Arbuz jest tym owocem, który praktycznie każdemu kojarzy się z latem. Warto wiedzieć, czy psy mogą jeść arbuza – wśród wielu owoców, ten pomaga najlepiej w radzeniu sobie z upałem. Sprawdź, czy pies może jeść arbuza i w jaki sposób mu go podać.

Czy pies może jeść arbuza?

Z uwagi na wysoką zawartość wody – ponad 90% – arbuz dla psa jest dobrym pomysłem na upał. Pamiętaj jednak, aby podawać sam miąższ, bez pestek. Spożycie ich dużej ilości może skończyć się objawami zatrucia. Nie pozwalaj też jeść psu skóry owocu, bo na niej zwykle zostają wszelkie pestycydy.

Skoro wiesz, czy pies może arbuza, to czas dowiedzieć, jak go podawać. Pokrój go na mniejsze, ale niezbyt małe kawałki, aby pies się nie zadławił. W ciepłe dni możesz podać owoc prosto z lodówki, a nawet nieco zmrożony.

Arbuz dla psa – kiedy pies nie powinien go jeść?

Choć odpowiedź na pytanie, czy pies może jeść arbuza, jest twierdząca, to nie we wszystkich przypadkach będzie on dobrym pomysłem. Przede wszystkim, zawiera on bardzo dużą dawkę cukrów i ma wysoki indeks glikemiczny. Z tego powodu nie jest polecany dla psów z nadwagą, a także chorujących na cukrzycę czy nią zagrożonych. Może prowadzić do hiperglikemii, zwłaszcza zjedzony w dużej ilości.

Jakich owoców nie może jeść pies?

Choć każdy opiekun wie, czy psy mogą jeść owoce, to jednak warto pamiętać, że od tej zasady są pewne wyjątki. Nie wszystkie są bowiem tak samo zdrowe – niektóre mogą spowodować silne zatrucie, a nawet śmierć. Jakich owoców nie może jeść pies? To między innymi:

  • awokado;
  • winogrona;
  • cytrusy.

Znasz już odpowiedź na pytanie o to, czy pies może jeść arbuza. Choć miąższ tego owocu nie ma w sobie nic trującego, nie należy podawać go zbyt wiele. Pamiętaj, że pies – mimo, że jest względnym mięsożercą – czerpie większość składników pokarmowych z produktów odzwierzęcych.

Archiwum: grudzień 2021
Photo of author

Paulina Grzybowska

Z zawodu redaktorka, z pasji i wykształcenia – kynoedukatorka, instruktorka nose work, behawiorystka (in spe). Autorka bloga i licznych publikacji zoologicznych. Przez lata angażowała się w adopcje i prowadziła dom tymczasowy. Prywatnie opiekunka dwóch żywiołowych terierów – JRT i irlanda.