Behawiorysta – kim jest i jak może pomóc zwierzakowi?

behawiorysta

Problemy zwierząt jeszcze do niedawna kojarzyły się wyłącznie z lekarzem weterynarii. Dla wielu z nas ciągle to właśnie on jest lekiem na całe zło. Weterynarz ma leczyć zwierzaka, ale także układać mu dietę i rozwiązywać problemy natury emocjonalnej. Tymczasem coraz większą uwagę zwraca się na to, aby oddzielić profesję lekarza od innego specjalisty. Kim jest psi behawiorysta i w czym dokładnie może ci pomóc?

Behawiorysta zwierząt – kto to w ogóle jest?

behawiorysta zwierząt kto to

Behawiorysta zwierzęcy jest osobą, która w swoim działaniu kompleksowo łączy wiele dziedzin nauki. Wbrew pozorom nie jest to zawód tożsamy z zoopsychologią, chociaż sam behawiorysta może być także zoopsychologiem. Nie zawsze jest lekarzem weterynarii, chociaż w swojej pracy wykorzystuje wiedzę z zakresu medycyny weterynaryjnej. 

Skomplikowane? Może się takie wydawać, ponieważ zakres behawiorystyki zwierzęcej jest naprawdę szeroki. Warto jednak zaznaczyć, że podstawową zasadą pracy z psem (czy jakimkolwiek innym zwierzęciem towarzyszącym) jest bezpośrednia obserwacja go w naturalnym środowisku. 

Metody i techniki pracy zawsze dobierane są indywidualnie do każdego przypadku. Behawiorysta jest przewodnikiem opiekuna, który pomaga mu zrozumieć zwierzę i wyeliminować problemy. 

Behawiorystyka psów – co wchodzi w jej skład? 

O jakich problemach mowa? Behawiorysta służy pomocą w bardzo różnych problemach natury behawioralnej. To ostatnie stwierdzenie jest tutaj bardzo ważne. Oczywiście, niektórzy lekarze weterynarii są także behawiorystami, jednak te dwa zawody nie są ze sobą tożsame. Behawiorysta to nie weterynarz i nie będzie w stanie rozwiązać problemów natury medycznej. Problem behawioralny możemy zdefiniować jako zachowanie (lub system zachowań), które zaburzają wspólne harmonijne życie psa i opiekuna. 

O jakich dokładnie zachowaniach mowa? Behawioryzm psów pozwala na poradzenie sobie między innymi z:

  • zachowaniami agresywnymi (zarówno w stosunku do ludzi, jak i innych psów),
  • zaburzeniami lękowymi,
  • stanami depresyjnymi.

Jednym z najczęstszych powodów interwencji psiego behawiorysty są zaburzenia lękowe zwierząt. Psy są niezwykle podatne na liczne fobie – zarówno te, które dotyczą przedmiotów i zjawisk, jak i ludzi. Niezwykle popularnym i trudnym zjawiskiem jest lęk separacyjny. Niektóre pupile boją się także otwartych przestrzeni, innych zwierząt albo samochodów. 

Działania behawiorysty zawsze są kompleksowe. Opierają się one nie tylko na wykorzystaniu wiedzy książkowej, ale także na bardzo dużym doświadczeniu w pracy z psem i na intuicji. Zadaniem behawiorysty jest dotarcie do tego, co właściwie warunkuje określone zachowania zwierzęcia. Za pomocą obserwacji uczestniczącej tworzy on swoistą mapę, która jest planem tego, kiedy i w jakich okolicznościach takie zachowania się pojawiają. 

Praca behawiorysty polega na interakcji nie tylko z psem, ale także z jego opiekunem. Przygotowuje on plan działania i dokładnie instruuje właściciela, w jaki sposób ma on na co dzień postępować z psem. Behawiorysta jest odpowiedzialny za to, aby przywrócić lub zbudować prawidłową komunikację między dwiema stronami – psem oraz jego przewodnikiem. 

Czym nie zajmuje się behawiorysta?

Czym nie zajmuje się behawiorysta

Wiemy już, że behawiorysta nie jest lekarzem weterynarii. Nie jest także zoopsychologiem. Oczywiście osoba pełniąca ten zawód może łączyć w swojej osobie te trzy profesje, jednak sam behawioryzm nie jest z nimi tożsamy. 

Opiekunowie coraz częściej poszukują porady związanej z zachowaniem swojego pupila. Najczęściej do behawiorysty zwracamy się w momencie, kiedy uporczywe zachowanie jest nie do zniesienia i jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby je wyeliminować. Statystycznie najczęściej dzieje się to w momencie, kiedy pies sika w domu. Niestety, nie jest to kwestia, którą behawiorysta znajduje się bezpośrednio. 

Dlaczego? Problem z załatwianiem się w domu może mieć bardzo różne podłoże, także medyczne. Może być on jednym z elementów pracy z behawiorystą w momencie, kiedy, na przykład, wynika bezpośrednio z zaburzeń lękowych.

Kwestie takie jak wyjątkowo głośne szczekanie czy ciągnięcie na smyczy to również nie jest pole do pracy z behawiorystą. Mamy tutaj bowiem do czynienia z pewnego rodzaju niedociągnięciami w kwestii szkolenia. Wracamy więc do tematu tego, kim nie jest psi behawiorysta – nie jest szkoleniowcem (nawet jeżeli paradoksalnie szkoleniem również się zajmuje).

Behawiorystyka zwierząt to wielokontekstowa i złożona wiedza na temat ich zachowań. Behawiorysta może być z wykształcenia technikiem weterynarii lub nawet lekarzem. Może prowadzić szkolenia z psami, może także kształcić się w kierunku zoopsychologii. Poniekąd łączy w sobie wszystkie aspekty wiedzy z tych, tak przecież różnych, dziedzin. Mimo wszystko należy odróżniać problemy psychiczne, medyczne czy szkoleniowe od problemów behawioralnych. To bowiem wyłącznie z nimi zgłaszamy się do behawiorysty. 

Behawioryzm psów – metody pracy

Behawioryzm psow – metody pracy

Wiemy już, czym zajmuje się behawiorysta (a także czym się nie zajmuje). Przejdźmy teraz do bardzo ważnej kwestii, czyli tego, jakich metod pracy możemy się po nim spodziewać. 

Przede wszystkim warto zaznaczyć, że do behawiorysty nie idziemy. To behawiorysta przychodzi do nas. Aby pomoc psu była skuteczna i w ogóle możliwa, specjalista musi bowiem mieć dokładny i empiryczny wgląd w jego codzienne życie i środowisko, w którym funkcjonuje. 

Kiedy w naszym domu przebywa psi behawiorysta, powinniśmy zadbać o to, aby życie w nim toczyło się tak jak zwykle. Może to wydawać się trudne, kiedy w domu przebywa, jak by nie było, obca osoba. Musisz jednak zrozumieć, że ocena zachowania zwierzęcia jest możliwa tylko podczas obserwacji jego codzienności takiej, jaka jest.

Ta pierwsza obserwacja jest bardzo ważna, ponieważ może być kluczowa dla znalezienia źródła problemu. Bardzo możliwe, że zwierzakowi brakuje miejsca do wyciszenia się i odpoczynku, a najlepszą terapią będzie przesunięcie legowiska. 

Behawioryzm psów to także dziedzina, która pozwala ocenić, czy komunikacja między opiekunem a zwierzęciem jest prawidłowa. Bardzo często niezrozumienie potrzeb zwierzęcia prowadzi do nieświadomego utrwalania zachowań, których w istocie chcemy się pozbyć. 

Każdy pies ma indywidualne potrzeby, jednak bardzo często determinowane są one przynależnością do określonej rasy. Jeżeli pies myśliwski w dobrej wierze traktowany jest jak kanapowiec, a owczarek na długie godziny zostaje sam w domu, wystąpienie nieprawidłowych zachowań jest bardziej niż prawdopodobne. 

Behawioryzm zwierzęcy – kiedy potrzeba ci pomocy?

Behawioryzm zwierzęcy – kiedy potrzeba ci pomocy

Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, jednak bardzo często życie z nim to nie bajka. Bywa jednak tak, że opiekunowie nie wiedzą, który moment jest odpowiedni, aby poprosić o pomoc. 

Do behawiorysty najlepiej zgłosić się w momencie, kiedy zauważasz, że zachowanie psa odbiega od normy. Nie chodzi tu jednak bynajmniej o kwestia takie jak niszczenie mebli czy ciągnięcie na smyczy. Materiałem dla behawiorysty jest natomiast pies, który przejawia zachowanie lękowe i przez nie nie może normalnie funkcjonować. 

Zgłoś się do behawiorysty nie wtedy, kiedy wkurza cię pogryziona noga od stołu. Zadzwoń do niego, jeżeli gryzienie tej nogi połączone jest z innymi zachowaniami, które mają miejsce w momencie, kiedy nie ma cię w domu. Jest to bowiem podręcznikowy przykład lęku separacyjnego. W tym wypadku problemem nie jest samo niszczenie, a raczej fakt, że pies nie może poradzić sobie z rozpaczą i lękiem, które wywołuje w nim twoja nieobecność.

Psi behawiorysta będzie także dobrym adresem w momencie, kiedy twój pies zdradza objawy depresji. Wspólnie poszukacie źródeł problemu i postaracie się go rozwiązać (eliminując oczywiście wcześniej ewentualny stan chorobowy). 

Co może wskazywać na fakt, że twój pies cierpi na depresję? Niektóre jej objawy mogą przypominać stan chorobowy, właśnie dlatego wizyta u lekarza weterynarii i wcześniejsza diagnostyka są niezbędne do tego, żeby w ogóle rozpocząć terapię behawioralną. Objawy depresji u psa to między innymi:

  • zaburzenia snu,
  • nadmierny apetyt lub brak apetytu,
  • brak zainteresowania zabawą i kontaktem z opiekunem,
  • widoczne przygnębienie. 

Depresja u psa bardzo często połączona jest z innymi zaburzeniami, szczególnie lękowymi. Zwierzęta cierpią na nią także po stracie ukochanego człowieka. Behawiorysta może być w stanie pomóc w takich sytuacjach, chociaż musisz mieć świadomość, że jest to proces złożony. 

Behawioryzm psów – klucz do dobrych relacji ze zwierzęciem

Behawioryzm psów jest pojęciem bardzo szerokim, a sam behawiorysta to zawód, wokół którego narosło wiele mitów i nieporozumień. Zanim zaczniesz szukać u niego pomocy, zastanów się, czy problem twojego zwierzaka ma źródło w zachowaniach lękowych, czy po prostu wynika z zaniedbania wychowania zwierzęcia i błędów w szkoleniu. 

behawioryzm psów - klucz do dobrych relacji ze zwierzęciem

Czasami bardzo trudno jest przyznać, że zwierzak nie otrzymał od nas tego, czego potrzebował. Nawet jeżeli ma dostęp do najlepszej jakości karmy i zabawek z wyższej półki, potrzebna jest mu także dobra komunikacja i zrozumienie ze strony człowieka. 

Dobry behawiorysta pomoże ci zrozumieć, w którym momencie w tej komunikacji czegoś zabrakło. Głośne szczekanie czy sikanie na dywan mogą czasami mieć źródło w bardzo poważnych zaburzeniach lękowych oraz w emocjach, z którymi pies nie może sobie poradzić. 

Dodatkowo warto pamiętać, że praca z behawiorystą jest pracą, w której biorą udział trzy strony: behawiorysta, zwierzak oraz jego opiekun. Twoja rola jest tutaj bardzo ważna, ponieważ w ostatecznym rozrachunku to ty będziesz żył z psem i to na tobie spoczywa odpowiedzialność, aby wdrożyć w życie zalecenia behawiorysty.

Zanim zgłosisz się do psiego behawiorysty, pamiętaj, że pomimo szerokiej wiedzy i umiejętności nie jest on czarodziejem. Bez twojej szczerości, chęci do współpracy oraz otwartości na zalecenia jego działania nie będą miały odpowiedniego skutku.

Najczęściej zadawane pytania

Jak zostać behawiorystą?

Istnieje przynajmniej kilka sposobów na zostanie behawiorystą zwierzęcym. Możesz zrobić jeden z kursów stacjonarnych lub online z praktykami. Dostępne są też studia podyplomowe.

Ile zarabia behawiorysta?

Przy dużym stażu pracy, rozległej wiedzy i doświadczeniu możesz zarobić nawet ok. 8000 zł.

Ile kosztuje porada behawiorysty?

Stawki wahają się w zależności od wielkości miasta, doświadczenia i renomy behawiorysty czy rodzaju problemu. Jednorazowa konsultacja kosztuje od 80 zł do 250 zł.

Jak zrobić zabawki dla kota? Poznaj najlepsze pomysły!

jak zrobić zabawki dla kota

Obecnie rynek wprost przepełniony jest różnego rodzaju zabawkami dla kotów. Trudno odmówić im uroku a ich twórcom wyobraźni, ale musisz mieć świadomość jednego. Kot w takim samym stopniu doceni i pokocha zabawkę zrobioną przez ciebie samodzielnie, jeśli tylko będzie dostosowana do jego potrzeb i możliwości! Chcesz spróbować, ale nie wiesz, jak zrobić zabawki dla kota? To prostsze niż myślisz. Poznaj kilka ciekawych pomysłów!

Jak zrobić zabawki dla kota? Wędka dla mruczka

Zabawka dla kota DIY typu wędka to prawdziwa klasyka. Koty uwielbiają „polować” zwłaszcza na szybko poruszające się zabawki. Wędka daje taką możliwość – poruszając zabawką, zapewnisz podopiecznemu moc zabawy. Dodatkowo spędzisz przyjemnie czas z kotem i będziesz budować silną więź, opartą na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa! Jak zrobić wędkę dla kota? Przygotuj następujące przedmioty:

  • patyk;
  • sznurek;
  • ozdoby typu filc, wstążki, piórka.

Jeśli bierzesz patyk z podwórka, dokładnie go oczyść i wysusz. Utnij sznurek (około 100 cm) i przywiąż do patyka. Do drugiego końca sznurka przywiąż wybrane ozdoby. Koty uwielbiają zarówno pióra, jak i szeleszczące wstążki i tasiemki. Możesz też wyciąć ciekawe kształty z filcu. Pamiętaj o tym, aby zabawkę wykonać starannie i solidnie, by kot przez przypadek nie połknął odpadających elementów. Oczywiście zabawka, zwłaszcza silnie eksploatowana, ma ograniczoną żywotność. Gdy zauważysz, że jest już mocno zniszczona, wymień ją na nową.

Zabawka dla kota DIY – kartonowe pudełko

Koty uwielbiają chować się w różnych zakamarkach – im bardziej ciemno, ciasno i ciepło, tym lepiej! Rolę genialnej kryjówki w domu może pełnić właśnie karton dla kota. Jak go wykonać? 

Znajdź karton o wielkości odpowiadającej rozmiarowi mruczka. Powinien móc się w nim swobodnie obrócić, ale nie może być za duży, bo nie będzie przytulny. Najlepiej, aby był to solidny karton, który posłuży przez jakiś czas. Możesz go wzmocnić, np. doklejając kolejne kawałki tektury, zwłaszcza na łączeniu. Teraz wytnij wejście, np. w kształcie koła lub kociej głowy. We wnętrzu możesz umieścić miękki kocyk. Tego typu domek to podstawa, bo kot może z kryjówki obserwować i polować.

Zabawka dla kota – skarpetka z różnościami

Zabawkę dla kota DIY można zrobić tak naprawdę ze wszystkiego. Jeśli masz skarpetkę nie do pary, nie musisz jej wyrzucać – możesz dać jej nowe życie pod postacią świetniej kociej zabawki! Jak ją zrobić? Wypełnij skarpetę różnościami, takimi jak np. zmięty papier i obowiązkowo szeleszcząca folia. Koty wprost kochają wszystko, co wydaje intrygujące odgłosy. Zwiąż ją dokładnie sznurkiem, rzuć kotu i obserwuj, jak wiele radości sprawia mu „polowanie” i „mordowanie” skarpetki!

Zabawka eko – rolki po ręczniku i papierze

To jedna z tych zabawek, na które materiał będziesz pozyskiwać na bieżąco. Jak zrobić zabawki dla kota z rolek? Przygotuj garść smakołyków, wsyp je do rolki po papierze toaletowym lub ręczniku papierowym i zawiń brzegi tak, aby jedzenie się nie wysypało. Pozwól kotu „kombinować”, jak je wydobyć. Jeśli mruczek nigdy wcześniej nie miał do czynienia z tego typu zabawą lub/i szybko się frustruje, bo nie może wydostać jedzenia, na początek ułatw mu zadanie. Wytnij kilka niedużych dziurek, przez które będą wypadać smakołyki, gdy pupil będzie potrącał rolkę.

Możesz też połączyć ze sobą kilka lub kilkanaście rolek, budując piramidkę (lub inny dowolny kształt). Do każdej „przegródki” włóż coś ciekawego, np.:

  • różne rodzaje smakołyków;
  • nieduże zabawki;
  • papierowe kulki;
  • szeleszczący materiał.

Spód zabawki koniecznie obciąż, aby konstrukcja nie przewracała się, gdy kot będzie trącał łapką podczas wyciągania niespodzianek.

Jeszcze inny pomysł na wykorzystanie rolek po papierze i ręczniku? Tor przeszkód! Jego przygotowanie jest szybkie i proste, a świetna zabawa gwarantowana. Rozetnij wzdłuż kilka rolek i połącz je ze sobą (np. od spodu, przy pomocy mocnej taśmy klejącej). Zagnij rolki tak, aby stworzyć kilka zakrętów. Na gotowym torze połóż np. niedużą piłeczkę i popchnij ją, by wprawić ją w ruch. Pozwól kotu polować na nią!

Klasyka gatunku, czyli zabawka myszka

Koty uwielbiają polować na myszy – także te zabawkowe! Jak samodzielnie zrobić myszkę dla kota? Zaopatrz się w styropianowe jajko niewielkich rozmiarów. Ostrożnie zrób niewielką dziurkę w jajku, wpuść odrobinę kleju na gorąco i włóż np. garść piórek. Obserwuj jednak stan takiej zabawki. Kiedy styropian zacznie się kruszyć, wyrzuć ją.

Czy warto samodzielnie zrobić zabawki dla kota?

Tak, zdecydowanie warto! Samodzielne przygotowywanie zabawek dla pupila może być naprawdę ciekawym i relaksującym zajęciem. Będziesz mieć też mnóstwo satysfakcji, gdy zobaczysz, jak kot się cieszy. Koty, choć są wyjątkowo uroczymi stworzeniami, mają ogromny talent do niszczenia. Osobiście robiąc zabawki z tanich materiałów i z tego, co i tak trafiłoby do kosza (jak np. rolki po papierze), nie narazisz domowego budżetu.

Czy kot musi mieć zabawki?

I tu odpowiedź jest jedna – tak! Nie muszą to jednak być drogie, wymyślne gadżety. Wyżej zaproponowane zabawki DIY nie tylko są wystarczające – to doskonała odpowiedź na kocie potrzeby. Zabawa jest niezwykle istotną czynnością w życiu każdego kota. Nie tylko pozwala utrzymać odpowiedni poziom aktywności fizycznej (co jest szczególnie ważne w przypadku kotów niewychodzących), ale wspaniale przeciwdziała nudzie, uspokaja i relaksuje

Musisz pamiętać o tym, że kot w czasie zabawy realizuje elementy tzw. łańcucha łowieckiego. Kiedy więc już zaczai się na „zdobycz”, upoluje ją i „zamorduje”, musi otrzymać nagrodę, np. smakołyk, by zamknąć cały cykl. Jeśli bowiem notorycznie nie będzie mógł „zjeść ofiary”, zacznie się frustrować.

Jak zrobić zabawki dla kota, by było smacznie i bezpiecznie?

Zabawki bazujące na smakołykach to świetny pomysł, koty je uwielbiają! Musisz jednak mieć świadomość tego, że smakołyki nie powinny przekraczać 10% dobowego zapotrzebowania na energię. Jeśli kot lubi tego typu zabawki, możesz spróbować schować w nich nie tylko smakołyki, ale też karmę bytową, którą jest karmiony na co dzień. Oczywiście odejmij tę porcję od dziennej dawki, jaką mruczek otrzymuje do miski.

Wiesz już, jak zrobić zabawki dla kota, aby zapewnić mu bezpieczną i ciekawą rozrywkę na długi czas. Koniecznie regularnie kontroluj ich stan i wymieniaj na nowe w razie potrzeby. Upewnij się także, czy kot wie, jak korzystać z danej zabawki. Jeśli nie będzie umiał się nią bawić, przez co np. nie będzie w stanie wydobyć ukrytego jedzenia, szybko się zniechęci, sfrustruje i być może nie podejmie kolejnej próby. Twórz nie tylko do samodzielnej kociej zabawy, ale również te, które pozwalają na wspólne wspaniale spędzone chwile!

Szylkret – kot o wielu twarzach. Poznaj nietypowe umaszczenie szylkretowe

szylkret

Szylkret – dachowiec w kolorze żółwia 

Skąd częste przywoływanie koloru „żółwiowego” w kontekście szylkretowych kotów? Wynika to z samej etymologii nazwy. Żółwie szylkretowe, obecnie znajdujące się pod ścisłą ochroną, przez wieki były zabijane, a ich pancerze wykorzystywano do wykonywania materiałów ozdobnych. Dekoracyjne wyroby tworzone z pancerzy tych żółwi zwano w skrócie szylkretami. 

koty szylkretowe

Ubarwienie tych bardzo rzadkich kotów zaczęło przywodzić na myśl właśnie wzory z pancerzy żółwi szylkretowych. Obecnie jest to całkowicie oficjalna nazwa, która funkcjonuje w nomenklaturze felinologicznej. Zdecydowanie wyparła stosowane niegdyś określenie „szyldkret”.

Koty szylkretowe – mistrzowie oryginalności

Nie ma dwóch kotów szylkretowych o dokładnie takim samym rozmieszczeniu wzorów. Każdy kot w tym ubarwieniu jest inny i całkowicie oryginalny. Chodzi zresztą bardziej o rozmieszczenie kolorów, a nie o same barwy. Szylkrety najczęściej kojarzą się z fantazyjnym rozmieszczeniem rudego i czarnego.

Tymczasem międzynarodowe federacje felinologiczne uznają bardzo wiele wariantów kolorystycznych tych kotów. Za oficjalne uznaje się umaszczenie:

  • szylkretowe czarne – połączenie rudego z czarnym;
  • szylkretowe cynamonowe – połączenie cynamonowego brązu z rudym;
  • szylkretowe niebiesko–kremowe – połączenie niebieskiego z kremowym;
  • szylkretowe płowe – połączenie płowego beżu i kremowego;
  • szylkretowe czekoladowe – połączenie czekoladowego brązu z rudym;
  • szylkretowe bursztynowe – połączenie koloru bursztynowego z czernią.
koty szylkretowe mistrzowieoryginalności

Dodatkowo dopuszczalne są także białe znaczenia. W krajach anglosaskich szylkrety z białym zwane są calico. Jeżeli w umaszczeniu pojawi się biel, łaty muszą być wyraźnie rozgraniczone. W innych wypadkach różne kolory włosów mogą się ze sobą mieszać. 

Powyższe zasady odnoszą się oczywiście do kotów rasowych, uznawanych przez FIFe. Dachowce w kolorze szylkretowym mogą mieć całkowicie dowolne rozmieszczenie plam i barw. 

szylkret cena

Szylkretowe panienki… ale czy tylko?

Tak jak wśród rudych kotów spotkać można niemal wyłącznie panów, tak szylkretowe umaszczenie zarezerwowane jest praktycznie tylko dla kocich panienek. Geny odpowiedzialne za szylkretowe umaszczenie bardzo mocno połączone są z chromosomem X, czyli tym, który odpowiada za płeć.

Aby na świat przyszła szylkretka, w jej genotypie gen nie–rudy (non–orange) musi spotkać się z genem rudym (orange). Tym sposobem część sierści zyskuje rudy kolor, a jej pozostała część „potraktowana” zostaje ciemnym pigmentem. 

Czy oznacza to, że nie istnieją szylkretowi panowie? Natura dopuszcza takie przypadki, są one jednak bardzo rzadkie i wynikają ze swoistej aberracji genetycznej.

Mniej więcej jeden na trzy tysiące (!) kotów szylkretowych jest samcem. Warto jednak zwrócić uwagę, że są to koty o nieprawidłowym genotypie (XXY zamiast XY). Zwierzęta te niemal zawsze są bezpłodne. 

„Niemal” ma tu jednak kluczowe znaczenie. Natura ma bowiem w zanadrzu niejednego asa. W ekstremalnie rzadkich przypadkach na świat przychodzą chimery, czyli koty, u których niektóre komórki mają genotyp żeński, a inne – męski. Dzieje się tak, kiedy w życiu płodowym dwa zarodki, przenoszące geny orange i non–orange, łączą się w jeden organizm.

Takie koty z reguły są płodne, jednak z etycznego punktu widzenia nie powinny być rozmnażane. Posiadają bowiem chorobę genetyczną i z zasady wyklucza się je z rozrodu. Oczywiście pseudohodowcy mają na ten temat swoje własne zdanie…

Koty o umaszczeniu szylkretowym – niezwykle rzadkie i charakterne 

Koty o umaszczeniu szylkretowym

Koty szylkretowe są stosunkowo rzadko spotykane, dlatego hodowcy bardzo je cenią, a opiekunowie z reguły szybko adoptują ze schronisk i fundacji. W niektórych kulturach wierzy się, że to umaszczenie przynosi szczęście. Słynna japońska figurka kota z uniesioną łapką (maneki–neko, czyli japońskiego bobtaila) jest właśnie szylkretowa. Ma ona moc oczyszczania otoczenia ze złych duchów.

szylkret charakter

Opiekunowie kotek o tym umaszczeniu dodają od siebie zupełnie inne fakty. Oczywiście zwierzaki przynoszą im wiele szczęścia, jednak bardzo często pojawia się stwierdzenie, że szylkretki to… wariatki. Nie ma wprawdzie naukowych dowodów na to, że za ubarwieniem idą konkretne cechy charakteru.

Większość szylkretek uchodzi jednak za nieobliczalne, zadziorne, nieco zdystansowane i łobuzerskie. Mają silną osobowość i połączenie ich z innymi kotami bywa trudne. 

Oczywiście jest to pewne uproszczenie. Każdy kot ma inny charakter i z pewnością wśród szylkretowych kotek zdarzają się także stateczne damy o sympatycznym usposobieniu. 

Koty szylkretowe – jakie jest ich potomstwo?

koty szylkretowe jakie jest ich potomstwo

Kotki o szylkretowym ubarwieniu to prawdziwe misz–masze kolorów. W hodowlach często bywają matkami wielu uznanych miotów. Jakiej barwy są ich dzieci? Otóż mogą one mieć niemal niezliczoną liczbę barw i wzorów. Szylkretka może zostać mamą kotów:

  • czarnych
  • rudych
  • szylkretowych
  • liliowych
  • o niemal wszystkich typach umaszczeń.

Każdy kotek w miocie może być inaczej ubarwiony. Właśnie dlatego szylkretowe mamy są bardzo lubiane przez hodowców. W środowiskach felinologicznych bardzo cenione są szylkretowe kotki, które na nosie posiadają charakterystyczną strzałę. 

szylkretowy kot

Szylkretowy kot, czyli kot pełen futra

Można się z tego śmiać, jednak szylkretki faktycznie bywają bardziej puchate niż koty o innych umaszczeniach. Bardzo często nadmiar futra lokalizuje się w okolicach karku i pod brodą.

Właśnie stąd przekonanie, że szylkretki to prawdziwe królowe o lwiej grzywie. Wyjątkowo bogate futro i nietypowe umaszczenie sprawiają, że nawet dachowe szylkrety często brane są za utytułowane koty rasowe. 

Umaszczenie szylkretowe występuje w bardzo wielu rasach. Niektóre z nich to:

szylkretowe koty

Jak widać, szylkretowe kotki kryją w sobie wiele tajemnic. Z punktu widzenia genetyki mają ogromny potencjał. Mogą rodzić kocięta w wielu różnych barwach, a w wyniku niezwykłych genetycznych aberracji na świecie pojawiają się bardzo rzadkie koty szylkretowe płci męskiej. 

Opiekunowie szylkretek – zarówno rasowych, jak i całkowicie dachowych – podkreślają, że są to zwierzaki o niesamowitym charakterze. Są niezależne, bardzo żywe, łobuzerskie i nieco wyniosłe. Ich futerko przykuwa wzrok, a one same sprawiają wrażenie, jakby doskonale zdawały sobie sprawę ze swojej wyjątkowości.

Szylkretowe koty – galeria

Wścieklizna u ludzi – przyczyny, objawy, profilaktyka

wścieklizna u ludzi

Wścieklizna u ludzi jest chorobą w większości przypadków śmiertelną. Należy ona do chorób odzwierzęcych. Odpowiada za nią wirus wścieklizny. Najczęściej jest ona przenoszona przez dzikie zwierzęta, głównie lisy, wilki, wiewiórki czy nietoperze, ale też przez zwierzęta domowe, jak m.in. psy i koty. Zdecydowanie rzadziej przez mniejsze zwierzęta domowe (np. myszy, króliki). Ze względu na to, że nie ma skutecznego lekarstwa na wściekliznę, niezmiernie ważna jest profilaktyka. Jakie są przyczyny wścieklizny i jakie objawy daje choroba? Jak się przed nią ustrzec? Już teraz poznaj odpowiedź na te i inne pytania! 

Wścieklizna u ludzi – przyczyny

Wścieklizna, nazywana też wodowstrętem, wywoływana jest przez wirusa wścieklizny z rodzaju Lyssavirus, należącego do rodziny Rhabdoviridae. Jest to zakaźna choroba odzwierzęca, inaczej nazywana zoonozą lub antropozoonozą. Za rezerwuar, czyli główne źródło wirusa, uznaje się dzikie zwierzęta, takie jak m.in.:

  • lisy;
  • wilki;
  • nietoperze.

Mogą one zarazić człowieka bezpośrednio, choć najczęściej przenoszą wirusa na inne zwierzęta domowe, przede wszystkim psy, koty lub/i zwierzęta gospodarskie, takie jak konie czy krowy. Mniejsze zwierzęta, zarówno dzikie i domowe, jak m.in.: wiewiórki, szczury, króliki czy świnki morskie, także narażone są na zakażenie wirusem wścieklizny, jednak do tej pory odnotowano nieliczne przypadki zarażenia człowieka poprzez ich ugryzienie.

Wścieklizna u ludzi – jak się rozprzestrzenia?

Do zakażenia wirusem wścieklizny dochodzi podczas bezpośredniego kontaktu ze śliną bądź tkanką układu nerwowego zwierzęcia chorującego na tę niebezpieczną chorobę. Najczęściej przyczyną zakażenia jest ugryzienie przez psa lub inne chore zwierzę. Niemniej wirus może dostać się do organizmu człowieka także inaczej – gdy np. skażona ślina/tkanka wniknie poprzez uszkodzoną skórę z innego powodu. Zdecydowanie rzadziej odnotowywane są przypadki zakażenia z powodu przedostania się wirusa przez błony śluzowe. 

Wścieklizna u ludzi – czy można uniknąć zakażenia pomimo kontaktu?

Tak, choć z pewnością nie jest to powód to tego, aby na ów kontakt świadomie się narażać! Jak pokazują liczne wiarygodne dane, na szczęście nie każdy kontakt z chorym zwierzęciem bądź jego tkankami prowadzi do zakażenia. Jak się okazuje, zarówno np. głaskanie chorego zwierzęcia, jak i nawet kontakt z jego odchodami, moczem bądź krwią nie stanowią istotnej przyczyny zakażenia.

Innymi słowy ryzyko zapadnięcia na wściekliznę w takiej sytuacji jest bliskie niemal zeru. Równie znikome jest prawdopodobieństwo zakażenia z powodu np. wdychania powietrza, w którym obecny jest wirus, zjedzenia mięsa lub wypicia mleka zainfekowanego zwierzęcia.

Wścieklizna u ludzi – czy człowiek może zarazić się wścieklizną od człowieka?

Teoretycznie jest to oczywiście możliwe, niemniej – jak do tej pory, w całej historii badań nad tą niebezpieczną chorobą – nie odnotowano takiego przypadku. Jak zostało wyżej nadmienione, „najpewniejszą” drogą transmisji wirusa jest ugryzienie i tym samym wprowadzenie do organizmu zainfekowanej śliny. Nie ma oficjalnych danych na temat ugryzienia człowieka przez chorego na wściekliznę pacjenta. 

Wścieklizna u ludzi – objawy zakażenia

Wścieklizna jest chorobą podstępną, która nawet przez kilka tygodni może rozwijać się niezauważona (zazwyczaj od 4 do 12 tygodni od chwili wniknięcia wirusa do organizmu). Pierwsze objawy wścieklizny u ludzi są niespecyficzne, dlatego łatwo je zbagatelizować, a należą do nich m.in.:

  • ogólne zmęczenie;
  • ból głowy;
  • podwyższona temperatura ciała;
  • kaszel.

Mogą też pojawić się mdłości. Kolejne symptomy pojawiają się już bardzo szybko i w krótkim czasie prowadzą do zgonu. Są to m.in.:

  • silny niepokój i pobudzenie;
  • zaburzenia mowy;
  • drgawki;
  • skurcze mięśni w obrębie jamy ustnej;
  • światłowstręt;
  • wodowstręt.

Wścieklizna u ludzi – rokowania

W przypadku pojawienia się pierwszych objawów choroby pacjentowi zazwyczaj nie można już pomóc. Wyleczenie jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy osoba poszkodowana (np. pogryziona przez psa lub dzikie zwierzę) zgłosi się do lekarza natychmiast po zdarzeniu.

Wścieklizna u ludzi – postępowanie

Osoba pogryziona przez zwierzę niezwłocznie powinna oczyścić ranę – jeśli jest taka możliwość, najlepiej pod dużą ilością bieżącej wody. Jeżeli rana nie krwawi obficie, krwawienia nie należy tamować, ale pozwolić na wypływ krwi przez chwilę. Dzięki temu rana dodatkowo się oczyści. Nie należy zwlekać z wizytą u lekarza lub w szpitalu – szczególnie w sytuacji, gdy doszło do ugryzienia przez:

  • dzikie zwierzę;
  • obcego psa/kota;
  • zwierzę zachowujące się w nietypowy sposób (bardzo osowiałe lub przeciwnie – pobudzone, agresywne, nadmiernie śliniące się);
  • każde zwierzę, w przypadku którego nie można sprawdzić, czy jest szczepione przeciw wściekliźnie.

Lekarz po zabezpieczeniu urazów i zebraniu wywiadu podejmie decyzję odnośnie dalszego postępowania. Profilaktyka poekspozycyjna polega najczęściej na podaniu kilku dawek szczepionki przeciw wściekliźnie oraz – jeśli specjalista uzna to za konieczne – podaniu swoistej immunoglobuliny. Należy ściśle przestrzegać zaleceń lekarza. 

Szczepienie przeciwko wściekliźnie – kto powinien się szczepić regularnie?

Jeszcze raz warto podkreślić to, że wścieklizna jest chorobą prowadzącą do zapalenia mózgu i niemal zawsze śmiertelną. Po pojawieniu się objawów zazwyczaj już nie można uratować osoby chorej. Dlatego tak ważna jest profilaktyka. Jednym z jej punktów jest szczepienie przeciwko wściekliźnie (w preparacie znajduje się zabity wirus wścieklizny). Powinny je wykonywać wszystkie osoby, które m.in. ze względów zawodowych narażone są na kontakt z dzikimi zwierzętami. Przyjęcie szczepionki jest ponadto zalecane wszystkim wybierającym się w podróż w te rejony świata, gdzie istnieje duże ryzyko zakażenia. Szczepienie wykonuje się w trzech dawkach – w dniu 0, 7 i pomiędzy 21 a 28 dniem. Po roku należy przyjąć dawkę uzupełniającą, a kolejne dawki przypominające co 5 lat. 

Wścieklizna u ludzi – sytuacja w Polsce i na świecie

Wścieklizna w większości przypadków osób zakażonych doprowadza do ich śmierci. Każdego roku na całym świecie z powodu wścieklizny umiera około 60 000 osób. Najwięcej zgonów odnotowuje się na obszarach Afryki i Azji. Na kolejnych miejscach niechlubnej listy znajdują się Ameryka Południowa i Środkowa. Mieszkańcy zarówno Ameryki Północnej, jak i Europy są w znacznie mniejszym stopniu narażeni na zakażenie tym śmiertelnie niebezpiecznym wirusem.

Na tle innych krajów w Polsce sytuacja wygląda zaskakująco dobrze. Zgodnie z danymi ostatni przypadek śmiertelny w Polsce miał miejsce w 2002 roku. Zwierzęta, głównie dzikie, chorują, ale każdego roku stwierdza się co najwyżej kilka do kilkunastu przypadków wścieklizny, głównie u lisów (wyjątek stanowi 2021 rok, gdy na Mazowszu stwierdzono 110 przypadków zachorowań u zwierząt).

Corocznie prowadzony jest program szczepień dzikich zwierząt. Na obszarze całego kraju rozrzucane są specjalne kapsułki ze szczepionką przeciwko wściekliźnie dla lisów i innych zwierząt leśnych. Sytuacja jest jednak dynamiczna i trudna do przewidzenia, ponieważ zwierzęta nie znają granic i przybywają do Polski m.in. z Rosji czy Białorusi. Część z nich jest zakażona. W związku z tym istnieje niewielkie prawdopodobieństwo tego, że choroba ta zostanie całkowicie wyeliminowana. 

Jak uniknąć zachorowania na wściekliznę?

Szczepienia profilaktyczne to tylko jeden ze sposobów przeciwdziałania tej poważnej, najczęściej śmiertelnej chorobie. Wiesz już, że źródłem wirusa są przede wszystkim dzikie zwierzęta. Te zarażają człowieka bezpośrednio lub (zdecydowanie częściej!) zarażają zwierzęta domowe i gospodarskie, które następnie stanowią poważne zagrożenie dla ludzi. W związku z tym niezmiernie istotne jest szczepienie właśnie tych zwierząt, które towarzyszą nam na co dzień.

Pamiętaj o tym, że zgodnie z prawem masz obowiązek szczepić psa przeciwko wściekliźnie raz do roku od chwili, gdy ukończy on 3. miesiąc życia. Zalecane jest także szczepienie kotów wychodzących. Wykonuje je lekarz weterynarii. Co jeszcze możesz zrobić? Oto kilka podstawowych punktów:

  • nawet jeśli nie posiadasz własnego psa, możesz edukować osoby w swoim otoczeniu – rozmawiaj z nimi o szczepieniach i innych ważnych kwestiach, jak te poniżej;
  • unikaj kontaktu z dzikimi zwierzętami – nie oznacza to, że nie możesz wybrać się na spacer np. do lasu. Niemniej, jeśli zauważysz zwierzę, nie próbuj do niego podchodzić ani zachęcać do podejścia. twoją czujność powinna wzbudzić sytuacja, w której zwierzę jest aż zanadto „towarzyskie”. Dzicy mieszkańcy pól, łąk i lasów unikają towarzystwa człowieka;
  • unikaj kontaktu ze zwierzętami bezdomnymi – choć bezdomne koty i psy bywają naprawdę niegroźne i urocze, podchodzą bez obaw i domagają się czułości, zrezygnuj z tego. Możesz im pomóc na wiele innych sposobów;
  • unikaj kontaktu z obcymi zwierzętami – potencjalnym źródłem choroby są nie tylko zwierzęta dzikie i bezdomne. Nie możesz mieć pewności, czy pies prowadzony przez swojego opiekuna na smyczy ma niezbędne szczepienia;
  • zgłaszaj niepokojące zdarzenia – jeśli zauważysz np. „dziwnie” zachowującego się psa lub kota czy znajdziesz martwe zwierzę (np. lisa, nietoperza), koniecznie powiadom o tym fakcie miejscowy komisariat policji lub właściwą dla miejsca zdarzania stację sanitarno-epidemiologiczną;
  • w przypadku pogryzienia przez zwierzę, udaj się do lekarza, a jeśli wiesz, że osoba z twojego otoczenia została pogryziona i nie chce udać się po pomoc, namów ją do tego – to może uratować jej życie!

Pamiętaj o tym, by nie pozostawać obojętnym. Wścieklizna to choroba, która zabija! 

Wścieklizna to odzwierzęca choroba zakaźna, która prowadzi najczęściej do śmierci osoby zakażonej. Choć w Polsce wścieklizna jest zjawiskiem rzadkim, każdego roku odnotowywane są przypadki chorych zwierząt. W chwili wystąpienia objawów na leczenie jest zazwyczaj za późno. Dlatego przeciwdziałaj chorobie, edukując osoby ze swojego otoczenia i zachowując szczególną ostrożność w kontakcie ze zwierzętami!

Karton dla kota – dlaczego koty kochają pudełka?

karton dla kota

Karton dla kota to nie tylko świetny rekwizyt do internetowych filmików i fotek. To przede wszystkim rzecz, która jest naprawdę potrzebna wielu kotom. Kartonowy koci domek powinien znaleźć się na liście produktów do kociej wyprawki – zwłaszcza jeśli masz do czynienia ze strachliwym, płochliwym, niepewnym i nie do końca ufnym zwierzakiem. Karton spełnia bowiem kocią definicję bezpiecznej kryjówki – ograniczonej przestrzennie, osłaniającej zwierzę i przytulnej. W pudełku kot obserwuje, nie będąc obserwowanym, co jest dla niego wyjątkowo komfortową sytuacją!

Karton dla kota zapewnia poczucie bezpieczeństwa

Przodkowie kota domowego, a także wiele współczesnych kotów, to nie tylko skuteczni drapieżcy, ale i potencjalne ofiary większych drapieżników. Dlatego karton dla kota, który z trzech stron osłania zwierzę przed ewentualnymi wrogami, znacznie zwiększa poczucie bezpieczeństwa. 

Kot może się w pudełku rozluźnić i zasnąć, nie będąc „na czuwaniu”, ponieważ wie instynktownie, że nic nie zaatakuje go od tyłu. A jeśli w zasięgu kociego wzroku pojawi się potencjalna zdobycz, kryjówka obronna staje się kryjówką maskującą, z której kot wyskoczy na bezbronną ofiarę – choćby to była pluszowa mysz.

Karton dla kota – pudełka redukują poziom stresu

To fakt, który został naukowo udowodniony! Holenderscy naukowcy z Uniwersytetu w Utrechcie przez dwa tygodnie obserwowali grupę kotów świeżo przywiezionych do schroniska dla zwierząt. Niektóre spośród kotów otrzymały kartonowe pudełka do swoich boksów, inne nie. Te zwierzęta, które miały możliwość schowania się do pudełka, były znacznie mniej zestresowane niż koty, które nie miały do dyspozycji takiej kryjówki

Co więcej, koty posiadające pudełka, mniej zestresowane, były bardziej otwarte na kontakt z ludźmi, szybciej akceptowały zmiany i, konkludując – ich szanse na adopcję zwiększały się. Wprowadzając do domu nowego kota, warto więc zapewnić mu taką kryjówkę.

Karton dla kota – dobra kryjówka to ciepła kryjówka

Koty najlepiej relaksują się w cieple. Do pełni komfortu potrzebują wyższej temperatury niż człowiek. Badania przeprowadzone w 2006 roku przez National Research Council wykazały, że strefa termicznie neutralna (tzn. sytuacja, w której organizm zwierzęcia nie musi zużywać energii ani do wytwarzania ciepła, ani do chłodzenia się) u kotów wynosi od 30 do 38°C, czyli jest wyższa niż u ludzi. 

Podczas gdy średnia temperatura w naszych domach wynosi 20–22°C, kot potrzebuje miejsca, w którym mógłby się dogrzać. Karton zapewnia mu taki komfort cieplny, zwłaszcza że tektura jest dosyć dobrym izolatorem. A im ciaśniejszy karton, tym przytulniej!

Karton dla kota – gdy kot potrzebuje chwili sam ze sobą

Nawet najbardziej otwarty na kontakty społeczne kot potrzebuje miejsca, w którym mógłby odpocząć od innych kotów, od psów czy nawet od ludzi. Jest to zresztą jedna z kocich metod rozwiązywania konfliktów – oddalenie się do kryjówki czy wręcz „samotni”, zamiast konfrontacji i agresji. W kartonowym pudełku kot uspokoi się, zniweluje poziom stresu, odpocznie i wyjdzie w znacznie lepszym nastroju. Uspokojenie się w cichym azylu to metoda, którą można od kotów z powodzeniem przejąć na własny użytek!

Idealny domek z kartonu dla kota – na co zwrócić uwagę?

Niezależnie od tego, czy chcesz kupić kotu domek z kartonu, czy też własnoręcznie stworzyć kocią twierdzę z dostępnych pudełek, pamiętaj o kilku cechach, które powinna spełniać idealna kryjówka z kartonu.

  1. Wielkość domku – kartonowy domek nie powinien być za mały (zwierzę po wejściu do środka powinno mieć możliwość wstania, obrócenia się, a także wyciągnięcia się do snu), ale również nie za duży – w końcu musi być przytulny.
  2. Dach domku powinien być płaski – wówczas kot będzie mógł nie tylko wejść do środka, ale także położyć się na wierzchu kryjówki. Punkty obserwacyjne na podwyższeniu to zdecydowanie coś, co koty lubią.
  3. Solidność wykonania – karton po przesyłce, która przybyła pod twój dach z licznymi przygodami, oczywiście może pełnić funkcję kociego domku, ale będzie to raczej domek tymczasowy. Dziury i urwane fragmenty kartonu bywają dla kota atrakcyjne – na tyle, że prędko zrobi on dziury i rozdarcia większych rozmiarów. Jeśli chcesz, żeby karton posłużył dłużej, niech będzie on sztywny, solidny. Świetnie sprawdzi się tu konstrukcja z tektury falistej czy duże pudełko na buty.

Jak zrobić domek z kartonu dla kota?

Jeśli masz już solidny karton dla kota, zacznij od wycięcia otworu wejściowego. W internecie znajdziesz szablony, które wystarczy wydrukować, odrysować, a następnie wyciąć pożądany kształt nożem introligatorskim. Domek może mieć wejście okrągłe, w formie łuku lub kociej głowy. Pamiętaj, że jeśli pudełko trzeba złożyć i/lub skleić, miejsca łączenia należy zakleić taśmą klejącą

Szczególną uwagę zwróć na dach. Usztywnienia ścian z drugiej tektury możesz dokleić od wewnątrz taśmą dwustronną – kolejny domek możesz połączyć z pierwszym przy pomocy gorącego kleju. Jeżeli natomiast wystarczy ci stworzenie domku parterowego, możesz wzmocnić jego dach drugą tekturą bądź dokleić na obwodzie tekturowe ranty. Te ostatnie przydadzą się, jeśli chcesz położyć na dachu poduszkę do spania.

Karton dla kota to kryjówka, azyl, miejsce do spania, a także element placu zabaw, w którym kot chowa się i czatuje na zdobycz. Jeśli jesteś na etapie urządzania domu tak, aby przystosować go do potrzeb kota, koci domek to jeden z tych elementów, o których koniecznie musisz pomyśleć. Możesz go kupić lub wykonać samodzielnie, jeśli masz wolną chwilę i odrobinę umiejętności manualnych.

Sterylizacja kotki – na czym polega? Informacje na temat zabiegu

sterylizacja kotki

Sterylizacja kotki to powszechne określenie, które nie do końca oddaje rzeczywistość. W rzeczywistości częściej stosowana jest obecnie kastracja. Sprawdź, czym kastracja i sterylizacja różnią się od siebie. Jakie są ich konsekwencje?

W dzisiejszych czasach regulacja poczęć wśród kotów domowych jest coraz powszechniejszą praktyką. Wiele osób wciąż jednak ma obawy, że kotka po sterylizacji zmieni swój charakter albo że będzie nieszczęśliwa. Na szczęście większość z nich nie ma żadnego odbicia w rzeczywistości. Wokół tego typu zabiegów narosło tak wiele mitów, że większość z nas nawet nie zdaje sobie sprawy, że sterylizacja nie jest terminem stosowanym prawidłowo. W istocie kotkę oddajemy na zabieg kastracji. 

Zabieg sterylizacji kotki – na czym polega?

sterylizacja kotki na czym polega

Wciąż funkcjonuje utarte przekonanie, że kocury poddawane są kastracji, natomiast kotki sterylizacji. W istocie, niezależnie od płci, każdy kot może być poddany jednemu z tych dwóch zabiegów. Określenie „sterylizacja” w kontekście samic weszło do języka potocznego. Kiedy umawiając się na wizytę poprosisz o ten zabieg, lekarz weterynarii z pewnością zrozumie, o co ci chodzi. Możesz mieć jednak 98% pewności, że twoja kotka zostanie wykastrowana. 

Kastracja i sterylizacja kotki – różnice

Czym różnią się od siebie te dwa zabiegi? Należy zacząć od podobieństw – obydwa mają na celu ograniczenie płodności. Różni je natomiast sposób, w jaki do tego dochodzi. Sterylizacja polega na podwiązaniu jajowodów (u kotek) lub nasieniowodów (u kocurów). Kastracja natomiast polega na mechanicznym usunięciu narządów układu rodnego. Samcom usuwane są jądra, natomiast samicom jajniki i macica. Obydwa zabiegi prowadzą do bezpłodności i obydwa wpływają na ograniczenie bezdomności kotów domowych. Dlaczego więc obecnie wykonuje się przede wszystkim kastracje? 

Ograniczenie płodności nie jest jedynym celem zabiegu kastracji u kotki. Przede wszystkim powoduje on wygaszenie działania hormonów płciowych, a co za tym idzie, kładzie kres zachowaniom rujowym. Rujki dla samic tego gatunku są wyjątkowo męczące. Obciążają organizm i prowadzą do zachowań trudnych do zaakceptowania przez opiekuna. Dodatkowo, jeżeli twoja kotka jest wychodząca, gwarantują tłumne wizyty różnego rodzaju adoratorów z najbliższej (i nie tylko) okolicy. 

Dodatkowo kastracja, w przeciwieństwie do sterylizacji, wyklucza ryzyko różnego rodzaju chorób występujących na tle hormonalnym. W stu procentach eliminuje ryzyko ropomacicza, a wykonana odpowiednio wcześnie także raka sutka. 

Chociaż w istocie sterylizacja jest zabiegiem praktycznie zapomnianym przez medycynę weterynaryjną, w języku potocznym funkcjonuje zamiennie z kastracją. Właśnie dlatego używanie tego określenia jest jak najbardziej dopuszczalne. 

Zabieg kastracji kotki lub kocura – jak przebiega? 

sterylizacja kotki jak przebiega

Zabieg kastracji u kotki jest obecnie zabiegiem rutynowym, którego podejmie się niemal każdy lekarz weterynarii. Przebiega w znieczuleniu ogólnym i polega na chirurgicznym usunięciu narządów układu rozrodczego. To trwały zabieg, którego skutków nie można odwrócić, dlatego wykonywany jest jednorazowo. 

Kiedy oddać kotkę do kastracji? 

Obecnie, coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że kastracja kotki jest koniecznością. Wciąż jednak toczą się spory co do tego, kiedy jest najlepszy moment na jej wykonanie. Wśród lekarzy weterynarii funkcjonują dwie szkoły. Pierwsza, bardziej konserwatywna, zakłada, że z zabiegiem należy zaczekać do pierwszej rujki. Druga – popierana głównie przez młodych lekarzy, czerpiących wiedzę z aktualnych badań naukowych – zakłada, że kastrować trzeba przed pierwszą rują. Im wcześniej, tym lepiej. 

kiedy wysterylizować kotkę

Wielu lekarzy weterynarii nadal zakłada, że zbyt wczesna kastracja może powodować problemy ze wzrostem oraz hamować rozwój fizyczny i emocjonalny kotki. Z kolei coraz więcej naukowców zwraca uwagę na fakt, że takie stwierdzenia faktycznie mają zastosowanie… u psów. Koty są jednak zupełnie innym gatunkiem, o innej specyfice metabolicznej. Właśnie dlatego coraz częściej panuje przekonanie, że najlepszym wiekiem na sterylizację kotki jest okres od trzeciego do piątego miesiąca życia.

Wczesna kastracja kotki – co to znaczy? 

Czy można mówić w tym wypadku o wczesnej kastracji? Jak zwykle wiele zależy od położenia i praktyki. W Stanach Zjednoczonych od początku XXI wieku normą jest wykonywanie zabiegów u kociąt, które skończyły zaledwie osiem tygodni. Kastrację w tym wieku przechodzą koty w schroniskach i organizacjach adopcyjnych, a także w wielu hodowlach. 

W Polsce zdania są podzielone i o wczesnej kastracji mówi się zazwyczaj w kontekście tej wykonanej przed pierwszą rują. 

Sterylizacja kotki – im wcześniej, tym lepiej? 

Sterylizacja kotki – im wcześniej, tym lepiej

Koronnym argumentem za kastrowaniem kotek jeszcze przed zakończeniem okresu dojrzewania, jest zjawisko rujki permanentnej. Pierwsza ruja występuje zazwyczaj w okresie od szóstego do dziesiątego miesiąca życia. Zachowanie kotki podczas jej trwania jest niespecyficzne. Zwierzę robi się natarczywe, głośne, porusza się w nienaturalny sposób, może mieć problemy z apetytem i snem. Jak łatwo się domyślić, cierpi wówczas nie tylko ono, ale także reszta domowników.

Ruja u kotów domowych trwa zazwyczaj od siedmiu do nawet czternastu dni. Często pojawia się jednak zjawisko rui permanentnej, która nie ustaje. Wówczas postawieni pod ścianą opiekunowie zaczynają w pośpiechu szukać sposobu na jej przerwanie. W takim wypadku istnieją tylko dwa sposoby – kastracja podczas rui albo zakończenie jej za pomocą leków hormonalnych. W pewnym sensie jest to wybór między opcją złą i jeszcze gorszą. Podawanie kotce hormonów jest niezdrowe i może mieć negatywne skutki dla jej organizmu. Kastracja w rui jest natomiast bardzo trudna.

sterylizacja kotki opieka

Zazwyczaj w takich sytuacjach rekomendowane jest przerywanie rujki kastracją natomiast, jak zostało już powiedziane, nie jest to prosty zabieg. Macica jest wówczas bardziej ukrwiona, co podnosi ryzyko komplikacji. Wielu lekarzy weterynarii nie podejmuje się wykonywania takich zabiegów. Oczywiście w wielu przypadkach są one bardzo udane, natomiast wymagają od lekarza dużej praktyki, często wręcz specjalizacji w chirurgii i anestezjologii.

Zachowanie kotki po sterylizacji

Wielu opiekunów obawia się, że u kotki po sterylizacji zajdą nieodwracalne zmiany w jej zachowaniu. Oczywiście, pozbawienie kota hormonów płciowych ma skutki behawioralne, ale absolutnie nie trzeba się ich obawiać. 

W okresie dojrzewania motorem działań kotek jest żeński hormon płciowy – estrogen. Wpływa on przede wszystkim na kształtowanie zachowań, które umożliwiają lepszą opiekę nad potomstwem. Redukuje poziom lęku i strachu i reguluje wydzielanie się oksytocyny po porodzie. Zachowania te skupione są przede wszystkim na procesie rozrodczym oraz ciąży i okresie odchowywania potomstwa. Kastracja całkowicie eliminuje ten obszar życia kotki. Natomiast nie zmienia jej charakteru i nie powoduje wzrostu agresji. 

Jeżeli decydujesz się na kastrację kotki jeszcze przed okresem dojrzewania, najprawdopodobniej nie zauważysz żadnych zmian w jej zachowaniu po zabiegu. Późniejsza kastracja po prostu wyeliminuje zachowania związane z rują i popędem płciowym. 

Jak opiekować się kotką po sterylizacji?

sterylizacja kotki opieka i karma

Kastracja kotki, chociaż bardziej inwazyjna niż w przypadku kocura, nadal jest zabiegiem rutynowym. Odbywa się najczęściej w godzinach porannych. Starsza kotka powinna być na czczo przez około sześć godzin, młodsza (która nie skończyła roku) przez cztery godziny. Kastracja odbywa się pod znieczuleniem ogólnym, dlatego przed zabiegiem zazwyczaj wykonuje się badania przesiewowe w celu potwierdzenia zdrowia kotki. Jeżeli zabieg przebiega bez komplikacji, już tego samego dnia rekonwalescentka może wrócić do domu. Do końca dnia może być nieco oszołomiona po narkozie. 

Jeżeli do zabiegu użyto nici nierozpuszczalnych, konieczna będzie wizyta, na której lekarz zdejmie szwy. Coraz częściej jednak stosuje się tak zwane szycie śródskórne z użyciem szwów rozpuszczalnych. Wówczas znikają one samodzielnie. Taka metoda zazwyczaj nie wymaga nawet ubranka ochronnego, chyba że kotka nadmiernie interesuje się raną. Szwy wchłaniają się całkowicie po upływie około trzech tygodni. Warto pamiętać, że po zabiegu sterylizacji kotka powinna otrzymywać specjalną karmę.

Zabieg kastracji i sterylizacji kotki – powikłania 

sterylizacja kotki powikłania

Kastracja jest zabiegiem chirurgicznym, dlatego niesie za sobą ryzyko komplikacji. Zasadniczo jednak jest bezpieczna i nie powoduje powikłań. Czynnikami zwiększającymi ich ryzyko są między innymi: 

  • ukryte choroby przewlekłe;
  • trwająca ruja;
  • wady anatomiczne;
  • niedoświadczenie lekarza.

Chociaż z reguły zabiegu kastracji podejmie się każdy lekarz weterynarii, warto zgłaszać się z tym do osób doświadczonych lub posiadających specjalizację w chirurgii. Sprawdź także, czy w klinice do której się zgłaszasz, zabiegi przeprowadzane są z asystą anestezjologiczną. 

Pamiętaj także, że bywają przypadki, kiedy nawet najbardziej sprzyjające okoliczności nie chronią przed powikłaniami, a nawet zgonem. Kastracja jest zabiegiem skutecznym i bezpiecznym, szczególnie u młodych i zdrowych kotek. Jednak każdy zabieg medyczny – nawet najprostsze szczepienie – w okazjonalnych przypadkach może skończyć się źle. Prawdopodobieństwo komplikacji jest jednak bardzo niskie.  

Sterylizacja kotów – cena 

Dla wielu opiekunów istotne są kwestie finansowe. Ile kosztuje sterylizacja kotki? Wszystko zależy od renomy kliniki, doświadczenia lekarza, a nawet wielkości miejscowości, w jakiej zabieg jest wykonywany. Zazwyczaj ceny mieszczą się w przedziale od 150 do 300 złotych. Pamiętaj jednak, że wykonywane wcześniej badania oraz ewentualne wizyty kontrolne są dodatkowo płatne. 

sterylizacja kotki cena

Chociaż świadomość polskiego społeczeństwa w kwestii ograniczania rozrodu kotów rośnie, często jeszcze powtarzają się pewne stereotypy. Opiekunowie obawiają się się, że ich kotka zmieni się po zabiegu, że stanie jej się krzywda, a nawet, że będzie cierpiała z powodu niemożności zostania mamą. 

Zanim podejmiesz decyzję, pamiętaj, że niezależnie od tego, jak bardzo kochasz swojego kota, jest on przede wszystkim zwierzęciem. Jego zachowania podyktowane są instynktami. Kotka opiekuje się młodymi, ponieważ tak podpowiada jej instynkt i hormony, nie dlatego, że ma potrzebę macierzyństwa. Kastracja jest bezpieczna, skuteczna i decydując się na nią, wyświadczasz swojej kotce ogromną przysługę.

Sterylizacja kotki – galeria

Bibliografia:

1) „Koty – położnictwo i rozród” Andrzej Marx

2) „Położnictwo i neonatologia psa i kota” red. Gary England i Angelica von Heimendahl

Najczęściej zadawane pytania

Kiedy sterylizacja kotki?

Zaleca się sterylizację kotki w ok. 2 tygodnie po pierwszej rujce.

Jak powinna wyglądać rana po sterylizacji kotki?

Powinna być czysta, bez wysięków. Niepokojącymi objawami są np. obrzęk czy zaczerwienie, a także nieprzyjemny zapach.

Czy kotka po sterylizacji jest spokojniejsza?

Kotka po sterylizacji nadal może mieć ruję, jedyna różnica jest taka, że będzie pozbawiona płodności. Kotka po kastracji nie przechodzi rujki, a więc jest spokojniejsza, jeśli chodzi o ten aspekt.

Ile trwa sterylizacja kotki?

Zabieg trwa zazwyczaj ok. 40 minut, w niektórych przypadkach do 60 minut.

Kotka po sterylizacji – kiedy na dwór?

Zaleca się przetrzymanie kotki przez przynajmniej 14 dni po zabiegu, a na pewno w okresie, gdy ma jeszcze szwy lub, gdy po zdjęciu szwów rana jest świeża. To zapobiega uszkodzeniu rany i jej zakażeniu.

Ogłoszenie o zaginięciu psa – jak je napisać? Wzór ogłoszenia

ogłoszenie o zaginięciu psa

Jeśli twój pies się zagubi, w pierwszej kolejności musisz napisać ogłoszenie o zaginięciu psa, a potem je rozpowszechnić. Warto też poinformować konkretne służby o tym fakcie. W artykule znajdziesz informacje od doświadczonych osób, które wiedzą, jak najskuteczniej znaleźć swojego pupila.

Jak napisać ogłoszenie o zaginięciu psa? Wzór

Pobierz wzór w .pdf
X
ikona pdf
Pobierz wzór w .docx
X
ikona doc

Na początek musisz wiedzieć, że takie ogłoszenie o zaginięciu psa powinno zawierać podstawowe dane. Nie są one często oczywiste, a jednocześnie bywają bardzo istotne, gdy szukasz swojego pupila. Chodzi między innymi o:

  • zdjęcie psa i opis jego wyglądu, np. kolor sierści, wygląd uszu, rasę;
  • okoliczności zaginięcia – czy była to ucieczka ze źle zabezpieczonego ogrodu, ucieczka w panice przed hukiem czy raczej efekt zerwania smyczy w obcym terenie, gdzie pies nie znajdzie drogi do domu;
  • obszar, w którym zaginął – mogą to być np. konkretna ulica, park, charakterystyczny punkt na danym osiedlu, a w przypadku obszarów wiejskich droga, którą okoliczni znają;
  • datę zaginięcia;
  • charakter czworonoga – na przykład, czy boi się ludzi, czy jest spokojny, łagodny, akceptuje inne, obce zwierzęta, lubi przekąski i można go nimi przekonać do podejścia;
  • inne ważne informacje, np. o nagrodzie pieniężnej czy chorobach przewlekłych, na które leczony jest pupil;
  • informacje o posiadanym czipie bez jego numeru;
  • imię – jeśli napiszesz, jak pies się wabi, jest szansa, że ktoś go zawoła po imieniu i złapie;
  • informację o tym, że prosisz o kontakt jako właściciel pod konkretnym, podanym numerem telefonu.

Takie ogłoszenia o zaginięciu psa przygotuj w formie drukowanej, a także przeznaczonej do internetu. Pierwsze rozwiesisz, a drugie możesz rozpowszechniać w mediach społecznościowych. W ten sposób nie tylko możesz liczyć na pomoc postronnych osób w trakcie poszukiwań, ale i zwiększasz szanse na otrzymanie odpowiedzi. Im szybciej przygotujesz ogłoszenia, tym większe prawdopodobieństwo, że pies się znajdzie. Pamiętaj, żeby w pośpiechu nie pomylić istotnych informacji, np. cyfr w numerze telefonu. Jeśli na dworze panują niekorzystne warunki, zabezpiecz papier przed namoknięciem np. foliową koszulką.

Ogłoszenie o zaginięciu psa – dodatkowe informacje

Czasami warto zamieścić w ogłoszeniu o zaginięciu psa dodatkowe informacje. Może to być na dokładniejszy opis, zawierający informacje, że pies miał na szyi niebieską obrożę czy nosił czerwone szelki. Warto opisać znaki charakterystyczne, np. znaczenia na łapach, co sprawia, że zwierzak zostanie zidentyfikowany np. z daleka albo nawet po wypadku komunikacyjnym. Możesz też poinformować, że ma silny instynkt łowiecki albo w chwili zaginięcia był w trakcie leczenia czy uciekł za suką w cieczce. Te informacje pomogą odnaleźć twojego czworonoga, a więc przydadzą się w ogłoszeniu o zaginięciu psa.

Ogłoszenie o zaginięciu psa – gdzie je rozwiesić?

Najważniejsze jest poinformowanie placówek, które zajmują się opieką nad zwierzętami. Z tego powodu zawieź ogłoszenie o zaginięciu psa do:

  • pobliskich schronisk dla zwierząt;
  • fundacji, organizacji prozwierzęcych w regionie;
  • służb takich jak policja czy straż miejska, które zajmują się odławianiem zgłoszonych psów;
  • gabinetów weterynaryjnych.

Te ostatnie są na tyle istotne, że ogłoszenie o zaginięciu psa zobaczą tam nie tylko ludzie, którzy przyszli ze swoimi zwierzętami. Będzie ono też informacją dla samych lekarzy. Znalazca z dużym prawdopodobieństwem przyjdzie z psem do gabinetu weterynaryjnego, a twoje ogłoszenie może ułatwiać identyfikację.

Ogłoszenie o zaginięciu psa – gdzie je dodać w internecie?

Współcześnie ogromną siłę przekazu mają również media społecznościowe. Jeśli twój pies zaginął, ogłoszenie powinieneś umieścić również w nich. Sprawdzą się:

  • prywatny profil opiekuna z opcją udostępniania informacji dalej;
  • grupy lokalne;
  • profile grupowe, np. takie jak spotted.

Prócz tego możesz stworzyć też wydarzenie, na którym umieścisz więcej szczegółów niż tylko krótki opis z nr telefonu. Treść wydarzenia można regularnie aktualizować, co jest ważne, jeśli np. organizujesz akcję poszukiwania psa.

Dobrymi miejscami na zamieszczenie ogłoszenia o zaginięciu psa są też portale ogłoszeniowe czy lokalne portale informacyjne. Działa to zwłaszcza, jeśli za odnalezienie psa przewidziana jest nagroda – wtedy często można liczyć na współpracę lokalnych mieszkańców.

Jak zwiększyć szanse znalezienia psa?

Zanim zabierzesz swojego psa na spacer, pamiętaj, że w każdej chwili może zaginąć. Nie chodzi tutaj o to, abyś żył w wiecznym stresie. Warto jednak być przygotowanym na taką ewentualność. Z tego powodu zadbaj o zaczipowanie czworonoga, a następnie umieszczenie danych w bazie. W ten sposób znacznie zwiększasz prawdopodobieństwo powrotu psa do domu, zwłaszcza że w takich miejscach dane sprawdzają np. schroniska, lecznice weterynaryjne czy służby porządkowe.

Nieocenionym dodatkiem jest też adresówka. Umieścisz na niej dane takie jak np. numer telefonu. W efekcie ktoś, kto znajdzie twojego psa przypadkiem, choćby w trakcie spaceru, będzie mógł się z tobą skontaktować. Zawsze warto podać na adresówce przynajmniej dwa numery, bo zwiększa to prawdopodobieństwo, że ktoś będzie w stanie się dodzwonić przynajmniej na jeden.

Warto wiedzieć, że ogłoszenie o zaginięciu psa często bywa nieskuteczne z innego powodu. Jeśli twój pies jest ładny czy rasowy, a dodatkowo niewykastrowany, to jest duże prawdopodobieństwo, że może trafić w ręce kogoś, kto będzie chciał na nim zarobić. Mowa nie tylko o dalszej odsprzedaży, ale przede wszystkim wykorzystaniu do pseudohodowli. Z tego powodu warto umieścić w ogłoszeniu o zaginięciu psa informację o tym, że jest on wykastrowany. Odstraszy to potencjalnych handlarzy.

Ogłoszenie o zaginięciu psa powinno być napisane w sposób, który zwiększy szansę na powrót czworonoga do domu. Ułatwią to jasno podane informacje, a także szczegółowe opisy czworonoga, miejsca i daty jego zaginięcia, a niekiedy również okoliczności. Pamiętaj, że ogłoszenie o zaginięciu psa warto nie tylko wydrukować i rozwiesić w okolicy, ale również zamieścić w internecie. To właśnie tam często można uzyskać informacje o ostatnim miejscu pobytu czworonoga.

Pobierz wzór w .pdf
X
ikona pdf
Pobierz wzór w .docx
X
ikona doc

Swędzący problem, czyli pchły u psa. Sprawdź, jak rozpoznać psie pchły

pchły u psa

Pchła psia to tzw. ektopasożyt, to znaczy występuje na skórze swojego żywiciela. Pchły u psa są najczęściej występującymi pasożytami zewnętrznymi wśród psów domowych. Rozpoznano ich przeszło 2000 gatunków i podgatunków. Endemicznie żyją na ciepłych i wilgotnych terenach. Nie lubią natomiast środowiska ekstremalnie suchego, gorącego i zimnego. Sprawdź, jak rozpoznać pchły u psa i jak bronić się przed atakiem pcheł.

Jak wygląda pchła psia i kocia?

Jak wygląda pchła psia i kocia?

Pchła psia ma długość 1,5–5 mm i jest koloru jasnoczerwono-brązowego lub ciemnobrązowego. Ma bocznie spłaszczony tułów, który umożliwia jej sprawne poruszanie się między włosami żywiciela. Na psach mogą bytować również pchły kocie. Dorosły osobnik tego gatunku jest brązowy lub czarny i osiąga długość 2-5 mm. Tak jak inne owady, pchły posiadają szkielet zewnętrzny i trzy pary odnóży zaopatrzonych w stawy.

Pobieranie krwi swojego żywiciela umożliwia im aparat gębowy, który przypomina syfon. Za jego pomocą dokonują niewielkich nacięć na skórze ofiary, przez które następnie pobierają krew. Pchły można najczęściej znaleźć na głowie, brzuchu i wokół podstawy ogona psa. Jednak gdy inwazja pasożyta jest duża, można je dostrzec również na innych częściach ciała żywiciela.

Jak wygląda cykl życiowy pchły u psa? Rozwój pasożytów

Znaczna część cyklu życiowego tego ektopasożyta odbywa się poza organizmem żywiciela. Na cykl życiowy pchły składają się cztery stadia:

  • postać dorosła;
  • jajo;
  • larwa;
  • poczwarka.

Głodne osobniki dorosłe skaczą w reakcji na przesuwające się cienie i odnajdują żywiciela. Następnie pożywiają się raz na 1–2 dni, dojrzewają płciowo i rozmrażają na psie (dorosła pchła w sprzyjających warunkach może przeżyć bez jedzenia nawet do roku). Samice mogą złożyć 20–50 jaj dziennie. Małe, białe jaja o długości 0,5–2 mm spadają z psa do otoczenia. Inkubacja trwa 2–12 dni, w zależności od temperatury i wilgotności. Następnie wykluwają się z nich smukłe, białe z wyglądu przypominające robaki larwy. 

Natychmiast po wykluciu larwy wgryzają się w posłanie psa lub dywany i tam pożywiają się, przechodząc kolejno dwie wylinki. Proces ten trwa około 2 tygodni. W niesprzyjających warunkach jednak zatrzymuje się i może trwać nawet 200 dni. W stadium trzecim budują kokon i wchodzą w stadium poczwarki. Kokon jest praktycznie niewidoczny w posłaniu psa lub trawie. Po 7–14 dniach z kokonu wychodzą dorosłe, głodne pchły. Jednak w niesprzyjających warunkach poczwarki mogą przetrwać w kokonie nawet rok. Tak zamyka się cykl życiowy pchły.

Ze względu na taki cykl życiowy nie jest łatwe pozbycie się pasożyta w środowisku bytowania psa. Jak skutecznie pozbyć się pchły żerującej na psie i z jego środowiska, dowiesz się z dalszej części artykułu.

Psie pchły – po czym rozpoznać obecność pcheł? 

Pchły u psa – objawy 

Pierwszym objawem tego, że pies może być nosicielem pcheł, jest świąd. Kiedy pchła umieszcza swój aparat gębowy w skórze psa, wstrzykuje kilka substancji powodujących zapalenie. U wrażliwych psów wywołuje to reakcję alergiczną. Podrażnienie powstałe wskutek ugryzienia oraz reakcja alergiczna prowadzą do nawracającego zapalenia i świądu, a to z kolei – do wtórnego uszkodzenia skóry i wypadania włosów, gdyż pies drapie się i wygryza je. Częstym powikłaniem jest ropowica skóry lub hot spot. Bardzo intensywna inwazja pcheł może skutkować utratą dużej ilości krwi przez psa, co prowadzi do niedokrwistości. Obserwowano przypadki śmierci szczeniąt spowodowane tak dużym ubytkiem krwi.

Do innych objawów obecności pcheł na psie można zaliczyć pozostałości odchodów tych pasożytów na jego skórze i w miejscu bytowania. Wyglądają one jak małe czarne kropki. Kiedy umieścimy je na białym kawałku kuchennego ręcznika lub chusteczki higienicznej i lekko spryskamy wodą, na papierze pozostanie ciemnoczerwony lub brązowy ślad. Na posłaniu psa można również zauważyć małe i białe jaja pchły lub pełzające larwy.

Pies ma pchły – na jakie choroby jest narażony?

pchły u psa - choroby

Jeśli okaże się, że twój pies ma pchły, niestety mogą go czekać poważniejsze konsekwencje niż uporczywe swędzenie do czasu ich wytępienia. Pamiętaj, by pilnie obserwować swojego pupila, a w razie potrzeby zabrać go do gabinetu weterynaryjnego, gdzie otrzyma potrzebną pomoc.

Pchle alergiczne zapalenie skóry (APZS)

Najczęstszą chorobą wywoływaną przez pchły jest pchle alergiczne zapalenie skóry. Dotyczy psów w każdym wieku. Równie często dotyka psy rasowe i mieszańce. Jest wywołana przez nadwrażliwość na hapten-kolagen tworzący się w skórze po ukąszeniu przez pasożyta. Drapanie i wygryzanie dodatkowo zaostrza reakcję alergiczną i prowadzi do zmian skórnych, takich jak wyłysienia czy zgrubienia naskórka. 

Reakcja na ugryzienie występuje 15-20 minut po ukąszeniu. Pies zaczyna się intensywnie drapać. Następnie pojawia się opóźniona reakcja przebiegająca ze świądem o charakterze uogólnionym. Tworzące się grudki pękają i przekształcają się w strupy. Ta postać jest najbardziej widoczna wokół tylnej części grzbietu, na brzuchu i udach. Często rozwija się wtórne zapalenie skóry. Stan ten wywołuje u psa duży dyskomfort.

Tasiemczyca

Pierwszym niepokojącym objawem tej choroby może być pogorszenie się stanu okrywy włosowej u psa. Staje się ona matowa i traci barwę, ponadto pies traci apetyt i nieznacznie chudnie. Zwierzę zaraża się tasiemcem podczas wylizywania sierści – jego nosicielem pośrednim jest pchła. Larwy tasiemca zamieniają się w jelicie cienkim w dorosłe osobniki. Od nich odrywają się końcowe człony, które pies wydala z kałem – można je dostrzec gołym okiem. Innym objawem obecności tasiemca mogą być powtarzające się biegunki. 

Pozbycie się tego pasożyta nie jest prostą sprawą. Larwy tasiemca dostają się w organizmie psa do wielu narządów: nerek, płuc, serca, mózgu, rdzenia kręgowego. Tam powoli rosną. Po kilku latach możliwe jest powstanie dużego pęcherza, który może osiągnąć rozmiar główki dziecka. Wewnątrz niego znajdują się mniejsze pęcherze – komory lęgowe wypełnione główkami tasiemca. 

Niedokrwistość

Jest groźna głównie dla młodych psów, wywołuje apatię, mniejszy apetyt, wolniejsze tempo wzrostu, a w skrajnych wypadkach może doprowadzić do śmierci osłabionego zwierzęcia. Dlatego trzeba zachować szczególną czujność i sprawdzać, czy szczeniak ma pchły.

Jak pozbyć się pcheł u psa? Obroże, szampony i inne preparaty

Pchła psia – jak ją zwalczyć?

Istnieje wiele nowoczesnych metod pozbycia się pcheł zarówno na psie, jak i w jego środowisku. Częstym sposobem na wyeliminowanie ektopasożytów są:

  • kąpiele w specjalnych szamponach owadobójczych;
  • wcierki;
  • opryski zabijające dorosłe pchły i hamujące rozwój owadów;
  • obroże na pchły i kleszcze;
  • środki odstraszające, którymi mogą być domowe sposoby na pchły u psa, takie jak roztwór wody z octem.

Podczas walki z pchłami ważne będzie również wyczesywanie sierści pupila, co pozwoli pozbyć się martwych osobników oraz odchodów pcheł i ich larw.

W celu odpchlenia psa lekarz weterynarii zastosuje środki zawierające następujące substancje:

  • imidakloprid – zabija dorosłe pchły i larwy;
  • fipronil – zabija dorosłe pchły, hamuje rozwój jaj i larw, ponadto zapewnia ochronę przed kleszczami i niektórymi roztoczami;
  • lufenuron – nie wpływa na dorosłe pchły, ale uniemożliwia rozwój jaj.

Poza ochroną i zwalczaniem pcheł u psów i kotów bardzo ważne jest systematyczne utrzymywanie w czystości posłania zwierzaka, dywanów, chodników, szpar podłogowych. Należy więc regularnie prać psie legowisko, odkażać szpary i listwy, fotele i kanapy. Jedynie kompleksowe działanie przyczyni się do skutecznego i długotrwałego pozbycia się pasożyta z domu.

Ceny preparatów przeciw pchłom wahają się od kilkudziesięciu złotych do 200 zł.

Domowe sposoby na pchły u psa

Soda

Soda to doskonały sposób na łagodzenie skutków ukąszeń pcheł zarówno u zwierząt, jak i ludzi. Przynosi natychmiastową ulgę, gdy ugryzienie swędzi, zmniejsza też obrzęk i stan zapalny, przy czym niweluje ryzyko infekcji. Przygotowanie gotowego do natychmiastowego użytku preparatu z sody jest nieskomplikowane. 

Przepis:

  • wymieszaj jedną łyżeczkę sody oczyszczonej z odrobiną wody, tak by powstała gładka pasta;
  • nałóż cienką warstwę pasy na podrażnioną skórę;
  • pozostaw ją na około 10 minut, następnie zmyj ciepłą wodą.

Najlepszy efekt osiąga się przy kilkukrotnym zastosowaniu tego preparatu. 

Jeśli pies jest pokąsany w wielu miejscach i świąd jest bardzo dokuczliwy, można go wykąpać w wodzie z dodatkiem około jednej szklanki sody oczyszczonej.

Ocet jabłkowy

Organiczny, niefiltrowany ocet jabłkowy to kolejny doskonały domowy środek na ukąszenia pcheł. Pomaga zmniejszyć stan zapalny, łagodzi swędzenie oraz zapobiega zakażeniu. By skutecznie pomóc psu, u którego wystąpiło podrażnienie i świąd po ukąszeniu pchły, należy zanurzyć wacik kosmetyczny w occie jabłkowym i przemyć miejsce ugryzienia. Po 5 minutach posmarowane miejsce należy przemyć wodą. Jeśli ocet jabłkowy dodatkowo podrażnia skórę zwierzęcia, należy go rozcieńczyć wodą w równych proporcjach. Z tak przygotowanego preparatu można wykonać wygodny w użyciu spray.

Cytryna

Bardzo dobrym domowym środkiem łagodzącym świąd i ból po ugryzieniu pcheł jest cytryna. To naturalny środek, który w łagodny sposób ściąga i pomaga osuszyć miejsce ugryzienia. Cytryna zmniejsza zaczerwienienie i obrzęk oraz zapobiega infekcjom. Zastosowanie cytryny w przypadku ukąszeń pchły jest bardzo proste: należy skropić wacik sokiem z cytryny i przetrzeć podrażnione miejsce. Następnie miejsce to przemywa się czystą wodą. 

Herbata

Herbata jest jednym z najlepszych sposobów na przyniesienie ulgi podopiecznemu po ugryzieniu pchły. W tym celu można użyć dowolnej herbaty (czarnej, rumiankowej, zielonej). Aby przygotować potrzebny roztwór, należy zalać torebkę herbaty wrzątkiem, następnie odczekać do wystudzenia się wywaru. Otrzymany płyn można przelać do butelki z atomizerem, aby uzyskać wygodny w użyciu spray. Można też z przygotowanego wywaru wykonać kompres, który przykłada się do miejsca ukąszenia i pozostawia kilka minut na skórze.

Bazylia

Kolejnym doskonałym domowym sposobem na łagodzenie świądu po ugryzieniach pcheł jest bazylia. Świeżo zerwaną roślinę należy rozgnieść w małej ilości wody, tworząc gładką papkę. Następnie mieszankę nakłada się na podrażnioną skórę i pozostawia na około 15 minut.

Aloes

Aloes jest naturalnym środkiem łagodzącym opuchliznę i swędzenie. Jest również bardzo łatwy w użyciu. Należy uciąć liść rośliny i wycisnąć znajdujący się w nim żel, który jest natychmiast zdatny do użycia.

Lepiej zapobiegać niż zwalczać – środki przeciw pchłom

pchły u psa - zapobieganie

Osobną grupą domowych środków na pchły będę produkty mające właściwości odstraszające. 

Piołun

Ma doskonałe właściwości odstraszające insekty. Można go posadzić w przydomowym ogródku lub wyłożyć torebki z piołunem w pobliżu legowiska lub innych miejsc, w których przebywa pies.

Sól

Ma właściwości wysuszające. Jaja i larwy pcheł rozwijają się w wilgotnych miejscach. Dlatego garść soli należy wysypać na dywany, chodniki, szczeliny przypodłogowe. Sól pozwoli w ekologiczny i tani sposób zwalczyć jaja i larwy nieproszonych lokatorów,

Olejki eteryczne

Lawendowy lub tymiankowy pozwolą szybko pozbyć się pcheł. Stosując je, trzeba w szczególny sposób zachować ostrożność, jeśli w domu mieszka kot, gdyż dla tych zwierząt olejki eteryczne mogą być toksyczne,

Cedr

Pchły nie tolerują jego zapachu. Trociny cedrowe można rozsypać w pobliżu legowiska psa lub w innych miejscach w domu. Skutecznie odstraszą uciążliwego pasożyta. Niektóre psy mogą wykazywać objawy alergii na cydr. W przypadku wystąpienia niepożądanych reakcji należy zastąpić cydr innym środkiem.

Regularne czesanie

pchły u psa - czesanie

Mechanicznym sposobem na usunięcie pcheł z sierści czworonoga jest regularne szczotkowanie pupila gęstym metalowym grzebieniem. Umożliwi to skuteczne pozbycie się dorosłych osobników insekta, a także utrzyma szatę psa w doskonałej kondycji. Jednak nie wyeliminuje jaj i larw pasożyta.

Zapobieganie inwazji pasożytów wpływa nie tylko na dobre samopoczucie naszego zwierzaka, ale i pozwoli uchronić je przed wieloma chorobami. Dlatego należy odpowiednio zabezpieczyć zwierzę, by nie stało się żywicielem pcheł. Warto również pamiętać o tym, że niektóre choroby, takie jak bąblowiec, mogą być niebezpieczne dla ludzi.

Najczęściej zadawane pytania

Czy pchły mogą przejść z psa na człowieka?

Pchła psia jest w stanie przejść na człowieka i go ugryźć. Nie będzie natomiast na nim bytować.

Jaki środek na pchły dla psa?

Środki można podzielić na te działające już przy infestacji i te profilaktyczne. Pierwsze mają formę pudrów czy szamponów. Drugie podaje się dodatkowo przy inwazji pcheł albo jako formę im zapobiegania. Mogą mieć formę tabletek, wcierek czy obroży. Pamiętaj, że w razie inwazji pcheł musisz zadbać też o dezynfekcję otoczenia.

Czy obroża przeciw pchłom jest skuteczna?

Tak, o ile jest właściwie założona i stosowana w okresie ważności.

Czy w aptece można kupić coś na pchły dla psa?

Preparaty przeciwko pchłom psim dostępne są u lekarzy weterynarii. Środki profilaktyczne znajdziesz też w sklepach zoologicznych. Produkty apteczne są odpowiednie dla ludzi.

Ruja u kotki – wszystko, co musisz o niej wiedzieć. Jak jej zapobiec?

ruja u kotki

W przeciwieństwie do cieczki u psów, kocia ruja związana jest z temperaturą oraz zmieniającymi się porami roku. U kotów wolno żyjących najczęściej pojawia się w okresie od stycznia do września. Sztuczne oświetlenie i centralne ogrzewanie sprawiają jednak, że u kotów domowych cykl ten jest zaburzony. Rui możemy więc spodziewać się przez cały rok. 

Co to jest ruja? 

Rują nazywamy okres, w którym kotka jest gotowa do zajścia w ciążę. Tak samo jak w przypadku suczek, ruja dzieli się na kilka etapów:

  • okres przedrujowy (proestrus)
  • ruja właściwa (estrus)
  • okres międzyrujowy (interestrus lub diestrus, jeżeli doszło do zapłodnienia) 
  • okres wyciszenia (anoestrus).
co to jest ruja

Ruja u kotów – jak ją rozpoznać? 

Jak rozpoznać ruję u kotki? Na początku należy zaznaczyć, że istnieją tak zwane ciche ruje, które dla opiekuna są prawie niemożliwe do zauważenia. Właśnie dlatego nie powinno się trzymać kota i kotki pod jednym dachem, jeżeli nie przeszli oni zabiegu kastracji. 

Typowe objawy rui u kotki są jednak bardzo charakterystyczne i ciężko je przeoczyć. Kiedy rozpoczyna się okres przedrujowy, kotka staje się niespokojna. Bezustannie jest pobudzona i nachalnie domaga się uwagi ze strony opiekuna. Tarza się po podłodze, mruczy dużo głośniej niż zwykle i wydaje z siebie charakterystyczne dźwięki, których raczej wcześniej nie słyszałeś. W tym czasie pojawia się także wzmożona częstotliwość oddawania moczu. Kotka może znaczyć nim powierzchnie w mieszkaniu, wydzielając feromony, których zapach jest trudny do zniesienia dla człowieka. 

Następnie pojawia się faza rui prawdziwej, podczas której kotka jest gotowa do kopulacji. Poznasz ją po charakterystycznej pozie, jaką przyjmuje. Przyciska brzuch do ziemi i odchyla ogon. To także moment, kiedy trzeba bardzo pilnować kotki, ponieważ wykorzysta ona każdy możliwy moment do ucieczki z domu w poszukiwaniu kocurów. Pod żadnym pozorem nie wypuszczaj jej wtedy na dwór. Jeżeli się wymknie, ciąża jest praktycznie pewna. Akt zapłodnienia przerywa ruję.

Jeżeli do zapłodnienia nie dojdzie, następuje okres międzyrujowy, a następnie kotka wchodzi w czas braku aktywności płciowej. 

ruja u kotki objawy

Ile trwa ruja u kotki? 

Każdy opiekun, który doświadczył życia pod jednym dachem z kotką w rui, prędzej czy później zacznie zastanawiać się, kiedy to się skończy. Odpowiedź nie jest niestety jednoznaczna. Kotki wolno żyjące, których cykl jest zgodny z prawami natury i klimatu, mają ruję, która trwa około siedmiu dni (jeżeli nie zostanie wcześniej przerwana zapłodnieniem). Wzorcowo ruja powinna trwać właśnie około tygodnia. Niestety, nie zawsze tak się dzieje. 

Kotki żyjące w warunkach domowych mogą mieć ruje, które trwają dużo dłużej. Bardzo często zdarzają się przypadki rujek, które kończą się po dziesięciu dniach lub nawet po dwóch tygodniach. Co więcej, czas między rujami nie jest szczególnie długi. W przeciwieństwie do suczek, które gotowe są do zapłodnienia mniej więcej dwa razy w roku, kotki mogą mieć ruje nawet co dwa – trzy tygodnie

Bardzo często dochodzi do sytuacji, kiedy ostatnia faza, anoestrus, czyli okres wyciszenia, w ogóle się nie pojawia. W przypadku kotek domowych zdarza się to coraz częściej. W tym czasie mówimy o tak zwanych rujach permanentnych. Muszą one być przerwane hormonalnie lub operacyjnie. Właśnie dlatego coraz więcej lekarzy weterynarii i hodowców namawia do kastrowania kotek jeszcze zanim pojawi się pierwsza ruja. 

ile trwa ruja u kotki

Pierwsza ruja u kotki – kiedy się jej spodziewać? 

To, kiedy pojawi się pierwsza ruja u kotki, zależne jest od wielu czynników, także genetycznych. Podobnie jak w przypadku psów, koty ras większych dojrzewają później. Zasadniczo jednak ruja pojawia się między czwartym a dwunastym rokiem życia. 

U kotów domowych rujki można spodziewać się około szóstego miesiąca życia. Wiele zależy od kondycji i zdrowia kotki. Panuje przekonanie, że zwierzęta, które dojrzewają na wiosnę mogą mieć ruję wcześniej, jednak nie jest to reguła. 

Kotka w rui – jak jej pomóc? 

ruja u kotki - pomoc

Ruja u kotki a kastracja 

Najlepsze, co można zrobić dla kotki w rui, to poddać ją zabiegowi kastracji. Najlepiej zrobić to, zanim ruja w ogóle się pojawi. Często jednak właściciele zaczynają interesować się tematem dopiero, kiedy ruja zaczyna utrudniać im życie.

Istnieje wiele powodów, dla których kastracja jest najlepszym rozwiązaniem. Przede wszystkim przerywa ona wytwarzanie hormonów płciowych. Każda kolejna ruja to większe ryzyko ropomacicza i guzów listwy mlecznej. Unikamy w ten sposób rui permanentnej, która uprzykrza życie zarówno kotce, jak i jej opiekunom. 

Kastracja jest dobra dla zdrowia i psychiki kotki. Przede wszystkim jednak zapobiega ciąży, która (szczególnie w przypadku kotów wychodzących) jest praktycznie pewna. Ma to destrukcyjny wpływ na zjawisko bezdomności kotów, które w naszym kraju jest ogromnym problemem. Kastracji można dokonać także w trakcie trwania rui. Jest to trudniejsze technicznie, dlatego najlepiej powierzyć zabieg lekarzowi weterynarii, który ma specjalizację w chirurgii.

Ruja u kotki – tabletki 

Istnieje możliwość przerwania rui (szczególnie tej permanentnej) za pomocą farmakologicznych środków hormonalnych. Można także podawać kotce takie środki w celu zapobiegania rui. Lekarz weterynarii może podać zwierzęciu specjalny zastrzyk lub wypisać receptę na tabletki (zazwyczaj są to środki antykoncepcji hormonalnej, stosowane także przez ludzi). 

Należy jednak wspomnieć, że jest to rozwiązanie wysoce niewskazane. Chociaż prostsze (i tańsze) niż kastracja, ma destrukcyjny wpływ na równowagę hormonalną w organizmie. Znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworów i ropomacicza, które jest chorobą śmiertelną. Warto mieć na uwadze, że kotka, która zachoruje na ropomacicze i tak będzie musiała być wykastrowana. Jest to wówczas zabieg ratujący życie, dużo trudniejszy niż normalnie. 

Jeżeli chcesz zaczekać z kastracją do końca rujki, możesz ulżyć kotce, obniżając nieco temperaturę w mieszkaniu. Pomimo przymilania się ze strony kota nie warto obdarzać go szczególną czułością w tym okresie. Nie głaszcz kotki zbyt często, koniecznie unikaj dotykania w okolicach ogona.

ruja u kotów

Ruja u kotki a cieczka u psa 

Mając pod opieką i psa, i kota, być może zastanawiasz się, jakie są różnice między cieczką a rują. Technicznie są to takie same procesy fizjologiczne. Suczka i kotka przechodzą przez podobne fazy. Zasadnicza różnica polega na tym, że kotka w czasie rui nie krwawi. 

Rujki zdarzają się także zdecydowanie częściej. Koty są zwierzętami sezonowo poliestralnymi, co oznacza, że ich okres godowy jest silnie związany z porami roku. W naturze rujki najczęściej zdarzają się między marcem a majem. Stąd też powszechne w języku sformułowania: „marcowe koty” lub „marcowanie”. 

ruja u kotki - a cieczka

Ruja u kotki – podsumowanie 

Rujka u kota nie jest niczym przyjemnym zarówno dla zwierzaka, jak i dla jego opiekunów. Najczęściej pojawia się w okresie od czwartego do dziesiątego miesiąca życia, chociaż kotki większych ras mogą dojrzewać później. Najlepszym rozwiązaniem jest zabieg kastracji, który przerywa ruję i sprawia, że już nigdy się ona nie pojawia. 

Zabiegu można dokonać jeszcze przed pierwszą rują, co jest najbezpieczniejszą opcją. W ten sposób nie tylko zapobiegamy niepożądanym zachowaniom i ciąży, ale także dbamy o zdrowie kotki. Kastracja przed pierwszą rują zmniejsza ryzyko raka sutka prawie do zera. 

Odrobaczanie kota – jak często i kiedy odrobaczyć kota?

odrobaczanie kota

Kiedy do twojego domu trafia mały kotek, konieczna jest wizyta u lekarza weterynarii. Już pierwszy kontakt z gabinetem skutkuje odrobaczeniem zwierzaka. Kocie dzieci są szczególnie narażone na choroby związane z atakiem pasożytów, jednak odrobaczenie kota powinno być obowiązkowe także w przypadku dorosłych osobników. Zaniedbanie tego może mieć przykre skutki nie tylko dla zwierzaka, ale także dla ciebie. 

Odrobaczenie kota – kiedy?

odrobaczanie kota - kiedy

Małe koty należy odrobaczyć tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeżeli w twoim domu pojawiły się kocie noworodki, pierwsze odrobaczenie warto przeprowadzić już w okolicach trzeciego–czwartego tygodnia życia. Maluchy mogą bowiem zarazić się robakami, pijąc mleko matki. Dodatkowo są one bardzo narażone na atak pasożytów, które bytują w otoczeniu. Choroby wywoływane przez robaki prowadzą do wycieńczenia, anemii, pogorszenia ogólnego stanu zdrowia, a w skrajnych przypadkach – nawet do śmierci malucha. 

Odrobaczenie jest konieczne przed każdym szczepieniem kota. Wynika to z faktu, że pasożyty mogą mieć osłabiający wpływ na układ immunologiczny. W konsekwencji wytworzenie odpowiedniej odporności na skutek szczepienia nie będzie możliwe. Kotka odrobaczamy więc dokładnie na tydzień przed pierwszym i drugim szczepieniem. 

Jak często należy odrobaczać kota? 

odrobaczanie kota - jak często

Wielu opiekunów zastanawia się, kiedy odrobaczyć kota, który jest już dorosły. Jeżeli przyjmujemy pod swój dach dorosłego osobnika, o którym wiemy, że wcześniej nie był szczepiony ani odrobaczany, należy zrobić to niezwłocznie po przyjściu zwierzaka do nowego domu. W tym wypadku zasada jest taka sama, jak u małych kotów – najlepiej jeśli zwierzak zostanie najpierw odrobaczony, a po tygodniu może nastąpić szczepienie. 

Regularne odrobaczanie kota

jak często odrobaczyć kota

Odrobaczenie jest działaniem, które należy regularnie powtarzać zarówno u kotów wychodzących, jak i niewychodzących. Pasożyty bytują w środowisku i są bardzo odporne, dlatego możemy przynieść je do domu nawet na butach. Koty z łatwością mogą zarazić się pasożytami od domowych psów, które przynoszą je ze spaceru. Odrobaczenie kota wychodzącego powinno odbywać się co trzy miesiące, natomiast niewychodzącego – co pół roku. 

Coraz więcej lekarzy weterynarii oraz opiekunów zwraca uwagę na to, że tabletki na odrobaczenie są obciążające dla organizmu. Dlatego, aby nie podawać ich bez potrzeby, zaleca się regularne badanie kału w celu diagnostyki ewentualnych pasożytów. Jeżeli ich nie ma, koty nie muszą otrzymywać tabletki. 

Jakie są objawy występowania robaków u kota? 

Czasami nawet rutynowe odrobaczenie nie uchroni kota przed atakiem pasożytów. Jeżeli pomiędzy badaniami wystąpią objawy zarobaczenia, warto skonsultować się z lekarzem w celu podjęcia odpowiednich kroków. 

Jednym z najbardziej charakterystycznych objawów jest fizyczna obecność pasożytów. Pojawiają się w kale zwierzęcia, a nawet w wymiotach. Najczęściej są to cienkie, obłe glisty w jasnym kolorze. Zdecydowanie rzadziej pojawia się zakażenie tasiemcem, którego jednak nie można lekceważyć. Najczęściej koty zarażają się od… pcheł, dlatego narażone na to są przede wszystkim koty wolno żyjące lub wychodzące. Człony tasiemca wydalane są z kałem. 

jak odrobaczyć kota

Twój kot może być ofiarą pasożytów, jeżeli zauważysz u niego następujące symptomy:

  • brak apetytu
  • apatia i smutek
  • zmatowienie sierści
  • biegunki (czasami z obecnością w kale krwi i śluzu)
  • widoczna trzecia powieka
  • spadek wagi
  • anemia (przy bardzo dużym zarobaczeniu)
  • problemy z oddychaniem (w momencie, kiedy glista zadomowi się w płucach).

W wielu przypadkach zakażenie pasożytami może przebiegać całkowicie bezobjawowo, dlatego okresowe badanie kału jest bardzo wskazane. 

Jak odrobaczyć kota w domu? 

odrobaczanie kota - jak

Zazwyczaj środki na odrobaczenie kotów stosowane są przez lekarzy weterynarii bardzo ogólnie. Koty otrzymują te, które działają na dużą liczbę pasożytów i zazwyczaj są skuteczne. Warto jednak zaznaczyć, że okresowe parazytologiczne badanie kału pozwala na określenie, jakie dokładnie robaki zaatakowały organizm zwierzęcia. Tym samym dobranie odpowiednich środków jest proste i bardzo skuteczne. 

Zbieranie próbek kału do badania nie jest trudne. Potrzebne będą do tego jałowe kubeczki (do kupienia w aptece). Najlepiej zebrać próbki z kilku dni (zazwyczaj trzech, jednak uściśli to lekarz) i do czasu zaniesienia ich do lecznicy przechowywać w lodówce. Nie musisz oczyszczać próbek ze żwirku. 

tabletki-na-odrobaczanie-kota

Rodzaje preparatów na odrobaczenie kota

Wiele osób uważa, że środki na odrobaczenie kota można kupić w sklepie zoologicznym. Prawda jest jednak taka, że odpowiedni specyfik oraz jego dawkę może dobrać tylko lekarz weterynarii. Wykonanie badania kału pozwala stwierdzić, jakie dokładnie pasożyty zaatakowały zwierzaka i tym samym dobrać odpowiednią metodę leczenia. Obecnie najpopularniejsze ze stosowanych środków to:

  • tabletki na odrobaczenie kota
  • aplikowane na kark krople (działają przede wszystkim na pasożyty zewnętrzne)
  • pasty odrobaczające.

Koty znalezione na ulicy oraz te zarażone tasiemcem zazwyczaj przechodzą złożoną terapię przeciw pasożytom. Jednocześnie podaje się im tabletkę lub pastę oraz krople na kark. Pozwala to na jednoczesne pozbycie się pasożytów zewnętrznych i wewnętrznych. 

Jak przeprowadzać odrobaczenie kota w przypadkach skrajnych? 

odrobaczanie kota - jak przeprowadzić

Bardzo silne zarobaczenie jest niebezpieczne dla zdrowia i życia kota. Terapia wówczas powinna być bardzo przemyślana, ponieważ jednoczesne otrucie bardzo dużej liczby pasożytów może mieć niezwykle przykre konsekwencje. Martwe robaki (szczególnie glisty) mogą zatorować jelita i tym samym zablokować układ pokarmowy. 

Rozkładające się ciała pasożytów wydzielają toksyny, które w skrajnych przypadkach mogą spowodować wstrząs i doprowadzić do śmierci kota. Jak więc działać w takich sytuacjach? Przede wszystkim wówczas nie stosuje się standardowej dawki środka odrobaczającego, czyli takiej opartej na wadze kota. W takich wypadkach terapia trwa trzy dni, podczas których codziennie podaje się kotu jedną trzecią standardowej dawki. Wydalanie pasożytów można wspomagać poprzez podanie kotu oleju parafinowego w niewielkiej ilości. 

Regularne odrobaczenie kota to klucz do dobrego zdrowia i długiego życia pupila. W przypadku kotów niewychodzących wystarczy raz na pół roku zanieść do badania próbki kału. Pozwoli to ocenić, czy kot jest zarobaczony, a jeżeli tak – dobrać odpowiednią metodę leczenia.

Najczęściej zadawane pytania

Jaki jest koszt odrobaczenia kota?

Jednorazowe podanie środka odrobaczającego to zwykle koszt od 20 zł do 40 zł. Specjalistyczne preparaty są nieco droższe.

Czy kot może źle się czuć po odrobaczeniu?

Jeśli zwierzę jest zarobaczone, po odrobaczaniu może czuć się źle. Mowa zarówno o apatii czy wymiotach, jak i niechęci do jedzenia. W takim przypadku warto zgłosić się do weterynarza, bo być może trzeba będzie podać kolejne dawki preparatu odrobaczającego albo wesprzeć kota lekami. Również w razie alergii na środek odrobaczający kot może źle się poczuć. Taka sytuacja jest jednak bardzo rzadka.

Jak kot zachowuje się po odrobaczeniu?

Jeśli kot nie ma robaków, jego zachowanie zwykle nie ulega zmianie. Ślinienie czy wstrząsanie głową tuż po podaniu leku wynika zwykle z jego smaku i niezadowolenia mruczka. W przypadku obecności robaków kot może być apatyczny, nie chcieć jeść i wymiotować.

Skąd się biorą robaki u kota?

Kot najczęściej zaraża się robakami przez kontakt z chorymi kotami. Niekiedy może dość do zarażenia przez mleko matki (w przypadku kociąt) albo styczność z odchodami zarobaczonego zwierzęcia. Koty wychodzące zarażają się przez zjedzenie myszy, ptaków, nieświeżego mięsa czy picie deszczówki.

Czy tabletki na odrobaczenie kota można kupić w aptece?

Preparaty na odrobaczanie dostępne w aptece przeznaczone są dla ludzi. Środki dla kotów można kupić jedynie u lekarzy weterynarii, którzy od razu dobiorą preparat i dawkę.

Jak widzi krowa? Wszystko o wzroku krowy

Zbliżenie na oko krowy

Co widzą krowy?

Być może trudno w to uwierzyć, lecz krowy postrzegają świat w podobny sposób do ludzi. Obiekty które widzą są szczegółowe i ostre, potrafią rozróżnić rozmaite kolory.

Jak dobrze widzą krowy?

Krowy mają bardzo dobry wzrok i widzą wyraźnie zarówno w świetle dziennym, jak i w warunkach słabego oświetlenia, na przykład w nocy.

Jaka jest różnica między tym, jak widzą krowy, a tym, jak widzą ludzie?

Główna różnica między tym, jak widzą krowy, a tym, jak widzą ludzie, polega na tym, że krowy mają szersze pole widzenia. Ludzie mają węższe pole widzenia, co oznacza, że nie są w stanie zobaczyć tak wiele naraz, jak krowy.

Jak sposób widzenia krów wpływa na ich zachowanie?

Sposób widzenia krów wpływa na ich zachowanie na wiele sposobów. Na przykład, krowy są mniej podatne na wystraszenie, jeśli widzą szeroki obszar wokół siebie. Dzieje się tak dlatego, że mogą one dostrzec potencjalne zagrożenie z dużej odległości.

Jak widzi pająk? Wszystko o wzroku pająka

zbliżenie na oczy pająka

Pająki mają różne rodzaje oczu

Większość pająków ma osiem oczu, lecz niektóre mają ich mniej, a niektóre więcej. Niektóre pająki mają bardzo małe oczy, a inne całkiem duże. Rozmiar i kształt oczu pająka zależy od jego gatunku. Na świecie występuje ponad 50 000 gatunków pająków. W Polsce natomiast znanych jest nieco ponad 800 gatunków.

Jak pająki widzą kolory?

Pająki widzą kolory, ale prawdopodobnie nie widzą ich w taki sposób, jak my. Widzą niektóre kolory, których my nie widzimy, np. światło ultrafioletowe. Ale nie widzą innych kolorów, które my widzimy, np. koloru czerwonego.

Jak dobrze widzą pająki?

Pająki mają bardzo dobry wzrok. Potrafią dostrzec przedmioty o wielkości zaledwie kilku milimetrów. Potrafią też bardzo dobrze dostrzec ruch. Dlatego tak trudno jest podkraść się do pająka i go zaskoczyć.

Czy wszystkie pająki mają oczy?

Nie, nie wszystkie pająki mają oczy. Niektóre gatunki pająków w ogóle nie mają oczu. Mimo to, nawet te pająki potrafią wykryć światło i ciemność.

Oczy pająków pomagają im znaleźć pożywienie

Pająki wykorzystują swój wzrok, aby pomóc sobie w znalezieniu pożywienia. Niektóre pająki czekają, aż ofiara sama do nich przyjdzie. Budują pajęczyny i siedzą w ich środku, czekając, aż owad do nich wleci. Inne pająki wychodzą na zewnątrz i szukają pożywienia. Szukają owadów, które pełzają po ziemi lub latają w powietrzu.

Oczy pająków pomagają im unikać drapieżników

Pająki wykorzystują swój wzrok, aby pomóc im uniknąć drapieżników. Niektóre pająki potrafią dostrzec drapieżniki, które zbliżają się z dużej odległości. Wykorzystują tę informację, aby zdecydować, czy zostać i walczyć, czy też uciekać.

Oczy pająków pomagają im w kopulacji

Pająki wykorzystują swój wzrok, aby pomóc sobie w doborze pary. Samce pająków używają swoich oczu, aby znaleźć samice pająków. Używają ich także, aby uniknąć zjedzenia przez samicę pająka.

Jak widzi chomik? Widok z oczu chomika

zbliżenie na oko chomika

Świat oczami chomika

Kiedy patrzymy na świat oczami chomika, widzimy świat, który składa się głównie z małych obiektów i dużych, otwartych przestrzeni. Chomiki są w stanie widzieć zarówno bliskie, jak i dalekie obiekty, ale wydają się preferować obiekty, które są blisko nich. Może to wynikać z tego, że przedmioty, które są blisko chomika, są dla nich łatwiejsze do uchwycenia łapkami.

Co widzą chomiki? Jakie kolory rozpoznają chomiki?

Chomiki mają bardzo dobry wzrok i są w stanie zobaczyć szeroką gamę kolorów. Badania wykazały, że chomiki potrafią rozróżnić różne odcienie niebieskiego, zielonego i czerwonego. Wydaje się również, że są w stanie zobaczyć niektóre odcienie żółtego i pomarańczowego.

Jak porównuje się wzrok chomika z ludzkim?

Chomiki mają bardzo dobry wzrok, ale ich wizja nie jest tak ostra jak ludzka. Chomiki mają również szersze pole widzenia niż ludzie, ale nie widzą tak daleko w oddali.

Czy wszystkie chomiki widzą w ten sam sposób?

Nie wszystkie chomiki widzą w ten sam sposób. Istnieją dwa rodzaje chomików – chomiki syryjskie i chomiki karłowate. Chomiki syryjskie mają lepszy wzrok niż chomiki karłowate i widzą szerszą gamę kolorów. Z kolei chomiki karłowate mają lepsze widzenie w nocy niż chomiki syryjskie.

Jak widzi koń? Budowa oka konia

jak widzi koń

Oko konia jest bardzo duże w stosunku do jego głowy i jest prawie kuliste. Jest ustawione ukośnie w głowie, co daje koniowi widzenie obuoczne – zdolność do widzenia obiektu obojgiem oczu w tym samym czasie. Pozwala to koniowi na dokładną ocenę odległości.

Budowa oka konia

Siatkówka konia (tylna, wewnętrzna warstwa oka, gdzie powstaje obraz) ma wysoką koncentrację komórek pręcikowych. Komórki pręcikowe są bardzo wrażliwe na światło, ale nie rejestrują kolorów. To wyjaśnia, dlaczego konie widzą lepiej w słabym świetle, ale nie tak żywo jak ludzie.

Jak konie widzą kolory?

W siatkówce znajdują się również komórki stożkowe. Komórki stożkowe rejestrują kolor, ale potrzebują więcej światła do funkcjonowania niż komórki pręcikowe. Dlatego właśnie widzenie kolorów u koni nie jest tak żywe jak u nas.

Oko konia posiada również tapetum lucidum. Jest to odbijająca światło warstwa tkanki za siatkówką, która pomaga koniowi lepiej widzieć w słabym świetle. Kiedy światło uderza w tapetum lucidum, jest odbijane z powrotem przez siatkówkę po raz drugi, dając oku konia drugą szansę na zarejestrowanie obrazu.

Oko konia jest bardzo wydajne w zbieraniu światła. W rzeczywistości jest około cztery razy bardziej wydajne w zbieraniu światła niż oko ludzkie. To dlatego konie widzą lepiej w słabym świetle, ale nie tak żywo jak ludzie.

Źrenica konia (czarna część oka) może otworzyć się bardzo szeroko, by wpuścić więcej światła. W słabym świetle źrenica może otworzyć się nawet osiem razy szerzej niż w jasnym.

Oko konia posiada także błonę naczyniową. Jest to przezroczysta, ochronna warstwa, która pokrywa oko, gdy jest ono narażone na działanie kurzu lub innych czynników drażniących. Błona dykcyjna pomaga również koniowi widzieć lepiej w słabym świetle.

Jak widzą konie?

Pole widzenia konia jest znacznie szersze niż nasze. Konie mogą widzieć prawie 360 stopni wokół siebie bez poruszania głową. Ludzie, z drugiej strony, mogą widzieć tylko około 180 stopni bez poruszania głową.

Oko konia jest również w stanie śledzić obiekty lepiej niż oko ludzkie. Dzieje się tak, ponieważ oko konia jest w stanie poruszać się niezależnie od głowy. Dzięki temu koń może śledzić poruszające się obiekty lepiej niż człowiek.

Oko konia jest również w stanie widzieć w trzech wymiarach. Dzieje się tak, ponieważ koń ma dwoje oczu, które są ustawione nieco od siebie. Daje to koniowi widzenie stereoskopowe – zdolność do widzenia obiektu w trzech wymiarach.

Jednak wzrok konia nie jest doskonały. Konie nie widzą zbyt dobrze obiektów, które znajdują się blisko nich. Dzieje się tak, ponieważ oko konia nie jest w stanie skupić się na obiektach, które znajdują się blisko.

Konie mają również ślepy punkt w swoim wzroku. Jest to obszar, w którym nerw wzrokowy (nerw, który przenosi informacje z oka do mózgu) łączy się z siatkówką. Obszar ten nie posiada żadnych komórek pręcikowych ani czopkowych, więc nie może rejestrować obrazów.

Ślepy punkt konia znajduje się bezpośrednio przed jego nosem. Oznacza to, że konie nie widzą przedmiotów, które znajdują się tuż przed ich nosem.

Czy koń widzi w nocy?

Pomimo tych niedoskonałości, wzrok konia jest nadal bardzo dobry. Konie są w stanie widzieć w kolorze, ale nie tak żywo jak ludzie. Ich wzrok jest najlepszy w ciągu dnia i pogarsza się w nocy. Konie mają szersze pole widzenia niż ludzie, ale nie mają zdolności do skupiania się na obiektach tak dobrze.

Witaminy dla kota – jak je wybrać i kiedy stosować?

witaminy dla kota

Badania wskazują, że Polacy mają tendencję do nadmiernego spożywania witamin i suplementów diety. To samo robią swoim zwierzętom, kupując dla nich preparaty wieloskładnikowe. Tymczasem witaminy dla kota powinny mieć nie tylko starannie dobrany skład, ale również być używane w odpowiednich sytuacjach. W artykule dowiesz się wszystkiego na ten temat.

Witaminy dla kota – co powinny zawierać?

Istnieją takie składniki, które powinny zawsze pojawiać się w diecie kota. Od nich często zależy nie tylko to, czy zwierzę będzie zdrowe, ale również, czy będzie to długie życie. Niektóre witaminy dla kota są ważniejsze od innych, bo zwierzę nie jest w stanie wytworzyć ich samodzielnie. Oznacza to, że jego organizm potrzebuje ich źródła z zewnątrz.

Witamina A

Jeśli chodzi o witaminy dla kota, ta jest jedną z ważniejszych. Witamina A dla kota wpływa na:

  • wzrok;
  • kondycję skóry i sierści;
  • serce.

Poziom tej witaminy dla kota musi być jednak właściwie zbilansowany. Zarówno niedobór, jak i nadmiar są dla mruczka po prostu groźne. Witamina A występuje naturalnie m.in. w wątróbce, dlatego ważne jest, aby nie suplementować zwierzęcia, jeśli jego dieta jest zróżnicowana i zbilansowana.

Witaminy z grupy B

Te witaminy dla kota wpływają na zdrowie:

  • serca;
  • układu nerwowego;
  • nerek.

Zazwyczaj trudno jest jednocześnie określić, ile poszczególnych witamin powinno być podawanych zwierzęciu. Z tego powodu zwykle są one dostępne w formie kompleksu o uniwersalnym działaniu. Suplementacja konkretną witaminą dla kota z grupy B wymaga wcześniejszego przeprowadzenia dokładnych badań.

Witamina D

Okazuje się, że ta witamina jest tak samo ważna dla kota, jak i dla człowieka – zwłaszcza tych w młodym wieku. To podstawowy budulec wpływający na kondycję kości, dlatego nie może jej zabraknąć w diecie kociąt.

Witamina E

Suplementacja tej witaminy dla kota jest często niezbędna w jednym przypadku – u zwierząt hodowlanych, które mają problem z płodnością. Nie wpływa ona jednak tylko na nią. Poprawia też kondycję, sprzyja przyrostowi masy mięśniowej, ma związek z odpornością czy zapobiega chorobom układu pokarmowego.

Witamina K

Jeśli chodzi o witaminy dla kota, o witaminie K często się zapomina. Jako że ma ona wpływ na krzepliwość, często podaje się ją tylko w konkretnych przypadkach. Bywa jednak obecna w preparatach wieloskładnikowych.

Inne składniki

Warto pamiętać o witaminie C, choć poleca się ją głównie dla starszych kotów, które mogą mieć problem z wytwarzaniem jej  w organizmie. Bardzo istotna jest tauryna, której często brakuje w kocich dietach, zwłaszcza zwierząt karmionych gotowanym jedzeniem. Bierze ona udział w wielu procesach w organizmie, dlatego jest kluczowym składnikiem diety.

Witaminy dla kota – kiedy je podawać, a kiedy lepiej nie?

W tym przypadku zasada jest taka sama jak u ludzi. Witaminy dla kota nie powinny być stosowane po prostu jako dodatek do pełnowartościowej, zbilansowanej diety. Przyczyna jest prosta – również ich nadmiar jest szkodliwy dla twojego mruczka. 

Z tego powodu, zamiast od razu sięgać po gotowe witaminy dla kota, zmień zwierzęciu dietę. Wybieraj karmy mokre, które są bytowymi, bo to oznacza, że zawierają wszystkie niezbędne składniki. Sięgaj po dobrej jakości produkty, w których głównym źródłem białka jest mięso.

Pamiętaj, żeby witaminy dla kota podawać wyłącznie po konsultacji z lekarzem weterynarii. Może się bowiem okazać, ze wprowadzenie preparatów wieloskładnikowych jeszcze bardziej zaszkodzi zwierzęciu. Lekarz wykona odpowiednie badania i na tej podstawie zaleci konkretne specyfiki.

Witaminy dla kota mogą być dobrym rozwiązaniem w przypadku zwierząt zaniedbanych czy w okresie wzrostu. Zawsze jednak ich podawanie powinno być skonsultowane ze specjalistą. Pamiętaj, że twoje zwierzę może cierpieć zarówno ze względu na niedobór tych składników, jak i ich nadmiar w organizmie.

Białaczka u kota – objawy, leczenie i profilaktyka choroby u kotów

białaczka u kota

Białaczka u kotów to jedna z najczęściej występujących chorób zakaźnych. W ostatnim ćwierćwieczu, dzięki skutecznym szczepieniom, liczba zachorowań wyraźnie spadła. Szacuje się, że obecnie choroba dotyka od 1% do 3% populacji wszystkich kotów. Częściej występuje w Stanach Zjednoczonych niż w Europie.

Kocia białaczka – jak powstaje?

białaczka u kota - jak powstaje

Chorobę wywołuje retrowirus FeLV (Feline leukemia virus). Należący do tej samej grupy, co wirus HIV, jednak człowiek nie może się nim zarazić. Wirus kociej białaczki dostaje się do organizmu i namnaża w błonie śluzowej jamy ustnej. Następnie przedostaje się za pośrednictwem krwi do narządów wewnętrznych, gdzie atakuje m.in. śledzionę i szpik kostny.

Białaczka u kota – jak zwierzę może na nią zachorować?

białaczka u kota - jak

Do zakażenia dochodzi wskutek bliskiego kontaktu z kotem chorym lub będącym nosicielem. Wirus nie jest w stanie długo przetrwać poza organizmem zwierzęcia. Jest przenoszony przez ślinę, wydzielinę z nosa, mocz, kał oraz mleko. Oznacza to, że białaczka u kota może wystąpić po przeniesieniu z matki na kocięta w okresie ciąży lub podczas karmienia mlekiem. 

Do transmisji wirusa zazwyczaj dochodzi drogą ustno-nosową. Może to nastąpić podczas wzajemnej pielęgnacji, korzystania z tych samych miseczek, zabawek i kuwet. Możliwe jest zarażenie przez ugryzienie lub kontakt otwartej rany ze śliną zakażonego kota.

Na rozwój choroby, ze względu na niewykształcony jeszcze całkowicie układ odpornościowy, najbardziej narażone są kocięta. Z wiekiem, w miarę nabierania odporności, ryzyko zachorowania się zmniejsza. Niektóre dorosłe osobniki miewają na tyle silny układ odpornościowy, że są w stanie pokonać wirusa. Co więcej, wykształcają odporność i nie są narażone na kolejne infekcje. W takiej sytuacji białaczka u kotów nie rozwija się i nie atakuje ponownie.

Większość zarażonych kotów pozostaje jednak nosicielami wirusa do końca życia. U części nigdy nie rozwinie się białaczka, a wirus pozostaje uśpiony przez całe ich życie. Inne chorują na przestrzeni 2-4 lat od momentu zakażenia. Samo wykrycie wirusa we krwi nie jest więc równoznaczne z chorobą i wyrokiem dla pupila.

Białaczka u kota – objawy

białaczka u kota - objawy

Warto wiedzieć, dlaczego nie zawsze od razu wykryta jest białaczka u kota – objawy we wczesnym stadium mogą nie występować. Z biegiem czasu stan zdrowia zwierzęcia pogarsza się. Pierwsze symptomy mogą wystąpić po kilku tygodniach lub latach od zakażenia. Białaczka u kota objawia się poprzez:

  • utratę apetytu;
  • stopniowe chudnięcie;
  • pogorszenie się stanu sierści;
  • powiększenie węzłów chłonnych;
  • zapalenie dziąseł i jamy ustnej;
  • bladość dziąseł wywołaną niedokrwistością;
  • uporczywą gorączkę;
  • przewlekłą biegunkę;
  • infekcje skóry;
  • infekcje pęcherza moczowego;
  • infekcje górnych dróg oddechowych;
  • zaburzenia neurologiczne powodujące zmiany w zachowaniu;
  • niepłodność i poronienia;
  • infekcje oczu.

Białaczka u kota – diagnostyka choroby

Białaczka u kota diagnozowana jest na podstawie badań antygenowych. W aptekach dostępne są testy do samodzielnego badania pupila. Lepiej jednak potwierdzić ich wyniki w profesjonalnym laboratorium lub w gabinecie lekarza weterynarii. Najczęściej wykonywany jest test typu ELISA, wykrywający białka FeLV we krwi kota. Jest on w stanie rozpoznać zakażenie na bardzo wczesnym etapie.

Drugi z testów, tzw. IFA, wykrywa postępującą infekcję. W przeciwieństwie do testu ELISA, nie można go przeprowadzić w gabinecie weterynarza, lecz wyłącznie w laboratorium. Koty poddane temu badaniu najczęściej nie mają już szans na pokonanie wirusa.

Kiedy wykonać test? Przede wszystkim wówczas, gdy pojawią się objawy wskazujące na białaczkę. Warto zrobić go też u zwierząt wychodzących oraz wówczas, gdy witasz w domu nowego kociaka. I to niezależnie od tego, czy został kupiony w hodowli, czy przygarnięty z ulicy.

Czy każdy kot, który miał kontakt z wirusem FeLV, jest narażony na zachorowanie?

białaczka u kota - zagrożenia

Koty z niższą odpornością są bardziej podatne na zachorowanie na białaczkę. Dlaczego białaczka u kota jest tak groźna? FeLV wpływa na organizm na wielu poziomach, przede wszystkim jednak upośledza działanie układu immunologicznego. W efekcie prowadzi do silnego niedoboru odporności. W takiej sytuacji organizm kota nie jest w stanie bronić się przed bakteriami, grzybami, pierwotniakami i wirusami. To właśnie tego rodzaju wtórne infekcje stanowią najczęstszą przyczynę rozwoju chorób współtowarzyszących.

Dodatkowo białaczka u kota powoduje liczne schorzenia krwi i stany zapalne narządów wewnętrznych. Jest ona najczęstszą przyczyną rozwoju nowotworów, głównie chłoniaków i chłoniakomięsaków oraz nowotworów krwi i szpiku kostnego.

Białaczka u kota – leczenie 

białaczka u kota - leczenie

Białaczka kotów jest chorobą nieuleczalną – większość dotkniętych nią zwierząt umiera w przeciągu około 2 lat od zarażenia. Nie istnieje lek na tę chorobę, choć co pewien czas pojawiają się terapie zmniejszające ilość wirusa we krwi zwierzęcia. Wykazują one jednak skuteczność wyłącznie w niektórych przypadkach i odznaczają się poważnymi skutkami ubocznymi. Nie oznacza to, że nie możesz nic zrobić dla chorego pupila. Bez względu na to, jakie skutki daje białaczka u kota, leczenie paliatywne i objawowe zawsze wchodzi w grę. Podnosi komfort ono życia chorego pupila, a to przecież jest dla opiekuna niezwykle ważne.

Białaczka u kota – leczenie objawowe i wspierające

Terapia polega na zapobieganiu rozwojowi chorób współistniejących i łagodzeniu niektórych objawów. Obejmuje m.in.:

  • podanie antybiotyku przy infekcjach bakteryjnych;
  • wykonanie transfuzji krwi przy wystąpieniu niedokrwistości;
  • aplikowanie leków przeciwbólowych oraz środków wzmacniających odporność organizmu;
  • założenie sondy żołądkowej w przypadku problemów z jedzeniem;
  • zastosowanie chemioterapii w momencie rozpoznania nowotworu.

Białaczka u kota a interferon

Dobre efekty daje podawanie leków zawierających interferon. Jest to białko naturalnie występujące w organizmie kotów, biorące udział w budowaniu układu immunologicznego. Badania kliniczne pokazały, że leczenie interferonem ma istotny wpływ terapeutyczny na objawy kliniczne FeLV oraz na medianę przeżyć. Koty, którym podawano taki lek, miały aż o 30% niższy wskaźnik śmiertelności w porównaniu ze zwierzętami, którym podawano placebo.

Białaczka u kota – leczenie paliatywne

Najważniejsze jest pozytywne myślenie. Od momentu, kiedy została zdiagnozowana białaczka u kota, zwierzę może żyć nawet 2-3 lata. Właściwa opieka może sprawić, że będą to dla niego bardzo dobre lata. Oczywiście, długość życia zależy od stopnia zaawansowania białaczki w momencie rozpoznania, a także szybkości wystąpienia i rodzaju chorób współistniejących. Najgorsze rokowania mają koty z nowotworami.

Chorego kota trzeba przede wszystkim uważnie obserwować, a wszelkie odstępstwa od normy, np. utratę apetytu, zmianę zachowania, chudnięcie, zgłaszać lekarzowi weterynarii. Dzięki temu możliwe będzie szybkie włączenie leczenia objawowego.

Kot z białaczką – warunki życia i dieta

białaczka u kota - warunki życia

Bardzo istotne jest zapewnienie pupilowi odpowiednich warunków w domu. Powinien mieć ciche miejsce, w którym może odpoczywać. Należy unikać sytuacji stresujących, które mogą sprawić, że białaczka u kota rozwija się szybciej. Warto pamiętać, że koty to zwierzęta niezwykle wrażliwe: źle znoszą hałas, napięcie wśród domowników i wszelkie nowe sytuacje.

Ważnym elementem opieki jest dieta. Ma nie tylko stymulować układ odpornościowy do pracy, ale też nie dopuścić do wystąpienia niektórych objawów choroby lub przynajmniej je złagodzić. Lepiej jednak nie komponować jej samodzielnie. Zależnie od tego, jak białaczka u kota przebiega, zwierzęta mogą mieć różne potrzeby.

Aby nie narażać kotów na dodatkowe problemy, takie jak alergie skórne, choroby współistniejące czy dalszy spadek odporności, należy je regularnie odrobaczać i chronić przed pchłami. Oczywistym jest, że choremu kotu warto poświęcać więcej czasu. Zabawa i pieszczoty redukują stres, a przez to spowalniają rozwój choroby.

Białaczka u kota a spacery

Kot z białaczką absolutnie nie powinien wychodzić poza cztery ściany domu. Chodzi mi tylko o jego bezpieczeństwo, czyli ochronę przez patogenami i chorobami, ale także możliwość zarażenia innych zwierząt. Dla czworonogów, które przed rozwojem białaczki były kotami wychodzącymi, nagłe zamknięcie może być przyczyną stresu. Z tego powodu istotne jest zwiększenie ilości poświęconej im uwagi. Regularna zabawa z opiekunem może zrekompensować zwierzętom zakaz spacerowania na dworze. Zabezpieczone siatką okna i drzwi balkonowe zapewniają kotom dostęp do świeżego powietrza.

Kocia białaczka – zapobieganie

białaczka u kota - zapobieganie

Białaczce kotów można zapobiegać, i to nie tylko poprzez trzymanie pupila z dala od innych zwierząt. Na rynku dostępna jest skuteczna szczepionka – nie jest obowiązkowa, w Polsce nie ma bowiem obowiązku szczepienia kotów. Lekarze weterynarii zalecają jednak jej podanie wszystkim kotom, które mogą mieć kontakt z chorymi bądź zakażonymi zwierzętami. Sugestia ta dotyczy więc przede wszystkim tzw. kotów wychodzących, czyli opuszczających mieszkanie bez opieki właściciela. Do grupy tej zaliczają się też zwierzęta w hodowlach, jeżdżące na wystawy czy mające kontakt z innymi kotami w domach tymczasowych.

Białaczka u kota – szczepienie

Pierwsze szczepienie można wykonać już w 8. tygodniu życia kota. Kolejną dawkę podaje się po 3-4 tygodniach, a iniekcję przypominającą wykonuje się po roku od ostatniej dawki. Należy przy tym pamiętać, by w pierwszej kolejności wykonać test na obecność FeLV – zaszczepić można wyłącznie kota z wynikiem negatywnym. Jeśli białaczka u kota występuje, a zwierzę zostanie zaszczepione, rozwój choroby będzie szybszy. Oczywiście, ta forma zabezpieczenia przed chorobą nie dotyczy tylko małych kociąt – szczepić można również przygarnięte dorosłe bezdomniaki. 

Czy ochrona jest całkowita? Niestety, szczepionka nie daje 100% pewności, że kot nie zarazi się wirusem FeLV. W rzadkich przypadkach może powodować rozwój nowotworu złośliwego w miejscu iniekcji. Powstałe mięsaki te oporne w leczeniu i nawet po ich chirurgicznym usunięciu szybko dają wznowy i przerzuty do innych części ciała. Ze względu na możliwość wystąpienia nowotworu, szczepienia przeciwko białaczce nie zaleca się kotom niewychodzącym. 

Białaczka u kota – sytuacja bez rozwiązania?

białaczka u kota - bez rozwiązania

Choroba ta dotyka jedynie koty. Nie może się nią zarazić zwierzę innego gatunku ani człowiek. Nie trzeba bać się kontaktu z chorym pupilem, wręcz przeciwnie: należy zapewnić mu jak najwięcej wspólnych zabaw i pieszczot. W ten sposób białaczka u kota jest złagodzona poprzez leczenie paliatywne. Sprawia to też, że ostatnie miesiące lub lata kot przeżyje spokojnie i szczęśliwe. To najcenniejsze, co możesz mu dać.

Najczęściej zadawane pytania

Ile kosztuje szczepienie kota na białaczkę?

Cena szczepionki przeciwko białaczce kotów wynosi ok. 50 zł.

Czy warto szczepić kota na białaczkę?

Tak, szczepienie jest zalecane. Warto jednak wcześniej wykonać test na FeLV, bo u kotów dodatnich będzie ono nieskuteczne.

Czy pies może się zarazić białaczka od kota?

Nie, bo to wirus gatunkowy, czyli specyficzny jedynie dla kotów. Pies nie może się nim zarazić.

Rzadkie kupy u psa – czego mogą być objawem?

rzadkie kupy u psa

Powodów powstawania luźnych kup u psa może być wiele. Nie zawsze musisz natychmiast zawozić psa do lecznicy. Bądź jednak czujny. Taki stan nie powinien trwać zbyt długo. Jeśli rzadkie kupy u psa występują dłużej, to… czytaj dalej!

Jak powinna wyglądać psia kupa?

Żeby wiedzieć, co powinno wzbudzać niepokój, najpierw musisz dowiedzieć się, jak wygląda prawidłowa psia kupa. „Dobra” psia kupa ma cylindryczny kształt. Jej konsystencja powinna być jak plastelina. Jej zapach nie jest intensywny. Zwykle odchody psa żywionego cały czas w ten sam sposób mają zbliżony kolor.

Luźne kupy u psa mogą się czasem zdarzyć; pojedyncze nie są powodem do niepokoju. Gorzej, jeśli luźniejsze stolce pojawiają się od kilku dni. Zwłaszcza gdy oprócz konsystencji coś jeszcze w ich wyglądzie się zmieniło.

Luźne kupy u psa – co jeszcze powinno zaniepokoić?

Idąc na spacer z psem, zwracaj zawsze uwagę na kupy, które robi. Brzmi może śmiesznie, ale to bardzo ważne! Dzięki temu możesz uniknąć poważnych problemów u swojego psiaka. Oto co powinno cię zaniepokoić w kupie:

  • luźna lub bardzo twarda konsystencja;
  • zmiana koloru;
  • intensywny, brzydki zapach;
  • krew;
  • śluz w większej ilości;
  • widoczne pasożyty.

W przypadku trzech ostatnich objawów warto możliwie szybko umówić się na kontrolę do lekarza weterynarii. W pozostałych powinno się obserwować zwierzaka i udać się na wizytę, jeśli będą się utrzymywały.

Rzadkie kupy u psa

O ile luźne kupy u psa nie są jeszcze podstawą do alarmu, zupełnie czym innym są rzadkie kupy. U psa często jest to objaw poważniejszego problemu. Utrzymująca się biegunka może być objawem poważnej choroby! Jeśli trwa ona dłużej niż 24 godziny, koniecznie udaj się z psem do weterynarza.

Pojedyncze rzadkie kupy u psa mogą zdarzyć się choćby wskutek niestrawności. Nie są jeszcze powodem do niepokoju. Obserwuj, czy nie ma ich zbyt dużo i czy po kilku godzinach biegunka ustępuje. Możesz podać mu węgiel leczniczy.

Rzadkie kupy u psa – od czego zależy wygląd kupy?

Na wygląd kupy wpływ mają takie czynniki jak wiek psa, stan zdrowia oraz wielkość. Najważniejsza jednak jest tu dieta. Źle odżywiany zwierzak nie będzie miał ładnych odchodów. Nie stosuj karmy, która powoduje luźne kupy u psa. Lepiej poszukaj takiej, na którą jego brzuch zareaguje dobrze.

Możesz także rozważyć dietę BARF. Polega na podawaniu psu surowego mięsa z niewielkim dodatkiem warzyw i owoców. Wymaga przygotowania merytorycznego od właściciela, co niektórych odstrasza. Niewielu barfujących psiarzy narzeka jednak na rzadkie kupy u psa.

Zmiana karmy a luźne kupy u psa

Zmieniłeś karmę, a problem nie zniknął, a wręcz się nasilił? Gwałtowna zmiana karmy może być przyczyną luźnych kup u psa. Nowe jedzenie należy wprowadzać stopniowo! Karmy należy mieszać na samym początku. Przez pierwsze dni dosypuj niewielką ilość nowej karmy do posiłku psa.

Po kilku dniach zwiększ ilość nowej karmy kosztem obecnej. Co kilka dni zmieniaj proporcje na korzyść nowej karmy. W ten sposób unikniesz rzadkich kup u psa. Oznacza to jednak, że nową karmę powinieneś zamówić jeszcze zanim skończy się opakowanie dotychczas stosowanej.

Rzadkie kupy u psa – co można zrobić poza dietą?

Jeśli mimo starań nie możesz dobrać karmy tak, by luźne kupy u psa odeszły w niepamięć, zabierz go do lekarza weterynarii. Być może z psiakiem dzieje się coś niedobrego. Warto to sprawdzić i wykluczyć potencjalne problemy zdrowotne.

Rzadkie kupy u psa mogą być również objawem alergii pokarmowej. W takiej sytuacji najlepiej wykonać testy alergiczne. Pomogą ustalić, co wywołuje reakcję alergiczną i w efekcie luźne kupy. U psa alergika mogą występować również inne objawy, jak choćby świąd, więc zawsze obserwuj swojego pupila.

Każdy właściciel psa powinien wyrobić u siebie nawyk obserwowania swojego pupila. Choć widok nie jest może najprzyjemniejszy, nie odwracaj wzroku od kupy swojego psa. Czasem możesz się w porę dowiedzieć czegoś ważnego. Kupa prawdę ci powie.

Temperatura kota a gorączka — kiedy warto udać się do weterynarza?

temperatura kota

Podwyższona i obniżona temperatura u pupila zawsze powinna być sygnałem alarmującym dla właściciela. Jeśli spędzasz ze swoim pupilem wiele czasu, na pewno bardzo szybko będziesz w stanie zauważyć zmiany w jego zachowaniu spowodowane chorobą. 

Gorączka u kota może być skutkiem różnych schorzeń i infekcji toczących się w jego organizmie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że norma, jeśli chodzi o temperaturę u kota, jest znacznie inna niż w przypadku ludzi. Ile wynosi? Czy w przypadku gorączki możesz samodzielnie podawać kotu jakieś leki? Kiedy najlepiej udać się do weterynarza? Jakie są objawy gorączki u kota? Na te i wiele innych pytań znajdziesz odpowiedź w tym artykule! 

Jaka temperatura kota jest prawidłowa?

Temperatura kota prawidłowa

Prawidłowa temperatura kota powinna wynosić od 38°C do 39°C. W związku z tym, kiedy można stwierdzić, że twój pupil ma gorączkę? Wtedy, gdy temperatura jego ciała wynosi 39,2°C lub więcej. Jak widzisz, jest to znacznie więcej niż u ludzi, u których idealna temperatura ciała wynosi 36,6°C, z tolerancją do pół stopnia w obie strony.

Temperatura u kota – jak ją mierzyć?

Temperatura kota - jak mierzyć

Pomiar temperatury u kota najlepiej przeprowadzać termometrem w odbycie, ponieważ w innych miejscach jest to właściwie niemożliwe. To powszechny i najbardziej miarodajny sposób. 

Zmierzenie kotu temperatury w pojedynkę może być utrudnione, gdyż pewnie będzie się on wyrywał i drapał. Dobrym pomysłem jest chwilowe unieruchomienie zwierzęcia za pomocą koca lub ręcznika. W ten sposób uchronisz się także przed ostrymi pazurami lub ugryzieniem. Najłatwiej będzie oczywiście poprosić o pomoc drugą osobę. Warto używać termometru z krótkim czasem pomiaru, wtedy badanie nie powinno przysporzyć wiele trudności. Na końcówkę termometru warto położyć nieco wazeliny.

Wykonując pomiary, pamiętaj, że temperatura u kota może wahać się w ciągu dnia. Jest nieco wyższa wieczorem i w nocy, a niższa w dzień. Trzeba też zaznaczyć, że dla zdrowia i życia zwierzęcia niebezpieczna jest także zbyt niska temperatura ciała. Wtedy również od razu należy udać się do weterynarza. 

Jeśli po wykonaniu tego drobnego badania stwierdzisz, że temperatura ciała kota jest zbyt wysoka lub zbyt niska, absolutnie nie podawaj mu żadnych leków. Od razu udaj się do kliniki weterynaryjnej i skonsultuj się z odpowiednim specjalistą. Jedynie on może podać pupilowi odpowiednie leki i odnaleźć przyczynę pogorszenia samopoczucia. Udaj się na wizytę również wówczas, gdy nie jesteś w stanie przeprowadzić pomiaru.

Kiedy można mówić o gorączce u kota?

Temperatura kota gorączka

Czym właściwie jest gorączka? To naturalny proces obronny organizmu, będący odpowiedzią na działanie drobnoustrojów chorobotwórczych. Gorączka u kota oznacza, że ma on jakiś problem ze zdrowiem; jest też przesłanką, aby niezwłocznie udać się do lekarza weterynarii. Można powiedzieć, że pojawienie się gorączki ma na celu przyspieszenie procesów leczenia zachodzących samoczynnie w organizmie oraz opóźnienie rozwoju choroby.

Jakie są objawy gorączki u kota?

Temperatura kota objawy

Gorączka u kota a objawy – co powinno zwrócić twoją uwagę? Z pewnością przy wysokiej temperaturze widoczne są od razu zmiany w zachowaniu zwierzęcia, takie jak:

  • ospałość;
  • apatyczność;
  • brak apetytu;
  • brak chęci do zabawy i aktywności;
  • przygnębienie;
  • próby chowania się;
  • unikanie domowników;
  • rozpaczliwe miauczenie;
  • zwiększone zapotrzebowanie na wodę, a co za tym idzie – częstsze picie jej dużych ilości.

Panuje przekonanie, że ciepły nos lub sierść mogą świadczyć o gorączce u kota, jednak nie do końca jest to prawda. Może po prostu zwierzak akurat leżał na słońcu. Nie można również wskazać jednej przyczyny gorączki. Może ona być objawem zwykłej infekcji, ale także znacznie bardziej poważnych chorób, które nawet zagrażają życiu. Jeśli zauważysz u swojego pupila jakiekolwiek niepokojące dolegliwości i zmiany w jego zachowaniu, od razu udaj się do weterynarza. 

Niestety zwierzaki, nie mogą powiedzieć nam, że coś je boli. Trzeba je bacznie obserwować i reagować na wszystkie sygnały. W ten sposób pomożesz zwierzakowi, który szybko odczuje ulgę. Doświadczony lekarz rozpozna przyczynę gorączki u kota i zastosuje odpowiednie leczenie. Nie wolno diagnozować problemów zdrowotnych zwierząt na własną rękę, ponieważ można jeszcze bardziej zaszkodzić. 

Gorączka u kota — leczenie

Temperatura kota leczenie

Co należy zrobić, gdy podejrzewasz, że u twojego kota wystąpiła gorączka? Od razu powinieneś udać się do lekarza weterynarii. Kluczowe znaczenie ma tu szybka reakcja właściciela, co pozwoli uchronić zwierzaka przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Nie da się od razu stwierdzić, co jest przyczyną wystąpienia gorączki; tym bardziej nie jesteś w stanie zrobić tego samodzielnie bez wykonania odpowiednich badań. Gorączka może wskazywać na różne dolegliwości, od tych lekkich po bardzo ciężkie, które miewają poważne konsekwencje dla naszego pupila. 

Gorączka u kota – samodzielne leczenie

Ze względu na to, że przyczyny mogą być tak różnorodne, diagnozy powinien dokonać doświadczony lekarz. Pamiętaj, żeby nie podawać kotu żadnych leków samodzielnie. Możesz mu jedynie w ten sposób zaszkodzić. Leki powinien podawać wyłącznie weterynarz. 

Gorączka u kota – jak przebiega leczenie? 

Pierwszym krokiem powinno być odnalezienie przyczyny pojawienia się temperatury u kota. Leczenie dotyczy właśnie jej, bo gorączka sama w sobie jest objawem. Weterynarz może także dodatkowo przepisać pupilowi lek przeciwgorączkowy, który będzie dla niego bezpieczny. Nie da się wskazać konkretnych środków i sposobów postępowania. Właśnie z tego względu po prostu udaj się do lekarza i powiedz, co cię niepokoi w zachowaniu twojego zwierzaka. 

Koty to bez wątpienia przyjaciele człowieka, choć zazwyczaj podążają one własnymi ścieżkami. Nie oznacza to, że nie potrafią okazywać czułości swoim właścicielom. To cudowne zwierzęta pełne miłości. Z pewnością wniosą do twojego domu wiele radości i zabawy. To właśnie ty najlepiej znasz swoje zwierzę, dlatego obserwuj je bacznie i, jeśli zobaczysz jakiekolwiek niepokojące objawy, koniecznie udaj się do weterynarza. Jedynie doświadczony specjalista będzie w stanie wykonać odpowiednie badania i postawić diagnozę, a następnie wdrożyć leczenie. Szybka reakcja w razie gorączki u kota jest w stanie uchronić twojego pupila przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.

Najczęściej zadawane pytania

Co oznacza niska temperatura u kota?

Najczęściej jest efektem wychłodzenia. Hipotermia może dotykać również zwierzęta, zwłaszcza w miesiące zimowe.

Czy kot ma zimny nos?

Zazwyczaj koci nos jest lekko chłodny i nieco wilgotny. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy kot dopiero wstał z dłuższej drzemki. Wtedy nos może być suchy i nieco ciepły, ale w kilka minut powinien wrócić do normy.

Jak zbić kotu temperaturę?

Z zasady nie należy tego robić w warunkach domowych. Gorączka jest u kota oznaką stanu zapalnego w organizmie i to on powinien być diagnozowany i leczony przez lekarza weterynarii. Nigdy nie podawaj kotu leków dla ludzi!

Co to znaczy, jak kot ma zimne łapy?

To zależy od sytuacji. Sytuacja jest niepokojąca, jeśli kot jest apatyczny, ciężko oddycha i ma zimne łapy, co może świadczyć o wychłodzeniu. Jeśli łapy są stale zimne, ale zachowanie zwierzęcia nie uległo zmianie, warto udać się do lekarza weterynarii. Może się okazać, że to problemy z krążeniem.

Zoonoza, czyli choroba odzwierzęca – czym można zarazić się od psa lub kota?

zoonoza

Zoonoza to inaczej choroba odzwierzęca, czyli taka choroba, którą człowiek może się zarazić od zwierzęcia. Choroby te mogą być wywoływane przez wirusy, bakterie, grzyby czy pasożyty. Do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez kontakt z wydzielinami lub wydalinami chorego zwierzęcia, poprzez uszkodzenie skóry przez takie zwierzę (ugryzienie, podrapanie), niezwykle rzadko natomiast drogą kropelkową. Warto zwrócić uwagę na to, że większość chorób, którymi można zarazić się od psa lub kota, występuje sporadycznie, a profilaktyka większości z nich polega na przestrzeganiu zasad higieny i dbałości o zdrowie pupila.

Zoonoza – wścieklizna

Wścieklizna to najgroźniejsza zoonoza, która ostatnio przypomniała o sobie m.in. w województwie mazowieckim, gdzie stwierdzono przypadki choroby u lisów. Psy i koty nie są rezerwuarem wywołującego wściekliznę wirusa z rodzaju Lyssavirus. Mogą przenieść go na człowieka, jeśli same zostaną pogryzione przez chorą kunę, lisa albo inne zwierzę. 

Wirus wścieklizny wydalany jest ze śliną, a więc do zakażenia dochodzi najczęściej na skutek pogryzienia. W przypadku pogryzienia przez nieznane zwierzę należy od razu zgłosić się do lekarza. W okresie inkubacji wirusa możliwe jest bowiem uodpornienie organizmu na jego działanie dzięki podaniu serii szczepionek i antytoksyny. Jeśli wirus dotrze do układu nerwowego, choroba kończy się śmiercią z powodu ostrego zapalenia mózgu.

Szczepienia przeciw wściekliźnie

W Polsce tylko psy objęte są ustawowym obowiązkiem szczepienia przeciw wściekliźnie, o szczepieniu kota decyduje natomiast opiekun. Szczepione powinny być koty wychodzące i wolno żyjące. Na obszarach, w obrębie których stwierdzono przypadki wścieklizny, może jednak obowiązywać zmienione prawo, nakazujące również opiekunom kotów szczepienie pupili.

Zoonoza – toksoplazmoza

Toksoplazmoza wywoływana jest przez pierwotniaka Toxoplasma gondii, który przechodzi cykl rozwojowy w organizmie kota. Koty rzadko chorują na toksoplazmozę – najczęściej są nosicielami nieinwazyjnych form pasożyta. Chore koty natomiast wydalają z kałem oocysty pierwotniaka, które w ciągu paru dni od przedostania się do środowiska zewnętrznego stają się inwazyjne. U człowieka toksoplazmoza przebiega najczęściej bezobjawowo bądź daje symptomy grypopodobne. Choroba jest jednak niebezpieczna dla kobiet w ciąży – pasożyt może doprowadzić do śmierci bądź ciężkiego uszkodzenia płodu.

Przeciwdziałanie toksoplazmozie

Należy pamiętać, że zarażenie od kota może nastąpić wyłącznie w przypadku nieprzestrzegania zasad higieny podczas sprzątania kuwety (i to tylko w przypadku, gdy sam kot jest chory i wydala oocysty). Do zarażenia pierwotniakiem najczęściej dochodzi na skutek nieumycia rąk po kontakcie z surowym mięsem, niedokładnego mycia warzyw i owoców. Podstawowym działaniem zapobiegającym chorobie jest zatem dbanie o higienę. Konieczne jest dokładne mycie warzyw i owoców. Ponadto najlepiej unikać jedzenia mięsa surowego lub niedogotowanego.

Zoonoza – choroba kociego pazura

Przyczyną artonellozy, potocznie zwanej chorobą kociego pazura, jest bakteria Bartonella hensleae. Występuje ona głównie w organizmach pcheł. Kot zarazić się może więc bakterią przez pasożyty, ale pozostaje tylko nosicielem drobnoustrojów. Do zarażenia człowieka dojść może poprzez zadrapanie, rzadziej – ugryzienie przez nosiciela. Także u ludzi jednak bartonelloza przebiega zwykle bezobjawowo bądź z objawami grypopodobnymi. Groźniejsza postać może wystąpić u dzieci i młodzieży oraz osób z niedoborami immunologicznymi. Wówczas symptomy obejmują:

  • zmiany skórne w obrębie rany, takie jak zaczerwienienie i grudka lub pęcherzyk, który następnie pokrywa się strupem;
  • powiększone, twarde i bolesne węzły chłonne;
  • w przypadku zropienia węzłów chłonnych możliwe jest wypłynięcie ropy na zewnątrz i wytworzenie się przetoki,
  • zapalenie spojówek występujące u ok. 10% zarażonych.

W przypadku cięższego przebiegu choroby konieczna jest antybiotykoterapia. Profilaktyka choroby kociego pazura wiąże się natomiast głównie z profilaktyką pasożytów zewnętrznych u zwierząt. Od razu zdezynfekuj ranę, jeśli podrapie lub pogryzie cię kot. Psy przenoszą tę chorobę rzadziej niż koty.

Zoonoza – leptospiroza

Choroba ta jest wywoływana przez krętki z rodzaju Leptospira, przenoszone głównie przez gryzonie i bydło, ale także świnie, konie i psy. W przebiegu choroby może dojść do zaburzeń krążenia, uszkodzenia naczyń krwionośnych czy zmian w narządach miąższowych, układzie nerwowym i mięśniach. Leczenie może potrwać nawet kilka tygodni.

Zoonoza – chlamydioza

Chlamydiozę powoduje bakteria Chlamydophila felis. U kotów choroba objawia się zapaleniem spojówek z obfitym surowiczym wysiękiem. Leczenie kota obejmuje:

  • aplikację kropli do oczu z antybiotykiem;
  • antybiotykoterapię ogólną;
  • podawanie preparatów podnoszących odporność. 

Chlamydophila felis rzadko atakuje ludzi, ale profilaktycznie należy zachowywać zasady higieny (mycie rąk) przy kontakcie z chorym kotem. Obecnie koty są szczepione przeciwko chlamydiozie.

Zoonoza – toksokaroza

Toksokaroza, czyli glistnica wywołana jest przez glistę kocią lub glistę psią. Pasożytem można się zarazić poprzez spożycie zanieczyszczonej jego jajami żywności, wypicie wody lub – głównie w przypadku dzieci – poprzez wkładanie do ust brudnych rąk. 

Małe dzieci zarażają się glistą częściej podczas zabawy na dworze niż poprzez kontakt ze zwierzętami domowymi, choć oczywiście i taka możliwość istnieje. U człowieka nie dochodzi do rozwoju tych pasożytów do form dorosłych. Larwy natomiast mogą umiejscowić się w różnych narządach i w zależności od tej lokalizacji, objawy choroby mogą obejmować ból brzucha, gorączkę i osłabienie, kaszel, ból głowy, problemy z widzeniem, powiększenie wątroby lub śledziony. Profilaktyka toksokarozy obejmuje zachowywanie zasad higieny i regularne odrobaczanie pupili.

Zoonoza – tasiemczyca

Tasiemiec psi bytować może w jelitach psów, rzadziej kotów, a bardzo rzadko u człowieka. Zjedzenie przez zwierzę pchły, która jest żywicielem pośrednim tasiemca, jest źródłem zarażenia tym pasożytem najczęściej. Bardzo sporadyczne przypadki zarażenia się tasiemcem w ten sposób dotyczą głównie małych dzieci.

Zoonoza – giardioza

Wywołujący tę chorobę pierwotniak Giardia lamblia bytuje w jelicie cienkim i występuje bardzo często zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Zakażenie często nie daje symptomów, bywa, że jego objawem są po prostu biegunki. W przypadku wykrycia pasożyta u domownika – czy to dwu-, czy czworonożnego – należy przebadać wszystkich na obecność lamblii i w razie potrzeby przeprowadzić kurację odrobaczającą.

Zoonoza – grzybice

Grzybice skórne przenoszą się między zwierzętami i człowiekiem dość łatwo. Do najczęściej stwierdzanych chorób grzybiczych atakujących i zwierzęta domowe, i ludzi, należą dermatofitozy wywoływane głównie przez grzyba Microsporum canis. Symptomy u zwierząt to:

  • przerzedzenie sierści;
  • miejscowe wyłysienia;
  • lekki łupież. 

Choroba przenosi się najłatwiej na dzieci, seniorów oraz osoby z osłabioną odpornością. Leczenie zwierząt obejmuje podawanie miejscowych i doustnych preparatów zwalczających grzyby, a także podanie szczepionki przeciwgrzybicznej. Profilaktyka u domowników natomiast – częste mycie rąk i odkażanie miejsc, w których przebywało chore zwierzę.

Zoonozy to choroby odzwierzęce, czyli takie, którymi człowiek może zarazić się od zwierzęcia – najczęściej od psa bądź kota. Nawet jeśli dana choroba nie stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka, często jej objawy są bardzo nieprzyjemne a leczenie długie i uciążliwe. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest po prostu unikanie zakażenia. Podstawa to troska o domowego pupila (regularne wizyty u lekarza weterynarii, odrobaczanie, szczepienie, dbanie o czystość zwierzęcia) oraz własna higiena, przede wszystkim częste mycie rąk i dbanie o czystość powierzchni, w których przebywa zwierzę! 

Chcesz kupić lub przygarnąć psa? Przeszukaj darmowe ogłoszenia

austin kirk QZenflkkwt0 unsplash

Gdy zdecydujesz się na psa i wiesz już wszystko na temat jego zdrowia, wychowania i opieki nad nim – czas wybrać, skąd go wziąć. W dzisiejszych czasach istnieje bardzo dużo możliwości wyboru miejsca, z którego będzie pochodził pies. Można szukać zarówno lokalnie, jak i na drugim końcu Polski, a dzięki temu szybciej znaleźć swój ideał. Gdzie szukać informacji i na co zwrócić uwagę?

Przejrzyj portale z ogłoszeniami

Na samym początku zawsze warto przejrzeć ogłoszenia dostępne w internecie. Na portalach z darmowymi ogłoszeniami, np. https://www.bazos.pl/ informacje zamieszczają zarówno osoby chcące oddać kundelki w dobre ręce, jak i hodowcy rasowych zwierząt, zrzeszeni w ogólnopolskich stowarzyszeniach. Szukając psa konkretnej rasy, nie zrażaj się tym, że są to ogłoszenia darmowe. Dobrym hodowcom zależy na znalezieniu odpowiedzialnych właścicieli dla swoich szczeniaków, więc wolą ogłosić się w wielu miejscach i zapewnić sobie lepszy dobór odpowiednich osób. Jeśli marzysz o przygarnięciu kundelka z najbliższej okolicy, łatwiej jest znaleźć go poprzez darmowe ogłoszenia bez rejestracji niż na portalu płatnym. Obecni właściciele takich piesków chcą zazwyczaj oddać je jak najszybciej i bez narażania się na dodatkowe koszty.

Znajdź informację na temat hodowli lub schroniska

Gdy masz już na oku konkretną hodowlę psów lub przytulisko, i „znasz na pamięć” wszystkie ogłoszenia o zwierzętach, kolejnym krokiem jest sprawdzenie legalności działania tego miejsca. W przypadku hodowli zweryfikuj, czy jest ona zrzeszona w ZKwP. Bez problemu da się to zrobić online. Uczciwe hodowle nie mają nic do ukrycia. Niestety bardzo często można trafić na tzw. pseudohodowle, które trzymają zwierzaki w złych warunkach, a pochodzące stamtąd szczeniaki cierpią na wiele chorób zakaźnych i genetycznych. W dodatku zazwyczaj nie spełniają one standardu danej rasy. Często właściciel nie chce wtedy pokazać na żywo rodziców pieska, a najchętniej przekazałby go na jakimś parkingu pod sklepem. Jeśli myślisz o odwiedzeniu schroniska dla zwierząt, też warto sprawdzić najpierw legalność jego działania. Zdarza się, że takie miejsca działają bez żadnej kontroli, a wtedy możesz narazić się na leczenie licznych chorób u swojego czworonoga.

Zobacz również: „ogłoszenia bez rejestracji: darmowe i skuteczne„.

Poszukaj opinii

Przeszukaj przeglądarki internetowe, fora i grupy dyskusyjne. Można się z nich wiele dowiedzieć na temat wybranej hodowli lub schroniska. Nie bój się zadawać pytania. W ten sposób upewnisz się, czy właściciel dotychczas nie mnożył problemów, zachowuje się uczciwie, a pochodzące od niego psy są zdrowe i stabilne emocjonalnie.

Domowe jedzenie dla psa – przepisy na smaczne i zdrowe posiłki

domowe jedzenie dla psa przepisy

Czasochłonne i trudne – tak niektórzy określają przygotowywanie domowego jedzenia dla psa. Przepisy, które zebraliśmy w naszym artykule, udowadniają, że wcale takie nie jest. Sprawdź, w jak prosty sposób możesz ugotować smaczny obiad dla swojego pupila, np. w jego urodziny lub inne święto!

Pamiętaj, że samodzielne przyrządzanie posiłków dla psa na co dzień musi uwzględniać odpowiedni bilans żywieniowy!

Indyk pieczony z bukietem warzyw

Mięso indycze z dodatkiem drobiowych podrobów w akompaniamencie sycących ziemniaczków oraz bukietu innych odżywczych warzyw tworzy posiłek, który jest nie tylko smaczny, ale wyjątkowo bogaty w pełnowartościowe białko, witaminy, mikro- i makroelementy.

Właśnie takie powinno być domowe jedzenie dla psa. Danie przyrządzisz w mniej niż godzinę.

Składniki:

  • 200 gramów ziemniaków;
  • 60 gramów selera;
  • 50 gramów dyni hokkaido;
  • 40 gramów korzenia pietruszki;
  • 60 gramów buraka;
  • 150 gramów mięsa z indyka;
  • 80 gramów serc z kurczaka;
  • 30 gramów wątróbki z kurczaka;
  • 10 gramów oleju słonecznikowego;
  • 5 gramów suplementu mineralno-witaminowego;
  • 1 kapsułka suplementu zawierającego wapń i witaminę D3;
  • 1 gram hemoglobiny w proszku.

Sposób przyrządzenia:

Umyj i obierz wszystkie warzywa z wyjątkiem dyni hokkaido. Następnie pokrój je na kawałki o podobnej wielkości. Te same czynności wykonaj w przypadku mięsa oraz podrobów. W żaroodpornym naczyniu ułóż obok siebie pokrojone składniki, po czym polej je odmierzoną ilością oleju słonecznikowego.

Przygotowane danie wstaw do piekarnika nagrzanego do 170 stopni Celsjusza i odczekaj 45 minut. Po upłynięciu tego czasu pozostaw jedzenie w piekarniku, by mogło tam ostygnąć. Kiedy osiągnie temperaturę pokojową, możesz dodać do niego przygotowane suplementy i dokładnie wymieszać je ze wszystkimi składnikami.

Duszona wieprzowina w towarzystwie kaszy gryczanej

Zdrowe, szybkie i łatwe w przygotowaniu, zachęcające smakiem oraz zapachem – właśnie takie powinno być domowe jedzenie dla psa. Przepis na to danie spełnia wszystkie te warunki.

Znajdziesz tu nie tylko mięso dostarczające pełnowartościowego białka, ale także pełne witamin warzywa oraz zawierającą błonnik kaszę. To posiłek, który ze smakiem zje nie tylko pies, ale także dwunożny domownik!

Składniki:

  • 150 gramów mięsa wieprzowego;
  • 80 gramów serc wieprzowych;
  • 40 gramów wątroby wieprzowej;
  • 80 gramów suchej kaszy gryczanej niepalonej;
  • 80 gramów batatów;
  • 40 gramów marchewki;
  • 50 gramów korzenia pietruszki;
  • 50 gramów jagód leśnych;
  • 50 gramów cukinii;
  • 10 gramów oleju słonecznikowego;
  • 5 gramów suplementu mineralno-witaminowego;
  • 1 kapsułka suplementu zawierającego wapń i witaminę D3;
  • 1 gram hemoglobiny w proszku.

Sposób przyrządzenia:

Mięso oraz podroby pokrój w kostki o podobnej wielkości, po czym umieść je w garnku i zalej niewielką ilością wody. Tak przygotowane duś pod przykryciem na małym ogniu. W międzyczasie przejdź do obrania wszystkich warzyw z wyjątkiem cukinii, pokrój je na średniej wielkości kawałki oraz dodaj do duszącego się mięsa.

Po 10 minutach dorzuć do gulaszu cukinię i duś wszystko przez następny kwadrans. Kaszę gryczaną niepaloną ugotuj na sypko, po czym połącz ją z resztą składników. Kiedy danie osiągnie temperaturę pokojową, możesz do niego dodać jagody leśne, olej słonecznikowy oraz suplementy.

Gotowany kurczak podany z musem truskawkowym

Myślisz, że nie istnieje słodkie domowe jedzenie dla psa? Przepis na to danie udowadnia, że wszystko jest możliwe. Połączenie batatów z delikatnie słodką marchewką i pełnymi antyoksydantów truskawkami to coś, co uwielbiają wszystkie psy.

Oczywiście w posiłku nie może zabraknąć także mięsa oraz podrobów, a także bogatego w cenne kwasy tłuszczowe oleju z pestek dyni. Sprawdź, jak łatwo przygotujesz ten pyszny obiad!

Składniki:

  • 200 gramów batatów;
  • 50 gramów marchewki;
  • 70 gramów dyni hokkaido;
  • 60 gramów buraka;
  • 60 gramów cukinii;
  • 100 gramów truskawek;
  • 200 gramów piersi z kurczaka;
  • 100 gramów serc z kurczaka;
  • 50 gramów wątróbki z kurczaka;
  • 10 gramów oleju z pestek dyni;
  • 5 gramów suplementu mineralno-witaminowego;
  • 1 kapsułka suplementu zawierającego wapń i witaminę D3;
  • 1 gram hemoglobiny w proszku.

Sposób przygotowania:

Mięso wraz z podrobami pokrój w średniej wielkości kostki, a następnie wrzuć je do garnka z gotującą się wodą. W międzyczasie obierz wszystkie warzywa poza cukinią oraz dynią hokkaido, po czym pokrój je na kosteczki o podobnych rozmiarach.

Dorzuć do garnka bataty, marchewki, buraki i dynię, a po 10 minutach dodaj do nich również rozdrobnioną cukinię. Gotuj wszystko przez następny kwadrans, do czasu, kiedy wszystkie składniki będą miękkie. 

Następnie zdejmij garnek z ognia i przejdź do stworzenia słodkiego musu. Połącz truskawki bez szypułek z niewielką ilością wody, po czym rozdrobnij je za pomocą widelca lub blendera. Gdy danie osiągnie temperaturę pokojową, dodaj do niego suplementy oraz olej, a następnie wszystko dokładnie wymieszaj. Po umieszczeniu go w misce psiaka polej truskawkowym musem.

Pyszne ciasto na bazie wołowiny z dodatkiem leśnych jagód

Śniadanie, obiad i kolacja to posiłki, które spożywasz każdego dnia. Jednak czasem masz ochotę na coś specjalnego. Twój pupil również, na szczęście jest to możliwe w przypadku domowego jedzenia dla psa. Przepis na to ciasto udowadnia, że psia dieta wcale nie musi być monotonna! Przeczytaj i przekonaj się, jakie to proste.

Składniki:

  • 150 gramów mięsa wołowego;
  • 80 gramów serc wołowych;
  • 40 gramów wątroby wołowej;
  • żółtka z dwóch jajek;
  • 100 gramów jagód leśnych;
  • 1 łyżka serka wiejskiego;
  • 1 łyżka zmielonych płatków owsianych bez glutenu;
  • ulubione smakołyki do dekoracji.

Sposób przyrządzenia:

Zacznij od drobnego zmielenia mięsa wołowego wraz z podrobami. Następnie dodaj do niego wszystkie pozostałe składniki (oprócz dekoracyjnych), po czym wymieszaj je w robocie kuchennych lub przy pomocy własnych dłoni.

Formę wyłóż papierem do pieczenia i umieść w niej przyrządzone ciasto. Piecz w piekarniku nagrzanym do 190 stopni Celsjusza przez 35 minut, a po ostygnięciu ciasta udekoruj je przy pomocy ulubionych smakołyków twojego pupila.

Domowe jedzenie dla psa – przepisy warte uwagi

Zadbanie o odpowiednie żywienie zwierzaka to jeden z najważniejszych elementów opieki nad nim. Możesz samodzielnie przyrządzać domowe jedzenie dla psa, przepisy często wydają się proste, jednak dbaj, by jego posiłki były odpowiednio zbilansowane.

Przepisy, które przedstawiliśmy w artykule, są jedynie inspiracją i mogą stanowić miłą odmianę od podawanej na co dzień gotowej karmy. Jeśli chcesz samodzielnie komponować psie posiłki, ale nie masz wiedzy na temat prawidłowego żywienia pupila, skonsultuj się z dietetykiem weterynaryjnym, który ustali, czego dokładnie potrzebuje twój pies!

Najdłużej żyjący pies świata – jak długo żył?

najdluzej zyjacy pies

Z artykułu dowiesz się, w jakim wieku zmarł najdłużej żyjący pies świata. Znajdziesz też wskazówki, dzięki którym znacznie zwiększysz szanse swojego pupila na osiągnięcie takiego wieku. 

Ile żyją psy?

Nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na długość życia psa wpływa przede wszystkim jego rozmiar. Małe czworonogi często umierają w wieku nawet 20 lat, podczas gdy przedstawiciele ras olbrzymich rzadko dożywają 10. roku życia. Ze względu na większy zasób genów kundelki zwykle żyją dłużej niż ich rasowi koledzy, jednak nie zawsze musi tak być.

Rozmiar i rasa psa to czynniki, których jako opiekun nie jesteś w stanie zmienić. Jednak dzięki wprowadzeniu odpowiedniego stylu życia możesz znacznie wydłużyć czas życia swojego podopiecznego. Być może twój pupil zostanie kolejnym najdłużej żyjącym psem świata?

Bluey – najdłużej żyjący pies świata

Bluey był przedstawicielem rasy Australian Cattle Dog, która słynie z wysokiej wytrzymałości nie tylko fizycznej, ale także psychicznej. Czworonóg całe swoje życie spędził w Australii, gdzie był oddanym i lojalnym psem pasterskim. Urodził się 7 czerwca 1910 roku, a zmarł 14 listopada 1939 roku w wieku 29 lat i 160 dni. 

Myślisz, że dożył prawie 30 lat, dlatego, że był rozpieszczanym psiakiem na kanapie? Bluey przez cały ten czas nie opuścił nawet jednego dnia w pracy, cały czas zajmując się się stadem owiec oraz bydła. Biorąc pod uwagę rozwój medycyny weterynaryjnej przez 100 lat, które minęło od życia tego zwierzaka, dziś prawdopodobnie rekord byłby bardziej imponujący. 

Wskazówki od opiekunów najdłużej żyjących psów

Jeżeli jesteś opiekunem doga niemieckiego, szanse by został najdłużej żyjącym psem świata, są minimalne. Jednak wprowadzenie pewnych nawyków do waszego wspólnego życia może sprawić, że spędził z tobą kilka dodatkowych lat. Od czego zacząć?

Odpowiednie żywienie to podstawa

Wszystkie zwierzęta potrzebują odpowiedniego żywienia, by na co dzień cieszyć się energią i zniwelować ryzyko rozwinięcia się chorób. Jakie opcje masz jako opiekun?

  • Karmy dla psów mokre lub suche, które są odpowiednio zbilansowane i wygodne dla opiekuna. Jednak ze względu na wysoki stopień przetworzenia coraz więcej osób z nich rezygnuje.
  • Domowe jedzenie gotowane zwykle jest uwielbiane przez czworonogi, jednak czy równie zdrowe? Niestety osoby nieposiadające doświadczenia i wiedzy w zakresie zoodietetyki często nieprawidłowo je komponują, co prowadzi do przewlekłych niedoborów.
  • Dieta typu BARF również polega na samodzielnym komponowaniu oraz przygotowywaniu posiłków, jednak w tym przypadku podaje się je na surowo, rezygnując z obróbki termicznej. Podobnie jak w przypadku gotowanego jedzenia tutaj również pojawia się wysokie ryzyko niedoborów.
  • Catering dla psa to rozwiązanie, które cieszy się coraz większą popularnością. Firmy zajmujące się usługami tego typu, co tydzień dostarczają do twojego domu zamrożone posiłki skomponowane przez specjalistów. Dzięki temu nie narażasz pupila na niedobory oraz oszczędzasz czas na gotowaniu i zakupach.

Co jedzą najdłużej żyjące psy świata? W rzeczywistości każda z wcześniej wspomnianych opcji może być zdrowa. Pamiętaj jednak, by nie oszczędzać na jakości pożywienia. Jeśli decydujesz się na gotową karmę, sprawdzaj jej skład, a kiedy sam gotujesz, dokładnie weryfikuj ilość składników odżywczych w diecie pupila. 

Ruch to zdrowie

Według badaczy nie ma wątpliwości co do tego, że aktywności fizyczna to niezbędny element zdrowego trybu życia. Bluey pracował przez całe dnie, zaganiając swoje stada bydła i owiec, nawet po osiągnięciu sędziwego wieku. Brak ruchu nie tylko może prowadzić do nadwagi czy otyłości, ale także wielu innych chorób. 

Uważasz, że twój podopieczny nie przepada za aktywnością fizyczną, ponieważ nie lubi biegać czy bawić się piłką? Przede wszystkim próbuj różnych form ruchu. Zwierzęta tak jak ludzie mają różne upodobania, a przecież nie każdy człowiek lubi grać w piłkę nożną. Obecnie istnieje wiele szkół oraz treningów różnych psich sportów i każdy może znaleźć coś dla siebie i swojego pupila. 

Pamiętaj, by motywować zwierzaka do podejmowania aktywności fizycznej. Psy, które nie są z natury energiczne, nie będą chciały biegać ani się bawić, jeżeli nie będziesz robił tego z nimi. Na początku wystarczą zwykłe spacery, a z czasem możesz urozmaicić je o dodatkowe formy aktywności, na przykład skakanie przez przeszkody czy szukanie rozłożonych przez ciebie smaczków. Jeśli twój podopieczny lubi towarzystwo innych psów, warto to korzystać i wybierać się z nim na psie wybiegi lub spacery z czworonożnymi sąsiadami.

Najdłużej żyjący pies świata zmarł po przeżyciu prawie 100 lat, ale przy obecnych możliwościach medycyny weterynaryjnej mógłby żyć znacznie dłużej. Dbaj o odpowiednie żywienie, zapewnienie aktywności fizycznej i stymulacji umysłowej, a być może to twój podopieczny zostanie kolejnym rekordzistą.

Książki o psach, wychowaniu i szkoleniu, które warto przeczytać

książki o psach

W poradniku przedstawimy najbardziej wartościowe książki o psach, które poruszają nie tylko tematykę szkoleń czy tresury, ale także lepszego zrozumienia postrzegania świata przez czworonoga. W artykule znajdziesz również pozycje, dzięki którym lepiej zadbasz o zdrowie fizyczne swojego pupila.

Książki o psach, które warto przeczytać

Zrozumienie swojego psa jest możliwe i zdecydowanie warto do niego dążyć. Chociaż czworonogi nie mają możliwości wypowiadania się w naszym języku, to doskonale potrafią się komunikować. Jeśli nauczysz się prawidłowo odczytywać sygnały wysyłane przez twojego podopiecznego, oboje staniecie się znacznie szczęśliwsi. Czego potrzebujesz, by to osiągnąć? Autorzy wybranych przez nas książek o psach zgodnie stwierdzają, że wystarczy empatia, chęć porozumienia i niewielka dawka wiedzy.

„Tajemnice psiego umysłu” – S. Coren

W „Tajemnicach psiego umysłu” znajdziesz przestępne opisy zmysłów czworonoga. Dzięki temu dowiesz się, jak twój pupil postrzega świat, co pomoże ci lepiej zrozumieć większość jego zachowań, a, jak wiesz, to pierwszy krok do budowania głębokiej relacji. Autor porównuje zmysły zwierzaka do tych człowieka, by lepiej zobrazować różnice między nimi, ale również podobieństwa, których wcale nie jest mało.

Znajdziesz tu również informacje na temat świadomości oraz różnych osobowości psów, które tak samo, jak u ludzi można podzielić na kilka kategorii. Wiedza przedstawiana w książce jest wynikiem długoletnich badań profesora Corena, cieszącego się uznaniem na arenie międzynarodowej.

„Drugi koniec smyczy” – P. McConnell

Ta książka o psach została napisana w wyjątkowo interesujący sposób, ponieważ przedstawia zarówno punkt widzenia psa trzymanego na smyczy, jak i opiekuna, który go wyprowadza. Autorka w przestępny sposób wyjaśnia, że zwierzak rozumie znacznie więcej, niż wydaje się człowiekowi na pierwszy rzut oka.

Znajdziesz tu przykłady różnych zachowań oraz ich najczęściej przyjmowanej interpretacji przez psa. Na przykład przytulenie opiekuna przez bliską osobę dla ludzi zwykle oznacza przyjacielskie zamiary, z kolei dla czworonogów może zostać odebrane jako zagrożenie. To tylko jedna z sytuacji, których jest wiele. Przeczytaj książkę, by poznać je wszystkie!

„Nowoczesne szkolenie psów tropiących” – B. Górny

Myślisz, że twój pies nie przepada za aktywnością fizyczną, ponieważ nie lubi szalonych zabaw z piłką? Jednocześnie cały spacer spędza z nosem przy ziemi? Prawdopodobnie ma silne zdolności łowieckie, a największą radością dla niego jest tropienie. Wystarczy wykorzystać ten potencjał, żeby zwierzak miał spełnione potrzeby ruchu oraz stymulacji umysłowej.

Autor w swojej książce o psach podpowiada, jak to zrobić, by zachować bezpieczeństwo zarówno twojego podopiecznego, jak i innych zwierząt. Doskonale sprawdzi się nie tylko dla opiekunów psów ras z silnym instynktem łowieckim, takich jak na przykład beagle, jack russel terrier czy posokowiec, ale także dla tych, którzy chcieliby urozmaicić codzienne spacery.

„Słuchając psa” – Z. Zaniewska-Wojtków, P. Wojtków

To pozycja, w której poza gotowymi rozwiązaniami i poradami znajdziesz przede wszystkim informacje, które pomogą ci zrozumieć psie zachowanie. Behawioryści wyjaśniają, jak pies postrzega świat i czym się kieruje, zachowując się w dany sposób. Niestety mimo trwającego od ponad 20 tysięcy lat procesu udomawiania, ludzie wciąż błędnie odczytują błędnie wiele sygnałów wysyłanych przez ich pupili. Autorzy zwracają uwagę na to, że praca z psem nie jest możliwa tak długo, jak opiekun nie rozumie źródła ich niepożądanych nawyków.

To publikacja, którą powinien mieć każdy właściciel czworonoga. Niezależnie od tego, czy zajmujesz się psem w podeszłym wieku, czy niesfornym szczenięciem, z pewnością znajdziesz tutaj wiedzę pozwalającą poprawić jakość waszej relacji.

„Szczeka, merda, mówi. Jak być najlepszym człowiekiem swojego psa?” – P. Wojtków, Z. Zaniewska-Wojtków

To jedna z najbardziej wartościowych, a jednocześnie pięknie wydanych książek o psach. Jej autorami są wybitni behawioryści i trenerzy cieszący się ogromnym uznaniem nie tylko w Polsce, ale i w Europie. W swoim poradniku chcą wytłumaczyć opiekunom, w jaki sposób można zrozumieć swojego podopiecznego.

Doskonale piszą o psich uczuciach i emocjach. Zwracają uwagę na to, że empatia prowadzi do dialogu, a w efekcie także do zrozumienia, dzięki czemu zarówno ludzie, jak i psy są szczęśliwsze. Autorzy rozprawiają się z popularnymi dotychczas mitami o dominacji oraz konieczności wymuszania posłuszeństwa. Zamiast tego proponują słuchanie oraz dbanie o potrzeby swojego pupila. Ciekawym dodatkiem do tej pozycji są ciekawostki dotyczące roli psów w historii oraz informacje o niektórych rasach.

„Pies, który kochał zbyt mocno” – N. Dodman

Dodman w swojej książce omawia różne problematyczne zachowania psów oraz wyjaśnia ich przyczynę. Źródłem trudności wcale nie zawsze muszą być braki w nauce posłuszeństwa, ale także te błędy poczynione w trakcie socjalizacji zwierzaka czy problemy o podłożu psychicznym. Autor bierze pod uwagę to, że każdy pies jest inny i proponuje rozwiązania dostosowane do jego potrzeb.

Podpowiada również, do których specjalistów warto udać się ze swoim podopiecznym, by skutecznie wyeliminować niepożądane zachowania. Dodman stara się także walczyć ze szkodliwymi mitami na temat farmakoterapii i przekonuje o płynących z jej stosowania korzyściach w przypadku leczenia niektórych schorzeń.

„Na psa urok” – M. Łęczycka-Mrzygłód

„Na psa urok” to jedna z najbardziej wartościowych książek o psach poruszających temat tresury oraz pracy z nimi. Będzie doskonałą pomocą zarówno dla opiekunów czworonogów sprawiających problemy wychowawcze, jak i tych dopiero zaczynających przygodę z opieką nad szczenięciem.

W tekście autorka wyjaśni, w jaki sposób skutecznie zmieniać psie nawyki oraz jakie strategie stosować, by poradzić sobie z niepożądanymi zachowaniami zwierzaka. Znajdziesz tu również informacje niezbędne do prawidłowego odczytywania psich emocji, co ułatwi ci zrozumienie pupila. Dodatkiem do książki jest dostęp do 15 filmów instruktażowych, na których możesz zobaczyć, jak w praktyce stosować wszystkie techniki.

„Pozytywne szkolenie psów” – P. Denninson

To książka o psach, w której zawarto ogromną ilość wiedzy, jednocześnie wykorzystując bardzo prosty język. Znajdziesz w niej podstawy szkolenia, informacje o tym, jak komunikują się czworonogi, a także metody radzenia sobie z konkretnymi zachowaniami pupila. Poza tym pozycja została wzbogacona w liczne ciekawostki, porady i wyjaśnienia bardziej zaawansowanych tematów, tak by każdy czytelnik w pełni zrozumiał treść. Pomocne są także ramki, w których autorzy zamieścili najważniejsze informacje z każdego rozdziału wraz z krótkim testem nabytej wiedzy.

„Jak mądrze zadbać o swojego psa i kota?” – M. Firlej-Oliwa

To książka o psach, która nie porusza tematyki szkolenia czy tresury, a dbania o ich zdrowie fizyczne. Nierzadko źródłem problemów behawioralnych jest rozwijająca się w organizmie zwierzaka choroba. Czworonogi mogą okazywać ból na różne sposoby, nie tylko będąc apatycznymi i pozbawionymi energii, ale także przejawiając zachowania agresywne.

Autorką książki jest lekarka weterynarii, która dzięki swojemu doświadczeniu w pracy w klinice weterynaryjnej stworzyła doskonałe kompendium dla opiekunów zwierząt. Podpowiada, jakie objawy powinny zaniepokoić oraz wyjaśnia, które badania kontrolne należy wykonywać. W książce nie brak historii pełnych humoru, ale także smutku. Znajdziesz tu również rozdziały poświęcone trudnym tematom, jak na przykład eutanazja.

„Rasy psów” – E-M. Kramer

To doskonała książka o psach, która pomoże ci wybrać rasę najbardziej odpowiednią dla ciebie i twojej rodziny. Znajdziesz w niej opisy oraz wzorce ponad 300 ras psów opatrzone pięknymi zdjęciami wysokiej jakości. Jednak autorka nie ogranicza się do przedstawienia krótkiej charakterystyki, a dodatkowo rozszerza ją o listę wymagań danego zwierzaka. W ten sposób osoba dopiero zaczynająca przygodę z opieką nad czworonogiem może lepiej zrozumieć poszczególne rasy psów oraz zdecydować, czy jest gotowa na takie wyzwanie.

Książki o psach nie zastąpią behawiorysty! Są świetnym wsparciem w zrozumieniu niektórych zachowań, wychowaniu psa i w dbaniu o swoich pupili, jednak by przekazać niezbędną wiedzę, autorzy musieli napisać je prostym językiem i pominąć część ważnych zagadnień. Ich lektura może pomóc wychować posłusznego czworonoga, ale w przypadku poważniejszych i bardziej zaawansowanych problemów, niezbędna może okazać się konsultacja ze specjalistą.

Serce kota – jak o nie dbać? Kardiomiopatia przerostowa

serce kota

Wraz z rozwojem weterynarii poprawiła się diagnostyka i metody leczenia wielu schorzeń. Leczone może być też serce kota. Każdy opiekun chce, by jego przyjaciel cieszył się dobrym zdrowiem. Co zrobić, by zminimalizować ryzyko chorób kardiologicznych u kota?

Kardiomiopatia przerostowa – co to za choroba?

Kardiomiopatia przerostowa (hyperthrophic cardiomyopathy – HCM) to najczęstsza z chorób serca u kota. Wśród jej przyczyn najczęściej wymienia się geny, jednak może być ona także nabyta. Szacuje się, że zapada na nią nawet do 10% populacji. Ściany komór serca kota rozrastają się do środka. Powoduje to zmniejszenie światła komory. Z czasem dochodzi do niewydolności serca, a w konsekwencji śmierci. Powikłaniami kardiomiopatii przerostowej są:

  • choroba zakrzepowo-zatorowa;
  • obrzęk płuc.

Jak wygląda zawał u kota?

Kardiomiopatia przerostowa bywa nieraz podstępna. Często przebiega bezobjawowo. Dotyczy zwłaszcza u młodych osobników z dziedzicznym HCM. Może doprowadzić do niespodziewanego, nagłego zgonu pozornie zdrowego kota. Wśród powikłań kardiomiopatii przerostowej lekarze weterynarii wymieniają chorobę zatorowo-zakrzepową. Jest ona często odpowiedzialna za nagłe zgony u kota, tzw. zawały. W jej przebiegu może dojść do niedokrwienia serca kota. To z kolei skutkuje zawałem i nagłą śmiercią.

Serce kota – jakie rasy są predysponowane do jego chorób?

Tendencje do dziedziczenia kardiomiopatii przerostowej zauważono u następujących ras kotów:

  • maine coon;
  • ragdoll;
  • devon oraz cornish rex;
  • kot perski;
  • kot syjamski;
  • kot bengalski;
  • kot syberyjski;
  • sfinks.

W społeczeństwie pokutuje przekonanie, że mieszańce chorują mniej. Niestety choroby serca u kota nie oglądają się na jego pochodzenie. Zachorować może każdy kot. Kardiomiopatia przerostowa często występuje u nierasowych dachowców. Nie jest więc prawdą, że są one zdrowsze od rasowych pupili.

Czy maine coon na pewno zachoruje na HCM?

Maine coon to największa rasa kotów. Dorosłe kocury ważą około 10 kilogramów. Dzięki długiej sierści wyglądają niezwykle efektownie i imponująco. Niestety, oprócz swej wielkości, słyną także z choroby serca u kota, jaką jest HCM. Czy każdy maine coon musi zachorować? Niekoniecznie! Rzetelni hodowcy są świadomi problemu w rasie i wykonują badania serca kota, którego planują użyć do rozrodu. Biorąc kociaka z takiej hodowli, masz większe szanse na uniknięcie w przyszłości HCM. Szansa jednak nie oznacza gwarancji – kot to żywy organizm, nie sprzęt AGD. Pamiętaj też, że choroby serca u kota bywają nabyte.

Jakie są objawy choroby serca u kota?

Troskliwy właściciel z pewnością wyłapie niepokojące zachowania mogące wskazywać na chorobę serca u kota. Musi tylko wiedzieć, na co zwrócić uwagę – bez tego ani rusz! Do typowych objawów rozwijającej się choroby kardiologicznej należą:

  • gorsze samopoczucie;
  • szybki, ciężki oddech;
  • szybkie męczenie się, nawet po niewielkim wysiłku;
  • brak apetytu lub zmienny apetyt;
  • kaszel;
  • duszność;
  • omdlenia;
  • wymioty;
  • blade dziąsła;
  • powiększony obrys brzucha (w późniejszym stadium choroby).

Takie obserwacje powinny cię zawsze skłonić do wizyty w lecznicy. Często choroba serca kota rozwija się bezobjawowo na początku. Nie zwlekaj!

Badanie serca kota u weterynarza

Lekarz weterynarii jest jedyną osobą, która jest w stanie ocenić stan twojego zwierzaka. Nie konsultuj nigdy choroby serca u kota na grupach i forach internetowych! Nigdy nie wiesz, kto tak naprawdę ci odpisuje. Ponadto nie da się zdiagnozować kota przez internet na podstawie krótkiego, często subiektywnego opisu. Weterynarz zbada twojego kota, osłucha go i wykluczy inne schorzenia. W razie wątpliwości zrobi lub zleci dodatkowe badania serca kota, takie jak:

  • RTG klatki piersiowej;
  • EKG;
  • badanie echosonograficzne.

Jak dbać o serce kota?

Na genetykę czy wrodzone wady masz niewielki wpływ. Możesz jednak zrobić wszystko, by ograniczyć ryzyko choroby serca u kota. Jak to zrobić? Przede wszystkim zadbaj o jego kondycję. Powinien mieć możliwie dużo ruchu. Nie dopuszczaj nigdy do nadwagi ani tym bardziej otyłości. Chyba że chcesz się przekonać, jak wygląda zawał u kota… 

Ważnym krokiem do zdrowia serca kota jest dieta. Najlepiej sprawdza się surowe mięso lub puszki z dużą zawartością mięsa i dodatkiem tauryny. Porozmawiaj z weterynarzem na temat wizyt i badań kontrolnych serca kota. Dzięki temu możesz szybciej wyłapać chorobę rozwijającą się bezobjawowo.

Jak zadbać o kota chorego na serce?

Diagnoza nie musi oznaczać szybkiego wyroku. Im więcej czasu i opieki poświęcisz swojemu kotu, tym lepiej!

  • Pamiętaj o stosowaniu się do zaleceń lekarza weterynarii.
  • Nie zaniedbuj badań kontrolnych serca kota.
  • Pamiętaj o podawaniu przepisanych kotu lekarstw.
  • Zadbaj o dobrą formę i kondycję pupila, w miarę jego możliwości.

Spędzaj czas ze swoim kotem, jeśli on to lubi. Postaraj się, aby okres życia z chorobą był jak najlepszy dla niego i możliwie najlepiej wspominany przez ciebie. 

Choroby serca u kotów to prawdziwa plaga. Czasem trudno samodzielnie wyłapać niepokojące objawy, dlatego ważne są regularne kontrole u lekarza weterynarii. Wszystko po to, by serce kota biło jak najdłużej.

Olej z łososia dla kotów – czy kot da sobie radę bez tego dodatku w diecie?

olej z łososia dla kotów

Olej lniany, oliwa, gęsi smalec czy olej z łososia? Dla kotów zdecydowanie najlepsze będą tłuszcze zwierzęce. W końcu mruczki to mięsożercy i nikt rozsądny tego nie podważa. Z naszego artykułu dowiesz się, jak wybrać popularny olej z łososia dla kotów.

Dlaczego tłuszcze są kotu potrzebne?

Tłuszcze w diecie, także zwierząt, zawsze budzą sporo kontrowersji. Zupełnie niepotrzebnie. Zdrowe tłuszcze, jak olej z łososia, dla kotów są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W ich diecie nie może zabraknąć kwasów omega-3 i omega-6! Oto najważniejsze funkcje tłuszczu:

  • dostarcza potężnej dawki energii;
  • umożliwia wchłanianie witamin (np. A, D, E, K);
  • bierze udział w syntezie niektórych hormonów;
  • buduje tkankę podskórną oraz chroni narządy wewnętrzne.

Tłuszcze są odpowiedzialne za uczucie sytości, są również nośnikiem smaku. Polana odrobiną tłuszczu karma będzie chętniej zjadana. 

Olej z łososia dla kotów – kiedy go stosować?

Jednym z zalecanych tłuszczy jest olej z łososia. Dla kotów karmionych gotową karmą nie jest on jednak niezbędny. Komercyjne karmy są zbilansowane, wiele z nich zresztą ma olej z łososia w składzie. Oczywiście wiele zależy od tego, jaką karmę podajesz swojemu mruczkowi. Niektóre nie tylko nie zawierają tego tłuszczu, ale mają niewiele mięsa i są źle zbilansowane. Lepiej zmień wówczas karmę na inną! Czy trzeba więc zrezygnować z oleju, karmiąc kota gotowym jedzeniem dobrej jakości? Niekoniecznie: olej z łososia dla kotów może być doskonałym, naturalnym dosmaczaczem. Nie podawaj go jednak zbyt dużo.

Olej z łososia dla kotów karmionych BARF-em

Inaczej wygląda sprawa przy diecie BARF. BARF (Biologically Appropriate Raw Food) polega na żywieniu kotów naturalnym, surowym mięsem z dodatkiem warzyw i owoców. Aby BARF służył kotu, trzeba tę dietę odpowiednio zbilansować. Nie obejdzie się bez suplementów diety i tu wkracza między innymi olej z łososia, dla kotów stanowiący cenne źródło m.in. kwasu DHA. Należy go stosować także w wariancie whole prey, czyli podawaniu całych tuszek zwierząt razem z futrem czy piórami. Wyjątek stanowi mięso zwierząt wypasanych i karmionych naturalnie. Tak żywionych kotów nie trzeba dodatkowo suplementować.

Jak wybrać olej z łososia dla kotów?

Jeśli chcesz podawać kotu olej z łososia, kup produkt dobrej jakości. Wybieraj taki olej z łososia dla kotów, który:

  • ma czysty skład (100% oleju z łososia);
  • pochodzi od ryb łowionych, niehodowlanych;
  • produkowany był w niskiej temperaturze;
  • pakowany jest w butelkę nieprzepuszczającą światła.

Zwróć także uwagę na zapach oraz kolor oleju. Powinien lekko pachnieć rybą, jednak zapach ten nie powinien cię odrzucać. Kolor oleju z łososi poławianych w oceanie będzie jasny, od żółtego do pomarańczowego. Unikaj oleju o intensywnej, ciemnej barwie.

Olej z łososia dla kotów to aktualnie dosyć modny produkt. Nie ma konieczności stosowania go, choć z pewnością wiele kotów chętniej zje polaną nim karmę. Jeśli karmisz kota tuszkami wypasanych naturalnie zwierząt, dodatkowa suplementacja nie jest potrzebna.

Kot vs pies – porównanie. Co wybrać?

kot vs pies

Z tego powodu postanowiliśmy podsumować niektóre istotne aspekty związane z utrzymaniem psów i kotów. Wiele z nich jest pomijanych, podczas gdy grają istotną rolę w codziennym życiu. Sprawdź, jak wygląda starcie kot vs pies w przypadku takich rzeczy jak żywienie czy czas, którego potrzebują zwierzęta ze strony człowieka.

Kot vs pies – żywienie 

Im większy pies, tym większe koszty poświęcane na żywienie. W przypadku psów możesz podawać:

  • suchą karmę;
  • mokrą karmę;
  • BARF skomponowany przez zoodietetyka;
  • gotowane jedzenie z dodatkowymi suplementami dobranymi przez specjalistę.

Wydawałoby się więc, że koty są tańsze w utrzymaniu, jeśli chodzi o żywienie. Nie do końca jednak tak jest, dlatego trudno powiedzieć, na które zwierzę więcej wydasz w porównaniu kot vs pies. 

Dlaczego tak to wygląda? Koty są bezwzględnymi mięsożercami, co oznacza, że taka sama ilość suchej karmy dobrej jakości będzie w ich przypadku znacznie droższa, bo kosztowniejsza w wytworzeniu. Co więcej, zaleca się podawanie im albo diety BARF (również w wersji whole prey), albo mokrej karmy. Choć kot zjada mniej, może być kosztowniejszy w wyżywieniu. Mowa oczywiście o pokarmach dobrej jakości.

Kot vs pies – aktywność i zabawa

Psy potrzebują regularnych spacerów. Warto pamiętać, że nie wystarczy im podwórko – muszą mieć okazję do węszenia poza nim, bo sam teren ogrodzony jest dla nich przedłużeniem domu. Większość z nich potrzebuje również treningu, aby na co dzień nie sprawiać dużych problemów. Wydaje się więc, że w sporze koty vs psy to tym drugim trzeba poświęcać więcej czasu. Zwłaszcza że nadal uważa się stereotypowo koty za samotniki.

Tymczasem wiele zależy od charakteru zwierzęcia. Choć większość kotów nie wychodzi na spacery i nie ma takiej potrzeby, to jednak zdarzają się takie, które wcześniej żyły na dworze i potrzebują takiej formy eksploracji. Co więcej, kot, który siedzi w domu, musi mieć zapewnioną stymulację umysłową – a to rola właściciela. Zwierzę powinno mieć okazję do realizacji całego cyklu łowieckiego. Trudno więc jednoznacznie powiedzieć, czy w zestawieniu kot vs pies faktycznie to ten pierwszy jest mniej zajmujący. To raczej kwestia indywidualna.

Kot vs pies – sen i odpoczynek

Statystycznie to koty poświęcają więcej czasu na odpoczynek. Mowa nie tylko o śnie, ale również czuwaniu bez aktywności fizycznej. Mogą one przesypiać 12–16 godzin na dobę. Z kolei psy śpią 12–14 godzin i czas ten wydłuża się w przypadku szczeniąt i starszych psów. Wygląda na to, że w zestawieniu kot vs pies kwestia snu jest dość wyrównana.

Inaczej jest, jeśli chodzi o same predyspozycje do odpoczynku. Kotów zwykle nie trzeba wyciszać. Świetnie robią to same, wystarczy zapewnić im spokojne miejsce, w którym nikt nie będzie ich niepokoił. Z kolei część psów ma duży problem z wyciszeniem. Wynika on z charakteru, predyspozycji rasy, ale również bodźców czy błędów wychowawczych, popełnionych przez opiekuna. W tym przypadku spór kot vs pies zdecydowanie wygrywa kot.

Kot vs pies – socjalność i wyjazdy

O wiele łatwiej jest zabrać na wyjazd statystycznego psa niż kota. Wynika to z kilku rzeczy:

  • psy są przyzwyczajone do spacerów, a więc przebywania poza domem;
  • koty trudniej adaptują się do nowych miejsc;
  • psy z zasady są bardziej nastawione na kontakt z człowiekiem, również obcym.

Oczywiście zależy to też od samego zwierzęcia. Z kolei koty znacznie łatwiej zostają same w domu, bo choćby nie wymagają spacerów. Zwykle wystarczy im opieka dochodząca, podczas gdy psy potrzebują hotelu. W tym przypadku musisz się zastanowić, jakie są twoje oczekiwania, aby wybrać idealne zwierzę w sporze kot vs pies.

Zwierzęta wzbogacają życie człowieka na wiele sposobów. Pomagają w radzeniu sobie ze stresem, mogą budować pewność siebie, a niekiedy są też pomocne w codziennym życiu. Spór kot vs pies trudno rozstrzygnąć, bo wiele zależy też od indywidualnych cech zwierząt oraz oczekiwań potencjalnego opiekuna. Wybierz ten gatunek, który lepiej spełnia twoje potrzeby!

Szczepienia przeciwko wściekliźnie dla psa – kiedy, jak często, ile są ważne?

szczepienia przeciwko wsciekliznie dla psa

Kiedy szczepić psa na wściekliznę?

W Polsce szczepienie psa przeciwko wściekliźnie jest regulowane przez art. 25 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt z dnia 11 marca 2004 roku. Zgodnie z tym przepisem, każdy właściciel psa jest zobowiązany zaszczepić zwierzę przeciwko wściekliźnie w terminie do 30 dni od dnia ukończenia przez psa 3 miesiąca życia, a następnie powtarzać szczepienie nie rzadziej niż co 12 miesięcy. Obowiązkowi temu podlegają wszystkie psy na terenie całego kraju.

Ponadto, na obszarach zagrożonych wścieklizną, gdzie stwierdzono aktywność wirusa, obowiązkowe jest również szczepienie kotów, także tych niewychodzących, które nie opuszczają mieszkania. Obecnie takie przepisy obowiązują między innymi w Warszawie, Radomiu, Płocku, Mińsku Mazowieckim, Halinowie i 15 powiatach w województwie mazowieckim. Dodatkowo, w związku z zagrożeniem w tych okręgach, psy powinny być zawsze prowadzone na smyczy.

Ile jest ważne szczepienie na wściekliznę?

Zgodnie z obowiązującymi przepisami szczepienie psa przeciwko wściekliźnie jest ważne przez rok. Po upływie tego okresu, zgodnie z prawem pies nie posiada ważnych szczepień przeciwko wirusowi wścieklizny, za co właścicielowi grozi pokaźny mandat. Co więcej, jeśli w międzyczasie pies z nieważnymi szczepieniami kogoś pogryzie, może trafić na piętnastodniową obserwację, a osoba pogryziona sama musi zaszczepić się przeciwko wściekliźnie.

Nie oznacza to jednak, że po upływie 365 dni od ostatniego szczepienia pies nagle przestaje być chroniony. W rzeczywistości szczepionki dostępne w Polsce gwarantują dłuższy czas działania – od dwóch do nawet trzech lat. Jednak mimo tego, zgodnie z przepisami ważność szczepień wynosi 12 miesięcy.

Czy można odroczyć szczepienie przeciw wściekliźnie?

Czasem zdarzy się, że w momencie, gdy upływa termin szczepienia na wściekliznę u psa, zwierzak zachoruje lub jest poddawany operacji. W takim wypadku szczepionka jest dodatkowym obciążeniem dla organizmu. Czy istnieje możliwość odroczenia szczepienia?

Niestety, polskie przepisy nie przewidują żadnych okoliczności, które pozwalałyby na przesunięcie lub rezygnację ze szczepienia przeciwko wściekliźnie. Nawet jeśli u psa wystąpi reakcja anafilaktyczna na szczepionkę, nie zostanie on zwolniony z obowiązku szczepienia. Właściciel psa z nieważnym szczepieniem, bez względu na przyczynę, narażony jest na odpowiedzialność karną. Nie zmieni tego żadne zaświadczenie od lekarza weterynarii.

Marcowanie kotów – najważniejsze informacje

marcowanie kotów

Marcowanie kotów to potoczna nazwa godów, podczas których koty łączą się w pary i kopulują w celu rozmnożenia. U kotów, podobnie jak u pozostałych zwierząt, jest to zachowanie instynktowne, zupełnie niezwiązane z planowaniem potomstwa czy chęcią jego posiadania. Wynika z potrzeby przedłużania gatunku. Dowiedz się więcej na ten temat.

Marcowanie kotów – stereotypy

Zwykło się uważać, że marcowanie kotów następuje, jak sama nazwa mówi, w marcu. Nie jest to jednak do końca prawda. W przypadku dzikich kotów żyjących w klimacie umiarkowanym faktycznie okolice marca zazwyczaj oznaczają czas, w którym kotki wchodzą w ruję. Jeśli zima jest lekka, może to być jednak nawet końcówka stycznia, a jeśli ciężka – kwiecień.

Ten termin jest poparty czystym instynktem przetrwania. W zimie kotki nie miałyby szansy na wykarmienie miotu, w związku z czym raczej nie zachodzą w ciążę w tym okresie. Gdy dni robią się dłuższe, słońca jest więcej i wracają szanse na zdobycie pokarmu, u kocic pojawia się ruja. To ona i wydzielane w jej trakcie hormony oraz feromony są odpowiedzialne za odgłosy, które pojawiają się za oknem. A z czego one wynikają podczas marcowania kotów?

Marcowanie kotów – odgłosy

Na pewno każdy słyszał przynajmniej raz odgłosy, które ktoś nazwał marcowaniem kotów. Wiele osób uważa, że to dźwięki walk między kocurami – i jest w tym nieco prawdy. Kocury faktycznie są w stanie znacznie oddalić się od swojego terytorium, wabione zapachami feromonów związanych z rują kocic. To naraża je na walki o względy samic, a także o teren, na który wtargnęły. Nie są to jednak jedyne źródła takich nieprzyjemnych dźwięków, słyszanych podczas marcowania kotów.

W przypadku kotów zbliżenie i kopulacja trwają krótko, a dodatkowo są bardzo bolesne dla kocic. Wszystko z powodu budowy prącia kocura. Znajdują się na nim charakterystyczne wypustki, które po penetracji powodują ból. Sprawia on, że kotka może być agresywna, dlatego zazwyczaj kocur gryzie ją w kark. To on oraz inne aspekty kopulacji wywołują owulację u kocicy, przez co możliwe jest zapłodnienie, a następnie – rozwój ciąży. Z tego powodu krzyki podczas marcowania kotów pochodzą również od samic.

Kiedy koty się marcują?

Wiesz już, że marzec jest umownym terminem marcowania kotów. Kiedy zatem dochodzi do tego zjawiska? W przypadku kotów dzikich lub wolnożyjących pierwsza ruja przypada na okres wiosenny. Jeśli wystąpi odpowiednio wcześnie, to kotka po wykarmieniu miotu może wejść w drugą ruję, co oznacza dwa mioty w roku.

Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku kotów hodowlanych. Z uwagi na warunki utrzymania, w tym m.in. sztuczne światło, wyższe temperatury i stałą dostępność pokarmu, rujka może występować kilkakrotnie w ciągu roku. To sprawia, że hodowla jest w ogóle możliwa.

Kiedy koty mogą się rozmnażać?

Warto powiedzieć parę słów o tym, co poprzedza marcowanie kotów, czyli okresie dojrzewania. Kocice zwykle są zdolne do rozpłodu już w okolicach 6. miesiąca życia, najpóźniej do ukończenia 1. roku. Kocury z kolei mogą się rozmnażać już między 8. a 12. miesiącem. U kotek pierwsza ruja może być utajona. Najczęściej jednak daje bardzo wyraźne objawy, takie jak:

  • głośne miauczenie;
  • przyjmowanie charakterystycznej pozycji z wypiętym zadem;
  • tarzanie i ocieranie się o rzeczy;
  • upominanie się o uwagę opiekuna.

Dodatkowo w okresie rui zarówno kotka, jak i kocur mogą znaczyć moczem terytorium. Mocz ten ma bardzo intensywny, nieprzyjemny zapach, dlatego trudno go nie poczuć.

Marcowanie kotów domowych – co warto wiedzieć?

Marcowanie kotów może być bardzo uciążliwe. Jeśli masz w domu czy ogrodzie kotkę, która rozpyla podczas rui feromony wokół, przygotuj się na pielgrzymki kocurów. Pamiętaj, że ciąża oraz poród, a także odchowanie miotu są dla kocicy wyczerpujące. Jeśli nie jest hodowlana, lepiej ją po prostu wykastrować.

Jeśli twoja kotka albo twój kocur są wychodzące, musisz zadbać o kastrację w pierwszej kolejności. W innym przypadku ryzykujesz nie tylko niechcianą ciążą u kotki i powiększaniem skali bezdomności kotów w Polsce. Podczas walk o terytorium kocury bardzo często odnoszą rany, a także zarażają się rozmaitymi chorobami, w tym nieuleczalnymi, jak FIV czy kocia białaczka. To samo dotyczy kocura i kotki, które ze sobą kopulowały. Marcowanie kotów jest też bardzo wyczerpujące dla organizmów mruczków obu płci. Często sprawia, że zwierzęta mało śpią, nie chcą jeść i są zwyczajnie wyczerpane. Narażanie kotki na ruję kilka razy do roku warto więc rozpatrzeć w kategoriach etyki.

Marcowanie kotów jest terminem bardzo powszechnym, choć na jego temat krąży wiele mitów i legend. Jest to jednak naturalne zachowanie zwierząt, które nie zniknęło wraz z udomowieniem. Choć wywołuje często wiele żartów, niesie za sobą sporo zagrożeń dla życia zwierząt. Warto się nad tym zastanowić podczas podejmowania decyzji o kastracji kota.

Ubezpieczenie psa ❤️ zakres, cena, kup teraz!

Ubezpieczenie psa

Polisy dla zwierząt domowych to standard w Stanach Zjednoczonych. Nad Wisłą ubezpieczenie psa jest jeszcze rzadko spotykane, ale już można znaleźć ubezpieczycieli, którym niestraszne pokrycie kosztów leczenia czy odpowiedzialności cywilnej za psa. Czytaj dalej i dowiedz się, kiedy możesz liczyć na zwrot kosztów ze świadczenia!

ubezpieczenie psa oferta

Jakie sytuacje obejmuje ubezpieczenie dla psa?

Każde towarzystwo ubezpieczeniowe określa samo, na jakich warunkach udziela świadczeń. W związku z tym oferta ubezpieczycieli może się różnić w zależności od firmy. Zwykle jednak ubezpieczenie obejmuje sytuacje takie jak:

  • choroba psa;
  • śmierć psa;
  • nieszczęśliwy wypadek;
  • szkody wyrządzone przez psa (zarówno właścicielowi, jak i osobom trzecim);
  • kradzież psa;
  • zaginięcie psa.

Porównaj różne oferty, ponieważ nie każdy ubezpieczyciel pokrywa np. koszty leczenia psa podczas choroby! Niektórzy ubezpieczają jedynie od następstw nieszczęśliwego wypadku.

Jakim zwierzętom jest dedykowane ubezpieczenie?

Ubezpieczenie psa nie musi obejmować tylko jednego z twoich pupili. Możesz je rozszerzyć także na swoje pozostałe psy, jeśli masz ich więcej. Ubezpieczyciele przewidują możliwość ubezpieczenia nawet trzech lub więcej czworonogów. Składka oczywiście wtedy wzrasta, ale czy ochrona nie jest warta pieniędzy…? Nie ma znaczenia, czy twoje psy to rodowodowe interchampiony, czy zwyczajne kundelki. Ponadto zakres ochrony dotyczy nie tylko psów. Dla innych domowych pupili nie przewidziano póki co żadnych ofert.

Ubezpieczenie zwierząt domowych: leczenie psa

ubezpieczenie leczenie psa

Czasem kłopoty ze zdrowiem psa są skutkiem braku wiedzy opiekuna, do niektórych problemów pewne rasy czy typy psów mają predyspozycje. Nie da się jednak całkowicie przewidzieć poważnej choroby. Leczenie onkologiczne nawet niedużego psiaka kosztuje sporo! Ceny usług weterynaryjnych mogą naprawdę zaboleć.Im większy pies i bardziej skomplikowany przypadek, tym większy rachunek w lecznicy. Z pomocą przychodzi ubezpieczenie weterynaryjne, które obejmuje koszty leczenia. Warunek jest jeden: zwierzak zachorował w okresie, gdy był objęty ubezpieczeniem.

Pokrycie kosztów leczenia psa po nieszczęśliwym wypadku

Nawet najlepszy właściciel nie zapewni psu stuprocentowej ochrony przed nieszczęśliwymi wypadkami. Każdy miewa swoje gorsze dni i czegoś nie przewidzi. Niezamknięta brama, niezabezpieczony płot czy nawet spacer bez smyczy po dobrze znanej, dotychczas zawsze bezpiecznej łące… Wszystko to może być brzemienne w skutki! Twój pies może zostać pogryziony albo wpaść pod samochód. Może w biegu doznać kontuzji, choćby łamiąc łapę. Ubezpieczenie psa w tej sytuacji działa podobnie, jak w przypadku choroby: obejmuje na ogół koszty niezbędnych wizyt weterynaryjnych, leków, diagnostyki oraz zabiegów chirurgicznych.

ubezpieczenie psa oferta 2

Ubezpieczenie psa: świadczenie na wypadek śmierci psa

Niestety, czasami wskutek wypadku lub w wyniku choroby życie psa, ukochanego przyjaciela, gaśnie… Dla właściciela zwierzęcia to często szok, zwłaszcza gdy ginie ono w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Ubezpieczenie psa na wypadek jego śmierci może pomóc pokryć koszty jego kremacji i pochówku psa, a nawet zakupu nagrobka na specjalnym cmentarzu dla zwierząt. Dotyczy to również zwierząt, które wymagały uśpienia. Ubezpieczyciele oferują właścicielom rozpaczającym po swoim pupilu także zwrot kosztów poniesionych na zakup bądź adopcję nowego psiaka.

OC właściciela psa: ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej

OC właściciela psa

Tak naprawdę nie trzeba choroby, aby ponosić wysokie koszty wskutek opieki nad zwierzęciem. Czasem mimo starań dochodzi do sytuacji, kiedy pies wyrządza szkody. W takiej sytuacji zdecydowanie warto mieć ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej właściciela psa. Może zniszczyć ogród, mieszkanie albo samochód, zarówno opiekuna, jak i osób trzecich. Może kogoś lub czyjeś zwierzę pogryźć, narażając właściciela na pokrycie kosztów leczenia. Odszkodowanie osobie, która w jakikolwiek sposób ucierpiała przez wybryki twojego pupila, wypłacane jest wówczas z ubezpieczenia psa.

Zaginięcie i pokrycie kosztów poszukiwań

Zaginięcie jest traumatyczne zarówno dla psiaka, jak i jego właściciela. Ubezpieczenie psa może nie uchroni go przed zaginięciem, ale może pomóc w jego poszukiwaniach. Jak? Ubezpieczyciel zwraca koszty poszukiwań zaginionego psa. Nie musisz ograniczać się do kartek na słupy, ponadto możesz wyznaczyć nagrodę dla znalazcy. Miej na uwadze, że zaginione psy często nie pozostają w tym samym miejscu, lecz się przemieszczają. To jeden z powodów, dla którego nieraz odnajdują się dość daleko od domu. Ubezpieczenie psa pozwoli ci na zwrot kosztów poszukiwań przyjaciela również poza najbliższą okolicą.

ubezpieczenie psa oferta 3

Ubezpieczenie dla psa: kradzież pupila

Kradzieże psów nie należą do rzadkości. Narażone są na to głównie psy rasowe oraz w typie modnych, chętnie kupowanych ras, jak york czy amstaff. Bardzo często kradzione są szczeniaki. Jeśli twoje duże psy są ochroną twego domu, nie łudź się: złodzieje kradnący psy mają na nie swoje sposoby. Ubezpieczenie psa zwraca koszty nabycia nowego psiaka, jeśli poprzedni został skradziony. Jednak nie tylko o pieniądze chodzi! Psiak po kradzieży może trafić w nieodpowiednie ręce, np. do pseudohodowli. Lepiej więc najpierw spróbować go odnaleźć, zanim wystąpi się do ubezpieczyciela o wypłatę odszkodowania.

Gdzie kupić ubezpieczenie dla psa?

O ubezpieczeniu psa, zwłaszcza na skutek wypadku lub choroby, myśli coraz większa rzesza właścicieli. Koszty opieki weterynaryjnej wciąż rosną, rośnie również świadomość opiekunów zwierząt. Kochają oni swoje psiaki i chcą dla nich jak najlepiej. Ubezpieczyciele wychodzą im naprzeciw. Coraz więcej towarzystw ubezpieczeniowych decyduje się rozszerzyć swoją ofertę również dla właścicieli zwierząt domowych. Przed wykupieniem polisy sprawdź różne oferty i porównaj, czym różnią się one w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Jeśli masz wątpliwości, zapytaj bezpośrednio agenta ubezpieczeniowego.

Ile kosztuje ubezpieczenie psa?

ile kosztuje ubezpieczenie psa

Koszt ubezpieczenia psa zależy od tego, na jaką kwotę chciałbyś go ubezpieczyć. Przeczytaj także dokładnie warunki ubezpieczenia, by wiedzieć, co daje ci taki zakres ochrony. Większość firm oferuje klientom kilka wariantów wysokości sum ubezpieczenia. Wysokość składki zależna jest od tego, który z nich wybierzesz. U niektórych ubezpieczycieli możesz uzyskać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych na pokrycie kosztów leczenia psa. Nie kieruj się jednak wyłącznie wysokością składki ani ewentualnej wypłaty. Najważniejsze jest to, jaką ochronę zapewnia ubezpieczenie dla psa twojemu pupilowi.

Czy warto mieć ubezpieczenie psa?

Wyobraź sobie, że miałeś wyjątkowo ciężki finansowo miesiąc. A tu bach: twój psiak został potrącony przez samochód. Koszty zabiegu, leczenia i rehabilitacji sięgają kilku tysięcy złotych. Czy jesteś w stanie zawsze je wyłożyć? Wykupienie polisy dla psiaka to bezpieczeństwo i ochrona. W życiu prywatnym bywają bardzo różne sytuacje, nie przewidzi się każdego zdarzenia losowego przed wzięciem psa pod swój dach.

ubezpieczenie psa oferta 4

Nadal zdarza się, że ludzie nie ubezpieczają nawet swoich mieszkań czy domów, co w razie nieprzewidzianych sytuacji, jak zalanie, pożar czy włamanie, jest brzemienne w skutkach. Warto więc w takiej sytuacji rozważyć wykupienie ubezpieczenie mieszkania lub domu z opcją ochrony zwierząt domowych. Bardzo często ubezpieczenie dla psa jest przewidziane właśnie w ramach polisy mieszkaniowej. W razie włamania zwierzę może przecież zostać ukradzione, otrute lub pobite.

Ubezpieczenie dedykowane dla psa dodatkowo zabezpiecza jednak samego pupila, zatem co dwie poduszki finansowe, to nie jedna! A sytuacje, w których może ono okazać się przydatne, są niestety niezliczone.

Przykładowy zakres ubezpieczenia psa

Oto przykładowe zakresy ubezpieczenia psa:

  • nawet do 50000 zł w przypadku kosztów leczenia psa w wyniku choroby czy nieszczęśliwego wypadku, obejmujących m.in. koszty wizyt lekarskich, badań diagnostycznych, hospitalizacji, zabiegów chirurgicznych, w tym do 2500 zł kosztów leków do samodzielnego dawkowania w domu;
  • nawet do 200000 zł w przypadku odpowiedzialności cywilnej właściciela psa, np. w razie pogryzienia, zniszczenia mienia, wypadków osób trzecich, które spowoduje pies czy wypadków w wyniku zaniedbania;
  • odszkodowanie w razie śmierci psa do 600 zł dla mieszańców i do kwoty rynkowej w przypadku przedstawicieli konkretnych ras.

Przygotowano na podstawie niniejszej oferty.

Ubezpieczenie psa a odpowiedzialność właściciela

Nawet najlepsze ubezpieczenie psa nie zwalnia właściciela z odpowiedzialności za niego. Nie wystarczy ubezpieczyć swoich zwierząt. Szkody wyrządzone przez psa można pokryć z OC, ale nadal opiekun powinien bardzo uważać! Odszkodowanie nie wyleczy traumy, jakiej nabawi się dziecko czy inny pies pogryziony przez twojego. Zwrot kosztów leczenia nie zwróci zdrowia ani tym bardziej życia psu, który bardzo poważnie ucierpiał wskutek nieszczęśliwego wypadku. Bądź odpowiedzialnym właścicielem: dbaj o swojego psa i swoje otoczenie, aby polisa była ci potrzebna jak najrzadziej.

Ubezpieczenie psa to dobra poduszka finansowa oraz ochrona przed następstwami różnych nieszczęść. Zdecydowanie warto ją wykupić, jeśli masz taką możliwość. Pamiętaj jednak, że żaden ubezpieczyciel nie ochroni twojego zwierzaka. Dla twojego psa najlepszą polisą powinieneś być ty.

Wiek kota – jak go ocenić i przełożyć na ludzkie lata?

wiek kota

Bardzo często do naszych domów trafiają koty, których wieku nie znamy. Chociaż istnieją pewne czynniki, które pozwalają na określenie, w jakim wieku jest zwierzę, zawsze pozostaje pewien margines niepewności. Kwestia kociego wieku jest złożona i bardzo tajemnicza. Jeżeli zastanawiasz się, jak obliczyć wiek kota, odpowiedź znajdziesz poniżej. 

Wiek kota – jak liczyć? 

Wiek kota a wiek człowieka – wielu z nas chciałoby móc w prosty sposób dokonać takiego przeliczenia. Tak samo jak u innych zwierząt, kocie dzieciństwo trwa stosunkowo krótko. Dojrzewają one dużo szybciej niż ludzie. Dopiero na późniejszym etapie zmiany zachodzące w ich organizmie zwalniają. 

wiek kota na ludzkie lata

Kocie lata na ludzkie 

Wiele osób zastanawia się, jak obliczyć wiek kota. Istnieje przelicznik lat kocich na lata ludzkie, jednak jest on bardzo umowny i powinien być traktowany z dużą dozą dystansu. Na długość życia zwierzaka ma wpływ wiele czynników – przede wszystkim stan jego zdrowia, ale także geny czy rasa. Zakłada się, że kiedy kot staje się dojrzały (czyli w wieku około dwóch lat), każdy rok jego życia odpowiada czterem latom życia człowieka. 

Wiek kota – tabela

Nie wiesz, jak na ludzkie lata przekalkulować wiek kota? Tabela ci w tym pomoże!

wiek kota wiek człowieka 
1 miesiąc6 miesięcy
6 miesięcy10 lat
12 miesięcy15 lat
2 lata24 lata
3 lata28 lat
4 lata32 lata
5 lat36 lat
6 lat40 lat
7 lat44 lata
8 lat48 lat
9 lat52 lata
10 lat56 lat
11 lat60 lat
12 lat64 lata
13 lat68 lat
14 lat72 lata
15 lat76 lat
16 lat80 lat
17 lat 84 lata
jak liczyć wiek kota

Wiek kota – jak go określić?

W przypadku kociąt określenie wieku jest stosunkowo łatwe. Zmiany w uzębieniu oraz inne szczegóły pozwalają określić ich wiek z dokładnością do tygodnia. Kiedy jednak do naszego domu trafi dorosły kot ze schroniska lub ulicy, zwykle nie znamy jego przeszłości i nie potrafimy jednoznacznie określić, ile ma lat. Czy istnieją na to jakieś skuteczne sposoby? 

Zdecydowanie nie jest to łatwe zadanie, ponieważ koty bytujące na ulicy zwykle są po przejściach. Często niedożywione i niewykastrowane, wyglądają na o wiele starsze niż w rzeczywistości są. 

wiek kota jak liczyć

Wiek kota a uzębienie

Lekarze weterynarii najczęściej oceniają wiek kota na postawie jego uzębienia. Już półroczne kotki dysponują pełnym kompletem stałych zębów. Zęby z czasem zużywają się i żółkną. Dzieje się to najczęściej pomiędzy trzecim a szóstym rokiem życia. Niestety, bardzo dużą rolę odgrywają tutaj kwestie genetyczne. Niektóre zwierzęta mają predyspozycje do chorób przyzębia. W ich jamie ustnej tworzy się kamień, zęby kruszą się i wypadają. W warunkach domowych mogą być czyszczone i poddawane zabiegom zdejmowania kamienia. Koty żyjące wolno nie mają takiego luksusu. Dziesięcioletnie zwierzęta nie mają już zwykle części uzębienia. Zęby mogą kruszyć się i zmieniać kolor. Pojawiają się zapalenia dziąseł, które są czerwone i opuchnięte. 

Wiek kota a wygląd zwierzęcia

Wiek kota można także ocenić po poduszeczkach łap. Kocięta mają je niezwykle delikatne i miękkie, jednak wraz z upływem czasu stają się one coraz twardsze i szorstkie. Koty, które przekroczyły już dziesiąty rok życia, mogą mieć odgniotki, a ich poduszki są suche i nierzadko pojawiają się na nich pęknięcia. Ich pazury mogą się także rozdwajać. 

jak się liczy lata kota

Czasami pomocne może być także „ogólne spojrzenie” na zwierzaka. Młode koty mają gęstą i błyszczącą sierść. Z wiekiem może stawać się ona coraz rzadsza i bardziej matowa. Około dziesiątego roku życia koty zaczynają tracić masę mięśniową. Mogą więc wydawać się bardziej kościste, nawet jeżeli nie są wychudzone. W tym przypadku jest to jednak bardzo indywidualna kwestia, ponieważ zadbane i dobrze żywione koty nawet w wieku kilkunastu lat na pierwszy rzut oka mogą wydawać się młode. 

Największe kompetencje do oceny wieku kota ma lekarz weterynarii. Pamiętaj jednak, że zawsze istnieje pewien margines błędu. Wiele zależy od kondycji kota, jego genów czy nawet typu rasy. 

Wiek kota – co ma na niego wpływ?

kocie lata

Koty uchodzą za zwierzęta długowieczne. Żyją zazwyczaj dłużej niż psy. Za najstarszego kota uznawany jest osobnik rasy maine coon, który odszedł w wieku trzydziestu jeden lat. Często można spotkać koty dwudziestoletnie, które cieszą się dobrym zdrowiem. Wszystko zależy jednak od środowiska, w jakim kot żyje i dorasta. 

Jeżeli chcesz, aby twój zwierzak cieszył się długim i dobrym życiem, nie wypuszczaj go z domu samopas. Zwierzęta, które chodzą samodzielnie po dworze, są narażone na wiele niebezpieczeństw. Nawet jeżeli nie zostaną potrącone przez samochód i nie padną ofiarą psów, mogą zarazić się niebezpiecznymi chorobami zakaźnymi. Domowe mruczki zazwyczaj żyją dłużej niż koty wolno bytujące. 

kocie lata na ludzkie

Bardzo ważne jest także dobre żywienie. Koty to zwierzęta mięsożerne, dlatego ich dieta powinna składać się przede wszystkim z mięsa mięśniowego i podrobów, które są odpowiednio suplementowane. Najzdrowsza jest dieta BARF, jednak wysokomięsne mokre puszki także świetnie nadają się do codziennego żywienia. Zwróć uwagę na ilość tauryny w składzie (najlepiej, aby było jej ponad 800 mg). Unikaj karm wysoko przetworzonych, w których składzie znajduje się przede wszystkim zboże. 

Kluczem do długiego życia są także regularne kontrole u lekarza weterynarii. Kot powinien być regularnie odrobaczany i szczepiony, nawet jeżeli nie wychodzi na dwór. Potrzebne są także kontrole stanu uzębienia oraz funkcjonowania organów wewnętrznych, szczególnie nerek. W ten sposób potencjalne choroby będzie można wykryć na wczesnym etapie rozwoju. 

kocie lata przelicznik

Kocie lata na ludzkie – podsumowanie 

Ciężko jest przełożyć wiek kota na ludzkie lata. Wiele zależy od tego, w jakich warunkach zwierzęta się wychowują, co jedzą i czy są pod regularną kontrolą weterynarza. Zadbane koty, które mają wikt i opierunek pod dachem, nawet w wieku kilkunastu lat mogą mieć wygląd jak młode i zdrowe osobniki. 

Jeżeli trafia do naszego domu dorosły kot, którego przeszłości nie znamy, oszacowanie jego wieku może być bardzo trudne. Najlepiej zaufać w tej kwestii lekarzowi weterynarii, który oceni wiek na pierwszej wizycie kontrolnej. W każdym wypadku będą to jednak tylko szacunki.

jak liczyć wiek kota