Zastanawiasz się, dlaczego kot ugniata? Jest to normalne zachowanie zwierzaka, które można zaobserwować właściwie na co dzień. Mruczek udeptuje zarówno brzuch czy kolana swojego opiekuna, jak i ulubione legowisko oraz koc. Ta czynność przypomina ugniatanie ciasta na pierogi, a bardzo często towarzyszy jej mruczenie oraz wysuwanie i wbijanie pazurków. Nie jest to bynajmniej oznaka agresji, a raczej zadowolenia i rozluźnienia, więc nie ma tu powodu do upominania kota w jakikolwiek sposób.

Dlaczego kot ugniata łapkami?

Nie tylko opiekunowie zadają sobie pytanie, dlaczego kot ugniata? Również koci behawioryści się nad tym zastanawiali. Jest to tym bardziej interesujące, że dotyczy zarówno kociąt, jak i dorosłych kotów. Nie każdy lubi jednak rytmiczne ugniatanie przez pupila, ponieważ wiąże się to z wieloma odczuciami nieprzyjemnymi dla człowieka. W takiej sytuacji kot nie tylko wbija pazury w ciało, ale często „włącza mu się” także ślinienie i odruch ssania.

Niektórzy uważają, że odpowiedzią na pytanie, dlaczego kot ugniata, jest zbyt wczesne odizolowanie go od matki. Jednak obserwacja kociej populacji zweryfikowała ten pogląd. Ugniatanie łapkami występuje bowiem również u kotów odpowiednio długo wychowywanych przez kocice. Jest to więc instynktowne zachowanie zakodowane w podświadomości zwierzaków. Alarmujące może być jednak kompulsywne ssanie własnej sierści – niektórzy określają to jako symptom choroby sierocej. Warto skonsultować się wtedy z behawiorystą lub weterynarzem, bo być może konieczne okaże się podanie feromonów.

Ugniatanie u kociąt – co oznacza?

Ugniatanie jest naturalnym odruchem małych kociąt, które w ten sposób stymulują sutki do produkcji większej ilości mleka. Karmienie jest rytuałem związanym nie tylko z dostarczaniem pożywienia, ale także z relaksem i poczuciem pełnego bezpieczeństwa. Pod wpływem dotyku łapek kociaków uwalnia się oksytocyna. Jest to hormon, który stymuluje produkcję mleka, będącego pierwszym w życiu pokarmem dla kotków. Taka czynność nazywana jest mlecznym krokiem.

Zaraz po urodzeniu koty są ślepe, ale potrafią bezbłędnie odnaleźć drogę do mleka matki. Ten nawyk już zawsze będzie przenosił zwierzaki do pierwszych dni życia i przypominał o bezwarunkowej bliskości z kocicą.

Dlaczego kot ugniata w wieku dorosłym?

Dlaczego koty ugniatają, kiedy są dorosłe? To odruch związany z poczuciem pełnego rozluźnienia, bezpieczeństwa i bliskości. Jeżeli kot ugniata na twoich kolanach, oznacza to, że czuje się z tobą dobrze i bezpiecznie. Dodatkowo podczas ugniatania z powierzchni łapek uwalniają się feromony, które pozostawiają zapach zwierzęcia na konkretnej powierzchni. Koty lubią ugniatać miękkie powierzchnie – kocyki, posłania, czy pluszowe dywany.

Bardzo często robią to przed pójściem spać, jest to rytuał związany z uspokajaniem się i wyciszaniem. Towarzyszą temu również inne sygnały: rozkoszne, głośne mruczenie, mrużenie oczu czy rozluźnienie mięśni. Na łapach znajdują się gruczoły zapachowe. Właśnie tak koty oznaczają swój teren oraz prawo własności do człowieka, którego sobie upodobały.

Mruczki ugniatają, by wyrazić swoje uczucia

Kiedy kot leży na kolanach opiekuna bądź przy innym zaprzyjaźnionym zwierzaku i zaczyna rytmicznie ugniatać, to oznaka tego, że czuje się bezpiecznie i komfortowo. Wraca do czasów, gdy ssał matczyne sutki.Można to również zinterpretować w inny sposób – właśnie tak mruczek nawiązuje więzi społeczne i zacieśnia więzi przyjaźni. Warto odwdzięczyć mu się lubianą przez niego pieszczotą, taką jak głaskanie albo drapanie za uchem.

Kot ugniata – kiedy jest to negatywny symptom?

Zazwyczaj fakt, że kot zaczął ugniatać opiekuna, nie oznacza nic negatywnego. Jednak są sytuacje, na które zwracają uwagę specjaliści. Według behawiorystów ugniatanie i ssanie tkanin bądź własnej sierści to wspomniany już objaw choroby sierocej. Dlatego, aby zadbać o późniejszy komfort swoich czworonożnych towarzyszy, jeżeli jest taka możliwość, lepiej nie odbierać kociaka od mamy przed ukończeniem przez niego czterech miesięcy.

Bywa również tak, że ugniataniu towarzyszą charakterystyczne ruchy kopulacji. Można to zaobserwować nawet u zwierząt, które przeszły zabieg kastracji. Nie zawsze wynika to z podświadomej potrzeby rozmnażania, ale na przykład choroby pęcherza. Takie sytuacje zawsze trzeba skonsultować z weterynarzem, który potrafi lepiej zinterpretować niepokojące kocie zachowania i ma możliwość przeprowadzenia badań.

Czy ugniatania przez kota można oduczyć?

Czy kota można oduczyć ugniatania? Kiedy uświadamiasz sobie, dlaczego kot ugniata, wiesz, że nie należy mu tego zabraniać. Zrzucanie kota z kolan, karanie i karcenie na pewno nie wchodzą w grę. Pupil, dla którego to oznaka zadowolenia i zaufania, może zacząć się bać i stracić do opiekuna zaufanie. Wiadomo jednak, że skutki ugniatania bywają dla ludzi niezbyt przyjemne.

Przycinanie pazurów to dobry sposób na uniknięcie zadrapań, a to głównie przeszkadza opiekunom w tej kochanej przez koty czynności. Natomiast jeżeli nie zdążyłeś przyciąć kocich pazurków, delikatnie przytrzymaj łapy, by mruczek się nie przestraszył, a potem postaraj się przekierować jego uwagę na inny przedmiot. Jednak po co dobrowolnie rezygnować z zacieśniania więzi ze swoim pupilem?

Prawidłowe przycinanie pazurów

Zaleca się, by kotom niewychodzącym przycinać pazurki według potrzeb. Może to być raz w miesiącu lub rzadziej – tak naprawdę w momencie, gdy zwierzę zaczyna zaczepiać o różne przedmioty. Natomiast jeżeli zwierzaki spędzają czas na zewnątrz, lepiej zaniechać tej operacji. Dzięki pazurom mogą się obronić lub w razie niebezpieczeństwa wdrapać na drzewo.

Krótkie pazurki sprawiają, że ugniatanie nie jest bolesne dla opiekuna. Warto jednak poświęcić się w imię dobrego samopoczucia pupila i bliskich z nim relacji. Jest to bowiem przykład pożądanego zachowania zwierzaka, który w ten sposób okazuje swoją miłość oraz przywiązanie. Dlaczego kot ugniata? Ponieważ cię kocha!

Archiwum: lipiec 2022
Photo of author

Adam Nawrocki

Od dziecka uwielbia las i zwierzęta. Kojarzą mu się ze spacerami z dziadkiem, który był leśniczym. Teraz wybiera się tam najczęściej z aparatem oraz swoim czworonożnym przyjacielem na „bezkrwawe polowanie”. Pracuje jako fotograf.