internauci wściekli na bobry. Zwierzęta przegryzły… światłowód

co jedzą bobry

Kanadyjscy internauci z miejscowości Tumbler Ridge z pewnością nie będą fanami bobrów. Gryzonie w trakcie budowy tamy pozbawiły ich dostępu do sieci. Internet straciła aż połowa z niemal 2000 mieszkańców.

Mało co denerwuje tak mocno jak problem z dostępem do internetu, kiedy chcesz akurat obejrzeć serial, pracujesz lub masz ochotę pogadać ze znajomymi. Wiedzą o tym mieszkańcy Tumbler Ridge w Kolumbii Brytyjskiej. Choć początkowo z pewnością winę za przerwę w dostępie do internetu zrzucili odruchowo na dostawców, okazało się, że problem leży zupełnie gdzie indziej.

Grupa bobrów nie miała problemu z grubym kablem zakopanym na głębokości metra

Za problemami z siecią nie stała szajka hakerów. Nie był to również zwyczajny problem techniczny. Ot grupka bobrów w trakcie budowy swojej tamy nie tylko dokopała się do kabla ze światłowodem, który leżał na głębokości niemal metra. Postanowiły też go przegryźć, choć ma prawie 12 cm grubości. Zrobiły też z niego użytek.

Pracownicy, którzy zabrali się za naprawdę uszkodzonego światłowodu, dostrzegli coś jeszcze. Okazało się, że materiały pozyskane ze światłowodu posłużyły pracowitym zwierzętom do budowy żeremi.

Internet w końcu wrócił

W tej chwili połączenie internetowe zostało już przywrócone. Nadal jednak nie ma pełnej łączności komórkowej. Kanadyjczycy mieszkający w Tumbler Ridge muszą mieć teraz bardzo mieszane uczucia. Co prawda stracili na pewien czas internet, ale jak tu być złym na tak pracowite zwierzęta? Szczególnie, że bobry są jednymi z symbolicznych w historii Kanady zwierząt.

Miejmy nadzieję, że firma odpowiedzialna za zabezpieczenie światłowodu w tym miejscu tym razem nieco lepiej zabezpieczy sieć. Jak się okazuje, zakopanie go na głębokości metra i zabezpieczenie samym tylko kablem nie stanowi dla bobrów żadnej przeszkody.

źródło: PAP

Koronawirus groźny dla zwierząt domowych? Niepokojące wyniki badań

kot 2

Od początku trwania pandemii koronawirusa pojawiały się pytania o to, czy patogen może się przenosić także na zwierzęta domowe. Najnowsze wyniki badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii dowodzą, że wirusem SARS-CoV-2 mogą się zarazić koty.

Dwa koty zakażone koronawirusem

Wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców opublikowano na łamach „Veterinary Record”. Okazało się, że zakażenie koronawirusem potwierdzono w przypadku dwóch kotów, które mieszkały z ludźmi. Co więcej, u zwierząt także możliwy jest ciężki przebieg zakażenia.

O zdolności wirusa do przenoszenia się na niektóre zwierzęta informowano już w ubiegłym roku w piśmie „Scientific Reports”. Wskazywano wówczas na co najmniej 26 gatunków gatunków zwierząt spośród 215, które zostały przebadane. Większość z nich to ssaki. Pisano między innymi o psach, lwach, jeleniach czy właśnie kotach domowych.

Dlaczego wirus przenosi się na niektóre ze zwierząt?

Naukowcy podkreślali wówczas, że wirus może być groźny także dla niektórych zwierząt. Powodem jest białko AcE2, które znajduje się na powierzchni komórek i może doprowadzić do związania go z kolcami wirusa podobnie jak w przypadku ludzi. Bezpieczne są z kolei ptaki, ryby oraz gady.

Po raz pierwszy o zakażeniu zwierzęcia poinformowano w lutym 2020 roku. Koronawirusa potwierdzono u jednego z psów w Hongkongu.

Brytyjscy naukowcy wskazują na konieczność monitorowania tego, jak wirus przenosi się z kota na człowieka i odwrotnie.

Amerykańscy eksperci z Centers for Disease Control and Prevention podkreślali, aby unikać kontaktu ze zwierzętami domowymi. Szczególną ostrożność powinny zachowywać te osoby, które wiedzą już, że zaraziły się koronawirusem SARS-CoV-2. Powinny one nosić maseczki przy kontakcie ze swoimi pupilami, a najlepiej aby w tym czasie opieką nad nimi zajął się ktoś inny. W razie podejrzenia zakażenia u kota czy psa należy się skontaktować z weterynarzem.

źródło: PAP

Kilkadziesiąt zwierząt może stracić dach nad głową. Azyl potrzebuje naszej pomocy

pies schronisko

Kolejna przystań dla zwierząt znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Naszej pomocy potrzebuje fundacja RUNA w Magnuszewie, która opiekuje się ponad 80 zwierzętami.

Mnie pewnie tylko pęknie serce, ale dla zwierząt to koniec szczęśliwego życia

– powiedziała Sylwia, założycielka fundacji.

Pomoc zwierzętom to jej życiowa misja

Jej miłość do zwierząt nie ma granic. W domu, który Sylwia stworzyła dla zwierzaków, mieszka aż 60 kotów, 8 psów oraz 17 kóz. Jej działalność w ramach stworzonej przez siebie fundacji rozpoczęła się trzynaście lat temu. Impulsem okazała się wizyta w kocim hospicjum w Toruniu. Po pewnym czasie sama postanowiła w całości poświęcić się pomocy zwierzętom.

Dom, w którym mogła się opiekować zwierzętami, Sylwia kupiła za pieniądze z kredytu. Wzięła go, kiedy jej sytuacja była stabilna – pracowała jako informatyk w jednym z warszawskich banków.

W rozmowie z Wirtualną Polską powiedziała, że problemy zaczęły się w momencie, gdy straciła pracę. Zmaga się również z poważnymi problemami zdrowotnymi, zmianami zwyrodnieniowo-przeciążeniowymi. Wynikły one w pewnej mierze przez ogromną ilość pracy, jaką właścicielka RUNY wkładała w swoje dzieło. Przyznaje, że pracowała więcej niż 11 godzin dziennie.

Wspólnie możemy ocalić przystań dla zwierząt

Po stracie pracy jej dom przejął syndyk, gdy nie miała pieniędzy na spłatę kolejnych rat. Licytacja ma się odbyć już w maju. Bez naszego wsparcia dzieło wielkiej pomocy zwierzętom po prostu przepadnie. Nadal jest jednak nadzieja. Potrzeba zebrać aż 200 tysięcy złotych, które pozwolą zwierzętom pozostać w domu, który stworzyła dla nich Sylwia.

W tej chwili na zbiórkę wpłacono nieco ponad 47 tysięcy złotych. Potrzebna jest więc ogromna mobilizacja. Pomóc możesz także i ty. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/domruny

źródło: wp.pl

Łódź pionierem ochrony wiewiórek. Powstał tam pierwszy w Polsce most dla rudych gryzoni

co jedzą wiewiórki

W Polsce mamy do czynienia z coraz większą liczbą różnych rozwiązań, których celem jest ochrona zwierząt przed ruchem drogowym. Tym razem w Łodzi powstał most dla wiewiórek.

Do tej pory jest to pierwsza tego rodzaju konstrukcja w naszym kraju. Co więcej, na terenie Łodzi powstał dopiero jeden most dla tych sympatycznych rudych gryzoni, ale będzie ich więcej.

Most dla wiewiórek nad ulicą Okólną

Nowatorska w skali Polski konstrukcja pojawiła się nad ulicą Okólną w Lesie Łagiewnickim. Ma za zadanie umożliwić wiewiórkom przedostanie się na drugą stronę ulicy ponad nią. Do tej pory zwierzaki niestety często lądowały pod kołami aut.

Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi Małgorzata Kryzińska zwróciła uwagę, że wokół nas żyje bardzo wiele wiewiórek, które przemieszczają się w poszukiwaniu partnera czy pokarmu. Ma ona nadzieję, że most spełni swoje zadanie i liczba wiewiórek, która w tej okolicy ginie pod kołami aut, zmniejszy się.

Most pojawił się bardzo wysoko nad jezdnią. Wiewiórki mogą się przedostać na drugą stronę ulicy idąc specjalnym tunelem.

Most, karmnik i orzeszki

Prezydent miasta Hanna Zdanowska w swoim wpisie na Facebooku poinformowała dodatkowo, że zainstalowano także karmnik z orzeszkami dla gryzoni.

Władze miasta liczą też na to, że kierowcy widząc tego rodzaju most będą jechać wolniej. Pozostaje mieć nadzieję, że inwestycja sprawdzi się, a za przykładem Łodzi pójdą także inne polskie miasta. Każdy ruch w kierunku poprawienia bezpieczeństwa żyjących w naszych lasach zwierząt warto pochwalić.

za: moto.pl

Dziki dewastują Wilanów. Straty sięgają setek tysięcy złotych

dzikwmiescie

W ostatnim czasie w zasadzie nie ma dnia bez informacji w mediach na temat dzików oraz ich pojawiania się w miastach. Tym razem okazuje się, że dziki wyrządziły ogromne szkody na warszawskim Wilanowie. Straty oszacowano na ponad 200 tysięcy złotych.

Wiosną dziki chętnie spacerują po ludzkich osiedlach

Wiosna to okres, kiedy najwięcej dzików wychodzi z lasów. Maciory razem z młodymi zapuszczają się bardzo często na ludzkie osiedla. Szczególnie teraz, kiedy w związku z epidemią koronawirusa na osiedlach jest ciszej niż kiedyś. Lasy Miejskie w Warszawie informują, że liczba zgłoszeń jakie wpłynęły w pierwszym kwartale 2021 roku jest niemal trzykrotnie wyższa od analogicznej przed rokiem.

Szacuje się, że w Warszawie liczebność dzików to około 1000-1500 sztuk. Określa się ją na podstawie obserwacji pracowników terenowych Lasów Miejskich. Przez to, że poza terenami leśnymi łatwo mogą one znaleźć pożywienie, chętnie wybierają się na tereny zamieszkałe przez ludzi.

Dziki w Warszawie i ogromne straty

W ostatnim czasie bardzo łatwo można je spotkać na Białołęce, Wilanowie czy Rembertowie. W tym roku po pierwszych trzech i pół miesiąca zgłoszeń było prawie 200.

Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów Miejskich Warszawy, powiedziała w rozmowie z serwisem warszawa.naszemiasto.pl:

„Dzikie czują się w mieście bezpiecznie, mają bogatą bazę żerową, nie ma tu dla nich zagrożenia”.

Ostatnio dziki wyrządziły ogromne szkody na terenie ogrodów Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Oceniono je na 22 tysięcy złotych. Zdewastowane zostały trawniki i elementy infrastruktury ogrodu.

za: warszawa.naszemiasto.pl

„Aspirant bocian” uratowany przez policjanta

Ostrów Wielkopolski: Bocian z uszkodzonym skrzydłem uratowany

Policjanci codziennie w trakcie swojej służby pomagają wielu osobom. Czasem są to jednak nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Przed dwoma dniami jeden z opoczyńskich funkcjonariuszy uratował życie pewnemu bocianowi.

Bocian złamał obie nogi

Sytuacja miała miejsce 2 maja. Policja została wezwana do miejscowości Feliksów, gdzie mieszkańcy zauważyli na drodze rannego bociana. Ptak miał wypaść z gniazda przy silnym podmuchu wiatru i uderzyć w ogrodzenie, przez co złamał obie nogi.

Do wspomnianej miejscowości wysłano asp. Piotra Laskowskiego. Jak czytamy na stronie łódzkiej policji, policjant ten uratował już wcześniej niejednokrotnie ludzkie życie. Co więcej, zdarzyło mu się pomagać żółwiowi.

Jak ptak został „aspirantem”

Tym razem interwencja była dosyć trudna. Zwierzę było mocno zdenerwowane i mogło poranić zarówno siebie, jak i samych policjantów, którzy usiłowali mu pomóc. Przez cały czas funkcjonariusze byli w kontakcie telefonicznym ze specjalistycznym ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt w Łodzi. Udzielano im wskazówek, jak postępować z bocianem.

Jak informuje na stronie łódzkiej policji asp. Szt. Barbara Stępień:

Najważniejsze było uspokojenie go i zabezpieczenie dziobu, tak aby nie poranił siebie i pomagających mu policjantów Mundurowi nie mając innej możliwości wykorzystali do tego ….policyjny pagon.

Dalej dodała, że ptak z tego właśnie powodu został nieformalnie mianowany „aspirantem”. Bociana przykryto też kurtką i przekazano lekarzowi weterynarii, który zapewnił mu fachową pomoc. „Oby przywołało to prawdziwą wiosnę!” – piszą policjanci na stronie internetowej.

za: lodzka.policja.gov.pl

Niezwykłe! Pies stracił łapę i nauczył się… chodzić jak człowiek! [FILM]

pies

Historia psa wabiącego się Dexter może wlać otuchę w serce każdego miłośnika zwierząt. Pokazuje, że nawet po wypadku życie psiaka może być szczęśliwe. Dexterowi nie przeszkodziła w tym nawet utrata łapy po zderzeniu z samochodem.

Pies, który chodzi jak człowiek

„Ten uroczy pies z trzema łapami woli chodzić na dwóch, wyprostowany jak ludzie”

– mówi lektor w filmie opublikowanym na kanale serwisu BuzzFeed News w serwisie Youtube.

Choć niektóre z psów potrafią chodzić na tylnych łapach, przeważnie jest to zwykła sztuczka, która trwa kilka sekund. W przypadku Dextera jednak, jak podkreśla lektor, jest zupełnie inaczej. Pies chodzi wyprostowany jak człowiek i widać, że mu się to podoba!

Wypadek zmienił życie psa i jego właścicieli

Jego właścicielka opowiada, jak pies trafił do jej rodziny. Był szczęśliwym, zdrowym psem i ulubieńcem wszystkich. W 2015 roku zdarzył się jednak wypadek.

Na wycieczce do jednego z górskich miasteczek Dexter uciekł swoim właścicielom, goniąc za kilkoma jeleniami przy autostradzie. W pewnym momencie pies nagle skręcił, wpadając prosto pod koła nadjeżdżającego auta.

Na szczęście wypadek nie skończył się dla psiaka śmiercią. Nie było krwawienia wewnętrznego, ucierpiały jedynie jego przednie łapy. Prawa musiała zostać amputowana, lewą udało się uratować.

Jak się okazało, pies zamiast chodzić na trzech łapach, jak można by się tego spodziewać, wybrał chodzenie na dwóch. W ten sposób porusza się zdecydowanie szybciej i jest bardziej zadowolony. Przednia łapa pomaga mu, kiedy musi się na przykład dostać na górę domu po schodach. Zdecydowanie częściej jednak wybiera chodzenie na dwóch.

Nagranie z Dexterem, który na dwóch łapach idzie na spacer, robi furorę w sieci. To po prostu trzeba zobaczyć:

za: Youtube (https://www.youtube.com/channel/UCf4FYTsGFFcdc68AUPIU3RA)

„Zabrali mi futerko, bo nie jestem modelką”. Rysunki nastolatka w kampanii Stowarzyszenia Otwarte Klatki

norka

Chyba nikt nie jest tak wrażliwy na cierpienie zwierząt, jak dzieci. Fakt ten został wykorzystany przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki. To właśnie rysunki pewnego czternastoletniego chłopca stały się częścią kampanii pokazującej cierpienie zwierząt w hodowli na futra oraz w przemyśle spożywczym.

„Gazem zadusili, będą mnie nosili”

Billboardy Stowarzyszenia Otwarte Klatki znalazły się w ośmiu miastach w Polsce. Motyw na wszystkich jest podobny. Mamy do czynienia z dziecięcym rysunkiem zwierzęcia oraz hasłem, które ono „wypowiada”.

Na jednym z billboardów znalazła się norka z hasłem: „Gazem zadusili, będą mnie nosili”.

Na innym z kolei widzimy lisa oraz hasło: „Zabrali mi futerko, bo nie jestem modelką”.

Rysunki nastolatka poruszyły aktywistów

Rysunki wraz z hasłem oraz fakt, że wykonał je nastolatek, naprawdę robią wrażenie. Trudno pozostawać wobec nich obojętnym. Tak też było z samym Stowarzyszeniem, które poruszone wysłanymi przez Bartka Hellera rysunkami zdecydowało się wykorzystać je w kampanii.

Łącznie w całym kraju kampania outdoorowa to aż 59 billboardów. Jak informuje serwis wirtualnemedia.pl, stanęły one między innymi w Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Białymstoku, Warszawie, Szczecinie oraz Katowicach.

Anna Iżyńska ze Stowarzyszenia podkreśla, że politycy nadal nie pamiętają o cierpieniu zwierząt. Dodała:

„Mamy nadzieję, że billboardy z rysunkami Bartka dobitnie im o nich przypomną”.

za: wirtualnemedia.pl

Książę Liechtensteinu przez pomyłkę zastrzelił największego niedźwiedzia w UE

niedźwiedź

Książę Liechtensteinu Emanuel von und zu Liechtenstein pozbawił życia niedźwiedzia o imieniu Artur. Jak się później okazało, książę zastrzelił osobnika omyłkowo. Artur należał do gatunku niedźwiedzi brunatnych, a te zgodnie z normami Unii Europejskiej znajdują się na jej terenie pod ochroną. Do zdarzenia doszło w marcu w rejonie rumuńskich Karpat.

Sprawca miał posiadać uprawnienia łowieckie oraz specjalne przyzwolenie rządu Rumunii na odstrzał chronionego przedstawiciela. Wynikało to z faktu, iż niedźwiedź stwarzał zagrożenie dla tamtejszych mieszkańców. Rząd zezwolił na zabicie jednego, konkretnego osobnika. Ostatecznie książę pozbył się samca, lecz jak się później okazało ofiarą stało się inne, niż wyznaczone przez rząd zwierzę. Artur był największym obserwowanym niedźwiedziem tego gatunku w całej Rumunii a możliwe, że nawet w całej Unii Europejskiej.

Paun: „Przybył, aby zabić i zabrać do domu największe trofeum”

Prezes rumuńskiej organizacji „Green” Gabriel Paun nie dowierza jak książę mógł dokonać takiej pomyłki:

„Zastanawiam się, jak książę mógł pomylić niedźwiedzicę przybywającą do wioski z największym samcem, który żył w głębi lasu”

Po czym krytycznie dodał:

„nie przybył, aby rozwiązać problem mieszkańców, ale zabić niedźwiedzia i zabrać do domu największe trofeum, aby powiesić je na ścinanie”.

Niedźwiedzie brunatne są gatunkiem chronionym w UE, aczkolwiek Rumunia zezwala na zastrzelenie osobnika w przypadkach, kiedy dopuszcza się on poważnych szkód lub stwarza zagrożenie dla ludzi.

Naukowcy: Osy są ważne! Ich praca jest dla człowieka warta setki miliardów dolarów

osa

Osy mało komu wydają się sympatycznymi czy pracowitymi zwierzętami. Jak się jednak okazuje, ich rola dla środowiska oraz samych ludzi jest ogromna. Pomagają między innymi poprzez walkę ze szkodliwymi dla plonów owadami.

Naukowcy są zgodni: osy są niezwykle ważnym elementem ekosystemu

Wynik metaanalizy przeprowadzonej przez naukowców jest jednoznaczny. Osy są niezwykle istotnym elementem ekosystemu. Dowiedziono tego po analizie ponad 500 artykułów na temat tych owadów. Zbadano w nich łącznie około 33 tysiące gatunków os. Sprawdzano przede wszystkim właśnie ich rolę w ekosystemie.

Mimo iż ludzie nie pałają sympatią do tych zwierząt, to właśnie osy poza żądleniem także zapylają kwiaty oraz walczą ze szkodliwymi dla plonów owadami.

„Dopiero zaczynamy właściwie rozumieć wartość ich działań na rzecz ekosystemu”

– stwierdza badaczka Seirian Sumner z University College London.

Praca os warta setki miliardów dolarów

Wskazuje, że sama tylko praca os polegająca na walce ze szkodnikami warta jest w skali świata aż 416 miliardów dolarów! Na tym oczywiście nie koniec jeśli chodzi o przydatność tych owadów. 250 mld dolarów warta jest ich praca przy zapylaniu.

Okazuje się, że owady te zapylają 960 różnych gatunków kwiatów, ale aż 164 z nich są całkowicie zależne od zapylania właśnie przez osy. Co więcej, są w stanie zastąpić innego owada, gdyby ten zniknął z danego ekosystemu.

Czasem brakuje nam świadomości, jak bardzo istotne dla całego środowiska są niektóre ze zwierząt. Wiedząc, jak istotne są pod tym względem osy, warto walczyć z krzywdzącym stereotypem na temat tych owadów. Zbyt często, w przeciwieństwie do pszczół, są one zabijane przez ludzi obawiających się ukąszenia.

źródło: PAP

Psy pogryzły 10-letniego chłopca. Właściciel zwierząt usłyszał zarzuty

40-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska (lubelskie) został zatrzymany przez policję. Mężczyzna jest właścicielem dwóch psów, które we wtorek pogryzły 10-letniego chłopca. Dziecko trafiło do szpitala, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Chłopiec spacerował sobie nieopodal niezabezpieczonej posesji, z której wybiegły dwa agresywne psy. Zwierzęta zaatakowały i pogryzły dziecko. Rzeczniczka policji w Białej Podlaskiej komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla poinformowała o stanie zdrowia poszkodowanego dziecka:

„Chłopiec odwieziony został do szpitala. – Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo”.

Właściciel psów twierdzi, że psy były zamknięte

40-latkek powiedział, że psy były zamknięte w kojcu na terenie posesji, ale zdołały uciec. Dodał również, że gdy usłyszał hałas zareagował natychmiast odciągając agresywne psy od chłopca.

Wstępny raport policji mocno obciążają zatrzymanego. Według zeznań świadków, psy były bardzo agresywne i często przebywały poza kojcem. Ponadto w momencie zatrzymania mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwym mając w organizmie 0,8 promila alkoholu.

Prokurator postawił zarzuty

Zatrzymanemu postawiono zarzut narażenia chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i zastosował wobec mężczyzny dozór policji.

Okoliczności incydentu są nadal badane wliczając w to warunki życia psów. O całym zajściu zawiadomiono również inspektorat weterynarii oraz Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Potwierdzono, że psy były szczepione przeciwko wściekliźnie.

Chiny: Żywe zwierzęta zapakowane w kartony. Niektóre z nich miały do pokonania 1700 km

Szczeniaki

W poniedziałek 3 maja w magazynie w mieście Chengdu (Chiny) dokonano zaskakującego odkrycia. W paczkach znaleziono ponad 160 szczeniąt i kociąt, które miały być częścią procederu o nazwie „blind boxes”. Niemal wszystkie zwierzęta zostały uratowane przez chińskich obrońców praw zwierząt.

Żywa loteria

„Blind boxes” to swego rodzaju loteria popularna w Chinach. Klienci dokonują zakupu nie wiedząc co otrzymają. Czasem ryzyko się opłaca, lecz bywa i tak, że ludzie są stratni, gdyż w paczce mogą być zawarte również bezwartościowe rzeczy.

Tym razem poszkodowane zostały zwierzęta, które były uczestnikami żywej paczki niespodzianki. Paczki były oznaczone jako zwykłe przesyłki i miały trafić do adresatów zlokalizowanych po całym kraju. Jedna z nich miała trafić do Shenzhen oddalonego aż o 1700 km od Chengdu. Większość zwierząt jest chora, natomiast czworo nie udało się uratować.

ZTO Express publicznie przeprasza i zawiesza niektóre usługi

Firma kurierska ZTO Express, która wmieszana jest w całe zajście publicznie przeprasza i jasno deklaruje, że dołoży wszelkich starań aby podobne zdarzenie nie miało już więcej miejsca. Sprawą zajęły się już odpowiednie służby.

Według chińskich przepisów wysyłanie pocztą jakichkolwiek żywych zwierząt jest zabronione i stanowi poważne naruszenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa zwierząt i kontroli chorób.

Kolejne przypadki wścieklizny na Mazowszu! Zapowiedziano akcję szczepień

lis

Kolejne niepokojące wieści na temat rozprzestrzeniania się wścieklizny na Mazowszu. Łącznie potwierdzono zachorowanie siedemnastu lisów na terenie województwa. Jeszcze w tym miesiącu zwierzęta mają zostać zaszczepione.

Już siedemnaście przypadków zakażenia

Zakażone wirusem wścieklizny zwierzęta odnalezione zostały w miejscowości Mlądz w powiecie otwockim. To już piętnasty przypadek infekcji u lisów w tym roku. Poinformował o tym we wtorek Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Kolejne dwa chore lisy znaleziono w Woli Rębkowskiej (powiat Garwoliński).

Będą szczepienia

Zwiększająca się liczba zakażeń wścieklizną wśród zwierząt zmusza władze do podjęcia działań. Wścieklizna jest niezwykle groźną chorobą, także dla ludzi. Dlatego od 14 do 21 maja na Mazowszu przeprowadzona ma zostać akcja szczepienia lisów.

Akcja obejmie powiaty:

  • białobrzeski,
  • grójecki,
  • garwoliński
  • miński,
  • kozienicki,
  • nowodrowski,
  • otwocki,
  • legionowski
  • piaseczyński,
  • grodziski,
  • pułtuski,
  • pruszkowski,
  • wołomiński
  • warszawski zachodni,
  • wyszkowski
  • Warszawę.

Zespół prasowy wojewody mazowieckiego przypomniał, że lis nie podejmie szczepionki, której dotknął człowiek. Zaapelował, aby po wyłożeniu preparatów przez 2 tygodnie psy wyprowadzać tylko na smyczy. Koty powinny z kolei zostać zamknięte w pomieszczeniach.

Przypomniano też o akcji obowiązkowych szczepień dla psów. Ich brak może oznaczać mandat w wysokości 500 złotych dla właściciela psa.

Wojewoda przypomniał, że wścieklizna to choroba śmiertelna. Apelował, aby w żadnym wypadków nie dotykać dzikich zwierząt.

za: PAP

Cud narodzin we wrocławskim ZOO! Na świat przyszło ponad 100 zwierząt

owieczka

Wrocławskie zoo przeżywa istny cud narodzin. Narodziło się tam ponad 100 zwierząt. To między innymi kozy, owce, ale i dzikie oraz zagrożone gatunki.

Jak informuje wrocławskie wydanie „Gazety Wyborczej”, aż 40 nowych osobników znajduje się na tzw. dziedzińcu. Mamy to do czynienia z małymi kozami karpackimi, karłowatymi czy owcami świniarkami.

Maluchy aż 30 gatunków

Joanna Kij z wrocławskiego ogrodu zoologicznego poinformowała, że łącznie na świat przyszli przedstawiciele aż 30 gatunków zwierząt.

Jednym z niezwykle ciekawych przypadków narodzin jest pingwin przylądkowy. Prezes ZOO Wrocław Radosław Ratajszczyk podkreśla, że wrocławska kolonia jest jedną z największych w całej Europie, a także najbardziej efektywną hodowlą zachowawczą. Zwierzęta mają tam idealne warunki do rozwoju. Co ciekawe, u pingwinów tych panuje równouprawnienie i ptaki dzielą się obowiązkami. W pary łączą się na całe życie.

Pierwsze narodziny leniwca we Wrocławiu

We wrocławskim na zoo przyszedł też na świat w ciągu ostatniego roku leniwiec. Podkreślono, że był on pierwszym w historii ogrodu, który przyszedł tam właśnie na świat. Jako ciekawostkę „Wyborcza” podaje, że zwierzę to oddycha zaledwie 6 do 8 razy na minutę – połowę tego, co człowiek!

W zoo zobaczymy również niezwykle ciekawe helodermy meksykańskie. Są bardzo rzadki jeśli chodzi o ogrody zoologiczne. Spotkać je można w zaledwie 76 spośród nich na całym świecie. W naturze są z kolei zagrożone, ponieważ masowo tępią je ludzie. Wszystko między innymi przez przesądy na temat tych zwierząt. Eksperci uważają, że należy objąć je jeszcze bardziej ścisłą ochroną. Ratajczak zaznaczył, że dzięki Europejskiemu Programowi Hodowlanemu w ogrodach zoologicznych uda się go zachować.

za: wroclaw.wyborcza.pl

Szukasz pracy, lubisz wyzwania i kochasz zwierzęta? Zostań opiekunem słoni w warszawskim ZOO!

slonie

Szukasz oryginalnej pracy, w której będziesz mieć kontakt ze zwierzętami? Zajęcie oferowane przez warszawski ogród zoologiczny może się okazać niezwykle interesujące. ZOO poszukuje opiekuna między innymi dla… słoni!

„Fantastyczne zwierzęta, poszukują fantastycznego opiekuna” – pisze Warszawskie ZOO na Facebooku.

Jak czytamy, chodzi o opiekuna słoni, nosorożców, góralków i golców.

Odporność, odporność i jeszcze raz odporność

Podkreślono, że jedną z wymaganych od kandydata cech jest odporność na każdy stres, a także warunki atmosferyczne. Dodano:

„[…] słonie i nosorożce uwielbiają deszcze i wichury, więc wtedy zabawa na świeżym powietrzu jest najprzyjemniejsza”.

Jak czytamy, konieczne jest też ogromne zaangażowanie w rozwijanie wiedzy z zakresu utrzymania hodowli oraz ochrony wspomnianych podopiecznych.

To nie jest praca dla każdego

W rozmowie z serwisem Interia.pl kierownik Działu Hodowlanego warszawskiego ZOO Bartosz Nadolski podkreślił:

„Nosorożce i słonie są uważane za zwierzęta niebezpieczne. Dlatego w naszym ogłoszeniu napisaliśmy, że poszukujemy osoby opanowanej, która będzie sobie zdawała sprawę, że pracuje z dużymi zwierzętami. One nawet nie chcąc, mogą nas skrzywdzić”.

ZOO wymaga od kandydatów na to stanowisko również kreatywności oraz odporności fizycznej i psychicznej. W zamian na przyszłego pracownika ogrodu czekają z pewnością niezwykle wyzwania i bardzo ciekawa praca ze zwierzętami, które wszyscy przychodzą do ZOO oglądać.

za: Facebook, Interia.pl

Uprowadzenie świni w Warszawie. „Pupcia” odjechała tramwajem z nieznajomym

swinia

W Warszawie doszło do niezwykle nietypowej kradzieży. Nieznany sprawca porwał… świnię imieniem „Pupcia”. Siedmiomiesięczne zwierzę odjechało wraz ze złodziejem tramwajem.

W Warszawie zawisły plakaty ze zdjęciem złodzieja świni

Jak informuje stołeczna „Gazeta Wyborcza” w swoim serwisie internetowym, do kradzieży doszło 1 maja o godzinie 19. W Warszawie pojawiły się ogłoszenia dotyczące kradzieży, na których znalazły się także zdjęcia.

Na fotografii widnieje niewielka świnia, która pije wodę z kałuży. Autorka ogłoszenia oraz właścicielka świnki, pani Alicja, mieszkała ze swoim zwierzęciem w mieszkaniu z ogrodem na Mokotowie.

Na drugim zdjęciu, jakie widnieje na wspomnianym ogłoszeniu, widać mężczyznę prowadzącego na smyczy uprowadzone zwierzę. Zrobiono je na skrzyżowaniu przy Kinie Femina. Pani Alicja informuje, że fotografię przesłano jej w odpowiedzi na prośbę o pomoc w poszukiwaniach, którą zamieściła ona na Facebooku.

Do kradzieży doszło na schodach przy przystanku tramwajowym na Starym Mieście – informuje właścicielka świni. Mężczyzna zapytał, czy może potrzymać smycz, podczas gdy ona może pójść do sklepu po jedzenie dla zwierzęcia. Złodziej miał podać kobiecie także swój numer telefonu, a więc ta się zgodziła. Okazało się, że nie należał on do właściciela, a po powrocie pani Alicji ze sklepu, nie zastała ona ani świni, ani mężczyzny. Pewna kobieta powiedziała jej tylko, że zwierzę odjechało z nim tramwajem.

Kobieta źle zajmowała się zwierzęciem?

Sprawa ma też drugie dno. Internauci pod ogłoszeniem wytykali kobiecie, że ta źle opiekowała się zwierzęciem. Miała je szarpać na smyczy, raz nawet świnia uciekła jej i łapać musieli ją policjanci. „Wyborcza” podaje nawet, że wcześniej inną świnię przywiązała do drzewa, bo właściciel nie pozwolił kobiecie trzymać jej w wynajmowanym mieszkaniu. Pod opiekę trafiło też zwierzę, które trzymała ona w niewielkim mieszkaniu w Londynie.

za: warszawa.wyborcza.pl

Barack Obama żegna swojego przyjaciela. Pies „Bo” zmarł w wieku 12 lat po ciężkiej chorobie

Barack Obama

Barack i Michelle Obama za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowali, że ich pies Bo zmarł po walce z rakiem. „Nie mieliśmy pojęcia, ile będzie dla nas znaczył” – tak napisała odejście swojego pupila była pierwsza dama Stanów Zjednoczonych, Michelle Obama.

Był prezentem z okazji zwycięstwa w wyborach

Bo pojawił się w Białym Domu wraz z początkiem pierwszej kadencji Obamy w 2009 roku. Portugalski pies dowodny był prezentem od senatora Teda Kennedy’ego z Massachusetts i jego żony Victorii. Po kilku latach do Bo dołączyła towarzyszka tej samy rasy, która wabi się Sunny.

B. Obama: „Głośno szczekał, ale nie gryzł”

Były prezydent Stanów Zjednoczonych wspominając czworonożnego przyjaciela napisał:

„Głośno szczekał, ale nie gryzł, kochał latem wskakiwać do basenu i był spokojny w kontaktach z dziećmi. Żył dla resztek ze stołu i miał świetne włosy”.

Jego małżonka natomiast podkreśliła, że Bo wypełnił pustkę, gdy córki wyjechały na studia, a ich życie zwolniło. Jak czytamy w magazynie „People”:

„Michelle Obama była wdzięczna za to, że przez te 12 lat spędzonych razem Bo zawsze witał wracające ze szkoły dziewczęta (Malię i Sashę), im zaś pomógł odnaleźć się w pustym domu, gdy córki wyprowadziły się z niego, aby studiować. Barack Obama był pod wrażeniem stoickiego spokoju psa wobec dzieci i jego pocieszającej obecności, gdy oni – dorośli – mieli kłopoty lub byli zdenerwowani”.

Imię Bo zostało psu na cześć piosenkarza, Bo Diddleya. Portugalski pies dowodny to rasa należąca w Polsce do rzadkości. Szacuje się, że w naszym kraju może znajdować się obecnie maksymalnie kilkadziesiąt jej przedstawicieli.

Łabędź znaleziony ze skarpetą na szyi. Sprawca poszukiwany przez Policję

Labedz

Policja z hrabstwa Wilconshire (Wielka Brytania) poszukuje osoby, która nałożyła na szyję łabędzia długą skarpetę. Umęczone zwierzę odnaleziono 2 maja, w miejscowości Lincoln. Łabędź został uratowany dzięki pomocy przedstawicieli organizacji charytatywnej Yorkshire Swan & Wildlife Rescue Hospital.

Zwierzę dało się złapać i uwolnić ze skarpety. Sprawa trafiła na policję, która udostępniła stosowny post na Facebooku z prośbą o pomoc w schwytaniu sprawcy. Funkcjonariusze nie mają wątpliwości, że przedmiot został nałożony z premedytacją.

„Uważamy, że przedmiot został celowo umieszczony na głowie łabędzia ze względu na dobre dopasowanie. Umarłby z głodu lub potencjalnie się udusił”.

Ten nieprzyjemny incydent skomentowała również Inspektor organizacji chroniącej zwierzęta (RSPCA) na Wyspach Brytyjskich Kate Burris:

„Konsekwencje tego bezmyślnego żartu mogły zakończyć się cierpieniem łabędzia, a ostatecznie nawet śmiercią”.

Burris zaznaczyła, że do sytuacji doszło w okresie lęgowym ptaków, co w przypadku śmierci łabędzia przełożyłoby się też na dramat jego ewentualnego potomstwa.

Łabędź przeżył, choć konieczna była operacja

Ranne zwierzę zostało poddane operacji, gdyż stan jego szyi był bardzo poważny. Zabieg wykonał weterynarz Alistair Brown. Podkreślono, że powrót do pełni zdrowia potrwa.

Brytyjskie prawo kwalifikuje powyższy czyn do miana przestępstwa, za które grozi do pół roku pozbawienia wolności lub nieograniczona grzywna finansowa.