Mrożące krew w żyłach wieści z Kielecczyzny. W jednym z gospodarstw agroturystycznych miał miejsce atak wilków. Drapieżniki zagryzły sześć żyjących tam zwierząt.

Wilki to niezwykle silne i mądre zwierzęta. Niezwykle rzadko zdarza się, żeby atakowały ludzi. Wolą omijać nas z daleka i nieprowokowane raczej nie rzucą się na człowieka. Inaczej jest jednak w przypadku zwierząt, także hodowlanych.

Coraz więcej wilków?

Od pewnego czasu coraz częściej słyszymy o wilkach, które zbliżają się do siedzib ludzkich. Zdarzają się również ataki. Niektóre zwierzęta jednak szukają u ludzi pożywienia i potrafią stać się przyjazne. Takie wilki, które nie czują lęku przed ludźmi, nie nadają się jednak do życia w naturze i trzeba je zamknąć, na przykład w zoo. Przypadek dotyczący Kielecczyzny był jednak zupełnie inny.

Wspomniany atak watahy wilków był pierwszym, do jakiego doszło w tym regionie. Informuje o nim serwis novemiasto.com. Kilka wilków poradziło sobie bez problemu ze sforsowaniem siatki przy zagrodzie dla zwierząt. Co ciekawe, nie przeszkodził im nawet elektryczny pastuch.

Wataha zagryzła sześć zwierząt

Wygłodniałe wilki zagryzły zwierzęta, które hodowane były w gospodarstwie agroturystycznym znajdującym się w Woli Łagowskiej (województwo świętokrzyskie). Łącznie ofiarami wilków stało się sześć zwierząt – daniele oraz muflony.

Wilki na własne oczy zobaczył sam gospodarz, jednak gdy tylko dostrzegły jego obecność, uciekły. Eksperci po oględzinach siatki i zagryzionych zwierząt potwierdzili, że ataku dokonała właśnie wataha wilków.

Co robić w razie spotkania z wilkiem?

W pewnych regionach Polski populacje wilków są coraz większe. Donoszono już między innymi o tych zwierzętach, które widziano w pobliżu ludzkich osiedli czy sklepów. Najważniejsze to wówczas nie panikować. To ostrożne zwierzęta, które wolą unikać człowieka. W razie spotkania z nim należy powoli się oddalić, jednocześnie zachowując się głośno i próbując odstraszyć wilka.

za: novemiasto.com,

Archiwum: kwiecień 2021
Photo of author

Ewa Malinowska

Weterynarz z wykształcenia i pasji. Aktualnie uczęszcza na kurs i zdobywa kwalifikacje z zakresu behawiorystyki zwierzęcej. Prywatnie „mama” dwóch psów i kota. W wolnych chwilach spaceruje z pupilami i odkrywa nowe, zielone zakątki swojego ukochanego miasta – Wrocławia.