Zaczynają się wakacje i czas urlopów. Tymczasem na plażę w Mielnie czekają nie tylko turyści. To miejsce wyjątkowo upodobały sobie w ostatnim czasie dziki, które zupełnie nie obawiają się ludzi. Niestety, nie skończy się to dla nich dobrze.
Dziki na nagraniach
Do sieci trafiają już nagrania, na których można zobaczyć dziki szukające jedzenia w miejscu, gdzie znajdują się plażowicze. Zwierzęta zupełnie nie przejmują się obecnością ludzi. Co gorsza, niektórzy plażowicze zaczęli je dokarmiać. Jednak nie wszystkim turystom podoba się obecność dzików nad Bałtykiem.
Zwierzęta zainteresowały się plażą oczywiście z powodu jedzenia, które mogą tam znaleźć. Rzecznik prasowy gminy Mielno Mirosława Diwyk-Koza przyznała, że władze apelują do turystów o rozwagę i unikanie zwierząt, ale nie zawsze odnosi to skutek. Stąd już o krok od tragedii, bo zestresowany dzik może po prostu zaatakować.
Już teraz wiadomo, że zwierzęta spotka smutny los. Miasto ma podpisane umowy z kołami łowieckimi „Bekas” i „Jeleń”, które prowadzą odstrzał redukcyjny dzików, które pojawiają się na terenach publicznych w granicach gminy.
Rzecznik podkreśliła, że podjęcie działań było konieczne aby zlikwidować zagrożenie związane z pojawianiem się dzików. Najważniejsza jest ochrona osób, które odwiedzają Mielno.
Czy to jedyne rozwiązanie?
Zdaniem Marzeny Białowolskiej, która prowadzi w Szczecinie fundację ratującą dzikie zwierzęta, jest to jednak pójście na łatwiznę. Zaproponowała budowę odłowni i wywiezienie zwierząt w miejsce, gdzie nie będą stanowiły zagrożenia. Podkreśliła, że można w tej sprawie porozumieć się z inną gminą, w której znajduje się więcej lasów.
Za: koszalin.wyborcza.pl