Hodowla labradora w Polsce nie jest tak powszechna jak w USA czy Wielkiej Brytanii, jednak znalezienie szczeniaka nie powinno sprawić ci żadnego problemu. Niestety, nadal istnieje ryzyko trafienia na pseudohodowlę. Właśnie dlatego warto mieć w zanadrzu kilka informacji na temat tego, jak weryfikować źródła pochodzenia szczeniaków. Poniżej znajdziesz garść praktycznych informacji. 

Hodowla labradorów – kilka słów o rasie

Labrador dzisiaj kojarzy się przede wszystkim z psem rodzinnym. Został jednak stworzony do polowań. To aporter, którego zadaniem było przynoszenie w całości ustrzelonej zwierzyny. Współczesne labradory zachowały wielką miłość do aportowania. 

Zanim kupisz psa tej rasy, zastanów się, jaka hodowla labradora będzie najbardziej godna zaufania. Współpracując z pseudohodowcą, możesz otrzymać szczeniaka w typie rasy, który na dodatek obarczony jest dysplazją i innymi chorobami. 

Hodowla labradora – z jakiego związku?

Obecnie najbardziej godną zaufania organizacją kynologiczną w naszym kraju jest Związek Kynologiczny w Polsce (ZKwP). To jedyna polska organizacja, która ma możliwość wystawiania rodowodów FCI. 

Międzynarodowa Organizacja Kynologiczna organizuje światowe wystawy psów. Dodatkowo ustala kanony i obowiązujące wzorce ras. 

Labradory – hodowle warte uwagi

Co wyróżnia hodowlę labradorów, którą można wziąć pod uwagę w trakcie poszukiwań wymarzonego psa? Przede wszystkim jest to przynależność do ZKwP. Niestety, także pod parasolem związku mogą funkcjonować niezbyt dobre lub nawet podejrzane hodowle labradorów. Koniecznie więc zwróć uwagę na kilka istotnych kwestii. 

  • Szczeniak powinien być socjalizowany od pierwszych tygodni życia. W dobrych hodowlach labradory mieszkają w domu, a nie w kojcu czy szopie; 
  • rodzice psa i inne psy z hodowli powinny być przebadane pod kątem dysplazji stawów biodrowych;
  • powinieneś mieć możliwość odwiedzenia hodowli. To pozwoli ci zobaczyć na żywo rodziców psa (a przynajmniej matkę) i porozmawiać z opiekunami;
  • dobry hodowca ma prawo pytać o kwestie takie jak twoje źródło utrzymania czy doświadczenie w szkoleniu psa;
  • masz prawo pytać o wszystkie kwestie, które cię interesują lub niepokoją. Unikanie kontaktu jest bardzo wyraźnym ostrzeżeniem, które powinno zwrócić twoją uwagę;
  • w hodowli FCI psy zawsze otrzymują metryki i rodowody. Nie daj sobie wmówić, że pies „na kolanka” nie potrzebuje dokumentów. To najważniejsze zaświadczenie o jego zgodności ze wzorcem rasy!

Labradory – hodowle. Gdzie ich szukać? 

Hodowla labradorów zrzeszona w ZKwP figuruje w spisie ras na stronie internetowej związku. Nierzadko zdarza się, że po wymarzonego psa trzeba jechać nawet na drugi koniec Polski. Jeśli jednak zależy ci na konkretnym miejscu, możesz zadzwonić do lokalnego oddziału ZKwP i zapytać o pobliskie hodowle. 

Dobrym pomysłem będzie także weryfikacja opinii o hodowcach labradorów na grupach i forach, które zrzeszają miłośników rasy. W ten sposób masz szansę poznać właścicieli szczeniaków, które przyszły na świat w wybranej przez ciebie hodowli. Zyskasz garść praktycznych informacji.

Pamiętaj także o tym, aby ostrożnie podchodzić do ogłoszeń zamieszczanych na popularnych portalach. Zawsze sprawdzaj, czy ogłaszająca się hodowla jest zarejestrowana w ZKwP. Inne organizacje kynologiczne nie są godne zaufania. 

Hodowla labradora – podsumowanie 

Labradory są bardzo lubiane przez rodziny z dziećmi. To sympatyczne, mądre i towarzyskie psy. Aby ich charakter był zgodny ze wzorcem razy, trzeba wybrać hodowlę, która działa na podstawie wzorców FCI. 

Każdego hodowcę warto jednak weryfikować. Szczególnie ważne jest to, jak traktuje szczeniaki, czy wychowuje je w domu i wprowadza podstawowe elementy socjalizacji pierwotnej. Ich brak ma negatywny wpływ na późniejsze życie psa.

Archiwum: grudzień 2021
Photo of author

Magdalena Dzik

Z wykształcenia dziennikarka i kulturoznawczyni. Pasjonuje się behawioryzmem zwierzęcym (szczególnie kotów i gryzoni) oraz zoodietetyką. Pasję tę bezustannie rozwija, pracując ze zwierzętami jako wolontariuszka i oferując im dom tymczasowy. Prywatnie opiekunka sześciu świnek morskich oraz pięciu kotów: Chilliego, Fedry, Fasoli, Atlasa i Heliosa.