W wielu krajach obowiązek czipowania psów został wprowadzony już kilka lat temu. Ma zapobiegać porzuceniom i ułatwiać identyfikację opiekunów, którzy zaniedbują swoje zwierzęta. Wśród właścicieli psów nie brakuje jednak głosów sprzeciwu. Dlaczego? Sprawdź!
Obowiązek czipowania psów od 2023
Już od kilku lat trwają prace nad ustawą, która nakładałaby obowiązek czipowania psów na właścicieli. Teraz dotyczy on wyłącznie schronisk, do których trafiają bezdomne zwierzęta. Wicepremier Kowalczyk zapowiedział, że efekty tych działań będą widoczne w pierwszej połowie 2023 roku, kiedy ustawa będzie gotowa do wprowadzenia w życie. Jej realizacja byłaby rozłożona na kilka lat. Czipowanie mieliby przeprowadzać lekarze weterynarii podczas obowiązkowych, corocznych szczepień psów przeciwko wściekliźnie.
Obecnie nie ma obowiązku czipowania psów, choć wiele osób przeprowadza ten zabieg. Jednorazowe wszczepienie zwierzęciu mikroczipa pozwala identyfikować go np. w razie zagubienia, a także podczas przekraczania granic państwowych. Na ten krok decydują się często właściciele hodowli, psów rasowych, a także fundacje, stowarzyszenia. Rośnie świadomość opiekunów dotycząca korzyści, które płyną z jednorazowego zaczipowania psa.
Po co obowiązek czipowania psów?
Ten zapis ustawy wywołał wiele emocji wśród opiekunów zwierząt. Dlaczego obowiązek czipowania psów w ogóle musi być wprowadzony? Statystyki pokazują, że do schronisk w 2020 roku trafiło ponad 90 tysięcy psów. To nie wszystkie psy porzucone i bezdomne w kraju – wiele znajduje się pod opieką fundacji, stowarzyszeń, a nawet osób prywatnych. Część żyje w stanie zdziczałym i nie została odłowiona. Szacuje się, że bezdomnych psów w Polsce jest nawet 300 000.
Większość z tych zwierząt miała swoje domy. Na skutek nieodpowiedzialności, celowego porzucenia, zaniedbania i niekontrolowanego rozmnażania skala bezdomności zwierząt rośnie. Obowiązek czipowania psów sprawiłby, że udałoby się dotrzeć do właściciela każdego porzuconego, błąkającego się psa. W efekcie zwierzę albo wróciłoby do opiekuna, albo trafiłoby do systemu, jeśli dom byłby dla niego nieodpowiedni. Pozwoliłoby to też nałożyć kary na nieodpowiedzialnych właścicieli zwierząt. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że środki te zasiliłyby jednostki walczące z bezdomnością psów.
Obowiązek czipowania psów – kontrowersje
Dlaczego obowiązek czipowania psów budzi tyle emocji? Sprzeciwiają się głównie opiekunowie zwierząt żyjących przy gospodarstwach, jak i ci, dla których pies jest przedmiotem. Będzie to bowiem sposób na kontrolowanie jakości ich opieki nad zwierzęciem, przynajmniej przy „żywych” zapisach ustawy.
Kto partycypuje w kosztach?
Inne kontrowersje związane są z kosztami czipowania. Jest to jednorazowy zabieg, który kosztuje od 60 do ok. 100 zł. Wicepremier Kowalczyk podczas rozmowy w Radiu Plus powiedział: „Zastanawiamy się tylko, jak rozłożyć to w czasie, jak wspomóc przynajmniej na początku tak, żeby to nie było na koszt właścicieli, tylko żeby w sposób zachęcający w tych kosztach partycypowały rząd i samorząd”. Warto jednak zwrócić uwagę, że wiele gmin już wprowadziło program darmowego czipowania w poprzednich latach. Również zwierzęta bezdomne są czipowanie obowiązkowo w schroniskach.
Środowiska pseudonaukowe a chipowanie psów
Wiele głosów sprzeciwu pochodzi ze środowisk, które nie bazują na dowodach naukowych. Według nich sam zabieg czipowania, tak jak szczepienia, ma być niezwykle szkodliwy dla zwierząt. Nie znajduje to żadnego potwierdzenia w faktach – mikrochip nie jest szkodliwy, a obojętny dla organizmu. Nie wchodzi też w reakcję z żadnymi jego układami.
Nieprawdą jest stwierdzenie, że obowiązkowe chipowanie psów ma za zadanie namierzanie opiekunów przez system GPS i tym samym kontrolowanie ich w czasie i przestrzeni. Informację z mikroczipa można odczytać tylko poprzez zbliżenie czytnika do skóry zwierzęcia. Są to więc teorie nie dość, że kontrowersyjne, to dodatkowo wprowadzające w błąd i nieprawdziwe.
Nie da się ukryć, że obowiązkowe czipowanie psów jest dobrym krokiem na drodze do poprawy opieki nad zwierzętami w Polsce. Koszt zabiegu jest niewielki i jednorazowy. W przypadku osób, które twierdzą inaczej, warto zastanowić się nad najważniejszą rzeczą. Czy brak środków na jednorazowy zabieg kosztujący ok. 100 zł nie sprawia, że pojawia się pytanie o to, czy kogoś w ogóle stać na posiadanie psa? Wszelkie zabiegi, żywienie, leczenie w razie potrzeby to koszty o wiele wyższe. Tymczasem w Polsce jest więcej psów niż w innych krajach na podobnym poziomie rozwoju. Być może obowiązek czipowania sprawi, że posiadanie psa stanie się przywilejem, a czworonóg przestanie być kolejnym przedmiotem do kolekcji.