Podróż chińskiego stada słoni trwa już od ponad roku, kiedy to zwierzęta postanowiły opuścić rezerwat w południowo-zachodnim rejonie kraju. Słonie mają już za sobą 500 km podróży.
Słonie maszerują, internauci oglądają
Jak przypomina internetowy serwis „Gazety Wyborczej”, w czerwcu stado dotarło na przedmieścia Kunming, stolicy prowincji Junnan. W dalszym ciągu podróż tych ogromnych zwierząt jest śledzona przez chińskich internautów. Uruchomiono nawet specjalny kanał w telewizji państwowej, gdzie można przez całą dobę oglądać spacer gigantów.
Jak czytamy, sceny z życia słoni mają w sieci dziesiątki miliony odsłon. Śledzące je drony pokazują ich wędrówkę wraz z najbardziej nietypowymi momentami. Można więc było zobaczyć jak słonie się rodzą albo gdy samica ratowała swoje dziecko.
Stado pewnego dnia poważnie wystraszyło też seniorów, którzy mieszkają w domu spokojnej starości. Budynek zainteresował zwierzęta na tyle, że postanowiły podejść bliżej.
Dlaczego słonie ruszyły w drogę?
W dalszym ciągu nie ma jasnych odpowiedzi tłumaczących powód, dla którego słonie w marcu ubiegłego roku wyruszyły w drogę. Jedna z hipotez mówi o kurczących się siedliskach tych zwierząt, co było spowodowane coraz większą liczbą plantacji kauczuku i herbaty,
Specjalista zajmujący się słoniami w Botanicznym Ogrodzie Tropikalnym w Xishuangbanna twierdzi, że słonie postanowiły wobec tego porzucić swój dotychczasowy dom i poszukać innego. Stąd też podróż, którą od ponad roku śledzi cały świat.
Serwis wyborcza.pl informuje też, że słonie zupełnie nie boją się już ludzi. Pojawiają się na przedmieściach miast, żerują na polach i niestety, czynią również poważne szkody. Do tej pory oszacowano je na milion dolarów, ale ludziom zakazano odstraszania czy niepokojenia zwierząt.
Za: wyborcza.pl