Wścieklizna u ludzi jest chorobą w większości przypadków śmiertelną. Należy ona do chorób odzwierzęcych. Odpowiada za nią wirus wścieklizny. Najczęściej jest ona przenoszona przez dzikie zwierzęta, głównie lisy, wilki, wiewiórki czy nietoperze, ale też przez zwierzęta domowe, jak m.in. psy i koty. Zdecydowanie rzadziej przez mniejsze zwierzęta domowe (np. myszy, króliki). Ze względu na to, że nie ma skutecznego lekarstwa na wściekliznę, niezmiernie ważna jest profilaktyka. Jakie są przyczyny wścieklizny i jakie objawy daje choroba? Jak się przed nią ustrzec? Już teraz poznaj odpowiedź na te i inne pytania! 

Wścieklizna u ludzi – przyczyny

Wścieklizna, nazywana też wodowstrętem, wywoływana jest przez wirusa wścieklizny z rodzaju Lyssavirus, należącego do rodziny Rhabdoviridae. Jest to zakaźna choroba odzwierzęca, inaczej nazywana zoonozą lub antropozoonozą. Za rezerwuar, czyli główne źródło wirusa, uznaje się dzikie zwierzęta, takie jak m.in.:

  • lisy;
  • wilki;
  • nietoperze.

Mogą one zarazić człowieka bezpośrednio, choć najczęściej przenoszą wirusa na inne zwierzęta domowe, przede wszystkim psy, koty lub/i zwierzęta gospodarskie, takie jak konie czy krowy. Mniejsze zwierzęta, zarówno dzikie i domowe, jak m.in.: wiewiórki, szczury, króliki czy świnki morskie, także narażone są na zakażenie wirusem wścieklizny, jednak do tej pory odnotowano nieliczne przypadki zarażenia człowieka poprzez ich ugryzienie.

Wścieklizna u ludzi – jak się rozprzestrzenia?

Do zakażenia wirusem wścieklizny dochodzi podczas bezpośredniego kontaktu ze śliną bądź tkanką układu nerwowego zwierzęcia chorującego na tę niebezpieczną chorobę. Najczęściej przyczyną zakażenia jest ugryzienie przez psa lub inne chore zwierzę. Niemniej wirus może dostać się do organizmu człowieka także inaczej – gdy np. skażona ślina/tkanka wniknie poprzez uszkodzoną skórę z innego powodu. Zdecydowanie rzadziej odnotowywane są przypadki zakażenia z powodu przedostania się wirusa przez błony śluzowe. 

Wścieklizna u ludzi – czy można uniknąć zakażenia pomimo kontaktu?

Tak, choć z pewnością nie jest to powód to tego, aby na ów kontakt świadomie się narażać! Jak pokazują liczne wiarygodne dane, na szczęście nie każdy kontakt z chorym zwierzęciem bądź jego tkankami prowadzi do zakażenia. Jak się okazuje, zarówno np. głaskanie chorego zwierzęcia, jak i nawet kontakt z jego odchodami, moczem bądź krwią nie stanowią istotnej przyczyny zakażenia.

Innymi słowy ryzyko zapadnięcia na wściekliznę w takiej sytuacji jest bliskie niemal zeru. Równie znikome jest prawdopodobieństwo zakażenia z powodu np. wdychania powietrza, w którym obecny jest wirus, zjedzenia mięsa lub wypicia mleka zainfekowanego zwierzęcia.

Wścieklizna u ludzi – czy człowiek może zarazić się wścieklizną od człowieka?

Teoretycznie jest to oczywiście możliwe, niemniej – jak do tej pory, w całej historii badań nad tą niebezpieczną chorobą – nie odnotowano takiego przypadku. Jak zostało wyżej nadmienione, „najpewniejszą” drogą transmisji wirusa jest ugryzienie i tym samym wprowadzenie do organizmu zainfekowanej śliny. Nie ma oficjalnych danych na temat ugryzienia człowieka przez chorego na wściekliznę pacjenta. 

Wścieklizna u ludzi – objawy zakażenia

Wścieklizna jest chorobą podstępną, która nawet przez kilka tygodni może rozwijać się niezauważona (zazwyczaj od 4 do 12 tygodni od chwili wniknięcia wirusa do organizmu). Pierwsze objawy wścieklizny u ludzi są niespecyficzne, dlatego łatwo je zbagatelizować, a należą do nich m.in.:

  • ogólne zmęczenie;
  • ból głowy;
  • podwyższona temperatura ciała;
  • kaszel.

Mogą też pojawić się mdłości. Kolejne symptomy pojawiają się już bardzo szybko i w krótkim czasie prowadzą do zgonu. Są to m.in.:

  • silny niepokój i pobudzenie;
  • zaburzenia mowy;
  • drgawki;
  • skurcze mięśni w obrębie jamy ustnej;
  • światłowstręt;
  • wodowstręt.

Wścieklizna u ludzi – rokowania

W przypadku pojawienia się pierwszych objawów choroby pacjentowi zazwyczaj nie można już pomóc. Wyleczenie jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy osoba poszkodowana (np. pogryziona przez psa lub dzikie zwierzę) zgłosi się do lekarza natychmiast po zdarzeniu.

Wścieklizna u ludzi – postępowanie

Osoba pogryziona przez zwierzę niezwłocznie powinna oczyścić ranę – jeśli jest taka możliwość, najlepiej pod dużą ilością bieżącej wody. Jeżeli rana nie krwawi obficie, krwawienia nie należy tamować, ale pozwolić na wypływ krwi przez chwilę. Dzięki temu rana dodatkowo się oczyści. Nie należy zwlekać z wizytą u lekarza lub w szpitalu – szczególnie w sytuacji, gdy doszło do ugryzienia przez:

  • dzikie zwierzę;
  • obcego psa/kota;
  • zwierzę zachowujące się w nietypowy sposób (bardzo osowiałe lub przeciwnie – pobudzone, agresywne, nadmiernie śliniące się);
  • każde zwierzę, w przypadku którego nie można sprawdzić, czy jest szczepione przeciw wściekliźnie.

Lekarz po zabezpieczeniu urazów i zebraniu wywiadu podejmie decyzję odnośnie dalszego postępowania. Profilaktyka poekspozycyjna polega najczęściej na podaniu kilku dawek szczepionki przeciw wściekliźnie oraz – jeśli specjalista uzna to za konieczne – podaniu swoistej immunoglobuliny. Należy ściśle przestrzegać zaleceń lekarza. 

Szczepienie przeciwko wściekliźnie – kto powinien się szczepić regularnie?

Jeszcze raz warto podkreślić to, że wścieklizna jest chorobą prowadzącą do zapalenia mózgu i niemal zawsze śmiertelną. Po pojawieniu się objawów zazwyczaj już nie można uratować osoby chorej. Dlatego tak ważna jest profilaktyka. Jednym z jej punktów jest szczepienie przeciwko wściekliźnie (w preparacie znajduje się zabity wirus wścieklizny). Powinny je wykonywać wszystkie osoby, które m.in. ze względów zawodowych narażone są na kontakt z dzikimi zwierzętami. Przyjęcie szczepionki jest ponadto zalecane wszystkim wybierającym się w podróż w te rejony świata, gdzie istnieje duże ryzyko zakażenia. Szczepienie wykonuje się w trzech dawkach – w dniu 0, 7 i pomiędzy 21 a 28 dniem. Po roku należy przyjąć dawkę uzupełniającą, a kolejne dawki przypominające co 5 lat. 

Wścieklizna u ludzi – sytuacja w Polsce i na świecie

Wścieklizna w większości przypadków osób zakażonych doprowadza do ich śmierci. Każdego roku na całym świecie z powodu wścieklizny umiera około 60 000 osób. Najwięcej zgonów odnotowuje się na obszarach Afryki i Azji. Na kolejnych miejscach niechlubnej listy znajdują się Ameryka Południowa i Środkowa. Mieszkańcy zarówno Ameryki Północnej, jak i Europy są w znacznie mniejszym stopniu narażeni na zakażenie tym śmiertelnie niebezpiecznym wirusem.

Na tle innych krajów w Polsce sytuacja wygląda zaskakująco dobrze. Zgodnie z danymi ostatni przypadek śmiertelny w Polsce miał miejsce w 2002 roku. Zwierzęta, głównie dzikie, chorują, ale każdego roku stwierdza się co najwyżej kilka do kilkunastu przypadków wścieklizny, głównie u lisów (wyjątek stanowi 2021 rok, gdy na Mazowszu stwierdzono 110 przypadków zachorowań u zwierząt).

Corocznie prowadzony jest program szczepień dzikich zwierząt. Na obszarze całego kraju rozrzucane są specjalne kapsułki ze szczepionką przeciwko wściekliźnie dla lisów i innych zwierząt leśnych. Sytuacja jest jednak dynamiczna i trudna do przewidzenia, ponieważ zwierzęta nie znają granic i przybywają do Polski m.in. z Rosji czy Białorusi. Część z nich jest zakażona. W związku z tym istnieje niewielkie prawdopodobieństwo tego, że choroba ta zostanie całkowicie wyeliminowana. 

Jak uniknąć zachorowania na wściekliznę?

Szczepienia profilaktyczne to tylko jeden ze sposobów przeciwdziałania tej poważnej, najczęściej śmiertelnej chorobie. Wiesz już, że źródłem wirusa są przede wszystkim dzikie zwierzęta. Te zarażają człowieka bezpośrednio lub (zdecydowanie częściej!) zarażają zwierzęta domowe i gospodarskie, które następnie stanowią poważne zagrożenie dla ludzi. W związku z tym niezmiernie istotne jest szczepienie właśnie tych zwierząt, które towarzyszą nam na co dzień.

Pamiętaj o tym, że zgodnie z prawem masz obowiązek szczepić psa przeciwko wściekliźnie raz do roku od chwili, gdy ukończy on 3. miesiąc życia. Zalecane jest także szczepienie kotów wychodzących. Wykonuje je lekarz weterynarii. Co jeszcze możesz zrobić? Oto kilka podstawowych punktów:

  • nawet jeśli nie posiadasz własnego psa, możesz edukować osoby w swoim otoczeniu – rozmawiaj z nimi o szczepieniach i innych ważnych kwestiach, jak te poniżej;
  • unikaj kontaktu z dzikimi zwierzętami – nie oznacza to, że nie możesz wybrać się na spacer np. do lasu. Niemniej, jeśli zauważysz zwierzę, nie próbuj do niego podchodzić ani zachęcać do podejścia. twoją czujność powinna wzbudzić sytuacja, w której zwierzę jest aż zanadto „towarzyskie”. Dzicy mieszkańcy pól, łąk i lasów unikają towarzystwa człowieka;
  • unikaj kontaktu ze zwierzętami bezdomnymi – choć bezdomne koty i psy bywają naprawdę niegroźne i urocze, podchodzą bez obaw i domagają się czułości, zrezygnuj z tego. Możesz im pomóc na wiele innych sposobów;
  • unikaj kontaktu z obcymi zwierzętami – potencjalnym źródłem choroby są nie tylko zwierzęta dzikie i bezdomne. Nie możesz mieć pewności, czy pies prowadzony przez swojego opiekuna na smyczy ma niezbędne szczepienia;
  • zgłaszaj niepokojące zdarzenia – jeśli zauważysz np. „dziwnie” zachowującego się psa lub kota czy znajdziesz martwe zwierzę (np. lisa, nietoperza), koniecznie powiadom o tym fakcie miejscowy komisariat policji lub właściwą dla miejsca zdarzania stację sanitarno-epidemiologiczną;
  • w przypadku pogryzienia przez zwierzę, udaj się do lekarza, a jeśli wiesz, że osoba z twojego otoczenia została pogryziona i nie chce udać się po pomoc, namów ją do tego – to może uratować jej życie!

Pamiętaj o tym, by nie pozostawać obojętnym. Wścieklizna to choroba, która zabija! 

Wścieklizna to odzwierzęca choroba zakaźna, która prowadzi najczęściej do śmierci osoby zakażonej. Choć w Polsce wścieklizna jest zjawiskiem rzadkim, każdego roku odnotowywane są przypadki chorych zwierząt. W chwili wystąpienia objawów na leczenie jest zazwyczaj za późno. Dlatego przeciwdziałaj chorobie, edukując osoby ze swojego otoczenia i zachowując szczególną ostrożność w kontakcie ze zwierzętami!

Archiwum: październik 2022
Photo of author

Agnieszka Poll

Studentka weterynarii, której największą miłością są psy. Jej ulubiona rasa to labrador retriever, sama ma czteroletnią suczkę. W jej domu poza psami zawsze było też miejsce dla kotów. W wolnych chwilach lub pisać opowiadania.