Pies po narkozie – jak długo dochodzi do siebie? Jak wygląda opieka po zabiegu?

pies po narkozie

W poradniku opowiemy o wskazaniach do podania znieczulenia ogólnego oraz jego rodzajach. Dowiesz się również, jakie powikłania mogą pojawić się u psa po narkozie. Znajdziesz tutaj także wskazówki, które pomogą ci odpowiednio zadbać o pupila przed i po podaniu znieczulenia.

Narkoza u psa – kiedy się ją stosuje?

Podanie narkozy psu jest niezbędne przy każdym zabiegu chirurgicznym – kastracji, wycięciu zmian skórnych, usunięciu ciała obcego z tkanek czy innych operacji ratujących życie zwierzaka. Jednak to nie jedyne wskazanie do znieczulenia ogólnego. Wykonanie wielu badań wiąże się z koniecznością uśpienia psa, zalicza się do nich między innymi RTG czy rezonans magnetyczny. W przypadku czworonogów z silnymi zaburzeniami lękowymi przeprowadzenie jakichkolwiek czynności przez lekarza weterynarii może okazać się niemożliwe bez uprzedniego użycia środków znieczulających.

Narkoza wziewna i dożylna – czym się różnią?

Najpowszechniejszą formą znieczulenia ogólnego jest narkoza dożylna, która polega na podaniu zastrzyku zawierającego środki powodujące zwiotczenie mięśni, eliminację bólu oraz utratę przytomności. Działa bardzo szybko i skutecznie, ale wiąże się z większym ryzykiem powikłań.

Z kolei do wykonania narkozy wziewnej niezbędna jest intubacja zwierzaka. Dzięki tej procedurze środki zawarte w gazie dostają się tylko i wyłącznie do dróg oddechowych. W trakcie operacji weterynarz może regulować ilość podawanych leków tym samym zminimalizować ryzyko powikłań u psa po narkozie. To metoda, która jest zalecana zwłaszcza przy długich operacjach oraz w przypadku zwierząt starszych czy w gorszym stanie fizycznym.

Możliwe skutki uboczne i powikłania po narkozie

Leki stosowane do znieczulania zwierząt, tak samo, jak wszystkie inne preparaty, mogą wywoływać szereg skutków ubocznych. By zmniejszyć ryzyko powikłań, zalecane jest wykonanie badań kontrolnych, zwłaszcza badań krwi oraz echa serca. Pomocne może okazać się również USG jamy brzusznej czy RTG klatki piersiowej pacjenta. Jeśli weterynarz przeprowadzający operację, będzie miał wystarczająco dużo informacji o stanie zdrowia twojego pupila, ryzyko związane z operacją stanie się minimalne.

Jak przygotować zwierzaka do zabiegu?

Każde zwierzę jest inne, w związku z czym może wymagać zupełnie innego rodzaju przygotowań. Przed zostawieniem pupila w lecznicy weterynaryjnej, zasięgnij informacji o tym, jak opiekować się psem po narkozie oraz przed nią.

Standardową procedurą jest przeprowadzenie głodówki przed udaniem się do kliniki weterynaryjnej. W zależności od rodzaju przeprowadzonej operacji lekarz może zalecić od 8 do nawet kilkunastu godzin przed zabiegiem wstrzymania się od jedzenia. Jest to niezwykle ważne, ponieważ nawet minimalna ilość pożywienia może znacznie zmniejszyć wchłanianie niektórych leków stosowanych do znieczulenia zwierzęcia. Oczywiście pies powinien cały czas mieć dostęp do świeżej wody.

W dodatku część preparatów, które anestezjolodzy podają psu, może powodować biegunkę lub wymioty, a pojawienie się takich wydzielin i środków przemiany materii na stole operacyjnym jest skrajnie niebezpieczne dla pacjenta.

Poza tym pamiętaj o wykonaniu wszystkich zaleconych przez weterynarza badań, by mieć pewność, że pies po narkozie szybko dojdzie do siebie, a po operacji nie pojawia się żadne komplikacje groźne dla zdrowia, a nawet życia twojego pupila.

Fazy narkozy dla psa

Na początku wizyty weterynarz zajmie się premedykacją zwierzęcia. Polega ona na aplikacji pierwszych dawek leków przeciwbólowych, zwiotczających mięśnie oraz uspokajających. Dzięki tej procedurze można zmniejszyć ilość środków podawanych w czasie operacji, a u spokojniejszego psa łatwiej wykonać inne czynności, jak na przykład założenie wenflonu.

Następną fazą jest indukcja, podczas której leki znoszące odruchy bezwarunkowe i wprowadzające czworonoga w sen. W zależności od tego, czy zostaną podane domięśniowo, czy dożylnie mogą działać od kilkunastu do nawet 12 godzin. Tych samych prepartów używa się do podtrzymania narkozy u psa.

Ostatnią fazą jest wybudzenie zwierzęcia. W tym celu można zastosować antagonistów do wcześniej zaaplikowanych leków lub poczekać aż pacjent samoistnie się wybudzi.

Ile zwierzak dochodzi do siebie?

Wszystkie informacje dotyczące opieki nad psem po operacji powinny zostać udzielone przez lekarza weterynarii, jednak czasem ze względu na ogromny stres towarzyszący temu wydarzeniu opiekunowie zapominają tego, co usłyszeli w gabinecie weterynaryjnej.

Jak długo dochodzi do siebie pies po narkozie? Nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ zależy ona od wielu czynników. Zalicza się do nich przede wszystkim stopień trudności i długość trwania operacji oraz stan ogólny pacjenta. Część zwierząt bardzo szybko wraca do formy, a inne wymagają długiego okresu rekonwalescencji.

Opieka nad psem po narkozie. Wszystko, co musisz wiedzieć

Pamiętaj, że czworonóg powinien wyjść z lecznicy weterynaryjnej całkowicie wybudzony z narkozy. Dopóki leki znieczulające wciąż krążą w jego krwioobiegu ryzyko pojawienia się skutków ubocznych, jest stosunkowo wysokie. W razie ich wystąpienia opiekun psa nie będzie w stanie udzielić mu takiej pomocy jak lekarze weterynarii w klinice. W żadnym wypadku nie naciskaj na specjalistów, by wydali ci przedwcześnie nieprzytomnego zwierzaka.

W niektórych przypadkach anestezjolodzy podają psu po narkozie leki, która mają na celu przyspieszenie wybudzenia go. W takiej sytuacji pacjent może szybciej wyjść do domu, ale wcale nie oznacza to, że rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla jego zdrowia. Substancje podawane podczas operacji metabolizują się przez nawet kilka godzin po wybudzeniu psa z narkozy. Czasami o wiele lepsze dla jego zdrowia może okazać się poczekanie, aż proces ten naturalnie się zakończy.

Chociaż mogłoby wydawać się, że znieczulenie ogólne to sen, podczas którego zwierzę nie odczuwa bólu w czasie operacji, w rzeczywistości sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Poddanie psa narkozie polega na zaaplikowaniu mu leków odpowiedzialnych za utratę przytomności, zwiotczenie mięśni oraz eliminację bólu i ma niewiele wspólnego ze zdrową, naturalną drzemką.

Jak zająć się psem po narkozie? Przede wszystkim zalecana jest dalsza głodówka, ponieważ niektóre leki mogące wywoływać biegunkę oraz wymioty nadal krążą w krwioobiegu pacjenta. Jej długość powinna zostać ustalona indywidualnie z lekarzem weterynarii. Młody zwierzak w sile wieku po zabiegu kastracji na pewno będzie mógł szybciej wrócić do swojej diety niż senior po wycięciu guza z przewodu pokarmowego. Oczywiście czworonóg zawsze powinien mieć dostęp do świeżej wody.

Przez jakiś czas po operacji pies może poruszać się chwiejnym chodem, co jest całkowicie normalne. Najlepiej postarać się, żeby pacjent miał miejsce, w którym może spokojnie odpocząć. Jeśli na co dzień śpi na podwyższeniu, na przykład na łóżku czy kanapie, warto zorganizować mu legowisko na podłodze, by nie musiał skakać po operacji.

Jeszcze przed odebraniem zwierzaka z gabinetu weterynaryjnego zadbaj o higienę miejsc, w których będzie przebywał twój pupil. Sterylność jest niezbędna do prawidłowego gojenia się ran po operacji i pozwoli uniknąć wdania się groźnych drobnoustrojów chorobotwórczych do tkanek.

Pies po narkozie – najważniejsze informacje

Najważniejsze by pies po narkozie był całkowicie wybudzony, kiedy trafi w twoje ręce. W domu postępuj zgodnie z zaleceniami lekarza przeprowadzającego zabieg. Zwykle do zaleceń zalicza się głodówka oraz zapewnienie pacjentowi spokoju. W razie pojawienia się jakichkolwiek niepokojących objawów koniecznie udaj się do najbliżej kliniki weterynaryjnej.

Dlaczego pies gryzie smycz? Poznaj skuteczne sposoby na oduczenie dorosłych czworonogów i szczeniaków gryzienia smyczy!

pies gryzie smycz

W artykule opowiemy o tym, dlaczego pies gryzie smycz. Znajdziesz tutaj również informacje, które pomogą ci oduczyć tego twojego pupila. Na końcu poradnika przedstawimy szybkie sposoby pozwalające wyeliminować tego typu problemy.

Dlaczego pies gryzie smycz na spacerach?

Twój pies gryzie smycz na spacerze? Istnieje wiele możliwych przyczyn takiego zachowania, a zanim przejdziesz do pracy ze swoim podopiecznym, dobrze jest zidentyfikować, co sprawia, że twój pupil rozwinął taki nawyk. W dalszej części artykułu przedstawimy najczęstsze powodu podgryzania smyczy przez psa.

Być może to efekt… nudy?

Większość psów, zwłaszcza młodych i energicznych uwielbia zabawę w przeciąganie liny. Widząc zwisającą nad ich głowami smycz, mogą uznać ją za zabawkę i zacząć ją gryźć. W większości przypadków opiekun z łatwością rozpozna zamiary zwierzaka. Będzie o tym przemawiać przede wszystkim jego mowa ciała. Radosne oczy i machający ogon zdecydowanie wskazują na chęć zabawy. Czworonogi często podskakują, by zaczepiać swoich właścicieli i zachęcić ich do wspólnego przeciągania linki. Może zdarzyć się, że psiak będzie delikatnie powarkiwać oraz przyciągać smycz do ziemi.

Zachowanie to wynika z nudy oraz niewystarczającej dawki aktywności fizycznej i stymulacji umysłowej. Najlepszym sposobem zapobiegania łapaniu zębami za smycz jest zapewnienie psu odpowiedniej dawki zabaw i ruchu, ale również uzupełnienie braków edukacyjnych.

Szarpak zamiast smyczy – sposób na okazanie frustracji

Pies gryzie smycz? Być może doskwiera mu brak swobody podczas waszych wędrówek. Opiekunowie często zapominają o tym, że zwierzęta podczas spacerów załatwiają wiele swoich potrzeb, nie tylko fizjologicznych. Jeśli nie pozwolisz czworonogowi wąchać interesujących miejsc, witać się z innymi psami ani czasami zboczyć z trasy, w kierunku, który ten chciałby obrać, spotkasz się z jego frustracją. Zwierzak może zacząć gryźć smycz, ponieważ chce odzyskać nieco swobody.

Oczywiście absolutnie nie można pozwalać psu na wszystko podczas wspólnych wędrówek, spożycie przez niego toksycznej substancji lub podbiegnięcie do nieznajomego psa może skończyć się dla niego tragicznie. Do zapobiegania takim nieszczęściom służy smycz. Natomiast jej nadużywanie zdecydowanie jest niewskazane. Pies poza załatwieniem potrzeb fizjologicznych potrzebuje również stymulacji węchowej oraz kontaktów z innymi zwierzakami (o ile nie wykazuje wobec nich agresji ani nie reaguje lękowo).

Agresywne psy szarpiące smycz

Nierzadko zdarza się, że pies gryzie smycz, by rozładować swoje emocje, ponieważ nie potrafi zrobić tego w inny sposób. U wielu lękowych i agresywnych osobników takie zachowania uaktywniają się w sytuacjach stresowych, na przykład podczas mijania innych spacerowiczów lub zwierząt. W takich momentach pies chce ugryźć smycz i szarpać nią na boki.

Właściciel od razu będzie w stanie zauważyć emocje swojego podopiecznego, jeśli zwróci uwagę na jego mowę ciała. Spojrzenie zwierzaka będzie poważne, ciało silnie napięte, a pies będzie wkładał dużo energii w ciągnięcie liny, chcąc wyładować swoje emocje.

Nie zwracasz uwagi na psa? To może być przyczyna problemu

Pies, który chwyta za smycz, może zwyczajnie chcieć zwrócić na siebie uwagę właściciela, który go wyprowadza. Nieraz oczekuje w zamian smaczków, często zabawki, a niekiedy po prostu zainteresowania się nim. Najczęściej podczas gryzienia zwierzę spragnione uwagi próbuje również skakać na człowieka, łapać pyskiem jego dłoń lub delikatnie podgryzać kostki.

Niekiedy przyczyną warczenia i zainteresowania smyczą może być ból

Zdarzają się przypadki, kiedy pies gryzie smycz i warczy, ponieważ idąc, odczuwa ból. Może być on skutkiem źle dobranych szelek lub efektem korzystania z kolczatki. Dlatego, zanim przejdziesz do uczenia psa komend oraz pożądanych zachowań, koniecznie skonsultuj się z lekarzem weterynarii.

Z dalszej części artykułu dowiesz się jak podjąć kompleksowe działania, które pomogą twojemu psu z łatwością zrozumieć nowe zasady i reguły obowiązujące podczas spacerów.

Ignorować czy oduczyć szczeniaka gryzienia smyczy?

Na początku najważniejsze jest określenie powodów, które sprawiają, że pies gryzie smycz. Zanim przejdziesz do jakiejkolwiek nauki, zaopatrz się w szarpak oraz paczkę smaczków.

Jeśli pupil gryzie smycz, ponieważ się nudzi poza zadbaniem o odpowiednią dawkę ruchu, warto nauczyć swojego podopiecznego, że to opiekun wyznacza czas na zabawę. Zacznij od nauki komendy „puść”, kiedy twój pies przestanie gryźć smycz, możesz nagrodzić go ulubionym smakołykiem. W momencie, gdy będzie spokojny, możesz wyjąć szarpak lub gryzak i zacząć zabawę. Nie zaczynaj bawić się z pupilem, kiedy ten wciąż gryzie, ponieważ w ten sposób osiągniesz skutek odwrotny do zamierzonego.

Jeśli pies gryzie smycz, chcąc uzyskać uwagę właściciela, prawdopodobnie otrzymuje jej zbyt mało lub rozwinęło się u niego silne przywiązanie. W takiej sytuacji najlepiej udać się do doświadczonego behawiorysty, który dokładnie przeanalizuje zachowania zwierzaka i zaproponuje odpowiednie szkolenie.

Zawsze pracując z psem, pamiętaj o cierpliwości i nagradzaniu nawet małych postępów. Pod żadnym pozorem nie stosuj kar. Podopieczny, który straci twoje zaufanie, nie będzie chciał więcej z tobą pracować.

Szybkie sposoby, które pozwolą oduczyć łapania smyczy na spacerach

Znasz już najczęstsze przyczyny, dla których pies gryzie smycz. Poznałeś też sposoby na pracę z podopiecznym, a teraz przedstawimy szybkie do wprowadzenia triki, dzięki którym łatwiej będzie ci zapanować nad psem gryzącym smycz. Poznaj najlepsze z nich:

  1. Wymień obrożę na dobrze dopasowane szelki.
  2. Zawsze zabieraj ze sobą szarpak lub gryzak.
  3. Wymień smycz na taką zrobioną z łańcuszka. Psy niechętnie gryzą metal.
  4. Możesz również posmarować smycz, którą już masz preparatem przeciw obgryzaniu paznokci o gorzkim smaku. Tak przygotowana lina z pewnością nie pozostanie długo w psim pysku.
  5. Regularnie chwal i nagradzaj swojego pupila za grzeczne zachowanie podczas spacerów. Zwierzak będzie wiedział, że warto być posłusznym.

Istnieje wiele przyczyn niepożądanych zachowań u psa, a podstawą do pracy z oduczaniem złych nawyków jest wyeliminowanie ich. Obserwuj uważnie swojego podopiecznego i bądź cierpliwy, a z pewnością osiągniesz sukces.

Jak uspokoić psa podczas burzy? Sprawdź rady dla właścicieli psów i zwierząt bojących się burzy, petard i hałasów!

jak uspokoić psa podczas burzy

W artykule opowiemy o tym, dlaczego zwierzęta boją się tego typu zjawisk atmosferycznych i przedstawimy objawy, które mogą wskazywać na to, że twój podopieczny cierpi z powodu lęku. Znajdziesz tu również informacje o tym, jak uspokoić psa podczas burzy.

Dlaczego zwierzę boi się burzy i innych hałasów?

Pies ma o bardzo dobrze rozwinięty zmysł słuchu, przez co każdy głośny dźwięk jest przez niego odczuwalny o wiele bardziej niż przez człowieka. W dodatku burza wiąże się nie tylko z donośnymi odgłosami, a towarzyszą jej również błyski. Co więcej, naelektryzowane futro sprawia, że zwierzaka „kopie” prąd. Silny wiatr to kolejny czynnik stresujący dla zwierząt, który zwykle pojawia się w trakcie takich zjawisk atmosferycznych.

Po czym poznać, że pies odczuwa strach przed burzą?

Odgłosy burzy i widok błyskawic mogą wywoływać u lękowego psa wiele niepokojących zachowań. Czworonogi często szczekają, piszczą i skamlają. Nierzadko zdarza się, że niespokojnie biegają, starając się schronić. Najbardziej lękowym zwierzakom zdarza się załatwić w domu swoje potrzeby fizjologiczne. Widok tak silnie przestraszonego pupila wywołuje smutek u każdego kochającego opiekuna. Z dalszej części poradnika dowiesz się, jak uspokoić psa podczas burzy.

Co robić, by nie rozwinął się lęk przed burzą, petardami i innymi dźwiękami?

Podobnie jak w przypadku innych lęków czy niepożądanych zachowań o wiele najlepiej zapobiegać, zamiast leczyć. Odwrażliwianie to skuteczna i sprawdzona taktyka szkolenia psów. Jeśli twój czworonożny przyjaciel cierpi w takich warunkach atmosferycznych, warto wypróbować tę metodę, by wiedzieć, jak uspokoić psa podczas burzy. Najlepiej rozpocząć treningi ze swoim pupilem jeszcze wtedy, kiedy ten będzie szczenięciem, ale sprawdzą się również u starszych psów.

Od czego zacząć? Kiedy twój pupil będzie spokojny, włącz po cichu nagranie burzy. Jeżeli zwierzak będzie wyciszony, nagradzaj go ulubionymi smakołykami. Z czasem włączaj dźwięki grzmotów coraz głośniej i kontynuuj chwalenie za spokojne zachowanie. Gdy zauważysz, że pies zacznie reagować lękowo, nie przekonuj go. Wróć do poprzedniego etapu, by nie zniechęcić zwierzaka. Aby szkolenie się powiodło, trzeba zwiększać głośność nagrań bardzo powoli.

Jak uspokoić psa podczas burzy?

Nie zawsze jest wystarczająco czasu, żeby przygotować zwierzaka do kolejnej burzy czy Sylwestra, który również wywołuje wiele reakcji lękowych. W takiej sytuacji można jedynie pomóc psu zmniejszyć strach, który się pojawi. Poznaj metody, które pozwolą ci to zrobić.

Odwracanie uwagi podczas burzy

Jak uspokoić psa podczas burzy? Przede wszystkim odwrócić jego uwagę od odgłosów grzmotów i widoku błyskawic. To, czego użyjesz, w głównej mierze zależy od preferencji twojego pupila. Najważniejsze, by było to coś, co będzie dla niego interesujące i sprawi, że nawiąże z tobą aktywny kontakt. Większość właścicieli czworonogów korzysta z zabawek węchowych czy intelektualnych. Umieszcza się w nich smakołyki, a pies musi pogłówkować, żeby wydobyć je z ich wnętrza. Takie odwrócenie uwagi od burzy świetnie sprawdza się w przypadku zwierząt o lekkim lub umiarkowanym lęku.

Przystosowanie warunków w domu podczas burzy

Przede wszystkim zapewnij swojemu psu bezpieczne miejsce, w którym może się ukryć, wiele z nich chętnie chowa się w łazience. Jeśli możesz, zasłoń rolety, by czworonóg nie widział błyskawic za oknem. Warto także zwiększyć głośność telewizora, czy radia, by zagłuszyć odgłosy grzmotów. Możesz rozłożyć na podłodze smakołyki do gryzienia, by zwierzak miał zajęcie. Nie staraj się na siłę przytulać swojego podopiecznego, ponieważ to tylko zwiększy jego poziom stresu. Pozwól mu samemu znaleźć odpowiednie miejsce.

Masaż TTouch – przyjemny i wyciszający dotyk

Zwierzęta podobnie jak ludzie uwielbiają być masowane. Technika Ttouch wykorzystuje elementy akupresury i pomaga czworonogom skutecznie się wyciszyć.

Jak uspokoić psa podczas burzy przy pomocy dotyku? To bardzo proste. Przy pomocy trzech palców: wskazującego, serdecznego i środkowego wykonuj koliste ruchy na skórze zwierzaka. Nacisk powinien być niewielki, ponieważ masaż ma oddziaływać na układ nerwowy, a nie mięśniowy. U psów tak jak u ludzi psychika jest silnie powiązana z ciałem, a rozluźnienie pomaga złagodzić lub nawet wyeliminować lęki.

To technika, która jest także wykorzystywana do tworzenia kamizelek przeciwlękowych dla psa. Odpowiednio dobrane wywierają nacisk na czułe punkty i zwiększają uczucie rozluźnienia. Jeśli zbliża się burza i nie zdążysz kupić profesjonalnej kamizelki, możesz wykorzystać bandaż elastyczny, którym owiniesz ciała psa w odpowiedni sposób.

Środki farmakologiczne – doraźna pomoc

Jak uspokoić psa podczas burzy? Można do tego wykorzystać środki farmakologiczne, jednak ich podawanie zawsze powinno być skonsultowane z lekarzem weterynarii. Część leków działa jedynie zwiotczająco na mięśnie, ale nie uspokaja zwierzęcia. W takim wypadku co prawda zachowanie psa nie wskazuje na to, żeby ten odczuwał niepokój, jednak w rzeczywistości czworonóg pozbawiony możliwości ruchu jest jeszcze bardziej zestresowany. Istnieją inne środki, które mają działanie długofalowe, ale trzeba zaopatrzyć się w nie zawczasu, by miały szansę zacząć działać, kiedy przyjdzie taka konieczność.

Wśród nich wyróżnia się przede wszystkim:

  • Tryptofan zwiększający produkcję serotoniny określanej mianem hormonu szczęścia.
  • L-teaninę pomagającą zmniejszyć napięcie nerwowe.
  • Witaminy z grupy B, które wzmocnią układ nerwowy.
  • Psie feromony, czyli substancje podobne do tych wydzielanych przez karmiące suki. Zwykle są dostępne w formie obroży lub dyfuzora.

Psy słyszą dźwięki o wyższych częstotliwościach i burza może być dla nich stresującym wydarzeniem. Na jej czas zapewnij im miejsce, w którym czują się bezpiecznie oraz nie zapominaj o nagrodzie za spokojne zachowanie.

Katar, krwotok i krwawienie z nosa – przyczyny i sposoby tamowania. Czy krew z nosa zawsze musi być objawem choroby?

krew z nosa u psa

W artykule opowiemy o możliwych przyczynach pojawienia się krwi z nosa u psa. Znajdziesz tutaj również informacje dotyczące procesu diagnozy. Na końcu artykułu zamieściliśmy także wskazówki dotyczące udzielania pierwszej pomocy w takiej sytuacji.

Krew z nosa – przyczyny

Istnieje wiele potencjalnych przyczyn krwawienia z nosa u psa. Może się ono pojawić zarówno u malutkiego szczenięcia, jak i wiekowego seniora. Niekiedy jest symptomem niewielkich uszkodzeń w okolicach nosa, ale może również być skutkiem rozwijającej się w ciele zwierzęcia choroby nowotworowej. Poznaj najczęstsze przyczyny pojawienia się krwi z nosa u psa.

Urazy i uszkodzenia

Urazy mechaniczne zdarzają się szczególnie często wśród zwierzaków aktywnych i energicznych. Jeżeli krew może swobodnie wypłynąć, zwykle pies nie potrzebuje pomocy lekarza weterynarii. Jednak przy silnych krwotokach zdarza się, że zacznie się ona zasysać. W takiej sytuacji dotrze do górnych dróg oddechowych czworonoga, co z kolei powoduje trudności z oddychaniem.

Obecność ciała obcego w nosie

Zauważyłeś krew z nosa u psa? Być może utkwiło tam ciało obce. To częsta przypadłość wśród zwierząt, które silnie węszą podczas spacerów. Absolutnie nie próbuj wyciągać przedmiotu samodzielnie! Próbując go wyjąć, możesz poważnie uszkodzić okoliczne tkanki. Jak najprędzej udaj się ze swoim pupilem do weterynarza, a do czasu wizyty postaraj się uniemożliwić mu dotykanie okolic nosa.

Kichanie, krew i wydzielina z nosa? Może to alergia

Alergia jest niepoprawną reakcją układu immunologicznego na daną substancję nazywaną w tym przypadku alergenem. Chociaż do jej głównych symptomów należą: świąd i kichanie to jednym z objawów uczulenia może być także wyciek z nosa, często z krwią. Jest on skutkiem rozwinięcia się stanu zapalnego na tle alergicznym. W takiej sytuacji można podawać zwierzakowi leki przeciwzapalne, jednak jest to jedynie leczenie objawowe.

Problemy z zębami

Wielu opiekunów zapomina o zachowaniu odpowiedniej higieny jamy ustnej swoich psów. Niestety efektem tego są choroby w tym obszarze. Nagromadzony kamień nazębny stanowi idealne miejsce do rozwoju drobnoustrojów chorobotwórczych, zwłaszcza bakterii. Kiedy u czworonoga rozwinie się ropień korzenia zęba lub pojawi się przetoka, może to powodować krwawienie z nosa. Problemy z zębami u psa wywołują ogromny ból i wymagają wizyty u weterynarza stomatologa.

Infekcje grzybicze

Chociaż grzybicze zapalenia błony śluzowej nosa nie należą do często diagnozowanych przypadłości psów, na rozwinięcie się ich szczególnie narażone są zwierzaki o obniżonej odporności, czyli osobniki starsze, schorowane, a także szczenięta, których układ odpornościowy jeszcze wystarczająco się nie wykształcił. Jednym z ich objawów jest właśnie pojawienie się krwi z nosa u psa. Mogą pojawić się także jako skutek uboczny antybiotykoterapii lub kuracji przy wykorzystaniu leków sterydowych.

Pneumonyssoides caninum

Wyżej wymieniony pasożyt należy do roztoczy i zasiedla przewody nosowe oraz zatoki przynosowe psów. Występuje on głównie w krajach tropikalnych, a pojedyncze przypadki diagnozowane w Polsce zwykle dotyczą zwierząt, które z nich powróciły. Jednak w związku z coraz to bardziej postępującym ociepleniem klimatu naukowcy spodziewają się wzrostu zakażeń Pneumonyssoides caninum w najbliższych latach również w Europie.

Przerostowe zapalenie błony śluzowej nosa

Najważniejszym objawem klinicznym tego schorzenia jest śluzowy, ropny albo krwisty wypływ z jednego obu nozdrzy. W rozwoju choroby obserwuje się również obrzęk błony śluzowej, który sprawia, że pies zaczyna mieć problemy z oddychaniem. Symptomom tym towarzyszy także chrapliwy oddech, kaszel, kichanie, łzawienie oraz zaczerwienienie spojówek.

Pierwotna przyczyna schorzenia nie jest znana, chociaż przypuszcza się, że choroba ma podłoże immunologiczne. Najczęściej diagnozuje się ją wśród psów dużych ras o średnich i długich czaszkach, na przykład owczarków collie, owczarków niemieckich, spanieli, labradorów i golden retrieverów.

Nowotwory jamy nosowej – schorzenie dużych ras psów

Nowotwory jamy nosowej są wyjątkowo często diagnozowaną chorobą wśród przedstawicieli wcześniej wymienionych ras w podeszłym wieku. Do tych najczęściej znajdowanych w przewodach nosowych u psów należą gruczolakoraki, rak płaskonabłonkowy, kostniakowłókniakochrzęstniakomięsak, chłoniak, śluzak oraz czerniak. Rozrost guza w tych okolicach może być przyczyną pojawienia się krwi z nosa u psa.

Liczne choroby ogólne

Pojawienie się krwi z nosa u psa może świadczyć o licznych chorobach. Ważną przyczyną krwawień są przede wszystkim zaburzenia krzepnięcia krwi oraz nadciśnienie. Jednak tego typu objawy pojawiają się także przy poważnych chorobach wątroby. Nierzadko towarzyszą także erlichiozie i leiszmaniozie – groźnym chorobom zakaźnym, które zbierają żniwo zarówno wśród kundelków, jak i rasowych psów.

Krwawienie z nosa wymaga konsultacji z lekarzem weterynarii!

Jak widzisz, istnieje wiele potencjalnych przyczyn pojawienia się krwi z nosa u psa. Jeżeli zauważysz ją u swojego pupila, czym prędzej udaj się do kliniki weterynaryjnej.

Lekarz dokładnie zbada twojego podopiecznego i wykona niezbędne badania. Mogą się różnić w zależności od pozostałych objawów towarzyszących krwotokowi z nosa psa. Na początku zwykle zleca się kontrolne badania krwi (biochemia i morfologia krwi), ponieważ są nieinwazyjne, a dostarczają wielu przydatnych informacji o pacjencie, w tym o ilości płytek krwi oraz krwinek czerwonych, co jest niezwykle ważne przy tego typu symptomach. Dodatkowo często wykonuje się RTG oraz USG, ale decyzja zawsze należy do weterynarza.

Przed wizytą dokładnie zapisz nazwy i dawki wszystkich leków, które przyjmuje twój czworonóg. Dzięki dokładnej historii jego leczenia tym łatwiej będzie postawić właściwą diagnozę. Przypomnij sobie również, kiedy dokładnie pojawiły się objawy.

Jak pomóc psu, który krwawi z nosa?

Jeżeli zauważyłeś krew z nosa u psa, zachowaj spokój. Zwierzęta wyczuwają emocje ludzi i również je przeżywają, a stres to czynnik znacząco podwyższający ciśnienie krwi, co jest zdecydowanie niewskazane w tej sytuacji. Znajdź czysty wacik kosmetyczny lub chusteczkę higieniczną i delikatnie przyłóż ją do nosa zwierzaka. Cały czas kontroluj, czy krwawienie ustaje. Jeśli nie zauważysz zmniejszenia wypływającego płynu, pędź po profesjonalną pomoc do weterynarza.

Krew z nosa u psa towarzyszy licznym chorobom o zupełnie różnych podłożach. Nigdy nie próbuj diagnozować ani leczyć psa samodzielnie. Możesz udzielić mu pierwszej pomocy, ale zawsze skonsultuj niepokojące symptomy z weterynarzem.

Melatonina dla psa – czy sprawdzi się w roli suplementu na psie lęki? Jaka jest rola tego hormonu? Sprawdź w poradniku!

melatonina dla psa

W artykule opowiemy o roli hormonu oraz jego pozostałych właściwościach zdrowotnych. Wyjaśnimy również, dlaczego tak ważne jest zadbanie o rytm dobowy nie tylko u człowieka, ale także u czworonogów. Znajdziesz tu porady dotyczące stosowania melatoniny dla psa.

Co musisz wiedzieć o regulacji rytmu dobowego u psa?

Melatonina jest hormonem wydzielanym przez szyszynkę, który występuje zarówno u ludzi, jak i zwierząt. Jej głównym zadaniem jest regulowanie cyklu snu i czuwania. Produkcja związku wzrasta wieczorem, kiedy jest ciemno, a człowiek lub pies zaczyna robić się senny. Stężenie zaczyna spadać wcześnie rano, gdy organizm zaczyna budzić się do życia.

Niestety coraz częściej dochodzi do zaburzeń jej syntezy. Pierwotnie człowiek żył zgodnie z zegarem biologicznym, a jego plan dnia był zależny od wschodów i zachodów słońca. Kiedy zapadał zmrok, przechodził w stan spoczynku, a w końcu zasypiał. Rozwój technologii postępuje znacznie szybciej niż ewolucja mózgów zwierząt, które wciąż nie przystosowały się do dzisiejszego trybu życia. Światło komputerów i telewizorów daje organizmowi sygnał, że powinien wciąż być aktywny, a nie odpoczywać.

Zaburza to równowagę i uniemożliwia to prawidłowe funkcjonowanie organizmu, czego efektem jest pojawienie się takich objawów jak:

  • uczucie niepokoju;
  • pogorszenie nastroju i samopoczucia;
  • zwiększenie poziomu stresu;
  • problemy z zasypianiem.

Jak melatonina wpływa na psi organizm?

Chociaż dużo mówi się o tym, że zaburzenia w produkcji tego związku powodują wiele nieprzyjemnych dolegliwości u ludzi, melatonina dla psa również pełni niezwykle ważną funkcję, a nieprawidłowości w jej syntezie źle wpływają na zdrowie zwierzaka.

Melatonina jest również silnym przeciwutleniaczem. Oznacza to, że zajmuje się niszczeniem wolnych rodników, które z kolei są odpowiedzialne za rozwój nowotworów oraz ogólne procesy starzenia się organizmu. Wyniki najnowszych badań naukowych wskazują na to, że jej skuteczność na tej płaszczyźnie jest nawet wyższa niż w przypadku powszechnie stosowanych w tym celu witamin C i E.

Melatonina dla psa – w jaki sposób wpływ na zachowanie twojego pupila?

Naukowcy przypuszczają, że za lękowe działania psów odpowiada grupa neuroprzekaźników. Co ciekawe, pojawiły się wyniki badań, które udowadniają, że melatonina dla psa jest wyjątkowo silnym inhibitorem dopaminy. Dzięki temu zmniejsza się ilość magazynowanej substancji w ośrodkowym układzie nerwowym, co z kolei zmniejsza lęki zwierzaka.

W dodatku istnieją dowody potwierdzające działanie przeciwdrgawkowe i uspokajające hormonu. Ma to związek z oddziaływaniem na receptory GABA-ergiczne oraz benzodiazepinowe. Co ciekawe zastosowanie melatoniny dla psa pozwala ograniczyć dawkę środków farmakologicznych zawierających pochodne benzodiazepin stosowanych w leczeniu lęków.

Poza tym w badaniach naukowych udowodniono, że długotrwała terapia przy użyciu tego hormonu zwiększa średnią długość życia wśród zwierząt i zmniejsza ryzyko rozwinięcia się starczej zaćmy. Obserwacje przedkliniczne pozwoliły również uznać go za bezpieczny preparat, a jego stosowanie nawet w bardzo dużych dawkach nie wywoływało skutków ubocznych wśród pacjentów.

Kiedy poleca się stosowanie takich preparatów?

Melatonina dla psa może być dobrym środkiem weterynaryjnym w kilku sytuacjach. Kiedy warto ją podawać?

  1. W przypadkach reakcji lękowych na hałasy, grzmoty, czy błyski, zwłaszcza w czasie burzy lub nocy sylwestrowej. Ilość leku dobiera lekarz weterynarii na podstawie wagi czworonoga, a dawkę należy podać psu doustnie na dwie godziny przed przewidywaną burzą czy imprezą.
  2. W sytuacjach silnego stresu, kiedy zwierzę nadmiernie wylizuje sierść, można podawać dawkę dostosowaną do wagi psa przez 2 dni.
  3. Warto rozważyć rozpoczęcie suplementacji u psów cierpiących z powodu lęku separacyjnego. Ustaloną z weterynarzem dawkę opiekun podaje tuż przed swoim wyjściem z domu.
  4. Substancja jest stosowana w leczeniu nocnych napadów przeciwdrgawkowych u psów. Po konsultacji z weterynarzem neurologiem lek podaje się na godzinę przed pójściem spać.
  5. Wdrożenie kuracji melatoniną dla psa sprawdza się także w leczeniu dysplazji mieszków włosowych oraz cyklicznym hamowaniu wzrostu włosów pojawiającym się w przebiegu choroby Cushinga.

Pamiętaj, że niezależnie od przyczyny, z jakiej chcesz wprowadzić suplementację do diety twojego psa, zawsze należy skonsultować się ze swoim lekarzem weterynarii. Jeśli po podaniu leku zauważysz jakiekolwiek niepokojące objawy, powinieneś jak najszybciej udać się do gabinetu weterynaryjnego.

Czy melatonina dla psa jest skuteczna?

Melatonina dla psa jest lekiem tanim i łatwo dostępnym w każdej aptece. Pomaga uporać się z wieloma niepożądanymi zachowaniami pupila, a w dodatku jej regularne stosowanie zwiększa średnią długość życia psiaków. Co więcej, nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że ta naturalny związek może wywoływać negatywne skutki uboczne, ale czy są dowody na jej działanie? Zdecydowanie tak. Amerykańscy weterynarze, dr Nicolas Dodman oraz Linda Aronson zbadali skuteczność leku zarówno na swoich podopiecznych, jak i grupie badawczej.

Badane psy cierpiały z powodu różnego rodzaju fobii dźwiękowych. Po podaniu substancji aż 80% z nich przestała wykazywać objawy reakcji lękowych, co jest bardzo dobrym wynikiem. W zależności od natężenia symptomów fobii, wieku i stanu pacjenta szybkość i stopień działania różnił się od siebie.

Porady dotyczące stosowania melatoniny dla psa

Przede wszystkim nie powinno wdrażać się suplementacji melatoniną dla psa bez uprzedniej konsultacji ze swoim lekarzem weterynarii. Poza tym absolutnie nie zwiększaj rekomendowanych dawek samodzielnie. Nie należy podawać także leków przeznaczonych dla ludzi. Część z nich zawiera w składzie ksylitol – słodzik zdrowy dla człowieka, ale niezwykle toksyczny dla psa. Jeśli twój pupil nie reaguje na preparat, możesz spróbować pomóc mu się wyciszyć obrożą z feromonami – substancjami podobnymi do tych wydzielanych przez karmiącą suczkę.

Jak widzisz melatonina to związek, który doskonale sprawdza się w roli wsparcia w leczeniu różnego rodzaju fobii i lęków. W dodatku stosowanie jej wiąże się z niskim ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych.

Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Poznaj informacje na temat jednego z najczęstszych problemów psich opiekunów!

jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy

Ciągnięcie na smyczy w trakcie spaceru jest nie tylko przykre i zniechęcające, ale przede wszystkim niebezpieczne. Szczególnie w przypadku potężnych czworonogów, które niejednokrotnie ważą tyle samo a nawet więcej od swoich właścicieli! Wyjście z ciągnącym psem mniejszych rozmiarów, choć może nie grozi w takim samym stopniu „wyrwanymi” rękami, także nie ma nic wspólnego z relaksem i przyjemnością. Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Aby zrobić to skutecznie, musisz dowiedzieć się, jakie są przyczyny takiego zachowania i wyeliminować je. Poznaj najważniejsze fakty!

Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Poznaj przyczyny!

Jak głosi stare powiedzenie, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego właśnie, jeśli masz szczeniaka lub dopiero rozważasz jego zakup, od pierwszych chwil, gdy pojawi się w twoim domu, ucz go prawidłowych zachowań. Znacznie łatwiej bowiem nauczyć psa nowego, pożądanego zachowania, niż oduczać mocno zakorzenionych nawyków, które do tej pory bez przerwy powielał. Dotyczy to także kwestii tego, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy, o czym szerzej poniżej. Teraz natomiast skupmy się na przyczynach ciągnięcia. Jest ich sporo, a należą do nich m.in.:

  • nieświadome przyzwolenie właściciela – to jedna z najczęstszych przyczyn tego kłopotliwego zachowania. Zupełnie niechcący możesz nauczyć psa ciągnięcia. Dzieje się tak, gdy np. twój pupil pędzi na smyczy, by wejść na trawnik czy przywitać się z innym psem, a ty pozwalasz na to. Denerwujesz się i upominasz go, by nie ciągnął, ale jednocześnie podążasz za nim i pies ostatecznie osiąga cel? To częsty obrazek. Wówczas uczysz psa, że… warto ciągnąć! Może trochę się zmęczy, ale skoro dostanie to, czego chce, będzie to zachowanie powielał. Co więcej, będzie ono przybierać na intensywności;
  • smycz typu flexi – to bardzo popularny typ smyczy, przez wiele osób uznawany za niezwykle wygodny. Stosowanie jej przyczynia się jednak do potęgowania problemu ciągnięcia na smyczy. Jak zostało wyżej nadmienione, ciągnący pies, który osiąga swój cel, będzie owo ciągnięcie powielał. Co wspólnego ma z tym flexi? Otóż to, że aby iść na tym typie smyczy, pies tak naprawdę musi ciągnąć cały czas. Nawet jeśli wydaje ci się, że tego nie robi, on czuje lekki opór i wie, że musi pociągnąć, by iść naprzód;
  • za krótka smycz – minimum to 3 m, optymalnie 5 m. To na tyle, by pies mógł swobodnie chodzić i eksplorować otoczenie, a jednocześnie nie za dużo – dzięki takiej długości zachowasz kontrolę nad psem i w razie konieczności szybko zbierzesz smycz do ręki. Zbyt krótka smycz powoduje, że pies na krok nie może odejść od twojej nogi. Nie może się pochylić, by powęszyć, bo już wtedy smycz jest napięta! Ciągłe chodzenie przy nodze to nie spacer, o czym nieco szerzej poniżej. Pies musi mieć możliwość swobodnego ruchu, w innym przypadku będzie sfrustrowany i będzie ciągnąć;
  • wolne tempo właściciela – ten powód niejednokrotnie poważnych problemów może wydawać się nietypowy, ale rzeczywiście zbyt wolne tempo spaceru może „zmusić” nieco bardziej niecierpliwe i energiczne psiaki do pociągnięcia swojego opiekuna. Dlatego właśnie tak istotne są świadoma decyzja o nabyciu psa i przemyślany wybór rasy, której potrzeby opiekun będzie w stanie realizować (w tym potrzebę aktywności fizycznej);
  • ciekawość – pies z natury jest zwierzęciem bardzo ciekawym otaczającego świata. Uwielbia węszyć, bo w ten sposób zbiera informacje o otoczeniu. Zsocjalizowane, odważne i pewne siebie psy chętnie wchodzą w interakcje z napotkanymi na swojej drodze ludźmi, psami i innymi zwierzętami. Gdy ciekawość i ekscytacja biorą górę, pies może się nieco zapomnieć i pociągnąć, by dotrzeć do interesującego go celu;
  • strach, próba ucieczki – pies, który się czegoś lub kogoś wystraszy (np. obcego człowieka, psa, nagłego dźwięku), zechce czym prędzej oddalić się od źródła potencjalnego zagrożenia. Jeśli w porę tego nie dostrzeżesz i nie mienisz kierunku spaceru, pies w popłochu i panice może zrobić to sam, intensywnie ciągnąć i biegnąc na oślep. Czasem – choć jest to sytuacja skrajna, świadcząca o bardzo złych relacjach pomiędzy psem i opiekunem – czworonóg może ciągnąć na smyczy, by jak najbardziej zwiększyć dystans pomiędzy sobą i właścicielem.

Musisz pamiętać, że niezależnie od tego, jaka jest przyczyna ciągnięcia na smyczy, zawsze wiąże się ona z silnymi emocjami. I to bez względu na to, czy są to emocje pozytywne, jak np. radość ze spotkania z ulubionym psem, czy emocje trudne, wywołujące duży dyskomfort. Twoją rolą jest doprowadzenie do sytuacji, w której pies będzie w stanie kontrolować swoje emocje. Aby tak się stało, musisz stworzyć mu odpowiednie warunki do nauki. 

Jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? Naucz go chodzenia na smyczy!

Jak już zostało nadmienione, łatwiej nauczyć nowego zachowania, którego pies jeszcze nie zna, niż oduczyć starego. Zamiast więc skupiać się na tym, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy, naucz go prawidłowo na niej chodzić. W pierwszej kolejności wypracuj z nim tzw. sygnał podążający. Stań przed psem i powiedz radosnym głosem komendę „idziemy”, podaj przysmak. Powtórz kilkakrotnie. Następnie ponownie powiedz „idziemy” i odejdź tyłem kilka kroków. Gdy pies za tobą podąży, podaj nagrodę. Później wykonaj to samo ćwiczenie, idąc przodem. Początkowo chodź po linii prostej, później zmieniaj kierunki.

Kiedy pies opanuje powyższe etapy i będzie za tobą podążał, przypnij smycz i ćwicz dalej. Początkowo w domu, następnie w spokojnym miejscu na zewnątrz. Podnoś poprzeczkę stopniowo. Smycz powinna być luźna. Pies może eksplorować otoczenie na jej długość. Trzymanie psa przy nodze powinno być sporadyczne (gdy np. chcesz przejść z nim przez ulicę), bo wiąże się ze stresem i koniecznością skupienia uwagi. Jeśli zdarzy się, że pies zacznie ciągnąć lub wyczujesz moment, zanim zacznie to robić, zmień kierunek lub zatrzymaj się. Idź dalej dopiero wówczas, gdy przestanie ciągnąć i spojrzy na ciebie. 

Luźna smycz i nauka chodzenia a wyjątkowe sytuacje

Wiesz już, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy. Zmiana kierunku bądź zatrzymanie się i czekanie na to, aż pies przestanie napinać smycz, to metody skuteczne, ale wymagające czasu. Po drodze mogą wydarzyć się sytuacje, które wymagać będą szybkiej reakcji. Jedną z nich jest ta, w której pies czegoś się wystraszy i będzie chciał oddalić się od bodźca, który wywołuje w nim lęk. Stojąc i uniemożliwiając pupilowi odejście, nie tylko doprowadzisz do ogromnego stresu, ale także do pogorszenia waszych relacji. Jeśli pies się boi, musisz okazać mu wsparcie i odejść od bodźca, by wiedział, że może ci ufać i czuć się przy tobie bezpiecznie! 

Podsumowanie

Psy w naturze nie chodzą na smyczy, nie jest to zachowanie wpisane w ich gatunek! Pamiętaj więc o tym, że chcąc nauczyć psa chodzenia na smyczy, musisz wykazać się sporą dawką wyrozumiałości i cierpliwości. Jeśli zastanawiasz się nadal, jak oduczyć psa ciągnięcia na smyczy, pamiętaj także o swoim podejściu. Nie krzycz na niego, nie denerwuj się, chwal go i wykorzystaj smakołyki do nagradzania pożądanego zachowania. Obserwuj czworonoga, by lepiej zrozumieć, co czuje i czego potrzebuje. 

Jak oduczyć psa agresji do innych psów? Poznaj przyczyny agresji i zapobiegaj, by uczynić życie z psem bezpieczniejszym!

jak oduczyć psa agresji do innych psów

Agresja u psów to temat poważny, wymagający wnikliwej analizy, gdyż jest zjawiskiem wyjątkowo niebezpiecznym. Jeśli zauważysz u psa zachowania agresywne, nie ignoruj ich. Od razu podejmij działanie. Nie posiadasz stosownej wiedzy i doświadczenia w przeciwdziałaniu agresji? Skontaktuj się ze specjalistami – lekarzem weterynarii i behawiorystą. Zaplanują terapię i wskażą krok po kroku działania, które musisz podjąć. Chcąc lepiej zrozumieć swojego psa i zapobiegać niepożądanym zachowaniom w przyszłości, musisz poznać przyczyny agresji i dowiedzieć się, jak postępować. Sprawdź już teraz jak oduczyć psa agresji do innych psów!

Jak oduczyć psa agresji do innych psów? Najpierw poznaj jej przyczyny!

Istnieje wiele przyczyn i rodzajów agresji, najczęściej jednak jej podłoże stanowią lęk i stres. Pies, który podlega permanentnemu stresowi, nie umie komunikować się z innymi przedstawicielami swojego gatunku, a często jest zmuszany do interakcji przez nieświadomego opiekuna (a „przy okazji” boi się także np. ludzi, głośnych dźwięków etc.), szybko może zacząć przejawiać zachowania agresywne. Problemem jest także tzw. agresja wyuczona. Właściciel źle interpretuje zachowania psa (uznaje je np. na przejaw zabawy czy frustracji), dlatego daje przyzwolenie na nie, co powoduje ich utrwalenie.

Jak przeciwdziałać takim zachowaniom?

W przeciwdziałaniu agresji istotne są zatem przede wszystkim takie elementy jak:

  • umiejętność właściwego rozpoznawania zachowań agresywnych;
  • znajomość psiej mowy ciała, sygnałów komunikacyjnych (tutaj może pomóc wnikliwa analiza etogramu psa domowego);
  • świadomość poszczególnych przyczyn zachowań agresywnych;
  • dotarcie do przyczyny zachowania w przypadku konkretnego psa (nie zawsze jest to możliwe, gdy np. nie jest znana historia psa bezdomnego, schroniskowego).

Agresywny pies wobec innych psów to pies nieprzewidywalny. Jeśli nie wiesz, jak pracować z takim czworonogiem, koniecznie udaj się do lekarza i behawiorysty. Nieumiejętna praca nad agresją może bowiem przynieść skutek odwrotny do zamierzonego, potęgując problem i czyniąc psa jeszcze bardziej nieobliczalnym. Jakie są najpowszechniejsze przyczyny takich sytuacji? Musisz to wiedzieć, by znaleźć metodę, jak oduczyć psa agresji do innych psów.

Pies atakuje inne psy? Przyczyną mogą być braki socjalizacyjne

Brak socjalizacji, socjalizacja przeprowadzona nieumiejętnie czy w niewystarczającym stopniu to częsta przyczyna przejawiania przez psa zachowań agresywnych. Czworonóg nie umie efektywnie porozumiewać się z innymi psami (prawidłowo komunikować swoich potrzeb i zamiarów oraz rozpoznawać sygnałów wysyłanych przez psy), bo nie nauczył się tego w okresie szczenięcym. W związku z tym każdy kontakt z innymi przedstawicielami psiego gatunku wiąże się z lękiem i stresem. To z kolei może prowadzić do agresywnych zachowań, mających na celu obronę i odstraszenie potencjalnego „napastnika”. 

Niezaspokojenie podstawowych potrzeb

Jeśli pies jest agresywny „bez powodu”, jak uważa wielu opiekunów, warto zastanowić się, czy wszystkie jego podstawowe potrzeby są zaspokojone. Nie chodzi wyłącznie o dostęp do wody i pożywienia. Istotne są m.in. możliwość snu i wypoczynku w spokojnym, odosobnionym miejscu, poczucie bezpieczeństwa, aktywność fizyczna i umysłowa, które nie tylko pozwalają spożytkować nagromadzoną energię, ale wprawiają w dobre samopoczucie i budują pewność siebie. Ta ostatnia jest szczególnie ważna w przypadku psów przejawiających agresję z powodu lęku!

Braki w szkoleniu i wychowaniu

Szkolenie i prawidłowe wychowanie powinny stanowić podstawę codzienności z pupilem u boku. Pies, który ma jasno wytyczone granice, w obrębie których może się poruszać i których nie może przekraczać, to pies naprawdę szczęśliwy i zrównoważony. Wówczas nie będziesz mógł się zastanawiać, jak oduczyć psa agresji do innych psów, ponieważ pupil nie będzie jej przejawiał. Taki czworonóg nie żyje w ciągłym stresie i nie musi bez przerwy domyślać się, czego oczekuje od niego opiekun, bo zasady są jasne i przejrzyste. Psiaki – wbrew pozorom! – bardzo lubią spokojne, przewidywalne środowisko, gdyż daje im ono poczucie stałości i bezpieczeństwa. Gdy tego brakuje, może pojawić się agresja. 

Obrona terytorium i potomstwa

Tak zwana agresja terytorialna pojawia się wtedy, gdy pies próbuje bronić czegoś, co uważa za swoje, co stanowi dla niego cenny zasób. Może to być cała posesja, ale też miska z jedzeniem, legowisko, zabawka etc. Poważny problem rodzi się wówczas, gdy czworonóg uważa za konieczną obronę swoich zasobów przed członkami rodziny lub/i innym psem w domu. Powód takiego zachowania jest prosty – brak zaufania i poczucia bezpieczeństwa, niewłaściwe relacje. Suki często bronią swojego potomstwa, gdy jest małe i bezbronne. Ten rodzaj „agresji” mija jednak zazwyczaj dość szybko, gdy szczeniaki urosną. 

Choroba

Pies chory, cierpiący, który czuje, że w przypadku konfrontacji nie będzie w stanie obronić się przed agresorem, sam może stać się agresywny w celu zwiększenia dystansu pomiędzy sobą i potencjalnym niebezpieczeństwem. O ile – jeśli relacja między nim i opiekunem jest silna – może dopuścić do siebie człowieka, o tyle z pewnością będzie unikać bliskich spotkań z psami. Zanim odpowiemy wprost na pytanie, jak oduczyć psa agresji do innych psów przedstawimy jeszcze jedno źródło niepożądanych zachowań.

Złe doświadczenia

Pies, który raz został zaatakowany przez innego czworonoga, prawdopodobnie będzie wystrzegać się jakichkolwiek interakcji z psami. Kiedy zaś do niej dojdzie – zwłaszcza, gdy nie będzie mógł bezpiecznie odejść, bo będzie np. na smyczy – bardzo możliwe, że zareaguje gwałtownie, nawet decydując się na atak.

Jak oduczyć psa agresji do innych psów? Podstawowe zasady

Jak oduczyć psa agresji do innych psów?

  1. W pierwszej kolejności głoś się do lekarza weterynarii. Jak już wiesz, niepożądane, niebezpieczne zachowania mogą być skutkiem bólu i choroby.
  2. Jeżeli wszelkie schorzenia zostaną wykluczone, udaj się na konsultację do behawiorysty. Postępuj zgodnie z jego wytycznymi. Z pewnością zaleci ci na początek zapewnienie psu wspomnianego już bezpiecznego, przewidywalnego środowiska (m.in. poprzez wdrożenie szkolenia, zasad i jasnych granic).
  3. Aby możliwie najefektywniej zminimalizować stres psa, staraj się unikać sytuacji, w których pies może mieć kontakt z przypadkowymi, obcymi psami.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Możliwe, że behawiorysta zaproponuje ci wdrożenie przeciwwarunkowania lub/i odwrażliwiania, które polegają – w dużym skrócie – na stopniowym przyzwyczajaniu psa do innych zwierząt i nagradzaniu smakołykami za właściwe reakcje. To metody przynoszące wspaniałe rezultaty, ale muszą być prowadzone z wyczuciem. Jeśli chcesz uniknąć błędów, naucz się rozpoznawać sygnały werbalne i niewerbalne wysyłane przez pupila. W ten sposób możesz zapobiec wielu przykrym zdarzeniom i zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa. Jeśli pokażesz, że wspierasz go i może ci zaufać, to też pozytywnie wpłynie na jego emocje i kontakty z otoczeniem.

Dobrym pomysłem mogą okazać się ponadto tzw. spacery socjalizacyjne. Nie może to jednak być spacer w tłumie zupełnie przypadkowych psów! Początkowo niech to będzie zaledwie jeden pies – znany ci, zrównoważony i spokojny. Podczas spaceru zachowaj odległość pomiędzy psami i obserwuj pupila. Jeśli widzisz oznaki stresu, zwiększ odległość. Pies, obserwując innego czworonoga, może uczyć się od niego właściwej komunikacji.

Podsumowanie

Jeżeli obecność innych psów wywołuje u twojego pupila gwałtowne reakcje, takie jak m.in. warczenie, szczekanie, próby pogryzienia, może to świadczyć o tym, że potrzebuje twojej pomocy. Pies musi wiedzieć, że może ci zaufać i czuć się przy tobie bezpiecznie. Takie poczucie znacząco przełoży się na poprawę jego zachowania i kontakty z otoczeniem. Niektóre psy mogą mieć większe skłonności do agresji od innych ras, co wynika m.in. z ich historii i przeznaczenia. Nie oznacza to jednak, że pewne rasy psów są całkowicie wolne od agresji, a inne na pewno będą przejawiać takie zachowania. Warto jednak szukać sposobów na to, jak oduczyć psa agresji do innych psów, jeśli ją przejawia.

Jak oduczyć psa spania w łóżku? Poznaj sprawdzone metody i zaoferuj psu coś znacznie lepszego!

jak oduczyć psa spania w łóżku

Sypialnia to ważna przestrzeń w domu, w której wypoczywasz i nabierasz sił na kolejny dzień pracy. Dlatego tak ważne jest, aby była ona miejscem komfortowym, w którym chętnie przebywasz. Bywa to trudne, gdy łóżko jest nagminnie zajmowane przez psa, a ślady jego obecności, takie jak ślina i sierść, widoczne są na całej pościeli. W przypadku wielu opiekunów i tak jest to „najmniejszy” problem, ponieważ próby ściągnięcia psa z łóżka kończą się warczeniem i kłapaniem zębami. Nie wiesz, jak oduczyć psa spania w łóżku? Dowiedz się, dlaczego psy lubią leżeć w łóżku i sprawdź, co zaoferować w zamian!

Jak oduczyć psa spania w łóżku? Najpierw poznaj przyczynę!

Wielu właścicieli psów nie ma świadomości, że niejednokrotnie sami tworzą problem. Kiedy pies jest uroczym szczenięciem, które piszczy i domaga się uwagi, zabierają pupila do łóżka, by ten czuł się bezpiecznie. Zdarza się, że powód jest bardziej prozaiczny. Gdy człowiek musi wstać do pracy o 5 rano, nie ma czasu i ochoty, by pół nocy wysłuchiwać psiego skomlenia, zaprasza pupila do siebie. Przygarnięcie psiaka i otulenie kołdrą od razu go uspokaja… Z czasem jednak pies rośnie, a jego zachowanie bywa coraz bardziej uciążliwe. Wśród przyczyn zamiłowania psa do łóżka opiekuna należy wymienić:

  • nieświadome postępowanie człowieka – nawet jeśli pies, jak w powyższym przykładzie, nie był notorycznie przygarniany do łóżka w okresie szczenięcym, zdarza się, że właściciele pozwalają swoim psom wchodzić na łóżko okazjonalnie, gdy akurat mają świetny humor i ochotę na przytulanie z pupilem. Pies nie rozumie, że dzisiaj może wejść, jutro niekoniecznie, ale w przyszłą niedzielę ponownie dostanie przyzwolenie. Skoro raz otrzymał zaproszenie i było miło, dlaczego ma nie dążyć do powtórzenia tej przyjemności? Zasady muszą być przejrzyste i nie mogą ulegać zmianie w zależności od nastroju opiekuna. Konsekwencja to podstawa, niezależnie jaką metodę tego, jak oduczyć psa spania w łóżku zastosujesz;
  • poczucie bliskości i bezpieczeństwa – ta kwestia wiąże się z atawizmem, czyli zachowaniem charakterystycznym dla przodków psa. Dzikie psy żyły (i w niektórych obszarach świata żyją nadal) w stadach, bo to zapewniało większe bezpieczeństwo i prawdopodobieństwo przetrwania niż życie w odosobnieniu. Przebywanie w grupie dotyczyło nie tylko np. polowania, ale także snu. Co więcej, najlepszym miejscem na sen jest właśnie to na podwyższeniu, z którego można obserwować otoczenie. Pies utulony w ramionach ukochanego człowieka, leżący na wysokim łóżku, czuje się znacznie bezpieczniej niż zmuszony do spania na podłodze;
  • tęsknota za właścicielem – ten punkt także związany jest poniekąd z poczuciem bliskości i bezpieczeństwa. Pies, który wskakuje do łóżka podczas twojej nieobecności, nie robi tego złośliwie i nie korzysta z okazji z premedytacją. Łóżko to miejsce, które silnie naznaczone jest zapachem właściciela. Kiedy nie ma go w domu, ów zapach działa na psa zdecydowanie uspokajająco;
  • brak własnego legowiska lub niewygodne legowisko dla psa – jak się okazuje, nie każdy pies ma własne legowisko. Brak wygodnego miejsca do spania może więc „rekompensować” sobie wylegiwaniem się w łóżku. Wiele psów posiada też legowiska niedostosowane do ich potrzeb, np. za twarde czy za małe. Dobre posłanie dla psa to takie, na którym może się swobodnie wyciągnąć. Jeśli, chcąc w całości zmieścić się na nim, musi zwijać się w kłębek, oznacza to, że nie jest ono odpowiednie. Poza tym, nawet jeśli „psie łóżeczko” spełnia wszelkie normy, może znajdować się w miejscu, które psu z jakiegoś powodu nie odpowiada.

Jak widzisz, zamiłowanie psa do spania w łóżku to zagadnienie złożone. Jeśli jest to dla ciebie zachowanie uciążliwe i chcesz go oduczyć, skup się nie na karceniu psa czy konsekwentnym mówieniu „nie”, ale przede wszystkim na realizacji psich potrzeb. Jak to zrobić? Czytaj poniżej!

Jak oduczyć psa spania w łóżku? Poznaj sprawdzone sposoby

Zanim podejmiesz jakikolwiek działania, musisz dobrze przemyśleć, co chcesz osiągnąć. Ustalonych zasad musi przestrzegać cała rodzina! Jeśli uznasz, że pies w ogóle nie może wchodzić na łóżko, żaden z jej członków nie może się „wyłamać” i zaprosić psa w chwili słabości. Pies z pewnością z takiego zaproszenia skorzysta. Możesz też ustalić wspólnie z domownikami, że uczycie czworonoga wchodzić na łóżko i schodzić z niego na wyraźną komendę. Jeśli zastanawiasz się, jak oduczyć psa spania w łóżku, pamiętaj o następujących kwestiach:

  • nie karć psa – karcenie, bez względu na okoliczności, tak naprawdę nie przynosi efektów, ponieważ nie niesie za sobą informacji o tym, jakiego zachowania oczekujesz od psa! Jest to wyłącznie objaw frustracji i bezsilności właściciela. Co więcej, karcąc pupila, ryzykujesz utratę jego zaufania i pogorszenie relacji;
  • zwróć uwagę na legowisko – dobrym pomysłem może okazać się zakup legowiska na podwyższeniu, na którym pies będzie czuł się bezpieczniej. Sprawdź, czy jest ono odpowiednio duże i czy leży we właściwym miejscu. Możesz położyć je przy twoim łóżku, by w nocy pies czuł twoją obecność, pomimo tego, że będzie spał na własnym posłaniu. Przekonaj psa do jego „łóżeczka”, np. naprowadzając go na nie smakołykiem (możesz wyćwiczyć w ten sposób komendę „na miejsce”). Nigdy nie odsyłaj psa na legowisko w ramach kary! Powinno ono budzić w nim wyłącznie dobre skojarzenia i być atrakcyjniejsze od twojego łóżka;
  • naucz psa komend „wejdź” i „zejdź” – lub jakichkolwiek innych, które jednak będą oznaczać te konkretne zachowania. To znacznie lepsze rozwiązanie niż ściąganie psa siłą z łóżka i narażanie się na pogryzienie. Do nauki możesz wykorzystać np. niewielki koc. Nałóż go na łóżko i naprowadź na nie psa smakołykiem. Po kilku powtórzeniach, gdy pies zacznie wskakiwać na łóżko, powiedz „wejdź”. Następnie wyrzuć przysmak na podłogę i w chwili, gdy pupil będzie zeskakiwał z łóżka, powiedz „zejdź”. Powtarzaj wielokrotnie. Za każdym razem, zanim zachęcisz psa do wskoczenia na łóżko, nakładaj koc, by pupil skojarzył, że dopiero jego pojawienie się oznacza zielone światło.

Podczas ćwiczeń ważna jest konsekwencja. Pamiętaj o nagradzaniu psa smakołykami, np. gryzakami, i pochwałach za pożądane zachowanie.

Podsumowanie

Wiesz już, jak oduczyć psa spania w łóżku. Pamiętaj o tym, że wyłącznie od ciebie zależy, czy pies będzie spał z tobą, czy na swoim legowisku. Jeśli uwielbiasz wspólne spanie z psem, to twoja decyzja, która też ma wiele zalet! Gdy natomiast uznasz, że pies w łóżku to kiepski pomysł, zastosuj powyższe porady. Pies musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji, co może potrwać. Dlatego uzbrój się w cierpliwość i okaż odrobinę wyrozumiałości swojemu podopiecznemu. Jeżeli nie poradzisz sobie samodzielnie lub pies zacznie na ciebie warczeć i próbować gryźć, skonsultuj się z behawiorystą. Powodzenia!

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Czy w ogóle da się to zrobić? Poznaj odpowiedź i wypróbuj sprawdzone sposoby!

jak oduczyć kota wchodzenia na stół

Koty to wspaniałe, ale specyficzne zwierzęta. Są niezależne, bywają wymagające i uparte, co nie oznacza, że nie da się wypracować z nimi pożądanych zachowań. Jednym z częściej zgłaszanych problemów przez właścicieli kotów jest wskakiwanie na blat kuchenny i stół, a także np. wspinanie się na meble, parapety i zrzucanie na podłogę wszystkiego, co stanie kotu na drodze. Jak oduczyć kota wchodzenia na stół i czy w ogóle zadanie to jest wykonalne? Poznaj tajniki kocich zachowań, by lepiej zrozumieć swojego pupila i uczynić wspólne życie łatwiejszym! 

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? A może tego nie robić?

Widok kota na stole kuchennym dla wielu nawet największych miłośników mruczków bywa irytujący i nieprzyjemny. Jest to spowodowane głównie tym, że kot – a w szczególności kot wychodzący na zewnątrz – brudzi rzeczone powierzchnie i roznosi rozmaite drobnoustroje. Niewiele osób zastanawia się jednak nad tym, że przecież taka sama sytuacja może mieć miejsce m.in., gdy pupil:

  • wyleguje się wraz z opiekunem w łóżku czy na kanapie;
  • chodzi po podłodze;
  • wskakuje na kolana;
  • szuka wygodnej kryjówki w szafie z ubraniami itd.

Chcesz dowiedzieć się, jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Usilne oduczanie kota tego rodzaju zachowań – na chwilę pomijając kwestię tego, że jest niezgodne z kocią naturą i potrzebami – nie ma jednak sensu pod względem higieny. Nie stanowi bowiem większego zagrożenia dla zdrowia niż wspomniane wylegiwanie się kota na kolanach czy kanapie. A nawet być może jest zagrożeniem znacznie mniejszym, bo przecież zarówno blaty, jak i stoły i stoliki w domu to powierzchnie, które są szczególnie często i dokładnie czyszczone

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Najpierw poznaj przyczynę!

Jak wiesz, koty nie zawsze były domowymi pupilami. Dziko żyjące koty musiały samodzielnie zadbać o swoje bezpieczeństwo i pożywienie. Udomowione mruczki odziedziczyły po swoich przodkach potrzebę ciągłego monitorowania otoczenia, zachowania szczególnej czujności i ciekawość, które towarzyszą im do teraz. Wysokie meble, kuchenne blaty czy stoły są znacznie lepszym punktem obserwacyjnym niż podłoga. Poza tym koty szybko kojarzą, że na powierzchniach tych często pojawiają się smaczne kąski, które tylko czekają na upolowanie – zwłaszcza wtedy, gdy opiekun zniknie na chwilę z pola widzenia!

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Zastosuj komendę

Koty, choć niezależne i uparte, są naprawdę inteligentnymi stworzeniami, które chętnie podejmą naukę i nabędą nowe umiejętności, jeśli zastosujesz właściwe metody. W praktyce najważniejsze jest to, aby postępować przede wszystkim:

  • stanowczo;
  • konsekwentnie – bez żadnych odstępstw od wyznaczonych zasad;
  • łagodnie i sprawiedliwie;
  • z uwzględnieniem kocich potrzeb i możliwości.

Kiedy zobaczysz pupila na stole, spokojnie zdejmij go i powiedz jednocześnie np. „nie” lub „nie wolno”. Wybierz komendę, która najbardziej ci odpowiada i nie zmieniaj jej, bo jeśli co chwilę będziesz mówić inaczej, kot nigdy nie skojarzy, czego od niego oczekujesz. Poświęć nieco czasu na obserwację kota i spróbuj zareagować, zanim wejdzie na stół. Gdy zobaczysz, że przygotowuje się do skoku, wypowiedz komendę. Jeśli nie wyskoczy, nie szczędź mu pochwał i smakołyków! Powtarzaj ćwiczenie wielokrotnie. Niebawem pupil przestanie urządzać wspinaczki na stół, ale zapewne… tylko w twojej obecności.

Fizyczne odcięcie dostępu

Jeżeli chcesz uniemożliwić kotu wejście na stół podczas nieobecności domowników i mieć pewność, że tego nie zrobi, metoda na to jest wyłącznie jedna. Musisz zamknąć przed kotem dostęp do pomieszczeń, w których są blaty i stoły. Wielu kocich opiekunów przekonało się już o tym, że nawet najbardziej wymyślne przeszkody i pułapki nie działają. Kot jest zwierzęciem nieustępliwym i za wszelką cenę będzie dążyć do osiągnięcia celu.

Własny kawałek blatu

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Kolejny sposób nie eliminuje obecności kota na blacie, ale ma szansę sprawdzić się także podczas twojej nieobecności. Jest to metoda z rodzaju „wilk syty i owca cała”. Zakazany owoc smakuje najlepiej, dlatego im bardziej będziesz bronić kotu dostępu w określone miejsca, tym intensywniej może próbować się do nich dostać. Zapewnij kotu kawałek blatu bądź stołu na wyłączność. Połóż w wyznaczonym obszarze legowisko i nagradzaj pupila za przebywanie na nim. Dzięki temu – nawet podczas samotnego pobytu w domu – być może nie będzie urządzać wycieczek po całym stole, tylko wypoczywać w wyznaczonym miejscu.

Spraw kotu prezent!

Jeśli ostatnia z wymienionych metod dotyczących tego, jak oduczyć kota wchodzenia na stół, nie przemawia do ciebie, możesz zrobić jeszcze jedno. Zainwestuj w wysoki drapak z mnóstwem budek i zabawek. Postaw go w pobliżu stołu czy blatu. Istnieje cień szansy, że wyższy od stołu drapak będzie dla kota bardziej atrakcyjny. 

Jak oduczyć kota wchodzenia na stół? Podsumowanie

Wiesz już, jak oduczyć kota wchodzenia na stół. Koty lubią wskakiwać na blaty i inne wyżej położone powierzchnie, które stanowią dla nich doskonały punkt obserwacyjny. Jeśli chcesz ograniczyć ten „proceder”, wykorzystaj powyższe rady. Nigdy natomiast nie strasz swojego futrzaka i nie zastawiaj na niego pułapek. Ustawianie na stole pustych puszek, które mają znienacka runąć na kota, przyklejanie dwustronnej taśmy i tym podobne metody mogą przestraszyć mruczka tak bardzo, że uciekając, naprawdę może zrobić sobie krzywdę!

Nie wiesz, jak oduczyć kota drapania mebli i innych powierzchni? Sprawdź, jak to zrobić, by wilk był syty i owca cała!

jak oduczyć kota drapania

Drapanie mebli przez kota to widok, który jest doskonale znany każdemu posiadaczowi tych zwierząt. Kocie pazury są mocne i ostre, dlatego bliskie spotkanie niemal każdej powierzchni z nimi kończy się poważnymi i bardzo widocznymi zniszczeniami. Oczywiście tak nie musi być, bo – choć drapanie jest u kota zachowaniem wrodzonym i stanowi istotną potrzebę – można ją przekierować na zupełnie inne przedmioty faktycznie służące do tego celu, jak np. specjalny słupek czy drapak. W końcu w naturze dziko żyjące koty nie mają do dyspozycji mebli tapicerowanych! Jak oduczyć kota drapania mebli? Sprawdź!

Jak oduczyć kota drapania? Czy da się to zrobić?

Chcesz dowiedzieć się, jak oduczyć kota drapania? Od razu spieszymy z bardzo jasną odpowiedzią – nie da się całkowicie powstrzymać kota od drapania! Co więcej, nie należy tego robić, gdyż jest to jedna z jego wrodzonych, instynktownych potrzeb, których realizacja pozwala zachować dobrą kondycję fizyczną i psychiczną. W naturalnym środowisku dzikie koty drapią głównie drzewa i inne, najczęściej pionowe powierzchnie. Dlatego też, co do zasady (choć możliwe są wyjątki), dywany, drewniane parkiety i inne poziome powierzchnie są względnie bezpieczne.

Z racji tego, że w domu nie ma drzew, „ofiarą” kocich pazurków – ku rozpaczy opiekunów – padają zazwyczaj sofy, kanapy i zapewne niejednokrotnie piękne, zabytkowe kredensy… To, że kot przejawia potrzebę drapania, nie oznacza, że należy mu pozwolić na niszczenie mebli. Istnieją bowiem sposoby na to, aby temu zapobiec, jednocześnie nie narażając mruczka na frustrację. Zanim jednak dowiesz się, jak oduczyć kota drapania, przeczytaj, dlaczego w ogóle kot musi drapać. 

Dlaczego kot drapie?

Podstawową funkcją drapania jest tzw. ostrzenie pazurów. W czasie tego zabiegu kot pozbywa się zniszczonej warstwy pazurów, odsłaniając tym samym nowe pazury – bardzo ostre i mocne, które w naturalnym środowisku są zdecydowanie potrzebne do przetrwania. Pomimo tego, że kot w domowych warunkach z łatwością przeżyje bez nich, zachowanie swoich przodków ma w genach. Wola drapania spowodowana jest jednak nie tylko kwestią pielęgnacji pazurów.

Czy wiesz, że koty drapiąc… oznaczają swoje terytorium?

Oznaczanie terenu kojarzy się dość jednoznacznie z oddawaniem moczu – i to głównie przez niekastrowane kocury. Tymczasem drapanie jest dla kota sprawdzonym sposobem na wyraźne zaznaczenie swojej obecności w danym obszarze. Jest to możliwe dzięki gruczołom zapachowym, w które wyposażone są kocie łapy. Drapiąc, kot pociera opuszkami o określony przedmiot i pozostawia na nim swój zapach. O ile ludzki węch jest zbyt słaby, by go wyczuć, o tyle inne zwierzęta, a w szczególności koty, już z daleka doskonale wiedzą, kto rządzi w tej dzielnicy!

Niektórzy specjaliści uważają, że drapanie, szczególnie to intensywne noszące znamiona zachowań obsesyjno-kompulsywnych, może być m.in. wynikiem nudy, frustracji i stresu wynikających z niezaspokojenia podstawowych potrzeb. 

Odruch drapania mebli u kota? Tego nie rób!

Przeglądając internet i rozmawiając z innymi opiekunami kotów, możesz pozyskać wiele „cennych” rad dotyczących tego, jak oduczyć kota drapania. Pomijając już pomysły skrajnie drastyczne, jak zabieg usunięcia pazurów (!), najczęściej polecanymi pomysłami są np.:

  • straszenie kota – krzyk, przeganianie czy zastawianie rozmaitych pułapek, jak np. puszki ułożone w piramidę, które mają runąć na kota, gdy ten zacznie drapać meble;
  • pryskanie wodą – jak powszechnie wiadomo, koty nie lubią wody;
  • stosowanie środków odstraszających – obecnie rynek jest bardzo bogaty w tego rodzaju specyfiki.

Zastawianie wymyślnych pułapek może nie tylko wystraszyć kota, ale spowodować, że zrobi sobie krzywdę! Jeśli wpadnie w panikę i będzie uciekał na oślep, może np. wypaść przez otwarte okno (zwierzęta instynktownie szukają najkrótszej drogi ucieczki). Z kolei spryskanie wodą, które jest dla mruczka wybitnie nieprzyjemne, może wywołać w nim ogromną frustrację, a nawet agresję. Poza tym grozi poważnym nadszarpnięciem relacji, bo kot widzi, z czyjej ręki ponosi krzywdę! Preparaty odstraszające są równie złym pomysłem. W końcu twój dom to także dom twojego kota. Powinien czuć się w nim bezpiecznie i nie bać się podejść do sofy, na której siedzisz, by poprosić o podrapanie za uchem. 

Koty lubią drapać – jak umożliwić im tę czynność?

Jak zostało już wyjaśnione, kot musi drapać, gdyż jest to jego wrodzona potrzeba. Nie znaczy to jednak, że ma mieć przyzwolenie na niszczenie mebli. Jeśli chcesz uniknąć poważnego uszkodzenia domowego wyposażenia, zafunduj pupilowi porządny drapak! Nie każdy kot potrafi korzystać z drapaka, więc jeśli zauważysz, że twój podopieczny również ma z tym problem, pokaż mu, do czego służy i zachęć. Możesz wykorzystać np. popularną kocimiętkę. Niektóre koty pozostają obojętne na kocimiętkę. Wówczas możesz wypróbować walerianę, delikatnie spryskując nią drapak dla kota.

Jeśli te sposoby dotyczące tego, jak oduczyć kota drapania zawiodą, próbuj zachęcić do drapania przy pomocy smakołyków. Możesz też przymocować do drapaka ulubione kocie zabawki, jak np. wędka. Co bardzo istotne, ustaw drapak w miejscu doskonale widocznym dla kota, do którego będzie miał bezproblemowy dostęp. Ponadto pamiętaj o regularnym podcinaniu pazurów kota. Jeśli nie potrafisz zrobić tego samodzielnie, umów się na wizytę u lekarza weterynarii lub do „kociego fryzjera”. 

Jak oduczyć kota drapania? Podsumowanie

Wiesz już, jak oduczyć kota drapania. Koty to słodkie futrzaki, które jednak mają swoje specyficzne potrzeby. Jedną z nich jest drapanie. Aby ochronić meble przed zniszczeniem, zainwestuj w drapak. Bez problemu kupisz go w każdym dobrze wyposażonym sklepie zoologicznym. Pamiętaj, żeby zwierzaka zachęcać do drapania drapaka, oferując mu np. przysmaki i sięgając po walerianę, bo nie każdy kot wie, jak z niego korzystać. Pokaż mu, że to świetna zabawa!

Agresja lękowa u psów – problem, z którym twój pupil nie może zostać sam

agresja lękowa

Istnieje wiele rodzajów agresji, ale to agresja lękowa u psów jest jedną z najtrudniejszych w leczeniu. Pies lękliwy, reagujący agresją na bodziec, którego się boi, jest tak naprawdę czworonogiem nieprzewidywalnym, a przez to niebezpiecznym. Życie z pupilem zmagającym się z tego rodzaju problemem jest trudne, naznaczone ciągłym stresem i niepewnością. Pies, który się boi i gwałtownie reaguje na wszelkie niepokojące zmiany w otoczeniu, odczuwa dodatkowo napięcie i frustrację opiekuna, co nie pomaga w rozwiązaniu problemu. Czym jest agresja lękowa i jak pomóc psu, który jej doświadcza? Sprawdź!

Agresja lękowa u psów – co to jest?

Czym jest agresja lękowa u psów? Trudno wskazać tu jedną poprawną definicję, niemniej – jak sama nazwa wskazuje – jej podłożem są najczęściej lęk, strach, poczucie zagrożenia ze strony określonego bodźca. A bodźcem tym może być tak naprawdę wszystko, m.in.:

  • Człowiek – każdy obcy człowiek lub np. tylko mężczyźni/kobiety/dzieci, człowiek z wędką, brodą, osoba wymachująca rękami, podnosząca głos czy przechadzająca się po parku w kapeluszu. Wszystko zależy od tego, co i w jakiej sytuacji wywołało lęk u psa i (z jego punktu widzenia) potrzebę obrony poprzez atak.
  • Inny pies – każdy pies, grupa psów, psy małe lub duże, w konkretnym typie umaszczenia (czworonogi często boją się dużych, czarnych psów, choć nie jest to regułą), warczące, zachęcające do zabawy (niektóre zwierzęta bywają wówczas natarczywe, co także może wywołać stres i niepokój) czy po prostu przechodzące w niedalekiej odległości.
  • Inne zwierzęta – psy mogą bać się wielu innych zwierząt, niekoniecznie dlatego, że te zrobiły im jakąkolwiek krzywdę.
  • Dźwięk – zwłaszcza nagły, głośny, ale nie tylko. Jeśli dany dźwięk wybitnie nieprzyjemnie kojarzy się psu, może on na niego reagować próbą ucieczki a w ostateczności agresją, choćby był to najprzyjemniejszy dla ucha ton.
  • Zapach – jak wyżej, zapach towarzyszący jakiemuś przykremu wydarzeniu może automatycznie wywoływać bardzo silne emocje, panikę i agresję.
  • Miejsce – wiele psów reaguje agresywnie np. już na sam widok gabinetu weterynaryjnego, bo jest to miejsce, które nie kojarzy się dobrze.

Czy zawsze wiadomo, czego boi się pies?

O całkiem sporym „szczęściu” może mówić każdy opiekun, który bez cienia wątpliwości wie, czego dokładnie boi się pies, a co więcej, jakie wydarzenie przyczyniło się do rozwoju agresji lękowej u psa. Wówczas znacznie łatwiej zarządzać otoczeniem i po prostu unikać okoliczności, które mogą wywołać gwałtowną reakcję pupila. Jeśli pies jest agresywny np.:

  • wobec dzieci – bo jakiś maluch dokuczał czworonogowi, gdy ten był jeszcze szczenięciem, rezygnujesz z tras spacerowych wiodących tuż obok zapełnionych po brzegi placów zabaw;
  • wobec innych psów – bo został porządnie poturbowany przez innego czworonoga i teraz wpada w panikę na widok każdego psa, nie idziesz ze swoim podopiecznym do psiego parku;
  • wobec wędkarzy – bo… w zasadzie wszystko mogło się wydarzyć, nie zabierasz psa na zawody wędkarskie i rezygnujesz z wycieczek w miejsca, które szczególnie upatrzyli sobie miłośnicy wędkarstwa.

Oczywiście wyżej wymienione przykłady stanowią swego rodzaju uproszczenie, bo pewnych spotkań i sytuacji nie da się uniknąć pomimo największej kontroli. Poza tym większość psów przejawiających agresję lękową to psy generalnie lękliwe, cechujące się niskim progiem odporności na stresujące dla nich wydarzenia. Raczej nie zdarza się, aby pies bał się wyłącznie bodźca X lub Y, a poza tym był absolutnie zrównoważonym, odważnym i pewnym siebie czworonogiem, który wypracował i stosuje efektywne strategie radzenia sobie. Niemniej, jeśli możesz unikać tego, czego boi się twój pupil, rób to!

Agresywne zachowanie psa – zrozumienie to podstawa!

Psa, który przejawia zachowania agresywne, łatwo rozpoznać. Problem w tym, że rozpoznanie najczęściej przychodzi zbyt późno. Pies, zanim zacznie np. warczeć, kłapać w powietrzu, „twardo” wpatrywać się w obiekt, jeżyć sierść etc., wysyła mnóstwo sygnałów, które świadczą o tym, że nie czuje się komfortowo w danej sytuacji i chciałby jak najszybciej wyjść z niej. Należą do nich np. ziewanie, oblizywanie się, odwracanie wzroku, wpatrywanie się w opiekuna (prośba o wsparcie) czy próba odejścia w inną stronę.

Niestety są to sygnały tak subtelne, że osoba niedoświadczona lub pies, który z racji braków w socjalizacji nie potrafi poprawnie komunikować się z innymi przedstawicielami swojego gatunku, nie jest w stanie ich dostrzec. Notoryczne ignorowanie owych komunikatów w końcu doprowadza do sytuacji, w której pies z nich rezygnuje. Bo po co je prezentować, skoro nie przynoszą efektu, a tylko przedłużają chwile napięcia? Wówczas od razu wysyła sygnały bardzo jednoznaczne, jak np. warczenie czy próba ugryzienia, których nie sposób nie zauważyć czy odebrać niewłaściwie. 

Agresja lękowa u psów to problem behawioralny

Wiesz już, że psy prezentują naprawdę wiele sygnałów komunikacyjnych, w tym tych niezwykle „taktownych”, ledwie zauważalnych, które łatwo przeoczyć. Twoim zadaniem – jako odpowiedzialnego, świadomego i troskliwego opiekuna – jest zdobycie umiejętności rozpoznawania ich. Pomoże ci w tym behawiorysta, który doskonale zna „mowę” zwierząt. Zwróci on twoją uwagę na najistotniejsze kwestie, pomoże nauczyć się rozpoznawania poszczególnych sygnałów i właściwego reagowania na nie.

Gdy już się tego nauczysz, co nie jest zadaniem trudnym i czasochłonnym, szybko zauważysz, że dzięki temu jesteś w stanie przerwać wiele trudnych dla psa sytuacji, nie doprowadzając tym samym do eskalacji. Pamiętaj, że udzielanie wsparcia pupilowi, gdy mierzy się z przykrymi emocjami, to tylko jedno z twoich zadań. Zadbaj o to, aby na co dzień wzmacniać pewność siebie twojego psa, m.in. stwarzając mu wiele okazji do przeżywania sukcesów, które wprawią go w dobry nastrój. Zapewnij mu bezpieczne, przewidywalne środowisko, w którym bez presji i stresu będzie mógł funkcjonować i budować wewnętrzną równowagę. 

Agresja lękowa u psów. Podsumowanie

Agresja lękowa u psów to jeden z najczęstszych problemów behawioralnych zgłaszanych przez psich opiekunów. Jeśli nie masz wiedzy i doświadczenia w przeciwdziałaniu niej, zgłoś się do specjalisty. Możliwe, że zaproponuje ci m.in. takie metody terapii jak odwrażliwianie i przeciwwarunkowanie. Na pewno też udzieli wielu cennych rad i wskazówek. Nie pozwól na to, aby problem ten was pokonał. Daj sobie i psu szansę na szczęśliwą, spokojną i bezpieczną przyszłość!

Agresja terytorialna u psa – niebezpieczne zjawisko, któremu musisz przeciwdziałać. Dowiedz się, jak to zrobić!

agresja terytorialna u psa

Pies przejawiający agresję jest zwierzęciem niebezpiecznym, dlatego jeśli zauważysz jakiekolwiek symptomy wskazujące na to, że twój pupil jest agresywny, nie bagatelizuj tego. Poszukaj dobrego specjalisty, który pomoże ci w rozwiązaniu tego poważnego problemu. Jednym z rodzajów agresji jest agresja terytorialna u psa, która ma związek z pilnowaniem rozmaitych zasobów i ostrą, nieadekwatną reakcją w celu ich obrony. Sytuacja taka nie ma nic wspólnego z naturalnymi zachowaniami terytorialnymi, jakimi cechują się m.in. psy stróżujące. Dowiedz się więcej na ten temat!

Agresja terytorialna u psa a naturalne zachowania terytorialne

Wielu psich opiekunów boleśnie przekonało się o tym, że granica pomiędzy jeszcze zdrowym i w wielu sytuacjach pożądanym instynktem terytorialnym i obronnym a agresją terytorialną jest niezwykle cienka. Każdy pies w większym bądź mniejszym stopniu wykazuje zachowania terytorialne, co jest absolutnie naturalne i zrozumiałe. Szczególnie silną potrzebę obrony wyznaczonego terytorium mają rasy psów, które do tego celu były i nadal są hodowane (i w ramach hodowli cechę tę u nich wzmacniano), jak np.:

Naturalne i bardzo pożądane cechy psa, którego zadaniem jest stróżowanie i ochrona określonego obszaru, to m.in.:

  • nieufność wobec obcych;
  • zrównoważonych charakter;
  • czujność;
  • odwaga;
  • szybkość reakcji;
  • samodzielność w ocenie sytuacji i podejmowaniu decyzji.

Taki pies w przypadku pojawienia się potencjalnego zagrożenia (np. zbliżającego się obcego zwierzęcia lub człowieka do posesji) powinien zaalarmować opiekuna donośnym szczekaniem i jednocześnie odstraszyć „napastnika”. Szczekanie, warczenie, obnażanie zębów i inne sygnały grożące powinny ustać natychmiast, gdy niepokojący obiekt oddali się lub gdy właściciel psa zaprosi go i w stosowny sposób, np. określoną komendą, zwolni psa z obowiązku pilnowania, pokazując tym samym, że nie ma niebezpieczeństwa. W tych okolicznościach pies nie musi „zaprzyjaźniać się” z obcym, ale w żadnym wypadku nie powinien go nadal przepędzać czy – tym bardziej – atakować!

Kiedy mówi się o agresji terytorialnej u psa?

O agresji terytorialnej u psa można mówić wówczas, gdy pupil reaguje wyjątkowo emocjonalnie (nie potrafi zachować tzw. zimnej krwi), bez przerwy szczeka, próbuje rzucać się na człowieka lub zwierzę i nie przerywa tego zachowania nawet wtedy, gdy „intruz” zniknie lub gdy właściciel wyraźnie próbuje go odwołać. Ten typ agresji dotyczy jednak nie tylko obrony posesji, ale także innych cennych dla psa zasobów, jak np.:

  • legowisko;
  • miska;
  • kość;
  • zabawka;
  • kanapa;
  • opiekun (tak, człowiek także może być dla psa „zasobem”, którego chce bronić).

Szczególnie poważny problem rodzi się wtedy, gdy agresywne zachowania psa kierowane są nie tylko wobec innych psów czy ludzi, przed którymi czworonóg broni terenu i opiekuna, ale także wobec domowników.

Zachowanie agresywne psa wobec najbliższych – przyczyny 

Pies nie jest rzeczą ani narzędziem. To żywa istota, która – podobnie jak człowiek – odczuwa rozmaite emocje i ma określone potrzeby, w tym potrzebę bezpieczeństwa i kontroli nad sytuacją. Pozwolisz na to, aby obca osoba podeszła do ciebie i odebrała ci telefon, zabrała talerz z jedzeniem w restauracji lub weszła do twojego domu i postanowiła odpoczywać na kanapie? Otóż to! Dla psa jego miska, legowisko, zabawka czy inne „dobra” mogą być tak samo cenne. Ma prawo ich bronić, jeśli poczuje zagrożenie i uzna, że ktoś chce mu je bezprawnie zabrać. Nie, nie usprawiedliwiamy agresji terytorialnej u psa!

Musisz jednak mieć świadomość tego, że:

  • pies ma prawo bronić się, okazać niepokój, strach, niezadowolenie;
  • jeśli twój pies jest agresywny, warczy lub próbuje gryźć ciebie bądź innych członków rodziny, gdy zbliżacie się np. do legowiska czy miski, oznacza to tylko jedno – z jakiegoś powodu nie ufa i odczuwa konieczność obrony zasobów, relacja na linii pies-opiekun zdecydowanie wymaga naprawy;
  • psy cechuje bardzo wiele sygnałów, którymi komunikują, jak się czują i jakie mają zamiary – jako odpowiedzialny opiekun musisz nauczyć się je rozpoznawać;
  • wspomniane sygnały często są początkowo bardzo subtelne (jak np. trzepnięcie uchem, ziewnięcie, zwiększenie czujności) – ze względu na to są niejednokrotnie pomijane i wówczas pies sięga po kolejne, bardziej intensywne;
  • karcenie psa zawsze jest złe i najczęściej przynosi skutek odwrotny do zamierzonego – jeśli okrzyczysz pupila lub uderzysz za to, że np. zawarczał na ciebie, szybko przestanie to robić, przestanie ostrzegać i informować, że jest mu źle, po prostu od razu ugryzie!

Jeśli zauważysz problem i nie wiesz, jak samodzielnie go rozwiązać, skontaktuj się z behawiorystą.

Agresja jako problem behawioralny

Zachowania agresywne u psów zawsze wymagają jak najszybszej konsultacji ze specjalistą. Nie możesz bowiem doprowadzić do tego, aby przybrały na sile, niezależnie od tego, czy jest to agresja wobec obcych ludzi bądź psów, czy domowników. Nie inaczej jest w przypadku agresji terytorialnej u psa. Behawiorysta, po przeprowadzeniu wywiadu i wnikliwej obserwacji psa, wskaże możliwe przyczyny problemu i podpowie, jak można go rozwiązać. Pokaże, jak rozpoznawać i prawidłowo interpretować sygnały wysyłane przez czworonoga, jak i czym nagradzać za pożądane zachowania itd. Być może zaleci także wizytę u lekarza weterynarii i wykonanie podstawowych badań, gdyż częściej niż myślisz, objawy agresji u psa bywają spowodowane złym stanem zdrowia, towarzyszącym mu bólem, dyskomfortem i frustracją z nich wynikającą.

Kastracja jako rozwiązanie problemu agresji?

To dość powszechny pogląd. Tymczasem kastracja psa wcale nie jest lekiem na całe zło. Może pomóc w sytuacji, gdy agresja psa nakierowana jest na inne psy, wiąże się z wysokim poziomem testosteronu i wywołuje „awantury” pomiędzy czworonogami np. o sukę, która ma cieczkę. Jeśli agresja ma zupełnie inne podłoże (np. lęki i fobie) lub jest zachowaniem silnie zakorzenionym, zabieg ten nie pomoże

Agresja terytorialna u psa – podsumowanie

Wiesz już, czym jest agresja terytorialna u psa i jak się objawia. Agresywne zachowania wobec innych psów lub ludzi mogą przejawiać nie tylko dorosłe zwierzaki, ale już nawet szczenięta. Oczywiście nie możesz dopuszczać do takich zachowań. Gdy tylko je zaobserwujesz, podejmij działanie! Szybko podjęta terapia behawioralna daje spore szanse na zdecydowaną poprawę zachowania psa i możliwość spokojnego funkcjonowania wśród innych ludzi i zwierząt.

Drabina agresji u psa – poznaj schemat, który pomoże ci zrozumieć, jak komunikuje się pies i co robi, by uniknąć konfliktu!

drabina agresji u psa

Jeśli choć trochę interesujesz się dziedziną kynologii i lubisz zgłębiać tajniki psich zachowań, podczas przeszukiwania internetu na pewno było ci dane trafić na takie sformułowanie jak „drabina agresji u psa”. Co to takiego? Jest to swego rodzaju schemat, który pokazuje, w jaki sposób narasta napięcie u czworonoga w chwili, gdy musi mierzyć się z przykrą, niekomfortową lub niebezpieczną w jego ocenie sytuacją. Co znajduje się na poszczególnych jej szczeblach? Czy każdy pies, który gryzie lub warczy, jest „agresywny”? Koniecznie dowiedz się tego już teraz!

Drabina agresji u psa – musisz ją znać!

Czym jest drabina agresji u psa? Większość opiekunów dostrzega dopiero to, co znajduje się na szczycie drabiny, czyli bardzo wyraźne, ostateczne sygnały wysyłane przez psa, jak np. ugryzienie… Tymczasem prezentowanych przez psa komunikatów jest znacznie więcej. Co ogromnie ważne, jeśli w porę je rozpoznasz i będziesz respektować, możesz uniknąć wielu przykrych, a nawet tragicznych w skutkach zdarzeń.

Ponadto dzięki temu możesz wzmocnić więź ze swoim psem, sprawić, że będzie ci ufał i czuł się przy tobie bezpieczne. To absolutna podstawa każdej dobrej, wartościowej relacji na linii pies-człowiek. Dzięki niej możesz „zarządzać” psem nie przy pomocy smyczy, kagańca czy gróźb i krzyku, ale podstawowych komend, bazując na tym, że twój pupil chce za tobą podążać, bo traktuje cię jako autorytet i przewodnika! Jak zatem wygląda drabina agresji u psa, jak interpretować poszczególne sygnały przez niego wysyłane?

Drabina agresji u psa bez tajemnic

Kolejne szczeble drabiny prezentują się następująco:

  • mrużenie oczu, ziewanie, oblizywanie się – to pierwszy, najniższy szczebel drabiny agresji u psa. Są to komunikaty tak subtelne, że niewprawne oko łatwo je przeoczy. A nawet jeśli zostaną dostrzeżone, będą zbagatelizowane przez każdego, kto nie zna podstaw psiej komunikacji. Tymczasem jest to pierwsza oznaka tego, że pies zaczyna czuć się niekomfortowo w sytuacji, w której się znalazł. Zachowania te często są nazywane sygnałami uspokajającymi. W rzeczywistości są to tzw. sygnały stresu. Pies, ziewając czy oblizując się, chce obniżyć narastające w nim napięcie i dać otoczeniu do zrozumienia, że zaczyna się niepokoić;
  • odwracanie głowy – to kolejny „szczebel, na który pies wejdzie”, jeśli pierwsze sygnały zostały zignorowane, bo inny pies czy człowiek dalej robi coś, co psa denerwuje czy wzbudza w nim lęk. Odwracanie głowy nadal jest bardzo subtelną informacją, którą łatwo przeoczyć;
  • siadanie, podnoszenie przednich łap, odwracanie ciała – jeśli ziewanie czy „nawet” odwracanie głowy nie przyniosło pożądanego przez czworonoga skutku, sięga po kolejne, już nieco bardziej wyraźne komunikaty;
  • odchodzenie – zrównoważony pies nigdy nie dąży do konfrontacji. Gdy powyższe działania nie przynoszą efektów, czworonóg po prostu stara się odejść od „problemu”. Najgorsza sytuacja to ta, gdy nie ma takiej możliwości;
  • odchylanie uszu, odwrócenie oczu – pies daje do zrozumienia, że nie chce widzieć i słyszeć tego, co się dzieje, nie chce w tym uczestniczyć i pragnie, by trudna sytuacja dobiegła końca. Robi to w dość charakterystyczny sposób, który trudno pomylić z odwracaniem uszu i oczu z ciekawości, gdy zainteresuje go np. jakiś dźwięk;
  • podwinięcie ogona i ogólne kulenie się – to także charakterystyczny widok, który bez cienia wątpliwości informuje, że pies naprawdę źle się czuje i okoliczności, w których się znalazł, już nie tylko lekko go niepokoją, ale zaczynają go przerastać. Przyjęcie takiej postawy jest instynktowne i oznacza, że pies próbuje się ochronić;
  • przyjmowanie postawy leżącej – jeśli pies do tej pory nie miał szans oddalić się od stresującego go bodźca czy w inny sposób przerwać trudną sytuację, najprawdopodobniej przyjmie postawę leżącą, która z jednej strony ma stanowić ochronę wrażliwych części ciała (jak brzuch), a z drugiej strony informować „agresora” o tym, że nie ma złych zamiarów i nie chce konfrontacji;
  • „twardy wzrok” i przyjęcie sztywnej postawy ciała – te sygnały często występują obok siebie. Pies zaczyna intensywnie wpatrywać się w bodziec, który mu zagraża, aby cały czas go kontrolować, i napina wszystkie mięśnie, czego efektem jest sztywna postawa ciała;
  • warczenie – pies, który warczy, wcale nie musi być psem agresywnym. Wręcz przeciwnie – to pies, który nie chce ugryźć, bo gdyby chciał, już dawno by to zrobił. Warczenie to bardzo wyraźny sygnał, którym pies mówi „dość, więcej nie zniosę”;
  • kłapnięcie zębami w powietrzu – to ostatnia szansa dla zwierzęcia lub człowieka na uniknięcie kontaktu z psimi zębami;
  • ugryzienie – czasem pomiędzy kłapnięciem w powietrzu a faktycznym ugryzieniem, w wyniku którego dochodzi do przerwania ciągłości skóry, pies może jeszcze stuknąć zębami. Oznacza to, że pies uderzy zębami w rękę czy nogę. Może to być doświadczenie bolesne, zwieńczone siniakiem, ale na pewno mniej przykre niż rzeczywiste ugryzienie. Jeśli i to nie pomoże w odstraszeniu intruza, pies może przejść do regularnego gryzienia i szarpania.

Analizując poszczególne zachowania psa i wysyłane przez niego informacje, nie możesz rozpatrywać ich w oderwaniu od pozostałych czynników składających się na całość.

Obserwuj, ucz się, wyciągaj wnioski!

Wiesz już, że ziewnięcie, oblizanie się czy odwrócenie wzroku może oznaczać narastanie napięcia i próbę jego obniżenia. Ale oczywiście nie zawsze tak jest. Jeśli chcesz mieć pewność, że właściwie odczytujesz dane zachowanie, patrz szerzej na sytuację, poznaj kontekst. Pies może ziewać także wtedy, gdy jest śpiący, oblizać się, bo właśnie zjadł lub poczuł smakowity kąsek, lub odwrócić wzrok czy całą głowę, bo usłyszał jakiś hałas.

Jeżeli twój pupil właśnie wstał, przeciąga się i ziewa, w domu i na zewnątrz panuje spokój, możesz założyć, że wszystko jest w porządku. Gdy natomiast w pobliżu twojego pupila znajduje się inny pies lub np. dziecko próbuje go ciągnąć za ogon, lub wejść na jego legowisko i pies zaczyna ziewać, to znak, że czas najwyższy udzielić mu wsparcia i zakończyć tę stresującą sytuację! 

Pamiętaj, że czworonóg, który przejawia agresywne zachowania, nie zawsze jest „agresywnym psem”, bo zachowanie agresywne nie zawsze jest problemem behawioralnym! Może ono być zjawiskiem naturalnym, instynktownym i w pełni prawidłowym z punktu widzenia przetrwania. Pies, który jest atakowany przez innego psa i nie ma możliwości ucieczki, musi walczyć, by przeżyć. Oczywiście są to sytuacje skrajne, do których, jako świadomy, odpowiedzialny opiekun, nie możesz dopuszczać.

Drabina agresji u psa – podsumowanie

Wiesz już, czym jest drabina agresji u psa. Chcąc lepiej zrozumieć swojego psa, stworzyć z nim wspaniałą relację i spokojnie wspólnie funkcjonować, musisz zgłębiać tajniki psich zachowań i ich przyczyn. Jeśli wydaje ci się, że twój pies jest agresywny wobec innych psów, zwierząt czy ludzi, poproś o pomoc behawiorystę, który pomoże ci rozwiązać ten trudny problem!

Kastracja psa a agresja – dowiedz się, czy zbieg kastracji wpływa na zmianę zachowania psa i eliminuje zachowania agresywne

kastracja psa a agresja

Wielu właścicieli jest przekonanych o tym, że jeśli pies zaczyna sprawiać problemy, bo np. zbyt szybko się ekscytuje, jest nadpobudliwy i wykazuje agresywne zachowania, wystarczy poddać go zabiegowi kastracji. Powszechnie uznawana jest ona bowiem za doskonały sposób na rozwiązanie niemal wszystkich problemów z czworonogiem. Kastracja psa a agresja – czy rzeczywiście istnieje między nimi taka zależność? Czy to lek na całe zło i najlepsza metoda na „uspokojenie” psa? Dowiedz się więcej!

Kastracja psa a agresja – co to za zabieg?

W pierwszej kolejności należy jasno zaznaczyć, że kastracja może dotyczyć nie tylko samca, ale także samicy. W przypadku psów polega ona na usunięciu jąder, natomiast u suk wycinane są jajniki. Zabieg ten powoduje, że zwierzę trwale jest pozbawione możliwości rozrodczych, staje się całkowicie bezpłodne. Jeśli zdecydujesz się na wykonanie zabiegu, lekarz najpierw przeprowadzi wywiad i zleci niezbędne badania w celu ustalenia, czy pies może być poddany kastracji.

Kiedy poddać psa zabiegowi kastracji?

Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że im wcześniej, tym lepiej. Testosteron, którego pies pozbawiany jest w momencie kastracji, to bardzo ważny hormon, odpowiadający za szereg zmian, jakie zachodzą w dojrzewającym organizmie zwierzęcia. Najlepszym rozwiązaniem jest wykastrowanie psa w chwili, gdy osiągnie już dojrzałość płciową. Co do zasady psy mniejszych ras rosną szybciej niż szczenięta ras dużych i olbrzymich. W związku z tym można poddać je zabiegowi po ukończeniu 1. roku życia. Te ostatnie z kolei mogą być poddane kastracji średnio po ukończeniu 2. roku życia. U suk kastracja może być przeprowadzona po pierwszej cieczce. 

Kastracja a agresja psa – jaka jest zależność?

W większej liczbie przypadków niż myślisz… żadna. Oczywiście wpływ kastracji na zachowanie psa będzie bardzo widoczny i niezmiernie korzystny, jeśli twój pies przed zabiegiem np.:

  • intensywnie znaczy teren;
  • wdaje się w bójki z innymi psami w chwili, gdy jakaś suczka w okolicy ma cieczkę;
  • ucieka z posesji w celu dotarcia do rzeczonej suki;
  • jest silnie sfrustrowany z powodu niemożności zaspokojenia potrzeb seksualnych;
  • nagminnie prezentuje ruchy kopulacyjne (np. na twojej nodze czy dziecięcych zabawkach).

Kastracja rzeczywiście w dużej mierze powinna wyeliminować wyżej wymienione problemy, choć… bywa i tak, że nie zawsze. Szczególnie w sytuacji, gdy pewne zachowania, jak np. ucieczki (nie tylko w celu rozmnażania, ale po prostu, by pozwiedzać świat na własną łapę) czy kopulacja są już zachowaniami bardzo mocno zakorzenionymi. Co więcej, wykastrowanie psa „agresywnego”, bez wcześniejszej konsultacji z behawiorystą, może skutkować tym, że… stanie się on jeszcze bardziej agresywny!

O ile bowiem może skończyć się znaczenie terenu i „randkowanie” z suczkami z okolicy, o tyle – jeśli twój pies cierpi na tzw. agresję lękową – może stać się jeszcze bardziej lękliwy. To natomiast przełoży się na jeszcze gwałtowniejsze i bardziej nieprzewidywalne reakcje w stosunku do otoczenia. Jeśli więc masz problem ze swoim czworonogiem, bo uważasz, że jest agresywny i liczysz na to, że pies po kastracji będzie łagodny niczym baranek, zdecydowanie czytaj dalej!

Kastrować czy nie kastrować? Poznaj wady i zalety

Jeśli twój pies przejawia jakiekolwiek zachowania agresywne czy też występują inne problemy, skonsultuj się zarówno z lekarzem weterynarii, jak i behawiorystą. Nie będąc specjalistą w tym zakresie, nie podejmuj żadnych działań na własną rękę, bo sądząc, że postępujesz właściwie, możesz doprowadzić do zaognienia bieżących problemów i stworzyć kolejne.

Niekwestionowanymi zaletami kastracji są wyżej wymienione kwestie, jak np. koniec z nadmiernym znaczeniem terenu, bójkami o sukę itd. Bardzo ważne jest przyniesienie ulgi, która wynika z wyeliminowania popędu płciowego, którego pies nie może rozładować, jeśli podlega ciągłej kontroli w domu i na zewnątrz. Ponadto kastracja znacząco zmniejsza ryzyko wystąpienia groźnych chorób, jak m.in. ropomacicze u suk i rak prostaty u psów.

Wśród potencjalnych wad kastracji można wymienić przede wszystkim m.in. wspomnianą większą lękliwość (zwłaszcza wtedy, gdy pies już wcześniej wykazywał – zidentyfikowaną lub nie – agresję lękową) i intensyfikację zachowań agresywnych zarówno wobec innych psów i zwierząt, jak i ludzi. 

Opieka nad psem po kastracji

Jeśli masz pewność, że kastracja jest w twojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem, dobrze przygotuj się do opieki nad pupilem, bo będzie on jej wymagał po zabiegu. Jest to operacja prowadzona pod narkozą, dlatego zaraz po przebudzeniu czworonóg może być mocno zdezorientowany, zestresowany, może też mieć trudności z poruszaniem się. Najlepiej, jeśli w dniu zabiegu weźmiesz wolne lub zadbasz o to, aby odpowiedzialna, świadoma osoba była przy twoim podopiecznym w czasie twojej nieobecności. Dobrym pomysłem jest założenie psu specjalnego ubranka lub kołnierza, by nie naruszył szwów.

Do czasu kolejnej kontroli i zdjęcia szwów ogranicz aktywność fizyczną psa. Może to być spore wyzwanie, jeśli masz bardzo energicznego pupila, który po kilku dniach od zabiegu poczuje się lepiej i zapragnie urządzić sobie maraton. Niestety, nic z tego! Nie pozwól psu w czasie spacerów pływać w rzece, taplać się w błocie czy buszować w krzakach. Choć to ulubione psie rozrywki, nie należą do najbardziej higienicznych. Kontakt niewygojonej rany z rozmaitymi drobnoustrojami na pewno skończy się poważnymi komplikacjami.

Ogranicz również kontakt psiaka z innymi czworonogami. Nawet jeśli ma swoich ulubionych „kumpli”, z którymi wspaniale się bawi, podczas takiej zabawy może dojść do uszkodzenia rany. Koniecznie regularnie kontroluj stan zdrowia psa, obserwuj jego zachowanie, sprawdzaj, czy rana dobrze się goi. Jeśli cokolwiek wzbudzi twoje wątpliwości lub niepokój, skontaktuj się z lekarzem. 

Kastracja psa a agresja – podsumowanie

Kastracja psa a agresja – pamiętaj, że agresja u psa to zjawisko, które nie jest „zarezerwowane” wyłącznie dla niewykastrowanych czworonogów. Jeśli twój pies cierpi na agresję lękową, po zabiegu problem nie tylko nie zniknie, ale może się nasilić. Gdy zachowania agresywne nie wynikają wyłącznie z popędu płciowego, związanego z wysokim poziomem testosteronu, można przyjąć, że ich przyczyną lub jedną z przyczyn są zaburzenia behawioralne. Nie działaj na własną rękę, udaj się do specjalisty!

Agresja psa w stosunku do dzieci – niebezpieczne zjawisko, do którego nie możesz dopuścić! Co jest przyczyną? Sprawdź!

agresja psa w stosunku do dzieci

Wiele osób decyduje się na to, aby nabyć psa specjalnie z myślą o tym, że będzie on towarzyszem dziecięcych zabaw. W końcu psy i dzieci w reklamach czy filmach familijnych wyglądają na wyjątkowo szczęśliwe – aż miło patrzeć! Czy coś może zaburzyć ten piękny obrazek? Niestety, tak. Agresja psa w stosunku do dzieci to częste zjawisko. Nawet jeśli pies „tylko” warczy na malucha, nie oznacza to, że w końcu go nie ugryzie. Jeśli widzisz, że twój pupil nie czuje się komfortowo w obecności dziecka, nie czekaj na to, aż sam rozwiąże problem. Przyjrzyj się temu, co się dzieje i dowiedz się, jak postępować!

Agresja psa w stosunku do dzieci – jaka jest przyczyna?

Istnieje wiele przyczyn zachowań agresywnych u psów. Często wynikają one m.in. z takich kwestii jak:

  • brak socjalizacji i wychowania – jeśli pies nie przeszedł właściwie procesu socjalizacji pierwotnej (ze swoim gatunkiem) lub/i wtórnej (z innymi gatunkami, w tym z człowiekiem), nie może umieć komunikować się i budować prawidłowych relacji. Wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie przejawiał agresywne zachowania w celu uniknięcia interakcji;
  • lęk i stres – podłożem większości przypadków agresji są strach i stres, które idą ze sobą w parze. Pies przerażony, zestresowany, jeśli nie ma możliwości ucieczki przed bodźcem, który wywołuje w nim taką reakcję, najpewniej będzie przejawiał agresję, by odstraszyć potencjalne zagrożenie;
  • niezaspokojenie podstawowych potrzeb – pies, który jest np. zmęczony, głodny, zestresowany (bo nie może np. węszyć, żuć lub w inny sposób rozładować nagromadzonych emocji), łatwo będzie ulegał stresowi;
  • trudne doświadczenia – dotyczy to w szczególności psów schroniskowych, bezdomnych czy odebranych z interwencji. Często nie są znane ich historie, ale wykazywanie przez nie zachowań agresywnych może sugerować, że doświadczyły one różnego rodzaju traum;
  • choroba – pies, który jest chory, zmaga się z dolegliwościami bólowymi, może reagować agresją na wszelkie próby zbliżania się do niego, także te, które mają na celu pomóc mu, np. poprzez podanie zastrzyku ze środkiem przeciwbólowym czy opatrzenie rany;
  • potrzeba ochrony – psy mogą odczuwać potrzebę ochrony swojego terytorium, opiekuna, szczeniąt czy zasobów takich jak np. miska, zabawka, legowisko. Jeśli pies czuje, że musi bronić cennych dla niego zasobów przed domownikami, oznacza to, że z jakiegoś powodu im nie ufa (jeszcze lub już) i jest to sytuacja, w której jak najszybciej należy podjąć działanie.

Bywa tak, że pies jest łagodny niczym baranek, uwielbia bawić się z innymi psami, toleruje nawet obce osoby w swoim otoczeniu, ale ma awersję do dzieci. Niektóre psy na widok maluchów i wszelkie próby podjęcia interakcji decydują się na wycofanie, inne od razu warczą, kłapią zębami, a nawet bez ostrzeżenia rzucają się i próbują gryźć. Taka sytuacja wynika często z tego, że pies z jakiegoś powodu boi się dziecka (tego konkretnego lub dzieci w ogóle), bo ma złe doświadczenia, doznał krzywdy i teraz zwyczajnie boi się i chce uniknąć kolejnych przykrości. 

Kontakt małego dziecka z psem – podstawowe zasady

Jeśli nie chcesz dopuścić do agresji psa w stosunku do dzieci, pamiętaj o kilku zasadach. Podstawowa rzecz, o której musisz pamiętać jako odpowiedzialny rodzic i opiekun – nigdy nie zostawiaj dziecka i psa bez nadzoru! Nie ma znaczenia to, że np. pies jest malutki, znacznie mniejszy od dziecka – małe zęby też potrafią dotkliwie zranić, a niewielkie pazurki mocno podrapać. Nie ma znaczenia także to, że twój zwierzak to najsłodsze i najspokojniejsze stworzenie na świecie, a dziecko jest najbardziej posłusznym i empatycznym maluchem, jakiego znasz. Pies i dziecko sam na sam, szczególnie na niewielkiej przestrzeni, jak np. zamknięty pokój dziecięcy, to połączenie potencjalnie wybuchowe. Od samego początku ucz swoją pociechę i konsekwentnie tłumacz, że nie może:

  • przeszkadzać psu w czasie posiłku;
  • zabierać kości, psich zabawek i innych przedmiotów, którymi aktualnie pies jest zainteresowany;
  • bić psa;
  • ciągnąć za ogon, uszy, łapy, sierść, nawet jeśli nie jest to zachowanie agresywne ze strony dziecka a chęć zabawy w ten sposób;
  • budzić czworonoga ze snu;
  • przeszkadzać także wtedy, gdy nie śpi, ale odpoczywa na swoim legowisku czy w innym miejscu;
  • wskakiwać na pupila, obejmować go i intensywnie przytulać;
  • gwałtownie wbiegać do pomieszczenia, w którym jest czworonóg i wymachiwać rękami;
  • krzyczeć i piszczeć.

Rozmawiaj z dzieckiem o tym, że pies to również żywa istota. Ma prawo bać się, denerwować, nie chcieć, aby mu przeszkadzano. Jednocześnie pokaż dziecku, jak zajmować się podopiecznym we właściwy sposób, gdyż nakazy i zakazy lubią dzieciom „wypadać z głowy”. Jeśli natomiast wspólnie z pociechą zajmiecie się psem, pokażesz krok po kroku, jak się z nim bawić, jak pielęgnować i nauczysz rozpoznawania podstawowych sygnałów, jakimi pies komunikuje swoje potrzeby i samopoczucie, ta lekcja ma szansę być zapamiętana na dłużej.

Agresywne zachowanie psa wobec dziecka – co robić?

Jeżeli tego typu zachowanie jeszcze nie pojawiło się u twojego psa to świetnie! Pracuj z dzieckiem według powyższych wskazówek, by do niego nie doszło. Stopniowo oswajaj zwierzę i dziecko, aby każde z nich w obecności drugiego czuło się bezpiecznie. Im więcej przyjemnych zabaw i spokojnego wspólnie spędzonego czasu, tym więcej dobrych doświadczeń dla psa, który nie będzie widział w dziecku zagrożenia. Kiedy natomiast pojawią się niebezpieczne sytuacje, nie zwlekaj – czym prędzej skonsultuj się z behawiorystą zwierzęcym!

Agresja psa w stosunku do dzieci – podsumowanie

Agresja psa w stosunku do dzieci to temat poważny, którego nie możesz bagatelizować. Jeśli zauważysz jakiekolwiek niepokojące sygnały, od razu reaguj. Nie podejmuj jednak działań na własną rękę, bo nie posiadając odpowiedniej wiedzy, możesz nieświadomie pogorszyć sytuację. Skontaktuj się z dobrym behawiorystą i zastosuj do jego rad.

Marcowe miauczenie kota – czyli wszystko to, co musisz wiedzieć o kociej muzyce i sezonie godowym!

marcowe miauczenie kota

Marcowe miauczenie kota. Czy wiesz, skąd się bierze? Koci okres godowy kojarzony jest przede wszystkim z głośnym miauczeniem. Dlaczego koty nawołują partnera donośnym, zawodzącym głosem? Głównie dlatego, że mimo zmian, jakie zaszły w kocich zachowaniach przez wieki od czasu udomowienia, koty nie pozbyły się natury drapieżnika żyjącego na ogół samotnie. Przodkowie kotów domowych musiały nawoływać partnera, który mógł znajdować się daleko. Koty domowe zachowują się dziś podobnie jak przed wiekami. Dowiedz się więcej!

Marcowe miauczenie kota – dlaczego koty miauczą w marcu?

„Marcowanie” to termin, którego pochodzenie wywodzi się z obserwacji ludowych. Trudno odmówić mu trafności, choć oczywiście marcowe miauczenie kota nie jest dźwiękiem, który usłyszysz jedynie w marcu. Naturalnym okresem do rozpoczęcia godów u zwierząt jest czas, który zagwarantuje, że młode narodzą się w porze najbardziej sprzyjającej ich bezpiecznemu wychowaniu i rozwojowi. Kotki generalnie wchodzą więc w okres rui wczesną wiosną, tak aby móc odchować kociaki jeszcze zanim nastanie zima. 

Czy „marcowanie” kotów zawsze przypada na marzec?

Kocie gody są powiązane z warunkami pogodowymi. Dlatego po lekkiej zimie mogą zacząć się nawet w lutym, natomiast mroźna zima i chłodne przedwiośnie opóźniają zwykle okres godowy. Wówczas zaczyna się on nawet w kwietniu. Przyjęło się, że w naszej szerokości geograficznej okres aktywności rozrodczej kotów trwa od lutego do października. Jeśli zdarzy się bowiem, że wiosenny miot nie przeżyje, kotka może wkrótce dostać kolejnej rui – na przykład w maju. Z kolei kocie mamy, które odchowają kocięta, mogą wejść w kolejny cykl godowy latem i zdążyć wychować w ciągu tego samego roku jeszcze jeden miot.

Dlaczego „marcowanie”?

Dlaczego właśnie marzec kojarzony jest z kocimi godami? Jak widać powyżej, ruja u kotki może wystąpić nie tylko w marcu (i nie tylko wiosną). Jednak to właśnie marcowe miauczenie kotów jest najbardziej zauważalne, ponieważ wówczas odnotowuje się najwięcej kotek w rui. Wszystko to związane jest z oznakami nadchodzącej wiosny. Dzień jest dłuższy, a coraz większa ilość światła słonecznego powoduje obniżenie ilości melatoniny wytwarzanej w organizmie kota. To natomiast ma bezpośredni wpływ na jego aktywność oraz różne aspekty zachowania, w tym aspekty reprodukcyjne. 

Czy „marcowanie” dotyczy też kotów przebywających w domu?

Niewykastrowane kotki niewychodzące – np. kotki hodowlane – mogą wejść w okres rujki praktycznie o każdej porze roku. Sztuczne światło i ogrzewanie zacierają odczuwane przez zwierzę różnice między porami roku i zaburzają naturalny rytm organizmu kotki. Jeśli ruja nie zostanie zakończona kryciem, kotka może dostać kolejnej rui w dość krótkim czasie, a nawet wejść w stan rui permanentnej. Jest to bardzo szkodliwe dla zdrowia fizycznego i psychicznego kotki. To jeden z licznych powodów przemawiających za kastracją kotek niehodowlanych – najlepiej jeszcze przed wystąpieniem pierwszej rui.

Marcowe miauczenie kota – miauczą kotki czy kocury?

Marcowe miauczenie kota to oczywiście niejedyna forma komunikacji, którą wykorzystują koty w czasie godów. Kotka wabi potencjalnych partnerów zapachem swych feromonów, potęgowanym wonią moczu, którym część kotek zaczyna w tym okresie znaczyć teren. Nawoływanie jednak z pewnością ma większy zasięg, a więc i zwiększa szansę przywabienia różnych partnerów.

Marcowe miauczenie kota różni się znacznie od innych rodzajów miauczenia. Niektórym przypomina ono płacz małego dziecka. Jest to zawodzenie, które dla ludzkiego ucha wydaje się być przepełnione bólem. Każda „fraza” może być bardzo długa, a zwierzę może ją przeciągać. To właśnie kotki marcują, nie kocury! Jak zauważyła badaczka kociej fonetyki, Susanne Schötz, kocury dopiero przyłączają się do zawodzenia kotki, reagując na jej wołanie.

Kocury najpierw odpowiadają kotce, jednak gdy wokół samicy gromadzi się więcej amantów, zaczynają skupiać się na rywalizacji. Wówczas można usłyszeć wrzaski bojowe, które mają odstraszyć inne kocury. Wszystko to trwać może kilka godzin. Finalnie to kotka wybiera sobie partnera – czy też raczej partnerów. Kocięta z jednego miotu bardzo często mają różnych ojców. Wybór wieńczy pełen bólu krzyk kotki – akt kopulacji jest dla niej bolesny, ponieważ prącie kocura pokryte jest haczykowatymi brodawkami. Ich rolą jest wywołanie owulacji, ale równocześnie zadają one kotce ból. Jest to konieczne, ponieważ u kotek dochodzi głównie do owulacji prowokowanej.

Zapłodnienie u kotki

W ciągu doby kotka może powtórzyć cały cykl – nawoływanie, „kuszenie” partnerów, kopulacja – nawet 3–4 razy. W tym czasie bodźce wywołane przez ból docierają do mózgu kotki i tam zostają zamienione na hormon odpowiedzialny za uwolnienie komórek jajowych. Jajeczka, najczęściej kilka na raz, potrzebują na to kilkudziesięciu godzin. To wystarczy, aby zostały zapłodnione.

Ile trwają kocie gody?

Ruja trwa u kocicy najczęściej około 5 dni, a maksymalnie do tygodnia. Warto zaznaczyć, że dotyczy to przede wszystkim kotek, u których dochodzi do krycia. Głównie niekastrowanych kotek wolno żyjących, a także kotek hodowlanych, przeznaczonych do rozrodu, choć tu liczba kryć jest ograniczona ze względu na przepisy regulujące, ile porodów może przejść dana kotka w określonym czasie. Jeśli natomiast posiadasz niekastrowaną kotkę, która nie jest kryta przez kocura, ruja może przeciągnąć się u niej nawet do dwóch tygodni. Jest to stan bardzo wyczerpujący dla zwierzęcia, grożący na dodatek przejściem w ruję permanentną.

Marcowe miauczenie kota – podsumowanie

Marcowe miauczenie kota jest stanem naturalnym. Nie warto jednak czekać, aż kotka poczuje potrzebę przedłużenia gatunku i szukania partnera. Zabieg kastracji uchroni ją nie tylko przed męczącą rują, ciążą i porodem, ale również przed chorobami narządów płciowych, jak ropomacicze czy nowotwór listwy mlecznej. Jest to także najważniejsza metoda zapobiegania bezdomności wśród kotów. Jeśli nie planujesz hodowli, udaj się do lekarza weterynarii, z którym omówisz szczegóły zabiegu.

Znaczenie terenu przez kota – kiedy i po co koty znaczą teren? Poznaj najważniejsze informacje i lepiej zrozum pupila!

znaczenie terenu przez kota

Znaczenie terenu przez kota moczem nie ma na celu odstraszenia innych kotów. Zapach moczu ma z kociego punktu widzenia charakter czysto informacyjny. Kot informuje: „tu byłem”. Oznaczone miejsce zachęca inne osobniki do wąchania i odczytania informacji. Kot wykorzystuje mocz jako znacznik, który pozwala na uniknięcie konfrontacji z innym kotem. Wąchając znacznik wie, kiedy dany kot był w konkretnym miejscu i dostosowuje swój rozkład dnia do zastanego komunikatu. Podobnie zachowują się inni przedstawiciele rodziny kotowatych. Fascynujące? Dowiedz się więcej!

Znaczenie terenu przez kota – rodzaje komunikatów

Znaczenie terenu przez kota to nie tylko znaczenie moczem. Mocz to zaledwie jeden z licznych „kanałów” komunikacyjnych w kocim świecie. Jest to natomiast jeden z tych komunikatów, które są najlepiej przez ludzi zauważalne. Koty mogą jednak zaznaczać różne powierzchnie na rozmaite sposoby, m.in. poprzez:

  • drapanie powierzchni – kot pozostawia w ten sposób sygnał zapachowy (feromonowy) oraz wizualny (ślady pazurów), który odczytują inne koty;
  • ocieranie się policzkami o elementy otoczenia, ludzi, inne zwierzęta – jest to oznaczanie danego obiektu jako „swój”, „bezpieczny”;
  • znaczenie moczem i (rzadko) kałem – to sygnał informacyjny dla innych kotów, najczęściej związany z zachowaniami terytorialnymi, ale nie tylko.

Jak zatem widzisz, zwierzęta te mają rozmaite sposoby na znakowanie swojego rewiru. Każdy z nich jest bardzo skuteczny i bezbłędnie rozpoznawalny przez inne kocury i kotki.

Czy tylko niekastrowane kocury znaczą teren moczem?

Duży odsetek niekastrowanych kocurów regularnie znaczy teren moczem. Nie jest to jednak zachowanie ograniczone tylko do nich. Czasem znaczą również niekastrowane kotki (zwłaszcza podczas rui) oraz wykastrowane osobniki obu płci. Zabieg kastracji znacznie obniża ryzyko, że dany kot będzie oddawał mocz w celu znaczenia terenu. Niemniej szacuje się, że około 10% kastrowanych kocurów i 5% kastrowanych kotek znaczy teren moczem.

Znaczenie terenu przez kota jako problem behawioralny

Twój kot nagle zaczął znaczyć teren moczem? Przyczyny takiego zachowania bywają różnorodne. Najczęściej winny jest stres. Koty zaczynają znaczyć moczem w takich przypadkach jak m.in.:

  • znalezienie się w sytuacji wywołującej silne emocje – zarówno zdenerwowanie, strach, jak i podekscytowanie; może to być przeprowadzka, śmierć opiekuna czy drugiego zwierzęcia w domu, silny zapachu innego kota w pobliżu domu itd.;
  • frustracja wywołana niemożnością zaspokojenia podstawowych potrzeb czy ograniczeniem dostępu do zasobów, np. do kuwety lub miski, ale także zbyt mało czasu poświęcanego kotu przez opiekuna;
  • konflikt między kotami mieszkającymi pod jednym dachem;
  • znaczenie moczem przez innego kota w domu;
  • zniknięcie z domu większości feromonów policzkowych, pozostawianych przez kota na znanych, „bezpiecznych” obiektach;
  • zbyt gwałtowne zmiany w otoczeniu,
  • obecność obcych, intensywnych zapachów.

Pamiętaj o tym, że nie można karać kota! Jeśli zauważysz problem, spróbuj dotrzeć do jego przyczyny i wyeliminować ją.

Znaczenie terenu przez kota czy załatwianie się poza kuwetą?

Plamy moczu w domu niekoniecznie są dowodem na to, że kot znaczy teren. Być może z jakiegoś powodu zwierzę zaczęło wypróżniać się w innym miejscu. Jak to odróżnić? Jeśli zauważysz kota „strzykającego” moczem poziomo w charakterystycznej pozycji z uniesionym, drżącym ogonem, nie ma wątpliwości, że jest to znaczenie moczem. Niemniej niektóre koty znaczą w podobnej pozycji, w jakiej oddają mocz.

Istotną wskazówką jest ilość moczu w „miejscu przestępstwa”. Koty, które znaczą, zwykle oddają w wybranym miejscu tylko niewielką ilość moczu, nie opróżniając całego pęcherza. Poza tym bez problemu załatwiają się do kuwety. Kolejna wskazówka to dobór miejsca. Kot chce, aby jego komunikat został odczytany, a więc wybierze dogodny do tego punkt. Może to być kąt pomieszczenia, wszelkie wyróżniające się powierzchnie (w tym kontakty), ramy okien czy drzwi, sprzęty domowe, obiekty nowe, nasączone już jakimś zapachem lub feromonami, jak noszone ubrania, pościel, psie legowisko itd.

Co robić, gdy kot znaczy teren moczem?

Po pierwsze wyklucz przyczyny medyczne. Znaczenie terenu przez kota moczem można pomylić z objawami schorzenia pęcherza moczowego, częściowego zatkania cewki moczowej czy niektórych chorób ogólnoustrojowych (np. cukrzycy). Jeśli znaczenie ma podłoże behawioralne, najważniejsze jest poznanie jego przyczyny. Od tego zależy dobór środków zaradczych. Jeśli przyczyną jest pojawianie się w pobliżu obcego kota, ogranicz w miarę możliwości kontakt zwierzaka z tym osobnikiem. Możesz np.:

  • zaciągać rolety w oknach, przy których zwykle spędza czas obcy kot;
  • zabezpieczyć ogród, aby zwierzę nie mogło się do niego dostać;
  • odstraszać zwierzę, np. automatycznymi zraszaczami czy „pułapkami” wydmuchującymi powietrze;
  • neutralizować ślady moczu pozostawiane przez obcego kota.

Jeśli dzielisz dom z kilkoma kotami, wśród których zaczyna się konflikt, zastanów się, czy w domu znajduje się odpowiednio duża liczba kuwet, drapaków, czy koty mają możliwość najeść się, napić i wypróżnić w spokoju. W przypadku remontu, przeprowadzki i innych „rewolucji” pamiętaj, aby na kocim terytorium znalazły się elementy o znajomym zapachu oraz kryjówki (pudełka, domki) zwiększające poczucie bezpieczeństwa czy umocowane wysoko półki, hamaki, drapak pionowy. Zadbaj też o zabawy – zarówno zgodne z łańcuchem łowieckim, jak i takie, które zmuszają do pracy poszczególne zmysły (np. mata węchowa)

Wspomaganie terapii

Równolegle pracuj nad obniżeniem poziomu stresu u kota. Tu również niezastąpiona jest zabawa, ale czasem warto dołączyć suplementy pomagające w wyrównaniu nastroju, które zaleci lekarz weterynarii lub behawiorysta, jak również feromonoterapię. Jeszcze raz podkreślamy: nigdy nie należy karcić kota za znaczenie moczem! To jedynie zwiększy stres odczuwany przez zwierzę. Jeśli nie radzisz sobie z problemem, zwróć się o pomoc do behawiorysty. Szczególnie skomplikowane może okazać się złagodzenie konfliktu pomiędzy kilkoma kotami, choć nie jest to zadanie niewykonalne.

Znaczenie terenu przez kota – podsumowanie

Znaczenie terenu przez kota moczem, zwłaszcza w domu, to dla człowieka przykry zwyczaj, gdyż mocz kota cechuje się intensywnym, nieprzyjemnym zapachem. O ile jednak „rytuał” ten nie wiąże się z problemem behawioralnym, jest to zachowanie zupełnie naturalne. Kastracja nie zawsze stanowi rozwiązanie problemu, szczególnie wtedy, gdy jego podłożem jest stres. Jeśli twój mruczek oddaje się temu przykremu dla ciebie procederowi, skonsultuj się z lekarzem weterynarii lub behawiorystą.

Zaburzenia równowagi u kota – jakie mogą być przyczyny tej dolegliwości?

zaburzenia równowagi u kota

Za kontrolowanie równowagi u kota odpowiada układ przedsionkowy. Bez niego zwierzę nie byłoby w stanie utrzymać równowagi oraz prawidłowej postawy ciała. Układ ten odbiera i analizuje informacje niezbędne do skoordynowania kolejnych faz ruchu względem podłoża. Układ przedsionkowy musi kontrolować poszczególne mięśnie, które są potrzebne do zachowania równowagi, a także dopasować właściwą pozycję głowy i ruch oczu w zależności od pozycji ciała. Układ przedsionkowy dzieli się na ośrodkowy (znajdujący się w mózgu zwierzęcia) oraz obwodowy (w uchu wewnętrznym). Kiedy występują zaburzenia równowagi u kota? Sprawdź!

Zaburzenia równowagi u kota – zespół przedsionkowy

Zespołem przedsionkowym nazywa się zaburzenia czynności układu przedsionkowego – ośrodkowego lub obwodowego. Jeśli z jakiejś przyczyny układ przedsionkowy przestaje funkcjonować tak, jak powinien, u kota może wystąpić szereg niepokojących objawów. Do symptomów, które powinny skłonić cię do wizyty w gabinecie lekarskim pod kątem wyjaśnienia przyczyny zaburzenia równowagi u kota, należą m.in.:

  • skrętna pozycja głowy – jeden z głównych objawów zespołu przedsionkowego;
  • przewracanie się;
  • trudności w chodzeniu, stawianiu kroków;
  • poważne trudności ze wstaniem;
  • poruszanie się w kółko;
  • oczopląs;
  • zez;
  • porażenie mięśni twarzowych – zwykle przy schorzeniach obwodowego układu przedsionkowego;
  • drgawki;
  • nudności i wymioty;
  • dezorientacja;
  • problemy ze słuchem, głuchota jednostronna.

Warto zauważyć, że zwierzak, dzięki ocenie wzrokowej, jest w stanie częściowo kompensować problemy z układem przedsionkowym. Dlatego, jeśli masz do czynienia z zespołem przedsionkowym, zasłonięcie oczu kota będzie powodowało nasilenie objawów. 

Zespół przedsionkowy obwodowy u kota

Obwodowy zespół przedsionkowy, czyli zaburzenia umiejscowione w uchu wewnętrznym, są najczęstszą przyczyną zaburzeń równowagi u kota. Mogą do niego doprowadzić takie schorzenia, jak:

  • rozwinięte, zaniedbane zapalenie ucha środkowego i/lub wewnętrznego;
  • polipy w uchu środkowym;
  • urazy mechaniczne (np. po wypadku na drodze);
  • nowotwór ucha środkowego;
  • nieprawidłowe leczenie (zbyt wysokimi dawkami) antybiotykami ototoksycznymi.

Ośrodkowy zespół przedsionkowy u kota

Zaburzenia o charakterze ośrodkowym występują znacznie rzadziej niż obwodowe, a ich przyczyny są zazwyczaj poważniejsze. Do przyczyn tych należą:

  • niektóre choroby wirusowe, w tym panleukopenia, FIP (wirusowe zapalenie otrzewnej) – jeśli panleukopenią zarażą się kocięta w łonie matki, mogą urodzić się z wadą rozwojową, zwykle obejmującą móżdżek;
  • udar mózgu;
  • wady rozwojowe lub genetyczne w obrębie mózgu;
  • ciężki niedobór witaminy B1 (może wystąpić u kotów karmionych wyłącznie rybami zawierającymi tiaminazę, enzym rozkładający witaminę B1);
  • niedoczynność tarczycy;
  • urazy mechaniczne (np. powypadkowe);
  • zapalenie opon mózgowych lub mózgu;
  • nowotwory mózgu;
  • choroby naczyń mózgowych.

Leczenie zaburzenia równowagi u kota

Leczenie zespołu przedsionkowego zależy od przyczyny, która do niego doprowadziła. W przypadku infekcji ucha środkowego lub wewnętrznego wdraża się terapię zależną od podłoża infekcji (bakteryjna, grzybicza itd.). Jeśli problem jest skutkiem niedoboru witaminy B1, zalecana jest suplementacja w zalecanych przez lekarza weterynarii dawkach. Poprawę można zaobserwować już po kilku lub kilkunastu dniach. W przypadku stwierdzenia polipów czy guzów ucha najczęściej usuwa się zmiany chirurgicznie.

Leczenie objawowe

W niektórych przypadkach, np. gdy masz do czynienia z geriatrycznym zespołem przedsionkowym, jedyną możliwą formą terapii jest leczenie objawowe. Podawane są wówczas m.in. leki zapobiegające nudnościom, usprawniające krążenie w naczyniach włosowatych mózgu i inne poprawiające komfort czworonożnego pacjenta.

Idiopatyczny zespół przedsionkowy

Zdarza się, że zespół przedsionkowy ma charakter idiopatyczny. Oznacza to, że jego podłoże jest trudne do określenia, gdyż nie da się stwierdzić zmian patologicznych podczas wykonywanych badań. Idiopatyczny zespół przedsionkowy najczęściej mija samoistnie i nie pozostawia w organizmie zwierzęcia zmian.

Diagnoza podstawą skutecznego leczenia

Najważniejszym elementem procesu leczenia jest zlokalizowanie, w którym miejscu układ przedsionkowy przestał prawidłowo funkcjonować. Diagnozowanie obejmuje kompleksowe badanie kliniczne i neurologiczne, badania krwi (włącznie z poziomem hormonów tarczycy), badanie otoskopowe narządu słuchu, prześwietlenie ucha środkowego i wewnętrznego, czasem również rezonans magnetyczny głowy.

Wrodzony zespół przedsionkowy u kota

Zwierzęta, które urodziły się z zaburzeniami równowagi, mogą funkcjonować przede wszystkim dzięki mechanizmowi kompensacji – uczą się żyć ze swoim schorzeniem. Przykładem mogą być kociaki z wrodzoną hipoplazją móżdżku, tzw. „kiwaczki”. Opieka nad nimi, poza najcięższymi postaciami schorzenia, nie różni się zbytnio od opieki nad innymi kotami, z wyjątkiem zabezpieczenia miejsc, które mogłyby być potencjalnie niebezpieczne dla kota z problemami ruchowymi, np. schodów. 

Rokowania

Rokowanie w większości przypadków obwodowego zespołu przedsionkowego jest dobre. Objawy zaczynają ustępować już po kilku lub kilkunastu dniach, choć dochodzenie do pełnej sprawności może potrwać dłużej. Zdarza się, że choroba pozostawia trwałe ślady, takie jak stały skręt głowy. Przy obwodowym zespole przedsionkowym wiele zależy od przyczyny schorzenia. Warto jednak zaznaczyć, że nawet brak możliwości całkowitego wyleczenia choroby nie przekreśla szans zwierzęcia na komfortowe życie!

Podsumowanie

Pamiętaj o tym, że zdrowie i komfort życia twojego kota w dużej mierze zależą od ciebie. Jeśli zauważysz jakiekolwiek niepokojące objawy neurologiczne czy inne znaki zaburzeń równowagi u kota, nie zwlekaj z wizytą u lekarza. Szybka diagnostyka i ustalenie przyczyny przez specjalistę znacznie zwiększa szansę twojego mruczka na wyleczenie!

Mowa ciała kota – nie tylko miauczenie tworzy koci język. Poznaj kocią mowę ciała i zrozum swojego pupila!

mowa ciała kota

W artykule opowiemy o tym, jak rozpoznać zrelaksowanego i przerażonego kota. Dowiesz się także, jakie znaczenie ma ułożenie łap, ogona oraz grzbietu. Znajdziesz tu wszystkie niezbędne informacje o mowie ciała kota, które pozwolą ci być lepszym opiekunem dla swojego pupila.

Mowa ciała kota – poznaj koci język i mimikę

Tak samo, jak ludzie koty mają swoją mowę ciała, czyli niewerbalny sposób komunikacji. Chociaż domowe mruczki pochodzą od dzikich żbików afrykańskich, które żyły samotnie, lata ewolucji sprawiły, że wykształciły dość zaawansowany język ciała. Twój pupil każdego dnia wysyła ci wiele wyraźnych sygnałów i wiadomości, jednak prawdopodobnie nie dostrzegasz większości z nich. Kot stara się z tobą porozumieć, nie tylko miaucząc, mrucząc czy prychając, ale również ustawiając się w określony sposób czy napinając lub rozluźniając niektóre mięśnie.

Nauczenie znaczenia tych gestów pozwoli ci lepiej zrozumieć kota i zacieśnić więzi z pupilem. Dzięki temu zdobędziesz pewność, że zwierzak jest zrelaksowany, a nie jedynie toleruje daną zabawę. Poznasz też miejsca, w którym lubi być głaskany czy drapany, dzięki czemu zarówno ty, jak i twój pupil będziecie szczęśliwi. Niestety często opiekunowie stają się ofiarami kocich pazurów, ponieważ błędnie odczytują mowę ciała kota.

Umiejętność odczytywania sygnałów może też uratować zdrowie, a nawet życie twojego futrzaka. Niestety zwierzęta nie mają zdolności mówienia, przez co wiele z nich trafia do gabinetu weterynaryjnego, kiedy objawy choroby są już znacznie nasilone. W przypadku kotów sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ uważa się ich za mistrzów w ukrywaniu symptomów swoich schorzeń. Jeśli nauczysz się kociego języka ciała, szybciej zauważysz oznaki bólu czy dyskomfortu u swojego podopiecznego i będziesz mógł szybciej udać się po pomoc do lekarza weterynarii.

Kocie oczy – sygnały, które wysyłają świadczą o nastroju kota

Oczy stanowią ważny element mowy ciała kota. Warto spojrzeć na znajdujące się w samym środku gałki źrenice. Jeśli są rozszerzone, oznacza to, że zwierzak jest podekscytowany. Często pupile reagują tak na widok ulubionych smakołyków, zabawek czy ptaków latających za oknem. Jednak w połączeniu z obronnymi gestami mogą one sygnalizować strach i gotowość do ataku lub ucieczki. Z kolei zwężone źrenice są oznaką rozdrażnienia. Zwykle dochodzi do niego, kiedy właściciele kotów decydują się na zmianę pokarmu lub nie dają pupilowi tego, czego ten oczekiwałby w danej chwili.

Pamiętaj, że szerokość źrenic może również zależeć od natężenia światła. Kiedy w pomieszczeniu lub na zewnątrz jest ciemno, rozszerzają się, a przy silnym nasłonecznieniu zwężają, w związku z czym zmiana ich średnicy może mieć podłoże czysto fizjologiczne.

Kocie uszy – najważniejszy element języka ciała

Uszy zrelaksowanego kota są skierowane ku przodowi, a jednocześnie lekko na boki. Gdy zwierzak ustawia je wprost w kierunku patrzenia, prawdopodobnie coś go zainteresowało i zachowuje czujność. Na to, że dany widok wzbudził ogromne zaciekawienie mruczka, może wskazywać również napięcie ich mięśni oraz silne wyprostowanie. Kot agresywny będzie kierował uszy do tyłu w taki sposób, że ich wewnętrzna strona będzie widoczna. Wówczas pupil może syczeć lub nawet warczeć. Natomiast przerażone zwierzę przyciśnie małżowiny uszne płasko do głowy, tym samym przybierając postawę obronną.

Koci ogon – co komunikuje kot, machając nim?

Ogon to najłatwiej zauważalny element mowy ciała kota. Zwykle jest noszony lekko opuszczony lub na linii z kręgosłupem. Twój kot go nastroszył? Prawdopodobnie coś go przestraszyło, a jeśli przy tym syczy, zdecydowanie nie ma dobrych zamiarów. Machanie ogonem zwykle jest efektem występującego konfliktu emocji. Na przykład kiedy zwierzak jest czymś bardzo zainteresowany, ale jednocześnie przerażony. Im silniejsze natężenie tych uczuć, tym szybsze ruchy ogona.

Inaczej niż u psów, pionowo ułożony ogon u kotów jest oznaką przyjaznych zamiarów. Taką postawą mruczki często witają swoich opiekunów po ich powrocie z pracy. Jednak kiedy towarzyszy jej wygięty grzbiet może to wskazywać na agresję lękową. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku postawy z podkulonym ogonem.

Wibrysy (wąsy) – ważny element kociej mowy ciała

Chociaż wąsy są niewielkie, stanowią ważny element kociej mowy ciała. To dzięki nim koty lepiej poznają otoczenie i orientują się w przestrzeni. Gdy chcą skupić na czymś uwagę, starają się korzystać z tej funkcji, a ich wibrysy są wtedy skierowane do przodu. Podczas relaksu swobodnie rozpościerają się na boki, a w czasie zdenerwowania lub zagubienia mogą nerwowo nimi poruszać.

Postawa ciała – jak wygląda zadowolony kot, a jak przestraszony?

Kucając, kot chce wydawać się niegroźny. To obronna postawa, która ma na celu pokazanie, że zwierzak nie ma zamiaru rozpoczynać walki. Kiedy do lęku dojdzie wściekłość, u swojego pupila można zaobserwować wyprostowane kończyny, ciało wygięte w łuk, uniesiony ogon, nastroszoną sierść i szeroko otwarty pyszczek. W ten sposób kot komunikuje, że jest gotowy zaatakować. Stara się wyglądać na groźnego, licząc na to, że jego przeciwnik ucieknie. Z kolei u kota agresywnego, pozbawionego lęku i pewnego siebie grzbiet będzie mocno wyprostowany.

Sierść też tworzy język kociego ciała!

Na mowę ciała kota składa się również jego sierść. Rozluźniony i zrelaksowany zwierzak powinien mieć gładkie w dotyku futerko. Jego najeżenie wskazuje na dyskomfort fizyczny lub psychiczny. Może on być spowodowany chorobą lub lękiem. Wbrew pozorom agresywne osobniki nie mają nastroszonej sierści, ponieważ są bardzo pewne siebie.

Mówisz do kota? Poznaj dźwięki przez niego wydawane – miauczenie, mruczenie, syczenie

Mowa ciała kota jest bardzo ważna, ale nie zapominaj o klasycznym języku. Warczenie podobnie jak u psów stanowi ostatecznym sygnał ostrzegawczy. Syczenie i plucie to pierwsze dźwięki obronne wydawane przez zwierzaka. Z kolei jęczenie będzie proszeniem o pomoc, a prychanie przygotowaniem do ataku. Kiedy kot mruczy, oznacza to, że jest głęboko rozluźniony.

Zachowanie kota – jakie wysyła komunikaty? Porozumiej się ze swoim kotem!

Koty komunikują się całym ciałem, chociaż twoją szczególną uwagę powinny zwrócić uszy i wąsy, bo to tam wysyłane przez mruczków komunikaty są najlepiej widoczne. Mimika, gesty i dźwięki wydawane przez nie pozwolą ci poznać nastrój kota oraz ocenić, czy w danym momencie może mieć chęci do zabawy lub pieszczot. To niezwykle ważne w budowaniu relacji ze swoim podopiecznym.

Mowa ciała psa – jak odczytywać jej sygnały? Poznaj język ciała swojego pupila i sprawdź, jak zrozumieć psa!

mowa ciała psa

W poradniku opowiemy o tym, dlaczego warto dobrze znać mowę ciała psa i umieć ją odczytywać. Dowiesz się również, jak rozpoznać u swojego podopiecznego strach, niepokój, stres, frustrację, ekscytację oraz szczęście. Przeczytaj nasz artykuł i zrozum swojego czworonożnego przyjaciela!

Jak odczytać zachowanie psa? Poznaj mowę ciała zwierząt!

Pies za pomocą subtelnych ruchów swojego ciała potrafi wysyłać wiele istotnych wiadomości dotyczących jego samopoczucia czy nastroju. Niestety większość właścicieli nie umie ich poprawnie odczytywać lub robi to błędnie. Poznanie psiego języka jest niezwykle istotne. Nie tylko pomaga ci dowiedzieć się, co naprawdę lubi twój podopieczny, a nie jedynie toleruje, ale może również pomóc ci zadbać o jego zdrowie.

Zwierzęta domowe niestety nie mają możliwości zabrania głosu, co sprawia, że w razie wystąpienia problemów zdrowotnych dość późno trafiają do lekarza weterynarii. Jednak choroba często jest widoczna już wcześniej, ale nie każdy właściciel ją zauważa. Dzięki umiejętności rozumienia mowy ciała psa nauczysz się odczytywać nastrój swojego podopiecznego i szybciej zauważysz niepokojące objawy.

Szczęśliwy pies – po czym go rozpoznać?

Większość osób nie ma problemu z rozpoznaniem szczęśliwego czworonoga. Oczywiście najważniejszym znakiem charakterystycznym zadowolonego psiaka jest jego ogon – noszony w naturalnej pozycji, energicznie, ale swobodnie machający na boki. Pysk zwierzaka jest delikatnie otwarty, uszy są rozluźnione, a mięśnie czoła gładkie. Oczy mogą być szeroko otwarte, ale zdecydowanie niewytrzeszczone. Całego jego ciało jest zrelaksowane, a mięśnie rozluźnione. Szczęśliwy pies zazwyczaj porusza się swoim naturalnym tempem, na wyprostowanych, ale nie sztywnych łapach.

Większość właścicieli psów obserwuje taki widok za każdym razem po powrocie do domu z pracy. Chociaż to najczęstsze sytuacje, w których można ujrzeć swojego rozradowanego pupila, to nie jedyne. Zwierzęta różnią się między sobą osobowościami, jedne łatwiej i częściej odczuwają radość, a inne rzadziej. Da się to zauważyć w mowie ciała psa.

Osobniki skłonne do odczuwania rozradowania mogą przejawiać takie zachowania z powodu małych przyjemności, takich jak podrapanie ich za uchem czy rzucenie piłeczki. W przypadku mniej wylewnych czworonogów tak dobre gesty mogą okazać się niewystarczające do okazania ekscytacji czy ogromnej radości. Nie oznacza to oczywiście, że pies jej nie czuje! Pamiętaj, że tak samo, jak niektórzy ludzie, twój pupil może nie należeć do grupy wylewnych osobników!

Sfrustrowany pies – oznaki, po których go poznasz

Twój psi przyjaciel szczeka, piszczy i podskakuje? Prawdopodobnie nie dostał tego, czego od ciebie oczekiwał, a w ten sposób chce przekazać swoje niezadowolenie. Zwierzak może energicznie machać ogonem, a nawet za nim gonić. Jego uszy będą wysoko postawione, oczy szeroko otwarte, a czoło silnie zmarszczone. Zdarza się, że próbuje siłą uzyskać rzecz, której chciał, na przykład zabawkę. Absolutnie nie wolno mu tego w tym momencie dawać, by nie nauczył się, że to dobra metoda na otrzymywanie tego, czego chce. Zanim wręczysz mu pożądaną rzecz, poczekaj, aż się uspokoi.

Istnieje też drugi rodzaj frustracji połączonej z przygnębieniem. Pyszczek wygląda wtedy podobnie, ale ciało się silnie spięte. Jego wszystkie zmysły będą skupione na obiekcie, który wywołuje u niego tak silne emocje. Pies często będzie zbyt rozproszony, by móc reagować na twoje komendy. Jeśli taki stan będzie utrzymywać się przewlekle, może skończyć się zachorowaniem na depresję. Dlatego w przypadku, gdy zaobserwujesz te elementy mowy ciała psa, koniecznie skonsultuj się z zaufanym behawiorystą.

Zaniepokojony pies – jakie sygnały niewerbalne wysyła?

Psy, tak samo jak wszystkie inne zwierzęta, mają zdolność odczuwania strachu i lęku. Przestraszyć zwierzaka może wiele rzeczy, ale najczęściej są to donośne dźwięki lub inne psy. W takim momencie czworonóg musi zdecydować, czy zagrożenie jest na tyle niewielkie, że może je zignorować, czy jednak będzie zmuszony podjąć próbę walki lub ucieczki. W sytuacji silnego stresu u psa jego organizm zaczyna wydzielać hormony, które mają go przygotować do podjęcia wyżej wymienionych aktywności.

W obliczu takich wyzwań zwierzę stara się wyostrzyć swoje zmysły. Da się to zauważyć w mowie ciała psa, czujny zwierzak ma postawione do góry i skierowane do przodu uszy, Czoło jest mocno spięte, a nierzadko można dostrzec jego pomarszczenie. Zwierzę może próbować unikać kontaktu wzrokowego, ale zdarza się też, że ma oczy szeroko otwarte i intensywnie wpatruje się w obiekt, którego widok go zaniepokoił. Pyszczek jest zazwyczaj zamknięty, a wargi napięte. Pies, próbując się uspokoić, może je oblizywać lub ziewać.

Często czworonóg zastyga w jednej pozycji, ale nagle może się ona zmienić. Jego ciało jest silnie napięte, głowa wyciągnięta do góry, a ogon wysoko postawiony. Pies może nim merdać, ale nie energicznie, a delikatnie i ostrożnie, by się uspokoić.

Warto zwrócić uwagę na takie sygnały uspokajające, kiedy twój pies staje w obliczu nowej dla niego sytuacji, na przykład kontaktu z innymi zwierzętami czy obcymi ludźmi. Kiedy zauważysz je u swojego pupila, postaraj się odwrócić jego uwagę od czynnika stresującego. Możesz do tego wykorzystać ulubioną zabawkę lub smakołyk. W żadnym wypadku nie staraj się na siłę pocieszać psa ani go przytulać.

Jak zrozumieć psa zestresowanego? Warczenie i inne sygnały

Warczenie to bardzo wyraźny sygnał ostrzegający, który zwykle zrozumie zarówno inny zwierzak, jak i człowiek. Jednak jest to jeden z ostatecznych kroków podejmowanych przez psa w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa, a droga od warknięcia do ugryzienia czy innych przejawów agresji może być bardzo krótka. Dlatego dokładne poznanie mowy ciała psa jest niezwykle ważne nie tylko dla komfortu twojego pupila i ciebie, ale również dla bezpieczeństwa innych zwierząt i ludzi.

Jak wygląda zestresowany zwierzak? Oczy są mocno wytrzeszczone, a ich białka wyraźnie widoczne. Czworonóg unika kontaktu wzrokowego z człowiekiem lub psem, którego widok wywołał u niego tak silne emocje. Uszy mocno przylegają do głowy, a pysk zazwyczaj jest zaciśnięty, chociaż zdarza się, że zwierzak dyszy, by poprawić wentylację. Niekiedy może wyszczerzyć zęby, warknąć lub ugryźć w sytuacji, kiedy będzie pozbawiony drogi ucieczki i poczuje, że jest zagrożony.

Zestresowany zwierzak często się kuli, chcąc pozostać niezauważonym. Ma podwinięty ogon, który trzyma między tylnymi łapami. Często pies porusza się na ugiętych łapach, a czasem w sytuacji silnego stresu chce się podporządkować, w efekcie czego kładzie się na grzbiecie, wystawiając brzuch przykryty ogonem. W ten sposób stara się zakomunikować, że nie tworzy zagrożenia dla innych. Do innych oznak sugerujących wysokie napięcie można zaliczyć uniesienie jednej z przednich łap do góry czy przedłużające się ziewanie.

W takiej sytuacji opiekun powinien przede wszystkim zapewnić swojemu podopiecznemu możliwość ukrycia się w bezpiecznym dla niego miejscu. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić w tym momencie, jest próba podejścia do psa (zwłaszcza, jeśli zrobi to osoba lub zwierzę, które wywołało taką reakcję). Jeśli twój pupil nie będzie miał drogi ucieczki, zostanie mu tylko obrona.

Podekscytowany zwierzak – cechy charakterystyczne zachowania

Ekscytacja jest wyraźnie zauważalna w mowie ciała psa. Zwierzak energicznie macha ogonem na wszystkie strony, często tak mocno, że wraz z nim kręci się jego zad. Nierza towarzyszą temu różnego rodzaju odgłosy takie jak szczekanie, popiskiwanie, czy dyszenie. Zdarza się, że próbuje on na ciebie skakać lub kłaść przód ciała do ziemi w ukłonie. W ten sposób pies chce powiedzieć „Pobaw się ze mną!”. Możesz odczytać ten nastrój także na jego pyszczku. Oczy będą żywe bystre, uszy rozluźnione, a wargi odsłonią jego uśmiech.

Większość specjalistów zajmujących się tresurą psów zaleca, by zaniechać zabaw ze swoim podopiecznym, który jest tak mocno rozemocjonowany. Pies powinien umieć wyciszyć się samodzielnie i wiedzieć, że dopiero później pojawi się przewidziana nagroda za uspokojenie się.

Mowa ciała psa – jej znajomość pozwoli ci porozumieć się z pupilem!

Proces udomowienia psowatych zaczął się tysiące lat temu, ale dopiero teraz badacze nauczyli się odczytywać elementy mowy ciała psa. Jest to bardzo przydatne w życiu codziennym ze swoim podopiecznym. Dzięki tej wiedzy odczytasz nastrój swojego psa i zbudujesz z nim trwałą, pełną zaufania relację.

Twój pies goni ogon? To może być objaw problemów behawioralnych i nie tylko! Sprawdź, dlaczego pies gryzie swój ogon!

pies goni ogon

W artykule opowiemy, dlaczego pies goni ogon oraz wyjaśnimy, kiedy takie zachowanie może być powodem do niepokoju. Przedstawmy również rasy, które są szczególnie narażone na rozwinięcie się u nich zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych (ZOK). Znajdziesz tutaj również informacje oraz techniki pomagające zwierzęciu uporać się ze swoim pobudzeniem.

Dlaczego pies goni ogon?

Najczęstszą przyczyną takiego zachowania jest nuda i brak zainteresowania ze strony opiekuna. Pies, a zwłaszcza szczeniak, ma w sobie ogromne pokłady energii. Kiedy właściciel nie dba o to, by jego podopieczny odpowiednio je spożytkował, ten sam zaczyna szukać sobie zajęcia.

Gonitwa za ogonem dostarcza mu rozrywki, a przy tym nie potrzebuje on do tego angażowania innych osób czy zwierząt. Poza tym zwierzak szybko uczy się, że w te sposób rozładowuje frustrację, co przynosi mu ulgę. Jeśli twój pies goni ogon, warto zastanowić się, czy organizujesz mu spacery, które są dla niego wystarczające i pozwalasz mu podczas nich zaspokoić wszystkie jego potrzeby.

Czasami tego typu zachowania mogą być także wołaniem o zwrócenie uwagi na psa przez opiekuna, który rzadko bywa w domu lub nie poświęca mu zbyt wiele czasu. W skrajnych sytuacjach zwierzak może nawet gryźć swój ogon. Niestety, dopiero wtedy większość właścicieli psów zaczyna okazywać im zainteresowanie, co jest ogromnym błędem.

Czy to, że pies goni ogon musi oznaczać poważne problemy behawioralne? Podobnie jak w przypadku innych niepożądanych zachowań istotna jest częstotliwość. Jeśli twojemu podopiecznemu zdarza się to sporadycznie, nie ma powodu do obaw.

Szczególnie szczenięta bywają dosyć często znudzone. Problem pojawia się w momencie, kiedy sytuacja powtarza się regularnie.

Przyczyną takich zachowań wcale nie musi być nadmiar energii czy brak rozrywek. Jeśli pies goni ogon, po czym gryzie swój zad tuż nad nim, może to oznaczać, że ma problemy z pasożytami wewnętrznymi lub podrażnieniem gruczołów okołoodbytowych. Tego typu objawy mogą pojawić się również w przypadku niektórych chorób skóry, a nawet chorób zakaźnych. Szczególnie kiedy widzisz taką sytuację po raz pierwszy, zatrzymaj czworonoga i obejrzyj tę okolicę, by mieć upewnić się, że nie pojawiło się tam nic niepokojącego.

Pies gryzie swój ogon do krwi? Wygryzanie może być poważny problemem behawioralnym

Jeśli twój pies wygryza ogon, zwłaszcza w sposób nieustępliwy, prawdopodobnie problem jest o wiele bardziej poważny niż w przypadku zwykłej nudy. Może to być symptom zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, nazywanych również nerwicą natręctw. Przyczyn rozwinięcia się tego poważnego schorzenia może być wiele, w tym:

  • porzucenie (psy ze schroniska);
  • zaniedbywanie lub długotrwałe przebywanie w osamotnieniu (zwierzaki trzymane w klatkach, czy kojcach);
  • brak odpowiednio przeprowadzonego procesu socjalizacji;
  • zbyt wczesne odebranie szczeniaka od matki;
  • błędy żywieniowe;
  • predyspozycje genetyczne (niektóre rasy psów).

Rasy psów, które często gonią własny ogon

Gonienie ogona obserwuje się zwłaszcza u psów cierpiących z powodu zaburzeń kompulsywnych. To dolegliwość, na którą często diagnozuje się wśród przedstawicieli następujących ras psów:

Pies gryzie ogon? To może być nerwica natręctw, czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsywne

Psy podobnie jak ludzie cierpią z powodu chorób psychicznych. Jedną z nich jest nerwica natręctw, która polega na powtarzaniu pewnych czynności. Oto najpopularniejsze z nich:

  • pies goni ogon;
  • ssie skórę na boku brzucha;
  • uporczywie liżę sierść;
  • je niejadalne przedmioty;
  • łapie nieistniejące owady;
  • patrzy się przez kilka godzin w jeden punkt.

Chociaż niektórzy opiekunowie mogą uznać takie zachowania za wygodne, ponieważ ich podopieczny sam znajduje sobie zajęcie, w rzeczywistości zwierzak bardzo cierpi. W skrajnych przypadkach pies może zacząć się samookaleczać i zrobić sobie krzywdę. Jeśli zależy ci na ulżeniu swojemu pupilowi, powinieneś niezwłocznie udać się po pomoc do lekarza weterynarii i doświadczonego behawiorysty.

Jak pomóc pupilowi? Behawiorysta i weterynarz to podstawa

Jeśli twój zwierzak wygryza ogon, należy się martwić i jak najprędzej udać do lekarza weterynarii oraz certyfikowanego behawiorysty. Konieczne może okazać się wdrożenie farmakoterapii, a terapia w tym wypadku jest dostosowywana indywidualnie i wymaga dużego zaangażowana zarówno ze strony behawiorysty, jak i opiekuna zwierzęcia.

W przypadku, gdy zachowanie psa nie jest uporczywe i podejrzewasz, że czworonóg jedynie sporadycznie dostarcza sobie rozrywki w ten sposób, pewne zmiany w waszym stylu życia mogą pomóc. Na początku warto zacząć od dłuższych spacerów, najlepiej połączonych z psimi sportami, jeśli twój podopieczny jest w wystarczająco dobrej formie, by zacząć je trenować.

W innym wypadku można rozważyć urozmaicenie wędrówek o różnego rodzaju zabawy węchowe. Wystarczy, że zwierzak zna komendę „zostań”. W czasie, kiedy ten będzie czekał na zwolnienie, możesz rozłożyć w okolicy smakołyki, a później pozwolić mu je znajdować. Pamiętaj, że pies często goni ogon, ponieważ brakuje mu bodźców. Jednak ich nadmiar jest równie niebezpieczny co niedobór.

Stymulacja poprzez poznawanie nowych miejsc, widoków i zapachów to ważny element rozwoju każdego czworonoga. Zapewnij psu jej odpowiednią ilość, na przykład zabierając go ze sobą na różnego rodzaju wycieczki czy wyjazdy.

Jeśli musisz zostawiać swojego pupila samego w domu na długo, najlepiej zadbać o zorganizowanie mu zajęć w domu. W tej roli dobrze sprawdzają się zabawki, w które wkłada się jedzenie. Zwierzak musi trochę pogłówkować, żeby je stamtąd wydostać. Dzięki temu pies przestanie gonić ogon i zajmie się czymś innym. To doskonały sposób na zaspokojenie jego potrzeb umysłowych, ale pamiętaj, żeby w środku gryzaków nie umieszczać zbyt wielu smakołyków. Wystarczy ich symboliczna ilość, a resztę możesz wypełnić zwykłą karmą, którą twój pupil je na co dzień.

Niektóre psy, zwłaszcza te cierpiące z powodu problemów behawioralnych, cenią sobie regularny tryb życia. Postaraj się tak zaplanować swój dzień, by posiłki, zabawy i spacery odbywały się o mniej więcej tych samych porach. Przewidywalność sprawi, że zwierzak będzie spokojniejszy.

Chociaż najczęściej pies, goniąc ogon, chce dostarczyć sobie rozrywki z powodu chwilowej nudy, ten i podobne objawy powinny zawsze zostać skonsultowane ze specjalistami. Tego typu zachowania mogą świadczyć o zaawansowanych problemach zdrowotnych i behawioralnych oraz wymagać natychmiastowego leczenia. Jeśli zdarzają się sporadycznie, to znak, że powinieneś poświęcić swojemu psu więcej uwagi oraz zapewnić mu odpowiednią dawkę ruchu, stymulacji umysłowej oraz wspólnych pieszczot i czułości.

Canicross – jak zacząć biegać z psem? Wybór szelek, smyczy, sportowego pasu biodrowego i uprzęży do wspólnych treningów

canicross

W artykule opowiemy o tym, czym jest canicross oraz kto może go uprawiać. Znajdziesz tutaj także wskazówki pomocne w czasie treningów zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych biegaczy. Dowiesz się również, jaki ekwipunek powinieneś zgromadzić, zanim wyruszysz w swoją pierwszą trasę.

Czym jest canicross?

Canicross to oficjalna dyscyplina sportowa należąca do grupy sportów psich zaprzęgów. Wywodzi się z Norwegi, gdzie niezwykle popularne były zawody, podczas których sanie były ciągnięte przez psi zaprzęg. Jednak w canicrossie na drugim końcu liny znajduje się nie wózek, a człowiek. Pies biegnie przodem, nadając parze energii i prędkości, a zadaniem jego opiekuna jest ostrzeganie go przed przeszkodami i nawigowanie.

Podobnie jak w przypadku każdego psiego sportu, wyróżnia się wersję amatorską, polegająca przede wszystkim na dobrej zabawie oraz pogłębianiu więzi między psem i człowiekiem, a także profesjonalną, której głównym celem jest przygotowanie się do startu w zawodach.

Kto może uprawiać ten sport?

Canicross to aktywność, dla każdego, kto chce ją uprawiać. Zwykle organizatorzy wyścigów tej dyscypliny zastrzegają, że pies powinien ważyć przynajmniej 12 kilogramów i nie mieć zbyt krótkich łap, ponieważ taka anatomia nie sprzyja długim biegom na nierównym podłożu. Jednak jeśli twój podopieczny mimo takiej budowy ciała ma zapał do canicrossu, możesz zacząć z nim łagodne treningi na krótszych dystansach i kontrolować jego samopoczucie.

Oczywiście biegać może każdy, ale najlepsze wyniki osiągają przedstawiciele ras północnych, a zwłaszcza siberian husky, alaskan malamut czy samojed. Na wyścigach coraz częściej pojawiają się także owczarki niemieckie oraz wyżły.

Jak zacząć biegać z psem?

By zacząć przygodę z canicrossem, wystarczy człowiek, pies i dobre chęci. Największą trudnością na początku jest nauczenie swojego podopiecznego ciągnięcia smyczy. Większość dobrze wychowanych czworonogów naturalnie tego nie robi, w związku z czym często potrzebny jest trening przygotowawczy. Staraj się skojarzyć założenie uprzęży z momentem, kiedy pies może ciągnąć smycz.

Niektóre zwierzaki uwielbiają węszenie podczas spacerów. Nie należy im tego zabraniać, ponieważ w ten sposób zaspokajają swoje potrzeby stymulacji umysłowej, jednak to wcale nie musi oznaczać, że canicross nie jest dla nich. Przed treningiem zadbaj o to, by twój pies miał czas na spokojne eksplorowanie okolicy przy pomocy węchu, a ten z pewnością rzadziej będzie przystawać w czasie biegu.

Dopasuj dystans do możliwości biegacza

Tak samo, jak w przypadku każdego innego sportu, należy odpowiednio dopasować dystans do możliwości biegacza. Zacznij od bardzo krótkich tras, by sprawdzić, jak radzi sobie z nimi twój podopieczny. Stopniowo zwiększaj długość trasy i prędkość biegu.

Poza tym warto zadbać o warunki panujące na danym szlaku. Przede wszystkim unikaj biegania po asfaltowych drogach, ponieważ to wyjątkowo obciążające dla stawów twojego czworonoga. Staraj się również wybierać trasy mniej ruchliwe oraz takie, po których nie poruszają się samochody. O wiele wygodniej będzie ci trenować rankiem w tygodniu niż w weekendowe popołudnie. Pamiętaj też o wybraniu szlaku, na którym w upalne dni będzie możliwość odpoczynku w cieniu.

Komendy, których musisz nauczyć swojego psa

Dobra współpraca między człowiekiem i psem to klucz do sukcesu w canicrossie. W takiej drużynie zwierzę jest odpowiedzialne za nadawaniem tempa oraz energii, ale całkowicie zdaje się na wskazówki swojego opiekuna. Czworonóg nie będzie cię widział w czasie biegu, więc musi bezbłędnie reagować na komendy słowne. Od których zacząć? Na sam początek wystarczy „stój” oraz „naprzód”. Większość psów po szkoleniu już to potrafi, jednak nie każdy rozumie te polecenia, nie widząc gestów wykonywanych przez swojego opiekuna.

Kiedy twój podopieczny opanuje te dwie komendy, możesz zwiększyć poziom trudności i wprowadzić nowe polecenia. Przydatna będzie znajomość „prawo”, „lewo”, „szybciej” oraz „wolniej”. Jeśli zależy ci budowaniu pełnej zaufania relacji z psem, skup się na pozytywnym wzmacnianiu pozytywnych zachowań. Na początku nauki nagradzaj go za małe postępy i z czasem wymagaj coraz więcej. Absolutnie nie stosuj żadnych kar, ponieważ zwierzak przestanie chcieć z tobą współpracować.

Szelki zaprzęgowe do biegu z psem

Odpowiednio dobrane szelki to podstawa w canicrossie. Jakie powinny być? Przede wszystkim punkty nacisku nie powinny obciążać płuc oraz ograniczać ruchów zwierzęcia. Obecnie w sklepach zoologicznych istnieje wiele uprzęży z różnych firm, jednak do najczęściej wybieranych modeli należą szelki typu sled.

Można wybrać zabudowane, otwarte na grzbiecie lub w kształcie litery X. To, które z nich najlepiej się sprawdzą, zależy od preferencji zwierzak i opiekuna. Najważniejsze jest, by siła ciągnięcia była równomiernie rozłożona na ciele psa, co pozwoli mu biec bezpiecznie bez ryzyka zaplątania się czy poślizgnięcia.

Smycz z amortyzatorem do canicrossu

Smycz z amortyzatorem niweluje nagłe szarpnięcia ze strony psa lub człowieka, co znacznie wpływa na bezpieczeństwo podczas biegu w trudnym terenie. Przed zakupem zwróć szczególną uwagę na jakość wykonania karabińczyka, ponieważ zazwyczaj to najsłabszy element w całej smyczy. Jeśli w czasie wyścigu ulegnie on uszkodzeniu, może narazić zarówno ciebie, jak i twojego podopiecznego na poważną kontuzję. Zaleca się korzystanie ze smyczy o długości 200 centymetrów w czasie spoczynku, by ograniczyć ryzyko zaplątania się psa.

Sportowy pas do biegania

Pas biodrowy to akcesorium, do którego przypina się smycz z amortyzatorem. Jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, ponieważ dzięki niemu nie musisz trzymać jej w dłoni i przez cały czas biegu masz wolne ręce. Większość modeli posiada regulację szerokości, jednak przed zakupem najlepiej osobiście go przymierzyć, by mieć pewność, że jest dopasowany. Na rynku można znaleźć zarówno podstawowe wersje dedykowane jedynie do przypięcia smyczy, jak i bardziej rozbudowane, do których możesz dołączyć na przykład saszetkę na smakołyki, czy woreczki na psie odchody.

Canicross to doskonała aktywność nie tylko dla zaawansowanych sportowców, ale i dla początkujących. Jeśli czujesz, że ty i twój podopieczny macie potencjał, możecie wspólnie startować w zawodach. Jednak to forma spędzania czasu jest idealna dla każdego, komu sprawia przyjemność, nawet jeżeli uczestnik nie będzie ustanawiać nowych rekordów w tej dziedzinie.

Czym jest bikejoring? Jeśli kochasz psy, rowery i sport, z pewnością zainteresuje cię ta dyscyplina. Dowiedz się więcej!

bikejoring

Czujesz, że twój pies urodził się z instynktem ciągnięcia i nie wiesz, w jaki sposób możesz spożytkować jego ogromne pokłady energii? Prawdopodobnie bikejoring to doskonała dyscyplina sportu dla was. Istnieje wiele poradników na temat tej aktywności, a w naszym artykule znajdziesz najważniejsze informacje, które pozwolą ci zacząć wspólne treningi.

Czym jest bikejoring? Poznaj wyjątkową dyscyplinę sportu!

Bikejoring (wymawiane baik-jawr-ing) to norweska dyscyplina sportu ekstremalnego wywodząca się z psich zaprzęgów. Swoje korzenie ma w mushingu, gdzie psy ciągną maszera na saniach. Jest to unowocześniona wersja sportu zaprzęgowego, która zamiast sań wykorzystuje rower. W czasie wyścigu przewodnik jest ciągnięty przez jednego lub dwa psy. W takim zespole zwierzaki nadają szybkości, a zadaniem człowieka jest odpowiednie ich nawigowanie. Dystans zwykle liczy od 4 do 10 kilometrów, a trasa przeważnie prowadzi przez trudne tereny pełne wzniesień i podjazdów.

Podobnie jak w przypadku każdej innej dyscypliny, istnieją wyścigi dedykowane zarówno dla hobbystów, jak i profesjonalistów. By zakwalifikować się do oficjalnych zawodów bikejoringowych, twój zespół musi spełniać dwa warunki. Wymagana waga psa to minimum 12 kilogramów, a minimalny wiek przewodnika to 15 lat. Oczywiście oboje musicie być w pełni zdrowi, ponieważ średnia prędkość osiągana w takim wyścigu to 40 km/h, a przy zjeździe z górki nawet 60 km/h.

Wybierasz się na bikejoring, a czy wiesz już jak się ubrać na rower? Kliknij: https://modnywieszak.pl/jak-sie-ubrac-na-rower

W przypadku hobbystycznych tras biegu nie ma żadnych wymagań, ale należy kierować się zdrowym rozsądkiem oraz nie przeceniać możliwości swojego psa. Liczy się dobra zabawa, podczas której możecie zbliżyć się do siebie, a także wspólnie zadbać o wasze zdrowie i dobrą kondycję.

Kto może uprawiać ten psi sport?

Bikejoring to sport dla psów wszystkich ras, zarówno dużych, jak i małych. Jednak nie zaleca się ciągnięcia roweru przez szczenięta, których układ kostny jeszcze w pełni się nie ukształtował, by nie zaburzyć ich rozwoju. Długość trasy hobbystycznych tras powinna liczyć maksymalnie 8 kilometrów, ale w przypadku niektórych osobników również takie dystanse mogą okazać się zbyt długie. Dlatego pracując z psem, najlepiej zawsze uważnie go obserwować i indywidualnie dostosować poziom trudności szlaku do jego możliwości.

Oficjalne zawody bikejoringowe wiążą się z dodatkowymi wymaganiami. Jeśli marzysz o ustanawianiu rekordów, czy zdobyciu tytułu mistrza świata i Europy, musisz zadbać o odpowiedni plan treningowy oraz skrupulatnie się go trzymać. Chociaż regularne ćwiczenia pozwolą poprawić osiągane wyniki, to zwierzak bez odpowiednich predyspozycji nie stanie się sportowcem. Najszybsze psy mogą biegać nawet z prędkością 50 km/h. Zwykle są to greystery – specjalne mieszanki greyhoundów i wyżłów niemieckich. Jednak nierzadko zawody w bikejoringu wygrywają przedstawiciele ras, takich jak husky czy samojed.

Od czego zacząć treningi?

Na początku warto oswoić swojego pupila z akcesoriami niezbędnymi do wspólnej jazdy na rowerze. Jeśli twój pies już to umie, czas przejść do nauki niezbędnych komend. Bardzo ważne jest, by zwierzak rozpoznawał polecenia głosowe, ponieważ podczas biegu nie będzie cię widział. Do najważniejszych zalicza się komenda „haw” (po lewej) oraz „gee” (po prawej). To minimum, które jest niezbędne do ruszenia w teren.

Idealny szlak na pierwszy wspólny bieg nie powinien prowadzić przez tereny o nierównej powierzchni. Najlepiej ćwiczyć w spokojnym lesie, w którym nie spotkasz innych ludzi lub psów, by nie rozpraszać swojego podopiecznego. Z tego samego względu warto zaplanować treningi w godzinach porannych podczas dni pracujących. Absolutnie nie biegaj z psem po asfalcie, ponieważ to bardzo szkodliwe dla jego stawów i może szybko skończyć się ich uszkodzeniem.

Pierwsze treningi bikejoringu powinny trwać maksymalnie 10 minut, by nie przeciążać możliwości fizycznych i psychicznych psa. Z czasem, gdy oboje poczujecie się pewniej w trakcie biegów, możecie stopniowo zwiększać czas ich trwania.

Potrzebujesz roweru i akcesoriów do bikejoringu

Przede wszystkim należy zadbać o wspólne bezpieczeństwo. Wybór odpowiedniego roweru do bikejoringu nie jest łatwy, ponieważ zależy od poziomu trudności wybieranych przez ciebie tras, ale zawsze musi on mieć sprawne hamulce. Jako zawodnik masz również obowiązek nosić kask, a szczególnie podczas pierwszych treningów przydatne mogą okazać się ochraniacze na kolana czy łokcie.

Najważniejszym wyposażeniem dla psa jest oczywiście dobrze dobrana uprząż. Nie może być zbyt ciasna ani za duża. Najlepiej w tej roli sprawdzają się szelki typu sled dobrze dopasowane do wielkości czworonoga. Niezbędna jest także lina z amortyzatorem, który niweluje nagłe szarpnięcia, dzięki czemu zmniejsza ryzyko upadku i poważnej kontuzji. Taki ekwipunek to podstawa w przypadku jakiegokolwiek psiego sportu uprawianego w terenie.

Do bezpiecznego uprawiania bikejoringu potrzebujesz również innych akcesoriów. Linki amortyzującej nie przypina się bezpośrednio do roweru, a do wysięgnika nazywanego też anteną rowerową. To rozwiązanie, które nie tylko pozwoli ci mieć wolne ręce podczas jazdy, ale zapobiegnie również wplątywaniu się smyczy w przednie koło roweru.

Dlaczego warto ćwiczyć z psem?

Odpowiednia ilość ruchu to ważny element zdrowego trybu życia zarówno człowieka, jak i psa. Bikejoring będzie doskonałą formą aktywnego spędzania czasu, zwłaszcza dla opiekunów, którzy czują, że nie mają wystarczająco dobrej kondycji, by spożytkować ogromne pokłady energii swojego podopiecznego. Poza tym treningi stanowią doskonały sposób na zacieśnienie więzi między psem i człowiekiem, a umiejętności nabyte podczas nich ułatwiają ich życie codzienne.

Mantrailing to podróż do fascynującego świata zapachów z pomocą psiego nosa. Czym jest w praktyce?

mantrailing

Psy mają około 200 mln receptorów węchowych. Węch u ludzi jest zdecydowanie słabszy – człowiek ma jedynie około 5 mln receptorów. Nie oznacza to jednak, że w mantrailingu pracuje tylko psiak. Podczas takiej pracy węchowej będziesz musiał nauczyć się m.in. podążać za psem, nie przeszkadzając mu, a także poprawnie interpretować jego zachowanie na śladzie oraz pomagać czworonogowi w razie potrzeby. Przewodnik psa tropiącego i zwierzę to zespół, który wspólnymi siłami musi znaleźć pozoranta. Tropienie jest świetną zabawą dla osób lubiących aktywny wypoczynek z psem, a dla psów cennym urozmaiceniem życia. Wiele osób zabrało swojego psa na trening i zakochało się w tym typie pracy od pierwszego śladu! 

Czym jest mantrailing?

Mantrailing ma także inną nazwę, ponieważ możesz się spotkać również z określeniem tej aktywności mianem tropienia użytkowego. Te dwie nazwy używane są w Polsce praktycznie zamiennie w odniesieniu do rekreacyjnej formy pracy węchowej. W dużym uproszczeniu – aktywność ta sprowadza się do odnalezienia przez czworonoga konkretnego, wskazanego człowieka.

  1. Pies dostaje do powąchania przedmiot, którego dotykał poszukiwany człowiek.
  2. Korzystając ze swojego niezwykłego zmysłu węchu, doprowadza swojego opiekuna do właściciela zapachu.
  3. Co istotne zwierzak korzysta z cząstek zapachu pozostawionych na podłożu przez przemieszczającą się osobę, czyli pracuje tzw. dolnym wiatrem. Te wyjątkowe umiejętności psów wykorzystywane są użytkowo przez różnego rodzaju służby np. policję i straż graniczną do odnajdywania zaginionych osób.

Istnieją również psy szukające ludzi i pracujące górnym wiatrem, ale jest to zupełnie inny rodzaj pracy węchowej, który nie jest tak popularny poza służbami i raczej rzadko trenuje się go tylko dla zabawy. Taki pies kieruje się cząsteczkami zapachu przenoszonymi przez wiatr bezpośrednio od człowieka. Nie wskazuje się wcześniej czworonogowi żadnego zapachu osoby. Pies pracujący w ten sposób musi znaleźć każdego człowieka znajdującego się na przeszukiwanym obszarze.

Mantrailing – jak zacząć przygodę z tropieniem?

Niewątpliwym ułatwieniem jest fakt, że do rozpoczęcia ćwiczeń nie potrzebujesz skomplikowanego sprzętu. Na początek potrzebne będą:

  • linka o długości 7–10 metrów;
  • wygodne szelki, które nie ograniczają ruchów psa.

Kolejnym krokiem powinno być znalezienie szkoleniowca, który przeprowadzi cię przez pierwsze zajęcia. Podobnie jak w przypadku każdego innego szkolenia psa, tak i przy tropieniu podstawy są bardzo ważne.

Niemal w każdej części Polski można znaleźć już osoby, które trenują mantrailing. Wiele szkół dla psów ma takie zajęcia w swojej stałej ofercie. Organizowane są także liczne weekendowe warsztaty i wakacyjne obozy. Funkcjonuje również wiele grup tropiących, które zrzeszają ludzi pasjonujących się tym sposobem spędzania czasu z psami. Spotykają się oni systematycznie na wspólne treningi i wymieniają się zdobytą wiedzą i doświadczeniem. Zazwyczaj chętnie przyjmują do swojego grona nowe zespoły. Warto poszukać informacji o lokalnych grupach tropiących w mediach społecznościowych.

Zalety i wady mantrailingu

Poza dyskusją jest fakt, że mantrailing ma wiele zalet. Psy, używając swojego nosa, zaspokajają potrzeby poznawcze. Poczucie sprawczości, jakiego doświadczają podczas tropienia, jest znaczącym elementem w budowaniu ich pewności siebie. Jednocześnie jest to też dla nich wysiłek fizyczny. Każda wspólna aktywność kształtuje relacje psa z opiekunem. Nie da się ukryć, że to zajęcie wymagające współpracy grupy osób, co często przekłada się na zawieranie mnóstwa nowych znajomości i przyjaźni na lata.

Co może być wyzwaniem?

Mantrailing ma jednak też swoje wady. Przede wszystkim treningi są czasochłonne. Zwykle pojedynczy trwa około 3 godzin. Psy często muszą czekać dość długo w samochodach na swoją kolej, co bywa kłopotliwe, gdy sprawia im to trudność. W takiej sytuacji najlepiej zabierać ze sobą dodatkowego opiekuna, który zajmie się psem pod nieobecność jego przewodnika. Tropienie jest też wymagające fizycznie zarówno dla człowieka jak i czworonoga. Oczywiście dobry trener dopasuje trasę śladu do możliwości zespołu, jednak przejście kilkuset metrów z ciągnącym na lince psem może być dla niektórych wyzwaniem. Nie każdy pies sprosta też fizycznie wszystkim śladom.

Czy każdy pies ma predyspozycje do mantrailingu?

Można powiedzieć, że wszystkie psy nadają się do pracy węchowej, bo każdy czworonóg ma nos i niesamowity zmysł węchu. Warto być świadomym, że psy służbowe, wyszkolone do użytkowej pracy mantrailingowej, są starannie wyselekcjonowane do tego typu zajęć. Poza świetnym węchem wyróżniają się np. olbrzymią motywacją do pracy z człowiekiem, odpornością na otoczenie i doskonałym zdrowiem. Przechodzą specjalistyczne, bardzo intensywne szkolenia często już jako szczeniaki. Domowi pupile trenujący tę dyscyplinę rekreacyjnie, choć robią to według założeń mantrailingu, w zdecydowanej większości nigdy nie osiągną poziomu wyszkolenia np. psa policyjnego.

Jak się rozwijać w mantrailingu?

Jest to dziedzina, która w zakresie rekreacyjnym rozwinęła się w Polsce niezwykle prężnie. Jeszcze nie tak dawno próżno było szukać wiedzy przekazywanej online czy możliwości zdawania egzaminów. Niezależnie od tego, w jakim celu trenujesz mantrailing, masz obecnie wiele możliwości rozwijania swojego zespołu.

  1. Dostępnych jest wiele opcji online w postaci webinarów i kursów z zakresu samego tropienia, ale również choćby teorii zapachu. Jej poznanie jest niezbędne do właściwej oceny psa na ścieżce zapachowej.
  2. W całej Polsce regularnie organizowane są liczne warsztaty, seminaria, i obozy tropieniowe (również z zagranicznymi prowadzącymi, którzy mają olbrzymie doświadczenie w użytkowej wersji mantrailingu).
  3. Rozszerza się również oferta kursów instruktorskich.

Jak zorganizowany jest mantrailing?

Dzięki współpracy środowiska tropieniowego każdy ma już możliwość sprawdzenia stopnia wyszkolenia swojego zespołu poprzez podejście do tzw. próby tropieniowej. Takie wydarzenia są organizowane zgodnie z Regulaminem Prób Tropieniowych PL MT. Inspiracją do ich zainicjowania były zagraniczne systemy egzaminowania psów tropiących. Próby odbywają się w kilku klasach. Dwie pierwsze, najłatwiejsze, organizowane są przez lokalne kluby i grupy tropiące. Próby wyższych klas organizowane są w postaci ogólnopolskich zjazdów (Otwarte Próby Zespołów Tropiących). Wyniki prób ze wszystkich klas zapisywane są w bazie. Przygotowywanie się do kolejnych klas prób może być świetną motywacją do systematycznej pracy i pomocą w wyznaczaniu celów treningowych w mantrailingu. Trzeba jednak pamiętać, że zaliczenie nawet najwyższej klasy próby tropieniowej nie uprawnia do prowadzenia zajęć, ani udziału w akcjach służb porządkowych i ratowniczych.

Wiesz już więcej o pracy węchowej z psem. Jak widzisz, ta aktywność jest coraz popularniejsza. Choć tropienie kojarzy się wielu osobom raczej z akcjami poszukiwawczymi, to może być równie dobrze częścią zabaw węchowych dla twojego czworonoga. Warto wspomnieć na koniec, że w 2019 roku mantrailing został wprowadzony jako dyscyplina do regulaminu Międzynarodowej Organizacji Psów Ratowniczych IRO. Otworzyła się w ten sposób możliwość podejścia do państwowego egzaminu i uzyskania certyfikatu, który potwierdza umiejętności niezbędne do współpracy ze służbami dla innych psów niż tylko służbowe. Nawet jeśli nie będziesz mógł się pochwalić uczestnictwem twojego pupila w akcjach ratunkowych, warto spróbować mantrailingu i rozwijać naturalne predyspozycje czworonoga.

Dog Yoga, czyli joga z psem. Na czym polega? Jak ćwiczyć? Co daje?

dog yoga

Dog Yoga – hasło, które zastanawia, i nasuwa pytanie, w jaki sposób psy mogą ćwiczyć jogę? Otóż mogą, ale zanim do tego przejdziemy najpierw kilka słów wprowadzenia. Wszystkie praktykujące jogę osoby zdają sobie sprawę, że jest ona ściśle powiązana ze zwierzętami, ponieważ asany, czyli pozycje jogi są inspirowane zwierzętami. Wśród nich jest również bardzo popularna pozycja psa. Wykonywanie konkretnych ćwiczeń ma na celu osiągnięcie harmonii pomiędzy ciałem a umysłem, relaks i wyciszenie. Czy nie właśnie tego chcemy dla swoich psiaków?

Dog Yoga

Z połączenia słów „dog” i „yoga” i powstała Dog Yoga, inaczej nazywana Dogą. Autorką tego pomysłu jest Suzi Teitelman instruktorka jogi ze Stanów Zjednoczonych. Nauczycielka włączała do swojego jogowego kursu czworonogi i wyszkoliła już wielu psich trenerów Dog Yogi. Podstawowym założeniem treningów nie jest udział psiaka w wykonywaniu asanów. Oczywiste jest, że nie mogą harmonijnie wykonywać wszystkich ćwiczeń wspólnie z opiekunem. Niemniej jednak samo wygodne leżenie obok lub obserwowanie właściciela w trakcie praktykowania jogi może wywierać pozytywny wpływ na psa i jego relację z człowiekiem.

Doga w praktyce

Okazuje się, że przy odrobinie wyobraźnie psy mogą brać udział w asanach. Istnieje wiele przypadków, kiedy to psy z własnej woli zaczynają naśladować trenujących właścicieli w niektórych pozycjach. Najczęściej dzieje się to przy pozycji pies z głową w dół. Jeżeli w trakcie treningu pies zacznie się angażować i naśladować ćwiczenia swojego opiekuna dobrze jest go nagrodzić, to go wzmocni i zachęci do powtarzania asan. Nie można jednak zapominać o skupieniu na wykonywanych ćwiczeniach przez siebie.

Niektórzy jogini uważają, że psy stanowią doskonałe dodatkowe obciążenie w trakcie niektórych ćwiczeń, jednak w tym przypadku istnieje ryzyko upuszczenia zwierzęcia, więc lepiej tego nie próbować jeżeli nie ma się pewności, że zwierze jest bezpieczne. Zwierzaki ważące powyżej 10 kg w żadnym wypadku nie nadają się do tego typu manewrów.

Nigdy nie można zmuszać pupila do wzięcia udziału w treningu i przybierania nienaturalnych dla niego pozycji, przede wszystkim może to mieć wpływ na jego zdrowie fizyczne, ale również w ten sposób łatwo zniechęcić psa do uprawiania Dog Yogi. Czworonóg musi sam poznać pozycje, poczuć atmosferę i zdecydować się na uczestnictwo w poszczególnych asanach. Niektórzy czworonożni przyjaciele odczuwają szczególną przyjemność w trakcie medytacji swojego opiekuna i zrelaksowane leżą obok jego maty.

Joga z psem – korzyści

Regularne praktykowanie Dogi może przynieść wiele korzyści, zarówno dla psa, jak i jego opiekuna, między innymi mogą to być:

  • wzmocnienie więzi pomiędzy psem a właścicielem,
  • lękliwe pieski staną się odważniejsze i bardziej zadowolone,
  • reaktywne psy odprężą się i nauczą się relekasować,
  • nadpobudliwe psy poprawią swoją koncentrację.

Dog Yoga może być fantastycznym sposobem spędzania czasu z czworonogiem. Pozwoli wam obojgu się zrelaksować, odpocząć i wyciszyć, a do tego zacieśnić więź w relacji pies – opiekun. Jednak pamiętaj, że najważniejsze jest dobro twojego psa, dlatego jeżeli nie będzie mu pasować ta aktywność, to spokojnie zostaw psu możliwość wyboru i skoncentruj się na swoim treningu.

Treibball – psi sport z piłką dla aktywnych zaganiaczy. Na czym polega i dla jakich jest psów?

treibball

Treibball to sport kynologiczny, który jest mało rozpowszechniony pośród posiadaczy psów, ponieważ jest skierowany do wąskiej grupy odbiorców. Jednak zanim do tego przejdziemy, kilka słów wstępu na temat psich gier i zabaw. Wszelakie spacery, wycieczki i chwile zabawy wywierają znaczny wpływ na samopoczucie psa. Dodatkowym atutem jest fakt, że nie trzeba zapisywać psa na drogie kursy, a wystarczy poświęcić trochę czasu w trakcie dnia. Niemniej warto zastanowić się, czy nie warto ze swoim czworonogiem zrobić coś więcej, aby mógł również zmęczyć swój umysł?

Treibball – kto może ćwiczyć z piłkami?

Niekiedy cechy, które odpowiadają za wyjątkowość psa, na co dzień stają się utrapieniem opiekunów. Dzieje się tak wtedy, kiedy pies nie może rozwijać swoich zainteresowań lub nie ma możliwości przekierowania energii na inny kanał. Takie problemy często spotykają opiekunów psów ras pasterskich. To zwierzęta o naturalnych popędach zaganiaczy stada, jednak nie każdy ma do swojej dyspozycji stado kaczek, owiec lub bydła. Z myślą o nich powstała specjalna psia dyscyplina sportowa o nazwie treibball. Pozwala psu o takich preferencjach realizować swoje wrodzone instynkty.

Treibball – zasady zaganiania piłek

Powszechnie zwykło się mówić na ten sport „pasienie piłek”. Dlaczego? Ponieważ nazwa psiego sportu pochodzi z języka niemieckiego, gdzie treib oznacza pasienie, a ball to piłka. Jak można domyśleć się po wstępie, zadaniem psa jest przeturlanie ośmiu piłek gimnastycznych do bramki, w której stoi przewodnik. Musi to zrobić przy użyciu własnego nosa i barków. Sport powstał dla psów pasterskich, ale to nie znaczy, że radości z tej zabawy nie mogą mieć psy pozostałych ras, jak też mieszańce.

Treibball – zawody

Na całym świecie odbywają się zawody, turnieje i konkursy w tej dziedzinie, więc ćwiczenia mogą być świetną rozrywką, ale również przygotowaniem do udziału w konkurencji. W rozmaitych częściach świata są przeprowadzane zawody będące najróżniejszymi wariacjami treibballu, z dodatkowymi warunkami zaliczenia w regulaminach, np. z przeszkodami w postaci bram oraz kolejności dopychania piłek.

Treibball – treningi

Istnieje wiele prywatnych firm, które prowadzą profesjonalne szkolenia dla psów pasterskich z treibballu. Treningi najczęściej odbywają się raz w tygodniu, a ich intensywność zależy od kondycji psa i znajomości komend. Decydując się na tę aktywność, należy przeznaczyć około 500 zł miesięcznie na profesjonalne zajęcia z instruktorem.

Treibball – korzyści

Dzięki trenowaniu tego dynamicznego sportu relacja opiekuna z psem wiele zyska, między innymi:

  • poprawi komunikację z czworonogiem;
  • wzmocni niepewnego siebie pupila;
  • reaktywnego psa nauczy samokontroli;
  • wspólne treningi mogą wzmocnić więź z opiekunem;
  • pies po treningu będzie zmęczony i zrelaksowany.

Jeśli chcesz umożliwić zwierzęciu rozwinięcie jego możliwości lub zwiększyć jego odwagę i podnieść poczucie własnej wartości, a tym samym zmniejszyć lęk, strach i zminimalizować stres, doskonałym wyborem będzie zapisanie psa na zajęcia sportowe, w trakcie których będzie wykorzystywał swoje naturalne predyspozycje i talenty. Jednym z takich zajęć jest właśnie treibball.

Taniec z psem, czyli „dog dancing”. Jak trenować w tej dyscyplinie swojego psa?

taniec z psem

Taniec z psem, „dog dancing”, „dogdance” – pod takimi nazwami funkcjonuje ten sport. Zapoczątkowano go w Wielkiej Brytanii w latach 80-tych, to właśnie wtedy rozpoczęły się pokazy dyscypliny sportowej „obedience” z podkładem muzycznym. Do dzisiaj wiele osób uważa, że ten psi sport jest odłamem „obedience”. W 2017 roku Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) zaklasyfikowała taniec z psem, jako sport turniejowy. W Polsce „dog dancing” nie jest dość popularny, ale w trakcie wystaw psów rasowych organizowanych przez Związek Kynologiczny w Polsce (ZKwP) można czasem wziąć udział w pokazie tańca z psem. 

Taniec z psem, czyli dog dancing

Taniec z psem daje dużą swobodę możliwości zaprezentowania umiejętności swojego czworonoga, dopuszcza możliwość wykonywania ćwiczeń w dużej odległości od opiekuna. Sędziowie zwracają uwagę na dobór utworu muzycznego, wykonywane figury, całość układu oraz posłuszeństwo psa. Cały układ nie powinien trwać dłużej niż 6 minut, a w jego trakcie jest całkowicie zabronione nagradzanie zwierzaka smakołykami. Najważniejsze, aby wykorzystać naturalne predyspozycje czworonoga i mieć na uwadze jego dobrostan.

W dog dancingu wyróżnia się trzy kategorie:

  1. Indywidualna – uczestniczy w niej pies wraz z przewodnikiem.
  2. Duet – gdzie uczestniczą dwa psy oraz dwóch opiekunów.
  3. Kategoria zespołowa – uczestniczy w niej trzech lub więcej przewodników wraz z podwójną liczbą psów, albo jeden opiekun z dwoma psami.

Podstawowe sztuczki i figury w tańcu z psem

  • Chodzenie przy prawej i lewej nodze opiekuna.
  • Obroty wykonywane przez psa wokół przewodnika.
  • Chodzenie przez psa do tyłu.
  • Ukłony.
  • Krok hiszpański
  • Taniec czworonoga na dwóch łapkach.
  • Obroty wokół własnej osi.
  • Chodzenie pieska bokiem.
  • Slalom między nogami opiekuna (ósemka).

Taniec z psem – jak ćwiczyć ten sport ze swoim psem?

Taniec z psem w przeciwieństwie do wielu innych psich sportów daje możliwość udziału wszystkim, również mieszańcom. W tej dyscyplinie ważne jest posłuszeństwo, zwinność, muzykalność i refleks. Tak naprawdę każdy właściciel, który wykaże się odrobiną chęci do uczenia, pomysłowością i prawidłową oceną możliwości psa, może rozpocząć ćwiczenie układu choreograficznego i niebawem zacząć brać udział w zawodach organizowanych przez stowarzyszenie Dogdance International.

Taniec z psem to dyscyplina, którą każdy opiekun może trenować ze swoim pupilem w zaciszu domowym. Tworzenie choreografii i ćwiczenie sztuczek do dog dance pobudza kreatywność zarówno u właściciela, jak i u psa. W efekcie przebieg szkolenia jest przyjemne dla obojga. Dzięki pozytywnej metodzie treningowej opartej na wzmocnieniu pies wykonuje różne sztuczki z radością, a taneczny występ jest dla niego zabawą.

Dog diving lub dock diving czyli zawody latających psów. Na czym polega ta dyscyplina sportowa?

dog diving

Dog diving inaczej nazywany „dock divingiem” lub „dock jumpingiem” to stosunkowo świeża dyscyplina pośród psich sportów, ale rozwija się z dużą prędkością. W skrócie można powiedzieć, że polega ona na skakaniu psa do basenu z wodą. Ale to nie wszystko, dowiedz się więcej na temat dog divingu z artykułu.

Dog diving – opis dyscypliny

Sport ten polega na skakaniu czworonogów do basenu z wodą za ulubioną zabawką. Przewodnik wrzuca do wody ulubioną zabawkę psa i wydaje polecenie, aby zwierzak przyniósł przedmiot wrzucony do wody. Wówczas pies wyskakuje ze specjalnej platformy do basenu i łapie ukochaną zabawkę. W konkurencji sędziowie biorą pod uwagę wysokość, na jaką wybija się zwierze ze specjalnego podestu oraz to jak daleko wyląduje – mierzy się to za pomocą specjalistycznego narzędzia do pomiaru skoków. Baseny, do których skaczą psy, mierzą od 11 do 12 m długości oraz 2,4 m szerokości. Dla bezpieczeństwa zwierząt są wyścielone matami antypoślizgowymi.

Dog diving – rodzaje dyscyplin

Największa na świecie organizacja zajmująca się dock divingiem, czyli Dock Dogs wyróżnia trzy odmiany wodnego sportu:

  1. Big Air – jest najstarszą i najpopularniejszą konkurencja. W skrócie można stwierdzić, że to psi skok w dal. Mierzy się w niej dystans, na jaki pies skoczył po wyrzucony przez opiekuna aport.
  2. Extreme Vertical – w tej dyscyplinie ocenia się wysokość, z jakiej pies strącił lub chwycił zabawkę, którą najczęściej stanowi rolka z pianki z uszami wykonanymi ze sznurka na obu końcach. Zabawka zawieszona jest na wysięgniku znajdującym się w odległości 2,5 m od doku. Od 2005 roku ta rywalizacja działa jako odrębna dyscyplina.
  3. Speed Retrieve – w tej rywalizacji wygrywa pies, który najszybciej zdobędzie zdobycz zawieszoną na drugim końcu ponad dwunastometrowego basenu.

W każdej z tych dyscyplin funkcjonują różne klasy, dlatego psy niezależnie od rozmiaru i umiejętności mają możliwość sprawiedliwej konkurencji i oceny. Zasady dopuszczają start we wszystkich konkurencjach z osobna. Uczestnicy, którzy startują w każdej konkurencji, gromadzą punkty, które pozwalają zdobyć tytuł Iron Dog. Aktualnie w Polsce można wystartować wyłącznie w konkurencji Big Air, czyli oceniającej długość skoku psa do basenu.

Dock diving – jakie rasy mogą brać udział?

Dock diving pozwala trenować z każdym czworonogiem, który ukończył 6 miesięcy, uwielbia aportować i kocha wodę. W zawodach mogą brać udział zarówno psy rasowe, jak i te bez rodowodu. Wśród ekspertów Dog diving uchodzi za jeden z najbezpieczniejszych psich sportów, bowiem nie wymaga długotrwałych męczących treningów z udziałem profesjonalnego trenera, ponadto nie obciąża stawów zwierzęcia. Niemniej jednak uczestnicy, którym zależy na wysokich notach, muszą poświęcić czas i energię na przygotowanie swojego pupila do zawodów.

Psy z predyspozycjami do Dock divingu

Szczególnie często w trakcie zawodów można spotkać psy rasy border collie, labradory i golden retrievery, ponieważ cechują je: ogromne pokłady energii, odwaga, zamiłowanie do aportowania i zabawy. Ponadto budowa border collie znacznie ułatwia wykonywanie dalekich i wysokich lotów, z kolei labradory i golden retrievery z dużym skupieniem podchodzą do każdego postawionego im zadania.

Dog diving to niezwykle zabawny, ekscytujący i stosunkowo łatwy do ćwiczenia wodny sport o prostych zasadach. Dodatkowo daje możliwość udziału psom w każdym wieku, zarówno z rodowodem, jak i bez niego, a każdy uczestnik dzięki różnym klasom otrzyma sprawiedliwą ocenę. Aktualnie w Polsce istnieje możliwości udziału wyłącznie w konkurencji Big Air, ale prawdopodobnie niebawem się to zmieni. Niemniej jednak niezależnie od tego jak daleko wyskoczy twój pies, to z pewnością będziecie świetnie się bawić.

Nosework – czym jest i jak go nauczyć swojego psa? Węchowe ćwiczenia dla psa, które można wykonywać w domu

nosework

Nosework to coraz powszechniejsza dyscyplina sportowa, która nie tylko pozwala doskonalić psa w sztuce węszenia, ale również daje możliwość poprawy samopoczucia naszego pupila. Nie chodzi wyłącznie o wspólne spędzanie czasu z psem na zabawie lub urozmaicanie spacerów. Nosework ma również działanie terapeutyczne, doskonale sprawdza się w pracy z psami nadpobudliwymi i lękliwymi. Dowiedz się więcej na temat noseworku i poznaj nowe sposoby spędzania czasu z psem.

Psi nos

To, że każdy pies ma nos, jest oczywiste, ale mało kto wie, że każdy psi nos jest inny. Gdyby zrobić odciski psich nosów, to analogicznie do odcisków ludzkich palców, każdy pozostawiłby po sobie inny ślad. Poza ty mają różne odcienie, najczęściej spotyka się czarne i brązowe, rzadziej można spotkać łaciate lub plamiaste. Ale psi nos to nie tylko urocza część ciała każdego czworonoga, ale przede wszystkim skomplikowany system zbierania informacji.

To właśnie za pomocą węchu nasi czworonożni przyjaciele poznają świat. To najbardziej wyostrzony umysł u tych zwierząt –  nie bez powodu wykorzystuje się je do wyszukiwania (po zapachu) nielegalnych substancji. Niezależnie od wieku, pochodzenia i rasy to właśnie za pomocą zmysłu węchu dowiadują się, kto wcześniej był w tym miejscu. Poznają inne psy z okolicy, które zostawiają im informację w postaci moczu, z którego mogą „przeczytać” psie wiadomości –  to taki swoisty osiedlowy słup z ogłoszeniami, albo psie media społecznościowe.

Naturalna potrzeba węszenia

Zmysł węchu to najważniejszy zmysł, ponieważ jest jego prywatnym życiowym przewodnikiem. Kiedy na spacerze spotykają się dwa pieskie, zazwyczaj pierwsze co robią to wzajemne obwąchiwanie psyków i okolic pod ogonem. Niektórym właścicielom to przeszkadza, ale absolutnie nie powinno się uniemożliwiać tego pieskowi, ponieważ to zachowanie jest całkowicie właściwe, a nawet pożądane. W ten sposób psy zapoznają się ze sobą i m.in. poznają wiek, płeć, zdolność do kopulacji napotkanego czworonoga, a nawet mogą dowiedzieć się co jedli i czy są zdrowi.

Osobnicze informacje dla psów są szalenie ważne. Podobnie jest z wąchaniem lub zlizywaniem sików obcych psów. Opiekunowie nie zawsze są z tego zadowoleni, ale w ten sposób pies smakuje zapach i przenosi go na inne narządy w celu analizy informacji. Dlatego utrata lub zaburzenia zmysłu węchu to dla każdego psa duże utrudnienie w życiu codziennym. W pewien sposób można to porównać z ludzkim wzrokiem.

Czym jest nosework?

Nosework w ostatnich latach cieszy się coraz większą popularnością. Niezależnie od wieku płci i rasy wszystkie psy będą zadowolone z trenowania noseworku. Niewątpliwą zaletą noseworku jest fakt, że narodził się on z myślą o psach nadpobudliwych i lękliwych. Podobnie jak w przypadku ćwiczeń agility nosework to sport, który można trenować zawodowo lub dla zabawy.

Węchowy sport dla lękliwych psów

Metodą na zmniejszenie strachu czworonoga w stosunku do nowych obiektów oraz sytuacji jest podnoszenie jego poczucia własnej wartości, czyli wzmacnianie. Jak to zrobić? Kapitalną metodą jest trenowanie noseworku. Daje fantastyczne efekty w pracy z psami reaktywnymi wszystkich ras, płci i w każdym wieku. Treningi z profesjonalistą odbywają się w pojedynkę, bez udziału innych psów.

Sport ten uczy zwierzaka identyfikować konkretne zapachy: cynamonu, goździków i skórki pomarańczy. W drugim etapie szkolenia musi odnaleźć te zapachy w różnych rodzajach przestrzeni i rozmaitych pojemnikach z dziurkami (pojemniki muszą umożliwić psu wyczuwanie woni). W ten sposób powoli, w indywidualnym tempie poznaje nowe miejsca, przedmioty, zapachy i inne bodźce. A wraz z sukcesami w odnajdowaniu konkretnych przedmiotów wzrasta jego pewność siebie. Większość opiekunów zauważa zmiany zachodzące w psychice psa właściwie z treningu na trening.

Wzmacniający nosework można stosować również bez udziału profesjonalnego trenera, np. na terenie osiedla. Jeżeli twój pies nie czuje się niepewnie na podwórku pośród innych czworonogów, to możesz mu rzucić w trawę garstkę suchej karmy. To nie tylko odwróci jego uwagę od potencjalnego zagrożenia, ale węszenie również rozładowuje emocje i pozwala zwierzakom unikać konfliktów. Węszący pies czuje się dobrze, ponieważ w trakcie tej czynności wydzielają się w jego organizmie duże ilości dopaminy, która pozwala odczuwać przyjemność.

Profesjonalne treningi noseworku

Treningi nosework mogą odbywać się zarówno w pomieszczeniach, jak i na dworze – na dowolnych powierzchniach i praktycznie w każdych warunkach, również podczas deszczu lub na śniegu. Szkolenie nosework charakteryzuje brak komend posłuszeństwa oraz korekt. Po prostu pies po odszukaniu właściwej próbki zapachowej dostaje nagrodę w postaci ulubionego przysmaku, zabawki lub pochwały słownej. Wskutek regularnych treningów noseworku można zauważyć znaczny wzrost pewności siebie u psów, które wcześniej były nieśmiałe.

Wykonywanie treningów nosework w domu

Nosework to doskonała metoda pracy psów z opiekunem w domowym zaciszu. Można ją wykorzystywać nie tylko w celu podniesienia poczucia własnej wartości u psa, czy udziału w zawodach, ale po to, aby wypełnić psu czas kreatywnym zajęciem, które zmęczy nie tylko jego ciało, ale również umysł. Jak to zrobić? Tak naprawdę możliwości jest wiele, ale do najpopularniejszych należą:

  • Mata węchowa – to chyba najczęściej stosowana domowa zabawa w nosework. Mata to swoisty dywanik składający się z gęsto umocowanych frędzelków z polaru, pomiędzy które można schować ulubione smakołyki pieska. Można kupić lub wykonać samodzielnie.
  • Kula smakula – to nic innego, jak piłka z dwoma otworami, do której wrzucamy różne smakołyki (lub karmę) i podajemy psu do zabawy. W środku jest labirynt, więc w zależności od tego jak pupil będzie bawił się piłeczką, to będzie z niej wydobywać kolejne smaczki.
  • Rurki po papierze toaletowym – wystarczy wrzucić do środka przysmak i zagiąć końce. Zwierzak będzie miał podwójną radość, bo po odkryciu źródła zapachu pies zacznie rozszarpywać tekturę.
  • Węchowe tory przeszkód – wystarczy użyć rozmaitych rzeczy, które mamy w domu, porozkładać je na podłodze, a pomiędzy poukrywać smaczki. Im bardziej skomplikowany tor, tym więcej frajdy dla psa z wykrywania zapachów i przeszukania pokoju.

Nosework to zyskujący na popularności sport kynologiczny, który nie tylko pozwala wygrywać psom zawody, ale jest to również pozytywne spędzanie czasu z psem, ponieważ szukanie smakołyków lub inne zabawy węchowe nie tylko bardzo zmęczą każdego psa, ale również poprawią jego samopoczucie. Nosework wykorzystuje naturalne predyspozycje psa, więc to sport dla każdego czworonoga. Praca węchowa jest szczególnie zalecany młodym psom, nadpobudliwym i lękliwym.

Rozella królewska (Platycercus elegans) – gatunek papug z Australii. Co je wyróżnia spośród innych ras? Hodowla, rozmnażanie i żywienie

rozella królewska

Rozella królewska (łac. Platycercus elegans) to gatunek średniej wielkości papugi, który zamieszkuje wschodnią oraz południową część Australii (z wyłączeniem Tasmanii). Można ją spotkać w lasach eukaliptusowych, zadrzewieniach i ogrodach do wysokości 1900 m n.p.m. W domowych hodowlach najczęściej spotykane są w dużych wolierach ogrodowych. Wśród hodowców bardzo często spotkana pod nazwami penanta lub pennanta.

Rozella królewska – charakterystyka ptaka

Długość ciała wraz z ogonem wynosi około 36 cm, jej ubarwienie jest karminowoczerwone. Lica ptaka są koloru niebieskiego, pióra grzbietu zaś czarne z czerwonymi obrzeżami. Lotki i nadlotki są barwy niebieskiej. Środkowe sterówki mają barwę ciemnoniebieską, pozostałe są jaśniejsze. Dziób i nogi mają szaroróżowe. Zarówno samce i samice cechuje intensywne czerwono-niebieskie upierzenie. Przez to niezwykle trudno rozróżnić u tych ptaków płeć, samiczka ma nieco mniejszych rozmiarów głowę, a także węższą nasadę nosa. Pennanty nie mają uzdolnień do naśladowania głosów. Zdrowy osobnik może dożyć 25, a nawet 30 roku życia.

Rozella królewska – hodowla papugi

Hodowla tych papug nie jest trudna, ponieważ rozelle królewskie są z natury spokojnymi ptakami, ale w klatce powinna przebywać tylko jedna parka. Przechowywanie większej ilości osobników tego samego gatunku w jednej klatce, powoduje wśród nich stałe kłótnie. Pennanty są odporne na zmienne warunki atmosferyczne, mogą nawet w okresie niedużych mrozów przebywać w wolierach ogrodowych wyposażonych w ocieplane schronienia. Klatka dla jednej parki powinna mieć minimum 1,5 m długości i być wyposażona w żerdzie z grubych gałęzi. Rozelle królewskie lubią się często kapać, niezbędny jest więc w klatce duży basen. Aby ptaki nie niszczyły żerdzi i drewnianych ram klatki, należy im często podawać gałązki drzew owocowych lub wierzby.

Rozella królewska – rozmnażanie

Rozmnażanie rozelli królewskich w domowej hodowli jest niezwykle trudne, ale nie jest niemożliwe i wielokrotnie się udaje. To, co przysparza najwięcej kłopotów w tej kwestii to dobranie parki ze względu na brak zauważalnych cech wyglądu, po których można by rozpoznać płeć ptaka.

Klatka do lęgów powinna mieć minimalne wymiary 150 × 80 × 80 cm i najlepiej gdyby była umieszczona w osobnym pomieszczeniu, w którym nie będą miały absolutnie żadnego kontaktu, głosowego również z innymi rozellami. Podczas lęgów ptaki są dosyć podejrzliwe, więc obce im osoby, które podejdą do klatki zbyt blisko, mogą je na tyle wystraszyć, że te porzucą swoje jaja lub pisklęta i już do nich nie powrócą. Dlatego opiekun papug musi być bardzo ostrożny. Przy zbliżaniu się do klatki w czasie karmienia, sprzątania lub innych czynności pielęgnacyjnych był zawsze tak samo ubrany, bowiem nawet zmiana koloru ubrania, szczególnie na jaskrawe barwy może bardzo wystraszyć papużki.

W klatce musi się też znaleźć budka lęgowa, w przypadku rozelli królewskiej jej wymiary to 30 × 30 × 45 cm, a otwór wejściowy powinien mieć 9 cm średnicy. Dobrze jest ją wyścielić trocinami, mchem i torfem. Samica składa od 4 do 8 jajeczek, które samodzielnie wysiaduje przez następne 3 tygodnie. Pisklęta po miesiącu opuszczają budkę lęgową, ale jeszcze przez około cztery tygodnie są dokarmiane przez rodziców. Młode papugi rozelle zazwyczaj mają zielone ubarwienie piórek. Zdarza się jednak, że część młódek, szczególnie tych wcześniej wyklutych ma kolor zielony, a pozostałe są jasnozielone. Zmiana ubarwienia piór młodych osobników zazwyczaj trwa od 12 do 15 miesięcy.

Rozella królewska – żywienie

Rozella królewska to papuga, która nie ma wysokich oczekiwań pokarmowych, niemniej jednak wymaga dostarczenia odpowiednich składników odżywczych, bowiem w innym przypadku może nieprawidłowo się rozwijać i zapadać na rozmaite choroby. Zatem czym karmić te ptaki ozdobne? Pokarm dla tych papug stosujemy taki sam jak dla rozelli białolicych oraz nimf, poza gotowymi mieszankami dostępnymi w sklepach zoologicznych można podawać:

  • proso,
  • słonecznik,
  • kanar,
  • owsik,
  • len,
  • konopie,
  • liście świeżej sałaty,
  • młode listki mniszka lekarskiego,
  • jabłka,
  • czarny bez,
  • głóg,
  • jarzębina,
  • tarnina,
  • marchew,
  • sałata,
  • ogórki.

Papuga rozella królewska (łac. Platycercus elegans) to wytworny ptak, który wykazuje się dużą odpornością na złe warunki pogodowe, dlatego doskonale sprawdza się w przestronnej wolierze na zewnątrz. Rozmnażanie papug jest dosyć trudne, ale możliwe, jednak należy pamiętać, że ptaki te w trakcie lęgów są niezwykle płochliwe, więc opiekun musi wykazać się dużą ostrożnością w tym czasie.