Każdy akwarysta amator z niecierpliwością czeka na pierwszy narybek w swoim zbiorniku. Z tego powodu cieszy go nawet gupik w ciąży, choć ryba ta znana jest z małych wymagań hodowlanych i łatwości rozmnażania. Aby jednak narybek przeżył, a ciąże zdarzały się częściej, potrzebne są do tego odpowiednie warunki. Sprawdź, jakie!

Mało wymagające rybki – gupiki w akwarium

W akwariach słodkowodnych początkujące osoby zwykle trzymają mało wymagające rybki. Gupiki to jedne z nich. Są przedstawicielami grupy ryb żyworodnych i cechuje je dymorfizm płciowy. Oznacza to, że samica gupika zdecydowanie różni się wyglądem od samca. Jest większa i mniej barwna, nie ma też efektownego ogona.

Samiec z kolei jest mniejszy, bardziej kolorowy, z wydatną płetwą ogonową, a niekiedy i grzbietową. Dzięki różnicom w wyglądzie łatwiej jest dobrać optymalne stado.

Gupiki – temperatura wody i wielkość zbiornika

Gupiki są rybami stadnymi. Najlepiej czują się w grupie, w której na jednego samca przypadają średnio trzy samice. Małe stado złożone z ok. 10 osobników potrzebuje zbiornika o pojemności nawet 50 l.

Optymalne warunki hodowli sprzyjają ciążom gupików. Temperatura wody powinna oscylować wokół 28°C. Odpowiednie pH wynosi ok. 7,5. Woda może być twarda, a także lekko zasolona. Dobrze, gdy w zbiorniku jest więcej roślin, które umożliwiają m.in. utrzymanie przy życiu narybku.

Gupiki – rozmnażanie

Jeśli chodzi o rozmnażanie, gupikom wystarczy zazwyczaj stado złożone z przedstawicieli obojga płci. Zanim dojdzie do zapłodnienia, samiec zaleca się do samicy. Jest to bardzo efektowne – zauważysz ten moment nawet jeśli jesteś początkującym akwarystą. Samo zapłodnienie trwa krótko, przez co znacznie trudniej je zaobserwować.

Po czym poznać, że gupik jest w ciąży?

Jeśli umiesz rozpoznać płeć gupika, szybko zauważysz, kiedy samica będzie w ciąży. Zobaczysz, jak jej brzuch rośnie w miarę upływu czasu. Gupik w ciąży pozostaje przez mniej więcej 3-4 tygodnie. W tym czasie samica nie tylko staje się coraz okrąglejsza, ale również wybarwia się w charakterystyczny sposób.

Przy płetwie ogonowej możesz zauważyć tak zwaną barwę brzemienną. Tuż przed porodem stanie się ona lekko przezroczysta.

Poród u gupika

Podobnie jak gupika w ciąży, samego porodu nie sposób przeoczyć. Samica skurczami wypycha z siebie narybek – trwa to nawet kilka godzin, w zależności od wielkości miotu. Ten może liczyć od kilku do nawet kilkuset małych ryb! 

Jak dbać o narybek?

W tej kwestii szkoły są dwie. Pierwsza mówi o tym, aby zapewnić rybom dostatecznie duże akwarium o bardzo gęstej roślinności, zwłaszcza tej pływającej przy tafli wody. W ten sposób narybek ma szansę przetrwać i nie zostać zjedzonym przez dorosłe osobniki. Druga metoda polega na tworzeniu kotnika.

Kotnik dla gupika w ciąży

Kotnik to niewielki zbiornik – osobny albo umieszczony wewnątrz właściwego akwarium, zwykle tuż przy tafli wody, w którym tuż przed porodem musisz umieścić gupika w ciąży. Kotnik zabezpieczony jest tak, aby dorosłe osobniki nie miały do niego dostępu, a narybek nie mógł się z niego wydostać. Po zakończonym porodzie wystarczy odłowić samicę, aby nie zjadła potomstwa. 

Następnie możesz opiekować się małymi rybkami, m.in. serwując im odpowiedni pokarm, aż do czasu, gdy będą gotowe do tego, aby poradzić sobie w zwykłym akwarium. Zwykle mowa o momencie, w którym będą za duże, by groziło im zjedzenie przez dorosłe gupiki. Jednocześnie młode powinny być gotowe do przyjmowania pokarmu, który oferujesz pozostałym rybom.

Pamiętaj, aby nadmiar gupików odłowić do innego zbiornika – w przeciwnym razie mogą między sobą walczyć albo zacząć chorować.

Przy optymalnych warunkach gupik w ciąży nie tylko nie jest rzadkością, ale wręcz może stać się problematyczny. Samice mogą stawać się ponownie kotne praktycznie tuż po porodzie. W związku z tym przemyśl, czy masz warunki na odchowanie tak dużej liczby ryb, czy raczej wolisz prowadzić akwarium z mniejszym albo jednopłciowym stadem gupików.

Archiwum: styczeń 2022
Photo of author

Paulina Grzybowska

Z zawodu redaktorka, z pasji i wykształcenia – kynoedukatorka, instruktorka nose work, behawiorystka (in spe). Autorka bloga i licznych publikacji zoologicznych. Przez lata angażowała się w adopcje i prowadziła dom tymczasowy. Prywatnie opiekunka dwóch żywiołowych terierów – JRT i irlanda.