Drabina agresji u psa – poznaj schemat, który pomoże ci zrozumieć, jak komunikuje się pies i co robi, by uniknąć konfliktu!

drabina agresji u psa

Jeśli choć trochę interesujesz się dziedziną kynologii i lubisz zgłębiać tajniki psich zachowań, podczas przeszukiwania internetu na pewno było ci dane trafić na takie sformułowanie jak „drabina agresji u psa”. Co to takiego? Jest to swego rodzaju schemat, który pokazuje, w jaki sposób narasta napięcie u czworonoga w chwili, gdy musi mierzyć się z przykrą, niekomfortową lub niebezpieczną w jego ocenie sytuacją. Co znajduje się na poszczególnych jej szczeblach? Czy każdy pies, który gryzie lub warczy, jest „agresywny”? Koniecznie dowiedz się tego już teraz!

Drabina agresji u psa – musisz ją znać!

Czym jest drabina agresji u psa? Większość opiekunów dostrzega dopiero to, co znajduje się na szczycie drabiny, czyli bardzo wyraźne, ostateczne sygnały wysyłane przez psa, jak np. ugryzienie… Tymczasem prezentowanych przez psa komunikatów jest znacznie więcej. Co ogromnie ważne, jeśli w porę je rozpoznasz i będziesz respektować, możesz uniknąć wielu przykrych, a nawet tragicznych w skutkach zdarzeń.

Ponadto dzięki temu możesz wzmocnić więź ze swoim psem, sprawić, że będzie ci ufał i czuł się przy tobie bezpieczne. To absolutna podstawa każdej dobrej, wartościowej relacji na linii pies-człowiek. Dzięki niej możesz „zarządzać” psem nie przy pomocy smyczy, kagańca czy gróźb i krzyku, ale podstawowych komend, bazując na tym, że twój pupil chce za tobą podążać, bo traktuje cię jako autorytet i przewodnika! Jak zatem wygląda drabina agresji u psa, jak interpretować poszczególne sygnały przez niego wysyłane?

Drabina agresji u psa bez tajemnic

Kolejne szczeble drabiny prezentują się następująco:

  • mrużenie oczu, ziewanie, oblizywanie się – to pierwszy, najniższy szczebel drabiny agresji u psa. Są to komunikaty tak subtelne, że niewprawne oko łatwo je przeoczy. A nawet jeśli zostaną dostrzeżone, będą zbagatelizowane przez każdego, kto nie zna podstaw psiej komunikacji. Tymczasem jest to pierwsza oznaka tego, że pies zaczyna czuć się niekomfortowo w sytuacji, w której się znalazł. Zachowania te często są nazywane sygnałami uspokajającymi. W rzeczywistości są to tzw. sygnały stresu. Pies, ziewając czy oblizując się, chce obniżyć narastające w nim napięcie i dać otoczeniu do zrozumienia, że zaczyna się niepokoić;
  • odwracanie głowy – to kolejny „szczebel, na który pies wejdzie”, jeśli pierwsze sygnały zostały zignorowane, bo inny pies czy człowiek dalej robi coś, co psa denerwuje czy wzbudza w nim lęk. Odwracanie głowy nadal jest bardzo subtelną informacją, którą łatwo przeoczyć;
  • siadanie, podnoszenie przednich łap, odwracanie ciała – jeśli ziewanie czy „nawet” odwracanie głowy nie przyniosło pożądanego przez czworonoga skutku, sięga po kolejne, już nieco bardziej wyraźne komunikaty;
  • odchodzenie – zrównoważony pies nigdy nie dąży do konfrontacji. Gdy powyższe działania nie przynoszą efektów, czworonóg po prostu stara się odejść od „problemu”. Najgorsza sytuacja to ta, gdy nie ma takiej możliwości;
  • odchylanie uszu, odwrócenie oczu – pies daje do zrozumienia, że nie chce widzieć i słyszeć tego, co się dzieje, nie chce w tym uczestniczyć i pragnie, by trudna sytuacja dobiegła końca. Robi to w dość charakterystyczny sposób, który trudno pomylić z odwracaniem uszu i oczu z ciekawości, gdy zainteresuje go np. jakiś dźwięk;
  • podwinięcie ogona i ogólne kulenie się – to także charakterystyczny widok, który bez cienia wątpliwości informuje, że pies naprawdę źle się czuje i okoliczności, w których się znalazł, już nie tylko lekko go niepokoją, ale zaczynają go przerastać. Przyjęcie takiej postawy jest instynktowne i oznacza, że pies próbuje się ochronić;
  • przyjmowanie postawy leżącej – jeśli pies do tej pory nie miał szans oddalić się od stresującego go bodźca czy w inny sposób przerwać trudną sytuację, najprawdopodobniej przyjmie postawę leżącą, która z jednej strony ma stanowić ochronę wrażliwych części ciała (jak brzuch), a z drugiej strony informować „agresora” o tym, że nie ma złych zamiarów i nie chce konfrontacji;
  • „twardy wzrok” i przyjęcie sztywnej postawy ciała – te sygnały często występują obok siebie. Pies zaczyna intensywnie wpatrywać się w bodziec, który mu zagraża, aby cały czas go kontrolować, i napina wszystkie mięśnie, czego efektem jest sztywna postawa ciała;
  • warczenie – pies, który warczy, wcale nie musi być psem agresywnym. Wręcz przeciwnie – to pies, który nie chce ugryźć, bo gdyby chciał, już dawno by to zrobił. Warczenie to bardzo wyraźny sygnał, którym pies mówi „dość, więcej nie zniosę”;
  • kłapnięcie zębami w powietrzu – to ostatnia szansa dla zwierzęcia lub człowieka na uniknięcie kontaktu z psimi zębami;
  • ugryzienie – czasem pomiędzy kłapnięciem w powietrzu a faktycznym ugryzieniem, w wyniku którego dochodzi do przerwania ciągłości skóry, pies może jeszcze stuknąć zębami. Oznacza to, że pies uderzy zębami w rękę czy nogę. Może to być doświadczenie bolesne, zwieńczone siniakiem, ale na pewno mniej przykre niż rzeczywiste ugryzienie. Jeśli i to nie pomoże w odstraszeniu intruza, pies może przejść do regularnego gryzienia i szarpania.

Analizując poszczególne zachowania psa i wysyłane przez niego informacje, nie możesz rozpatrywać ich w oderwaniu od pozostałych czynników składających się na całość.

Obserwuj, ucz się, wyciągaj wnioski!

Wiesz już, że ziewnięcie, oblizanie się czy odwrócenie wzroku może oznaczać narastanie napięcia i próbę jego obniżenia. Ale oczywiście nie zawsze tak jest. Jeśli chcesz mieć pewność, że właściwie odczytujesz dane zachowanie, patrz szerzej na sytuację, poznaj kontekst. Pies może ziewać także wtedy, gdy jest śpiący, oblizać się, bo właśnie zjadł lub poczuł smakowity kąsek, lub odwrócić wzrok czy całą głowę, bo usłyszał jakiś hałas.

Jeżeli twój pupil właśnie wstał, przeciąga się i ziewa, w domu i na zewnątrz panuje spokój, możesz założyć, że wszystko jest w porządku. Gdy natomiast w pobliżu twojego pupila znajduje się inny pies lub np. dziecko próbuje go ciągnąć za ogon, lub wejść na jego legowisko i pies zaczyna ziewać, to znak, że czas najwyższy udzielić mu wsparcia i zakończyć tę stresującą sytuację! 

Pamiętaj, że czworonóg, który przejawia agresywne zachowania, nie zawsze jest „agresywnym psem”, bo zachowanie agresywne nie zawsze jest problemem behawioralnym! Może ono być zjawiskiem naturalnym, instynktownym i w pełni prawidłowym z punktu widzenia przetrwania. Pies, który jest atakowany przez innego psa i nie ma możliwości ucieczki, musi walczyć, by przeżyć. Oczywiście są to sytuacje skrajne, do których, jako świadomy, odpowiedzialny opiekun, nie możesz dopuszczać.

Drabina agresji u psa – podsumowanie

Wiesz już, czym jest drabina agresji u psa. Chcąc lepiej zrozumieć swojego psa, stworzyć z nim wspaniałą relację i spokojnie wspólnie funkcjonować, musisz zgłębiać tajniki psich zachowań i ich przyczyn. Jeśli wydaje ci się, że twój pies jest agresywny wobec innych psów, zwierząt czy ludzi, poproś o pomoc behawiorystę, który pomoże ci rozwiązać ten trudny problem!

Agresja terytorialna u psa – niebezpieczne zjawisko, któremu musisz przeciwdziałać. Dowiedz się, jak to zrobić!

agresja terytorialna u psa

Pies przejawiający agresję jest zwierzęciem niebezpiecznym, dlatego jeśli zauważysz jakiekolwiek symptomy wskazujące na to, że twój pupil jest agresywny, nie bagatelizuj tego. Poszukaj dobrego specjalisty, który pomoże ci w rozwiązaniu tego poważnego problemu. Jednym z rodzajów agresji jest agresja terytorialna u psa, która ma związek z pilnowaniem rozmaitych zasobów i ostrą, nieadekwatną reakcją w celu ich obrony. Sytuacja taka nie ma nic wspólnego z naturalnymi zachowaniami terytorialnymi, jakimi cechują się m.in. psy stróżujące. Dowiedz się więcej na ten temat!

Agresja terytorialna u psa a naturalne zachowania terytorialne

Wielu psich opiekunów boleśnie przekonało się o tym, że granica pomiędzy jeszcze zdrowym i w wielu sytuacjach pożądanym instynktem terytorialnym i obronnym a agresją terytorialną jest niezwykle cienka. Każdy pies w większym bądź mniejszym stopniu wykazuje zachowania terytorialne, co jest absolutnie naturalne i zrozumiałe. Szczególnie silną potrzebę obrony wyznaczonego terytorium mają rasy psów, które do tego celu były i nadal są hodowane (i w ramach hodowli cechę tę u nich wzmacniano), jak np.:

Naturalne i bardzo pożądane cechy psa, którego zadaniem jest stróżowanie i ochrona określonego obszaru, to m.in.:

  • nieufność wobec obcych;
  • zrównoważonych charakter;
  • czujność;
  • odwaga;
  • szybkość reakcji;
  • samodzielność w ocenie sytuacji i podejmowaniu decyzji.

Taki pies w przypadku pojawienia się potencjalnego zagrożenia (np. zbliżającego się obcego zwierzęcia lub człowieka do posesji) powinien zaalarmować opiekuna donośnym szczekaniem i jednocześnie odstraszyć „napastnika”. Szczekanie, warczenie, obnażanie zębów i inne sygnały grożące powinny ustać natychmiast, gdy niepokojący obiekt oddali się lub gdy właściciel psa zaprosi go i w stosowny sposób, np. określoną komendą, zwolni psa z obowiązku pilnowania, pokazując tym samym, że nie ma niebezpieczeństwa. W tych okolicznościach pies nie musi „zaprzyjaźniać się” z obcym, ale w żadnym wypadku nie powinien go nadal przepędzać czy – tym bardziej – atakować!

Kiedy mówi się o agresji terytorialnej u psa?

O agresji terytorialnej u psa można mówić wówczas, gdy pupil reaguje wyjątkowo emocjonalnie (nie potrafi zachować tzw. zimnej krwi), bez przerwy szczeka, próbuje rzucać się na człowieka lub zwierzę i nie przerywa tego zachowania nawet wtedy, gdy „intruz” zniknie lub gdy właściciel wyraźnie próbuje go odwołać. Ten typ agresji dotyczy jednak nie tylko obrony posesji, ale także innych cennych dla psa zasobów, jak np.:

  • legowisko;
  • miska;
  • kość;
  • zabawka;
  • kanapa;
  • opiekun (tak, człowiek także może być dla psa „zasobem”, którego chce bronić).

Szczególnie poważny problem rodzi się wtedy, gdy agresywne zachowania psa kierowane są nie tylko wobec innych psów czy ludzi, przed którymi czworonóg broni terenu i opiekuna, ale także wobec domowników.

Zachowanie agresywne psa wobec najbliższych – przyczyny 

Pies nie jest rzeczą ani narzędziem. To żywa istota, która – podobnie jak człowiek – odczuwa rozmaite emocje i ma określone potrzeby, w tym potrzebę bezpieczeństwa i kontroli nad sytuacją. Pozwolisz na to, aby obca osoba podeszła do ciebie i odebrała ci telefon, zabrała talerz z jedzeniem w restauracji lub weszła do twojego domu i postanowiła odpoczywać na kanapie? Otóż to! Dla psa jego miska, legowisko, zabawka czy inne „dobra” mogą być tak samo cenne. Ma prawo ich bronić, jeśli poczuje zagrożenie i uzna, że ktoś chce mu je bezprawnie zabrać. Nie, nie usprawiedliwiamy agresji terytorialnej u psa!

Musisz jednak mieć świadomość tego, że:

  • pies ma prawo bronić się, okazać niepokój, strach, niezadowolenie;
  • jeśli twój pies jest agresywny, warczy lub próbuje gryźć ciebie bądź innych członków rodziny, gdy zbliżacie się np. do legowiska czy miski, oznacza to tylko jedno – z jakiegoś powodu nie ufa i odczuwa konieczność obrony zasobów, relacja na linii pies-opiekun zdecydowanie wymaga naprawy;
  • psy cechuje bardzo wiele sygnałów, którymi komunikują, jak się czują i jakie mają zamiary – jako odpowiedzialny opiekun musisz nauczyć się je rozpoznawać;
  • wspomniane sygnały często są początkowo bardzo subtelne (jak np. trzepnięcie uchem, ziewnięcie, zwiększenie czujności) – ze względu na to są niejednokrotnie pomijane i wówczas pies sięga po kolejne, bardziej intensywne;
  • karcenie psa zawsze jest złe i najczęściej przynosi skutek odwrotny do zamierzonego – jeśli okrzyczysz pupila lub uderzysz za to, że np. zawarczał na ciebie, szybko przestanie to robić, przestanie ostrzegać i informować, że jest mu źle, po prostu od razu ugryzie!

Jeśli zauważysz problem i nie wiesz, jak samodzielnie go rozwiązać, skontaktuj się z behawiorystą.

Agresja jako problem behawioralny

Zachowania agresywne u psów zawsze wymagają jak najszybszej konsultacji ze specjalistą. Nie możesz bowiem doprowadzić do tego, aby przybrały na sile, niezależnie od tego, czy jest to agresja wobec obcych ludzi bądź psów, czy domowników. Nie inaczej jest w przypadku agresji terytorialnej u psa. Behawiorysta, po przeprowadzeniu wywiadu i wnikliwej obserwacji psa, wskaże możliwe przyczyny problemu i podpowie, jak można go rozwiązać. Pokaże, jak rozpoznawać i prawidłowo interpretować sygnały wysyłane przez czworonoga, jak i czym nagradzać za pożądane zachowania itd. Być może zaleci także wizytę u lekarza weterynarii i wykonanie podstawowych badań, gdyż częściej niż myślisz, objawy agresji u psa bywają spowodowane złym stanem zdrowia, towarzyszącym mu bólem, dyskomfortem i frustracją z nich wynikającą.

Kastracja jako rozwiązanie problemu agresji?

To dość powszechny pogląd. Tymczasem kastracja psa wcale nie jest lekiem na całe zło. Może pomóc w sytuacji, gdy agresja psa nakierowana jest na inne psy, wiąże się z wysokim poziomem testosteronu i wywołuje „awantury” pomiędzy czworonogami np. o sukę, która ma cieczkę. Jeśli agresja ma zupełnie inne podłoże (np. lęki i fobie) lub jest zachowaniem silnie zakorzenionym, zabieg ten nie pomoże

Agresja terytorialna u psa – podsumowanie

Wiesz już, czym jest agresja terytorialna u psa i jak się objawia. Agresywne zachowania wobec innych psów lub ludzi mogą przejawiać nie tylko dorosłe zwierzaki, ale już nawet szczenięta. Oczywiście nie możesz dopuszczać do takich zachowań. Gdy tylko je zaobserwujesz, podejmij działanie! Szybko podjęta terapia behawioralna daje spore szanse na zdecydowaną poprawę zachowania psa i możliwość spokojnego funkcjonowania wśród innych ludzi i zwierząt.

Agresja lękowa u psów – problem, z którym twój pupil nie może zostać sam

agresja lękowa

Istnieje wiele rodzajów agresji, ale to agresja lękowa u psów jest jedną z najtrudniejszych w leczeniu. Pies lękliwy, reagujący agresją na bodziec, którego się boi, jest tak naprawdę czworonogiem nieprzewidywalnym, a przez to niebezpiecznym. Życie z pupilem zmagającym się z tego rodzaju problemem jest trudne, naznaczone ciągłym stresem i niepewnością. Pies, który się boi i gwałtownie reaguje na wszelkie niepokojące zmiany w otoczeniu, odczuwa dodatkowo napięcie i frustrację opiekuna, co nie pomaga w rozwiązaniu problemu. Czym jest agresja lękowa i jak pomóc psu, który jej doświadcza? Sprawdź!

Agresja lękowa u psów – co to jest?

Czym jest agresja lękowa u psów? Trudno wskazać tu jedną poprawną definicję, niemniej – jak sama nazwa wskazuje – jej podłożem są najczęściej lęk, strach, poczucie zagrożenia ze strony określonego bodźca. A bodźcem tym może być tak naprawdę wszystko, m.in.:

  • Człowiek – każdy obcy człowiek lub np. tylko mężczyźni/kobiety/dzieci, człowiek z wędką, brodą, osoba wymachująca rękami, podnosząca głos czy przechadzająca się po parku w kapeluszu. Wszystko zależy od tego, co i w jakiej sytuacji wywołało lęk u psa i (z jego punktu widzenia) potrzebę obrony poprzez atak.
  • Inny pies – każdy pies, grupa psów, psy małe lub duże, w konkretnym typie umaszczenia (czworonogi często boją się dużych, czarnych psów, choć nie jest to regułą), warczące, zachęcające do zabawy (niektóre zwierzęta bywają wówczas natarczywe, co także może wywołać stres i niepokój) czy po prostu przechodzące w niedalekiej odległości.
  • Inne zwierzęta – psy mogą bać się wielu innych zwierząt, niekoniecznie dlatego, że te zrobiły im jakąkolwiek krzywdę.
  • Dźwięk – zwłaszcza nagły, głośny, ale nie tylko. Jeśli dany dźwięk wybitnie nieprzyjemnie kojarzy się psu, może on na niego reagować próbą ucieczki a w ostateczności agresją, choćby był to najprzyjemniejszy dla ucha ton.
  • Zapach – jak wyżej, zapach towarzyszący jakiemuś przykremu wydarzeniu może automatycznie wywoływać bardzo silne emocje, panikę i agresję.
  • Miejsce – wiele psów reaguje agresywnie np. już na sam widok gabinetu weterynaryjnego, bo jest to miejsce, które nie kojarzy się dobrze.

Czy zawsze wiadomo, czego boi się pies?

O całkiem sporym „szczęściu” może mówić każdy opiekun, który bez cienia wątpliwości wie, czego dokładnie boi się pies, a co więcej, jakie wydarzenie przyczyniło się do rozwoju agresji lękowej u psa. Wówczas znacznie łatwiej zarządzać otoczeniem i po prostu unikać okoliczności, które mogą wywołać gwałtowną reakcję pupila. Jeśli pies jest agresywny np.:

  • wobec dzieci – bo jakiś maluch dokuczał czworonogowi, gdy ten był jeszcze szczenięciem, rezygnujesz z tras spacerowych wiodących tuż obok zapełnionych po brzegi placów zabaw;
  • wobec innych psów – bo został porządnie poturbowany przez innego czworonoga i teraz wpada w panikę na widok każdego psa, nie idziesz ze swoim podopiecznym do psiego parku;
  • wobec wędkarzy – bo… w zasadzie wszystko mogło się wydarzyć, nie zabierasz psa na zawody wędkarskie i rezygnujesz z wycieczek w miejsca, które szczególnie upatrzyli sobie miłośnicy wędkarstwa.

Oczywiście wyżej wymienione przykłady stanowią swego rodzaju uproszczenie, bo pewnych spotkań i sytuacji nie da się uniknąć pomimo największej kontroli. Poza tym większość psów przejawiających agresję lękową to psy generalnie lękliwe, cechujące się niskim progiem odporności na stresujące dla nich wydarzenia. Raczej nie zdarza się, aby pies bał się wyłącznie bodźca X lub Y, a poza tym był absolutnie zrównoważonym, odważnym i pewnym siebie czworonogiem, który wypracował i stosuje efektywne strategie radzenia sobie. Niemniej, jeśli możesz unikać tego, czego boi się twój pupil, rób to!

Agresywne zachowanie psa – zrozumienie to podstawa!

Psa, który przejawia zachowania agresywne, łatwo rozpoznać. Problem w tym, że rozpoznanie najczęściej przychodzi zbyt późno. Pies, zanim zacznie np. warczeć, kłapać w powietrzu, „twardo” wpatrywać się w obiekt, jeżyć sierść etc., wysyła mnóstwo sygnałów, które świadczą o tym, że nie czuje się komfortowo w danej sytuacji i chciałby jak najszybciej wyjść z niej. Należą do nich np. ziewanie, oblizywanie się, odwracanie wzroku, wpatrywanie się w opiekuna (prośba o wsparcie) czy próba odejścia w inną stronę.

Niestety są to sygnały tak subtelne, że osoba niedoświadczona lub pies, który z racji braków w socjalizacji nie potrafi poprawnie komunikować się z innymi przedstawicielami swojego gatunku, nie jest w stanie ich dostrzec. Notoryczne ignorowanie owych komunikatów w końcu doprowadza do sytuacji, w której pies z nich rezygnuje. Bo po co je prezentować, skoro nie przynoszą efektu, a tylko przedłużają chwile napięcia? Wówczas od razu wysyła sygnały bardzo jednoznaczne, jak np. warczenie czy próba ugryzienia, których nie sposób nie zauważyć czy odebrać niewłaściwie. 

Agresja lękowa u psów to problem behawioralny

Wiesz już, że psy prezentują naprawdę wiele sygnałów komunikacyjnych, w tym tych niezwykle „taktownych”, ledwie zauważalnych, które łatwo przeoczyć. Twoim zadaniem – jako odpowiedzialnego, świadomego i troskliwego opiekuna – jest zdobycie umiejętności rozpoznawania ich. Pomoże ci w tym behawiorysta, który doskonale zna „mowę” zwierząt. Zwróci on twoją uwagę na najistotniejsze kwestie, pomoże nauczyć się rozpoznawania poszczególnych sygnałów i właściwego reagowania na nie.

Gdy już się tego nauczysz, co nie jest zadaniem trudnym i czasochłonnym, szybko zauważysz, że dzięki temu jesteś w stanie przerwać wiele trudnych dla psa sytuacji, nie doprowadzając tym samym do eskalacji. Pamiętaj, że udzielanie wsparcia pupilowi, gdy mierzy się z przykrymi emocjami, to tylko jedno z twoich zadań. Zadbaj o to, aby na co dzień wzmacniać pewność siebie twojego psa, m.in. stwarzając mu wiele okazji do przeżywania sukcesów, które wprawią go w dobry nastrój. Zapewnij mu bezpieczne, przewidywalne środowisko, w którym bez presji i stresu będzie mógł funkcjonować i budować wewnętrzną równowagę. 

Agresja lękowa u psów. Podsumowanie

Agresja lękowa u psów to jeden z najczęstszych problemów behawioralnych zgłaszanych przez psich opiekunów. Jeśli nie masz wiedzy i doświadczenia w przeciwdziałaniu niej, zgłoś się do specjalisty. Możliwe, że zaproponuje ci m.in. takie metody terapii jak odwrażliwianie i przeciwwarunkowanie. Na pewno też udzieli wielu cennych rad i wskazówek. Nie pozwól na to, aby problem ten was pokonał. Daj sobie i psu szansę na szczęśliwą, spokojną i bezpieczną przyszłość!

Nie wiesz, jak oduczyć kota drapania mebli i innych powierzchni? Sprawdź, jak to zrobić, by wilk był syty i owca cała!

jak oduczyć kota drapania

Drapanie mebli przez kota to widok, który jest doskonale znany każdemu posiadaczowi tych zwierząt. Kocie pazury są mocne i ostre, dlatego bliskie spotkanie niemal każdej powierzchni z nimi kończy się poważnymi i bardzo widocznymi zniszczeniami. Oczywiście tak nie musi być, bo – choć drapanie jest u kota zachowaniem wrodzonym i stanowi istotną potrzebę – można ją przekierować na zupełnie inne przedmioty faktycznie służące do tego celu, jak np. specjalny słupek czy drapak. W końcu w naturze dziko żyjące koty nie mają do dyspozycji mebli tapicerowanych! Jak oduczyć kota drapania mebli? Sprawdź!

Jak oduczyć kota drapania? Czy da się to zrobić?

Chcesz dowiedzieć się, jak oduczyć kota drapania? Od razu spieszymy z bardzo jasną odpowiedzią – nie da się całkowicie powstrzymać kota od drapania! Co więcej, nie należy tego robić, gdyż jest to jedna z jego wrodzonych, instynktownych potrzeb, których realizacja pozwala zachować dobrą kondycję fizyczną i psychiczną. W naturalnym środowisku dzikie koty drapią głównie drzewa i inne, najczęściej pionowe powierzchnie. Dlatego też, co do zasady (choć możliwe są wyjątki), dywany, drewniane parkiety i inne poziome powierzchnie są względnie bezpieczne.

Z racji tego, że w domu nie ma drzew, „ofiarą” kocich pazurków – ku rozpaczy opiekunów – padają zazwyczaj sofy, kanapy i zapewne niejednokrotnie piękne, zabytkowe kredensy… To, że kot przejawia potrzebę drapania, nie oznacza, że należy mu pozwolić na niszczenie mebli. Istnieją bowiem sposoby na to, aby temu zapobiec, jednocześnie nie narażając mruczka na frustrację. Zanim jednak dowiesz się, jak oduczyć kota drapania, przeczytaj, dlaczego w ogóle kot musi drapać. 

Dlaczego kot drapie?

Podstawową funkcją drapania jest tzw. ostrzenie pazurów. W czasie tego zabiegu kot pozbywa się zniszczonej warstwy pazurów, odsłaniając tym samym nowe pazury – bardzo ostre i mocne, które w naturalnym środowisku są zdecydowanie potrzebne do przetrwania. Pomimo tego, że kot w domowych warunkach z łatwością przeżyje bez nich, zachowanie swoich przodków ma w genach. Wola drapania spowodowana jest jednak nie tylko kwestią pielęgnacji pazurów.

Czy wiesz, że koty drapiąc… oznaczają swoje terytorium?

Oznaczanie terenu kojarzy się dość jednoznacznie z oddawaniem moczu – i to głównie przez niekastrowane kocury. Tymczasem drapanie jest dla kota sprawdzonym sposobem na wyraźne zaznaczenie swojej obecności w danym obszarze. Jest to możliwe dzięki gruczołom zapachowym, w które wyposażone są kocie łapy. Drapiąc, kot pociera opuszkami o określony przedmiot i pozostawia na nim swój zapach. O ile ludzki węch jest zbyt słaby, by go wyczuć, o tyle inne zwierzęta, a w szczególności koty, już z daleka doskonale wiedzą, kto rządzi w tej dzielnicy!

Niektórzy specjaliści uważają, że drapanie, szczególnie to intensywne noszące znamiona zachowań obsesyjno-kompulsywnych, może być m.in. wynikiem nudy, frustracji i stresu wynikających z niezaspokojenia podstawowych potrzeb. 

Odruch drapania mebli u kota? Tego nie rób!

Przeglądając internet i rozmawiając z innymi opiekunami kotów, możesz pozyskać wiele „cennych” rad dotyczących tego, jak oduczyć kota drapania. Pomijając już pomysły skrajnie drastyczne, jak zabieg usunięcia pazurów (!), najczęściej polecanymi pomysłami są np.:

  • straszenie kota – krzyk, przeganianie czy zastawianie rozmaitych pułapek, jak np. puszki ułożone w piramidę, które mają runąć na kota, gdy ten zacznie drapać meble;
  • pryskanie wodą – jak powszechnie wiadomo, koty nie lubią wody;
  • stosowanie środków odstraszających – obecnie rynek jest bardzo bogaty w tego rodzaju specyfiki.

Zastawianie wymyślnych pułapek może nie tylko wystraszyć kota, ale spowodować, że zrobi sobie krzywdę! Jeśli wpadnie w panikę i będzie uciekał na oślep, może np. wypaść przez otwarte okno (zwierzęta instynktownie szukają najkrótszej drogi ucieczki). Z kolei spryskanie wodą, które jest dla mruczka wybitnie nieprzyjemne, może wywołać w nim ogromną frustrację, a nawet agresję. Poza tym grozi poważnym nadszarpnięciem relacji, bo kot widzi, z czyjej ręki ponosi krzywdę! Preparaty odstraszające są równie złym pomysłem. W końcu twój dom to także dom twojego kota. Powinien czuć się w nim bezpiecznie i nie bać się podejść do sofy, na której siedzisz, by poprosić o podrapanie za uchem. 

Koty lubią drapać – jak umożliwić im tę czynność?

Jak zostało już wyjaśnione, kot musi drapać, gdyż jest to jego wrodzona potrzeba. Nie znaczy to jednak, że ma mieć przyzwolenie na niszczenie mebli. Jeśli chcesz uniknąć poważnego uszkodzenia domowego wyposażenia, zafunduj pupilowi porządny drapak! Nie każdy kot potrafi korzystać z drapaka, więc jeśli zauważysz, że twój podopieczny również ma z tym problem, pokaż mu, do czego służy i zachęć. Możesz wykorzystać np. popularną kocimiętkę. Niektóre koty pozostają obojętne na kocimiętkę. Wówczas możesz wypróbować walerianę, delikatnie spryskując nią drapak dla kota.

Jeśli te sposoby dotyczące tego, jak oduczyć kota drapania zawiodą, próbuj zachęcić do drapania przy pomocy smakołyków. Możesz też przymocować do drapaka ulubione kocie zabawki, jak np. wędka. Co bardzo istotne, ustaw drapak w miejscu doskonale widocznym dla kota, do którego będzie miał bezproblemowy dostęp. Ponadto pamiętaj o regularnym podcinaniu pazurów kota. Jeśli nie potrafisz zrobić tego samodzielnie, umów się na wizytę u lekarza weterynarii lub do „kociego fryzjera”. 

Jak oduczyć kota drapania? Podsumowanie

Wiesz już, jak oduczyć kota drapania. Koty to słodkie futrzaki, które jednak mają swoje specyficzne potrzeby. Jedną z nich jest drapanie. Aby ochronić meble przed zniszczeniem, zainwestuj w drapak. Bez problemu kupisz go w każdym dobrze wyposażonym sklepie zoologicznym. Pamiętaj, żeby zwierzaka zachęcać do drapania drapaka, oferując mu np. przysmaki i sięgając po walerianę, bo nie każdy kot wie, jak z niego korzystać. Pokaż mu, że to świetna zabawa!

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Czy w ogóle da się to zrobić? Poznaj odpowiedź i wypróbuj sprawdzone sposoby!

jak oduczyć kota wchodzenia na stół

Koty to wspaniałe, ale specyficzne zwierzęta. Są niezależne, bywają wymagające i uparte, co nie oznacza, że nie da się wypracować z nimi pożądanych zachowań. Jednym z częściej zgłaszanych problemów przez właścicieli kotów jest wskakiwanie na blat kuchenny i stół, a także np. wspinanie się na meble, parapety i zrzucanie na podłogę wszystkiego, co stanie kotu na drodze. Jak oduczyć kota wchodzenia na stół i czy w ogóle zadanie to jest wykonalne? Poznaj tajniki kocich zachowań, by lepiej zrozumieć swojego pupila i uczynić wspólne życie łatwiejszym! 

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? A może tego nie robić?

Widok kota na stole kuchennym dla wielu nawet największych miłośników mruczków bywa irytujący i nieprzyjemny. Jest to spowodowane głównie tym, że kot – a w szczególności kot wychodzący na zewnątrz – brudzi rzeczone powierzchnie i roznosi rozmaite drobnoustroje. Niewiele osób zastanawia się jednak nad tym, że przecież taka sama sytuacja może mieć miejsce m.in., gdy pupil:

  • wyleguje się wraz z opiekunem w łóżku czy na kanapie;
  • chodzi po podłodze;
  • wskakuje na kolana;
  • szuka wygodnej kryjówki w szafie z ubraniami itd.

Chcesz dowiedzieć się, jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Usilne oduczanie kota tego rodzaju zachowań – na chwilę pomijając kwestię tego, że jest niezgodne z kocią naturą i potrzebami – nie ma jednak sensu pod względem higieny. Nie stanowi bowiem większego zagrożenia dla zdrowia niż wspomniane wylegiwanie się kota na kolanach czy kanapie. A nawet być może jest zagrożeniem znacznie mniejszym, bo przecież zarówno blaty, jak i stoły i stoliki w domu to powierzchnie, które są szczególnie często i dokładnie czyszczone

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Najpierw poznaj przyczynę!

Jak wiesz, koty nie zawsze były domowymi pupilami. Dziko żyjące koty musiały samodzielnie zadbać o swoje bezpieczeństwo i pożywienie. Udomowione mruczki odziedziczyły po swoich przodkach potrzebę ciągłego monitorowania otoczenia, zachowania szczególnej czujności i ciekawość, które towarzyszą im do teraz. Wysokie meble, kuchenne blaty czy stoły są znacznie lepszym punktem obserwacyjnym niż podłoga. Poza tym koty szybko kojarzą, że na powierzchniach tych często pojawiają się smaczne kąski, które tylko czekają na upolowanie – zwłaszcza wtedy, gdy opiekun zniknie na chwilę z pola widzenia!

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Zastosuj komendę

Koty, choć niezależne i uparte, są naprawdę inteligentnymi stworzeniami, które chętnie podejmą naukę i nabędą nowe umiejętności, jeśli zastosujesz właściwe metody. W praktyce najważniejsze jest to, aby postępować przede wszystkim:

  • stanowczo;
  • konsekwentnie – bez żadnych odstępstw od wyznaczonych zasad;
  • łagodnie i sprawiedliwie;
  • z uwzględnieniem kocich potrzeb i możliwości.

Kiedy zobaczysz pupila na stole, spokojnie zdejmij go i powiedz jednocześnie np. „nie” lub „nie wolno”. Wybierz komendę, która najbardziej ci odpowiada i nie zmieniaj jej, bo jeśli co chwilę będziesz mówić inaczej, kot nigdy nie skojarzy, czego od niego oczekujesz. Poświęć nieco czasu na obserwację kota i spróbuj zareagować, zanim wejdzie na stół. Gdy zobaczysz, że przygotowuje się do skoku, wypowiedz komendę. Jeśli nie wyskoczy, nie szczędź mu pochwał i smakołyków! Powtarzaj ćwiczenie wielokrotnie. Niebawem pupil przestanie urządzać wspinaczki na stół, ale zapewne… tylko w twojej obecności.

Fizyczne odcięcie dostępu

Jeżeli chcesz uniemożliwić kotu wejście na stół podczas nieobecności domowników i mieć pewność, że tego nie zrobi, metoda na to jest wyłącznie jedna. Musisz zamknąć przed kotem dostęp do pomieszczeń, w których są blaty i stoły. Wielu kocich opiekunów przekonało się już o tym, że nawet najbardziej wymyślne przeszkody i pułapki nie działają. Kot jest zwierzęciem nieustępliwym i za wszelką cenę będzie dążyć do osiągnięcia celu.

Własny kawałek blatu

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Kolejny sposób nie eliminuje obecności kota na blacie, ale ma szansę sprawdzić się także podczas twojej nieobecności. Jest to metoda z rodzaju „wilk syty i owca cała”. Zakazany owoc smakuje najlepiej, dlatego im bardziej będziesz bronić kotu dostępu w określone miejsca, tym intensywniej może próbować się do nich dostać. Zapewnij kotu kawałek blatu bądź stołu na wyłączność. Połóż w wyznaczonym obszarze legowisko i nagradzaj pupila za przebywanie na nim. Dzięki temu – nawet podczas samotnego pobytu w domu – być może nie będzie urządzać wycieczek po całym stole, tylko wypoczywać w wyznaczonym miejscu.

Spraw kotu prezent!

Jeśli ostatnia z wymienionych metod dotyczących tego, jak oduczyć kota wchodzenia na stół, nie przemawia do ciebie, możesz zrobić jeszcze jedno. Zainwestuj w wysoki drapak z mnóstwem budek i zabawek. Postaw go w pobliżu stołu czy blatu. Istnieje cień szansy, że wyższy od stołu drapak będzie dla kota bardziej atrakcyjny. 

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Podsumowanie

Wiesz już, jak oduczyć kota wchodzenia na stół. Koty lubią wskakiwać na blaty i inne wyżej położone powierzchnie, które stanowią dla nich doskonały punkt obserwacyjny. Jeśli chcesz ograniczyć ten „proceder”, wykorzystaj powyższe rady. Nigdy natomiast nie strasz swojego futrzaka i nie zastawiaj na niego pułapek. Ustawianie na stole pustych puszek, które mają znienacka runąć na kota, przyklejanie dwustronnej taśmy i tym podobne metody mogą przestraszyć mruczka tak bardzo, że uciekając, naprawdę może zrobić sobie krzywdę!

Jak oduczyć psa spania w łóżku? Poznaj sprawdzone metody i zaoferuj psu coś znacznie lepszego!

jak oduczyć psa spania w łóżku

Sypialnia to ważna przestrzeń w domu, w której wypoczywasz i nabierasz sił na kolejny dzień pracy. Dlatego tak ważne jest, aby była ona miejscem komfortowym, w którym chętnie przebywasz. Bywa to trudne, gdy łóżko jest nagminnie zajmowane przez psa, a ślady jego obecności, takie jak ślina i sierść, widoczne są na całej pościeli. W przypadku wielu opiekunów i tak jest to „najmniejszy” problem, ponieważ próby ściągnięcia psa z łóżka kończą się warczeniem i kłapaniem zębami. Nie wiesz, jak oduczyć psa spania w łóżku? Dowiedz się, dlaczego psy lubią leżeć w łóżku i sprawdź, co zaoferować w zamian!

Jak oduczyć psa spania w łóżku? Najpierw poznaj przyczynę!

Wielu właścicieli psów nie ma świadomości, że niejednokrotnie sami tworzą problem. Kiedy pies jest uroczym szczenięciem, które piszczy i domaga się uwagi, zabierają pupila do łóżka, by ten czuł się bezpiecznie. Zdarza się, że powód jest bardziej prozaiczny. Gdy człowiek musi wstać do pracy o 5 rano, nie ma czasu i ochoty, by pół nocy wysłuchiwać psiego skomlenia, zaprasza pupila do siebie. Przygarnięcie psiaka i otulenie kołdrą od razu go uspokaja… Z czasem jednak pies rośnie, a jego zachowanie bywa coraz bardziej uciążliwe. Wśród przyczyn zamiłowania psa do łóżka opiekuna należy wymienić:

  • nieświadome postępowanie człowieka – nawet jeśli pies, jak w powyższym przykładzie, nie był notorycznie przygarniany do łóżka w okresie szczenięcym, zdarza się, że właściciele pozwalają swoim psom wchodzić na łóżko okazjonalnie, gdy akurat mają świetny humor i ochotę na przytulanie z pupilem. Pies nie rozumie, że dzisiaj może wejść, jutro niekoniecznie, ale w przyszłą niedzielę ponownie dostanie przyzwolenie. Skoro raz otrzymał zaproszenie i było miło, dlaczego ma nie dążyć do powtórzenia tej przyjemności? Zasady muszą być przejrzyste i nie mogą ulegać zmianie w zależności od nastroju opiekuna. Konsekwencja to podstawa, niezależnie jaką metodę tego, jak oduczyć psa spania w łóżku zastosujesz;
  • poczucie bliskości i bezpieczeństwa – ta kwestia wiąże się z atawizmem, czyli zachowaniem charakterystycznym dla przodków psa. Dzikie psy żyły (i w niektórych obszarach świata żyją nadal) w stadach, bo to zapewniało większe bezpieczeństwo i prawdopodobieństwo przetrwania niż życie w odosobnieniu. Przebywanie w grupie dotyczyło nie tylko np. polowania, ale także snu. Co więcej, najlepszym miejscem na sen jest właśnie to na podwyższeniu, z którego można obserwować otoczenie. Pies utulony w ramionach ukochanego człowieka, leżący na wysokim łóżku, czuje się znacznie bezpieczniej niż zmuszony do spania na podłodze;
  • tęsknota za właścicielem – ten punkt także związany jest poniekąd z poczuciem bliskości i bezpieczeństwa. Pies, który wskakuje do łóżka podczas twojej nieobecności, nie robi tego złośliwie i nie korzysta z okazji z premedytacją. Łóżko to miejsce, które silnie naznaczone jest zapachem właściciela. Kiedy nie ma go w domu, ów zapach działa na psa zdecydowanie uspokajająco;
  • brak własnego legowiska lub niewygodne legowisko dla psa – jak się okazuje, nie każdy pies ma własne legowisko. Brak wygodnego miejsca do spania może więc „rekompensować” sobie wylegiwaniem się w łóżku. Wiele psów posiada też legowiska niedostosowane do ich potrzeb, np. za twarde czy za małe. Dobre posłanie dla psa to takie, na którym może się swobodnie wyciągnąć. Jeśli, chcąc w całości zmieścić się na nim, musi zwijać się w kłębek, oznacza to, że nie jest ono odpowiednie. Poza tym, nawet jeśli „psie łóżeczko” spełnia wszelkie normy, może znajdować się w miejscu, które psu z jakiegoś powodu nie odpowiada.

Jak widzisz, zamiłowanie psa do spania w łóżku to zagadnienie złożone. Jeśli jest to dla ciebie zachowanie uciążliwe i chcesz go oduczyć, skup się nie na karceniu psa czy konsekwentnym mówieniu „nie”, ale przede wszystkim na realizacji psich potrzeb. Jak to zrobić? Czytaj poniżej!

Jak oduczyć psa spania w łóżku? Poznaj sprawdzone sposoby

Zanim podejmiesz jakikolwiek działania, musisz dobrze przemyśleć, co chcesz osiągnąć. Ustalonych zasad musi przestrzegać cała rodzina! Jeśli uznasz, że pies w ogóle nie może wchodzić na łóżko, żaden z jej członków nie może się „wyłamać” i zaprosić psa w chwili słabości. Pies z pewnością z takiego zaproszenia skorzysta. Możesz też ustalić wspólnie z domownikami, że uczycie czworonoga wchodzić na łóżko i schodzić z niego na wyraźną komendę. Jeśli zastanawiasz się, jak oduczyć psa spania w łóżku, pamiętaj o następujących kwestiach:

  • nie karć psa – karcenie, bez względu na okoliczności, tak naprawdę nie przynosi efektów, ponieważ nie niesie za sobą informacji o tym, jakiego zachowania oczekujesz od psa! Jest to wyłącznie objaw frustracji i bezsilności właściciela. Co więcej, karcąc pupila, ryzykujesz utratę jego zaufania i pogorszenie relacji;
  • zwróć uwagę na legowisko – dobrym pomysłem może okazać się zakup legowiska na podwyższeniu, na którym pies będzie czuł się bezpieczniej. Sprawdź, czy jest ono odpowiednio duże i czy leży we właściwym miejscu. Możesz położyć je przy twoim łóżku, by w nocy pies czuł twoją obecność, pomimo tego, że będzie spał na własnym posłaniu. Przekonaj psa do jego „łóżeczka”, np. naprowadzając go na nie smakołykiem (możesz wyćwiczyć w ten sposób komendę „na miejsce”). Nigdy nie odsyłaj psa na legowisko w ramach kary! Powinno ono budzić w nim wyłącznie dobre skojarzenia i być atrakcyjniejsze od twojego łóżka;
  • naucz psa komend „wejdź” i „zejdź” – lub jakichkolwiek innych, które jednak będą oznaczać te konkretne zachowania. To znacznie lepsze rozwiązanie niż ściąganie psa siłą z łóżka i narażanie się na pogryzienie. Do nauki możesz wykorzystać np. niewielki koc. Nałóż go na łóżko i naprowadź na nie psa smakołykiem. Po kilku powtórzeniach, gdy pies zacznie wskakiwać na łóżko, powiedz „wejdź”. Następnie wyrzuć przysmak na podłogę i w chwili, gdy pupil będzie zeskakiwał z łóżka, powiedz „zejdź”. Powtarzaj wielokrotnie. Za każdym razem, zanim zachęcisz psa do wskoczenia na łóżko, nakładaj koc, by pupil skojarzył, że dopiero jego pojawienie się oznacza zielone światło.

Podczas ćwiczeń ważna jest konsekwencja. Pamiętaj o nagradzaniu psa smakołykami, np. gryzakami, i pochwałach za pożądane zachowanie.

Podsumowanie

Wiesz już, jak oduczyć psa spania w łóżku. Pamiętaj o tym, że wyłącznie od ciebie zależy, czy pies będzie spał z tobą, czy na swoim legowisku. Jeśli uwielbiasz wspólne spanie z psem, to twoja decyzja, która też ma wiele zalet! Gdy natomiast uznasz, że pies w łóżku to kiepski pomysł, zastosuj powyższe porady. Pies musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji, co może potrwać. Dlatego uzbrój się w cierpliwość i okaż odrobinę wyrozumiałości swojemu podopiecznemu. Jeżeli nie poradzisz sobie samodzielnie lub pies zacznie na ciebie warczeć i próbować gryźć, skonsultuj się z behawiorystą. Powodzenia!

Jak oduczyć psa agresji do innych psów? Poznaj przyczyny agresji i zapobiegaj, by uczynić życie z psem bezpieczniejszym!

jak oduczyć psa agresji do innych psów

Agresja u psów to temat poważny, wymagający wnikliwej analizy, gdyż jest zjawiskiem wyjątkowo niebezpiecznym. Jeśli zauważysz u psa zachowania agresywne, nie ignoruj ich. Od razu podejmij działanie. Nie posiadasz stosownej wiedzy i doświadczenia w przeciwdziałaniu agresji? Skontaktuj się ze specjalistami – lekarzem weterynarii i behawiorystą. Zaplanują terapię i wskażą krok po kroku działania, które musisz podjąć. Chcąc lepiej zrozumieć swojego psa i zapobiegać niepożądanym zachowaniom w przyszłości, musisz poznać przyczyny agresji i dowiedzieć się, jak postępować. Sprawdź już teraz jak oduczyć psa agresji do innych psów!

Jak oduczyć psa agresji do innych psów? Najpierw poznaj jej przyczyny!

Istnieje wiele przyczyn i rodzajów agresji, najczęściej jednak jej podłoże stanowią lęk i stres. Pies, który podlega permanentnemu stresowi, nie umie komunikować się z innymi przedstawicielami swojego gatunku, a często jest zmuszany do interakcji przez nieświadomego opiekuna (a „przy okazji” boi się także np. ludzi, głośnych dźwięków etc.), szybko może zacząć przejawiać zachowania agresywne. Problemem jest także tzw. agresja wyuczona. Właściciel źle interpretuje zachowania psa (uznaje je np. na przejaw zabawy czy frustracji), dlatego daje przyzwolenie na nie, co powoduje ich utrwalenie.

Jak przeciwdziałać takim zachowaniom?

W przeciwdziałaniu agresji istotne są zatem przede wszystkim takie elementy jak:

  • umiejętność właściwego rozpoznawania zachowań agresywnych;
  • znajomość psiej mowy ciała, sygnałów komunikacyjnych (tutaj może pomóc wnikliwa analiza etogramu psa domowego);
  • świadomość poszczególnych przyczyn zachowań agresywnych;
  • dotarcie do przyczyny zachowania w przypadku konkretnego psa (nie zawsze jest to możliwe, gdy np. nie jest znana historia psa bezdomnego, schroniskowego).

Agresywny pies wobec innych psów to pies nieprzewidywalny. Jeśli nie wiesz, jak pracować z takim czworonogiem, koniecznie udaj się do lekarza i behawiorysty. Nieumiejętna praca nad agresją może bowiem przynieść skutek odwrotny do zamierzonego, potęgując problem i czyniąc psa jeszcze bardziej nieobliczalnym. Jakie są najpowszechniejsze przyczyny takich sytuacji? Musisz to wiedzieć, by znaleźć metodę, jak oduczyć psa agresji do innych psów.

Pies atakuje inne psy? Przyczyną mogą być braki socjalizacyjne

Brak socjalizacji, socjalizacja przeprowadzona nieumiejętnie czy w niewystarczającym stopniu to częsta przyczyna przejawiania przez psa zachowań agresywnych. Czworonóg nie umie efektywnie porozumiewać się z innymi psami (prawidłowo komunikować swoich potrzeb i zamiarów oraz rozpoznawać sygnałów wysyłanych przez psy), bo nie nauczył się tego w okresie szczenięcym. W związku z tym każdy kontakt z innymi przedstawicielami psiego gatunku wiąże się z lękiem i stresem. To z kolei może prowadzić do agresywnych zachowań, mających na celu obronę i odstraszenie potencjalnego „napastnika”. 

Niezaspokojenie podstawowych potrzeb

Jeśli pies jest agresywny „bez powodu”, jak uważa wielu opiekunów, warto zastanowić się, czy wszystkie jego podstawowe potrzeby są zaspokojone. Nie chodzi wyłącznie o dostęp do wody i pożywienia. Istotne są m.in. możliwość snu i wypoczynku w spokojnym, odosobnionym miejscu, poczucie bezpieczeństwa, aktywność fizyczna i umysłowa, które nie tylko pozwalają spożytkować nagromadzoną energię, ale wprawiają w dobre samopoczucie i budują pewność siebie. Ta ostatnia jest szczególnie ważna w przypadku psów przejawiających agresję z powodu lęku!

Braki w szkoleniu i wychowaniu

Szkolenie i prawidłowe wychowanie powinny stanowić podstawę codzienności z pupilem u boku. Pies, który ma jasno wytyczone granice, w obrębie których może się poruszać i których nie może przekraczać, to pies naprawdę szczęśliwy i zrównoważony. Wówczas nie będziesz mógł się zastanawiać, jak oduczyć psa agresji do innych psów, ponieważ pupil nie będzie jej przejawiał. Taki czworonóg nie żyje w ciągłym stresie i nie musi bez przerwy domyślać się, czego oczekuje od niego opiekun, bo zasady są jasne i przejrzyste. Psiaki – wbrew pozorom! – bardzo lubią spokojne, przewidywalne środowisko, gdyż daje im ono poczucie stałości i bezpieczeństwa. Gdy tego brakuje, może pojawić się agresja. 

Obrona terytorium i potomstwa

Tak zwana agresja terytorialna pojawia się wtedy, gdy pies próbuje bronić czegoś, co uważa za swoje, co stanowi dla niego cenny zasób. Może to być cała posesja, ale też miska z jedzeniem, legowisko, zabawka etc. Poważny problem rodzi się wówczas, gdy czworonóg uważa za konieczną obronę swoich zasobów przed członkami rodziny lub/i innym psem w domu. Powód takiego zachowania jest prosty – brak zaufania i poczucia bezpieczeństwa, niewłaściwe relacje. Suki często bronią swojego potomstwa, gdy jest małe i bezbronne. Ten rodzaj „agresji” mija jednak zazwyczaj dość szybko, gdy szczeniaki urosną. 

Choroba

Pies chory, cierpiący, który czuje, że w przypadku konfrontacji nie będzie w stanie obronić się przed agresorem, sam może stać się agresywny w celu zwiększenia dystansu pomiędzy sobą i potencjalnym niebezpieczeństwem. O ile – jeśli relacja między nim i opiekunem jest silna – może dopuścić do siebie człowieka, o tyle z pewnością będzie unikać bliskich spotkań z psami. Zanim odpowiemy wprost na pytanie, jak oduczyć psa agresji do innych psów przedstawimy jeszcze jedno źródło niepożądanych zachowań.

Złe doświadczenia

Pies, który raz został zaatakowany przez innego czworonoga, prawdopodobnie będzie wystrzegać się jakichkolwiek interakcji z psami. Kiedy zaś do niej dojdzie – zwłaszcza, gdy nie będzie mógł bezpiecznie odejść, bo będzie np. na smyczy – bardzo możliwe, że zareaguje gwałtownie, nawet decydując się na atak.

Jak oduczyć psa agresji do innych psów? Podstawowe zasady

Jak oduczyć psa agresji do innych psów?

  1. W pierwszej kolejności głoś się do lekarza weterynarii. Jak już wiesz, niepożądane, niebezpieczne zachowania mogą być skutkiem bólu i choroby.
  2. Jeżeli wszelkie schorzenia zostaną wykluczone, udaj się na konsultację do behawiorysty. Postępuj zgodnie z jego wytycznymi. Z pewnością zaleci ci na początek zapewnienie psu wspomnianego już bezpiecznego, przewidywalnego środowiska (m.in. poprzez wdrożenie szkolenia, zasad i jasnych granic).
  3. Aby możliwie najefektywniej zminimalizować stres psa, staraj się unikać sytuacji, w których pies może mieć kontakt z przypadkowymi, obcymi psami.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Możliwe, że behawiorysta zaproponuje ci wdrożenie przeciwwarunkowania lub/i odwrażliwiania, które polegają – w dużym skrócie – na stopniowym przyzwyczajaniu psa do innych zwierząt i nagradzaniu smakołykami za właściwe reakcje. To metody przynoszące wspaniałe rezultaty, ale muszą być prowadzone z wyczuciem. Jeśli chcesz uniknąć błędów, naucz się rozpoznawać sygnały werbalne i niewerbalne wysyłane przez pupila. W ten sposób możesz zapobiec wielu przykrym zdarzeniom i zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa. Jeśli pokażesz, że wspierasz go i może ci zaufać, to też pozytywnie wpłynie na jego emocje i kontakty z otoczeniem.

Dobrym pomysłem mogą okazać się ponadto tzw. spacery socjalizacyjne. Nie może to jednak być spacer w tłumie zupełnie przypadkowych psów! Początkowo niech to będzie zaledwie jeden pies – znany ci, zrównoważony i spokojny. Podczas spaceru zachowaj odległość pomiędzy psami i obserwuj pupila. Jeśli widzisz oznaki stresu, zwiększ odległość. Pies, obserwując innego czworonoga, może uczyć się od niego właściwej komunikacji.

Podsumowanie

Jeżeli obecność innych psów wywołuje u twojego pupila gwałtowne reakcje, takie jak m.in. warczenie, szczekanie, próby pogryzienia, może to świadczyć o tym, że potrzebuje twojej pomocy. Pies musi wiedzieć, że może ci zaufać i czuć się przy tobie bezpiecznie. Takie poczucie znacząco przełoży się na poprawę jego zachowania i kontakty z otoczeniem. Niektóre psy mogą mieć większe skłonności do agresji od innych ras, co wynika m.in. z ich historii i przeznaczenia. Nie oznacza to jednak, że pewne rasy psów są całkowicie wolne od agresji, a inne na pewno będą przejawiać takie zachowania. Warto jednak szukać sposobów na to, jak oduczyć psa agresji do innych psów, jeśli ją przejawia.

Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Poznaj informacje na temat jednego z najczęstszych problemów psich opiekunów!

jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy

Ciągnięcie na smyczy w trakcie spaceru jest nie tylko przykre i zniechęcające, ale przede wszystkim niebezpieczne. Szczególnie w przypadku potężnych czworonogów, które niejednokrotnie ważą tyle samo a nawet więcej od swoich właścicieli! Wyjście z ciągnącym psem mniejszych rozmiarów, choć może nie grozi w takim samym stopniu „wyrwanymi” rękami, także nie ma nic wspólnego z relaksem i przyjemnością. Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Aby zrobić to skutecznie, musisz dowiedzieć się, jakie są przyczyny takiego zachowania i wyeliminować je. Poznaj najważniejsze fakty!

Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Poznaj przyczyny!

Jak głosi stare powiedzenie, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego właśnie, jeśli masz szczeniaka lub dopiero rozważasz jego zakup, od pierwszych chwil, gdy pojawi się w twoim domu, ucz go prawidłowych zachowań. Znacznie łatwiej bowiem nauczyć psa nowego, pożądanego zachowania, niż oduczać mocno zakorzenionych nawyków, które do tej pory bez przerwy powielał. Dotyczy to także kwestii tego, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy, o czym szerzej poniżej. Teraz natomiast skupmy się na przyczynach ciągnięcia. Jest ich sporo, a należą do nich m.in.:

  • nieświadome przyzwolenie właściciela – to jedna z najczęstszych przyczyn tego kłopotliwego zachowania. Zupełnie niechcący możesz nauczyć psa ciągnięcia. Dzieje się tak, gdy np. twój pupil pędzi na smyczy, by wejść na trawnik czy przywitać się z innym psem, a ty pozwalasz na to. Denerwujesz się i upominasz go, by nie ciągnął, ale jednocześnie podążasz za nim i pies ostatecznie osiąga cel? To częsty obrazek. Wówczas uczysz psa, że… warto ciągnąć! Może trochę się zmęczy, ale skoro dostanie to, czego chce, będzie to zachowanie powielał. Co więcej, będzie ono przybierać na intensywności;
  • smycz typu flexi – to bardzo popularny typ smyczy, przez wiele osób uznawany za niezwykle wygodny. Stosowanie jej przyczynia się jednak do potęgowania problemu ciągnięcia na smyczy. Jak zostało wyżej nadmienione, ciągnący pies, który osiąga swój cel, będzie owo ciągnięcie powielał. Co wspólnego ma z tym flexi? Otóż to, że aby iść na tym typie smyczy, pies tak naprawdę musi ciągnąć cały czas. Nawet jeśli wydaje ci się, że tego nie robi, on czuje lekki opór i wie, że musi pociągnąć, by iść naprzód;
  • za krótka smycz – minimum to 3 m, optymalnie 5 m. To na tyle, by pies mógł swobodnie chodzić i eksplorować otoczenie, a jednocześnie nie za dużo – dzięki takiej długości zachowasz kontrolę nad psem i w razie konieczności szybko zbierzesz smycz do ręki. Zbyt krótka smycz powoduje, że pies na krok nie może odejść od twojej nogi. Nie może się pochylić, by powęszyć, bo już wtedy smycz jest napięta! Ciągłe chodzenie przy nodze to nie spacer, o czym nieco szerzej poniżej. Pies musi mieć możliwość swobodnego ruchu, w innym przypadku będzie sfrustrowany i będzie ciągnąć;
  • wolne tempo właściciela – ten powód niejednokrotnie poważnych problemów może wydawać się nietypowy, ale rzeczywiście zbyt wolne tempo spaceru może „zmusić” nieco bardziej niecierpliwe i energiczne psiaki do pociągnięcia swojego opiekuna. Dlatego właśnie tak istotne są świadoma decyzja o nabyciu psa i przemyślany wybór rasy, której potrzeby opiekun będzie w stanie realizować (w tym potrzebę aktywności fizycznej);
  • ciekawość – pies z natury jest zwierzęciem bardzo ciekawym otaczającego świata. Uwielbia węszyć, bo w ten sposób zbiera informacje o otoczeniu. Zsocjalizowane, odważne i pewne siebie psy chętnie wchodzą w interakcje z napotkanymi na swojej drodze ludźmi, psami i innymi zwierzętami. Gdy ciekawość i ekscytacja biorą górę, pies może się nieco zapomnieć i pociągnąć, by dotrzeć do interesującego go celu;
  • strach, próba ucieczki – pies, który się czegoś lub kogoś wystraszy (np. obcego człowieka, psa, nagłego dźwięku), zechce czym prędzej oddalić się od źródła potencjalnego zagrożenia. Jeśli w porę tego nie dostrzeżesz i nie mienisz kierunku spaceru, pies w popłochu i panice może zrobić to sam, intensywnie ciągnąć i biegnąc na oślep. Czasem – choć jest to sytuacja skrajna, świadcząca o bardzo złych relacjach pomiędzy psem i opiekunem – czworonóg może ciągnąć na smyczy, by jak najbardziej zwiększyć dystans pomiędzy sobą i właścicielem.

Musisz pamiętać, że niezależnie od tego, jaka jest przyczyna ciągnięcia na smyczy, zawsze wiąże się ona z silnymi emocjami. I to bez względu na to, czy są to emocje pozytywne, jak np. radość ze spotkania z ulubionym psem, czy emocje trudne, wywołujące duży dyskomfort. Twoją rolą jest doprowadzenie do sytuacji, w której pies będzie w stanie kontrolować swoje emocje. Aby tak się stało, musisz stworzyć mu odpowiednie warunki do nauki. 

Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Naucz go chodzenia na smyczy!

Jak już zostało nadmienione, łatwiej nauczyć nowego zachowania, którego pies jeszcze nie zna, niż oduczyć starego. Zamiast więc skupiać się na tym, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy, naucz go prawidłowo na niej chodzić. W pierwszej kolejności wypracuj z nim tzw. sygnał podążający. Stań przed psem i powiedz radosnym głosem komendę „idziemy”, podaj przysmak. Powtórz kilkakrotnie. Następnie ponownie powiedz „idziemy” i odejdź tyłem kilka kroków. Gdy pies za tobą podąży, podaj nagrodę. Później wykonaj to samo ćwiczenie, idąc przodem. Początkowo chodź po linii prostej, później zmieniaj kierunki.

Kiedy pies opanuje powyższe etapy i będzie za tobą podążał, przypnij smycz i ćwicz dalej. Początkowo w domu, następnie w spokojnym miejscu na zewnątrz. Podnoś poprzeczkę stopniowo. Smycz powinna być luźna. Pies może eksplorować otoczenie na jej długość. Trzymanie psa przy nodze powinno być sporadyczne (gdy np. chcesz przejść z nim przez ulicę), bo wiąże się ze stresem i koniecznością skupienia uwagi. Jeśli zdarzy się, że pies zacznie ciągnąć lub wyczujesz moment, zanim zacznie to robić, zmień kierunek lub zatrzymaj się. Idź dalej dopiero wówczas, gdy przestanie ciągnąć i spojrzy na ciebie. 

Luźna smycz i nauka chodzenia a wyjątkowe sytuacje

Wiesz już, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy. Zmiana kierunku bądź zatrzymanie się i czekanie na to, aż pies przestanie napinać smycz, to metody skuteczne, ale wymagające czasu. Po drodze mogą wydarzyć się sytuacje, które wymagać będą szybkiej reakcji. Jedną z nich jest ta, w której pies czegoś się wystraszy i będzie chciał oddalić się od bodźca, który wywołuje w nim lęk. Stojąc i uniemożliwiając pupilowi odejście, nie tylko doprowadzisz do ogromnego stresu, ale także do pogorszenia waszych relacji. Jeśli pies się boi, musisz okazać mu wsparcie i odejść od bodźca, by wiedział, że może ci ufać i czuć się przy tobie bezpiecznie! 

Podsumowanie

Psy w naturze nie chodzą na smyczy, nie jest to zachowanie wpisane w ich gatunek! Pamiętaj więc o tym, że chcąc nauczyć psa chodzenia na smyczy, musisz wykazać się sporą dawką wyrozumiałości i cierpliwości. Jeśli zastanawiasz się nadal, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy, pamiętaj także o swoim podejściu. Nie krzycz na niego, nie denerwuj się, chwal go i wykorzystaj smakołyki do nagradzania pożądanego zachowania. Obserwuj czworonoga, by lepiej zrozumieć, co czuje i czego potrzebuje. 

Melatonina dla psa – czy sprawdzi się w roli suplementu na psie lęki? Jaka jest rola tego hormonu? Sprawdź w poradniku!

melatonina dla psa

W artykule opowiemy o roli hormonu oraz jego pozostałych właściwościach zdrowotnych. Wyjaśnimy również, dlaczego tak ważne jest zadbanie o rytm dobowy nie tylko u człowieka, ale także u czworonogów. Znajdziesz tu porady dotyczące stosowania melatoniny dla psa.

Co musisz wiedzieć o regulacji rytmu dobowego u psa?

Melatonina jest hormonem wydzielanym przez szyszynkę, który występuje zarówno u ludzi, jak i zwierząt. Jej głównym zadaniem jest regulowanie cyklu snu i czuwania. Produkcja związku wzrasta wieczorem, kiedy jest ciemno, a człowiek lub pies zaczyna robić się senny. Stężenie zaczyna spadać wcześnie rano, gdy organizm zaczyna budzić się do życia.

Niestety coraz częściej dochodzi do zaburzeń jej syntezy. Pierwotnie człowiek żył zgodnie z zegarem biologicznym, a jego plan dnia był zależny od wschodów i zachodów słońca. Kiedy zapadał zmrok, przechodził w stan spoczynku, a w końcu zasypiał. Rozwój technologii postępuje znacznie szybciej niż ewolucja mózgów zwierząt, które wciąż nie przystosowały się do dzisiejszego trybu życia. Światło komputerów i telewizorów daje organizmowi sygnał, że powinien wciąż być aktywny, a nie odpoczywać.

Zaburza to równowagę i uniemożliwia to prawidłowe funkcjonowanie organizmu, czego efektem jest pojawienie się takich objawów jak:

  • uczucie niepokoju;
  • pogorszenie nastroju i samopoczucia;
  • zwiększenie poziomu stresu;
  • problemy z zasypianiem.

Jak melatonina wpływa na psi organizm?

Chociaż dużo mówi się o tym, że zaburzenia w produkcji tego związku powodują wiele nieprzyjemnych dolegliwości u ludzi, melatonina dla psa również pełni niezwykle ważną funkcję, a nieprawidłowości w jej syntezie źle wpływają na zdrowie zwierzaka.

Melatonina jest również silnym przeciwutleniaczem. Oznacza to, że zajmuje się niszczeniem wolnych rodników, które z kolei są odpowiedzialne za rozwój nowotworów oraz ogólne procesy starzenia się organizmu. Wyniki najnowszych badań naukowych wskazują na to, że jej skuteczność na tej płaszczyźnie jest nawet wyższa niż w przypadku powszechnie stosowanych w tym celu witamin C i E.

Melatonina dla psa – w jaki sposób wpływ na zachowanie twojego pupila?

Naukowcy przypuszczają, że za lękowe działania psów odpowiada grupa neuroprzekaźników. Co ciekawe, pojawiły się wyniki badań, które udowadniają, że melatonina dla psa jest wyjątkowo silnym inhibitorem dopaminy. Dzięki temu zmniejsza się ilość magazynowanej substancji w ośrodkowym układzie nerwowym, co z kolei zmniejsza lęki zwierzaka.

W dodatku istnieją dowody potwierdzające działanie przeciwdrgawkowe i uspokajające hormonu. Ma to związek z oddziaływaniem na receptory GABA-ergiczne oraz benzodiazepinowe. Co ciekawe zastosowanie melatoniny dla psa pozwala ograniczyć dawkę środków farmakologicznych zawierających pochodne benzodiazepin stosowanych w leczeniu lęków.

Poza tym w badaniach naukowych udowodniono, że długotrwała terapia przy użyciu tego hormonu zwiększa średnią długość życia wśród zwierząt i zmniejsza ryzyko rozwinięcia się starczej zaćmy. Obserwacje przedkliniczne pozwoliły również uznać go za bezpieczny preparat, a jego stosowanie nawet w bardzo dużych dawkach nie wywoływało skutków ubocznych wśród pacjentów.

Kiedy poleca się stosowanie takich preparatów?

Melatonina dla psa może być dobrym środkiem weterynaryjnym w kilku sytuacjach. Kiedy warto ją podawać?

  1. W przypadkach reakcji lękowych na hałasy, grzmoty, czy błyski, zwłaszcza w czasie burzy lub nocy sylwestrowej. Ilość leku dobiera lekarz weterynarii na podstawie wagi czworonoga, a dawkę należy podać psu doustnie na dwie godziny przed przewidywaną burzą czy imprezą.
  2. W sytuacjach silnego stresu, kiedy zwierzę nadmiernie wylizuje sierść, można podawać dawkę dostosowaną do wagi psa przez 2 dni.
  3. Warto rozważyć rozpoczęcie suplementacji u psów cierpiących z powodu lęku separacyjnego. Ustaloną z weterynarzem dawkę opiekun podaje tuż przed swoim wyjściem z domu.
  4. Substancja jest stosowana w leczeniu nocnych napadów przeciwdrgawkowych u psów. Po konsultacji z weterynarzem neurologiem lek podaje się na godzinę przed pójściem spać.
  5. Wdrożenie kuracji melatoniną dla psa sprawdza się także w leczeniu dysplazji mieszków włosowych oraz cyklicznym hamowaniu wzrostu włosów pojawiającym się w przebiegu choroby Cushinga.

Pamiętaj, że niezależnie od przyczyny, z jakiej chcesz wprowadzić suplementację do diety twojego psa, zawsze należy skonsultować się ze swoim lekarzem weterynarii. Jeśli po podaniu leku zauważysz jakiekolwiek niepokojące objawy, powinieneś jak najszybciej udać się do gabinetu weterynaryjnego.

Czy melatonina dla psa jest skuteczna?

Melatonina dla psa jest lekiem tanim i łatwo dostępnym w każdej aptece. Pomaga uporać się z wieloma niepożądanymi zachowaniami pupila, a w dodatku jej regularne stosowanie zwiększa średnią długość życia psiaków. Co więcej, nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że ta naturalny związek może wywoływać negatywne skutki uboczne, ale czy są dowody na jej działanie? Zdecydowanie tak. Amerykańscy weterynarze, dr Nicolas Dodman oraz Linda Aronson zbadali skuteczność leku zarówno na swoich podopiecznych, jak i grupie badawczej.

Badane psy cierpiały z powodu różnego rodzaju fobii dźwiękowych. Po podaniu substancji aż 80% z nich przestała wykazywać objawy reakcji lękowych, co jest bardzo dobrym wynikiem. W zależności od natężenia symptomów fobii, wieku i stanu pacjenta szybkość i stopień działania różnił się od siebie.

Porady dotyczące stosowania melatoniny dla psa

Przede wszystkim nie powinno wdrażać się suplementacji melatoniną dla psa bez uprzedniej konsultacji ze swoim lekarzem weterynarii. Poza tym absolutnie nie zwiększaj rekomendowanych dawek samodzielnie. Nie należy podawać także leków przeznaczonych dla ludzi. Część z nich zawiera w składzie ksylitol – słodzik zdrowy dla człowieka, ale niezwykle toksyczny dla psa. Jeśli twój pupil nie reaguje na preparat, możesz spróbować pomóc mu się wyciszyć obrożą z feromonami – substancjami podobnymi do tych wydzielanych przez karmiącą suczkę.

Jak widzisz melatonina to związek, który doskonale sprawdza się w roli wsparcia w leczeniu różnego rodzaju fobii i lęków. W dodatku stosowanie jej wiąże się z niskim ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych.

Katar, krwotok i krwawienie z nosa – przyczyny i sposoby tamowania. Czy krew z nosa zawsze musi być objawem choroby?

krew z nosa u psa

W artykule opowiemy o możliwych przyczynach pojawienia się krwi z nosa u psa. Znajdziesz tutaj również informacje dotyczące procesu diagnozy. Na końcu artykułu zamieściliśmy także wskazówki dotyczące udzielania pierwszej pomocy w takiej sytuacji.

Krew z nosa – przyczyny

Istnieje wiele potencjalnych przyczyn krwawienia z nosa u psa. Może się ono pojawić zarówno u malutkiego szczenięcia, jak i wiekowego seniora. Niekiedy jest symptomem niewielkich uszkodzeń w okolicach nosa, ale może również być skutkiem rozwijającej się w ciele zwierzęcia choroby nowotworowej. Poznaj najczęstsze przyczyny pojawienia się krwi z nosa u psa.

Urazy i uszkodzenia

Urazy mechaniczne zdarzają się szczególnie często wśród zwierzaków aktywnych i energicznych. Jeżeli krew może swobodnie wypłynąć, zwykle pies nie potrzebuje pomocy lekarza weterynarii. Jednak przy silnych krwotokach zdarza się, że zacznie się ona zasysać. W takiej sytuacji dotrze do górnych dróg oddechowych czworonoga, co z kolei powoduje trudności z oddychaniem.

Obecność ciała obcego w nosie

Zauważyłeś krew z nosa u psa? Być może utkwiło tam ciało obce. To częsta przypadłość wśród zwierząt, które silnie węszą podczas spacerów. Absolutnie nie próbuj wyciągać przedmiotu samodzielnie! Próbując go wyjąć, możesz poważnie uszkodzić okoliczne tkanki. Jak najprędzej udaj się ze swoim pupilem do weterynarza, a do czasu wizyty postaraj się uniemożliwić mu dotykanie okolic nosa.

Kichanie, krew i wydzielina z nosa? Może to alergia

Alergia jest niepoprawną reakcją układu immunologicznego na daną substancję nazywaną w tym przypadku alergenem. Chociaż do jej głównych symptomów należą: świąd i kichanie to jednym z objawów uczulenia może być także wyciek z nosa, często z krwią. Jest on skutkiem rozwinięcia się stanu zapalnego na tle alergicznym. W takiej sytuacji można podawać zwierzakowi leki przeciwzapalne, jednak jest to jedynie leczenie objawowe.

Problemy z zębami

Wielu opiekunów zapomina o zachowaniu odpowiedniej higieny jamy ustnej swoich psów. Niestety efektem tego są choroby w tym obszarze. Nagromadzony kamień nazębny stanowi idealne miejsce do rozwoju drobnoustrojów chorobotwórczych, zwłaszcza bakterii. Kiedy u czworonoga rozwinie się ropień korzenia zęba lub pojawi się przetoka, może to powodować krwawienie z nosa. Problemy z zębami u psa wywołują ogromny ból i wymagają wizyty u weterynarza stomatologa.

Infekcje grzybicze

Chociaż grzybicze zapalenia błony śluzowej nosa nie należą do często diagnozowanych przypadłości psów, na rozwinięcie się ich szczególnie narażone są zwierzaki o obniżonej odporności, czyli osobniki starsze, schorowane, a także szczenięta, których układ odpornościowy jeszcze wystarczająco się nie wykształcił. Jednym z ich objawów jest właśnie pojawienie się krwi z nosa u psa. Mogą pojawić się także jako skutek uboczny antybiotykoterapii lub kuracji przy wykorzystaniu leków sterydowych.

Pneumonyssoides caninum

Wyżej wymieniony pasożyt należy do roztoczy i zasiedla przewody nosowe oraz zatoki przynosowe psów. Występuje on głównie w krajach tropikalnych, a pojedyncze przypadki diagnozowane w Polsce zwykle dotyczą zwierząt, które z nich powróciły. Jednak w związku z coraz to bardziej postępującym ociepleniem klimatu naukowcy spodziewają się wzrostu zakażeń Pneumonyssoides caninum w najbliższych latach również w Europie.

Przerostowe zapalenie błony śluzowej nosa

Najważniejszym objawem klinicznym tego schorzenia jest śluzowy, ropny albo krwisty wypływ z jednego obu nozdrzy. W rozwoju choroby obserwuje się również obrzęk błony śluzowej, który sprawia, że pies zaczyna mieć problemy z oddychaniem. Symptomom tym towarzyszy także chrapliwy oddech, kaszel, kichanie, łzawienie oraz zaczerwienienie spojówek.

Pierwotna przyczyna schorzenia nie jest znana, chociaż przypuszcza się, że choroba ma podłoże immunologiczne. Najczęściej diagnozuje się ją wśród psów dużych ras o średnich i długich czaszkach, na przykład owczarków collie, owczarków niemieckich, spanieli, labradorów i golden retrieverów.

Nowotwory jamy nosowej – schorzenie dużych ras psów

Nowotwory jamy nosowej są wyjątkowo często diagnozowaną chorobą wśród przedstawicieli wcześniej wymienionych ras w podeszłym wieku. Do tych najczęściej znajdowanych w przewodach nosowych u psów należą gruczolakoraki, rak płaskonabłonkowy, kostniakowłókniakochrzęstniakomięsak, chłoniak, śluzak oraz czerniak. Rozrost guza w tych okolicach może być przyczyną pojawienia się krwi z nosa u psa.

Liczne choroby ogólne

Pojawienie się krwi z nosa u psa może świadczyć o licznych chorobach. Ważną przyczyną krwawień są przede wszystkim zaburzenia krzepnięcia krwi oraz nadciśnienie. Jednak tego typu objawy pojawiają się także przy poważnych chorobach wątroby. Nierzadko towarzyszą także erlichiozie i leiszmaniozie – groźnym chorobom zakaźnym, które zbierają żniwo zarówno wśród kundelków, jak i rasowych psów.

Krwawienie z nosa wymaga konsultacji z lekarzem weterynarii!

Jak widzisz, istnieje wiele potencjalnych przyczyn pojawienia się krwi z nosa u psa. Jeżeli zauważysz ją u swojego pupila, czym prędzej udaj się do kliniki weterynaryjnej.

Lekarz dokładnie zbada twojego podopiecznego i wykona niezbędne badania. Mogą się różnić w zależności od pozostałych objawów towarzyszących krwotokowi z nosa psa. Na początku zwykle zleca się kontrolne badania krwi (biochemia i morfologia krwi), ponieważ są nieinwazyjne, a dostarczają wielu przydatnych informacji o pacjencie, w tym o ilości płytek krwi oraz krwinek czerwonych, co jest niezwykle ważne przy tego typu symptomach. Dodatkowo często wykonuje się RTG oraz USG, ale decyzja zawsze należy do weterynarza.

Przed wizytą dokładnie zapisz nazwy i dawki wszystkich leków, które przyjmuje twój czworonóg. Dzięki dokładnej historii jego leczenia tym łatwiej będzie postawić właściwą diagnozę. Przypomnij sobie również, kiedy dokładnie pojawiły się objawy.

Jak pomóc psu, który krwawi z nosa?

Jeżeli zauważyłeś krew z nosa u psa, zachowaj spokój. Zwierzęta wyczuwają emocje ludzi i również je przeżywają, a stres to czynnik znacząco podwyższający ciśnienie krwi, co jest zdecydowanie niewskazane w tej sytuacji. Znajdź czysty wacik kosmetyczny lub chusteczkę higieniczną i delikatnie przyłóż ją do nosa zwierzaka. Cały czas kontroluj, czy krwawienie ustaje. Jeśli nie zauważysz zmniejszenia wypływającego płynu, pędź po profesjonalną pomoc do weterynarza.

Krew z nosa u psa towarzyszy licznym chorobom o zupełnie różnych podłożach. Nigdy nie próbuj diagnozować ani leczyć psa samodzielnie. Możesz udzielić mu pierwszej pomocy, ale zawsze skonsultuj niepokojące symptomy z weterynarzem.

Dlaczego pies gryzie smycz? Poznaj skuteczne sposoby na oduczenie dorosłych czworonogów i szczeniaków gryzienia smyczy!

pies gryzie smycz

W artykule opowiemy o tym, dlaczego pies gryzie smycz. Znajdziesz tutaj również informacje, które pomogą ci oduczyć tego twojego pupila. Na końcu poradnika przedstawimy szybkie sposoby pozwalające wyeliminować tego typu problemy.

Dlaczego pies gryzie smycz na spacerach?

Twój pies gryzie smycz na spacerze? Istnieje wiele możliwych przyczyn takiego zachowania, a zanim przejdziesz do pracy ze swoim podopiecznym, dobrze jest zidentyfikować, co sprawia, że twój pupil rozwinął taki nawyk. W dalszej części artykułu przedstawimy najczęstsze powodu podgryzania smyczy przez psa.

Być może to efekt… nudy?

Większość psów, zwłaszcza młodych i energicznych uwielbia zabawę w przeciąganie liny. Widząc zwisającą nad ich głowami smycz, mogą uznać ją za zabawkę i zacząć ją gryźć. W większości przypadków opiekun z łatwością rozpozna zamiary zwierzaka. Będzie o tym przemawiać przede wszystkim jego mowa ciała. Radosne oczy i machający ogon zdecydowanie wskazują na chęć zabawy. Czworonogi często podskakują, by zaczepiać swoich właścicieli i zachęcić ich do wspólnego przeciągania linki. Może zdarzyć się, że psiak będzie delikatnie powarkiwać oraz przyciągać smycz do ziemi.

Zachowanie to wynika z nudy oraz niewystarczającej dawki aktywności fizycznej i stymulacji umysłowej. Najlepszym sposobem zapobiegania łapaniu zębami za smycz jest zapewnienie psu odpowiedniej dawki zabaw i ruchu, ale również uzupełnienie braków edukacyjnych.

Szarpak zamiast smyczy – sposób na okazanie frustracji

Pies gryzie smycz? Być może doskwiera mu brak swobody podczas waszych wędrówek. Opiekunowie często zapominają o tym, że zwierzęta podczas spacerów załatwiają wiele swoich potrzeb, nie tylko fizjologicznych. Jeśli nie pozwolisz czworonogowi wąchać interesujących miejsc, witać się z innymi psami ani czasami zboczyć z trasy, w kierunku, który ten chciałby obrać, spotkasz się z jego frustracją. Zwierzak może zacząć gryźć smycz, ponieważ chce odzyskać nieco swobody.

Oczywiście absolutnie nie można pozwalać psu na wszystko podczas wspólnych wędrówek, spożycie przez niego toksycznej substancji lub podbiegnięcie do nieznajomego psa może skończyć się dla niego tragicznie. Do zapobiegania takim nieszczęściom służy smycz. Natomiast jej nadużywanie zdecydowanie jest niewskazane. Pies poza załatwieniem potrzeb fizjologicznych potrzebuje również stymulacji węchowej oraz kontaktów z innymi zwierzakami (o ile nie wykazuje wobec nich agresji ani nie reaguje lękowo).

Agresywne psy szarpiące smycz

Nierzadko zdarza się, że pies gryzie smycz, by rozładować swoje emocje, ponieważ nie potrafi zrobić tego w inny sposób. U wielu lękowych i agresywnych osobników takie zachowania uaktywniają się w sytuacjach stresowych, na przykład podczas mijania innych spacerowiczów lub zwierząt. W takich momentach pies chce ugryźć smycz i szarpać nią na boki.

Właściciel od razu będzie w stanie zauważyć emocje swojego podopiecznego, jeśli zwróci uwagę na jego mowę ciała. Spojrzenie zwierzaka będzie poważne, ciało silnie napięte, a pies będzie wkładał dużo energii w ciągnięcie liny, chcąc wyładować swoje emocje.

Nie zwracasz uwagi na psa? To może być przyczyna problemu

Pies, który chwyta za smycz, może zwyczajnie chcieć zwrócić na siebie uwagę właściciela, który go wyprowadza. Nieraz oczekuje w zamian smaczków, często zabawki, a niekiedy po prostu zainteresowania się nim. Najczęściej podczas gryzienia zwierzę spragnione uwagi próbuje również skakać na człowieka, łapać pyskiem jego dłoń lub delikatnie podgryzać kostki.

Niekiedy przyczyną warczenia i zainteresowania smyczą może być ból

Zdarzają się przypadki, kiedy pies gryzie smycz i warczy, ponieważ idąc, odczuwa ból. Może być on skutkiem źle dobranych szelek lub efektem korzystania z kolczatki. Dlatego, zanim przejdziesz do uczenia psa komend oraz pożądanych zachowań, koniecznie skonsultuj się z lekarzem weterynarii.

Z dalszej części artykułu dowiesz się jak podjąć kompleksowe działania, które pomogą twojemu psu z łatwością zrozumieć nowe zasady i reguły obowiązujące podczas spacerów.

Ignorować czy oduczyć szczeniaka gryzienia smyczy?

Na początku najważniejsze jest określenie powodów, które sprawiają, że pies gryzie smycz. Zanim przejdziesz do jakiejkolwiek nauki, zaopatrz się w szarpak oraz paczkę smaczków.

Jeśli pupil gryzie smycz, ponieważ się nudzi poza zadbaniem o odpowiednią dawkę ruchu, warto nauczyć swojego podopiecznego, że to opiekun wyznacza czas na zabawę. Zacznij od nauki komendy „puść”, kiedy twój pies przestanie gryźć smycz, możesz nagrodzić go ulubionym smakołykiem. W momencie, gdy będzie spokojny, możesz wyjąć szarpak lub gryzak i zacząć zabawę. Nie zaczynaj bawić się z pupilem, kiedy ten wciąż gryzie, ponieważ w ten sposób osiągniesz skutek odwrotny do zamierzonego.

Jeśli pies gryzie smycz, chcąc uzyskać uwagę właściciela, prawdopodobnie otrzymuje jej zbyt mało lub rozwinęło się u niego silne przywiązanie. W takiej sytuacji najlepiej udać się do doświadczonego behawiorysty, który dokładnie przeanalizuje zachowania zwierzaka i zaproponuje odpowiednie szkolenie.

Zawsze pracując z psem, pamiętaj o cierpliwości i nagradzaniu nawet małych postępów. Pod żadnym pozorem nie stosuj kar. Podopieczny, który straci twoje zaufanie, nie będzie chciał więcej z tobą pracować.

Szybkie sposoby, które pozwolą oduczyć łapania smyczy na spacerach

Znasz już najczęstsze przyczyny, dla których pies gryzie smycz. Poznałeś też sposoby na pracę z podopiecznym, a teraz przedstawimy szybkie do wprowadzenia triki, dzięki którym łatwiej będzie ci zapanować nad psem gryzącym smycz. Poznaj najlepsze z nich:

  1. Wymień obrożę na dobrze dopasowane szelki.
  2. Zawsze zabieraj ze sobą szarpak lub gryzak.
  3. Wymień smycz na taką zrobioną z łańcuszka. Psy niechętnie gryzą metal.
  4. Możesz również posmarować smycz, którą już masz preparatem przeciw obgryzaniu paznokci o gorzkim smaku. Tak przygotowana lina z pewnością nie pozostanie długo w psim pysku.
  5. Regularnie chwal i nagradzaj swojego pupila za grzeczne zachowanie podczas spacerów. Zwierzak będzie wiedział, że warto być posłusznym.

Istnieje wiele przyczyn niepożądanych zachowań u psa, a podstawą do pracy z oduczaniem złych nawyków jest wyeliminowanie ich. Obserwuj uważnie swojego podopiecznego i bądź cierpliwy, a z pewnością osiągniesz sukces.

Pies po narkozie – jak długo dochodzi do siebie? Jak wygląda opieka po zabiegu?

pies po narkozie

W poradniku opowiemy o wskazaniach do podania znieczulenia ogólnego oraz jego rodzajach. Dowiesz się również, jakie powikłania mogą pojawić się u psa po narkozie. Znajdziesz tutaj także wskazówki, które pomogą ci odpowiednio zadbać o pupila przed i po podaniu znieczulenia.

Narkoza u psa – kiedy się ją stosuje?

Podanie narkozy psu jest niezbędne przy każdym zabiegu chirurgicznym – kastracji, wycięciu zmian skórnych, usunięciu ciała obcego z tkanek czy innych operacji ratujących życie zwierzaka. Jednak to nie jedyne wskazanie do znieczulenia ogólnego. Wykonanie wielu badań wiąże się z koniecznością uśpienia psa, zalicza się do nich między innymi RTG czy rezonans magnetyczny. W przypadku czworonogów z silnymi zaburzeniami lękowymi przeprowadzenie jakichkolwiek czynności przez lekarza weterynarii może okazać się niemożliwe bez uprzedniego użycia środków znieczulających.

Narkoza wziewna i dożylna – czym się różnią?

Najpowszechniejszą formą znieczulenia ogólnego jest narkoza dożylna, która polega na podaniu zastrzyku zawierającego środki powodujące zwiotczenie mięśni, eliminację bólu oraz utratę przytomności. Działa bardzo szybko i skutecznie, ale wiąże się z większym ryzykiem powikłań.

Z kolei do wykonania narkozy wziewnej niezbędna jest intubacja zwierzaka. Dzięki tej procedurze środki zawarte w gazie dostają się tylko i wyłącznie do dróg oddechowych. W trakcie operacji weterynarz może regulować ilość podawanych leków tym samym zminimalizować ryzyko powikłań u psa po narkozie. To metoda, która jest zalecana zwłaszcza przy długich operacjach oraz w przypadku zwierząt starszych czy w gorszym stanie fizycznym.

Możliwe skutki uboczne i powikłania po narkozie

Leki stosowane do znieczulania zwierząt, tak samo, jak wszystkie inne preparaty, mogą wywoływać szereg skutków ubocznych. By zmniejszyć ryzyko powikłań, zalecane jest wykonanie badań kontrolnych, zwłaszcza badań krwi oraz echa serca. Pomocne może okazać się również USG jamy brzusznej czy RTG klatki piersiowej pacjenta. Jeśli weterynarz przeprowadzający operację, będzie miał wystarczająco dużo informacji o stanie zdrowia twojego pupila, ryzyko związane z operacją stanie się minimalne.

Jak przygotować zwierzaka do zabiegu?

Każde zwierzę jest inne, w związku z czym może wymagać zupełnie innego rodzaju przygotowań. Przed zostawieniem pupila w lecznicy weterynaryjnej, zasięgnij informacji o tym, jak opiekować się psem po narkozie oraz przed nią.

Standardową procedurą jest przeprowadzenie głodówki przed udaniem się do kliniki weterynaryjnej. W zależności od rodzaju przeprowadzonej operacji lekarz może zalecić od 8 do nawet kilkunastu godzin przed zabiegiem wstrzymania się od jedzenia. Jest to niezwykle ważne, ponieważ nawet minimalna ilość pożywienia może znacznie zmniejszyć wchłanianie niektórych leków stosowanych do znieczulenia zwierzęcia. Oczywiście pies powinien cały czas mieć dostęp do świeżej wody.

W dodatku część preparatów, które anestezjolodzy podają psu, może powodować biegunkę lub wymioty, a pojawienie się takich wydzielin i środków przemiany materii na stole operacyjnym jest skrajnie niebezpieczne dla pacjenta.

Poza tym pamiętaj o wykonaniu wszystkich zaleconych przez weterynarza badań, by mieć pewność, że pies po narkozie szybko dojdzie do siebie, a po operacji nie pojawia się żadne komplikacje groźne dla zdrowia, a nawet życia twojego pupila.

Fazy narkozy dla psa

Na początku wizyty weterynarz zajmie się premedykacją zwierzęcia. Polega ona na aplikacji pierwszych dawek leków przeciwbólowych, zwiotczających mięśnie oraz uspokajających. Dzięki tej procedurze można zmniejszyć ilość środków podawanych w czasie operacji, a u spokojniejszego psa łatwiej wykonać inne czynności, jak na przykład założenie wenflonu.

Następną fazą jest indukcja, podczas której leki znoszące odruchy bezwarunkowe i wprowadzające czworonoga w sen. W zależności od tego, czy zostaną podane domięśniowo, czy dożylnie mogą działać od kilkunastu do nawet 12 godzin. Tych samych prepartów używa się do podtrzymania narkozy u psa.

Ostatnią fazą jest wybudzenie zwierzęcia. W tym celu można zastosować antagonistów do wcześniej zaaplikowanych leków lub poczekać aż pacjent samoistnie się wybudzi.

Ile zwierzak dochodzi do siebie?

Wszystkie informacje dotyczące opieki nad psem po operacji powinny zostać udzielone przez lekarza weterynarii, jednak czasem ze względu na ogromny stres towarzyszący temu wydarzeniu opiekunowie zapominają tego, co usłyszeli w gabinecie weterynaryjnej.

Jak długo dochodzi do siebie pies po narkozie? Nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ zależy ona od wielu czynników. Zalicza się do nich przede wszystkim stopień trudności i długość trwania operacji oraz stan ogólny pacjenta. Część zwierząt bardzo szybko wraca do formy, a inne wymagają długiego okresu rekonwalescencji.

Opieka nad psem po narkozie. Wszystko, co musisz wiedzieć

Pamiętaj, że czworonóg powinien wyjść z lecznicy weterynaryjnej całkowicie wybudzony z narkozy. Dopóki leki znieczulające wciąż krążą w jego krwioobiegu ryzyko pojawienia się skutków ubocznych, jest stosunkowo wysokie. W razie ich wystąpienia opiekun psa nie będzie w stanie udzielić mu takiej pomocy jak lekarze weterynarii w klinice. W żadnym wypadku nie naciskaj na specjalistów, by wydali ci przedwcześnie nieprzytomnego zwierzaka.

W niektórych przypadkach anestezjolodzy podają psu po narkozie leki, która mają na celu przyspieszenie wybudzenia go. W takiej sytuacji pacjent może szybciej wyjść do domu, ale wcale nie oznacza to, że rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla jego zdrowia. Substancje podawane podczas operacji metabolizują się przez nawet kilka godzin po wybudzeniu psa z narkozy. Czasami o wiele lepsze dla jego zdrowia może okazać się poczekanie, aż proces ten naturalnie się zakończy.

Chociaż mogłoby wydawać się, że znieczulenie ogólne to sen, podczas którego zwierzę nie odczuwa bólu w czasie operacji, w rzeczywistości sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Poddanie psa narkozie polega na zaaplikowaniu mu leków odpowiedzialnych za utratę przytomności, zwiotczenie mięśni oraz eliminację bólu i ma niewiele wspólnego ze zdrową, naturalną drzemką.

Jak zająć się psem po narkozie? Przede wszystkim zalecana jest dalsza głodówka, ponieważ niektóre leki mogące wywoływać biegunkę oraz wymioty nadal krążą w krwioobiegu pacjenta. Jej długość powinna zostać ustalona indywidualnie z lekarzem weterynarii. Młody zwierzak w sile wieku po zabiegu kastracji na pewno będzie mógł szybciej wrócić do swojej diety niż senior po wycięciu guza z przewodu pokarmowego. Oczywiście czworonóg zawsze powinien mieć dostęp do świeżej wody.

Przez jakiś czas po operacji pies może poruszać się chwiejnym chodem, co jest całkowicie normalne. Najlepiej postarać się, żeby pacjent miał miejsce, w którym może spokojnie odpocząć. Jeśli na co dzień śpi na podwyższeniu, na przykład na łóżku czy kanapie, warto zorganizować mu legowisko na podłodze, by nie musiał skakać po operacji.

Jeszcze przed odebraniem zwierzaka z gabinetu weterynaryjnego zadbaj o higienę miejsc, w których będzie przebywał twój pupil. Sterylność jest niezbędna do prawidłowego gojenia się ran po operacji i pozwoli uniknąć wdania się groźnych drobnoustrojów chorobotwórczych do tkanek.

Pies po narkozie – najważniejsze informacje

Najważniejsze by pies po narkozie był całkowicie wybudzony, kiedy trafi w twoje ręce. W domu postępuj zgodnie z zaleceniami lekarza przeprowadzającego zabieg. Zwykle do zaleceń zalicza się głodówka oraz zapewnienie pacjentowi spokoju. W razie pojawienia się jakichkolwiek niepokojących objawów koniecznie udaj się do najbliżej kliniki weterynaryjnej.

Oliwa z oliwek dla psa – czy ma korzyści zdrowotne? W jaki sposób podawać oliwę swojemu pupilowi i w jakich ilościach?

oliwa z oliwek dla psa

Oliwa z oliwek dla psa to według ekspertów bardzo dobry suplement. Jak ją podawać i w jakich ilościach? Dowiesz się tego z dalszej części tekstu. Poznasz również cenne właściwości, które posiada oraz na jakie funkcje organizmu wpływa korzystnie. Podpowiemy także, która oliwa najlepiej sprawdzi się w roli dodatku do diety dla twojego pupila.

Jakie cenne składniki zawiera oliwa z oliwek?

Oliwa tłoczona jest z oliwek i od dawna gości w prawie każdej polskiej kuchni. Świetnie nadaje się do sałatek, dressingów oraz wielu innych dań. W całości składa się z tłuszczu, co sprawia, że jest bardzo kaloryczna. Olej z oliwek zawiera wiele cennych składników między innymi nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6, jest także źródłem witamin E i K oraz przeciwutleniaczy. Regularne spożywanie oliwy zapobiega powstawaniu wielu chorób. Jak to jest z czworonogami czy oliwa z oliwek dla psa to wartościowy dodatek do karmy?

Czy oliwa z oliwek dla psa przynosi korzyści zdrowotne?

Podawanie psom tłuszczów roślinnych to od dawna temat sporny, ponieważ wokół niego narosło wiele mitów. Niektórzy twierdzą, że mięsożerne zwierzęta nie trawią tłuszczów roślinnych. Inni uważają, że kwasy tłuszczowe zawarte w oleju ulegają nieokreślonym przemianom w organizmie czworonogów i im szkodzą. Prawda jest zgoła inna. Specjaliści są zgodni, że oliwa z oliwek dla psa podawana w określonych ilościach pozytywnie wpływa na wiele funkcji organizmu.

Organizm czworonoga ma jedynie problem z wykorzystaniem kwasów omega 3. Chcąc suplementować podopiecznemu ten składnik, lepiej postawić na tłuszcze zwierzęce, a szczególnie rybne oleje z łososia, śledzia czy sardynek zawierające kwasy DHA i EPA. Pamiętaj zatem, że tłuszcze roślinne mogą być jedynie dodatkiem, nie zastąpią w pełni tych odzwierzęcych.

W jakich ilościach podawać oliwę swojemu psu?

Suplementując oliwę z oliwek dla psa nie możesz zapominać o jej wysokiej kaloryczności. Zwierzęta otrzymujące ją w dużych ilościach często cierpią na otyłość i choroby trzustki. Jeśli chcesz wzbogacić dietę swojego podopiecznego, trzymaj się proporcji:

  • 1 łyżka oliwy dziennie dla psa dużego (powyżej 30 kg)
  • 1 łyżeczka dziennie dla psa średniego (10-30 kg)
  • pół łyżeczki dziennie dla psów małych (poniżej 10 kg)

Wiele osób zastanawia się, w jaki sposób najlepiej podawać oliwę zwierzakom. Jej smak jest na tyle atrakcyjny dla czworonogów, że niemalże każdy chętnie zliże ją bezpośrednio z łyżeczki. Jeśli jednak jesteś opiekunem wybrednego psa, możesz polać oliwą suchą karmę lub wymieszać ją z karmą mokrą. W przypadku diety typu BARF wystarczy dodać olej do przygotowanego posiłku.

Oliwa z oliwek pomoże twojemu psu uporać się z zaparciami

Wiele zwierząt cierpi na zaparcia. Czasem spowodowane są zbyt małą ilością ruchu czy źle zbilansowaną dietą. Podstawowym domowym sposobem jest podawanie przez maksymalnie trzy dni z rzędu jednej łyżki oleju dziennie. Olej natłuści jelita i pomoże w wydaleniu zawartości. Jeśli nie masz pod ręką oliwy, możesz wykorzystać olej lniany, który zadziała podobnie. Pamiętaj jednak żeby nie podawać zwierzakowi tłuszczu w dużej ilości, ponieważ może to doprowadzić do biegunki.

Poprawia stan sierści i skóry twojego podopiecznego

Oliwa od dawna wykorzystywana jest do produkcji kosmetyków dla ludzi, ale znajdziesz ją też w składzie wielu szamponów dla psów. Codzienna dawka oleju korzystnie wpłynie na kondycję skóry i sierści. Można ją też stosować doraźnie przy problemach skórnych, na pękające poduszki łap lub łuszczący się naskórek.

Oliwa jest zalecana w stanach zapalnych

Oliwa z oliwek dla psa jest zalecana przy zdiagnozowanym zapaleniu stawów. W przypadku starszych zwierząt lekarze weterynarii zalecają prewencyjne suplementowanie tego oleju, ponieważ ma właściwości przeciwzapalne i spowalnia proces starzenia się komórek. Oliwa zawiera oleokantal wykazujący działanie przeciwbólowe oraz kwas gamma-linolenowy zalecany dla psów z problemami stawów, czyli tych aktywnych oraz w podeszłym wieku.

Wspomaga odchudzanie

Oliwa z oliwek dla psów działa podobnie jak u ludzi to znaczy wspomaga odchudzanie. Oczywiście podawana według zaleceń. Dlaczego tak się dzieje mimo wysokiej kaloryczności oleju? Zawiera jednonienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki czemu organizm w mniejszym stopniu przyswaja cukry, ale duże ilości kwasów rozbijają tkankę wewnątrz komórek tłuszczowych.

Korzystnie wpływa na zdrowie i wzmacnia odporność

Podsumowując, psy żywiące się karmą z dodatkiem oliwy są zdrowsze. Już niewielka ilość tego składnika zapobiega wypadaniu sierści, wzmacnia odporność i obniża poziom cholesterolu. Olej charakteryzuje się wysoką zawartością zdrowych tłuszczy, które według badań mają właściwości przeciwnowotworowe. Statystycznie połowa zwierząt powyżej 10 roku życia cierpi na różne typy nowotworów. Warto podawać oliwę z oliwek dla psa już od jego najmłodszych lat.

Pies zjadł trutkę na szczury – czym to grozi? Najczęstsze objawy zatrucia

pies zjadł trutkę na szczury

Jeśli pies zjadł trutkę na szczury, symptomy mogą wystąpić nawet kilka dni później. Dlatego zawsze warto obserwować swojego pupila. W dalszej części tekstu dowiesz się co zrobić, jeśli dojdzie do spożycia rodentycydów. Poznasz również antidotum skuteczne na niektóre rodzaje szkodliwych substancji.

W jaki sposób może dojść do zatrucia u psa trutką na szczury?

Zdarza się to najczęściej, jeśli pupil nie jest pod dostateczną opieką, biega bez smyczy lub został otruty z premedytacją. Niestety niektórzy ludzie celowo rozrzucają jedzenie zawierające szpilki, gwoździe lub truciznę.

Dlatego tak ważne jest trzymanie się nakazu wyprowadzania zwierząt na smyczy i w kagańcu. Do spożycia szkodliwej substancji może oczywiście dojść przypadkiem, jeśli trutka nie jest odpowiednio zabezpieczona lub pies zje martwego szczura, czy mysz.

Pies zjadł trutkę na szczury – pierwsza pomoc

Co zrobić w sytuacji, masz pewność, że twój pies zjadł trutkę na szczury? To zależy, ile minęło czasu od spożycia trutki. Jeśli poniżej dwóch godzin należy jak najszybciej wywołać wymioty u czworonoga. Pozwoli to mu pozbyć się szkodliwych substancji z żołądka, nim się wchłoną.

Najprostszym sposobem jest podanie zwierzęciu roztworu z wody utlenionej w dawce od 1 do 2 mililitrów na 1 kilogram masy ciała. Jeżeli wymioty nie wystąpią w ciągu piętnastu minut, natychmiast udaj się do lekarza weterynarii.

W przypadku kiedy zwierzak zwymiotuje w przeciągu kwadransa, należy podawać mu węgiel aktywowany co 3-4 godziny i dodatkowo środek przeczyszczający. Nawet jeśli wszystkie czynności zostaną wykonane, niezbędne jest udanie się z czworonogiem do weterynarza, aby ocenił jego stan.

Jeśli nie uda ci się wywołać wymiotów domowymi sposobami, należy niezwłocznie udać się do lekarza. Specjalista przeprowadzi płukanie żołądka w gabinecie weterynaryjnym oraz wzmocni organizm twojego pupila podając mu kroplówki.

Pies zjadł trutkę na szczury – jak pomoże mu specjalista?

Jeśli pies zjadł trutkę na szczury weterynarz, może podać mu antidotum, które będzie skuteczne w wypadku takich substancji jak brodifakum czy bromadiolon. Po spożyciu antykoagulantu przez około 4 tygodnie podaje się czworonogowi witaminę K w wysokich dawkach.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że sama witamina nie wyleczy pupila. Poza tym w gabinecie weterynaryjnym otrzyma on również zestaw leków wspomagających i zastosowana zostanie terapia płynami.

Objawy zatrucia

Jeśli pies zjadł trutkę na szczury, objawy mogą się pojawić dopiero po kilku dniach. Wszystko zależy od rodzaju trucizny, ale większość działa z opóźnieniem. Jest to celowe działanie, aby szkodnik, dla którego rozłożono substancję, nie zorientował się, że mu szkodzi i wracał po więcej. Symptomy pojawiają się, dopiero kiedy toksyna zostanie wchłonięta przez organizm. Na początku występuje ogólne osłabienie organizmu i apatia.

Jest to objaw wielu chorób, dlatego nigdy nie ignoruj złego samopoczucia swojego pupila, niechęci do spacerów czy zabawy. Zazwyczaj jest to oznaką jakiejś infekcji lub zatrucia. Do symptomów zatrucia substancjami zaliczyć można również brak apetytu oraz krwawienie z nosa i dziąseł.

Pojawić się może też krew w kale lub moczu, co zawsze jest bardzo niepokojącym objawem. W takiej sytuacji jedynym sposobem na diagnozę i wyleczenie jest wizyta w gabinecie weterynaryjnym.

W przypadku spożycia dużych ilości toksyn symptomy mogą się pojawić po 2 do nawet 24 godzin. Niektóre trucizny wywołują objawy neurologiczne. W takim przypadku występują drgawki, a nawet paraliż kończyn tylnych. Psiak z tego typu symptomami wymaga natychmiastowej pomocy weterynaryjnej.

Jakie mogą być skutki spożycia trutki na szczury przez psa?

Jeśli pies zje trutkę na szczury, rokowania zawsze są złe. Jest to zabójcza trucizna powodująca ogromne spustoszenie w organizmie czworonoga. W dodatku ciężka do leczenia, ponieważ symptomy często pojawią się dopiero po wchłonięciu substancji, kiedy jest już za późno na ratunek. Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj trutki na gryzonie zjadł twój podopieczny.

Fosforan cynku i strychnina to najcięższe z dostępnych substancji zwalczających szkodniki, po ich spożyciu w żołądku psa tworzy się gaz zwany fosforowodorem, a objawy pojawiają się bardzo szybko. Antidotum na zatrucie tymi środkami nie istnieje. W najlepszym wypadku zwierzę przeżyje, ale do końca życia może mieć problemy z sercem, nerkami czy mechanizmem krzepnięcia krwi.

Po zjedzeniu trutki przez psa niezwłocznie udaj się do lekarza weterynarii

Jeśli podejrzewasz, że pies zjadł trutkę na szczury, powinieneś jak najszybciej dotrzeć do lecznicy weterynaryjnej. Pierwszą pomoc stosuje się jedynie w sytuacjach awaryjnych, jednak zawsze lepiej pozostawić wszelkie czynności specjaliście.

Jeśli podejrzewasz swojego podopiecznego, że zjadł koagulant, powinieneś jak najszybciej dotrzeć do lecznicy weterynaryjnej. Pierwszą pomoc stosuje się jedynie w sytuacjach awaryjnych, jednak zawsze lepiej pozostawić wszelkie czynności specjaliście.

Octenisept dla psa – płyn odkażający oraz wspomagający gojenie ran u psa

octenisept dla psa

W artykule wyjaśnimy czym jest Octenisept dla psa oraz powiemy, kiedy warto go stosować. Przedstawimy także prawidłowy sposób dezynfekcji oraz opatrywania psich ran. Znajdziesz tu też listę rzeczy, które warto mieć w apteczce dla psa.

Czym jest Octenisept?

Octenisept dla psa to preparat przeznaczony do odkażania i dezynfekcji skóry oraz błon śluzowych. Można go stosować zarówno do przemywania ran powstałych wskutek mechanicznego urazu, jak i tych będących efektem zabiegów medycznych.

Właściwości

Wykazuje właściwości bakteriobójcze, wirusobójcze oraz grzybobójcze udokumentowane w badaniach laboratoryjnych i klinicznych. Lek niszczy drobnoustroje chorobotwórcze już po minucie od zastosowania, a jego działanie utrzymuje się przez około 60 minut.

Swoje działanie zawdzięcza dwóm substancjom czynnym zawartym w płynie – dichlorowodorkowi oktenidyny oraz fenoksyetanolowi.

Kiedy przyda się Octenisept dla psa?

Octenisept dla psa świetnie się sprawdzi do odkażania i dezynfekowania skaleczeń, zadrapań, otarć, drobnych ran czy rozcięć. Dzięki właściwościom przeciwbakteryjnym nie tylko zapobiega rozwinięciu się infekcji w uszkodzonej tkance, ale przyspiesza gojenie.

Preparat może być także stosowany na skórę podrażnioną w wyniku oparzeń słonecznych. W przypadku nagich ras psów o wiele lepiej zapobiegać niż leczyć jednak zdarza się, że czworonóg na przykład zliże z siebie krem z filtrem UV, w wyniku czego dojdzie do poparzenia.

Wygodny spray

Opiekunowie uwielbiają korzystać z Octeniseptu dla psów również ze względu na przyjazną formę rozpylania preparatu. Środek odkażający został umieszczony w wygodnej butelce w spray, który jest wyjątkowo cichy.

Dzięki temu nawet najbardziej lękowe psiaki nie boją się korzystania z niego. W dodatku preparat nie jest środkiem piekącym, co zaoszczędzi zwierzakowi bólu.

Pierwsza pomoc. Dezynfekcja rany u psa

Byłeś ze swoim czworonożnym przyjacielem na spacerze i przydarzył się mu wypadek? Rany psa są dość częstym powodem wizyt w gabinetach weterynaryjnych, zwłaszcza wśród zwierząt energicznych i aktywnych.

Jak udzielić pupilowi pomocy?

Na początku dokładnie obejrzyj zranione miejsce. Niewielkie skaleczenie zwykle nie wymagają wizyty w gabinecie weterynarza. W przypadku wystąpienia krwawienia niezbędne jest jego zatamowanie. Jeżeli nie ustępuje, należy skonsultować się z lekarzem, tak szybko, jak to możliwe.

Warto również powąchać zranione miejsce, nieprzyjemny zapach może świadczyć o rozwinięciu się zakażenia ropnego skóry, które wymaga wdrożenia kuracji przez lekarza weterynarii. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku, kiedy w tkance zwierzaka znajduje się ciało obce.

Oczyszczenie rany

Po dokładnych oględzinach oczyść ranę. Pamiętaj, żeby umyć dłonie, a najlepiej dodatkowo założyć lateksowe rękawiczki przed przystąpieniem do opatrywania.

Zwilż miękki, czysty materiał i usuń krew z rany wodą. Następnie użyj Octeniseptu dla psa lub innego środka odkażającego i spryskaj zranione miejsce. Po takich zabiegach możesz nałożyć również maść z antybiotykiem np. Tribiotic.

Jak opatrzyć łapę i nie tylko. O materiałach opatrunkowych

Odpowiednio założony opatrunek chroni zwierzaka nie tylko przed zanieczyszczeniem, ale także bólem i dalszymi urazami. Zwykle do stłuczeń i skaleczeń dochodzi w najmniej oczekiwanych momentach, dlatego w apteczce zawsze warto mieć zestaw materiałów opatrunkowych. Co powinno znaleźć się wśród nich?

  • wata bawełniana,
  • bandaż bawełniany w dwóch rozmiarach,
  • kompresy jałowe w dwóch rozmiarach,
  • bandaż elastyczny,
  • opakowanie sterylnej gazy,
  • gaziki w różnych rozmiarach,
  • plastry tkaninowe,
  • przylepiec papierowy hipoalergiczny o wymiarach 2,5 cm x 5 m.

Jaki powinien być opatrunek rany?

Kiedy zdezynfekujesz ranę łapy Octeniseptem dla psa, możesz przejść do założenia opatrunku. Na początku nałóż kilka gazików i przyklej je do sierści przy pomocy przylepca. Tak zabezpieczoną łapkę owiń kilkukrotnie bandażem.

Po zakończeniu tej czynności dokładnie sprawdź, czy opatrunek nie jest zbyt ciasny, czyli czy nie utrudnia zginania się kończyny ani przepływu krwi. Co kilka godzin należy kontrolować zranione miejsce, by mieć pewność, że do łapy dociera krew, a w ranie nie rozwija się żadna infekcja.

Leki, termometr, kleszczołapka i… Co warto mieć w psiej apteczce?

Na pewno masz zapas przydatnych leków w domu, ale czy apteczka twojego psa jest równie dobrze zaopatrzona? Poznaj, listę rzeczy, które warto zabrać ze sobą na wyjazdy czy spacery:

  • książeczka zdrowia lub paszport,
  • zestaw materiałów opatrunkowych,
  • preparat do odkażenia ran, np. Octenisept dla psa,
  • maść z antybiotykiem,
  • sól fizjologiczna do przemywania oczu,
  • kleszczołapka lub pęseta do wyciągania kleszczy,
  • termometr z giętką końcówką,
  • folia NRC, która pozwala na szybkie ogrzanie lub ochłodzenie organizmu,
  • leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwbiegunkowe i działające osłonowo na żołądek (przed ich podaniem swojemu psu, koniecznie zadzwoń do lekarza weterynarii),
  • elektrolity.

Przydatna może okazać się woda utleniona. Można nią odkazić ranę (jednak nie powinno się tego robić w przypadku świeżych urazów) lub wywołać wymioty, na przykład w sytuacji, kiedy zwierzak połknie coś toksycznego.

Pamiętaj, żeby nie podawać pupilowi leków dedykowanych dla ludzi, szczególnie paracetamolu, który tworzy zagrożenie dla zdrowia i życia, zwłaszcza w przypadku małych psów.

Octenisept dla psa – idealny na kryzysowe sytuacje

Octenisept dla psa to preparat, który powinien znaleźć się w każdej apteczce. Sprawdza się najlepiej do odkażania skaleczeń, ale warto również zdezynfekować nim miejsce po wyciągnięciu kleszcza u swojego pupila. Zapobiegnie rozwojowi zakażenia i przyspieszy również proces gojenia.

Zwolnienie lekarskie na chorego kota – czy jest możliwe? Jaki lekarz może wystawić L4? Jak dbać o kota podczas choroby?

Zwolnienie lekarskie na chorego kota

Zarówno koty, jak i psy są obecnie traktowane jako pełnoprawni członkowie rodzin. To wspaniała zmiana, zwłaszcza w porównaniu z podejściem do zwierząt jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Niemniej jednak polskie prawo, choć chroniące zwierzęta przed okrutnym traktowaniem, nie umożliwia opiekunom pozostania w domu podczas choroby pupila. W takiej sytuacji nie przysługuje zwolnienie lekarskie ani opieka. 

Kiedy można otrzymać zwolnienie lekarskie?

Zwolnienie lekarskie jest zaświadczeniem otrzymywanym w sytuacji, gdy ze względu na chorobę nie ma możliwości wykonywania obowiązków w pracy. Wolny czas pozwala na regenerację organizmu i w dłuższej perspektywie jest bardziej opłacalny zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy. 

Wystawiony przez lekarza dokument jest w pełni wiążący. Zawarte są w nim informacje na temat rodzaju choroby, specyfiki zwolnienia oraz przewidywanej daty zakończenia okres niezdolności do pracy. 

W trakcie trwania zwolnienia należy stosować się do zaleceń medycznych. Nie można go przerwać, ani skrócić. Należy także pamiętać, że postępowanie pracownika na zwolnieniu może zostać skontrolowane. 

Czy można dostać L4 na członka rodziny?

Zwolnienie lekarskie najczęściej stosowane jest podczas własnej choroby. Niemniej jednak czasowe zwolnienie z pracy przysługuje również w czasie choroby najbliższego członka rodziny. 

Najpopularniejszą formą zwolnienia przyznawanego na inną osobę, jest opieka na dziecko. W tym czasie rodzic nie może wykonywać obowiązków zawodowych i ma możliwość w pełni zadbać o pielęgnację chorego dziecka. 

Tego rodzaju zwolnienie może przysługiwać również na innych członków rodziny. Warto pamiętać, że za najbliższych członków rodziny uznaje się nie tylko małżonka oraz rodziców, ale także dziadków, a nawet teściów. Co ważne, takie zaświadczenie możesz uzyskać zdalnie. To bardzo praktyczne rozwiązanie, zwłaszcza dla osób, których praca pozwala na dużą mobilność. 

Zwolnienie lekarskie na psa lub kota – co na to polskie prawo?

Zwolnienie lekarskie przysługuje podczas choroby własnej, dziecka bądź innego najbliższego członka rodziny. Wiele osób podobnie traktuje swoje zwierzęta. W czasie ich choroby niejednokrotnie wymagają równie czasochłonnej opieki co ludzie. 

Niestety polskie prawo w żaden sposób nie zabezpiecza opiekunów zwierząt. Lekarz weterynarz nie ma możliwości wystawienia zwolnienia, a lekarz bądź lekarz dentysta nie mogą wystawić zwolnienia ze względu na chorobę zwierzęcia. 

Wiele osób zastanawia się, jak załatwić L4 na kota lub psa. Nie jest to możliwe i w takich sytuacjach lepiej wybrać urlop bądź urlop bezpłatny. 

Kto może wystawić zwolnienie lekarskie?

Zwolnienie lekarskie może wystawić zarówno lekarz rodzinny, jak i każdej innej specjalizacji, jeśli prowadzi leczenie. Dodatkowo L4 ma prawo wystawić lekarz dentysta oraz psychiatra. Teoretyczne prawo posiada także osoba będąca starszym felczerem bądź felczerem prowadzącym leczenie. 

Urlop opiekuńczy na kota – jak uzyskać wolne na czas choroby kota?

Urlop na żądanie można otrzymać w przypadku choroby dziecka, lecz nie kota. W tym przypadku każde nagłe opuszczenie pracy jest utrudnione. W przypadku zawodów na pełen etat, w dodatku w wyznaczonych godzinach, opieka nad chorym zwierzęciem jest utrudniona. 

Niestety takiego zapisu, który rzeczywiście zapewniałby prawo do zwolnienia podczas choroby kota, nie ma również w innych krajach europejskich. 

Czy pracodawca może dać pracownikowi opiekę na kota?

Wielu pracodawców, zarówno w małych jak i dużych firmach, umożliwia pracownikom pozostanie w domu na czas choroby kota. Nie jest to obligatoryjne ani regulowane prawem, lecz warto mieć świadomość takiej możliwości.

Kuc Connemara – irlandzka rasa średniej wielkości koni. Co warto o niej wiedzieć? Historia, budowa i temperament

kuc connemara

Kuc Connemara należy do koni domowych z grupy kuców, jest zwierzęciem o proporcjonalnej budowie ciała. To sprawia, że może poradzić sobie w konkursach jeździeckich. Chociaż wysokość w kłębie tego nie sugeruje, koń ten jest również świetnym skoczkiem. Dowiedz się więcej o jego budowie i przekonaj się, jaki ma temperament!

Kuc Connemara – historia i pochodzenie rasy

Nazwa rasy pochodzi od regionu Irlandii, który znajduje się w hrabstwie Galway. Konie te wywodzą się z jałowych obszarów i górzystego terenu o surowym klimacie. Według niektórych teorii ich przodkowie zostali przywiezieni na Zieloną Wyspę przez wikingów. Prawdopodobnie kuce Connemara wywodzą się od rodzimej rasy Irish Hobby. Uszlachetnić je miały rasy hiszpańskie pochodzące z galeonów Armady osiadłych na irlandzkiej mieliźnie w 1588 roku. Obecne na pokładach konie krzyżowały się z kucykami, dając początek kucom Connemara.

Rasa dawniej i współcześnie

W XVIII wieku irlandzkie kuce zostały uszlachetnione krwią arabską. Skrzyżowano je także z hackneyami i końmi pełnej krwi angielskiej. Z czasem nadmierne wprowadzanie krwi innych szczepów koni znacznie osłabiło rasę, więc w 1923 roku założono Towarzystwo Hodowców Kuców Connemara, które miało na celu ochronę i doskonalenie irlandzkiego konia. Trzy lata później uznano te zwierzęta za odrębną rasę i założono im księgę stadną. Obecnie kuce są popularne w Irlandii i Wielkiej Brytanii, ale także w pozostałych częściach świata. Co ciekawe, pierwszym przedstawicielem tej rasy w Australii był ogier Island King, który trafił tam w 1963 roku. Dwa lata później dołączyła do niego klacz Arden. Przedstawiciele tej rasy łączą cechy swoich przodków. Mają więc pokrój konia hiszpańskiego, charakter araba, siłę konia walijskiego oraz zgrabność hackneya.

Kuc Connemara – budowa

Oto wygląd typowego przedstawiciela rasy, którą opisujemy:

  • wysokość w kłębie wynosi od 135 do 148 centymetrów;
  • głowa średnia o profilu prostym albo garbonosym;
  • szyja dłuższa niż u klasycznych kuców wierzchowych;
  • łopatki poprawne;
  • kłąb dobrze zaznaczony
  • klatka piersiowa szeroka i głęboka;
  • silny, szeroki grzbiet i lekko ścięty zad;
  • silne, dobrze zarysowane stawy w kończynach;
  • kopyta dobre;

Kuc Connemara – umaszczenie

Wszystkie kolory sierści kuca Connemara, poza umaszczeniem srokatym, są dopuszczalne. Najpopularniejsze barwy to:

  • siwa;
  • kasztanowa;
  • kara;
  • izabelowata;
  • dereszowata.

W ciągu minionych kilku lat zauważalna jest mocniejsza obecność koni w ostatnich z wymienionych barw.

Kuc Connemara – zdrowie i długość życia

Irlandzkie kuce dożywają zazwyczaj od 25 do 30 lat. Cechują się wytrzymałością i dzięki umiejętnej selekcji nie mają żadnych defektów genetycznych. Najczęstsze schorzenie dotykające kuca Connemara to ochwat, który jest skutkiem przekarmienia lub jazdy przez długi czas po twardym podłożu. Siwe osobniki mają tendencję do czerniaków.

Kuc Connemara – pielęgnacja

Jak każdy koń, także kuc Connemara potrzebuje cotygodniowej rutynowej pielęgnacji. Zimą jego ciało pokrywa grubsza sierść, o którą również trzeba dbać. Zwierzętom trzeba również czyścić kopyta, by nie dopuścić do kulawizny.

Kuc Connemara – temperament

Konie te cechują się zrównoważonym temperamentem. Są cierpliwe, łagodne i w miarę inteligentne. Wyróżniają je też silne nerwy oraz. Irlandzkie kuce potrafią przystosować się do każdych warunków, więc kontakty z dziećmi nie będą dla nich problemem.

Kuc Connemara – użytkowość konia

Kuce Connemara znakomicie nadają się do:

  • skoków przez przeszkody;
  • przełajów;
  • polowań;
  • ujeżdżenia;
  • nauki jazdy konnej;
  • chodzenia w uprzęży;
  • zaganiania owiec.

Są więc końmi wszechstronnymi, które sprawdzają się zarówno na zawodach czy w jeździe rekreacyjnej, jak i ciągnięciu lekkich wozów.

Kuc Connemara – hodowla

Choć zwierzęta te przez wiele lat były znane głównie w Irlandii, obecnie zdobyły popularność na całym świecie. Hodowle tych koni można znaleźć niemal na wszystkich kontynentach. Poniżej sprawdzisz, za ile może być oferowany kuc Connemara na sprzedaż.

Kuc Connemara – cena

Konie te można kupić w cenach od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Średnio za kuca Connemara należy zapłacić około 40 tysięcy, chociaż można też znaleźć osobniki warte przeszło sto tysięcy złotych.

Kuc Connemara to wszechstronna rasa konia domowego z grupy kuców, która sprawdzi się zarówno podczas zawodów, rekreacji, jak i prac fizycznych. To zwierzę ma zalety wielu innych popularniejszych szczepów koni, a także łagodny temperament.

Holenderski koń gorącokrwisty – sportowa rasa koni. Co ją wyróżnia? Poznaj ich pochodzenie, budowę i charakter

holenderski koń gorącokrwisty

Holenderski koń gorącokrwisty jest to prawdziwy specjalista w ujeżdżeniu i skokach. Hodowcy podzielili tę rasę na kilka odmian, które hoduje się do określonych celów. Jakie cechy ma gorącokrwisty koń rodem z Holandii? Kiedy powstała ta rasa? Ile zapłacisz, jeśli będziesz chciał mieć takie zwierzę? Na te i inne pytania odpowiadamy poniżej. Dowiedz się więcej!

Holenderski koń gorącokrwisty – historia rasy

Holenderski koń gorącokrwisty, znany również jako KWPN (Koninklijk Warmbloed Paard Nederland), ma swoich przodków wśród ciężkich koni zimnokrwistych. Najważniejszymi protoplastami tej rasy są groninger i gelderländer. Pierwszy to niezbyt duży ciężki koń gorącokrwisty. Drugi natomiast jest koniem roboczym i zaprzęgowym.

Po II wojnie światowej, kiedy konie robocze były coraz bardziej wypierane przez maszyny rolnicze, krzyżówkę uszlachetniono dzięki sprowadzeniu ogierów z Niemiec. Najczęściej służyły temu konie pełnej krwi angielskiej, a także francuskie konie normandzkie. W latach 60. XX wieku wzbogacono je o geny ogierów pełnej krwi, koni holsztyńskich i rasy selle français. W żyłach KWPN płynie również krew trakenów i hanowerów. Dzięki temu z wyglądu przypominają niemieckie konie sportowe.

Holenderski koń gorącokrwisty – budowa

Oto krótki opis wyglądu holenderskiego konia gorącokrwistego:

  • wysokość w kłębie wynosi od 160 cm do 175 cm;
  • głowa masywna;
  • szyja długa, dobrze uformowana;
  • długie, szerokie, ukośne łopatki;
  • klatka piersiowa szeroka i głęboka;
  • silny grzbiet;
  • zad silny, dobrze umięśniony;
  • solidne nogi, bez szczotek pęcinowych;
  • kopyta duże, o miękkim rogu.

KWPN występuje we wszystkich maściach. Najpopularniejsze są jednak konie gniade, kasztanowate i siwe.

Holenderski koń gorącokrwisty – zdrowie i długość życia

Zwierzęta te dożywają od 24 do 29 lat. Ze względu na swoich przodków i z powodu surowego podejścia do prowadzenia rasy holenderskie konie gorącokrwiste to mocne konie. Mają tendencję do zapalenia stawów, jednak hodowcy bardzo dbają, by wyeliminować niepożądane cechy. Wykluczane z hodowli są konie z wrodzonymi wadami wzroku i zgryzu górnego lub dolnego, brakiem symetrii w stawach kolanowych, kopytach, stawach skokowych czy z wadami ruchu.

Holenderski koń gorącokrwisty – pielęgnacja

KWPN, jak inne rasy koni, potrzebuje rutynowej pielęgnacji. Codzienne szczotkowanie pozwala usunąć wszelkie zanieczyszczenia i równomiernie rozprowadzić wszelkiego rodzaju wydzieliny skórne po ciele. Czyszczenie kopyt holenderskiego konia gorącokrwistego również powinno być wykonywane codziennie. Regularne sesje pielęgnacyjne utrzymają konia w zdrowiu, a także pomogą wzmocnić więź opiekuna ze zwierzęciem.

Holenderski koń gorącokrwisty – charakter

Holenderskie konie gorącokrwiste cechują się spokojem i łagodnością. Taki charakter to zasługa selektywnej hodowli tej rasy. KWPN łatwo obłaskawić. Konie zazwyczaj są posłuszne wobec swoich opiekunów i chętne do pracy, co jest niezwykle pożądane podczas treningów.

Holenderski koń gorącokrwisty – użytkowość

KWPN to dość młoda rasa końska. Zwierzęta te hoduje się w celach rekreacyjno-sportowych. Są to konie idealne do jazdy wierzchem, ujeżdżenia, skoków, a także zaprzęgów. Będą odpowiednie zwłaszcza dla osób rozpoczynających swoją przygodę z jeździectwem.

Holenderski koń gorącokrwisty – hodowla

Hodowcy holenderskich koni gorącokrwistych są zrzeszeni w związku, który, liczy około 25 tysięcy członków. Traktuje on bardzo poważnie selektywną hodowli tej rasy. Wśród wymagań do rejestracji jest nie tylko pozytywna ocena pod względem wzorca rasy. Osobniki sprawdza się pod wieloma innymi względami, między innymi umiejętności. Ogiery powinny mieć osiągnięcia sportowe, by mogły otrzymać licencję hodowlaną.

Ważnym ośrodkiem hodowli tej rasy jest również Belgia. KWPN cieszy się popularnością również w Polsce. Stadniny, w których znajdują się holenderskie konie gorącokrwiste, założono m.in. w Michałowie na Podlasiu, a także nieopodal Włocławka.

KWPN dzieli się na kilka odmian:

  • wierzchowe i sportowe wraz z podgrupą koni przeznaczonych do skoków i dresażu;
  • zaprzęgowe (Tuigpaard lub Harness);
  • podstawowe (Golder).

Holenderski koń gorącokrwisty – sprzedaż i kupno. Cena za osobnika

Cena za konia rasy KWPN waha się od kilkudziesięciu tysięcy złotych do nawet 400 tysięcy. Kwota jest uzależniona od wielu czynników, ale liczą się głównie umiejętności i osiągnięcia osobnika.

Holenderski koń gorącokrwisty – ciekawostki

Jednym z najbardziej znanych holenderskich koni gorącokrwistych był Ideaal. W 1994 roku zdobył brązowy medal w dresażu podczas Światowych Igrzysk Jeździeckich w Hadze. Innym przedstawicielem rasy, który zapisał się w historii tego sportu, był Marius.

Holenderski koń gorącokrwisty łączy w sobie wiele cech najważniejszych ras koni niemieckich z siłą swoich przodków, pracujących niegdyś na holenderskich gospodarstwach rolnych. Charakteryzuje się łagodnym usposobieniem i posłuszeństwem, dzięki czemu jest odpowiednim wierzchowcem dla początkujących jeźdźców. Jego temperament docenią także osoby profesjonalnie pracujące z końmi. Budowa ciała KWPN sprawa, że jest wszechstronnym sportowcem, który sprawdza się w rozmaitych konkurencjach. Dzięki selektywnej hodowli raczej nie ma problemów ze zdrowiem.

Źródło zdjęcia : Remy Overkempe via Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Polskie rasy koni. Które rasy z rodzimego rynku cieszą się uznaniem?

polskie rasy koni

Polskie rasy koni to te, których księgi stadne są prowadzone przez Polski Związek Hodowców Koni (PZHK). Aktualnie w zbiór tych ras zalicza się dziewięć ras koni w Polsce:

  • małopolska;
  • wielkopolska;
  • polski koń szlachetny półkrwi;
  • śląska;
  • polski koń zimnokrwisty;
  • arden polski,;
  • huculska;
  • konik polski;
  • kuc.

Polskie rasy koni – hodowla

Rasy koni polskich hoduje się, stosując nowoczesne metody hodowlane. Programy hodowlane przygotowane są z uwzględnieniem potrzeb konkretnej rasy. Korzysta się z nowych metod oceny ich wartości użytkowej oraz podejmuje się próby szacowania wartości hodowlanej. Aktualnie ogiery szlachetnych ras, które wchodzą w skład hodowli, muszą przejść próbę dzielności poprzedzoną odpowiednimi treningami. Natomiast klacze, zanim zostaną dopuszczone do programu hodowlanego, będą zdawały stacjonarne albo polowe próby dzielności.

Koń rasy śląskiej – mistrz zaprzęgów

Koń śląski to duma wśród polskich koni, ponieważ osiąga fantastyczne wyniki w sportach zaprzęgowych, a konkretnie w powożeniu. Hodowla tej rasy sięga XIX wieku i rozpoczęła się na terenach Dolnego Śląska – w Książu i Lubiążu. Wyróżnia się dwa typy budowy tych zwierząt. Konie starego typu charakteryzuje masywna, ciężka budowa, natomiast konie śląskiego typu są zdecydowanie lżejsze i wierzchowe. Cechuje je przyjazny charakter i otwartość na współpracę z człowiekiem. Użytkowane są głównie w sportach zaprzęgowych, ale również w skokach i jeździectwie.

Koń wielkopolski – polski koń szlachetny półkrwi

Rasa koni wielkopolskich, to najliczniejszy gatunek koni półkrwi w Polsce. Odmiana pochodzi z dawnych ośrodków hodowlanych w Gnieźnie, Starogardzie oraz Sierakowie. Powstał z krzyżówek regionalnych odmian z zagranicznymi końmi – trakeńskimi i wschodniopruskimi. To koń o wyjątkowej gracji i elegancji. Występuje we wszystkich rodzajach maści z wyjątkiem dereszowatej. Cechuje je łagodny charakter, są stosunkowe łatwe w ułożeniu, więc warto poświęcić im trochę czasu na naukę kiedy są młode, aby później cieszyć się doskonale wychowanym koniem.

Koń rasy małopolskiej – zwierzę o orientalnej urodzie

Wyróżnia się cztery odmiany konia małopolskiego:

  • dąbrowsko-tarnowską,
  • kielecką,
  • sądecką;
  • lubelską.

W przeszłości chętnie były wykorzystywane w celach militarnych, np. korzystała z nich husaria. Cechuje je duża inteligencja, odwaga i otwarte nastawienie na współpracę z człowiekiem. Są wykorzystywane zarówno do jazdy sportowej, jak i rekreacyjnej, jednak nie można przeprowadzać nadmiernych treningów, ponieważ zwierzę może nabawić się kontuzji. Dlatego nie zaleca się treningów dłuższych niż 4 godziny na dzień. W związku z pokrewieństwem z konikiem polskim długość życia konia tej rasy może przekroczyć 25 lat, a nawet dojść do 30.

Rasa huculska – najstarsza polska rasa konia

Konie huculskie, inaczej nazywane hucułami, to rasa, której pochodzenie nie jest do końca znane. Wiadomo, że pierwsi przedstawiciele tej rasy żyli na terenie Karpat wschodnich, ale nie wiadomo konkretnie, z jakiej rasy się wywodzi. Tak jak i Konik Polski, koń huculski również jest typem konia prymitywnego. To bardzo łagodne, przyjazne i inteligentne zwierzęta, które cechuje wytrzymałość, odporność i pracowitość. Niegdyś stosowany był do prac pociągowych, aktualnie wykorzystywany jest w hipoterapii, jeździe rekreacyjnej oraz agroturystyce.

Koń szlachetnej półkrwi, czyli Polski koń sportowy

Za konie szlachetnej półkrwi przyjmowane jest potomstwo koni ras szlachetnych, na przykład rasy wielkopolskiej i małopolskiej kojarzonych z końmi pełnej krwi angielskiej, a także innymi gorącokrwistymi rasami. Hodowla konia od początku miała na celu stworzeniu doskonałego konia sportowego. Obecnie w głównej mierze użytkowana jest w jeździeckim sporcie wyczynowym. Polskie konie sportowe należą do jednej z najpopularniejszych ras koni w Polsce. Charakteryzuje je łagodny charakter, chęć współpracy z człowiekiem i duża dzielność. Występują we wszystkich rodzajach umaszczenia, jednak najczęściej spotykane są konie o maści gniadej i ciemnogniadej.

Konik polski – rasa koni prymitywnych

Niewielkie konie o niezwykle łagodnym charakterze i odporności na trudne warunki. Za ich przodków uważa się tarpany leśne odnalezione przez Nikołaja Przewalskiego w II połowie XIX wieku w Azji – stąd nazwa koń Przewalskiego. Obecnie głównie użytkowane są w jeździe rekreacyjnej, np. w rajdach konnych, oraz pracy z dziećmi i hipoterapii. Nazwę „Konik polski” jako pierwszy zaczął stosować profesor Tadeusz VetulaniIch (entuzjasta i popularyzator tej rasy), a inna nazwa to konik biłgorajski. Poza prywatnymi hodowlami można jest spotkać w hodowlach o rezerwatowych warunkach w:

  • Zwierzyńcu;
  • Biebrzy;
  • Popielnie;
  • Zielonym Ostrowiu;
  • Klinisku;
  • Miliczu.

Polskie rasy koni to wspaniałe odmiany tych zwierząt, które cieszą się uznaniem hodowców z całego świata, jednak pomimo ciągle rosnącej popularności na rodzimym rynku, nadal często nie są doceniane. Dlatego warto przyjrzeć się bliżej populacjom zarejestrowanym przez Polski Związek Hodowców Koni.

Koń westfalski – gorącokrwista niemiecka rasa koni. Co należy o niej wiedzieć? Historia, budowa, temperament

koń westfalski

Koń westfalski to mieszanka kilku ras występujących w środkowej Europie oraz na wyspach brytyjskich. Zwierzęta te są urodzone do ujeżdżania i skoków, co czyni je idealnymi końmi sportowymi. Czym jeszcze odznacza się ta rasa?

Koń westfalski – historia i pochodzenie rasy

Nazwa rasy pochodzi od Westfalii – historycznej krainy znajdującej się w Niemczech, dokładnie na obszarze pomiędzy Renem a Wezerą. W tym rejonie konie występowały od czasów starożytnych. Tradycja hodowli koni w Westfalii sięga czasów Cesarstwa Rzymskiego. Hodowano tam konie do jazdy oraz zaprzęgów. Westfalia słynęła też z dzikich koni żyjących na okolicznych mokradłach.

Przez wieki dochodziło do krzyżówek z wieloma innymi rasami koni – konia trakeńskiego, hanowerskiego i konia pełnej krwi angielskiej. W 1713 roku król Fryderyk Wilhelm I zakładał stadniny państwowe na terenie rejonów niemieckojęzycznych, by usprawnić hodowlę koni. Z tego powodu protoplaści konia westfalskiego pochodzą z Prus Wschodnich. W 1826 roku powstała Państwowa Stadnina Koni w Warendorf, gdzie zaczęły kształtować się właśnie konie westfalskie.

Współczesne westfalczyki powstały dzięki uzupełnieniu stadnin przez pewien czas obfitujących w konie zimnokrwiste ogierami i klaczami pochodzącymi głównie z Hanoweru. Księga stadna konia Westfalskiego została założona w 1888 roku. Na rasę negatywny wpływ miała II wojna światowa, podczas której utracono stare zapisy rodowodowe.

Koń westfalski – budowa

  • wysokość w kłębie wynosi od 165 do 175 centymetrów wzrostu;
  • głowa zazwyczaj o prostym lub czasem nieznacznie wklęsłym profilu, sucha, średniej wielkości;
  • szyja długa;
  • łopatki mocne;
  • kłąb wyraźnie zaznaczony;
  • klatka piersiowa muskularna, szeroka i głęboka;
  • długi grzbiet;
  • zad silny;
  • solidne nogi z wyraźnie zaznaczonymi stawami, tylne kończyny silnie umięśnione;
  • duże kopyta

Koń westfalski – umaszczenie

Westfalczyki występują we wszystkich jednolitych maściach podstawowych. Najpopularniejsze barwy to kasztanowata i gniada z białymi odmianami.  

Koń westfalski – zdrowie i długość życia

Konie westfalskie żyją od 25 do 30 lat. Ogólnie rzecz biorąc, są raczej zdrową rasą. Podobnie jak blisko spokrewnione z nimi hanowery, westfalczyki mogą mieć problemy z osteochondrozą, która atakuje nogi, doprowadzając do kulawizny, a także trzeszczki.

Koń westfalski – pielęgnacja

Podobnie jak większość koni, również westfalski potrzebuje regularnej pielęgnacji. Należy zadbać o szczotkowanie, pozwalające utrzymać odpowiedni połysk. Hodowcy westfalczyków często zaplatają ich ogony i grzywy w warkocze. By móc wykonywać finezyjne fryzury, należy je dokładnie czesać i przycinać, by poprawić jakość włosia.

Koń westfalski – charakter

Rasa ta jest bardzo łatwa w osiągnięciu doskonałego stopnia wyszkolenia. Koń westfalski charakteryzuje się przyjaznym charakterem i najczęściej nie przejawia negatywnych cech.

Koń westfalski – użytkowość

Początkowo konie westfalskie były używane do jazdy, jako konie zaprzęgowe, ale korzystała z nich również armia. Obecnie są to zwierzęta ujeżdżeniowe, przeznaczone do skoków i zawodów WKKW. Najlepsze wyniki osiągają jednak w jeździectwie. Można je również spotkać w paradach.

Koń westfalski – hodowla

II wojna światowa przyczyniła się do zmian w hodowli tej rasy. Po zakończeniu konfliktu hodowcy zdecydowali się na podział na dwie specjalizację – konie do ujeżdżenia i skoków. W stadninie Warendorf znajduje się stado ogierów, które pierwotnie służyło kawalerii. Z czasem konie zyskały jednak sportowy charakter.

Koń westfalski – cena

Westfalczyki nie należą do tanich. Średnia cena za konia na sprzedaż wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych. Najdroższe osobniki dochodzą niemal do kwot wynoszących pół miliona złotych.

Koń westfalski – ciekawostki

W 1984 roku, westfalczyk Ahlerich zdobył złoto w ujeżdżeniu na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles. Został kupiony za kwotę 42 tysięcy marek niemieckich (obecnie około 600 tysięcy złotych), co było wówczas rekordem.

Innym słynnym koniem westfalskim był Rembrandt, który zdobył cztery złote medale olimpijskie, trzy złote oraz jeden srebrny medale Światowych Igrzysk Jeździeckich.

Koń westfalski to rasa koni idealna dla osób kochających zawody sportowe. Posiada silne nogi, więc sprawdza się zarówno w jeździectwie, skokach, jak i ujeżdżaniu. Nic więc dziwnego, że te eleganckie zwierzęta są często zawodnikami mistrzostw na całym świecie.

Źródło zdjęcia: Karlyne via Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Jak oduczyć psa szczekania? Sprawdź, dlaczego psy to robią i poznaj sposoby na ograniczenie szczekania!

jak oduczyć psa szczekania

Jeśli zastanawiasz się nad tym, jak oduczyć psa szczekania raz na zawsze, podpowiadamy: nie rób tego! Psie szczekanie jest niczym ludzka mowa. Między innymi właśnie przez nie pies komunikuje się z otoczeniem, wysyłając bardzo konkretne informacje. Twoim zadaniem, jako świadomego i odpowiedzialnego opiekuna, jest rozpoznanie, dlaczego pies szczeka (co chce w ten sposób przekazać) i podjęcie działań, aby przestał. Ale nie siłą czy groźbą. Musisz „rozwiązać problem” psa i odpowiedzieć na jego potrzeby, by ten zwyczajnie nie czuł przymusu wokalizowania.

Jak oduczyć psa szczekania? Nie igraj z Matką Naturą!

Problem nadmiernego szczekania jest dość częsty i na tyle uciążliwy, że wielu opiekunów czworonogów decyduje się na konsultację z behawiorystą zwierzęcym. Co odpowiada specjalista, gdy słyszy od klienta pytanie: jak oduczyć psa szczekania? By nie próbować tego robić, bo pies musi szczekać! To prawda. Psy szczekają (jedne więcej, inne mniej, ale zawsze), ponieważ jest to zupełnie naturalne zachowanie, w które „wyposażyła” je sama Matka Natura. Szczekanie jest naturalną formą komunikacji. Pies szczekając, wyraża naprawdę wiele. Twoją rolą jest właściwa interpretacja i stosowna reakcja.

Rodzaje szczekania, czyli odrobina obserwacji

Pamiętaj, że szczekanie szczekaniu nierówne. Pies może wokalizować na wiele sposobów, a każdy z nich oznacza coś innego. Możesz usłyszeć np. donośne szczekanie bez przerwy, pojedyncze szczeknięcia, wysokie szczekanie, połączone z warczeniem, skomleniem, a także wycie lub skowyt. Duże znaczenie ma kontekst, w którym występuje szczekanie (np. dzwonek do drzwi, spotkanie innego psa) i inne sygnały wysyłane przez czworonoga (np. zrelaksowana postawa ciała, wesołe machanie ogonem lub sztywna postawa, najeżona sierść, nerwowe ruchy ogonem). Zrozumienie tego, co chce przekazać pies, nie jest trudne, jeśli znasz swojego pupila i bacznie go obserwujesz. Wówczas przestaniesz zastanawiać się nad tym, jak oduczyć psa szczekania na ludzi, inne zwierzęta czy dźwięki lub przedmioty.

Dlaczego pies szczeka?

Wiesz już, że szczekanie jest zachowaniem naturalnym, wpisanym w psi gatunek. Ale po co pies szczeka? Co chce w ten sposób przekazać? Oto najważniejsze kwestie, których musisz mieć świadomość, chcąc pomóc swojemu pupilowi i uczynić wspólne życie łatwiejszym:

  • szczekanie to psia „praca” – szczególnie wrażliwe na zmiany otoczenia i wyjątkowo czujne są m.in. psy stróżujące. Od wieków ich zadaniem jest ostrzeganie właściciela o tym, że na jego terenie ktoś się pojawia – być może ktoś nieproszony. Sporo szczekają także psy myśliwskie. W ich przypadku to cecha bardzo pożądana, gdyż w ten sposób doprowadzają myśliwych do upolowanej zwierzyny. Psu, który przez większość życia szczekał w ramach „obowiązków służbowych” (i był za to nagradzany!), nie można nagle zabronić szczekać;
  • pies grozi i ostrzega – „funkcja” szczekania jest tutaj naprawdę bardzo przydatna, bo pozwala rozprawić się z przeciwnikiem bez rozlewu krwi i ryzyka poważnego uszczerbku na zdrowiu. Dobrze wychowany, zrównoważony pies nie zaatakuje od razu, bez ostrzeżenia, jeśli np. będzie chciał przepędzić intruza, oddalić zagrożenie od siebie i swoich bliskich. Najpierw zaprezentuje cały szereg sygnałów odstraszających (m.in. właśnie szczekanie, zjeżona sierść, napięta postawa, czujność etc.). Większość psów, pod warunkiem, że przeszły właściwą socjalizację, bez trudu rozpoznaje owe sygnały, prezentuje swoje własne „stanowisko” i także najczęściej dąży do polubownego „załatwienia sprawy”;
  • radość i ekscytacja często są głośne – szczekanie, niezależnie od przyczyny, zawsze wiąże się z silnymi emocjami. Powrót opiekuna do domu po wielu godzinach nieobecności, perspektywa wyjścia na spacer czy odwiedziny ulubionych gości to zdecydowanie poważny powód do zadowolenia i sporego podekscytowania. Zabranianie psu okazywania radości lub wręcz karcenie go za to mocno nadszarpnie relacje, poczucie bezpieczeństwa i zaufanie psa do swojego opiekuna. Jeżeli ekscytacja jest nadmierna i objawia się m.in. równie przesadną wokalizacją, z psem należy pracować, by umiał regulować swoje emocje;
  • strach – wiele psów szczeka, gdy się boją lub przynajmniej są czymś zaniepokojone. Głośne szczekanie, jeżenie sierści, napięcie mięśni i inne tego rodzaju zabiegi mają sprawić, że pies stanie się „większy” i tym samym zyska szansę na odstraszenie potencjalnego zagrożenia;
  • lęk separacyjny, nuda, frustracja – szczekając, pies niejednokrotnie „umila” sobie w ten sposób czas. Nie jest to szczególnie pożądana przez opiekuna (i sąsiadów!) strategia radzenia sobie z danym problemem. Jeśli jednak pozwala psu spożytkować energię i przynosi ulgę, będzie ją powielał, ilekroć pozostanie w domu sam, będzie znudzony, smutny czy zaniepokojony;
  • nawyk szczekania i wymuszanie uwagi właściciela – opiekunowie często nieświadomie tworzą kłopot, reagując entuzjazmem i nagradzając pupila w wielu sytuacjach, w których „przy okazji” szczeka. Problem zaczyna się zazwyczaj w okresie szczenięcym, gdy uroczy szczeniak daje o sobie znać, zaczepiając łapką, trącając pyszczkiem i wydając z siebie pierwsze niezbyt jeszcze głośne i uciążliwe dźwięki. Psy uczą się na podstawie bezpośrednich konsekwencji swojego zachowania. Jeżeli więc pies szczeka, słyszy od opiekuna komunikat „już dobrze, nic się nie dzieje, ale bądź cicho” i jednocześnie jest głaskany, zachowanie (tj. szczekanie) ulega wzmocnieniu. Przyjemny głos opiekuna (bez względu na to, co mówi) i głaskanie są nagrodą, do której będzie dążył. Wiele czasu zajmuje później praca nad tym, jak oduczyć psa szczekania, kiedy wcześniej tak długo był za to nagradzany.

Jak widzisz na powyższych przykładach, szczekanie to absolutnie normalna sprawa – i co więcej – jest psu w wielu sytuacjach niezbędne. Czasem jednak zdarza się, że pies „rozszczekuje się” nadmiernie. Wówczas musisz podjąć działania mające na celu przywrócenie równowagi. Innymi słowy, musisz nauczyć psa szczekania w rzeczywiście adekwatnych do tego okolicznościach oraz wyrobić w nim umiejętność zachowania spokoju wtedy, gdy obiektywnie nie ma potrzeby wokalizacji. 

Pies nie szczeka złośliwie!

Koniecznie pamiętaj o tym, że pies nigdy nie szczeka bez powodu i nie robi tego po to, aby zrobić ci na złość! Zamiast więc stresować się, denerwować i zastanawiać, jak oduczyć psa szczekania, spróbuj dotrzeć do przyczyn nadmiernej wokalizacji. Być może jest ona spowodowana nadmiarem energii, nudą, strachem, chęcią zwrócenia na siebie uwagi bądź ostrzeżeniem? Ty, jako właściciel psa, znasz go najlepiej. Możesz często obserwować go w różnych sytuacjach i analizując je, wyciągać wnioski. 

Jak oduczyć psa szczekania? Wyeliminuj przyczynę!

Jak zostało już nadmienione, nie możesz żądać od psa, aby całkowicie zaniechał szczekania. Jest to bowiem jedna z ważnych form komunikacji, dzięki której może przekazać wiele cennych informacji na temat swoich zamiarów, samopoczucia i emocji. Jeśli zauważasz jednak, że jest nadmiernie rozszczekany, spróbuj dotrzeć do przyczyny takiego zachowania i wyeliminować ją. Próba uciszenia psa (m.in. poprzez stosowanie metod awersyjnych) nie jest dobrą metodą, jak oduczyć psa szczekania, lecz wyłącznie „leczeniem” objawów. Wcale nie doprowadza do zażegnania problemu, a jedynie jego chwilowego zamaskowania. Co więcej, może prowadzić do poważnych następstw, w tym do powstania kolejnych problemów natury behawioralnej. 

Czy i jak oduczyć psa szczekać?

Od razu należy zaznaczyć, że szczekanie może być uciążliwe i stanowić problem dla ciebie czy np. dla twoich poirytowanych sąsiadów, co nie musi być równoznaczne z tym, że zachowanie to nie mieści się w granicach normy. Zanim więc zaczniesz pracować nad tym, jak oduczyć psa szczekania, dobrze zastanów się, czy twój pies naprawdę szczeka nadmiernie, czy robi to w uzasadnionych przypadkach. Oto przykładowe sposoby postępowania w wybranych, najczęściej występujących okolicznościach:

  • szczekanie na inne psy lub/i ludzi podczas wyjścia z domu – tutaj najczęstszą przyczyną jest zazwyczaj strach. Pies boi się, jest niepewny, nie czuje też wystarczającego wsparcia ze strony opiekuna. Szczeka, by odstraszyć potencjalnych napastników. W tej sytuacji rozwiązaniem powinno być budowanie pewności siebie oraz poczucia bezpieczeństwa psa (pupil musi wiedzieć, że może ci zaufać i nic mu przy tobie nie grozi!), a nie notoryczne uciszanie go, które może doprowadzić kiedyś do tego, że pies co prawda już nie zaszczeka, ale np. zaatakuje innego czworonoga lub człowieka bez ostrzeżenia;
  • szczekanie podczas nieobecności opiekuna – może być spowodowane nudą, frustracją lub/i lękiem separacyjnym. Jeśli planujesz przebywać poza domem przez dłuższy czas, zapewnij psu moc atrakcji, jak np. maty węchowe, zabawki interaktywne etc. Sprawdzą się w przypadku nudy. Jeśli pies naprawdę boi się samotnego pobytu w domu i cierpi z powodu twojej nieobecności, nawet ich nie tknie. Szczekanie nie jest wtedy jedynym objawem problemu, zazwyczaj współwystępuje m.in. z niszczeniem rzeczy, a nawet wypróżnianiem. Wówczas koniecznie zasięgnij porady behawiorysty zwierzęcego. Do rozpoczęcia pracy nad tym, jak oduczyć psa szczekania w domu, przyda się umieszczenie kamery i nagranie zachowania psa, które bardzo wiele wyjaśni;
  • nadmierne podekscytowanie – i tu istnieje wiele sposobów na „opanowanie” niesfornego szczekacza. Jeśli pies szczeka z radości, gdy wracasz do domu lub gdy odwiedzają was jego ulubieni goście, od razu po przekroczeniu progu domu zaproponuj mu np. zabawkę, gryzak. Gryzienie i żucie bardzo uspokaja psy i pozwala im „zejść z emocji”. Możesz też wyrzucić garść smakołyków (pies, który je, nie szczeka) albo poprosić o wykonanie sztuczki, którą uwielbia i która świetnie mu wychodzi. Takie odwrócenie uwagi może się sprawdzić.

Pies ciągle szczeka – tego nie rób!

W żadnym wypadku nie karć psa. Zburzysz wypracowaną relację i zaufanie podopiecznego do ciebie. Z drugiej strony nie nagradzaj go za to zachowanie, np. próbując go uspokoić i głaszcząc, bo jest to dla niego nagroda.

Jak oduczyć psa szczekania na inne psy? Staraj się wyeliminować bodziec, który wywołuje taką reakcję. Zamiast więc np. brać psa na ręce, gdy zacznie szczekać na innego zbliżającego się psa (częsta „przypadłość” opiekunów małych piesków), po prostu odejdź w innym kierunku, by zwiększyć odległość. Kiedy pies poczuje się bezpiecznie, powinien przestać zawzięcie ujadać.

Nie próbuj dróg na skróty w postaci tzw. obroży antyszczekowych i innych tego rodzaju wynalazków. Obroża taka w chwili wokalizacji, w zależności od typu, może np. razić psa prądem lub uwalniać nieprzyjemną substancję w sprayu. Pies rzeczywiście szybko skojarzy, że szczekanie wywołuje taką reakcję i zaprzestanie go, ale… jak zostało już wspomniane, może zamiast tego np. od razu zaatakować. Poza tym stosowanie takiej obroży wiąże się z ogromnym stresem dla psa i – co z tego wynika – rozwojem kolejnych poważnych problemów, w tym zaburzeń behawioralnych. 

Nauka komendy „daj głos” i „cisza”

Warto o tym wspomnieć, ale tylko w ramach ciekawostki. Dlaczego? Przewrotnym sposobem, jak oduczyć psa szczekania, może być… nauka szczekania. Niektórzy opiekunowie szczekaczy decydują się nauczyć psa komendy „daj głos” i jednocześnie wprowadzenie komendy „cisza”. Sięgając po tę metodę, można osiągnąć pożądany efekt, ale, aby tak się stało, trzeba wiedzy, doświadczenia, umiejętności obserwacji i odrobiny szczęścia. Wielu opiekunów, którzy zdecydowali się na jej wdrożenie bez pomocy specjalisty, tylko pogłębiło problem. Czy jest to metoda dla ciebie? Dobrze się zastanów i miej świadomość konsekwencji, jeśli się nie uda!

Wielu miłośników psów zastanawia się, czy w ogóle istnieje pies, który nie szczeka. Tak, pies pluszowy! Decydując się na czworonoga, trzeba mieć świadomość tego, że szczeka. Istnieją rasy bardziej i mniej rozszczekane, ale nie ma takiej rasy, która w ogóle nie wydawałaby z siebie żadnych dźwięków. Jeśli twój podopieczny jest zdecydowanie za głośny i często wokalizuje, postaraj się poznać przyczynę takiego zachowania. Nie masz pewności, czy sobie poradzisz? Zgłoś się do specjalisty. 

Hot spot u psa, czyli ostre zapalenie skóry u psów

hot spot u psa

Przeczytaj, jak rozpoznać hot spot u psa, czym charakteryzuje się to zapalenie skóry oraz jak pomóc choremu czworonogowi.

Co znaczy hot spot u psa? Charakterystyka zapalenia skóry u psów

Hot spot u psa jest symptomem zapalenia psiej skóry. Można go rozpoznać po charakterystycznej formie przypominającej niewielki rumień. Zmiana rumieniowa rozrasta się w miarę z rozwojem zapalenia. Początkowo powierzchowna zmiana jest mała, ale bardzo swędząca. Hot spoty mają zazwyczaj od trzech do dziesięciu centymetrów szerokości. Zmiana może jednak powiększyć się nawet w ciągu kilku godzin.

Ciągły świąd sprawia psu duży dyskomfort, na co zwierzę reaguje drapaniem lub wylizywaniem zmiany. Podrażnienia mechaniczne mogą doprowadzać do wysięków ropnych i uszkodzenia mieszków włosowych w okolicy hot spotu. Wysięk ropny wskazuje na obecność bakterii w ranie. Hot spoty nie są zaraźliwe, również pomiędzy psami.

Skąd bierze się hot spot u psa?

Co ciekawe, hot spoty rozwijają się przede wszystkim w sezonie wiosenno-letnim. Wynika to ze wzrostu temperatur, letniej wilgoci i znacznie szybszego rozwoju mikroorganizmów. Najczęstszym powodem jest zbyt długie nasiąknięcie sierści i skóry psa po długiej kąpieli lub pływaniu w jeziorze. Hot spot u psa może również pojawić się jako skutek alergii. Ostre zapalenie skóry ma formę miejscową i nawracającą, jeśli więc raz zauważymy hot spot u psa, warto monitorować wszelkie ugryzienia.

Najczęstsze przyczyny zmiany skórnej hot spot u psa to:

  • długotrwałe zabrudzenie sierści;
  • ekspozycja na substancje drażniące;
  • infekcje skóry i ucha;
  • alergie pokarmowe;
  • zawilgocenie sierści;
  • pasożyty.

Hot spot może być też symptomem zaburzeń behawioralnych. Znudzone lub zestresowane psy potrafią nadmiernie lizać punkty na skórze, co prowadzi do powstania zmiany. Długotrwały stres sprzyja też wydzielaniu kortyzolu przez organizm, co skutkuje zwiększonym swędzeniem skóry.

Objawy hot spot

Sam hot spot jest symptomem innych problemów ze skórą – czy to związanych z wilgocią, czy alergiami. Stany zapalne mogą pojawić się w dowolnym miejscu na ciele psa, najczęściej na łapach lub zewnętrznych stronach ud. Na hot spot wskazuje nie tylko zaczerwienienie skóry, ale i wypadanie włosów w okolicy infekcji. Stany zapalne wydzielają ropę o nieprzyjemnym zapachu i tworzą zaschnięte strupy.

Hot spoty powiększają się wraz z rozwojem infekcji, a ponieważ należą do bakteryjnych zapaleń skóry, są łatwo rozpowszechniane na inne miejsca. Wylizywanie i drapanie uporczywie swędzącej rany doprowadza do powiększania się ran i rozprzestrzenienia bakterii. Pies cierpiący na hot spot powinien więc mieć założony kołnierz.

Zmiany skórne typu hot spot najczęściej pojawiają się na skórze zewnętrznych części ud, okolicach podudzia, poniżej małżowin usznych oraz w okolicach nadgarstka i stawów skokowych. Warto zwrócić uwagę, że to właśnie te części ciała mają częsty kontakt z alergenami, np. świeżo skoszoną trawą.

Leczenie i profilaktyka zaburzeń skóry u psów

Leczenie zapalenia skóry typu hot spot polega na zahamowaniu świądu oraz zwalczeniu bakterii obecnej w zmianie skórnej. Jednym z pierwszych kroków podejmowanych przez lekarza weterynarii jest założenie psu kołnierza. Choć czworonogi za nim nie przepadają, kołnierz nie dopuści do nadmiernego wylizywania rany. Podstawą leczenia infekcji są antybiotyki podawane doustnie i miejscowo oraz leki sterydowe w zastrzykach i spreju. Leki stosowane przy ropnych zmianach to chemioterapeutyki, takie jak amoksycylina z kwasem klawulanowym, samodzielna amoksycylina, cefaleksyna i fluorochinolina. Do eliminacji nieprzyjemnego świądu wykorzystywane są za to kortykosteroidy.

Jeśli nie doszło do poważnej infekcji, możliwe jest wyleczenie rany bez pomocy leków. Aby pomóc męczącemu się psu, możesz na hot spot nałożyć maść hydrokortyzonową. Często bardzo pomocne jest zastosowanie kąpieli przeciwgrzybicznej. Najważniejsze jest jednak zabezpieczenie miejsca i utrzymanie rany w czystości.

Ważne, aby wspólnie z lekarzem weterynarii znaleźć źródło nawracającego hot spotu u psa. Ponieważ choroba nie ma jednoznacznej przyczyny etiologicznej, można jedynie szukać stojącego za hot spotem powodu. Najczęściej są to alergie pokarmowe lub wziewne, zaburzenia behawioralne czy zaparzenie skóry będące rezultatem nadmiernego zawilgocenia sierści. Uczulenie może też pojawić się na skutek ukąszenia przez owady, np. pchły, meszki czy kleszcze.

Profilaktyka

Do profilaktyki przeciw powstawaniu hot spotów należą:

  • regularna pielęgnacja sierści psa;
  • komplet przyjętych środków przeciwpasożytniczych;
  • właściwa dieta bez nadmiaru cukru;
  • unikanie nadmiernej wilgoci;
  • ograniczenie ekspozycji na alergeny wziewne i skórne.

Pamiętaj o odpowiednim osuszeniu długiej sierści psa po jego kąpieli w basenie, jeziorze czy kałuży. W okresie wiosenno-letnim warto też co jakiś czas sprawdzić, czy nie doszło do zaparzenia skóry. Raz na jakiś czas psa warto wykąpać z użyciem szamponu przeciwgrzybicznego.

Które z ras są najbardziej narażone na zmiany skórne hot spot?

Hot spoty pojawiają się głównie u psów długowłosych oraz psów podatnych na infekcje skóry. Do ras predysponowanych do zaburzeń skóry zalicza się psy takie jak:

Na to zapalenie skóry bardziej narażone są więc psy z długą sierścią lub z charakterystycznymi dla rasy fałdami skóry. Powstawanie hot spotów jest też częstsze u czworonogów uwielbiających wodne zabawy.

Szybkie wyłapanie hot spotu u psa pozwoli na szybkie zwalczenie infekcji skórnej. Podstawowym punktem jest jednak niedoprowadzenie do obrzęku skóry i powiększenia się zmiany. Przy szybkiej reakcji hot spot u psa może zniknąć nawet w ciągu tygodnia.

Owczarki niemieckie. Co warto wiedzieć o tej rasie psów pasterskich?

owczarki

Owczarki niemieckie (German Shepherd Dog) to rasa psów należąca do grupy psów pasterskich. Zamiennie stosowaną nazwą rasy jest owczarek alzacki. Przedstawiamy wszystko, co powinieneś wiedzieć o tych psach.

Owczarki – co to za grupa psów?

Owczarki to grupa ras psów pasterskich hodowanych w celu pędzenia i pilnowania stad zwierząt. Są to zwykle psy dużych, odpornych ras, wykazujące silne cechy posłuszeństwa. Początkowo świetne psy pasterskie, aktualnie owczarki pracują również jako psy obronne w wojsku czy policji.

Do grupy ras owczarków należą między innymi:

  • owczarek niemiecki/alzacki;
  • owczarek rumuński karpatin;
  • owczarek belgijski groenendael;
  • malinois;
  • tervueren;
  • kelpie;
  • owczarek podhalański;
  • owczarek nizinny polski;
  • border collie;
  • owczarek szetlandzki.

Wiele z krajów lub regionów ma swoje własne typy owczarków. Psy w tej grupie znacznie różnią się wyglądem, dzielone są bowiem względem swojej użyteczności. Z Polski wywodzą się dwie rasy, czyli owczarek nizinny i podhalański. Warto zwrócić też uwagę, że systematyki ras różnią się pomiędzy krajami, wywodzące się z jednego kraju odmienne rasy mogą być więc często klasyfikowane w grupie. Dobrym przykładem są psy takie jak groenendael, malinois, tervueren czy laekenois, określane według FCI jako odmiany owczarka belgijskiego.

Jaka jest historia owczarków niemieckich?

Owczarki niemieckie to rasa wszechstronnie użytkowa, podlegająca próbom pracy (klasyfikacja FCI). Te niezwykle inteligentne i podatne na szkolenie psy wywodzą się, jak wskazuje nazwa, z hodowli niemieckich. Te prowadzone były głównie użytkowo przez pasterzy, w celu stworzenia psów przydatnych przy wypasaniu owiec. Początkowo odmiany bardzo różniły się względem rejonów występowania. Psy mogły mieć nie tylko inne umaszczenie, ale i kształt uszu, głowy czy długość kufy.

Kiedy doszło do powstania zróżnicowanej rasy?

Wraz z rozwojem kynologii i pojawieniem się pierwszych hodowli komercyjnych, w Niemczech rozpoczęły się prace nad zróżnicowaniem rasy. Pierwszym związkiem był założony w 1891 roku Phylax. Hodowcy organizacji skupiali się na roli użytkowej psów, współpracując z wojskiem i policją. Pierwszy owczarek niemiecki wywodzi się jednak z hodowli rotmistrza Maxa von Stephanitza. Po zakupieniu nowego, jego zdaniem idealnego eksteriorowo i użytkowo osobnika, zarejestrował on nowy związek kynologiczny Verein für Deutsche Schäferhunde – SV, czyli Stowarzyszenie dla Owczarków Niemieckich.

Wszystkie z psów rasy są więc potomkami zarejestrowanego pod numerem 1 owczarka niemieckiego Horanda v. Grafratha. W hodowli stosowano chór wsobny oraz ostrą selekcję potomstwa. Około 1925 roku zaczęły już jednak pojawiać się problemy będące wynikiem chowu krewniaczego. W okresie powojennym pojawiły się nowe organizacje kynologiczne, odchodzące od ustalonego przez von Stephanitza wzorca. Wrócono również do podziału na linie eksteriorowe (hodowle skupiające się na wyglądzie i budowie psa) oraz linie użytkowe (hodowle pod kątem psów pracujących). Do wzorców rasy wróciła również odmiana długowłosa, uznana przez związek SV dopiero w 2010 roku. Obecnie wyróżnia się owczarki niemieckie:

  • krótkowłose (stockhaar);
  • długowłose (langstockhaar);

oraz nieuznawane przez Międzynarodową Federację Kynologiczną owczarki staroniemieckie.

Czy owczarek alzacki i owczarek niemiecki to ten sam pies?

Tak – określenie owczarek alzacki i niemiecki mogą być stosowane zamiennie. Nowa nazwa pojawiła się po II wojnie światowej ze względu na negatywne skojarzenia z Niemcami. Wykorzystywanie psów użytkowo przez nazistów doprowadziło do długotrwałej niechęci do rasy. Owczarki niemieckie często pojawiały się w propagandzie nazistowskiej, jako przykład narodowej rasy czystej. Po zakończeniu wojny organizacje kynologiczne zmieniły więc nazwę na owczarek alzacki, nawiązując do pochodzenia pierwszych osobników. Do nazwy pierwotnej powrócono w 1977 roku. Dziś oba określenia stosowane są zamiennie.

Jaki jest wygląd owczarka niemieckiego i po czym poznasz rasę?

Umaszczenie

Owczarki niemieckie występują w dwóch odmianach sierści – krótkowłosej i długowłosej. Sierść jest podwójna z podszerstkiem, typowo dla psów pracujących. Najczęściej spotykane umaszczenia to:

  • czarne podpalane;
  • czarne z rudym, brązowym, czerwonym lub jasnoszarym podpalaniem;
  • jednolicie czarne;
  • śniade;
  • szare;
  • czaprakowe.

Niedopuszczalne według wzorca rasy jest umaszczenie białe. Owczarki o takim umaszczeniu określa się jako osobną rasę białych owczarków szwajcarskich. Genetycznie są one jednak odmianą typu niemieckiego. Co ciekawe, unikanie umaszczenia białego wynika jedynie z preferencji pierwszego z hodowców. Określał on kolor jako mało interesujący. W hodowlach pasterskich białe umaszczenie jest z kolei pożądane – uważano, że owce znacznie mniej boją się białych psów.

Pokrój i opis rasy

Psy zaliczane są do pierwotnych wilkowatych, czyli przypominających sylwetką i kształtem głowy wilki. Prawidłowa sylwetka powinna być nieco wydłużona, ale mocna i proporcjonalna. Grzbiet psów jest prosty z wysokim kłębem i pojemną klatką piersiową, a zad lekko opada. Szyja pozbawiona jest podgardla. Kończyny owczarka powinny być proste, z nieco odstawionymi do tyłu tylnymi łapami.

Głowa musi być proporcjonalna do wielkości tułowia, z umiarkowaną szerokością pomiędzy uszami. Uszy są średniej wielkości, wysoko osadzone i zawsze sterczące z małżowiną skierowaną do przodu. Położone ucho nie jest wadą u szczeniąt.

Wysokość w kłębie to od 60 do 65 centymetrów u dorosłych psów i 55 do 60 centymetrów u suczek. Proporcjonalnie, masa dorosłych psów będzie wynosić od 30 do 40 kilogramów u samców i 22 do 32 kilogramów u suk.

Jak długo żyją owczarki niemieckie? Czy zwierzęta są zdrowe?

Średnia długość życia rasy to od 9 do 13 lat. Zwierzęta są odporne i zazwyczaj nie przejawiają większych problemów zdrowotnych. Rasa ma jednak predyspozycje do wystąpienia dysplazji stawów biodrowych czy łokciowych, warto więc profilaktycznie zadbać o zdrowy tryb życia psa. Inną z chorób dotykających rasę jest przerost gruczołu krokowego. Większości schorzeń można jednak uniknąć, wybierając psa z odpowiedniej hodowli, po przebadanych rodzicach, oraz zapewniając mu zdrowy tryb życia.

Jaki jest charakter owczarka niemieckiego?

Owczarki niemieckie są posłuszne, odważne i wyjątkowo czujne. Raz przywiązane do swojego opiekuna, wykażą się wyjątkową lojalnością. Ich żywiołowość wymaga jednak zapewnienia codziennej aktywności fizycznej. Rasa przeznaczona do pilnowania stad owiec przyzwyczajona jest do ciągłego biegania po terenach górzystych. Naszemu owczarkowi może więc nie wystarczać krótki spacer.

Psy szybko się uczą i są bardzo ciekawe świata. Przyjacielskość i przywiązanie do właściciela sprawiają, że owczarek świetnie się nada na opiekuna rodziny. Najlepiej sprawdzi się w dużych domach, gdzie będzie jednocześnie przyjacielem, ale i świetnym psem stróżującym.

Czy owczarki niemieckie są dobre dla rodziny z dziećmi?

Pomimo groźnej postury, rasa jest wyjątkowo łagodna w stosunku do małych dzieci. Lojalny pies traktuje swoją ludzką rodzinę jako stado i za swoją misję obierze jej obronę.

Do czego wykorzystywane są owczarki niemieckie?

Poza rolą psa pasterskiego i rodzinnego psiaka owczarki niemieckie są chętnie wykorzystywane jako psy użytkowe. Trudno się dziwić – te inteligentne zwierzęta są nie tylko bardzo wytrzymałe, ale i dobrze reagują na szkolenie. Pod kątem użytkowości owczarki niemieckie są prawdopodobnie najbardziej wszechstronną rasą na świecie. Owczarki pracują jako:

  • psy pasterskie;
  • psy stróżujące;
  • psy patrolowe straży granicznej;
  • psy wojskowe;
  • psy tropiące;
  • psy lawinowe;
  • psy terapeutyczne;
  • psy obronne;
  • psy poszukujące (np. narkotyki, materiały wybuchowe).

Owczarki niemieckie to obok labradorów najczęściej wykorzystywane psy w telewizji. Być może więc twój szczeniak zostanie kiedyś psim aktorem lub dogoterapeutą.

Czy owczarek niemiecki wymaga treningu posłuszeństwa?

Choć trening posłuszeństwa oraz podstawowa socjalizacja zalecana jest każdemu opiekunowi psa, istnieją rasy, które ze względu na swoje cechy wymagają takiego treningu. Pracę najlepiej rozpocząć już ze szczenięciem. Młodego owczarka najlepiej zapisać do psiego przedszkola, które zapewni mu odpowiedni wysiłek fizyczny i psychiczny. Wczesne zapoznanie z innymi psami zapewni owczarkowi socjalizację. Trening posłuszeństwa wzmocni z kolei lojalne cechy rasy.

Konsekwentny trening pomoże owczarkowi nabrać pewności siebie. Naturalnie stróżująca rasa ma zawsze wyczulone wszystkie zmysły – czujnym uszom i oczom psa nie umknie żaden bodziec. Idzie to w parze z pewną lękliwością, szczególnie jeśli pies nie może znaleźć wsparcia we właścicielu.

Posokowce – idealne psy myśliwskie

posokowce

Posokowce dzielone są na trzy typy – bawarski, hanowerski oraz alpejski. Psy te należą do grupy psów gończych, mają bowiem wyjątkowo wyczulony zmysł węchu. Poza zdolnościami myśliwskimi są też dobrymi towarzyszami życia rodzinnego. W tym artykule przybliżymy wszystko, co powinien wiedzieć o nich przyszły opiekun.

Posokowce – charakterystyka ras

Posokowce to grupa psów szeroko wykorzystywanych jako psy gończe. Na zdolności myśliwskie wskazuje sama nazwa rasy. Posokowiec to pies tropiący posokę, czyli krew zranionej zwierzyny. Tropienie posoki, czyli śledzenie po zapachu krwi, określa się potocznie jako tropienie po farbie. Zadaniem psa jest wtedy znalezienie postrzelonej zwierzyny i niedopuszczenie do jej ucieczki. To właśnie ze względu na wyjątkowo wyczulony węch posokowce świetnie sprawdzają się jako psy myśliwskie. W Polsce rasa pojawiła się w latach 60 XX wieku, sprowadzona z terenów Niemiec i Czechosłowacji.

Wszystkie posokowce są dostosowane do pracy gończej i myśliwskiej. Te inteligentne i łatwe w szkoleniu psy mają świetny węch oraz instynkt łowiecki. Posokowiec będzie również świetnym pupilem domowym i towarzyszem rodziny, konieczne jest jednak zapewnienie mu odpowiedniej ilości ćwiczeń (zarówno fizycznych, jak i treningu umysłowego). Instynkt gończy psów jest wyjątkowo silny, pies nienauczony przywołania może więc szybko uciec za zapachem złapanym podczas spaceru. Wpisana w geny zwierzęcia potrzeba tropienia zwierzyny może być również problematyczna, jeśli w domu mamy inne zwierzęta.

Jakie posokowce wyróżniamy?

W skład grupy posokowców wchodzą trzy rasy psów, kolejno:

W obrębie tych trzech ras posokowce będą różnić się posturą oraz cechami fizycznymi, takimi jak kształt pyska i uszu. Ich charakterystyczną cechą wspólną są długie, klapnięte uszy, oraz piękne, brązowawo-czerwone umaszczenie, nazywane czasem „jelenim czerwonym”. Inne maści dopuszczane przez wzorzec to:

  • maść płowoczerwona;
  • czerwonobrązowa;
  • jasnopłowa;
  • piaskowa;
  • szaropłowa.

Na sierści może pojawiać się również minimalny biały lub czarny nalot w formie pręg. Wszystkie posokowce mają zarysowaną bruzdę czołową przypominającą zmarszczkę. Reszta skóry jest elastyczna i bez fałd.

Rozdział sekcji posokowców na rasy takie jak posokowiec alpejski, bawarski i hanowerski to przede wszystkim próba dostosowania pokroju rasy do warunków pracy. Najstarszy z sekcji posokowiec hanowerski ma umięśnione, krępe nogi, pozwalające na wyszukiwanie zwierzyny w lasach. Zadaniem posokowca bawarskiego jest z kolei polowanie w terenach górzystych – pies jest więc znacznie zwinniejszy i lżejszy. Czym różnią się pomiędzy sobą te trzy rasy psów myśliwskich?

Posokowiec hanowerski

Opis rasy

Posokowce hanowerskie są średniej wielkości umięśnionymi psami osiągającymi do 55 centymetrów wysokości. Mają one długi tułów z głęboką klatką piersiową i wcięciem w talii. Charakterystyczne są krępe, umięśnione kończyny, pozwalające psu na utrzymanie stabilności podczas polowań i wydolną pracę. Włos okrywowy jest szorstki i krótki, zupełnie jak w przypadku pozostałych dwóch typów posokowców. Czoło posokowca jest typowo pomarszczone. Długość życia psa wynosi średnio od 11 do 13 lat.

Pochodzenie i charakterystyka

Posokowiec hanowerski wywodzi się w prostej linii od psów gończych, jak wskazuje historia, uczestniczących już w polowaniach wczesnych plemion germańskich. Długo określana zwyczajnie jako Leithund, czyli pies myśliwski, rasa została w 1894 roku sklasyfikowana i objęta opieką łowczych z dworu hanowerskiego – stąd też przydomek w nazwie. Jako psy myśliwskie posokowce hanowerskie cechują się skupieniem i opanowaniem. Pracują wolno, ale, odpowiednio wyszkolone, nie stracą żadnego tropu.

Posokowiec bawarski

Rasa wywodzi się bezpośrednio od posokowców hanowerskich i powstała jako wynik krzyżówek z psami gończymi. W XIX wieku rozpoczęto krzyżowanie odmiany hanowerskiej z psami rodzimymi dla Bawarii i Tyrolu. Celem krzyżówek było uzyskanie rasy lżejszej i zwinniejszej oraz przystosowanie psa do pracy w górach.

Opis rasy

Posokowiec bawarski jest znacznie lżejszy od jego hanowerskiego kuzyna. Pokrój psa jest smuklejszy, ze znacznie węższym tułowiem i dłuższymi nogami. Dzięki tej modyfikacji posokowiec świetnie sprawdza się jako pies myśliwski w terenach górskich. Dorosły pies może osiągnąć do 52 centymetrów wysokości przy wadze w zakresie 21–28 kg. Wysokość suk w kłębie to z kolei 44–48 centymetrów. Tak samo jak pozostałe posokowce, ma przepiękne, zazwyczaj czerwono-brunatne umaszczenie, a jego sierść jest szorstka.

Pochodzenie i charakterystyka

Posokowiec bawarski jest krzyżówką posokowca hanowerskiego z następującymi rasami:

  • gończy tyrolski (Tyrolean hound);
  • krótkonożny gończy alpejski (Alpine Daschbrake).

Posokowce bawarskie zarejestrowano po raz pierwszy w 1912 roku w Monachium. Do cech posokowca bawarskiego należy wyjątkowo wyczulony węch oraz umiejętność tropienia zwierzyny po farbie. Rasa jest popularna pośród myśliwych w rejonach Austrii i Węgier, coraz częściej jednak posokowce utrzymuje się jako zwierzęta domowe.

Posokowiec alpejski

Posokowiec alpejski nazywany jest zamiennie psem alpejskim gończym krótkonożnym. Gończy krótkonożny jest najmniejszym z posokowców. Choć posturą bliżej mu do jamnika, umięśnione i silne nogi pozwalają na długotrwały wysiłek fizyczny. Pies świetnie radzi sobie jako towarzysz myśliwych ze względu na swój czuły węch oraz silny instynkt łowiecki. Wykorzystywany jest głównie jako płochacz (lub postrzałek), czyli pies, którego rolą jest wypłaszanie zwierzyny z krzaków. Często pracuje więc w parze z posokowcami hanowerskimi czy bawarskimi, specjalizującymi się w tropieniu posoki.

Pielęgnacja i zdrowie posokowca

Tak jak większość psów myśliwskich, posokowce są silne i odporne nawet na najcięższe warunki atmosferyczne. Przystosowany do ciągłego ruchu organizm nie ma tendencji do nadwagi. Nie ma chorób, do których rasa miałaby szczególne predyspozycje, warto jednak uważać na problemy z:

  • dysplazją stawów biodrowych;
  • chorobami oczu (np. zapaleniem spojówek);
  • odkładaniem się kamienia nazębnego i chorobami przyzębia.

O ewentualnych predyspozycjach do tych chorób powinna nas poinformować hodowla. Pielęgnacja szorstkiej sierści jest łatwa, a psy linieją mało i wyłącznie w sezonie rozrodczym. Wymaga więc jedynie regularnego wyczesywania. Jeśli nasz pies myśliwski spędza wiele czasu na zewnątrz, może być też narażony na niebezpieczną boreliozę odkleszczową, dlatego ważne jest regularne zabezpieczanie go przed kleszczami. Aby zadbać o zdrowie posokowca, wystarczy odpowiednia dieta mięsna, aktywny tryb życia oraz regularne kontrole krwi u weterynarza.

Szkolenie i temperament

Wysoka inteligencja zrównoważonego psa idzie w parze z potrzebą stymulacji umysłowej. Posokowiec bez szkolenia i regularnej zabawy będzie się po prostu nudził. Psy mają silny charakter – chętnie się uczą, mogą być jednak uparte. Konieczne jest szkolenie posokowca w kierunku przywoływania i posłuszeństwa. Wyczulony węch i szybki czas reakcji sprawią, że pies spuszczony ze smyczy może szybko zniknąć, goniąc za tropem.

Właściwie prowadzone (najlepiej od szczeniaka) posokowce będą nie tylko dobrymi gończymi, ale i czułymi psami rodzinnymi, a nawet towarzyszami dla dzieci. Warto jednak pamiętać o pierwotnym przeznaczeniu tych ras i zapewnić im sporo aktywności, bowiem nie tylko wymagają dużo ruchu, ale też wyzwań intelektualnych.

Trening z dummy – na czym polega? Czym ten sport różni się od aportowania?

dummy

W poradniku opowiemy o dummy oraz przedstawimy najważniejsze różnice między tą dyscypliną a klasycznym aportowaniem. Dowiesz się również, jak możesz trenować z początkującym oraz bardziej zaawansowanym psem. Poznasz także korzyści, jakie niesie za sobą regularne uprawianie tego sportu.

Czym jest dummy? Czym różni się ten psi sport od aportowania?

Dummy jest psim sportem, który kiedyś stanowił trening dla psów myśliwskich. Podczas szkoleń myśliwi uczyli swoich podopiecznych przynoszenia im zabitej zwierzyny. Chociaż obecnie większość trenujących interesuje się tą dyscypliną z powodu zupełnie innych względów, wciąż cieszy się ona niesłabnącą popularnością wśród właścicieli psów.

Dummy to rodzaj manekina, a zadaniem pupila jest przyniesienie go do swojego przewodnika. Pierwotnie miał on być atrapą martwych zwierząt, dziś służy jedynie zabawie oraz nauce. Mimo że zwierzaki nie są już szkolone przez opiekunów do noszenia ich zdobyczy łowieckich, obecnie również obowiązują pewne zasady. Pies powinien przynieść manekina na komendę, a przy okazji go nie zniszczyć poprzez gryzienie czy zgniatanie.

Podstawową różnicą między zwyczajnym rzucaniem i przynoszeniem piłeczki a podawaniem opiekunowi dummy jest cel, w jakim się to robi. W pierwszym przypadku chodzi przede wszystkim o świetną zabawę, czworonóg nie musi perfekcyjnie wykonywać komend ani skupiać się na swoim przewodniku. To sytuacja, w której liczy się jedynie przyjemność obu stron.

Natomiast dummy jest sportem dla psów, podczas którego zarówno zwierzak, jak i opiekun pracują nad swoją relacją oraz uczą się współpracować. Trening ma na celu nie tylko zaspokojenie zapotrzebowania na ruch czworonoga, ale przede wszystkim ćwiczenie skupienia na swoim przewodniku oraz posłuszeństwa. Poza tym w czasie szkolenia pies musi wykorzystywać również swoje zmysły, a zwłaszcza węch.

Od czego zacząć trening z dummy?

Co musisz wiedzieć, zanim zaczniesz treningi dummy? Na sam początek nie potrzebujesz żadnego specjalistycznego ekwipunku. Najwygodniejszy będzie wałek wyposażony w sznurek ułatwiający rzucanie, ale równie dobrze może sprawdzić się każda zabawka, którą lubi twój podopieczny. Podstawowym elementem jest nauczenie psa komendy „aport”. Na ten sygnał powinien on przynieść przedmiot w nienaruszonej formie.

Gdy czworonóg opanuję tę umiejętność, możesz stopniowo zwiększać trudność treningu. To też dobry moment na zaopatrzenie się w profesjonalne dummy. Fani pływania na pewno chętnie będą korzystać z wersji gumowej, która unosi się na wodzie. Bardziej zaawansowani mogą wybrać modele w zielonych barwach, które nieco trudniej odnaleźć w trawie.

Trening dummy dla zaawansowanych

Istnieją różne techniki treningu z dummy. Jedną z nich jest marking, który wykorzystuje przede wszystkim zmysł wzroku zwierzęcia. Pies obserwuje przedmiot lecący w powietrzu i zapamiętuje w tym czasie lokalizację, w której ten wylądował. Najbardziej zaawansowani zawodnicy wykorzystują w tym celu nawet kilka różnych dummy.

Inną możliwością odnalezienia aportu jest tropienie, szczególnie uwielbiane przez psy myśliwskie o dobrze rozwiniętym węchu. W tym przypadku zwierzę nie widzi lecącego przedmiotu i musi znaleźć go, przeszukując cały obszar. Ostatnią, ale najbardziej zaawansowaną metodą jest szukanie dummy, podczas którego przewodnik musi nakierować psa, udzielając mu wskazówek przy pomocy sygnałów ręcznych oraz dźwiękowych – słownych lub wydawanych przy użyciu gwizdka.

Zalety pracy z psem przy użyciu dummy

Główną zaletą treningu z dummy jest ogromna ilość ruchu na świeżym powietrzu. Nie są to jednak jedyne korzyści płynące z tego typu ćwiczeń. Pozostałe to:

  • wzmacnianie więzi pomiędzy opiekunem a psem;
  • łączenie zabawy z treningiem posłuszeństwa (obedience), co jest niezwykle przydatne w życiu codziennym;
  • zapewnienie odpowiedniej dawki stymulacji umysłowej zwierzakowi;
  • budowanie pewności siebie czworonoga;
  • możliwość zaangażowania mniej sprawnych osobników, na przykład psów w podeszłym wieku lub niepełnosprawnych.

Jakie psy mogą trenować z dummy?

Trening z dummy o indywidualnie dostawanym poziomie trudności jest świetnym rodzajem aktywności dla każdego. Podstawą do rozpoczęcia ćwiczeń jest jedynie opanowanie umiejętności aportu. Najłatwiej pracuje się z psami myśliwskimi oraz wszystkimi przedstawicielami ras, które lubią aportować i chętnie współpracują z człowiekiem. W przypadku samodzielnych, niezależnych zwierzaków trening może być nieco trudniejszy, ale nie niemożliwy.

Zawody dummy – jak wyglądają testy?

Dummy to dyscyplina sportowa, w której obecnie mogą brać udział jedynie przedstawiciele retrieverów. Aportują one zarówno z lądu, jak i z wody, a każdy rzut oceniany jest w skali od 0 do 20 punktów. Podczas punktacji pod uwagę bierze się między innymi umiejętność zapamiętania, w jakiej odległości i gdzie upadło dummy, karność oraz spokój psa. Zawody odbywają się w różnych klasach, więc odnajdą się tutaj nie tylko zaawansowani, ale i początkujący uczestnicy. Chociaż cieszą się one szczególną popularnością w Wielkiej Brytanii, w Polsce również nie brakuje ich fanów.

Dummy to doskonała forma spędzania wolnego czasu. Podczas ćwiczeń nie tylko zadbasz o aktywność fizyczną i umysłową swojego pupila, ale zacieśnisz również więź, którą cię z nim łączy. Ponadto umiejętności nabyte w trakcie treningu ułatwią wasze życie codzienne.

Czym zajmuje się groomer? Jak zostać fryzjerem świadczącym usługi groomerskie? Co warto wiedzieć przed otwarciem salonu?

groomer

W naszym artykule opowiemy o tym, kim jest groomer oraz czym zajmuje się w swojej pracy. Znajdziesz tutaj również informacje o cechach, które powinna mieć osoba planująca przyszłość w tym zawodzie. Podpowiemy też, od jakich szkoleń warto zacząć proces kształcenia i jak dalej zadbać o rozwój swojej kariery w branży. Znajdziesz tutaj także wskazówki dotyczące znalezienia pierwszej pracy lub założenia własnej działalności. Zdradzimy też informacje o tym, ile można zarobić, pielęgnując zwierzaki.

Kim jest groomer i co robi? Pielęgnacja, strzyżenie, farbowanie sierści i nie tylko

Większości osób słowo „fryzjer” kojarzy się jedynie ze strzyżeniem czy farbowaniem włosów. Jednak angielskie określenie groom oznacza ogólną pielęgnację, co w przypadku psów i kotów obejmuje wiele zabiegów. Wykonywanie tego zawodu wiąże się z obowiązkiem świadczenia następujących usług pielęgnacyjnych:

  • klasyczne strzyżenie przy pomocy maszynki lub nożyczek;
  • strzyżenie i czesanie ozdobne;
  • farbowanie sierści;
  • trymowanie oraz furminowanie, czyli usuwanie martwej sierści;
  • rozczesywanie sierści zwierząt długowłosych;
  • obcinanie pazurów;
  • czyszczenie uszu i okolic oczu;
  • dbanie o higienę zębów;
  • usuwanie insektów, takich jak pchły, wszy czy kleszcze;
  • kąpiele pielęgnacyjne i lecznicze przy pomocy preparatów dobranych do sierści oraz skóry klienta.

Dobry groomer będzie umiał dobrać odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne dla psów oraz kotów różnych ras. Poza umiejętnością ich wykonywania istotna jest także wiedza o tym, które z nich i kiedy powinno się zastosować, by zarówno zwierzaki, jak i ich opiekunowie byli zadowoleni. Chociaż część salonów groomerskich ma specjalne oferty pielęgnacyjne dla przedstawicieli konkretnych ras, psi fryzjer powinien umieć zadbać o pielęgnację każdego klienta, nawet tego, który nie ma rodowodu.

Dobry groomer – jakie musi mieć cechy?

Jeśli jesteś miłośnikiem zwierząt, może ci się wydawać, że bycie groomerem to profesja twoich marzeń. Jednak ogromna sympatia do czworonogów może nie wystarczyć, by odnaleźć się w tym zawodzie. Niezbędne są także zdolności manualne i dokładność w pracy. Chociaż obsługa nożyczek czy maszynki może nie wydawać się skomplikowanym zajęciem, to w rzeczywistości nie jest łatwa. Wiele psów w salonie będzie przedstawicielami małych ras, a w ich przypadku nawet niewielkie niedociągnięcie podczas strzyżenia będzie wyraźnie widoczne, co może spotkać się z niezadowoleniem właścicieli czworonogów.

Profesjonalny groomer musi mieć w sobie wiele empatii i cierpliwości. W salonach często bywają zwierzęta niechętne do współpracy, lękowe, a nawet agresywne. Każdym z nich specjalista musi zająć się na wysokim poziomie i zadbać o ich komfort podczas wizyty. Może okazać się, że twoim klientem zostanie duży dog argentyński szczerzący na ciebie zęby, a nie milusiński mopsik. Jako fryzjer zwierząt musisz umieć obsłużyć zarówno jednego, jak i drugiego klienta.

Istotna jest również kreatywność i wyobraźnia. Niekiedy opiekunowie mają określone wymagania dotyczące finalnego wyglądu ich pupili, ale częściej zdają się na porady groomerów. Jako fryzjer zwierząt musisz umieć doradzić i dobrać rodzaj strzyżenia tak, aby czworonóg nie tylko dobrze się prezentował, ale również czuł. Być może część futrzaków wyglądałaby atrakcyjnie w bardzo krótkiej sierści, jednak jej nadmierne skrócenie, zwłaszcza w czasie letnich miesięcy, jest skrajnie niebezpieczne. W ten sposób mógłbyś narazić swojego klienta na poważne oparzenia słoneczne i inne problemy zdrowotne.

Chociaż większość czasu groomerzy spędzają sam na sam ze zwierzętami, chcąc pracować w tym zawodzie, muszą również umieć zadbać o dobry kontakt z ludźmi – ich opiekunami. Niekiedy ze względu na ogromną miłość do swojego pupila właściciele mogą zadawać wiele pytań i mieć różne wątpliwości. Zdarza się, że wymagają przeprowadzenia zabiegów pielęgnacyjnych niewskazanych dla ich podopiecznych. W każdej tego typu sytuacji musisz być cierpliwy i wykazać się profesjonalizmem.

Jak zostać fryzjerem? Zacznij od kursu groomerskiego

W związku z coraz większą popularnością zawodu pojawia się coraz więcej kursów i szkół groomerskich. Niestety wiele z nich liczy na możliwość łatwego zarobku i nie gwarantuje dobrego wykształcenia. Jak znaleźć odpowiednią osobę, która przygotuje cię do wykonywania pracy w zawodzie? Czym się kierować podczas wyboru kursu, a na co nie trzeba zwracać uwagi? Wyjaśnimy w dalszej części tekstu.

Zaświadczenie MEN to dokument, który oznacza, że program szkolenia został przygotowany zgodnie ze standaryzacją Ministerstwa Kultury i Nauki. Czy taki certyfikat jest potrzebny i istotny? Chociaż może prezentować się profesjonalnie, w rzeczywistości nie ma wielkiej wartości. Zakres tego programu obejmuje jedynie wiedzę teoretyczną, w związku z czym nawet kursy prowadzone jedynie internetowo spełniają jego założenia. Co najważniejsze, wcale nie potrzebujesz takiego zaświadczenia, by zacząć pracę jako groomer.

Oczywiście podstawą odpowiedniego szkolenia jest dobry nauczyciel. Zanim zdecydujesz się na kurs u danej osoby, zasięgnij informacji o jej kwalifikacjach i ostatnio przebytych kursach. To stosunkowo nowy zawód, który wciąż prężnie się rozwija, a standardy i trendy stale ulegają zmianie. Po czym poznać profesjonalistę? Przede wszystkim będzie cieszył się popularnością wśród klientów. Co prawda w większości przypadków będzie to wiązać się z dłuższym oczekiwaniem na wolny termin, ale zdecydowanie warto.

Dobry kurs groomerski powinien być intensywny. Zawsze musi zacząć się od części teoretycznej tak, byś wiedział, co i dlaczego robi twój przewodnik. Podczas nauki praktycznych umiejętności groomer powinien pozwolić ci samemu wykonywać zabiegi pielęgnacyjne. To niezwykle ważne, ponieważ tylko w ten sposób można dobrze nauczyć się wykonywać daną czynność. Oczywiście w żadnym wypadku nie powinieneś zostawać ze zwierzakiem bez opieki szkoleniowca, a ten ma obowiązek uważnie obserwować cię przez cały czas i korygować twoje błędy.

Po odpowiednio przeprowadzonym szkoleniu groomerskim powinieneś mieć wiedzę teoretyczną oraz umiejętności praktyczne w zakresie:

  • różnic między podstawowymi rasami;
  • rodzajów sierści i ich odpowiedniej pielęgnacji;
  • czyszczenia oczu oraz uszu;
  • obcięcia pazurków;
  • strzyżenia sierści między opuszkami łap;
  • rodzajów szczotek oraz ich zastosowania;
  • rodzajów maszynek oraz ich zastosowania;
  • poprawnego korzystania z nożyczek groomerskich;
  • doboru odpowiednich kosmetyków do skóry oraz sierści klienta.

Podczas wyboru szkolenia istotna jest również jego cena. Musisz liczyć się z tym, że groomer przeprowadzający kurs bierze na siebie dużą odpowiedzialność za ciebie oraz zwierzęta, które ma pod swoją opieką. Jeśli ma poświęcić szkoleniu cię odpowiednią ilość czasu, taka usługa musi mieć adekwatną cenę. Zwykle koszt dwutygodniowego kursu groomerskiego prowadzonego przez profesjonalistę oscyluje w kwocie od 3 tysięcy złotych do nawet 5 tysięcy złotych.

Jakie warunki musisz spełniać, żeby zostać groomerem?

By zostać groomerem, nie musisz posiadać specjalnego certyfikatu czy wykształcenia. Jednak większość pracodawców będzie mieć pewne wymagania względem kandydatów. Do najczęstszych z nich należą:

  • Ukończenie kursu groomerskiego to podstawa. Bez odpowiednich kwalifikacji nie znajdziesz pracy jako specjalista.
  • Umiejętność pracy zarówno ze zwierzętami, jak i ludźmi, ponieważ przedstawiciele obu gatunków będą twoimi klientami.
  • Wrażliwość, cierpliwość i empatia, której mogą wymagać od ciebie zwierzaki po przejściach.
  • Chęć rozwoju, ponieważ to branża, która prężnie się rozwija.
  • Dyspozycyjność popołudniami oraz w weekendy ze względu na preferencje klientów.
  • Kreatywność i zdolności manualne to cechy, bez których ciężko wyobrazić sobie dobrego fryzjera.

Poza tym, tak jak w każdej branży, niezbędna jest uczciwość, punktualność oraz szacunek do swojego pracodawcy i klientów.

Ile zarabia się w zawodzie groomera?

Wynagrodzenie groomera zależy od kilku czynników. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku prowadzenia własnego salonu, świadczenia usług groomerskich z dojazdem do klientów oraz zatrudnienia w innym przedsiębiorstwie. Profesjonalista na etacie, bez własnej działalności, może liczyć na zarobki rzędu 3 tysięcy złotych brutto w małej miejscowości. W przypadku dużych miast dochody zwykle są wyższe o 10–30%.

Jeśli prowadzisz własną firmę, zarobki mogą być bardzo zróżnicowane. Co prawda wizyta u groomera to często wydatek około 150–200 złotych, jednak otworzenie swojego zakładu wiąże się z dość dużą inwestycją.

Założyć własny salon czy świadczyć usługi groomerskie mobilnie?

Nie chcesz pracować w czyimś zakładzie? Możesz założyć własny salon lub świadczyć usługi groomerskie dojeżdżając do klientów. Która forma jest lepsza?

Otwarcie własnego zakładu potencjalnie może przynieść najwyższe zyski, jednak wymaga zainwestowania przynajmniej kilkunastu tysięcy złotych na początek. By prowadzić dobrze prosperującą firmę, nie wystarczy być dobrym groomerem. Nagle musisz stać się księgowym, marketingowcem, menadżerem i kierownikiem lub wynająć odpowiednich pracowników, co z kolei wiąże się ze zwiększeniem kosztów prowadzenia działalności.

Na początku, kiedy dopiero zdobywasz doświadczenie, możesz mieć również trudności ze znalezieniem klientów zainteresowanych skorzystanie z twoich usług. Pamiętaj, że to branża, w której niełatwo utrzymać się podczas miesięcy zimowych, a wynajem lokalu wiąże się ze stałymi, comiesięcznymi opłatami.

Świadczenie mobilnych usług groomerskich może nie przynosić tak dużych dochodów, jak własny zakład, ale to niższe ryzyko. Nie wymaga dużych inwestycji na start, a w czasie przestoju w branży nie musisz ponosić kosztów związanych z wynajmem oraz eksploatacją lokalu. To świetny sposób na zdobycie doświadczenia i budowanie bazy zadowolonych klientów, którzy będą do ciebie wracać w przyszłości.

Bycie groomerem to stresujące zajęcie, które wymaga odpowiednich predyspozycji i wykształcenia. W czasie pracy trzeba zajmować się nie tylko kąpielami, układaniem fryzur czy podcinaniem pazurów, ale również wieloma innymi czynnościami pielęgnacyjnymi. Twoimi klientami mogą być nie tylko małe pieski, ale również przedstawiciele większych ras, którzy nie zawsze chcą współpracować. Jako profesjonalista będziesz musiał obsłużyć każdego z nich i odpowiednio dobrać pielęgnację.

Skład karmy dla psów. Czym powinna się cechować dobra karma i jak analizować składniki z etykiety?

skład karmy

Karm jest jednak na rynku wiele – różnią się nie tylko producentem, ale i wykorzystanymi składnikami lub przeznaczeniem. W długiej liście składników zawartej na etykiecie łatwo się pogubić. Przeczytać to jedno, ale zrozumieć? Podpowiadamy, czym powinien się cechować najlepszy skład karmy dla psów oraz jak właściwie go przeanalizować.

Prawidłowa psia dieta. Czym powinno się żywić psa?

Dokładnie tak samo jak w przypadku ludzi, zdrowa dieta psa to podstawa długiego życia. Prawidłowa psia dieta to taka, która całkowicie spełnia jego zapotrzebowanie na wszelkie niezbędne składniki pokarmowe. Choć psy powinny żywić się głównie mięsem, zbilansowanie diety w formie domowego posiłku nie jest zbyt łatwe. Znaczenie ma bowiem nie tylko zawartość składników, ale i źródło ich pozyskania.

Pamiętaj, że nie istnieje idealny skład karmy dla każdego psa. Podstawowym czynnikiem, którym powinieneś się kierować, wybierając dietę dla twojego psa, to jego wiek, rasa oraz stan zdrowia. Inaczej żywić będziemy maltańczyka, inaczej wilczura. Zanim zdecydujesz się na przestawienie psa na nowy pokarm, poproś weterynarza o badania analityczne krwi. Panel morfologiczny wskaże potencjalne niedobory w krwi, które powinno się suplementować posiłkiem.

Jeśli twój pies choruje na przewlekłe zaburzenia, takie jak choroby tarczycy czy wrażliwe jelita, właściwej karmy szukaj pośród diet weterynaryjnych. Są one formułowane z myślą o profilaktyce i wspieraniu leczenia danych schorzeń. Osobnych karm wymagają również psy z alergiami. Tutaj najczęściej stosowana jest karma na podstawie białka hydrolizowanego.

Co stanowi podstawę zdrowego żywienia psa?

W dobrym składzie karmy znajdziemy produkty spożywcze takie jak mięso zwierzęce lub rybie, włókna roślinne czy będące źródłem witamin warzywa i owoce. Podstawą jest zapewnienie psu diety bogatej w białko i tłuszcze. Większość z tych potrzeb spełnia świeże mięso. Pozostałe produkty w karmie są wspomagającymi wypełniaczami – nie należy jednak lekceważyć ich znaczenia.

Mięso

Mięso to podstawowe źródło białek, stanowiących składnik budulcowy komórek organizmu. Białka składają się z aminokwasów, związków organicznych tlenu, węgla i azotu. Dzielimy je na endogenne, czyli białka wytwarzane naturalnie przez organizm, oraz egzogenne, czyli te, które musi dostarczyć dieta. Mięso jest również doskonałym źródłem tłuszczu, równie świetnie przyswajalnego przez psy, oraz szeregu kwasów nienasyconych (kwas linolowy, kwas linolenowy, kwas arachidonowy i kwas oleinowy).

Zaletą mięsa jest jego wysoka strawność i niemal maksymalna (poziom 92–95%) wartość biologiczna surowca.

Mięso musi być więc głównym składnikiem dobrej karmy dla psów. Do najczęściej stosowanych mięs w żywieniu psów należą:

  • kurczak;
  • wołowina;
  • indyk;
  • kaczka;
  • wieprzowina.

Znaleźć można również karmy z zawartością dziczyzny czy innego niż drób ptactwa hodowlanego. Do źródeł mięsa w karmie należą świeże mięso mięśniowe (najlepsze), podroby oraz mączka mięsna (mięso dehydratyzowane) lub mączka mięsno-kostna. Najlepiej, aby karma zawierała przynajmniej dwa źródła białek zwierzęcych, przykładowo mięso z tkanki w połączeniu z podrobami.

Ryby

Ryby są kolejnym wartościowym źródłem łatwoprzyswajalnego białka, tłuszczy i kwasów tłuszczowych w psiej diecie. Mięso ryb jest szczególnie bogate w kwasy omega-3 i omega-6, które wspomagają układ odpornościowy i działają przeciwzapalnie. Pokarm z dodatkiem ryb i wielonasyconych kwasów tłuszczowych warto podawać szczególnie psom o długiej sierści.

Mięso ryb jest świetnym źródłem:

  • łatwoprzyswajalnego białka;
  • wielonasyconych kwasów tłuszczowych, w tym omega-3, omega-6, DHA, EPA;
  • jodu – mikroelementu odpowiedzialnego za prawidłową pracę układu hormonalnego i zdrowie tarczycy;
  • selenu – przeciwutleniacza zwalczającego wolne rodniki;
  • magnezu – odpowiedzialnego za układ krwionośny i nerwowy;
  • wapnia – wspierającego budowę kości;
  • witaminy D – niezbędnej do prawidłowego wchłaniania wapnia i fosforu;
  • witaminy A – wzmacniającej psi wzrok;
  • witaminy E – hamującej procesy starzenia;
  • witaminy B – wspierającej prawidłową przemianę materii oraz układ nerwowy.

W produkcji karm dla zwierząt wykorzystuje się głównie białomięsne ryby morskie oraz ryby hodowlane, takie jak łosoś, pstrąg, węgorz, flądra czy szczupak. Ryb nie powinny spożywać psy z anemią oraz niedoborem witaminy B1, a niektóre z gatunków (szczególnie mintaj i karp) zawierają w sobie tiaminazę i tlenek trójmetyloaniny, które wpływają na wchłanianie i rozpad witamin.

Warzywa i owoce

Warzywa i owoce w diecie psa to główne źródło pozostałych składników takich jak witaminy, antyoksydanty, enzymy czy włókno pokarmowe. Wspierają one zdrowe funkcjonowanie organizmu zwierzęcia, zwiększają strawność karmy oraz dostarczają witamin. W składzie karmy często znajdziemy głównie warzywa, takie jak buraki, ziemniaki, bataty, seler, marchewka i cykoria. Osobną rolę grają warzywa strączkowe, będące dobrym źródłem pełnowartościowego białka.

Zboża

Produkty pochodzenia zbożowego nie są konieczne w diecie psa. Zwierzę jest w stanie całkowicie spełnić swoje zapotrzebowanie kaloryczne za pomocą energii z białka i tłuszczu.

Nie znaczy to jednak, że są niekorzystne – przy zachowaniu odpowiednich proporcji zboża będą stanowiły dobre źródło węglowodanów oraz włókna pokarmowego. Ryż lub kasza dodadzą smaku karmie, jednocześnie zaopatrując organizm w niezbędną mu energię. Zboża są również źródłem skrobi, wykorzystywanej jako spoiwo wiążące karmę suchą.

Ważne jest za to, aby zboża obecne w składzie karmy były lekkostrawne. Do najlepiej przyswajalnych przez psa zbóż należą owies i ryż. Unikać należy za to pszenicy i kukurydzy. O ile twój pies nie ma alergii na gluten, nie ma większego znaczenia, czy wybierzesz karmę z dodatkiem zbóż, czy karmę bezzbożową.

Lepsza jest mokra czy sucha karma?

Wiesz już, jakich składników szukać na etykiecie karmy. Pozostaje jeszcze wybór pomiędzy karmą suchą a mokrą. Tutaj kierować można się przede wszystkim preferencjami psa. Wyjątkiem są psy na dietach lekkostrawnych, np. chorujące na zaburzenia układu pokarmowego. Karma mokra jest znacznie mniej kaloryczna, a ze względu na zawartość wody o wiele łatwiejsza w trawieniu.

O wodzie oczywiście nie wolno zapomnieć. Jeśli twój pies niechętnie pije sam wodę, lub zależy ci na jego dodatkowym nawodnieniu, zdecyduj się na karmę mokrą.

Na etykiecie karmy mokrej powinna znaleźć się informacja o wilgotności pokarmu.

Jak powinien wyglądać dobry skład karmy dla psa?

Najlepsza karma dla psa to posiłek w pełni spełniający zapotrzebowania psa na poszczególne składniki odżywcze. Musi być ona przede wszystkim źródłem białek i tłuszczy, szukaj więc produktów o wysokiej zawartości mięsa.

Odpowiednio zbilansowany skład karmy dla psa powinien zawierać:

  • wysoką zawartość łatwo przyswajalnego białka, najlepiej świeżego lub suszonego mięsa. Zalecana wartość białka w składzie karmy dla psów to 18–30%. W karmach o wysokiej zawartości białka warto, aby pochodziło ono z przynajmniej dwóch źródeł;
  • tłuszcz i kwasy tłuszczowe, najlepiej tłuszcze średniołańcuchowe i nienasycone kwasy tłuszczowe takie jak omega-3, omega-6 i MCT. Zawartość w suchej karmie powinna wynosić 10–25%;
  • źródło błonnika (owoce, warzywa, zboża);
  • niską zawartość węglowodanów, muszą być to węglowodany lekkostrawne, np. kasza, ryż, choć najlepiej, jeśli skład karmy jest bezbożowy, a węglowodany pobierane są z warzyw;
  • dodatkowe suplementy i witaminy pozyskane ze źródeł roślinnych, np. dodatek antyoksydantów czy B-glukanu.

Czego unikać w składzie karmy dla psa?

Właściwe czytanie składu to również wiedza o tym, jakich składników unikać. Uważaj na:

  • sztuczne barwniki i aromaty;
  • sztuczne konserwanty;
  • przeciwutleniacze BHA czy BHT, obecnie wycofane z listy dozwolonych produktów dla ludzi;
  • ciężkostrawne zboża (np. pszenica).

Ostrożnie traktuj również zbyt ogólne opisy, takie jak „składniki pochodzenia roślinnego”, które nie wskazują na dokładne źródła.

Co oznaczają składniki na etykietach karm dla zwierząt? Krótki poradnik, jak wybrać karmę

Etykieta powinna zawierać informacje o składzie karmy, ilości składników analitycznych lub ilości popiołu surowego, zawartości dodatków funkcjonalnych i technologicznych. W przypadku karmy mokrej – także informacje o wilgotności.

Skład pokarmowy powinien określać zawartość danego składnika w suchej masie karmy. Informacja podawana jest bezpośrednio w gramaturze bądź w zawartości procentowej.

Przykładowe zapisy to:

  • indyk (80g/100g);
  • świeża wątróbka z kurczaka (4%).

Pamiętaj, że czasem warto porównać przetłumaczony skład karmy z opisem znajdującym się na etykiecie w języku producenta. Drobne błędy w tłumaczeniu wystarczą, aby zawartość mięsa pomylić z zawartością mączki kostnej. Często tłumaczy się jednak wyłącznie rodzaj mięsa, bez określenia, czy jest to białko z mięsa suszonego, czy świeżego.

O czym pamiętać, analizując skład karmy dla psów?

  1. Kolejność składników karmy stanowi również ich udział w zawartości – im wcześniej wymieniony składnik, tym więcej go w suchej masie.
  2. W składzie karmy wysokiej jakości dla psów pierwszym (i podstawowym!) składnikiem zawsze powinno być mięso. Skład musi określać jego procentową zawartość.
  3. Określenie „produkty pochodzenia zwierzęcego” zazwyczaj nie oznacza mięsa, a inne źródła białka, takie jak podroby czy zmielone kości. Ich obecność w karmie jest jak najbardziej właściwa, nie powinna jednak przeważać nad mięsem z tkanki. W przypadku określenia łączonego, czyli „mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego” szukaj procentowych lub gramowych zawartości konkretnych składników.
  4. Mięsem z tkanki nie jest również mączka mięsna. Określenie to oznacza wysuszone i sproszkowane mięso. Również ono jest znakomitym źródłem białka, nie powinno być jednak głównym składnikiem karmy.
  5. Unikaj zbożowych wypełniaczy, które mogą przyczynić się do nadwagi psa. Im mniejsza zawartość zbóż w składzie – tym lepiej.

Wiesz już, jak powinna wyglądać zdrowa i zbilansowana psia dieta oraz jakich danych szukać w składzie karmy. Wskazówki w artykule pomogą ci podczas kolejnej wyprawy do sklepu zoologicznego. Choć czytanie etykiet wymaga nieco wprawy, z pomocą kilku trików szybko wybierzesz karmę o najlepszym składzie.

Sucha karma dla psa z dużą zawartością mięsa. Jaka karma będzie najlepsza?

sucha karma dla psa z dużą zawartością mięsa

Ponieważ pies jest zwierzęciem mięsożernym, oparcie diety na produktach z dużą zawartością mięsa pozwala na jego prawidłowy rozwój. Przeczytaj, jakie mięso jest najlepsze dla psa, czym powinny cechować się najlepsze karmy oraz jak sprawdzić, czy sucha karma dla psa z dużą zawartością mięsa to nie tylko chwyt reklamowy.

Prawidłowa psia dieta. Czym cechują się najlepsze karmy dla psów?

Najlepsze karmy dla psów powinny w pełni spełniać dzienne zapotrzebowanie zwierzęcia na kalorie i składniki odżywcze. Aby tak się stało, muszą cechować się wysoką zawartością mięsa, będącego źródłem niezbędnych dla psa białek i tłuszczów. Za suchą karmę dla psa z dużą zawartością mięsa można uznać już produkt z minimalną zawartością mięsa na poziomie 50%. Wartościowa dieta powinna w większości składać się z mięsa – musi więc ono znajdować się na czele składu karmy.

Ten ważny składnik możemy zapewnić psu za pomocą diety BARF lub odpowiedniej mokrej czy suchej karmy dla psa z dużą zawartością mięsa. Wybór dobrej karmy to najlepsza gwarancja, że pies otrzyma razem z pokarmem odpowiednią ilość składników takich jak białko, tłuszcze czy kwasy tłuszczowe. Najlepsze suche karmy dla psa z dużą zawartością mięsa będą zawierać produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak wołowina, jagnięcina, drób czy dziczyzna. Alternatywnym źródłem białka są również ryby, np. łosoś. Szukaj składów, gdzie źródła białek pochodzą przynajmniej z trzech różnych produktów.

Przy analizie składu karmy suchej warto zwrócić uwagę również na zawartość zbóż. Z punktu widzenia dietetyki są one mało wartościowe – stanowią głównie źródło węglowodanów, zbędnych w psim organizmie. Zboża w suchej karmie stanowią głównie wypełniacz i, choć nie są szkodliwe, powinno być ich znacznie mniej niż innych składników.

Lepsza jest sucha czy mokra karma?

Tutaj wybór możesz pozostawić psu. Zdrowy, dorosły pies będzie w stanie równie dobrze przyswoić składniki odżywcze z karmy mokrej i suchej. Wyjątkiem są psy posiadające alergię na gluten. Część suchych karm ma w składzie pewną zawartość zbóż. Są one źródłem wiążącej chrupki skrobi. Obecnie na rynku dostępne są jednak opracowane przez weterynarzy diety bezzbożowe i hipoalergiczne. Sucha karma powinna składać się przynajmniej w 90% procentach z suchej masy (pozostałe 10% to zawartość wody).

Jakie są zalety karmy suchej?

Do głównych zalet karmy suchej należy jej większa wartość energetyczna – gram karmy suchej zawiera około 4 razy więcej energii niż jej mokry odpowiednik. Znaczy to, że pies będzie nasycony po spożyciu mniejszej porcji posiłku. Analogicznie, przy psach z nadwagą lub problemami jelit lepiej zdecydować się na żywienie karmą mokrą.

Sucha karma dla psów z dużą zawartością mięsa to najlepszy wybór dla zwierzaków z problemami zębów. Karma zawiera dodatki pozytywnie wpływające na stan uzębienia, a gryzienie twardych chrupek stymuluje dziąsła i sprzyja nieodkładaniu się płytki nazębnej. Rozgryzanie suchej karmy spełnia też pewne potrzeby behawioralne.

Nie należy zapomnieć o proporcjach cenowych. Suche karmy z wysoką zawartością mięsa mają znacznie niższe ceny niż posiadające analogiczny skład karmy mokre. Wynika to z łatwiejszej produkcji karmy oraz możliwości jej dłuższego magazynowania. Ważne, aby sucha karma była przechowywana w odpowiedni sposób, czyli w szczelnie zamkniętym pojemniku lub worku. Trwałość granulatu pozwala też na odłożenie miski na bok, bez obawy, że się szybko zepsuje (niezjedzoną karmę mokrą trzeba np. od razu wyrzucić).

Czy dobra karma powinna mieć zawartość mięsa?

Nie tylko powinna, ale i musi. Enzymy trawienne i psi układ pokarmowy są przystosowane do trawienia białek i tłuszczy. Mięso jest więc niezbędnym składnikiem wartościowej diety, a jego zawartość powinna stanowić przynajmniej połowę karmy. Psy zalicza się do względnych mięsożerców – co znaczy, że choć są w stanie przeżyć na diecie roślinnej, brak mięsa w diecie powoduje znaczne niedobory organizmu. Przyswajalność białek roślinnych (np. sojowego) jest również znacznie niższa, wynosząc 60–80% w stosunku do niemal stuprocentowej przyswajalności białka mięsnego.

Mięso jest podstawowym źródłem białek w psiej diecie. Białka stanowią składnik budulcowy komórek organizmu i dzielone są na endogenne i egzogenne. Białka egzogenne muszą być dostarczone za pomocą diety. Poza białkiem mięso jest również doskonałym źródłem tłuszczu i kwasów nienasyconych, takich jak:

  • kwas linolowy;
  • kwas linolenowy
  • kwas arachidonowy
  • kwas oleinowy.

Mięso w suchej i mokrej karmie dla psów jest źródłem cennych składników:

  • białka;
  • pełnowartościowego tłuszczu;
  • składników mineralnych, takich jak wapń, fosfor, potas, sód czy magnez;
  • witamin z grupy B;
  • witamin z grupy A;
  • witamin z grupy E;
  • choliny, prekursora fosfatydylocholiny będącej głównym składnikiem ścianek komórkowych;
  • L-karnityny;
  • tauryny.

Żywienie psa dietą bezmięsną lub ubogą w mięso stanowi bezpośredni skutek jego niedożywienia. Organizm psa dostosowany jest w pełni do diety mięsożercy, bogatej w białko i tłuszcze. Pies w żadnym wypadku nie może być więc stale na diecie bezmięsnej.

Jakie mięsa są najczęściej stosowane do produkcji psich karm?

Do najczęściej stosowanych mięs w psich karmach należy mięso zwierząt rzeźnych, mięso ptaków oraz dziczyzna i ryby. W popularnych karmach suchych znajdziemy mięsa takie jak:

  • dziczyzna;
  • kuczak;
  • jagnięcina;
  • indyk;
  • kaczka;
  • wołowina;
  • wieprzowina;
  • łosoś.

Jedną z dwóch zdrowych alternatyw dla mięsa w diecie psa są ryby, bogate w niezbędne dla psów białko. Dieta rybna nie dostarcza jednak wielu kluczowych składników odżywczych i wymaga dodatkowej suplementacji, szczególnie w witaminę B1. Zaleca się więc, aby ryby takie jak łosoś były wyłącznie uzupełnieniem, a nie głównym składnikiem diety. Dodawane do karmy w odpowiednich proporcjach wzbogacą organizm o kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Pozostały przypadek to karma monobiałkowa oparta na białku z mączki insektów. Warto jednak pamiętać, że za najlepiej zbilansowane diety uznawane są przede wszystkim karmy z kilkoma źródłami białka. Częściowa lub całkowita rezygnacja z białek mięsnych jest więc wskazana jedynie w przypadku alergii lub nietolerancji pokarmowych.

Źródłami mięsa w karmie mogą być:

  • świeże mięso mięśniowe;
  • podroby;
  • mięso suszone (inaczej mączka mięsna lub mięso dehydratyzowane);
  • mączka mięsno-kostna.

Najbogatsze w walory smakowe jest mięso świeże, zachowanie jego składników odżywczych wymaga jednak pewnych procesów technologicznych. Równie dobrą wartość odżywczą mają produkty na bazie mączki mięsnej, czyli z dodatkiem mięsa suszonego. Sucha karma dla psa z dużą zawartością mięsa może w składzie mieć zarówno mięso świeże, jak i suszone. Przy wyborze karmy i analizie etykiety należy uważać na zbyt ogólne opisy, jak „produkty pochodzenia zwierzęcego”. Jeśli producent nie podaje źródła i zawartości procentowej mięsa w suchej masie, prawdopodobnie są to białka z kiepskich odpadów.

Najlepiej, aby karma zawierała przynajmniej dwa lub trzy źródło białek zwierzęcych, przykładowo mięso z tkanki w połączeniu z podrobami albo mięso ryb w połączeniu z dziczyzną.

Co poza mięsem powinna zawierać dobra sucha karma?

W składzie suchej karmy wysokiej jakości powinny znaleźć się również:

  • tłuszcze;
  • warzywa i owoce;
  • witaminy i substancje mineralne.

W większości karm znaleźć można również będące źródłem węglowodanów zboża. Ich dodatek to głównie forma wypełniacza, wiążącego karmę suchą za pomocą skrobi. Węglowodany lekkostrawne mogą być źródłem wielu korzystnych dla psiego organizmu składników, nie są jednak konieczne dla organizmu zwierzęcia. Sucha karma dla psa z dużą zawartością mięsa i bez zbóż w składzie będzie więc odpowiednia.

Czy są przeciwwskazania do podawania suchej karmy dla psa z dużą zawartością mięsa?

W wyniku żywienia suchą karmą dla psa z dużą zawartością mięsa u niektórych czworonogów mogą pojawiać się alergie pokarmowe. Częstym alergenem jest mięso drobiowe. Rozwiązaniem nie powinno być jednak odstawienie mięsa, a przestawienie psa na dietę monobiałkową. Tego typu karmy są specjalnie sformułowane z myślą o wsparciu diety zwierzaków z nietolerancjami pokarmowymi. Stosowanie monoproteinowych karm dla zwierząt pozwoli na wykluczenie potencjalnych alergii i wskazanie jej źródła. Po odkryciu, które ze źródeł mięsa powoduje nietolerancje, można poszukać diety opartej o inne korzystne źródła protein.

Skrajnym przypadkiem są zupełne nietolerancje, niewystępujące raczej u zdrowych psów. W tym przypadku rezygnuje się z mięsa zupełnie, a jako źródło białka monoproteinowego wykorzystuje się mączkę z insektów. Insekty są niskokaloryczne i poza białkiem o wysokiej strawności dostarczają również szerokiego profilu kwasów tłuszczowych.

Pamiętaj o tym, aby wybrać dobrą karmę

Najlepsza sucha karma dla psa z dużą zawartością mięsa powinna mieć cechy takie jak:

  • brak dodatku sztucznych konserwantów, barwników i aromatów;
  • zawartość kwasów tłuszczowych omega-3, omega-6;
  • brak obciążających węglowodanów i niską ilość węglowodanów lekkostrawnych;
  • skład oparty na mięsnych źródłach białka, najlepiej z 2–3 źródeł;
  • witaminy i minerały, takie jak witamina A, witamina B12, witamina D3, witamina E, selen, wapń, magnez czy cynk.

O czym jeszcze powinieneś pamiętać, analizując skład karmy? Jak wybrać najlepszą suchą karmę dla psa?

  1. Właściwy skład ma karma zapewniająca psu dietę bogatą w białka i tłuszcze. Ponieważ niemal wszystkie z tych potrzeb spełnia mięso, musi ono stanowić podstawę karmy. Pozostałe produkty traktowane są jako wypełniacz, warto jednak zwrócić uwagę na ich przyswajalność i zawartość składników mineralnych i witamin.
  2. Karma powinna mieć jak najniższą zawartość zbóż, a wszelkie zawarte w niej źródła węglowodanów muszą cechować się wysoką strawnością.
  3. Szukaj diet o składnikach wysoko przyswajalnych, aby unikać obciążenia żołądka psa.
  4. Nie istnieje karma właściwa dla każdego psa. Wybierając dietę, zawsze powinieneś brać pod uwagę wiek, rasę, gabaryt czy stan zdrowia psa. Przed przestawieniem na nowy pokarm warto zlecić weterynarzowi przeprowadzenie badań analitycznych krwi.

Wiesz już, jak odpowiednio dobrać suchą karmę dla psa z wysoką zawartością mięsa i jakich dodatkowych składników należy szukać na etykiecie. Odpowiednia dieta oparta o mięso przyczyni się do prawidłowego funkcjonowania serca, układu pokarmowego, mózgu, oraz całości organizmu psa. Będzie on więc żył nie tylko dłużej – ale i smaczniej.

Karma dla psa z chorobą Cushinga. Jak żywić psa z nadczynnością kory nadnerczy?

karma dla psa z chorobą cushinga

Nadczynność kory nadnerczy to przewlekłe zaburzenie endokrynologiczne zaburzające poprawne wydzielanie kortyzolu, którego produkcja jest zwiększona. Nadmiar tego hormonu w organizmie twojego pupila może mieć zgubny wpływ na jego zdrowie. Przy wczesnej diagnozie i odpowiednio dobranej farmakoterapii połączonej z dietą objawy mogą jednak całkowicie zniknąć. Na czym polega to schorzenie i jaka jest odpowiednia karma dla psa z chorobą Cushinga?

Choroba Cushinga u psa – objawy, diagnostyka i rokowania

Choroba Cushinga, zwana też nadczynnością kory nadnerczy, to przewlekłe zaburzenie endokrynologiczne. Wskutek choroby organizm produkuje zbyt wysoki poziom kortyzolu, co zakłóca jego poprawne działanie. Kortyzol to hormon steroidowy wytwarzany przez kory nadnerczy. Jego zadaniem jest zwiększanie stężenia glukozy we krwi. Produkcję kortyzolu w gruczole nadnerczy kontroluje hormon ACTH, który jest z kolei produkowany przez przysadkę mózgową.

Choroba określana jest w weterynarii jako hiperadrenokortycyzm – w skrócie HAC.

Istnieją dwa rodzaje zespołu Cushinga:

  1. Przysadkowy, wynikający z nadmiernego wydzielania hormonu ACTH przez przysadkę mózgową.
  2. Nadnerczowy, gdzie nadczynność wywołana jest zmianami w korze nadnerczy – ten rodzaj występuje rzadziej.

Syndrom może rozwinąć się również na skutek nowotworu nadnerczy oraz długotrwałego suplementowania sterydów w ramach leczenia innych chorób (np. kortykosteroidy stosowane przy alergiach).

Zaburzenie przysadkowe dotyka głównie zwierzaków w średnim wieku, pojawia się około 7 roku życia. Do ras predysponowanych do rozwinięcia się choroby Cushinga należą pudle, jamniki, terriery (boston, yorkshire, jack russell, staffordshire), owczarki niemieckie, labradory i boksery. Idiopatyczna forma nadnerczowa częściej występuje u ras większych (powyżej 20 kg).

Objawy choroby

Symptomy choroby Cushinga u psa to między innymi:

  • wzmożone pragnienie;
  • wzmożone oddawanie moczu;
  • niski apetyt;
  • brak energii;
  • apatia;
  • podwyższone ciśnienie krwi;
  • wzdęty brzuch (pod wpływem powiększenia się wątroby);
  • miejscowe otłuszczenie tułowia;
  • zanik i sztywność tylnych kończyn, w tym miopatia – sztywność kończyn miedniczych niepozwalająca psu na zgięcie kolan;
  • paraliż pyska;
  • wypadanie futra;
  • wiotkość skóry;
  • czarne plamy na skórze;
  • opóźnienie cieczki;
  • zanik jąder.

Objawów jest wiele i są one ściśle związane ze stopniem rozwoju zaburzenia. Nawet najmniejszą z naszych obaw należy więc pilnie skonsultować z weterynarzem.

Najbardziej charakterystyczne jest nadmierne pragnienie przy jednoczesnym problemie ze trzymaniem moczu – symptom ten pojawia się jako pierwszy u ponad 80% psów.

Łatwo zauważyć też zmiany w sylwetce, objawiające się nierównomiernym otłuszczeniem tułowia oraz wzdętym lub obwisłym brzuchem wynikającym z powiększenia się wątroby i otłuszczeniem żołądka. W początkowym stadium choroby Cushinga częste są również objawy skórne, takie jak łysienie, przebarwienia na skórze, plisowanie się skóry na wskutek utraty jej elastyczności, kalcynoza i powstawanie guzków oraz trudności w gojeniu się ran. Na problemy skórne wpływ ma przede wszystkim znaczny spadek produkcji kolagenu.

Diagnostyka i leczenie zespołu Cushinga

Zespół Cushinga wykazuje odchylenia w badaniach biochemicznych krwi i moczu, m.in.:

  • podniesiony poziom leukocytów;
  • obniżony poziom limfocytów;
  • obniżoną ilość eozynofili;
  • podniesiony poziom trombocytów.

Przy zespole Cushinga w moczu pojawia się białko oraz przefiltrowany kortyzol. Często więc sprawdza się dwie dawki moczu, aby móc określić stosunek kortyzolu nerkowego do kreatyniny.

Nieprawidłowe wyniki diagnostyczne są powodem do skierowania psa na dalsze testy. Należą do nich:

  1. Test hamowania – oznaczenie poziomu kortyzolu przed i po iniekcji deksmetazonu. Badanie zajmuje kilka godzin.
  2. Test stymulacji ACTH – oznaczenie poziomu kortyzolu przed i po stymulacji nadnerczy iniekcją hormonu ACTH.

Sposoby leczenia są trzy:

  • chirurgiczne usunięcie nadnerczy lub przysadki;
  • naświetlania;
  • terapia farmakologiczna.

W leczeniu wykorzystywane są leki zawierające trilostan (Trilostanum), organiczny związek chemiczny z grupy sterydów. Jest on inhibitorem syntezy hormonów wydzielanych przez korę nadnerczy.

Choroba należy do przewlekłych i nie jest w pełni uleczalna. Raz zdiagnozowany pies będzie musiał do końca życia przyjmować leki blokujące produkcję kortyzolu. Konieczne jest też stałe monitorowanie jego zdrowia u weterynarza. Na szczęście właściwie dobrana farmakoterapia pozwala na szybkie ustąpienie uporczywych symptomów. Niezbędnym uzupełnieniem leczenia jest również właściwie zbilansowana dieta. Jaka jest odpowiednia karma dla psa z zespołem Cushinga i czy są specjalistyczne produkty weterynaryjne wspierające organizm w tym schorzeniu?

Dieta i karma dla psa z zespołem Cushinga

Tak samo jak w przypadku większości zaburzeń zdrowotnych psów, codzienna dieta ma ogromne znaczenie na poprawę stanu zwierzęcia. Karma dla psa z chorobą Cushinga musi być przede wszystkim niskotłuszczowa i lekkostrawna. W przypadku tej choroby nadprodukcja kortyzolu skutkuje spowolnionym metabolizmem. Organizm psa ma podwyższony poziom trójglicerydów i cholesterolu, będzie miał więc skłonność do odkładania się tłuszczu i nieprawidłowej przemiany materii. Podwyższony poziom kortyzolu nadmiernie stymuluje też apetyt.

Ponieważ jednym z objawów są problemy skórne, zbilansowana kama dla psa z chorobą Cushinga powinna dostarczać również źródła kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Najczęściej pozyskiwane z białka rybiego kwasy świetnie przyspieszają regenerację problematycznej skóry.

Żywienie psa z zespołem Cushinga

Szukając karmy dla psa z chorobą Cushinga, warto przyjrzeć się ofercie diet weterynaryjnych, przeznaczonych do wsparcia konkretnych zaburzeń. Składy wspomagające leczenie syndromu będą mieć karmy dla psów z chorobami endokrynologicznymi (cukrzyca, niedoczynność tarczycy) oraz bezzbożowe karmy lekkostrawne.

Przy niewłaściwej diecie zwierzę może zachorować na cukrzycę nadnerczową. Odpowiednio dobrana karma dla psa z chorobą Cushinga pomaga w profilaktyce hiperglikemii, będącej częstym powikłaniem schorzenia.

Karma dla psa z chorobą Cushinga – skład

Pełnoporcjowa karma dla psa z chorobą Cushinga powinna mieć w składzie:

  • niską zawartość tłuszczu zwierzęcego lub rybiego;
  • lekkostrawny błonnik;
  • białko mięsne lub rybie;
  • kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6;
  • składniki wspomagające regenerację skóry (tutaj zazwyczaj selen, cynk, witamina A);
  • przeciwutleniacze.

Tak samo jak w przypadku innych chorób endokrynologicznych, zbilansowana dieta może znacznie zmniejszyć występowanie objawów. Informacje w tym artykule pomogą ci dobrać najlepszą karmę dla psa z chorobą Cushinga z dostępnych gotowych produktów i poprawić komfort życia twojego pupila.

Tenessee Walker – gorącokrwisty koń ze Stanów Zjednoczonych o charakterystycznym chodzie. Historia, budowa i użytkowość

tenessee walker

Tenessee Walker lub Tennessee Walking Horse, nazywany jest również Plantation Walking Horse. Nazwa rasy gorącokrwistych koni wywodzi się od stanu Tennessee i od charakterystycznego chodu, tak zwanego chodu biegowego. Czytaj dalej!

Tenessee Walker – historia rasy

Tenessee Walker to rasa konia pochodzącą z południa Stanów Zjednoczonych. Powstała w celu stworzeniu praktycznego konia, który może godzinami wędrować po dużych plantacjach i objeżdżać tereny rozległych posiadłości. Uogólniając, można stwierdzić, że wywodzi się od wszystkich przodków, którzy potrafili uprawiać chód biegowy. Odnotowuje się, że największy wpływ na rasę wywarł Allan FI (ur. 1886) – ogier rasy Standardbred z kilkoma krzyżówkami z rasą Morgan. Oficjalnie za odrębną rasę uznaje się ją od 1935 roku.

Tenessee Walker – budowa

Tenessee Walker to koń zdecydowanie cięższy i masywniejszy od amerykańskiego wierzchowca, a ponadto brakuje mu swoistego wyrachowania i stylu. Głowę zazwyczaj nosi nisko. Niektóre charakteryzuje opadający zad i większe zakrzywienie w stawach skokowych niż u innych koni wierzchowych. Długi ogon i grzywa. Konie tej rasy zwykle mierzą około 157 cm wzrostu i ważą około 450 kg.

Tenessee Walker – umaszczenie

W przypadku osobników tej rasy występują oni w we wszystkich umaszczeniach podstawowych, a także w srokatym (pinto). Nie pojawiają się w maści tarantowatej. Najczęstsze umaszczenia to czarne, kasztanowe, brązowy, gniade, szare oraz białe.

Tenessee Walker – pielęgnacja

Tak jak u innych ras, tutaj pielęgnacja konia jest obowiązkowa. Zawsze należy pamiętać o czyszczeniu kopyt, czesaniem zgrzebłem sierści, rozczesywaniem grzywy i ogona etc. Odpowiednia pielęgnacja nie tylko pozwala poprawić wygląd konia, ale również zapobiega wielu dolegliwościom

Tenessee Walker – charakter

Cechuje je wyjątkowo łagodny charakter i otwartość do ludzi. To opanowane konie rodzinnego, co znaczy, że świetnie się sprawdzą dla każdego jeźdźca, niezależnie od wieku i umiejętności. Są posłuszne i chętnie wykonują polecenia.

Tenessee Walker – użytkowość

Najczęściej wykorzystuje się je do jeżdżenia w terenie – świetnie się do tego nadają, ponieważ charakteryzuje je miękki chód, niezłomność i przyjazny charakter. Można je zauważyć w konkurencjach, takich jak zaprzęgi oraz western. Ponadto dzięki specyficznym chodom nadają się do jazdy dla osób z problemami kręgosłupa, kobiet w ciąży czy ludzi, którzy nie mogą jeździć kłusem.

Tenessee Walker – chód

Konie rasy Tenessee Walker swoją niezwykłą popularność zawdzięczają unikalnemu, czteroaktowemu bardzo wygodnego do jazdy chodu zwanego walk. Wyróżnia się jego dwa rodzaje:

  • flat walk – wolniejszy, o prędkości od 7 do 10 km/h;
  • running walk – zdecydowanie szybszy, którym zwierzę osiąga około 15 km/h. 

Ponadto poruszają się zwykłym galopem i stepem.

Tenessee Walker – hodowla

„The Tennessee Walking Horse Breeders’ & Exhibitors’ Association”, w skrócie TWHBEA,  to jedyny związek hodowców oraz miłośników koni tej rasy na świecie, który prowadzi księgi hodowlane. Jego siedziba mieści się w Lewisburgu w stanie Tennessee w USA. Pierwsza księga stadna została założona w 1939 roku i jest w niej zarejestrowanych przeszło 250 tys. koni.

Tenessee Walker – cena

Konie tej rasy są stosunkowo łatwo dostępne, a ich cena waha się od 10 tys. zł do 50 tys. zł. Wyjątkowe okazy potrafią kosztować nawet około 90 tys. zł. Wszystko zależy od historii konia, płci, wieku i pochodzenia.

Tenessee Walker – ciekawostki

Specjalnie dla koni tej rasy odbywają się specjalne zawody organizowane w wielu państwach na świecie, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych (tam znajduje się ich  największa populacja).

Tenessee Walker to wyjątkowo przyjazna i posłuszna rasa amerykańskich koni gorącokrwistych, które świetnie się sprawdzą jako konie do jazdy zarówno dla zaawansowanych jeźdźców, jak i osób początkujących w tej dziedzinie sportu.

Źródło zdjęcia : Jean via Flickr, CC BY-SA 2.0