Naukowcy z Instytutu Chorób Zakaźnych w Rio de Janeiro oraz innych ośrodków w Brazylii sprawdzili, jak często zwierzęta domowe zarażają się koronawirusem od właścicieli. Okazuje się, że SARS-CoV-2 po potwierdzeniu go u opiekunów, przenosił się aż na 31 proc. psów i 30 proc. kotów.
Zakażone zwierzęta w prawie połowie badanych domostw
Badacze przeprowadzili testy na obecność patogenu u 29 psów oraz 10 kotów. Zwierzęta należały do 21 ochotników, którzy zdecydowali się wziąć udział w badaniu. Testy dały wynik pozytywny aż u 9 psów oraz 4 kotów.
Łącznie koronawirusem zakaziły się zwierzęta w 10 domostwach. Oznacza to, że niemal połowa zakażeń u ludzi kończyła się przeniesieniem patogenu także na zwierzęta domowe.
Jak czytamy na stronie Nauka w Polsce, wirus został potwierdzony w czasie od 11 do 51 dni po ujawnieniu się objawów u właścicieli zwierząt. Jeśli chodzi o przeciwciała neutralizujące koronawirusa, ich obecność naukowcy potwierdzili u jednego psa oraz dwóch kotów.
Wirus łatwiej przenosi się na zwierzęta sterylizowane
Objawy choroby u zwierząt nie były jednak ciężkie. Potwierdzono tylko łagodne oraz odwracalne symptomy. Udało się też ustalić, jakie czynniki sprzyjały zakażeniu zwierząt. Autorzy badania odradzają kontakt ze zwierzętami w trakcie zakażenia. Okazuje się, że zainfekowaniu sprzyjało przede wszystkim przyzwalanie pupilom na spanie w łóżku z właścicielami. Co więcej, łatwiej o zakażenie u zwierząt, które były sterylizowane.
O tym, że zwierzęta mogą zostać zainfekowane koronawirusem przez ich właściciela, wiemy już od dosyć dawna. Po raz pierwszy potwierdzono to na końcu lutego ubiegłego roku u psa rasy pomeranian w Hongkongu. W późniejszych badaniach również potwierdzano możliwość przeniesienia się SARS-CoV-2 z ludzi na zwierzęta domowe. Dlatego też naukowcy nie tylko odradzają kontakt ze zwierzętami w trakcie infekcji. Zalecają również, aby pupilem zajęła się inna osoba, która nie jest zakażona koronawirusem.
za: naukawpolsce.pap.pl