Informację na temat wypadku, któremu uległy dziki, opublikowała na Facebooku Straż Gminna Czerwonak. Na szczęście zwierzętom nic złego się nie stało.
Dziki w tarapatach
Sytuacja o której mowa miała miejsce w środę. Jej opis pojawił się jednak na wspomnianym koncie Facebookowym dopiero wczoraj. Straż Gminna Czerwonak przekazała, że otrzymano prośbę o nietypową interwencję.
Strażników zawiadomił mieszkaniec Kicina. Przekazał funkcjonariuszom, że dwa dziki utknęły w dole, który znajdował się na jego posesji. W tym miejscu miał się znaleźć bezodpływowy zbiornik na odpady ciekłe.
Dziki wpadły do dołu. Pomogli im funkcjonariusze ze Straży Gminnej
Interwencja, do której wezwani zostali strażnicy, nie była łatwa. Wydostanie dwóch dzików z dołu wymagało opracowania planu, tak aby krzywda nie stała się zarówno zwierzętom, jak i samym funkcjonariuszom.
Jak czytamy w opublikowanym przez Straż Gminną wpisie, dziki postanowiono na krótki czas uśpić. Dzięki temu możliwe stało się wydobycie ich z dołu przygotowanego pod zbiornik.
Po czasowym uśpieniu zwierząt przez weterynarza własnym pomysłowym sposobem wyciągnęliśmy dziki na zewnątrz i przewieźliśmy je całe i zdrowe do pobliskiego lasu gdzie po obudzeniu poszły „swoją drogą
– napisała Straż Gminna.
Pozostaje cieszyć się z faktu, że mieszkaniec Kicina szybko zareagował, a dzięki pomysłowości Strażników i sprawnej akcji, zwierzętom nic się nie stało.
Za: Facebook – Straż Gminna Czerwonak