Biedronki, zwane także bożymi krówkami, to niewielkie owady z rzędu chrząszczy. W większości osób ich widok wzbudza pozytywne skojarzenia. Są bowiem ładne, ale przede wszystkim bardzo pożyteczne. Czy wiesz, jak to, co jedzą biedronki, wpływa na stan roślin w ogrodzie? Przekonaj się, dlaczego ogrodnicy chcą zwabić jak najwięcej tych czerwono-czarnych zwierzątek w charakterze pomocników! Przeczytaj więcej o tych pięknych i wartościowych owadach już teraz.

Rodzaje biedronek

Biedronki należą do dobrze znanych chrząszczy z rodziny biedronkowatych. Na całym świecie występuje przeszło 5 tys. różnych gatunków, a w Polsce jest ich aż 80.

W ostatnich latach pojawiło się w naszym kraju wiele gatunków biedronek pochodzących z Azji. W naszym klimacie najbardziej znane są jednak:

  • siedmiokropki (Coccinella septempunctata);
  • dwukropki (Adalia bipunctata);
  • gałeczniki czteroplamki (Brumus quadripustulatus);
  • oczatki (Anatis ocellata).

Poszczególne gatunki mogą różnić się między sobą wyglądem (w szczególności kolorystyką) i rozmiarami. Te kojarzone najpowszechniej mają czarne głowy i czerwone skrzydła, które są przyozdobione czarnymi kropkami.

Cykl życia biedronek

Zanim odpowiemy na pytanie, co jedzą biedronki, przybliżymy cykl życia tych owadów. 

  1. Pojawiają się wczesną wiosną. Te, którym udało się przezimować, są niezwykle wygłodniałe. 
  2. Gdy pożywią się i zyskają odpowiednią dawkę energii, przygotowują się do rozmnażania. 
  3. Samice składają jaja (około 40) w maju, najczęściej w pobliżu miejsc bogatych w pożywienie. Larwy już od „narodzin” są bowiem bardzo żarłoczne. Co jedzą biedronki (larwy), gdy brakuje pożywienia? Mogą zadowolić się jajkami innych biedronek albo swoim rodzeństwem.
  4. Młode pojawiają się w okresie od czerwca do sierpnia. Larwy nie przypominają bożych krówek, którymi stają się po paru tygodniach – ich wydłużone czarne odwłoki i wyraźnie odznaczające się głowy sprawiają, że ludzie bardzo często biorą je za szkodniki. 
  5. Po około 3 tygodniach larwy stają się poczwarkami, a te po kilku dniach upodabniają się do dorosłych biedronek.

Co jedzą biedronki?

Zarówno larwy, jak i dorosłe biedronki to owady bardzo pożyteczne. Zdecydowanie warto mieć je w swoim ogrodzie, ponieważ tym, co jedzą biedronki najczęściej, są mszyce. Owady z rzędu pluskwiaków słyną z żerowania na roślinach. Występują masowo i powodują znaczne szkody w ogrodach, dlatego czerwono-czarne zwierzaki mogą pomóc w ich wyeliminowaniu.

Co jedzą biedronki oprócz mszyc?

Dorosłe biedronki spożywają w ciągu dnia nawet 200-300 sztuk mszyc. Larwy są pod tym względem jeszcze żarłoczniejsze, potrafią bowiem skonsumować nawet parę tysięcy mszyc dziennie! Mszyce to jednak nie jedyny element ich diety. Co jedzą biedronki? Wiele gatunków żywi się larwami innych owadów i małymi pluskwiakami. Wśród dorosłych biedronek niekiedy dochodzi także do aktów kanibalizmu.

W świecie biedronek zdarzają się również gatunki odżywiające się głównie pokarmem roślinnym. Owady te jedzą np.:

  • grzyby;
  • liście;
  • nektar i pyłek z kwiatów.

Biedronki w ogrodzie

Wielu ogrodników za wszelką cenę szuka sposobu, aby sprowadzić do siebie biedronki, które walczą z mszycami. Nie jest to jednak proste zadanie.

Biedronki na pewno pojawiają się w miejscu, które regularnie cierpi z powodu problemu z mszycami. Jeżeli jednak tych szkodników nie ma zbyt dużo, to sprowadzenie biedronek może być bardziej skomplikowane. Oto kilka porad:

  1. Jeśli masz szklarnię, warto łapać i wpuszczać biedronki do środka.
  2. Owady muszą mieć zakamarki, gdzie nie będą przez nikogo niepokojone. Spokojnie się ukryją i będą mogły się rozmnażać i (wraz z nadejściem mrozów) przezimować.

Jeśli masz ogród, na pewno wiesz, co jedzą biedronki. Jednak warto także umieć rozpoznawać larwy. Pamiętaj, że są one wyjątkowo żarłoczne i w krótkim czasie rozprawiają się z mszycami w ogrodzie.

Archiwum: listopad 2021
Photo of author

Mariusz Michalski

Miłośnik zwierząt. Właściciel kota brytyjskiego długowłosego o imieniu Dyzio. Tak właściwie, to ja u niego mieszkam, a nie on u mnie. Ale wiecie już jak to jest z kotami... :)