Każdego roku wystrzały fajerwerków w sylwestra zbierają śmiertelne żniwo. Ofiarą stresu padają zarówno zwierzęta domowe, jak i dzikie. W najlepszym wypadku przerażone psy i koty trafiają do schroniska. W najgorszym tracą życie pod kołami samochodów i w wyniku zatrzymania akcji serca. Sprawdź, co możesz dla nich zrobić. Dołącz do akcji „Nie strzelam w sylwestra”!

Huk petard i fajerwerków a zwierzęta domowe

Wiele psów i kotów bardzo źle znosi nagłe głośne dźwięki. Natężenie rozbłysków światła i huków w noc sylwestrową sprawiają, że zwierzęta reagują stresem, a niekiedy nawet paniką.

Słuch zwierząt jest o wiele bardziej wrażliwy od ludzkiego. Odpalane petardy i sztuczne ognie sprawiają zwierzakom niemal fizyczny ból. W połączeniu z brakiem zrozumienia tego, co się dzieje, kilka (a niekiedy nawet kilkanaście) godzin ciągłego huku wprawia czworonogi w olbrzymi stres.

nie strzelam w sylwestra infografika zwierzaki.pl

Wiele zwierząt w panice biegnie przed siebie. Zrywa się ze smyczy, ucieka z posesji. Straż miejska co roku odprowadza do schroniska tysiące takich uciekinierów. Nie ma niestety statystyk, które mówią o tym, ile psów i kotów nie ma szczęścia i do swojego domu nigdy nie wraca.

Sylwestrowe piekło – nie tylko psów i kotów

W sylwestra cierpią nie tylko nasze domowe czworonogi. Ofiarą bezsensownej ludzkiej zabawy padają także ptaki, mieszkańcy lasów i bezdomne zwierzaki. Dlatego nie strzelaj w sylwestra, jeśli na sercu leży ci los zwierząt.

Sylwestrowe piekło – nie tylko psów i kotów

W internecie co roku można natknąć się na makabryczne zdjęcia całych stad ptaków, które padają martwe na ziemię. Wolnożyjące koty czy bezdomne psiaki nie mają nikogo, kto by je zabezpieczył, ochronił czy stopniowo odwrażliwiał pod okiem behawiorysty. Świadome narażanie ich na śmierć i cierpienie trudno więc nazwać inaczej niż po prostu znęcaniem się.

To tylko jedna noc w roku – czy mimo wszystko warto?

Zwolennicy strzelania w sylwestra bardzo często argumentują swoje zachowanie tym, że to jedyna taka noc w roku. Rzeczywiście, w takiej skali fajerwerki i petardy pojawiają się tylko raz na 365 dni. Czy to jednak wystarczający argument?

To tylko jedna noc w roku – czy mimo wszystko warto?

Trudno wyobrazić sobie usprawiedliwianie masowego morderstwa tym, że dokonuje się go tylko raz na rok. Tysiące zwierząt ginie. Miliony przeżywają niewyobrażalny stres. Setki rodzin traci swoich najlepszych przyjaciół. Na razie nie ma co liczyć na odgórne przepisy, które zabraniają używania fajerwerków. Wszystko więc zależy od decyzji pojedynczych osób. W tym wypadku twój wybór naprawdę ma znaczenie. Nie strzelaj w sylwestra!

Nowy rok można witać, nie krzywdząc

Fajerwerki na pożegnanie starego i powitanie nowego roku mają bardzo długą tradycję. Jako rozwinięte społeczeństwo powinniśmy jednak spojrzeć szerzej na swoje działania i wziąć za nie odpowiedzialność. Dołączenie do akcji „Nie strzelam w sylwestra” jest dowodem nie tylko na empatię, ale również perspektywiczne myślenie. Nowy rok można przywitać na wiele innych sposobów! Jeśli twój pies boi się fajerwerków, zobacz dodatkowo, jak uspokoić psa w sylwestra.

Nowy rok można witać, nie krzywdząc

Los zwierząt jest obojętny wielu osobom. Warto jednak wspomnieć, że sylwestrowe strzelanie generuje także mnóstwo śmieci, dokłada się do niszczenia planety, stanowi zagrożenie dla małych dzieci, zaśmieca miasta i gminy. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chwila kolorowych rozbłysków naprawdę warta jest tego wszystkiego.

Archiwum: grudzień 2022
Photo of author

Magdalena Dzik

Z wykształcenia dziennikarka i kulturoznawczyni. Pasjonuje się behawioryzmem zwierzęcym (szczególnie kotów i gryzoni) oraz zoodietetyką. Pasję tę bezustannie rozwija, pracując ze zwierzętami jako wolontariuszka i oferując im dom tymczasowy. Prywatnie opiekunka sześciu świnek morskich oraz pięciu kotów: Chilliego, Fedry, Fasoli, Atlasa i Heliosa.