Warto podkreślić, że nie każdy jadowity wąż bywa agresywny. W większości przypadków tych zwierząt nie powinniśmy się bać – wystarczy po prostu nie wchodzić im w paradę. Co warto wiedzieć o jadowitych wężach?
Jaki jest najbardziej jadowity wąż świata?
Najbardziej jadowite i niebezpieczne węże świata to gatunki takie jak:
- tajpan pustynny;
- efa piaskowa;
- żararaka urutu;
- kobra indyjska.
Tajpan pustynny
Najsilniejszy jad z nich ma tajpan pustynny (Oxyuranus microlepidotus), zamieszkujący piaszczyste tereny Australii. Jedna dawka jego toksyny w przeliczeniu jest w stanie uśmiercić ponad 280 osób. Wąż sam z siebie rzadko wchodzi w interakcję z człowiekiem, chowając się na pustyni. Neurotoksyny z jego jadu są wykorzystywane w wielu badaniach laboratoryjnych.
Efa piaskowa
Efa piaskowa (Echis carinatus) należy do rodziny żmijowatych. Gatunek jest niezwykle niebezpieczny i ma na swoim koncie największą ilość śmiercionośnych dla ludzi ukąszeń. Efy za swoje miejsce zamieszkania chętnie wybierają obszary pustynne (północna Afryka i południowa Azja) w okolicy siedzib ludzkich. Zwierzęta te są wyjątkowo agresywne i szybkie w ataku. Można je rozpoznać po białej plamie na głowie w kształcie krzyża.
Żararaka urutu
Żararaka urutu (Bothrops alternatus) to jeden z najbardziej niebezpiecznych węży w Ameryce Południowej. Węże tego gatunku cechują się agresją i potrafią zaatakować człowieka bez powodu.
Kobra indyjska
Kobra indyjska (Naja naja)stanowi zagrożenie ze względu na częste odwiedzanie siedzib ludzi w poszukiwaniu pożywienia (gryzonie, myszy, drób). Gatunek zamieszkuje Pakistan, Indie, Sri Lankę, Bangladesz, Nepal i Bhutan. Ma bardzo silny jad zawierający neurotoksyny.
Węże w Polsce – jadowite gatunki
W Polsce występuje na szczęście tylko jeden jadowity gatunek węża. Jest to żmija zygzakowata (Vipera berus), spotykana w chłodnych siedliskach, takich jak podmokłe łąki, obrzeża lasów czy polany. Ten jadowity wąż prowadzi dzienny tryb życia i chętnie chowa się pod kamieniami, drzewami i pośród korony drzew. Żmije zygzakowate żywią się małymi ssakami owadożernymi, gryzoniami, żabami i pisklętami ptaków. Gatunek występuje we wszystkich lasach Polski.
Czy żmija zygzakowata jest niebezpieczna?
Żmije zygzakowate nigdy nie atakują człowieka same z siebie. Ukąszenie jest próbą obrony i reakcją na osaczenie przez napastnika. W większości przypadków, jeśli zostawimy napotkanego na spacerze węża w spokoju, nie powinno nic nam grozić. Żmije jednak często chowają się w niespodziewanych miejscach, możemy więc zostać ukąszeni, jeśli niechcący przestraszymy zwierzę.
Ukąszenie żmii
Ukąszenia żmij są często suche, co znaczy, że jad nie został wstrzyknięty pod skórę. Zawsze jednak należy od razu zasięgnąć pomocy medycznej. Ukąszenie pozostawia na skórze dwie charakterystyczne rany.
Jad żmii zygzakowatej jest mieszanką toksyn o działaniu uszkadzającym układ nerwowy, powodującym martwicę tkanek, zmieniającym rytm pracy serca oraz krzepliwość krwi. Substancje wchodzące w skład jadu to między innymi neurotoksyny, hialuronidaza (przyspiesza przedostawanie się jadu do tkanek) oraz hemolizyna (uszkadzająca krwinki czerwone i śródbłonki naczyń krwionośnych). Ilość jadu wstrzykiwana do krwi człowieka podczas ukąszenia stanowi nawet do 75% zawartości gruczołu jadowego.
Jak rozpoznać żmiję zygzakowatą?
Żmija występuje w wielu wariantach kolorystycznych – te występujące w Polsce to kolor czarny, szary i brązowo-czerwony. Cechą charakterystyczną, po której łatwo ją rozpoznać, jest ciemny zygzak na grzbiecie, nazywany potocznie „wstęgą kainową”. Wąż ma płaską głowę o trójkątnym zarysie i łuskami przypominającymi litery X, Y lub V. Źrenice są pionowe. Głowa jest wyraźnie oddzielona od reszty korpusu, a ciało zwęża się w jej kierunku. Ten jadowity wąż osiąga długość od 90 do 120 cm.
Jakie inne węże występują w Polsce?
Inne gatunki występujące w Polsce to gniewosz plamisty, wąż Eskulapa, zaskroniec zwyczajny oraz padalec. Największy z nich, czyli wąż Eskulapa, osiąga długość nawet do dwóch metrów. Wszystkie z nich, tak samo jak jadowita żmija, są objęte ochroną gatunkową. Choć ich ukąszenie może być bolesne, nie są to jadowite węże. Nie mają kłów jadowych, a rzędy zębów. Nawet jeśli jesteśmy pewni, że ukąsił nas niejadowity gatunek, częstym powikłaniem jest martwica lub infekcja tkanek – więc również w tej sytuacji należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Jak rozpoznać ukąszenie węża?
Ukąszenia węży rozpoznamy po:
- śladzie po nakłuciu (np. w przypadku żmii charakterystyczne dwie kropki po kłach jadowych, u osobników niejadowych dwa rzędy małych zębów);
- bólu i obrzęku w okolicy ukąszenia;
- krwawieniu z rany.
Może pojawić się również reakcja alergiczna, cechująca się silnym świądem w okolicy ukąszenia. W przypadku ukąszenia przez jadowitą żmiję objawy są zależne od ilości wstrzykniętej do krwi toksyny. Czynnikami ciężkości zatrucia są też wiek (szczególnie uważać muszą dzieci i seniorzy), masa ciała, stan zdrowia i miejsce ukąszenia. Miejsce po ugryzieniu szybko robi się sine i puchnie, mogą też pojawić się wybroczyny i pęcherze z płynem surowiczym. Toksyny zawarte w jadzie mogą powodować:
- nudności;
- wzmożone pragnienie;
- wzmożone pocenie się;
- krwawienia z nosa;
- krwiomocz;
- bóle brzucha;
- zaburzenia równowagi;
- spadek ciśnienia krwi.
W drastycznych przypadkach może dojść do śmierci. Ponieważ nie da się samodzielnie określić, ile toksyny wstrzyknęła do krwi żmija, kluczowa jest szybka reakcja.
Co zrobić, jeśli ukąsiła nas żmija lub inny jadowity wąż?
Przede wszystkim – zachowaj spokój i skontaktuj się z pomocą medyczną. W szpitalu zostanie podana ci surowica przeciwjadowa oraz zastrzyk przeciwtężcowy. Jeśli masz taką możliwość, podczas oczekiwania na karetkę:
- przemyj ranę (najlepiej za pomocą mydła), aby usunąć resztki jadu i bakterie ze skóry;
- unieruchom ukąszoną kończynę;
- połóż zimny okład na ranę, aby zmniejszyć powstawanie obrzęku;
- ruszaj się jak najmniej, aby spowolnić rozprzestrzenianie się jadu po organizmie.
Jedynym jadowitym wężem w Polsce jest żmija zygzakowata. Węże wykorzystują jednak często sygnały ostrzegawcze – jeśli żmija syczy, daje nam znać, że powinniśmy zejść jej z drogi. Warto więc zgodnie z ustawą o ochronie gatunkowej zostawić ją po prostu w spokoju. Jeżeli jednak dojdzie do ataku, każdy przypadek ukąszenia należy skonsultować z lekarzem.