Gdyby uciekł nam pies i przez kilka dni nie moglibyśmy go znaleźć, z pewnością zakładalibyśmy najgorsze. Psiak mógł się zgubić lub też stała mu się krzywda. To, co miało miejsce w przypadku suczki Bay dowodzi jednak, że nigdy nie wolno się poddawać. Psiak wrócił do swojego pana po… wielu latach!
Wszystko zaczęło się pięć lat temu
Cała historia rozpoczęła się w 2016 roku. Pies mieszkał w Framingham w stanie Massachusetts w USA. Pewnego dnia jednak, pod nieobecność swoich opiekunów, wyszła z domu.
Zwierzę musiało się zgubić. Właściciele psiaka martwili się jego losem i bezskutecznie, razem z przyjaciółmi, przez długi czas szukali suczki. Wszystko to jednak na nic. Mimo upływu czasu, psiak nie wracał i nigdzie też nie udało się go znaleźć.
Wydawałoby się, że to historia jak wiele innych tego typu. Któż z nas nie słyszał o psie, który uciekł i już nigdy więcej nie wrócił do swojego pana. Sprawa suczki Bay zakończyła się zupełnie inaczej, choć na finał trzeba było zaczekać aż pięć lat.
W końcu się odnalazła!
Bay odnaleziono… zaledwie piętnaście kilometrów od jej pierwotnego domu. Zaczęła pojawiać się na podwórku jednego z pobliskich osiedli. Zauważyli ją właściciele posesji, na którą suczka przychodziła o regularnych godzinach każdego dnia. Zaczęli więc ją dokarmiać sądząc, że to miejscowy pies.
W końcu zwierzaka udało się jednak złapać, zawieźć do weterynarza i w końcu wróciła do swojego dawnego domu. Właściciele byli pewni, że to ten sam psiak. Zgadzała się obroża z dnia zaginięcia, a psa udało się ostatecznie zidentyfikować dzięki chipowi.
Nigdy nie trać nadziei
Oby takie historie powtarzały się częściej. Jedno, czego nas ona uczy, to tego że nigdy nie wolno się poddawać, jeśli chodzi o zaginionego psa. Finał takiej historii może być zupełnie inny, niż się tego spodziewamy!
za: psy.pl