Wygląda na to, że wynalazek od odławiania dzików opracowany naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego zaczyna się sprawdzać. Dzięki niemu udało się złapać 20 zwierząt, które będą mogły wrócić do lasu.
Sukces w Krakowie
Od dłuższego czasu w Polsce mamy do czynienia z coraz większą liczbą dzikich zwierząt, które odwiedzają nasze osiedla. Nie inaczej jest w Krakowie. Tam jednak specjalnie w tym celu opracowana odłownia może zaoszczędzić pracy strażnikom miejskim.
Po raz pierwszy skuteczność wynalazku udało się potwierdzić w nocy z 20 na 21 czerwca. Na osiedlu Podwawelskim w Krakowie Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowicach złapał zwierzęta właśnie dzięki automatycznej odłowni.
Na pomysł zbudowania automatycznej odłowni wpadli pracownicy wspomnianego ośrodka. Pomogła wizyta w Urzędzie Miasta Krakowa i straży miejskiej. Chodziło o to, żeby zwierzętom przysporzyć jak najmniej stresu, a cały proces przebiegał sprawnie.
Odłownia zadziałała już pierwszej nocy
Odłownia testowana była przez dwa miesiące w Kampusie Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stamtąd przeniesiono ją na ulicę Słomianą – mieszkańcy od dłuższego czasu obserwowali tam grupę dzików. Już pierwszej nocy odłowiono trzy lochy i 17 warchlaków.
Pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt poinformowali, że informacja o ruchu zwierząt w urządzeniu przychodzi SMS-em. Co więcej, odłownię można zamknąć z dowolnego miejsca z dostępem do Internetu.
Za: krakow.wyborcza.pl / Facebok – Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowicach