Koty są zwierzętami niezwykle wokalnymi. Potrafią wydawać z siebie nawet sto różnych dźwięków, które bardzo się od siebie różnią w zależności od tego, co zwierzak ma do powiedzenia. Chociaż kocia komunikacja opiera się przede wszystkim na sygnałach niewerbalnych, to jednak każdy opiekun prędzej, czy później spotka się z kocim syknięciem. Co oznacza syczenie kota? Przekonaj się już teraz!
Syczenie kota – co warto o nim wiedzieć?
Charakterystyczny syczący dźwięk jest werbalnym sygnałem ostrzegawczym, który można interpretować w bardzo prosty sposób. Pupil w ten sposób daje znać, że nie podoba mu się dana sytuacja, zachowanie lub czyjaś obecność na jego terytorium.
Co towarzyszy syczeniu kota i jaki jest jego cel?
Syk często występuje w połączeniu z charakterystyczną postawą ciała. Grzbiet wygięty w łuk, nastroszona sierść, napuszony ogon, czasami także położone po sobie uszy – to wszystko ma przekonać potencjalnego przeciwnika, że twój mruczek jest duży, groźny i zdecydowanie nie warto z nim zadzierać.
Syczenie kota służy do komunikacji wewnątrzgatunkowej i międzygatunkowej. Oznacza to, że koty syczą zarówno na siebie nawzajem, jak i na ludzi, psy czy inne zwierzęta.
Kot syczy i warczy na drugiego kota – co robić?
Kiedy wprowadzasz nowego kota do domu, to przy pierwszym kontakcie z rezydentem możesz spodziewać się syku lub warczenia. Domowe mruczki to zwierzęta terytorialne, ale nie oznacza to, że będą broniły swojego miejsca na kanapie do ostatniej kropli krwi. Pojawienie się nowego obcego osobnika w ich otoczeniu budzi niepokój.
Jak odczytywać kocie posykiwania?
Gdy twój kot syczy, przekazuje innemu kotu wyraźny komunikat: „nie znam cię, nie wiem czego się po tobie spodziewać i nie podoba mi się, że tu jesteś”. Syk razem z opisywaną powyżej postawą ciała świetnie ukazuje, że zwierzak czuje się zagrożony i próbuje pokazać swojemu potencjalnemu przeciwnikowi, że nie życzy sobie dalszego kontaktu.
Co jeszcze może oznaczać takie zachowanie wobec innego kota?
Warto jednak zaznaczyć, ze syczenie kota nie zawsze jest sygnałem jednoznacznie wrogim. To całkowicie naturalna reakcja w sytuacji, kiedy zwierzak nie czuje się komfortowo. Z tego powodu łączenie dwóch kotów powinno przebiegać na zasadach socjalizacji z izolacją. Najpierw zwierzęta muszą oswoić się ze swoim zapachem, a dopiero potem spotkać się twarzą w twarz.
Syczenie kota – czy karanie za to ma sens?
Wielu opiekunów bierze syk za oznakę agresji u kotów, którą trzeba skorygować. To bardzo zła strategia! Naturalne sygnały odstraszające (w tym syczenie kota) są elementem komunikacji, która jest wrodzona i całkowicie naturalna. Zwierzę ma prawo okazać dyskomfort i wyznaczyć własne granice.
Podobnie jak w przypadku warczenia u psów, syczenie nie powinno być korygowane. Nie da się go wyeliminować, a próby karania są bezcelowe. Syczą już kilkudniowe kocięta, a kocie matki używają tego sygnału do korygowania zachowań swoich dzieci.
Jak reagować na takie zachowanie swojego kota?
Czy syczący kot może zaatakować? Wszystko zależy od sytuacji. Na pewno widziałeś filmiki, na których dwa koty syczą, miauczą i krzyczą na siebie. Zazwyczaj kończy się na wrzasku, jednak zwierzę przyparte do muru może użyć pazurów. Trzeba zawsze dbać o to, aby obydwa koty miały możliwość ucieczki.
Trzeba pamiętać, że syczenie kota to naturalne zachowanie, którym zwierzę próbuje zaznaczyć swoje granice. Syczą koty w każdym wieku i zdecydowanie nie da się ich tego oduczyć. Kluczowe jest zapewnienie zwierzęciu komfortowych warunków życia i stopniowe zapoznawanie go z nowymi domownikami.