Wścieklizna to śmiertelna choroba, która jest problemem globalnym. Występuje na całym świecie. Zagraża nie tylko dzikim zwierzętom, ale również gatunkom domowym. Dotyka też ludzi. Na pewnym stadium rozwoju nie daje szans na wyleczenie – to zawsze choroba letalna. Z tego powodu Światowy Dzień Wścieklizny jest ważny dla świadomości społeczeństwa.
Światowy Dzień Wścieklizny – kiedy został ustanowiony?
Dzień ten obchodzony był od wielu lat w Wielkiej Brytanii i USA, jednak dopiero w 2007 roku rozpoczęto jego świętowanie na całym świecie. Wszystko dzięki staraniom kilku organizacji, w tym Światowych Organizacji Zdrowia i Zdrowia Zwierząt. W akcję zaangażowały się też dwie jednostki, które na co dzień walczą z tą chorobą, czyli Global Alliance for Rabies Control oraz Ośrodek Kontroli i Prewencji Chorób, znany lepiej jako CDC. Od kilkunastu lat Światowy Dzień Wścieklizny obchodzony jest oficjalnie.
Jak wygląda leczenie wścieklizny?
Podczas Światowego Dnia Wścieklizny wielokrotnie podkreśla się, że jest to choroba nieuleczalna. Co więcej, diagnozuje się ją u żywych zwierząt wyłącznie objawowo. Potwierdzenie diagnozy jest możliwe po śmierci nosiciela i analizie tkanki mózgowej, bo wirus rozwija się wyłącznie w układzie nerwowym. Z tego powodu zwierzęta są zwykle poddawane eutanazji.
Zazwyczaj choroba przebiega w kilku stadiach i może rozwijać się w formie ukrytej nawet 80 dni po ekspozycji. Zwierzęta zarażają przed pojawieniem się objawów, stąd schorzenie jest bardzo groźne. Objawy dzielą się na gwałtowne (objawiające się m.in. wzmożoną agresją), jak i porażenne (związane z paraliżem i ślinotokiem). Bezpośrednią przyczyną śmierci jest porażenie tkanek, uniemożliwiające oddychanie czy przełykanie.
Wścieklizna w Polsce – czy problem istnieje?
Może się wydawać, że wścieklizna jest problemem krajów słabiej rozwiniętych. Choć faktycznie pojawia się głównie na terenie Afryki i Azji, to jednak nie omija krajów europejskich czy amerykańskich. Na wściekliznę rocznie umiera aż 59 000 ludzi, a statystyki dotyczące śmierci zwierząt nie są znane. Można jednak podejrzewać, że te liczby są znacznie wyższe. W Polsce w 2002 roku odnotowano ostatni jak dotąd przypadek śmierci wskutek wścieklizny przeniesionej na kobietę przez jej własnego kota.
Systematyczne szczepienia sprawiły, że w Polsce wścieklizna wydawała się problemem marginalnym. Przykładowo w 2019 roku stwierdzono wyłącznie jeden przypadek zachorowania u dzikiego zwierzęcia. Jednak już w 2021 roku tych przypadków było aż 110! Mowa tylko o przypadkach potwierdzonych. Chorowały głównie lisy, a także sarny, nietoperze, jenoty czy kuny. Niestety, zachorowania dotknęły również psów i kotów domowych, które nie zostały zaszczepione.
Światowy Dzień Wścieklizny – profilaktyka choroby
Jako że jest to choroba nieuleczalna, można jej tylko zapobiegać. Światowy Dzień Wścieklizny ma szerzyć tę świadomość. Podstawą jest szczepienie przeciwko wściekliźnie psów i kotów wychodzących czy wolnożyjących. Zaleca się też szczepienie kotów mieszkających na stałe w domu, jeśli mają kontakt ze zwierzętami z zewnątrz.
Warto podkreślić, że chorobą zaraża się przez bezpośredni kontakt śliny z uszkodzoną skórą lub śluzówką, zwykle wskutek pogryzienia. Wścieklizny nie da się np. przynieść na butach, bo wirus szybko przestaje zarażać poza organizmem żywym. Możliwe jest zarażenie drogą kropelkową, ale tylko w przypadku np. dużej grupy zarażonych nietoperzy, żyjących w ciasnej jaskini o ograniczonym dostępie powietrza.
W historii odnotowano też zarażenia między ludźmi wskutek przeszczepienia organów od dawcy, który zmarł na niezdiagnozowaną wściekliznę.
Podczas Światowego Dnia Wścieklizny przypomina się też o profilaktyce, o którą warto dbać:
- szczepienia kapsułkowe dla dzikich zwierząt (uwaga – po kontakcie z zawartością kapsułki człowiek powinien być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, bo zawiera ona żywego, choć osłabionego wirusa);
- unikanie kontaktu z dzikim zwierzętami, zwłaszcza garnącymi się do ludzi czy zachowującymi agresywnie;
- zgłaszanie przypadków martwych zwierząt;
- niedotykanie i niespożywanie mięsa padłych zwierząt;
- szczepienia psów i kotów;
- sprawowanie kontroli nad zwierzętami domowymi podczas spacerów;
- zgłaszanie do lekarza przypadków pogryzień, zwłaszcza przez obce zwierzęta.
Podczas Światowego Dnia Wścieklizny warto szerzyć wiedzę o tej chorobie. Choć nie występuje często, to jednak jej przypadki nadal się zdarzają. Profilaktyka jest jedynym przeciwdziałaniem, które pozwoli Ci uniknąć zachorowania.