Jej pierwszym wymarzonym zawodem był weterynarz – skończyło się jednak na pisaniu, które stało się jej źródłem zarobku i pasją. Dzieciństwo spędziła w siodle. Odkąd pamięta, otoczona była czworonogami. Dziś jest „mamą” dwóch uroczych króliczków i wolontariuszką w psim schronisku. Nie wyobraża sobie życia bez tworzenia ani domu bez zwierząt.